| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Wiek niemowlęcy - Zaparcia u niemowlat
agata - 2008-06-26, 13:18 Temat postu: Zaparcia u niemowlat Jak moge pomoc dziecku ktore ma zaparcia, potrafi kilka dni nie robic kupki i widze ze strasznie sie meczy. Podawalam jej koperek do picia ale nie zawsze pomaga. Dawalam jej 100 ml bo gdzies wyczytalam, ze taka dawka jest dozwolona u maluszkow,moze powinnam dac jej wiecej? Wczoraj okropnie bolal ja przez to brzuszek i pomogl dopiero czopek glicerynowy, zrobila po nim kupke i usnela. Znacie jakies inne sposoby, bo czopkow przeciez nie moge za czesto aplikowac. Moze cos z mojej diety jest tego przyczyna? Nie wiem tylko co to moze byc. Pijam kawe sporadycznie ale do tej pory to nie mialo wplywu na dziecko-tak mi sie wydaje.
elenka - 2008-06-26, 13:52
agata my przechodziliśmy przez ten problem dokładnie gdy Krzyś był w wieku Twojej córeczki. U nas pomógł priobiotyk Lacido Baby jest bez recepty w aptece i tak po tygodniu stosowania kupki się unormowały, a tak Krzyś potrafił nie robić 4 dni kupki i też go brzuszek bolał.
agata - 2008-06-26, 14:39
elenka, dzieki, poprosze brata to mi kupi.
elenka - 2008-06-26, 18:21
| agata napisał/a: | | elenka, dzieki, poprosze brata to mi kupi. |
Mam nadzieję, że pomoże. Tak jak pisały dziewczyny pomaga też masaż brzuszka, rowerek nóżkami, ciepłe okłady, leżenie na brzuszku, noszenie w chuście ( jeśli nosisz) też masuje brzuszek.
Moja pediatra do której mam zaufanie mówiła, że jak 4-5 dni nie ma kupki, a widać że dziecko się męczy to trzeba podać czopek, bo jak zbyt długo nie ma kupki ,to ona jeszcze bardziej się zbija i to takie zamknięte koło się robi.
Aczkolwiek wiadomo, że czopki mogą uzależnić.
ajanna - 2008-06-26, 23:24
ja polecam czopki homeopatyczne Spascupreel - nasza lekarka mówi, że są dużo lepsze niż glicerynowe i że nie można się od nich uzależnić
malina - 2008-06-26, 23:55
| agata napisał/a: | | Podawalam jej koperek do picia ale nie zawsze pomaga. Dawalam jej 100 ml bo gdzies wyczytalam, ze taka dawka jest dozwolona u maluszkow,moze powinnam dac jej wiecej? |
U Zuzi koperek powodował silne bóle brzuszka,wbrew pozorom często wzdyma - nasz pediatra nam odradzał.
groszek - 2008-07-04, 18:32
Henio robił kupkę raz na 4 dni - pediatra homeopatka poleciła nam takie homeopatyczne granulki. Dość szybko się kupy wyregulowały do jednej dziennie. Teraz, juz granulek nie dajemy, a Henio po kaszkach uszczęśliwia nas 2-3 kupami dziennie
W sytuacjach krytycznych robiłam masaż brzuszka. Pomagał też koperek- na czczo, ale fakt: po koprze było bąkowanie na całego....
No i kilka razy skorzystalismy z glicerynowego czopka.
[ Dodano: 2008-07-04, 19:35 ]
Zapominałam o rumianku - ponoć pity przez mamę, działa rozluźniająco na kupki dzieciaczka. Tyle, że rumianek może uczulać...
Manu - 2008-07-19, 21:40
rumianek moze uczulac??? kurcze, pilam przez dwa dni tylko rumianek bo bylam chora, nie wiedzialam ze moze uczulac. Pola ma jakies plamki kolo skroni, moze to to? A co do kupki to raczej skutek odwrotny u Poli wystapil puszcza za to okropnie smierdzace baki
Marcela - 2008-07-20, 08:51
Zaparcia mogą być tez oznaką kiepskiego stanu jelit i przerostu candidy. Warto popatrzeć czy nie ma innych objawów (stan skóry, jamy ustnej, języka, paznokci, ciemieniucha, jaki jest zapach oddechu dziecka). Moja córcia miała zaparcia właśnie w czasie zachorowania na candidę i wg lekarza homeopaty był to jeden z klasycznych objawów.
feminka - 2008-07-20, 19:58
Julkowi zawsze pomaga rumianek. Wystarczy, że 20 ml wypije. No ale niestety lubi uczulać (jego na szczęście nie)
magcha - 2008-07-20, 20:36
Ja zauważyłam, że Mieszko reagował kupką na picie przeze mnie herbatki laktacyjnej z Herbapolu (musiałam ją ograniczyć).
YolaW - 2008-07-20, 20:44
| Marcela napisał/a: | | Zaparcia mogą być tez oznaką kiepskiego stanu jelit i przerostu candidy. |
Marcela a skąd u dzcka karmionego piersią może być candida? Jestem komletnym laikiem w tym temacie i myślałam , że dopóki karmię tylko piersią mój Maluszek jest bezpieczny...Olaf co prawda robi po kilka kup dziennie więc to mnie nie martwi, ale ta candida brzmi strasznie..
PS. Synek mojej koleżanki też ma zaparcia, jest karmiony butelką (ma 3 m-ce), ale jej mama zawsze oblizuje smoczek przed podaniem mu go do buzi. Czy w ten sposób mogła go zarazic candidą jeśli sama ją ma?
PS. agata zaparcia mogą też wystąpić jeśli dziecko dostaje zbyt dużą dawkę wit.D, ale nie wiem czy wogole ją podajesz.
Lily - 2008-07-20, 21:09
A ja pamiętam, jak koleżanka nie mogła jeść ryżu, bo po nim jej dziecko karmione piersią też miało zaparcie...
topcia - 2008-11-10, 14:28
A co poradzicie, na sytuacje, kiedy Weronika robi luźne kupki, kilka razy dziennie i od kiedy wprowadziliśmy posiłki bardzo sie preży, stęka przed zrobieniem kupki. Tak jakby miała problem ze zrobieniem. Karmię piersia.
ajanna - 2008-11-10, 19:49
Topcia, ale w czym problem? skoro robi kilka kupek dziennie, nie są twarde i nie płacze, to co w tym złego, że stęka? przecież przewód pokarmowy musi się przystosować do wydalania błonnika itp. ze stałego pokarmu
topcia - 2008-11-10, 20:02
| ajanna napisał/a: | | to co w tym złego, że stęka |
żal mi Weroniki . A poza tym się martwiłam
ań - 2008-11-10, 20:42
topcia, ale tylko się pręży i stęka czy płacze jak przy kolce np? bo jeśli nie płacze to pewnie chodzi o to, że kupkę bardziej zbitą ciężej wypchnąć i tyle
topcia - 2008-11-10, 20:55
Rano przez sen płacze, a tak stęka, aż cała czerwona buźka sie robi . ALe nie, ok pewnie źle nie jest
ań - 2008-11-10, 21:02
topcia, zwykle dziecko płaczem sygnalizuje, że coś jest nie tak. Myślę, że to co opisujesz jest raczej normalne i nieszkodliwe, aczkolwiek najlepiej pogadaj o tym z pediatrą.
neina - 2008-11-11, 19:32
Franek tez steka, odkad zaczal robic "dorosle" kupki. Ale nie wydaje mi sie, zeby mu to przeszkadzalo.
excelencja - 2008-11-11, 20:00
suszone śliwki albo buraki ZAWSZE działa u nas, a był koszmarny problem po marchwi, a teraz co drugi dzien jedno lub drugie i nie ma problemu.
Jovi - 2008-11-11, 22:12
u nas buraki spowodowały jeszcze większe zatwardzenie. A tyle w nich pokładałam nadzieji. Jutro próbujemy śliwki.
excelencja - 2008-11-11, 22:16
uups dziwne... ja dała je z marchewka, kalarepa i pestkami dyni i kasza jaglana- efekt po kilku godzinach i to bez płaczu.
Jovi - 2008-11-11, 22:18
No właśnie dlatego podałam, bo dziewczyny pisały, że przeczyszczają. Zdaje się, że Nimrodelowa Nadia też dostała po buraczkach zatwardzenia. Cóż, będziemy próbować innych warzyw i owoców
ajanna - 2008-11-12, 01:11
z tego, co wiem, buraki zaskakująco często uczulają - moi chłopcy też mieli po nich problemy brzuszne
topcia - 2008-11-12, 01:55
| ajanna napisał/a: | | problemy brzuszne |
zaparcia, czy jeszcze co innego może?
Jovi - 2008-11-12, 10:23
ajanna, mi też się wydawało, że Maję jakby brzuch bolał po tym buraku. Ale wczoraj jej dałam z ziemniakiem i było ok. Dzisiaj z rana dałam jej trochę tych śliwek z Gerbera i poszła kupa. Tylko teraz dylemat: była koloru buraczkowego i pytanie czy to buraki czy śliwki poruszyły jej jelita?
KaliszAnka - 2010-01-21, 11:16
Podbijam topic !! (Pierwszy mój temat "mamuśkowy" o kupkach niemowlaków, o matko :])
Kuba od jakiegoś czasu ma też tak, że w ciągu dnia, od czasu do czasu strasznie się pręży i wybucha krzykiem. Wydaje mi się, że boli go brzuch bo płacz ustaje tak samo nagle jak się zaczyna i mały zasypia jakby nigdy nic. Czasem wybudza się też już z takim płaczem. Przeważnie dzieje się to przy okazji robienia kupy, ale niekoniecznie.
Kupy przy tym robi dość luźne, regularnie więc nie jest to kwestia np. zatwardzenia. Noce przesypia bez tych brewerii, a nad ranem znowu się zaczyna. Zastanawiam się czy to kwestia tego co jem (zrobiłam test, przez dzień jadłam same bułki i piłam wodę i nie było żadnej zmiany) czy układ trawienny po prostu się rozwija i tak ma ?
Dodam, że ja mam tzw. "leniwe jelita" i u mnie zaparcia są całe życie stanem normalnym na który niema wpływu nic - ani leki, ani zmiana diety na warzywną, wiec może po prostu to rodzinne ?
Rozważaliśmy też kwestię tego, że po prostu chce w ten sposób zwrócić na siebie uwagę, ale jest na to chyba jeszcze za mały (2 tygodnie) a poza tym zdarza mu się tak krzyczeć też siedząc na kolanach, leżąc z nami itd. czyli w sytuacjach kiedy uwagi i bliskości mu nie brakuje.
W szpitalu nie zanotowałam nic takiego - ale z drugiej strony nie leżałam z małym na jednej sali więc takie pokrzykiwania jego mogły po prostu przejść niezauważone przez panie salowe, które wołały nas do dziecka dopiero jak to solidnie domagało się uwagi od dłuższego czasu.
Oprócz tego wydaje się być zadowolonym dzieciakiem, bez problemów, ale serce mi się kroi jak on tak krzyczy bo mam schizę że coś go boli
Jak powiedziałam położnej o tym (zresztą widziała parę razy tą akcję) to powiedziała, żeby się nie przejmować bo dzieci tak mają i że to normalne. Nie to jednak jakoś nie uspakaja
poughkeepsie - 2010-01-21, 22:21
Kaliszanka mnie to wygląda na typową kolkę, dokłądnie takie są objawy, prężenie i nagły krzyk na wysokim rejestrze, spróbujcie mu dać jakieś odgazowujące krople, boboticon albo najlepiej niemieckie sabsimplex. Mogłaś w szpitalu teggo nie zauważyć, bo mógł tych kolek jeszcze nie mieć po prostu.
Kolki mogą być spowodowane brakiem odpowiednich enzymów trawiennych, które rozwijają się z czasem, na ogół problem mija po 12 tygodnia - u nas dzięki bogu minął, a Jacek miał właśnie takie kolki - nie miało kompletnie znaczenia co jadłam. Pomoże też probiotyk dla dzieci, spowoduje szybszy rozwój flory bakteryjnej w jelitach. Jak jesz mleko i nabiał to koniecznie je wyeliminuj z diety one bardzo zaostrzają kolki. Pomaga też kangurowanie na ciepłym brzuchu albo ojca- lepszy, bo większy Brzuszek dziecka się rozgrzewa i gazy łatwiej się wydalają. I noszenie w chuście.
I on jest naprawdę zbyt malutki na manipulację, zwracanie uwagi, itp. Należy myśleć empatycznie, jak się może taki maluch czuć.
A uwagi położnej nie skomentuję, u mnie też była środowiskowa głupia jak but
KaliszAnka - 2010-01-23, 14:37
Trochę mnie to uspokoiło Dzięki.
Nabiał odstawiony - kolki nadal są, ale jakby mniejsze. Kupiliśmy małemu termoforek i kładziemy na brzuszek co wydaje się pomagać a przynajmniej działa uspakajająco. Mam nadzieje, że minie mu to też szybko bo patrzeć nie mogę jak mi się dziecko wykręca z bólu na rękach i nic nie mogę mu pomóc
Położna nie jest zła, tylko tzw. "starej daty". Wszelkie nowinki o które ją pytam powołując się na wyczytane w necie najnowsze badania, obala 40 letnim doświadczeniem ("... tak, tak ja wiem ale z mojego 40 letniego doświadczenia wynika...) Nie neguje jej doświadczenia, ale jeśli nie jestem do czegoś przekonana to robię jednak po swojemu. O tym, że w domu nie jemy mięsa nawet nie wie bo już widzę co na to jej 40 letnie doświadczenie
poughkeepsie - 2010-01-24, 10:31
no to może rzeczywiście te kolki. Możecie spróbować też tych kropli, o których pisałam one też dobrze pomagają. Nasz Mały by bez nich sobie nie poradził, miał okropne te kolki. Jeszcze jedną metodę stosowaliśy jak go bolało - kładzenie na sobie brzuch do brzucha - główka na wysokości ramienia - i takie delikatne "tyrpanie" góra dół, masowało mu to brzuszek i szybko zasypiał. Generalnie o kolkach to ja bym mogła już chyba poradnik napisać A i znacznie lepiej spał na brzuszku, bardzo wcześnie go tak kładliśmy, na początku tylko w dzień i zawsze ktoś przy nim siedział.
elenka - 2010-01-24, 10:47
Kaliszanka a nosisz w chuście? u nas bardzo pomagało robie przysiadów z Ryśkiem w chuście
gemi - 2010-01-25, 09:12
KaliszAnka, mi to na kolkę nie wygląda. Kolka to dłuuuuuuuuuugi nieutulony płacz niemowlęcia trwający np. 3 godziny. Bezustannie.
A taki nagły krzyk i nagły jego koniec są zazwyczaj objawem niedojrzałości układu nerwowego. Wyobraź sobie sytuację Kubusia: 9 miesięcy był w najcudowniejszym miejscu jakim jest brzuch mamy. Rytm serca uspokajał, szum przesuwającego się jedzenia w Twoich jelitach był jego muzyką, temperatura była stała, jedzenia pod dostatkiem. Nie było ani za jasno, ani za ciemno. I nagle bum.... świat poza brzuchem. Wszelkie bodźce zewnętrzne typu za zimno za głośno, za wysoko bombardują takie maleństwo. Jego układ nerwowy jest bardzo niedojrzały, reakcje na bodźce z punktu widzenia rodzica przesadzone. W brzuszku coś bulgocze, coś się przesuwa (noworodki są b.wrażliwe na sygnały pochodzące z ich ciałka), szew ubranka dotyka wrażliwej skóry, która do tej pory omywana była przez wody płodowe. Rączki i nóżki same wierzgają, wymykają się mu spod kontroli. Bo ma problem z koordynacją ruchów. Założę się, że noworodek czuje się na świecie bardziej zagubiony, niż Europejczyk w dzikiej dżungli. I myślę, że stąd właśnie ten płacz.
Nam, podobnie jak Elence, pomogło noszenie w chuście. Pawełek zasypiał w chwilę po zawiązaniu. Dodam, że bez chusty lub moich ramion to wcale w dzień nie spał.
Stopniowo, powolutku Kubuś przyzwyczai się do nowego świata i będzie płakał coraz rzadziej. I powody płaczu będą dla Was bardziej widoczne i zrozumiałe
elenka - 2010-01-25, 09:53
| gemi napisał/a: | KaliszAnka, mi to na kolkę nie wygląda. Kolka to dłuuuuuuuuuugi nieutulony płacz niemowlęcia trwający np. 3 godziny. Bezustannie.
|
Ojjj nie zawsze tak jest, to jest tylko podręcznikowy opis
U nas był płacz po 45 minut - 1,5h ale kilka razy na dobę.
KaliszAnka - 2010-01-25, 10:03
Chustowanie powoli nieśmiało zaczynamy - póki co mały też reaguje dobrze i od razu zasypia więc będziemy chustować a jakże. Pomaga też termoforek na brzuszek i ograniczenie nabiału też pomogło - płacze są trochę mniejsze.
Myślę, że powoli oswajamy sie z dziecięciem i uczymy się zaspakajać jego potrzeby
poughkeepsie - 2010-01-25, 14:19
Gemi dokładnie tak jak pisze Elenka, to tylko podręcznikowy opis, u nas też nie było wycia po 3h cięgiem tylko zawsze po jedzeniu przez jakiś czas od pół godziny do 2h albo dłużej, czasem z przerwami. Nie było też tak jak piszą tylko popołudniami czy wieczorami, ale całą dobę zawsze po jedzeniu.
A tym bardziej jak Kaliszanka pisze, że część naszych rad pomogła to wskazuje, że to kolki. Najważniejsze to obserwować własne dziecko, to daje najwięcej.
Chusta jak widać dobra na wszystko Nam uratowała życie przez te pierwsze 3 miesiące.
gemi - 2010-01-25, 15:16
hxxp://pl.wikipedia.org/wiki/Kolka_niemowl%C4%99ca
tu coś fachowego o kolce. Może te informacje będą pomocne przy diagnozowaniu dolegliwości
poughkeepsie - 2010-01-25, 17:10
Gemi nawet w tym artykule piszą, że to ma być 3h płaczu w ciągu doby, powtarzającego się cyklicznie, niekoniecznie ciągłego. Ciekawe, że piszą że simetikon nieskuteczny, u nas pomagał. No i podawaliśmy i podajemy probiotyk, bo badania wskazują, że podawania skraca okres trwania kolek. No a przy okazji zapobiega alergii.
lilias - 2010-01-25, 18:36
pough teraz inne czasy, ale jak mój synek mały był i kolkowy strasznie, to pediatra się poddał i powiedział żebym zwykłe proszkowe dziecku mleko zaczęła podawać. Brzmiało jak herezja, bo wcześniej to zdobywane były Humany, herbatki koperkowe i inne cuda, no ale spróbowalismy. I tu zaskoczenie bo zaczęło działać. Kolki zaczęły odpuszczać. Lekarz mi powiedział, że prawdopodobnie chodzi o zanieczyszczenia w mleku zwykłym, które pomagają na ruchy robaczkowe jelit i jedzenie nie osadza się i nie zatrzymuje w jelitach. Nieprawdopodobne, ale sama prawda.
ronika - 2010-02-09, 11:47
no to ja mam pytanie, kiedy pojawia się "dorosła" kupa? Wojtek od jakiegoś czasu robi takie jednolite zwarte bobki, kóre nie brudzą pieluchy trochę przy tym stęka i czerwony się robi, zastanawiam się czy ma zaparcia i czy czasem nie jest odwodniony. Co prawda roni 2 razy dziennie
poughkeepsie - 2010-02-14, 13:51
Jak można pomóc takiemu maluchowi jak mój się odetkać? Od jakiegoś czasu robi raz w tygodniu tylko, ale za to straszną kupę, w sensie wielką, kolor normalny, żółty. W międzyczasie puszcza takie śmierdziele, że chyba nas zagazuje Nie widać żeby się męczył, humor normalny, nie ciśnie ani nic, ale ewidentnie coś tak w sobie kisi. On jest głównie na piersi raz dziennie wieczorem dostaje trochę sztucznego. Jakieś rady?Myślę żeby mu dać trochę soku jabłkowego, mięty niestety pić nie chce A na śliwki chyba za wcześnie, prawda?
ronika - 2010-02-14, 21:21
poughkeepsie możesz namoczyć przez kilka godzin suszoną ślwikę, potem przegotować kilka minut w tej wodzie i podać do picia (bez śliwki). Dla zupełnych maluszków podaje się kilka kropel, dla 5miesięcznego bąbla możesz chyba więcej
dodam tylko, że Wojtek też swego czasu robił mega kupy po pachy co kilka dni, samo przeszło po jakimś czasie
poughkeepsie - 2010-02-15, 10:42
Dzięki, tak zrobiłam! Nie wiedziałam właśnie czy on nie za mały za to. Łyknął to jak jakiś wielki frykas, nie mogłam go od flaszki oderwać Teraz czekam na efekty
oliwia - 2010-02-18, 12:39 Temat postu: Zaparcia , duża i twarda kupa u 2-latki Pomóżcie , oliwia ma 2-latka i wstrzymuje kupkę ze strachu przed bólem , dawalismy jej lactulosum inne nawet na recepte i nic .Byliśmy juz u tylu lekaży i każdy rozklada rece , zawsze krew i pęknięty odbyt, co robić ,dieta jest caly czas.
blamagda - 2010-02-18, 14:31
Idźcie do porządnego proktologa - szczelina odbytu to najboleśniejsza rzecz świata - robienie kupy z tym schorzeniem to taki dosyć łatwy poród. Są bardzo różne sposoby leczenia szczeliny - jak leki nie działają są jeszcze wielorakie inne metody. Nie zwlekajcie! Dla dobra malutkiej! Dobry proktolog na pewno nie rozłoży rąk, bo to popularne schorzenie dosyć. (Swoją drogą nie wiem, jak lekarz może rozkładać ręce na określoną chorobę pacjenta, który w dodoatku cierpi? )
Skąd jesteś? Może pomożemy znaleźć dobrego prokto w Twojej oklicy?
oliwia - 2010-02-19, 08:53
Jesteśmy z chrzanowa , malopolska
emma - 2010-02-19, 10:38
moze ta dieta jest zła?
blamagda - 2010-02-19, 11:38
Może w którejś z tych klinik mają proktologa, podzwoń koniecznie :
- Zespół Specjalistycznych Gabinetów Lekarskich S.C. Chrzanów, ul. Kościuszki 8 a;
- Przychodnia Lekarska Specjalistyczna, Kontakt: 32-500 Chrzanów, Piłsudskiego 3, Tel.: 0 32 623 22 11;
- "Diabet" Zakład Opieki Zdrowotnej. Centrum Medyczne, 32-500 Chrzanów, ul. Kościuszki 18
- A może ten lekarz? Chrzanów: lek. med. Wojciech Bartman - Choroby wewnętrzne / Interna / , Pediatria
A jak nie, to ja bym do Katowic lub Krakowa uderzyła... Trzeba działać!
życze powodzenia i szybkiego powrotu do zdrówka Oliwii.
Kasiula2305 - 2010-02-19, 13:13
nam na koleczki pomogly bakteryjki-probiotyki ktore ja bralam, i cycem transportowaly sie do maluszka . Jak do tej pory nie mielismy zadnych problemow z kupka
Prosiaque - 2010-02-27, 21:19
| poughkeepsie napisał/a: | Dzięki, tak zrobiłam! Nie wiedziałam właśnie czy on nie za mały za to. Łyknął to jak jakiś wielki frykas, nie mogłam go od flaszki oderwać Teraz czekam na efekty |
aktualnie Filip od 3 dni nie zrobił kupki. zrobilam kompocik sliwkowy wg przepisu i wypił ze smakiem z lyzeczki jakies 30ml.czekam na efekty. Ile dalaś swojemu maluchowi?
dżo - 2010-02-27, 21:29
Prosiaque, a Filip je już coś poza mlekiem?
U nas na "wywołanie" kupy świetnie sprawdza się surowe starte jabłko podane na śniadanie.
poughkeepsie - 2010-02-27, 21:59
dawałam kilka dni 2 razy dziennie po 30ml ale nie było efektu, zrobił z swoim czasie i szczerze powiedziawszy myślę, że w sumie żadnego zaparcie nie miał. Zrobił też od razu na drugi dzień po soku jabłkowym pół na pół z wodą. Może spróbuj dać jabłko jak Dżo radzi, bo Ty mu już rozszerzyłaś dietę, prawda?
Prosiaque - 2010-02-27, 23:20
DZięki! FIlip je jeden posiłek niecycowy dziennie - marchewkę z ziemniaczkiem, dynię mojjej roboty, jabłko ze słoiczka, albo morelę z kliekiem z brązeowego ryzu. zatem sprobowac na surowo. tak zrobimy rano. on teraz ma chyba jakis przełom rozwojowy: śpi strasznie długo po poludniu, zjada 120ml dania niecycowego, wysysa mnie do cna.
poughkeepsie - 2010-03-01, 10:32
no i może odpuść mu marchewkę na kilka dni, bo ona też może zatykać. Ja małemu robię ten kleik na wodzie z wymoczonej śliwki. Dostał w sobotę takiego kleiku z gruszką (zagotowałam jeszcze w zeszłym roku) i wczoraj go odetkało aż za bardzo, musieliśmy pod kran z nim lecieć Prosiaque u nas w Natu na Dubois są eko warzywa i owoce, może tam mu jakieś jabłko kupisz.
Prosiaque - 2010-03-01, 20:24
Hej hej,
Dzięki za wieści o marchewce, nie wiedzialam że to tak moze sie zachowywać.
Przyznam że starłam mu zwykłe polskiej produkcji jablko kupione na straganie, marki jonagold
zjadł wczoraj2x po ćwiartce tartego jaabłka. i dzisiaj kompot sliwkowy i jeszcze 2 ćwiartki. i w końcu wieczorem poszła kupa po masażu brzuszka. w momencie jak wrociłam z apteki obładowana czopkami i probiotykami. ufff.
czy dynia tez zatyka?
gdybym wiedziała że gruszka może się przydac to tez bym zawekowala, a ja w lecie pod koniec ciąży uznałam, że z przetworów gruszke odpuszczam, bo ponoć wychładza.
dzięki serrrdeczne
poughkeepsie - 2010-03-01, 22:39
a to nie wiedziałam, że gruszka wychładza to resztę słoików zostawię na cieplejszy czas. Szczerze, to nie wiem czy go coś z podanych rzeczy ruszyło, bo on on ostatnio robi raz w tygodniu najczęściej w wekend i to też akurat była niedziela Dynia raczej nie zatyka. Spoko z tym jabłkiem ja nie mam fioła na punkcie eko tylko tak myślałam żeby może na początek ostrożnie My mamy jabłka od teściów z ogródka i mam trochę zawekowanych naszych.
A dajesz Filipowi wodę do picia?Bo jak już zaczął jeść to może by się też popitka przydała, zawsze to łatwiej pocisnąć
Prosiaque - 2010-03-02, 21:07
F. strzelił jeszcze rano dużą wypasioną kupę, zobaczymy co dalej. Myślałam, że jak zjada jeden posiłek, bardzo wodnisty obiadek, a potem czesto po godzinie zapija mlekiem, to wystarczy, nie potrzeba dopajać (?).
teraz F już od dawna nie ma problemów kupą. NImeniej okazalo się ,że niechcący odkryłam coś co moze komus pomoże - młody dostał troszkę soku ze świeżego buraka i wielką konkretną kupę, drugą tego dnia, ponadprogramową, co mu się nie zdarza nigdy.
dagajaga - 2011-01-09, 15:08
Mój bratanek ma problem z samym zrobieniem kupki. Chłopak ma teraz 9 miesięcy.
Robi kupy raz dziennie ale płacze przy tym i strasznie się męczy. Kupki nie są wysuszone, tylko normalnej konsystencji. Bratowa podaje mu rano jaglankę z owocem jakimś suszonym, na obiad zupka a na kolację jeszcze raz jaglanka z owocem. Dodaje mu śliwkę do jaglanki, herbatki różne (koperek, rooibos, pokrzywa), na podwieczorek jabłuszko starte no i cycuś na żądanie.
Doradziłam żeby może drugą jaglankę zamieniła na np. gryczaną z warzywami. Ryż już zupełnie przestała podawać, bo zapierać może.
No i to tyle. Macie może jakieś pomysły?
dżo - 2011-01-09, 22:15
dagajaga, a może poprostu boi się robić kupe bo go boli przy wypróżnianiu? warto, aby lekarz go obejrzał (może mieć szczelinę).
Tymonowi wypróżnianie wyregulowało się gdy zaczęłam go wysadzać (siedząc razem z nim na ubikacji i podkurczając mu nóżki).
|
|