wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Nasze zdrowie - Aktywny tryb życia, naturalna suplementacja sportowców

Gee - 2007-11-29, 22:23
Temat postu: Aktywny tryb życia, naturalna suplementacja sportowców
Witam.

Przeglądałem przypadkiem temat o suplementacji ( co zażywacie w okresie jesienno-zimowym ) i nasunął mi się pomysł na rozpoczęcie dość ciekawej ( mam nadzieję ) i nie poruszanej tu dyskusji.
Na sam początek kilka słów o sobie. Mam 28 lat i jestem żonatym facetem ;) Moja wspaniała żona jest wegetarianką ( jest tu również zarejestrowana ). Osobiście nim nie jestem ale jestem pod sporym wrażeniem i pełen szacunku dla tych, którzy żyją tak jak moja ukochana żona. Zaznaczam, żyjemy w pełnej akceptacji i harmonii ;) Cżesto rozmawiamy o samym żywieniu i wpływie na nasze zdrowie. Będąc zdecydowanie młodszym i stanu wolnego :mrgreen: prowadziłem inny tryb życia, zwany potocznie typem "sportowca". Wyznawałem zdrowy i bardzo aktywny tryb życia. Prowadziłem również pewne bardzo znane forum sportowe w internecie, gdzie pomagałem młodym i starszym ludziom w zmianie ich nawyków oraz trybu życia ( trening, dieta, naturalna suplemetacja ). Byłem i jestem zagorzałem przeciwnikiem stosowania jakichkolwiek sterydów. Uważam, że można wyglądać i żyć dobrze, jedząc zdrowo. Śmieszą mnie również postulaty mówiące, że tylko mięso może zapewnić atrakcyjną sylwetkę i zadowalające wyniki w sporcie. Przykładem ( choć nie do końca idealnym ) mogą być zawodowi sportowcy-wegetarianie czy naturalni kulturyści, zawodnicy fitness prowadzący wyłącznie dietę wegetariańską. Nie będę jednak ze sobą szczery jeżeli nie zaznaczę, że mięso ułtatwia, przyśpiesza i zwiększa takie wyniki. Nieprawdą jest jednak to, że dieta pozbawiana tegoż "srodka" uniemożliwa bardzo dobre wyniki nawet na stopniu dość profesjonalnym.
Przechodzę już do sedna. Aktywny i sportowy tryb życia, gdzie trenuje się na siłownii 3,4 razy w tygodniu i połączony z aerobowym wysiłkiem czy też same życie sportowca wymaga od organizmu nie tylko wielkiego zacięcia ale także odpowiednich składników pokarmowych. Obecne tempo życia, inwazja fast-foodów i innych śmieci nie sprzyja zdrowemu jedzeniu. Taki wyżej wspomniany wysiłek wymaga czasem znaczych ilości marko i mikroskładników przekraczających znacznie zalecanych norm. Taka odpowiednia dieta ( zwłaszcza pozbawiona mięsa ) wymaga szczególnej perfekcji jednak nie obędzie się po pewnym czasie zastosowania pewnych suplementów. Poczynając od zestawów mikroelementów czy witamin a kończąc na tzw. "serwatce" suplemetach aminokwasowych, l-karnitynie czy prepatatów ziołowych. Ciekawą kwestią może być także bardzo pospolita kreatyna. Chciałbym poznać wasze zdanie na ten temat, przeprowadzić dyskusję. Może w kręgu wege-dzieciaka są również osoby prowadzący taki tryb życia.

Post nie ma żadnego podtekstu. Chce aby był ciekawą rozmową, który pozwoli wymienić i poszerzyć wiedzę na ten temat. Wymianą informacji być może łamiących pewne stereotypy w kręgu "schematycznych" sportowców jak i samych wegetarian.

Pozdrawiam...

vegAnka - 2007-11-30, 10:44

czesc Gee, i witaj na forum!
Coz napewno inne bardziej znajace sie na tym osoby ci lepiej odpowiedza niz ja. Jezeli chodzi o nas to mamy tez dosc aktywny tryb zycia i jestesmy weganami. Chodzimy 2, 3 razy w tygodniu na wspinaczke a Grzesiek tez trenuje w domu (brzuszki, pompki itp), i jest duzym facetem (ma 2 m 05) takze musi miec wystarczajaca ilosc bialka (wiadomo kon je wiecej niz krolik). Do tej pory (jak juz pisalam w innym poscie) jedlismy duzo soji (tofu i tempeh) bo soja ma wszytkie aminokwasy. Teraz staram sie zastapiac soje ale to nie takie latwe. Jego metabolizm jest taki ze jak nie zje wystarczajo bialka to chudnie i widac to juz nastepnego dnia na wadze. Zgadzam sie z jednym ze jedzenie miesa pomaga przyspieszyc pewne efekty w sporcie ale diety wegetarianskie lub weganskie tez pozwola na to by miec dobre wyniki i „ladnie” wygladac, z tym ze trzeba wszytko dokladnie przeliczac co sie ma na talerzu.
Pozdrawiam! :-D

[ Dodano: 2007-11-30, 11:10 ]
Witam,
Nazywam sie Grzesiek i jestem veganem od poltora roku. Jestem niemezem vegAnki. ;-)
Dieta sportowca jest tematem ktory dotyczy mojej codziennosci i wiec ciesze sie ze moge o tym porozmawiac na tym forum.
W skrocie oto moja « droga »: przed 13 rokiem zycia chodzilem na lekkoatletyke, bylem zbudowany normalnie. W wieku 13 lat mialem operacje dwoch kolan (na raz) i bylem w krzesle na kilka miesiecy. Sport byl zabroniony przez 3 lata. Uroslem z 1m65 na 2m05 podczas dojrzewania. Nie miejac zadnego ruchu i tak szybki wzrost spowodowaly ze w wieku 19 lat mialem 72 kg na 2m05. w tym tez wieku postanowilem odnowic ze sportem. 5 lat chodzilem na sale a pod koniec byl to bardziej power lifting. Mialem bardzo wielka motywacje i czytalem duzo ksiazek na temat dietetyki sportowca. Po 5 latach waga skoczyla do 100 kg (13-14% tluszczu). Skonczylem studia wiec nie mialem juz czasu na takie treningi jak wczesniej, i mniej motywacji powoduja ze stracilem na wadze do 98 kg. Wtedy przeszlem na veganizm. Dzisiaj siedzie po uszy w spinaczce i waze 93 kg (12% tluszczu jak jem dobrze i trenuje).
Pozdrawiam!

Gee - 2007-11-30, 12:41

Witam :)

Dzięki za odpowiedź. Soja jest rzeczywiście dość dobrym źródłem pełnowartościowego białka. Świetny profil aminkwasowy i niezła przyswajalność... Kiedyś przez dłuższy czas, aż "bombardowałem się" gotowana soją, choć przyznam, że nie wyszło mi to na zdrowie. Myślę, że spożywanie np. tofu byłoby lepszym rozwiązaniem z soi ( lepiej traktuje cały układ pokarmowy ). Jednak małe miasteczko i zarobki robiły wtedy swoje.

A jak wygląda u Ciebie sprawa suplementacji np. minerałów ( ZMA, magnez+cynk+B6 ), witamin czy preparatów ziołowych ( np. z żeń-szenia czy tribulus )

Pozdrawiam... Również Grzesiek

pao - 2007-11-30, 12:47

z soi to tofu i miso asa godne polecenia. sama soja nie jest najlepszym rozwiązaniem ;)

ja co prawda już mało aktywnie żyje, niemniej czasy szaleństw rowerowych, pływalni, treningów (choy lee fut), szaleństw włóczykijskich upływały mi w doskonałej kondycji i zdrowiu pomimo że nie dbałam specjalnie o suplementację.

niemniej w mojej diecie od lat jest wiele glonów, miso, orzechów i świeżyzny zatem niejako podświadomie wiedziałam co dobre ;)

Lily - 2007-11-30, 12:50

Gee napisał/a:
Jednak małe miasteczko i zarobki robiły wtedy swoje.
to rób tofu samodzielnie, to proste :) tofu domowe smakuje znacznie lepiej niż ze sklepu (wg mnie)
Ania D. - 2007-11-30, 13:01

Lepiej smakuje i jest tańsze niż sklepowe.
vegAnka - 2007-11-30, 15:26

Tribulus bralem przez pewien czas, jak bylem czadosko wciagniety w body building, tak samo jak kreatyne (do 20gr dziennie) przez okres power lifting.
Teraz suplementujemy B12, zelazo, kwas foliowy i witamine C.
Aby dostarczyc aminokwasy (i witaminy B) jemy drożdże piwne w platkach. Mysle ze jest to dobry suplement, ktory doda ci kilka gram bialka „high quality”. Gdyby spirulyna byla tansza to tez by byla super suplementem. Kielki zboza sa tez czyms co zaczynam rozwarzac.

Teraz staram cie jesc miedzy 100 a 150 g bialka dziennie (z „bialkiem quality index” jak najwyzszym)

Co prawda nie stosuje juz kreatyny (jak i zadnych produktow / suplementacji pochodzacych od zwierzat) lecz nie widze roznicy bo mam dalej tyle samo energi jak sie wspinam.


Wspinaczka jest jak body building sportem bardzo stymulujacym miesnie, ktory tworzy, na dluzsza mete, adaptacje umiesnienia i sciegien. Cialo jest poddane stresowi i jest w nieustannej odbudowie. Przez to wyzywienie musi byc odpowiednie.

Po 1,5 roku veganismu mysle ze najwieksze trudnosci moga powstac na poziomie dostarczania aminokwasow. Zwlaszcza lyzyna, ktora jest nieobecna w wiekszosci roslinach

p.s. Grzeski rules ;-)

Alispo - 2007-11-30, 16:58

Na wszelki wypadek wrzucalm linki jesli nie znacie: znacie : hxxp://wegesport.pl]wegesport ?
i dzial vege runners na forum biegajznami?

Gee - 2007-12-01, 19:39

Dzięki Alispo za linka... Na pewno rozejrzę co i jak...

A tobie Grzechu za info i za pewny rozwiązany dylemat. Jakiś czas temu rozmawialiśmy z żoną na ten temat i utkwiliśmy w pewnym "martwym punkcie". Chodziło nam o samą suplementację. Czy można uzupełniać dietę takimi dodatkami. Jeżeli tak to jakimi. Wygląda na to, że dopuszczalne jest uzupełnianie minerałami, witaminami czy innymi naturalnymi preparatami aby tylko było pochodzenia nie-zwięrzecego. Więc wszelkie prepararty roślinne czy ziołowe wchodzą w rachubę :) Nasz organizm jest najlepszym "podpytującym". To mnie bardzo cieszy... A samą kreatynę też można "obejść". Można spowodować aby nasz organizm sam jej więcej produkował :-D Jej "prekursory" i zioła mogą zwiększyć jej ilość, kiedy będzie jej nam brakowało... Dobra i czysta od niezaczyszczeń kreatyna sprzyja raczej krótkiemu wysiłkowi. A wspinaczka wymaga u ciebie również diabelskiej wytrzymałości ]:->
Drożdże piwne - rzeczywiście kapitalny suplement. Cynk, witaminy B i nasz hormon testosteron zawsze w normie. W gotowości ;) Nie straszne ew. lekkie przetrenowanie.
Każdy facet ( wege czy nie wege ) powinien spożywać taką skłądankę. Albo przynajmiej ZMA.

Wygląda więc, że dobrze zbilansowana dieta + suplmentacja nie przeszkadzi w uprawianiu intensywnemu trybowi życia. Jeszcze w lepszej sytuacji są ci, którzy nie są jak ty, Grzechu weganami. Serwatka, kazeina czy jajko i białko mają zapewnione. Jestem pod wielkim wrażeniem. Wymaga to od ciebie niebywałej perfakcji co do dobrania idealnego profilu aminokwasów.

Pozdrawiam...

Jędruś - 2007-12-01, 21:49

Witam Gee :)
Przepis dla sportowców siłowych, posiłek jest miej objętościowy ale bardziej kaloryczny.

Podaję przepis:
Budyń gryczany (sojowy, ciecierzycowy, owsiany, orzechowy z różnych orzechów, siemie lniane/sezam, słonecznik, do wyboru co kto lubi).

Specifikacja dla gryki
250 g gryki podkiełkować, wypłukać zmiksować z niewielką ilością wody do konsystencji budyniu (lub partiami dodawać podkiełkowanych nasion gryki). Ww. budyń podgrzać 40-45 stopni C, przykryć ręcznikiem i pozostawić we własnym sosie ok. 10-15 mint..
W międzyczasie obrać lekko pomarańczę (zostawić białą otoczkę), przeciąć na połowę wzdłuż, następnie każdy z połówek pociąć wzdłuż na 4-6 kawałków w zależności od wielkości pomarańczy. Ww. kawałki dodatkowo pociąć na kilka kawałków (najlepszy nóż ząbkowany), takie kawałkowanie ma na celu przyśpieszenie miksowania pomarańczy mikserem. Miksować z niewielką ilością wody do postaci gęstej zawiesiny, na koniec dodać 0,5-1,0 łyżeczki kwasku cytrynowego, zmiksować.
Ww. miks pomarańczowy dodać do miksu z gryki wymieszać podgrzać do 40-45 stopni C.
Gotowe do spożycia.
Zakwaszenie kwaskiem cytrynowym ma na celu polepszenie trawienia w żołądku.

Podobnie można zrobić z ciecierzycą, soją, soczewicą, owsem łuskanym, (lub bezłuskowym) orzechami.

Zamiast pomarańczy można użyć soku owocowego, kompotu np. wiśniowego itp. w zależności od własnego smaku.

Bardzo ważne: po spożyciu kwaśnych posiłków (ww. lub kwaskowych owoców) warto wypić małą ilość czystej wody lub wody z niewielką domieszką sody oczyszczonej aby zneutralizować kwas w przełyku i gardziołku (t.j. pewnego rodzaju swędzenie po kwaśnych potrawach). Z reguły wiele osób w zamian robi błąd i pije lub spożywa słodycze. To jest również porada do matek karmiących dzieci kwaskowatymi soczkami owocowymi.

Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty

vegAnka - 2007-12-04, 15:43

czesc Gee,
ciesze sie ze moglem pomoc. :mryellow:
Gee napisał/a:
Wygląda więc, że dobrze zbilansowana dieta + suplmentacja nie przeszkadzi w uprawianiu intensywnemu trybowi życia

dokladnie
Gee napisał/a:
Jestem pod wielkim wrażeniem. Wymaga to od ciebie niebywałej perfakcji co do dobrania idealnego profilu aminokwasów

Hehe dzieki ! staram sie aby tak bylo. Niezawsze jest tak ze po calym dniu mam wszystkie aminokwasy, ale jak wiadomo przez jakis czas zostaja one w organizmie i sie dopelniaja same jak dostarcze tego co im brakuje. Problem jest w tym ze nie wiem jak dlugo zostaja one w organizmie... tak wiec staram sie jednak aby pod koniec dnia byly one wszystkie i ile trzeba.

Co do bialka to moge jeszcze polecic seitan zamiast tofu (zob w temacie dania gorace) i mozna go zrobic samemu. osobiscie uwazam ze jest lepszy od tofu.
hxxp://en.wikipedia.org/wiki/Wheat_gluten_%28food%29

pozdrawiam!
grzesiek

[ Dodano: 2007-12-04, 16:02 ]
chce dodac ze maka pszenna ma 53g / 100 bialka.

mr.wrong - 2008-02-11, 08:41

Ja ćwiczę jogę 3 godzinki dziennie od kilku lat. Jedyne co zażywam to b12, czasem witamina c, rzadziej wapno. Nie zauważyłem żebym zaczął się sypać z powodu vege. Inna sprawa, że joga nie jest sportem wyczynowym, raczej "naładowuje" energią niż ją "roztrwania".
Karolina - 2008-02-12, 12:31

Niektórych naładowuje chyba negatywną :evil:
PiPpi - 2008-02-12, 12:33

no właśnie karolina, ja się zastanawiam nad tym, czy to energia nie taka, czy co, :roll:
pao - 2008-02-12, 13:21

każda rzecz po prostu jest. joga też. to od człowieka zależy co z tym zrobi, jaką energię wyzwoli, nad jaka sie skupi, w jaki sposób wykorzysta.
mr.wrong - 2008-02-12, 13:27

Cytat:
Niektórych naładowuje chyba negatywną

Energia jest jedna. To jak się objawi (pozytywnie, negatywnie) zależy od nas. Proszę się trzymać tematu. Jaki sport uprawiacie?

pao - 2008-02-12, 13:40

ja właśnie dostałam propozycje uczestnictwa w zimowym rajdzie na orientację. w nazwie ma "ekstremalny" i właśnie poważnie się zastanawiam. jeśli mojego potencjalnego partnera nie odstraszy ula na plecach to idziemy :D

Cytat:
Proszę się trzymać tematu.

bardziej restrykcyjny od moderatorów ;)

mr.wrong - 2008-02-12, 13:50

Cytat:
bardziej restrykcyjny od moderatorów
;-) spoko
Albo rozmawiamy o aktywnym trybie życia, albo czepiamy się innych. Załóżmy od razu temat: "Dowalmy mr. wrong". Dopiero będzie zabawa...

Kitten - 2008-02-12, 13:58

Jak się od pierwszego posta prowokuje i kreuje na niesympatycznego, nie ma co potem odgrywać skrzywdzonej niewinności ;-)

Ja zaczęłam właśnie przygodę z Taijiquan klasycznym, styl Yang. Pierwsze wrażenia - rewelacyjne 8-)

pao - 2008-02-12, 14:00

Cytat:
Załóżmy od razu temat: "Dowalmy mr. wrong". Dopiero będzie zabawa...


jak chcesz mogę Twój post wydzielić, ale obawiam sie ze sie zawiedziesz i zainteresowania większego nie wzbudzisz.

Kitten, świetny wybór. jaka szkoła prowadzi?

Kitten - 2008-02-12, 14:02

pao napisał/a:
Kitten, świetny wybór

pao, też tak czuję :-D

pao napisał/a:
jaka szkoła prowadzi?

A hxxp://ymaalublin.prv.pl/]taka

A wiecie, co było najlepsze w moim starcie z Taiji? ;-) Tak bardzo chciałam, ale, po licznych ostatnio wydatkach, nie bardzo miałam fundusze... Aż, spacerując sobie po Kazimierzu, znalazłam na chodniku 90 złotych :!: :-D (wcześniej, z pieniędzy, znajdowałam tylko jakieś groszówki). Nie wizualizowałam świadomie, ale, widać, niechcący wyszło :mryellow:

pao - 2008-02-12, 15:36

zaraz tam "niechcący". wszystko ma swój czas i miejsce :)
DagaM - 2008-02-12, 17:20

Kitten napisał/a:
Ja zaczęłam właśnie przygodę z Taijiquan klasycznym, styl Yang. Pierwsze wrażenia - rewelacyjne 8-)
ja też polecam. Była sceptycznie nastawiona, ale po kilku zajęciach, chyba 6-ciu, poczułam powagę zajęć i niesamowity relaks, po zajęciach miałam wrażenie latania :lol:
Karolina - 2008-02-13, 10:37

Mr. Wrong najpierw powinieneś się ładnie przedstawić a potem ewentualnie szokować wszystkich swoimi perwersyjnymi teoriami.
Zresztą nie wiem czy robaki są pokarmem sattwicznym, więc uważaj, żebyś sobie meridian nie wypalił 8-)

DagaM - 2008-02-13, 10:52

Ja tu nie chcę bronić mr.wrong'a, ale powiem Wam, że termity przesmażone na patelni z solą są bardzo smaczne i chrupiące :mryellow:

[ Dodano: 2008-02-13, 10:53 ]
Karolina napisał/a:
nie wiem czy robaki są pokarmem sattwicznym
a co to znaczy, że coś jest pokarmem sattwicznym?
pao - 2008-02-13, 11:07

czystym, nie zanieczyszczającym energii itp. na przykład mięso nie jest takim pożywieniem.
Kitten - 2008-02-13, 11:21

W takim razie, skoro za mięso uznajemy ryby, a nawet 'owoce morza', to logiczne jest uznanie za nie również owadów, organizmów bardziej zaawansowanych ewolucyjnie, niż mięczaki.

hxxp://ayurveda-foryou.com/treat/foodtemparament.html]grupy pokarmów wg. Ayurvedy

Cytat:
Tamasic food
tamasic food is stale, dry, bad smelling, distasteful or unpalatable. It increases pessimism, ignorance, lack of common sense

mr.wrong chyba jednak się żywi robalami :mrgreen:

mr.wrong - 2008-02-13, 12:58

Różnica między nami polega na tym, że ja staram się myśleć samodzielnie, a wy szukacie doktryn które was bronią. Joga ma mi pomóc w życiu, a nie ja mam się podporządkowywać jodze. Nie chciałbym przesiadywać godzinami w jaskini w stanie nirwany bo mi szkoda na to czasu. Dla mnie ma to być doskonała sprawność i kondycja fizyczno psychiczna a nie hipisowsko narkomańskie klimaty. W historii świata coś takiego jak weganizm nigdy nie istniało. To możliwe jest teraz dzięki współczesnej cywilizacji, kiedy suplementujesz witaminy lub gdy jesz pożywienie które naturalnie nie występuje na twojej szerokości geograficznej. Ci najbardziej oddani jogini całymi dniami nie jedli nic - ale zauważ że oni nie prowadzili normalnego życia, nie mieli rodzin itd. W zdecydowanej większości jedli więc sery i pili mleko, jedli też rośliny "brudne" lub z robakami (tylko o tym nie wiedzieli). Na to samo wyjdzie jakby „dzisiejsze”, czyste rośliny umorusać w kupach albo wrzucić co jakiś czas robaka do miski. Więc ja podchodzę do tego filozoficznie (po buddyjsku) i twierdzę, że jedzenie robaków może być tak samo dobre jak ich nie jedzenie, ponieważ w obu przypadkach cierpią. Poprzez łykanie tabletek produkowanych przez koncerny farmaceutyczne mordujące zwierzęta generujemy takie samo zło.
pao - 2008-02-13, 13:09

Cytat:
Różnica między nami polega na tym, że ja staram się myśleć samodzielnie, a wy szukacie doktryn które was bronią

pozwalasz sobie na zbyt daleko posunięte interpretacje. ale cóż, Twoje prawo.

Alispo - 2008-02-13, 13:10

a co Ty tak w kolko o tych tabletkach? ;-)
Kitten - 2008-02-13, 13:13

Weganizm jest ZUY & nie ma sensu, bo trzeba suplementować AŻ jedną witaminę! - ileż razy ja to słyszałam... Głównie z ust mięsożerców :lol:
Alispo - 2008-02-13, 13:20

Ale mr.wrong akurat pisal ze nie suplementuje za bardzo,wiec sie dziwie ze tak ciagle o tych tabletkach;)
Kitten - 2008-02-13, 13:23

Szuka dziury w całym, i tyle.

Nie karmić trolla, to sam w końcu pójdzie na termity ;-)

Bo choćby stanął na rzęsach, nikt tu chyba nie przyklaśnie jego ultra-pesymistycznym teoriom :mrgreen:

mr.wrong - 2008-02-13, 13:37

Ale ja myślę zdecydowanie optymistycznie, musicie tylko otworzyć swój umysł. :-)
pao - 2008-02-13, 13:42

nic nie musimy :)
a umysł mam otwarty, za innych nie piszę.

Kitten - 2008-02-13, 13:44

pao napisał/a:
nic nie musimy :)

Otóż to :-)

pao napisał/a:
a umysł mam otwarty

Ja też ;-)

A misjonarzom Kościoła Wielkiego Robala dziękujemy ;P

mr.wrong - 2008-02-13, 14:07

Kitten... Ładny kotek na ikonce. Wiesz o tym, że jak się odwrócisz zjada robaki, a zaraz potem liże cię małym języczkiem po twarzy? :-)
Kitten - 2008-02-13, 14:17

Dupkę, za przeproszeniem, też sobie liże ;-) . Jak to miło, że drapieżniki mają antybiotyki w ślinie*. Natura jest nieskończona w swej mądrości :-D

Kończę offtopa, co i innym doradzam 8-)

*Nie jestem pewna, czy wszystkie, ale koty i psy na pewno.

Karolina - 2008-02-17, 23:13

ALe się uśmiałam :lol: :lol: :lol:

[ Dodano: 2008-02-17, 23:14 ]
Tak sobie pomyslałam, że to stary admin wrócił do nas i chce nam potrollować, może się stęsknił :roll:

mr.wrong - 2008-02-18, 09:23

Cytat:
ALe się uśmiałam
Ja też. Brak logicznych kontrargumentów jest taki zabawny! :-)
pao - 2008-02-18, 10:12

mr.wrong: nie wiem czy wiesz ale Twoje zachowanie tutaj (tj na forum) podchodzi pod tzw trolling. popracuj proszę nad tym by się to zmieniło.
mr.wrong - 2008-02-18, 17:44

Cytat:
mr.wrong: nie wiem czy wiesz ale Twoje zachowanie tutaj (tj na forum) podchodzi pod tzw trolling. popracuj proszę nad tym by się to zmieniło.

Przestrzegam, że przypinanie mi etykiet członka nieformalnej grupy spamerskiej nie rozwiąże waszych problemów egzystencjalnych. Nie dość, że nie będziecie znali odpowiedzi na pytania najważniejsze to w dodatku nie będzie miał ich kto zadać.

pao - 2008-02-18, 18:55

mr. wrong, nie jesteś lekarstwem na jakiekolwiek problemy egzystencjalne. każdy odpowiada za siebie zatem sobą sie zajmij :)

lecisz do ignorowanych, nich inni modzi mi wybaczą ;)

Karolina - 2008-02-19, 17:59

pao napisał/a:
lecisz do ignorowanych, nich inni modzi mi wybaczą

Pao jak mogłaś, komu ja teraz będę dogryzać :-x

pao - 2008-02-19, 19:48

karolino, ale on jest na mojej liście ignorowanych, nie na twojej :) zatem dogryzaj do woli jeśli taka twoja ;) ja po prostu nie mam czasu ani ochoty na te energię ;)
Karolina - 2008-02-20, 09:58

E....jak można to mi się już nie chce..... ;-)
mr.wrong - 2008-02-20, 17:11

Informuję, że wyrzucanie moich postów świadczy o głęboko zakorzenionym lęku - obsesyjnej chęci manipulowania rozmówcą...
Kitten - 2008-02-20, 17:25

Nie dość, że megaloman, to jeszcze domorosły psychoanalityk :lol:

Dodaję do ignorowanych, szkoda czasu na tego przypadka ;p

Karolina - 2008-02-20, 20:48

Widzisz Wrong a mogło być tak pięknie...
mr.wrong - 2008-02-21, 08:21

Cytat:
Widzisz Wrong a mogło być tak pięknie

Dla CIEBIE pięknie, dla MNIE pięknie, ale dla całej reszty brzydko i niepoprawnie dołująco ;-) Temat jest o aktywnym trybie życia ale to nie przeszkadza wszystkim atakować mojej koncepcji suplementacji witamin z robactwa. Tak w ogóle ustalmy może granice poza które nie można wykroczyć - tzn kiedy post powinien być kierowany do kogoś prywatnie a kiedy na forum ogólnodostępnym. Jak na razie sytuacja ma się tak, że ja mówię na temat, a wszystkie głosy przeciw próbują mnie ośmieszyć.

Karolina - 2008-07-03, 22:29

heh i wróciłam do tego wątku....
proszę o info o kreatynie i l-karnitynie - help o co tu chodzi?

Lily - 2008-07-03, 22:38

Cytat:
Dzienne zapotrzebowanie zdrowej, dorosłej osoby na karnitynę wynosi średnio 15 mg. Synteza wynosi 11–34 mg karnityny dziennie, a z dietą dostarczane jest codziennie średnio 20–200 mg. U wegetarian ilość karnityny w pożywieniu jest dużo mniejsza i wynosi ok. 1 mg/dzień.

Cytat:
Kreatyna kwas β-metyloguanidynooctowy - organiczny związek chemiczny, tworzy się w trakcie przemiany materii, występuje głównie w mięśniach.

generalnie widzę, że kulturyści i inni sportowcy to wcinają w postaci odżywek

Nimrodel - 2008-07-04, 07:27

Po co osoby które mają w diecie warzywa suplementują kwas foliowy???
zojka3 - 2008-07-04, 07:46

Nimrodel napisał/a:
Po co osoby które mają w diecie warzywa suplementują kwas foliowy???


Bo jest bardzo nietrwały. Z tego co się orientuję to wrażliwy wysoką temp. i generalnie sobie szybko ucieka z warzyw.

Karolina - 2008-07-05, 18:44

Witaminę C i kwas foliowy tylko witarianie mają wystarczającą ilość. Nie łudżmy się, że gotowane jedzenie jest pod tym względem wartościowe.
Ania D. - 2008-07-05, 19:12

Karolina, ale kwas foliowy to nie tylko warzywa. Mają go tez owoce, które teraz jada się na surowo, b. duzo mają np. ciecierzyca, jeszcze więcej fasolka mung. O wit C nie martwiłabym sie, bo dostarczenie jej w odpowiedniej ilości nie sprawia problemów w letnim czasie. Nawet osoby, które nie jedzą surowych warzyw czy owoców (a w lecie nie ma ich chyba zbyt wiele) jedzą ziemniaki i np. paprykę (która bardzo dobrze zachowuje wit C przy wszelkich obróbkach termicznych). W okresie zimowym sa kiszonki, jabłka, kapusta. Trzeba chyba jadać tylko ser, mięso, dżemy i buły, by mieć problemy z wit C, tym bardziej, że z tego co pamiętam, nie trzeba dużej ilości pokarmów, by dostarczyć jej tyle, ile organizmowi potrzeba.
O kwasie foliowym pisałam trochę hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=84234&highlight=#84234]tu , można sobie zabaczyć, że nie ma takiego problemu z jego dostarczeniem, a już na pewno nie w okresie letnim.

Brzydal - 2010-04-17, 04:23

Hej,a znacie może jakieś książki na temat prawidłowego komponowania posiłków wegetariańskich? w których podane są przykładowe jadłospisy, także dla osób aktywnych.
A tak w ogóle to możecie napisać jeszcze coś dokładniej o tej suplementacji lub wysłać mnie do jakiegoś tematu związanego z tym?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group