wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Domowa piekarnia - chleb z maszyny

Wicia - 2007-09-10, 13:41
Temat postu: chleb z maszyny
Ja mam ALASKĘ i od początku bazuję na lekko (według potrzeb) modyfikowanym przepisie hxxp://www.cincin.cc/index.php?showtopic=6841]tu znalezionym.

Mój wyglada tak:

Skladniki:
400 g ciasta zakwaszonego z maki zytniej
100 g maki zytniej
300 g maki pszennej
150 ml letniej wody
20 ml oleju lub plynnego masla
1 plaska lyzka soli morskiej


Wykonanie:
Ustawiam na 3 program czyli pieczenie chleba pełnoziarnistego i po 4 godzinach mam gotowy chlebek :-D

WERSJA BEZGLUTENOWA:
Jak wyżej tylko zamiast mąki pszennej daję kukurydzianą, a kiedyś z braku mąki dodałam tylko żytnią i też wyszedł choć był bardziej kruchy.
Tajemnicą pieczenia chleba na zakwasie w maszynie jest mocno wyrośnięty (przygotowany wcześniej) zakwas. Inaczej chleb siądzie. Korzystając z drożdży chleb rośnie powoli systematycznie, na zakwasie największy przyrost jest w pierwszej fazie pieczenia. Rośnie dosłownie w oczach, a że maszyna ma szybkę to się całkiem miło obserwuje :-)

ina - 2007-09-10, 15:13

Wicia, dziękuję za przepis :-) , ale mam kilka pytań:
-jaką konsystencje ma ciasto zakwaszone? jak długo powinno postać?
-czy chlebek jest z mąki razowej?
-czy mogłabyś podać objętościowy przelicznik do tego wagowego? (bo niestety nie mam wagi, i robię na "szklanki" ;-) .

Wicia - 2007-09-10, 15:16

Konsystencja zakwasu jest jak na naleśniki. Ja rozpuszczam zakwas w mące razowej żytniej (woda + mąka + zakwas) i stawiam w piekarniku na świeczce. Po około 3 godzinach jest już wyrośnięty i bąbelkujący. Chleb robie tylko z mąki razowej pszennej i razowej żytniej. Co do objętości to jutro sprawdzę dokładnie. Ja mam wagę ale specjalnie dla Ciebie "poprzeliczam" ;-)
ina - 2007-09-10, 15:24

Wicia napisał/a:
Ja rozpuszczam zakwas w mące razowej żytniej (woda + mąka + zakwas)


Proszę podaj w jakich proporcjach ?

Wicia napisał/a:
Co do objętości to jutro sprawdzę dokładnie. Ja mam wagę ale specjalnie dla Ciebie "poprzeliczam" ;-)


dziękuję bardzo :mrgreen:

Wicia - 2007-09-11, 09:40

Przygotowałam szczegółową instrukcję obsługi ;-)
Co do proporcji zakwasu to bez wagi będzie trudno. Ja zawsze na oko sypię i w zależności jak urośnie to albo dosypuję mąki żytniej albo nie. Są trzy tajemnice chleba z maszyny:
1. Dobrze wyrośnięty zakwas
2. odpowiednia ilość wody (jak dolejesz za dużo to będzie się kruszył, jak za mało to zrobisz taką gumę nie do jedzenia)
3. wyjąć chleb zaraz po upieczeniu aby nie zawilgotniał.

Wczoraj robiłam go w sposób następujący:

1. 3ŁS (łyżki stołowe) zakwasu wrzucić do miski



2. dodać 1/2 szklankę letniej wody
3. dodać 4 płaskie ŁS maki żytniej razowej



4. odstawić w piekarniku na świeczkę-podgrzewacz na około 3 godziny



5. kiedy wyrośnie dodać około 1/3 szklanki żytniej mąki (to jest w razie konieczności uzupełnienia do 300g, ja wczoraj taką miałam)



6. dodać 3/4 szklanki żytniej i 2 szklanki pszennej razowej



7. wlać 150 ml letniej wody, 20 ml oleju, 1 płaska ŁS soli morskiej

8. włożyć do maszyny, ja mam taką





9. nastawić na chleb pełnoziarnisty, duży, średnio wypieczony

10. obserwujemy czy w czasie mieszania konsystencja chleba nie jest za gęsta, ja wczoraj musiałam dolać jeszcze 300 ml wody

11. kiedy maszyna sygnalizuje możliwość jej otworzenia, odkładam dwie łyżki zakwasu na następny raz i dokładam dodatki, wczoraj dałam czarnuszkę i sezam.

12. iść do kina na 3 godzinny film :mrgreen:
13. Po powrocie zjeść pyszną kolację :mryellow:



My dziś na śniadanie jadłyśmy z Karolinką zupę soczewicowo-pomidorową z dodatkiem tegoż chlebka :-D
Smacznego.

ina - 2007-09-12, 07:23

Wicia, super
dziękuję bardzo, za obrazową instrukcję. Jak tylko znajdę chwile to biorę się za pieczenie chlebka :mrgreen:

muz - 2007-09-12, 22:55

ale super instrukcja!
zaczynam skladac na maszyne :mrgreen:

ina - 2007-09-21, 12:09

Wicia wczoraj zrobiłam ten chlebek - i niestety zakalec :roll: chyba jestem skazana piec tylko chlebek z dodatkiem drożdży i białej mąki - bo tylko ten mi pięknie wyrasta i jest smaczny.

dopatruję się winy
1. w źle wyrośniętym zakwasie - ja mam zakwas w formie płynnej - tj. w słoiku dokarmiam wodą i mąką , więc spróbowałam zrobić wg. Twoich proporcji - dodałam trochę mąki żytniej, i wody i zostawiłam na ciepłym kaloryferze, przykryte ściereczką na ponad 3h.

2.
Wicia napisał/a:
ja wczoraj musiałam dolać jeszcze 300 ml wody

:shock: ja dodałam może z 1/4 szklanki wody - wydaje mi się że i tak ciasto było dość rzadkie.

3. mam mąkę z piekarni - ta żytnia jest ok, ale wydaje mi się że pszenna ma bardzo dużo otrębów, może to też mieć jakieś znaczenie :-/

dżo - 2007-09-21, 13:35

ina, myślę, ze miałaś za rzadkie ciasto, moje pierwsze wypieki w maszynie tez mi nie wyszły i dopiero po uwadze alci, w którymś z postów zaryzykowałam i zrobiłam gęściejsze ciasto, udało się , wyszedł mi piękny maszynkowy chlebek na zakwasie, mało wilgotny w środku, prawie ideał :-D , choć bałam się, ze przy gęstym cieście naturalne drożdże nie podołają i ciasto mi nie wyrośnie, spróbuj jeszcze raz
Wicia - 2007-09-21, 13:48

dżo napisał/a:
spróbuj jeszcze raz

Dokładnie, pierwsze koty za płoty, mi też pierwszy idealnie nie wyszedł, a ze dwa zakalce musiałam wyrzucić zanim wyczułam proporcje.
Myślę podobnie jak dżo, albo było za rzadkie ciasto albo za mało wyrośnięty zakwas. Na kaloryferze wyrasta duuuuużo dłużej niż na świeczce (dlatego zaczęłam ją praktykować). Nie poddawaj się, bo zdrowszy chleb wart jest prób. Czekam na ładną fotkę Twojego chlebka :-D

ina - 2007-09-21, 13:51

dżo napisał/a:
na, myślę, ze miałaś za rzadkie ciasto,


dżo, chyba nieprecyzyjnie się wyraziłam. Chodziło mi o to że nie musiałam dolewać 300ml wody jak Wicia, tylko tak troszku dodałam, żeby była odpowiednia konsystencja.

Wicia napisał/a:
jak dolejesz za dużo to będzie się kruszył, jak za mało to zrobisz taką gumę nie do jedzenia


chyba tym się też trochę zasugerowałam

alcia - 2007-09-22, 11:24

ina napisał/a:
mam mąkę z piekarni - ta żytnia jest ok, ale wydaje mi się że pszenna ma bardzo dużo otrębów, może to też mieć jakieś znaczenie :-/

nie sądzę.. ja mam taką otrębiastą mąkę (na prawdę, początkowo myślałam, że mi same odpady wcisnęli, nie mąkę z pełnego przemiału), że początkowo wszystko robiłam pół na pół z białą. Stopniowo białej dodawałam coraz mniej, aż darowałam ją sobie całkowicie i okazało się, że na czystej razowej chleb wyrasta równie pięknie.

ina - 2007-09-22, 11:55

Wicia napisał/a:
Nie poddawaj się, bo zdrowszy chleb wart jest prób. Czekam na ładną fotkę Twojego chlebka :-D


Dzięki Wicia, na pewno będę dalej próbować. Tylko ja chyba muszę mieć w przepisie podane dokładne proporcje - bo nie mam wyczucia jeszcze co do ciasta - kiedy jest za rzadkie, a kiedy ok.

Wicia napisał/a:
albo było za rzadkie ciasto albo za mało wyrośnięty zakwas. Na kaloryferze wyrasta duuuuużo dłużej niż na świeczce


Chyba to i to :-/

Wicia - 2007-09-22, 12:42

ina napisał/a:
Tylko ja chyba muszę mieć w przepisie podane dokładne proporcje

Trudno mi je dokładniej podać ze względu na zakwas. Jest go raz więcej raz mniej, no i różnie wyrasta, a to też ma znaczenie. Zapraszam więc na kurs do Szczecina :mryellow:
Myślę jednak, że jak popróbujesz kilka razy to wyczujesz temat :-)

dżo - 2007-09-22, 20:36

ina, nie jest możliwe podanie dokładnych proporcji bo każda mąką ma inną wodochłonność a więc inaczej chłonie wodę a tym samym z tego samego przepisu mogą wyjść dwa różne chlebki - jeden udany , a drugi nie :roll: , najlepszym doradcą jest doświadczenie, już nie pamiętam ile chlebów wyrzuciłam na początku moich prób,
Gaja - 2007-09-27, 16:37

Ja upiekłam chlebek według przepisu Wici ale suchy zakwas miałam ze sklepu ze zdrową żywnością. Do chleba dodałam samą mąkę żytnią i słonecznik. "Ukradłam" trochę na zakwas do następnego chleba i nie wiem gdzie mam to schować. Do lodówki? Do szafki? Czy mam zakręcić żeby nie uciekło albo nie uschło?
I może jeszcze ktoś powie kiedy można wyciągać z ciasta łopatki mieszające. Mam niemiecką maszynę i instrukcja tłumaczona jest przez jakiegoś ... no sama nie wiem bo używa takich określeń jak "nie otwierać bo chleb wypadnie z domu" O wyjmowaniu mieszadełek tłumacz pisze, że można to robić ale nie dodał w którym momencie.

Wicia - 2007-09-27, 18:24

Mój zakwas w pierwszym dniu rośnie w szklance, a potem wkładam go do lodówki.
Mieszadła wyciągamy zaraz po upieczeniu jak jest jeszcze miękka skóra, najmniej się wtedy uszkada chleb.

alcia - 2007-09-27, 18:24

Gaja napisał/a:
"Ukradłam" trochę na zakwas do następnego chleba i nie wiem gdzie mam to schować. Do lodówki?

tak, do lodówki. Można tak przechowywać do 7-10 dni (choć i troszkę dłużej może by się udało). Lub zasuszyć, wtedy bez większych ograniczeń.

dżo - 2007-09-28, 08:03

alcia napisał/a:
Można tak przechowywać do 7-10 dni (choć i troszkę dłużej może by się udało).
można dłużej gdy się go "dokarmia", raz w tygodniu wystarczy dodać trochę mąki i wody, wymieszać, i może stać dalej, jesli minie kolejny tydzień, znów należy go dokarmić,
czasami zdarza sie, ze nie piekę chleba przez miesiąc, dokarmiam tylko zakwas co tydzień i nie traci on swoich właściwości,

puszczyk - 2007-09-28, 08:33

Można też ususzyć, ale nie wiem jak. :roll:
dżo - 2007-09-28, 08:49

puszczyku, na blaszce wyłożonej pergaminem rozkłada się cieniutką warstwę ciasta, blaszkę kładzie wysoko (np. na wiszącej szafce kuchennej), i pozostawia do wyschnięcia, z tym, że uzyskanie aktywności z ususzonego zakwasu (ukwaszonego ciasta) trwa dłużej, aby uzyskać moc "pędną" :-) trzeba rozrobiony zakwas dokarmiać przez trzy dni i dopiero po tym czasie mozna zarobić ciasto na chleb, natomiast zakwas wyjęty z lodówki wystarczy zostawić na dwie godziny w cieple,
Wicia - 2007-09-28, 08:50

dżo napisał/a:
można dłużej gdy się go "dokarmia",

Teoretycznie, bez dokarmiania powinien wytrzymać do trzech miesięcy. Ja najdłużej trzymałam dwa i nic złego się nie stało.

alcia - 2007-09-28, 13:34

dżo napisał/a:
można dłużej gdy się go "dokarmia"

a tak, to już inna sprawa :)
dżo napisał/a:
uzyskanie aktywności z ususzonego zakwasu (ukwaszonego ciasta) trwa dłużej, aby uzyskać moc "pędną" :-) trzeba rozrobiony zakwas dokarmiać przez trzy dni i dopiero po tym czasie mozna zarobić ciasto na chleb

a z tym się już nie zgodzę. Zasuszony zakwas zalewa się wodą do uzyskania odp. konsystencji i odstawia na 2h - dalej czynności jak z lodówkowym. Robiłam tak wielokrotnie (wg. instrukcji innych doświadczonych chlebopieków), choć ostatnio mi się nie udało :)
Cytat:
Teoretycznie, bez dokarmiania powinien wytrzymać do trzech miesięcy. Ja najdłużej trzymałam dwa i nic złego się nie stało.

poważnie?? To w szoku (pozytywnym) jestem! Wszędzie czytałam, że 7-10 dni. A do 3 m-cy to owszem, ale ciasto (kawałek odkłada się do lodówki, potem aktywuje).
No to nie będę się tak zakwasem stresowała wyjeżdżając czasem na dłużej. :)

dżo - 2007-09-28, 19:23

alcia napisał/a:
Zasuszony zakwas zalewa się wodą do uzyskania odp. konsystencji i odstawia na 2h - dalej czynności jak z lodówkowym. Robiłam tak wielokrotnie (wg. instrukcji innych doświadczonych chlebopieków),

ooo :-> ja raz próbowałam i po dwóch dniach stania w cieple, zakwas ledwo "ruszył", dopiero trzeciego dnia zaczął ładnie bąbelkować, ale może to wina temperatury,
ja często wyjeżdżam na dłużej i wówczas zostawiam zakwas w lodówce, nawet bez dokarmiania zachowuje swą siłę po trzech tygodniach,

alcia - 2007-09-28, 21:05

dżo napisał/a:
ja często wyjeżdżam na dłużej i wówczas zostawiam zakwas w lodówce, nawet bez dokarmiania zachowuje swą siłę po trzech tygodniach,

dobrze wiedzieć, dzięki :)

malina - 2007-09-28, 21:40

Nie mam za bardzo czasu czytac całego watku wiec spytam - jakiej firmy maszyne polecacie??Z tego co widziałam rozpietość cenowa jest bardzo duża :roll:
Lilka - 2007-09-28, 22:14

[quote="alcia"]
dżo napisał/a:

Cytat:
Teoretycznie, bez dokarmiania powinien wytrzymać do trzech miesięcy. Ja najdłużej trzymałam dwa i nic złego się nie stało.

poważnie?? To w szoku (pozytywnym) jestem! Wszędzie czytałam, że 7-10 dni. A do 3 m-cy to owszem, ale ciasto (kawałek odkłada się do lodówki, potem aktywuje).


Tak, ja też byłam w szoku, kiedy wyjęłam mój zakwas po miesiacu z lodówki, bez nadziei, że jeszcze żyje, a on pięknie wyrósł po dokarmieniu. Tylko wydaje mi sie, że takie historie to tylko ze starszymi zakwasami, takie świeże pewnie nie wytrzymałyby próby czasu :) Mój ma już ponad pół roku.

Ja mam też Alaskę, polecam gorąco, chociaż nie piekę w niej. Chlebek dużo ładniej wypieka się w piekarniku. Moj przepis jest trochę inny niż Wici ale również prosty:

pół szklanki zakwasu wymieszać ze szklanką letniej wody, szkl. mąki żytniej razowej i szklanką pszennej razowej. Odstawić na noc do wyrośnięcia. (powinno co najmniej podwoić objętność)

Rano do maszyny sypiemy 4 szklanki mąki (wypróbowałam już najróżniejsze rodzaje i mixy - sama pszenna razowa, pszenna razowa pół na pół z orkiszowa, pszenna razowa, pszenna chlebowa, żytnia chlebowa... wszystko super wychodzi)
+ 1.5 szklanki letniej wody z jedną łyżką soli
+ trochę cukru i oliwy
+ oczywiście ciasto zakwaszone

Nastawiam w maszynie na wyrabianie (u mnie to program 6), wyrabia się ok. pół godziny.
Po tym czasie wyłączam i ciasto w maszynie rośnie przez godzinę.
Po godzinie znowu włączam wyrabianie na pół godziny.
Gotowe ciasto przelewam do foremek, dodaję słonecznik na przykład i wstawiam do pieca z zapaloną lampką do wyrośnięcia. Trwa to ok. 2-3 godzin, w tym czasie podwaja objętość (albo nawet więcej).
Gdy już wyrośnie nastawiam piekarnik na 200 st i piekę godzinę (nie wyjmuję już przed włączeniem piekarnika!) Spryskuję wodą w połowie i pod koniec pieczenia.

Przepis jest bardzo prosty i wymagający minimum pracy, choć potrzebna jest obecnosc w domu przez pół dnia - jak się zacznie rano ok. 9, to tak na 14 chleb jest gotowy.

Chlebek jest przepyszny!

(przepis ze strony hxxp://www.chleb.info.pl/index.htm, z niewielkimi moimi modyfikacjami :) ) Bardzo tę stronkę polecam, chociaż ja nie za bardzo mam czas na eksperymenty i jak już umiem piec jeden, pyszny, który mi wychodzi to się go trzymam. Ale jak ktoś ma ochotę popróbować to tam są super przepisy!)

Wicia - 2007-09-28, 22:53

Lilka napisał/a:
Chlebek dużo ładniej wypieka się w piekarniku

Znajoma też ma alaskę i piecze w niej chleb, a po upieczeniu wkłada jeszcze na 5-10 min do piekarnika, ma wtedy lepiej przypieczoną górę.

dżo - 2007-10-01, 09:03

malina napisał/a:
jakiej firmy maszyne polecacie??

ja mam hxxp://www.foxagd.com/info.php?idprod=ch-9000&PHPSESSID=edbe263a5b9f2dc7f32ee79a536dfc99]taką maszynę, napiszę czego mi w niej brakuje, byc moze we wszystkich maszynach jest podobnie,

moja maszyna ma 12 programów do pieczenia cheba, są one ściśle zaprogramowane tzn. czas wyrabiana, czas wyrastania i pieczenia jest narzucony z góry i nie ma możliwości wydłużenie lub ich skrócenia wg własnych potrzeb, a przy pieczeniu chleba na zakwasie jest to ważne ponieważ czas wyrastania (program: chleb podstawowy) jest zbyt krótki aby chleb dostatecznie wyrósł, drugi mankanemt to czas pieczenia, który trwa tylko 1 godzinę i nie można go wydłużyć a wg mnie chleb na zakwasie wymaga trochę dłuższego czasu,
podsumowując: z maszyny jestem zadowolona ale mogłabym być bardziej ;-) , na pewno ułatwia życie,

nalya - 2009-06-15, 13:25

chciałabym pierwszy raz upiec chleb na zakwasie i nawet przeczytanie tego wątku nie rozjaśniło mi watpliwości.

Mam suchy zakwas i pytanie w związku z tym: jak go użyć, żeby wyszło. Z tego co czytałam, zakwas trzeba "ruszyć", z tym że nie wiem czy dotyczy to tez tego sklepowego zakwasu w proszku.

Będę bardzo wdzięczna za pomoc :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group