| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Nasze zdrowie - monodieta jaglana
muz - 2007-09-15, 11:10 Temat postu: monodieta jaglana chcialabym przeprowadzic monodiete jaglana, bo ostatnio czuje sie jakas zasluzowana, a skoro jaglanka ma wlasciwosci odsluzowujace, to chcialabym zobaczyc czy poczuje jakas roznice.
czy ktos z Was przeprowadzal taka diete? (o ile pamietam to chyba bodi, ale glowy sobie uciac ne dam.) czy kasze nalezy rozgotowywac do kleiku, czy mozna jesc normalnie ugotowana? no jeszcze pytanie o dodawanie soli i oleju. dodawac czy ne dodawac?
z gory dzieki za odpowiedzi.
DagaM - 2007-09-15, 12:15
tak bodi przeprowadzała na sobie monodiete jaglaną, ale mówiła, że efekty nie były zbytnio zadowalające.
adriane - 2007-09-15, 12:19
Ja słyszałam, że dietę jaglana dobrze jest robić wiosną, a jesienią najlepiej zrobić monodietę pszeniczną.
Z tego co wiem je sie kleik bez żadnych dodatków. Dla mnie to niewykonalne Już wolę nie jeść nic
Gaja - 2007-09-15, 12:29
Testowałam to kilka razy. Kaszę gotowałam na różne sposoby - żeby się nie znudziła. Robiłam monodietę 14 dniową, 10 dniową i kilka razy po 7 dni. Proso ma właściwości oczyszczające i na pewno sensowniej jest stosować monodietę jaglaną niż post jeśli trzeba przy tym w miarę normalnie funkcjonować (praca, pranie, sprzątanie itp). Pominę już fakt, iż przy słabej śledzionie posty w ogóle nie są wskazane. Należy również pamiętać, że jaglanka nie porowadzi do zakwaszenia (a post tak) i nie jest wychładzająca (jak pszenica). Poza tym nie zawiera glutenu. Ja osobiście polecam - choć sama bym już nie przebrnęła przez 14 dni.
Lily - 2007-09-15, 14:44
sama kasza... fuj
k.leee - 2007-09-15, 15:14
| Lily napisał/a: | | sama kasza... fuj |
Fuj nie fuj, niektórym jaglana przywraca zdrowie. Na wege.dzieciaku była suryani z Gdyni, która była na takiej diecie przez miesiąc. Efekty były rewelacyjne, choć nie pamiętam z czego kasza ją uzdrowiła. Może Martuś albo frjals będą pamiętać tą rozmowę.
Myślę, że prędzej czy później będę na tej diecie. Zaprzyjaźniam się coraz bardziej z jaglaną, teraz już nawet nie czuję, że ma jakiś specyficzny smaczek. Trzymam kciuku muz i zdawaj relację z frontu
DagaM - 2007-09-15, 17:03
| adriane napisał/a: | | Ja słyszałam, że dietę jaglana dobrze jest robić wiosną, a jesienią najlepiej zrobić monodietę pszeniczną. | raczej na odwrót, pszenica jest z przemiany "drzewa", która przypada na okres wiosny, ale to jest informacja dla tych, którzy interesują się medycyną chińską
adriane - 2007-09-15, 18:06
| DagaM napisał/a: | | adriane napisał/a: | | Ja słyszałam, że dietę jaglana dobrze jest robić wiosną, a jesienią najlepiej zrobić monodietę pszeniczną. | raczej na odwrót, pszenica jest z przemiany "drzewa", która przypada na okres wiosny, ale to jest informacja dla tych, którzy interesują się medycyną chińską |
A wydawało mi się, że Romanowski właśnie tę pszenice mi zlecał na jesieni
DagaM - 2007-09-15, 18:27
adriane, oby zdrowie było
Agnieszka - 2007-09-15, 20:58
Monodiety jaglanej nie robiłam ale gdy dopada nas choroba jest ona w każdym posiłku (śniadanie, zupa, II danie i kolacja).
Mala_Mi - 2007-09-16, 19:09
Ja na monodiecie jaglanej byłam kilka razy podczas infekcji (własnych albo dziewczyn, kiedy karmiłam piersią). Jednorazowo zwykle ok. 7-9 dni. Uważam, że to dobry sposób wspomagania organizmu w radzeniu sobie z chorobami, u nas zawsze działał.
marysia - 2007-09-16, 19:45
| Mala_Mi napisał/a: | | Ja na monodiecie jaglanej byłam kilka razy podczas infekcji (własnych albo dziewczyn, kiedy karmiłam piersią) |
A czy efekt oczyszczania organizmu nie jest tu przeciwwskazaniem? Mam na myśli karmienie piersią. Pytam, bo właśnie mamy w domu katar - co może się wydawać banalne - ale doświadczenie nas nauczyło, żeby go nie bagatelizować, bo lubi przeradzać się w potworne choróbska . Na razie daję Jadze jaglanki ile mogę i staram się sama jeść, ale normalnie przyprawioną - na słodko lub słono.
Lily - 2007-09-16, 19:46
Kasza jaglana odśluzowuje, chyba dlatego jest dobra przy przeziębieniu.
Gaja - 2007-09-17, 06:04
Ja osobiście przy katarach poza wprowadzeniem dużej ilości kaszy jaglanej eliminuję z diety wszystko co słodkie. Suszone i świeże owoce, surowe warzywa też. Choć podobno xylitol można (a niektórzy twierdzą, że wręcz jest wskazany) stosować nawet przy przeziębieniach. Można w takim okresie używać go eliminując inne dosładzacze.
zojka3 - 2007-09-18, 12:42
Ja również przeprowadzałam monodietę jaglaną podczas infekcji. Ale bez żadnych dodatków, sama samiusieńka, raczej gęsta, bo tak lubię.
Temperatura skakała do czterdziechy ale po kilku dniach byłam jak nowo narodzona.
Trochę cięzko jest tak ciągle jeśc to samo i po kilku dniach miseczkę międliłam przez godzinę
Mala_Mi - 2007-09-19, 10:46
| marysia napisał/a: | | A czy efekt oczyszczania organizmu nie jest tu przeciwwskazaniem? Mam na myśli karmienie piersią. |
Nie wiem dokładnie jakie jest uzasadnienie, ale można być na monodiecie jaglanej w czasie karmienia piersią, jeśli jest taka potrzeba (choroba matki albo karmionego piersią dziecka). Konsultowane z lekarzem.
Jakiś tydzień po urodzeniu Kalinki miałam zapalenie ucha - tydzień na samej kaszy - , jakiś miesiąc później Jagódka miała zapalenie ucha - kasza "dla towarzystwa" , bo głupio sobie samej gotować różne rzeczy i nie móc poczęstować dziecka, kolejny miesiąc i paskudny kaszel Kalińci - 9 dni na kaszy . Po tych kilku miesiącach na sama kaszę było mi trudno patrzeć
| zojka3 napisał/a: | | Trochę cięzko jest tak ciągle jeśc to samo i po kilku dniach miseczkę międliłam przez godzinę |
Oj, tak. A któraś z kolei monodieta w ciągu kilku miesięcy . Już na sam widok kaszy odechciewało mi się jeść, a jeść trzeba było i to całkiem sporo, bo karmiłam.
Na szczęście na razie wszyscy zdrowi
alcia - 2008-05-26, 09:33
Dziś wystartowałam z monodietą jaglaną. Miałam od wczoraj, ale wolałam darować sobie jedzenie, niż jeść samą jaglankę. Dziś już rzuciłam się na nią z głodu, nawet mi smakowała, o dziwo! (kiedy ciężko było mi ją brać do ust, wyobrażałam ją sobie z cukrem - od razu zaczynała smakować ).
Ciekawa jestem ile wytrwam.. chciało by się powiedzieć - dla zdrowia dziecka wszystko Ale zobaczymy jak to będzie w praktyce.
Malinetshka - 2008-05-26, 10:04
alcia, trzymam kciuki
Mala_Mi - 2008-05-26, 11:54
alcia, wytrwasz tyle ile trzeba.
A jak jaglanka wchodzi Lence?
alcia - 2008-05-26, 12:03
Mala_Mi, na razie wczorajszej kolacji odmówiła.. a teraz śniadanko zjadła w ilości połowy swej zwyczajnej porcji. A że normalnie je sporo, to trochę tego było. Ale następny posiłek może już mocno oprotestować, jako że już wie co w trawie piszczy. Czy w takim wypadku będzie wystarczało, że będzie piła moje jaglankowe mleko?
Mam jeszcze pytanie, może wiesz, czy mogę jej podawać w tym czasie syropy jakieś? Czy sama dieta wystarczy? I jak jest z tymiankiem? Chciałam jej podawać choć po kilka łyczków herbatkę z niego, ale nie wiem czy to się gryzie z dietą, czy nie?
I jeszcze jedno; czy Ty też uważasz, że mały dodatek warzyw korzeniowych (konkretnie myślę o marchewce i pietruszce) do obiadku nie zakłóci sprawy?
Mala_Mi - 2008-06-01, 19:56
Przepraszam alcia, że nie odpisałam, ale dopiero teraz doczytałam.
wszystko zależy od tego, w jakim Lenka jest/była stanie. Monodieta jest dobra, kiedy infekcja jest poważna, przebiega z gorączką itp. (wtedy dziecko samo z siebie mało też je i nie ma co przejmować się ilością). W takim przypadku dobrze jest jeść samą kaszę gotowaną na wodzie bez żadnych dodatków. Zioła jak najbardziej można pić, syropów bym nie dawała. Wykrztuśnie można jej podać na przykład Pectosol.
W zwykłym przeziębieniu można stosować po prostu lekkostrawne, niskobiałkowe posiłki z dużą ilością kaszy jaglanej.
A jak Lenka ma się teraz?
alcia - 2008-06-01, 22:50
| Mala_Mi napisał/a: | | A jak Lenka ma się teraz? |
teraz został wilgotny kaszel (poza tym czuje sie dobrze), mam nadzieję, że przejdzie zanim Kaja zarazi ją kolejną przedszkolną atrakcją
| Mala_Mi napisał/a: | Monodieta jest dobra, kiedy infekcja jest poważna, przebiega z gorączką itp. (wtedy dziecko samo z siebie mało też je i nie ma co przejmować się ilością). W takim przypadku dobrze jest jeść samą kaszę gotowaną na wodzie bez żadnych dodatków. Zioła jak najbardziej można pić, syropów bym nie dawała. Wykrztuśnie można jej podać na przykład Pectosol.
W zwykłym przeziębieniu można stosować po prostu lekkostrawne, niskobiałkowe posiłki z dużą ilością kaszy jaglanej. |
Dzięki za te informacje, nie wiedziałam. Spotykałam sie z tym, że sama jaglanka, z dodatkami to już nie ma tego efektu. Lena jadła tak przez 3 dni, jej stan sie poprawił i teraz je normalnie (ale jaglanki u nas zawsze sporo). Lekkostrawną dietę też ma zawsze.
Martwię się o nią bardzo Te ciągle nawracające infekcje...
Mala_Mi - 2008-06-02, 12:08
| alcia napisał/a: | | Lekkostrawną dietę też ma zawsze. |
W infekcjach chodzi też o to, by ograniczyć pokarmy wysokobiałkowe - strączki, orzechy, pestki.
Przy czym nie należy z tym przesadzać, bo dziecko rośnie, więc nie można bez wyraźnej potrzeby ograniczać mu składników odżywczych.
| alcia napisał/a: | | Martwię się o nią bardzo Te ciągle nawracające infekcje... |
To prawda, nie jest łatwo, kiedy maluch choruje. Kalińcia też od września prawie ciągle zakatarzona. Jedyne, co możemy robić, to dbać o ich dietę i styl życia i wspierać w samodzielnym radzeniu sobie z chorobami. Bo mają w sobie taki potencjał i wystarczająco dużo sił do tego, by wyzdrowieć samodzielnie, jeśli im nie będziemy przeszkadzać.
No i wierzyć, że niedługo będą na tyle mocne, by nie chorować tak często.
Cytrynka - 2008-06-02, 15:46
My powinniśmy być na monodiecie. Same smarkatki w domu, ja chyba też się zaraziłam. Ale kilka razy próbowałam już wcześniej i mam odruchy wymiotne. Nic z tego. Dodatkowo powinnam na co dzień spożywać więcej białka i jak tu to pogodzić z monodietą. Nie sądzę, by moje dzieci ruszyły samą jaglankę. Julcia wczoraj była na na przeciwgorączkowych (Domiś też). Jedno miał 41, drugie 40 stopni.
Mala_Mi - 2008-06-02, 19:15
Cytrynka, to my decydujemy o sposobie leczenia nas samych i naszych dzieci. Ja jaglankę podczas monodiety traktuję jak lekarstwo i nie jest ważne czy smaczna, czy nie. Nie jest po to, bym mogła się nią rozkoszować, ale po to bym wyzdrowiała.
Czy jeśli lekarstwo jest gorzkie nie weźmiesz go albo nie podasz dzieciom?
Dla mnie taki sposób myślenia jest niezrozumiały.
Jeśli decydujesz się na leczenie wg jakiegoś systemu, to po prostu wykonujesz zalecenia. Zawsze możesz wybrać inny. My wybraliśmy TCM, bo to system spójny, dba o całego człowieka, sprawdza się u nas. Ale można też wybrać zachodnią medycynę akademicką z antybiotykami, środkami przeciwbólowymi czy przeciwgorączkowymi itp., ale trzeba być świadomym konsekwencji i przyjmować je jako rezultat swojego wyboru. Wolnego wyboru.
Poza tym wiele zależy od nastawienia rodzica. Moje dzieci jedzą jaglankę (jak trzeba), my zresztą też, piją zioła (nawet najbardziej gorzkie, dziwne w smaku), co zawsze przyjmuję z zadziwieniem i robią to bez mrugnięcia okiem, bo to lekarstwo, bo pijemy je, żeby wyzdrowieć, bo u nas w domu wszyscy tak robią jeśli są chorzy.
Życzę dużo zdrowia i dobrych wyborów
alcia - 2008-06-02, 20:36
| Mala_Mi napisał/a: | | dbać o ich dietę i styl życia i wspierać w samodzielnym radzeniu sobie z chorobami |
tak też się zawsze staram
Dzięki za porady!
A Lena już prawie nie kaszląca. Bardzo liczę na wakacje, odpocznie mała od tego bombardowania przedszkolnego. A od wrześnie pewnie będzie silniejsza.
PiPpi - 2008-06-02, 20:51
Bardzo rozsądnie napisałaś MałaMi
gosia_w - 2009-11-05, 19:27 Temat postu: Proszę o radę Zaczęłam leczniczą monodietę jaglaną. Wczoraj wieczorem zaczęły boleć mnie mięśnie, miałam dreszcze. dzisiaj podobnie, doszedł jeszcze ból głowy. W związku z tym przed kolacją dojrzałam do decyzji i ugotowałam kaszę. Mam pytanie - w jakich proporcjach powinno się ją gotować? Ja zrobiłam 1:3 i wyszła mi taka rozgotowana kasza, a to chyba powinien być kleik. Pozytywne zaskoczenie - zjadłam bez problemu, kasza wyszła taka bez smaku. To duża zaleta, bo spodziewałam się czegoś paskudnego. Przed gotowaniem uprażyłam kaszę.
I pytanie dodatkowe - czy orientujecie się, czy w czasie monodiety jaglanej można pić zioła? Mam zlecone od dr i nie wiem, czy przerwać, czy kontynuować.
ag - 2009-11-05, 19:32
gosia_w ja gotuję kaszę jaglaną w proporcji 1:5. Co do picia ziół to chyba zależy jakie. Ja rozmawiałam na wiosnę z dr Romanowską o monodiecie orkiszowej (oczyszczajacej) i wtedy zalecała mi do picia wodę, pokrzywę, dziurawiec, nagietek i wywar z natki pietruszki.
gosia_w - 2009-11-05, 19:40
dzięki ag. A gotujesz do każdego posiłku świeżą, czy odgrzewasz?
Jeżeli chodzi o zioła, to mam mieszankę wieloskładnikową od dr Romanowskiej i nie wiem, co robić (dr będzie dopiero w niedzielę).
karmelowa_mumi - 2009-11-05, 20:12
| gosia_w napisał/a: | | zy w czasie monodiety jaglanej można pić zioła | tu już w tym wątku, byló o tym, że tak, można
dziewczyny, jak odgrzewacie kaszę, w która wsiąkła już woda i zrobiła się taka... stała?
gosia_w - 2009-11-05, 20:25
A ja nie mam pewności, co do ziół. Myślę, że to zależy od sytuacji. Moja córcia miała ostatnio infekcję (taką nie do końca zidentyfikowaną, chyba jakiś wirus brzuszkowy) i dr Romanowska zaleciła odstawienie ziół.
Mala_Mi - 2009-11-05, 20:44
| gosia_w napisał/a: | | A ja nie mam pewności, co do ziół | Jak nie masz pewności, lepiej odstawić, bo nawet jeśli zioła byłyby OK, to martwienie się, czy Ci nie zaszkodzą, nie pomoże
A co do proporcji, to ja też gotuję 1:5
| karmelowa_mumi napisał/a: | dziewczyny, jak odgrzewacie kaszę, w która wsiąkła już woda i
zrobiła się taka... stała? | Dolewam więcej wody.
A u nas temat też aktualny, Kalinia z gorączką, Jaguś kaszląca - od trzech dni na kaszy. Ja dojadam inne rzeczy na boku jak mi się uda
gosia_w - 2009-11-05, 20:46
Dziękuję Mala_Mi, to jednak będę piła, ale bez stresu. Aktualną kurację mam na 12 dni, które kończą się w poniedziałek i bardziej bym się stresowała, że będę musiała powtórzyć całą (bo może przerwa spowoduje, że trzeba zacząć od nowa)
[ Dodano: 2009-11-06, 18:17 ]
A jak długo stosować monodietę jaglaną? Słyszałam o zasadzie - tyle, ile trwa choroba plus 1 dzień, ale minimum 3 dni. Moje dolegliwości zaczęły się w środę wieczorem (dreszcze, ból mięśni). Dzisiaj rano się obudziłam i nic mnie nie bolało, czuję się dość dobrze, chociaż trochę osłabiona. Zastanawiam się, czy jutro mogę już jeść normalnie, czy mam te 3 dni przetrzymać na kaszy?
DagaM - 2009-11-07, 19:50
| Cytat: | Zastanawiam się, czy jutro mogę już jeść normalnie, czy mam te 3 dni przetrzymać na kaszy?
| Ja bym jeszcze 1 dzień pojadła jaglankę, dla pewności, że organizm zregenerował się
gosia_w - 2009-12-18, 11:49
ja znowu na jaglance. Tym razem już czwarty dzień... I mam w związku z tym 2 pytania:
1. jestem od wczoraj bardzo głodna. Czy Wy też tak macie? A jeżeli tak, to co robicie? Ja zjadam 4 duże miski kleiku jaglanego dziennie.
2. Jestem pierwszy raz tak długo na tej monodiecie i tak się zastanawiam, jaki ma ona sens leczniczy, skoro choruję w taki sam sposób, jak podczas normalnej diety. Tzn. tak samo długo i z takim samym nasilenie objawów (w sumie jeszcze nie wiem, czy tak samo długo, bo jestem chora od 4 dni, ale widzę, że to jeszcze środek choroby).
DagaM - 2009-12-18, 14:05
gosiu, przyszły mrozy, a to zmaga apetyt, może dodaj odrobię oleju do kaszy... Co do sensu monodiety, jest taki, że ma wyjałowić patogeny w organizmie (czyt. nie odżywiać ich), ale jednocześnie odkwaszać organizm, żeby sprawnie regenerował się.
gosia_w - 2009-12-18, 16:49
dzięki Daga, a ten olej nie zniweczy efektu? I czy trochę oleju mi pomoże w sprawie głodu? Zastanawiałam się nad jakimś gotowanym warzywem jutro albo odrobiną ryżu. Dr R. zalecała mi kiedyś jako program minimum na czas choroby dietę warzywno-zbożową. Zdecydowanie bez oleju.
Co do efektów to właśnie nie widzę różnicy między chorowaniem jaglankowym a chorowaniem na zwykłym jedzeniu. I zastanawiam się czy warto męczyć się z tym kleikiem. Szczególnie, że mój organizm woła: jeeeeść!
ag - 2009-12-18, 17:13
I tak jesteś dzielna, ja się poddałam dużo wcześniej. Choć efekt widziałam, u mnie na diecie jaglanej była szybka poprawa.
gosia_w - 2009-12-18, 19:25
Właściwie to nie wiem, jak wyglądałby przebieg tej choroby, gdybym jadła normalnie. Może jednak jaglanka pomaga. W sumie czuję się nienajgorzej, tyle że nie mogę mówić, bo strasznie chrypię i boli mnie gardło, jak dużo mówię. Katar mam lekki (niestety, z tego powodu jedzenie mi moooocno pachnie, a dziecko nakarmić trzeba).
zojka3 - 2009-12-18, 21:05
gosia, ja się czułam nawet gorzej niż normalnie, trzeciego dnia padałam na nos, byłam prawie nieprzytomna a czwartego dnia jak nowo narodzona. Oczywiście tego czwartego dnia zaczęłam coś sobie do tej jaglanki dodawać (jabłaka konkretnie), bo mi sama rosła w buzi
Dzielna jesteś, napewno warto "dać radę" ale na tego tasiemca to już nie wiem co zrobić
gosia_w - 2009-12-18, 21:26
dzięki zojka3, ja dzisiaj skończyłam 4 dzień i jeszcze bez poprawy. Ale może jutro będzie lepiej. A dzisiaj zjadłam 1 łyżkę brązowego ryżu (gotowanego) - mniam!mniam!
zojka3 - 2009-12-19, 13:54
| gosia_w napisał/a: | | A dzisiaj zjadłam 1 łyżkę brązowego ryżu (gotowanego) - mniam!mniam! |
mmmm...prawie Ci pozazdrościłam
A jak się dzisiaj czujesz?
gosia_w - 2009-12-19, 16:49
W nocy miałam mega katar. O 8 zjadłam miskę kleiku, o 9 kolejną. O 10 byłam znów głodna i w dodatku od rana bolał mnie brzuch (tak zdecydowanie poniżej żołądka). Stwierdziłam, że monodieta jaglana nie jest dla mnie dobra w obecnej sytuacji. Ugotowałam zupę dyniową wg 5 przemian, dodatkowo z kaszą jaglaną. Zjadłam miskę o 11:30 i kolejną o 13. Niedawno zjadłam brązowy ryż z gotowanym burakiem. Brzuch mnie przestał boleć i ogólnie czuję się nieźle. Katar mam znacznie mniejszy niż w nocy, a gardło w ogóle mnie nie boli (mam jeszcze chrypkę, ale mniejszą). Zamierzam do końca choroby być na diecie zbożowo-warzywnej.
ifinoe - 2009-12-20, 11:47
gosiu, jesteś twardzielką dla mnie monodieta jaglana przez więcej niż 24h jest nie do przeskoczenia...ja robiłam sobie wersję minimum, czyli kasza jaglana z dodatkami na każdy posiłek - jaglanka z jabłkem na śniadanie, krupnik na jaglance, jaglanka z warzywami i do tego mleko jaglane do picia
gosia_w - 2009-12-20, 17:45
już skończyłam monodietę (trwała w sumie 4 dni plus 2 śniadania ), chociaż nadal jestem chora. Po wczorajszych normalnych posiłkach poczułam się lepiej, więc kontynuuję dietę zbożowo-warzywną, jaglankę dodaję do każdego posiłku. Mam nadzieję, że wyzdrowieję do świąt.
topcia - 2010-07-03, 00:36
TEraz z Meżem myślimy o monodiecie jaglankowej-osobiscie uwielbiam tę kaszę, także smakowych problemów pewnie by nie było. Zastanawiam się tylko, czy wskazana jest zaraz po odstawieniu od piersi dziecka. Czy mój organizm nie potrzebuje teraz odżywczej diety, żeby uzupełnić zapasy?
Lily - 2010-07-03, 13:22
topcia, ja myślę, że Tobie by lepiej zrobiło wyspanie się. Pory o jakich zazwyczaj siedzisz na forum, są zatrważające
topcia - 2010-07-03, 21:55
| Lily napisał/a: | | topcia, ja myślę, że Tobie by lepiej zrobiło wyspanie się. Pory o jakich zazwyczaj siedzisz na forum, są zatrważające |
Lily, dziękuję za troskę . WIdzisz Kochana, tak się składa, że na moim "ortoreksyjnym" żywieniu po 5 godzinach snu latam jak fryga. WIęc nie mart się już, wszystko ze mną w porządku .
Także ponawiam pytanie i proszę o odpowiedzi na temat
Katioczka - 2010-07-03, 22:29
5 godzin snu ma sens, jeśli położysz się spać przed północą
i żeby nie było OT: a jakby ugotować mleko jaglane i pić kilka dni?
Myślicie, że da podobny efekt?
topcia - 2010-07-03, 22:57
NIe no, to jest IRYTUJĄCE-potrzebuję rady na temat monodiety jaglanej a nie tego, ile czasu mam sypiać.
| Lily napisał/a: | | topcia, ja myślę, że Tobie by lepiej zrobiło wyspanie się. Pory o jakich zazwyczaj siedzisz na forum, są zatrważające |
jeśli mamy bawić się w statystyki, do dla mnie zatrważająca jest inna kwestia-ale nie wnikam, to nie moja sprawa. Tobie natomiast przydałby się trening trzymania granic
[ Dodano: 2010-07-04, 00:59 ]
Mój D. zastanawia się, czy przy monodiecie picie olejów jest wskazane. Co o tym myślicie? WYdaje mi się, że tłuszcze to podstawa i nie powinno się ich wykluczać z diety, ale wolę zasięgnąć rady osób bardziej orientujących się w temacie.
ag - 2010-07-04, 06:09
| topcia napisał/a: | | czy przy monodiecie picie olejów jest wskazane. |
jeśli monodieta to do picia jedynie woda, ew. zioła (ale też nie wszystkie, już nie pamiętam które są dozwolone), na pewno nie oleje
topcia - 2010-07-04, 18:17
ag, dzięki . A zioła należy traktować jako swoiste urozmaicenie, czy też współgrają z jaglanką leczniczo? Chodzi mi o to, czy bez ziół dieta jest tak samo efektywna jak wraz z nimi
ag - 2010-07-04, 18:32
bez zioł monodieta jest tak samo efektywna, chodzi o oczyszczenie organizmu - jak sama nazwa wskazuje oparta jest na jednoskładnikowym pożywieniu (może być kasza jaglana albo orkiszowa). Zioła są dopuszczane ale nie zalecane.
Arielka.v - 2010-07-05, 15:18
topcia, a nie myslalas o polaczeniu diety jaglanej z piciem duzych ilosci swiezych soków warzywnych?
Piszesz, ze obawiasz sie iż dieta taa moze byc dla Ciebie niekorzystna po odstawieniu dziecka od piersi.
Wydaje mi się, że soki pomogłyby Ci uzupełnić minerały w organizmie. Mam tutaj na myśli np. sok z zielonych części warzyw, sok z marchwi, selera, pietruszki czy buraków ćwikłowych (jeśli lubisz). Stanowiłyby również pewne urozmaicenie monodiety.
Myśle, ze dobrym rozwiązaniem bylyby posilki tylko jaglane a pomiędzy nimi popijanie takich soczkow.
topcia - 2010-07-05, 23:52
Dziewczyny dzięki. Arielka.v, to ciekwy pomysł, tylko czy wtedy monodieta bedzie miała sens?
a.nia - 2010-07-07, 09:20
jeszcze a propos kaszy. Pamietam, ze dr Romanowska zalecajac ja, mowila ze nie powinna byc rozgotowana (wtedy jest sluzotworcza) tylko raczej sypka.
i jezeli monodieta to bez zadnych dodatkow typu oliwa czy soki.
aczkolwiek wszystko zalezy od powodow, dla ktorych robimy taka diete.
kociakocia - 2010-07-07, 09:41
| a.nia napisał/a: | | dr Romanowska zalecajac ja, mowila ze nie powinna byc rozgotowana (wtedy jest sluzotworcza) tylko raczej sypka. | dodatkowo rozgotowana ma wyższy indeks glikemiczny
topcia - 2010-07-08, 00:41
| a.nia napisał/a: | | jeszcze a propos kaszy. Pamietam, ze dr Romanowska zalecajac ja, mowila ze nie powinna byc rozgotowana (wtedy jest sluzotworcza) tylko raczej sypka. |
| a.nia napisał/a: | | aczkolwiek wszystko zalezy od powodow, dla ktorych robimy taka diete. |
no waśnie, czyli przy monodiecie z innych powodów niż przeziębieniowe nie ma to chyba większego znaczenia, np. przy łuszczycy?
a.nia - 2010-07-08, 08:13
moim zdaniem ma znaczenie jezeli traktujesz taka monodiete jako kuracje oczyszczajaca.
wtedy tylko kasza&woda do picia.
moze napisz maila do dr Romanowskiej? Zawsze dosyc szybko odpowiada.
meryenn - 2011-12-01, 21:41
no niee, na prawde kasza nie moze byc rozgotowana? ja taka najbardziej lubie! na sypko chyba nawet nie umiem ugotowac! jak to sie robi?:D
wlasnie sie zastanawiam nad monodietą, ale dalej intensywanie karmie piersią i nie wiem czy powinnam. Mi w sumie nic nie dolega, ale przedszkolanka to nie pamietam kiedy byla zdrowa...;/
Apropos picia Bożena Żak-Cyran (nie wiem czy jest tu autorytetem:P) pisze, ze przy monodiecie sok z zielonej pietruszki, wywar z warzyw i woda do picia.
xy - 2011-12-07, 14:27
To ja zadam inne pytanie - skąd bierzecie kasze jaglaną dobrej jakości? Bo to co widzę w sklepach to czasem o pomstę do nieba woła..
sunflower_ren - 2011-12-07, 15:37
Ja kupuję w markecie, jak większość kasz. Jakbym kasze miała kupować w eko sklepach to chyba bym zbankrutowała
Lily - 2011-12-07, 16:58
| xy napisał/a: | | Bo to co widzę w sklepach to czasem o pomstę do nieba woła.. | Tzn. co z nią nie tak? Ja patrze, żeby była żółta, nie szara, kupuję w supermarkecie. I tak nie lubię
bronka - 2011-12-07, 17:01
Lily, te ładne żółte to chińskie są
Lily - 2011-12-07, 17:04
| bronka napisał/a: | Lily, te ładne żółte to chińskie są | A inne nie? Sądziłam, że większość kaszy jaglanej w sklepach jest chińska. Szare bywają spleśniałe. A eko nie będę kupować, bo nie mam takiej potrzeby (a zwłaszcza nie mam potrzeby przepłacać).
hxxp://www.niam.pl/pl/ots/189-kasza_jaglana - tu piszą co innego zresztą...
bronka - 2011-12-07, 17:08
| Lily napisał/a: | | A inne nie? Sądziłam, że większość kaszy jaglanej w sklepach jest chińska |
w sumie chyba też
| Lily napisał/a: | | Szare bywają spleśniałe |
ja tez miałam taką zatęchłą szarą
Swoją roga to jest koszmar jakiś, zeby polskiej jaglanki nie można było kupić
[ Dodano: 2011-12-07, 17:12 ]
Lily, no właśnie oglądam sobie tą stronę zdziwiona.
Ryz też ma kraj pochodzenia : Polska, a dynię zbierają w Warszawie
malva - 2011-12-07, 20:42
no to ja już nic nie wiem...
Pipii - 2011-12-08, 08:10
może napisać do producenta maila trzeba?
Co jak CO ale pól ryżowych w Polsce nie widziałam
bronka - 2011-12-08, 10:47
Na tych produktach sante w prawym dolnym rogu jest znaczek:
który jest mylnie podobny do:
a napisane jest bodajże dobra bo polska firma
ganio4 - 2012-01-14, 08:37
Nabierałam się na te znaczki długo i jeszcze na kaszę gryczaną z Janex-u. Firma pochodzi z ,,zagłąbia gryczanego" a sprowadzają tańszą kaszę z Chin
karusia - 2012-08-11, 15:27
Jestem 4 dzień na kaszy i 4 dzień moje wizyty w WC się kończą w sposób niesatysfakcjonujący (kaszę żuję, wypijam masę wody, czerwona herbata nie pomaga)
Jak myślicie - pytanie zwłaszcza do tych, którzy są po diecie - dodać śliwki suszone/warzywa i kontynuować dietę, czy wrócić do tematu za 2-3 miesiące?
arahja - 2013-03-01, 16:00
ile dziennie takiej kaszy na monodiecie trzeba zjadać? bez limitów?
gosia_w - 2013-03-01, 19:16
arahja, 3-4 porcje, ja jako porcję gotowałam 1/3 kaszy w 1 szklance wody, dużo wychodziło
kiedy byłam mocno chora, taka ilość mi wystarczała, a kiedy bardzo mocno, to po 1-2 łyżkach miałam dość
raz robiłam monodietę, kiedy nie byłam mocno chora i trzeciego dnia rozbolał mnie brzuch z głodu, ból przeszedł, kiedy zjadłam kaszę z warzywami
arahja - 2013-03-02, 00:19
| gosia_w napisał/a: | arahja, 3-4 porcje, ja jako porcję gotowałam 1/3 kaszy w 1 szklance wody, dużo wychodziło
|
Dzięki. Na obiad zjadłam sporo, pewnie ze dwie porcje, ale potem już apetytu brak. Nie będę walczyć ze sobą (nadmiernie), ale chciałabym się pozbyć w końcu tej choroby... No i brak węchu i smaku znacznie sprawę ułatwia.
arahja - 2013-03-03, 14:50
Cięższe zadanie niż myślałam. Dziś się złamałam, zjadłam kromkę razowca z czosnkiem. Ale i monodieta taką do końca nie była, 1,5 dnia ok, ale potem już mi rosła w paszczy. :< Więc a to kasza z marchewką, a to kasza z porem, a to z łyżką dżemu owocowego domowej roboty. Wciąż 95% posiłków to kasza i mam ogromną nadzieję, że dodatki tego typu nie psują istoty działania. U mnie dodatkowo dochodzi to, że mieszkam sama i chciałabym zjeść pootwierane rzeczy nim się zepsują. Tak że dziś kasza z łyżką koncentratu pomidorowego. Mam jeszcze 400 g kaszy, planuję ją zjeść i zakończyć przygodę, długo nie spojrzę na jaglankę po tym eksperymencie.
|
|