| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Off-topic - inwencje kulinarne naszych partnerów
pao - 2008-01-10, 19:30
| Cytat: | | powoli może w końcu i jedzenie samo odejdzie. |
bartek sie boi ze do tego momentu dojdę
rosa - 2008-01-10, 22:06
pao ale masz z nim dobrze
pao - 2008-01-10, 22:07
rosa, nie zawsze jest różowo
rosa - 2008-01-10, 22:08
ale GOTUJE!!!!
ja zachęcona postami taniulki i w ramach protestu nie zrobiłąm na jutro obiadu
pooddychamy sobie
pao - 2008-01-10, 22:10
ano gotuje i to smacznie
a jeszcze jak obiady podaje, toż to istne arcydzieła. aż żal zjadać
rosa - 2008-01-10, 22:20
nie dobijaj mnie
Lily - 2008-01-10, 22:21
żeby mi tak raz ktoś coś ugotował, a jeszcze do tego dobrego i nie z torebki...
Martuś - 2008-01-10, 22:25
| Lily napisał/a: | | żeby mi tak raz ktoś coś ugotował, a jeszcze do tego dobrego i nie z torebki... |
I nie ziemniaki
Lily - 2008-01-10, 22:42
| Martuś napisał/a: | I nie ziemniaki | jak dla mnie mogą być ziemniaki, byle nie biały ryż (z torebki )
Martuś - 2008-01-10, 22:45
Dla mnie też mogą, raz na jakiś czas, ale codziennie to już przeginka Tomek na szczęście białego ryżu nie znosi jak ja Chyba się powinnyśmy z tymi narzekaniami przenieść do innego wątku albo założyć nowy pt 'inwencja kulinarna naszych partnerów' ( co by pao mogła się pochwalić, a my pojęczeć )
Lily - 2008-01-10, 22:48
| Cytat: | Chyba się powinnyśmy z tymi narzekaniami przenieść do innego wątku albo założyć nowy pt 'inwencja kulinarna naszych partnerów' ( co by pao mogła się pochwalić, a my pojęczeć ) | o tak!
Tobayashi - 2008-01-10, 23:03
Dla tych wszystkich, które żałują, że ich partnerzy kiepsko gotują lub tylko jedną rzecz potrafią, pocieszenie: mój mąż jak raz miał zrobić jajecznicę, z bezradną miną zapytał mnie, czy "będą do tego potrzebne jajka"? Nigdy nic nie ugotował.
ań - 2008-01-10, 23:28
| Tobayashi napisał/a: | mój mąż jak raz miał zrobić jajecznicę, z bezradną miną zapytał mnie, czy "będą do tego potrzebne jajka"? Nigdy nic nie ugotował. |
alcia - 2008-01-10, 23:30
| Tobayashi napisał/a: | pocieszenie: mój mąż jak raz miał zrobić jajecznicę, z bezradną miną zapytał mnie, czy "będą do tego potrzebne jajka"? Nigdy nic nie ugotował. |
mój, kiedy go poznałam, potrafił tylko obierać cebulę i ziemniaki (mniejsza o to jakie straty były ). A teraz ma całkiem całkiem repertuar. Choć, jak by go zostawić samego sobie, gotowałby w kółko ziemniaki z kotletami sojowymi i spaghetti. Ale jak mu się rzuci instrukcjami, to już prawie wszystko zrobi. Jaka to ulga....
Capricorn - 2008-01-10, 23:32
| Tobayashi napisał/a: | Dla tych wszystkich, które żałują, że ich partnerzy kiepsko gotują lub tylko jedną rzecz potrafią, pocieszenie: mój mąż jak raz miał zrobić jajecznicę, z bezradną miną zapytał mnie, czy "będą do tego potrzebne jajka"? Nigdy nic nie ugotował. |
Ale założę się, że za to nadrabia w kilku innych dziedzinach.
ań - 2008-01-10, 23:34
ja nie mogę narzekać, mój w kuchni to cudotwórca, potrafi pyszotę zrobić z niczego! Życie Go nauczyło po prostu, do tego lubi jeść więc i gotuje z przyjemnością i zawsze cudne rzeczy!
Tobayashi - 2008-01-10, 23:35
Oczywiście mój mąż nadrabia w wielu dziedzinach, to człowiek-orkiestra
Lily - 2008-01-10, 23:39
No cóż, mój niemąż kiedyś gotował. Co prawda nie były to jakieś pomysłowe dania , ale zawsze coś. Teraz się do kuchenki zbliża tylko żeby sobie zupę z torebki ugotować albo wodę w czajniku...
sylv - 2008-01-11, 08:36
| ań napisał/a: | | ja nie mogę narzekać, mój w kuchni to cudotwórca, potrafi pyszotę zrobić z niczego! Życie Go nauczyło po prostu, do tego lubi jeść więc i gotuje z przyjemnością i zawsze cudne rzeczy! |
Moj też ja podobno umiem całkiem niezłe rzeczy robic (tak twierdzą nakarmieni ) ale w zawodach z D. odpadam w przedbiegach
ina - 2008-01-11, 11:34
| sylv napisał/a: | ale w zawodach z D. odpadam w przedbiegach |
kurcze u nas to samo. m.umie pysznie gotować, a najważniejsze że to lubi
jak dla mnie jest mistrzem zup wegańskich
pao - 2008-01-11, 11:52
bartek genialnie czuje się we wszelkich mącznych i ziemniaczanych daniach. do tego po mistrzowsku robi rzeczy z kuchni indyjskiej.
ma za to zakaz robienia japońszczyzny to mu wybitnie nie leży. wygląda ślicznie ale na w wyglądzie się kończy
martika - 2008-01-11, 12:06
Mój mąż nie umiał nic ugotować jak się poznaliśmy, no może potrafił zrobić zasmażkę Ale się nauczył i kilka potraw robi po mistrzowsku
k.leee - 2008-01-11, 12:12
| martika napisał/a: | Mój mąż nie umiał nic ugotować jak się poznaliśmy, no może potrafił zrobić zasmażkę Ale się nauczył i kilka potraw robi po mistrzowsku |
A ja byłem przekonany, że Wojtek nie gotuje. Jak przynosiliście jedzenie na spotkania, to zawsze podkreślał, że to Twoje dzieło. A jakie to mistrzowskie potrawy robi Twój mąż?
Malati - 2008-01-11, 12:16
U nas jest odwrotnie. Jak sie poznalismy ja umiałam ugotować ziemniaki i wodę na herbatę Wojtek nauczył mnie wszytkiego co związane z gotowaniem i mimo iz teraz ja wiecej siedze w kuchni niz on jeszcze nie przerosłam mistrza
nitka - 2008-01-11, 12:23
Faza, od kiedy się znamy, zawsze był kucharzem. Przez cały czas, będą na wyspie gotował (zawsze miałam obiad pod nos . ale teraz, od kiedy przyjechaliśmy do polski zrobił dwa razy pizzę, i to mnie b. wkurza. Już zapomniałam jak smakuje jego kuchnia. może chowa talenty na przyszłość
biechna - 2008-01-11, 12:28
...
Lily - 2008-01-11, 12:37
A ja jestem kurą domową i babą od garów, co prawda lubię gotować, ale czasem bym chciała, żeby mi ktoś coś zrobił i podał, no cóż, nie ma szans, bo już ani mama, ani siostra, ani teściowa dla mnie nie gotują - zawsze jakąś część muszę zrobić sama.
Malroy - 2008-01-11, 12:38
moja Pani mnie ostatnio zadziwia, robi takie dobre pyszności, że mam wrażenie iż jem swoje produkcje
kofi - 2008-01-11, 12:56
Mój mąż gotuje dużo lepiej ode mnie, niestety baaardzo rzadko.
Za to ciast nie piecze.
nitka - 2008-01-11, 13:13
| Malroy napisał/a: | | moja Pani mnie ostatnio zadziwia, robi takie dobre pyszności, że mam wrażenie iż jem swoje produkcje |
rosa - 2008-01-11, 13:16
też zwróciłam uwagę na tą wypowiedź
martika - 2008-01-11, 13:19
| k.leee napisał/a: | | A jakie to mistrzowskie potrawy robi Twój mąż? |
On gotuje ale niezwykle rzadko, ostatnio nawet polubił i bardzo się cieszy jak mu coś dobrego wychodzi
Najczęściej robi frytki to już wiesz
Bakłażana w śmietanie
Spagetti i różne makarony z warzywami
Pieczarki w sosie sojowym
no i chętnie pomaga tzn np. do kofty to zawsze on szatkuje kapustę, zawsze też zagniata chleb, uciera ziemniaki na placki itp.
DagaM - 2008-01-11, 13:30
| Malroy napisał/a: | moja Pani mnie ostatnio zadziwia, robi takie dobre pyszności, że mam wrażenie iż jem swoje produkcje | Jestem przyzwyczajona do tego typu wypowiedzi ach te chłopy...
A u nas jakoś tak się porobiło, że odkąd jest Nina mój mąż coraz to mniej gotował, aż w końcu przestał. Twierdzi, że nie ma siły...pewnie tacierzyństwo i karmienie nocne wykańcza go
W zasadzie mogę się pochwalić, że bardzo smacznie gotuje moja bratowa, która pod moim wpływem odeszła od mięsa i nabiału - nieźle co?!
magdusia - 2008-01-11, 13:50
| nitka napisał/a: | | Malroy napisał/a: | | moja Pani mnie ostatnio zadziwia, robi takie dobre pyszności, że mam wrażenie iż jem swoje produkcje | |
nie ma się co dziwić dziewczyny
zdaje się że połówka marloya nie była/ jest? wegetarianką,toteż i gotowanie inne
k.leee - 2008-01-11, 14:41
Ania świetnie gotuje tyle, że z racji innych obowiązków | nitka napisał/a: | Malroy napisał/a:
moja Pani mnie ostatnio zadziwia, robi takie dobre pyszności, że mam wrażenie iż jem swoje produkcje
|
| rosa napisał/a: | | też zwróciłam uwagę na tą wypowiedź |
| DagaM napisał/a: | Malroy napisał/a:
moja Pani mnie ostatnio zadziwia, robi takie dobre pyszności, że mam wrażenie iż jem swoje produkcje
[...] ach te chłopy... |
Czarne chmury nad Malroyem
| martika napisał/a: | Najczęściej robi frytki to już wiesz
| O frytkach wiedziałem ale zapomniałem już, że to jest jedzenie
| DagaM napisał/a: | | W zasadzie mogę się pochwalić, że bardzo smacznie gotuje moja bratowa, która pod moim wpływem odeszła od mięsa i nabiału - nieźle co?! | Byc bratową gwiazdą tv to zobowiązuje Super Daga, masz dobry wpływ
alcia - 2008-01-11, 14:45
| DagaM napisał/a: | | W zasadzie mogę się pochwalić, że bardzo smacznie gotuje moja bratowa, która pod moim wpływem odeszła od mięsa i nabiału - nieźle co?! |
super, Daga!!! Kiedy to sie stało? jeszcze niedawno pisałaś, że ona mięsna jest i że dziecku będzie dawać (ale nie w Twoim domu! ). A wogóle co u Ciebie? Zapraszam szybko do naszych dzieciaczków 2007 na relacje z poczynań Ninki, bo nic się ostatnio nie odzywasz i co chwilę się zastanawiam jak sobie radzicie...
Martuś - 2008-01-11, 14:52
Daga, chyba Cię przywołałam moimi myślami, od paru dni się zastanawiałam, gdzie się podziewasz i dlaczego nie odzywasz się na forum
DagaM - 2008-01-11, 15:10
Bardzo mi tęskno za Wami. Od wczoraj siedzę w domu przeziębiona, więc nikt nie chce do mnie zaglądać, ani spotykać, he, he. W końcu mam święty spokój.
Co do bratowej, jako że jest osobą, która nie lubi siedzieć sama w domu, wymyśliła, że razem będziemy spędzać caaaaałe dnie (w tym czasie nie wypada mi internecić, nie?)
Chcąc nie chcąc, razem gotujemy, pieczemy. Aga bardzo chętnie podglądała moje poczynania kulinarne, a w dodatku smakowało jej to co robiłam, więc sama zaczęła naśladować mnie, prosi o instrukcje itd. aż któregoś pięknego dnia stwierdziła, że nie może sobie przypomnieć, kiedy ostatni raz jadła mięso Ale, ale nie myślcie sobie, że została wege. To by było zbyt piękne, żeby było prawdziwe. Raz na kilka tygodni zje rybę, ale nie u mnie!
Najfajniejsze wspólne gotowanie z rodziną, czy znajomymi jest wtedy gdy kryteria kulinarne pokrywają się, a moja połówka dla zasady nie zgadza się na obycie się bez mięsa. Np. wczoraj ze smakiem zjadł, jak dla niego, egzotyczne danie z czarnym ryżem, warzywami i świeżym imbirem (mojej produkcji), ale po zjedzeniu obiadu w domu, potrafi stwierdzić, że jadł dobrego kebaba....i tu ja dostaję alergii, no po prostu słowo kebab działa na mnie jak czerwona płachta na byka. Czuję się poniżona, gdy porównuje się moje dania do kebaba (na chińszczyznę tak nie reaguję ).
[ Dodano: 2008-01-11, 15:10 ]
A tak w ogóle cieszę się, że jeszcze mnie pamiętacie
kasienka - 2008-01-11, 16:05
| Martuś napisał/a: | Daga, chyba Cię przywołałam moimi myślami, od paru dni się zastanawiałam, gdzie się podziewasz i dlaczego nie odzywasz się na forum |
ja też, wczoraj myślałam bardzo intensywnie o tobie
| nitka napisał/a: | Malroy napisał/a:
moja Pani mnie ostatnio zadziwia, robi takie dobre pyszności, że mam wrażenie iż jem swoje produkcje
|
w końcu Malroy sam się przyznał, że ma problemy z ego
DagaM - 2008-01-11, 16:09
Dziewczyny, wczoraj przez cały dzień nie mogłam zebrać myśli, miałam rozkojarzenie przedchorobowe, a na wieczór upiekłam drożdżowe i szarlotkę, pewnie dzięki Waszemu intensywnemu myśleniu o mnie pozytywne energie dotarły do mnie
Martuś - 2008-01-11, 16:18
| DagaM napisał/a: | | upiekłam drożdżowe i szarlotkę |
To prześlij trochę, bo ja z głodu umieram
martka - 2008-01-11, 16:31
| DagaM napisał/a: | Dziewczyny, wczoraj przez cały dzień nie mogłam zebrać myśli, miałam rozkojarzenie przedchorobowe, a na wieczór upiekłam drożdżowe i szarlotkę, pewnie dzięki Waszemu intensywnemu myśleniu o mnie pozytywne energie dotarły do mnie |
coś w tym jest Daga, ja też się zastanawiałam gdzie się podziewasz
alcia - 2008-01-11, 16:39
| Martuś napisał/a: | Daga, chyba Cię przywołałam moimi myślami, od paru dni się zastanawiałam, gdzie się podziewasz i dlaczego nie odzywasz się na forum |
ja tak samo
już chciałam pytać, czy nie ma ktoś do Dagi nr. telefonu, bo miałam ochotę przywołać ją do porządku
DagaM - 2008-01-11, 16:43
Dzięki alcia, no kurcze muszę wymyśleć jakiś system, żeby więcej czasu być sama, a co za tym idzie, więcej na forum
Jadzia - 2008-01-11, 17:28
Mój Janusz gotuje jak dla mnie bardzo smacznie.
Obydwoje studiujemy więc obiad robi ta osoba, która jest wczesniej lub która ma mniej nauki...albo tez kłócimy się kto może dziś gotować
Dziś na obiad był tort warzywny(przepis jest chyba Ani D) z nadzieniem rozmaitym:pieczarki, kukurydza, brokuły itd posmarowany cienką warstwą wege robionego majonezu(również przez J.). a o to zdjęcie:
gosiabebe - 2008-01-11, 17:54
Jadzia, wow!! nie chciałabyś wypożyczyc tego swojego J. ?
k.leee - 2008-01-11, 20:00
| gosiabebe napisał/a: | Jadzia, wow!! nie chciałabyś wypożyczyc tego swojego J. ? | No właśnie.
Tort imponujący.
Jadzia - 2008-01-11, 21:02
| gosiabebe napisał/a: | Jadzia, wow!! nie chciałabyś wypożyczyc tego swojego J. ? |
chyba nic z tego, wprawdzie model używany , ale sprawdzony już w różnych warunkach, nie podlega więc wypożyczeniom
sam model twierdzi,że raczej się nie wypożyczy, ale zrobił przed chwilą reklamę czego to on oprócz gotowania nie robi(sprząta, odkurza, pierze, choć jak ujął "prasowanie jest do negocjacji" ). dobry model-nie ma co
pao - 2008-01-11, 22:25
ja też mam model udany: sprząta, gotuje, robi zakupy, zajmuje sie dziećmi, jeździ po zakupy. i co istotne dobry w tym jest
adriane - 2008-01-13, 11:25
Pepper robi pyszne drożdżowe bułeczki z rodzynkami, pizzę, ciasto na pierogi to też jego specjalność. Ja tego nie potrafię
alcia - 2008-01-13, 15:06
| adriane napisał/a: | | Pepper robi pyszne drożdżowe bułeczki z rodzynkami, |
moglibyście podać przepis?? bardzo proszę....
dynia - 2008-01-13, 15:37
Piotrek ,gotuje bardzo sporadycznie gł.z braku czasu to ja pełnie role szefowej kuchni
Zawsze za to wyrabia róznego rodzaju ciasta na pizze na chleby,pierogi etc Z przepisu potrafi ugotować prawie wszystko(gorzej z improwizacją).Kroi tez cebule i sieka warzywa na sałatki z cudowną precyzją,której mi brak
PiPpi - 2008-01-13, 19:30
jak miło...Archie właśnie w kuchni robi pizze;)mmmmmmmm poza tym rzadko ma okazję się wykazać;)
taniulka - 2008-01-13, 20:31
Daga tez się zastanawiałam gdzie sie podziewałaś.
A Seba no cóż...zgrzeszyłabym jakbym narzekała. Jak mi sie nie chce gotować to nigdy nie miał pretensji. A jak coś sam ugotuje to jest bardzo smaczne i pięknie podane.
pao - 2008-01-13, 20:54
| Cytat: | | A Seba no cóż...zgrzeszyłabym jakbym narzekała |
no be! jak on rano, jeszcze w piżamie biegnie na dół do kuchni soczki świeże robić...
ifinoe - 2008-01-13, 22:18
ja mogę ponarzekać, że tomkowi za rzadko się chce bo gotuje świetnie, głównie improwizując...z czasów jak jeszcze jadłam sery, pamiętam jak zachwycił mnie jego makaron raozwy z sosem ze szpinaku, suszonych żurawin i koziego sera...albo kasza gryczana z migdałami i kokosem...pychota
i jeszcze ponarzekam, ze jak już gotuje zostawia koszmarny śmietnik, który doprowadza mnie często do białej gorączki (ja akurat jestem z tych, co gotując sprzątają i smywaja na bieżąco, bo nie zjem, dopóki nie jest czysto - jedyn przejaw pedantyzmu, po reszcie mieszkania tego nie widać
pao - 2008-01-13, 22:21
no ja do kuchni nie wchodzę jak jest bałagan. szczególnie nie mój. bartek to wie, zatem jest nieźle zresztą jak bartek gotuje to ja mam najczęściej zakaz wstępu, bo chce niespodziankę zrobić
ifinoe - 2008-01-13, 22:37
tomek też stara się zrobić niespodziankę, ale jest to trudne ze względu na układ mieszkania - całość to właściwie jedno pomieszczenie, więc nie ma jak się schować...może dlatego te brudne gary tak mnie wkurzają - bo nie dość że są w kuchni, to tak naprawdę również od razu w sypialni i salonie
majaja - 2008-01-14, 21:09
| Cytat: | | Czuję się poniżona, gdy porównuje się moje dania do kebaba (na chińszczyznę tak nie reaguję ). |
Zrzędzisz, mój na pytanie czy dobre było, odpowiada: z keczupem wszystko da się zjeść.
Ale jako że ostatnio odmówił śledzia do wódki i powiedział, że ryb też nie będzie jadł, no i błyskawicznie reaguje i odciąga Młodego od wkurzonej matki to mu wybaczam
taniulka - 2008-01-14, 21:52
| pao napisał/a: |
no be! jak on rano, jeszcze w piżamie biegnie na dół do kuchni soczki świeże robić... |
|
|