wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Wiek niemowlęcy - odkurzacz do nosa

kocham_tramwaje - 2008-10-08, 21:27
Temat postu: odkurzacz do nosa
chcialabym Wam cos polecic. szukalam na forum czy temat juz sie pojawil, ale nigdzie nie znalazlam. jesli jednak juz bylo o tym mowione, to wybaczcie powielanie.
mianowicie-jak juz wspominalam w watku o spirycie-walczymy z katarem malej.
nic nie pomoglo-inhalacje, syrop z cebuli, krople do nosa, gruszkowanie, fridowanie-wczoraj w koncu poszlismy do lekrza. kiedy napomknelam, ze nie daje rady ze sciaganiem malej kataru-lekarka polecila mi to:
hxxp://www.allegro.pl/item450721821_katarek_odciagacz_kataru_szczoteczka_gratis.html
podaje link na allegro, ale w aptece jest o wiele tansze(??).
w pierwszej chwili jak zaczela mowic o odkurzaczu myslalam, ze sobie robi ze mnie jaja.
po wyjsciu z gabinetu moj nieslubny stwierdzil, ze na pewno ma deal z producentem. zaryzykowalam-super. od wczoraj odkurzylismy malej nos 5 razy-wszystko sciagniete.
zabieg trwa 10 sec. trzeba oczywiscie uwazac, zeby nie odsysac za dlugo, bo mozna przesuszyc nosek. a-no i konstrukcja urzadzenia jest taka, ze zasys jest niewyczuwalny (sprawdzalam na swoim nosie)
nie za tania zabawka, ale mysle, ze przydatna

Manu - 2008-10-08, 21:34

zadne ingerencje w male noski - tak czesto mowia w austrii lekarze. a odssysanie - nawet gruszka nie! delikatnie na chusteczke to co juz na wpol wyszlo samo. jedyne co , to sol fizjologiczna i to tez tylko w ostatecznosci.

mi odciagano jak bylam dzieckiem - okropne uczucie "podcisnienia" w calej glowie - nie wydaje mi sie by bylo cos takiego dobre.

zina - 2008-10-08, 21:38

Metoda "na odkurzacz" zbyt brutalna jak dla mnie.
kocham_tramwaje - 2008-10-08, 21:52

Manu napisał/a:
nie wydaje mi sie by bylo cos takiego dobre

hmm. sprawdzalam na swoim nosie. ale to moze byc kwestia tego ze dorosly odczuwa inaczej niz dziecko.
nam niestety nic nie pomoglo. malej wystawaly spiki, wisialy do kolan, metoda na chusteczke nic by nie dala. a w nocy nie mogla oddychac. pare razy spalysmy na siedzaco-ona na moich kolanach-bo byla tragedia.
moze jestem w bledzie, ale wydaje mi sie ze uzywanie tego z rozsadkiem nie zaszkodzi. poza tym-ani sol fizjologiczna ani krople do nosa nic nie daly, a na widok gruszki, czy fridy mala dostawala histerii, a i tak ich uzycie nie przynioslo skutku(pomijam jej stres). a "to" przylozylam na pare sec i bylo po sprawie. jeszcze jedno-wydaje mi sie, ze "tego" mozna uzywac w ostatecznosci, kiedy nie ma zadnego sposobu na usuniecie gestej wydzieliny z nosa(ktorej jest na prawde duzo), a tak bylo w naszym przypadku..

[ Dodano: 2008-10-08, 22:54 ]
zina,
tez mi sie tak wydawalo. teraz widze, ze wiecej krzywdy robilam jej gruszka.

ajanna - 2008-10-08, 22:26

u nas na szczęście sprawdza się frida :-) . też słyszałam na jej temat różne opinie, ale bardzo sobie chwalę ten wynalazek :-) . co najciekawsze Olafek w czasie obecnego kataru pozwala sobie nią gluty odciągać :shock: i na dodatek nauczył się smarkać w chusteczkę - tzn. może nie do końca świadomie, ale kiedy mu ją przykładam do nosa, parska i efekty są :-) . naprawdę b się cieszę, bo córkę uczyłam dmuchać nos jeszcze w podstawówce i każdy katar był masakrą :roll:
alcia - 2008-10-08, 23:22

ajanna napisał/a:
u nas na szczęście sprawdza się frida :-)

ja też polecam. A sceptykom chcę napisać, że maluch z zatkanym nosem, to koszmar. Lena miała katar fazami przez kilka miesięcy, jako niemowlaczek. Bez tego nie mogła oddychać, ssać piersi. Przy fridzie można kontrolować ssanie, dziecku nie robimy krzywdy, śluzówka jest nienaruszona, bo frida nie ma z nią styczności. A za to bardzo łatwo i szybko można odciągnąć zmiękczony sola fizjologiczną katarek. To samo nie wypłynie, bo dziecko furka ten katarek tam i z powrotem.

Nova - 2008-10-09, 08:58

Ja też jestem fanką fridy :-D . Amka sama ją sobie do noska wkada i odaje mi do ciągniecia :lol: . Trzeba tylko rozrzedzać bardzo gęsty katarek solą fizjologiczną bo inaczej zabieg staje się dość nieprzyjemny. A z odkurzaczem to by u mnie nie przeszło. Nie znoszę tego buczenia.
Cytat:
zadne ingerencje w male noski

A jakie metody są w Austrii polecane dla przytkanych katarem niemowląt, które nie mogą oddychać , ssać , spać?

Manu - 2008-10-09, 10:33

Nova napisał/a:

Cytat:
zadne ingerencje w male noski

A jakie metody są w Austrii polecane dla przytkanych katarem niemowląt, które nie mogą oddychać , ssać , spać?


no wlasnie mamy ten problem dzis 6 dzien. i dzis zadzwonilam do naszej Pani Dr. zakraplac mlekiem i plynem fizjologicznym i wycierac co wyplynie (wycieram woda dan umywalka myje nosek Polciowy). do snu ukladac z glowa wyzej, no i homeopatyczne na rozrzedzenie wydzieliny - to ostatnie od jutra jak dzis nie bedzie poprawy.

kocham_tramwaje - 2008-10-09, 11:18

ajanna napisał/a:
u nas na szczęście sprawdza się frida
no u nas niestety frida sie nie sprawdzila :-( jakakolwiek czynnosc w okolicach noska-nawet posmarowanie mascia- doprowadza mala do szalu. chce Was uspokoic bo domyslam sie co mozecie myslec. to urzadzenie jest bezpieczne. nie styka sie ze sluzowka, podobnie jak fride-przyklada sie na ok 10 sec do dziurki, wykonuje sie delikatny ruch gora-dol i po sprawie. wczesniej tzreba oczywiscie zakroplic nosek sola fizj. lub czyms do nosa dla niemowlat. dla mnie ono jest o tyle pomocne, ze zanim mala sie zorientuje ze cos sie bedzie robic z nosem-juz jest po sprawie. a przy fridzie dochodzilo do tego, ze G. musial ja mocno trzymac, ona sie rwala...
e-e.
jesli Wasze dzieciaczki z godnoscia znosza fridowanie - szczerze zazdroszcze.
Manu,to co napisalas jest dowodem na to, ze zyjesz w bardziej cywilizowanym swiecie. u nas z checia przepisuje sie antybiotyki na wszystko i poleca odkurzacz do nosa. no przy czym to ostatnie w naszym przypadku okazalo sie pomocne..
pozwol, ze spytam- w jakim wieku jest Twoj maluszek?

[ Dodano: 2008-10-09, 12:21 ]
Manu napisał/a:
wycieram woda dan umywalka myje nosek Polciowy)

..ten...zgubilam sie :oops: mozesz wyjasnic o co chodzi?
dzieki :mryellow:

Jovi - 2008-10-09, 11:35

Dziewczyny, koleżanka kupiła mi Sopelek2 - albo ja jestem inna albo to jest kompletny bubel. Wyssać cokolwiek tym ustrojstwem jest niemożebnie ciężko. Aż mnie głowa bolała z wysiłku. Czy frida też tak ciężko działa? Jeśli nie to zaraz kupię, napiszcie proszę.
kocham_tramwaje - 2008-10-09, 11:40

Jovi, tez mielismy sopelka, potem fride. wg mnie dziala jak frida. ale moze frida jest lepsza,moze sprawdza sie przy zadkim lejacym katarze.
moja mala miala po prostu bardzo gesty i "gleboko osadzony' katar, dlatego sie poddalam i przeszlam na ten nieszczesny "odkurzacz".

alcia - 2008-10-09, 12:13

Jovi napisał/a:
Dziewczyny, koleżanka kupiła mi Sopelek2 - albo ja jestem inna albo to jest kompletny bubel. Wyssać cokolwiek tym ustrojstwem jest niemożebnie ciężko. Aż mnie głowa bolała z wysiłku. Czy frida też tak ciężko działa? Jeśli nie to zaraz kupię, napiszcie proszę.

kupiłam najpierw sopelek, bo Pani w aptece przekonywała mnie, że to jest to samo, tylko tańsze. Jednak używałam wcześniej okazjonalnie fridy i niestety sopelek to jakieś nieporozumienie. Frida ma szersze ujście, dzięki temu nie włazi dziecku do noska, sopelek ma węższe. Frida ma grubszą rureczkę, więc można pociągnąć, sopelek ma tak cieniutką, że ja np. nie byłam w stanie ciągnąć powietrza, płuca mi wysiadały. K. zresztą też (i nie chodzi mi o jakieś mocne ciągnięcie, tylko jakiekolwiek, by wywołać ruch powietrza).
Do tego ta gąbeczka jest tak blisko od wejścia, bez sensu, od razu się moczy w wydzielinie, we Fridzie lepiej jest to zorganizowane.

Frida lepsza pod każdym względem, a sopelek moim zdaniem nie nadaje się do użytku.

Jovi - 2008-10-09, 23:24

Dziękuję alcia. No właśnie u nas były podobne perypetie, zasapalim się a kataru nie ruszylim. A tej gąbeczki do dzisiaj wyjąć nie umiem. W takim razie zakupię jutro fridę na zakatarzone dni.
k.leee - 2008-10-09, 23:36

Odciąganie z nosa glutów przecież nie spowoduje, że zakończy się ich "produkcja". Wręcz przeciwnie, to działa podobnie jak "nawał mleczny" - im częściej odciągamy tym więcej odpowiednio mleka lub glutów "produkujemy".
Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek stosował gruszkę, fridę lub odkurzacz za to starałem się udrażniać nos. Sól fizjologiczna w sprayu, aromaterapia (parę kropel olejku w okolice poduszki lub do podgrzewacza)- ostrożnie i delikatnie, maść majerankowa pod nosek, poduszki pokładane pod materac, żeby dziecko nie spało na płasko tylko z głową wyżej niż zwykle.
No i dieta, nie nowinka ale tak dla porządku - nabiał spowodował u Kuby wielo-, wielomiesięczny katar który ustąpił po , na początku ograniczeniu a potem odstawieniu nabiału. Dziś zastosowałbym jeszcze monodietę jaglaną.
Ja z odkurzacza bym nie skorzystał. Życzę zdrowia dzieciaczkom. :-D

ajanna - 2008-10-10, 23:02

k.leee napisał/a:
Odciąganie z nosa glutów przecież nie spowoduje, że zakończy się ich "produkcja". Wręcz przeciwnie, to działa podobnie jak "nawał mleczny" - im częściej odciągamy tym więcej odpowiednio mleka lub glutów "produkujemy".

No i dieta, nie nowinka ale tak dla porządku - nabiał spowodował u Kuby wielo-, wielomiesięczny katar który ustąpił po , na początku ograniczeniu a potem odstawieniu nabiału. Dziś zastosowałbym jeszcze monodietę jaglaną.


to nietrafione porównanie. katar będzie produkowany dotąd dokąd organizm nie zwalczy zarazków i częstotliwość odciągania nie ma tu nic do rzeczy. dlatego używam fridy. (jeśli chodzi o mleko mechanizm jest zgoła odmienny :lol: )

a co do mleka i jego przetworów to święta prawda, z tym, że wegańskie dzieci też niestety dostają kataru :-/

topcia - 2008-10-10, 23:15

U nas frida się sprawdza. Wyciągam Weronice wydzielinkę, zamieniając tę czynność w zabawę. Tym sposobem sporadycznie tylko ucieka główką-prawie zawsze nie ma z tym problemu. Główna zasada to dać dziecku możliwość obrony-czyli odwracania główki. Trzymanie "na siłę" wywołuje efekt przeciwny.
YolaW - 2008-10-10, 23:28

U nas frida tez sie sprawdza, bez niej Olaf nie przesypial by spokojnie nocy, bo mial po urodzeniu sapke i ciagle zatkany nosek. Patyczkami grzebanie odpadalo, a pieluszka byla za miekka i mialam wrazenie ze glutki wpycham glebiej, czekanie zas na samo wyplyniecie nie sprawdzalo sie. Jednym slowem frida nas uratowala. Na wersje z odkurzaczem bym sie nie zdecydowala...
alcia - 2008-10-11, 13:58

k.leee napisał/a:
Odciąganie z nosa glutów przecież nie spowoduje, że zakończy się ich "produkcja".

nikt tak nie twierdzi. Chodzi o ułatwienie dziecku normalnego funkcjonowania. Czyli jedzenia, spania. Niemowlak nie jest w stanie jeść z zapchanym noskiem. I nie odstawisz takiemu mleka, bo tylko nim się żywi. Całe życie byłam alergikiem na roztocza kurzu domowego, katar miałam wiecznie i ciężko byłoby mi wmówić, że wystarczy nie smarkać a katar ustąpi, bo nie będę pobudzała jego produkcji.

Manu - 2008-10-11, 21:38

alcia napisał/a:
k.leee napisał/a:
Odciąganie z nosa glutów przecież nie spowoduje, że zakończy się ich "produkcja".

nikt tak nie twierdzi. Chodzi o ułatwienie dziecku normalnego funkcjonowania. .


k.leee napisał/a:
Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek stosował gruszkę, fridę lub odkurzacz za to starałem się udrażniać nos

....no k.leee chyba tez

k.leee - 2008-10-11, 23:15

ajanna napisał/a:
a co do mleka i jego przetworów to święta prawda, z tym, że wegańskie dzieci też niestety dostają kataru
zdarza się, choć na podstawie mojej niereprezentatywnej grupy badawczej w postaci dwójki dzieci stwierdzam, że zdecydowanie rzadziej.
A odciąganie glutów uważam za zbyt inwazyjne i niepotrzebne choć nie mam dowodów na to, że powoduje zwiększenie produkcji wydzieliny.

ajanna - 2008-10-12, 00:07

żadne z moich dzieci mleka nie dostawało, więc nie mam porównania :-P
go. - 2012-08-30, 13:41

a ten do odkurzacza wynalazek to jaka firma? Nie mogę znaleźć w sieci.
Pamiętam, że była o tym mowa też na "dzieckach 2011", nie jestem przekonana, ale mamy taaaaki katar, przesrane :-?
W normalnej aptece osiedlowej myślicie, że dostanę? Czy do jakiejś sieciówki w hipermarkecie trzeba będzie raczej pojechać?

Katkamik - 2012-08-30, 13:57

to?
hxxp://www.katarek.pl/

go. - 2012-08-30, 14:02

Katkamik, dzięki, to :D Katarek, łatwa nazwa :oops:
Wg strony tylko w 6 aptekach i żadnej nie na moim osieldu, shit

Katkamik - 2012-08-30, 14:05

No coś Ty? A Ty nie z Wro?
hxxp://www.katarek.pl/kupic.html

edit: nie wkleja się tak jak powinno, jak klikniesz gdzie kupić i apteki to ja widzę we Wro chyba ze 20.

arete - 2012-08-30, 15:56

Katarek to super sprawa, u nas jest używany regularnie do obydwu nosków, zwłaszcza w sezonie infekcyjnym.
jarzynajarzyna - 2012-08-30, 16:31

gosia z badylem, u nas na zadupiu w aptece kupowaliśmy, pewnie w każdej dostaniesz.
bronka - 2012-08-30, 16:41

gosia z badylem, a nie może być frida? Odciągana siłą ludzkich ust?
W życiu bym dziecku odkurzacza do nosa nie podłączyła ;-)

go. - 2012-08-30, 16:58

Katkamik napisał/a:
No coś Ty? A Ty nie z Wro?


trochę z Wro a trochę z Trn, teraz własnie tu zalegam ;)

bronka, mi chyba słaba spirometria by wyszła :-P za to mój konkubent- były pływak- nieźle ssie :lol: ale niestety ktoś musi pracować ;)

jarzynajarzyna - 2012-08-30, 20:00

bronka napisał/a:
W życiu bym dziecku odkurzacza do nosa nie podłączyła ;-)

wbrew pozorom to nie jest bardzo mocny cug - chodzi raczej o jego jednostajność. jak sprawdzałam to na sobie, było nawet przyjemnie :-P

mada - 2012-08-30, 20:24

Ja dorzucę swoje trzy grosze: gdy Ania miała niespełna dwa miesiące załapała się na infekcję do Klaudka z przedszkola. Katar trwał dwa tygodnie, nawilżałam śluzówkę, stosowałam maść majerankową, starałam się wyciągać fridą. Po dwóch tygodniach trafiłyśmy do szpitala z zapaleniem płuc - niestety, niemowlakom katar spływa i nadkaża drzewo oskrzelowe. Polecono nam katarek i rzeczywiście, przy gęstym katarze wyciąga wszystko rewelacyjnie.
bojster - 2012-08-31, 01:56

Również polecam katarek (urządzenie, nie schorzenie :P ), jest dużo lepszy od fridy: skuteczniej zasysa (istotne jak się dziecko wierci) i lepiej ciągnie (bądź co bądź, człowiek nie ma 1600W), dzięki czemu szybciej jest po wszystkim, poza tym nie wsysa się samemu zarazków (tak, w fridzie jest gąbka/filtr, ale ja i tak czuję nieprzyjemny smak/zapach przy wciąganiu powietrza, trzeba by chyba po każdym użyciu wymieniać filtr, inaczej przecież te zarazki tam się gromadzą i tworzą cywilizację). Jedyna wada, to trzeba uważać żeby nie zasyfić odkurzacza - chociaż przy większym katarze i częstym odciąganiu, mycie rury po "sezonie kataralnym" i tak będzie raczej nieuniknione.

Jeśli chodzi o zakup, to w osiedlowej aptece wprawdzie był dostępny, ale zamówiłem przez stronę, bo taniej wychodziło - nawet z przesyłką (w ceneo widzę też opcję 48 zł + 8 przesyłka ekonomiczna, pewnie i taniej się znajdzie). Pamiętam, że gdy używaliśmy fridy i dowiedziałem się o podłączaniu dziecka do odkurzacza, wydawało mi się to wariactwem, ale gdy Fran wylądował w szpitalu i widzieliśmy w akcji tamtejszy aspirator, który miał siłę ssącą kilku odkurzaczy i w sekundę czyścił nos - przekonało mnie do do wypróbowania tej metody. ;-)

[edit] hxxp://kuzniazdrowia.pl/przeziebienie-grypa-katar-odciagacz-kataru-katarek-szczoteczka-p-765.html
43 zł + 8 zł przesyłka do paczkomatu :-)

YolaW - 2012-08-31, 22:38

bojster napisał/a:
Jedyna wada, to trzeba uważać żeby nie zasyfić odkurzacza - chociaż przy większym katarze i częstym odciąganiu, mycie rury po "sezonie kataralnym" i tak będzie raczej nieuniknione.

bojster, a tam nie ma filtra ?
Pytam choć kupiłam parę tygodni temu i czeka na sezon jesienny :) Przekonała mnie Jenny. U nas w aptece był po 50zł.

bojster - 2012-08-31, 23:22

W moim nie ma, zresztą po co miałby być - odkurzacz się nie zarazi. ;-) Zasadniczo katar "wpada" do takiego "pojemniczka", skąd się go potem wypłukuje, ale jak jest dużo do odciągnięcia, to zawsze coś poleci dalej.
go. - 2012-09-01, 10:58

YolaW napisał/a:
U nas w aptece był po 50zł.


na osiedlu u rodziców (3 apteki) tylko na zamówienie i cena ok 80 zł w każdej :-|

YolaW - 2012-09-04, 21:30

bojster, dzięki :)

gosia z badylem napisał/a:
na osiedlu u rodziców (3 apteki) tylko na zamówienie

U nas też tylko na zamówienie. Ale niewiele ponad 50 zł płaciłam.

Jolus - 2012-09-06, 06:23

A próbował ktoś z Was myć nosek ciepłą wodą nad umywalką, i delikatnie go uciskać od góry do ujścia, takie pulsacyjne, czy jak to nazwać , ruchy. U nas to bardzo pomaga na katar + maść z Engelwurzel AngelicaDzięgiel. Nałożona na czoło, policzki, nos i gardło, idealnie udrażnia nos. U nas katar nigdy nie trwał dłużej niż tydzień. Starałam się też, by dziecko spało albo na boku i koniecznie by główka była wyżej, by wydzielina nie spływała na oskrzela.
biały lis - 2012-09-17, 09:26

U nas idealnie sprawdziła się frida. Teraz franc śmieje się na samą yśl jak mamy czyścic nosek. Bawi go to. Ale początki nie były łatwe.
Albertyna - 2012-09-18, 16:27

Przeraża mnie podłaczenie czegoś co ma wyciągnąc glutki z nosa do odkurzacza.... :-?
Pozostanę przy fridzie.
Moja Malutka ma teraz wyżej główke- na twardej poduszce i pieluszce tetrowej, odciągałam fridą ze 2 razy, częsciej masuje nosek i zaraz ładnie się udrożnia. :-) Moj Pan dał do powąchania raz czy dwa olejek pichtowy.
Czekamy. Katar leczony trwa tydzień, nieleczony- 7 dni. :lol:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group