wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Ogólne rozmowy - sens weganizmu

GejŻydCyklista - 2012-01-31, 16:18
Temat postu: sens weganizmu
Czy może mi ktoś wytłumaczyć dwie kwestie w sprawie weganizmu - po pierwsze, czy etycznie uzasadnionym jest dążenie do niejedzenia mleka i jajek, biorąc pod uwagę, że gdyby (hipotetycznie) wszyscy ludzie na świecie przestali jeść w.w produkty, to musielibyśmy wypuścić na wolność krowy i kury. A one przecież by sobie nie poradziły, nie są ewolucyjnie przystosowane do życia na wolności a tego procesu nie da się odwrócić. Czy nie byłoby dla nich korzystniejsze mimo wszystko przeżycie tych kilku lat po czym szybka i bezbolesna śmierć, niż całkowite wymarcie gatunku?
Po drugie - jaki jest sens niejedzenia jajek i mleka, skoro człowiek w stanie naturalnym potrzebuje do życia witaminy b12? Czyż nie jest to gwałt na naturze, czyż prawdziwym rozwiązaniem nie jest szukanie (lub w przypadku gdy nie istnieje, założenie takowego) sposobu na pozyskanie mleka/jajek bez zabijania zwierząt? Wydaje mi się że coś takiego stosowała Natalie Portman...

alken87 - 2012-01-31, 16:42

1. Gdyby ludzie przestali jeść jaja i nabiał, co nie stanie się z dnia na dzień, to po prostu przestali by rozmnażać kury i krowy. Znikną z powierzchni ziemi. Naturze nie zrobi to większej różnicy bo to gatunki "wynalezione" przez człowieka.
Kury i krowy raczej nie myślą "o matkoboska co będzie jak mój gatunek przestanie istnieć" za to czują i cierpią gdy robi im się to co robimy by pozyskać produkty o których mówimy. Oczywiście możliwa jest hodowla która wyklucza wyzysk i zabijanie, ale możliwa jest tylko w granicach użytku własnego, niezarobowego, bo więcej się wyda pieniędzy na utrzymanie tych zwierząt niz pozyska jaj i mleka (ze względu na okres dożywotniej emerytury dla zwierząt które już nie mogą dawać mleka i jaj.
A co do niemożności przeżycia w/w gatunków na wolności to wcale nie jestem tego taka pewna, po prostu odbywałoby się to ja zwykle w naturze - słabsze by wyginęły a silniejsze zostały i rozmnażały się wydając na świat potomstwo przyzwyczajone do życia na wolności. Oczywiście masowe wypuszczenie zwierząt hodowlanych nie byłoby dobre dla ekosystemu :P

2. Hm. Gwałt na naturze. Gwałt na naturze popełniasz także korzystając z internetu, bo internet nie istnieje w naturze. Jesteśmy ludźmi, korzystamy z naszych możliwości, dlaczego nie korzystać z laboratoryjnie wytworzonej wit. B12, dzięki której nie musimy sięgac po źródła odzwierzęce? To jest raczej argument ZA weganizmem, a nie przeciwko niemu. Weganizm to nie jest powrót do natury, latamy na golasa i modlimy się do boga słońca i matki trawy, to światopogląd wedle którego krzywda zwierząt nie jest konieczna człowiekowi do przeżycia.
Sposób na pozyskanie mleka i jajek bez zabijania jest możliwy, ale tylko na warunkach jak wyżej opisałam. Może paru pasjonatom sera by się chciało, ale myślę że jeśli weganin jest w stanie przeżyć bez jaj i mleka, to nie będzie aż ta zdesperowany żeby utrzymywać grupę krów i kur żeby mu produkowały jedzenie.

jaskrawa - 2012-01-31, 16:45

odsyłam do lektury Petera Singera.
co myślę? tak, byłoby lepiej dla cierpiących kur i krów, gdyby ich wcale nie było. mniej cierpienia na świecie. nie chodzi o to, by je wypuszczać na wolność, ale o to, by ich po prostu nie "produkować".
co do B12 - nie wiem czy to prawda czy mit, ale gdzieś czytałam, że kiedyś B12 była absorbowana z gleby przez rośliny (jeszcze w czasach całkowicie naturalnego rolnictwa). teraz już tak nie jest, dlatego weganie muszą ją suplementować.
jasne, gdyby było tak, że istniałyby tylko ekologiczne farmy, gdzie zwierzęta byłyby traktowane jak dzisiejsze zadbane i kochane pieski i kotki, i nie byłyby zabijane, tylko mogły dożyć później starości - krowom zabierano by tylko troszkę mleczka, tak, by nie zabrakło dla cielaczka, a kurkom podbierano trochę jajek - tych niezapłodnionych i w zasadzie niepotrzebnym - to byłoby w porządku. jednak obawiam się, że takie produkty byłyby zbyt kosztowne, a prowadzenie takich farm nieopłacalne z punktu widzenia ekonomii.

oszum - 2012-01-31, 16:52

A jeszcze co do tego pierwszego; są ludzie, którzy hobbystyczne hodują konkretne rasy krów/kur ;) .
Poli - 2012-01-31, 17:46

Co do gwaltu na naturze, niestety juz tego dokonalismy , zanieczyszczajac nasze powietrze, ziemie i wode do takiego stopnia ze wit b12 wlasciwie "wyginela" i sami siebie trujemy. Nie tylko weganie potrzebuje obecnie suplementacji b12, tutaj w tym linku troszke o tym, ale takze na ten temat zostala napisana ksiazka, tylko gdziesz zgubilam link do niej, jak znajde to wkleje. Takze z tego powodu suplemetuje sie zwierzeta hodowlanym b12 a te zyjace na wolnosci obecnie maja braki .
hxxp://www.ars.usda.gov/is/pr/2000/000802.htm

Co do zwierzat uwazam ze krowy, swinie czy kury spokojnie dałyby rade na wolnosci , tak jak zostalo to napisane wyzej, slabsze wyginelyby a te silniejsze przetrwalyby , czy nie byloby fajnie jak oprocz saren moznaby spotkac grupę krow czy swin na wolnosci ;-)

pomarańczka - 2012-01-31, 18:30

w większości zgodzę się z moimi przedmówczyniami :-)
nie lubię też jak ktoś mówi,że sprzedaje,spożywa jajka od szczęśliwych kurek to ogarnia mnie czarna rozpacz :-(

Poli - 2012-01-31, 22:31

pomarańczka napisał/a:

nie lubię też jak ktoś mówi,że sprzedaje,spożywa jajka od szczęśliwych kurek to ogarnia mnie czarna rozpacz :-(


a no nic nie mow, wlasnie moja tesciowa ma kurnik , fakt, kury maja sie dobrze , ale i tak jak zaczna znosic za malo jaj to czeka je siekierka :-/

Przypomnial mi sie filmik, gdzie jest pokazane stado swin zyjace w naturze, normalnie az sie lezka w oku zakrecila, jak pokazuja bawiace sie swinie czy maciore, ktora szykuje poslanie dla siebie i prosiaczkow:

hxxp://www.youtube.com/watch?v=yML-Svq-spk&list=PLAB81DF187E76F51C&index=5&feature=plpp_video

MartaJS - 2012-01-31, 22:42

Moich kur żadna siekiera nie czeka.

Cytat:
Oczywiście masowe wypuszczenie zwierząt hodowlanych nie byłoby dobre dla ekosystemu


Cieszę się, że ktoś podjął ten temat ;-)

excelencja - 2012-01-31, 22:43

GejŻydCyklista napisał/a:
Po drugie - jaki jest sens niejedzenia jajek i mleka, skoro człowiek w stanie naturalnym potrzebuje do życia witaminy b12?


brak B12 możesz też powiązać z higieną. Kiedyś pokarm roślinny był bardziej zanieczyszczony (stąd kiedyś sądzono, że B12 jest w kapuście kwaszonej, a to po prostu zanieczyszczenie odchodami 8-) , a konkretnie bakteriami wytwarzającymi b12 )Bo jak bardzo Ci zależy na naturalnym pochodzeniu witaminy, możesz wcinać odchody zwierzęce i efekt będzie idealny.

Co do reszty zgadzam się z przedmówczyniami

neina - 2012-01-31, 22:55

Poli, czy w tym filmiku są jakieś drastyczne sceny? bałam się włączyć.
alken87 - 2012-01-31, 23:01

neina napisał/a:
Poli, czy w tym filmiku są jakieś drastyczne sceny? bałam się włączyć.

na koncu tak

neina - 2012-01-31, 23:03

To sobie daruję.
alken87 - 2012-01-31, 23:07

do 2:07 (będzie napis "decyduj") możesz spokojnie obejrzeć, prośki sa rozczulające :)
bojster - 2012-01-31, 23:50
Temat postu: Re: sens weganizmu
GejŻydCyklista napisał/a:
gdyby (hipotetycznie) wszyscy ludzie na świecie przestali jeść


to by (hipotetycznie) świat odetchnął z ulgą ;-)

GejŻydCyklista - 2012-02-02, 11:04

alken87 napisał/a:
1. Gdyby ludzie przestali jeść jaja i nabiał, co nie stanie się z dnia na dzień, to po prostu przestali by rozmnażać kury i krowy. Znikną z powierzchni ziemi. Naturze nie zrobi to większej różnicy bo to gatunki "wynalezione" przez człowieka.
Kury i krowy raczej nie myślą "o matkoboska co będzie jak mój gatunek przestanie istnieć" za to czują i cierpią gdy robi im się to co robimy by pozyskać produkty o których mówimy.

To co twierdzisz wydaje mi się dość niebezpieczne, bo idąc Twoim tokiem rozumowania skoro dwa gatunki mniej to żadna strata dla natury, to wkrótce zaczniemy też eksterminować nieco okrutniejsze zwierzęta (np. małpy, które podobnie jak ludzie wcinają mięso chociaż nie muszą), potem przyjdzie pora na dzikie świnie, a potem Bóg wie co jeszcze. Myślę że strata jakiegokolwiek gatunku jest porażką człowieka.

maharetefka - 2012-02-02, 11:09

GejŻydCyklista, dziennie ginie ok 30 gatunkow. wiekszosc na skutek dzialalnosci czlowieka.
bojster - 2012-02-02, 11:16

GejŻydCyklista napisał/a:
Myślę że strata jakiegokolwiek gatunku jest porażką człowieka.


Chodzi ci oczywiście o gatunki "użytkowe"? Bo resztą to się raczej nikt nie przejmuje, co najwyżej jakieś eko-oszołomy. :roll:

MartaJS - 2012-02-02, 11:21

Tak naprawdę, jeśli dobrze pomyśleć, to wszystkie gatunki są w pewnym sensie "użytkowe". Wszystko jest połączone, a tzw. "usługi ekosystemowe" próbuje się coraz częściej wyceniać. Zapylanie, produkcja tlenu, oczyszczanie wody,gleby i powietrza - to tylko najbardziej oczywiste przykłady...
excelencja - 2012-02-02, 11:59

Nie sądzę by natura szczególnie cierpiała gdyby wyginęły kury domowe.
mono-no-aware - 2012-02-02, 13:12

kwintesencja weganizmu czyli inspirujący wykład na temat praw zwierząt, naprawdę warto poświęcić tę godzinkę i to obejrzeć
hxxp://www.youtube.com/watch?v=t3DPCQjlanM

sesja pytań
hxxp://www.youtube.com/watch?v=D7b2b6H-raQ

Mikarin - 2012-02-02, 20:39

excelencja napisał/a:
Nie sądzę by natura szczególnie cierpiała gdyby wyginęły kury domowe.
Oj, tam, ze zaraz wyginęły. darwin miał coś do powiedzenia w tym zakresie. Ale faktem jest, ze świat by odetchnął, gdyby człowiek raczył się z nim zsynchronizować...
alken87 - 2012-02-02, 21:20

GejŻydCyklista napisał/a:
alken87 napisał/a:
Naturze nie zrobi to większej różnicy bo to gatunki "wynalezione" przez człowieka.

To co twierdzisz wydaje mi się dość niebezpieczne, bo idąc Twoim tokiem rozumowania skoro dwa gatunki mniej to żadna strata dla natury (...)


cytujesz moją wypowiedź, a odczytujesz bez zrozumienia. żadna strata dla natury bo nie powstały w naturalny sposób, zostały udomowione przez człowieka. TO JEST PORAZKA CZŁOWIEKA. przebywając w hodowlach przemysłowych nie biorą udziału w żadnych procesach w obrębie ekosystemu. nie zjadają nadmiaru trawy, nie nawożą gleby, są zamknięte na jałowej przestrzeni nierzadko powstałej poprzez wycięcie lasu, wytwarzają metan, ich odchody zanieczyszczają wody gruntowe (przykład krowy). nigdzie też nie pisałam o eksterminacji, zwierzęta hodowlane nie rozmnażają się w sposób naturalny, są rozmnażane przez człowieka, więc gdyby przestał je rozmnażać żadna krzywda by im się nie stała.
w eksterminacji biorą udział teraz, hodowane i zabijane gdy potrzebne jest ich mięso albo gdy one przestają swoją pracą dawać efekty.

Figa - 2012-02-02, 23:19

excelencja napisał/a:
jak bardzo Ci zależy na naturalnym pochodzeniu witaminy, możesz wcinać odchody zwierzęce


albo wlasne. w USA przeprowadzono badania na grupie ochotnikow, ktorzy zgodzili sie zjadac wlasne odchody. po jakims czasie zbadano poziom wit b12 w ich organizmach i okazalo sie, ze sie poprawil. wiec hej ho, jak ktos nie chce gwalcic natury i jesc takiej fuj, sterylnej z laboratorium.

maharetefka - 2012-02-02, 23:50

jesli znasz angielski, zajrzyj tu: hxxp://www.consumercide.com/js/index.php/food-supply/39-necessarily-vegetarian/379-how-to-win-an-argument-with-a-meat-eater
chyba wiecej nie trzeba.

GejŻydCyklista - 2012-02-03, 11:51

A co z kotami i psami? Przecież można pogodzić spożywanie mleka i jajek z troską o zwierzęta w ten sposób, że zabite zwierzęta są zjadane przez psy i koty.Chyba byłoby to bardziej etyczne niż hodowanie świń i bydła TYLKO dla ich zabicia? I wiem, że warunki w jakich hodowane są krowy i kury są na dzień dzisiejszy okropne, ale nie lepiej walczyć z tym a nie z jedzeniem mleka i jajek samym w sobie?
alken87 - 2012-02-03, 12:04

a jak sobie wyobrażasz to że ktoś walczy, robi coś by polepszyć los zwierząt hodowlanych a jednocześnie zjada mleko i jajka, wspierając przemysł swoją kaską? to chyba stoi w sprzeczności. pierwszym krokiem jest niejedzenie, zazwyczaj.
Mikarin - 2012-02-03, 12:07

GejŻydCyklista, skoro jest popyt na coś, zwykle wzrasta podaż, a żeby zarobić, trzeba na czymś przyoszczędzić. Ja nie mam nic przeciwko szczęśliwej kurce czy szczęśliwej krowie, ale wtedy cena za litr mleka może wzrosnąć do 10 zł, a za 1 jajko do 5 zł. I co? Kto an tym zarobi?? Przecież wołowina czy drób normalnie można kupić w sklepie, niekoniecznie dawać psu bądź kotu. ale o czym my tutaj - rzecz nie dotyczy WYKORZYSTANIA zwierzęcia przed jego śmiercią i po niej, tutaj chodzi o sam fakt WYKORZYSTANIA zwierzęcia! Czytałeś może "medaliony" Nałkowskiej? Ludzi się przerabiało na skórę, szkielety, z tłuszczu robiło się mydło... oczywiście, jak już nie byli "zdatni" do eksploatacji, czyli niewolniczej często pracy. Zamiast takiego człowieka podstaw sobie krowę, świnkę, kurkę... Ja nie widzę różnicy. To jest bestialstwo człowieka i to jest bestialstwo człowieka. Tylko ze nad zwierzami się nie litujemy, bo to TYLKO zwierzę, tak? :/ :evil:

[EDIT]
Już mi się przypomniało... to było chyba w pozycji "Wieczna Treblinka". Polecam. Szczególnie jak lubisz horrory.

moritura - 2012-02-03, 12:38

Cytat:
Przecież można pogodzić spożywanie mleka i jajek z troską o zwierzęta w ten sposób, że zabite zwierzęta są zjadane przez psy i koty.


Niech mi to ktoś wytłumaczy, bo to przekracza mój prosty, kobiecy rozumek :/

bojster - 2012-02-03, 12:47

moritura napisał/a:
Cytat:
Przecież można pogodzić spożywanie mleka i jajek z troską o zwierzęta w ten sposób, że zabite zwierzęta są zjadane przez psy i koty.


Niech mi to ktoś wytłumaczy, bo to przekracza mój prosty, kobiecy rozumek :/


Jak krowa nie daje już mleka, to ją ćwiartujesz i rzucasz psom, które pilnują obory. Dzięki temu możesz być wegetarianką, a truchło się nie marnuje. No i oszczędzasz na krowich emeryturach.

moritura - 2012-02-03, 12:52

Wegetarianom "wolno" zabijać zwierzęta, byle tylko ich nie zjadali?! Ktoś tu chyba pomylił czystość rytualną ze światopoglądem nakierowanym na unikanie cierpienia/śmierci zwierząt :/ Ale dziękuję za wyjaśnienie.
alken87 - 2012-02-03, 13:00

pytanie też do autora wątku, dlaczego aż tak bardzo zależy Ci żeby ten nabiał i jaja istniały i nie zniknęły w tej hipotetycznej sytuacji świata idealnego ?
pytasz się o sens weganizmu,a ja się Ciebie pytam o to jaki sens ma wykorzystywanie zwierząt, niezależnie od tego czy odbywa się w mniej lub bardziej humanitarny sposób.
oprócz smaku i korzyści producenta, bo mniemam że rozmawiamy o wartościach wyższych.

GejŻydCyklista - 2012-02-04, 17:09

Mikarin napisał/a:

Już mi się przypomniało... to było chyba w pozycji "Wieczna Treblinka". Polecam. Szczególnie jak lubisz horrory.

Właśnie po przeczytaniu całej tej książki założyłem ten wątek.
alken87 napisał/a:
pytanie też do autora wątku, dlaczego aż tak bardzo zależy Ci żeby ten nabiał i jaja istniały i nie zniknęły w tej hipotetycznej sytuacji świata idealnego ?

Lubię ser. I nadal nikt mi nie odpowiedział na pytanie - co jeść będzie mój kot, kiedy ludzie przestaną zabijać zwierzęta?
A i przy okazji - co odpowiadać ludziom na argument, że Bóg dał im prawo do zabijania zwierząt (składanie ofiar z baranków w Starym Testamencie itp). To co mi pierwsze przychodzi na myśl - że Boga nie ma? To chyba nie jest argument.

maharetefka - 2012-02-04, 17:23

GejŻydCyklista napisał/a:
Bóg dał im prawo do zabijania zwierząt

krowy nie wierza w boga. z reszta nie ma co mieszac w to religii, bo to akurat nie ma z tym tematem nic wspolnego.

moritura - 2012-02-04, 17:45

Cytat:
A i przy okazji - co odpowiadać ludziom na argument, że Bóg dał im prawo do zabijania zwierząt (składanie ofiar z baranków w Starym Testamencie itp).


Np. zacytować:
Cytat:
Jeśli ktoś będzie miał syna nieposłusznego i krnąbrnego [...] ojciec i matka pochwycą go, zaprowadzą do bramy, do starszych miasta, i powiedzą starszym miasta: „Oto nasz syn jest nieposłuszny i krnąbrny, nie słucha naszego upomnienia, oddaje się rozpuście i pijaństwu”. Wtedy mężowie tego miasta będą kamieniowali go, aż umrze.


I wiele innych barwnych fragmentów.

[ Dodano: 2012-02-04, 17:47 ]
Cytat:
Lubię ser.

To istotny argument etyczny.

Cytat:
I nadal nikt mi nie odpowiedział na pytanie - co jeść będzie mój kot, kiedy ludzie przestaną zabijać zwierzęta?

Karmę wegetariańską.

GejŻydCyklista - 2012-02-04, 17:52

moritura napisał/a:

Cytat:
I nadal nikt mi nie odpowiedział na pytanie - co jeść będzie mój kot, kiedy ludzie przestaną zabijać zwierzęta?

Karmę wegetariańską.

Hm, czyli twierdzisz, że nie tylko ludzie, ale i inne zwierzęta powinny przechodzić na weganizm? Następny krok po zaprzestaniu jedzenia mięsa to zapie*dalanie na sawanne i odseparowywanie lwów od antylop, po czym dostarczanie lwom karmy wegetariańskiej? Z tego co twierdzi nauka, istnieje coś takiego jak zwierze mięsożerne, które nie może szamać karmy wegetariańskiej, bo zwyczajnie umrze. Taka jest ich natura, dla mnie osobiście twierdzenia tego typu to przesada i są zwyczajnie chore.

moritura - 2012-02-04, 18:15

Nikt nie zabija antylopy dla lwa, więc to nie nasza broszka się tym martwić.
A argument ad personam, jak również brak wynikania, pominę milczeniem.

Koty nie umierają od karmy wegetariańskiej. Z tego, co twierdzi nauka.

GejŻydCyklista - 2012-02-04, 18:26

moritura napisał/a:


Koty nie umierają od karmy wegetariańskiej. Z tego, co twierdzi nauka.

Ale na pewno jest to wbrew ich naturze i nie jest dla nich zdrowe. Czy mógłbym usłyszeć jeden sensowny argument przeciwko pogodzeniu hodowli zwierząt dla mleka i jajek z zabijaniem ich by służyły jako pokarm dla kotów i psów?

neina - 2012-02-04, 18:27

GejŻydCyklista, myślę, że celem wegan/wegetarian nie jest "naprawianie" całej natury, tylko działanie w miarę możliwości, żeby ulżyć cierpieniom zwierząt hodowlanych. Nauka bezsprzecznie wykazała, że człowiek może odżywiać się nie używając produktów pochodzenia zwierzęcego. Co do zwierząt domowych, to zdania wśród wegetarian są podzielone - możesz zajrzeć sobie do tego wątku: hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=1602
GejŻydCyklista napisał/a:
A i przy okazji - co odpowiadać ludziom na argument, że Bóg dał im prawo do zabijania zwierząt
Przyzwolenie to nie to samo, co nakaz. Poza tym nie wszyscy są katolikami/chrześcijanami. Buddyzm i hinduizm na przykład odradzają lub zabraniają zabijania wszystkich żywych istot.
koko - 2012-02-04, 18:52

GejŻydCyklista napisał/a:
Z tego co twierdzi nauka, istnieje coś takiego jak zwierze mięsożerne, które nie może szamać karmy wegetariańskiej, bo zwyczajnie umrze. Taka jest ich natura, dla mnie osobiście twierdzenia tego typu to przesada i są zwyczajnie chore.

Natura jest też taka, kot poluje na ptaki i gryzonie, które następnie zjada, a nie jest karmiony przez właściciela w domu, z puszki.
Do tej pory nie rozumiem, czemu mięso i weg(etari)anizm wzbudzają tyle emocji. Gdybyśmy sobie założyli klub ludzi z przyczyn etycznych nie jedzących brokułów i chleba, to nie mielibyśmy tylu wrogów, a przynajmniej osób, które zakładają wątki z przewałkowanymi stukrotnie tematami. Poczytaj sobie literaturę wegetariańską/wegańską, oraz gospodarczo-polityczną i rolniczą, skoro - jak piszesz- nic nie rozumiesz.

GejŻydCyklista - 2012-02-04, 19:21

koko napisał/a:
GejŻydCyklista napisał/a:
Z tego co twierdzi nauka, istnieje coś takiego jak zwierze mięsożerne, które nie może szamać karmy wegetariańskiej, bo zwyczajnie umrze. Taka jest ich natura, dla mnie osobiście twierdzenia tego typu to przesada i są zwyczajnie chore.

Natura jest też taka, kot poluje na ptaki i gryzonie, które następnie zjada, a nie jest karmiony przez właściciela w domu, z puszki.
Do tej pory nie rozumiem, czemu mięso i weg(etari)anizm wzbudzają tyle emocji. Gdybyśmy sobie założyli klub ludzi z przyczyn etycznych nie jedzących brokułów i chleba, to nie mielibyśmy tylu wrogów, a przynajmniej osób, które zakładają wątki z przewałkowanymi stukrotnie tematami. Poczytaj sobie literaturę wegetariańską/wegańską, oraz gospodarczo-polityczną i rolniczą, skoro - jak piszesz- nic nie rozumiesz.

Rozumiem prawie wszystko z wyjątkiem tej jednej kwestii, w której nie potrafie znaleźć rozwiązania.
neina napisał/a:
]Przyzwolenie to nie to samo, co nakaz. Poza tym nie wszyscy są katolikami/chrześcijanami. Buddyzm i hinduizm na przykład odradzają lub zabraniają zabijania wszystkich żywych istot.

"Złożysz mi w ofierze baranka, a jak nie to pójdziesz do piekła" to nie jest nakaz? Buddyzm nie jest de facto religią, tylko filozofią, a nie bez powodu użyłem tutaj słowa Bóg, a nie bogowie jak w hinduizmie.

moritura - 2012-02-04, 19:27

Drogi Geju (???), zatem jeszcze raz, bardziej dosłownie. W Starym Testamencie jest mnóstwo nieprawdopodobnie okrutnych przepisów prawa, których zapewne nie przestrzegasz. Ba! Nikt ich nie przestrzega, nawet żydzi, o czym powinieneś wiedzieć. Bo dzisiaj wydają się bezsensowne/złe/okrutne. Czasem jednak ktoś, chcąc bronić jakiegoś chorego poglądu - np. tego, że homoseksualizm to zboczenie, albo że należy bić dzieci - wyrywa z kontekstu takie jedno zdanie i cieszy się, że może postępować dalej w ten sam sposób, ale już z Bogiem na ustach.
slaw_mir - 2012-02-04, 20:01

Gdyby hipotetycznie świat był wegański pytanie o zasadność zabijania zwierząt hodowlanych na karmę dla zwierząt było by bez sensu. Bo żadnych zwierząt na jajka czy mleko by nie było. :roll:
excelencja - 2012-02-04, 20:21

koko napisał/a:
Do tej pory nie rozumiem, czemu mięso i weg(etari)anizm wzbudzają tyle emocji.

no jak to, bo gnębią ich wyrzuty sumienia, to zdrowy odruch

GejŻydCyklista,
W biblii było też coś o kamienowaniu, zabijaniu synów i parę innych tego typu.

Alispo - 2012-02-04, 20:25

Jak to jaki argument zeby zwierzat nie przeznaczac na karme dla psow i kotow?taki sam,etyczny..nie potrzebujemy zabijac wiec tego nie wspierajmy.humanitarna hodowla nie istnieje,kazda jest wykorzystywaniem i zazwyczaj konczy sie rzeznia,jest alternatywa?weganizm,i mysle ze nie ma co myslec w kategoriach 100%weganskiego swiata bo to dalekie.a psy i koty nawet jakby dalej jadly mieso to skala i tak bylaby wiele mniejsza,jak dotad glownie czlowiek jest jego odbiorca,zwierzeta zjadaja resztki..a vege karma jest akceptowana przez dietetykow weterynaryjnych.
Lily - 2012-02-04, 20:37

Alispo napisał/a:
a vege karma jest akceptowana przez dietetykow weterynaryjnych
Aż żałuję, że słabo znam angielksi, bo na polskich stronach można przeczytać tylko to, ze kotom absolutnie nie wolno dawać wege karmy :| (i żadnego "ludzkiego" roślinnego jedzenia często też - nawet jak je kochają).
moritura - 2012-02-04, 20:38

Lily, a mało razy czytałaś, że jak nie będziesz jeść mięsa, to umrzesz od niedoboru białka, a przynajmniej skruszeją Ci kości i wypadną włosy?
Lily - 2012-02-04, 20:40

moritura napisał/a:
Lily, a mało razy czytałaś, że jak nie będziesz jeść mięsa, to umrzesz od niedoboru białka, a przynajmniej skruszeją Ci kości i wypadną włosy?
O tym można przeczytać rozmaite rzeczy, natomiast kot jest podobno 100% mięsożerny - jest drapieżnikiem.
moritura - 2012-02-04, 20:43

Nie mam kota, więc trudno mi orzekać, nawet nie mam zamiaru, ale jak są właściciele wegetariańskich kotów, którzy potrafią potwierdzić, iż owe rosną zdrowo, to mnie to wystarcza. A opinie dietetyków są różniaste.

[ Dodano: 2012-02-04, 20:46 ]
Zresztą to dyskusja nie na ten wątek, bo nawet jakby psy i koty musiały wyginąć bez mięsa, to jest to żaden argument za chorą wizją hodowania przez wegetarian zwierząt dla jajek i mleka, by następnie je zabijać, a mięso dawać zwierzętom domowym (bo sami nie tkną, z przyczyn etycznych, a jakże).

GejŻydCyklista - 2012-02-04, 20:53

Alispo napisał/a:
J mysle ze nie ma co myslec w kategoriach 100%weganskiego swiata bo to dalekie.a psy i koty nawet jakby dalej jadly mieso to skala i tak bylaby wiele mniejsza a vege karma jest akceptowana przez dietetykow weterynaryjnych.

To jaki do cholery jest cel weganizmu, jesli nie stworzenie w 100% weganskiego swiata? A vege karma to nie to samo co weganska karma... Okej, poddaje sie. Weganizm jest w pewnym stopniu bezsensowny, albo przynajmniej Polacy nie sa dosc inteligentni by rozwiklac wezel gordyjski, jakim jest pogodzenie udomowienia psow i kotow z niejedzeniem produktow zwierzecych.

moritura - 2012-02-04, 20:54

Cytat:
To jaki do cholery jest cel weganizmu, jesli nie stworzenie w 100% weganskiego swiata?


No nie żartuj. Naprawdę myślałeś, że tu chodzi o to, by WSZYSTKIE GATUNKI stały się roślinożerne?

I tak żadne zwierzę nie uczyniło tyle zła w tym względzie, co człowiek. Mamy co naprawiać. A i ten "realny" cel jest daleko poza możliwościami jednego pokolenia.

koko - 2012-02-04, 20:59

moritura, fajnie piszesz.
A poza tym - nawet jeśli ktoś nie chce naprawiać całego zła tego świata, to przynajmniej może chociaż trochę się z niego wypisać ;-)

GejŻydCyklista - 2012-02-04, 21:09

moritura napisał/a:
Drogi Geju (???)

Dopiero teraz to zauważyłem. Po co te pytajniki po nazwie mojej orientacji? Zdziwiona? Masz jakiś problem? Coś Ci przeszkadza w tym, że wolę mężczyzn? COŚ K*RWA NIE PASUJE? Nie sądziłem że nawet weganie są takimi pieprzonymi homofobami. Czuję się głęboko urażony. A tak w ogóle to znalazłem już chyba pół-rozwiązanie: myślę, że zanim wszyscy ludzie staną się weganami miną setki, jeśli nie tysiące lat. Przez ten czas nauka tak pójdzie do przodu, że nie potrzebne już będą żadne wegetariańskie karmy dla kotów.Na pewno powstanie jakiś roślinny lub syntetyczny substytut mięsa ze wszelkimi składnikami odżywczymi potrzebnymi psom i kotom! :mryellow:

neina - 2012-02-04, 21:10

GejŻydCyklista napisał/a:
"Złożysz mi w ofierze baranka, a jak nie to pójdziesz do piekła" to nie jest nakaz?
Myślę, że przeciętny zjadacz mięsa nie robi tego, żeby zadowolić Boga, ani nie zabija zwierząt w rytualny sposób. Więc Twój cytat nijak ma się do współczesnej mięsnej hodowli.
GejŻydCyklista napisał/a:
Buddyzm nie jest de facto religią, tylko filozofią, a nie bez powodu użyłem tutaj słowa Bóg, a nie bogowie jak w hinduizmie.
Podając te przykłady miałam na myśli, że ludzie na całym świecie wyznają różne religie i filozofie i rzadko jedzą mięso z powodu religijnego nakazu.
GejŻydCyklista napisał/a:
To jaki do cholery jest cel weganizmu, jesli nie stworzenie w 100% weganskiego swiata?
Ograniczenie cierpienia. Czy wszystko w życiu musi być na 100%? Jaki w takim razie jest sens pomaganie głodującym dzieciom z Afryki, jeśli nie można pomóc im w 100?
moritura - 2012-02-04, 21:12

Cytat nie jest ze mnie!!!
maharetefka - 2012-02-04, 21:18

GejŻydCyklista napisał/a:
Coś Ci przeszkadza w tym, że wolę mężczyzn?

mysle, ze wiekszosci forumowiczom to zupelnie obojetne :roll:

moritura - 2012-02-04, 21:20

Cytat:
Dopiero teraz to zauważyłem. Po co te pytajniki po nazwie mojej orientacji? Zdziwiona? Masz jakiś problem? Coś Ci przeszkadza w tym, że wolę mężczyzn? COŚ K*RWA NIE PASUJE? Nie sądziłem że nawet weganie są takimi pieprzonymi homofobami. Czuję się głęboko urażony.


Jestem pieprzonym homofobem, bo dałam pytajnik w nieprzyzwoicie bliskiej odległości od słowa "gej"? No zlituj się, nie bądź śmieszny.
Chodziło rzecz jasna o dziwność tego sformułowania (zazwyczaj ludzie nie określają się w pierwszej kolejności przez pryzmat swojej orientacji, a więc i inni, zwracając się do nich, nie muszą robić tego w sposób tak kuriozalny, jak miało to miejsce - sformułowanie "drogi geju" jest zwyczajnie zabawne, ot i wsjo).

neina - 2012-02-04, 21:20

moritura, cytowałam GejŻydCyklista, nie wiem, dlaczego tak się zrobiło
moritura - 2012-02-04, 21:22

Neina, możesz zedytować? :)

EDIT:
Dziękuję :)

neina - 2012-02-04, 21:26

Już :-)
maharetefka - 2012-02-04, 21:29

GejŻydCyklista napisał/a:
Czy mógłbym usłyszeć jeden sensowny argument przeciwko pogodzeniu hodowli zwierząt dla mleka i jajek z zabijaniem ich by służyły jako pokarm dla kotów i psów?

mieso krowy ani swini nie sa naturalna karma dla psow ani kotow. koty jadaja male gryzonie oraz ptaki, psy w naturze raczej jadalyby zajace jakies, na pewno kot nie wyskoczylby zapolowac na dzika :roll:

Alispo - 2012-02-04, 22:11

Ach ta natura,zyjemy tak od niej daleko a w tych tematach nagle staje sie najwazniejszym argumentem..a odnosnie dazenia do weganskiego swiata?do niego daleko,ale tzn.ze nie ma co ratowac krowy bo i tak zaraz zdepczemy gdzies mrowke?robmy co mozemy,mozemy wybrac roslinna diete,wiec w czym problem,wiekszosc wegan lubi ser,tylko go nie je,bo sa rzeczy wazne i wazniejsze.
alken87 - 2012-02-04, 22:20

GejŻydCyklista napisał/a:
.Na pewno powstanie jakiś roślinny lub syntetyczny substytut mięsa ze wszelkimi składnikami odżywczymi potrzebnymi psom i kotom! :mryellow:

alez już są karmy roślinne zawierające wszystko co potrzebne psom i kotom. kot czy pies nie musi dostać jakiegoś określonego rodzaju białka, tylko komplet aminokwasów. no i witaminy mikroelementy itp.
wege karma jest tak zbilansowana żeby dostarczyć wszystkich składników potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu.
możnaby się zastanawiać czy to jest naturalne dla kota, ale jakby czepiać się pierdół to chyba (albo ja nie znam) nie ma ani jednaj "naturalnej" karmy dla kota, bo kot nie złowi tuńczyka, nie upoluje krowy,świni, jelenia, możliwe że większość nawet z kurą by sobie nie dała rady, już nie mówiąc o ryżu czy innych tego typu składników lepszych i gorszych karm.

rosa - 2012-02-04, 23:32

w temacie hxxp://www.youtube.com/watch?v=CUDyW9Nl-jA&feature=player_embedded
Lily - 2012-02-05, 10:42

GejŻydCyklista, a jaki jest tak naprawdę Twój cel zaistnienia na tym forum?
Kawonka - 2012-02-05, 10:50

Matko Weganko, proszę.
hxxp://video.rol.ro/forks-over-knives-55557.htm

GejŻydCyklista - 2012-02-05, 11:40

Lily napisał/a:
GejŻydCyklista, a jaki jest tak naprawdę Twój cel zaistnienia na tym forum?

Rozwianie wątpliwości. Żeby nie być posądzonym o chęć "zaistnienia", oświadczam wszem i wobec, że to mój ostatni post. Żegnam i dziękuję za pomoc.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group