wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Wiek poniemowlęcy - Kiedy dziecko samo rezygnuje z piersi?

neina - 2009-11-09, 16:50
Temat postu: Kiedy dziecko samo rezygnuje z piersi?
Franek jest totalnym cycomanem. Potrafi przysysac sie kilkanasie, a nawet kilkadziesiat razy na dobe, czasem tylko na chwilke, ale mleka mam wciaz sporo. Szczegolnie w nocy jest to upierdliwe i w ogole jest to wykanczajace dla mojego organizmu, czuje sie ciagle zmeczona, rano nie moge sie zwlec z lozka. On tak kocha tuti - tuti (tak to nazywa po swojemu), ze pomimo tych niedogodnosci nie chce mu tego zabierac. Wiem, ze niektore dzieci same rezygnuja z piersi dosc wczesnie np. w wieku 18 mcy (np. moj przyrodni braciszek w tym wieku nagle zaczal mowic, ze to be i juz nie chcial).
Mam pytanie - czy jest taki wiek, w ktorym wiekszosc z dzieci z wlasnej woli i swiadomie rezygnuje z piersi? Czy jednak zawsze trzeba "odstawiac"?

orenda - 2009-11-09, 16:58

My odstawiłyśmy cycanie nocne, ale Zoja w dzień domaga się też dosyć często. Wydaje mi się, że nawet coraz częściej. Może dlatego, że siedzimy więcej w domu i ma łatwiejszy do mnie dostęp. Myślę, że jak ją by się dobrze zajęło czymś i nie byłabym na wyciągnięcie ręki, to da radę nawet bez jednego cycania.
Nie umiem odpowiedzieć na Twoje pytanie. Liwia odstawiła się jak miała 13 miesięcy, w dzień w ogóle ją nie interesowałam. Z Zoją jest inaczej. Na razie nie planuję kończyć.

renka - 2009-11-09, 17:24
Temat postu: Re: Kiedy dziecko samo rezygnuje z piersi?
neina napisał/a:

Mam pytanie - czy jest taki wiek, w ktorym wiekszosc z dzieci z wlasnej woli i swiadomie rezygnuje z piersi? Czy jednak zawsze trzeba "odstawiac"?


Ja mysle, ze nie ma w tym temacie reguly, ani tym bardziej jakiejs normy wiekowej, w ktorej dziecko samoistnie by sie odcycowalo.
Tak wiec neina na Twoim miejscu bym nie czekala na samoistne odcycowanie Franka - chyba, ze chcesz powielic np. moje bledy odnosnie tego :->
Z moich obserwacji wynika, ze najlatwiej jest odstawic dziecko od piersi do pierwszego roku zycia, a jak sie tego nie zrobi do tego czasu, a chce sie to w miare bezbolesnie przeprowadzic ze "starszakiem", to mysle, ze wtedy dopiero kolo 3-ich urodzin ma to szanse zaistniec...

Swoja droga dzis bylam ze soba u ortopedy, bo mam problemy ze stopa i napomknelam, ze moze jakies odwapnienie mnie sie robi juz od tak dlugotrwalego karmienia piersia. Gosc sie zapytal ile karmie, na co ja mu mowie, ze pierwsze dziecko karmilam 16 miechow, a drugie juz 27... Opierniczyl mnie i tak mi nagadal, m.in. ze robie krzywde dziecku etc.
W sumie mial sporo racji, ale sie wkurzylam i powiedzialam mu, ze zaden facet nie ma prawa sie wypowiadac w tym temacie i wyszlam.

Salamandra*75 - 2009-11-09, 18:56

ja myslę,że kazdy karmi tyle ile chce i duzo wt ym temacie zalezy od dziecka..
a facet cóż moze sie mądrzyc nawet lekarz .....
pamietam,że nam połozna w szpitalu mówila żeby karmić jak najdłuzej i ona karmila do 4 roku zycia!Swoja droga czy pokarm jakis miala to inna sprawa.....
Ja karmie prawie dwuletniwego Janka i konca nie widac w dzien tylko raz jak zasypia noca co 3 godziny teraz jakos wyjatkowo chce tego cyca?Nie wiem dlaczego?i budzi sie ciagle chce spac z nami.....Kurcze juz trzeci dzien staram sie żeby zasypial sam w łożeczku...jest coraz lepiej ,konsekwencja swoje robi ale czasem sie drze niemiłosiernie...co zrobić..
Życze powodzenia wszystkim karmiącym i chcącym odsatwic od cyca swoje pociechy:-)

nigellla - 2009-11-09, 19:13

a mi sie mała odstawiła jak miał jakieś 8 miesięcy :-( .gryzła i odwracała głowę.jeszcze 3 miesiące udało mi sie odciągać i czasem w nocy jak jej się zapomniało, że cyca nie lubi to też się napiła.ale potem laktacja spadła prawie do 0. i juz się nie dało jej odratować :-( tak,że nie ma reguły.
rosa - 2009-11-09, 19:25

Szymek zrezygnował z cycka jak miał 10 m-cy, rosły mu 4 zęby na raz i nie dał rady ssać
ale Franek to inna bajka, podejrzewam, że jakbym pozwoliła to do tej pory by ssał ;-) ale ja po 1,5 roku miałam dosyć. kompletnie dosyć. nie było łatwo ale przy dużej pomocy Piotrka w miarę sprawnie poszło

nie wiem czy warto liczyć na to że Twój F sam zrezygnuje :-) raczej ty powinnaś podjąć decyzję, zwłaszcza jeżeli masz dosyć karmienia. powodzenia :-)

neina - 2009-11-09, 20:53

orenda, tez chcialam odstawic tylko nocne karmienia, ale W. twierdzil, ze on nie zrozumie, ze w dzien mozna, a w nocy nie i tylko namieszam mu w glowie. Przez tydzien nosilam go, kolysalam, spiewalam kazdej nocy po kilka razy, ale wymieklam, bo musialam rano wstawac do pracy. W. niestety powiedzial, ze pomoze mi, jak bede chciala calkowicie odstawic, a tak to nie, bo uwaza, ze to nie ma sensu :-/
A u Was podzialalo? Zoja przesypia noce? A jesli sie budzi, to co robicie?
Dziekuje wszystkim za odpowiedzi. Wytrwalam juz prawie 2 lata, jeszcze rok dam rade, tylko kto mi da gwarancje, ze w wieku 3 lat Franek zmieni upodobania?

[ Dodano: 2009-11-09, 19:56 ]
renka napisał/a:
Swoja droga dzis bylam ze soba u ortopedy, bo mam problemy ze stopa i napomknelam, ze moze jakies odwapnienie mnie sie robi juz od tak dlugotrwalego karmienia piersia. Gosc sie zapytal ile karmie, na co ja mu mowie, ze pierwsze dziecko karmilam 16 miechow, a drugie juz 27... Opierniczyl mnie i tak mi nagadal, m.in. ze robie krzywde dziecku etc.

Nie wiem, na czym to polega, ale wielokrotnie spotkalam sie z opinia, ze karmienie piersia zmniejsza ryzyko osteoporozy. A dziecku jak mozna piersia zaszkodzic??
Salamandra*75, nasze dzieci w tym samym wieku, ciekawa jestem jak u Was sytuacja karmieniowa sie potoczy.
rosa, moze Franki maja mlekopijstwo we krwi ;-)

YolaW - 2009-11-09, 21:05

neina napisał/a:
chcialam odstawic tylko nocne karmienia, ale W. twierdzil, ze on nie zrozumie, ze w dzien mozna, a w nocy nie i tylko namieszam mu w glowie.

Jak odstawiałam Olafa to najpierw zakończyłam nocne karmienia a wszystkie dzienne jeszcze zostały (wieczór, południe i ranek no i zachciankowe ciumkanie pomiędzy). Ostatnie karmienie zakończyliśmy jakieś 3 tygodnie od zakończenia tych nocnych i Olaf pijąc jeszcze sporo za dnia nie domagał się karmienia nocnego. Myślę, że nie namieszało mu to w głowie. Spokojnie tak funkcjonowaliśmy te 3 tygodnie. Wg. mnie nocne i dzienne karmienia bardzo się różnią: te dzienne są totalnie świadome, a te nocne bardziej instynktowne - dziecko szuka cyca na pół śpiąc, bo potrzebuje go do zaśnięcia. Ale mówię to na podstawie mojego Olafa - może inne dzieci mają inaczej. Niemniej jednak myślę, że spokojnie możesz się wysypiać i nadal karmić za dnia. I to tak długo jak zechcesz.
Przy następnym dzieku tak właśnie planuję zrobić Noce chciałabym mieć dla siebie jak dziecko skończy rok :)

Salamandra*75 - 2009-11-09, 21:14

neina bedziemy sobie nawzajem kibicować;-)od razu lepiej sie czuje jak to czytam,,,,
,moja mama sie śmieje,ze Janek pójdzie do zerówki z moim cycem w zębach;-)
powodzenia

neina - 2009-11-09, 21:19

Wiekszosc osob doznaje ciezkiego szoku, jak sie dowiaduje, ze jeszcze karmie ;-)
Kat... - 2009-11-09, 21:44

Ja jeszcze miesiąc temu karmiłam jak Ty Neina. W nocy częste pobudki, w ciągu dnia kiedy tylko był w pobliżu, w mei-taiu, no ciągle. Ja nie dawałam rady i najpierw przez kilka dni karmiłam Go 3 razy dziennie, a za każdym razem jak chciał się nadprogramowo dossać, to odwracałam uwagę, proponowałam coś do jedzenia i picia. Nie nosiłam z przodu i przede wszystkim miałam na sobie nonstop golf. Po tych kilku dniach zakończyłam nocne karmienia przy okazji nauki samodzielnego zasypiania, ale jako że w weekendy mnie nie ma w południe to zrezygnowałam z jednego dziennego karmienia, i tak oto zostały nam dwa- koło 6 i koło 18. Bałam się, że będę mogła przespać noc dopiero po całkowitym odstawieniu ale jednak się da. Tzn u nas się da. I widzę, że w lato, jak byłam bardziej rozebrana czy miałam jakikolwiek dekolt, to Zygmunt się przysysał jakby przy okazji, a teraz jak jestem ubrana pod szyję, to wygląda jakby zapomniał.
Bałam się tego strasznie, bo On jadł nieprzerwanie ale nie było żadnych przepychanek, żadnego wielkiego płaczu, no aż dziwne. Przy pierwszej nocy usypiania płakał półtorej godziny i nie obudził się potem aż do rana. Teraz budzi się raz ale po maksymalnie 10 minutach płaczu uspokojony zasypia bez żadnego picia.
Oby Wam się to wszystko jakoś ułożyło. I bezboleśnie.

YolaW - 2009-11-09, 21:50

neina, dodam jeszcze, że po odstawieniu całkowitym dziecko zadziwiająco szybko zapomnina jak to robić! Teraz jak Olaf widzi mnie nago to mówi cycy i próbuje czasami złapać ale kompletnie zatracił umiejętność ssania - po prostu nie wie jak się to robi :shock:
No, ale ten etap jeszcze długo przed Wami :) Życzę Ci, żeby Wam się udało tak jak Kat... - czyli kompromis: mama wyspana a dziecko wciąż ma cycusia :)

Lily - 2009-11-09, 21:53

renka napisał/a:
m.in. ze robie krzywde dziecku etc.
jeśli już to sobie (przez to ograbianie organizmu), a nie dziecku...
a propos tematu, moja koleżanka miała problem z odstawieniem półtorarocznego synka,a była w ciąży i chciała to zrobić, za to jej córka się sama odstawiła chyba w 8 miesiącu, jak tylko spróbowała butelki (może to ma jakiś związek z płcią i osobniki męskie bardziej się emocjonalnie przywiązują do piersi i tak im potem na resztę życia zostaje? :P )

mono-no-aware - 2009-11-09, 21:56

U nas było podobnie. Non stop na cycku. Majka ma niecałe 15 miesięcy. Jakieś dwa miesiące temu postanowiłam to zmienić i ograniczyć za dnia. Na początku dawałam jej pierś 2 razy dziennie, bo bym inaczej eksplodowała, po jakiś 2 tygodniach zaczełam jej dawać raz w ciągu dniach, przed południem, jak ma iść spać. Obyło się bezboleśnie. Czasami próbuje podnosić mi bluzkę, ale rzadko. Wtedy odwracam jej uwagę. Z piciem innych napoi idzie nam słabo. Wszyscy wkoło mi trąbili, że zacznie więcej pić, i chętniej jak odstawię ją od piersi. Ale muszę przyznać, że tak się nie stało. Ma czasami dni, że wybije w ciągu całego dnia pół szklanki, a tak to chlipnie dwie łyżki i tyle :) . Prowadzę dzienniczek siuśków i kupki i ku mojemu zdziwieniu nadal siusia podobnie, więc płyny dostarcza sobie pewnie w jedzonku.
Natomiast w nocy nadal ciumka pierś i trudno mi nawet stwierdzić ile to jest razy. W nocy budzi się ze dwa razy, a nad ranem wydaje mi się, że częściej. Więc nocne karmienia występują u nas w ilościach od 3 - 6.

Ostatnio jednak przeprowadziliśmy pomyślniie trening samodzielnego, nocnego zasypiania i myślę o tym, aby ograniczyć lub wyeliminować cyca w nocy. Czas pokaże.

Ja znam też wśród swoich znajomych osoby, które karmiły piersią do 3 roku życia. Ale były to takie okazjonale sytuacje, nie jakaś norma. Np. raz dziennie, i wynikały raczej z potrzeby czułości itp.

I jeszcze na koniec - zauważyłam wśród pokolenia naszych mam, że często jak zbliża się rok dziecka, a potem coraz częściej, wspominają o tym, aby "kończyć to karmienie piersią". Hmmm, może to skutki myślenia sprzed 30 lat, gdy uważano, że karmienia butelką jest lepsze niż piersią. Sama nie wiem.

renka - 2009-11-09, 22:14

mono-no-aware napisał/a:


I jeszcze na koniec - zauważyłam wśród pokolenia naszych mam, że często jak zbliża się rok dziecka, a potem coraz częściej, wspominają o tym, aby "kończyć to karmienie piersią". Hmmm, może to skutki myślenia sprzed 30 lat, gdy uważano, że karmienia butelką jest lepsze niż piersią. Sama nie wiem.


No to ja mam zupelnie inne spostrzezenia - widocznie bardziej prokarmieniowe piersia grono sie wokol mnie zgromadzilo ;-) Moja mama i wiekszosc jej znajomych sa bardzo zdziwione, ze karmienie piersia mnie meczy i mi przeszkadza, bo przeciez czesc z nich nawet do 3-4 roku karmila swoje dzieci piersia.
Ja zawsze uwazalam, ze karmienie dziecka do 3 roku zycia, albo i dluzej jest "chore", no wiec pewnie dlatego trafila mnie sie tak cycozerna osobniczka, zebym zmienila swoje podejscie do tego i nie obrazala myslowo kobiet, ktore tak dluga karmia swoje potomstwo :->

[ Dodano: 2009-11-09, 22:17 ]
Lily napisał/a:
renka napisał/a:
m.in. ze robie krzywde dziecku etc.
jeśli już to sobie (przez to ograbianie organizmu), a nie dziecku...


Tu bardziej chodzilo jemu o sfere emocjonalna i uposledzanie w pewnien sposob dziecka pod katem samodzielnosci. Czy cos w tym stylu.

neina - 2009-11-09, 22:20

Hmm, dwulatka chyba nie musi byc taka znowu samodzielna. Ja tam bym tego lekarza olala - w kwestii karmienia piersia, nie ortopedii ;-)

[ Dodano: 2009-11-09, 21:23 ]
Kroluje poglad, ze po roku, a nawet pol mleko nie ma juz znaczacej wartosci odzywczej. Czy ktos z Was spotkal sie z innymi teoriami?

Kat... - 2009-11-09, 22:23

mono-no-aware napisał/a:
Z piciem innych napoi idzie nam słabo. Wszyscy wkoło mi trąbili, że zacznie więcej pić, i chętniej jak odstawię ją od piersi. Ale muszę przyznać, że tak się nie stało. Ma czasami dni, że wybije w ciągu całego dnia pół szklanki, a tak to chlipnie dwie łyżki i tyle
u nas to samo. Zaczął pić cokolwiek, więc sukces jest ale to jest kilka, kilkanaście łyków zwykle. Od wszystkich niekapków, kapków, bidoników i cudów woli się ze mną napić z jednej szklanki. Zawsze jak piję to złapie z łyka albo dwa i więcej nie chce.
renka - 2009-11-09, 22:25

neina napisał/a:
Hmm, dwulatka chyba nie musi byc taka znowu samodzielna. Ja tam bym tego lekarza olala - w kwestii karmienia piersia, nie ortopedii ;-)


No, moja w sumie juz w 3 rok zycia wkroczyla, wiec samodzielnosc mile widziana ;-)
Choc Fionka, mimo iz wciaz karmie ja piersia, i tak o wiele bardziej jest samodzielna niz Ronka, ktora chadza juz do przedszkola...

[ Dodano: 2009-11-09, 22:31 ]
neina napisał/a:

Kroluje poglad, ze po roku, a nawet pol mleko nie ma juz znaczacej wartosci odzywczej. Czy ktos z Was spotkal sie z innymi teoriami?


Ja sie spotkalam z taka, ze do roku mleko matki jak najbardziej ma duza wartosc odzywcza, a po roku jego sklad sie zmienia, wzrastaja potrzeby dzieciaczka i pokarm juz nie jest na tyle wartosciowy, a karmienie piersia sluzy wowczas bardziej do zaspakajania sfery emocjonalnej dziecka niz odzywczej.

neina - 2009-11-09, 22:34

renka, a Fionka ssie w nocy tez?
renka - 2009-11-09, 22:34

Kat... napisał/a:
mono-no-aware napisał/a:
Z piciem innych napoi idzie nam słabo. Wszyscy wkoło mi trąbili, że zacznie więcej pić, i chętniej jak odstawię ją od piersi. Ale muszę przyznać, że tak się nie stało. Ma czasami dni, że wybije w ciągu całego dnia pół szklanki, a tak to chlipnie dwie łyżki i tyle
u nas to samo. Zaczął pić cokolwiek, więc sukces jest ale to jest kilka, kilkanaście łyków zwykle. Od wszystkich niekapków, kapków, bidoników i cudów woli się ze mną napić z jednej szklanki. Zawsze jak piję to złapie z łyka albo dwa i więcej nie chce.


U Ronki bylo podobnie - zarowno podczas karmienia piersia jak i po zakonczeniu wypijala podobne ilosci - czyli niewiele tego bylo.
A Fionka, mimo iz ciagle karmiona, zawsze duzo pila. Nawet gdy zdarzaly sie dnie, gdy praktycznie non stop wisiala przy cycu, to i tak wypijala swoje poza piersia. Ostatnio jej laknienie sie nieco zmniejszylo i mniej pija.

orenda - 2009-11-09, 22:37

neina, nie wiem jak to zadziałało, ale Zoja zaakceptowała nowe reguły, czyli, że noc nie jest do jedzenia. Rzucała się bardzo pierwszej nocy i tak kilka pod rząd. Nosiłam ją, potem tuliłam już na leżąco. Trochę to trwało, w sumie może do 2 tygodni, kiedy coś próbowała wywalczyć w nocy. Teraz zdarza jej się przebudzić i szuka mnie, żeby się przytulić - śpimy cały czas razem, bo po przeprowadzce jeszcze dziewczyny nie mają swojego spania.
Miałam wątpliwości czy to jej nie namiesza w głowie, ale jest w porządku i ja jestem zadowolona, bo na pewno się bardziej wysypiam.

renka - 2009-11-09, 22:48

neina napisał/a:
renka, a Fionka ssie w nocy tez?


Fionka nie zasnie bez cyca, zatem...
Ssie obowiazkow raz w dzien - podczas drzemki popoludniowej, a pozniej wieczorem - przed snem. Ale zanim zasnie "na dobre", czyli ok. godz. 24, to zdarza sie jej kilkakrotnie przebudzic i wtedy daje jej cyca (czasami jest to jedno przebudzenie, a czasami ze 3). W nocy juz nie ssie - pzrynajmniej nic mi nie wiadomo (chyba, ze sama sie potajemnie obsluguje)
Bardzo sporadycznie - glownie w weekendy, jak nie moge sie zwlec z lozka - dostaje cyca tez rano. Ale to juz bardzo rzadko sie zdarza.

PiPpi - 2009-11-09, 22:51

zaczęłam w końcu mówić Karolci, ze dostanie mleczko na noc i rano, żeby zwiększyć ilość zjadanego przez Nią stałego jedzenia, bo jada niekiedy wręcz śmiesznie mało :-?
i są pozytywne skutki, nareszcie ruszyła ze stałymi posiłkami, obłapiała mnie dzisiaj, szukała mleczka, wołała płaczliwie: mlecio, mlecio, i....zacisnełam zęby, podeszłam do Niej z zupką, zaczęłyśmy układać klocki i podtykałam Jej pod nos "papu" i..chętnie zjadała, oj sporo zjadła :-D
poza tym, pilnuję aby dawać Jej wiecej picia, rozpuszczam witaminki( obawiałam się, że przez cycowanie dorobi sie niedoborów to Jej zapodaję), kompoty z imbirkiem i bakaliami, raz dziennie żółta tea;) czyli kompot z łyżeczka pyłku pszczelego, od pszczółki Mai jak to sama mówi;)... dzięki temu też mniejsze ryzyko, ze zawoła : mleczko!
mój plan był:2lata. ale ze dwa lata miną 21lutego, to jakieś 26-27 miechów Ją pokarmie, coby w zimie nie kończyć, bo to ponoć niewskazane, z tego względu, ze przerywa się dostawę przeciwciał. a, i dni spędzone na mieście są najłatwiejsze pod kątem odpoczynku od karmienia, jemy wtedy w Vedze, Green Wayu i Karolcia pięknie wcina, dziś np. w Green wayu pomidorową i ogórkowa jadła jakby była po głodówce;)
także myślę neina, ze odstawianie to kwestia wyczucia potrzeb dziecka i Jego gotowości, to na pewno indywidualne sprawa ale fajnie jest się nie męczyć i jakoś to unormować. wtedy Mały też poczuje, zę to Ty o Nim decydujesz, a to ważne.

kula-hula - 2009-11-09, 22:51

ja skończylam karmic na zadanie mniej wiecej jak lena skonczyla 18 mies. wtedy zostaly 2 karmienia przed snem, w poludnie i wieczorem. i nocne karmienia, tak ze 2 moze 3. lena nigdy w nocy nie budzila sie na ciumkanie (no moze przy ekstremalnie ostrym zabkowaniu). tak ok. 19 mies zorientowalam sie, ze dalej sa ze 2 pobudki w nocy, ale mloda malo co zjada, tudziez od razu po przystawieniu zasypia. dla pewnosci odczekalam jeszcze ze 3 dni i uznalam, ze lena budzi sie dalej pewnie juz z nawyku, ale karmienia nocnego juz nie potrzebuje, skoro prawie nie zjada. no i chociaz w sumie zawsze myslalam, ze nocne karmienie zostawimy sobie na sam koniec, to samo wyszlo, ze lena zrezygnowala. przez kilka dni sie jeszcze wybudzala, ale dosc latwo i szybko dawala sie uspokoic. wystarczylo przytulenie, nie domagala sie noszenia. tyle ze mnie nad ranem zalewalo i piersi wariowaly, dlatego tak ok. 6 nie upieralam sie, zeby nie karmic i dzidzie z checia przystawialam :mryellow: ale po kilku dniach u mnie sie unormowalo, a lena zapomniala sie obudzic na karmienie, no to nastepnego poranka ja odpuscilam. tez dlugo nie protestowala. tak ze w sumie max 2 tygodnie trwalo calkowite wyeliminowanie nocnego karmienia. od tamtej pory córa przesypia cale noce 8-)
dla mnie fajne bylo, ze to byla jej inicjatywa. latwiej znioslam :-) a poza tym sprawdzila sie u nas teoria, ze uklad nerwowy najintesywniej rozwija sie do ok 1,5 roku dziecka i ze w tym czasie istotne moze byc nocne karmianie, ktore dostarcza dziecku tluszcze (wazne dla rozwoju mózgu wlasnie). no w kazdym razie lena odpuscila nocne obzarstwo wlasnie po tym 1,5 roku.

no a calkowicie cyc pozegnalysmy po 21 miesiacu. i tu bynajmniej nie z inicjatywy cycoluba :roll:

lena tez malo pije. i tez sie to nie zmienilo po odstawieniu. do poltora roku zreszta wypijala sladowe ilosci, no poza piersia.

no i 2 mies. temu przebadalam sie troche, bo bywalo, ze mnie straszono, ze przy tak dlugim karmieniu sypac sie zaczne.. no i tak rewelacyjnych wynikow nie mialam nigdy :mrgreen: hemoglobina 14,3 :shock:

renka - 2009-11-09, 22:59

PiPpi napisał/a:
zaczęłam w końcu mówić Karolci, ze dostanie mleczko na noc i rano, żeby zwiększyć ilość zjadanego przez Nią stałego jedzenia, bo jada niekiedy wręcz śmiesznie mało :-?
i są pozytywne skutki, nareszcie ruszyła ze stałymi posiłkami,


No wlasnie - i to wszystko zalezy od dziecka, bo Fionka naprawde duzo na piersi zawsze wisiala, ale do tej pory nie miala problemow z apetytem. I sporo jada/jadala poza cycem.

[ Dodano: 2009-11-09, 23:01 ]
kula-hula napisał/a:


no i 2 mies. temu przebadalam sie troche, bo bywalo, ze mnie straszono, ze przy tak dlugim karmieniu sypac sie zaczne.. no i tak rewelacyjnych wynikow nie mialam nigdy :mrgreen: hemoglobina 14,3 :shock:


Ja osobiscie powoli czuje skutki dlugotrwalego karmienia piersia, choc np. wyniki ostatnich badan (HGB 12) nie wiaze zbytnio z samym karmieniem, jak z tym, ze ja po prostu o siebie zapominam dbac - czesto niedojadam (albo nie jadam), malo pije, niedosypiam etc.

zina - 2009-11-10, 11:02

Skonczylam karmienie Klary w wieku ok 19 msc bo po prostu nie dawalam juz tego rady ciagnac dluzej.
Planowalam do 2 lat ale nieprzespane noce i bole ramion obejmujacych Klare zweryfikowaly moje nastawienie do tej sprawy. Nie moglam juz czekac dalej do czasu gdy Klara sama by zrezygnowala bo nie widzialam nawet swiatelka w tunelu zeby miala na to najmniejsza ochote :-> ;-)
Potrafila sie budzic po 10 razy na noc na piers i nic nie bylo w stanie jej tego wybic z glowy.
Poczatki nie byly latwe ale dalam rady. Odstawilam na wakacjach u siostry bez najmniejszej pomocy z niczyjej strony (A. byl wtedy juz w Londynie).
Moim zdaniem mozna czekac jak dziecko sama sie odstawi jesli karmienie obojgu i mamie i dziecku sprawia przyjemnosc. no problemo.
Ostatnio poznalam mieszkajaca na naszej ulicy Angielke ( :!: ) ktorej synek ponad 2 latka dalej jest na piersi i nic nie wskazuje na to zeby niedlugo mial sam zrezygnowac.
Jest wykonczona nieprzespanymi nocami ale nie ma pojecia jak mu odmowic.
Mysle wiec ze w tej sprawie nie tyle pytanie jest czy ale czy mamy na to ochote i czujemy ze damy rady mimo wszystko.
Moje dziecko nigdy nie nalezalo do umiarkowanych ssakow. Jak ciagnela to to ostatniej kropli prawie.
Teraz ciagle lapie mnie za sutek, bawi sie nim w nocy choc tego bardzo nie lubie i wyciagam jej reke spod bluzki.
Zadziwiajace ze tak jak u Yoli nie probuje ssac tylko lubi sobie podotykac :->

A co do wynikow.
Robilam sobie badanie ilosci wapnia z krwi kiedy Klara miala ok roku. Bylo wysokie, ponad norme.
Teraz w wakacje je powtorzylam, spadlo sporo choc diety nie zmienilam.
Podobnie hemoglobina, tez w dol. Choc nie wiem czy to akurat ma zwiazek z karmieniem.
Nie musi to byc oczywiscie norma ale tak wlasnie bylo u mnie.

ifinoe - 2009-11-10, 11:24

jak Matylda miała 14-15 miesięcy odstawiłam jej nocne karmienia, po 3 dniach było już ok...a pół roku później Matylda sama zrezygnowała z mleka w ciągu dnia...po prostu przestała sie budzić na poranne karmienie przed moim wyjściem do pracy, potem w ciągu dnia też nie chciała...mnie było smutno :(
Manu - 2009-11-11, 12:33

Cytat:
Robilam sobie badanie ilosci wapnia z krwi kiedy Klara miala ok roku. Bylo wysokie, ponad norme.
Teraz w wakacje je powtorzylam, spadlo sporo choc diety nie zmienilam.
no mega, czyli moge sie starac ile chce a organizm sam wie co robi tak? ]:->

ja na noc ubieram dwie koszulki , dluuugie - mialam piersi jeszcze mocniej wyciorane przez wszechobecne lapki niz przez picie mleczka :-/
juz wiele tygodni karmilam Polciaka ca dwa dni, wlasciwie to tylko w sytuacjach dla nas stresowych - wyjscie z domu, brak mozliwosci wypoczynku w ciagu dnia itp.

Pola rozumie, co do niej mowie. nie znaczy nie i szybciutko jakas zabawa. Bralam kilka dni lekarstwa no i "cytus" jest chory, nie da rady :-( czyli tydziej juz nie karmie. jest ok.

YolaW - 2009-11-15, 13:55

Fajnie słyszeć, że w większości przypadków odstawianie idzie tak bezproblemowo :) Trzymamy kciuki za wszystkich! :)
Tak sobie myślę, jak ten czas szybko leci. Jeszcze niedawno wszystkie karmiłyśmy ile się da a teraz większość wypowiada się już w tym wątku :)

neina - 2009-11-15, 23:08

Wiekszosc dzieci w wieku Franka juz nie na piersi, tez jestem zaskoczona troche. U nas bez zmian w temacie, mleko plynie strumieniami, dzien i noc. Najgorzej, jak w pracy musze dluzej zostac, nie moge sie wtedy doczekac, az Franek sie przyssie i mi ulzy ;-) Przylapalam sie na tym, ze nie przyznaje sie ludziom, ze jeszcze karmie, bo jak ktos sie dowie, to robi takie oczy :shock:
PiPpi - 2009-11-15, 23:29

neina napisał/a:
Najgorzej, jak w pracy musze dluzej zostac, nie moge sie wtedy doczekac, az Franek sie przyssie i mi ulzy ;-) Przylapalam sie na tym, ze nie przyznaje sie ludziom, ze jeszcze karmie, bo jak ktos sie dowie, to robi takie oczy :shock:


no ja wracając wieczorem po dniu poza domem też tak mam i rozumiem,zę nie mówisz o karmieniu, ja się czasem zawaham ale w sumie jak to mój tata mawia: my som ssaki :mryellow:
dobrze chociaż, ze Karolcia zainteresowała się papu, a jak apetyt Franka? pytam o stałe pokarmy..

neina - 2009-11-16, 00:11

PiPpi napisał/a:
a jak apetyt Franka? pytam o stałe pokarmy..

Marnie ostatnio niestety. Znowu zaczelam mu witaminy dawac nawet.

pilka87 - 2009-11-24, 19:34

Odpowiedź na Twoje pytanie z pierwszego posta to: między 2. a 4 urodzinami.
Zapraszam na forum: hxxp://forum.gazeta.pl/forum/f,21000,Karmienie_piersia_powyzej_roku.html
Pozdrawiam serdecznie ;)

kamma - 2009-11-24, 19:37

skarbnica wiedzy ]:->
renka - 2009-11-24, 22:21

pilka87 napisał/a:
Odpowiedź na Twoje pytanie z pierwszego posta to: między 2. a 4 urodzinami.


No to jest dla mnie nadzieja, ze Fionka przed 4 urodzinami w koncu odessie sie ;-)

PiPpi - 2009-11-24, 22:44

kamma napisał/a:
skarbnica wiedzy ]:->


o, a co szczególnie cennego byś kammo wytknęła w tej skarbnicy?

dmv - 2009-12-13, 01:01

Ida ma 15 mies i wlasnie odstawilysmy sie od piersi dokumentnie. jak zwykle zupelnie przypadkowo nam wyszlo jak wiekszosc przelomow w naszym zyciu :) Byla juz tylko na 2 karmieniach rannym i wieczornym od kilku mies, pozniej przeszlsmy na niergularne poranne w zaleznosci od ochoty i w sumie plan byl taki by ze wzgledu na antybiotyki jakie mi rozni lekarze powlepiali akurat w tym samym terminie karmic sie chwilowo raz dziennie co 2 dzien ale okazalo sie ze Idzie to wisi zupelnie czy migdalowe z kubeczka czy mamusi, nawet moge ja normalnie na materacu usypiac i sie nie domaga wiec doszlismy do wniosku ze odstawiamy na calego...
no i teraz panikuje bo mi znow pulsuje w glowie '3 szklanki mleka dziennie, codziennie'. Jak dotad sobie ten irracjonalny wdruk zapodany mozgowi nie pamietam kiedy, ale skutecznie jak widac, uciszalam liczac: piers jogurt piers = 3 a teraz juz sobie tyle bledow dietetycznych w ciagu ostatnich 2 dni wytknelam, ze zaraz sie okaze ze obie mamyco najmniej anemie (oczywiscie o podlozu psychosomatycznym :) )
Potrzebuje wsparcia plz.... zwlaszcza ze do domu na swieta jedziemy a moja mama juz raz nie omieszkala sie 'pomylic' i Idzie widelec mielonego wetknac pod moja nieobecnosc :( (tak wiem, nawet M, ktory jest miesozerny byl zszokowany kiedy sie dowiedzial)

- 2009-12-22, 10:59

mój nie ma zamiaru rezygnować, wręcz wpadł ostatnio w totalny nałóg i mimo iż nauczyłam Go jeść już tylko rano i wieczorem to od jakiegoś czasu ciągle przychodzi i często się awanturuje, zę Mu nie daję...mam już tego coraz bardziej dosyć :/ i myślę, o tym by Go odstawić po świętach bo w czwartek jedziemy do rodziny więc nie będę Mu namnażać atrakcji...

troszkę mi żal, bo lubię bardzo Go karmić, ale te awantury i złości,ze mama nie daje "am" :roll: chyba już nadszedł czas...

tylko nie wiem teraz...dawać Mu mleko zastępcze? myślałam aby spróbować z migdałowym np. co radzicie? Jaga po odstawieniu nie chciała żadnego innego mleka. Więc nie mam doświadczenia. Podajecie swoim dzieciom zastępcze?

renka - 2009-12-22, 11:21

Ja nie stosowalam zadnego mleka zastepczego jak Ronka odcycowala sie w wieku 16 miesiecy, ale jakos po jej pierwszych uorodzinach zaczelam wprowadzac jej kefiry i jogurty naturalne - na poczatku w jakichs nieduzych ilosciach, pozniej w wiekszych (nawet nie wiem od kiedy sie zaczelo, ze na kolacje zjadaly wlasnie jogurt naturalny z dodatkami, np. kanapkami, makaronem, platkami etc.).

A mnie sie wstyd przyznac, ze u nas od kilku dni doszlo teraz karmienie poranne spowodowane moim zimowym lenistwem, ktorym jest chec dluzszego polezenia w lozku :oops:
Czyli regres maxymalny odnosnie prob odcycowania Fiony, ale ja juz nie spinam sie i czekam na definitywne odcycowanie na wiosne.

nitka - 2009-12-22, 11:22

pilka87 napisał/a:
Odpowiedź na Twoje pytanie z pierwszego posta to: między 2. a 4 urodzinami.
dziecko odstawia się między 1,5 a 7 rokiem życia, oraz kiedy kobieta jest w ciąży.

ań napisał/a:
tylko nie wiem teraz...dawać Mu mleko zastępcze? myślałam aby spróbować z migdałowym np. co radzicie? Jaga po odstawieniu nie chciała żadnego innego mleka. Więc nie mam doświadczenia. Podajecie swoim dzieciom zastępcze?
gadałam ostatnio z biechną i ona czytała gdzieś, że po roku już nie trzeba. ale ja z kolei czytałam, że po drugim roku życia nie trzeba, także hmmm ;-)

[ Dodano: 2009-12-22, 11:16 ]
renka napisał/a:
a chce sie to w miare bezbolesnie przeprowadzic ze "starszakiem", to mysle, ze wtedy dopiero kolo 3-ich urodzin ma to szanse zaistniec...
to chyba nie jest prawda, bo im dziecko starsze tym gorzej to przeżywa.
renka - 2009-12-22, 15:30

nitka napisał/a:


[ Dodano: 2009-12-22, 11:16 ]
renka napisał/a:
a chce sie to w miare bezbolesnie przeprowadzic ze "starszakiem", to mysle, ze wtedy dopiero kolo 3-ich urodzin ma to szanse zaistniec...
to chyba nie jest prawda, bo im dziecko starsze tym gorzej to przeżywa.


Zapewnie wszystko zalezy od dziecka, ale "starszakowi" wg mnie latwiej wytlumaczyc cokolwiek, niz 2-2,5 latce (przynajmniej moja jest oporna na tlumaczenia wszelakie).
Ale i tak wg mnie najlatwiej odstawic dziecko od piersi w pierwszym roku zycia.
Pozniej juz jest zdecydowanie trudniej, bo swiadomosc dziecka wzrasta, a dla wiekszosci dzieciakow cyc jest olbrzymia przyjemnoscia, wiec po co sobie te przyjemnosc odbierac? ;-)

devil_doll - 2009-12-22, 18:53

moje dziecko niepiersiowe ale po roku (do roku byl na modyfikowanym) zaczal dostawax mleko ryzowe migdalowe i zbozowe i. synek kolezanki po odstawieniu 2 lata nie chce zadnego nie lubi i nie pije. trzeba po prostu zbac o diete bogata w wapno :)
neina - 2009-12-22, 19:49

nitka napisał/a:
dziecko odstawia się między 1,5 a 7 rokiem życia, oraz kiedy kobieta jest w ciąży.

Ktos pisal na forum, ze zdarza sie, ze kobieta karmi w ciazy i potem dwoje dzieci na raz, wiec to tez chyba nie jest regula?

renka - 2009-12-22, 23:04

neina napisał/a:
nitka napisał/a:
dziecko odstawia się między 1,5 a 7 rokiem życia, oraz kiedy kobieta jest w ciąży.

Ktos pisal na forum, ze zdarza sie, ze kobieta karmi w ciazy i potem dwoje dzieci na raz, wiec to tez chyba nie jest regula?


Ja karmilam do 6 miesiaca ciazy. Moja ginekolozka wysnuwala wlasnie takie wizje, ze nie musze przeciez Ronki odstawiac i po porodzie moge karmic je obie, ale mi ta wizja jakos nie odpowiadala :->

kamma - 2009-12-25, 07:50

renka napisał/a:
Ja karmilam do 6 miesiaca ciazy. Moja ginekolozka wysnuwala wlasnie takie wizje, ze nie musze przeciez Ronki odstawiac i po porodzie moge karmic je obie,

ja bym na to poszła. Wtedy uniknęłabym koszmaru zwanego nawałem (dla mnie trauma na całe życie).

mono-no-aware - 2009-12-26, 21:02

A ja jakiś czas temu (ok. 3 m-ce) zaprzestałam karmić w dzień (w nocy nadal 3/4 karmienia). Było znośnie, ale około 1,5 miesiąca temu Majka zaczęła się coraz bardziej domagać cyca w nocy. Chyba do 10 razy. Dostawałam czasem kur..... I w koncu w ostatnich dniach się zabraliśmy za temat. Okazało się, że przebiegło bezboleśnie. Ryk kilka razy w nocy przez 2 dni. Teraz jest już spokój. Czasami Majka się przebudzi, pojęczy 10 sekund i idzie dalej spać. Nareszcie się na nią nie wściekam o 2.00 czy 3.00 kiedy była w stanie budzić po 5 min. od odstawienia od piersi.
Żeby całkiem nie zaniechać karmienia piersią ustaliłam jedno karmienia w ciągu dnia. Jak zapomni to trudno, narazie się domaga :) . Ale generalnie myślę, że spokojnie można będzie ją zagadać i jej nie podać jak się na to zdecyduję.

excelencja - 2009-12-27, 21:26

ja do niedawna karmiłam 3-4 razy, powiedzialam dość, kiedy w restauracji zaczęła domagać się cyca, a 1,5 roczne dziecku wygląda przy cycu obleśnie w miejscu publicznych. I ustaliłam dwa karmienia - po śniadaniu i przed kolacją.
Myślę, że gdybym chciała na amen odstawić to wystarczyłoby rano zająć ją zabawą - i zapomniałaby, wieczorem jakiś spacer.
Ale póki co chcę jeszcze pokarmić troszkę :)

renka - 2009-12-27, 22:18

excelencja napisał/a:
a 1,5 roczne dziecku wygląda przy cycu obleśnie w miejscu publicznych.


:lol:

Pomysl o 2,4 latce ;-)
Ja niedawno w miejscu publicznym, czyli w poczekalni u lekarza, uzylam piersi jako uspokajacza. Niestety pani doktor byla zbyt sfrustrowana i badanie Fionki nie bylo przyjemnoscia, sama sie zestresowalam i wkurzylam, wiec poszlam po najlatwiejszej linii oporu.

nitka - 2009-12-27, 22:25

ja nie widzę nic obleśnego w karmieniu starszego niż niemowlę dziecka w miejscu publicznym.
excelencja - 2009-12-27, 23:22

ja też nie widzę nic strasznego jeśli karmi inna kobieta, ale ogół społeczeństwa odczuwa wewnętrzne i zewnętrzne fuj, a ja nie chcę być obiektem tego fuj.
Dlatego już daaaaawno Lilki nie karmię "przy ludziach".

renka, chyba nie ma różnicy między obleśnością 1.5 i 2,5 letniego dziecka :D :D
I to i to żre widelcem, popija ze szklanki i gada po ludzku :) )


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group