wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Ciąża i poród - W ciąży na rowerze

Gudi - 2012-01-24, 19:23
Temat postu: W ciąży na rowerze
hxxp://ibikekrakow.com/2012/01/22/ciaza-na-rowerze/#

Bardzo fajny artykuł.

Z jazdą na rowerze po mieście, a na dodatek w ciąży jest trochę jak z byciem wege. Jest dużo kontrowersji, ale w momencie gdy się człowiek w to zagłębia jest już po drugiej stronie i wie, że to dobre, zdrowe i właściwe.

Sama jeżdżę rowerem codziennie, przez cały rok. Na razie ciążowo u mnie dopiero początek, ale planuję jeździć jak najdłużej. Na szczęście zaawansowana ciąża przypadnie mi na okres wiosenno letni, więc nie będę musiała rezygnować z jazdy gdyby przypadkiem spadł solidny śnieg.

go. - 2012-01-25, 12:25

ja w ciąży też jeździłam rowerem i do szkoły, i wszędzie jak tylko dobrze się czułam, choć nie powiem, dużo szybciej się męcząc
ames - 2012-01-29, 02:27

ja też rowerowa ciągle nieprzerwanie od 8 lat,a i w ciąży zrezygnowałam w 26 tygodniu- już był grudzień i stwierdziłam,że "wyluzuję" choć ciężko było się przestawić...
Gudi - 2012-02-25, 20:24

Chcę się pochwalić pomysłowością mojego Lubego - zrobił dla mnie znak drogowy i będzie mi przyczepiał na tył roweru :P

Strach się bać reakcji ludzi! Teraz jeżdżąc w kurtce i mało zaawansowanej ciąży nic nie widać... Ale może jak jakiś kierowca dzięki temu wyprzedzi mnie większym łukiem to się chyba opłaca :) )

Kat... - 2012-02-25, 20:47

Gudi, świetny!
Ja nawet roweru nie wyciągam w tym roku. Czytałam jakiś duży artykuł o ciężarnych na rowerze i podobno brzuch zaczyna przeszkadzać w którymś momencie. Poza tym ja jeździłam zawsze z Z a to za duże obciążenie. Ponad 15 kg z tyłu, kilka z przodu dla lepszej równowagi i brak przerzutek to nie najlepszy pomysł w końcówce ciąży.

zina - 2012-02-25, 21:22

Duzo normalnie jezdze na rowerze ale w ciazy tej i pierwszej ze wzgledu na poczatkowe plamienia, wczesniejsze poronienia od razu przestawalam.
Zazdroszcze kobietom, ktore moga sobie na to pozwolic...

Gudi, bardzo fajny ten znak :-)

MartaJS - 2012-02-25, 21:27

Moja koleżanka jeździła do 7 miesiąca. Potem brzuch jej już przeszkadzał.
W Holandii są specjalne siodełka dla kobiet w ciąży, takie okrągłe.

Powiem tak: gdybym mieszkała w Holandii albo w Niemczech, z tamtejszą infrastrukturą rowerową i kulturą wobec rowerzystów - to bym jeździła w ciąży. A u nas jednak się bałam, no i ciężko taszczyć rower przez krawężniki itp.

Gudi - 2012-02-25, 22:31

MartaJS napisał/a:
A u nas jednak się bałam, no i ciężko taszczyć rower przez krawężniki itp.


Też tak myślałam, tak samo jak myślałam, że przechodząc na wege będę miała braki...

No niestety w pl idealnie nie jest. Ale po kilku latach widzę dużą różnicę wśród kierowców na drogach, bo po nich głównie jeżdżę a tu krawężników nie ma Zwiększona liczba rowerzystów na mieście - zwiększona uwaga kierowców - większe bezpieczeństwo. Aż się nie mogę doczekać aż będzie ciut cieplej i pierwszy wysyp rowerzystów, ale i teraz jeżdżąc całą zimę nie było dnia bym nie spotkała kilku rowerzystów ;)

Podstawą do jeżdżenia po mieście - a już przede wszystkim w ciąży jest rower miejski. Nie jakiś tam góral.

zina napisał/a:
ale w ciazy tej i pierwszej ze wzgledu na poczatkowe plamienia, wczesniejsze poronienia od razu przestawalam.


też sobie powiedziałam, że jak nastąpi jakiekolwiek zagrożenie to albo rezygnuje, albo przechodzę na mój leniwy rower elektryczny :P Ostatnio z racji zepsutego miejskiego jeździłam właśnie elektrykiem i aktualnie odczuwam lekki brak kondycji - tj. muszę jeździć dużo wolniej by się nie zmęczyć.

Na razie będę jeździć jak długo mogę - dobrze, że już mnie zima nie zastanie w zaawansowanej ciąży :) ) Będę tylko coraz bardziej roznegliżowana a brzuch coraz większy :)

madam - 2012-02-25, 22:49

Gudi, ja jeździłam do samiuśkiego końca.
Powiem jedno - nigdy, ale to nigdy wcześniej, ani później kierowcy nie byli dla mnie tacy uprzejmi. Zdarzało się, że zatrzymywali się na swoim zielonym świetle, żeby ustąpić mi pierwszeństwa... Albo się na mnie pogapić, albo na mój brzuch nie jestem pewna... ;-)

MartaJS - 2012-02-25, 22:58

Gudi, ja wiem, jak mieszkałam w mieście, to dużo jeździłam, cały rok, śnieg, deszcz, mróz, upał, wichura itp. :-) Na drogach są dziury, studzienki. No, po prostu w ciąży bałam się i już.
Gudi - 2012-02-25, 22:59

madam napisał/a:
Zdarzało się, że zatrzymywali się na swoim zielonym świetle, żeby ustąpić mi pierwszeństwa... Albo się na mnie pogapić, albo na mój brzuch nie jestem pewna... ;-)


Zapewne na Ciebie! Przecież kobieta w ciąży najpiękniejszą jest! :)

no ja tak miałam nieraz jak jechałam i miałam wielki dekolt.. Ewentualnie szose mojemu zabierałam i miałam dekolt :) Pierwszeństwo miałam, nawet jak go nie miałam :P

wiem też, że mimo wszystko kobiety na rowerze lepiej są traktowane - tzn. szerzej omijane np. :)

To rozumiem, że jazda rowerem w ciąży to dla przepisów "kasa pierwszeństwa" :) Fajnie! mnie się podoba:)

- 2012-02-26, 13:10

Gudi, niezły znak :mrgreen:
ja jeździłam do 9 miesiaca, zaprzestałam bo nam się rower akurat rozklekotał ;) do tego ja w 9 miesiacu to ledwo się kulałam(syn się napasł).

ale miałam zasadę, że nie jadę ulicą, nie ufam kierowcom.

rower był wybawieniem w ciąży, bo wszędzie można się szybko dostać, bez uczucia ociężałosci itd, więc jelsli nie ma przeciwwskazań to zdecydowanie polecam!!!

jaskrawa - 2012-02-26, 19:41

szkoda, że ten wątek nie pojawił się, gdy ja byłam w ciąży. i szkoda, że wtedy tak naprawdę nie szukałam informacji na ten temat. ginekolog postraszyła mnie, że w ciąży trzeba odstawić rower i bieganie, a przestawić się na spacery i specjalne ćwiczenia dla kobiet w ciąży. a żadnych nieprawidłowości nie miałam, więc teraz widzę, że nie było powodu, dla którego miałabym zrezygnować z łagodnej jazdy rowerem czy przebieżek.
zaufałam lekarce, która wydała mi się fajna, bo nie próbowała mnie namawiać na jedzenie mięsa, a wręcz odradzała słuchanie rad typu "zacznij jeść mięso". a to była pierwsza ciąża, więc postanowiłam słuchać lekarki i być grzeczna.
gdzieś od 7tygodnia zaczęłam mieć straszne mdłości i wymioty, przez następne trzy miesiące nie byłam w stanie ruszyć ręką ani nogą z osłabienia. zastanawiam się, czy gdybym jednak nie zaprzestała biegania truchcikiem 4 razy w tygodniu i jazdy na rowerze, to też miałabym takie nieprzyjemne dolegliwości...

Lady_Bird - 2012-02-26, 19:56

Zazdroszczę wszystkim, którzy mogą pedałować. Ja niestety mam zakaz :cry:
Kat... - 2012-02-26, 20:29

jaskrawa, ja sobie biegania w ciąży nie wyobrażam w ciąży. Kilka razy podbiegałam do autobusu albo robiłam lekki truchcik do przedszkola bozarazzamykają i czy to był 10 czy 20 tydzień czułam jak mi macica lata i dzieciak się obija. Strasznie nieprzyjemne uczucie.
zina - 2012-02-26, 20:39

Biegalam czy moze bardziej truchtalam z Klara w brzuchu do ok 20 tygodnia.
Potem power walking ;-)

Teraz kompletnie nie mam na nic czasu, nawet na basen raz w tygodniu tak jakbym sobie marzyla :-/

Gudi - 2012-02-26, 20:54

jaskrawa, ja żadnych mdłości nie miałam do tej pory. Nie wiem czy to zasługa codziennego jeżdżenia, trochę wątpię, ale miło pomyśleć, że to dzięki temu :)

Lady_Bird napisał/a:
Ja niestety mam zakaz

szkoda ;/ teraz jak słoneczko zaczyna się pojawiać to aż grzech nie wsiadać na rower. No ale jak nie można to nie można.

Lady_Bird - 2012-03-17, 18:37

Gudi napisał/a:


Lady_Bird napisał/a:
Ja niestety mam zakaz

szkoda ;/ teraz jak słoneczko zaczyna się pojawiać to aż grzech nie wsiadać na rower. No ale jak nie można to nie można.


ha!
Pani doktor cofnęła zakaz jazdy na rowerze :-D
Cały dzień spędziłam na kręceniu, oczywiście z przerwami na jedzenie i polegiwanie na trawce. Było z 20 stopni dziś albo i więcej :-D Ależ jestem przyjemnie zmęczona!

zina - 2012-03-17, 21:29

Lady_Bird, super! :-)
Lady_Bird - 2012-03-18, 09:34

zina napisał/a:
Lady_Bird, super! :-)

:)

A to my wczoraj :-D


Gudi - 2012-03-18, 10:11

Lady_Bird napisał/a:
A to my wczoraj :-D


super :) i od razu brzuszek pokazałaś - po Tobie przynajmniej widać:P i... [spaczenie zawodowe] świetny rower! :)

zina - 2012-03-18, 10:16

Lady_Bird, super fotka, zazdroszcze :-> :-)
Lady_Bird - 2012-03-18, 10:49

Gudi napisał/a:
Lady_Bird napisał/a:
A to my wczoraj :-D


super :) i od razu brzuszek pokazałaś - po Tobie przynajmniej widać:P i... [spaczenie zawodowe] świetny rower! :)


lubię mojego mieszczucha, ale brak większej ilości przełożeń daje o sobie znać i niestety pod górkę to na piechotkę tylko.

[ Dodano: 2012-03-18, 10:52 ]
zina napisał/a:
Lady_Bird, super fotka, zazdroszcze :-> :-)


zina, u Ciebie bez szans na rower? Jakieś krótkie wypady?

zina - 2012-03-18, 15:36

Lady_Bird napisał/a:

[ Dodano: 2012-03-18, 10:52 ]
zina napisał/a:
Lady_Bird, super fotka, zazdroszcze :-> :-)


zina, u Ciebie bez szans na rower? Jakieś krótkie wypady?

Wiesz, ze nawet sobie tym teraz glowy nie zawracam...
Zaczelam ostatnio plywac, cwiczyc codziennie ale jutro musze dopytac czy moge ze wzgledu na bardzo krotka szyjke...
Cierpie strasznie ale bardziej boje sie urodzenia przed 34 tc wiec jedynie spacery poki co mi zostaja...

Kutira - 2012-03-20, 11:04

Ja tak nieco z innej beczki, przepraszam że się wcinam w wątek. Czy prawie 2 miesiące po cesarce mogę skopać działkę? Wydawało mi się to całkiem naturalne ale jak wspomniałam o tym, to niektórzy się pokukali w głowę. Wiem, że to normalna operacja ale czuję się dobrze, tylko mam odrzut od lekarza straszny dlatego pytam tutaj :)
Gudi - 2012-06-25, 16:15

hxxp://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44425,12004490,W_ciazy__a_jezdzi_na_rowerze__Czy_to_bezpieczne_.html
go. - 2012-06-26, 10:54

Gudi napisał/a:
hxxp://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44425,12004490,W_ciazy__a_jezdzi_na_rowerze__Czy_to_bezpieczne_.html


ale pozytywny artykuł :D
Cytat:

Jak pani wróci ze szpitala? Na rowerze?

- Mamy rikszę. Ja usiądę na kanapie z dzieckiem, a mąż będzie pedałował.

Więcej... hxxp://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44425,12004490,W_ciazy__a_jezdzi_na_rowerze__Czy_to_bezpieczne_.html#ixzz1ytLYOJua


:-D :mrgreen: :-D :mryellow:

madam - 2012-06-26, 11:23

Cytat:
Mój lekarz zalecił mi jazdę na rowerze stacjonarnym, więc zapytałam go, jaka jest właściwie różnica między jednym a drugim.

Więcej... hxxp://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44425,12004490,W_ciazy__a_jezdzi_na_rowerze__Czy_to_bezpieczne_.html#ixzz1ytQ07nqj


Ja spytałam o to samo. :-D

Gudi - 2012-06-26, 11:47

mnie od jeżdżenia autem bardziej brzuch boli... na rowerze niet...
Lady_Bird - 2012-06-26, 12:22

Ja ostatnio w ogóle mam problem z chodzeniem...a tylko wsiądę na rower i jak nowo narodzona. :-)
- 2012-07-09, 21:33

Lady_Bird napisał/a:
.a tylko wsiądę na rower i jak nowo narodzona
o to to :D

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group