wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Wiek poniemowlęcy - za duzo je?

Christa - 2009-01-30, 11:48
Temat postu: za duzo je?
Sluchajcie,

chcialam sie Was zapytac, ile jedza Wasze dzieci, bo Maxio, ktory aktualnie ma 16 miesiecy pochlania takie ilosci, ze az zaczelam sie martwic. Wlasciwie nie martwilabym sie tym az tak strasznie, gdyby nie tesciowa, ktora sugeruje, ze jego apetyt spowodowany jest brakiem miesa i ktora robi nam coraz wieksza wode z mozgu.

Max sprawia wrazenie, jakby byl ciagle glodny. Po zjedzeniu naprawde duzego sniadania (miska zupy mlecznej lub miska kaszy z dodatkami) zaraz je sniadanie z nami, po zjedzeniu doroslej miski zupy, zaraz leci do kuchni po przegryzke, po zjedzeniu drugiego dania (porcja dla doroslego), od razu wcina cos innego, po kolacji je jeszcze jakiegos owoca. Wlasciwie owocow miedzy posilkami je od groma, a tak naprawde mam wrazenie, ze buzia mu sie nie zamyka i caly czas cos je. Jego ulubionym miejscem w domu jest kuchnia, bo caly czas cos mu sie tam trafi.

Staram sie, zeby jego jedzenie bylo bardzo urozmaicone i Maxio dostaje kasze, straczki, warzywa, owoce, pestki, nasiona. Wlasciwie nie mam sobie nic do zarzucenia z jakoscia jego posilkow, ale przerazaja mnie po prostu te ilosci.

Czy powinnam sie martwic? Czy Wasze dzieci tez tyle jedza? Dodam, ze Maxio ma strasznie duzy brzuszek. Zaczynam sie nawet martwic, czy przypadkiem nie ma rozepchanego zoladka, bo to chyba nie jest normalne, zeby tyle jesc. Czasami wydaje nam sie, ze je wiecej od nas...

Za jakies 2 tygodnie ide z nim na badania krwi, bo tesciowa truje nam, ze na pewno ma jakies niedobory. Boje sie tylko, ze naprawde moze cos zlego wyjsc na tych badaniach i bedzie czekala nas ciezka przeprawa z tesciami, ktorzy (przypomne) beda z nami mieszkac przez kolejne 6 miesiecy... Trzymajcie wiec kciuki, zeby wyniki mial perfektne i zeby chociaz tym odeprzec argumenty tesciowej.

Karolina - 2009-01-30, 12:08

Christa - Mijka ma to samo - je trzy śniadania, dwa obiady, podwieczorek i kolację. W międzyczasie ciągle przegryzki. Po niej nie widać bo ma szczupłą budowę. W tym wieku dzieciaki często mają taki apetyt. Sztuką jest to dobrze wykorzystać - wyrobić zdrowe nawyki, nie zapychać byle czym.
Christa po co iść na badania, to tylko nie potrzbeny stres dla dziecka i mamy. Maksio wygląda na zdrowe dziecię!
Ja już nic nie rozumiem - jak dziecko nie je to żle jak je dużo to tez tragedia - nie daj się zwariować teściowej :shock: Za pół roku Maksio nic nie będzie chciał jeść, dzieci mają okresy przeżerania i głodzenia - przecież rosną także skokowo.

Ania D. - 2009-01-30, 12:09

Christa, a w jakim miejscu jest synek na siatce centylowej?
Pawełek miał taki okres, tak ok. póltora roku, że jadł bardzo dużo, często więcej niż ja. Do drugiego roku dziecko intensywnie rośnie, potem już te przyrosty już duzo mniejsze.
Takie "dobre rady" rodziców czy teściów są bardo denerwujące, żeby nie powiedzieć mocniej. Dziecko intenyswnie rośnie i bardzo dużo się rusza, ja tak czasem patrzyłam na siedzące osoby, które nawet nie rudzają palcem i ganiającego po kątach malucha, który wszędzie zagląda, wszystko chłonie. Takie maluchy potrzebują bardzo dużo energii. Ja myślę, że wszystko jest dobrze.

Jagula - 2009-01-30, 12:21

Christa- opiekowałam się pewnym chłopcem ,który w owym czasie był w wieku Maksia a niecałe dwa lata młodszy od Radzieja....i nie wiedziałam co jest bardziej przerażające- czy to,że on je tak dużo - czy to,że na jego przykładzie wydawało mi się,że moje dziecko prawie nic nie je.Ilości były ogromne....ale to najprawdopodobniej prawo wieku- dynamiczny rozwój , kosmiczne prędkości i wszędobylskość. Potem minęło. Teraz mój pupilek je najnormalniej na świecie.
Christa - 2009-01-30, 12:25

Karolina, Ania D, Jagula, dzieki za odpowiedzi i pocieszenie! Mi sie tez wydaje, ze lepiej jak dziecko je, niz nie je, ale te gadki tesciowej po prostu mnie rozwalaja. Choc pocieszam sie, ze to moze przez to, ze Rafal byl strasznym niejadkiem i moze ona nie jest po prostu przyzwyczajona do tego, ze taki maly dzieciaczek moze tyle jesc.

A Maxio jest na 90-tym centylu (zarowno z wagą, jak i ze wzrostem). Tzn. byl na 90-tym, jak skonczyl rok, a teraz na mierzenie/wazenie idziemy dopiero za poltora miesiaca, jak bedzie mial poltora roku. Dodam tylko, ze jest ciezszy od swojego 3.5 letniego kuzyna (ku przerazeniu mojej tesciowej, oczywiscie :mryellow: ).

[ Dodano: 2009-01-30, 12:30 ]
Aha, jeszcze zapomnialam napisac, ze Maxio dostaje zawsze jakies zdrowe przegryzki, nigdy nie sa to zapychacze. Ponadto nie je oczywiscie nic slodkiego, a do picia dostaje tylko wode.

maga - 2009-01-30, 12:38

Christa, i tak trzymaj! A teściową staraj się olewać ;-) Wiem, że to bardzo trudne, sama rady nie daję, ale wiem z autopsji, że innego wyjścia nie ma. Można sto razy rozmawiać, ale to groch o ścianę... (przynajmniej w naszym przypadku)
Jagula - 2009-01-30, 12:39

Moja teściowa byłaby przynajmniej zadowolona,że młody tak je - choć podejrzewam ,że niewykluczone iż mogłaby również zacząć wkręcać podobne jazdy jak Twoja ;-)
Po badaniach będziesz mieć święty spokój (którego Ci życzę)

- 2009-01-30, 13:04

Christa, a może po prostu ma taką szybką przemianę materii,a to w połączeniu z tak dużym zapotrzebowaniem na energię w tym wieku daje taki efekt :?: że ciągle buzia w ruchu :mryellow:
Dzieci tez często chcą jeść jak widzę,że ktoś je,moje dziecko po swoim śniadaniu (zawsze coś tam zostaje kaszki),jak widzi,że ja jem,też się domaga,niestety są to najczęściej kanapki. Dlatego staram się jeść równocześnie z nią i później nie ma powodu do podjadania między posiłkami. To samo z obiadami,jemy razem,ale dawniej,jak jeszcze nie jadała tego co my i o innych porach,dostawała zawsze jakieś chrupki np. żebyśmy spokojnie mogli zjeść.
Christa napisał/a:
Maxio ma strasznie duzy brzuszek

to tak jak Karolka ;-) ale taki efekt,to też wina postawy dziecka,czyli brzuszek wypięty do przodu-myślę,że to jeszcze to potęguje. U nas widać to zwłaszcza w kąpieli,po całym dniu - normalnie jak afrykańskie dziecko :shock:

U nas jadłospis wygląda tak: cyc,śniadanie,zupka,cyc-czasami,drugie danie,kolacja,cyc przed snem. Czasem jakieś chrupki,wafle ryżowe,owoce na przegryzkę.Kaszki i zupki to jakieś 200,może 250 ml,nie miałam jak sprawdzić,ale wychodzi,że taki czerwony kubek do kawy nescafe ;-)

Trzymaj się i nie daj się teściowej :-)

dynia - 2009-01-30, 14:08

To trzeba się raczej cieszyc nie martwić ,że dziecko ma taki apetyt ,który zaspokaja zdrowym bardzo jedzeniem :-) Z Ziemem jest różnie ma fazy jedzeniowe potrafi zjeść naprawdę dużo ,serio ilości wręcz obłędne ale niestety potrafi też nie jeść nic :roll: Generalnie nigdy nie odmawia zupie w żadnej postaci ,kaszy z pestkami i bakaliami,gorzej z drugim daniem i świeżymi warzywami i owocami to zdecydowanie znienawidzona frakcja :roll: Myślę,że żadne badania w przypadku Maxa nie są tu potrzebne dziecko ma po prostu apetyt i tyle ;-)
Izzi - 2009-01-30, 15:38

Christa Łucja mojego brata też cały czas rusza buzią i jej rodzie często śmieją się, że je więcej od nich! Brzuszek też jej wystaje! Na szczęście między normalnymi posiłkami przeżuwa głównie owoce. Wszystkie badania ma OK.
..a jak zajada jabłko albo banana to buźka uśmiecha jej się od ucha do ucha ;-)


Trzymam kciuki za perfekcyjne wyniki Maxia ;-)

Lily - 2009-01-30, 15:39

Cukier mu zbadaj. A niedoborów to raczej nie ma, skoro tak wcina :)
kociakocia - 2009-01-30, 19:46

a moja nie chce wogóle jeść i co ja mam powiedzieć? ;-)
nie martw sie teściową Christa, puszczaj wszysko jednym uchem, może niech mąż ja trochę przystopuje, wkońcu to jego mama, a ja zazdroszczę, że Twój synek tak wcina

kłapouchy - 2009-01-30, 20:19

Natalia, to mój Tomek odwrotnie do Twojego Ziema - on najchętniej drugie dania i owoce, za to zero zup i kaszek ;)
Christa - ja bym się cieszyła - poważnie :) moje dziecko dziś na owocach, herbatce z pokrzywy, jogurcie i 1/2 kromki chleba z masłem migdałowym... dodam, że to nie żaden gorszy dzień, a standard, który trwa od 7 miesięcy...

ajanna - 2009-01-31, 12:40

Christa moi chłopcy też ciągle jedzą :roll: . ja tam się o nich nie martwię, nie przejmuję się centylami itp., bo widzę, że się dobrze rozwijają :-) . są przy tym szczupli, ale taką przemianę materii mogą mieć po mnie i mojej rodzinie. przeszkadza mi jedynie to, że nigdy nie mogę zjeść w spokoju, bo stoją i sępią :lol:
Ania D. - 2009-01-31, 12:44

ajanna napisał/a:
nigdy nie mogę zjeść w spokoju, bo stoją i sępią

:mryellow:

martka - 2009-01-31, 12:58

ajanna napisał/a:
bo stoją i sępią :lol:

ajanna, przybijam Ci piątkę w tej kwestii ;-)

dynia - 2009-01-31, 13:02

martka napisał/a:
ajanna napisał/a:
bo stoją i sępią :lol:

ajanna, przybijam Ci piątkę w tej kwestii ;-)

I ja Z.jest gorszy nawet od Pepego :->

devil_doll - 2009-01-31, 13:31

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Agnieszka - 2009-01-31, 13:52

ja byłam niejadek, brat również (wszelkie biegania z talerzem za dzieckiem, karmienia w nocy, jedzenie jakiekolwiek dziwne czasem np pomidory z cukrem ale żeby dziecko zjadło)
Ada ma czasy gdy je i gdy apetyt mniejszy (niejadka tez przerobiłyśmy) babcia czasem też marudzi, że z kuchni wyjść nie może a przy swoich dzieciach tak nie miała.
Wyluzuj się teściową i ciesz się, że masz jedzące dziecko.

ajanna - 2009-01-31, 14:40

a propos, przypomniało mi się, że moja mama opowiadała, jaki przeżywała horror, kiedy musiała kiedyś opiekować się równocześnie mną i moją o rok młodszą kuzynką. ja byłam strasznym niejadkiem (potrafiłam przeżute jedzenie chować po kieszeniach, żeby potem się go pozbyć), a moja kuzynka była takim obżartuchem, że przejadała się aż do wymiotów :shock: :lol:

moim zdaniem robienie badań nie ma większego sensu, chyba, że uspokoją teściową :roll: . natomiast jedyne, co może być sensowne, żeby uspokoić wszystkich, to sprawdzenie, czy Maksio nie ma nadwagi

Christa - 2009-02-01, 02:41

Dzieki za wszystkie odpowiedzi.

Az taki gruby to Maxio nie jest :-) . Tzn. ma po prostu wystajacy brzuszek, ale ostatnio na basenie przyjrzalam sie, ze wiekszosc dzieci taki ma (przeciez one nie wpinaja brzuszow), wiec przestaje robic problem :-) .

A z tym sepieniem to u nas tez oczywiscie klasyka :roll: .

majaja - 2009-02-01, 14:18

Christa - z Mironem jest tak samo od zawsze, już na cycu jadł co półtorej godziny nawet w nocy i tył 1,5 kilo miesięcznie, mając ok. 1,5 roku jak zaczął biegać spadł z wagą na 70 centyl, ale teraz znowu jest na 85, i wcale nie wygląda grubo. Wyniki ma idealne. On po prostu lubi jeść, albo ja tak rewelacyjnie gotuję :)
kocham_tramwaje - 2009-02-01, 16:05

Christa napisał/a:
apetyt spowodowany jest brakiem miesa

wredne-nie powiem. mysle, ze jakby byl niejadkiem uzylaby tego samego argumentu.
Christa, nie przejmuj sie i nie wkrecaj sobie sugestii tesciowej.
kochana-nawet jakbys jej zaczela przytakiwac i postepowac wg jej zalecen-i tak znajdzie dziure w calym i zawsze bedzie wiedziec lepiej.
dzieci w tym wieku ciagle rosna i niedziwne, ze buzia im sie nie zamyka.
poza tym jedzenie dla malucha to tez zajecie, zeby nie powiedziec rozrywka.
jesli Ci to pomoze-zrob badania, zawsze to lepiej.
ostatnio zalozylam watek o wydetym brzuszku. i co sie okazuje?
dzieci tak maja :mryellow: (oczywiscie nabial i gluten poszedl w odstawke i bebenek zmiekl nieco) Lily to fajnie ujela
Cytat:
U małych dzieci to czasem tak wygląda po prostu (tak mi się zdaje, tam jest niewiele miejsca na narządy, to się robi piłeczka :) )

poza tym dobry apetyt, wydaje mi sie, nie jest zlym sygnalem.
no bo co to moze oznaczac? ze maly jest bez dna?
niektorzy tak maja :mryellow:

magcha - 2009-02-01, 17:25

Christa - Mieszko też jest ciągle głodny, je 2 sniadania, 2 obiady, podwieczorek i kolację :mryellow: (w siatce centylowej jest nisko zarówno odnośnie wzrostu jak i wagi ale to chyba geny ;-) )
A co do wystającego brzuszka: u małych dzieci mięsnie brzucha są bardzo słabe i nie sa w stanie utrzymać jelit tak jak u dorosłego. Z wiekiem brzuch robi się coraz bardziej płaski. Jeśli Maxio jest w takim samym przedziale centylowym odnośnie wagi i wzrostu to nie ma się czym przejmować :-D

neina - 2009-02-01, 18:01

walaija napisał/a:
mysle, ze jakby byl niejadkiem uzylaby tego samego argumentu

O tym samym pomyslalam. Franek nie je duzo (jeszcze, moze zacznie jak bedzie starszy) a tez ma wystajacy brzuszek. Mysle, ze dlatego:
magcha napisał/a:
u małych dzieci mięsnie brzucha są bardzo słabe i nie sa w stanie utrzymać jelit tak jak u dorosłego. Z wiekiem brzuch robi się coraz bardziej płaski

Co do badan, to moze dobre wyniki uciszyly by tesciowa i dala by Wam w koncu spokoj?

majaja - 2009-02-01, 20:17

walaija napisał/a:
ostatnio zalozylam watek o wydetym brzuszku. i co sie okazuje?
dzieci tak maja (oczywiscie nabial i gluten poszedl w odstawke i bebenek zmiekl nieco) Lily to fajnie ujela
Ale tu też bym się nie nakręcała, Miron jest mocno nabiałowy i glutenowy, i brzucha nigdy nie miał. ;)
notasin - 2009-02-01, 21:24

Christa, ja chcialam pogratulowac, bo najwyrazniej swietnie gotujesz, a Max ma super apetyt, pieknie i harmonijnie sie rozwija (sadzac po centylach) :)
co do brzuszka, to tak jak Dziewczyny pisaly - male dzieci tak maja (niektorym juz tak zostaje ;) ), Inus je mikro ilosci, a tez ma brzuszek duzy i okraglutki :)

Christa - 2009-02-03, 08:23

Ja sie tylko tak strasznie boje, ze wyniki badan beda fatalne. No bo tego tez nie mozna wykluczyc. Maxia dieta naprawde jest bogata we wszystko, w co bogata byc powinna, ale niechby sie tak stalo, ze cos mu sie nie przyswaja?
Ostatnio tesciowa zgromila mnie spojrzeniem i powiedziala, ze Maxiowi brakuje wapnia, bo lize sciany :roll: . Przy mnie jeszcze nie lizal, wiec nie wiem nawet jak to wyglada, ale cos czuje, ze raz zdarzylo mu sie podejsc do sciany i dac jej "buzki" (teraz chodzi i wszystko caluje, zwlaszcza swoje odbicie w lustrze :-) ), a babcia juz robi afere, ze to brak wapnia...

Jagula - 2009-02-03, 08:29

Christa napisał/a:
raz zdarzylo mu sie podejsc do sciany i dac jej "buzki" (teraz chodzi i wszystko caluje, zwlaszcza swoje odbicie w lustrze :-) ), a babcia juz robi afere, ze to brak wapnia...
nie stresuj się Christa...jeśli dbasz o dietę dziecka (a dbasz) to wyniki będą w porządku , nie daj sobie wkręcać takich teorii.
Mam nadzieję,że po tych badaniach będziesz miała już spokój i niezbity dowód na to,że wszystko jest w normie.
Trzymajcie się ;-)

Jagula - 2009-02-03, 10:36

euridice napisał/a:
Christa, nie chcę żeby to zabrzmiało bezczelnie, ale, skoro babcia taka pro-badaniowa, to może zaproponujesz żeby też zrobiła sobie badania? ;-) Jestem pewna, że wyniki Maxia będą bez porównania lepsze :mryellow:
też mi to przyszło do głowy, postanowiłam jednak nie jątrzyć bo teściowa w domu to wystarczający ambaras ;-)
Lily - 2009-02-03, 10:43

Christa napisał/a:
Ja sie tylko tak strasznie boje, ze wyniki badan beda fatalne.
nie będą, spokojnie :)
rosa - 2009-02-03, 14:51

Christa napisał/a:
Ja sie tylko tak strasznie boje, ze wyniki badan beda fatalne. No bo tego tez nie mozna wykluczyc. Maxia dieta naprawde jest bogata we wszystko, w co bogata byc powinna, ale niechby sie tak stalo, ze cos mu sie nie przyswaja?
Ostatnio tesciowa zgromila mnie spojrzeniem i powiedziala, ze Maxiowi brakuje wapnia, bo lize sciany :roll: . Przy mnie jeszcze nie lizal, wiec nie wiem nawet jak to wyglada, ale cos czuje, ze raz zdarzylo mu sie podejsc do sciany i dac jej "buzki" (teraz chodzi i wszystko caluje, zwlaszcza swoje odbicie w lustrze :-) ), a babcia juz robi afere, ze to brak wapnia...

christa, głowa do góry, mój F od 6 lat jest total niejadkiem, nie lubi nic oprócz zółtego sera i makaronu, a
wyniki badań ma świetne.
więc kochana luz, na pewno wszystko jest ok i wiedz że są tacy (rosa) którzy ci na maksa zazdroszczą takiego jedzącego Maksa :-) bo sami w domu mają raczej breathariańskimodel

ulapal - 2009-02-03, 17:45

rosa napisał/a:
nie lubi nic oprócz zółtego sera i makaronu


z tym makaronemtez tak mamy. widac musi byc w nim cos magicznego. na szczescie jest makaron ryzowy, gryczany, jaglany, wiec moze byc na co dzien.

ja nie mam teściowej.. ale to nie znaczy ze reszta rodziny nie bedzie sie wtracać. Ethem ma ciagle katar, i to ponoc dlatego ze kapie sie codziennie, bo takie male dzieci to raz na 3 dni, jaknie rzadziej.

trzymam kciuki Christa, ze wyniki beda jak marzenie

neina - 2009-02-03, 18:09

Moze zrob badania nikomu nie mowiac, jak beda dobre to pokaz, jak nie to nad tym popracuj?
Christa - 2009-02-10, 08:08

neina, mialam taki sam pomysl, a nadarza sie okazja, bo w przyszlym tygodniu tesciowie wyjezdzaja na pare dni, wiec nawet nie beda nic wiedziec. Trzymajcie kciuki!!!
magcha - 2009-02-10, 08:56

Christa napisał/a:
neina, mialam taki sam pomysl, a nadarza sie okazja, bo w przyszlym tygodniu tesciowie wyjezdzaja na pare dni, wiec nawet nie beda nic wiedziec. Trzymajcie kciuki!!!

Uff... Christa jesteś! To znaczy, że z Wami wszystko ok. :-D Te straszne pożary u Was... :-(

Christa - 2009-02-10, 09:28

magcha, jestem jestem :-) . My jestesmy bezpieczni. Mieszkamy w srodku miasta, a nie na obrzezach, wiec spoko, ale ogolnie to wielka tragedia.
Manu - 2009-02-10, 11:43

Christa, co to za uklad wpedzajacy gotujaca super mame w takie niepewnosci?!

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group