wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Powitania - witajcie

nowinka - 2009-03-02, 18:08
Temat postu: witajcie
Cześć i czołem. Nie jestem ani wege, ani specjalnie eko, ale zastanawiam się, czy nie zostać.. stąd rejestracja na tym przesympatycznym forum. :)

I od razu mam pytanie - czy może mi ktoś polecić jedną książkę na temat wegetarianizmu (takiego, co to można jeść ryby, jaja i mleko, a nie je się mięsa)?
Taką przystępną, dla totalnego laika w wersji Matka Polka z watą zamiast mózgu? :)

Lily - 2009-03-02, 18:09

nowinka napisał/a:
czy może mi ktoś polecić jedną książkę na temat wegetarianizmu (takiego, co to można jeść ryby, jaja i mleko, a nie je się mięsa)
takiej nie, bo to nie jest wegetarianizm
tak w ogóle to witaj :)

krop.pa - 2009-03-02, 18:32

Witaj nowinka :-)
kociakocia - 2009-03-02, 19:43

nowinka, witaj :-D
nowinka - 2009-03-02, 19:57

No właśnie aż poszłam na wikipedyczną definicję wegetarianizmu pozierać, i mi wyszło, że Lily pewnie o te rybki się rozchodzi.
Z rybek nie zrezygnuję raczej, chociaż kto wie. Zresztą nie jestem sama, jest mąż, dziecko i dalsze otoczenie też :) więc muszę wypracować jakiś kompromis.

To jakąś książkę bez rybek pięknie poproszę :)


BTW ktoś tu ma talent. Śliczne logo!

zina - 2009-03-02, 20:02

nowinka, witaj na forum :-)
Malinetshka - 2009-03-02, 20:37

nowinka, witaj nam :)
Jeśli chodzi o książki to jest ich sporo... listę książek o wegedzieciaku można znaleźć hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=222]TU
Co nieco możesz przeczytać po ściągnięciu ze hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=4960&highlight=spi%BFarnia]spiżarni Kreestal
Jednej konkretnej książki nie potrafię polecić. Czytuję różne rzeczy, również artykuły w necie, pismach.. oraz na wegedzieciaku :D Zerknij chociażby do działu z artykułami o weg*anizmie. hxxp://wegedzieciak.pl/viewforum.php?f=32

Dorota - 2009-03-02, 21:08

Witaj :-D
nowinka - 2009-03-02, 21:14

Poczytałam sobie trochę forum i wszędzie podkreślacie, że jem trupy, albo zwłoki. Hmm, chyba muszę zrezygnować z forum, bo nie czyta się tego przyjemnie. Kolejna ideologia, coś jak forum chustowe. I chusty, i warzywa z owocami uwielbiam, ale netową atmosferę wokół nich już niekoniecznie.
Pozdrawiam...

Lily - 2009-03-02, 21:38

nowinka napisał/a:
Hmm, chyba muszę zrezygnować z forum, bo nie czyta się tego przyjemnie.
no to szybko poszło...
nowinka - 2009-03-02, 22:22

Ano szybko...
Shaera - 2009-03-02, 22:54

nowinka, vitaj ;-)
Martuś - 2009-03-02, 23:08

nowinka napisał/a:
Poczytałam sobie trochę forum i wszędzie podkreślacie, że jem trupy, albo zwłoki. Hmm, chyba muszę zrezygnować z forum, bo nie czyta się tego przyjemnie. Kolejna ideologia, coś jak forum chustowe. I chusty, i warzywa z owocami uwielbiam, ale netową atmosferę wokół nich już niekoniecznie.
Pozdrawiam...

Możesz podać konkretne przykłady, że na forum jest to wszędzie podkreślane??
A jeśli uważasz, że nazywanie fragmentu zabitego zwierzęcia po imieniu jest ideologią, to jak nazwiesz określanie kawałka nieżywej tkanki zabitego stworzenia mięskiem czy rybką? Bo dla mnie to dopiero jest dorabianie ideologii i oszukiwanie samego siebie.
To forum jest akurat jednym z bardziej tolerancyjnych i otwartych na mięsożerców wege for w necie, tutaj nikt nie ocenia, nie szczuje, za to wszyscy chętnie pomagają i doradzają. A jeśli nie czyta Ci się przyjemnie o faktach (bo to, że jesz zwłoki, to jest fakt) to najwyraźniej masz z tym problem, ale to jest problem, który leży w Tobie, a nie w tym forum.

Kashmiri - 2009-03-03, 07:08

hej nowinka, to fajnie, że wpadłaś.
Pewnie, że niefajnie jest przeczytać, że się je zwłoki i trupy - to określenie trochę naładowane emocjonalnie, podobnie jak to, że się je mięsko i rybki. Ale oba są prawdziwe i określają coś, co część społeczeństwa uznaje za jadalne, a inna część nie. Większość z nas tutaj na forum kiedyś to jadła :-)

Anja - 2009-03-03, 08:33

Witaj Novinka :-)
frjals - 2009-03-03, 10:18

O kurcze ale ekspres :lol:
nowinka, nie powinnas się nam dziwić to jest forum dla wegan i wegetarian (kolejność dowolna ;-) ), ja nie przepadam za określeniem "jeść zwłoki" czy "trupy" i stosuję je tylko czasami, ale tak jak pisano wcześniej - to prawda :lol: . Niektórzy mówią jeszcze ścierwo albo padlinę ;-) , a mięsożercy o nas, że jemy trawę itp (co akurat nie jest prawdą :lol: )

maharetefka - 2009-03-03, 10:53

yo nowinka, moze zajrzyj na to forum hxxp://forum.dziecko-info.com/ . tam znajdziesz porady na temat karmienia malutkich dzieci mieskiem (nafaszerowanym hormonami i antybiotykami), danonkami i kinder-kanapkami. hxxp://forum.dziecko-info.com/showthread.php?t=178935 .my na tym forum nie nazywamy tych rzeczy jedzeniem. ale jesli zalezy ci na zdrowej diecie Twojego dziecka radze poczytac wegedzieciaka. pozdrawiam i zycze milej lektury 8-)
nowinka - 2009-03-03, 10:56

Ze słownika języka polskiego PWN:

zwłoki «ciało zmarłego człowieka»

trup
1. «zwłoki»
2. «ciało padłego zwierzęcia»


jak widać, trup i zwłoki są głównie eksczłowiekiem, trup może być też ekszwierzęciem.
Także określenie zwłoki jest jednak nie na miejscu?
Lecimy dalej.

mięso
1. «jadalne części zabitych zwierząt; też: potrawy przyrządzane z tych części»

Tak, jem mięso.
Jak już tak podchodzimy literalnie do tematu, róbmy to rzetelnie.

Ja nie jem całego trupa ryby, krowy czy świni - ja jem ich mięso, czyli jadalne części.

[ Dodano: 2009-03-03, 10:57 ]
maharetefka, moje dziecko nie je danonków, kinderkanapek i tak dalej. Zdaję sobie sprawę z ich (braku) wartości odżywczych.

maharetefka - 2009-03-03, 10:58

mieso i jakakolwiek jego czesc nie jest wedlug nas pokarmem. jest martwym zwierzeciem.
nowinka - 2009-03-03, 11:02

maharetefka napisał/a:
mieso i jakakolwiek jego czesc nie jest wedlug nas pokarmem. jest martwym zwierzeciem.



Dobrze, że to podkreśliłaś.
Czyli - zmieniacie znaczenia poszczególnych słów.

maharetefka - 2009-03-03, 11:23

jesli chodzi o zamiane znaczen slow, hmmm.
martwe zwierze- mieso- ścierwo moze byc?
hxxp://pl.wiktionary.org/wiki/%C5%9Bcierwo

nowinka - 2009-03-03, 11:29

maharetefka napisał/a:
jesli chodzi o zamiane znaczen slow, hmmm.
martwe zwierze- mieso- ścierwo moze byc?
hxxp://pl.wiktionary.org/wiki/%C5%9Bcierwo


Do mięsa "nic nie mam", jem mięso.
Martwe zwierzę, no cóż - niech będzie.
Ścierwo - absolutnie nie, i Wikisłownik, i PWN podkreślają, że chodzi o rozkładające się ciało zwierzęcia. Czegoś takiego nie jadam.

maharetefka - 2009-03-03, 11:36

rozklad nastepuje odrazu po zabiciu zwierzecia.
hxxp://wedlinydomowe.pl/print.php?what=article&id=760

ZMIANY POUBOJOWE MIĘSA:

Przerwanie przyżyciowej przemiany materii w wyniku uboju i wykrwawienia zwierzęcia prowadzi do procesu rozpadu substancji organicznych. Następuje przerwanie zaopatrzenia komórek, tkanek i narządów w tlen i inne metaboliczne niezbędne związki chemiczne, a także zahamowanie bądź przerwanie przemian energetycznych oraz zmiany potencjału oksyredukcyjnego. Zmieniają się kierunki reakcji enzymatycznych z procesów syntezy na procesy rozpadu, których przyczyną są enzymy tkankowe oraz występują przemiany egzogenne wynikające z działania bodźców zewnętrznych. W tabeli podano systematykę tych zmian wg W. Pezackiego z podkreśleniem ich wpływu na przydatność użytkową mięsa.
Tkanka mięśniowa zwierząt rzeźnych zaraz po uboju jest intensywnie czerwona, miękka, elastyczna i błyszcząca. Po 2-6 godz. (w zależności od gatunku zwierząt) pojawiają się objawy stężenia poubojowego, tzn. mięśnie twardnieją, stają się sztywne i matowieją. Czas wystąpienia stężenia poubojowego (pośmiertnego) jest skorelowany z rodzajem mięśni, ich przyżyciową funkcją i aktywnością, proporcją w mięśniu włókienek białych do czerwonych, z intensywnością procesów glikolitycznych, poziomem zapasowego glikogenu, a także z postępowaniem poubojowym, technologią uboju i intensywnością wychładzania.
Zgodnie z pierwszym prawem Nystema - mięśnie tężeją tym szybciej, im więcej pracy wykonywały za życia zwierzęcia. Mięśnie serca i języka najwcześniej ulegają skurczowi pośmiertnemu; w następnej kolejności tężeją mięśnie głowy, karku, kończyn przednich i tylnych, a na końcu mięśnie grzbietu. Objawy stężenia poubojowego w zasadzie ustępują przed upływem 24 godz. po uboju, chociaż bywają takie przypadki, że zanikają dopiero po itd itp .

[ Dodano: 2009-03-03, 11:42 ]
z reszta dyskusja bezsensowna.proponuje zakonczyc temat, bo ani ty mnie nie przekonasz, ani ja ciebie. pozdrawiam.

maryczary - 2009-03-03, 12:15

no przedziwna dyskusja, witam cie nowinka mimo tego, że zaraz po słowach witam, zaczęłaś nas wszystkich osądzać i sprawdzać po słownikach wyrażenia, które występują tu nielicznie. Jestem na wegedzieciaku ładnych parę miesięcy i nie spotkałam się z tymi określeniami. Szukam tu przede wszystkim porad, jak gotować i jak postępować z moją córeczką i jak sobie radzić z życiowymi małymi i dużymi problemami.Jest tu wiele tematów, które nie poruszają w ogóle kwestii mięsa.

Nie musisz nas krytykować ani lubić, po prostu wybierz z forum informacje, które są sprawdzone i bardzo przydatne - a takich jest tu mnogość. Czytaj to co chcesz!

Naprawdę serdecznie cię witam i szczerze wierzę, że znajdziesz tu to , po co przyszłaś. :-D

aina1985 - 2009-03-03, 12:17

nowinka, witaj :-)
- 2009-03-03, 12:28

nowinka, witaj na forum
mam nadzieję, że trochę zmienisz ton swoich wypowiedzi, jak chcesz być kontrowersyjna na siłę to raczej źle trafiłaś :P
ja sama tez używam określenia zwłoki i trupy jak mówię o jedzonym przez ludzi mięsie-dokładnie dlatego, żeby wybić z rutyny, co by pomyśleli czasem, że to nie jest żadne kurka wodna "mięsko" tylko to co zostało z brutalnie zabitego zwierzęcia, żeby mogli napełnić swoje brzuchy, conajmniej jakby tylko zwierzęta na świecie dało się jeść...

kłapouchy - 2009-03-03, 18:50

witaj :) no cóż, ja osobiście nie używam słów trup czy zwłoki w odniesieniu do mięsa, nie zauważyłam też aby były tu nadużywane. z drugiej strony chyba nie fair przekreślać całe forum i wszystkich użytkowników, tylko dlatego, że przeczytałaś kilka wypowiedzi nie po Twojej myśli, wszędzie spotkasz ludzi z którymi się zgadzasz lub nie...ja też nie zgadzam się z niektórymi użytkownikami w różnych kwestiach, niemniej to moje ulubione forum, jedyne na którym udzielam się regularnie od dłuższego czasu. No, ale nikt Cię nie będzie przekonywał, że warto, jeśli masz inne zdanie.
Paticzang - 2009-03-03, 21:23

Witaj nowinko.
Nie bierz sobie do serca tych wszystkich nazw jak ścierwo, zwłoki itp. mój teściu (mięsożerny) np. cały czas mówi: "Ja lubie ścierwo" itp. no ale jak lubi...
Także nie przejmuj się tym co inni mówią ani nie zrażaj... - każdy człowiek mówi to co uważa za słuszne, mówi to co czuje a do tego każdy jest inny więc patrz na siebie bo to najważniejsze to żyć w zgodzie ze sobą - później z innymi!
Jest tu naprawdę dużo cennych informacji więc korzystaj!

PiPpi - 2009-03-06, 23:10

cześć :) czerp garściami nowinko , jest z czego!
Mirka - 2009-03-08, 09:26

nowinka napisał/a:
czy może mi ktoś polecić jedną książkę na temat wegetarianizmu (takiego, co to można jeść ryby, jaja i mleko, a nie je się mięsa)?

Witaj nowinka,
Mogę polecić Ci książki Bożeny Cyran: Odnowa na talerzu i Jedz i żyj zgodnie z porami roku .
Wprawdzie w tytułach nie ma o wegetarianiźmie, w treści są natomiast rozdziały na ten temat.
B. Cyran poleca dietę wegetariańską raczej ze wzgledów zdrowotnych ( propaguje głównie zdrowe żywienie i mądrość holistycznego podejścia do leczenia).
W jej książkach jest trochę przepisów w oparciu o ryby, głównie jako dania lecznicze wywodzące się z medycyny chińskiej.
Jest też wiele cennych przepisów na rozmaite półprodukty, kiszonki, zakwasy itp.
Dopóki nie pojawi się książka Ani D., to do przepisów B. Cyran wracam najchętniej.

Jattaveien - 2009-03-08, 13:42

WEGEDZIECIAK TO NAJWSPANIALSZEFORUM NA SWIECIE :-> NIECH ZALUJA CI CO O NIM NIE WIEDZA :!: ZRESZTA JA OSOBY Z FORUMA NAWET NIE TRAKTUJE JAK KOGOS OBCEGO TYLKO NAWET JAK JAKIES BLISKIE MI OSOBY MIMO, ZE WIEKSZOSC Z NICH NIE WIE NAWET NIC O MOIM ISTNIENIU :mryellow:

POLECAM CI E-BOOKI Z WYDANICTWA ZLOTE MYSLI - SA TAK WSPANIALE JAK TO FORUM!!!!!!
hxxp://www.zlotemysli.pl/publication/show/6265/Wegetarianizm-w-praktyce.html

maja - 2009-03-09, 13:10

Jattaveien napisał/a:
WEGEDZIECIAK TO NAJWSPANIALSZEFORUM NA SWIECIE :-> NIECH ZALUJA CI CO O NIM NIE WIEDZA :!: ZRESZTA JA OSOBY Z FORUMA NAWET NIE TRAKTUJE JAK KOGOS OBCEGO TYLKO NAWET JAK JAKIES BLISKIE MI OSOBY MIMO, ZE WIEKSZOSC Z NICH NIE WIE NAWET NIC O MOIM ISTNIENIU :mryellow:

POLECAM CI E-BOOKI Z WYDANICTWA ZLOTE MYSLI - SA TAK WSPANIALE JAK TO FORUM!!!!!!
hxxp://www.zlotemysli.pl/publication/show/6265/Wegetarianizm-w-praktyce.html



Jattaveien, oto cytat z netykiety:
Cytat:
12. Nie pisz WIELKIMI literami - w Internecie oznacza to, że krzyczysz. Nie nadużywaj także wykrzykników i innych znaków interpunkcyjnych – bardzo utrudniasz odbiór treści takich wiadomości.


Nowinka witaj.
Dla wielu (chyba nawet dla większości) wege to nie tylko dieta, ale również ideologia.
Każdy ma jednak prawo do swojego poglądu. Ważne, zeby przy tym nie ranić uczuć innych. Owszem, na tym forum też można znaleźć wątki. w których dużo ideologii. Jeśli jednak kogoś interesuje samo wege-odżywianie, to znajdzie tu naprawdę wiele cennych informacji. Ja zalogowałam się tu głównie w tym celu i w zasadzie tylko czytam, co mi potrzebne :-) To, jakich form ktoś używa jest mi dokładnie obojętne, jeśli tylko mnie przy tym nie obraża, a to nie miało tu miejsca.
Tak więc witam raz jeszcze i życzę, abyś znalazła to, czego szukasz :-)
Pozdrawiam :->

Jattaveien - 2009-03-09, 17:44

maja napisał/a:

12. Nie pisz WIELKIMI literami - w Internecie oznacza to, że krzyczysz. Nie nadużywaj także wykrzykników i innych znaków interpunkcyjnych – bardzo utrudniasz odbiór treści takich wiadomości.


nie mialam takiego celu - nie wiedzialam o tych duzych literach.

nowinka - 2009-03-10, 22:35

Mirka, serdeczne dzięki za info.

maja, masz rację.

Dziewczyny, nie chciałam absolutnie wchodzić tutaj li i jedynie w celu wywołania awantury. Tzn w ogóle takiego celu nie miałam. Po prostu rozejrzałam się pobieżnie, przywitałam, a potem trafiłam na kilka wątków o mięsie i zrobiło mi się przykro.
Bo ja jestem na etapie szukania zdrowej diety dla mnie i mojej rodziny. Nie zamierzam całkowicie rezygnować z mięsa (na razie - bo może w przyszłości zmienię zdanie i zrezygnuję całkowicie), ale z powodów nieideologicznych chcę to mięso ograniczyć do minimum. Tak więc niemiło się czyta o sobie per "ścierwojad" (czy podobnie).

Pozdrawiam serdecznie Was wszystkie. I idę szukać pomysłu na jutrzejszy obiad.

Malinetshka - 2009-03-10, 23:57

nowinka napisał/a:
Nie zamierzam całkowicie rezygnować z mięsa (na razie - bo może w przyszłości zmienię zdanie i zrezygnuję całkowicie), ale z powodów nieideologicznych chcę to mięso ograniczyć do minimum.

Ależ masz do tego absolutne prawo, nowinko. Ja przyznaję, że "przechodząc" na wege wiedziałam, że mięso będę jadła dopóki nie poczuję momentu pt. "już dość". To przyszło samo, nie chciałam się do niczego zmuszać. Przyszło do mnie naturalnie i zawitało we mnie z wielką radością :D Teraz nie umiem innym ludziom, którzy mięso jedzą, w żaden sposób wytłumaczyć co czuję, jak to jest mieć świadomość, że już po prostu nie jem mięsa, nie chcę, nie jem, nie jest to już dla mnie pokarm. Że nie chodzi o "odmawianie sobie czegoś dobrego", bo dla mnie to już nie jest dobre. Dlatego raczej unikam rozmów... chyba, że ktoś pyta z zaciekawieniem, bo chce się czegoś autentycznie dowiedzieć, a nie wyśmiać... Nikogo nie pouczam, nie demonizuję żywienia innych (raczej to ja muszę stawiać czoła różnym "uwagom" w moją stronę, prześmiewczym komentarzom..). Sama przecież jadłam mięso, wiem jak to jest. :roll: Cieszę się, że to się w moim przypadku zmieniło, bardzo się cieszę :) Wiem (czuję to głęboko), że już do mięsa nie wrócę, bo zobaczyłam w nim nie-pokarm. Czasem sobie myślę, że szkoda, że tak późno. Ale w sumie wszystko się dzieje w odpowiednim czasie. Tak jak ma się dziać.
A poza tym każdy ma swoją drogę...
nowinka napisał/a:
Tak więc niemiło się czyta o sobie per "ścierwojad" (czy podobnie).

Tematy "mięsne" to bardzo bardzo drażliwy i delikatny temat wśród wegusów.. :-> Ja też reaguję emocjonalnie (głównie w sobie). Dla Ciebie, nowinko, to jest pokarm (na razie - jak sama napisałaś, bo wszystko się może zmienić). Dla nas - nie jest to nic wartościowego... wręcz przeciwnie. Do tego dochodzą wspomniane emocje.. Odkąd sama nie jem mięsa - rozumiem te emocje. :-> Ale rozumiem, że można ich nie rozumieć.
nowinka napisał/a:
Bo ja jestem na etapie szukania zdrowej diety dla mnie i mojej rodziny.

Fajnie :) powodzenia!

maharetefka - 2009-03-11, 06:34

dokladnie tak jak pisala Malinetshka, jesli przejdziesz kiedykolwiek na wege, zobaczysz- my nie dorabiamy ideologii czy nie zmieniamy znaczenia slow. po prostu odkrywa sie, ze mieso to nie jest pokarm.
nowinko, mam nadzieje rowniez, ze nie poczulas sie przeze mnie urazona. to prawda ze ten temat mimo mojego dlugiego wege stazu jest palacy.

maryczary - 2009-03-11, 09:31

nowinko bardzo się cieszę, że nie zrezygnowałaś, bo powiem szczerze, myślałam że już do nas nie wrócisz :-(

mam nadzieję, że znajdziesz fajne przepisy na urozmaicenie codziennych obiadów, ja osobiście często popadam w rutynę, szczególnie jak mi coś bardzo posmakuje :-P

witam jeszcze raz

nowinka - 2009-03-11, 13:15

Dziewczyny, które napisały po moim ostatnim poście, dziękuję za te słowa. Właśnie, koncepcja nie-pokarmu jest dla mnie zrozumiała - do wszystkiego trzeba dojrzeć - lub też nie dojrzeje się nigdy, kwestia indywidualna.
Dla mnie szarańcza to nie-pokarm, dla niektórych Azjatów przysmak pewnie. I tak dalej.
Sama jem mięsa bardzo niewiele, ale mój mąż jest bardziej mięsożerny i trochę odczuwa moją niemięsną kuchnię, więc np. robię dosyć często gulasz wołowy, sama jem tylko ziemniaki z sosem i odrobiną mięsa, on dostaje solidniejszą porcję.
Zobaczymy, co z tego wyjdzie.

Anja - 2009-03-12, 14:41

Novinka, fajnie, że tu znowu wpadłaś. :-) A jak tam poszukiwania książek o wegetarianizmie i - jak rozumiem - wege przepisów?

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group