wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Wiek niemowlęcy - karmienie naturalne a powrót do pracy

ina - 2009-04-25, 10:46
Temat postu: karmienie naturalne a powrót do pracy
Niestety końcem maja będę musiała wrócić do pracy :-( . Karmię Łucje tylko piersią, nigdy nie miała butelki w buzi, ani nawet smoczka. Zastanawiam się jak przygotować małą, by nie było dla niej dużego szoku, że nie ma już piersi na każde zawołanie. Planuję odciągać pokarm, ale zupełnie nie wiem jak się za to zabrać. Pomóżcie doświadczone mamy :-)
nitka - 2009-04-25, 11:26

ina, doświadczenie ze mnie zerowe, jednak mogę Ci pomóc w kwestii odciągania. Żeby za dużo sie nie bawić i ładnie utrzymać laktację polecam laktator elektryczny. Moja koleżanka ma Philips Avent chyba i jest do niczego, ja mam Medela Mini Electric i jest niesamowity. Ściągam jedną pełną pierś w góra 4 minuty. Laktator z pompką ręczną chybaby mnie zajechał ;-)
Mleko odciągnięte przechowujemy w lodówce 2 dni, w zamrażarce mozna kilka msc, zależy jaką masz temperaturę (dziewczyny gdzieś podawały wytyczne).
Pamiętaj, żeby nigdy nie mieszać mleka o różnych temperaturach. Trzeba je schłodzić do tej samej temp, i dopiero wtedy można mieszać. Do laktatorów buteleczki są w tym samym, standardowym rozmiarze, warto zakupić kilka, żeby było w czym mrozić. Niektórzy mrożą w pojemnikach na mocz :-?
a z butlą Ci nie pomogę. Na pewno Łucja nie zapomni jak się ssie pierś, o to się nie martw :-D
Miłego powrotu do pracy, będzie git!

ag - 2009-04-25, 12:05

A w jakim wieku jest Łucja? Może pora już wprowadzić stałe pokarmy. Ja ok miesiąca przed powrotem do pracy zaczęłam stopniowo to robic, najpierw zastąpiłam jeden posiłek mleczny, potem dwa, docelowo trzy. Piersią karmiłam tylko rano i wieczorem po powrocie z pracy. Jeśli chcesz nadal tylko na mleku to rzeczywiście musisz zainwestować w laktator elektryczny (ja mialam tylko ręczny i nie wyobrazam sobie, żeby na kilka posilkow dziennie odciągnąć), najlepiej już teraz zacznij mleko zamrażać. I próbuj wychodzić na kilka godzin tak żeby karmienie wypadło podczas Twojej nieobecności, przetestujecie wtedy jak to się sprawdza. Zresztą zanim wyszlam z domu pierwszy raz opuszczając karmienie to zrobilismy test z butelka - karmił tata a ja bylam w innym pokoju. Generalnie to lepiej żeby butelkę podawał ktoś inny niż mama, bo przy mamie to dziecko będzie szukać cyca. U nas to wszystko przebiegło zupelnie bezproblemowo i bezstresowo.
maryczary - 2009-04-25, 12:23

Ja miałam ręczny Aventa i się zajechałam hihii nie porównywałam z elektrycznym więc nie mam porównania czy byłoby lepiej. Ale ogólnie z Avent'owskiego jestem zadowolona - chyba dobrze ściągał. Pozostaje kwestia pompowania, przy elektrycznym nie musisz.

Ja miałam mało mleka ogólnie ale odciągałam do 4 posiłków (z 5) dla Ady. Nie pracuje do tej pory więc nie mam doświadczenia w przestawianiu dziecka na butle, ale moja Adka ma doświadczenia bo sama się przestawiła z piersi po 1,5 m-ca i dlatego musiałam ściągać (przez 6 m-cy, dłużej nie dałam rady bo już zaczynałam fiksować). Wiem jedno - podstawa to dobry laktator

Mleko trzymałam w lodówce, nawet w kilku pojemnikach (butelkach w mim przypadku) i przed posiłkiem zlewałam je do "najstarszego" tak by tworzyły całą porcją (powiedzmy 140 ml), to co zostało było na następny posiłek. Mleko szczelnie zamknij by nie dostały się zapachy z lodówki, np. aromat szpinaku z czosnkiem ;)

Szkoda, że musisz już wracać do pracy ale wszystko da się ułożyć, nie wątpię, że u was to pójdzie wszystko sprawnie. No i jak pisały dziewczyny warto by tato zaczął już niedługo karmić

Capricorn - 2009-04-25, 13:52

ina, a ile godzin będziesz spędzać w pracy? Ja znikałam na 3-4 godziny, więc w ogóle nie było potrzeby odciągania pokarmu, wystarczyło nakarmić dziecko przed wyjściem, a potem po powrocie. No i w piatym miesiącu wprowadzałam papki warzywne, jak maluch zgłodniał, to wciagał z nianią papkę.
maryczary - 2009-04-25, 14:04

a jest jeszcze jedna możliwość: jeśli idziesz na cały etat to godzina na karminie ci się należy, mogłbyś po 4 godzinach przyjechać na karminie do domu albo niania mogłaby ci ją do pracy przywieźć na karmienie. A następne karmienie jak wrócisz do domu i git.
ina - 2009-04-25, 15:27

ag napisał/a:
A w jakim wieku jest Łucja? Może pora już wprowadzić stałe pokarmy.


Łucja ma prawie 4 miesiące - jak wrócę do pracy będzie miała 5 miesięcy. Teraz je dość często i raczej nieregularnie. Czasem się tylko napije i nie chce więcej, a czasem je bardzo dużo i często. Dlatego zastanawiam się czy nie byłoby dobrze nauczyć ją jeść np. jabłuszko, czy pić wodę ( bo będzie to jednak lato i może chcieć jej się pić).

Capricorn napisał/a:
ina, a ile godzin będziesz spędzać w pracy?


W pracy będę 7h spędzać - od 7:30 do 14:30.( godzina krócej ze względu na karmienie) Najbardziej mnie chyba martwi to, że nie mamy uregulowanych godzin posiłków. Tak naprawdę to nie wiem ile moje dziecko zjada, i ile będzie potrzebować jak mnie nie będzie.

[ Dodano: 2009-04-25, 16:27 ]
Dzięki, za wszystkie rady - są bardzo cenne :-D

Capricorn - 2009-04-25, 15:56

ina napisał/a:


Łucja ma prawie 4 miesiące - jak wrócę do pracy będzie miała 5 miesięcy. Teraz je dość często i raczej nieregularnie. Czasem się tylko napije i nie chce więcej, a czasem je bardzo dużo i często.


To ja bym robiła tak: karmienie przed wyjściem - niani zostawiałabym zupkę / papkę warzywną (do której niania mogłaby dodawać odrobinę Twojego pokarmu), jakiś owoc, no i woda do picia. Najgorsze będą pierwsze dni, potem powinnyście się dostosować wzajemnie do nowej sytuacji.

A dojazd długo Ci zajmie?

moTyl - 2009-04-25, 16:20

ina, a może spróbuj trochę usystematyzować pory karmienia? I może zacznij wprowadzać butelkę już teraz - sama zobaczysz jak pójdzie, czy mała będzie ją akceptować, a przy okazji będziesz w stanie sprawdzić ile wypija. Mi się udało nakłonić Antka do picia z butelki w ciągu tygodnia. Nie chciał na początku, ale oferowałam mu butlę przed każdym karmieniem (ale ja nie karmiłam - niania lub tata, bo inaczej rzeczywiście szukał piersi). Miał wtedy prawie 7 miesięcy, a za sobą nieliczne jedynie epizody kiedy pił z butli.

[ Dodano: 2009-04-25, 16:22 ]
Mam na myśli, że zawsze oferowałam mu butlę przed piersią ;-)

ina - 2009-04-25, 16:30

Capricorn napisał/a:
To ja bym robiła tak: karmienie przed wyjściem - niani zostawiałabym zupkę / papkę warzywną (do której niania mogłaby dodawać odrobinę Twojego pokarmu), jakiś owoc, no i woda do picia. Najgorsze będą pierwsze dni, potem powinnyście się dostosować wzajemnie do nowej sytuacji.


Dzięki Capri, coś podobnie będziemy kombinować. Zastanawiam się tylko o ile wcześniej, przed pójściem do pracy zacząć wprowadzać te owoce i zupki?

Capricorn napisał/a:
A dojazd długo Ci zajmie?


Pieszo 20 minut :-)

moTyl napisał/a:
ina, a może spróbuj trochę usystematyzować pory karmienia?


Próbowałam, ale jakoś nam nie wychodzi. :-/

Capricorn - 2009-04-25, 17:09

Dacie radę, zobaczysz. Ja bym zaczęła z tymi papkami jakiś tydzień przed godziną zero. Jest wielu przeciwników dodawania mleka mamy do pierwszych posiłków stałych, ja traktowałam to na zasadzie "mama jest z Tobą, bejbe ;-) "
Aha, i koniecznie zaopatrz się w porządne wkładki laktacyjne, nawet jeśli uważasz, że Twoja laktacja jest całkowicie uregulowana. ;-)

ina - 2009-04-26, 13:31

Capricorn napisał/a:
"mama jest z Tobą, bejbe ;-) "

:-D

Capricorn napisał/a:
Aha, i koniecznie zaopatrz się w porządne wkładki laktacyjne

dzięki, to bardzo cenna rada, bo pewnie bym zapomniała o tym ;-)

[ Dodano: 2009-04-26, 14:33 ]
Ach przeżywam to bardzo. Chciałabym jeszcze pobyć trochę w domku z Łucją. Niestety mam umowę tylko do końca maja, więc muszę wrócić do pracy.

gemi - 2009-04-26, 15:02

ina - co do smoczka to warto żeby był zbliżony kształtem do piersi. I dobrze jest też nauczyć kogoś kto będzie zostawał z Łucją techniki karmienia butlą - chodzi o to, by Łucja chwytała smoka podobnie jak pierś, czyli trochę głębiej. Z butli mleko leci łatwiej, nawet gdy dziecko chwyta za sam koniec smoka. Więc jest ryzyko, że Łucja się później rozleniwi przy piersi, gdy będzie ssała zbyt płytko przez smoka.
Dacie radę. 7,5 godziny bez mamy to nie wieczność. Zawsze będziecie miały całe popołudnie by się sobą jeszcze nacieszyć :)

neina - 2009-04-26, 15:53

Ja zaczelabym trening z butelka juz teraz, nie wiadomo, ile Lucji zajmnie przyzwyczajenie sie do niego. Franek zaakceptowal tylko Tommee Tippee, ale bardzo dlugo to trwalo. Jak nauczy sie dobrze pic z butelki, to ktos, kto z nia zostanie bedzie mogl ja karmic na zadanie, tak jak Ty. No i potwierdzam, ze dobry laktator jest niezastapiony, ja mialam Avent reczny i byl do d. Jesli nie chcesz wydawac na elektryczny, to kolezanka polecala mi wlasnie TT, uzywa go duzo i mowi, ze jest super.
ina - 2009-04-27, 10:33

neina napisał/a:
Franek zaakceptowal tylko Tommee Tippee,


:-D Właśnie dzisiaj upolowałam nową, zafoliowaną butelkę Tommee Tippee na szmatach za 1 zł :mryellow:

maryczary - 2009-04-27, 10:35

ina napisał/a:

:-D Właśnie dzisiaj upolowałam nową, zafoliowaną butelkę Tommee Tippee na szmatach za 1 zł :mryellow:
taka to ma szczęście!
ina - 2009-04-27, 10:38

maryczary napisał/a:
taka to ma szczęście!


:mrgreen: ostatnio też upolowałam Łucji klocki drewniane :-P

ina - 2009-05-25, 12:47

Dziewczyny ile mleka na jeden posiłek wystarczy 5 miesięcznemu dziecku?
elenka - 2009-05-25, 13:10

ina ja mam doświadczenie tylko ze sztucznym karmieniem, ale to wychodziło jakieś 150ml tyle Krzyś zjadał w wieku Łucji
daria - 2009-05-31, 12:29

ina, napisz jak Ci poszło przyzwyczajanie Łucji do butelki i rozłąka z Tobą, bo mnie w styczniu czeka to samo i też nie chcę zupełnie przestać karmić piersią a do pracy niestety też na 7 godzin będę chodziła plus 20 minut dojazd w każdą stronę :-/
chyba że zdążę zrobić prawko i kupić samochodzik to będę w 10 minut w domku :lol:

zina - 2013-03-01, 11:35

Wracam do pracy jak maly bedzie mial 11 msc.
Poki co (9 msc) pije moje mleko conajmniej 5 razy dziennie.
Nie chce go odstawiac calkowice ani podawac mm.
Jakie mleko bedzie najlepsze na tym etapie, migdalowe?
Czy mozna ja podawac codziennie czy raczej zmieniac i robie inne mleczka roslinne?
Kiedy zaczac ograniczac karmienia, czy miesiac przed wystarczy?

Lady_Bird - 2013-03-01, 11:42

Mam informację, że tylko mleko sojowe na tym etapie (wszystkie inne mają za mało tłuszczu i białka). Mam to info od kogoś kto zajmuje się dietą zawodowo (dietą wege dzieci też). Mam zamiar poznać niedługo więcej szczegółów, to się podzielę info.
zina - 2013-03-01, 11:47

Lady_Bird, ale ja nadale bede karmic piersia, nie chce calkowicie konczyc.
11msc dziecko tez juz sporo je.

Lady_Bird - 2013-03-01, 11:53

No racja, 11 mcy to już spore bobo, które pewnie je wiele innych pokarmów :-D
Wiesz, ja pytałam pod swojego niemowlaka. Moja będzie miała 7 miesięcy z hakiem jak pójdzie do żłoba i po prostu na czas braku cycka szukam najlepszego pod względem odżywczym zastępnika roślinnego.

Albertyna - 2013-03-01, 12:26

Zina 11 miesięczne dziecko może jeśc bardzo wiele różnych rzeczy, poza Twoim mlekiem. Może poprostu odciagaj trochę aby jednak pod Twoją nieobecnośc było w domu, a poza tym niechaj je warzywka, owoce, pieczywo, sery, kasze, suszone owoce, no i co tam jada i lubi.
evel - 2013-03-01, 16:57

zina, sprobuj mleka z migdalow i nerkowców, mnie polecila dietetyk te dwa, bo nie uczulają i są dobre. 😊
gosia_w - 2013-03-01, 19:17

evel, info od alerologa, do którego chodzą moi znajomi z dzieckiem - nerkowce mocno uczulają
kalimba - 2013-03-01, 19:37

Witajcie! Wróciłam do pracy, jak młody miał jakieś 6 miesięcy, może 7 (wracałam powoli, na kilka godzin, potem na pełen etat). I nie było jakoś źle, choć się też martwiłam.
Dzisiaj karmię rano i wieczorem i oczywiście w nocy (często), laktacja się utrzymuje, w ciągu dnia Borys je wszystko i chętnie, więc żadnego innego mleka nie wprowadziłam i już chyba nie ma sensu, co?

evel - 2013-03-01, 20:43

gosia_w napisał/a:
evel, info od alerologa, do którego chodzą moi znajomi z dzieckiem - nerkowce mocno uczulają


Ups, to przepraszam za wprowadzenie w błąd.

bodi - 2013-03-01, 20:59

Zina,ja szlam do pracy zostawiajac jedenastomiesieczniaka na szesc godzin dziennie, ograniczanie karmienia do godzin "domowych" zaczelam ... dwa dni przed pojsciem do pracy, nie mialam zadnych problemow :)
zina - 2013-03-01, 22:05

bodi napisał/a:
Zina,ja szlam do pracy zostawiajac jedenastomiesieczniaka na szesc godzin dziennie, ograniczanie karmienia do godzin "domowych" zaczelam ... dwa dni przed pojsciem do pracy, nie mialam zadnych problemow :)

mam nadzieje ze i u nas tak bedzie :-)
dziekuje!

turkus - 2013-04-26, 22:28

Wracam do pracy za niecały miesiąc. I też się staram ogarnąć temat. Na razie Młody jest tylko na moim cycu, chciałabym tak do 6-tego miesiąca ciągnąć. Kurczę, zmartwiło mnie, że ten przepis o możliwości karmienia jest realizowany w ten sposób, że wychodzi się wcześniej :-? ... Ja to widziałam, że opiekunka by przyjeżdżała i bym karmiła...
bodi - 2013-04-27, 00:34

Turkus,to zalezy od Ciebie I pracodawcy.jesli wolalabys przerwe I jest to wykonalne,porozmawiaj o tym. Ja zastanawialam sie nad takim rozwiazaniem,ale ostatecznie stwierdzilam ze nie chce dziecka stresowac dodatkowo kolejnym rozstaniem w ciagu dnia,I wole karmic po powrocie z pracy.
zina - 2013-04-27, 08:52

U nas karmienie na mojej obiadowej przerwie sprawdza sie doskonale :-)
Maly ma 11 msc i w ogole nie przejawia zadnego stresu przy rozstaniu.
Moze taki typ.
W czwartek spal i nie nakarmilam, dopiero po powrocie i tez bylo ok.
Jednak wole go karmic, czuje sie z tym osobiscie lepiej.
W czasie mojej nieobecnosci je ladnie i pije troche domowego mleka migdalowego ale raczej bez przesady.

turkus, ja bym na pewno sprobowala porozmawiac tym bardziej ze Mieszek jeszcze malutki.

turkus - 2013-04-27, 10:04

Bodi, a ile ma Twoje dziecko? Mnie zależy żeby jadł naturalnie. I tak będę musiała odciągać, bo jedno karmienie nie załatwi sprawy. Tylko wydaje mi się, że tyle z tym zachodu: ściąganie, mrożenie, podgrzewanie... Z podawaniem innego jedzenia chcę się jeszcze wstrzymać. Również ze względu na stres, bo będzie tego dużo, i dla mnie i dla bobasa: rozłąka, nowa osoba itp. I tak mamy trudniejszy okres, bo idą ząbki. Teraz karmię bardzo często. Żadna homeopatia ani nawet żele znieczulające nie działają na dziąsła tak jak mamowa pierś ;-)

Dobrze słyszeć, że dajecie radę zina :-D Będę na pewno próbować, tym bardziej, że wracam dosłownie na półtora miesiąca, potem dwa miesiące znów będziemy razem, więc na pewno będzie na piersi i chcę mieć pokarm. Zastanawiam się, czy to będzie miało wpływ na laktację, czyli czy nie będę miała mniej mleka?

bodi - 2013-04-27, 13:05

Turkus,skoro wracasz do pracy na 1.5 miesiaca,a potem macie wakacje,to przerwa ma duzo wiekszy sens rzeczywiscie. Já wracalam do pracy na 5.5h dziennie,jak corka miala 11 miesoecy. Teraz ma dwa lata,ja pracuje na pelny etat (wychodze z domu na prawie 9h), nadal karmie ja piersia,nigdy nie uzywalysmy mm. Z moich doswiadczen wynika Zé laktacja dostosowuje sie do popytu, w weekendy karmie czesciej I jest ok :)
Powodzenia :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group