wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Artykuły o weg*anizmie i ekologii - Wegetarianin od małego

Ewa - 2007-09-07, 18:06
Temat postu: Wegetarianin od małego
Ogólny wydźwięk negatywny, aczkolwiek kilka wypowiedzi pozytywnych jest. Zastanawia mnie ile jeszcze będzie wersji czym jest semiwegetarianizm.
hxxp://www.edziecko.pl/jedzenie/1,79379,3789602.html?as=1&ias=2&startsz=x

gosiabebe - 2007-09-07, 18:08

kiedyś juz ten wywiad ukazał się w miesięczniku dziecko o ile pamiętam 8-)

znowu o tym semiwegetarianizmie matko :-?

Humbak - 2007-09-07, 18:09

Ewo, ale my sami używamy tego pojęcia: "Coś o nas...Młoda 6 lat właśnie poszła do zerówki, wege od urodzenia, z własnego wyboru, ostatnio semi wege, u taty jada ryby." to pisze alfa ;-)
Ewa - 2007-09-07, 18:14

Mi znane było do tej pory pojęcie semiwegetarianizmu, jako odmiany diety wege plus ryby. Według wikipedii: hxxp://pl.wikipedia.org/wiki/Semiwegetarianizm jest tak. A w tym artykule, to podobno dieta dopuszczająca tylko tłuszcze zwierzęce. Jak dotąd najbardziej mnie zaskakuje ta ostatnia wersja.
YolaW - 2007-09-07, 20:49

wogóle jak dla mnie to albo się jest wegetarianinem albo nie (je sie mięso albo nie)! Czyżby wszyscy w tych gazetach zapomnieli o pojęciu jarosza?
pao - 2007-09-07, 21:12

z jaroszem tez nie tak łatwo: kiedyś sie powołałam na to pojęcie zamiast owego paskudnego semi i zostałam doinformowana że wegetarianin to osoba nie jedząca mięsa z przekonań zaś jarosz ze względów zdrowotnych...

ehhh te definicje...

marysia - 2007-09-07, 21:21

W końcu przeczytałam. Ręce opadają. "Otoczka ideologiczna" rozłożyła mnie na łopatki. Zresztą nie tylko ona.
pao - 2007-09-07, 21:28

juz kiedyś czytałam ten artykuł. powalające jest jak ponoć osoby znające sie na żywieniu mylą podstawowe pojęcia... zastanawia mnie od kiedy dieta makrobiotyczna jest dietą wege...? przecież te zasady uwzględniają mięso, a że niektórzy wege dostosowują ja do swych potrzeb...?
Lily - 2007-09-07, 21:44

Ja zawsze słyszę, żebym nie dorabiała ideologii. A ja nic nie dorabiam, to z moich przekonań wyrósł wegetarianizm :) Ale tego wielu ludzi nie bierze pod uwagę ;)
YolaW - 2007-09-07, 21:55

pao napisał/a:
z jaroszem tez nie tak łatwo: kiedyś sie powołałam na to pojęcie zamiast owego paskudnego semi i zostałam doinformowana że wegetarianin to osoba nie jedząca mięsa z przekonań zaś jarosz ze względów zdrowotnych...
:shock: :shock:
To prawda, że ile ludzi tyle definicji. Ja ostatnio spotkałam się z osobą, która nie jadła mięsa, ale ryby regularnie i nazywała siebie wegetarianką.

Lily - 2007-09-07, 21:57

Ja też na początku jadłam ryby i nazywałam się wegetarianką, nie jem od 6,5 roku chyba...
margot - 2007-09-08, 10:49

a ja gdzies przeczytałam ,że jarosz to taka słowiańska nazwa wegetarianina
Bardzo się mi podoba

gosiabebe - 2007-09-08, 10:53

pao napisał/a:
z jaroszem tez nie tak łatwo: kiedyś sie powołałam na to pojęcie zamiast owego paskudnego semi i zostałam doinformowana że wegetarianin to osoba nie jedząca mięsa z przekonań zaś jarosz ze względów zdrowotnych...


hmm..to ciekawe jak nazywa się osoba nie jedząca mięsa z powodu przekonań I ze względów zdrowotnych ? wegejaroszotarianin?? :lol:

pao - 2007-09-08, 10:53

zuza_ na przykład unika słowa "wegetarianin" a to z prostej przyczyny. jak sie mówi o sobie jako o wegetarianinie to ludzie dopytuję o ideologie i inne takie. zatem rozmowa z zuzą_ wygląda tak:

-nie jem mięsa
-jesteś wegetarianką?
-po prostu nie jem mięsa

i nikt więcej nie dopytuje ;)

tez metoda na obejście wszelkich definicji ;)

ina - 2007-09-08, 10:54

pao napisał/a:
nie jem mięsa
jesteś wegetarianką
po prostu nie jem mięsa


Ja też tak mówiłam 10 lat temu ;-)

gosiabebe - 2007-09-08, 10:54

pao napisał/a:
nie jem mięsa
jesteś wegetarianką
po prostu nie jem mięsa

i nikt więcej nie dopytuje

tez metoda na obejście wszelkich definicji


bardzo fajna :-D

pao - 2007-09-08, 10:56

ponoć skuteczna :) ale to zuzy_ pytać trzeba. szkoda ze ona woli tu czytać niż pisać ;)
gosiabebe - 2007-09-08, 11:09

pao, ja bardzo lubię czytać kiedy piszesz jak twoja córka radzi sobie wśród mięsożernych ,bardzo boje się przyszłości kiedy będę musiała Maji wytłumaczyć dlaczego inni jedzą mięso a my nie,i gdy będę musiała ją nauczyć "radzenia sobie "w różnych sytuacjach związanych z mięsem.twoje posty na ten temat są bardzo pomocne ;-)
pao - 2007-09-08, 11:24

Cytat:
pao, ja bardzo lubię czytać kiedy piszesz jak twoja córka radzi sobie wśród mięsożernych


ja tez lubię jej zaradność, rzecz w tym, że zuza_ jednak moją córka nie jest ;)

a dla gabi niejedzenie mięsa jest tak oczywiste i naturalne, że ją dziwi dlaczego inny jedzą mięso. no i sytuacja sie odwraca, bo nikt jej niewygodnych pytań nie zadaje za to ona zadaje ich mnóstwo. i wtedy biedni mięsożercy nieźle kombinują co odpowiedzieć dziecku...

gosiabebe - 2007-09-08, 11:27

pao napisał/a:
ja tez lubię jej zaradność, rzecz w tym, że zuza_ jednak moją córka nie jest


upss nie doczytałam i imiona mi się pomyliły :oops:
,ale kilka razy pisałas o swojej córce i o tym jak sobie radzi :mryellow: :mrgreen:

pao - 2007-09-08, 11:29

ano pisałam pisałam, bo i jest co opisywać :)

skubana ma tupet i nie raz widziałam jak w tej materii potrafi rozmówcę do parteru sprowadzić ;)

Malinetshka - 2007-09-17, 08:23

pao napisał/a:
-nie jem mięsa
-jesteś wegetarianką?
-po prostu nie jem mięsa


Ja czasem tak mówię jakoś intuicyjnie.
Zazwyczaj "już nie jem mięsa, rybiego też" ;) co by uprzedzić "no, ale ryby to chyba jesz?" :P No i pytania typu: "piwa też nie możesz?" :shock: "mogę wszystko, tylko nie wszystko chcę" :mryellow:
Nie przepadam za przypinaniem łatek, a wiem, że wielu ludzi to robi mimo naszej woli..

pao - 2007-09-17, 08:24

Cytat:
"mogę wszystko, tylko nie wszystko chcę"


szkoda, ze tak wiele osób nie potrafi tego zrozumieć... ważne jednak byśmy my rozumieli :)

Malinetshka - 2007-09-17, 08:30

pao napisał/a:
Cytat:
"mogę wszystko, tylko nie wszystko chcę"


szkoda, ze tak wiele osób nie potrafi tego zrozumieć... ważne jednak byśmy my rozumieli :)


NAJważniejsze :)

YolaW - 2007-09-17, 20:44

Cytat:
ważne jednak byśmy my rozumieli

otóż to! :)

Wicia - 2007-10-02, 14:21
Temat postu: Wegetarianin od małego.
Zamieszczam fragment wywiadu z Doc. dr hab. Januszem Książyk kierownikiem Kliniki Pediatrii w Centrum Zdrowia Dziecka. Jest jednym z ekspertów, którzy opracowali obowiązujące w Polsce schematy rozszerzania diety niemowląt. Członek polskich i zagranicznych towarzystw naukowych.

"Diety: wegańska i makrobiotyczna mogą prowadzić do ciężkich zaburzeń stanu odżywienia. Dlatego, zdaniem wielu lekarzy, taki sposób żywienia dziecka powinien być karany jako przestępstwo przeciwko zdrowiu i życiu."

całość


hxxp://www.edziecko.pl/jedzenie/1,79379,3789602.html?as=1&ias=2&startsz=x]tutaj

Ania D. - 2007-10-02, 17:29

Ten artykuł juz był zamieszczany na starym forum. Dla mnie ten pan jest wyjątkowo niedouczony i mówi o sprawach, na których się nie zna (nie bada dzieci wege i nie ma takich pod swoją opieką). Jak więc może zabierać głos jako znawca tematu...
Może by tak karać rodziców, którzy dają dzieciom końskie dawki cukru, białej mąki i jak ognia unikają w diecie maluchów tego, co jest zdrowe. Ale najpierw ukarałabym za głupotę i szerzenie ciemnoty takich właśnie docentów.

Ewa - 2007-10-02, 17:34

A mi się najbardziej podoba to zdanie:

"Panie Docencie, czy często spotyka Pan w swojej pracy dzieci na diecie wegetariańskiej?
Niezbyt często, ponieważ na co dzień, w klinice, zajmuję się dziećmi wymagającymi interwencji żywieniowej."


Wygląda na to, że dzieci wegetariańskie nie wymagają takiej interwencji, tylko raczej te jedzące tradycyjnie. Jakoś nie daje to temu panu do myślenia ]:->

Karolina - 2007-10-02, 17:48

Aż się nóż w kieszeni otwiera...
alcia - 2007-10-02, 18:59

Nie chce mi się czytać tego artykułu, bo poznałam już kilka wypocin szanownego Pana :roll:
Ogólnie: słodycze są zdrowe, bo dziecko potrzebuje kalorii, i wogóle.. wszystko dla ludzi. Na takim poziomie są jego wypowiedzi. Ręce opadają.

vlada - 2007-10-02, 19:01

Diety: wegańska i makrobiotyczna mogą prowadzić do ciężkich zaburzeń stanu odżywienia. Dlatego, zdaniem wielu lekarzy, taki sposób żywienia dziecka powinien być karany jako przestępstwo przeciwko zdrowiu i życiu. Rodzicom, którzy dietę wegańską czy makrobiotyczną chcą stosować u dzieci, trzeba uświadomić skalę zagrożenia i odpowiedzialności za skutki takiego postępowania.

:shock: :shock: :shock:

Wicia - 2007-10-02, 19:11

W Szczecinie mieliśmy kiedyś ciekawą sytuację. Pewien pan o stopniu naukowym doktora albo wyżej (nie pamiętam już dokładnie, było to wiele lat temu) przeprowadzał na Akademii Medycznej w naszym mieście doświadczenia na kotach. Kolega powołał wtedy pewną komisję etyczną i udało mu się z ramienia "zielonych" mieć wgląd na jego poczynania. Sprawa trwała długo, a efekt był taki, że pan stracił stopień naukowy i koty zostały uwolnione. Zastanawiałam się nad powyższym panem docentem.... ciekawe co Klemarczyk by na to powiedział? Artykuł jest z zeszłego roku i niestety straszy w internecie... a moi rodzice właśnie kupili komputer ;-)
rebTewje - 2007-10-05, 03:45

Wicia, Twoj temat scalilem z juz istniejacym wczesniej, dotyczacym tego samego tekstu, zatytulowanym identycznie ;)

z cyklu "reb radzi":

zanim zalinkujesz tekst sprawdz czy linka do niego juz nie dynda na wegedzieciaku ;)

pao - 2007-10-05, 08:22

tak mi się zdawało, że ten artykuł już tu był ;)
martka - 2008-04-01, 21:16

a tak a propos tego dziwnego 'semi' i innych tworów. trafiłam parę dni temu na kolejne cudo: fleksitarianizm :shock:

'zostań fleksitarianką (..) czyli bądź elastyczna i wzorem wegetarian szukaj przede wszystkim białka z roślin: fasoli, orzechów, nasion i ziaren. ale nie mów definitywnie nie drobiowi czy chudej wołowinie.'

('Twój Styl', numer 3(212), artykuł 'Stratgia dla rozwoju' autorstwa Aleksandry Stelmach)

po co to takie dziwy tworzyć...?

Lily - 2008-04-01, 21:18

może lepiej po prostu zdrowo się odżywiać :roll:
YolaW - 2008-04-01, 23:00

martka napisał/a:
fleksitarianizm

czego to już ludzie nie wymyślą :shock: :shock:
Wyobrażacie sobie? : "Dzień dobry, mam na imię Jola i jestem fleksitarianką" :shock:

nitka - 2008-04-07, 18:50

martka, sexi flexi
masakra z tym pędzącym postępem w pismach kobiecych.
są tez rózne odmiany wegetraianizmu jak się okazuje. wpisująz w Utube "dumb blonde" otrzymamy pozycję, w której modelka wypowiada sie, że jest wege, czyli nie je zwierzat, ale je kurczaki, bo to ptaki... ech

margot - 2008-04-10, 22:25

W ,,Twoim dziecku" jest artykuł o wegetariańskich dzieciach , przyzwoity ,tylko na końcu
napisali ,że niektórzy rodzice dwa razy w tygodniu dają rybę :mrgreen: ]:-> i ,że ten temat(ryb?!) rozwiną za miesiąc
i są dwa przepisy-na mleczko migdałowe i kluseczki(na jajkach przepiórczych) z różnych mąk

Lily - 2008-04-10, 22:33

margot napisał/a:
W ,,Twoim dziecku" jest artykuł o wegetariańskich dzieciach

autorka, Halina Weker z IMiD jest też współautorką tego:
hxxp://www.almamedia.com.pl/pliki/PW/2005/3/PW_2005_3_243.pdf

margot - 2008-04-10, 22:50

nie ,autorką jest
Joanna Kieniewicz-Górska
a konsultantem pani Ewa Pietkiewicz -Rok(ta pani doktor wegetarianka)
Jak pisałam w tym artykule nie maja zastrzeżeń do takiego sposobu żywienia dzieci .
Tylko na samym końcu jest zdanie,,Niektórzy rodzice dają dzieciom dwa razy w tygodniu kawałek ryby .Więcej na ten temat -już za miesiąc"

margot - 2008-04-17, 14:41

hxxp://www.joga-joga.pl/index.php?art=1&dzial=459&dzial2=1060
fajnie się czyta

margot - 2008-05-13, 10:53

W ,,Twoim dziecku" jest druga część artykułu o wegetariańskich dzieciach ,bardzo pozytywnie piszą o tej diecie :-)
maryczary - 2008-09-06, 23:44

Ewa napisał/a:
A mi się najbardziej podoba to zdanie:

"Panie Docencie, czy często spotyka Pan w swojej pracy dzieci na diecie wegetariańskiej?
Niezbyt często, ponieważ na co dzień, w klinice, zajmuję się dziećmi wymagającymi interwencji żywieniowej."


Wygląda na to, że dzieci wegetariańskie nie wymagają takiej interwencji, tylko raczej te jedzące tradycyjnie. Jakoś nie daje to temu panu do myślenia ]:->


myślę, że ta wypowiedź najlepiej świadczy o stanie wiedzy i świadomości tego jegomościa i nie trzeba dodawać nic więcej. Smutność!

Kilmeny - 2009-12-26, 21:13

Nic nowego, ale dla mnie nazywanie semiwegetarianizmu czy tym podobnych wegetarianizmem jest śmieszne. Bo jeśli to wegetarianizm, to co? "Semiwegetarianie nie spożywają żadnych mięs, ale spożywają mięso ryby, drobiu [coś jeszcze?]" (przepraszam, ale jak widać ta definicja nie jest ujednolicona). Nie jestem przeciwna jakimś dietom i jeśli ktoś nie je jakiegoś rodzaju mięsa - dobrze, już coś robi. Ale nazywanie tego wegetarianizmem to taka lekka przesada. A nawet spora.
martka napisał/a:
a tak a propos tego dziwnego 'semi' i innych tworów. trafiłam parę dni temu na kolejne cudo: fleksitarianizm :shock:

'zostań fleksitarianką (..) czyli bądź elastyczna i wzorem wegetarian szukaj przede wszystkim białka z roślin: fasoli, orzechów, nasion i ziaren. ale nie mów definitywnie nie drobiowi czy chudej wołowinie.'

('Twój Styl', numer 3(212), artykuł 'Stratgia dla rozwoju' autorstwa Aleksandry Stelmach)

po co to takie dziwy tworzyć...?

A bo to takie trendy jest... :-> . Zresztą jak nitka napisała: sexi flexi. I to jakiś zupełnie świeży twór, bo mi nawet na czerwono przeglądarka podkreśla jako nieistniejące słowo :-P .

A może każdy sobie wymyśli własną "odmianę wegetarianizmu" ;-) ?

karmelowa_mumi - 2009-12-27, 09:45

Cytat:
A może każdy sobie wymyśli własną "odmianę wegetarianizmu" ;-) ?
_________________
ja będę mumitarianką :)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group