wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Wiek poniemowlęcy - Bilans dwulatka

dżo - 2011-03-10, 22:09
Temat postu: Bilans dwulatka
Robiliście lub będziecie robić?
Zastanawiam się nad sensem, wyczytałam, że niby warto aby wykryć jakieś wady rozwojowe, chętnie poczytam o Waszych doświadczeniach.

daria - 2011-03-10, 22:14

My na pewno pójdziemy z ciekawości, co powie lekarz na temat rozwoju N.
Z tego co czytam i pytam i obserwuję to N. jest normalnie rozwinięta.. ale zawsze warto się upewnić.
Kuzynka mojej przyjaciółki zaniedbała dziecko i kiedy chłopiec skończył 6 lat i miał pójść do szkoły okazało się, że ma autyzm nabyty.. Były pretensje do niej, że nie przyszła z nim właśnie na bilans.. bo można było to wcześniej wykryć i zacząć terapię, ale to tak na marginesie ;-) Myślę, że taki bilans nie boli i warto się przejść.

excelencja - 2011-03-10, 22:21

dżo napisał/a:
Zastanawiam się nad sensem, wyczytałam, że niby warto aby wykryć jakieś wady rozwojowe, chętnie poczytam o Waszych doświadczeniach.


nie robiłam, nawet miałam taki plan, ale uznałam, że szkoda czasu i nie czuję potrzeby zapełniania statystyk.
1) u nas bilans jest robiony na totalne odwal się - jak i w 99% miejsc.
2) każdy pediatra może raz na ruski rok zobaczyć dziecko i ocenić to samo, co ocenią pediatrzy na 'bilansie'
3) matka widzi więcej - a my jednak jestesmy dość świadomymi matkami.

gosia_w - 2011-03-11, 07:17

Nie robiliśmy. Też uważam, że więcej widzi ktoś, kto obserwuje dziecko na co dzień.
puszczyk - 2011-03-11, 08:12

Niedługo wybieram się z małą. Idę żeby to odfajkować żeby nikt mi nie zarzucił np. w sądzie, że zaniedbuję dziecko.
zina - 2011-03-11, 09:50

Nie bylam bo nikt nas nawet tutaj na cos takiego nie zapraszal.
Bylysmy na badaniach w CZD, to mi wystarczy.
W razie jakichkoliwiej watpliwosci i tak idziesz do lekarza.

excelencja - 2011-03-11, 09:52

puszczyk napisał/a:
w sądzie, że zaniedbuję dziecko.

też trochę pod tym kontem myślałam, bo wiecie jak jest, ale uznałam, że spotkanie nie bilansowe z pediatrą wystarczą.

olgasza - 2011-03-11, 10:07

Miałam w planie, ale w końcu nie doszłyśmy. W sumie nie byłyśmy u lekarza od ponad roku, ale nie czuję potrzeby.
Didier - 2011-03-11, 11:39

czesc, jak byłam z Olą na bilansie to lekarz ani nie zmierzył ani nie zważył małej za to osłuchał teletubisia którego Ola zaprosiła na wizytę dla towarzystwa :roll:
maga - 2011-03-11, 12:05

Didier, :mryellow:
Poszliśmy, bo byłam ciekawa ile Ziom waży i mierzy.

dynia - 2011-03-11, 13:43

Nie nie robilismy ,olałam totalnie za to przed szkołą Ziemek musiał być dokładnie zbadany jak zreszta każde dziecko.
mandy_bu - 2011-03-11, 14:03

maga napisał/a:
Didier, :mryellow:
Poszliśmy, bo byłam ciekawa ile Ziom waży i mierzy.

to tak jak my ;-)
w niektórych przedszkolach jest wymagany bilans 2 latka

Ka.ja - 2011-03-11, 14:39

A ja nawet chciałam iść - z ciekawości. Musiałam akurat wziąć dzień urlopu i stwierdziłam, że to dobra okazja, żeby zrobić ten bilans. Niestety w przychodni mnie olali - usłyszałam,że lekarze nie mają czasu na bilanse, bo za dużo jest chorych dzieci (a było to jakoś w czerwcu w zeszłym roku). Kazali dzwonić w dany dzień i dowiadywać się, czy można przyjść, jak się skończą przyjęcia chorych dzieci. No niestety nie chciałam trwonić urlopu na takie oczekiwanie :-/
My Łukaszka co jakiś czas ważymy i mierzymy, no i obserwujemy. I jest o.k.

mimish - 2011-03-11, 15:11

My mamy zalecany bilans co 2,5 m-ca i zawsze chodze i Misia nawet to lubi.
daria - 2011-03-11, 15:46

Ka.ja, to dziwne co piszesz, bo u nas jest lekarz od dzieci zdrowych osobno.. i do niego się chodzi na bilans.. jak i na szczepienia i ew. konsultacje. Są dwa odrębne gabinety, jeden dla dzieci zdrowych i drugi dla dzieci chorych. Rozmawiałam kiedyś z lekarzem i powiedział, że warto przyjść. Wiadomo, że rodzice najlepiej wiedzą co dziecko potrafi itd. ale czasem nie zauważą pewnych "braków" lub "wad". Ja zamierzam pójść i mam nadzieję, że dokładnie zbadają Natę i powiedzą, że rozwija się prawidłowo, ale oczywiście każdy ma swoje zdanie :-)

[ Dodano: 2011-03-11, 15:47 ]
euridice napisał/a:
zina napisał/a:

Bylysmy na badaniach w CZD, to mi wystarczy

U nas to samo :)


po takich badaniach też bym nie miała potrzeby iść :-)

puszczyk - 2011-03-11, 15:48

U nas też jest osobny gabinet. Dziecko jest mierzone, ważone, lekarka bada postawę, osłuchuje, zagląda do gardła i przeprowadza wywiad.
Katioczka - 2011-03-11, 15:56

my będziemy iść na bilans
wychodzę z założenia, że na pewno nie zaszkodzi ;)

amanitka - 2011-03-11, 18:03

nie bylam. moje dzieci, jak dotad, nie sa zarejestrowane w zadnej przychodni.
mysle podobnie, jak excelencja. wole przejsc sie z dziecmi na spacer. ;-)

ag - 2011-03-11, 18:50

byliśmy, chciałam Łukasza zważyć i zmierzyć, dostaliśmy też skierowanie na ekg serca - choćby z tego względu warto pójść bo wcześniej nic podejrzanego w sercu nie było słychać
dżo - 2011-03-11, 19:21

Dzięki dziewczyny :-) . Narazie mam plan aby zaprosić naszą lekarkę do domu coby obadała Tymona. Do przychodni nie chodzimy, z lekarzem T. dawno nie miał styczności więc może rzeczywiście lepiej aby ktoś go osłuchał, zbadał wzrok i słuch.
malina - 2011-03-11, 22:18

dżo, bilans bilansem ale dobrze jak od czasu do czasu dziecko przebada lekarz.
Do tego (nie pamietam co ile) powinno sie wykonac usg jamy brzusznej,pogłębioną morfologie itd.
Przekonał mnie do tego dzieciecy onkolog z którym miałam zajęcia.Lepiej dmuchac na zimne niż trafic do lekarza za pozno,co niestety w naszym kraju często ma miejsce...

Agnieszka - 2011-03-12, 17:42

Robiłam. W każdej przychodni było osobne miejsce dla dzieci zdrowych. W przedszkolach nie wymagali ale ten etap już za nami i może coś się zmieniło więc tu wypowiadać się nie będę.
Kolejne też robiłam i zapewne robić będę (wg naszej książeczki to koniec III klasy).
Na bilansie 4 latka dzieć dostał skierowanie na badania a potem na diagnostykę w kierunku niskorosłości.
Sądzę, że warto robić, oczywiście nie musi być to przychodnia rejonowa. Uważni rodzice znają swoje dzieci ale i diagnostyka bywa potrzebna.

KaliszAnka - 2011-03-17, 10:50

Każdemu według potrzeb. Ja tam się wybieram i wszelakie okresowe badania przyjmuję raczej jako dobrą monetę. Okazję do tego żeby potwierdzić, że wszystko jest OK.

Ale myślę, że to już zależy do indywidualnego stosunku do lekarzy, służby zdrowia, konkretnej przychodni itp. :)

Ka.ja - 2011-03-17, 12:15

daria napisał/a:
Ka.ja, to dziwne co piszesz, bo u nas jest lekarz od dzieci zdrowych osobno.. i do niego się chodzi na bilans.. jak i na szczepienia i ew. konsultacje. Są dwa odrębne gabinety, jeden dla dzieci zdrowych i drugi dla dzieci chorych. Rozmawiałam kiedyś z lekarzem i powiedział, że warto przyjść. Wiadomo, że rodzice najlepiej wiedzą co dziecko potrafi itd. ale czasem nie zauważą pewnych "braków" lub "wad". Ja zamierzam pójść i mam nadzieję, że dokładnie zbadają Natę i powiedzą, że rozwija się prawidłowo, ale oczywiście każdy ma swoje zdanie :-)


No przecież zamierzałam pójść :-/ U nas są dwa osobne gabinety, ale lekarz przyjmuje najpierw dzieci chore, a potem przechodzi do drugiego gabinetu dla dzieci zdrowych; no i jak ma dużo chorych i potem jeszcze zdrowe do szczepień - to nie ma czasu na inne "pierdoły" - takie niestety mają podejście w naszej przychodni, więc raczej rzadko tam zaglądamy.
Prywatnie chodzimy na morfologię. Nad innymi badaniami kontrolnymi się zastanawiam - ale to też prywatnie.

[ Dodano: 2011-03-17, 12:16 ]
puszczyk napisał/a:
U nas też jest osobny gabinet. Dziecko jest mierzone, ważone, lekarka bada postawę, osłuchuje, zagląda do gardła i przeprowadza wywiad.


Mierzę i ważę w domu. A Łukasz jest osłuchiwany b.często, bo jesteśmy pod opieką pulmonologa

Didier - 2011-03-17, 12:54

no tak czytam i zazdraszczam, w naszej przychodni nie ma ani oddzielnych wejsc ani gabinetow :evil:
malo tego, wtorek jest dniem szczepien wiec potrafia powiedziec ze chorego dziecka nie przyjma :roll:

mono-no-aware - 2011-03-18, 11:39

Didier napisał/a:
czesc, jak byłam z Olą na bilansie to lekarz ani nie zmierzył ani nie zważył małej za to osłuchał teletubisia którego Ola zaprosiła na wizytę dla towarzystwa :roll:


Dobre, to on może nie wiedział, że Ty przyszłaść na bilans :) . W książce zdrowia przecież są odpowiednie rubryki, które należy wypełnić, w tym właśnie dot. wagi i wzrostu. My na bilansie byliśmy ok. 2 m-ce po urodzinach. Z tego co mi mówił lekarz, czekają do 3 m-ce, a potem wysyłają "zaproszenie". My poszliśmy po wakacjach, bo nie chciałam niczego "złapać" na wakacje :) . Myślę, że nie zaszkodzi i warto iść.

[ Dodano: 2011-03-18, 11:40 ]
Didier napisał/a:
no tak czytam i zazdraszczam, w naszej przychodni nie ma ani oddzielnych wejsc ani gabinetow :evil:
malo tego, wtorek jest dniem szczepien wiec potrafia powiedziec ze chorego dziecka nie przyjma :roll:


Aż w to mi się wierzyć nie chcę :shock:

Anja - 2011-04-03, 12:16

Mam pytanko - jeszcze nie byłam u "słynnych" lekarzy, jak np. dr Romanowska czy dr Klemarczyk (bo i jakos nie miałam po co). Myślicie, że jest sens do nich się wybrac na bilans?
devil_doll - 2011-04-03, 14:26

zawsze warto :) my przed pierwsza wizyta u klemarczyka, robilismy kompleksowe badania krwi, 2 tyg przed. zmierzyl go zwazyl obadal etc. potem mielismy nastepna wizyte za 3 mce. z kontrola diety , spotkaniem z dietetykiem badania wchlaniania etc. dr romanowska patrzy bardziej kompleksowo.aha siatki, jak juz wspomniano , Klemarczyk ma inne europejskie czy cos.
moze na poczatek romanowska bo na pierwsza wizyte u dr Klemarczyka czeka sie dluugo

Anja - 2011-04-03, 16:59

devil_doll, dzięki. :-)
eMka - 2011-04-03, 19:06

daria napisał/a:
Kuzynka mojej przyjaciółki zaniedbała dziecko i kiedy chłopiec skończył 6 lat i miał pójść do szkoły okazało się, że ma autyzm nabyty.. Były pretensje do niej, że nie przyszła z nim właśnie na bilans.. bo można było to wcześniej wykryć i zacząć terapię, ale to tak na marginesie ;-) Myślę, że taki bilans nie boli i warto się przejść.

nie wiem jak można nie zauważyć, że dziecko ma autyzm... tzn, że coś jest z nim nie tak- rozumiem u małego dziecka, ale 3-4 latek? nie wspominam o dziecku, które już idzie do zerówki..

dla mnie takie bilanse są robione na odwal się- myślę, ze to przede wszystkim rodzice widzą u dziecka jakieś nieprawidłowości, a nie podczas wyrywkowej szybkiej wizyty u lekarza, który być może nigdy wcześniej nie widział dziecka na oczy.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group