| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Ciąża i poród - Zwolnienie w ciąży...
kasienka - 2007-06-08, 16:52 Temat postu: Zwolnienie w ciąży... Jak to jest, czy kasa, którą dostaję z Zusu jest za 30dni?
Bo ostatnio trochę zwariowałam, zwolnienie mam zwykle od 17 do 16, albo jakoś tak w okolicach...Najpierw wpłacali mi ok.17 kasę, ostatnio dostałam 15(a zwolnienie miałam 30dni do 17) a teraz...dostałam już, 8 A zwolnienie mi sie kończy chyba 17...Czemu tak wcześnie, nie wiecie może?
pzdr.k.
marysia - 2007-06-08, 20:09
Może to zależy od tego jak szybko Twój pracodawca dostarczy zwolnienie do ZUS-u: im szybciej, tym szybciej dostaniesz pieniądze.
Izzi - 2007-06-08, 21:42
Spróbuję się dowiedzieć od mojej pani dyrektor bo to chyba obojętne gdzie się pracuje nie?
kasienka - 2007-06-08, 22:52
marysia, to bez sensu., bo ja jeszcze nie dostarczyłam następnego zwolnienia, gdyż jeszcze go nie mam...dostanę je dopiero 18 tymczasem 10 dni wcześniej mam już pieniądze na koncie...
Izzi, dzięki
marysia - 2007-06-08, 23:08
Kasieńka, a te pieniądze to na pewno nie zasiłek za ostatnie dostarczone już zwolnienie (jak rozumiem ok. 15.05 - ok. 15.06)?
To niemożliwie, żebyś dostała pieniądze za zwolnienie, którego jeszcze ZUS nie otrzymał.
pao - 2007-06-08, 23:09
pieniądze dostaje się za zwolnienie z poprzedniego miesiąca
pierwszy miesiąc wypłaca pracodawca, kolejne już idą z zusu, a zus ma konkretne daty, do których musi sie wyrobić
kasienka - 2007-06-08, 23:43
| marysia napisał/a: | | jak rozumiem ok. 15.05 - ok. 15.06 | powiedzmy, ale dziś mamy 8.06...więc czemu mi wpłacili tydzień wcześniej?
agaw-d - 2007-06-09, 01:05
kasienka ja z tym ZUSem też się nie mogłam połapać, miałam zwolnienia na 21 dni, a rozbijali mi to np. najpierw dostałam za 10 dni, później za 10, a następnie za 1 Ale też czasem mi robili niespodziankę i wypłacali całość dość szybko, kilka dni przed terminem! Ja miałam nie na konto, tylko pocztą więc śmieszne to było jak w jeden dzień przynosił listonosz kasę za 10 dni, a za dwa dni kasę za jeden dzień!
kasienka - 2007-06-09, 08:31
agaw-d, widocznie mają rozgardiasz i tyle.Dobrze, że wypłacają mi wcześniej, a nie za późno
dzięki
marysia - 2007-06-09, 08:42
| kasienka napisał/a: | | .więc czemu mi wpłacili tydzień wcześniej? |
Prawdopodobnie po prostu panie zusowiczki wcześniej się z robotą "wyrobiły"
| kasienka napisał/a: | Dobrze, że wypłacają mi wcześniej, a nie za późno |
Dlatego napisałam wcześniej o tym jak szybko pracodawca dostarczy zwolenienie do ZUS-u, bo mi się zdażało, że były opóźnienia (również z mojej winy - zapomniałam, albo lekarka wystawila zwolnienie ze złą datą i musiałam załatwiać nowe), a wtedy i wypłatę dostawałam znacznie później niż powinnam.
pao - 2007-06-09, 08:47
generalnie zus ma konkretną datę do której muszą wypłacić. jako ze teraz znów przedłużony weekend to pewnie chciały sobie spokojny urlop zapewnić
Izzi - 2007-06-11, 16:24
| kasienka napisał/a: | | czy kasa, którą dostaję z Zusu jest za 30dni? |
Tak jest w oświacie, ale podejrzewam, że nie tylko więc u Ciebie w pracy pewnie też.
| kasienka napisał/a: | | Czemu tak wcześnie, nie wiecie może? |
To kiedy pieniądze wpłyną na Twoje konto zależy od tego w jakim czasie Twój pracodawca przekaże zusowi zwolnienie i jakieśtam druczki. Jeśli jest to możliwe możesz zapytać pracodawcę o to kiedy dostarczył do zusu Twoje zwolnienie. Wiem, że dziewczyna z mojej pracy kiedyś dzwoniła do zusu, by dowiedzieć się dlaczego pieniądze jeszcze do niej nie dotarły więc w sprawie wcześniejszej wpłaty tez pewnie można zadzwonić i zapytać ..hmm tylko trzeba mieć nadzieję, że trafi się na panią, której będzie się chciało to sprawdzić
elenka - 2007-07-04, 11:19
A ja się właśnie zastanawiam, jak ZUS oblicza kwotę, którą wypłaca kobiecie na L$w czasie ciąży?
Czy jest to średnia z 3 ostatnich miesięcy?
Pytam, ponieważ jestem zatrudniona na 1/4 etatu, czyli teoretycznie powinnam dostać pieniążki za 40h przepracowanych w miesiącu.
Ale w umowie mam też zapis, że mogę pracować więcej( ponieważ mam stawkę za 1h pracy) i tak było przez ostatnie dwa miesiące, że pracowałam po około 110 h i zastanawiam się, czy jak pójdę na L4, to ZUS zapłaci mi tylko za te 40h czy wyciągnie średnią z ostatnich miesięcy, z czego bym się bardziej cieszyła
rosa - 2007-07-04, 11:30
do zasiłków chorobowych liczy się średnią z 12 m-cy
jeżeli Twój zakład pracy zatrudnia więcej niż 20 pracowników, to zasiłek wyliczą i wypłacą Ci w fabryce, a sobie potrącą od kwoty którą co miesiąc płacą zusowi
jeżeli Twój zakład pracy ma mniej pracowników, to osoba zajmująca się płacami wypełni odpowiedni formularz i wyśle do zus razem z Twoim zwolnieniem, wtedy dostaniesz dinero bezpośrednio z zus
kasienka - 2007-07-04, 11:33
elenka, Zus oblicza średnią z ostatniego roku chyba...Ale nie może być mniejsza niż aktualna najniższa krajowa, odpowiednio pewnie jej część, czyli w Twoim przypadku 1/4 najniższej krajowej. Czyli około 150zł na rękę.
Trochę ciężko samemu obliczyć ile się dostanie, bo oni od pensji na rękę odliczają jeszcze podatek, poza tym liczą jakieś średnie itd...Najlepiej iść do Zusu i zapytać, powinni Ci wyjaśnić.
pao - 2007-07-04, 11:50
zus właściwie różnie top oblicza. niby jeden mają przelicznik, ale tak go interpretują, że różne rzeczy im wychodzą.
no i rzecz jasna wiele zależy od tego na jakich warunkach jest sie zatrudnionym i od tego jaki to zakład pracy.
rosa - 2007-07-04, 11:57
elenka jeżeli chcesz wiedzieć ile powinnaś dostać to napisz do mnie na pw, bo naliczanie wynagrodzeń to jedna z ciekawszych rzeczy, którymi się zajmuję
elenka - 2007-07-04, 12:36
Dzieki rosa już zaczynam pisać priva
kasienka - 2007-07-23, 16:15
Czy do wychowawczego można dorabiać? Coś mi się obilo o uszy, że jak się dostaje te 400zl to ileś tam można dorobić do tego, jeśli nie koliduje to z samodzielną opieką nad dzieckiem. Tylko ile i czy to się wlicza do zarobków?
agata - 2007-10-30, 16:53
Mam pytanie czy ktos wie czy w anglii jest cos takiego jak L4. Ja mam tej pracy po uszy a jak chcialam isc do domu wczesniej bo zle sie czulam to mi nie pozwolili bo w zeszlym roku opuscilam za duzo dni z powodu choroby.teraz dostalam zwolnienie na tydzien ale chetnie bym tam nie wracala. Ta praca meczy mnie fizycznie i psychicznie. Jak ktos cos wie na ten temat to z gory dziekuje za pomoc.
pao - 2007-10-30, 17:09
przy wychowawczym możesz dorabiać jak nie bierzesz zasiłku.
elenka - 2007-11-09, 14:14
Dziewczyny chciałabym spytać o wasze doświadczenia z ZUS'em, jeśli chodzi o przyznanie zasiłku rehabilitacyjnego po przekroczeniu 182 dni L4.
Mi te 182 dni mijają 24 grudnia i dzisiaj właśnie złożyłam wszystkie potrzebne dokumenty i zaświadczenia z prośbą o przyznanie mi zasiłku jeszcze przez dwa miesiące nim urodzę.
Ciekawa jestem jak to było w waszym przypadku, jeżeli któraś z was też była w takiej sytuacji.
arete - 2007-11-09, 14:35
Ja jestem teraz na rehabilitacyjnym. Nie miałam żadnych problemów ze strony ZUS-u, jeśli już to ze strony zakładu pracy, który źle wyliczył mi czas zasiłku chorobowego. Nie musiałam stawiać się na żadne komisję (lekarz napisał, że nie mogę się stawić), orzeczenie wydano na podstawie dokumentów. Świadczenie mam przyznane na 3 m-ce czyli z miesięcznym zapasem. Po wydaniu orzeczenia ZUS przysyła decyzję do domu i do zakładu pracy i dopiero ona usprawiedliwia nieobecność w pracy i jest podstawą do wypłacenia zasiłku. W moim wypadku ZUS chciał, żeby zakład pracy przysłał im oświadczenie o tym, że przedłożyłam zwolnienia lekarskie za cały okres zasiłkowy, ale nie wiem czy to jest standardowa procedura.
YolaW - 2007-11-09, 16:50
kasienka można dorabiać, a za pracę nie kolidującą z opieką nad dzieckiem uważa się pracę nawet na 1/2 etatu. To wiem na pewno, bo czytałam (nie pamiętam źródła, ale było to coś wiarygodnego typu prawo pracy - sprawdzę jeszcze w domu). Czy to się wlicza do zarobków niestety nie wiem.
kasienka - 2007-11-09, 22:11
elenka, ja byłam na rehabilitacyjnym, złożyłam tez papiery ok.miesiąc wcześniej, dostałam decyzję o przyznaniu, na żadną komisję mnie nie wzywali. Ponieważ zasiłek rehab. przyznali mi na dwa miesiące, to wypadało chyba do 30 września, a urodziłam 15, wypłacili mi całość, ale jakoś to sobie rozliczyli z macierzyńskim.
Szczerze mówiąc, to mam jak na razie dobre doświadczenia z Zusem, wszystko szybko, sprawnie, żadnych opóźnień ani nieprzyjemności.
agaw-d - 2007-11-09, 23:48
| kasienka napisał/a: | | Czy do wychowawczego można dorabiać? Coś mi się obilo o uszy, że jak się dostaje te 400zl to ileś tam można dorobić do tego, jeśli nie koliduje to z samodzielną opieką nad dzieckiem. Tylko ile i czy to się wlicza do zarobków? |
Nie można dorobić ani grosza!!! Ja jestem na wychowawczym i się ostatnio dowiadywałam. Kiedyś można było, ale teraz już nie!
| pao napisał/a: | | przy wychowawczym możesz dorabiać jak nie bierzesz zasiłku. |
Dokładnie tak jest.
kasienka - 2007-11-10, 10:40
zasiłek mi niestety nie grozi
elenka - 2007-11-10, 14:03
| kasienka napisał/a: |
Szczerze mówiąc, to mam jak na razie dobre doświadczenia z Zusem, wszystko szybko, sprawnie, żadnych opóźnień ani nieprzyjemności. |
O miło to czytać, ja też się optymistycznie nastawiam
YolaW - 2007-11-10, 22:37
Faktycznie chyba tak jest. To co ja wyczytałam dotyczyło chyba tylko byćia na wychowawczym, bez zasiłku. Oj, już mi się teraz wszystko pomieszało.
elenka - 2007-11-25, 18:46
Właśnie w piątek dostałam pismo z ZUS, że przyznali mi zasiłek na dwa miesiące - styczeń i luty.
Cieszę się, że tak szybko poszło i bez komisji, pozytywnie mnie ta instytucja zaskoczyła
YolaW - 2007-11-26, 17:06
elenko super
Anja - 2009-04-22, 05:29
A ja się nie mogę doczekać kasy z ZUS-u jeszcze za marzec... Podobno listonosz dostarczył moje zwolnienie po tygodniu (mimo że było wysłane priorytetem i poleconym), bo "miał urlop"...
Mam do Was pytanie o zwolnienie. Jakiś czas temu moja ginekolożka była na zwolnieniu i musiałam iść do innego lekarza. Byłam już w siódmym miesiącu ciąży i nie czułam się jakoś super, więc pod koniec wizyty poprosiłam o zwolnienie. Sęk w tym, że wcześniej poprosiłam ją o zaświadczenie do szkoły rodzenia. Babka się nadęła i powiedziała: "albo szkoła rodzenia albo zwolnienie". Byłam w szoku, bo naprawdę nie ściemniałam. Miałyście podobne problemy z otrzymaniem zwolnienia?
kerima - 2009-04-22, 08:18
Ja jestem na zwolnieniu od 7-go miesiąca i już wtedy brzuszek był na tyle duży, że męczyłam się bardzo, a w pracy eksploatowali mnie do granic. Poszłam na wizytę z Mężem, który potwierdził, że codziennie padam na pyszczek i dostałam zwolnienie. Od 30 tc to już właściwie bez żadnego problemu, bo lekarka sama powiedziała, że brzuszek jest wtedy na tyle duży, ze trudno już pracować... A ona z tych, na które dziewczyny narzekają, że zwolnień nie daje.
A z tą szkołą rodzenia to dziwne podejście, bo nawet przy lekkich kłopotach z szyjką, ćwiczenia mogą być jak najbardziej wskazane...
Anja - 2009-04-22, 08:25
Tym bardziej, że z ćwiczeń można zrezygnować... Albo robić tylko te oddechowe...
Kerima, a kiedy masz termin?
kerima - 2009-04-22, 08:32
Termin mam na 9 czerwca Niby właśnie coś tam z szyjką nie tak, ale żadnych zakazów nie mam... A po ćwiczeniach czuję się mniej zmęczona i kręgosłup lepiej się ma. A to pozwolenie jest Ci koniecznie potrzebne?
Anja - 2009-04-22, 08:37
Jest mi koniecznie potrzebne. Bo naprawdę źle się czuję, nie mówiąc o tym, że i moja praca (uczę małe dzieci) nie jest idealna w moim "stanie" (np. kiedyś jednego dnia dwa razy w brzuch dostałam, nie mówiąc o zwiększonych możliwościach zarażenia się jakimś cholerstwem, np. świnka).
kerima - 2009-04-22, 08:46
Miałam na myśli pozwolenie na ćwiczenia w szkole rodzenia... Bo nam powiedzieli, że dobrze jest dostarczyć, ale nasze oświadczenie też wystarczy... Ale może dlatego, że to nie szpitalna szkoła rodzenia...
Co do zwolnienia to nie kwestionuję. Ja na początku ciąży myślałam, że dociągnę w pracy do końca, potem jednak, jak brzuszek zaczął się powiększać, zmieniłam zdanie... Teraz nie jestem w stanie sobie wyobrazić dojazdów, stresu, jedzenia na mieście i 8 godzin przed komputerem
I bardzo cieszę się tym czasem, kiedy mogę spokojnie prasować pieluszki i odpocząć, kiedy tego potrzebuję
daria - 2009-04-22, 08:52
zazdroszczę zwolnienia, ja bym z chęcią też już poszła, ale mam tyle roboty, że nie mam serca tego zostawić, bo nie ma komu, ale cały czas przypominam szefowej, że nie wiem, jak to będzie i do kiedy będę pracować, w maju chcę pójść na tydzień chociaż póki co, żeby odpoczać
kerima - 2009-04-22, 09:04
Ja miałam tak, że poszłam na zwolnienie, a z pracy do mnie po kilka razy dzwonili dziennie z prośbą, czy mogłabym to czy tamto zrobić ( a mam możliwość pracy via internet)... I w sumie przez pierwszy miesiąc wyglądało to tak, że miałam pracy więcej niż na pełen etat, dzwoniący ciągle telefon, wyrzuty sumienia, jak poszłam na spacer i jeszcze większe wyrzuty sumienia, że zamęczam Dziecko życiem na pełnych obrotach
Aż w końcu stwierdziłam, że dość, jasno postawiłam sprawę, powołując się na zdrowie swoje i dziecka i... regulacje prawne. No i przestali mnie zamęczać. A wyrzuty sumienia, że nie ma kto za mnie pracować skutecznie w sobie zdławiłam Może ktoś jednak się na zastępstwo znajdzie, a za mnie na pewno nikt nie urodzi
poughkeepsie - 2009-04-22, 12:06
ja jestem na l4 od początku i bardzo sobie chwalę. Przez pierwsze 3 miesiące byłam w takim stanie, że chyba bym się musiała laptopem po głowie prać żeby cokolwiek w pracy kojarzyć. Do tego mam nienormalnego szefa, który mnie nie znosi - przez 2 lata pracy jeszcze nie odkryłam dlaczego. Mam delegacyjną pracę, muszę jeździć po budowach elektrowni, jazda samochodem, nadgodziny, brak możliwości regularnych posiłków, itp. No i oczywiście 8h dziennie przed kompem na niewygodnym krześle. Nie dziękuję, najwyżej mnie wywalą po powrocie, trudno. Ten czas chce zainwestować w siebie i dzieciaka, bo jestem przekonana, że mi się to zwróci i moje dziecko będzie spokojniejsze.
blamagda - 2009-04-22, 16:34
Mi pan państwowy gin też nie chciał dać zwolnienia, mimo że mam problemy pęcherzowe (ale nie, że infekcja czy co, tylko bardziej sikanie raz na kwadrans plus wielka niepewność przy kichaniu, dłuższym staniu, kaszlu i innych momentach w których się bardziej napinam :-b ) Generalnie uważam to za dosyć upokażajace gdybym miała na zebrania czy spotkania czy nawet w biurzez siedzieć jak na szpilkach nie mówiąc o staniu zmiażdzona w zatłoczonym autobusie do lub z pracy. Ale te argumenty są za słabe na zwolnienie - pan powiedział, że tylko zagrożona ciąża kwalifikuje do l4 - humnitarne kwestie oraz tego typu co moje dolegliwości u mamy - nie kwalifikują. No ale są jeszcze prywatni lekarze... Dają bo mają wtedy klientkę co miesiąc na 100%... Jednak kontrole z ZUS się nagminnie zdażają i lekarze bardzo uważają.
Teraz jak już jestem na zwolnieniu, to tak jak <b>kerima</b> mam okropne wyrzuty sumienia, że tyle babek pracuje, a ja z powodu sikania i bólu brzucha przy za długim siedzeniu przy kompie oraz lęku przezd sciskiem w komunikacji se bimbam... No ale myślę sobie, że kobieta ma prawo trochę odpocząć przed porodem i przed opiekownaiem się noworodkiem, co?
daria - 2009-04-23, 09:26
mój lekarz dziś pokazał swoją prawdziwą twarz... nie lubi dawać zwolnień, uważa, że jeśli nie ma wyraźnych przeciwwskazań, to kobieta powinna pracować do końca... całe szczęście, że czuję się dobrze i tylko zmęczenie mi doskwiera
poughkeepsie - 2009-04-23, 10:10
no wiesz co, ale burak Mści się na kobietach w ciąży, bo miał niedobrą mamusię? A nie możesz zmienić lekarza?Beznadzieja, naprawdę Moja lekarka nie robiła żadnego problemu, a wprost powiedziałam, że nie chcę pracować i wytłumaczyłam dlaczego. Zresztą mam astmę więc pewnie i tak bym się załapała na zwolnienie. Wkurza mnie taki brak empatii, masz padać na pysk, ale zasuwać do roboty, gdy tymczasem masa obiboków bierze lewe l4 bo nie chce urlopu marnować.
kerima - 2009-04-23, 11:02
Dla mnie takie zachowanie lekarza też jest bez sensu... Rozumiem, że można nie chcieć dać zwolnienia kobiecie, która jest w 2 miesiącu, mam bezproblemową ciążę, ale chce mieć dużo czasu na kupowanie ciuszków ... A takie przypadki się zdarzają całkiem często... Ale myślę, że szczególnie pod koniec ciąży, kiedy brzuszek już jest duży, trudno znaleźć wygodną pozycję do siedzenia, człowiek łatwo się męczy, dochodzi ból kręgosłupa, obrzęki, ciągłe siusianie, powinno się mieć prawo do odpoczynku...
Ja przed zwolnieniem się czułam taka zmęczona, że jak myślałam o porodzie, to stwierdzałam, że na żaden wysiłek nie byłoby mnie wtedy stać, i że skończyłoby się niechybną cesarką
blamagda - 2009-04-23, 11:31
Daria, jak się źle czujesz, to na serio zmień lekarza i idź do takiego, który choc pod koniec ciąży da Ci czas na "kontemplacje" i przygotowania na przyjęcie Natalki!
Capricorn - 2009-04-23, 12:45
| daria napisał/a: | mój lekarz dziś pokazał swoją prawdziwą twarz... nie lubi dawać zwolnień, uważa, że jeśli nie ma wyraźnych przeciwwskazań, to kobieta powinna pracować do końca... całe szczęście, że czuję się dobrze i tylko zmęczenie mi doskwiera |
no proszę, jak wiele zależy od punktu widzenia, ja właśnie specjalnie szukałam takiego lekarza, który z ciąży nie będzie robił choroby, i który nie będzie przeciwny temu, że w ciąży funkcjonuje normalnie - zdarzyło mi się nawet lecieć na tydzień do Francji w 32/33 tc, za jego oczywistą akceptacją.
Inna sprawa, że gdybym go poprosiła o zwolnienie, to pewnie by mi wystawił.
elenka - 2009-04-23, 13:33
daria co za porażka z tym lekarzem
Skoro doskwiera Ci zmęczenie, to koniecznie idź na tydzień czy dwa na zwolnienie i odpocznij, pomyśl o sobie i Natalce, a nie o przekonaniach lekarza.
vegan ciacho - 2009-05-05, 16:53
Co za burak Ja watpie, zeby tydzien czy dwa tygodnie odpoczynku pomogly, bo ja to np od 2 miesiaca do 30 tygodnia bylam codziennie nieprzytomna ze zmeczenia, chociaz spalam 10-12 godzin na dobe i nie robilam praktycznie nic. Skoro jest sie w ciazy ustawicznie zmeczona, to znaczy, ze organizm potrzebuje odpoczynku i nie mozna sie na sile przemeczac. Poza tym 31 tydzien, to juz dosc zaawansowana ciaza.
Moze on po prostu chcial w lape dostac? Bo wiadomo, ze jak sie prywatnie pojdzie do lekarza, to jest calkiem inna rozmowa. Ja chodzilam w ciazy najpierw do jednej lekarki, potem do innej prywatnie i nie bylo wizyty, zeby same od siebie nie zapytaly czy wypisac zwolnienie
poughkeepsie - 2009-05-05, 20:27
Daria i co z tym Twoim zwolnieniem? Capricorn, lekarz Cię nie może zmusić żebyś poszła na zwolnienie, więc nie bardzo rozumiem Twoją wypowiedź? A mieć takiego lekarza jak Daria, to jakiś bezsens, w końcu powinien słuchać pacjentek, skoro się źle czuje i potrzebuje odpocząć to nie powinien robić łaski, w końcu ona nie wyłudza l4. Akurat Ty znosiłaś super ciążę i nie potrzebowałaś l4, ale nie wszystkie kobiety tak mają, i co powinny się forsować dla idei?
Capricorn - 2009-05-05, 20:38
| poughkeepsie napisał/a: | | Capricorn, (...) nie bardzo rozumiem Twoją wypowiedź? |
No trudno. Chociaż, z drugiej strony, świadoma jestem tego, że komunikacja via Internet może skutkować niezrozumieniem i / lub nieporozumieniami.
daria - 2009-05-05, 21:00
| elenka napisał/a: | aria co za porażka z tym lekarzem
Skoro doskwiera Ci zmęczenie, to koniecznie idź na tydzień czy dwa na zwolnienie i odpocznij, pomyśl o sobie i Natalce, a nie o przekonaniach lekarza. |
heh, chyba sobie wymodliłam w myślach to zwolnienie, ale żeby szpital....
w każdym razie odpoczęłam sobie 4 dni w szpitalu i potem znów do pracy, bo jestem niezastąpiona a teraz idę na 3 dni zasłużonego L4, które pozostały mi z 14 przepisanych , resztę odbiorę sobie jak będę miała ochotę
a moja szefowa dziś obudziła się i pyta: pani Dario, jak wygląda pani karta czasu pracy.. bo pani wie, że nie może pani pracować w nadgodzinach
to ciekawe, dlaczego mi na to pozwala??
[ Dodano: 2009-05-05, 22:02 ]
| poughkeepsie napisał/a: | | Daria i co z tym Twoim zwolnieniem? |
no.. dostałam, po szpitalu... bo 21 trafiłam na położnictwo... z kolką nerkową
[ Dodano: 2009-05-05, 22:07 ]
| poughkeepsie napisał/a: | | A mieć takiego lekarza jak Daria, to jakiś bezsens |
hmmm, chyba małe zamieszanie tu powstało... ja nie prosiłam Go o zwolnienie.. On sam mnie zawsze pyta, jak się czuję, a ja nie narzekam, bo aż tak źle nie jest.. poza tym muszę chodzić do pracy.. w każdym razie, dowiedziałam się, że nie jest On zwolennikiem dawania zwolnień i uważa, że zwykłe przemęczenie nie jest powodem do siedzenia w domu... może i nie jest, ale z drugiej strony to ja np. jestem tak padnięta po 8 godzinach pracy, że w domu nie chce mi się już nawet obiadu robić...
a poza tym wolę już chodzić do pracy niż lądować w szpitalu.. chociaż to w sumie po części z przepracowania, bo za mało się ruszałam i za mało piłam.. a dlaczego? z braku czasu.. bo w pracy głównie siedzę.... tak źle i tak źle... no ale cóż... ciąża nie choroba, nie trwa wiecznie i za dwa miesiące będę miała tyle ruchu, że nerki na pewno się nie "zapiaszczą"
vegan ciacho - 2009-05-06, 15:22
| daria napisał/a: |
hmmm, chyba małe zamieszanie tu powstało... ja nie prosiłam Go o zwolnienie.. |
A my tu wszystkie takie oburzone na niego
poughkeepsie - 2009-05-06, 17:03
no daria teraz Ty powinnaś dostać My już tu krucjatę na nieczułego lekarza rozpętałyśmy
daria - 2009-05-06, 17:42
ojejj dziewczyny, ale przecież ja napisałam tylko, że poznałam Jego zdanie na temat zwolnień, a krucjata zasłużona, bo koleżanka też do Niego chodzi i pytała, czy Jej da, ale po wynikach badań stwierdził, że przecież powinna czuć się ok. i strzelił Jej tą samą gadkę co mi, tyle, że ja po prostu zapytałam, czy mam pracować do końca ciąży i wtedy się dowiedziałam... przynajmniej wiem, czego się spodziewać, ale w razie czego mam jeszcze moją gin w przychodni...
rosa - 2009-05-07, 07:45
ja dzisiaj idę do gin (do przychodni udało mi się zapisać) i marzę o zwolnieniu. mam nadzieję, ze mi wypisze
ale najbardziej to bym chciała mieć zwolnienie na wakacje
Mala_Mi - 2009-05-07, 10:58
rosa, warto wiedzieć, że kiedyś bycie na zwolnieniu dłużej niż 180 dni wymagało decyzji lekarza orzecznika w ZUS-ie. Co z kolei zmuszało lekarza prowadzącego do przedstawienia w ZUS-ie całej dokumentacji medycznej, a od kobiety czasem stawienia się tamże na komisji.
Od tego roku przepisy się zmieniły i kobieta w ciąży może być na zwolnieniu przez 270 dni (czyli praktycznie całą ciążę) tylko na podstawie decyzji lekarza ginekologa.
Wydaje mi się, że może to ułatwić lekarzowi prowadzącemu decyzję o wydaniu zwolnienia.
rosa - 2009-05-07, 11:12
mała mi dzięki na info
zwolnienia dzisiaj nie dostałam, ale mam przyjść we wtorek i pani gin mi wypisze
[ Dodano: 2009-05-07, 12:13 ]
a tak w ogóle to dlaczego ty jeszcze nie rodzisz????????
kofi - 2009-05-07, 11:21
rosa, powiedz że boli Cię kręgosłup i że w pracy zimno, lekko powinnas dostać. Ja jak tylko wspomiałam o tym kręgosłupie dostałam na miesiąc i potem co miesiąc kolejne - w sumie prawie 5 mies. byłam na zwolnieniu.
Mala_Mi - 2009-05-07, 11:48
| rosa napisał/a: | | a tak w ogóle to dlaczego ty jeszcze nie rodzisz???????? |
No właśnie, dlaczego?
huanita - 2009-05-10, 20:02
Moze mi ktoś napisać jak to jest z tym co się nalez w ciąży a co nie bo ż tyle wersji słyszałam że zwariować można... mam umowe na czas okreslony która kończy mi się na koniec czerwca i teraz mam 8 tydzień ciąży. Czy na zwolnienie moge iść kiedy mi się podoba czy jest jakiś okres po którym moge korzystać ze zwolnienia? I jak to jest z macierzyńskim? Należy mi się z zusu czy wcale? Bo w pracy mi powiedzieli że jak pójde na zwolnienie w czerwcu to to umowa wygaśnie z końcem czerwca i zus będzie mi płacił do porodu za zwolnienie a potem nic. Dodam że jestem zatrudniona na 3/4 etatu z dopełnieniem i przez agencje pracy tymczasowej. W zusie mi powiedzieli że macierzyński z zusu mi się należy nawet jak to jest przez agencje... Jeśli ktoś się orientuje to bardzo prosze o pomoc
Anja - 2009-05-11, 07:31
a ja mam inne pytanie - może coś wiecie... podobno 2 tygodnie przed terminem porodu warto iść do lekarza nie-ginekologa po zwolnienie, bo inaczej ZUS zaczyna już liczyć ten czas jako 'urlop macierzyński' (co by było lekkim przegięciem, zwł. jeśli się rodzi długo po terminie).
podobno kiedyś tak było - a teraz?
ag - 2009-05-11, 07:48
Ja miałam zwolnienie od ginekologa do terminu porodu, a potem jeszcze kolejne 10 dni bo urodziłam po terminie i urlop macierzyński naliczono mi normalnie, w pełnym wymiarze. To było 2 lata temu.
Anja - 2009-05-11, 07:58
Dzięki, Ag.
ag - 2009-05-11, 08:21
Ale słyszałam coś o tym, że nie wszyscy lekarze chcą wystawiać zwolnienie, zwłaszcza po terminie porodu. Ja chodziłam prywatnie i z tym akurat nie było żadnego problemu.
poughkeepsie - 2009-05-11, 09:38
Zgodnie z art. 180 par.3 kodeksu pracy co najmniej 2 tygodnie urlopu macierzyńskiego mogą przypadać przed porodem. Ale do tego niezbędne jest powiadomienie zakładu pracy, że z tym a tym dniem rozpoczynasz urlop macierzyński. Jest to Twoje uprawnienie i nikt nie może Ci narzucić skorzystania z niego czy dokonać własnej intepretacji jak rzekomo miałby robić ZUS w tej sprawie.
Naprawdę nie wierzcie we wszystko co "słyszycie". Zawsze, powtarzam zawsze możecie zasięgnąć informacji we własnym dziale kadr, który musi udzielić Wam informacji o Waszych prawach i obowiązkach - można wystąpić na piśmie. Można też zawsze zapytać znajomego prawnika, np.: mnie, polecam się
A co wystawiania zwolnienia po porodzie to nie widzę najmniejszego sensu. Od dnia porodu rozpoczyna bieg urlop macierzyński 100% płatny, więc co by miało dawać zwolnienie?Widzę, że piszecie, że lekarze dawali wam l4 po porodzie, ale jakie było tego przeznaczenie?
Dodatkowo przypominam, że jeżeli kobieta miała cięcie cesarskie to męzowi, partnerowi, bliskiej osobie przysługuje 2 tygodnie zwolnienia na opiekę.
Anja - 2009-05-11, 09:43
| poughkeepsie napisał/a: | | Dodatkowo przypominam, że jeżeli kobieta miała cięcie cesarskie to męzowi, partnerowi, bliskiej osobie przysługuje 2 tygodnie zwolnienia na opiekę. |
Nie-mężowi też?
poughkeepsie - 2009-05-11, 09:57
Huanito, posprawdzam i Ci napiszę. Na pewno jest tak, że jeżeli umowa z agencją Ci się skończy to potem poród nie poród nie należą Ci się żadne świadczenia. Czyli jeżeli urodzisz już po terminie rozwiązania umowy to nie należy Ci się urlop macierzyński, ZUS też go nie wypłaca. Zaraz sprawdzę jak to jest ze zwolnieniem i dopiszę
[ Dodano: 2009-05-11, 11:10 ]
Anno już piszę dokładnie. To ustawa o świadczeniach pieniężnych zubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa, która mówi, że:
1. Zasiłek opiekuńczy przysługuje ubezpieczonemu podlegającemu obowiązkowo ubezpieczeniu chorobowemu zwolnionemu od wykonywania pracy z powodu konieczności osobistego sprawowania opieki nad:
1) dzieckiem w wieku do ukończenia 8 lat w przypadku:
a) nieprzewidzianego zamknięcia żłobka, przedszkola lub szkoły, do których dziecko uczęszcza,
b) porodu lub choroby małżonka ubezpieczonego, stale opiekującego się dzieckiem, jeżeli poród lub choroba uniemożliwia temu małżonkowi sprawowanie opieki,
c) pobytu małżonka ubezpieczonego, stale opiekującego się dzieckiem, w stacjonarnym zakładzie opieki zdrowotnej;
2) chorym dzieckiem w wieku do ukończenia 14 lat;
3) innym chorym członkiem rodziny.
2. Za członków rodziny, o których mowa w ust. 1 pkt 3, uważa się małżonka, rodziców, teściów, dziadków, wnuki, rodzeństwo oraz dzieci w wieku ponad 14 lat - jeżeli pozostają we wspólnym gospodarstwie domowym z ubezpieczonym w okresie sprawowania opieki.
Oznacza to, że niestety nie-mąż się nie łapie, bo nie jest członkiem rodziny - niezły absurd co? Zostanie mu tylko własny urlop, niestety :]
[ Dodano: 2009-05-11, 11:11 ]
I oczywiście przepraszam, rozpędziłąm się wyżej z tym partnerem, tak to jest jak siępolega na włąsnej pamięci, a do tego wierzy, że żyję się w miarę cywilizowanym państwie
[ Dodano: 2009-05-11, 11:26 ]
Huanito, w tym artykule jest wszystko wyczerpująco opisane, gdybyś czegoś nie rozumiała czy coś było niejasne to pytaj, postaram się pomóc
hxxp://www.eporady24.pl/praca_tymczasowa_a_ciaza,pytania,2,69,675.html
Anja - 2009-05-11, 14:48
poughkeepsie, dzięki za tak wyczerpujące info. mi też się często wydaje, że nasz kraj jest cywilizowany, a tu co jakiś czas niespodzianka...
blamagda - 2009-05-11, 17:06
Ania, przecież wiesz, że 99% Polaków to katolicy, więc oczywistym jest, że przed zajściem w ciążę biorą śluby! Ehh...
Capricorn - 2009-05-11, 17:22
| blamagda napisał/a: | Ania, przecież wiesz, że 99% Polaków to katolicy, więc oczywistym jest, że przed zajściem w ciążę biorą śluby! Ehh... |
chyba, że zapomną
poughkeepsie - 2009-05-11, 17:30
nie ma sprawy, jak coś to pytajcie dalej Dla mnie kompletnie debilne jest to, że partner jako ojciec dziecka nie jest uznany za członka rodziny, cudo kompletne naprawdę A może on jest tylko rodziną dziecka, nie koboety z którą to dziecko ma
Capricorn - 2009-05-11, 17:59
| poughkeepsie napisał/a: | Dla mnie kompletnie debilne jest to, że partner jako ojciec dziecka nie jest uznany za członka rodziny, cudo kompletne naprawdę A może on jest tylko rodziną dziecka, nie koboety z którą to dziecko ma |
za to kobieta, która nie wychodzi za swojego partnera, a jest matką jego dzieci, ma status osoby samotnie wychowującej dziecko, i płynące z niego liczne przywileje, m. in. korzystniejsze rozwiązania podatkowe.
poughkeepsie - 2009-05-11, 18:10
no ma pewne przywileje, ale aż tak bym się rozpływała, że to taki raj na ziemi
Capricorn - 2009-05-11, 18:17
toteż się nie rozpływam. zauważam jedynie, że to nie jest tak, że "nieuznawanie partnera za członka rodziny" ma swoje dobre strony, przeliczalne na niezłe pieniądze.
huanita - 2009-05-11, 18:20
poughkeepsie dzięki za wszystkie informacje. Biore się za czytanie
daria - 2009-05-13, 08:37
a jak to jest, kiedy kobieta jest na zwolnieniu i rodzi dziecko przed terminem? czy macierzyński zaczyna się w dniu porodu i co wtedy ze zwolnieniem, czy też macierzyński liczy się dopiero po zwolnieniu?
mandy_bu - 2009-05-13, 09:23
daria, jeśli urodzisz dziecko przed terminem, niezależnie ile wcześniej, automatycznie kończy się zwolnienie, a zaczyna urlop macierzyński.
daria - 2009-05-13, 09:53
aa, no to super, bo mi ktoś powiedział, że jeszcze zabierają z macierzyńskiego coś...
czyli jest tak, jakbym nie była na zwolnieniu.. rodzę i zaczynam urlop..
mandy_bu - 2009-05-13, 10:05
no właśnie tak jest
poughkeepsie - 2009-05-13, 10:20
macierzyński rozpoczyna się z dniem porodu, na wniosek kobiety -na piśmie powiadamiający pracodawcę, kobieta może go rozpocząć co najmniej 2 tygodnie przed terminem porodu. Jeżeli nie to macierzyński będzie liczony zgodnie z dostarczonym do zakładu pracy aktem urodzenia dziecka.
rosa - 2009-05-13, 10:26
ufff, mam zwolnienie, spędziłam 1,5 godziny w przychodni, z robótką szydełkową w ręku, coby się nie nudzić, ale warto było
bodi - 2009-05-13, 23:56
rosa, gratki odpoczywaj i hoduj Felkę
daria - 2009-05-14, 07:56
rosa, zdrówka ciesz się swoim stanem i zaglądaj do brzuszkowych
tcioflove - 2011-09-29, 01:02
A jak to jest kiedy ma się stawkę godzinową? ta stawka razy ileś tam godzin? Czy i tak obliczana jest jakaś średnia?
P.S. Chiałam odpisać Wam na "Brzuszkowe 2011" ale nie umiem cytować kilku cytatów do jednego wątku
kasienka - 2011-09-29, 06:27
To zależy jaką masz umowę. Bo jeśli to umowa zlecenie, to raczej zwolnienia nie dostaniesz.
sunny - 2011-09-29, 10:44
tcioflove wszystko zależy od tego właśnie jaki masz rodzaj umowy, bo jeśli zlecenie i nie było opłacane ubezpieczenie chorobowe, to zasiłek Ci nie przysługuje. Jeśli natomiast masz umowę o pracę, to przez pierwsze 33. dni zwolnienia płaci pracodawca tzw. wynagrodzenie chorobowe, potem sprawę przejmuje zus (chyba, że pracujesz w bardzo dużej firmie), pracodawca wypełnia informację o Twoich zarobkach, na podstawie której zus ustala podstawę wymiaru świadczenia.
Wszystkie info możesz znaleźć tutaj hxxp://www.zus.pl/default.asp?p=1&id=1091 Informator. Świadczenia pieniężne z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa - ściągnij sobie ten pdf i przeanalizuj, tam są omówione różne przypadki razem z przykładami. W każdym rozdziale masz podrozdział o podstawie wymiaru świadczenia i tam możesz sprawdzić na przykładzie, jak to jest naliczane.
Dżastina - 2012-06-02, 17:04
Dziewczyny! A jest tu ktoś, kto tak ja ja, pracuje(ował) w sklepie? Zastanawiam się czy warunki pracy też mają znaczenie? Bo całe 8 godzin na nogach, do tego kasy bez krzeseł to dla mnie masakra, po robocie padam, nie mam sił na nic a dopiero w 10t jestem.....na dodatek muszę siedzieć chwilowo cicho, bo czytałam, że ochrona jest dopiero od 3 miesiąca, a szczęscie w nieszczęsciu miałam umowę do końca maja i przez to dodatkowy stres, przedłużą, czy nie przedłużą... do tego mdłości na okrągło...najchętniej przesiedziałabym całą ciążę w domu...
Jabłania - 2012-06-13, 14:28
Dżastina, a gdzie Ty czytałaś, że ochrona jest dopiero od 3 mc? Przeglądałam przepisy dotyczące ochrony kobiet w ciąży i nigdzie tam nie znalazłam wzmianki, że ochrona zaczyna się dopiero od któregoś momentu ciąży. Ciąża to ciąża, a pierwsze 3 miesiące są przecież bardzo ważne. Na Twoim miejscu dostarczyłabym zaświadczenie, ponieważ kobiety w ciązy (jeśli jest zaświadczenie) nie można zwolnić, a nawet należy jej przedłużyć umowę do dnia porodu. Warunki pracy mają znaczenie i jeśli są niesprzyjające, to pracodawca ma obowiązek przenieść pracownika na inne stanowisko, a jeśli nie ma takiego stanowiska, to odsunąć od pracy przy zachowaniu 100 % wynagrodzenia. Ale nie wiem, czy warunki pracy w sklepie można podciągnąć pod warunki szkodliwe, czy nie.
Też się zastanawiam nad swoimi warunkami pracy. Pracuję w archiwum (to jest taka duszna klitka bez dostępu światła dziennego i bez sprawnej wentylacji). Charakter pracy wymaga wspinania się przez dały dzień po drabinie. Prosiłam swoją lekarkę żeby mi napisała, że są przeciwskazania do pracy w archiwum, ale wystawiła mi tylko zwykłe zaświadczenie stwierdzające ciążę. Na razie nie wypychają mnie do archiwum, zobaczymy co będzie dalej.
Nie znalazłam przepisów odnośnie dostepu światła dziennego jeśli chodzi o kobiety w ciąży ( w pozostałych przypadkach bez dostępu światła dziennego można być ok 4 godz dziennie -wg przepisów, bo rzeczywistośc bywa inna ), oraz pracy na wysokości w przypadku kobiet w ciąży.
Od którego mc poszłyście na L 4? I czy w ogóle poszłyście
go. - 2012-06-13, 14:39
Dżastina, ja poszłam od razu. Rozpakowywanie tira i noszenie kajaków na początku ciąży na prawdę nie służy Jeśli chce się daje pracować to pracodawca musi wykombinować zamienne stanowisko, a jeśli nie ma takiej opcji pozotaje L4
W ciąży muszą przedłużyć co najmniej do dnia porodu. Jeśli pracujesz powyżej 6 mies to należy Ci się już i macierzyński i wychowawczy.
Z tego co czytałam od przyszłego roku mają wejść te ograniczenia becikowego, tylko dla rodzin zarabiających poniżej 504 zł netto/os. Najlepsze jest to, że minimalna płaca rośnie, a stawka tych 504 zł już od ...-dziestu lat niezmienna
neon.ka - 2012-06-13, 15:03
| Jabłania napisał/a: | | Dżastina, a gdzie Ty czytałaś, że ochrona jest dopiero od 3 mc? | Jeśli zatrudnienie było na okres próbny [dłuższy niż miesiąc] lub na czas określony, to owszem, wtedy ochrona jest tylko w przypadku, gdy czas zatrudnienia kończy się po upływie 3 miesiąca ciąży. Wtedy trzeba przedłużyć umowę, ale tylko do dnia porodu. I nie ma się wtedy prawa do urlopu macierzyńskiego, tylko do zasiłku macierzyńskiego.
| Jabłania napisał/a: | Od którego mc poszłyście na L 4? I czy w ogóle poszłyście | Ja dostałam zwolnienie w 3 miesiącu ciąży, tak generalnie to byłoby później ale ponieważ pracuję z małymi dziećmi, a nie za bardzo miałam wsparcie koleżanek, więc brzuch zaczął mi się spinać i w ciągłym stresie byłam.
Dżastina - 2012-06-15, 11:07
Chodziło mi o taką ochronę z tym macierzyńskim właśnie i faktem, że nawet jak masz umowę to przed 3 mies. mogą Ci aneks podpiąć, że tylko do czasu porodu...a to nie fajnie... no ale już końcówkę mam 12t i właśnie siedzę na zwolnieniu, nie sądziłam, ze tak źle będę się czuć... za 3 dni po zaświadczenie do lekarza i w końcu stres mija powoli związany z robotą..;) dla małego wyjaśnienia: chyba mam traumę z pracą i tymi wszystkimi świadczeniami i bałam się to stracić bo w poprzedniej ciąży nie miałam nic kompletnie, bo nie pracowałam...masakra...
a pokrzywa owszem pijam i sok z buraków, a sałatka z tychże i soczewicy jaka pyszna!!
|
|