| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Wiek niemowlęcy - koniec laktacji?
Marcela - 2008-04-09, 06:46 Temat postu: koniec laktacji? Karmię piersią moją córeczkę 14 miesięcy. Mam w planach jeszcze kilka, ale nieoczekiwanie mleka zaczyna brakować! Ostatnimi dniami jest go już tak niewiele, ze nie można juz traktować karmienia piersią jak posiłku. Piję ziółka na laktację, jem dużo ciepłych posiłków, nawet ostatnio się wysypiam porządnie , ale to niestety nie pomaga. Odnoszę wrażenie, jakby to mój organizm sam zadecydował o tym, że skończył się już ten etap w naszym życiu. Zastanawia mnie czy mam jeszcze na tą laktację jakiś wpływ. Czy jeszcze mogę powalczyć czy też niczego już nie wskuram. Czy mleko tak po prostu kończy sie pewnego dnia samo? Jak to było u was?
Karolina - 2008-04-09, 09:44
U nas Tymek w wieku 15 mies był zagorzałym mlekomanem, w nocy jadł co dwie godziny, jednak musiałm go odstawić, bo byłam w drugiej ciąży, już w 5 miesiącu i bardzo schudłam. A twoje dzieciątko jaki ma stosunek do piersi, wydaje mi się, że jest on decydujący.
Jeśli czujesz, że to sam organizm mówi - stop, to bądż grzeczna i posłuchaj
Marcela - 2008-04-09, 10:34
Karolina, moje dzieciątko jest totalnym mlekolubem, ale mam wrażenie, że ostatnio tylko trzyma sobie pierś w ustach dla przyjemności i gorzej ściąga mleko. Ja do specjalnych fanów karmienia piersią nie należałam nigdy, ale chciałabym małą karmić przynajmniej do wakacji. Nie chcę jej podawać modyfikowanego ani tym bardziej nabiału. Wydaje mi się, że mój "nabiał" jeszcze by się jej przydał.
ajanna - 2008-04-09, 10:37
Marcela: ja karmiłam Weronikę b. długo, ale traktowałam tego karmienia jako posiłku odkąd skończyła jakieś 1,5. co prawda pamiętam, że wracałam do laktacji, kiedy miała ponad 3 lata (za radą lekarza, ponieważ przeszła ciężką operację i to miało jej pomóc odzyskać poczucie bezpieczeństwa) i jakoś się to jeszcze na kilka msc-y udało, ale jakie to były ilości nie mam pojęcia. pamiętam też, że rozkręcałam laktację (z powodzeniem) jak mała miała 10 msc-y i robiłam to tylko i wyłącznie częściej ją przystawiając np. w weekend, kiedy nie pracowałam.
Karolina - 2008-04-09, 11:06
Marcela dodatkowo możesz ściągać laktatorem na zmianę z ręką, dodawać jej do jedzenia. Nie ma takiego musu, żeby dziecko w tym wieku musiało pić jakieś dodatkowe mleko zwierzęce. Z powodzeniem możesz jej dawać mleczko migdałowe, ryżowe, jeśli już nie chce Twojego.
Ania D. - 2008-04-09, 21:57
Karmiłam póltora roku, ale Pawełek był pod koniec b. mało zainteresowany piersią. W sumie wyglądało to tak, jakby mi robił przyjemność, on wolał iśc do drugiego pokoju się bawić. Nie wiem, ile tego mleka było, karmiłam rano, po wstaniu i wieczorem. Sądziłam, że pokarmię dłużej, ale skoro Pawełek już nie chciał, to trudno.
Malati - 2008-04-09, 22:05
Ja równiez karmilam poltora roku i maly juz pozniej byl coraz mniej zainteresowany ssaniem mleka.Pil glownie rano i wieczorem,za to czesto stosowal cycka jako uspokajacz.Pozegnanie z piersia bylo szybkie i bezbolesne.Mialam mleko tez juz coraz mniej,uwazalam ze wystarczajaco dlugo go karmilam i juz nie walczylam o utrzymanie laktacji nie chcialam zreszta byc tylko chodzacym smoczkiem dla malego
Humbak - 2008-04-09, 22:30
Mi już teraz zaczyna brakować a mały ma 8 miesięcy... widzę po tym ile mija od ostatniego posiłku i na ile jest głodny po tym... idę z prądem, gdy chce daję cycusia, gdy nie ma mleczka i marudzi daję zupkę. Co będzie to będzie. Trochę nie mam sił na ponowną walkę o mleczko...
Marcela - 2008-04-13, 12:45
Dstałam homeopatyczne kuleczki na rozkręcenie laktacji i mam wrażenie że coś zaczyna się dziać.... Zobaczymy....
PiPpi - 2008-04-13, 20:34
| Humbak napisał/a: | Mi już teraz zaczyna brakować a mały ma 8 miesięcy... Trochę nie mam sił na ponowną walkę o mleczko... |
piłaś melisę i anyżowe napary? u mnie po nich leci jak z kranu, choć na tym etapie to pewnie norma, jednak jest różnica.Mogłabyś napisać w jaki sposób wcześniej walczyłaś?
Humbak - 2008-04-14, 17:13
| Magda Stępień napisał/a: | | w jaki sposób wcześniej walczyłaś? | każdy poczynając od korekty przykładania, ssania itd, odpoczynku, rezygnacji z kawy i herbaty, tudzież nabiału, odciągania laktatorem ręcznym i zapożyczonym z poradni elektrycznym, picia anyżu, kminku, koperku, ziół kupnych gotowych na laktację po jakieś homeopatyczne pigułki których nie pamiętam bo zużyłam i nic nie dały więc zapomniałam...
melisy nie piję bo po niej śpię a ja jestem z kubą i pracuję więc sen mi nie po drodze, raczej potrzebuję pobudki i trzeźwego umysłu, brak kawy i tak daje się we znaki
muszę przyznać że strasznie ciężko jest mi się przestawić na jedzenie zwykłe kuby - tak się oswoiłam z tym że jak głodny to cycuś i już, fajne to A kuba zjada 200ml zupy naraz ma apetyt
Zjada już 2 razy dziennie kaszkę z owocami i 2 razy dziennie zupkę, czasem ta druga porcja jako 1-2 warzywa, daję mu cycusia ale teraz jesteśmy w lekkim impasie - nie najada się cycusiem ale też nie ma cierpliwości na zjedzenie porcji jedzonka tak żeby się najadł i często już po 1h jest głodny. Ja już machnęłam ręką - skoro tak wyszło to przechodzimy na normalne jedzenie i tyle
PiPpi - 2008-04-15, 10:06
| Humbak napisał/a: | | Magda Stępień napisał/a: | | w jaki sposób wcześniej walczyłaś? |
muszę przyznać że strasznie ciężko jest mi się przestawić na jedzenie zwykłe kuby - tak się oswoiłam z tym że jak głodny to cycuś i już, fajne to Ja już machnęłam ręką - skoro tak wyszło to przechodzimy na normalne jedzenie i tyle |
zgadzam sie wygodne to, to jest, cieszę sie ze przemęczyłam się przez etap bolesnych karmień-teraz jest wygodnie i przyjemnie
humbak, 8 m-cy to i tak fajnie! to już jest potężny wkład w zdrowie Kuby
czytałam, ze w Europie to Polki i Rosjanki karmię najdłużej, u nas 7 miesięcy średnio, w Rosji 8, wiadomo to średnia ale inne kraje zachodu to jakieś 3miechy i po robocie tak mi sie przypomniało, lekarze zalecają tak do roku mniej więcej karmić piersią, także już prawie rok karmisz
magcha - 2008-04-20, 10:16
Błagam! Pomóżcie! Nie wiem co się stało ale zatrzymała mi się laktacja! W dzien nie ma nie, w noc odrobine leci więc mały je. W dzień koszmar Mały pociagnie dwa raz (albo w cale ) i wrzeszczy, pręży się do tyłu. Wystarczy, ze przystawię do piersi a juz histeria - wygląda jakby go parzyłą albo cuchneło (nie zmieniłam kosmetków). Nie je więc nie leci - nie leci więc nie je - błedne koło! Już nie wiem co robić - wpróbowałam wszystkie metody Humbaka i nic! RATUNKU! Nie chce mu dawać butelki ale dałam kilka raz bo płakał (rzadko to robi) - na widok buteli entuzjazm Czy to juz koniec? A może to dlatego że dużo schudłam po porodzie (6kg) i mam niedowagę? Nie odchudzałam się. Błagam pomóżcie bo siedze i płacze razem z Mieszkiem i zacznam mieć depresję... Tak bardzo chcę jeszcze karmić...
adriane - 2008-04-20, 10:49
| magcha napisał/a: | Błagam! Pomóżcie! Nie wiem co się stało ale zatrzymała mi się laktacja! W dzien nie ma nie, w noc odrobine leci więc mały je. W dzień koszmar Mały pociagnie dwa raz (albo w cale ) i wrzeszczy, pręży się do tyłu. Wystarczy, ze przystawię do piersi a juz histeria - wygląda jakby go parzyłą albo cuchneło (nie zmieniłam kosmetków). Nie je więc nie leci - nie leci więc nie je - błedne koło! Już nie wiem co robić - wpróbowałam wszystkie metody Humbaka i nic! RATUNKU! Nie chce mu dawać butelki ale dałam kilka raz bo płakał (rzadko to robi) - na widok buteli entuzjazm Czy to juz koniec? A może to dlatego że dużo schudłam po porodzie (6kg) i mam niedowagę? Nie odchudzałam się. Błagam pomóżcie bo siedze i płacze razem z Mieszkiem i zacznam mieć depresję... Tak bardzo chcę jeszcze karmić... |
Probujesz karmić w spokojnych miejscach, gdzie dziecko nie ma nadmiaru bodźców?
Może wizyta w poradni laktacyjnej by sie przydała żeby ktos fachowy przyjrzał się temu problemowi? W sumie ciężko przez internet coś doradzić, co się nagle stało...
magcha - 2008-04-20, 11:00
tak, u mnie w domu jest b. cicho, jestem sama , mąż w pracy, nawet kot jest cicho. W dzień Mieszko na sam widok piersi wrzeszczy - wcześniej nie było zadnych problemów.
Karolina - 2008-04-21, 10:24
Dałaś butelkę - oto reakcja...
Całkowicie zrezygnuj z butelki, może spróbuj dawać łyżeczką, kieliszkiem do karmienia.
Pij bardzo dużo wody, szklanka co godzinę.
Marcela - 2008-04-21, 10:53
| Karolina napisał/a: | | Pij bardzo dużo wody |
Najlepiej, żeby to były ciepłe płyny, a jeszcze lepiej gdybyś piła zioła pobudzające laktację. Dobrze działają też wszelkie ciepłe i słodkawe buliony warzywne, sok z marchewki (domowej roboty i sok i bulion)
magcha - 2008-04-21, 11:14
ok, piję. Chwila przerwy w walce - horror. Próbuję dawać kieliszkiem do karmienia.
Marcela - 2008-04-21, 11:18
Trzymam kciuki! I pamiętaj: relaks, spokój i odpoczynek....
Karolina - 2008-04-21, 11:28
Zachowaj zimną krew, dzieci potrafią się rozerdzeć jak są niezadowolone...jestem z Tobą!
magcha - 2008-04-21, 12:10
Dzięki! Poddał się po 6godzinach wrzasku. Dałam trochę z kieliszka potem grzecznie zjadł z piersi i usnął. Nie wiem czy sie najadł, czy po prostu padł ze zmeczenia. Potem ja się poryczałam chyba musiałam odreagować. Ale najwazniejsze, że było bez butelki . Idę zrobic sobie coś do picia i coś zjem wreszcie. Może jakoś przetrwam ten kryzys. Nie wiem co bym bez Was zrobiła
Karolina - 2008-04-21, 15:51
Współczuję, niektóre dzieciaczki niestety są bardzo podatne na butelkę i smoka, osobiście u nas nie było z tym problemu ale czesto spotyka się mamy które przez wprowadzenie butelki, dokarmianie tracą laktację. Najgorzej, że nie ma wsparcia ze strony naszych mam, które najczęściej karmiły sztucznie...
magcha - 2008-04-21, 17:58
| Karolina napisał/a: | | Współczuję, niektóre dzieciaczki niestety są bardzo podatne na butelkę i smoka, osobiście u nas nie było z tym problemu ale czesto spotyka się mamy które przez wprowadzenie butelki, dokarmianie tracą laktację. Najgorzej, że nie ma wsparcia ze strony naszych mam, które najczęściej karmiły sztucznie... |
To prawda Karolina, moja mama (i co dziwne) babcia uważają, że nie ma lepszej rzeczy niż karmienie sztuczne.
Humbak - 2008-04-21, 20:01
magcha, nie zapomnij oprócz karmienia o duuuużej ilości picia - tak jak powiedziały dziewczyny. U mnie gdyby nie te szklanki co chwilę wypijane to nic by nie było od początku. Dobrze by było gdybyś mierzyła ile pijesz (mi się nie raz wydawało że dużo a gdy podliczyłam... )
Pamiętaj też że jak się denerwujesz gdy karmisz, to maleństwo to wyczuwa, bardziej się kręci, mniej ssie a mleko gorzej leci. Relaks zwłaszcza gdy dajesz cycusia. Trzymam kciuki
Karolina - 2008-04-21, 22:01
Mi też się własnie zmniejszyła laktacja, za mało piłam ostatnio...jakoś mam taki głupi nawyk leniwca- nie chce mi się wstać i nalać szkalnki wody, a potem nie chce mi się co chwilę latać na siku. Najlepiej to by było mieć sprytną kroplówkę i cysternę na plecach...ehhh.
martka - 2008-04-21, 22:03
Karolina, świetny mi pomysł podsunęłaś, mam taki plecak-zbornik na wodę z rurką. przyda się
Karolina - 2008-04-21, 22:19
Z tyłu plecak z przodu dwie mleczarnie - nowy gatunek jakiś, homo lactaviensis...
martka - 2008-04-21, 22:37
a tam nowy... kobieta jest stworzona do karminia dwojki dzieci naraz, przeciez ma dwie piersi
magcha - 2008-04-22, 07:32
| Karolina napisał/a: | Z tyłu plecak z przodu dwie mleczarnie - nowy gatunek jakiś, homo lactaviensis... |
O rany, homo lactaviensis ale się ubawiłam - dobre!
martka też mam taki plecak - chyba go wykorzystam! Zgodnie z waszymi zaleceniami pije dużo (wczoraj 3,5l - to chyba dużo?), wczoraj bez butelki, rano dziki wrzask, po południu spokój (chyba dla zmylenia przeciwnika czyli mnie), wieczorem znowu wrzask ale w końcu zjadł i usnął. Zobaczymy co dziś wymyśli
Marcela - 2008-04-22, 08:20
| Karolina napisał/a: | | Najlepiej to by było mieć sprytną kroplówkę i cysternę na plecach...ehhh. |
[ Dodano: 2008-04-23, 08:33 ]
Uprzejmie donoszę, ze zauważyłam po kilku dniach, że jednak mojego mleka jest trochę więcej po tych kulkach homepatycznych To "ricinus communis 5ch".
|
|