| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Produkty spożywcze - Banany - pleśń?
Magdalena - 2007-09-11, 18:08 Temat postu: Banany - pleśń? Mam pytanie - od jakiegos czasu zauwazyłam ze banany tzn ich koncówki maja takie białe konce.Ni wiecie co to jest?Wyglada jak plesn czasami ma biała pajeczynke. Przestałam dawac banany dopóki tego nie wyjasnie. Moze mi pomozecie?
Lily - 2007-09-11, 18:11
Nie wiem, ale końcówki należy zawsze odcinać, ponieważ mogą w nich być lamblie.
Jagula - 2007-09-11, 18:17
Ja bym z takich dziwnych bananów zrezygnowała....
Malroy - 2007-09-11, 20:17
| Lily napisał/a: | | Nie wiem, ale końcówki należy zawsze odcinać, ponieważ mogą w nich być lamblie. |
w tych polskich to raczej wątpliwa sprawa, aby były
temat bananowy ---> hxxp://forumveg.webd.pl/topics50/1942.htm?highlight=banany&sid=d6a96304dcfaf9e39fa537e177f5e682
Lily - 2007-09-11, 20:23
wiesz co, ja osobiście żadnych eksperymentów z bananami nie robiłam, ale ktoś znajomy mi mówił, że po włożeniu na jakiś czas do wody wyłaziły z nich robale...
pao - 2007-09-11, 20:30
w linku podanym przez malroya ta teoria jest obalona
muz - 2007-09-11, 20:34
| Lily napisał/a: | | wiesz co, ja osobiście żadnych eksperymentów z bananami nie robiłam, ale ktoś znajomy mi mówił, że po włożeniu na jakiś czas do wody wyłaziły z nich robale... |
Lily, blagam...
jak mozesz robic to mi i moim ukochanym bananom?
Lily - 2007-09-11, 20:34
ja tez lubię banany, dlatego nie będę ich wkładać ani do wody, ani do cukru - bo podobno wtedy też wyłażą
muz - 2007-09-11, 20:51
a rzeczywiscie tak mi sie teraz przypomnialo, gdzies kiedys slyszalam ze jak sola sie posypie to tez niby cos tam zaczyna sie ruszac.
ale probowac ne probowalam i ne mam zamiaru, bo banany uwielbiam, wiec bede te mysli na temat zyjacych w nich robakow odsuwac jak najdalej od siebie.
kasienka - 2007-09-11, 21:26
A moja mama zawsze mi odgryzała te końcówki banana, bo twierdziła że tam może być ameba
Lily - 2007-09-11, 21:28
"Potencjalnym źródłem zarażenia amebami są niedogotowane lub surowe warzywa pochodzące z upraw nawożonych ludzkimi fekaliami. Wydaje się, że stosowane metody oczyszczania wody są wystarczające dla kontroli rozprzestrzeniania się tych gatunków, natomiast trudna jest kontrola handlarzy żywności."
Jagula - 2007-09-11, 21:44
ufff od czasów ciąży mam odrzut od bananów z czego się chyba cieszę w tym momencie ale młodemu odgryzam końcówki
Jędruś - 2007-09-11, 22:28
Z bananami jest tak że jak zaczynają dojrzewać to zlatują się jak opiłki do magnesu muszki owocowe (głównie Drosophila sp) i składają na końcówce banana jajeczka. Z tych jajeczek wylegają się larwy. Aby tego uniknąć najlepiej trzymać banany pod kloszem.
Ponad to bananów w lodówce nie wolno przechowywać ponieważ zaczynają się szybciej psuć. Najniższa temp. dla przechowywania bananów to 12 stopni C (to jest owoc tropikalny).
Dlatego warto odciąć końcówkę banana i po krzyku.
Myślę że najlepszym sposobem aby uniknąć pleści na końcówce banana (12 stopni to temp. idealna dla pleści) jest zanurzenie ww. końcówki w roztworze propionianu wapnia lub propionianu sodu.
Ww. związki używa się do komercyjnego pieczywa smarowanie na wierzch. Aby rozłożyć ww. propionian potrzebna jest organizmom witamina B12 którą wytwarzają tylko nieliczne szczepy mikrobów.
Ta uwaga jest dla sprzedawców i hurtowników bananów.
Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty
kasienka - 2007-09-11, 22:49
Jędruś, jesteś niezły
A więc jednak, to nie mit z tym odgryzaniem koncówek, ja Zuzi też odgryzam
Humbak - 2007-09-12, 07:59
| kasienka napisał/a: | | ja Zuzi też odgryzam |
smacznego
Karolina - 2007-09-12, 08:37
W powyższym linku ktoś wspomniał o figach...
Oglądałam program przyrodniczy o figowcu. Najsmieszniejsze było to, że aby zawiązał się owoc musi wejść do kwiatu specjalny agtunek owada. W środku składa jaja, z których wylęgają się larwy, żywiące się niciniami, które tam również żyją...
Od tego czasu przestałam jeść figi ( które często były po prostu robaczywe gołym okiem). WOgóle mam fioła na punkcie robaków w bakaliach, zainteresowanym radzę dokładne sprawdzanie daktyli, bez znaczenia - bez pestek ( więcej robaczywek ok 20%) czy z pestakmi ok 10%.
Ewa - 2007-09-12, 08:39
Karolina, jak mogłaś!? Ja tak uwielbiam figi
martka - 2007-09-12, 08:53
| Karolina napisał/a: | | Oglądałam program przyrodniczy o figowcu |
ja nie oglądałam, ale mama mi powiedziała o tym... i też nie jem fig od tamtej pory...
kasienka - 2007-09-12, 09:20
| Humbak napisał/a: | kasienka napisał/a:
ja Zuzi też odgryzam
smacznego |
i wypluwam do śmieci
[ Dodano: 2007-09-12, 10:20 ]
A ja nigdy nie lubiłam fig
Marcela - 2007-09-12, 09:33
A jak sprawdzić "robaczywość" daktyli? Wgapiam się w nie i nic nie widzę!
Może już niedowidzę od nadmiaru robali w daktylach? Ciągle ich używam.
Pat - 2007-09-12, 12:50
| Karolina napisał/a: | | WOgóle mam fioła na punkcie robaków w bakaliach, | oj i ja mam fioła... ale ostatnio..i tu proszę o ewentualne wyłączenie w osobny wątek: w mąkach, kaszach pojawiły mi się takie małe latające ćmy-podobne do moli, które robią sobie w opakowaniach pajęczynki... Najpierw pojawiły się w sezamie a potem już poszłooo... Ciarki mi chodzą po plecach jak widzę te ruszające się torebki...dżizas.... moja mama poradziła: "wkładaj liście laurowe do opakowań". Czy Ktoś z Was ma inne rady?
Karolina - 2007-09-12, 12:59
Pat włąsnie kilka dni temu założyłam o tym nowy wątek. To są mole kuchenne. Zapraszam do działu o zwierzętach:)
kasienka - 2007-09-12, 18:36
Wątek o molach kuchennych i nie tylko jest tutaj:
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=971
zojka3 - 2007-09-12, 19:12
| Karolina napisał/a: | W powyższym linku ktoś wspomniał o figach...
Oglądałam program przyrodniczy o figowcu. Najsmieszniejsze było to, że aby zawiązał się owoc musi wejść do kwiatu specjalny agtunek owada. W środku składa jaja, z których wylęgają się larwy, żywiące się niciniami, które tam również żyją...
Od tego czasu przestałam jeść figi ( które często były po prostu robaczywe gołym okiem). WOgóle mam fioła na punkcie robaków w bakaliach, zainteresowanym radzę dokładne sprawdzanie daktyli, bez znaczenia - bez pestek ( więcej robaczywek ok 20%) czy z pestakmi ok 10%. |
Proszę, powiedz, że to nieprawda
Jędruś - 2007-09-12, 19:51
Karolina piszesz o kwiatach figi a nie o owocach. A to jest podstawowa różnica.
Praktycznie w każdych kwiatach są owady i inna drobnica ponieważ tam jest pyłek, miodniki itp. jest co szamać. Natomiast w momencie zapylenia, następnie zapłodnienia, wzrostu i rozwoju owoców wszystko musi zmykać. Niedojrzałe owoce są nafaszerowane substancjami ochronnymi (goryczki, taniny terpeny itp.) które skutecznie wypraszają nieproszonych gości. Dopiero po dojrzeniu owoc staje się znów atrakcyjny podobnie jak kwiaty.
Jedynie nieliczne gatunki przed dojrzeniem owoców składają jajeczka w zakamarkach owoców (pozostałości okwiatu) lub wgryzają się w miąż owocu. Larwa po przeobrażeniu wydostaje się na wolność (w postaci zwykle motyla) przegryzając miąż owocu wtedy mówi się że jabłko, gruszka lub inny owoc jest robaczywy.
np. owocówka jabłkóweczka:
hxxp://pl.wikipedia.org/wiki/Owoc%C3%B3wka_jab%C5%82k%C3%B3weczka
Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty
Pat - 2007-09-12, 20:17
dzieki dziewczyny za namiar o watku dot. moli wlasnie robie porzadki w szafach i wywalam wszystko!!
Humbak - 2007-09-12, 20:19
Fuj. A mój mąż ugryzł kiedyś brzoskwinię z której wnętrza zniszczonej już pestki wybiegła szczypawka i zaczęła zwiewać po jego ręce... wyobraźcie sobie jak wrzasnął... brzoskwiń nie jedliśmy przez jakiś czas a do dziś gryzę ostrożnie coby się nie zdziwić na widok pestki w środku
muz - 2007-09-12, 20:34
| Humbak napisał/a: | | Fuj. A mój mąż ugryzł kiedyś brzoskwinię z której wnętrza zniszczonej już pestki wybiegła szczypawka i zaczęła zwiewać po jego ręce... wyobraźcie sobie jak wrzasnął... brzoskwiń nie jedliśmy przez jakiś czas a do dziś gryzę ostrożnie coby się nie zdziwić na widok pestki w środku |
brrr...
ja zawsze najpierw przekrajam brzoskwinie przed jedzeniem, tak samo rozrywam sliwki i co sie da, no moze oprocz jablek i gruszek.
majaja - 2007-09-14, 05:34
| Humbak napisał/a: | | pestki wybiegła szczypawka |
szypawka "jeśli ona zyje to my też możemy"
Karolina - 2007-09-14, 11:29
Jędruś! niestety nie mogę się z Tobą zgodzić w kwestii figowców bo osobiście widziałam jak robaki siedziały w owocu. To wszystko było kręcone mikrokamerą, wnętrze owoca z wszystkimi tymi nicieniami i owadami. Zresztą mam figowiec w domu, więc sprawa jest taka, że one nie mają kwiatów typowych tylko rodza kuleczki i to do nich musi wejść owad aby je zapłodnić.
Nadal odradzam figi.
[ Dodano: 2007-09-14, 12:37 ]
The fig is commonly thought of as fruit, but it is properly the flower of the fig tree. It is in fact a false fruit or multiple fruit, in which the flowers and seeds grow together to form a single mass.
Wikipedia
[ Dodano: 2007-09-14, 12:42 ]
The flowers are pollinated by very small wasps that crawl through the opening in search of a suitable place to reproduce (lay eggs). Without this pollinator service fig trees cannot reproduce by seed. In turn, the flowers provide a safe haven and nourishment for the next generation of wasps. Technically, a fig fruit would be one of many mature, seed-bearing flowers found inside one fig.
reszta, która wszystko wyjaśnia
[ Dodano: 2007-09-14, 12:47 ]
However, there are several commercial and ornamental varieties of fig that are self-fertile and do not require pollination; these varieties are not visited by fig wasps.
Jeszcze znalazalm to i może jesteśmy uratowani...
frjals - 2007-09-14, 12:57
Nie, no ta historia z figami jest masakryczna!
Czasami wydaje mi się, że powinnam sobie darować czytanie niektórych tematów
pao - 2007-09-14, 15:54
| Cytat: | | że powinnam sobie darować czytanie niektórych tematów |
albo jedzenie fig
Lily - 2007-09-14, 15:58
ja właśnie jem rodzynki i nerkowce, ciekawe, co w nich jest
eenia - 2007-09-14, 20:06
| majaja napisał/a: | szypawka "jeśli ona zyje to my też możemy" |
|
|