| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Ciąża i poród - lekarz prowadzący ciążę!!!!!!!!
daria - 2008-10-28, 10:12 Temat postu: lekarz prowadzący ciążę!!!!!!!! dziewczyny, mam problem!
mój lekarz, który wyleczył mnie i sprawił, że noszę w sobie ten maleńki cud
ma swój gabinet prywatny, właściwie to taka mała klinika!
jest świetnym lekarzem ginekologiem, położnikiem, endokrynologiem!!
ale nie pracuje w szpitalu!
i nie wiem, czy mam do Niego nalal chodzić!
bo słyszałam opinie, że najlepiej chodzić do lekarza ze szpitala, w którym chce się rodzić!
i co mam zrobić???
jak było z Wami moje kochane mamuśki i przyszłe mamuśki jak Wy robicie??
DagaM - 2008-10-28, 10:17
| daria napisał/a: | | bo słyszałam opinie, że najlepiej chodzić do lekarza ze szpitala, w którym chce się rodzić! | nieprawda, chodzenie do lekarza, który pracuje w upatrzonym przez Ciebie w szpitalu jest w zasadzie 50% gwarancją, że to w czymkolwiek pomoże, po co sie łudzić...wiem, że chciałabys, żeby było Ci raźniej i tak dalej, ale powiem Ci, że nawet wykupienie położnej (co jest lepszym rozwiązaniem) nie da Ci pewności, że wszystko pójdzie tak jak trzeba, lepiej uzbrój sie w optymizm i tyle
daria - 2008-10-28, 10:21
| DagaM napisał/a: | | daria napisał/a: | | bo słyszałam opinie, że najlepiej chodzić do lekarza ze szpitala, w którym chce się rodzić! | nieprawda, chodzenie do lekarza, który pracuje w upatrzonym przez Ciebie w szpitalu jest w zasadzie 50% gwarancją, że to w czymkolwiek pomoże, po co sie łudzić...wiem, że chciałabys, żeby było Ci raźniej i tak dalej, ale powiem Ci, że nawet wykupienie położnej (co jest lepszym rozwiązaniem) nie da Ci pewności, że wszystko pójdzie tak jak trzeba, lepiej uzbrój sie w optymizm i tyle |
ahaa! szukałam opinii na temat mojego lekarza i w sumie znalazłam na forum na gazecie.pl same dobre
zresztą, jest uprzejmy, delikatny, ma usg i chociaż czasem wydaje mi się nieco zakręcony to mi to nie przeszkadza!! przecież ja też jestem wariatka!!
Christa - 2008-10-28, 10:25
daria, nie wiem, jak jest w PL, wiec ciezko mi doradzac, ale ja bym sie zdala na wlasna intuicje i zostalabym u tego lekarza. Skoro takie ma dobre opinie, a poza tym Cie "wyleczyl", czego nie da sie ukryc , to na pewno bedzie sie Wam dalej dobrze wspolpracowac! Powodzenia i jeszcze raz gratulki, kochana! Jeju, ale Ci fajnie!
Martuś - 2008-10-28, 10:26
Daria, ja myślę, że jeśli znalazłaś dobrego lekarza, któremu ufasz, to się go kurczowo trzymaj, bo o taki skarb naprawdę niełatwo. Moim zdaniem to, czy lekarz pracuje w szpitalu nie ma aż tak wielkiego znaczenia, bo poród prowadzi głównie położna, a znajomy lekarz też niestety niczego nie gwarantuje. Ja myślę, że lepiej po prostu pod koniec ciąży poszukać zaufanej położnej, to zawsze zmniejsza ryzyko przykrych niespodzianek, ale też nie gwarantuje wcale jakiejś szczególnej opieki (np w szpitalu,w którym rodziłam, nie ma możliwości 'wykupienia' położnej, bo ordynator twierdzi, że one 'od tego tam są'). Krótko mówiąc chciałam powiedzieć, ze znajomość personelu medycznego nie gwarantuje wcale żadnej wyjątkowej opieki okołoporodowej, więc nie warto porzucać dobrego lekarza, by takie znajomości sobie 'wyrobić'.
pidzama - 2008-10-28, 10:33
Ja tak mialam ze prowadzil mnie inny lekarz ktory w ogole nie pracowal w szpitalu w ktorym planowalam rodzic; i nie odczulam zadnego dyskomfortu z tego powodu ze nikt mnie nie zna... pomimo malych komplikacji bylam traktowana rownorzednie z pacjentkami ktore prowadzili lekarze ze szpitala;,
trzeba sie tez z liczyc z faktem ze akurat "tego lekarza" nie bedzie na dyzurze i porod wtedy odbierze inny lekarz...
juz chyba kiedys zalozylam temat z tym samym tytulem i wg mnie najwazniejsze jest jaki jest ten lekarz, moj byl typem milczka i sama musialam od niego duzo rzeczy wyciagac; duzo czytalam nt ciazy wiec wiedzialam tez o co pytac...
moj w ogole nie umawial wiyzt na konkretna godzina przez co mnostwo czasu tracilam w poczekalni. w ogole jak sobie o tym pomysle to sie sama sobie dziwie ze to wszystko tak akceptowalam - moze hormony nie pozwalaly mi logicznie myslec
no i co u mnie na koniec bylo ewidentnym skresleniem lekarza: w 40 tygodniu wyslal mnie na macierzynski jak sie okazalo rodzilam 2 tygodnie pozniej wiec 2 tygodnie "zabral" mi; warto wiec sie wczesniej dowiedziec jak Twoj lekarz praktykuje pod tym wzgledem; niestety ja sie przekonalam o tym na samym koncu
jeszcze raz gratulacje
daria - 2008-10-28, 10:36
no właśnie u nas w jeleniej górze strasznie złą opinię ma szpital wojewódzki a inne w miejscowościach obok mają dobrą! są to małe szpitale i personel jest tam miły! dbają o pacjentów!
może kłapouchy coś będzie więcej wiedziała
ja chciałam rodzić w Bukowcu, bo tam pracuje moja wcześniejsza ginekolog, też bardzo miła i lubi wegetarian! a że nie jest specjallistą od niepłodności, to dlatego do Niej nie chodziłam teraz!
i mam dylemat
DagaM - 2008-10-28, 10:37
| Martuś napisał/a: | | w szpitalu,w którym rodziłam, nie ma możliwości 'wykupienia' położnej, bo ordynator twierdzi, że one 'od tego tam są' | słusznie i dlatego ja nie wykupowałam sobie położnej, a na sali poporodowej były dziewczyny, które rodziły z wykupionymi położnymi i okazało się, że nie zawsze był to trafiony pomysł, a zwłaszcza w przypadku zszywania nacięcia, co normalnie robi lekarz (więc ma wprawę), a nie położna, która nadgorliwie zszyje Cię tak, że będziesz się czuła bardziej dziewicą niż przed straceniem dziewictwa
daria - 2008-10-28, 10:37
| pidzama napisał/a: | | no i co u mnie na koniec bylo ewidentnym skresleniem lekarza: w 40 tygodniu wyslal mnie na macierzynski jak sie okazalo rodzilam 2 tygodnie pozniej wiec 2 tygodnie "zabral" mi; warto wiec sie wczesniej dowiedziec jak Twoj lekarz praktykuje pod tym wzgledem; niestety ja sie przekonalam o tym na samym koncu |
jak to na macierzyński? a nie wysyła się dopiero jak urodzę???
[ Dodano: 2008-10-28, 10:38 ]
| DagaM napisał/a: | | Martuś napisał/a: | | w szpitalu,w którym rodziłam, nie ma możliwości 'wykupienia' położnej, bo ordynator twierdzi, że one 'od tego tam są' | słusznie i dlatego ja nie wykupowałam sobie położnej, a na sali poporodowej były dziewczyny, które rodziły z wykupionymi położnymi i okazało się, że nie zawsze był to trafiony pomysł, a zwłaszcza w przypadku zszywania nacięcia, co normalnie robi lekarz (więc ma wprawę), a nie położna, która nadgorliwie zszyje Cię tak, że będziesz się czuła bardziej dziewicą niż przed straceniem dziewictwa |
jejuuuuu zaczynam mieć mdłości od tych wiadomości
DagaM - 2008-10-28, 10:40
daria, przede wszystkim LUZ , wszystko będzie dobrze i tak się nastawiaj!
Karolina - 2008-10-28, 10:41
Rodziłam na zabobrzu, lekarz jest ważny, bo to on decyduje o nacięciu, ewentualnym wyciskaniu dziecka. Położna jest tak samo ważna, to ona jest przy tobie cały poród, lekarz przychodzi na parcie. Miałam opłacona połozna, jednak w perspektywie czasu widzę, że nie była taka super jak mi się wydawało. Po pierwsze i najważniejsze - to czy podaje oksytocynę podczas normalnego porodu. Jeśli tak to radzę szukac innej. warto dowiedzie się czy jeśli twoim lekarzem prowadzącym będzie ktoś ze szpitala czy przyjedzie on do Twojego porodu? Jeśli tak to warto, bo z nim zawsze możesz wcześniej przedyskutowac jakie procedury dopuszczasz. Jest w tym szpitalu baboła-lekarka, która jest beznadziejna, odbierała mój poród, lepiej jej uniknąc
daria - 2008-10-28, 10:42
Karolina, to Ty jesteś z Jeleniej, czy coś przeoczyłam????
a do którego lekarza chodziłaś??? i jak wrażenia ze szpitala??
DagaM - 2008-10-28, 10:43
Karola, nie strasz dziewczyny
daria - 2008-10-28, 10:44
| DagaM napisał/a: | Karola, nie strasz dziewczyny |
Daga, ale u nas w Jeleniej takie własnie opinie są najczęściej słyszane!
Lily - 2008-10-28, 10:46
| daria napisał/a: | jak to na macierzyński? a nie wysyła się dopiero jak urodzę??? | można wziąć 2 tygodnie przed porodem
daria - 2008-10-28, 10:48
| Lily napisał/a: | | daria napisał/a: | jak to na macierzyński? a nie wysyła się dopiero jak urodzę??? | można wziąć 2 tygodnie przed porodem |
a nie lepiej urlop???? albo zwolnienie???
Lily - 2008-10-28, 10:49
| daria napisał/a: | a nie lepiej urlop???? albo zwolnienie??? | lepiej, tylko ponoć ZUS wymuszał, żeby brać macierzyński, bo wtedy mniej płacą
daria - 2008-10-28, 10:50
| Lily napisał/a: | | daria napisał/a: | a nie lepiej urlop???? albo zwolnienie??? | lepiej, tylko ponoć ZUS wymuszał, żeby brać macierzyński, bo wtedy mniej płacą |
ehhh masakra!!
lecę po wyniki! pewnie koło 12.00 dam znać!
Mala_Mi - 2008-10-28, 10:58
| pidzama napisał/a: | | no i co u mnie na koniec bylo ewidentnym skresleniem lekarza: w 40 tygodniu wyslal mnie na macierzynski jak sie okazalo rodzilam 2 tygodnie pozniej wiec 2 tygodnie "zabral" mi; warto wiec sie wczesniej dowiedziec jak Twoj lekarz praktykuje pod tym wzgledem; niestety ja sie przekonalam o tym na samym koncu |
to zupełnie normalne i zgode z prawem. Lekarz prowadzący ciążę może wypisać zwolnienie tylko do dnia przewidywanego terminu porodu wpisanego w kartę ciąży i jego dokumentację medyczną, a więc do 40 tygodnia ciąży. Jeśli kobieta urodzi po terminie może wziąć na ten czas urlop macierzyński, który zgodnie z prawem, tak jak pisała Lily, można wziąć na 2 tygodnie przed porodem.
ań - 2008-10-28, 10:58
daria, ja dwie ciąże chodziłam do lekarzy mi poleconych przez zaufane osoby, żaden z nich w szpitalu nie pracuje. W czasie porodu i tak zajmowały się mną położne i mąż.
pidzama - 2008-10-28, 11:08
| Mala_Mi napisał/a: | | to zupełnie normalne i zgode z prawem. Lekarz prowadzący ciążę może wypisać zwolnienie tylko do dnia przewidywanego terminu porodu wpisanego w kartę ciąży i jego dokumentację medyczną, a więc do 40 tygodnia ciąży. Jeśli kobieta urodzi po terminie może wziąć na ten czas urlop macierzyński, który zgodnie z prawem, tak jak pisała Lily, można wziąć na 2 tygodnie przed porodem. |
czy zgodne z prawem to nie jestem pewna; przepisa daje wiele mozwliwosci interpretacji...jest napisane ze kobieta moze wziac urlop macierzynski przed planowanym porodem ale lekarze czesto to interpretuja ze to oni o tym decyduja; kolezanke lekarz wyslal po 38 tygodniu wszystko niestety rozchodzi sie o pieniadze...
jezeli chodzi o placenie poloznej to wydaje mi sie to rzosadne jedynie jak ma sie polecona osobe ktora na pewno nie zawiedzie. Na tym forum bylo wiele historii na temat oplacanych poloznych ktore zawiodly;
daria, 3mam kciuki za wyniki; jezeli masz dobry kontakt ze swoim lekarzem to warto tak zostawic - dobry lekarz to naprade skarb
Kasumi - 2008-10-28, 11:21
| Martuś napisał/a: | | Moim zdaniem to, czy lekarz pracuje w szpitalu nie ma aż tak wielkiego znaczenia, bo poród prowadzi głównie położna, a znajomy lekarz też niestety niczego nie gwarantuje. |
Właśnie, może więc warto poszukać dobrej położnej, która poprowadzi ciążę?
Ja się "prowadzę" u położnej niemal od początku, po kilku nieudanych próbach znalezienia lekarza, i bardzo mi to odpowiada (minus jest taki, że wizyty są płatne, no i w związku z tym badania też - chyba, że ma się kogoś, kto mógłby wypisywać skierowania, no ale ta sprawa jest także aktualna, jeśli lekarz prowadzący ciążę przyjmuje prywatnie). Poza tym położne zwykle pracują w jakichś placówkach, więc jak się jednak chce mieć kogoś serdecznego u boku, to chyba warto wziąć taką opcję pod uwagę.
Chyba, że pewniej będziesz się czuła u lekarza
A w ogóle to gratuluję kresek (pewnie na nic już ta wiadomość, ale moja pierwsza też była blada a póki co za 2 tygodnie rodzę:))
DagaM - 2008-10-28, 11:31
Kasumi, pierwsze słyszę, żeby położna prowadziła ciążę, chyba jest to nowość.
Przy okazji trzymam kciuki za szybki, bezkomplikacyjny i w miarę bezbolesny poród. Fajnie, że natrafiłaś na dobrą położną, bo to ona będzie przez cały poród, a nie lekarz.
Kasumi - 2008-10-28, 11:45
Daga, ja też nie wiedziałam, że to możliwe (ale możliwe i zupełnie legalne, położne mają prawo prowadzić ciąże), ale tak byłam zdesperowana wynikami moich poszukiwań, że w końcu znalazłam cudowną babkę, która jest kompetentna, nie straszy, widać, że wie, co robi (w którymś wątku dziewczyny się wypowiadały, że nie znają tętna dziecka, ja na każdej wizycie u położnej słuchałam serducha i wspólnie liczyłyśmy tętno, wiedziałam, gdzie jest dno mojej macicy, ile się podnosi, jak to sprawdzić samodzielnie, badałyśmy też piersi i omawiałyśmy najlepszy biustonosz, dzięki któremu można uniknąć deformacji, moja dieta wege i niechęć do suplementowania przyjęta była ze zrozumieniem a nawet aprobatą) a przede wszystkim - lubi swoją pracę. No i przez całą ciążę nie musiałam wsiadać na "samolot", wszystkie badania wewnętrzne odbywały się na kozetce , każda wizyta to godzina rozmowy, głównie o tym, jak się czuję i czego się ew. boję. Ja ze swej strony bardzo polecam takie rozwiązanie, szczególnie przy zdrowej, fizjologicznej ciąży
I dzięki za życzenia dobrego porodu, na pewno się przydadzą
DagaM - 2008-10-28, 11:54
Kasumi, trafiłaś na super babkę, takiej położnej życzyłabym sobie i innym dziewczynom
daria - 2008-10-28, 12:07
jestem wściekła!
moje badania nie dotarły do przychodni z laboratorium!
a miałam robić wyniki w szpitalu! i teraz tego żałuję!
pani z przychodni nie mogła się dodzwonić do lab. i czekałam sobie godzinę na moje wyniki i dupa~!!!!!!!!
zostawiłam numer telefonu i ma do mnie zadzwonić jak się sprawa wyjaśni!!
co to ma znaczyć!!!??? ile jeszcze mam czekać!!!
Karolina - 2008-10-28, 12:08
Daga, nie straszę Tylko w Jeleniej nie ma wielu lekarzy do wyboru i można się łatwo dowiedziec jacy są i poznac ewentualne opinie o nich. Lekarka, która odbierała mój poród wyciskała mi Tymka, rozwaliła mi ciało więc nie mogę przed nią nie przestrzec.
Ale uważam, że szpital jest bardzo nowoczesny, na pewno lepiej się troszczą o dzieci niż w Poznaniu. Po porodzie dostałam Tymcia i już go nie zabierali. Warunki sanitarne też są w porządku, dwuosobowe sale, z kotarkami rozdzielającymi łóżka. Wanienka do kąpieli dla dziecka, lampa rogrzewająca nad materacykiem do przebierania. O Tym mogłam pomarzyc leżą z Mijką w Pozaniu
Daria - mój facet jest z Jelelniej, mamy tu teściów, co roku jesteśmy na wakacjach, byliśmy w plastyku w Cieplicach - tam się zaczęła nasz historia Tak więc jestem mocno związana z tym miastem
daria - 2008-10-28, 12:10
| Karolina napisał/a: | | Daga, nie straszę Tylko w Jeleniej nie ma wielu lekarzy do wyboru i można się łatwo dowiedziec jacy są i poznac ewentualne opinie o nich. Lekarka, która odbierała mój poród wyciskała mi Tymka, rozwaliła mi ciało więc nie mogę przed nią nie przestrzec. |
a która to????
| Karolina napisał/a: | | Daria - mój facet jest z Jelelniej, mamy tu teściów, co roku jesteśmy na wakacjach, byliśmy w plastyku w Cieplicach - tam się zaczęła nasz historia Tak więc jestem mocno związana z tym miastem |
oo! fajnie, ciekawe, czy się znamy z widzenia??
Karolina - 2008-10-28, 12:24
Poczekaj zaraz sprawdzę w książeczce zdrowia - Halina Kleba-...zdowska (to z pieczątki).
Chyba się nie znamy, a jaką szkołe kończyłas?
daria - 2008-10-28, 12:32
| Karolina napisał/a: | Poczekaj zaraz sprawdzę w książeczce zdrowia - Halina Kleba-...zdowska (to z pieczątki).
Chyba się nie znamy, a jaką szkołe kończyłas? |
a to nawet nie znam tej lekarki!
ja kończyłam chemika - liceum
ale ja jestem starsza od Ciebie o 3 lata
miałam trochę znajomych z plastyka, sama tam chciałam chodzić, ale się nie dostałam
zobaczymy na spotkaniu czy się znamy!!
adriane - 2008-10-28, 14:23
| DagaM napisał/a: | | Martuś napisał/a: | | w szpitalu,w którym rodziłam, nie ma możliwości 'wykupienia' położnej, bo ordynator twierdzi, że one 'od tego tam są' | słusznie i dlatego ja nie wykupowałam sobie położnej, a na sali poporodowej były dziewczyny, które rodziły z wykupionymi położnymi i okazało się, że nie zawsze był to trafiony pomysł, a zwłaszcza w przypadku zszywania nacięcia, co normalnie robi lekarz (więc ma wprawę), a nie położna, która nadgorliwie zszyje Cię tak, że będziesz się czuła bardziej dziewicą niż przed straceniem dziewictwa |
Jeśli chodzi o nacięcie i szycie, które robi położna, to jak najbardziej może to zrobić i często robi to bardzo dobrze. Są lekarze, którzy to zrobia źle, jak i położne, ale uogólnienia są krzywdzące. Położne uczą się tego już na praktykach w studium połoznych (obecnie sa to studia wyższe). Nie wiem dlaczego położna miałaby być gorsza? Sporo zależy od praktyki jaką ma dana połozna czy lekarz, ale np. na Żelaznej z tego co wiem, to wszystkie położne szyją...
Martuś - 2008-10-28, 14:29
Mnie nacięła i zszyła położna, cięcia nie czułam, a zszyła podobno bardzo dobrze (ale i tak czuję to cholerstwo do dzisiaj )
DagaM - 2008-10-28, 15:32
| adriane napisał/a: | | Nie wiem dlaczego położna miałaby być gorsza? | Ada, odpowiedź masz i w swoim poście i moim - dlatego, że mają mniejszą praktykę w zszywaniu niż lekarze.
Mala_Mi - 2008-10-28, 15:53
| DagaM napisał/a: | | dlatego, że mają mniejszą praktykę w zszywaniu niż lekarze. |
To zależy, jakie położne.
W pierwszym porodzie miałam nacięcie i pęknięcie szyjki macicy, wszystko zszyła położna, uważam, że bardzo dobrze. W drugim porodzie (domowym) lekko popękałam i też zszyła mnie położna (ta sama zresztą )
DagaM - 2008-10-28, 16:01
Dziewczyny, nie prowadźmy bezsensownej rozmowy, ja piszę o standardowych sytuacjach, gdy kobieta idzie z ulicy i rodzi w zwykłym szpitalu, wtedy zszywa lekarz. Tym samym lekarz, jako osoba, która najczęściej zszywa, nabiera i ma większą praktykę niż położna.
Jeżeli ktoś rodzi z wybraną przez siebie położną, polecaną i zachwalaną przez inne rodzące, to na pewno również się sprawdzi.
kłapouchy - 2008-10-29, 23:02
Rodziłam w Jeleniej w wojewódzkim, jestem bardzo zadowolona z opieki ginekologicznej, z pediatrycznej trochę mniej. Moje dwie znajome też tam rodziły - jedna super zadowolona, druga nie - bywa więc różnie, jak wszędzie chyba. Mój lekarz nie pracował w tym szpitalu aktualnie (wcześniej tak), ale jak potrzebne było jakieś dodatkowe badanie w ciąży to dzwonił do swoich kolegów i mnie przyjmowali (tak czy siak by mnie pewnie przyjeli, ale nie musiałam czekać w kolejce ) jednak jeśli chodzi o sam poród to to czy tam pracuje Twój lekarz nie ma chyba znaczenia większego, ważniejsza jest położna, polecam wykupienie porodu rodzinnego z własną położną, ja ze swojej byłam bardzo zadowolona, dużo mi pomogła, mówiła kiedy przeć, kiedy sobie odpuścić, myślę, że zawdzieczam jej w sporym stopniu szybki i dosyć łatwy poród. Potem przychodziła jeszcze do mnie, kiedy leżałam w szpitalu, załatwiła mi pojedyńczą salę. Dziewczyny bez własnej położnej były zdane bardziej na siebie, no i zdażało się, że trafiały na zmianę gdzie babki były mniej miłe. Lekarzy wspominam miło, mam porównanie z szpitalem zgorzeleckim gdzie leżałam w wcześniejszych ciążach, tam to był horror, nigdy więcej nie chciałabym tam trafić.. Z tego co wiem jeszcze Dyńka rodziła w Jeleniej.
Karolina - 2008-10-30, 10:25
Oj Zgorzelecki szpital to owiany jest bardzo złą sławą Podobno stoi na najgorszym radiestezyjne miejscu w mieście.
daria - 2008-11-05, 19:20
zdecydowałam się na Keppela, to ordynator w szpitalu, w którym leżałam!
jest zimny ale konkretny i opiekuje się w szpitalu swoimi pacjentkami a to najważniejsze dla mnie
Karolina - 2008-11-05, 20:01
Hehe tylko się nie przyznawaj do wege Mi kazał jeś mięso i inne przykre teksty poleciały. Ale chyba jest miły jesli nie wie
daria - 2008-11-05, 20:40
| Karolina napisał/a: | Hehe tylko się nie przyznawaj do wege Mi kazał jeś mięso i inne przykre teksty poleciały. Ale chyba jest miły jesli nie wie |
o kurka
dobrze, że mówisz, chociaż i tak chyba bym nie powiedziała, bo Oni wszyscy prawie takie mają nastawienie negatywne!!
YolaW - 2008-11-05, 23:02
| daria napisał/a: | bo słyszałam opinie, że najlepiej chodzić do lekarza ze szpitala, w którym chce się rodzić!
i co mam zrobić??? |
daria ja chodziłam prywatnie do lekarza, który pracuje w żorskim szpitalu i co? I na obchodach olewał mnie totalnie, traktował tak jakby wcale nie znał a jak chciałam, żeby wypisał opiekę dla Tomka przy wypisie to mi jego położna kazała przyjść prywatnie i zapłacić za wizytę (normalną czyli droższą, bo ciążowa stawka mi już nie przysługiwała). Więc następnym razem itak będę rodzić poza Żorami, a lekarza będę miała z Żor i to państwowego. Bo nie ma co płacić za takie traktowanie i jeszcze wszytkie badania są płatne przy wizytach prywatnych.
daria - 2008-11-06, 07:23
| YolaW napisał/a: | | daria ja chodziłam prywatnie do lekarza, który pracuje w żorskim szpitalu i co? I na obchodach olewał mnie totalnie, traktował tak jakby wcale nie znał a jak chciałam, żeby wypisał opiekę dla Tomka przy wypisie to mi jego położna kazała przyjść prywatnie i zapłacić za wizytę (normalną czyli droższą, bo ciążowa stawka mi już nie przysługiwała). Więc następnym razem itak będę rodzić poza Żorami, a lekarza będę miała z Żor i to państwowego. Bo nie ma co płacić za takie traktowanie i jeszcze wszytkie badania są płatne przy wizytach prywatnych. |
no to nie fajnie! ale ja na własne oczy widziałam, jak ten lekarz traktuje swoje pacjentki i rozmawiałam z kobietami, które do niego chodzą - są bardzo zadowolone a u nas na państwowego lekarza to trza czekać miesiącami na wizytę i stać w kolejkach a ja nie mam na to czasu i zdrowia
ten na szczęście przyjmuje blisko mojego domku więc będzie dobrze!! badania póki co i tam mam wszystkie ważne porobione ze szpitala
|
|