| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Wiek niemowlęcy - kubek niekapek
Anja - 2010-01-27, 10:49 Temat postu: kubek niekapek pomyślałam, że założę ten temat, choc pewnie wielu osobom podpadnę... z góry przepraszam zwolenników niekapka.
ale tak się przyjęło, że niekapek musi być, tymczasem prowadzi to do złych nawyków zupełnie niepotrzebnie.
zarówno Zawitkowski jak i Pierwszy rok życia dziecka odradzają wprowadzanie niekapków dopóki dziecko nie nauczy sie pić ze zwykłego kubka.
wady niekapka są takie:
zwiększone ryzyko próchnicy oraz infekcji biegunkowych (kubeczek jako siedlisko bakterii)
oszukiwanie apetytu spowodowane ciągłym popijaniem
większe ryzyko wad wymowy
opóźnianie mówienia
Zawitowski pisze też, że przy uczeniu "normalnego" picia, następuje świetny trening warg, języka i żuchwy.
zalety niekapka są niezaprzeczalne - wymieniac nie będę.
w sumie, szkoda, ze mało się o tym pisze. pamiętam, jak ponad rok temu zobaczyłam u mojej przyjaciółki taki dziwny kubek (doidy) dla jej córeczki, a nie niekapek, spojrzalam na nią jak na wyrodną matkę. serio.
mandy_bu - 2010-01-27, 11:23
u mnie niekapek sprawdził się z pierwszym synem, ale w zasadzie do czasu. Byl bardzo wygodny do zabierania na spacery. W domu dziecko wolało pić z normalnego kubeczka. Z czasem niekapek trafił do lamusa i nie było z tym większego problemu. Młodszy natomiast niekapka nie lubi, popija z butelki ze smokiem lub z normalnego kubeczka. Właśnie obejrzałam zdjęcie kubka doidy, faktycznie pomysłowy, ale ja bym w niego nie zainwestowała.
Pewnie, że dzieciaki, kiedy uczą się pić z normalnego kubka na początku są cali mokrzy, ale też dzięki temu uczą się rozkładać silę jaka jest im potrzebna do trafienia do buziaka.
Natomiast co do wad wymowy i jej opóźnienia spowodowanych ssaniem smoczków i niekapków to nie podchodziłabym tak poważnie. O tym nie pisałaś, ale często mówi się też o wadach zgryzu i tu wiem, że większość ortodontów się z tą teorią nie zgadza. Samo ssanie smoczka czy nie kapka nie powoduje wady zgryzu, do tego potrzebne są jeszcze inne czynniki, głownie genetyczne.
Natomiast jestem przeciwniczką traktowania niekapków i butelek z piciem jako jedynych uspokajaczy.
maga - 2010-01-27, 13:29
Ja jestem przeciwniczką smoczków i niekapków. Uważam, że nawet na spacerze można się obyć bez nich. Ziomka uczyliśmy pić z Doidy Cup jak miał 4-5 miesięcy. Dostawał wtedy w kubeczku dosłownie kilka kropli wody i bardzo szybko załapał o co biega. W upalne dni na spacer zabieraliśmy małą butelkę z piciem i trąbił z gwinta, bez problemu. Teraz kubek Diody leży sobie nieużywany, a młody pije z normalnych kubków. Robił to nawet sam, ale jakiś czas temu zaniechał samodzielności w swerze jedzenia i picia, więc poimy go my.
maga - 2010-01-27, 13:41
euridice, a jednak
renka - 2010-01-27, 13:41
My w sumie nigdy nie mialysmy niekapka (butelki ze smoczkiem tez nie) - ja szybko obie dziewczyny nauczylam pic przez rurke, a ze karmilam piersia, to w sumie tak naprawde zaczely cos innego pic poza moja piersia ok. 8-9 miesiaca.
A do kapania to juz sie przwyczailam i na spacerach - jak dziewczyny byly male - to najczesciej i tak dawalam im do picia wode mineralna prosto z malej butelki.
Tak wiec Fionka to zupelnie niekapkowe i niesmoczkowe dziecko a mowic zaczela dopiero od jakiegos czasu (moze wiec to skutek uboczny dlugiego karmienia piersia ).
O, dopiero podtytul tematu przeczytalam i moge napisac - TAK, KUBEK NIEKAPEK NIE JEST NIEZBEDNY
Anja - 2010-01-27, 16:21
ja wojny o niekapek toczyć nie chcę. nie jestem też ekspertem, tylko cytuję, co tam gdzieś wyczytałam. póki co, testuję rożne wyczytane rzeczy na Artku.
| mandy_bu napisał/a: | | Natomiast co do wad wymowy i jej opóźnienia spowodowanych ssaniem smoczków i niekapków to nie podchodziłabym tak poważnie. O tym nie pisałaś, ale często mówi się też o wadach zgryzu i tu wiem, że większość ortodontów się z tą teorią nie zgadza. Samo ssanie smoczka czy nie kapka nie powoduje wady zgryzu, do tego potrzebne są jeszcze inne czynniki, głownie genetyczne. |
Bardzo możliwe. Swego czasu robiliśmy 'wywiad" a propos smoczka i okazało się, że prawie wszyscy go w dzieciństwie używali, co niekoniecznie przełożyło się na wady zgryzu później.
euri, chętnie pogadam z Twoim niekapkowym dzieckiem.
mandy_bu - 2010-01-27, 16:56
hihi ja za renką potwierdzam, że nie jest niezbędny .
Natomiast co do próchnicy, to akurat jestem haniebnym "ekspertem" bo moje starsze dziecko ma . Mimo, że był chowany bezcukrowo, bezsokowo prawie do 3 r. ż. Tutaj myślę, że też czynniki indywidualne mają dużą rolę, a wpływ u mojego miało to, że cycowal 2 lata, również w nocy, no i pewnie niedokładne mycie zębów ( na pewno nie trwało 3 minuty, bo sceny były masakryczne ). Także nie mogę zwalić winy na soki, miśki i inne batony .
nitka - 2010-01-27, 17:07
Antoni używa niekapka. Nawet kilku. Nie mamy tego "pierwszego" Aventu, bo do mnie nie przemawiał ustnik. U nas wcale nie opóźnia mowy, ani nie przyczynia się do próchnicy, bo Anton pije tylko wodę. Prawdę mówiąc wolę dziecko z niekapkiem niż dziecko z butelką. W ogóle mi nie przeszkadza, że Antoni jeszcze nie umie pić z kubka. W sumie go nie uczyłam. Wolę z nim poczytać książkę i grać na garnkach
[ Dodano: 2010-01-27, 16:08 ]
aaa, zapomniałam napisać, że i tak najlepiej wchodzi mu woda z butelki z takim zamknięciem jak w Ludwiku
Anja - 2010-01-30, 14:50
| nitka napisał/a: | | Prawdę mówiąc wolę dziecko z niekapkiem niż dziecko z butelką. |
Wiesz co, podobno w sposobie picia kubek niekapek przypomina butelkę i w tym sęk. A tak przy okazji - uczenie picia z normalnego kubka nie jest jakieś strasznie czasochłonne, że aż rodzicom pot wstępuje na czoło, bo się ambicjonalnie zawzięli.
Mam pytanie odnośnie przyzwyczajania się dzieciaków do niekapka - czy jest potem jakiś problem (mam na myśli protesty), żeby je zamienić na zwykły kubek, tak jak to podobno jest przy odstawianiu od butelki?
A, i jak Wam się sprawdza lovi 360, jesli używacie? Taki oto:
hxxp://www.lovi.pl/produkty,kubek_360.html
(Ma być niekapek, a u nas kapie. )
ań - 2010-01-30, 15:13
| Anja napisał/a: | A, i jak Wam się sprawdza lovi 360, jesli używacie? Taki oto:
hxxp://www.lovi.pl/produkty,kubek_360.html
(Ma być niekapek, a u nas kapie. ) | mam taki i jest ok, oczywiście jak się rzuci na podłogę to kapie, ale w niekapkach chyba chodzi moim zdaniem o to,z ę jak dziecko podniesie kubek do góry w czasie picia to napije się tylko tyle ile pociągnie z niego i nic się na dziecko nie wyleje.
u nas Jaga miała niekapek typowy, aventu i piła z Niego jako niemowlak, potem już tylko w trasie i na noc stał przy łóżeczku dość długo. Nie ma wady zgryzu an szczęście. Apetyt od zawsze Jej bardzo dopisuje i żadnych problemów nie zauważyłam z tych wypisanych i nie wypisanych.
Lew tez dostał avent ale przed świętami odkryłam lovi 360 i kupiłam Mu, jestem zadowolona, bo nareszcie wszędzie jestem w stanie go wyczyścić bo to jest podstawowa wada większości niekapków itd. zakamarki, gdzie nie dotrzesz jak nie masz zmywarki, rzeźnia.
orenda - 2010-01-30, 21:09
| Anja napisał/a: | | Zawitowski pisze też, że przy uczeniu "normalnego" picia, następuje świetny trening warg, języka i żuchwy. | Przy Zoji nie wprowadzałam żadnych niekapków, butelek, smoczków do picia. Od razu normalne pojenie, z kubka, przez słomkę lub butelkę z wodą z dziubkiem. A to nie dlatego, że ja taka świadoma i postępowa, tylko z lenistwa, bo pamiętałam, że jak Li miała takie ustrojstwa to nie było łatwo je domyć, bo miały dużo szparek i miejsc, gdzie trudno dotrzeć przy myciu, ot co
Anja - 2010-01-30, 21:54
orenda, podobno leniwe matki wiele dobrego swoim dzieciakom czynią, no i proszę, m.in. Ty.
Kat... - 2010-01-30, 22:02
| Anja napisał/a: | | Mam pytanie odnośnie przyzwyczajania się dzieciaków do niekapka - czy jest potem jakiś problem (mam na myśli protesty), żeby je zamienić na zwykły kubek, tak jak to podobno jest przy odstawianiu od butelki? |
Ja Zygmusia uczyłam pić z butelki, niekapka, kapka, bidonika i kubka jednocześnie bo nie chciałam żeby mi się biedaczek w upale odwodnił i nic. Po jakimś czasie załapał niekapek i popija z niego czasem ale ja właśnie z wygody, nie chciało mi się go ciągle myć po prostu, zaczęłam Mu dawać od jakiegoś czasu od siebie ze szklanki i pije. Prawda jest też taka, że teraz ma wreszcie motywację do picia bo karmię tylko dwa razy na dobę (dużo i długo ale dwa) a wtedy i tak cyca dostawał więc Mu się nie chciało. Nie wiem jak jest z innymi dziećmi ale Zygmunt z faktu niepicia z niekapka nie zrobił sobie nic. Ma wielką frajdę w piciu z prawdziwej szklanki.
Dominika - 2010-01-30, 23:20
Ronka, po cycu przeszla na wode z gwinta. Albo z kubeczka. Nie pamietam, zebym ja kiedykolwiek musiala przebrac z powodu zalania woda. Mialam farta
A niekapka bronie, bo moj nie-kapal (avent) ale tylko na spacer i w podroz uzywalam go. Ale w domu pila normalnie, zadnych smoczkow itp.
Ja swoje lalki w dziecinstwie karmilam z butelki a moje dziecko nic nigdy tak nie wypilo. Mloda za to w zabawie nawet pluszowe koty karmi "piersia".
malva - 2010-02-01, 22:13
| mandy_bu napisał/a: | hihi ja za renką potwierdzam, że nie jest niezbędny .
. |
też potwierdzam za renką -tym bardziej że rok temu dopiero dowiedziałam się że coś takiego jak kubek niekapek istnieje wogle na swiecie ,może 12 lat temu nie było takich wynalazków,a jesli były -nie miałabym wtedy na nie pieniędzy
co do smoczka- moje dziecko musiało być niesmoczkowe -ja byłam wychowana bez smoczka i po prostu zwyczajnie nie kumam jego zastosowania-mi się wydaje niepotrzebnym wynalazkiem
kubek niekapek zresztą też,ale moż i toto przydatne np tak jak pisze Dominika- w podróży.
YolaW - 2010-02-01, 22:32
| Anja napisał/a: | A, i jak Wam się sprawdza lovi 360, jesli używacie? Taki oto:
hxxp://www.lovi.pl/produkty,kubek_360.html
(Ma być niekapek, a u nas kapie. )
|
Na maxa mocno trzeba ciągnąć, próbowałam i prawie mi oczy z orbit wyskoczyły. Także u nas się nie sprawdził.
Olaf niesmoczkowy był. Kupiłam ze 1oo różnych niekapków superwynalazków i żaden mu nie podszedł, bo był cycek. Potem akurat przed samym odstawianiem zaczaił picie ze słomki z niekapka Lilki od excelencji i do tej pory słomka Olaf pije tylko wodę (nie licząc parę tygodni ziół na robale, ale niesłodzone to było). Niekapek u nas się sprawdza, bo jest wygodny, ale w razie czego z kubka normalnie też się napije. Niemniej jednak tylko słomka się sprawdziła,
Na szkole rodzenia wg. logopedy picie przes slomke jest bardzo korzystne dla rozwju mięśni biorących udział w mówieniu. Wylizywanie talerza też
LaMandragora - 2010-07-01, 08:04 Temat postu: Re: kubek niekapek
| Anja napisał/a: | pomyślałam, że założę ten temat, choc pewnie wielu osobom podpadnę... z góry przepraszam zwolenników niekapka.
ale tak się przyjęło, że niekapek musi być, tymczasem prowadzi to do złych nawyków zupełnie niepotrzebnie.
zarówno Zawitkowski jak i Pierwszy rok życia dziecka odradzają wprowadzanie niekapków dopóki dziecko nie nauczy sie pić ze zwykłego kubka.
wady niekapka są takie:
zwiększone ryzyko próchnicy oraz infekcji biegunkowych (kubeczek jako siedlisko bakterii)
oszukiwanie apetytu spowodowane ciągłym popijaniem
większe ryzyko wad wymowy
opóźnianie mówienia
Zawitowski pisze też, że przy uczeniu "normalnego" picia, następuje świetny trening warg, języka i żuchwy.
zalety niekapka są niezaprzeczalne - wymieniac nie będę.
w sumie, szkoda, ze mało się o tym pisze. pamiętam, jak ponad rok temu zobaczyłam u mojej przyjaciółki taki dziwny kubek (doidy) dla jej córeczki, a nie niekapek, spojrzalam na nią jak na wyrodną matkę. serio. |
Hm... hmmm... Wiec...
Moje obydwie starsze latorosle doily z niekapka do ok. 18 m-cy... zeby maja pierwsza klasa: proste, biale, zdrowe... do stomatologa chodza po to, aby uslyszec, ze maja zebolce, jak ksiezniczki... Takze w ich przypadku to nie zaszkodzilo. Ale... do picia dostawaly tylko wode... moze to dlatego?
Najmlodsiejsza... z butli, jak jej siostry, pic nie umie. Wiec zaczelismy nauke z niekapkiem... a ona? Nie zajarzyla, o co chodzi. Niekapki stoja w kacie.
Jakies 2 tyg. temu odkrycie. Mloda podpelzla do siostry, stanela kolo niej i drze paszcze... Patrze, o co szkrabowi chodzi? A ona wgapiona w Fatime, ktora pila sobie wode z kubka i wymachuje raczka...
Ja... olsnienie... moze ona chce pic z normalnego kubka? Nalalam wode do normalnego kubka, oczywiscie przytrzymalam jej... a ona zadowolona wypila... Od tej pory pije z normalnego kubka...
Jestem w miescie, tak samo... normalny kubeczek i piciu...
Takze zgadzam sie, ze niekapki (i butelki tez) nie sa niezbedne.
Anja - 2010-07-01, 08:10
A my od jakiegoś czasu używamy kubka niekapka... No wiem, wstyd jak beret... Niektóre złośliwe bestie grożą mi na spotkaniach WD, że zrobią zdjęcie i na forum wrzucą...
dynia - 2010-07-01, 09:27
| Anja napisał/a: | A my od jakiegoś czasu używamy kubka niekapka... No wiem, wstyd jak beret... | Why?
Ziemek pomimo że taki JUŻ duży i potrafi pic z normalnego też czasem używa niekapka ,w podróży, wieczorem pijąc wodę do snu etc.nie uważam,że coś w tym zdrożnego
No chyba ,że to wbrew tej nowej światowej modzie i trendom na uczenia picia z normalnego kubka od wczesnej młodości
nitka - 2010-07-01, 09:56
| Cytat: | A my od jakiegoś czasu używamy kubka niekapka... No wiem, wstyd jak beret.. | No właśnie Anja, żaden wstyd. Wstyd jest jak się dziecko bije i poniża...
Anja - 2010-07-01, 12:58
dynia, nitka, no przecież wątek antyniekapkowy założyłam
nitka - 2010-07-01, 14:05
no dobra, ale nasze założenia weryfikuje rzeczywistość. Niekapki są dla ludzi. Najlepiej jest wyluzować w kwestiach dziecięcych. To moje zdanie ofkors. Ja wyluzowałam i jest nam obu o niebo lepiej.
Anja - 2010-07-01, 20:37
| nitka napisał/a: | | Najlepiej jest wyluzować w kwestiach dziecięcych. |
Ano. Mi to trochę czasu zajęło.
dżo - 2010-07-01, 20:46
| Anja napisał/a: | | Niektóre złośliwe bestie grożą mi na spotkaniach WD, że zrobią zdjęcie i na forum wrzucą |
My mamy ze cztery niekapki, wszystkie nieużywane bo od zawsze dużo wygodniejsze dla mnie było podawanie Tymonowi picia w zwyklym kubku (najczęściej pije moje ziołowe herbatki). Nie jestem przeciwnikiem ani zwolennikiem niekapków, każdy wybiera co mu wygodne a te wszystkie teorie mądrytch głów bardzo często nie sprawdzają się w rzeczywistości.
Anja - 2010-07-01, 20:51
| dżo napisał/a: | | te wszystkie teorie mądrych głów bardzo często nie sprawdzają się w rzeczywistości. |
dżo, a Maria Montessori?
dżo - 2010-07-01, 21:04
Anja, bardzo często nie oznacza zawsze . A MM to nie mądra głowa a autorytet (dla mnie przynajmniej ).
LaMandragora - 2010-07-04, 10:39
| nitka napisał/a: | no dobra, ale nasze założenia weryfikuje rzeczywistość. Niekapki są dla ludzi. Najlepiej jest wyluzować w kwestiach dziecięcych. To moje zdanie ofkors. Ja wyluzowałam i jest nam obu o niebo lepiej. |
Dokladnie... tez tak to widze.
Hehe... kiedys czytalam taka anegdotke.
Ojciec szostki dzieci opowiadal:
Kiedy nie mialem jeszcze dzieci, mialem 6 cudownych filozofii na temat ich wychowania.
Potem urodzilo sie nasze pierwsze dziecko. Stalem sie wiec ojcem jednego dziecka i nadal mialem 5 filozofii na temat wychowania dzieci.
Potem urodzilo sie nasze drugie dziecko. Dwoje dzieci i 4 madre filozofie na temat ich wychowania.
Potem przyszlo trzecie, czwarte, piate i szoste dziecko na swiat.
Takze w tej chwili jestem ojcem szostki dzieci i nie mam ani jednej madrej filozofii na temat ich wychowania...
daria - 2010-07-04, 11:56
a moje dziecko nie chce pić z niekapka... tylko z kubeczka albo sama z butli, bo kubek jeszcze upuszcza albo nim rzuca
dynia - 2010-07-04, 13:02
| LaMandragora napisał/a: |
Takze w tej chwili jestem ojcem szostki dzieci i nie mam ani jednej madrej filozofii na temat ich wychowania...
|
Dokładnie!Życie szybko wszystko zweryfikuje
dżo - 2010-07-04, 13:09
| dynia napisał/a: | | Życie szybko wszystko zweryfikuje |
I to bardzo szybko
Kasumi - 2010-07-04, 19:07
Ja też uważam, że trzeba wrzucić na luz. Niektóre dzieci piją od razu z kubka, niektóre nie potrafią, albo ich mamy nie zawsze mają dość czasu i cierpliwości, żeby podawać picie w takiej "dorosłej" formie. Ja miałam jeden niekapek Tommee Tippee, fajny, używany na wyjścia, ale ciężko było utrzymać go w czystości i po pół roku musiałam wyrzucić. Teraz Majka pije ze zwykłego kubeczka samodzielnie - małe ilości wody, dolewam sukcesywnie, z butelki po wodzie mineralnej z takim jakby dzióbkiem, oraz z takiego niekapka:
hxxp://www.lovi.pl/produkty,kubek_360.html
który serdecznie polecam (daria może Natka taki zaakceptuje) jest łatwy do umycia, niczego się nie ssie tylko pije jak z kubka. Jedyne oszukaństwo polega na tym, że ciężko z niego coś wylać. No ale czasem nie chcę wycierać podłogi po raz milionowy, albo zabierać torby bodziaków na kilkugodzinne wyjście
daria - 2010-07-04, 22:35
Kasumi, oo! fajna sprawa, może kupię, dzięki
dziś Nata pokazała, że potrafi wypić ze szklanki, bez oblania się - wypiła całą szklankę koktajlu
Kat... - 2010-07-04, 22:45
Zygmuś też kilka miesięcy temu pił z kubka ładnie, uważnie ale potem zaczął specjalnie wylewać, oblewać się ze złośliwym uśmieszkiem. Niekapek poszedł ruch i przez jakiś czas dawałam Mu picie tylko i wyłącznie w nim jakby za karę. Skoro umie pić i nie oblewa się niechcący a nagle specjalnie chlusta woda na wszystkie strony to widocznie nie dorósł. Nie miałam siły Go ciągle przebierać. Podziałało. Niekapek teraz mamy na wyjścia a w domu pije z plastikowej szklanki i najczęściej przez słomkę- mniejsze prawdopodobieństwo rozlania.
poughkeepsie - 2010-07-05, 11:28
Ja próbuję uczyć Jacola pić z tego angielskiego wynalazku doidy cup hxxp://ekobaby.pl/sklep.php?cat=16&id=29&ec=0. Nawet pije, ale on jest bardzo wygodnicki, więc trzeba mu trzymać, bo łapki daje w bok i otwiera dziób Ale on ogólnie jest strasznym leniem, butelki też nie bardzo chce mu się trzymać. Niekapek na razie się nie sprawdza, jakkolwiek absurdalnie to zabrzmi, on się oblewa z tego dzióbka.
rosa - 2010-07-05, 16:33
słyszałam same superlatywy na temat tego kubka o którym pisze pough, nie posiadam, więc nie wiem czy to prawda ale wygląda sympatycznie
daria - 2010-07-05, 20:56
poughkeepsie, moja Nata ma ten kubek, fajny był On ale teraz Nata chce sama trzymać i przy tym rozlewa bo macha rączkami więc zakupiłam polecany przez Kasumi, kubek i jest super! Nata szybko załapała co i jak i nie rozlewa się nic a nic.. no poza tym, jak Nata zaczęła nim rzucać... dość mocno...
adriane - 2010-07-09, 11:56
| Kat... napisał/a: | | ale potem zaczął specjalnie wylewać, oblewać się ze złośliwym uśmieszkiem. Niekapek poszedł ruch i przez jakiś czas dawałam Mu picie tylko i wyłącznie w nim jakby za karę. |
I tak to rodzice psują najlepsze zabawy dzieciom
Fajny ten kubek z linku pough, takiego wynalazku jeszcze nie wiedziałam
|
|