| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Tylko dobre wiadomości - Byłem na Harpaganie
sebusel - 2007-11-01, 21:47 Temat postu: Byłem na Harpaganie Pochwalę się, w ostatni weekend startowałem w Harpaganie (zdaje się już czwarty raz), no tytułu harpagana nie zdobyłem, ale myślę że zaliczenie 71km i 87 pozycja na ponad 400 startujących to też sukces .
Dla wyjaśnienia, startując w Harpaganie trzeba przejść dystans 100km przez bezdroża, lasy, mokradła i zmieścić się w 24h, po drodze jest 16 PK, które prawie zawsze są umieszczone gdzieś w lesie, w nietrywialnych miejscach, np. na przecięciu przecinek leśnych, które jedynie na mapie są dobrze widoczne, do tego mapa nie jest zbyt aktualna, ale o to właśnie chodzi w tych zawodach żeby było ekstremalnie . Jest też wersja dla rowerzystów, dystans dwa razy dłuższy, a czas o połowę krótszy (200km/12h). Więcej na hxxp://www.harpagan.pl]stronie .
Następna 35 edycja już na wiosnę, jeszcze nie wiadomo gdzie, na pewno gdzieś na pomorzu, może ktoś z forum jest chętny to zrobimy wege-drużynę .
frjals - 2007-11-02, 00:12
| sebusel napisał/a: | | zrobimy wege-drużynę |
no może w końcu mojego męża uda sie zmobilizować..., jestem przekonana, że by sobie poradził
pao - 2007-11-02, 00:23
ja na wiosnę to nie dam rady, chyba że uwzględniają utrudnienia z dzieckiem w nosidełku
kiedyś kumple mnie wysyłali z racji moich leśnych zamiłowań, jednak nigdy sie nie wybrałam.
sebusel - 2007-11-02, 00:31
| pao napisał/a: | chyba że uwzględniają utrudnienia z dzieckiem w nosidełku |
to trzeba by organizatorom zaproponować, żeby zrobili też trasę w wersji dla matek karmiących
Christa - 2007-11-02, 00:35
sebusel, wynik swietny! Gratulacje! A na wiosne na pewno bede trzymac za Was kciuki!
pao - 2007-11-02, 00:48
sebu: tylko z kim bym sie ścigała...?
martka - 2007-11-02, 09:20
| pao napisał/a: | tylko z kim bym sie ścigała...? |
z czasem
Tobayashi - 2007-11-02, 09:30
sebusel, super !!!
ań - 2007-11-02, 10:27
sebusel, jestem pod wrażeniem
quatrolibro - 2007-11-02, 11:42
| sebusel napisał/a: | | Następna 35 edycja już na wiosnę, jeszcze nie wiadomo gdzie, na pewno gdzieś na pomorzu, może ktoś z forum jest chętny to zrobimy wege-drużynę . |
Zapisuje sie do wege-drużyny
od kilku lat dowiaduje sie o harpaganie zawsze po fakcie pamietaj, wiosną daj znać wczesniej.
1 grudnia będzie Darżlub, nocna impreza na orientacje organizowana przez SKPT w Gdańsku. Impreza zacna 200-300 uczestników na kilku trasach o róznym stopniu trudności. Ja startuje, jak ktoś jest chętny to zapraszam. Na poprzednich imprezach startowałem sam na trasach "trudnych", teraz chce przejść na "bardzo trudną".
informacje hxxp://www.darzlub.xt.pl/
pao - 2007-11-02, 14:08
martka... z czasem... co to za radocha? jak mnie już w las wpuszczą to ja nie chcę za szybko wychodzić
bajaderka - 2007-11-02, 16:09
pao, ze mną, ze mną...uwielbiam chodzić po lasach
też się zapisuję do tej wege drużyny
[ Dodano: 2007-11-02, 16:12 ]
właśnie sobie wyobraziłam jak lecimy z dziećmi przy piersi przez zarośla, mokradła...
ja mam obozy wędrowne za sobą...kilkanaście godzin z plecakiem w deszczu...no problema
pao - 2007-11-02, 19:31
bajaderka: ale ostrzegam: ja preferuję mocne włóczykijstwo: dzicz, 2 tygodnie, brak cywilizacji itp... kurcze jak mi tego brakuje...
sebusel - 2007-11-03, 02:20
| pao napisał/a: | martka... z czasem... co to za radocha? jak mnie już w las wpuszczą to ja nie chcę za szybko wychodzić |
pao, gwarantuję ci, że jak cię wypuszczą z mapą wieczorem do lasu to o 6 rano będziesz marzyła tylko o jednym, żeby w końcu dotrzeć do półmetku w bazie , w harpie zawsze ponad połowa startujących zostaje tam i nie ma ochoty wychodzić na drugą pętlę.
Co do ścigania to cytuję regulamin :
Celami rajdu są: a) sprawdzenie granic własnej wytrzymałości i odporności psychicznej [...]
| quatrolibro napisał/a: | Zapisuje sie do wege-drużyny |
właściwie w harpie oficjalnie nie ma zespołów ale i tak ludzie często się idą w grupie, a fajnie byłby startować z kimś kto nie będzie ciągle częstować kabanosami
pao - 2007-11-03, 10:17
| Cytat: | | pao, gwarantuję ci, że jak cię wypuszczą z mapą wieczorem do lasu to o 6 rano będziesz marzyła tylko o jednym, żeby w końcu dotrzeć do półmetku w bazie |
oj nie gwarantuj, bo nie wiesz jak jakiego rodzaju wędrówki po lesie lubię
jak na razie to tylko jedną osobę spotkałam co wlazła ze mną w las, nie marudziła i przeleźliśmy jak należy
[ Dodano: 2007-11-03, 10:18 ]
| Cytat: | | Celami rajdu są: a) sprawdzenie granic własnej wytrzymałości i odporności psychicznej [...] |
e tam... jak zrobią w dziczy w zimie przy minusowej temperaturze to będzie wyzwanie
[ Dodano: 2007-11-03, 10:18 ]
niemniej fajna sprawa taki harpagan
sebusel - 2007-11-03, 11:14
| pao napisał/a: | e tam... jak zrobią w dziczy w zimie przy minusowej temperaturze to będzie wyzwanie
|
to proponuję "Nocną Masakrę" w połowie grudnia, najkrótsze dni w roku i jest szansa na mrozy najlepiej obie trasy pieszą i rowerową w 39h
pao - 2007-11-03, 11:30
przypomina mi sie wypad z kumplem do lasu rowerek, 170 km, nocleg w lesie, -12 w nocy. do ostatniej chwili miał nadzieję że na noc jednak do domu wrócimy
kurcze, brakuje mi takich wypadów...no ale mam inne atrakcje z moimi dziewczynami one niestety nie przejęły tej pałeczki po mnie...
Agniecha - 2007-11-03, 21:47
sebusel, no to piękny wynik! Ja takiego jeszcze nie osiągnęłam myślałam żeby jechać ale moja forma jest w opłakanym stanie i pewnie jakbym pojechała to moje nieprzygotowane kolano całkiem by sie zepsuło Ale powoli przygotowuje sie do wiosennego wiec może wege drużyna jest całkiem możliwa. A jak to było szedłeś w grupie czy raczej sam? I jak sobie razisz z mapą zwłaszcza taka jak na Harpie ?
sebusel - 2007-11-04, 00:13
| Agniecha napisał/a: | | sebusel, no to piękny wynik! |
Agniecha, ja za bardzo się nie przygotowywałem z braku czasu, przez dwa tyg biegałem co nieco. Ale na wiosenny harp to chce się solidnie przygotować.
Szedłem sam, jedynie pod PK5 połączyłem na chwile siły z drugim ludkiem. Dopiero na drugiej pętli na PK9 dobrałem sobie kompana i tak wspólnymi siłami dotarliśmy do PK11 i nawet były siły żeby iść dalej, ale świadomość oddalania się od bazy i praktycznie zerowe szanse na zaliczenie setki spowodowała, że zawróciliśmy i chcieliśmy łapać stopa na szosie ale koniec końców o 19 załapaliśmy się na pociąg do Słupska.
Takie miałem założenie, że idę sam przynajmniej na 1 pętli i sprawdziło się. Najlepiej wychodziłem na tym jak nie sugerowałem wyborem innych. Z mapą radzę sobie dobrze, ale muszę popracować nad lepszym szacowanie odległości. Dopiero na drugiej pętli zdarzyły się głupie błędy w odczytywaniu mapy, ale to na pewno ze zmęczenia, a mój kompan zdał się na mnie ale i tak na koniec podziękował mi za dobrą nawigację .
Po tym harpie nauczyłem się, że jeżeli na mapie widać drogę albo przecinkę która prowadzi w miarę prosto z jednego pk do następnego, to z całą pewnością nie będzie tej drogi widać w terenie i lepiej szukać innego wariantu nawet trochę na około ale pewniejszego. Ludzie szukali przecinki, która na mapie miała ponad 3 km i w końcu brnęli środkiem lasu na mocno pofałdowanym terenie, ja szybko odpuściłem to sobie.
[ Dodano: 2007-11-04, 00:20 ]
| pao napisał/a: | kurcze, brakuje mi takich wypadów...no ale mam inne atrakcje z moimi dziewczynami one niestety nie przejęły tej pałeczki po mnie... |
Ula podrośnie to wszystko przed tobą
| pao napisał/a: | do ostatniej chwili miał nadzieję że na noc jednak do domu wrócimy |
DagaM - 2007-11-04, 09:14
seb, jestem pełna podziwu, masz wytrzymałość chłopie, no, no
Malinetshka - 2007-11-04, 10:50
sebusel, no pięknie!
pao - 2007-11-04, 11:46
| Cytat: | | Ula podrośnie to wszystko przed tobą |
z jej zwierzakami... pewnie poszła by by mi przyjemność zrobić, ale nie o to przecież chodzi... cóż. jedyny włóczykij w rodzinie ze mnie i tyle.
jedyne co: to ula podrośnie, zostanie u babci czy z tatą a ja sobie ruszę w las (bartek sie do takich wypadów nie nadaje... wytrzymałościowo i owszem, ale marudzi nieziemsko)
moTyl - 2007-11-04, 12:11
ja się przyłączam do podziwiających
k.leee - 2007-11-04, 13:10
Szacun Seba
rosa - 2007-11-05, 08:49
Sebusel jestem pełna podziwu, świetny wynik
sebusel - 2007-11-05, 21:22
Dziękuję za wyrazy uznania , trzymajcie kciuki na wiosnę, może tym razem uda mi się zaliczyć całe 100km i zdobyć tytuł harpagana
raz już byłem blisko 82km i osiągnięty 13PK (16PK to meta), ale czasu zabrakło, tzn. mijały już 24h, dotarliśmy do punktu minutę przed zamknięciem i ostatnie kilkaset metrów musieliśmy biec
Agniecha - 2007-11-05, 21:32
sebusel, No ja bym sie na samotna wędrówkę nie odważyła. nie ufam swoim umiejętnościom na tyle- jak do tej pory na wszystkich imprezach szłam w małej grupie albo w parze.
A odnośnie tych widocznych na mapie przecinek a w terenie ich braku. Zawsze biorę poprawkę z uwzględnieniem roku stworzenia mapy (zazwyczaj na Harpie są to lata 70) im starsza mapa tym mój wariant jest ostrożniejszy. Och tęskni mi sie do łazikowania.
U mnie w rodzinie dokładnie tak samo jak u pao, tylko ja lubię sie włóczyć. Oliwcia po jakimś czasie karze się nieść a Cyprian zaczyna wzdychać Co oznacza, że niby mu się podoba ale można by już wracać
A ja na nowo chyba juz po raz "enty" wczoraj zaczęłam biegać oj powiem .... było ciężko, a Cypek jak wróciłam -cała spocona i ledwie dysząca - powiedział "O mamo już wróciłaś a czemu tak krótko ? " Uch
sebusel - 2007-11-05, 22:35
| Agniecha napisał/a: | | "O mamo już wróciłaś a czemu tak krótko ? |
YolaW - 2007-11-05, 23:07
Sebusel jestem pełna podziwu i gratuluję!! Trzymam też kciuki za wiosennego Harpagana!
Ja na razie mogę się zapisać do ewentualnej drużyny ciężarnych i potem matek z dzieckiam w nosidle Ale może i taka drużyna powstanie i będziemy sie włóczyć po lasach? Oczywiście mniej harpaganowo ze względu na dzieciaki
Ponad rok temu poszłam na Noc Krawculi, ale byłam słabo przygotowana i nie ukończyłam Niemniej jednak przygoda też fajna no i zaliczyłam kolejne nocne chodzenie po lesie w górach (co uwielbiam!!)
|
|