| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Wiek niemowlęcy - jadłospis 9-miesięcznego dzieciaczka
kłapouchy - 2007-12-12, 23:25 Temat postu: jadłospis 9-miesięcznego dzieciaczka Tomcio ma 8,5 miesiąca, waży 8,1 kg, jest ruchliwym pogodnym dzieciaczkiem. Karmiony jest piersią + mlekiem modyfikowanym + 2 posiłki stałe, wygląda to mniej więcej tak:
pierś na żadanie (ale młody traktuje ją bardziej już jako uspokajacz)
4 - mleko modyfikowane ok100-120ml
10 - kasza (jaglana, kukurydziana, brązowy ryż) z owocami świeżymi i/lub suszonymi (czasami owoce ze słoiczka te które niedostępne są o tej porze roku np. gruszki, jagodowe, zwracam jednak uwagę by były to 100 proc owoców bez cukru i dodatków), niewielką ilością mielonych pestek ok. 150-200g
13 - mleko ok 100-150ml
16-17 - zupka jarzynowa ok.200-250g
19-20 mleko modyfikowane ok.150-180 ml
Zastanawiam się czy ten schemat jest ok, czy mogę zastąpić jeden z posiłków mlecznych czymś innym (i czym najlepiej?) i czy nie powinnam mu podawać zupki w porze obiadowej a nie o 17... Tomek chętnie jada posiłki stałe, najchętniej zupki, z mlekiem bywa różnie - jakiś czas temu przez kilka dni wypijał zaledwie po 40-80ml, ale po kilku dniach mu przeszło. A, ma już 6 zębów i chętnie podgryza chrupki kukurydziane, daję mu kilka dziennie i coraz lepiej mu idzie;)
alcia - 2007-12-13, 12:57
| kłapouchy napisał/a: | | Zastanawiam się czy ten schemat jest ok |
no to moje uwagi :
| kłapouchy napisał/a: | | 10 - kasza (jaglana, kukurydziana, brązowy ryż) z owocami świeżymi i/lub suszonymi (czasami owoce ze słoiczka te które niedostępne są o tej porze roku np. gruszki, jagodowe, zwracam jednak uwagę by były to 100 proc owoców bez cukru i dodatków), niewielką ilością mielonych pestek ok. 150-200g |
Zwracałabym uwagę na jednak zawsze świeże (wit C niezbędna do przytswajania żelaza)
| kłapouchy napisał/a: | | 16-17 - zupka jarzynowa ok.200-250g |
dodawałabym do niej jakieś produkty białkowe
I nic nie piszesz o dodatku dobrych olei do dań małego.
ajanna - 2007-12-13, 14:07
Kłapouchy: widzę, że Tomcio je b podobnie do moich chłopców. i Igor też niechętnie pija mleko - wszystko jedno czy moje czy nutramigen . Olaf natomiast aż za chętnie i wyłącznie z cycusia
też się nad 3. posiłkiem zastanawiam i doszłam do wniosku, że chyba będzie to jakieś konkretne danie o wyraźnym smaku - w ramach wyrabiania gustów kulinarnych np. buraczki, szpinak, cukinia, puree ziemniaczane itp., a za chwilę, tak jak pisała Alcia, z dodatkiem czerwonej soczewicy czy tofu
kłapouchy - 2007-12-13, 15:10
Dzięki dziewczyny.
Alcia Do zupek dodaję czerwoną soczewicę, tofu, przez jakiś czas dawałam żółtko (ale teraz nie mam dostępu do eko jajek więc zaprzestałam na jakiś czas), dodaję też trochę bezglutenowych zbóż i zawsze oliwę z oliwek, czasem też mielone pestki. Nie wiem czy mogę mu podawać inne zimnotłoczone oleje (np. z pestek dyni)?
Ajanna ja też myślałam żeby trzecim posiłkiem były gotowane na parze warzywa z jakimś dodatkiem, takie a'la drugie danie tylko podane później, nie wiem tylko, czy nie za mało będzie tego mleka wtedy...
Lily - 2007-12-13, 15:57
kłapouchy, olej lniany jest ważny, zawiera Omega 3.
alcia - 2007-12-13, 20:10
| kłapouchy napisał/a: | | Nie wiem czy mogę mu podawać inne zimnotłoczone oleje (np. z pestek dyni)? |
ależ oczywiście! Jak najbardziej.. Lniany, z pestek dyni, słonecznikowy, ryżowy...
I jeszcze jedno właśnie.. jak tam kwasy tłuszczowe omega3? Warto o nie zadbać, dajesz Tomkowi zmielone siemie lniane lub olej lniany? To bardzo ważne dla rozowju mózgu (m. in).
[ Dodano: 2007-12-13, 20:15 ]
| kłapouchy napisał/a: | | Do zupek dodaję czerwoną soczewicę, tofu, przez jakiś czas dawałam żółtko (ale teraz nie mam dostępu do eko jajek więc zaprzestałam na jakiś czas), dodaję też trochę bezglutenowych zbóż |
no to bardzo dobrze, myślę, że z dietą jest wszystko OK.
Możesz powoli rozszerzać strączki- zaczynając np. od skiełkowanej fasolki mung, soczewicy, potem normalne ziarna. Choć skiełkowane zawsze są bardziej lekkostrawne, więc warto je podawać na początek w takiej postaci.
Możesz też dodawać do kaszek namoczone, zmielone migdały. Ważna jest też wystarczająca ilość pestek w tych kaszkach (czy obiadkach), taki maluch powinien dostawać koło 2, 3 łyżeczek zmielonych nasion dziennie.
kłapouchy - 2007-12-13, 21:26
dzięki, Wasze rady są bardzo cenne. Daję Tomkowi zmielone siemie lniane, sama też jem (trochę mojego mleczka jeszcze dostaje), ale nie wiedziałam, że powinien dostawać aż 2-3 łyżeczki zmielonych pestek dziennie, do tej pory dostawał gdzieś pół łyżeczki do kaszki i pół łyżeczki (nie zawsze) do zupki - będę stopniowo zwiększać ilość, tylko z sezamem może być problem, bo T za nim nie przepada - wystarczy odrobina i już się krzywi i nie je za chętnie. Migdałów jeszcze mu nie podawałam, myślałam, że jeszcze za wcześnie, fasolki mung też jeszcze nie (choć mam już zamówioną). Dzięki za wszystkie rady a jutro młody dostanie zupkę z i olejem z pestek dyni, zobaczymy jak zareaguje
alcia - 2007-12-14, 08:56
| kłapouchy napisał/a: | | tylko z sezamem może być problem, bo T za nim nie przepada - wystarczy odrobina i już się krzywi i nie je za chętnie. |
moja Kaja też nie chciała go jeść. Ponoć krótkie moczenie powoduje, że nie jest gorzki, po kilkugodzinnym już nabiera goryczy. Może spróbuj zmodyfikować czas moczenia?
ewatara - 2007-12-17, 23:07
gdzieś na schemacie żywienia niemowląt przeczytałam, że gotować powinno się nasiona (jeśli dobrze pamiętam, bo teraz nie umiem tego znaleźć...
ja do tej pory zawsze tylko dodawałam do wody przygotowanej na kaszkę i tam się namaczały, więc czy dobrze rozumiem, że należy je najpierw gotować 15 minut ??? - bo jeśli robię źle, to wolę się poprawić... no i z drugiej strony czy takie gotowanie nie zabija tych wartościowych witamin czy innych składników ????
alcia - 2007-12-18, 00:32
Ja nigdy nie gotowałam, chyba, że zapomniałam namoczyć.
Ania D. - 2007-12-18, 14:12
Gotujemy strączkowe, orzechy i nasiona nie powinny być gotowane.
ajanna - 2007-12-18, 18:00
ja pestki niemoczone tylko mielę i dodaję do zupki już w miseczce - nie wiem czy to dobrze, ale kieruję się inticją
Ania D. - 2007-12-18, 20:50
Nanoczone wystarczy zemleć lub zrobić mleczko, a suche zmielone można dać do gorącej potrawy, zdjętej już z ognia.
ajanna - 2007-12-19, 02:50
no, to właśnie tak robię
puszczyk - 2007-12-19, 09:22
Ostatnio na opakowaniu czarnego sezamu wyczytałam, że należy go namoczyć a potem prażyć. Nie próbowałam. Ciekawe jaki będzie efekt.
aga40 - 2011-12-13, 17:47
hej! ocencie diete mojego dziecka:
sniadanie mleko o ograniczonej ilosci laktozy + kaszka kakaowa
obiad: warzywa, kasza lub makaron lub ziemniaki+ zielone warzywo + olej+ algi
podwieczorek: jogurt kozi lub kefir kozi lub kisiel warzywny lub mleko roslinne+owoce + chlebek ryzowy lub quinoa
kolacja: mleko+ warzywa+ kasza lub ziemniaki+spirulina, co drugi dzien zoltko lub algi+ olej
niedlugo zaczne wrzucac pestki, kielki
nie wiem czy moge tofu?
dzieki z gory
MartaJS - 2011-12-13, 18:36
aga40, a karmisz piersią?
Piszesz ogólnie "warzywa", jakie? Jaka kasza?
Mało konkretów.
Dajesz jakieś strączkowe? A owoce?
aga40 - 2011-12-13, 19:41
owoce to surowe albo ze sloiczka, warzywa sezonowe gotowane, soczewice czerwona. nie karmie piersia. kasze to chyba wszystkie mozliwe, ale nie codziennie ta sama; jaglana, fonio, ryz, quinoa, peczak itp. nic mrozonego. co moge jeszcze dorzucic?
Agnieszka - 2011-12-13, 20:23
aga40: moim zdaniem możesz podawac pestki dyni i słonecznika. Kasza jeszcze kukurydziana i jasna gryczana. Zaryzykuj czerwoną soczewicę oraz suszone owoce np. morele (nie te pomarańczowe). Warzyw jest jeszcze sporo np. dynia, buraki, jarmuż... Natka, rzeżucha itp. tez ok i zerknij może tu: hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=214&postdays=0&postorder=asc&start=0
Rozumiem, że dziec 9 miesięcy ma.
aga40 - 2011-12-13, 20:29
tak ma 9 miesiecy. dzis kupilam lucerne do kielkowania i naturalne tofu. mozna jej dac?
Agnieszka - 2011-12-13, 20:35
To zależy czy alergik. Nabiał podajesz kozi ale jajko się pojawia.
aga40 - 2011-12-13, 20:43
nie jest wogole alergikiem narazie. podaje kozie, bo lepsze niby. jest jedno "ale" ja i ona nie mamy enzymu co wpelni trawi mleko krowie, wiec przez usta nam krowie nie przechodzi-tak twierdzi lekarz. mnie bombardowano prawie 30 lat temu mlekiem krowim i nie mialam uczulenia tylko na wymioty mnie bral sam zapach. o obnizonej zawartosci laktozy jej pasuje, ale tylko w butelce, bo do kaszy musze dodawac roslinne.
Poli - 2011-12-14, 21:40
| aga40 napisał/a: | | ja i ona nie mamy enzymu co wpelni trawi mleko krowie, wiec przez usta nam krowie nie przechodzi-tak twierdzi lekarz. mnie bombardowano prawie 30 lat temu mlekiem krowim i nie mialam uczulenia tylko na wymioty mnie bral sam zapach. |
Aga, jakie badania trzeba wykonac aby dowiedziec sie o braku temu enzymu ?
Mnie takze bombardowali mlekiem jak bylam mala, pamietam te koszmary kasze manne i przedszkole. I mam tak samo, na sam zapach mleka zbiera mnie na wywmioty, a jakbym miala teraz wypic to paw na 100%. A fuj
aga40 - 2011-12-15, 08:21
Poli, nie mam pojecia! lekarz stwierdzil to na twarz. mowil mi, ze spotkal sie juz z tym w literaturze i to ponoc ma podloze genetyczne. moze byc osoba w rodzinie, ktora ma to samo, ale przyzwyczaila sie. ja opytalam rodzicow i nic nie wiedza. wszyscy mlekopije, nawet senior prawie 100 lat. To mnie nawet odrzucilo od karmienia piersia. wiem, ze to nie to samo, ale terror mleczny z dziecinstwa zmienil mi psychike. jak mala sie urodzila to polozna kazala podac mleko dla alergikow, a pozniej pediatra stwierdzil, ze to nie alergia i mala bylam na normalnym i miesiac placzu. potem na wlasna reke kupilam jej o obnizonej zawartosci laktozy i dziecko je pije do dzis, choc dzis juz jest na mleku 2, ale to ta sama gama. U mnie w przedszkolu byly wyrozumiale panie i dawaly mi chleb z dzemem, a jak byla szklanka mleka to mialam herbate. moja mama mnie terroryzowala do 3 roku zycia. od tego czasu do ust nie wzielam tego swinstwa i zyje.moj malzonek mlekopij cierpi na skurcze jelit i mowi, ze to napewno nie od mleka..... ale sam nie wie od czego. nie robie juz offfu
Kawonka - 2011-12-30, 00:41
Dziecior jak najbardziej normalny
ana138 - 2011-12-31, 00:44
| euridice napisał/a: | | przy Synu? To ważne, moim zdaniem, jest |
zgadzam sie
squamish - 2011-12-31, 16:50
Jenny my też zaczęlismy pózno ,na poczatku kiepsko szło ,sama musiałam zdystansować z wieloma sprawami.Ale w pewnym momencie zaskoczyło i potem juz było z górki;)
Samek może ma okres 'zębowy' intensywny i moze dlatego bardziej potrzebuje teraz Twojej cycowej bliskości.
ana138 - 2011-12-31, 17:20
no właśnie u nas tez było tak, że szło srednio a w pewnym momencie - pyk! i wskoczyło. Samko tez sie na pewno rozkręci.
MartaJS - 2012-01-01, 09:59
| Jenny napisał/a: | | po karmieniu mam na piersi 4 zęby odbite |
Skąd ja to znam
A nie dałabyś rady odstawić w nocy?
Poli - 2012-01-01, 17:17
| Jenny napisał/a: | Mam marzenie, żeby najadł się kiedyś wieczorem jakiejś kaszki, potem dopchał się piersią i żeby spał tak zadowolony i syty całą noc.
Marzycielka ze mnie? |
Raczej nie marzycielka ale realistka , u mnie to tak wygladalo z synem , na noc kaszka, a pozniej piers w lozku i kimał do rana
MartaJS - 2012-01-01, 18:12
| Jenny napisał/a: | | Mam marzenie, żeby najadł się kiedyś wieczorem jakiejś kaszki, potem dopchał się piersią i żeby spał tak zadowolony i syty całą noc. |
To tak nie działa. Stach potrafi się najeść wieczorem aż mu wychodzi uszami, a potem budzić się co godzinę. Albo idzie spać głodny i śpi do 5 rano. Nie ma reguły
Dominika - 2012-03-01, 11:59
Moj to by tylko kleiki ryzowe, jaglane, owsiane i mixy roznych zajadal (quinoa, amarantus)
Rano o 8 kaszka, potem o 10 piers. Sen.
Potem mleko, godzine pozniej kaszka, mleko, sen. A wieczorem zupka roznowarzywna lub pojedynczowarzywna dla proby (bardzo malo, choc czasem wiecej, ale to sporadycznie)
Mleko przed snem nocnym i 1-2-3 razy w nocy.
Martwi mnie, ze nie lubi nowosci i mam nadzieje, ze to minie, bo tyle pysznego jedzenia przed nim
|
|