wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Wiek niemowlęcy - zapobieganie próchnicy

ajanna - 2008-09-09, 21:49
Temat postu: zapobieganie próchnicy
mam pytanie - co robicie w tym kierunku? wiadomo, że trzeba dzieciom myć zęby i nie dawać mleka w nocy. niestety w przypadku moich chłopaków niedawanie mleka nie wchodzi w grę :roll: zęby kiedyś pozwalali sobie myć, ale teraz głównie gryzą szczoteczki, a kiedy próbuję im zęby szorować zaciskają usta :roll: mają nawet pastę Lavery, którą można jeść i b ją lubią, wręcz się jej domagają, ale właśnie do zjadania :roll: Igorek, który ma już 14 zębów ma już pierwszą próchniczą plamkę :-( - zalapisowaną. słyszałam coś o myciu zębów zieloną glinką - czy ktoś to stosował? a w ogóle jak myjecie dzieciom zęby? i czy im je lakierujecie/lakujecie albo cokolwiek?
- 2008-09-09, 22:16

ajanna, jak Jaga stała się posiadaczką pierwszych dolnych jedynek to odrazu odstawiłam Ją od nocnego cyca i dostawała tylko wodę. Słodyczy jak najmniej i do 2 roku życia praktycznie nie dostawała, a juz napewno nic ze sklepu. Teraz je słodycze, ale mam żelazną zasadę dla dziadków-żadnych cukierków ani lizaków, Jagoda sama wie jakie mam zdanie na ten temat i tak jak wcześniej próbowała uzyskać lizaki od dziadka tak teraz sama mówi, ze są nie zdrowe :mrgreen:
zęby myjemy na zmianę, najpierw ja a potem Ona lu na odwrót, jakoś wolę sama dokładnie umyć Jej paszczę. Przyznam, ze mam lekką schizę bo sama miałam mega próchnice jako dziecko i do dziś mam zębowe jazdy :roll:
no ale też ostatnio zauważyłam ciemną kropeczkę na dolnej czwórce :evil: zastanawiałam sie własnie czy mamy to zalapisować? jak to wygląda?

Kashmiri - 2008-09-09, 22:30

ań napisał/a:
zastanawiałam sie własnie czy mamy to zalapisować? jak to wygląda?

brzydko :-> ale chyba lepiej jednak zalapisować, niż tak zostawić. i zapytaj waszego dentysty, bo teraz są jeszcze jakieś nowe metody zabezpieczenia dziurek w mleczakach, i wyglądają dużo lepiej niż lapis, tylko nie pamiętam nazwy.

- 2008-09-09, 22:31

w ogóle to ile taka "przyjemność" kosztuje? no i opiszcie mi proszę sam "zabieg"
ajanna - 2008-09-09, 22:35

An, no chłopcy słodyczy nie jedzą :lol: ale od mleka ryżowego nie mogę ich ostawić, bo budzą się mega głodni w nocy :roll:
a do dentysty poszliśmy na kontrolę jakiś msc temu. zwróciłam jej uwagę, że Igorek miał taką beżową plamkę na górnym trzonowcu. ona to poskrobała i powiedziała, że to początek próchnicy - na szczęście jeszcze twardy. a ponieważ on oczywiście nie chciał trzymać otwartej buzi, powiedziała, że jedynym wyjściem jest lapisowanie, które powstrzyma rozwój próchnicy. wyglądało to tak, że mu to msc-e kilkakrotnie czymś posmarowała. i teraz jest czarne :roll:

nic za to nie zapłaciłam - w ogóle cała wizyta była gratis :shock:

Lily - 2008-09-09, 22:36

To coś to azotan srebra.
eenia - 2008-09-09, 22:56

Nam dentystka poleciła takie coś hxxp://stoma.abc24.pl/default.asp?kat=5324&pro=159412 do smarowania głębokich bruzd w których najczęściej robią się ubytki, ma to wzmocnić szkliwo w tych miejscach.
DagaM - 2008-09-10, 07:08

ajanna, z nieba mi spadłaś z tym pytaniem. Ja mam podobne dylematy, z tym że Nina jeszcze nie ma żadnych plamek próchniczych. Wczoraj nawet miałam taką sytuację w piaskownicy, że mama innego dziecka poczęstowała Ninę soczkiem z kartoniku. Powiedziałam, że dziękuję, ale żeby już nie częstowała, bo po pierwsze Nina nie jest przyzwyczajona do tak słodkich rzeczy i lepiej, żeby nie przyzwyczajała się, a po drugie jest niejadkiem, a taki soczek powoduje, że dziecko nie głodnieje i dalej nie je.
Na co ta mama, że przeciez umyję dziecku zęby i po sprawie, nie? A ja na to, że nie, nie umyję zębów i jest sprawa :mryellow: :-P

Pat, ma jakiegoś dobrego dentystę, szkoda że nie zgląda na forum, bo pewnie też coś by doradziła.

ajanna - 2008-09-10, 10:01

eenia ja to znam - Weronika tego używała, ale nie wiedziałam że można to stosować u takich maluszków, które pastę zjadają :shock: ? bo to niestety jest oparte na białkach mleka krowiego :-/
Christa - 2008-09-10, 13:08

ajanna, mi rowniez wyjelas ten temat z ust, choc mialam go napisac pare dni temu i w sumie problem sie sam rozwiazal. Tzn. u nas problemem bylo to, ze Max od pewnego czasu w ogole nie chcial dac sobie wlozyc szczoteczki do buzi. Odpychal nasze rece, odkrecal glowe, a jak juz zlapal szczoteczke, to ciepał ją gdzie popadnie. Wlasciwie jedyną osobą, ktorej dal umyc zeby, byla moja czteroletnia bratanica (mam to nawet uwiecznione na zdjeciu w mojej picasie :-) ). Natomiast byl bardzo zainteresowany tym, jak sami mylismy zeby, choc jak w tym samym czasie wyjmowalismy jego szczoteczke, to nawet nie chcial o tym slyszec. Pomyslelismy wiec, ze odpuscimy na pare dni, bo najbardziej na swiecie nie chcialabym, zeby Max zniechecil sie do mycia zebow na tak wczesnym etapie i poki co dawalismy mu po kazdym posilku miete do picia, zeby chociaz troche oplukal sobie pyszczek z jedzonka/kaszki/mleka etc. No i ktoregos razu (chyba przedwczoraj) dalismy mu na czubku szczoteczki troche mietowej pasty (bo do tej pory nie wiem czemu, ale probowalismy tylko z woda) i tak mu zasmakowala ta pasta, ze dal sobie umyc zeby i szczoteczki nie wyjmowal z ust przez nastepne 10 minut. A pasty bylo naprawde jak ziarnka piasku. Tak wiec zauwazylam, ze strasznie smakuje mu mieta i mam nadzieje, ze teraz bedzie juz sobie dawal myc zeby.
Karolina - 2008-09-10, 15:45

Christa nie chę Cię martwić ale mentol jest niewskazany dla dzieci.
Christa - 2008-09-11, 11:29

Dlaczego?
kocham_tramwaje - 2008-09-11, 12:14

mam takie pytanie.
CZY ZAB, KTORY JUZ WYSZEDL MOZE SIE COFNAC?
ostatnio malej pokazala sie dolna lewa dwojka, no wiec hip-hip-hurra, obmacalam zabek(wystawal na ok 1mm), zawsze tak robie, zeby sie upewnic, ze on na pewno tam jest :mryellow:
pol dnia pozniej-NIE MA :shock:
zadzwonilam do lekarki, ale ta powiedziala, ze moze mi sie wydawalo..
nie wydawalo mi sie, wiem co widzialam i co czulam pod palcem!
co myslicie? :-/

Karolina - 2008-09-11, 14:02

Czasem jest tak, że dziąsełko jest mocno napęczniałe nad zębem i wystaje nawet taki kolec. Jutro ząbek powinien wyjść.
alcia - 2008-09-11, 14:14

walaija, a może rzeczywiście ząbek się już wykluł, ale dziąsełko zostało podrażnione (pewnie wpycha wszystko do buźki i gryzie co popadnie), że napuchnęło schowało ząbek? cofnąć się raczej nie może.
Lady_Bird - 2008-09-11, 14:39

ja tak miałam z ósemką, raz była, raz sie chowała :mryellow:
kocham_tramwaje - 2008-09-12, 16:27

zab sie odnalazl. czai sie od wewnetrznej strony dziasla. :mryellow:
ajanna napisał/a:
jak myjecie dzieciom zęby?

od czasu kiedy Wali wyszly pierwsze dwie dolne jedynki staralam sie je "czyscic" tuz po jedzeniu gaza lub po prostu palcem(czystym :mryellow: ). nie zawsze to sie udawalo bo butla=zasypianie. teraz niestety tez tak bywa, choc staram sie powoli odzwyczajac ja od tego. a teraz kiedy ma 7 zebow, w tym jeden przyczajony i osmy w drodze-nie ma mowy o jakims czyszczeniu. staram sie jej podawac wode do obiadu, zeby troszke przeplukac paszcze(na miete reaguje histeria :-/ ), ale proby wyczyszczenia zebow palcem koncza sie pogryzieniem ]:-> probowalam dawac jej szczoteczki dla maluchow, takie do gryzienia, ale Mala zdecydowanie ostatnio woli cos wiekszego, a szczoteczki zezarl kot :-|

[ Dodano: 2008-09-12, 17:33 ]
ań napisał/a:
zastanawiałam sie własnie czy mamy to zalapisować? jak to wygląda

nie pamietacie z przedszkola dzieciakow z czarnymi zebami? ]:-> to byl hardcore..
ajanna napisał/a:
słyszałam coś o myciu zębów zieloną glinką - czy ktoś to stosował?
tez jestem ciekawa tematu.
aeljot - 2008-09-15, 12:33

ań napisał/a:
w ogóle to ile taka "przyjemność" kosztuje? no i opiszcie mi proszę sam "zabieg"


u nas wygląda to tak:
4 smarowania w ciagu 4 tyg. koszt 40 zł.
polega to na smarowaniu po kórym tam gdzie była próchnica zeby robia sie czarne. Zdrowych nie zaczerni.
Lapisowanie ma zatrzymac rozprzestrzenianie sie próchnicy.
wyglada brzydko i u Lidki osłabiło zeby. :-(

ajanna - 2008-09-15, 14:46

aeljot a skąd wiesz, że osłabiło?
aeljot - 2008-09-15, 17:17

ajanna napisał/a:
aeljot a skąd wiesz, że osłabiło?


taka moja subiektywna ocena bo w czasie zgrało się lapisowanie z ukruszeniem zabków. I do tego przednich . Żeby było śmieszniej to w okresie kiedy zaczęła się u Lilki próchnica nie jadła słodyczy wcale.
Lekarka powiedział mi potem, że to próchnica butelkowa.
julka nie chce teraz butelki i daję jej pić z niekapka...ale słyszałam opinie, że i niekapek za dobry nie jest...Ponoć najlepiej nauczyc dziecko pić z butelki z rurką lub przez rurke albo ze specjalnego kubeczka dla niemowląt (medela znaje się...)

Magda - 2008-09-15, 18:26

Próchnica jest chorobą zakaźną- tzn dziecko rodzi się bez tych bakterii i łapie je- najczęściej od rodziców. Ważne jest, żeby nie oblizywać smoczków, które upadły na ziemię (dużo mam stosuje taką "dezynfekcję" :-/ ), nie lizać łyżeczek, którymi karmicie dziecko itp. Oczywiście jak dziecko ma próchnicę, to już pozamiatane :-( ale może mamy maluchów zwrócą na to uwagę.
Ania D. - 2008-09-15, 20:16

Magda, ale gdyby to była jedyna przyczyna, to ludzie mieliby wszystkie zęby popsute, bo wystarczyłoby, że jeden ząb ma próchnicę i od niego zaraża się reszta. To nie jest jednoznaczne.
Kobiety przez tysiące lat karmiły swoje dzieci rozdrabniając im w buzi pożywienie, ale wtedy próchnicy nie było, bo nie jadało się rafinowanych pokarmów.

Martuś - 2008-09-15, 20:27

Magda, cześć, zobaczyłam w Twoim innym poście, że rodziłaś w lutym w Pucku, dokładnie jak ja, no i jesteś z Gdańska :) Może napisz coś więcej o sobie w powitaniach 8-)
aeljot - 2008-09-16, 07:33

Magda napisał/a:
Próchnica jest chorobą zakaźną- tzn dziecko rodzi się bez tych bakterii i łapie je- najczęściej od rodziców. Ważne jest, żeby nie oblizywać smoczków, które upadły na ziemię (dużo mam stosuje taką "dezynfekcję" :-/ ), nie lizać łyżeczek, którymi karmicie dziecko itp. Oczywiście jak dziecko ma próchnicę, to już pozamiatane :-( ale może mamy maluchów zwrócą na to uwagę.


nigdy nie oblizywałam smoczka, łyżeczek itd. Staram się też pilnować żeby nie dawać dziecku całusa w usta.
i myslę podobnie jak Ania D. - jest na pewno wiele przyczyn. Jedni sa bardziej odporniejsi inni mnie.
Do tego (taka moja teoria) być moze działało tez napromieniowanie z Czarnobyla...Ja mam słabe zęby i bycmoze "rodzaj " ;) zębów jest dziedziczony...

Karolina - 2008-09-16, 08:52

Aeliot - Czarnobyl - ta historyjka już zostałała obalona na szczeście :-)
dżo - 2008-09-16, 09:03

Karolina, jesteś pewna?
kocham_tramwaje - 2008-09-16, 09:30

Karolina napisał/a:
Czarnobyl - ta historyjka już zostałała obalona na szczeście

no niestety- my jestesmy pokoleniem raka, co chwile wychadza jakies dziwne chorobska, niska odpornosc, itd.
np:moja mama wychowala sie nad morzem. od najmniejszego byla wystawiana na slonce (fakt ze w latach 50-60 srodowisko nie bylo tak skazone i nie bylo dziury ozonowej). ona robila to samo ze swoimi dziecmi-w latach 80- wiazla nad morze i wystawiala male, gole tylki na plazy. moja mama nie ma problemow - ja natomiast mam skore kancerogenna - co sie okazalo dopiero ostatnio (slonce w dziecinstwie+ten cholerny czarnobyl-to tylko gdybanie lekarza, ale..) :arrow: przy czym dopiero teraz mowi sie zeby abolutnie dzieci nie wystawiac na slonce, smarowac kremami itd.
no ale wracajac to tematu-aeljot, jak to sie ma do prochnicy :shock: szczerze nie wiem.byc moze masz racje. pewnie za 30 lat stwierdza dopiero ze faktycznie. w pokoleniu naszych dzieci wyjdzie duzo rzeczy.

Karolina - 2008-09-16, 09:45

Walaila - to jest wielka ściema koncernów z czerniakami skóry! Gdzieś już było o tym na forum, ciekawe czemu czerniaki najczęściej pojawiają się w miejscach, które nie są często naświetlane. Jeśli się ma raka skóry to znaczy, ze cały organizm choruje, jest zagrzybiony w połączeniu z dysbiozą.
Dżo - jakiś rok czy dwa lata temu był artykuł w polityce lub przekroju z kolesiem, który wtedy był kimś ważnym w tym polskim instytucie, który zajmował się czarnobylem. On mówił, że te katastrofa była na maksa zafałszowana, że Polska nie doświadczyła żadnego grożnego napromieniowania! Sprawę jednak szybciutko zatuszowano w mediach. Jak znajdę w sieci to wkleję.

[ Dodano: 2008-09-16, 10:48 ]
Proszę bardzo - hxxp://www.polityka.pl/zabojczy-mit-czarnobyla/Text01,16,176625,1/

dżo - 2008-09-16, 09:49

Karolina, będę wdzięczna, ostatnio oglądałam program dokumentalny o skutkach wybuchu w Czarnobylu i niestety opisy były tragiczne, ale fakt, że dotyczyło to przypadków osób mieszkajacych na terenie popromiennym,
ajanna - 2008-09-16, 10:36

dziewczyny, a może zamiast o Czarnobylu i raku skóry :lol: napiszecie, czy któraś z Was ma może elektryczną szczoteczkę dla dzieci? i gdzie taką kupić? tzn. my mamy brauna taką machinę i moglibyśmy w sumie tylko końcówki zmieniać
dżo - 2008-09-16, 11:02

ajanna, z tego co wiem dentyści nie polecają elektrycznych szczoteczek nawet dorosłym,
Karolina - 2008-09-16, 11:03

Ja myłam Tymkowi naszą. Tylko uwaga - nasza się rozwaliła (któreś z dzieciaków walnęło na podłogę).

[ Dodano: 2008-09-16, 12:04 ]
Dżo przez to, ze ścierają szkliwo?

Magda - 2008-09-16, 11:15

Ania D. napisał/a:
Magda, ale gdyby to była jedyna przyczyna, to ludzie mieliby wszystkie zęby popsute, bo wystarczyłoby, że jeden ząb ma próchnicę i od niego zaraża się reszta. To nie jest jednoznaczne.

Chyba niejasno się wyraziłam. To, że bakterie próchnicy są w buzi, nie oznacza, że dziecko będzie miało próchnicę. Chodziło mi o to, że dopóki tych bakterii w buzi nie ma, próchnicy nie będzie- i warto się postarać,żeby ten stan trwał jak najdłużej. Oczywiście nasze dzieci liżą te same zabawki co inne dzieci :-? i na dłuższą metę zakażenie jest nie do uniknięcia.
I dlatego trzeba myć zęby (ale nie natychmiast po jedzeniu, bo wtedy w buzi jest kwaśno i zdziera się szkliwo). Moja mama uczyła nas płukania zębów wodą po każdym jedzeniu- i to jest dobry zwyczaj. No i oczywiście zabójcze są popijane ciągle słodkie napoje, cukierki, lizaki, słodzone gumy do żucia itp, ale to chyba nie problem wegedzieciaków ;-)
Ania D. napisał/a:
Kobiety przez tysiące lat karmiły swoje dzieci rozdrabniając im w buzi pożywienie, ale wtedy próchnicy nie było

Dlaczego tak myślisz? Jestem prawie pewna, że była- chyba w "archeologicznych" zębach są znajdywane zmiany próchnicze, czy nie?
dżo napisał/a:
ajanna, z tego co wiem dentyści nie polecają elektrycznych szczoteczek nawet dorosłym,

Elektryczne są ok, dobrze czyszczą, tylko trzeba czasem używać też tradycyjnej szczoteczki, żeby dziąsła masować- bo tego elektryczne nie robią.
Martuś napisał/a:
Magda, cześć, zobaczyłam w Twoim innym poście, że rodziłaś w lutym w Pucku, dokładnie jak ja, no i jesteś z Gdańska :) Może napisz coś więcej o sobie w powitaniach 8-)

Oj ja nieśmiała jestem :oops: Poza tym Joszko nie jest wegedzieciakiem, więc choć forum czytam chętnie i często, nie czuję się odpowiednią osobą do pisania tu.
Tylko z tymi zębami chciałam małą pracę u podstaw wykonać i znikam.

ajanna - 2008-09-16, 11:49

Dżo z tego co wiem, opinie są wśród dentystów podzielone. mi np. specjalistka od dziąseł starej daty powiedziała, że 1 x dziennie można, ale częściej nie, bo uszkadzają dziąsła :roll: . a jakie Ty słyszałaś uzasadnienie?
dżo - 2008-09-16, 11:57

ajanna, po pierwsze szczoteczką elektryczną nie da się prawidłowo umyć zebów bo nie można nią "wymiatać" resztek (chodzi mi o taki ruch z góry na dół na górnych zebach i z dołu do góry na dolnych), po drugie na główce łatwiej gromadzą się resztki pasty i mnożą bakterie (podobno koncówki nalezy wymieniać co 6 tygodni), po trzecie nacisk na zęby wywołany taką szczoteczka może uszkadzać szkliwo (w przypadku nieumiejetnego mycia),
aeljot - 2008-09-16, 12:18

walaija wg mnie Czarnobyl zadziałał osłabiająco na zęby...

[ Dodano: 2008-09-16, 13:20 ]
Magda napisał/a:

Oj ja nieśmiała jestem :oops: Poza tym Joszko nie jest wegedzieciakiem, więc choć forum czytam chętnie i często, nie czuję się odpowiednią osobą do pisania tu.
Tylko z tymi zębami chciałam małą pracę u podstaw wykonać i znikam.


moje dziewczyny ani ja też nie jestesmy wege ale równiez miło mi się tu zagląda i czyta :)

Marcela - 2008-09-16, 12:53

dżo napisał/a:
szczoteczką elektryczną nie da się prawidłowo umyć zebów bo nie można nią "wymiatać" resztek (chodzi mi o taki ruch z góry na dół na górnych zebach i z dołu do góry na dolnych),

Konia z rzędem temu, kto potrafi (na przykład rocznemu dziecku) umyć tak zęby JAKĄKOLWIEK szczoteczką ;-) My stajemy na uszach i cieszymy się, kiedy uda nam się w ogóle umyć zęby dziecku. :-D

dżo - 2008-09-16, 12:58

Marcela, ale ja pisałam ogólnie o wadach takiej szczoteczki :-)
loika - 2008-09-16, 18:20

A próbowałyście myć dzieciom zęby na leżąc? U mnie to działalo, gdy syn był mały i kontestował mycie. Kładłam, go na kanapie, dawałam zabawkę do ręki, odciągałam delikatnie brodę i szczotkowałam..
Karolina - 2008-09-16, 18:31

Ja myję w kąpieli. No i oczywiście odrobineczkę pasty nakładam - to się im podoba!
ajanna - 2008-09-16, 22:10

Karolina napisał/a:
Ja myję w kąpieli. No i oczywiście odrobineczkę pasty nakładam - to się im podoba!


kurczę, moim do niedawna się podobało, ale przestało :-/

dżo sorry, ale lubię wiedzieć ;-) , a czemu na elektrycznej ma się więcej bakterii namnażać czy brudu osadzać niż na zwykłej? (pozostałe argumenty brzmią logicznie :-) )

ewatara - 2008-09-16, 23:00

U nas też było znacznie lepiej jesli chodzi o chęć mycia zębów w porównianiu z tym co kiedyś, a dzisiaj.
Jakoś sprawdza sie metoda, kiedy daję Jasmi szczoteczkę i jakąś małą zabawkę (zwierzak lub ludzik) gumową i ona myje temu czemuś zęby, do czego ją zachęcam, a ja myję jej, często jednak wyrywa mi szczoteczkę i zamienia je, albo myje raz jedną raz drugą szcz. sama sobie, ale to już coś ;)

dżo - 2008-09-17, 06:34

ajanna napisał/a:
dżo sorry, ale lubię wiedzieć

no coś Ty , nie przepraszaj, sama jestem dociekliwo-upierdliwa czasami ;-) ,
ajanna napisał/a:
a czemu na elektrycznej ma się więcej bakterii namnażać czy brudu osadzać niż na zwykłej

podobno wynika to z konstrukcji główki, ale dokładnie Ci nie odpowiem, bo nie wiem,

Malinetshka - 2008-09-17, 09:13

dżo napisał/a:
podobno wynika to z konstrukcji główki, ale dokładnie Ci nie odpowiem, bo nie wiem,

Jeśli z konstrukcji główki to może dlatego, że tam są takie dość solidne zagłębienia. Główka musi się obracać i ruszać, więc mechanizm musi być złożony z kilku elementów. A m-dzy nimi przestrzenie.. pewnie o to chodzi..

dżo - 2008-09-17, 09:29

Malinetshka, zapewne tak :-) , nigdy nie miałam takiej szczoteczki, nie wiem jak wygląda więc nie potwierdzę ale takie przestrzenie na pewno sprzyjają namnażaniu się bakterii, producenci tych szczoteczek uczulaja zresztą aby końcówki po umyciu zębów bardzo dokładnie płukać, widać jest coś na rzeczy :-)
strzeszynek - 2008-09-17, 19:23

No dobrze, ale czym myjecie ząbki? (mam na myśli pasty) Do tej pory starałam się myć regularnie, ale tylko szczoteczką, teraz okazuje się, że to nie wystarcza - małemu brzydko pachnie z ust i zbiera się mu nalot na ząbkach, więc niestety, nie wygląda to różowo. Szukałam dziś pasty bez fluoru, lae nigdzie nie ma, w sklepie zielarskim będzie w czwartek...przyszły :-? W tej sytuacji to mi raczej zależy na czasie, tym bardziej, że nie ma co za dużo mówić o zapobieganiu, teraz trzeba to zwalczać.
A ile razy dziennie myjecie pastą?

ewatara - 2008-09-17, 19:36

ja 2 razy jest elemex dla małych dzieci, ja sobie chwale, a fluoru jest baaardzo mało
Karolina - 2008-09-17, 19:59

Nenedent. Żel krzemowy z ksylitolem.
strzeszynek - 2008-09-17, 20:43

Dzięki. Mam już piękną nerwicę z tego powodu, boję się, że to walka z wiatrakami...
adriane - 2008-09-17, 21:00

Nenedet dp dostania tylko w aptekach.
ajanna - 2008-09-17, 23:17

Strzeszynek my myjemy pastą Lavery - bez fluoru i można ją zjadać podobno ;-) . 2 x dziennie - rano i wieczorem - w kąpieli. Nie wiem, czy dalej jest, ale Weronice myłam zęby pastą Bobini bez fluoru - kupowałam w supermarketach.
Marcela - 2008-09-18, 18:27

strzeszynek napisał/a:
małemu brzydko pachnie z ust i zbiera się mu nalot na ząbkach,

Sprawdziłaś pasożyty? Ma biały nalot na języku?

strzeszynek - 2008-09-18, 19:03

Miał nalot, ale to niejednoznaczne, bo mamy infekcję dróg oddechowych. A to jakieś skierowanie z przychodni? Na badanie kupy? Bo z kupą też ostatnio coś nie tak i zachodzę w głowę, co mu szkodzi... Słodyczy nie je, podejrzane owoce wykluczyłam, a szału nadal nie ma...
Sprawdziłam, nalot nie zniknął.

Marcela - 2008-09-18, 21:18

strzeszynek, jeśli po wyleczeniu infekcji nalot nie zniknie to zrób biorezonans jeśli możesz... Wedłud mnie to wskazuje na pasożyty, zęby często wtedy wyglądają gorzej (pojawia się taki zółtawy nalot, który okresowo się zwiększa a potem ginie na chwilę, daje się umyć szczoteczką. Ma to jakiś związwk z cyklem rozrodczym robali, który zmienia skład śliny , szczególnie glista daje takie efekty.) No i ta kupa jeszcze....
Badanie w laboratorium można oczywiście zrobić, ale rzadko się zdarza, że coś wychodzi. Zwykle jest to wynik fałszywie ujemny. Biorezonans jest wg mnie lepszy.
No ale to temat o zębach :-D

Karolina - 2008-09-19, 07:16

Potwierdzam, Tymek ma dużo nalotu na zębach (jezyk czysty) - on ma robaki na pewno więc to faktycznie może mie związek.
Marcela - 2008-09-19, 13:50

Karolina napisał/a:
to faktycznie może mie związek

Ma na pewno. Szcególowo wytłumaczyła mi to homeopatka pediatra.

Nova - 2008-09-19, 14:51

Marcela a może nam też wyjaśniłabyś bardziej szczegółowo :-) . Amka ma tylko na górnych jedynkach i dwójkach żółtawy nalot, reszta ząbków bialutka i zawsze mnie zastanawiało dlaczego tak jest. Dentysta nie widział w tym nic niepokojącego, powiedział że jak nauczy się porządnie szorować ząbki to osad się zmyje. Więc może faktycznie robaki... owsiki już przerabiałyśmy i wtedy faktycznie język był bardzo obłożony.
kocham_tramwaje - 2008-09-30, 11:42

kochane
pogubilam sie w tych wszystkich pastach :oops:
ajanna pisala o bobini- znalazlam, ale z info na tubce wynika, ze to dla dzieci od 5 roku zycia. w ogole wszystkie pasty jakie mi sie udalo ostatnio ogladac- elmexy, colodenty, kolgejty itepe (z fluorem czy bez..) sa dla dzieci od 3, 4, 5 roku. w aptece o nenedencie babka nie slyszala (moze stazystka ;-) )
ajanna napisał/a:
Lavery

gdzie to mozna dostac?
mala juz posiada 8 zebow i mysle, ze to najwyzszy czas zeby ja nauczyc dbania o nie. choc pewnie potraktuje to jako deser :lol: .
napiszcie prosze czym czyscicie paszcze bardzo malych hopsatorow.
swoja droga nie chce mi sie wierzyc, ze w kraku(miescie kultury, a badz co badz mycie zebow jest czescia tejze ;-) ) nie mozna dostac pasty dla bobo ponizej roku..

Martuś - 2008-09-30, 12:21

walaija, my myjemy (jak mi się przypomni :oops: ) Nenedentem właśnie, ma bardzo przyjazny skład, dziwne, że nie było jej w aptece, my w Gd nie mieliśmy problemu z kupnem. może po prostu zapytaj w innych aptekach, np. w centrach handlowych, one są zwykle dobrze zaopatrzone.
Malinetshka - 2008-09-30, 12:51

walaija, Lavera do nabycia w necie. Np. hxxp://www.sklep.zdrowe-kosmetyki.pl/?p=p_53&sName=pielegnacja-jamy-ustnej]TU Ale w tej chwili dziecięce to widzę Logony. Lavery nie..
A hxxp://www.lavera.com.pl/s238-sklepy.internetowe.htm]TU lista sklepów internetowych, które rozprowadzają Laverę.

ajanna - 2008-09-30, 13:31

walaija ja kupuję w zdrowej żywności, ale Lavera jest też w aptekach coraz częściej. ale nie wiem, szczerze mówiąc, czy przy 8 zębach warto już pastę wprowadzać, my na początku myliśmy samą wodą :-) .

kurczę, naprawdę nikt nic nie wie o tej glince zielonej, albo innych bardziej naturalnych (z prostszym składem) środkach do mycia zębów dla dzieci?

milka - 2008-09-30, 13:42

Hm.. nasz Jonathan ma 5 i pol roku. Myjemy mu zabki pasta Elmex chyba tak od momentu jak mial 2 i pol, wczesniej tylko woda. Ubytkow nie ma zadnych.
Nie wiem czy od pasty duzo zalezy.. Jonji slodkosci je sporadycznie, pije tez tylko wode, czasem w ode ze sokim malinowym itd. Ale on pochlania ogromne ilosci jablek, codziennie od 2 do 4 :-) Czasem tak mysle, ze to moze przez to wlasnie.. Zabki ma przepiekne :-D

Karolina - 2008-09-30, 15:19

Czasem wystarczy poprosic o sporowadzenie pasty do apteki.
ajanna - 2008-09-30, 16:02

Euridice tak, to chyba ta glinka, ale mi chodzi o to, czy można nią myć zęby dzieciom? bo gdzieś tak usłyszałam i założyłam ten wątek m.in. po to, żeby się tego dowiedzieć :->
ajanna - 2008-09-30, 19:41

euridice a gdzie ten inny wątek zębowy, bo szukałam i nie znalazłam :roll:
ajanna - 2008-10-01, 01:24

Euridice dzięki wielkie :-)
strzeszynek - 2008-10-01, 09:07

walaija, my używamy dwóch past - elmexa dla rocznych dzieci (na noc) i nenedentu (rano). Ja też nie mogłam nigdzie dostać pasty bez fluoru, jedynym miejscem, gdzie mieli, był sklep zielarski, ale akurat czekali na dostawę - tydzień bym musiałam czekać. Tam mi chyba polecali Tołpę. Kupiłam w końcu coś z najmniejszą ilością fluoru, a potem mój brat kupił mi nenedenta, rzekomo w pierwszej aptece dostał. No, ale on mieszka w centrum miasta, a my nie :-P
kocham_tramwaje - 2008-10-05, 00:35

dzieki dziewczyny.
myslicie, ze to faktycznie za wczesnie na pastowanie zebow
=jedzenie pasty?

Pat - 2008-10-08, 13:32

Przeczytałam cały wątek bo chyba i ja kupię pastę do ząbków dla Leo. Odkąd przemywałam mu ząbki szałwią (a właściwie krwawiące dziąsło) to na górnych "jedynkach" i "dwójkach" pojawiły się ciemny nalot. I tak sobie myślę po przeczytaniu wątku, że cholerka to może być próchnica?? Trzeba się wybrać do dentysty...
walaija, myłam wacikami już same dziąsła, zanim pojawiły się ząbki. Robiłam to na pewno przed 6 m-c życia Leo, bo nie jadł wtedy stałych posiłków. Teraz robię to po każdym posiłku + ranne mycie się najpierw wacikami z wodą zbieram "śluz", niedojedzone resztki z języka i policzków a potem szoruję szczoteczką same ząbki. Teraz już "czwórki" czyli te cięższe do utrzymania... Leo nie je cukru "białego" ale tylko ten z owoców (jabłka, rodzynki, morele, winogrona...)

ajanna - 2008-10-09, 02:49

Pat myślę, że do pedodonty warto się wybrać. a jeśli chodzi o pastę, to z tego co wiem, nie ma ona większego znaczenia - najważniejsze jest samo szorowanie, a w tej dziedzinie robisz naprawdę wiele :shock:
Pat - 2008-10-09, 12:23

ajanna napisał/a:
a w tej dziedzinie robisz naprawdę wiele :shock:
dzięki Kochana, ale mam bzika na punkcie zębów - bez znieczulenia nie dam sobie nic przy nich zrobić, no i mam w pamięci swoje doświadczenia z dzieciństwa z dentystami...chcę oszczędzić tych dośw.Małemu. Koleżanka ma namiary na ,podobno, super dentystkę dziecięcą-leczy u niej ząbki swojej córeczki. Gdyby któraś z Warszawianek-Forumowiczek chciała to służę :-)
Dziś widziałam reklamę: "dbając o zęby - chronisz serce"

ajanna - 2008-10-09, 12:27

Pat napisał/a:
Koleżanka ma namiary na ,podobno, super dentystkę dziecięcą-leczy u niej ząbki swojej córeczki. Gdyby któraś z Warszawianek-Forumowiczek chciała to służę :-)
Dziś widziałam reklamę: "dbając o zęby - chronisz serce"


z tym sercem to prawda

a o namiary poproszę :-) i powiedz proszę czy ona takimi zupełnymi maluchami jak nasze też się zajmuje?

DagaM - 2008-10-09, 12:40

Ja tez poproszę o namiary :-)
DagaM - 2008-10-09, 13:08

Podleśna to rzut beretem ode mnie :-)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group