| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Wiek niemowlęcy - witamina K
Martuś - 2008-02-26, 12:15 Temat postu: witamina K Jaś w szpitalu dostał zastrzyk z witaminy K (nikt mnie nawet o zgodę nie zapytał..), a przy wyjściu dostaliśmy receptę na tą witaminę z przykazaniem, żeby podawać od 8. doby.. Ja nie widzę sensu w profilaktycznym podnoszeniu krzepliwości krwi, bardziej boję się przedawkowania i skutków ubocznych, więc na razie nie wykupiłam tego, ale w końcu lekarka o to zapyta.. Co myślicie o podawaniu tej witaminy, macie jakieś doświadczenia??
pao - 2008-02-26, 12:21
nie spotkałam sie z tym. sa jakieś medyczne uzasadnienia takiej decyzji?
Martuś - 2008-02-26, 12:29
No nie ma żadnych, to chyba jakiś nowy standard po prostu, wszystkie dzieci to dostawały...
arete - 2008-02-26, 12:32
Podobno mleko matki zawiera niedostateczną ilość tej witaminy. Martuś, ja podawałam witaminę K, choć też obawiałam się skutków ubocznych (była o tym mowa na "Brzuszkowych" zdaje się). Jakoś wolę zaufać lekarzom i nie kombinować.
Karolina - 2008-02-26, 12:36
U nas nawet nie mówili o czymś takim...
alcia - 2008-02-26, 12:50
Nowy standard od stycznia 2007, zalecają podawanie wszystkim niemowlętom do 3 m-ca życia. Uznali, że niemowlęta nie potrafią jej sobie jeszcze syntetyzować.
Ja nie podawałam.
Witamina A, witamina D, witamina K, witamina C i najlepiej jeszcze cebion multi do tego...
ajanna - 2008-02-26, 14:37
moi chłopcy dostali dawkę jednorazową (uderzeniową pewnie ) jeszcze w szpitalu. nie wiedziałam o tej nowej procedurze więc nie zaprotestowałam. a przecież powinni pytać rodziców o zgodę ale jak o szczepienia nie pytają, tylko trzeba samemu zawczasu protestować, to czego mogłam się spodziewać ?
Alispo - 2008-02-26, 16:04
| arete napisał/a: | | Podobno mleko matki zawiera niedostateczną ilość tej witaminy. |
juz o tym pisalismy(jeszcze na kropkowcu?)
ciekawe,ze wczesniej gdy sie nie zalecalo to jakos chyba dzieciaki zdrowe byly?
jak dla mnie kolejna przesada..i nie wiem czy vege.
dynia - 2008-02-26, 16:27
Wiecie w czym jest największy wic tej witaminy jest na naszym rynku dostepny jeden jedyny preparat wit.K kosztuje on ok 42 zł także bardzo duzo (zupełnie nie proporcjonalnie do wytworzenia tej witaminy) i ciekawam jakie lekarze notabene niezle szkoleni prócz medycyny w marketingu mają z tego profity.Ja tez na początku miałam jakies watpliwosci co do tej wit,pediatra Ziemka powiedziala ,że co za duzo to niezdrowo i żeby nie przesadzać z jej suplementacja bo to wcale nie jest portrzebne!(arumentowała ,ze jesli zachodzi potrzeba podawnia tej wit to wczesniakom przede wszystkim i dzieciom urodzonym z jakimis deficytami)To,ze podają bez pytania w szpitalu to przemilczam ,Ziemek tez dostał zobaczyłam to juz po wypisie
renka - 2008-02-26, 16:38
Moje dwie corki dostaly jednorazowa dawke po urodzeniu w szpitalu (przy Fionie podpisywalam na to zgode, bo mnie o to pytano) - uwzglednione to jest w ksiazeczkach zdrowia.
Mysle, ze nie ma sensu podawac zadnych dodatkowych witamin i wiem, ze kazdy szpital ma swoje zalecenia odnosnie dawkowania dzieciom witamin (oprocz "standardowej" wit. D, ktora przewaznie zaleca sie od dawnen dawna). Moja kolezanka np. miala zalecenie, zeby podawac wit. C. Inna, zeby jakies multiwitaminki dla maluszkow. Ja jedynie swoim dzieciom podawalam wit. D jak byly male (teraz Fiona dostaje ja sporadycznie).
Tak wiec ja Martus nie podawalabym tej witaminy, ale oczywiscie to Ty decydujesz o swoim dziecku, wiec posluchaj siebie, co mowi w tej sferze Twoje wnetrze, nie patrzac na opinie innych.
Malati - 2008-02-26, 16:38
" Ograniczone przechodzenie witaminy K przez łożysko powoduje jej fizjologiczny niedobór, który w pierwszych dniach życia prowadzi u większości noworodków do przejściowego obniżenia stężenia czynników krzepnięcia. Noworodki (a przede wszystkim – wcześniaki) są najbardziej narażone na stan niedoboru witaminy K, ponieważ ich bakteryjna flora jelitowa – odpowiedzialna miedzy innymi za produkcję menachinonu – nie jest jeszcze w pełni rozwinięta.
Istotnym czynnikiem wpływającym na niedostateczny poziom witaminy K w ustroju nowonarodzonego dziecka jest karmienie piersią. Zapotrzebowanie niemowlęcia na witaminę K wynosi 1 μg na kilogram masy ciała na dobę, zaś zawartość tej witaminy w mleku kobiecym to około 0,25 μg w 100 ml. To zestawienie pokazuje, że mleko matki nie jest wystarczającym źródłem witaminy K i niezbędna jest jej suplementacja. Natomiast podawanie witaminy K dzieciom karmionym sztucznie jest nieuzasadnione, ponieważ mieszanki mleczne zawierają ją w ilości od 3 do 9 μg na 100 ml, pokrywając tym samym w pełni zapotrzebowanie."
Zródło: hxxp://www.forumzdrowia.pl/index.php?id=233&art=263
[ Dodano: 2008-02-26, 16:41 ]
aha mój młody dostał witaminę K po porodzie.Wiedziałam że się ja podaje i niemiałam nic przeciwko temu zwłaszcza że był wcześniakiem.Ale po wyjściu ze szpitala już nigdy nie otrzymał tej witaminy i jakoś z tego tytułu nic mu sie nie stało
alcia - 2008-02-26, 16:42
| dynia napisał/a: | | jest na naszym rynku dostepny jeden jedyny preparat wit.K kosztuje on ok 42 zł |
otóż to. I głównie z tego powodu mam o jej suplementacji takie zdanie a nie inne.
Alispo - 2008-02-26, 16:47
hxxp://www.activeg.org/articles/308.html]hxxp://www.activeg.org/articles/308.html
W Anglii preparaty wit.K sa z zolci bydlecej,u nas pewnie podobnie.
ifinoe - 2008-02-26, 16:57
Matylda dostała zastrzyk w szpitalu i zalecenie podawania do 3 mca zycia...podałam możę z 5 razy, jakoś nie jestem przekonana do podawania dodatkowych witamin - skoro do tej pory tyle dzieci się wychowało wyłącznie na mleku matki...
mam w lodówce prawie pełną buteleczkę tej wit. K, jeśli któraś z Was byłaby zaineresowana, to mogę podać dalej
Lily - 2008-02-26, 18:56
Ciekawe, że natura dopiero teraz powiedziała ludziom, żeby noworodkom podawali witaminę K przez 3 miesiące...
zina - 2008-02-26, 21:35
W Anglii nikt mnie nie informowal o podawaniu niemowleciu wit. K.
Klara dostala ja jednorazowo w zastrzyku za nasza zgoda po narodzeniu.
Karolina - 2008-02-26, 23:53
| Lily napisał/a: | | Ciekawe, że natura dopiero teraz powiedziała ludziom, żeby noworodkom podawali witaminę K przez 3 miesiące... |
i jeszcze dawkę obliczyła
szo - 2008-02-27, 08:50
| zina napisał/a: | W Anglii nikt mnie nie informowal o podawaniu niemowleciu wit. K.
Klara dostala ja jednorazowo w zastrzyku za nasza zgoda po narodzeniu. |
Cywilizowany kraj ta Anglia. W moim przypadku również nie pytając mnie o zgodę zarepetowali Kaji wit.K i jeszcze musiałam podpisać oświadczenie, że jestem zobowiązana podawać dziecku w/w wit. do 3 m. ( jakiś odjazd ) dostaliśmy receptę a po powrocie do domu przez 1,5 m. do 2 m. nie było tego specyfiku w aptekach więc na 1 wizycie u lek.rodzinnego pytam o konieczność podawania wit.K bo nawet jeżeli bym chciała ją podać to fizycznie w aptekach jej nie ma, w odpowiedzi usłyszałam " niech pani się nie martwi nic się nie stanie jeżeli pani nie poda " więc należy wnioskować, że rzeczywiście jakiś koncern wchodził na rynek z wit.K i wszystkie matki nakręcali na kupno. Jovan urodził się 7,5 r. temu i jemu nie podawałam wit.k i jest z nim wszystko ok.
martka - 2008-02-27, 09:12
chłopcy też dostali za naszą zgodą. wcześniej miałam zamiar się nie godzić na to, ale jako, że urodzili się tak bardzo wcześnie jestem totalnie zdezorientowana. wiem, że nie zdążyli nagromadzić wszystkiego co potrzebne będąc w brzuszku. ufam więc lekarzom...
dort - 2008-02-27, 11:11
Oskar nie dostał tej wit. po porodzie, potem tez żaden lekarz nie zalecał jej podawania - i wszystko z nim w porządku
podejrzewam tak jak dziewczyny - po prostu kasa, itd.
dynia - 2008-02-27, 11:50
| martka napisał/a: | | chłopcy też dostali za naszą zgodą. wcześniej miałam zamiar się nie godzić na to, ale jako, że urodzili się tak bardzo wcześnie jestem totalnie zdezorientowana. wiem, że nie zdążyli nagromadzić wszystkiego co potrzebne będąc w brzuszku. ufam więc lekarzom... | Martka w prszypadku dzieciaków urodzonych przedwczesnie dawkowanie tej witaminy jest zrozumiałe i wręcz wskazane
Malati - 2008-02-27, 12:02
| Cytat: | martka napisał/a:
chłopcy też dostali za naszą zgodą. wcześniej miałam zamiar się nie godzić na to, ale jako, że urodzili się tak bardzo wcześnie jestem totalnie zdezorientowana. wiem, że nie zdążyli nagromadzić wszystkiego co potrzebne będąc w brzuszku. ufam więc lekarzom...
Martka w prszypadku dzieciaków urodzonych przedwczesnie dawkowanie tej witaminy jest zrozumiałe i wręcz wskazane
_________________ |
Dokładnie Mój filipus też był wcześniakiem i dostał witamine K i uważam że było to uzasadnione
wookie - 2008-02-27, 12:11
Oli urodził się w 2006r i nikt mi nie mówił o wit.K teraz, gdy urodził się Gabryś nagle jest takie zamieszanie wokół tej witaminy, nawet na książeczce zdrowia ma nadrukowaną informację aby pamiętać o codziennej dawce wit. K. Czytałam że to się wiąże z krwotokami u niemowląt. Ja przez moje roztrzepanie zapomniałam zupełnie o wykupieniu preparatu....
Lily - 2008-02-27, 13:14
martka, u Twoich chłopców to uzasadnione ze względu na to, że są wcześniakami.
Ale tak w ogóle... to koncerny farmaceutyczne robią sobie z ludzi dojne krowy za przeproszeniem, wiadomo, że dla dzieci rodzice zrobią prawie wszystko, często spod ziemi wyciągną kasę i kupią co trzeba...
Zresztą tych leków koniecznych do życia jest coraz więcej, od witamin począwszy, po hormony, przez antydepresanty, szczepionki (wczoraj czytałam, jak jakiś specjalista od szczepień sie wypowiadał, że należy rozszerzać systematycznie kalendarz szczepień)... i wszelkie inne cuda, bez których wychowały się pokolenia,a teraz żyć bez nich nie można.
topcia - 2008-05-07, 11:55
Zerowanie na emocjach rodziców. Pediatra, która u nas była, na pytanie w jakim celu ta witamina: "gdzieś tam sie krwotoki zdarzały".
magcha - 2008-05-07, 12:02
Mieszko dostał wit. w szpitalu, potem nie podawałam (nie był wcześniakiem).
kłapouchy - 2008-05-07, 21:30
Tomkowi też podali w szpitalu bez naszej wiedzy i zgody, zorientowałam się dopiero po wyjściu (zobaczyłam w książeczce zdrowia). Mocno się wkurzyłam, że nikt z nami o tym nie porozmawiał, ja mam wrodzoną trombofilię (zaburzenia krzepliwości, w duzym skrócie tendencja do tworzenia się zakrzepów), lekarze wiedzieli o tym, była adnotacja w karcie ciążowej i leki przeciwzakrzepowe podawane całą ciążę, w książeczce zdrowia Tomka w rubryce choroby w rodzinie zaznaczone trombofilia u matki z 3 wykrzyknikami. Tomek ma mniej niż 50 proc szans na to, że odziedziczy to po mnie, ale badań w tym wieku jeszcze nikt nie robi. Mam poważne wątpliwości czy powinien dostawać czynnik zwiększający krzepliwość jeżeli jest uzasadnione podejrzenie o nadkrzepliwośc u dziecka nie wiem czy to ma związek, ale Tomciowi pobierali krew na morfologię chyba z 6 razy, za każdym razem robił się skrzep i musieli pobierać od nowa. Mówili mi wtedy, że to pewnie wina probówki - dziwne, że pobierali krew kilku noworodkom, a skrzepy robiły się tylko u mojego dziecka i to tyle razy, u innych nie trzeba było powtarzać badania. Ostatecznie zrobili mu dodatkowo panel na krzepliwość i powiedzieli, że wszystko ok, wyników jednak przy wypisie nie dostaliśmy... Dopiero teraz zaczynam kojarzyć te wszystkie rzeczy, może nie było przeciwskazań do podania tej wit. jednak powinni mnie o tym poinformować i rozwiać wszelkie wątpliwości... Przy kolejnym ewentualnym dziecku będę musiała sama tego przypilnować... A wit. K nie podawałam. Pierwsza pediatra T. zalecała wit. D + A, C, naszczęsie szybko zmieniliśmy lekarza, nowa lekarka nie kazała podawać wit. C twierdząc, że obciąża nerki z A+D też przeszliśmy tylko na D 1 kroplę poza sezonem
adriane - 2008-05-08, 22:10
| kłapouchy napisał/a: | | Dopiero teraz zaczynam kojarzyć te wszystkie rzeczy, może nie było przeciwskazań do podania tej wit. jednak powinni mnie o tym poinformować i rozwiać wszelkie wątpliwości... |
Kolejna rutyna i co gorsza wielka bezmyslnośc u osoby podającej czy tez zlecającej
ulapal - 2008-05-14, 13:16
kurcze, niech sie juz wreszcie skonczy to uszczesliwianie czyichs dzieci na sile, bez zapytania , wiedzy i zgody rodzica
strzeszynek - 2008-05-14, 14:20
Nam kazali dawać Cebion multi, wit. D, żelazo (bo matka anemiczka, no w 9. miesiącu ciąży można mieć nieco gorsze wyniki...) i wit. K. Żeby było zabawniej, nie wykupiliśmy recepty, bo nie mieliśmy akurat kasy, żal mi było kasy na takie bzdety. Zapytana, czy podaję, odpowiedziałam, że oczywiście Faktycznie to nawet o wit. D zapominałam czasem. I dobrze., A głupi Cebion ma naturalny olejek z cytrusów, akurat dla alergika! Czasem dajemy wapń i wit. C (ale i tę ostatnio wolę w naturalnych produktach). I dobrze.
Lily - 2008-05-14, 14:22
Od witaminy C można dostać kamicy nerkowej (od tej syntetycznej)
Manu - 2008-05-14, 16:53
w Austrii mojej Poli podano dawke wit K zaraz po urodzeniu (3 tyg przed terminem), powtorzono tydzien pozniej bo miala byly klopoty- ciekla krew z odbytu, i standardowo kolejna dawka miesiac pozniej na wizycie kontrolnej.
Jagula - 2008-05-16, 20:40
Oto wygrzebane stanowisko ekspertów :
| Cytat: | Przewodnik Lekarza 2/2008
Zalecenia zespołu ekspertów dotyczące profilaktyki krwawienia z niedoboru witaminy K u noworodków i niemowląt
Przew Lek 2008; 2: 70-71
treść artykułu:
Warszawa, styczeń 2007 r.
Skład zespołu ekspertów doc. dr hab. n. med. Anna Dobrzańska – konsultant krajowy w dziedzinie pediatrii, Klinika Patologii i Intensywnej Terapii Noworodka Instytutu „Pomnik – Centrum Zdrowia Dziecka” w Warszawie prof. dr hab. n. med. Ewa Helwich – konsultant krajowy w dziedzinie neonatologii, Klinika Neonatologii i Intensywnej Terapii Noworodka Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie prof. dr hab. n. med. Witold Lukas – konsultant krajowy ds. medycyny rodzinnej Kolegium Medycyny Rodzinnej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Zabrzu prof. dr hab. n. med. Krystyna Wąsowska-Królikowska – prezes Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego, Klinika Alergologii, Gastroenterologii i Żywienia Dzieci Uniwersytetu Medycznego w Łodzi prof. dr hab. n. med. Mieczysława Czerwionka-Szaflarska – prezes Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci, Katedra i Klinika Pediatrii, Alergologii i Gastroenterologii Collegium Medicum im. L. Rydygiera w Bydgoszczy Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu prof. dr hab. n. med. Jerzy Szczapa – prezes Polskiego Towarzystwa Neonatologicznego, Klinika Zakażeń Noworodków Katedry Neonatologii Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu prof. dr hab. n. med. Jerzy Socha – przewodniczący Komisji Żywienia Dzieci Komitetu Żywienia Człowieka PAN, Klinika Gastroenterologii, Hepatologii i Immunologii Instytutu „Pomnik – Centrum Zdrowia Dziecka” w Warszawie dr n. med. Justyna Czech-Kowalska – adiunkt w Klinice Patologii i Intensywnej Terapii Noworodka Instytutu „Pomnik – Centrum Zdrowia Dziecka” w Warszawie
Witamina K odgrywa istotną rolę w procesach syntezy białek, m.in. czynników krzepnięcia krwi. Niedostateczna podaż witaminy K może w konsekwencji prowadzić do wystąpienia krwawienia związanego z niedoborem witaminy K (ang. vitamin K deficiency bleeding – VKDB), dawniej zwanego chorobą krwotoczną noworodka. Problem ten dotyczy noworodków i niemowląt do końca 3. mies. życia. Dla klasycznej postaci choroby (3.–5. doba życia) najbardziej typowe jest krwawienie z przewodu pokarmowego, pępka, błon śluzowych i skóry. W postaci późnej (2.–12. tyg. życia) najczęściej dochodzi do krwawienia śródczaszkowego, obarczonego wysoką śmiertelnością. Postać późna dotyczy przede wszystkim niemowląt karmionych pokarmem kobiecym oraz niemowląt z chorobami dróg żółciowych i wątroby (cholestaza) oraz zaburzeniami wchłaniania. Objawy ostrzegawcze, które mogą nawet na kilka tygodni wyprzedzać wystąpienie ciężkiego zagrażającego życiu krwawienia, to: • niewielkie krwawienia (pępek, błony śluzowe, przewód pokarmowy), • przedłużająca się żółtaczka, • biegunka, wymioty, • brak lub słabe przyrosty masy ciała. Zapotrzebowanie na witaminę K w okresie niemowlęcym wynosi 1 mcg/kg/dobę. Zawartość witaminy K w mleku kobiecym wynosi ok. 0,25 mcg/100 ml i jest niewystarczająca do pokrycia dobowego zapotrzebowania. Mieszanki mleczne modyfikowane dla niemowląt, a także preparaty mlekozastępcze zawierają 3–9 mcg witaminy K w 100 ml, dlatego zapewniają wystarczającą podaż witaminy K, nawet po uwzględnieniu wchłaniania witaminy K z przewodu pokarmowego, które u niemowląt wynosi ok. 30%. Podaż witaminy K po urodzeniu w istotny sposób zmniejsza ryzyko wystąpienia krwawienia z niedoboru tej witaminy. Jednorazowa dawka 1 mg witaminy K podana domięśniowo powoduje jednakże bardzo znaczny wzrost stężenia witaminy K we krwi powyżej normy (nawet kilka tysięcy razy). Witamina K bierze udział w wielu procesach fizjologicznych, nie tylko w procesie krzepnięcia krwi, dlatego uzasadnione jest, aby nie narażać (szczególnie zdrowych dzieci) na tak wysokie stężenia witaminy K. Przedstawione poniżej zalecenia profilaktycznej podaży witaminy K u noworodków i niemowląt mają na celu zminimalizować ryzyko wystąpienia krwawienia z niedoboru witaminy K, a jednocześnie zapewnić bardziej fizjologiczne stężenia witaminy K we krwi.
Zalecenia 1. Wszystkie noworodki po urodzeniu powinny otrzymać witaminę K: • noworodki zdrowe, donoszone: 0,5 mg domięśniowo lub 2 mg doustnie; • noworodki z grupy ryzyka*: 0,5 mg domięśniowo; *poród zabiegowy, zamartwica urodzeniowa, hipotrofia wewnątrzmaciczna, zespół aspiracji smółki, leki podawane matce przed porodem (karbamazepina, fenytoina, barbiturany, cefalosporyny, rifampicyna, INH, pochodne kumaryny) • noworodki urodzone przedwcześnie: <1,5 kg – 0,3 mg domięśniowo lub dożylnie, >1,5 kg – 0,5 mg domięśniowo. 2. Noworodki i niemowlęta karmione piersią poza jednorazową dawką witaminy K podaną po urodzeniu wymagają dalszej profilaktycznej podaży witaminy K od 2. tyg. życia do ukończenia 3. mies. życia: • niemowlęta karmione piersią powinny otrzymywać witaminę K w dawce 25 mcg/dobę, • niemowlęta karmione piersią z przewlekającą się biegunką, przedłużającą się żółtaczką, przejściową cholestazą powinny otrzymywać witaminę K w zwiększonej dawce – 50 mcg/dobę do czasu ustąpienia objawów chorobowych, • w przypadku cholestazy i mukowiscydozy dawkowanie witaminy K powinno być wyższe, zgodne z rekomendacjami w danej jednostce chorobowej. 3. Niemowlęta karmione mieszankami mlecznymi modyfikowanymi, mlekiem dla wcześniaków, a także mieszankami mlekozastępczymi po otrzymaniu jednorazowej dawki witaminy K po urodzeniu nie wymagają dalszej profilaktycznej podaży.
|
źródło:www.termedia.pl
YolaW - 2008-06-19, 16:35
Olaf też dostał witaminę K po urodzeniu, ale teraz nie zamierzam mu podawać tej witaminy (my jej nie dostawaliśmy i jakoś nikt nie umierał z powodu krwotoków...myślę zresztą, że nawet jeśli w mleku matki jest niedobór tej witaminy to natura celowo tak to poukładała...przecież gatunek ludzki by nie przetrwał, gdyby było inaczej bo już dawno temu wszystki noworodki by umarły z powodu wykrwawienia Podejrzane dla mnie jest już to, że witaminę podaje się od tak niedawna, że tyle kosztuje i nagle okazuje się, że jest niezbędna jej suplementacja!
Pierwszy pediatra (ordynator oddziału noworodków w Żorach) powiedziała nam, że na różnych sympozjach różnie mówią: raz że podawać a raz że nie. Kiedy więc ja powiedziałam, że wolę nie podawać ona nie nalegała. Na ostatniej zaś wizycie u naszej pediatry ta już mówiła, że to konieczne (ja przytaknęłam, ale nie będę podawać, większym autorytetem jest dla mnie ta pierwsza babka...).
Poza tym ta druga kazała jeszcze podawać witaminę D (tą będę podawać tak raz na 2 lub 3 dni), i witaminę C (a po kiego grzyba się pytam a ona, że na wzmocnienie odporności!! Kolejna kasa dla producenta, a odporność dziecko niech sobie samo buduje!). I tak lekarze cisną w dziecko ile wlezie!
Koleżanka karmi sztucznie i lekarka kazała jej podawać wit. D mimo, że ta jest już w mleku a jej przedawkowanie jest groźne dla dziecka i łatwo przedawkować! Powiedziałam jej o tym, ta spytała pediatrę czy jednak podawać, a pediatra, że TAK! Ręce opadają!
ina - 2008-06-19, 16:38
| YolaW napisał/a: | | Koleżanka karmi sztucznie i lekarka kazała jej podawać wit. D mimo, że ta jest już w mleku a jej przedawkowanie jest groźne dla dziecka i łatwo przedawkować! Powiedziałam jej o tym, ta spytała pediatrę czy jednak podawać, a pediatra, że TAK! Ręce opadają! |
Identyczne zalecenie dostała moja koleżanka, która karmi tylko sztucznie. Wysłałam jej parę artykułów o szkodliwości przedawkowania tej wit. i się wstrzymała z dodatkową suplementacją. I jak tu wierzyć lekarzom?
Lily - 2008-06-19, 16:43
| Cytat: | | Niedobór witaminy K wiąże się z ryzykiem wystąpienia krwawienia (tzw. choroba krwotoczna noworodków). Dochodzi do niej, gdy w organizmie jest zbyt mało białek osoczowych, odpowiadających za prawidłowe krzepnięcie krwi. Witamina K jest niezbędna w procesie ich tworzenia. Choroba krwotoczna dotyczy noworodków i niemowląt poniżej 3. miesiąca życia (dotyka około 2 procent maluszków). Objawia się wewnętrznymi krwawieniami z przewodu pokarmowego i wybroczynami na skórze w postaci siniaków. W klasycznej postaci choroby (3.-5. doba życia) typowe są krwawienia z przewodu pokarmowego, pępka, skóry. Późniejsza postać choroby (2.-12. tydzień życia) objawia się niebezpiecznymi krwawieniami śródczaszkowymi (ryzyko jej wystąpienia zwiększa się wśród niemowląt z zastojem żółci i zaburzeniami wchłaniania). Z obserwacji medycznej wynika, że choroba krwotoczna może wystąpić także u dzieci, którym podano zastrzyk (powody jej pojawienia się są trudne do określenia) i częściej dotyka maluszków karmionych piersią. Ma to związek ze zbyt małą ilością witaminy K w mleku kobiecym - jej ilość zawarta w pokarmie naturalnym nie wystarcza do pokrycia dobowego zapotrzebowania organizmu dziecka. Oczywiście nie jest to argument za zaprzestaniem karmienia piersią, gdyż dzięki mleku mamy w układzie pokarmowym dziecka namnażają się dobre bakterie, z czasem umożliwiające produkcję tej witaminy. Dzieci karmione mieszankami mlecznymi rzadziej doświadczają tego schorzenia, gdyż sztuczne mleka wzbogacane są o witaminę K (zawierają jej więcej niż pokarm naturalny). |
ten zaznaczony fragment jest ciekawy - wg mnie świadczy o tym, że nie ma wyraźnych przesłanek do podawania witaminy K w ogóle - a podobnie jak witamina D może w nadmiarze być toksyczna
YolaW - 2008-06-19, 17:16
| Lily napisał/a: | | ten zaznaczony fragment jest ciekawy - wg mnie świadczy o tym, że nie ma wyraźnych przesłanek do podawania witaminy K w ogóle - a podobnie jak witamina D może w nadmiarze być toksyczna |
dokładnie!
a wit. D teraz zaleca się podawać do 18 roku życia!!
Lily - 2008-06-19, 17:17
| YolaW napisał/a: | | a wit. D teraz zaleca się podawać do 18 roku życia!! | Jędruś też uważa, że powinniśmy suplementować witaminę D
Nimrodel - 2008-07-10, 18:10
W szptalu kazali podawać, położna też przypominała i to kilka razy. Nie można było jednak jej dostać w żadnej aptece, więc zapytałam mojego pediatrę o wit. K powiedział: "Eee, to taka moda teraz".
Manu - 2008-07-10, 22:36
| Nimrodel napisał/a: | "Eee, to taka moda teraz". |
moda? jak na łyżworolki kiedys? albo moda na sukces
YolaW - 2008-07-10, 22:39
| Manu napisał/a: | | albo moda na sukces |
chyba moda na sukces raczej...sukces finansowy firmy która to produkuje
neina - 2008-07-12, 19:24
Dla mnie to przerażające, że ludzie od początku ładują tyle chemii w takie małe ciałka... Jak trzeba to trzeba, wiadomo, są różne przypadki, ale w większości jest to w najlepszym razie zbędne. Ludzie, zamiast stosować zdrową, zrównoważoną dietę ślepo ufają pigułkom i tabletkom, a potem wszyscy się dziwią, że szpitale przepełnione.
My nie dajemy nic, z resztą Franek się urodził w Londynie i tu nie zalecają żadnej suplementacji.
YolaW - 2008-07-13, 11:18
Witaminy D3 też nie zalecają?
neina - 2008-07-14, 23:06
Też nie. Przed porodem zapytali się, czy zgadzam się na podanie jednorazowo witaminy K, zgodziłam się. Tutaj nawet nie szczepią na żółtaczkę po porodzie, pierwszą szczepionkę podaje się jak dziecko ma 2 miesiące, po wcześniejszym zbadaniu przez lekarza. No i bardzo duży nacisk kładą na karmienie piersią. Oprócz tego żadnych dodatkowych witamin, bardzo mnie to cieszy
YolaW - 2008-07-14, 23:26
| neina napisał/a: | | Oprócz tego żadnych dodatkowych witamin, bardzo mnie to cieszy |
I takie podejście mi się podoba, a nie jak u nas cisną dziecku co się da
Dobrze wiedzieć, że w UK witaminy D3 nie zalecają jako absolutną konieczność, tym bardziej się cieszę, ze Olafowi nie podaję A UK przecież kraj wcale nie bardziej sloneczny niż Polska i jakoś ludzie tam pokrzywieni nie chodzą.
puszczyk - 2009-02-19, 13:28
Jestem po rozmowie ze znajomą położną i ona tez uważa, że podawanie wit.K noworodkom to nakręcanie interesu firmom farmaceutycznym i może powodować zatory krwii.
dżo - 2009-02-19, 13:33
puszczyk, a Patrycja miała ją podaną?
puszczyk - 2009-02-19, 13:39
Miała, przegapiłam to (na szczęście o sprawie szczepień pamiętałam), ale teraz nie zamierzam podawać, chociaż w książeczce zdrowia wklejono mi wielką czerwoną naklejkę z napisem: "Jeśli karmisz piersią PAMIETAJ o codziennej dawce witaminy K".
dżo - 2009-02-19, 13:46
W następny wtorek będę się widziała z moją położną, która jest zwolenniczką wszystkiego co naturalne - zapytam ją o opinię.
Próbowałam coś wyciągnąć od pediatry podczas zajęć w szkole rodzenia ale niestety stanowisko miała ściśle medyczne - są najnowsze zalecenia - trzeba stosować
Lily - 2009-02-19, 13:47
| puszczyk napisał/a: | "Jeśli karmisz piersią PAMIETAJ o codziennej dawce witaminy K". | hmm, moja siostrzenica urodziła się malutka, ponoć hipotroficzna, a żaden lekarz - a oglądało ją wielu - nie kazał podawać witaminy K - wg mnie to ściema, rozumiem, że w pewnych przypadkach jest to potrzebne, zwłaszcza u wcześniaków - ale czy naczelną zasadą medycyny nie było kiedyś "po pierwsze nie szkodzić"?
rebelianka - 2009-03-16, 14:12
Witajcie,
Czasem śledzę to forum, jako, że jesteśmy semi-wegetarianami (jemy czasem ryby i owoce morza), a marzę, by kiedyś przejść na weganizm
Postanowiłam napisać w tym temacie, ponieważ ostatnio zainteresowałam się witaminą K, przy okazji poszukiwania informacji na temat Kodeksu Żywnościowego, który ma być wprowadzony od przyszłego roku.
Odkryłam, że witamina K (a ściśle mówiąc jej syntetyczny odpowiednik), od niedawna obowiązkowo serwowana maluchom, wzbudza wiele kontrowersji. W sieci jest sporo sygnałów od mam, uskarżających się na bóle brzucha swoich niemowląt - jak sądzą, po podaniu wit. K. Witamina ta, uznana w oficjalnych dokumentach UE za jedyną nietoksyczną i niewymagającą ograniczeń, wg innych źródeł już dawno została uznana za nie do końca bezpieczną.
Poruszyłam ten temat i podzieliłam się znalezionymi informacjami tu:
hxxp://prawda2.info/viewtopic.php?t=6413
Zachęcam do poczytania, jak również do zainteresowania się tematem samego Kodeksu Żywnościowego (Codex Alimentarius), jeśli nie słyszałyście jeszcze o nim.
Pozdrawiam
maryczary - 2009-03-17, 12:32
czyli co? najlepiej nie podawać w ogóle dziecku tego zastrzyku z wit. K? (no o suplementacji to nawet nie mówię, bo nie warto) Chodzi mi oczywiści o dziecko urodzone o czasie i zdrowe.
rebelianka - 2009-03-17, 13:48
| maryczary napisał/a: | | czyli co? najlepiej nie podawać w ogóle dziecku tego zastrzyku z wit. K? (no o suplementacji to nawet nie mówię, bo nie warto) Chodzi mi oczywiści o dziecko urodzone o czasie i zdrowe. |
Nie wiem... Każdy sam musi podjąć decyzję.
Ja bym dziś nie zgodziła się na ten zastrzyk (inna sprawa, że nas nie pytano - dowiedziałam się dopiero z książeczki zdrowia, że córce to wstrzyknięto!) Zbyt wiele mam zastrzeżeń, nie podoba mi się nagła nachalna propaganda tej "witaminki" i obowiązkowe rutynowe "zalecenia". Z pewnością sama witamina K pomaga dzieciom z niedokrwistością, ale czy napewno ten syntetyczny preparat jest niezbędny wszystkim niemowlętom i to tuż po porodzie??
Jeśli masz wątpliwości, to oprócz poczytania na ten temat, możesz porozmawiać z różnymi specjalistami - i tymi od medycyny akademickiej, i takimi od integracyjnej czy holistycznej.
A tak wogóle to przydałby się wylekarz - gdy ktoś jest chory, potrzebuje przecież wyleczenia, a nie leczenia
Aś - 2009-03-17, 15:48
Ja również wiązałam problemy brzuszkowe dziecka z podawaniem wit. K,ale że wcześniak to podawałam (lekarz nas nastraszył wylewami dokomorowymi). Pomijając ten fakt dla nas podejrzane już było to,że tylko jedna firma produkuje te kropelki i w dodatku są strasznie drogie,a po otwarciu jest jakiś określony czas na zużycie ich (już nie pamiętam jaki) - więc ktoś niezły interes na tym zrobił.
Martuś - 2009-03-17, 23:47
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=5360]Tutaj wydzieliłam temat o kodeksie żywnościowym, proszę tam ew. kontynuować dysputę
jednoreki666 - 2009-11-11, 21:44 Temat postu: EFEKTY NIEPOŻĄDANE WITAMINY K Szkoda też, że nikt nie wspomniał o efektach niepożądanych, jakie ta witamina wywołuje. A są nimi nerwowość i płaczliwość dziecka. Ja na początku tego faktu nie skojarzyłem. Ale teraz po przestudiowaniu kilku forów internetowych i na podstawie własnych obserwacji widzę, że jest w tym sporo racji. Tym bardziej, że witaminę K zaczęliśmy podawać nieco później, bo żona z dzieckiem dość długo po porodzie przebywali w szpitalu, a witaminę zaczęliśmy podawać dopiero po powrocie do domu. Teraz widzę, że w szpitalu (czyli przed rozpoczęciem podawania witaminy K) dziecko było dużo spokojniejsze. Teraz, kiedy nasz lekarz-pediatra kazał tą witaminę odstawić, jesteśmy na etapie sprawdzania, ale już widzę, że coś w tym jest. Wystosowałem już odpowiedniego mejla do firmyVitis Pharma, która zajmuje się dystrybucją tej witaminy (www.vitispharma.pl). Spytałem dlaczego nie ma na opakowaniu, w ulotce, ani na ich stronie internetowej odpowiedniej informacji o efektach niepożądanych. Zagroziłem również, że jeśli nie załatwią tego we własnym zakresie, zgłoszę całą sprawę odpowiednim instytucjom, w tym również prokuraurze. Nie pozwolę, żeby eksperymentowano na moim dziecku, a każdego, kto spróbuje potraktuję jak zwykłego bandziora.
A tak poza tym to zanim podejmie się jakąś decyzję odnośnie podania jakiegoś leku czy witaminy profilaktycznie, radzę spytać o to kilku lekarzy. Za dużo teraz te specyfiki kosztują żeby jeden zalecał, a drugi kazał zaraz odstawić. Tym bardziej, że chodzi tu o zdrowie najważniejszej dla mnie istoty i nie zamierzam go zniszczyć przez widzimisię jakiegoś znachora, uważającego się za lekarza. Kilku lekarzy już tak nazwałem i zawsze zmieniali ton w rozmowie ze mną. Tym bardziej, że coraz częściej lekarze są związani umowami, czy innymi czynnikami z konkretnymi koncernami farmaceutycznmi i zalecają konkretne środki tylko z jednego powodu. A ja nie pozwolę, żeby moje dziecko było tego ofiarą. Tym bardziej, że ta cała hołota bazuje na tym, że rodzić zrobi wszystko dla dobra swojego dziecka i ostatnie pieniądze wyda, żeby tylko zdrowo się chowało.
Myślę, że dałem wszystkim temat do przemyślenia. Życzę zdrowia i zdrowego rozsądku w w/w kwestii...
daria - 2009-11-12, 19:43
a co z witaminą K, która już jest dodana w mleku modyfikowanym?
jednoreki666 - 2009-11-13, 08:37
to jest dobre pytanie. i chyba dobry moment, żeby ktoś się tym zajął.
w każdym razie po mejlu jaki wystosowałem do dystrybutora był bardzo szybki odzew. następnego dnia oddzwonili i zgodzili się odebrać ode mnie resztę naruszonej już paczki i oddać pieniądze. czyli coś musi być na rzeczy skoro tak szybko poszli na takie ustępstwa...
priya - 2009-11-26, 13:55
Ja dziś z położną środowiskową się poprztykałam o tą witaminę. Dowiedziałam się że jestem wrogo nastawiona i jak chcę to mogę nic nie podawać. W tym miejscu położna strzeliła focha i szybciutko dokończyła papierkową robotę, obróciła się na pięcie i wyszła. W szpitalu podano małemu witaminę K bez pytania mnie o zdanie Suplementować nie zamierzam, a ten wątek tylko umocnił mnie w przekonaniu że nie warto.
poughkeepsie - 2009-11-26, 14:26
ja tam samo jak Ty Priya i zdrowo mnie wkurzyło to podanie bez mojej zgody, to jest w końcu naruszenie integralności cielesnej. też Jackowi nie daję, ale pediatrze ściemniam, że tak Wystarczy, że nie mędzi, że odłożyliśmy szczepienia. Daję tylko wit. D3 jedną kapsułkę dziennie.
biechna - 2009-11-26, 15:30
| jednoreki666 napisał/a: | | po mejlu jaki wystosowałem do dystrybutora był bardzo szybki odzew. następnego dnia oddzwonili i zgodzili się odebrać ode mnie resztę naruszonej już paczki i oddać pieniądze. czyli coś musi być na rzeczy skoro tak szybko poszli na takie ustępstwa... |
Niekoniecznie, ja bym mimo wszystko nie panikowała. Producenci w zasadzie wszystkiego zazwyczaj tak się zachowują, że jeśłi ma się jakieś zastrzeżenie do produktu, to zwracają kasę itp. Ja np. dostawałam wielkie paczki słodyczy Lindta po tym, jak mąż zauważył, że coś tam jest źle przetłumaczone na opakowaniu. Marne porównanie. Ale generalnie myślę, że sam fakt łądnej i szybkiej reakcji nie oznacza, że coś złego jest na rzeczy. Nie jestem oczywiście fanką podawania wit. K wszystkim dzieciom, a już najtrudniej pogodzić mi się z myślą nieinformowania rodziców o zamiarze, przyczynach podania, ewentualnych efektach ubocznych.
Nas o wszystkim poinformowano, początkowo się nie zgadzałam, ale zaprosiliśmy do domu wtedy pediatrę i ostatecznie zgodziliśmy się podać ze względu na choroby ukł. krwionośnego u męża i jego rodziny (jednorazowo, zastrzyk). Nie wyobrażam sobie, by można to było zrobić bez naszej wiedzy i zgody.
YolaW - 2009-11-26, 21:54
priya, co za położna, szok!!
LiliaK - 2009-12-19, 22:55
skoro podaje sie ta witamine obowiazkowo od 2007 roku to dostepne sa juz statystyki (nie)skutecznosci tego roztworu syntetycznego zwanego witamina K. Czy ktos wie jak do nich dotrzec?
sailormoon - 2010-08-06, 11:02
My po konsultacji z pediatra odstawilismy witaminę K bo małego po niej bolał brzuch. Pediatra nie protestowała - raczej ze zrozumieniem powiedziała ze podawanie witaminy K nie jest konieczne...
Prosiaque - 2010-08-06, 12:19
to wszystko kontrowersyjne.. po długim zastanowieniu przyjełam strategię minimum.
Młody dostał w szpitalu zastrzyk bez mojej wiedzy. Potem, ponieważ miał wybroczyny i były inne wskazania podawałam aż skończył 5 tygodni co 2 dzień, bo bolał go brzuszek, a potem dałam spokój. a znajoma pediatra powedizała że największe ryzyko problemów z tymi krawieniami jest do końca 1 miesiąca...więc wyluzowałam..
excelencja - 2011-02-21, 09:37
o witaminie K by prof. M.
Iniekcje witaminy K po urodzeniu.
Otrzymałam pytanie od oczekujacego ojca, czy zgadza
się, żeby noworodek w szpitalu otrzymał iniekcję witaminy K, którą podaje się rutynowo w parę godzin po urodzeniu, żeby zapobiec chorobie krwotocznej noworodka. Choroba ta występuje w wersji bardzo wczesnej (< 24 h życia), klasycznej (między 3-5 dniem ż), lubi późnej (od 8 dnia ż). Zapadalnośc noworodków na te choroby kształtuje się nastepująco: forma wczesna - poniżej 5% (a 6-12% w grupach wysokiego ryzyka u dzieci matek, które w ostatnich tygodniach ciąży brały np. leki zmniejszające krzepliwość takie jak leki przeciwpadaczkowe, antybiotyki, paracetamol, aspirynę, ibuprofen, przeciwgruźlicze, albo mają genetyczne zaburzenia krzepliwości), wersja klasyczna – u 0,01-1,5% dzieci karmionych wyłącznie piersią, wersja późna – u 4-10 noworodków na 100 000 urodzeń. Te dane wskazują, że jest to choroba raczej rzadka, aczkolwiek, prowadząc do krwotoków (np. mózgu) może być śmiertelna w niektórych przypadkach (Sutor et al., 1999).
Akademie pediatrów uważają, że praktycznie wszystkie noworodki mają deficyty witaminy K, (bo jej stężenia we krwi noworodków są niższe niż u dorosłych), lecz niektórzy naukowcy i lekarze twierdzą, że niski poziom tej witaminy jest naturalny dla noworodków, bo przecież to co jest normą dla wszystkich, nie może być patologią. Przez setki tysięcy lat ludzkie noworodki nie otrzymywały iniekcji wit. K po urodzeniu i przeżywały. Istnieją też opinie, że względny deficyt wit. K u noworodków może wynikać z tego, że pępowina jest często odcinana zbyt wcześnie, zanim przestanie pulsować i przekazywać noworodkom życiowe składniki, hormony, witaminy etc.
Akademie pediatryczne wielu krajów zalecają podawanie iniekcji wit. K1 (syntetycznej formy phytonadionu) wszystkim noworodkom, ale istnieją głosy oporu przeciw tym praktykom. Po pierwsze, dawka tej witaminy (na ogół podaje się 1 mg w iniekcji), jest 500-1000 razy większa niż dzienne zapotrzebowanie noworodka/niemowlęcia, które wynosi 1-2 mikrogramy (hxxp://lpi.oregonstate.edu/infocenter/vitamins/vitaminK/). Są doniesienia (także w ulotkach firmowych), że iniekcje wit. K mogą wywoływać u noworodków poważne komplikacje, m.in. anemię hemolityczną i hiperbilirubinemię, która może powodować ostrą encefalopatię bilirubinową, drgawki, obrzęki, zaburzenia oddychania, a nawet zgony. Załączony poniżej abstrakt pracy naukowej z Danii (Maimburg i wsp. 2008), wskazuje na czteroktronie zwiększone ryzyko autyzmu u dzieci, które w okresie nowororodkowym miały silną hiperbilirubinemię.
Problemy a iniekcyjną formą witaminy K wynikają także z tego, że zawiera ona dodatkowe toksyczne substancje (alkohol benzylowy, fenol, glikol propylenowy etc), które mogą mieć niezależne szkodliwe działanie. Niektóre preparaty tej witaminy zawierają też neurotoksyczne związki aluminium. Jest prawdopodobne, że w połączeniu np. ze szczepionką przeciw żółtaczce B, może powstawać kombinacja, która wywołuje poważne uszkodzenie mózgu i ostatecznie autyzm. (Same szczepionki Wzw B mogą wywoływać trombocytopenię, a więc zwiększać ryzyko krwawień u noworodków). Istnieją też podejrzenia, że podawane noworodkom megadawki wit. K mogą sprzyjać chorobom nowotworowym, a szczególnie leukemii. Jedne badania wskazują, że tak jest, inne nie znajdują przekonujacych dowodów, jednak samo podejrzenie powinno być alarmem. Faktem jest, że od r. 1980 obserwuje się znaczny wzrost przypadków leukemii i innych chorób nowotworowych u dzieci.
W świetle powyższych danych, wydaje się, że dla noworodów zdrowych matek, które nie brały pod koniec ciąży leków zmniejszajacych krzepliwość oraz nie mają obciążeń genetycznych, ryzyko krwawień noworodków jest niewielkie, więc bezpieczniej jest podawać im (jeśli to uzasadnione) niższe i bezpieczniejsze dawki wit. K doustnie (dziennie lub tygodniowo). Na pewno można to uzgodnić z prowadzacym lekarzem. W niektórych krajach (np. Holandii) w ogóle nie stosuje się iniekcji wit. K, tylko formę doustną. Ważne też, żeby matka karmiąca piersią spożywała sporo produktów zawierajacych wit. K, albo brała suplementy tej witaminy i dostarczała jej niemowlęciu wraz z mlekiem. Niemowlęta dokarmiane mlekiem sztucznym otrzymuja tę witamine w mieszance. Ważne też, żeby ciężarne kobiety przed porodem spożywały dużo produktów bogatych w tę witaminę.
notasin - 2011-02-21, 09:45
excelencja, pewnie dlatego teraz dawka tej iniekcyjnej została zmniejszona o połowę, a potem zaleca się dawkowanie doustne
dreszcz mi przeszedł po plecach po lekturze Twojego posta..
excelencja - 2011-02-21, 10:10
zaleca się podawanie niepotrzebnej witaminy... no super.
Połowa grrrr. Jak mnie ten bizness zdrowotny a raczej chorobowy wkurrrrr.
Denerwuje.
Li dostała 2 zastrzyki z vit K po urodzeniu.
(bo na usg wyszły malutkie wylewiki na mózgu - co jak potem doczytałam jest normą)
Nie napiszę o moich odczuciach w tej kwestii.
W każdym razie - never more
priya - 2011-02-21, 11:35
Też warczę jak to czytam. I dlaczego dowiedziałam się o zastrzyku dopiero zagladając w ksiażeczkę zdrowia?? Dlaczego nikt nie tylko nie pyta, ale nawet nie informuje co robią z naszymi dziećmi?? Wrrr!!!
madam - 2011-02-21, 12:27
Mnie - pacyfistce nóż się w kieszeni otwiera I mam wyrzut sumienia, że nie przygotowałam się dostatecznie i nieświadomie pozwoliłam na to wsio, co proceduralnie wyprawia się z maluchami w szpitalu. Nienawidzę, jak stawia się mnie przed faktem dokonanym bez możliwości wyboru! Brrrrrr !!!!
YolaW - 2011-02-21, 22:08
| priya napisał/a: | | Też warczę jak to czytam. I dlaczego dowiedziałam się o zastrzyku dopiero zagladając w ksiażeczkę zdrowia?? Dlaczego nikt nie tylko nie pyta, ale nawet nie informuje co robią z naszymi dziećmi?? Wrrr!!! |
Mam takie same odczucia.
Lily - 2011-02-21, 22:49
hxxp://aappolicy.aappublications.org/cgi/reprint/pediatrics;112/1/191.pdf - a tu dla odmiany odmienne stanowisko - wg tego artykułu nie ma wiarygodnego związku pomiędzy występowaniem białaczki a podawaniem witaminy K.
Zaznaczam - ja też bym nie chciała, żeby mojemu dziecku ktoś po kryjomu cokolwiek wstrzykiwał.
bodi - 2011-03-08, 23:28
| Jenny napisał/a: | | kto będzie pamiętał o tym w czasie porodu??? |
Jenny, to jest bojowe zadanie dla Twojego partnera, Ty będziesz miała inne rzeczy na głowie
Lily - 2011-03-08, 23:30
Witaminy D chyba się w szpitalu nie podaje?
fiwen - 2011-03-11, 18:44
Wit D nie podają, tylko wit. K, oraz zakraplają oczy noworodka azotanem srebra. Też bez pytania.
czarnapaula - 2011-08-31, 22:26 Temat postu: Miejsce podania witaminy k Witam, rownież mieszkam w uk i mój synek miał podana od razu po porodzie ta injekcje z witaminka k. Teraz ma 7 tygodni i na lewej raczce znacznie powiekszylo mu się to znamie które początkowo było niewielkie i sine teraz jest zywoczerwone byłam wiec dzisiaj u health visitor aby zapytać co się dzieje z tym śladem czy jest to normalny proces gojenia? To uświadomiła mnie iż ten zastrzyk podaje się w udo a to na raczce jej wyglada na znamie pourodzeniowe... (?!) które początkowo jest mniejsze a pózniej się powiększa ale mam się jeszcze wybrać do lekarza GP. Dlatego mam pytanko czy wiecie może w którym miejscu podano waszym dzieciaczkom ta witaminka k? Z góry dzięki za odp.
Gudi - 2012-06-22, 22:55
czytam sobie o tej witaminie K i mam tylko jedną myśl - jeśli urodzę wcześniej to będę się zastanawiać nad podaniem K, ale jak w terminie - to rękami i nogami się nie dam
dzięki, że jesteście ze swoim normalnym podejściem!!
żuk - 2012-06-26, 10:04
ja właśnie tylko z okazji urodzenia przed czasem zgodziłam się na podanie. zabieg Credego, czyli zakrapianie oczek tez miał, bo całkiem o tym zapomniałam a oczywiście nikt mnie nie zapytał. a uważam to za zbędne, bo to profilaktyka rzeżączkowego zapalenia spojówek.
Gudi - 2012-06-26, 12:54
| żuk napisał/a: | | zabieg Credego |
jest gdzieś na forum temat o tym? bo nie znajduję...
a też się zastanawiam nad sensownością - w szczególności, ze efektem ubocznym jest zapalenie spojówek..
Lily - 2012-06-26, 12:59
| Gudi napisał/a: | | jest gdzieś na forum temat o tym? bo nie znajduję... | Chyba nie, ale: hxxp://portalwiedzy.onet.pl/60133,,,,zabieg_cred_go,haslo.html (pochodzenie zabiegu rok 1879, pewnie szczytowy okres zachorowań na choroby weneryczne).
żuk - 2012-06-26, 14:08
Gudi, ten zabieg ma przeciwdziałać rzeżaczkowemu zapaleniu spojówek,moim zdaniem jest bez sensu jeśli matka nie ma rzeżaczki, bo skąd wobec tego dziecko miałoby się zarazić? a zwykłe zapalenie spojówek to nie słyszałam żeby się od zabiegu robiło, ale oczka ropieją później trochę, fakt, mojemu ze 2 dni.
neon.ka - 2012-06-26, 14:13
My nie wyraziliśmy zgody na ten zabieg - wcześniej dopytawszy się dokładnie położnej. 'Moda' na stosowanie tego zabiegu jest falowa - kilka lat jest popularna, potem odchodzą od tego, potem znów się do tego zabiegu wraca.
Nie zanotowano zwiększenia zachorowań na choroby, od których mają te kropelki chronić, wśród dzieci którym ich nie zakroplono. Taka to po prostu norma, którą stosują wobec wszystkich jak leci.
A co do witaminy K, to też naszemu synkowi nie podano w szpitalu, ale cały czas się zastanawiam, czy nie podawać mu teraz tej zmniejszonej dawki, którą powinno się stosować od 8 doby życia... Podawałyście?
Kat... - 2012-06-26, 14:16
Ja się po porodzie o tym dowiedziałam i się nie zgodziłam. Podejrzany wydał mi się antybiotyk profilaktycznie. Poza tym 4 lata temu czegoś takiego nie było no i nie słyszałam/nie znam/nie widziałam noworodka, który ma problemy z oczami.
Gudi - 2012-06-26, 17:48
| Cytat: | | Choroba występuje przeważnie u dzieci i młodzieży, rzadziej w wieku dojrzałym. Przyczyną choroby jest gruźlicze zakażenie organizmu dziecka ze skazą wysiękową. Są to dzieci przeważnie ludzi biednych, żyjących w złych warunkach mieszkaniowych, źle i nieracjonalnie odżywiane, stykające się w ciasnych, wilgotnych mieszkaniach z osobami chorymi na gruźlicę płuc i zarażające się gruźlicą już we wczesnej młodości. |
hxxp://www.e-medycznie.eu/Zabieg-Credego-.html
machok - 2012-06-26, 19:21
Moje dzieci rodzilam dawno: 1999 i 2003, nikt o wit K nie wspominał. Ja wtedy odzywialam się stereotypowo i nic dzieciom nie było. Tym bardziej waszym dzieciom, których mamy dużo badziej o siebie dbają jeśli chodzi o żywienie.
Kawonka - 2012-06-27, 09:25
| neon.ka napisał/a: |
A co do witaminy K, to też naszemu synkowi nie podano w szpitalu, ale cały czas się zastanawiam, czy nie podawać mu teraz tej zmniejszonej dawki, którą powinno się stosować od 8 doby życia... Podawałyście? |
Nie. Młoda szczęśliwie za tydzień będzie obchodzić pierwsze urodziny.
Gudi - 2012-06-27, 09:31
mnie cały czas zastanawiam - skoro natura wymyśliła, że w mleku kobiecym jest 'mało' witaminy K to coś to oznacza... ale też jestem skłonna tylko do suplementowania na początku kropelkami, ale w żadnym wypadku nie chcę podawać dawki uderzeniowej w szpitalu.
alcia - 2012-06-27, 09:39
Ja żadnej z dziewczyn nie podałam witaminy K. Póki co trzymają się dobrze
Gudi - 2012-09-04, 17:09
no i cholera...
przy porodzie powiedziałam by nie zakrapiali i nie podawali wit K, ale...
2 dni później przyszła lekarka, ja miałam ogromny spadek hormonów - płakałam na samą myśl, że mogłabym małą stracić teraz i w ogóle z każdego powodu płakałam i cholera zgodziłam się na podanie wit K... Lekarka zaczęła mówić, że mała miała krwiaki już przecież itp... Przecież to normalne na główce po porodzie... Szłam z małą do zabiegowego wiedząc, że robię coś wbrew sobie - teraz żałuję, ale czasu nie cofnę...
Ale teraz żadnych kropelek z wit K już nie podaję.
Nie wyraziłam zgody na zakrapianie oczu - ale w książeczce mam wpisane, że zabieg credego był - mam wrażenie, że wpisali z rutyny, bo zakrapianego nic nie miała...
|
|