| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Wiek niemowlęcy - Morfologia u niemowlaków
maga - 2009-02-08, 18:57 Temat postu: Morfologia u niemowlaków Czy ktoś się orientuje może jak wyglądają wyniki morfologii krwi u niemowlaków? Chodzi mi konkretnie o poziom hemoglobiny u niespełna dwumiesiczniaka. W szpitalu powiedziano nam, że wyniki są ok, natomiast pediatryczka która leczyła Ziomkowi zapalenie oskrzeli twierdzi, że mały ma lekką anemię i musimy mu uzupełnić żelazo, bo w 3-cim miesiącu następuje jakiś kryzys i żelazo bardzo spada . Hemoglobina u niego jest na poziomie 11,1
Jagula - 2009-02-08, 19:14
| Cytat: | Hgb lub Hb - hemoglobina.
Jest nośnikiem tlenu. Wychwytuje go w płucach, a potem transportuje do wszystkich komórek organizmu. Jeśli jest jej za mało, do komórek dociera mniej tlenu, co może prowadzić do zaburzeń układu krążenia, oddychania i większej podatności na infekcje, braku apetytu i uczucia stałego zmęczenia. U zdrowego dziecka poziom hemoglobiny wynosi od 10 do 15 g/dl i w dużej mierze zależy od wieku (najniższy jest w 3.-4. miesiącu życia, gdyż szpik nie produkuje jeszcze odpowiedniej ilości erytrocytów, a kończą się zapasy z okresu płodowego). Jeśli poziom hemoglobiny spada poniżej normy, to dzieje się tak najczęściej z powodu niedoboru żelaza, czasem także witaminy B12 lub kwasu foliowego. | hxxp://www.edziecko.pl/zdrowie_dziecka/1,79375,2906759.html]tu
| Cytat: | | Według definicji przyjętej przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) o niedokrwistości u dzieci poniżej 5 roku życia mówimy wtedy, gdy poziom hemoglobiny w krwinkach czerwonych jest poniżej 110 g/l (11 g%).13 Cechą charakterystyczną niedokrwistości z niedoboru żelaza, poza zmniejszeniem ogólnej ilości hemoglobiny, jest spadek MCHC - średniego stężenia hemoglobiny w erytrocytach, spadek MCH - średniej zawartości hemoglobiny w erytrocytach, zmniejszenie MCV - średniej objętości erytrocytów, mikrocytoza i anizocytoza, zmniejszony poziom ferrytyny w osoczu oraz zwiększony poziom całkowitej zdolności wiązania żelaza. Szacuje się, że niedokrwistość z niedoboru żelaza - w zależności od przyjętej definicji i populacji - występuje u ok. 10-50% dzieci.14 Rzeczywista częstość występowania niedokrwistości z niedoboru żelaza w pierwszych latach życia nie będzie znana dopóki nie zostaną lepiej poznane czynniki wpływające na homeostazę i regulację metabolizmu żelaza. Obecnie przyjmowane wskaźniki (Hb < 110 g/l, ferrytyna < 12 μg/l) prawdopodobnie zawyżają częstość występowania niedoboru żelaza i niedokrwistości z niedoboru żelaza.2 | hxxp://www.forumpediatryczne.pl/txt/print,2349,0]tu
Aś - 2009-02-08, 19:50
Tu wklejam resztę- może się komuś przyda
Opracowane na podstawie: Diagnostyka laboratoryjna z elementami biochemii klinicznej, praca zbiorowa pod red. Prof. dr hab. Med. Aldony Dembińskiej-Kieć i prof. dr. hab. N. med. Jerzego W. Naskalskiego. hxxp://www.forum.axxa.com.pl/viewtopic.php?t=446]TU
arete - 2009-02-08, 20:05
maga, normy zależą od laboratorium, wg naszego laboratorium norma dla niemowląt zaczyna się od 9,6. Nasze pani dr nie panikowała choć Antek miał 10,1, musieliśmy tylko podawać mu przez jakiś czas kwas foliowy i multiwitaminę. Myślę, że Wasza pediatra trochę przesadza, zwłaszcza, że teraz jesteście w czasie fizjologicznego spadku poziomu żelaza.
neina - 2009-02-08, 23:10
Nie wiem jak Was, ale mnie to troche wkurza, ze lekarz tak lekka reka przepisuje jakas chemie bez potrzeby, na dodatek straszac rodzicow anemia. Mysle, ze ponad 11 to calkiem dobry wynik, dla pewnosci mozesz zrobic badanie jeszcze za jakis czas, ale to kolejne klucie dzieciaczka
A robiliscie ta morfologie wlasnie z powodu przebytej choroby, czy tak kontrolnie?
Lily - 2009-02-08, 23:12
| neina napisał/a: | | Nie wiem jak Was, ale mnie to troche wkurza, ze lekarz tak lekka reka przepisuje jakas chemie bez potrzeby, na dodatek straszac rodzicow anemia. | A ja się wielokrotnie spotkałam z opinią, że "lepiej brać cokolwiek niż nie brać nic". Nie zgadzam się z tą opinią, ale nie wiem, czy warto walczyć z wiatrakami...
arete - 2009-02-08, 23:37
| neina napisał/a: | | Nie wiem jak Was, ale mnie to troche wkurza, ze lekarz tak lekka reka przepisuje jakas chemie bez potrzeby, na dodatek straszac rodzicow anemia. Mysle, ze ponad 11 to calkiem dobry wynik |
Zgadzam się całkowicie. My mamy szczęście być pod opieka pediatry, która w całej swojej kilkunastoletniej praktyce może pięciorgu dzieciom zapisała żelazo z powodu anemii. Twierdzi, że niepotrzebna suplementacja nie pozostaje bez wpływu na zdrowie dziecka. Ale niestety większość lekarzy działa tak jak pisze Lily.
Lily - 2009-02-08, 23:49
Tak w ogóle jeśli chodzi o preparaty żelaza to trzeba brać też pod uwagę to, że zdarza się czasem taka przypadłość hxxp://pl.wikipedia.org/wiki/Hemochromatoza
Dlatego na tych lekach przeważnie jest napisane, żeby nie brać na podstawie własnych podejrzeń, że żelaza jest za mało (oczywiście rozumiem maga, że to uzupełnianie to nie był Twój pomysł)
maga - 2009-02-09, 11:56
| Cytat: | | A robiliscie ta morfologie wlasnie z powodu przebytej choroby, czy tak kontrolnie? |
Badania zrobili małemu w szpitalu, jak leżeliśmy z zapaleniem płuc. Kontrolnie to bym mu raczej chyba nie zrobiła z własnej woli, biorąc pod uwagę hard core jaki przeżyliśmy podczas wkłuwania się w te mikrożyłki w szpitalu. Mały tak płakał, że był cały filoletowy a ja oczywiście razem z nim
| arete napisał/a: | | Myślę, że Wasza pediatra trochę przesadza, zwłaszcza, że teraz jesteście w czasie fizjologicznego spadku poziomu żelaza. |
No tak tez mi się zdawało, dlatego spytałam, czy to aby nie jest przesada. To w zasadzie nie jest nasza pediatryczka, tylko lekarka do której poszliśmy prywatnie, żeby mały w przychodni znów nie podłapał jakiegoś świństwa. Nasza lekarka niestety prywatnie nie przyjmuje a szkoda, bo mam do niej póki co zość spore zaufanie.Przejdę się może sama do tej przychodni, żeby skonsultować. bo nie uśmiecha mi się faszerowanie maluszka kolejnym farmaceutykiem (dopiero ma 8 tygodni a już 3 razy brał antybiotyki i miał rtg )
Dzięki dziewczyny za odzew!
kociakocia - 2009-02-09, 12:39
| neina napisał/a: | | Nie wiem jak Was, ale mnie to troche wkurza, ze lekarz tak lekka reka przepisuje jakas chemie bez potrzeby |
święta racja, pediatra z Medicovera chciała faszerowac moje dziecko witaminami, dużą dawką żelaza, w sobote bylismy u dr Romanowskiej, dowiedziałam się, ze córeczka nie ma żadnej anemii, żadne żelastwo jest nie potrzebne... moja intuicja jednak miała rację
Manu - 2009-02-10, 09:08
maga, dla mnie musi byc wyrazny powod do podawania suplementow. na szczescie mamy wsparcie naszej lekarki. my nie podajemy Polci nic, badanie krwi zrobimy moze po pierwszych urodzinach - a moze i nie
maga - 2009-02-10, 12:36
Manu, ja właśnie też mam takie podejście, ale daję tę nieszczęsną wit.D (kropelkę co kilka dni) trochę ze względu na pogodę i brak spacerów a trochę kompromisowo (M nalegał, żeby dawać ). Natomiast to żelazo mnie trochę zbulwersowało, więc dzięki za odpowiedzi! Nie będę dawać.
Manu - 2009-02-10, 13:47
maga, nasza pani doktor mowila by dawac w ciagu tygodni zimowych, gdy ciagle wisza mgly (w naszym rejonie oblesne mgly) i sie nie wychodzi z domu. Ja nie dawalam jeszcze bo my wychodzimy w ciagu tygodnia najczesciej, a weekendy jestesmy w gorach. a co do kompromisow to bardzo dobrze rozumiem
mi lekarz wczoraj w rozmowie przez telefon kazal jechac do szpitala... juz raz posluchalam i bylismy 24h na obserwacji bez potrzeby. Tym razem nie poddalam sie tak latwo, chociaz to bardzo trudne, zwlaszcza jak sie dziecko przelewa przez rece z oslabienia... Kurka, trzeba samemu wiedziec wszystko
maga - 2009-02-10, 14:01
Manu, no właśnie... Trudno jest podejmować takie decyzje jeśli chodzi o malutkie dziecko (już niestety wiem, jakie to trudne). Sama się zastanawiam, czy aby potrzebnie spędziliśmy te kilka dni w szpitalu i czy to nie było czasem powodem pogorszenia się stanu zdrowia Ziomala.... A wszystkiego wiedzieć się nie da, ale od czego jest wegedzieciak? Jak nasz mały wygrzebie się ze wszystkich swoich chorób, pogoda się u nas poprawi i zaczniemy wreszcie wychodzić na normalne spacery, odstawię w cholerę tę wit.D
A Polcia na pewno da sobie radę z tym cholerstwem! Takie infekcje trwają ze 3 dni, więc już jesteście na dobrej drodze. Buziaczki dla malutkiej!
fila - 2013-07-28, 22:38
Odkopuję temat, bo mi lekarka w głowie namieszała.
Moje dziecko nie ma jeszcze 6. miesięcy, a pediatra przepisała preparat żelaza, stwierdzając, że skoro tak długo karmione piersią, to trzeba.
Trąbią, żeby wyłącznie mlekiem karmić przez pół roku, a suplementy przepisują.
Jak do tego podchodziłyście?
Niedługo spróbuję wprowadzać jakieś stałe jedzenie, ale nie zamierzam mu na siłę dawać jeśli nie będzie chciał.
Chyba najlepiej zrobić morfologię, co?
AzjaB - 2013-07-29, 10:10
Dla swojego świętego spokoju lepiej zrobić morfologię, a nie brać żelazo "na oko" albo "bo tak". Jeśli wyniki są ok, to będziesz mieć czyste sumienie i spokój na duchu. Po za tym jak dziecko zaczyna przygodę z jedzeniem to i tak nie pochłania nagle takiej ilości pierwiastków jakiej potrzeba i ciągle czerpie je z mleka, więc nie wiem co pediatra miał na myśli podejrzewając niedobór?
MartaJS - 2013-07-29, 10:15
fila, nie wiem skąd lekarka się urwała. Karmienie wyłącznie piersią do 6 mc życia jest normą, jest zalecane przez WHO. Jeśli zrobisz morfo, prawdopodobnie wyjdzie Ci żelazo albo hemo za niskie, bo właśnie w tym wieku występuje fizjologiczny spadek jednego i drugiego. Naprawdę nie rozumiem, czemu lekarze są tacy niedokształceni, nie mam zaufania do służby zdrowia, a po takich tekstach to już w ogóle.
moony - 2013-07-29, 10:21
fila, pamiętaj, że w okolicach 6-7 miesiąca (jeśli dobrze pamiętam - jeśli nie, proszę o poprawienie) u dzieci następuje fizjologiczny spadek żelaza.
Jedz dużo produktów bogatych w żelazo, karm dalej.
Nie rozumiem, co za propaganda z podawaniem suplementów tak małym dzieciom...
Kat... - 2013-07-29, 10:22
MartaJS, ja pamiętam, że się natknęłam gdzieś na jakiś artykuł o tym, że chyba są czy mają być zalecenia suplementowania żelaza przez dzieciaki będące wyłącznie na piersi.
gemi - 2013-07-29, 10:31
Kat..., jak czytam o takich zaleceniach, to się od razu zastanawiam, kto ma w tym interes . Dzieci?
ina - 2013-07-29, 10:34
fila, radzę zmienić pediatrę.
Kat... - 2013-07-29, 10:39
gemi, no oczywiście, ze dzieci, wreszcie będą pasowały do tabelek! Przecież nieistotne jak to fizjologicznie wygląda, norma jest taka jaka jest, dzieci na sztucznym mleku ją wyrabiają to i piersiowe wreszcie będą mogły. Podobna sprawa jak z siatkami centylowymi, żółtaczką itp. Ja się chyba nigdy nie przyzwyczaję, zawsze będę robiła tak
fila - 2013-07-29, 23:13
Och, dzięki za odzew! Tego potrzebowałam
Masakra, dziecko zdrowe, radosne, chętne próbowania jedzenia, ale są zalecenia i nic lekarki nie obchodzi...
Na szczęście to nie nasza pediatra, ale w poradni wad i zaburzeń rozwoju, u której konsultowałam jeszcze zarośnięte ciemię.
Dodam, że dopytywałam, czy to profilaktycznie to żelazo. A ona, że tak, bo w mleku kobiecym nie ma żelaza.
Jednak co innego doczytałam na stronie mp (pediatria.mp.pl/zywienie/show.html?id=52609): | Cytat: | Karm swoje dziecko wyłącznie piersią przez pierwszych 4—6 miesięcy jego życia.
Mleko kobiece zawiera łatwo przyswajalne żelazo. | uff
turkus - 2013-07-31, 14:10
Chyba wiem jak się czujesz, też miałam mętlik w głowie z tym żelazem.
Mój syn miał zalecenie morfologii w pierwszym miesiącu życia po przebytej infekcji pourodzeniowej (był przez tydzień na antybiotykach). Pobieranie krwi to był koszmar... Udało się za 3 razem. Potem miał robioną niestety raz jeszcze... Niejako na własne życzenie. Poszłam do pediatry sama z siebie, bo mi się dziecko jakieś inne zrobiło, płakało, no po prostu zachowywało się inaczej...
Tego dnia rano byłam na kontrolnej wizycie u neurologa, która zasiała we mnie dodatkowe ziarno niepewności. W czasie wywiadu pytała bardzo szczegółowo o szereg rzeczy, m. in. o jedzenie. Kiedy powiedziałam, że syn jest na piersi, i dopiero zaczynam mu podawanie innych pokarmów (mleko ryżowe, kleik ryżowy, mleko migdałowe, pierwsze zupki z ziemniaka i marchwi), to mnie normalnie zbeształa. Miał wtedy 5 m i tydzień... Lekarka jest starszą panią i powiedziała, że dzieciom wprowadza się inne jedzenie w 4 miesiącu. Nie wiem ,czy mówiła tak, bo tak ją uczono te 40 lat temu, czy to znowu są nowe zalecenia...
Do tego powiedziała, ze mały jest chudy i blady (biały był faktycznie, a wagowo od urodzenia jest ciągle między 50 a 75 centylem, przy wzroście poza siatką).
Wyników morfologii syna nie mam teraz pod ręką, ale za drugim razem miał trochę poniżej normy ferrytynę. Pediatra powiedziała, że to nie powód do zmartwienia, bo może być to związane z fizjologicznym spadkiem żelaza. Żadnych preparatów nie zaleciła dla małego. Gdy spytałam, czy ja powinnam coś brać, odpowiedziała, że nie. Ponoć żelazo nie przechodzi do mleka matki... Po tamtej wizycie zdębiałam, sama nie wiem jak to w końcu jest.
W zleconych przez nią badaniach wyszło jednak, że mój syn ma infekcję. Jest pod opieką nefrologa (złapał niestety bakterią e. coli). Dopiero nefrolog sprawdził mu siusiaka jako pierwszy! Wyszło, że ma stulejkę. Ponoć to teraz norma i tak ma 90% populacji chłopców. Dziwię się, że pediatra nie ma obowiązku tam zaglądać. Można było zadziałać wcześniej!
I tak jest ze wszystkim, najlepiej samemu być lekarzem, wtedy ma się pewność, ze podczas wizyty niczego nie pominięto. Ja mojej lekarce muszę przypominać na wizytach o zaglądaniu w uszy, stale zapomina...
gemi - 2013-08-01, 09:56
fila, żeby Cię jeszcze bardziej podtrzymać na duchu, napiszę Ci, że mój starszy syn ze względu na schorzenia (alergie, dysfunkcja mięśni) jest obarczony słabszą przyswajalnością żelaza. Surowymi warzywami i owocami gardzi, jest wybredny w jedzeniu jak stado księżniczek i na dodatek był karmiony (o zgrozo!) tylko piersią przez pierwsze 6 miesięcy. Ku mojemu zdziwieniu jego hemoglobina podczas cyklicznych badań wahała się między 10,5 a 11,5, a suplementacja Floradixem i spiruliną nijak nie wpływała na wskaźniki czerwonokrwinkowe. Moja córcia również karmiona prawie wyłącznie piersią przez aż 10 miesięcy (bo pluła pozacycowym jedzeniem) ma teraz 2,5 roczku i ani raz nie była na badaniach. INTUICJA podpowiada mi, że to niepotrzebne. Hanka wstaje o 8 i biega jak nakręcona do 22, więc chyba apatia jej nie grozi.
Dziś świat uczy nas jak nie ufać samej sobie, chce, żebyśmy oddały się medycznym (i nie tylko) trendom.
A ja dziękuję, ja wysiadam
MartaJS - 2013-08-01, 10:04
gemi, mam takie samo podejście I smutne to w sumie, bo lekarze powinni się znać na rzeczy, cholera
fila - 2013-08-01, 12:27
| gemi napisał/a: |
Dziś świat uczy nas jak nie ufać samej sobie, chce, żebyśmy oddały się medycznym (i nie tylko) trendom.
A ja dziękuję, ja wysiadam |
Podpisuję się pod tym! Dzięki za podtrzymanie na duchu Ja się cały czas uczę i robię postępy w obronie własnych przekonań i byciu asertywnym.
W takim razie jadę na wakacje z dobrym jedzeniem dla siebie i pełnym cycem, bez jedzenia dla młodego;)
Najgorsze, że większość ludzi jest jakaś otępiała przez te trendy. Widać po pacjentach mojego męża. On im zaleca zmianę diety, ruch, żeby więcej pili wody, bo się słabo czują. Ale przeważnie efekt jest taki, że nie słuchają. Przychodzą po tabletki na wszystko, zamiast zaufać temu, co takie oczywiste i podstawowe.
maga - 2013-08-01, 14:20
Moje dziecko było prawie 7 miesięcy wyłącznie na cycku (do 2,5 lat, mimo ostracyzmu społeczno - medycznego), później do 3 roku wyłącznie wegańskie, suplementujemy jedynie b12.
Ziomas ma prawie 5 lat. Jest okazem zdrowia i energii (najlepsza frekwencja w przedszkolu), jest bystry, inteligentny, energiczny i uroczy
Też mi wmawiano wiele razy różne suplementacje i straszono różnorakimi niedoborami i wadami, a w ciąży na skurcze fizjologiczne miałam przepisany fenoterol. Cieszę się, że moja intuicja wygrała
Młode mamy - wiem, że bywa bardzo ciężko, jeśli otoczenie podpowiada inaczej, ale słuchajcie przede wszystkim siebie! Wyjdzie Wam to na dobre
|
|