| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Muszę Wam opowiedzieć... - Z Jasiowej głowy
Martuś - 2013-01-01, 11:07 Temat postu: Z Jasiowej głowy Jaś często na pytanie "Skąd Ty to wszystko wiesz?" Odpowiada: "Z głowy". (Albo: "Z mojej bajki Dora świat poznaje/Diego/Ni Hao Kai-Lan" itp. Swoją drogą, przy oglądaniu książki "Mapy" okazało się, że chłopak jest obeznany dzięki ww. z większością fauny Ameryki Płd. ) Większość tych jego mądrości zdecydowanie mi umyka, przez ostatni rok udało mi się zapisać jedynie kilkanaście takich kwiatków, zakładam więc wątek z nadzieją, że dzięki niemu mniej mi będzie uciekać. (Na marginesie, przypomniało mi się, że w wątku o dzieciakach 2008 większość mam planowała zapisać sobie wszystkie posty o swoich dzieciach i zrobić im z nich małą kronikę, czy komuś to się udało? Ja zaczęłam 4 lata temu i od tego czasu skończyć nie mogę )
Sobota, czteroletni Jaś pyta: Tato, masz dzis wolne czy szybkie?
Chyba wiosna zeszłego roku, w tle rozmowa dorosłych o tym, gdzie, jak i czym dojechać. Jaś się włącza:
Ustaliłem, że samochodem szybciej!
Ni stąd ni zowąd:
Jakie tofu wędzone ma trudności?
Będę czytać to... albo nie, te książki są stare, takie stare książki będę czytać jak będę mieć lat 101!
Również znienacka:
Nie wiedziałem ze kozy znoszą śmietanę..
O testach na prawo jazdy, które w swoim czasie rozwiązywałam na komputerze:
Z widoku to jest bardzo świetne i bardzo fajne!
Przejeżdżamy przez rondo: Dlaczego tu jest taki OBRÓT? Chyba tu niedaleko jest Galeria! (Kto z Gdańska, ten wie, o jaką galerię chodzi )
Matka z rana w koszuli nocnej. Syn z zachwytem:
Jak Ty pięknie i młodo wyglądasz!
Na koncercie w Teatrze Leśnym: Chyba już grają konkretnie
Smarując ręce kremem: Bardzo ciekawy ten krem! Czego to ludzie nie wymyślą!
Do matki idącej na obcasach: Dlaczego idziesz jak koń?
Wytłumaczyłam, opowiedziałam, co to za buty.
Potem, w domu: Jakbym się znowu urodził to chciałbym być dziewczynką, żeby mieć takie obcasy!
Przy okazji wizyty wujka weganina tłumaczę Jasiowi, czym jest weganizm:
M: Weganie wykluczają z diety nie tylko mięso,ale również wszystkie inne produkty pochodzące od zwierząt, bo wierzą, ze zwierząt nie powinno się nie tylko zjadać, ale również nie wykorzystywać w żaden inny sposób, np. nie zabierać im ich mleka i jajek (czy jakoś tak).
Jaś na to: A nie jedzą tez miodu?
M: Tak, a skąd wiesz?
J: Bo przecież miód pochodzi od pszczół!
Jaś pyta: Co można mieć w głowie?
Odpowiadam zajęta czymś innym: Rozum.
J: A może marzenie?
M: Mhm.
J: I jeszcze życzenie!
M: I co jeszcze?
J: Mozg. Czekoladowy. (śmiech) I jeszcze w głowie można mieć pudełko.
Jak już urodzisz mi siostrzyczkę z brzuszka, to damy jej na imię Modelka! (póki co się nie zanosi - przyp. red.)
Mamy taki zwyczaj, że raz na jakiś czas, od święta, kiedy jest już późno i nie mamy siły, to robimy tzw. dzień brudasa, tzn. myjemy tylko zęby, ręce itp., bez kąpieli
Pewnego wieczoru Jaś podejmuje refleksję:
J: Dzisiaj mógł być dzień brudasa, bo nie idę jutro do przedszkola, wiec mogłaś mi o tym mówić (w sensie: przypomnieć)!
M: Ale idziesz jutro do babci Ani, wiec głupio byłoby śmierdzieć.
J: Czemu głupio?
M: No jakoś tak.. głupio.
J: Albo NIEŚMIAŁO.
Do ojca, negocjując włączenie bajki:
Ty już długo oglądasz swój program, JA TAK TWIERDZĘ!
Sylwestrowo, tata kupił Piccolo. Jaś pyta:
Kiedy wreszcie napijemy się tego SZAMPONU??
agus - 2013-01-01, 12:49
| Cytat: | | Do matki idącej na obcasach: Dlaczego idziesz jak koń? |
Bardzo fajne powiedzonka Twojego syna.
excelencja - 2013-01-01, 12:52
like it
struna - 2013-01-01, 23:02
matka w koszuli i krem do rąk - moje typy;) uwielbiam ten rodzaj dziecięcego zachwytu
ań - 2013-01-01, 23:10
i to z obcasami-mistrz
olgasza - 2013-01-01, 23:36
ja obstaję za czekoladowym mózgiem
I dni wolne/szybkie bardzo mi się podobają
więcej Jaśka!
Zafira - 2013-01-01, 23:45
Teraz w święta leciały w tv filmy religijne o Jezusie.Nagle zapowiadała się scena ukrzyżowania i lektor powiedział"skazali go na śmierć..".JA mówię do męża:"wyłącz, żęby dziecko nie oglądało".A mój synek 4-letni na to:"tatusiuuu..nie martw się, to tylko śmierć!" .
kasienka - 2013-01-01, 23:50
Jaś - Mistrz
pałczi - 2013-01-02, 09:50
| Zafira napisał/a: | | "tatusiuuu..nie martw się, to tylko śmierć!" |
dowód na to, że dzieci mają łagodniejsze podejście do tematu
kamma - 2013-01-02, 12:05
dla mnie hity to czekoladowy mózg i tofu z trudnościami
Zafira - 2013-01-05, 23:05
A dziś w ciągu dnia moje 4-letnie dziecko powiedziało mi"mamusiu,a tatuś to potłukł zdjęcie na którym byłaś królewną"(chodziło o fotkę ślubną w szkle)
Jak wrócił mąż, to pytam się go czy to prawda co mówi dziecko,że potłukłeś zdjęcie ze ślubu w tej oprawce szklanej?.
A mój mąż do dziecka"umawialiśmy się,że nie powiesz Ty peplo mała":-)
A dziecko na to do męża"ale nie gniewam się na Ciebie":-)).
KasiaQ - 2013-01-06, 00:00
Zafira, a może stworzysz swój wątek o Marcelkowych gadkach??
a Jaś nieziemski
Zafira - 2013-01-06, 11:41
| KasiaQ napisał/a: | Zafira, a może stworzysz swój wątek o Marcelkowych gadkach??
a Jaś nieziemski |
Oki, rozumiem że się wtryniłam..przepraszam.
Martuś - 2013-01-08, 19:54
J: Saby język pachnie jak plastelina,która już się spaliła.
Jaś coś mówi z drugiego pokoju, ale nie dosłyszeliśmy, więc dopytuję:
M: Co mówiłeś Jasiu?
J: Nie mówiłem do ciebie, tylko do taty!
M: Ale mi chyba też możesz powiedzieć?
J: Nie, bo to nie jest dla ciebie wiadomość!
Do ojca: Jesteś rozkosznym rekinem!
kamma - 2013-01-09, 10:48
| Cytat: | | J: Nie mówiłem do ciebie, tylko do taty! |
ło rany, u nas też na porządku dziennym (tylko na odwrót). Ale widać u Was tata jest number 1
Martuś - 2013-01-09, 15:41
To zależy od dnia
bronka - 2013-01-14, 17:28
| Martuś napisał/a: | | Jesteś rozkosznym rekinem! |
wyrafinowany komplement
Martuś - 2013-03-11, 19:54
Jasiowi rozlał się sok, z lekką nutką dramatyzmu w głosie woła: Mamo, zdarzył się mały wypadek!
O planowanym pójściu do szkoły: jestem tym bardzo przejęty!
Ranek, tatuś z synem kłócą się, kogo mam podrapać po plecach, Jaś punktuje ojca:
- Mama mnie będzie drapać, a Ty idź sobie pić swoją kawkę!
Jaś wystraszył się czegoś w książce i bał się zasnąć. Tłumaczę, uspokajam. Upiera się, że spać nie pójdzie. Pytam się, czy go przytulić. Odpowiedź po chwili zastanowienia:
- A czy przytulanie skusza do snu?
Wujek przedstawia Jasiowi swojego kolegę:
- Poznaj Jasiu, to mój kolega Michał.
Jaś radośnie wykrzykuje:
- Ooo! Ja tez znam parę słów po chińsku!
(Wyjaśnienie: po chińsku 'cześć' to 'ni-hao', o czym Jaś wie z bajek i gier. O imieniu Michał nigdy wcześniej chyba nie słyszał, dlatego wydało mu się, że wujek przedstawia swojego kolegę mówiąc 'ni-hao' )
-Nie mogę podciągnąć spodni!
- Dasz radę.
- Nie dam! Ty nie wiesz, jak jest w moim życiu!
kamma - 2013-03-12, 12:04
O rany, ale będę dziś miała dobry dzień
Zwłaszcza, gdy sobie przypomnę chińskie słowa
bronka - 2013-03-12, 14:43
| Martuś napisał/a: | Ranek, tatuś z synem kłócą się, kogo mam podrapać po plecach, Jaś punktuje ojca:
- Mama mnie będzie drapać, a Ty idź sobie pić swoją kawkę!
|
rozkoszny rekin ustąpił?
Martuś - 2013-03-12, 15:37
Po tym, jak Jaś dodał, żeby poszedł sobie jeszcze pograć w swoją grę, to owszem
Martuś - 2013-03-12, 15:38
kamma, o dogodnej godzinie dzień zaczynasz
Martuś - 2013-05-12, 09:48
Jaś rozbebłuje mydło. Mówię,żeby już skończył i je odłożył.
- Ale tam jeszcze zostało trochę twardego!
- No to chyba dobrze, jakie ma być mydło, miękkie?
- Tak, bo ja lubię miękkie otoczenie!
Jaś ogląda bajkę o śpiewających paluszkach, matka próbuje zagaić:
- Czy to paluszkowa rodzina?
Jaś odpowiada z pełnym politowaniem:
- Tak, to chyba JASNE? Widziałaś kiedyś takiego cienkiego ludzia?
Dopytuję:
-Jasiu, nie jest Ci za ciepło albo za zimno?
Jaś, z wyraźną irytacją:
- Jest mi OD-PO-WIE-DNIO!
- Jasiu co się dzieje? Co tam zrobiłeś?
- Niechcący NIC!
- Jestem głodny!
- Jasiu, zjadłeś dużą kolację, wytrzymasz do rana.
- Nie wytrzymam! Ty nie wiesz, co się dzieje w moim organizmie!
O pizzy: ten zapach jest ekscytujacy!
- Jasiu, nie podoba mi się Twoje nieposłuszeństwo!
- Ja nie robię tego specjalnie, tylko tak jest w mojej naturze!
Nalałam mu soku, Jaś próbuje i komentuje:
Musze cię zasmucić mamo, ten sok jest niedobry.
kamma - 2013-05-12, 10:28
O rany, mam deja vu z Irmy
ana138 - 2013-05-13, 11:45
OMG jaki czad!!! ile on ma lat?
Martuś - 2013-05-13, 12:50
5 i 3 mies Dzięki
Kamma, jeśli masz deja vu z Irmy, to rozumiem, że mam zacząć się bać?
kamma - 2013-05-13, 14:15
Martuś, nie, jeśli lubisz ścieranie
ana138 - 2013-05-13, 16:11
5???? myślałąm, że z 8-9.
świetny jest
Martuś - 2013-06-09, 14:34
Myśl z wieczora: Ja będę się często zakochiwał, bo takie mam życie!
(to chyba po lekturze książki "Życie, co to takiego?")
Czytałam Jasiowi książkę 'M.O.D.A.', jest tam fragment o tym, że modni ludzie ciągle kupują nowe rzeczy, by nadążyć za modą. Jaś komentuje:
A ja nie jestem modny, bo ciągle kupuję tylko lody!
O psie: Skoro Saba tak lubi jeść, to pewnie ma tylko jeden kubek smakowy - 'dobry'!
Zrobiłam mu kanapkę, o ktorą prosił, jednak Jaś stwierdził, ze jest niedobra i nie będzie jej jadł. Mówię więc do niego:
- Jasiu, nie wybrzydzaj!
- Sama nie wybrzydzaj! (standardowa odzywka )
- No właśnie ja nie wybrzydzam, jak mi dają to jem.
- No bo takie są panie!
- To znaczy jakie?
(mrucząc pod nosem: 'eh, że też ciągle muszę coś tłumaczyć..')
- No takie jak ty. Że ciągle muszą jeść ... COŚ NIEDOBREGO.
Jaś zastanawia się, co chciałby zjeść, w tym celu zagląda do lodówki i szafki. Po chwili ogłasza:
Nie mogę znaleźć nic dobrego...ani mini okruszka!
Jaś próbuje grac na flecie, ale jest wyraźnie niezadowolony z efektów. Głośno konstatuje:
Ja po prostu nie znam nutów... NO ŚWIETNIE.
(czyli oto, jak mój syn użył ironii, naśladując przy tym nomen omen świetnie swoją matkę ).
bodi - 2013-06-09, 15:51
No świetnie
koko - 2013-06-09, 17:54
Mocne, mocne.
kamma - 2013-06-09, 18:31
kubki Saby rządzą
A Jaś jak zwykle przypomina mi Irmę
Martuś - 2013-06-29, 09:23
Relacja pani: W przedszkolu, podczas dyskusji na zajęciach Jaś zgłasza się i pyta:
- Czy mogę coś powiedzieć, ale NIEZWIĄZANEGO Z TEMATEM?
MartaJS - 2013-06-29, 09:27
Świetny jest
ana138 - 2013-06-29, 10:00
super
Martuś - 2013-07-15, 22:51
Humor abstrakcyjny, level hard:
J: Mamo, chcę Ci opowiedzieć dowcip - Co mówi cegła do prądu, kiedy jest niewidzialna?
- Jajko wpadlo do głowy.
kamma - 2013-07-16, 16:10
na to bym nie wpadła
ana138 - 2013-07-16, 19:13
dość ostro
jagodzianka - 2013-07-16, 20:54
Powinien zostać mistrzem zen.
MartaJS - 2013-07-16, 21:08
| jagodzianka napisał/a: | Powinien zostać mistrzem zen. |
Już nim jest
Martuś - 2013-07-18, 09:41
Haha, na to nie wpadłam Chociaż ostatnio mi powiedział, że mam trzecie oko Do dziś się zastanawiam, czy to jego fantazja, czy chłopak naprawdę 'widzi więcej', niż ja.
Martuś - 2013-07-19, 15:04
O wiedzy i mądrości z perspektywy zderzaka
Jaś bawi się samochodami i ciągle pyta, jak szybko który może jechać. Żem nie biegła w tym temacie, odsyłam go do taty i mówię, że nie wiem. Jaś na to zirytowany: Ale Ty mało wiesz!
(...)
Jakiś czas później Jaś pyta taty:
J: A kim jest mama z zawodu?
T: Filozofem.
J: A co to znaczy?
T: Że bardzo dużo wie o świecie. (czy jakoś tak, swoją drogą, se chłopak definicję wymyślił )
J: Ale nie wie wszystkiego! Bo nie wie, ile który samochód jedzie maksymalnie kilometrów na godzinę!
kamma - 2013-07-19, 15:06
Martuś, to czas liznąć nieco filozofii motoryzacji
Martuś - 2013-08-09, 12:23
Zagląda mi głęboko w oczy i mówi:
- Chciałbym zobaczyć, jaką masz soczewkę!
Jaś ogląda TV, akurat mocuje się z pilotem i próbuje przełączyć kanał, nacisnął cyferkę na dużo i mu nie wyszło. Pech chciał, że w tym samym czasie podeszłam i przyjaźnie wytarmosiłam go za włoski. Irytacja skupiła się więc na mnie
- Nie drap mnie, bo STRACAM KONTROLĘ!
O planowanych wakacjach:
Tam będzie mamy koleżanka i DZIEWCZYNY! (wspominałam o chłopcu i dziewczynce, więc to chyba było myślenie życzeniowe )
M: Jasiu, może zetniemy trochę włoski z tyłu, żeby Ci było chłodniej w szyjkę?
J: Nie na nawet mowy o czymś takim.
Jaś, odkąd skończył trzy lata, uwielbia cyfry i liczy naprawdę nieźle. Umie dodawać w zakresie 100 i odczytywać liczby do 1000. Jednak ostatnio rozwalił mnie zupełnie, bo zaczął wykonywać działania na trzech cyfrach, co wydaje mi się wyższą szkołą jazdy.
Poranek, siedzimy. J. znienacka:
J: Pięć dodać dwadzieścia osiem i jeszcze trzydzieści to się równa sześćdziesiąt trzy!
M: Świetnie Jasiu, jak to policzyłeś?
J: No.. na paluszkach! Poczekaj, pójdę i Ci napiszę!
I napisał:
hxxp://imageshack.us/photo/my-images/841/04l9.jpg/]
jagodzianka - 2013-08-09, 17:07
| Martuś napisał/a: | M: Świetnie Jasiu, jak to policzyłeś?
J: No.. na paluszkach! |
coś dużo tych palców ma.
KasiaQ - 2013-08-09, 22:19
| Martuś napisał/a: | M: Jasiu, może zetniemy trochę włoski z tyłu, żeby Ci było chłodniej w szyjkę?
J: Nie na nawet mowy o czymś takim |
| Martuś napisał/a: | | Jaś, odkąd skończył trzy lata, uwielbia cyfry i liczy naprawdę nieźle. Umie dodawać w zakresie 100 i odczytywać liczby do 1000. Jednak ostatnio rozwalił mnie zupełnie, bo zaczął wykonywać działania na trzech cyfrach, co wydaje mi się wyższą szkołą jazdy |
to już jest wyższa matematyka, nie ma co
| Martuś napisał/a: | Poranek, siedzimy. J. znienacka:
J: Pięć dodać dwadzieścia osiem i jeszcze trzydzieści to się równa sześćdziesiąt trzy! |
zdolny skubaniec
maga - 2013-08-14, 22:16
Martuś, o rany... Geniusz Ci rośnie
Martuś - 2013-08-14, 22:27
E tam, bez przesady, nie stygmatyzowałabym go tak Ale dzięki za wyrazy uznania
|
|