wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Off-topic - Czy Paulina Holtz przenosi rośliny na wyższy poziom?

Karolina - 2008-04-27, 14:01

Zależy z jaką intencją zjadamy rośliny - jeśli w świadomy sposób, dziękując im za to to ponoć odradzają się jako ludzie.
Malati - 2008-04-27, 20:17

Cytat:
Zależy z jaką intencją zjadamy rośliny - jeśli w świadomy sposób, dziękując im za to to ponoć odradzają się jako ludzie.


Pierwszy raz spotykam się z taka teorią,to wywodzi się z jakies filozofii,religii? Kolejnym etapem w kole samsary-czyli narodzin i smierci jest ciało zwierzęce a następnie ludzkie.Czy sa od tego wyjątki to nie wiem ale nie wykluczam że tak ;-)

Karolina - 2008-04-28, 10:17

Czarna już nie pamiętam gdzie o tym czytałam, ale to było albo z jakiejś religii hinduskiej albo z buddyzmu.
pao - 2008-04-28, 10:32

Cytat:
Pierwszy raz spotykam się z taka teorią,to wywodzi się z jakies filozofii,religii? Kolejnym etapem w kole samsary-czyli narodzin i smierci jest ciało zwierzęce a następnie ludzkie.


ja spotkałam sie z tym kilkakrotnie w tym sama miałam w pamięci poprzednich wcieleń (prawdopodobnie nauczałam takiego postrzegania)

wiem że w dzisiejszych czasach jeden z lamów mówi o tym głośno, niestety z moja pamięcią do imion nie pamiętam który (choć bym palcem wskazała na niego :D ), on jednak naucza o tym cylku a nie o modlitwie. motyw modlitwy jest z religii hinduskich, ale i przez niektórych buddystów został zaanektowany :)


a energetycznie: jeśli jemy, cokolwiek, ale w świadomości, dziękując stworzeniu/roślinie za jej żywot i śmierć dzięki któremu my możemy przetrwać, jeśli nie mamy w związku z tym wyrzutów sumienia ale i nie traktujemy istoty żywej jako przedmiotu czy czegoś co nam sie należy, to modlitwa niejako uświęca nasze pożywienie a temu stworzeniu ułatwia dalsza jego drogę :)

Malati - 2008-04-28, 12:31

Pożywienie uświęcone to pożywienie ofiarowane Bogu tylko w taki sposób można wpłynąc na losy duszy będącej w ciele konkretnej rośliny a nie jest tez pewne że samo poświęcenie umozliwia awans od razu do ciała ludzkiego.Zgodnie z tym co mówia wedy są to wyjątkowe sytuacje,np jakaś klatwa która może byc w ten sposób zdjęta itp. Możliwośc zmiany przeznaczenia danej duszy i przejścia z ciala roślinnego prosto do ludzkiego myślę że mają wyjątkowe ,czyste dusze my postronni ludzie tego nie potrafimy.W Bhagawad Gitcie jest powiedziane że spozywając jedzenie nieofiarowane Bogu spozywamy grzech czyli rozszerzając to jedząc zwierzeta oraz nieofiarowane roślinny odbierzesz reakcje karmiczne.Jeśli chodzi o nauki jakiś tam lamów jak dla mnie watpliwe zródło w tych czasach nauczających jest wielu i wielu z nich to po porstu oszuści ofiarujący ludziom prosta droge do osiągnięcia celu tak naprawde wymagającego ogromnej wiedzy praktyki i wyrzeczenia.Reinkarnacjia jest procesem ,nie mozna tak po prosty przeskoczyc z jednego gatunku w drugi tylko dlatego że ktos pomyslał sobie "doceniam to że poświęciłaś sie i mogę cie zjeśc "Nie chće tutaj wchodzić w jakies wielkie rozmowy religijno filozoficzne bo to nie miejsce na takie dysputy zreszta jak dla mnie sa one mało owocne ;-) Po prostu przekazuję wiedze która jest autorytatywna,wszelkie spekulacje są ogólnie rzecz biorąc szkodliwie i wprowadzają tylko zamęt ;-)
Karolina - 2008-04-28, 14:31

Czarna a może rośliny, które zjadamy były w poprzednim wcieleniu ludżmi?
Malati - 2008-04-28, 15:05

W kole narodzin i smierci najnizszymi gatunkami są ryby nastepnie rośliny zwierzeta i na końcu ciało ludzkie.Dusze przechodza przez poszczególne szczeble w zależności od swoich czynów i "pragnień" i "upodobań" Dusza która upada w niższe formy życia rozpoczyna swój proces od etapu ryby wznosząc się kolejno do ciała ludzkiego.Przeskakiwanie kolejnych etapów jest chyba naprawde czymś wyjątkowym i myslę że jedynie ingerencja Boga może powodować taką sytuację.Każda dusza w którymś ze swoich zyc miała ludzkie ciało więc jak najbardziej dusza która teraz ma ciało rośliny kiedys miała ludzkie.Koło samsary kręci się nieustannie,więc mieliśmy i bedziemy mieli wiele ciał,chociaż oczywiście ideałem już więcej nie rodzić sie i nie umierać ;-)
pao - 2008-04-28, 16:53

są wiary uważające że możemy sie odrodzić jako zwierzęta czy rośliny a nawet jako kamienie, jeśli tylko nie mamy właściwego szacunku dla życia.
Malati - 2008-04-28, 17:38

pao napisał/a:
]są wiary uważające że możemy sie odrodzić jako zwierzęta czy rośliny a nawet jako kamienie, jeśli tylko nie mamy właściwego szacunku dla życia.


o tym własnie mówi reinkarnacja,która mozna zrozumieć i wytłumaczyc w sposób logiczny nie ma to nic wspólnego z wiarą ;-) Szacunek dla zycia czy raczej jego brak nie jest jedynym czynnikiem warunkującym nasze kolejne wcielenia

pao - 2008-04-28, 17:41

to o czym piszesz to tylko jedno z wielu sposobów pojmowania reinkarnacji.
Malati - 2008-04-28, 20:31

a jakie sa inne sposoby pojmowania reinkarnacji? Jestem ciekawa ,chętnie poznam inne stanowiska
adriane - 2008-04-28, 21:44

Ja np. jestem po kursie, gdzie uczono nas, że człowiek odradza sie tylko jako człowiek i nigdy nie był, ani nie będzie zwierzęciem czy rośliną... I ja tak właśnie pojmuję reinkarnację. Że człowiek tylko w ciele ludzkim odpracowuje za swoje poprzednie wystepki, te z innych wcieleń ludzkich.
Malati - 2008-04-28, 21:54

adriane napisał/a:
Ja np. jestem po kursie, gdzie uczono nas, że człowiek odradza sie tylko jako człowiek i nigdy nie był, ani nie będzie zwierzęciem czy rośliną... I ja tak właśnie pojmuję reinkarnację. Że człowiek tylko w ciele ludzkim odpracowuje za swoje poprzednie wystepki, te z innych wcieleń ludzkich.


człowiek to określenia dla ciała nie dla duszy :-) jeżeli jest tak jak twierdza prowadzący ten kurs to czy inne ciała poza ludzkimi nie posiadają duszy?

Dusza transmigruje z jednego ciała w drugie w zależności od swoich pragnień i działań.Jeżeli pragniemy np jeść mięso dostaniemy taką okazje w następnym zyciu poprzez np dostanie ciała tygrysa-w takim wielkim uproszczeniu ;-)

Prawda jest natomiast że tylko w ciele człowieka dusza napędza sobie karmę.Dusza w ciele zwierzęcym czy roślinnym tylko odbiera reakcje karmiczne nie stwarzając sobie nowych w ciele ludzkim zarówno odbiera się karme jak i się tworzy nową.

adriane - 2008-04-28, 22:44

Cytat:
człowiek to określenia dla ciała nie dla duszy


Napisałam w uproszczeniu, myślałam, że wiadomo, że mówimy duszy.

czarna96 napisał/a:
czy inne ciała poza ludzkimi nie posiadają duszy?


Psy idą do psiego raju, jak były grzeczne ;) A tak serio, to mogą mieć duszę, czemu nie.

Cytat:
Dusza transmigruje z jednego ciała w drugie w zależności od swoich pragnień i działań.Jeżeli pragniemy np jeść mięso dostaniemy taką okazje w następnym zyciu poprzez np dostanie ciała tygrysa-w takim wielkim uproszczeniu ;-)

Prawda jest natomiast że tylko w ciele człowieka dusza napędza sobie karmę.Dusza w ciele zwierzęcym czy roślinnym tylko odbiera reakcje karmiczne nie stwarzając sobie nowych w ciele ludzkim zarówno odbiera się karme jak i się tworzy nową.


Nie napisałaś, że Ty w to wierzysz jako wyznawca Kriszny (tak?), ale to nie jest prawda uniwersalna ;)

bodi - 2008-04-29, 07:34

czarna96 napisał/a:
Po prostu przekazuję wiedze która jest autorytatywna,wszelkie spekulacje są ogólnie rzecz biorąc szkodliwie i wprowadzają tylko zamęt ;-)

;)

Malati - 2008-04-29, 08:56

Cytat:
Cytat:
Dusza transmigruje z jednego ciała w drugie w zależności od swoich pragnień i działań.Jeżeli pragniemy np jeść mięso dostaniemy taką okazje w następnym zyciu poprzez np dostanie ciała tygrysa-w takim wielkim uproszczeniu ;-)

Prawda jest natomiast że tylko w ciele człowieka dusza napędza sobie karmę.Dusza w ciele zwierzęcym czy roślinnym tylko odbiera reakcje karmiczne nie stwarzając sobie nowych w ciele ludzkim zarówno odbiera się karme jak i się tworzy nową.


Nie napisałaś, że Ty w to wierzysz jako wyznawca Kriszny (tak?), ale to nie jest prawda uniwersalna ;)
_________________


Wiara nie ma tutaj nic do rzeczy.Reinkarnacja ma miejsce niezależnie od tego jakiego jesteś wyznania,każdy musi umrzeć i zmienic ciało a to jaka religię wyznaje jest tutaj nie istotne
Ponadto to jest prawda uniwersalna ;-) Wiedza która zdobywamy zarówno ta materialna jaki i duchowa powinna pochodzic od autorytetów.A największym autorytetem jest Bóg,na szczęście nie pozostawił on nas samych sobie tylko dał nam wiedze -kwestia tylko czy ją przyjmiemy czy nie.
W obecnych czasach jest tyle teorii na rózne tematy co i ludzi,każdy może wymyslec własną.wielu czerpie jakby informacje ze zródło i modyfikuje je oraz interpretuje na swój własny sposób,to są zwykli oszuści,a kto chce byc oszukany ten spotka oszusta ;-)

Reinkarnacjia jest "pojęciem " wywodzącym sie z kultury wedyjskiej,i to czego cię
uczono cie adrian na jej temat na tym kursie nie ma nic wspólnego z pierwotną "wersją"
Tak apropo mam nadzieję że nie zapłaciłaś za dużo za ten kurs? ;-)


adriane napisał/a:
Psy idą do psiego raju, jak były grzeczne ;) A tak serio, to mogą mieć duszę, czemu nie.


To skoro moga miec dusze to po pierwsze skąd ona sie wzieła i co sie z nią dzieje kiedy opuszcza psie ciało?

pao - 2008-04-29, 09:04

czarna, ale i to o czym Ty piszesz jest kolejną interpretacją interpretacji :) zatem skoro o wiedzy piszesz to jest jej więcej niż tylko jedno interpretowanie a i źródeł jest więcej.
Malati - 2008-04-29, 09:11

pao napisał/a:
czarna, ale i to o czym Ty piszesz jest kolejną interpretacją interpretacji :)


ale o jakiej interpretacji,interpretacji ty piszesz? Pojecie i istosta reinkarnacji jest proste jak budowa cepa za przeproszeniem,nie ma tutaj co interpretować.Ludzie po prostu wymyślaja własne teorie,tylko po co.Reinkarnacja w wielkim skróciwe to zmiana ciała, i dostanie drugiego w zależności od swoich uczynków i pragnień,i te kolejne ciało może byc ludzkie zwierzece ,roslnnie czy rybie i ot cała filizofia ;-)

pao napisał/a:
zatem skoro o wiedzy piszesz to jest jej więcej niż tylko jedno interpretowanie a i źródeł jest więcej.


Jak już pisałam wcześniej żródeł i interpretacji może być tyle ile ludzi na tym swiecie ;-) jeżeli ktos che wierzyć na slepo każdej wymyslonej teorii to jego sprawa.

Lily - 2008-04-29, 09:13

czarna96 napisał/a:
Pojecie i istosta reinkarnacji jest proste jak budowa cepa za przeproszeniem,nie ma tutaj co interpretować.Ludzie po prostu wymyślaja własne teorie,tylko po co.Reinkarnacja w wielkim skróciwe to zmiana ciała, i dostanie drugiego w zależności od swoich uczynków i pragnień,i te kolejne ciało może byc ludzkie zwierzece ,roslnnie czy rybie i ot cała filizofia ;-)
czarna96 napisał/a:
Jak już pisałam wcześniej żródeł i interpretacji może być tyle ile ludzi na tym swiecie ;-) jeżeli ktos che wierzyć na slepo każdej wymyslonej teorii to jego sprawa.

a Ty skąd to wszystko wiesz? pamiętasz swoje poprzednie wcielenia dokładnie?

Malati - 2008-04-29, 09:15

Lily napisał/a:
a Ty skąd to wszystko wiesz? pamiętasz swoje poprzednie wcielenia dokładnie?


Nie musze ich pamietać Lily,zresztą ich pamietanie do niczego nie jest mi potrzebne ;-) Pisałam wcześniej skąd pochodzi wiedza i kto jest jej "autorem"

pao - 2008-04-29, 09:39

cóż, ja moje pamiętam, a przynajmniej tę część która za mną jeszcze sie ciągnie ;)

dla mnie to nie teoria, to praktyka i to dość świadoma :)

Malati - 2008-04-29, 09:41

Nie rozumiem Pao twojego stanowisko ,uważasz że dusza nie może odrodzić sie w ciele rośliny czy zwierzęcie? Nie wiem co chcesz mi przekazać, ;-)

[ Dodano: 2008-04-29, 10:43 ]
pao napisał/a:
cóż, ja moje pamiętam, a przynajmniej tę część która za mną jeszcze sie ciągnie ;)

dla mnie to nie teoria, to praktyka i to dość świadoma


To że twierdzisz że pamiętasz swoje poprzednie wcielenia jak dla mnie nie oznacza ze jestes autorytetem w tej dziedzinie ;-)

frjals - 2008-04-29, 10:01

czarna96 napisał/a:
Ponadto to jest prawda uniwersalna Wiedza która zdobywamy zarówno ta materialna jaki i duchowa powinna pochodzic od autorytetów.A największym autorytetem jest Bóg,na szczęście nie pozostawił on nas samych sobie tylko dał nam wiedze -kwestia tylko czy ją przyjmiemy czy nie.

ależ chrześcijanie też tak twierdzą, i muzułmanie, i przedstawiciele każdej innej religii... a ich poglądy na reinkarnację się nieco różnią chyba... :shock:
Zadziwiająca pewnośc siebie, czarna96, zazdroszczę :-> . Mi niestety, kiedy słyszę o prawdach uniwersalnych zapala się ostrzegawcze światełko... :roll:

Lily - 2008-04-29, 10:03

frjals napisał/a:
Mi niestety, kiedy słyszę o prawdach uniwersalnych zapala się ostrzegawcze światełko... :roll:
mi też. Nie wiem, czemu niby Jezus ma monopol na prawdę, albo Budda albo ktoś inny. Nie wierzę też w przekazywanie prawdy prze Boga, bo to o czym piszą święte księgi to wg mnie tylko ludzka interpretacja prawdy bądź "prawdy". Skażona przez ego. Do mnie osobiście Bóg nie przemówił, a przynajmniej nie słowami.
Malati - 2008-04-29, 10:11

Też kiedys miałam takie wątpliwości jak wy dziewczyny,teraz ich nie mam. ;-) ale rozumiem wasze wątpliwości i to ze jesteście ostrożne.
Karolina - 2008-04-29, 10:17

W Buddyzmie nawet bóstwa podlegają karmie - niebo gdzie żyją jest nagroda/konsekwencją ich ziemskiego życia. Jednak wracają oni na ziemię aby się oświecić, ponieważ tylko jako ludzie mamy na to szansę. Tak więc nie wierzę, że bogowie są najwyższym absolutem, ponieważ rządzą nimi takie same prawa jak wszytskimi istotami.

Małe pytanko: kto tak pięknie rozdzielił temacik o P.Holtz? I taki piękny dał tytuł (wygląda na to, ze ja ;-) ) no przyznać się!

Ewa - 2008-04-29, 10:18

Nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem, skąd u ludzi taka tendencja "ja wiem najlepiej, a reszta to bzdura". Mam swój światopogląd, swoje przekonania i uważam, że to dla mnie najlepsza droga. Nie powiedziałabym jednak nigdy, że jest ona najlepsza z możliwych, a inni się mylą :roll:
arete - 2008-04-29, 10:42

Karolina napisał/a:
kto tak pięknie rozdzielił temacik o P.Holtz?

Ja wiem kto, ale nie powiem. :-P

frjals - 2008-04-29, 10:42

czarna96 napisał/a:
Też kiedys miałam takie wątpliwości

no i w jaki sposób to się zmieniło? O ile to nie jest zbyt osobiste pytanie :-> .
Bo ja przypuszczam, że nawet gbybym nagle doznała widzenia i Bóg by do mnie przemówił, to zaczęłabym się podejrzewać o problemy z głową.

Karolina - 2008-04-29, 10:46

frjals napisał/a:
Bo ja przypuszczam, że nawet gbybym nagle doznała widzenia i Bóg by do mnie przemówił, to zaczęłabym się podejrzewać o problemy z głową.

ano widzisz własnie, że nie! Niedowiarkom wystaczy trochę osobistego doświadczenia i od razu zmieniają zdanie. Nie chodzi mi konkretnie o Boga, bo to nie mój rejon zainteresowań ale szerzej o przeżycia parapsychiczne 8-)

Malati - 2008-04-29, 11:22

Karolina napisał/a:
W Buddyzmie nawet bóstwa podlegają karmie - niebo gdzie żyją jest nagroda/konsekwencją ich ziemskiego życia. Jednak wracają oni na ziemię aby się oświecić, ponieważ tylko jako ludzie mamy na to szansę. Tak więc nie wierzę, że bogowie są najwyższym absolutem, ponieważ rządzą nimi takie same prawa jak wszytskimi istotami.


Tak masz rację,ale piszesz o półbogach,oni podlegaja takim samym prawom jak my.Bóg jest jeden i zarządza m.in półbogami.I masz racje że tylko w ciele ludzkim dusza ma szanse na rozwój duchowy co nie oznacza ze zanim osiągnie ten poziom nie doświadcza zycia w niższym pod względem świadomościowym ciele.

Ewa napisał/a:
Nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem, skąd u ludzi taka tendencja "ja wiem najlepiej, a reszta to bzdura". Mam swój światopogląd, swoje przekonania i uważam, że to dla mnie najlepsza droga. Nie powiedziałabym jednak nigdy, że jest ona najlepsza z możliwych, a inni się mylą :roll:


Ewa to o czym ja piszesz to nie sa moje wymysły i moje teorie.Nie uważam ze wiem najlepiej ,sama jestem na etapie zdobywania wiedzy,weryfikowania jej a co najważniejsze doświadczania jej w praktyce.Mysle że moge podzielić sie tym co wiem na ten temat,chyba temu słuzy dyskusja.Jeżeli ktoś ma inne zdanie niech je przestawi,poda argumenty i dyskusja bedzie sie rozwijać.Nie zawsze musi ona prowadzić do sytuacji kiedy jedna ze stron przyzna rację drugiej.Po prostu dzieki dyskusji sami możemy dowiedzieć sie czegoś nowego oraz przestawić inna postawe innym może ktoś tez na tym skorzysta

frjals napisał/a:
czarna96 napisał/a:
Też kiedys miałam takie wątpliwości

no i w jaki sposób to się zmieniło? O ile to nie jest zbyt osobiste pytanie :->


To jest pytanie osobiste ;-) ale w wielkim skrócie na nie odpowiem.Znalazłam wiedze ktora daje mi odpowiedzi na wszystkie pytania,studiuje ją,ponado praktykuje i wprowadzam jej elementy do mojego zycia co pozwala mi doświadczac pewnych hm jakby to nazwac uczuć,stanów osobiście,Widze zarówno po sobie ,a zwłaszcza po innych osobach jak ta praktyka wpływa na nasze postawy, cechy ,zachowania itp.Nie potrafię tego opisać,po prostu chcesz doświadczyć kontaktu z Bogiem to podejmij odpowiedni proces.Masz wątpliwości ale chiałabys wiedziec jak jest to sprawdz to na własnej skórze.Bóg nie pojawia sie tak bez przyczyny przed ludzmi,to nie jest takie proste ;-)

pao - 2008-04-29, 12:14

bo mojego stanowiska nie przedstawiałam :)

a nawiasem, nigdy nie pisałam o sobie jako o autorytecie. po prostu wykazuję różnicę między wiarą, wiedzą a doświadczeniem.

adriane - 2008-04-29, 14:01

Cytat:
Ponadto to jest prawda uniwersalna ;-) Wiedza która zdobywamy zarówno ta materialna jaki i duchowa powinna pochodzic od autorytetów.A największym autorytetem jest Bóg,na szczęście nie pozostawił on nas samych sobie tylko dał nam wiedze -kwestia tylko czy ją przyjmiemy czy nie.


Np. Świadkowie Jehowy też twierdzą, ze mąją monopol na prawdę, a wiedzę czerpią prosto od Boga, z Pisma Świętego. Tylko, że oni w ogole nie wierza w reinkarnację...tak samo katolicy itd. inne wyznania każdy twierdzi, ze tylko on ma rację. I być może tak rzeczywiście jest, ze każdy po trochu ma rację, a po śmierci czeka go to w co wierzył ;)

[ Dodano: 2008-04-29, 15:03 ]
Cytat:
Reinkarnacjia jest "pojęciem " wywodzącym sie z kultury wedyjskiej,i to czego cię
uczono cie adrian na jej temat na tym kursie nie ma nic wspólnego z pierwotną "wersją"
Tak apropo mam nadzieję że nie zapłaciłaś za dużo za ten kurs? ;-)


Nie zapłaciłam prawie nic. A kurs dużo mi dał, przede wszystkim jestem uodporniona na dogmaty :mryellow:

pao - 2008-04-29, 15:42

Cytat:
przede wszystkim jestem uodporniona na dogmaty :mryellow:


to dobry kurs w takim razie :mryellow: :mrgreen: :mryellow:

Ewa - 2008-04-29, 17:26

pao napisał/a:
Cytat:
przede wszystkim jestem uodporniona na dogmaty :mryellow:


to dobry kurs w takim razie :mryellow: :mrgreen: :mryellow:

Kurka, ja bez kursu jestem uodporniona. To niby ze mną tak źle czy tak dobrze... :shock: :mrgreen:

adriane - 2008-04-29, 17:34

Ewa napisał/a:
pao napisał/a:
Cytat:
przede wszystkim jestem uodporniona na dogmaty :mryellow:


to dobry kurs w takim razie :mryellow: :mrgreen: :mryellow:

Kurka, ja bez kursu jestem uodporniona. To niby ze mną tak źle czy tak dobrze... :shock: :mrgreen:


Ewa ja jestem przekonana, że z nami jest bardzo dobrze :lol:

Malati - 2008-04-29, 17:49

adriane napisał/a:
Ewa napisał/a:
pao napisał/a:
Cytat:
przede wszystkim jestem uodporniona na dogmaty :mryellow:


to dobry kurs w takim razie :mryellow: :mrgreen: :mryellow:

Kurka, ja bez kursu jestem uodporniona. To niby ze mną tak źle czy tak dobrze... :shock: :mrgreen:


Ewa ja jestem przekonana, że z nami jest bardzo dobrze :lol:


To mam rozumiec że skoro ja praktykuję jakis proces duchowy to ze mna dobrze nie jest? :-P

Karolina - 2008-04-29, 17:54

Czarna bardzo niedobrze :-P ;-)
Mi się idea reinkarnacji bardzo podoba, choć czasem bywa trudno, odpustów nie ma :-> Pamiętam kilka wcieleń urywkowo, w tym ostatnie. Teraz wiem, że nie jestem taka święta, raczej paskudnym człowiekiem byłam...

Ewa - 2008-04-29, 18:02

czarna96 napisał/a:
To mam rozumiec że skoro ja praktykuję jakis proces duchowy to ze mna dobrze nie jest?
czarna96, ja nie mam w żadnym razie nic przeciwko praktykom religijnym. Uczulona jestem jedynie na postawę "jedynie słuszna prawda jest po mojej stronie".
Malati - 2008-04-29, 18:08

Ewa napisał/a:
Uczulona jestem jedynie na postawę "jedynie słuszna prawda jest po mojej stronie".


To jest twoja nadinterpretacja moich postów.Ponadto chyba logiczne jest że będąc w danej religii ,przyjmujesz to co ona głosi,nie mieszając przy okazji jeszcze innych "wierzeń" Jeżeli wybierasz jakis proces to m.in dlatego że uważasz iż to co on przekazuje to właśnie ta" prawda" Ponadto według mnie nie powinno sie oceniac innych wierzeń i z góry zakładac że nie przestawiają owej "prawdy" jeśli sie ich nie zna,-no chyba że sie mylę i wiesz wiele na temat Vaisznavismu?

adriane - 2008-04-29, 18:33

Czarna, chyba w twoich postach po prostu zabrakło stwierdzenia: "moim zdaniem" albo "w mojej religii" jest tak i tak. I w żadnym razie to nie są prawdy obowiązujące wszystkich czyli uniwersalne, można w nie wierzyć lub nie...

[ Dodano: 2008-04-29, 19:47 ]
czarna96 napisał/a:
To mam rozumiec że skoro ja praktykuję jakis proces duchowy to ze mna dobrze nie jest? :-P


Jestem przekonana, ze z Tobą jest równiez wszystko bardzo dobrze :) Ja bardzo cenię osoby praktykujące głęboko jakieś religie, a nawet podziwiam, ze są w stanie to robić. Nie mniej mi na tym etapie żadne religie nie sa potrzebne.

pao - 2008-04-29, 19:44

Cytat:
raczej paskudnym człowiekiem byłam...


każdy z nas ma na sumieniu takie rzeczy że woli o nich nie pamiętać ;)

frjals - 2008-04-29, 20:11

czarna96 napisał/a:
chcesz doświadczyć kontaktu z Bogiem to podejmij odpowiedni proces.

to wydaje się proste. Pod warunkiem, że wierzysz, że ów Bóg w ogóle istnieje :roll: .
adriane napisał/a:
Czarna, chyba w twoich postach po prostu zabrakło stwierdzenia: "moim zdaniem" albo "w mojej religii" jest tak i tak. I w żadnym razie to nie są prawdy obowiązujące wszystkich czyli uniwersalne, można w nie wierzyć lub nie...

dokładnie, powiało lekko fanatyzmem ;-) (bez urazy :-> )
Karolina napisał/a:
Niedowiarkom wystaczy trochę osobistego doświadczenia i od razu zmieniają zdanie

i tak i nie. Owszem osobiste doświadczenie to dla mnie bardzo dużo..., gdybym mogła sobie przypomnieć "poprzednie wcielenia" może uwierzyłabym w reinkarnację... (na razie wierzę w nią na zasadzie - wszystko jest możliwe, albo - całkiem prawdopodobne)ale z drugiej strony, ja nawet sobie nie wierzę na 100%. Tzn. ciągle mam w głowie pytanie "jaka jest PRAWDA?". Czy człowiekowi nie może się nic wydawać? czy nie może mieć halucynacji? dziwnych snów wyprodukowanych przez własny umysł? złych interpretacji zwykłych zdarzeń? Może. A czasami może mieć interes, by mówić ludziom po prostu nieprawdę. Na zasadzie "to powiedział mi Bóg". Ja tego nie wiem, i dlatego nie mogę uwierzyć do końca. Oczywiście twardo czekam na moje prywatne objawienie, do śmierci. :-|

Lily - 2008-04-29, 20:14

frjals napisał/a:
Tzn. ciągle mam w głowie pytanie "jaka jest PRAWDA?". Czy człowiekowi nie może się nic wydawać? czy nie może mieć halucynacji? dziwnych snów wyprodukowanych przez własny umysł? złych interpretacji zwykłych zdarzeń? Może. A czasami może mieć interes, by mówić ludziom po prostu nieprawdę. Na zasadzie "to powiedział mi Bóg". Ja tego nie wiem, i dlatego nie mogę uwierzyć do końca. Oczywiście twardo czekam na moje prywatne objawienie, do śmierci. :-|
doskonale to rozumiem, mam podobnie
poza tym przyszło mi do głowy, że to co ludzie wiedzą o Bogu nie jest przecież przekazywane przez Boga, a przez innych ludzi (zazwyczaj, nie generalizuję, bo nie znam doświadczeń wszystkich), zwłaszcza dogmaty i wszelkie teorie na ten temat
ja mam trochę inaczej, bo mi nikt tego nie przekazał i pozwalam sobie na wątpienie w istnienie Boga - w kierunku przeczuć, że jest coś takiego jak Bóg (rozmyślnie piszę "coś"), ale są to tylko moje odczucia i przemyślenia, bo zostałam wychowana raczej w ateizmie

Karolina - 2008-04-29, 20:45

Dziewczyny wystarczy troszkę czujności przed zaśnięciem i już świat nie jest taki jak na co dzień ;-)
Lily - 2008-04-29, 20:49

Karolina napisał/a:
Dziewczyny wystarczy troszkę czujności przed zaśnięciem i już świat nie jest taki jak na co dzień ;-)
co masz na myśli? :)
Malati - 2008-04-29, 21:08

adriane napisał/a:
Czarna, chyba w twoich postach po prostu zabrakło stwierdzenia: "moim zdaniem" albo "w mojej religii" jest tak i tak. I w żadnym razie to nie są prawdy obowiązujące wszystkich czyli uniwersalne, można w nie wierzyć lub nie...


Zabrakło w moich wypowiedziać stwierdzenia "moim zdaniem" bo to co pisze to nie jest moja prywatna teoria czy interpretacja,zabrakło również stwierdzenia" w mojej religii" ponieważ kwestia reinkarnacji nie jest tylko związana z religią którą ja praktykuję.Pisałam o samej reinkarnacji,nie miałam na celu propagowac mojego wyznania.Reinkarnacja wywodzi się ze wschodu,z kultury i wierzen Indii.Obecnie wiele ludzi czerpie z tego skarbaca ale niestety zmienia i interpretuje według własnego widzi mi się zdobyta wiedzę.I mi właśnie o to chodzi.Nie rozumiem dlaczego np idac na jakis kurs słyszył jakieś wyjasnienie reinkarnacji i slepo w to wierzysz? Nie zastanawiasz się czy to co usłyszałas jest prawda? A może warto zweryfikowac ta wiedzę z orginalnym zródłem-bo takowe istnieje.
Jeżeli któs nie wierzy w reinkarnacje to spoko,ma do tego prawo i ja nie mam na celu zmieniać postawy takiej osoby.Ale nie rozumiem że ktoś wierzy ale przyjmuje albo tylko to co mu wygodne,albo całkowicie zmienia całą istotę tego procesu.

frjals napisał/a:
dokładnie, powiało lekko fanatyzmem ;-) (bez urazy :-> )


Naprawdę? może nie uwerzycie ale daleko mi do fanatyzmu,ale wszystko przede mną... ;-)

Karolina - 2008-04-29, 21:16

Lily jeśli skupisz się w tym stanie przed zaśnięciem, kiedy nie wiesz już gdzie jesteś, nie czujesz ciała i powoli przestajesz się utożsamiać se swoją obecną osobowością. Potem bardzo łatwo o jasne sny. Często rozmawiam z róznymi ludżmi, którzy do mnie przychodzą we śnie, często przychodzi do mnie Mateusz, ktoś z rodziny, czasem jakiś zabłąkany facet szuka seksualnej rozrywki 8-)
Takie stany są inne niż urojenia i sny, dlatego bardzo łatwo je odróżnić od fantazji. Jesteśmy przytomni, świadomi tego co się dzieje.

Lily - 2008-04-29, 21:18

Karolina napisał/a:
Lily jeśli skupisz się w tym stanie przed zaśnięciem, kiedy nie wiesz już gdzie jesteś, nie czujesz sowjego ciała i powoli przestajesz się utożsamiać se swoją obecną osobowością.
chyba rozumiem, o czym mówisz, ale ja mam problemy z zasypianiem przeważnie i muszę się namęczyć, żeby wyłączyć myślenie - i to teraz chyba wszystko, na co mnie stać...
adriane - 2008-04-29, 21:18

czarna96 napisał/a:
A może warto zweryfikowac ta wiedzę z orginalnym zródłem-bo takowe istnieje.


A co Pon Bócek zszedł z niebiesiech i napisał coś własnoręcznie? ;)

[ Dodano: 2008-04-29, 22:20 ]
czarna96 napisał/a:
Nie zastanawiasz się czy to co usłyszałas jest prawda?


Nieustająco :)

[ Dodano: 2008-04-29, 22:23 ]
czarna96 napisał/a:
Nie rozumiem dlaczego np idac na jakis kurs słyszył jakieś wyjasnienie reinkarnacji i slepo w to wierzysz?


Mam zaufanie do tej osoby, która prowadzila kurs, ale ślepo w nic nie wierzę. Nie mam pewności co mnie spotka po śmierci. Mam wrażenie, że to raczej wyznawcy równych religii ślepo wierzą w to i owo.

kofi - 2008-04-30, 09:20

frjals napisał/a:
Na zasadzie "to powiedział mi Bóg". Ja tego nie wiem, i dlatego nie mogę uwierzyć do końca. Oczywiście twardo czekam na moje prywatne objawienie, do śmierci. :-|

Ale wiara chyba jest w pewnym sensie zjawiskiem irracjonalnym. Nie masz pewności, wierzysz, że jest tak. Tak, jak Ci ktoś powiedział, tak jak ileś tam lat mówiono w Twojej rodzinie, albo jak sobie sam to przetworzysz i poskładasz.
Mój świeżo odnowiony katolicyzm jest (że tak powiem) pełen różnych "naleciałosci" i własnych dopowiedzeń, więc nie wdaję się w dysputy religine, bo pewnie zostałabym ekskomunikowana. Z jednym tylko zakonnikiem się tym dzieliłam, który pracował u nas w szkole.

Malati - 2008-04-30, 09:54

adriane napisał/a:
A co Pon Bócek zszedł z niebiesiech i napisał coś własnoręcznie? ;)


Bóg wiele razy pojawiał się na ziemi i jeszcze nie raz zaszczyci nas swoją obecnością.Nie uważam by był to temat do żartów.Nie wierzysz w Boga,nie potrzebujesz religii to twoja prywatna sprawa,ale nasmiewanie sie z Boga w towarzystwie w którym są ludzie wierzący niejest w porządku

adriane napisał/a:
Mam wrażenie, że to raczej wyznawcy równych religii ślepo wierzą w to i owo.


Znasz racje wszystkie racje wyznawców innych religii?.W przypadku mojej religii to nie jest slepa wiara.Posiadamy pisma święte,których jest wiele,co m.in zabezpiecza cały przekaz przed zniekształcenie i indywidualnymi interpretacjami.Ponadto czerpiemy z doświadczeń innych ludzi i co najważniejsze nasza własna praktyka religijna pozwala nam odczuć obecność Boga w naszym życiu.Nie chę prowadzić rozmów na temat tego czy Bóg istnieje czy nie,ponieważ często nie da się kogoś kto nigdy nie spróbował tego sprawdzić sam przekonac za pomoca argumentów słownych.

pao - 2008-04-30, 10:24

Cytat:
Posiadamy pisma święte

religie z natury mają swoje pisma święte :) tudzież inne święte świadczenia.

i żeby nie było, nie neguję twojej wiary, jedynie nie lubię podejścia "jedynej i słusznej" i z tym spekuluje :) szczególnie iż moje doświadczenie pokazuje mi bardziej rozbudowany kontekst i moje przekonania są mocno eklektyczne.

Malati - 2008-04-30, 10:39

pao napisał/a:



religie z natury mają swoje pisma święte :) tudzież inne święte świadczenia.


Oczywiście ,nie napisałam że tylko w vaisznawizmie takowe wystepuja.chodzi mi o to że często zarzuca się pismom świętym takim jak np biblia że zostały zmienione przez ludzi.Wed nie da się zmienić bo jest ich za dużo,(zmiana jednej rzeczy wiązalaby się ze zmianom tej samej ale w innym miejscu czy innym piśmie),i to pozwala zachowac m.in ich autentyczność.

pao napisał/a:
i żeby nie było, nie neguję twojej wiary, jedynie nie lubię podejścia "jedynej i słusznej" i z tym spekuluje :) szczególnie iż moje doświadczenie pokazuje mi bardziej rozbudowany kontekst i moje przekonania są mocno eklektyczne.


Dla mnie jest ona "jedyma i słuszna" ;-) spekulacje mnie nie interesują ;-) Ponadto jak już pisałam wcześniej skąd wiesz że religia o której mówię nie jest jedyna i słuszna sprawdziłaś to? Ponadto może warto zweryfikowac swoje doświadczenie ,umysł czasami potrafi płatac figle ;-) A na poważnie np to czego ty doświadczasz chodzi mi m.in no o pamiętanie swoich wcieleń,to są to zjawiska które również opisują Wedy.Ludzie o mniejszych bądz wiekszych możliwościach mistycznych doświadczają jakiegoś poziomu ale to nie jest ostateczny cel.Jest coś wyżej podan pamiętanie skrawków swoich wcześniejszych zyć.Znam ludzi którzy poprzez swój rozwój duchowy osiągneli wieksze moce mistyczne aniżeli pamięc o wcześniejszych wceileniach i jakoś nie uważają że z tego tytułu sa mądrzejsi od samego Boga i ich doświadczenie nie jest podstawą do negowania wiedzy liczącej sobie wieki

Karolina - 2008-04-30, 10:45

czarna96 napisał/a:
nasza własna praktyka religijna pozwala nam odczuć obecność Boga w naszym życiu

to jest dla mnie bardzo wartościowe, praktyka właśnie jest dla mnie jedynym argumentem.

Malati - 2008-04-30, 10:48

Karolina napisał/a:
czarna96 napisał/a:
nasza własna praktyka religijna pozwala nam odczuć obecność Boga w naszym życiu

to jest dla mnie bardzo wartościowe, praktyka właśnie jest dla mnie jedynym argumentem.
_________________


bo tylko przez praktyke można sprawdzić czy Bóg istnieje czy nie? Umysłowe spekulacje do niczego nie prowadzą ;-)

pao - 2008-04-30, 10:50

Cytat:
Wed nie da się zmienić bo jest ich za dużo,(zmiana jednej rzeczy wiązalaby się ze zmianom tej samej ale w innym miejscu czy innym piśmie),i to pozwala zachowac m.in ich autentyczność.


zmienić nie, ale interpretować na wiele sposobów tak.

podstawowy problem ze wszystkimi świętymi pismami polega na tym, że pisane były dawno temu i ich symbolika drastycznie odbiega od współczesnej. To powoduje przekłamania, bowiem z każdym rokiem, z każdą zmianą coraz trudniej jest odczytać pierwotne znaczenie.

nasza rozmowa może być świetnym przykładem: mimo ze żyjemy w tych samych czasach, w podobnych środowiskach, używając tego samego języka i słów jednak często nie rozumiemy sie wzajemnie, wpadamy w skróty myślowe, nadinterpretujemy itp.

Zatem nawet gdybym miała zdolność czytania wed w oryginale to i tak nie gwarantuje że zrozumiałabym co jest tam zapisane. tak na prawdę każdy z nas polega na przekładach i interpretacjach a te robili ludzie stąd i przekłamania.

Cytat:
Ludzie o mniejszych bądz wiekszych możliwościach mistycznych doświadczają jakiegoś poziomu ale to nie jest ostateczny cel.Jest coś wyżej podan pamiętanie skrawków swoich wcześniejszych zyć

ależ poprzednie wcielenia to tylko przeszłość. żyjemy teraz zatem sugerowanie iż na tym poprzestaję jest chybione. to tylko jeden ze skrawków tego co widzę, czuję i wiem. To po prostu jedno z wielu narzędzi. moje osobiste doświadczenie mistyczne wykracza daleko poza "skrawki wcześniejszych przeżyć" i bynajmniej nie uważam się za mądrzejsza od kogokolwiek :)

Malati - 2008-04-30, 11:19

pao napisał/a:
zmienić nie, ale interpretować na wiele sposobów tak.


dlatego wszystko zależy kogo uznasz za autorytet.Wedy,Purany , Upanisady.Iśopanisady mówia o jedynym ,wszystkie o słuzbie oddania do Boga.Jeśli czytasz np Bhagawad-gitę w której tłumacz sugeruję że boga nie ma,albo jest nim nie wiem np Bogini Kali to masz doczynienia z oszustem.

[quote="pao"]podstawowy problem ze wszystkimi świętymi pismami polega na tym, że pisane były dawno temu i ich symbolika drastycznie odbiega od współczesnej.

co masz dokładnie na myśłi? Ja nie zuważyłam jaies odmienniej symboliki i to drastycznie odmiennej ;-)

pao napisał/a:
Zatem nawet gdybym miała zdolność czytania wed w oryginale to i tak nie gwarantuje że zrozumiałabym co jest tam zapisane


Bo zrozumienie nie zalezy tylko od znajomości języka ;-)

pao napisał/a:
ależ poprzednie wcielenia to tylko przeszłość. żyjemy teraz zatem sugerowanie iż na tym poprzestaję jest chybione.


Niczego takiego nie napisałam.

adriane - 2008-04-30, 13:43

Cytat:
Bóg wiele razy pojawiał się na ziemi i jeszcze nie raz zaszczyci nas swoją obecnością.Nie uważam by był to temat do żartów.Nie wierzysz w Boga,nie potrzebujesz religii to twoja prywatna sprawa,ale nasmiewanie sie z Boga w towarzystwie w którym są ludzie wierzący niejest w porządku


Czarna przecież ja nigdzie nie napisałam, że nie wierze w Boga.
Jeśli czujesz się urażona tym żartem, to przepraszam, choć mam nadzieję, że Bóg ma jednak poczucie humoru ;)

czarna96 napisał/a:
adriane napisał/a:
Mam wrażenie, że to raczej wyznawcy równych religii ślepo wierzą w to i owo.


Znasz racje wszystkie racje wyznawców innych religii?.


Wszystkich nie znam, ale faktycznie niektóre racje mają troche racji, w moim mniemaniu :)

[ Dodano: 2008-04-30, 14:48 ]
Kilka lat temu miałam sporo do czynienia z wyznawcami Kriszny, myślę, że poznałam trochę tę religię, jeździłam na spotkania, do ośrodka w Czarnowie..Jednak po glebszym zastanowieniu doszłam do wniosku, że to jednak nie dla mnie. Podobnie "sprawdziliśmy" kiedyś z Pepperem religię Świadków Jehowy. Katolicyzm wyniesliśmy z domów, ale też teraz nie praktykuję.

To, że ktoś nie wyznaje żadnej religii, nie znaczy, że nie wierzy w Boga.

Alispo - 2008-04-30, 15:06

A w co wierzy Paulina Holtz ?i co z roslinami? ;-) cudny jest ten temat,nawet nie wiem jak go podzielic ;-)
Malati - 2008-04-30, 15:11

adriane napisał/a:
Jeśli czujesz się urażona tym żartem, to przepraszam, choć mam nadzieję, że Bóg ma jednak poczucie humoru ;)


Odebrałam te słowa po prostu jako nasmiewanie się z Boga a jest on moim najlepszym przyjacielem i nie chcę aby ktoś źle o nim mówił :-) Ale urazy nie czuję i tez myślę że Bóg ma poczucie humoru i to dość duże ;-) :-)

adriane napisał/a:
Czarna przecież ja nigdzie nie napisałam, że nie wierze w Boga.


Przepraszam po prostu tak odebrałam Twoje słowa.

adriane napisał/a:
Kilka lat temu miałam sporo do czynienia z wyznawcami Kriszny, myślę, że poznałam trochę tę religię, jeździłam na spotkania, do ośrodka w Czarnowie..


Praktykowałaś czy tylko byłaś sympatyczką Świadomości Kryszny?

adriane napisał/a:
To, że ktoś nie wyznaje żadnej religii, nie znaczy, że nie wierzy w Boga.


Tak to prawda Wiara że On istnieje to duzy krok do przodu ;-)

adriane - 2008-04-30, 16:53

czarna96 napisał/a:
adriane napisał/a:
Kilka lat temu miałam sporo do czynienia z wyznawcami Kriszny, myślę, że poznałam trochę tę religię, jeździłam na spotkania, do ośrodka w Czarnowie..


Praktykowałaś czy tylko byłaś sympatyczką Świadomości Kryszny?


Byłam sympatyczką i nadal jestem :-D Choć mam już mniejszą styczność z tą wiarą.

Karolina - 2008-04-30, 17:10

czarna96 napisał/a:
On

może ona :lol:

Malati - 2008-04-30, 17:14

Karolina napisał/a:
może ona :lol:


Bóg ma w sobie zarówno pierwiastek męski jak i żeński.Zawsze czy u siebie tam u góry ;-) czy na ziemi jest w towarzystwie swojej ukochanej ,która tak naprawde jest nim samym :-)

Karolina - 2008-04-30, 17:37

a w jakim rodzaju o bogu mówią wedy?
Malati - 2008-04-30, 17:56

Najwyzsza Osoba Boga,Kryszna,więc mówią w rodzaju meskim, bo w sowjej wiecznej formie Bóg jest mezczyzna ;-)
biechna - 2008-04-30, 19:48

czarna96 napisał/a:
w sowjej wiecznej formie Bóg jest mezczyzna ;-)

och jak bardzo mi to nie odpowiada ;-)
szkoda, że nie mam już czasu prześledzić całego wątku; z racji "korzeni" tematyka religii jest bardzo żywotna w moim związku i chętnie bym się wypowiedziała, ale idę właśnie na obchody celtyckiego beltaine ;-)

Kreestal - 2008-04-30, 19:55

biechna napisał/a:
idę właśnie na obchody celtyckiego beltaine ;-)


biechna pozazdrościć :-D

biechna - 2008-05-01, 00:34

...
Capricorn - 2008-05-01, 07:00

Alispo napisał/a:
A w co wierzy Paulina Holtz ?i co z roslinami? ;-) cudny jest ten temat,nawet nie wiem jak go podzielic ;-)


też chciałabym wiedzieć, co z tym tematem zrobią moderatorzy :D

pao - 2008-05-01, 08:27

biechna, śliczny ten kawał :)
alcia - 2008-05-01, 11:11

Capricorn napisał/a:
eż chciałabym wiedzieć, co z tym tematem zrobią moderatorzy :D

dajcie jakąś propozycję, to zmienię tytuł. Czy może czarna vs pao, adrianne i reszta? ;)

Malati - 2008-05-01, 11:21

alcia ;-) :-)
pao - 2008-05-01, 12:10

na versusy sie nie zgadzam, niema tu mojego versusa :P
adriane - 2008-05-01, 13:13

alcia napisał/a:
Capricorn napisał/a:
eż chciałabym wiedzieć, co z tym tematem zrobią moderatorzy :D

dajcie jakąś propozycję, to zmienię tytuł. Czy może czarna vs pao, adrianne i reszta? ;)


Mnie sie tytuł wątku bardzo podoba i chciałabym żeby taki został :mrgreen:

Karolina - 2008-05-01, 13:21

biechna napisał/a:
Idą dalej, kolejne drzwi - dzwonki, nastrój skupienia, łyse głowy - "tutaj są buddyści

ej pomyłka - buddystów wogóle nie powinno być, jak mawiał jakiś tam oświecony - "gdzie jest płonień świecy gdy zostaje zdmychnięty?".

biechna - 2008-05-02, 10:48

(Karolina, oczywiście, że wiem, ale to tylko kawał, relax :roll: :-> )
PiPpi - 2008-05-02, 19:10

dobry kawał ;-) protestanci tez pasowaliby na puentę, przynajmniej Ci, których znam, a już na bank moje siostry ;-)
Karolina - 2008-05-02, 21:37

biechna napisał/a:
ale to tylko kawał, relax )

co to za minki straszne czy ja się czepiam 8-)

biechna - 2008-05-03, 08:03

...
scambojohny - 2008-05-04, 18:36

ciekawa dyskusja sie toczyla ,a ja dopiero teraz wpadlem na niá...
uwazam ze nie ma ograniczen dla postaci w której sie odrodzimy i raczej nie klasyfikowalbym tego tak odwaznie jak Paulina Holtz ;-)
niezbadane sá bowiem wyroki boskie

[ Dodano: 2008-05-04, 19:47 ]
a najbardziej w tej kwestii interesuje mnie wybaczenie
i jego zdolnosc do likwidacji lub zmiany negatywnej karmy,
no wiecie przerywamy ten krág...

bo to chyba istotniejsze od tego czy bede kamieniem czy wszechswiatem w danym momencie,
juz chyba jestem tym wszystkim :idea: ;-)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group