wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Zdrowie dziecka - ciągle otwarta buzia u przedszkolaka

maga - 2014-06-17, 16:47
Temat postu: ciągle otwarta buzia u przedszkolaka
Od mniej - więcej pół roku Ziomas oddycha przez usta i łapie częste infekcje.
Nie jestem pewna, czy infekcje są spowodowane oddychaniem przez usta czy odwrotnie, ale początek obu akcji zbiegł się w czasie.
Byliśmy u laryngologa z powodu podejrzenia przerostu trzeciego migdała, ale stwierdził on, że nie ma przerostu kwalifikującego do resekcji, że oddychanie ustami jest nawykowe a infekcje spowodowane właśnie tym sposobem oddychania. Zalecenie: Zwracać uwagę dziecku, żeby oddychało przez nos. No i zwracam. Mniej więcej co 15 sekund, do momentu aż oboje nie dostaniemy szału :/
Cholera, nie wiem, co mam robić. Ziom ma kolejną infekcję, zawalony nos, w koło Macieju.
Nie wiem, gdzie się udać po skuteczną poradę, bo na swojej drodze nie spotkałam jeszcze lekarza, który wzbudziłby moje zaufanie.
Wcześniej było wszystko dobrze, Ziom oddychał prawidłowo, praktycznie nie chorował, a teraz nadrabia. Infekcje nie są poważne, organizm sobie z nimi dobrze i szybko radzi, więc przyczyna raczej tkwi poza układem odpornościowym.
Jeśli nie migdał, co może być przyczyną takiego stanu rzeczy? Gdzie szukać pomocy?

kamma - 2014-06-17, 16:56

maga, ale skoro on wcześniej oddychał przez nos, a teraz ciągle przez usta, to najwidoczniej coś mu w tym przeszkadza, no nie? Gdyby to był tylko nawyk, to przypuszczam, że zwracanie uwagi szybko przyniosłoby efekty.
Jak nie laryngolog, to nie wiem kto mógłby się rozeznać w przyczynie.

maga - 2014-06-17, 18:03

Kurcze, grzebię w necie i objawy ewidentnie wskazują na 3 migdał:
- oddychanie przez usta (non stop)
- chrapanie (trochę chrapie, bardziej jak ma katar)
- mówienie przez nos (czasami bardzo, ale to chyba związane z zawalonym nosem)
- częste infekcje (co 2 tygodnie katar, gorączki niewiadomego pochodzenia)
- śpi z otwartą buzią (non stop)
- miewa momenty bezdechu (zauważyłam, choć niezbyt często, ale też przecież nie obserwuję go przez całą noc)
Tylko już sama nie wiem, czy to trwa od pół roku non stop, czy jest związane z zatkanym przez katar nosem :/

Agnieszka - 2014-06-17, 18:17

maga: a może warto dodatkowo skonsultować się z innym laryngologiem, może ktoś ma sprawdzonego lekarza i poleci (jeśli jesteś zainteresowana klasycznym z opcją TCM znajomą zapytam bo chyba w Zduńskiej sama uczęszcza). Rozumiem, że skoro laryngolog to opcje polipów, ropnia, skrzywienia przegrody itd są wykluczone. Może warto zastanowić się nad wymazem (czasem przewlekły stan mogą wywoływać bakterie), sprawdzeniem zatok. Ziomas alergikiem nie jest? bo i taki trop czasem warto uwzględnić.
maga - 2014-06-17, 18:48

Agnieszka, zastanawiam się nad alergią, ale do tej pory nie było na tym polu problemu.
Laryngolog, który badał Zioma nie stwierdził żadnych nieprawidłowości, ale ja nie wiem, na ile można mu ufać. Rozpuszczam wici po znajomych, czy ktoś nie ma jakiegoś sprawdzonego fachowca, ale na razie cisza.
Spróbuję może skonsultować jeszcze to z innym laryngologiem prywatnie, choć z kasą u nas cienko teraz. Jakbyś mogła dać namiary na tego TCM, to poproszę. Co prawda nie mam wyrobionego zdania na temat tej alternatywy, ale może spróbujemy?
Wymaz zrobię, jak tylko wyjdzie z obecnej infekcji. Gdzie się zgłosić, żeby to zrobić?

gosia_w - 2014-06-17, 19:03

maga, ja nieodmiennie polecam dr Romanowską, która wyprowadziła moje dziecko z ciągłych infekcji i uchroniła przed usunięciem migdała oraz przed drenami w uszach. Wystarczyła 1 wizyta, kuracja ziołowa (nie pamiętam już ile trwała, ale niedługo) plus mała korekta w odżywianiu.
priya - 2014-06-17, 19:07

maga, dla mnie to ewidentnie trzeci migdał. Idź do innego laryngologa. Ewentualnie trop alergiczny też bym podjęła.
Agnieszka - 2014-06-17, 19:20

maga: nie wiem gdzie w Twoich rejonach i jak jest to obecnie refundowane, wydaje mi się, że jest. Może trzeba do NFZ zadzwonić/ napisać, dopytać o szczegóły, placówki wykonujące albo sprawdzić cenniki laboratoriów bo nie jest to mega drogie badanie. Jeśli nie może zlecić pediatra to zapewne laryngolog jako specjalista. Chyba znalazłam kontakt leci na pw w razie co się upewnię.
Lekarz o którym myślałam ma klasyczne wykształcenie medyczne a reszta to zainteresowania ale poparte dokumentami więc bez obaw.

LucySky - 2014-06-18, 22:50

gosia_w napisał/a:
maga, ja nieodmiennie polecam dr Romanowską, która wyprowadziła moje dziecko z ciągłych infekcji i uchroniła przed usunięciem migdała
myślę, że ona z pewnością pomogłaby. Jeśli nie chcecie do Warszawy jechać, to może gdzieś bliżej macie terapeutę TMC, w takich sytuacjach, gdy medycyna zachodnia nie potrafi postawić diagnozy - TMC naprawdę się sprawdza. I to właśnie tak wygląda, krótkie leczenie ziołami + zalecenia dietetyczne i jest duża poprawa. Wiesz oni mają bardzo dobrze rozwiniętą diagnostykę, bo przez dłuuuugie lata musieli sobie radzić bez sprzętu. ;-) Z moich doświadczeń wynika, że TMC jest prawdziwym "leczeniem", działaniem na przyczynę, poszukiwaniem przyczyny jakiegoś zaburzenia a nie tak jak to zwykle wygląda w medycynie zachodniej - usuwaniem objawu. Znam świetną terapeutkę z Poznania, uczyłam się u niej na kursie dietetyki, ale do Poznania też macie kawałek...
maga - 2014-06-19, 00:38

Dzięki dziewczyny!
Jak długo czeka się na wizytę u Romanowskich i ile kosztują takie konsultacje? Nie ukrywam, że finansowo stoimy nisko, ale i na konwencjonalną medycynę będziemy musieli raczej wyłożyć, więc z dwojga złego może warto do W-wy...

gosia_w - 2014-06-19, 06:13

maga, priv wysłałam
eMka - 2014-06-20, 15:12

maga Luizę do wycięcia zakwalifikowała dr Strużycka, przyjmuje w czmp (czekaliśmyok 2 mce na wizytę), zrobiła na mnie dobre wrażenie- zrobila dokładny wywiad, solidnie ją obejrzała, zrobiła bad słuchu i tympanometrię. Dodam, że wcześniejszy laryngolog przez 2 lata utrzymywał, że migdał jest nie operacyjny i uparcie sugerowal alergię. Objawy miała podobne. po wycięciu inne dziecko. Niestety na zabieg ndz czeka się koszmarnie długo, my załatwiliśmy to prywatnie w innym szpitalu.
maga - 2014-06-21, 17:04

eMka, dzięki.
Spróbuję najpierw zmienić pediatrę, może nowa da nowe skierowanie do (innego) laryngologa i skierowanie na wymazy. Jak to nic nie da, zapiszemy się do Romanowskiej.

rosa - 2014-06-21, 21:44

maga, nie wiem czy to cię w jakis sposób pocieszy, ale ja byłam i w sumie nadal jestem osoba oddychającą przez usta, gapowaty wyraz twarzy od zawsze. pamietam tą upierdliwość rodziców w zwracaniu mi uwagi, czyli metody przez ponad 30 lat nadal te same :-) na mnie nie działało. nie mam przerośniętego 3 migdała, a nawet jakbym miała to pewnie by mi nie usuwano, bo moi rodzice to od lekarzy równie daleko jak ja. nie byłam jakos specjalnie chorowitym dzieckiem (penie przez lekarzowstręt)

a co do zapchanego nosa, pokasływania itp, to moi chłopcy tak mieli, nie przekształcało to sie prawie nigdy w powazniejsze rzeczy, ale byo wnerwiajace, nawet poszłam z nimi do Pietkiewicz-Rok i powiedziała, że jeżei to nie jest alergia (nie była) to w sumie nalezy się cieszyć, ze maja silne organizmy. i git

maga - 2014-06-22, 13:06

rosa, ale u nas to się pojawiło jakieś pół roku temu a wraz z tym infekcje (tudzież odwrotnie - z infekcjami przyszła otwarta buzia). Jest straszliwie upierdliwe - Ziomas często opuszcza przedszkole, co ani mnie ani jemu nie jest na rękę. No i męczy się, więc obojętne nie jest :/
lilias - 2014-06-22, 23:26

maga, Wy jesteście wegan czy wege? u mnie źle było po nabiale. przyszło znikąd i zostało :roll:
maga - 2014-06-23, 12:48

lilias, wegan (od ponad roku z drobnymi odstępstwami, od ponad pół roku stricte). Ziomowi się zdarza raz na miesiąc zjeść jakiś nabiał, ale tego jest tak mało, że watpię, by to było przyczyną. Zresztą on w swoim życiu zjadł tak niewiele tego nabiału, że nie sądzę, by mu zaszkodził.
dżo - 2014-06-23, 13:07

maga, również polecam konsultację u dr Romanowskiej. Moja siostrzenica do trzech lat chrapała i źle oddychała, po wizycie dzięki kuracji ziołami uniknęła zabiegu. Warto spróbować.
lilias - 2014-06-23, 14:37

maga, konsultacji nigdy za dużo :) przydałby się laryngolog-alergolog. jest taka pani dr hxxp://www.znanylekarz.pl/bozena-ludwikowska/alergolog-pediatra-laryngolog/bydgoszcz ale jak widac na załączonym obrazku w "Bydgoszczu" ;) może ktoś o takiej kombinacji specjalności jest w Waszej okolicy?
gosia_w - 2014-06-23, 14:44

maga, a cukier i soja?
maga - 2014-06-23, 15:15

Do "Bydgoszcza" raczej nieee... Ale do W-wy już się zaczynam po mału wybierać ;)
gosia - cukru nie je w ogóle (no, może z wyjątkiem jakiegos cukierka w przedszkolu, jak dzieci mają urodziny). Soja - średnio 1 - 2 razy w tygodniu pod postacią tofu albo mleka sojowego.

koko - 2014-06-23, 17:15

maga, może to polip w nochu?
gosia_w - 2014-06-23, 19:44

maga, jednorazowe cukierki ok, soję raczej wyrzuć. A ile posiłków w ciągu dnia? Jakieś podjadanie pomiędzy? O której ostatni posiłek? Namaczasz coś poza strączkami? Ile pieczywa?
maga - 2014-06-23, 20:39

koko, myślałam o polipie, ale on ma to okresowo - czasami jest ok, oddycha nosem, później robi się jakiś zator, jakby katar nagły.
gosia - rano jaglanka z suszonymi i świeżymi owocami, pestkami; później II śniadanie w przedszkolu - 2 kromki chleba własnego na zakwasie z jakąś pastą + surowe warzywo (najczęściej marchewka), potem obiad, więc jakiś kotlecik + kasza/ziemniak + surówka lub jakaś zupa z kaszą i strączkiem, albo pierogi; potem I podwieczorek - owoce, II podwieczorek - czasem mieszanka bakaliowa, czasem własny bezcukrowy, razowy wypiek, albo budyń z jaglanki; no i kolacja - kasza + gotowane warzywa+ surówka lub jakaś gęsta zupa/razowa wegan pizza/tarta itp.
Jesli m/dz tymi posiłkami się zdarzają jeszcze przekąski to są to wafle ryżowe, albo jakiś owoc świeży.

koko - 2014-06-23, 20:45

maga, jeszcze coś przychodzi mi do głowy, dr Ozimek pisze:
(...)Stale przeze mnie drążonym wątkiem jest zależność pomiędzy przerostem tzw. 3-go migdałka (migdałka gardłowego) a zakażeniem pasożytami jelitowymi. Dawno już zwróciłem uwagę na zależność pomiędzy zakażeniem giardia lamblia oraz glistą ludzką a przerostem 3-go migdałka. Czasami po „wybiciu”/ eradykacji lamblii i glisty ludzkiej stopień przerostu 3-go migdałka ulega „cudownemu” zmniejszeniu a co za tym idzie zmniejszają się lub wręcz cofają : upośledzenie drożności nosa, utrudnienie oddychania nosem, chrapanie w nocy, oddychanie ustami, szybka męczliwość a nawet bezdechy nocne. Gra jest warta świeczki ponieważ gdy dodatkowo są przerośnięte migdałki podniebienne może dochodzić do zaburzeń połykania, wad zgryzu, zaburzeń mowy oraz również jako konsekwencji zaburzeń dostarczania tlenu do mózgu - opóźnionego rozwoju intelektualnego. Nie muszę chyba przekonywać, że u wielu pacjentów po przycięciu/wycięciu 3-go migdałka migdałek szybko odrasta o ile nie wybijemy lamblii / pasożytów…"

gosia_w - 2014-06-23, 21:20

maga, moim zdaniem super z jedzeniem. Ale jedzenie to nie wszystko. U nas Rom nie miała zastrzeżeń do jedzenia (jakieś drobne korekty - np. żeby nie namaczać owoców), a choroby były. Zioła pomogły rewelacyjnie. Trzymam kciuki, żeby udało się Wam pojechać.
maga - 2014-06-23, 22:32

koko - o tym nie pomyślałam, dzięki!
gosia - nie namaczam owoców ;) A czy Romanowscy zwracają uwagę na pasożyty?
Jutro będę dzwonić, już mi się nie chce znowu do przychodni leźć :/

gosia_w - 2014-06-24, 07:15

tak, ale nie profilaktycznie, tylko kiedy są przesłanki
Poli - 2014-06-25, 12:30

maga napisał/a:
koko, myślałam o polipie, ale on ma to okresowo - czasami jest ok, oddycha nosem, później robi się jakiś zator, jakby katar nagły.


Wiesz co, dla mnie to wyglada po prostu na zatoki :roll: Niedoleczona infekcja zarok, i lekkie przewianie i bum , zatoki pełne, totalnie zablokowany nos. Po pewnym czasie odblokowuje sie do nastepnego przewiania i znowu to samo.

maga - 2014-06-25, 12:39

No teraz to ewidentnie zatoki, ale co wpływa na ich częste infekcje?
Może alergia, może migdał, może coś innego...

lilias - 2014-06-25, 22:31

maga, a jak u Was z przeciągami? może wrażliwy na nie młody jest? nie bolą go głowa, albo zatoki?

pije herbatki? to zacznij mu może podawać herbatkę z macierzanki lub z macierzanki i babki lancetowatej (rozgrzewają organizm od środka i pomagają przy infekcjach). jest jeszcze winko św.Hildegardy, któe dodaje się do ciepłego picia. ogólnie wzmacnia i wspomaga system odpornościowy (smaczne :) i w bezalkoholowe bo gotowane z ziołami i miodem). na razie surowy miód odpada raczej bo zaśluzowuje.

bez lekarza się nie obejdzie, ale ziółka nie zaszkodzą :)

Agnieszka - 2014-06-25, 22:49

maga: zerknij może coś się przyda:
hxxp://www.sluzbazdrowia.com.pl/artykul.php?numer_wydania=2998&art=1
hxxp://leczzatoki.pl/zachorowalnosc_dzieci.php

renka - 2014-06-26, 12:14

maga napisał/a:
No teraz to ewidentnie zatoki, ale co wpływa na ich częste infekcje?
Może alergia, może migdał, może coś innego...


Maga - ja już pisałam w innym temacie, ze u Fiony wycięcie migdala niewiele pomoglo - wciąż chrapie, spi z otwarta buzia (co do kataru to nie wiem, bo teraz jest korzystny czas letni i jakos tego kataru w tym okresie nie widać).
Laryngolozka mi powiedziała, ze jednak może o być wynik alergii i ze 90% problemów zatok u dzieci czesto tez ma podloze alergiczne. Nasza lekarka jeszcze podsunela trop, ze te problemy mogą wynikac z układu gastrycznego - warto by zbadac np., czy Fiona nie ma refluksu oraz nietolerancji np. na gluten.

maga - 2014-06-26, 12:29

lilias, nie wiem, jak z przeciągami. Generalnie nie zwracamy na to uwagi. Ziomas nie narzeka na stan zdrowia, jedynie ten katar... Typowo zatokowe schorzenie - ciężko wydmuchać, schodzi gęsta wydzielina, zwłaszcza z rana.
Co do ziół - mam obawy, czy będzie chciał pić. Kręci nosem na jakiekolwiek napary, no chyba że mu posłodzę - jeśli mi bardzo zależy, żeby jakieś zioła wypił, dodaję odrobinę miodu, inaczej nie da rady. Cukrem nie chcę słodzić a stewii, lukrecji nienawidzi (zresztą mu się nie dziwię ;) )
Agnieszka, dzięki! zaraz przestudiuję :)

lilias - 2014-06-26, 13:00

maga, pogotuj wodę z odrobiną miodu i zaparz tą macierzankę (to tymianek inaczej). taka cienka herbatka posłodzona może mu zasmakować. ja słodzę herbatki ziołowe tym winkiem o którym pisałam bo ono jest z dużą ilością miodu :)

to rzeczywiście może być alergia. u mojego dorosłego teraz tak się ujawniła, że ma podobne objawy jak Ziomalek. tylko, że mój wielkolud nie da sie zaprowadzić. musi sam zechcieć :roll: mieszka już dawno poza domem i nie mam wpływu na to o czym my tu możemy pogadać i zareagować :roll:

renka u mojego chrześniaka wycięcie migdała pomogło i przestał chorować. nigdy nie wiadomo czy to pomoże czy nie.

Agnieszka - 2014-06-26, 18:15

maga: w linkach jest także info o alergii jako jednej z przyczyn (wspominała renka). Znam też dzieci, którym zabieg usunięcia nie przyniósł poprawy ale i takie, gdzie faktycznie okazał się dobrym rozwiązaniem. Pytanie czy to migdałki przyczyną są. Trop koko bym brała pod uwagę.
Co do diagnostyki uważam, że warto zrobić a leczenie sama zdecydujesz jakim nurtem i gdzie. Stawiam na łagodne i nie inwazyjne opcje ale nie znaczy, że ignoruję konwencjonalne metody (np. boreliozy nie miałbym odwagi leczyć ziołami)

Poli - 2014-06-26, 18:18

maga napisał/a:
No teraz to ewidentnie zatoki, ale co wpływa na ich częste infekcje?
Może alergia, może migdał, może coś innego...


Maga u mnie bylo (jest ) to samo z moim synem. Jak mial z 10 lat byl 2 tygodnie na obozie harcerskim gdzie padalo bezprzerwy , przeziebil sie , chodzil przemoczony z goraczka i wrocil do domu z zawalonymi zatokami pierwszy raz w zyciu .
Obecnie wystarczy ze spi z otwartym oknem , nawet w lato i juz zawalone zatoki :-/ .
Laryngolog zaproponowal wyciecie migdalka, poniewaz ma przerosniety, moze to pomoze , takze ma krzywa przegrode nosowa.
Za tydzien idziemy do innego laryngologa i zobaczymy co powie, ale chyba zdecyduje sie na wyciecie migdalka, nie mam obecnie innej opcji :roll: , chyba ze ten laryngolog poradzi cos innego :?:

maga - 2014-06-26, 19:18

Dziękuję dziewczyny. To bardzo cenne, co piszecie.
Zdecydowałam się na pierwszy ogień spróbować umówić Zioma u dr Romanowskiej. Ciągle słyszę same superlatywy, więc liczę na małoinwazyjną metodę leczenia. Jeśli nie pomoże, będziemy drążyć dalej :)

gosia_w - 2014-06-26, 20:56

Poli, Filip dużo surowych owoców je, prawda?
Poli - 2014-06-28, 16:08

gosia_w napisał/a:
Poli, Filip dużo surowych owoców je, prawda?


Czy sporo to roznie bywa, mam coaz mniejszy wplyw na to co je poza domem. Ostatnio sie pochwalil ze jak byli na wycieczce klasowej to poszedl do mcdonalda z kolega i kupili 14 hamburgerow :shock: zjedli 7 na glowe :-/

agnesik12 - 2014-11-05, 12:34

Maga czy byłaś już na wizycie? Ciekawa jestem bo moja córcia też tak oddycha. I sama nie wiem co z tym dalej robić.
maga - 2014-11-05, 23:45

agnesik12, finalnie nie pojechaliśmy. Zraziłam się próbując nas zapisać na wizytę. Najpierw automatyczna sekretarka mówiła, że do tego a tego dnia pani doktor jest niedostępna, później, że jest na urlopie a następnie, że poza Warszawą czy coś podobnego. 3 razy podejmowałam próbę rejestracji i mi się odechciało :/
Otwarta buźka jakoś zniknęła, nawet nie wiem kiedy. Katarzysko ustało niedawno, po przeprowadzce w góry. Przedziwne - powrót w rodzinne strony spowodował nagły nawrót kataru. Obecnie jesteśmy kilka dni w domu (w górach) i po katarze znów nie ma śladu. Czyżby morowe powietrze w centralnej?

Czarowniczka - 2014-11-16, 22:23

Hej! Pisałam na wątku dot. lewoskrętnej wit c i w sumie zeszło na temat migdałków, więc napiszę tutaj. Troszkę się powtórzę. Moja Lila po tamtym roku przedszkolnym (gdzie leczyłam ją w przychodni - czego bardzo żałuję) ma migdałki do wycięcia (czekamy w kolejce - zabieg w kwietniu 2015), wogóle nie oddycha przez nos i łapie infekcję za infekcją. W tym roku przedszkolnym stawiam praktycznie tylko na "naturalne" metody. Koleżanka zrobiła nam analizę żywej kropli krwi - przez trzy tygodnie przyjmowałyśmy na odporność, pasożyty i grzyby pau d'arco (oczywiście wysypywałam ten niesmaczny proszek z kapsułki i mieszałam z jedzeniem), piłyśmy srebro koloidalne (bo były mykoplazmy), przyjmowałyśmy też suplementy wit. -min., Lilce dodatkowo podawałam na receptę ismigen przed 30 dni - taką szczepionkę w tabletkach pod język (Go. ma info, że to może być naciąganie a nie wspomaganie - ja dałam wszystko naraz, więc nie wiem czy to akurat pomogło), picie wody też jest ważne. Jest duża poprawa - w sensie takim, że katar nie przeradza się w jakieś choróbsko nie do opanowania tylko łagodnieje i Lila normalnie chodzi do przedszkola. Daję jej też olej z czarnuszki teraz - ja jestem alergiczką, więc może Lila też (oczywiście byłyśmy u alergologa, ale Lila nie dała sobie zrobić testów). W przedszkolu od początku jedzenie w termosach i dzięki wegedzieciakowym przepisom od początku bardzo zdrowo i kolorowo z żarciem. Odstawiłam od września soję w razie czego, cukru nie używam praktycznie, ale owoce surowe są często. Chcę jeszcze próbować z tą mega dawką wit c lewoskrętnej. Go. napisałaś w innym wątku, że leczysz infekcje m.in. octem jabłkowym - proszę napisz jak go podajesz i ile? I zasadnicze pytanie czy któraś z was podawała jakieś leki na obkurczenie migdałków? Obecnie szukam mądrego homeopaty w Olsztynie. Mam też małą nadzieję, że nie będzie trzeba robić tego zabiegu, że do tego czasu coś te migdałki "naprawi". I jeszcze gosia_w pisałaś, że ta pani dr z Warszawy przepisywała wam zioła - a czy mogłabyś napisać jakie konkretnie? Wiem, że to i tak pewnie indywidualnie trzeba konsultować, ale z ciekawości chciałabym wiedzieć.
gosia_w - 2014-11-17, 08:57

Czarowniczka, pani dr zapisuje zioła dla konkretnej osoby na konkretne dolegliwości. U nas to były polskie zioła, takie "normalne", nie jakieś wymyślne.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group