wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Nasze zdrowie - wypryski

ina - 2007-06-14, 13:38
Temat postu: wypryski
Nie mam większych problemów z cerą ( przynajmniej mi się tak wydaje ;-) ). Niestety pojawiają mi się od czasu do czasu takie krostki na brodzie z jednej i drugiej strony. Wydaje mi sie że one cały czas są tylko czasem są bardziej a czasem mniej widoczne. Spotkałam się z opinią że to może być alergia na nabiał - tylko że ja go nie jem :-/ , albo niedobór witamin z grupy B :roll:

Pomóżcie proszę :-?

pao - 2007-06-14, 17:03

pod kątem alergii: to niekoniecznie musi być nabiał. człowiek ma różnego rodzaju reakcje alergiczne. często bagatelizuje je zrzucając na karby innego powodu.
warto zatem ten aspekt sprawdzić dokładniej :)

Agnieszka - 2007-06-14, 20:59

u kobiet jeszcze cykl ma znaczenie. Zobaczy czy jest tu prawidłowość.
Mało napisałaś jakie są te krostki ale jeśli odbierasz je jako podrażnienie skóry polecam wodę wapienną (można kupić w aptekach)

Humbak - 2007-06-14, 22:01

Agnieszka napisał/a:
Zobacz czy jest tu prawidłowość.

ja mam podobne krostki - zależnie od fazy cyklu, jak w zegarku... a to gdzie się pojawiają zależy od tego które partie twarzy sa bardziej wrażliwe i podatne na różńe czynniki
a jeśli nie to, to zwykle winna jest woda, koleżanka myła twarz tylko przegotowaną i od tej pory nie ma problemu
kiedyś wcinałam surowe drożdże... nie wiem jak to przełykałam ale nigdy wtedy nie miałam kłopotów z cerą... więc coś w tych wit b może być... wcinałam też swego czasu drożdże w tabletkach ale nie polecam - więcej się tego nawcinałam niż skutkowało...

ina - 2007-06-15, 06:51

Agnieszka napisał/a:
Mało napisałaś jakie są te krostki


to raczej nie jest podrażnienie skóry, to takie podskórne wypryski, które są cały czas, nawet jak są niewidoczne to wyczuwalne( to takie grudki pod skórą). mam je już bardzo długo, ale po odstawieniu nabiału stały się mało widoczne, niestety ostatnio coraz częściej się pojawiają, mimio że nie jem produktów mlecznych :-|

Agnieszka napisał/a:
u kobiet jeszcze cykl ma znaczenie.

wiem właśnie że cykl ma znaczenie, ale te krostki pojawiają się niezależnie od fazy cyklu :-/
Humbak
to raczej nie woda, ponieważ też nie zauważyłam tej zależności, a ostatnio bardzo często zmieniałam miejsce zamieszkania :-(

Humbak napisał/a:
wcinałam też swego czasu drożdże w tabletkach ale nie polecam - więcej się tego nawcinałam niż skutkowało...


też stosowałam to kiedyś na włosy i cerę, ale efektów nie zauważyłam :roll:

kasienka - 2007-06-15, 08:20

ina napisał/a:
to raczej nie jest podrażnienie skóry, to takie podskórne wypryski, które są cały czas, nawet jak są niewidoczne to wyczuwalne

ja mam takie same :( I ciągle nie mam kasy, żeby iść do kosmetyczni :(

DagaM - 2007-06-15, 08:54

ina, a sprobuj odstawić jeszcze slodycze, ostre przyprawy i tłuste dania. Daj sobie tydzien, może dwa i zobaczysz jak skóra reaguje. Suplementacja wit.B complex też może pomóc.
ina - 2007-06-15, 11:26

DagaM ale ja nie jem słodyczy - no chyba że daktyle i rodzynki ;-)
staram się dobrze odżywiać, jeść dużo kasz, warzyw i nieprzetworzonej żywności. Jem dużo pestek z dyni, bo podobno na cerę dobre. Chciałabym się obejść bez suplementacji.

Może rzeczywiście to na tle hormonalnym :-/ miałam kiedyś dosyć podwyższoną prolaktynę - może to przez to?

ps. Dzięki Dziewczyny za pomoc :mryellow:

Malinetshka - 2007-06-15, 18:22

ina, a może to po prostu zaczopowane pory? jeśli tak to pomogłyby regularne peelingi.. lub inne sposoby oczyszczenia skóry.
Ja mam problem z cerą od początku okresu dojrzewania :-/ to moja zmora... ale od stycznia br. chodzę do kosmetyczki na oczyszczanie twarzy i stosuję krem z kwasami owocowymi (b. małą ilością) i skutkuje świetnie. Nie chcę się niczym "leczyć", a już na pewno nie antybiotykami. Ale oczyszczenie to coś innego. Myślę, że warto zdrowe odżywianie wspomóc również od zewnątrz..
Skóra łojotokowa ma to do siebie, że jest gruba.. i trudniej jej się samoistnie oczyścić. Tzn. odkąd lepiej się odżywiam to ogólnie wszystko mi się poprawia :-D ale myślę, że gdybym nie złuszczyła tych zewnętrznych warstw i nie oczyściła cery to mogłoby być nadal tak samo. To tak jakbym usilnie sprzątała od środka a na zewnątrz jest tyle kurzu, że tego oczyszczania w ogóle nie widać spod tej warstwy.. :->
A teraz mam wrażenie, że zdjęłam z niej ten największy "syfek" ;-) i dopiero teraz tak naprawdę widać na niej zmiany w diecie...

Ale mówię o sobie, bo nie mam pojęcia jaką masz skórę i czy te wypryski o których piszesz to zaczopowane pory czy też rzeczywiście jakaś reakcja alergiczna.. (?) Ale z tego co piszesz to nie ma wyraźnej ku temu podstawy... Hm.

[ Dodano: 2007-06-15, 19:28 ]
Aha, to co napisała Humbak jest cenne. Spróbuj nie myć twarzy kranówą tylko wodą przegotowaną lub tonikami. Ja tak robię od jakiegoś czasu i jest lepiej...

DagaM - 2007-06-17, 05:49

Podpisuję się pod tym co napisała Malinetshka, przy grubszej skórze warto wspomóc się piilingiem i ewentualnie kremami z mała zawartością kawasów owocowych lub kwasu salicynowego. Delikatnie usuwają martwy naskórek i oczyszczają pory.
Z takich produktów o tych właściwościach polecam np.:
- Hydracid -Laboratoria SVR
- Krem Lysanel Active tez firmy SVR
- "Łagodna kuracja złuszczająca" Preparat Salicylowy - Pharmaceris S 50ml
- Cleanance K lub Cleanance - Avene
- Effaclar K - La Roche-Posay (bardzo dobry preparat)
Nie wiem czy te kosmetyki są wegańskie czy wegetariańskie (pewnie nie), ale działaja bardzo skutecznie.

ina - 2007-06-17, 07:43

Malinetshka, DagaM dzięki :mryellow:

Rzeczywiście ,powinnam spróbować złuszczania pillingiem i kwasami owocowymi, może to pomoże.

DagaM, jaka jest cena tych specyfików?

DagaM - 2007-06-17, 07:54

Do tanich nie należą, bo coś ok. 40 zł w porywach do 75 zł, zależy, który krem, ale większość kosztuje tak ok. 40 kilka zł.
Malinetshka - 2007-06-17, 08:07

ina, ja używam (od stycznia) Diacneal firmy Avene. Zwykle są to kosmetyki z aptek. Cena tego kremu (mała tubka niestety, tylko 30ml): ok. 50zł. Pisze ok., bo w jednej z łódzkich aptek znalazłam go po 56zł, a w innej 49zł. Taka tubeczka wystarcza na ok 1,5 miesiąca, w zależności od tego jak często się stosuje krem. Na początek, gdybyś chciała wypróbować taki krem, polecam zobaczyć jak skóra na niego reaguje i w zależnosci od jej wrażliwości, stosować co drugi dzień, najlepiej na noc. W tym czasie lepiej nie stosować peelingów (za dużo grzybków w barszcz ;-) )
Po jakimś czasie skóra się przyzwyczai i wtedy można zwiększyć częstotliwość do smarowania co wieczór. W tej chwili stosuję krem codziennie + peeling prawie codziennie i jest dobrze :-) Muszę tylko dbać o dobre nawilżanie skóry.. maseczka z alg, dobry krem.
Ważne jest, żeby było to regularnie i co więcej, powinno to trwać kilka miesięcy dla właściwego efektu, bo zawartość kwasów owocowych jest w tych kremach zwykle niska (to dobrze, naskórek ma szansę na odbudowywanie swych warstw). Normalnym objawem jest lekkie zaczerwienienie skóry, pobudzane jest krążenie :-) Na początku stan skóry może się pozornie pogorszyć..., bo kwasy wyciągają zanieczyszczenia spod spodu.. I tutaj sporo ludzi się zniechęca, bo chyba każdy chciałby zobaczyć poprawę, a nie "pogorszenie".. Ja się przeraziłam ;-) ale już po jakichś 2 miesiącach było widać, że jest coraz lepiej :-) Zaznaczę, że moja skóra pozostawiała naprawdę wiele do życzenia :-( Przypuszczam, że z Twoją jest o niebo lepiej, skoro piszesz, że to są tylko wypryski na brodzie. Więc się nie martw, będzie dobdzie :-D
Teraz moja skóra zaczyna się wygładzać, a jak byłam ostatnio u kosmetyczki to potwierdziła, że jest super, a pory skóry są znacznie spłycone.
Taki krem trzeba stosować z ostrożnością jeśli mamy zamiar się opalać. Ja w tej chwili mam już oswojoną z nim skórę, więc po prostu dbam o dobry filtr. Może lepiej by było w Twoim przypadku zrobić sobie taki eksperyment z kwasami gdzieś na jesieni, kiedy słonka będzie mniej?
A tymczasem - polecam peelingi. Można z powodzeniem zacząć od naturalnych sposobów, co by koszta obniżyć :mryellow: Np. namoczone płatki owsiane. :-) Dobrze jest po raz kolejny pamiętać o systematyczności. No i o nawilżaniu skóry w międzyczasie, bo skóra tłusta nie wyklucza suchości... niestety. Co za tym idzie - uważaj na toniki z alkoholem. Lepiej wybrać bezalkoholowe. Alkohol za bardzo wysusza (z zewnątrz) a w środku i tak jest "tłusto"...
Powodzenia! :-)

majaja - 2007-06-17, 19:18

DagaM napisał/a:
Podpisuję się pod tym co napisała Malinetshka, przy grubszej skórze warto wspomóc się piilingiem i ewentualnie kremami z mała zawartością kawasów owocowych lub kwasu salicynowego. D

Daga, znasz się, więc skorzystam co zamiast pilingu dla cery z AZS? Najlepiej OK, ale chciałabym wiedzieć czego szukać. Dla jasności: nie mogę pilingu (zapalenie mi się robi), nie myję wodą, nie mogę mydła, booję się kwasów. A potrzebuję czegoś co oczyszcza pory... Do tego nie mogę tej serii z ogórecznikiem (SFV?), bo podrażnia mi skórę :(

bajaderka - 2007-06-17, 20:07

majaja, namoczone przez noc płatki owsiane - ta woda jest taka mięciutka, możesz nią przecierać skórę i płatkami namoczonymi...lub kleikiem z siemienia...tłuszcz i brud możesz spróbować zmyć olejem z pestek winogron, ale musisz to wypróbować na swojej skórze jeśli masz azs...
Agnieszka - 2007-06-17, 21:18

maja zobacz jak po naturalnym pilingu owsianym (alternatywą sa tzw pilingi enzymatyczne - zwłaszcza jeśli cera naczynkowa)
zamiast toniku można używać wody wapiennej (kupuje się w aptece), gluta siemieniowego a przy tłustej skórze także zaparzonego majeranku

neuro - 2007-06-18, 10:41

Moja siostra używała peelingu tej firmy hxxp://kanu.kqs.pl i mówiła, że wprost rewelacyjny. Nigdy nie miała tak gładkiej skóry. Oprócz tego stosuje oliwę z awokado i z pestek brzoskwiń.
DagaM - 2007-07-03, 16:35

Agnieszka napisał/a:
alternatywą sa tzw pilingi enzymatyczne - zwłaszcza jeśli cera naczynkowa

Dokładnie tak! A najlepiej, żeby to był kosmetyk typu aptecznego, np. Iwostin albo Erisu z serii Dermoprogram, są łagodniejsze od takich zwykłych sklepowych.

Capricorn - 2007-07-03, 16:55

neuro napisał/a:
Moja siostra używała peelingu tej firmy hxxp://kanu.kqs.pl i mówiła, że wprost rewelacyjny. Nigdy nie miała tak gładkiej skóry. Oprócz tego stosuje oliwę z awokado i z pestek brzoskwiń.


Do twarzy używała? Bo z opisów wynika, że są raczej do ciała.

kasienka - 2007-07-03, 16:59

Jak ja robię sobie peeling to następne dni mam całą brodę w syfkach :-/
Tak w ogóle, to i tak trochę mi się cera poprawiła, zaczęłam używać kremów na dzień i na noc ;) Ale na brodzie i tak mam grudki takie... :roll:

vlada - 2007-07-05, 12:31

ina napisał/a:
Spotkałam się z opinią że to może być alergia na nabiał - tylko że ja go nie jem :-/ , albo niedobór witamin z grupy B :roll:

to samo miałam z Antkiem półtora roku temu. On miał policzki pokryte drobniutkimi krosteczkami. Pediatra powiedziała, że na pewno to alergia na nabiał (Tonio wówczas dostawał jajko i jadł jogurt (bardzo rzadko). Odstawiłam a krostki nadal były. Zaczęłam odstawiać po kolei wszystkie produkty, ale niestety krostki nie znikały. Zmienialiśmy kosmetyki, proszki itd ale i to nic nie pomogło. Dopiero dr Klemarczyk powiedział nam, że może to być niedobór kwasów omega. Kazał dodawać do kaszek śniadaniowych po 2łyżki oliwy. Po kilkunastu dniach krostki zniknęły. :lol:
Może i w Twoim wypadku te krostki są objawem braku omega ;-)

ina - 2007-07-05, 13:13

vlada napisał/a:
że może to być niedobór kwasów omega. Kazał dodawać do kaszek śniadaniowych po 2łyżki oliwy. Po kilkunastu dniach krostki zniknęły. :lol:
Może i w Twoim wypadku te krostki są objawem braku omega ;-)


Ale ja jem dużo nasion, orzechów i używam różnych olei nierafinowanych :-/
Obstawiałabym bardziej na witaminy z grupy b.
Znalazłam kiedyś w necie info że wypryski na brodzie mają najczęściej podłoże hormonalne albo pokarmowe. :-(

alcia - 2007-07-05, 14:30

ina napisał/a:
Obstawiałabym bardziej na witaminy z grupy b.

A dokładnie B6 i B9.

rosa - 2007-07-05, 14:32

ina napisał/a:

Znalazłam kiedyś w necie info że wypryski na brodzie mają najczęściej podłoże hormonalne :-(

u mnie tak niestety jest
można sobie zrobić badania hormonów i sie wtedy wie czy od tego
wtedy niesety mało specyfików pomoże :-(

vlada - 2007-07-05, 18:03

Szczególnie bogate w pirodyksynę wit. B6 są:
(100 g)/(miligramy)
ziarna soi 0,86
kiełki pszeniczne 0,72
orzechy włoskie 0,68
banany 0,34
szpinak 0,25
awokado 0,22
mąka pełnoziarnista 0,17

Objawy niedoboru
• Stany zapalne skóry - łojotokowe zmiany na twarzy, podrażnienie języka i błon śluzowych jamy ustnej, podobnie jak w przypadku braku witaminy B2 i PP.
• Zmiany w ośrodkowym układzie nerwowym (apatia, bezsenność, nadwrażliwość, napady drgawek).
• Zwiększona podatność na infekcje.
• Niedokrwistość.

wit. B9
Wyjątkowo dużo witaminy B9 zawierają drożdże piwne. Znajduje się ona także w jajkach, pszenicy oraz w soku pomarańczowym i owocach awokado.
Niedobór witaminy B9 występuje bardzo często. Niska zawartość tej witaminy przyczynia się do powstania uczucie przemęczenia i kłopoty z koncentracją. Objawami niedoboru tej witaminy są także stany niepokoju, lęku, depresja, nadmierna drażliwość, bezsenność, brak poczucia radości życia, roztargnienie, problemy z pamięcią. Występują zaburzenia w trawieniu i we wchłanianiu składników odżywczych, niedożywienie, biegunka, zmniejszony apetyt, obniżona masa ciała, stany zapalne języka oraz błony śluzowej warg.
Brak witaminy B9 może być powodem bólów głowy, a także kołatania serca. U dorosłych obserwujemy przedwczesną siwiznę, a u dzieci i młodzieży zahamowanie wzrostu.

biechna - 2007-07-31, 14:31

...
Lilka - 2007-08-21, 11:52

ina napisał/a:

Znalazłam kiedyś w necie info że wypryski na brodzie mają najczęściej podłoże hormonalne. :-(


Ja też tak słyszałam i na Twoim miejscu przede wszystkim hormony bym sprawdziła. Zwłaszcza jeśli masz je rzeczywiście tylko w tym miejscu.

Martuś - 2007-08-21, 19:01

Lilka napisał/a:
ina napisał/a:

Znalazłam kiedyś w necie info że wypryski na brodzie mają najczęściej podłoże hormonalne albo pokarmowe. :-(

Ja też się spotkałam z ta opinią, w moim wypadku się sprawdziła - pryszcze wyskakiwały mi głównie na brodzie kiedy szwankowały hormony.

Lily - 2007-08-21, 20:38

Ja mam wypryski w tych miejscach, gdzie mam celulitis... czyli np. na brzuchu...
Kiedyś miałam całe czoło permanentnie obsypane, ale po paru latach przeszło ;P

rosa - 2007-08-21, 20:40

mi niestety nie przeszło i pewnie już nigdy nie przejdzie
Lily - 2007-08-21, 20:42

Mam koleżankę, która chyba do trzydziestki męczyła się z trądzikiem. Tyle co ona leków zjadła... podejrzewam, że ma całkiem zniszczone jelita, ale ona sobie z tego sprawy nie zdaje chyba...
rosa - 2007-08-21, 20:56

robiłam kilka lat temu badania horm i wyszły b. źle. pani doktórka namówiła mnie na branie Diany. bardzo nie chciałam, ale wizja gładkiej twarzy była kusząca. brałam 10 m-cy i rzeczywiście poprawa była rewe, ale ja stwierdziłam że nie chcę takich leków i przestałam
wcześniej nie brałam tabletek antykonc nigdy, a byłam po 30, jakoś nie umiałam się przemóc
niestety fantastyczne efekty zniknęły całkiem szybko, ale trudno

myję twarz ziemią wulkaniczną, albo paćką ze zmielonych płatków owsianych, siemienia + rumianek i nagietek. to pomaga troszkę
ale przed okresem masakra
no i ja okropnie rozdrapuję. powinnam mieć związane ręce

Lily - 2007-08-21, 20:57

a czego masz za dużo? może olejek z wiesiołka mogłabyś brać?
ja biorę ten olej i niepokalanka mnisiego na PMS, ale ma też wpływ na skórę

Malinetshka - 2007-08-21, 21:33

rosa napisał/a:
no i ja okropnie rozdrapuję. powinnam mieć związane ręce

O tak, to chyba najgorsza zmora trądzikowców :-( przez parę ładnych lat (do naprawdę niedawna) po prostu nie umiałam się od tego powstrzymać, łapki bezwiednie szły do twarzy i 'działały'. Szczególnie przy wielkim stresie, np. w czasie nauki przed egzaminami, ale nie tylko - później to już nie ma większego znaczenia z jakich powodów się to robi :-/ to po prostu rozładowywanie napięcia... Jak alkoholizm lub inne nałogi. I zwykle zanim się obejrzałam to miałam rankę na rance, a potem długotrwałe gojenie i bolesne strupy i ohydnie oszpecona buzia... załamać się idzie. I jeszcze te wyrzuty sumienia "ech Ty głupia babo, co Ty sobie za krzywdę robisz..." To jest uzależnienie!
Od pół roku udaje mi się z tym walczyć. Po prostu jak tylko łapkę mi nosi i coś próbuję "gmerać" przy twarzy to wmawiam sobie "nie rób tego, będziesz wściekła na siebie! w ten sposób skóry nie oczyścisz, a tylko sobie zaszkodzisz.." Tak jak pisałam wcześniej w tym temacie - od stycznia smaruję buzię kremami z kwasami owocowymi + regularnie odwiedzam kosmetyczkę (co 2 miesiące). Trochę to kosztuje wszystko i to również mnie motywuje to niedrapania :-) i póki co jestem z siebie dumna, choć wiem, że ten problem jeszcze nie jest zażegnany... Bo czasem mam ochotę coś wycisnąć ;-) i wtedy prowadzę ze sobą dialog wewnętrzny..zwykle pomaga. Efekty widzę znaczące. Jest naprawdę dużo lepiej niż było kiedyś i nie muszę się pacykować na każde wyjście poza dom :-) czasem tylko leciutki korektor i sypki puder, co przez wiele lat było nie pomyślenia dla mnie! Obowiązkowo codziennie musiał być fluid kryjący + korektor (zwykle dużo :-( ) + puder... i wtedy jakoś wyglądałam, choć nie wszystko da się ukryć, a i dyskomfort psychiczny jest, bo jest świadomość podziobanej buzi....
Dziewczyny, które macie problem z rozdrapywaniem - naprawdę polecam zmusić się do zapanowania nad tym. Przy dobrym traktowaniu skóry efekty będą widoczne naprawdę szybko :-) No i w międzyczasie przyda się jakaś fachowa kosmetyczka, która doradzi co stosować...
Wiem, że dieta to podstawa, ale jeśli istnieje problem uzależnienia od wyciskania i drapania to dieta i supermaseczki nie dadzą sobie rady... nie z naszą psychiką.

Marcela - 2007-08-22, 08:04

Ja też długo bardzo miałam problem z cerą i z rozdrapywaniem krostek.Próbowałam chyba wszystkiego, żeby około trzydziestki ostatecznie się załamać! Pogodziłam się z tym, że ja już chyba taka będę zawsze i trudno. Ale nieeee!!! Kiedy zaczęłam odżywiać się wegańsko i zrobiłam cały komplet oczyszczań wg. Tombaka problem powoli zaczął znikać, a teraz właściwie nie ma już o czym mówić. Zmiana diety robi olrzymią różnicę. Naprawdę.
ina - 2007-08-22, 08:34

Lily napisał/a:
a czego masz za dużo? może olejek z wiesiołka mogłabyś brać?
ja biorę ten olej i niepokalanka mnisiego na PMS, ale ma też wpływ na skórę


Lily kupiłam ostatnio olej z wiesiołka, ale jest obrzydliwy w samaku :-/ nie mogę sie do niego przekonać. A jeśli chodzi o niepokalanka mnisiego -to nigdzie nie mogę go dostać. Łykałam za to castagnus, ale nie ma zbyt widocznych efektów :roll:

Alispo - 2007-08-22, 08:47

Marcela napisał/a:
Kiedy zaczęłam odżywiać się wegańsko i zrobiłam cały komplet oczyszczań wg. Tombaka problem powoli zaczął znikać, a teraz właściwie nie ma już o czym mówić. Zmiana diety robi olrzymią różnicę. Naprawdę.


Pamietam,ze jak przecchodzilam na weganizm to moja kolezanka myslala,ze sie za hormonalna antykoncepcje wzielam :lol:

ale nadal nie jest u mnie dobrze..aczkolwiek lepiej..

Lily - 2007-08-22, 09:10

Ja łykam tego wiesiołka niewegetariańskiego...
A niepokalanka jako castagnus, tyle że biorę 2 tabletki. No ale ja mam powyżej 60 kg.

ina - 2007-08-22, 09:59

Dzięki Lily, ja specjalnie kupiłam wiesiołek w postaci oleju, bo nie przełkałabym tych żelatynowych kapsułek. Ale jest taki niedobry że stosuję go czasem na noc zamiast kremu - fajna jest cera na drugi dzień ;-)
Lily - 2007-08-26, 10:07

Ja czasem robię z nim maseczkę :)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group