| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Wiek niemowlęcy - tzw. przegryzki "do rączki" czyli nauka gryzienia
Pat - 2008-04-21, 16:49 Temat postu: tzw. przegryzki "do rączki" czyli nauka gryzienia Mam pytanie, czy dajecie a jeśli tak to co , waszym Maluchom do pogryzania - nauki gryzienia. Wszędzie wokół mnie mówią o : skórce chleba, biszkoptach, chrupkach kukurydzianych,, gotowanych warzywach (marchew, ziemniak..), banany. Wiadomo, ze część odpada (chrupki itd)
Mój Leo nie przepada za tego typu (czytaj: w całości, niezmielonym) jedzeniem, trochę spróbuje, ugryzie 3-4 razy i mówi dziękuje. Próbowałam banana i gotowane warzywa. Jak nauczyć go gryźć?
Karolina - 2008-04-21, 16:55
Mia strasznie się rwie do gryzienia choć ma dopiero dwie dolne dwójki...W sumie Tymka uczyliśmy na chrupkach kukurydzianych, ale warzywami/owocami się dławił. Potem coraz mniej miksowane zupki. Pat, jeśli Leo nie ma potrzeby to bardzo dobrze - nie będzie miał nawyku podjadania między posiłkami. Nawet dla ząbków to zdrowsze. Człowiek nie gryzoń i nie musi ciągle czegoś przeżuwać
alcia - 2008-04-21, 17:14
| Pat napisał/a: | | Mój Leo nie przepada za tego typu |
Ja też bym poczekałam an Twoim miejscu, aż sam sie zacznie takim jedzeniem interesować. Lena rwie się strasznie, dajemy jej kawałeczki (bardziej okruszki) chleba, czasem chrupki kukurydziane, choć ich się jakoś boję, więc bardzo sporadycznie. Ale właśnie przed chwilą jadła i normalnie istny szał na ich punkcie. Poza tym dajemy jej kawałki rzeczy nadających się dla niej z naszych posiłków - kawałeczki miękkich warzyw - i jest zachwycona. Co nie znaczy, że nigdy się nie dławi, czasem nawet zwymiotuje, jak jej coś źle wpadnie. No ale uczy się dopiero
pao - 2008-04-21, 18:54
ulka uwielbia marchewkę. dostaje surowa i gryzie ją zapamiętale
naketka - 2008-04-21, 20:24
zośka uwielbia surową marchewkę. Dostaje też obrane jabłko, kóre owszem gryzie, ale wszystko wypluwa. Za chrupkami kukurydzianymi szaleje, ale starm się jej nimi nie zapychac, bo jakoś denerwuje mnie widok dzieci które ciągle coś przeżuwają
pao - 2008-04-21, 21:11
ulka jabłek i gruszki nie lubi bo za miękkie i regularnie za duże kawałki gryzie.
zatem marchewka lub kukurydziane chrupki ale takie długie ino max dwa dziennie
czasem ryżowe pieczywko ale takie bez dodatków.
Humbak - 2008-04-21, 22:51
U nas królują też chrupki - z tym że nie dostaje ich przed obiadem Najczęściej w trakcie lub po jako dokładka
A co jeszcze? Radziłabym tak jak alcia - podsuwać co jakiś czas i obserwować, czekać na sygnał. Z czasem załapie i jeszcze pokaże co lubi
renka - 2008-04-21, 23:18
U nas zwykle chrupki kukurydziane byly dosyc wczesnie wprowadzone niezaleznie od pory dnia (oczywiscie z umiarem, zeby nie byl to zbedny zapychacz) oraz male chrupki kukurydziano-orkiszowe, ale tam w skladzie jest podana sol, wiec nie za czesto. Czasami chlebek ryzowy, czesto zwykle pieczywo - szczegolnie podczas jedzenia zupki, ale z tym musze Fionke pilnowac, bo zapycha za duzo do buzi i sie dlawi.
Ostatnio do raczki Fionka dostaje gotowanego brokula lub kalafiora - bardzo je lubi.
Probowalam surowe jablko, ale gryzie za duze kawalki i sie nimi zbyt czesto dlawi. Tak wiec na razie surowizny wylacznie tarte.
Dzis Ronka podetknela jej slone paluszki, wiec musze miec bardziej czujne oko, ale z tego wzgledu, ze uwazam, iz nie jest to odpowiednia przekaska dla takiego szkraba (bo z samym paluszkiem sobie znakomicie radzila).
kasienka - 2008-04-22, 08:53
Emil wcina chrupki, czasem daję mu kawałek jabłka, lub marchewkę, choć marchewkę to raczej ssie, bo te jego ząbki to jeszcze dobrze nie wyszły Jabłko rozkrusza na kawałki i trochę się boję, że się zakrztusi. Wczoraj dałam mu banana, była caaały bananowy, nie wiem, czy w ogóle coś z niego zjadł
Pat - 2008-04-22, 10:53
| Karolina napisał/a: | | jeśli Leo nie ma potrzeby to bardzo dobrze - nie będzie miał nawyku podjadania między posiłkami. | no właśnie o tym myślałam, sama mam czasami potrzebę podjadania
| alcia napisał/a: | | Co nie znaczy, że nigdy się nie dławi, czasem nawet zwymiotuje, jak jej coś źle wpadnie. No ale uczy się dopiero | miałam parę razy z surowym jabłkiem takie akcje ale poradziliśmy sobie
| naketka napisał/a: | | jakoś denerwuje mnie widok dzieci które ciągle coś przeżuwają |
no właśnie, nawet jakbym chciała dawać coś do przegryzania to Leo nie reflektuje na to... Poza tym jak widzę Maluchy w wózkach z przegryzkami w garści to się zastanawiam czemu rodzic , który pcha wózek też nie trzyma w garści jakiegoś wafelka itd?
Lepiej dawać w trakcie jedzenia czy po?
ajanna - 2008-04-22, 12:56
Pat: Igor uwielbia chrupki kukurydziane i czasem daję mu je w trakcie posiłku, żeby nie wkładał sobie rączek do buzi i nie wyjmował nimi jedzenia Olaf też czasem je jada - np. kiedy chłopcy towarzyszą nam przy stole moczę mu te chrupki w naszym jedzeniu, żeby spróbował. Obaj jedzą banany w "dorosły" sposób z tym, że trzeba im go podawać do gryzienia. Poza tym, tak jak pisały dziewczyny, ja już prawie nigdy nie miksuję jedzenia na gładko - czasem wrzucam na chwilę do blendera, ale coraz częściej rozgniatam takim przyrządem do robienia puree z ziemniaków albo, jeśli jest twardsze - widelcem. No ale Igor ma już 8 ogromnych zębów i wyrzyna mu się pierwszy trzonowiec. Olafowi co prawda wychodzi dopiero czwarty, malutki ząbek, ale jemu staram się dawać gładsze "fragmenty".
Pat - 2008-04-22, 21:15
Dzięki ajanna, i dziewczyny, spróbuję z tymi chrupkami.
Zastanawiam się czy by nie upiec samej jakiegoś maluchowego ciasteczka z odrobinką cukru. ..
Lily - 2008-04-22, 21:19
Pat, a może coś w tym stylu? hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=1300&start=0
Marcela - 2008-04-23, 07:05
Fajny ten przepis Ani.D, zastanawiam się tylko czy dla takiego maluszka nie za wcześnie na wiórki kokosowe?
Pat, bez cukru spróbuj, nie warto przyzwyczajać malucha do tego smaku. Możesz posłodzić zmiksowanymi morelkami zamiast tego.
Karolina - 2008-04-23, 08:53
Ten przepis nie jest dobry dla takich maluchów, bo to co dostają powinno się rozpuszczać w buzi.
Pat na ciasteczka jeszce przyjdzie czas...chrupki są bez cukru i soli, po co dziecko od razu uczyć, że przekąska ma być słodka
alcia - 2008-04-23, 09:22
| Pat napisał/a: | | Zastanawiam się czy by nie upiec samej jakiegoś maluchowego ciasteczka z odrobinką cukru. .. |
ale po co z cukrem????
kłapouchy - 2008-04-23, 11:53
no właśnie ostatnio czytałam opinię, że dzieci powinny dostawać raczej rzeczy, które stymulują do żucia, a nie chrupki czy biszkopty, które rozpuszczają się w buzi. My zaczynaliśmy od chrupek kukurydzianych, ale Tomkowi nie podeszły, lepiej było z orkiszowymi (tymi z ekosfery). Teraz najchętniej wcina jabłko (obrane ze skórki i pokrojone w ósemki), uparowane lub uduszone warzywka, banana, a największy hit to chrupkie pieczywo z Wasy (ale nie to miękkie, tylko twarde - żytnie czy z sezamem). Jakieś 2 miesiące temu uwielbiał rodzynki jako przegryzkę, teraz częściej karmi nimi psa
Karolina - 2008-04-23, 13:43
Ale jak dziecko dopiero uczy się żucia i ma mało zębów ? Jak dziecko bez problemu radzi sobie z przełykaniem to lepiej zmienić na takie go gryzienia. Tymek na przykład długo nie umiał sobie radzić z kawałkami, raz jak karmiłam go babanem w lesie to mi się zadławił. Może dlatego jestem taka zapobiegliwa w tym względzie.
dort - 2008-04-23, 15:02
te ciasteczka AniD. nie sa wcale takim zlym pomyslem, trzeba je tylko krotko piec, wtedy sa mieciutkie i takie delikatne - puszczyk moze potwierdzić w imieniu Weroniki
kłapouchy - 2008-04-23, 15:23
no fakt, zależy od dziecka... moje młóde ma już 8 zębów i chętnie gryzie, ale przekąski daję mu tylko w mojej obecności bo czasem się krztusi.
Marcela - 2008-04-24, 08:42
kłapouchy, a te chrupki orkiszowe z ekosfery to bez soli są?
Karolina - 2008-04-24, 09:06
| dort napisał/a: | | wtedy sa mieciutkie i takie delikatne |
zależy przez kogo pieczone
ekobaby - 2008-04-24, 21:43
mój alex ma 10 miesięcy i bardzo lubi gryźć, chociaż ma tylko dwie dolne jedynki. myslałam, ze będzie z tym problem, bo do 8 miesiąca dławił się dosłownie wszystkim nawet chrupkami. w pewnym momencie wziął po prosty brokuła z talerza i zaczął jeść. warzywa zjada tylko w wersji nieprzemielonej: ziemniaki, marchweka, brokuły do tego jabłko, ogórek....
myślę, że trzeba zosatwic inicjatywę dziecku kładąc mu co jakiś czas zdrowe przekąski do pogryzienia.
odradzam wszystko co jest z cukrem. gdzieś na forum chustowym był przepis na pyszne biszkopciki bez cukru. muszę pogrzebać....
Pat - 2008-04-25, 22:14
Dzięki dziewczyny za dobre rady, dziś zakupiłam wafle ryżowe zobaczymy jak będzie. Właściwie to wydaje mi się , że te przekąski to tylko do nauki gryzienia / żucia bo Leo i tak nie przepada za czynnością zwaną jedzeniem
| Marcela napisał/a: | | bez cukru spróbuj, nie warto przyzwyczajać malucha do tego smaku. Możesz posłodzić zmiksowanymi morelkami zamiast tego. | nie używam cukru w diecie Leo, zawcze "dosładzam" zmiksowanymi owocami susz. Mówiąc o cukrze (wiem jakie to cholerstwo przecież ) w ciastkach miałam na myśli ich kruchość bo po morelach, daktylach itd ciacha wychodzą mi gąbczaste . Zobaczymy. Ciastka jaglano-marchwiowe robiłam kiedyś, ale poeksperymentuję trochę znowu. | ekobaby napisał/a: | | myślę, że trzeba zosatwic inicjatywę dziecku kładąc mu co jakiś czas zdrowe przekąski do pogryzienia. | Tak właśnie zrobię
DZIĘKI
kłapouchy - 2008-05-04, 16:26
Marcela orkiszowe są bez soli, podobnie pszenne z otrębami. Kukurydziane są solone (niewiele) raz czy dwa kupiłam Tomkowi kiedy już zaczełam mu delikatnie solić, ale nie przypadły mu do gustu (są dosyć twarde).
bajaderka - 2008-05-04, 16:35
Moja Basieńka je już od dwóch tygodni mój chlebek bezglutenowy gryczano - jaglany, bardziej jest to memlanie...ale zawsze coś zje...jak pokażę jej chleb, wszytko rzuca i biegnie do mnie...a oczy jej się śmieją ja jakoś nie daję jej wafli ryżowych - raz mi się zadławiła kawałeczkiem , za to chrupki kukurydziane bez soli ze sklepu ze zdrową żywnością od czasu do czasu zje...
alcia - 2008-05-04, 19:12
Lenka coraz więcej rzeczy sama pogryza. Daję jej kawałki chleba, namoczonych owoców suszonych, placuszków zbożowych, warzyw gotowanych. Coraz większą niechęcią pałą do "swojego" jedzenia. I nie dziwię jej się, w kółko to samo, bo niby zmieniam zboża, ale jednak smak mają podobny, owoców suszonych tez jest ograniczona ilość - i do wszystkiego jabłko..czasem kiwi dla odmiany. Także teraz na nasze jedzenie rzuca się jak wściekła
ajanna - 2008-05-05, 00:25
Moje chłopaki nadal są wszystkożerne - rzucają się na każdą potrawę rycząc jak dzikie zwierzęta:lol: Przestałam już im cokolwiek miksować - jedynie rozgniatam im potrawy widelcem. Normalnie jedzą: banany, winogrona bez pestek i skórki, kiwi (łyżeczką), bezglutenowe spaghetti (wciągają ), czasem ugryzą trochę jabłka, albo pieczywa ryżowego. Igor je również chrupki i od dziś gotowane szparagi - trzymając je w łapce i memłając jak chrupki - starałam się odebrać mu włóknistą końcówkę, ale jednego pożarł w całości . a i od niedawna daję im po pół albo ćwierć miękkiej, suszonej morelki - żują jak gumę .
Karolina - 2008-05-05, 12:35
Mia dzisiaj sama zjadła dwie truskawki. W sumie nie pomyślałam, pewnie hiszpańskie
DagaM - 2008-05-05, 13:51
| ajanna napisał/a: | a i od niedawna daję im po pół albo ćwierć miękkiej, suszonej morelki - żują jak gumę . | ja też, a chrupki kukurydziane, wg Ninki, mają same wpadać do dzioba, ha, ha, ha.
alcia, bajaderka, ale z was wspaniałe gospodynie i mamy, dajecie dzieciom tyle różności. Ja przez ostatnie 3 miesiące nie wiedziałam jak się nazywam, ale już od maja jestem tylko z Niną, więc tez poświęcę trochę czasu na kulinaria. alcia, liczę na to, że w Bachotku poduczę się przy Tobie
ulapal - 2008-05-05, 16:47
Pat a moze posmakuja twojemu synkowi plastry suszonego mango. nie wiem jak w polskich ekosklepach, ale w anglii jest ich pelno wszedzie, sa to calkiem spore platy, wysuszone, smakowe, w sam raz do pomemlania w buzce.
ja jeszcze na swoim dziecku nie wyprobowalam, ale bardzo mnie kusi ten owoc.
alcia - 2008-05-05, 19:53
| DagaM napisał/a: | liczę na to, że w Bachotku poduczę się przy Tobie |
żartujesz sobie ze mnie? Nie wiem, czego taka osoba jak Ty miałaby się ode mnie uczyć A co do Bajaderki, to się zgadzam calkowicie
Pat - 2008-05-09, 13:15
no tak, moje dziecko nie chce już , żebym go karmiła - chce jeść sam, i to zdecydowanie , robiąc minę pt.: zaraz się rozpłaczę - domaga się , żeby dać mu do ręki łyżeczkę i jakieś kawałki do gryzienia... Łapie się nawet za sałatę i kiełki. Spróbuję, tak jak Wy swoim Szkrabom, dać do rączki namoczonne suszone owoce (do tej pory miał małe kawałki w kaszkach). Co do plastrów suszonego mango, to nie widziałam w Polsce, ale może sama je zrobię, w "suszalnicy" Moja mama ma taką i suszy w niej np jabłka...
ajanna - 2008-05-09, 13:32
Pat: to super moja Weronika już w tym wieku zawsze sama jadła - parząc oczywiście niemiłosiernie , ale dzięki temu, kiedy miała 1,5 roku umiała się już sama bez problemu nakarmić, kiedy inne dzieci dopiero się uczyły.
moim zdaniem przy takiej nauce podstawą jest gotowość malca, cierpliwość mamy i podgrzewana miska z przystawką - nam niestety tej ostatniej brakuje - tzn. kupiłam takie miseczki Baby Ono, ale po 2 minutach się odsysają
alcia - 2008-05-09, 13:57
| ajanna napisał/a: | | podgrzewana miska z przystawką - |
też polecam, rewelacja!
Pat, możesz jeszcze jechać na dwie łyżeczki - jedna dla Ciebie, jedna dla niego. I niech się dzieje co chce
ajanna - 2008-05-10, 23:10
Alcia: czy możesz polecić jakąś firmę, bo nasze miski Baby Ono zaraz się odsysają - inna sprawa, że stół nie jest idealnie gładki
Humbak - 2008-05-10, 23:25
gerbera, nie odkleja się nie wiem tylko po ile bo kupiłam przy natalii
alcia - 2008-05-11, 09:52
ajanna, my mamy canpola. Ale myślę, że ten stół może stanowić problem. Są takie specjalne maty do których się przykleja te miseczki, widziałam na allegro. Mają w miarę dużą powierzchnię, kładzie sie an stoliku i na tym przysysa.
|
|