wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Wczasy i wyprawy - Dziecko w namiocie

mono-no-aware - 2010-06-17, 19:38
Temat postu: Dziecko w namiocie
Hej,
nie znalazłam podobnego tematu, ale może źle szukałam.

Póki co zastanawiam się jakie mieliście doświadczenia z namiotami i dziećmi :) ? W jakim były wieku, gdzie sypialiście (rejon/kraj), i w jakich np. najniższych temperaturach? No, i może jakieś inne pomocne wskazówki, typu jak ubrać dziecko na noc, co podłożyć do spania?

dynia - 2010-06-17, 20:08

Byliśmy w zeszłym roku z dzieciakami pierwszy raz pod namiotem w Holandii nad morze.Pogoda była ohydna , lało,było zimno a w nocy były takie sztormy ,że myśleliśmy iż odlatujemy jak zeppelin :-P Dzieciaki spały jak zabite podczas tej pizgawy.Nic nie było w stanie zakłócic ich snu.Spaliśmy na dmuchanych materacach,stanowiły one dobrą izolację i były wygodne.Dzieciaki do snu poubierane miały letnie dresiki,nigdy nie zmarzły wręcz się rozkopywały.Podsumowując myślę,że namiot to wielka frajda dla dzieciarni :-)
ag - 2010-06-17, 20:14

My pierwszy raz wybralismy się pod namiot kiedy Lukasz skonczyl 3 miesiące, ale to była tylko weekendowa wyprawa, 1 noc pod namiotem. Generalnie to w tym wieku w ogole nie zauwazyl roznicy. Teraz ma 3 lata, niedawno spędzilismy pod namiotem 1 noc, podobało mu się - bo to taki "domek", również spał jak zabity. Bylo to w czerwcu ale chlodno dosyć, wiec spal w polarku, na dmuchanych materacach. W lecie zamierzamy więcej podrozowac z namiotem, zdam relację jak nam to wyjdzie.
- 2010-06-17, 20:23

my byliśmy rok temu, Lewko miał 1,5 roku. Spaliśmy tydzień w górach na Ukrainie, i rozwiązaliśmy to tak, ze mieliśmy folie izolacyjne, a ja dodatkowo spałam z Lwem w jednym śpiworze. Spaliśmy w dresach i było ok, w sumie 2 noce były zimne bo było załamanie pogody i wtedy po prostu trzeba było sie po nos przykryć bo w samym śpiworze był luks. Dzieciaki świetnie znosiły biwakowanie, miały frajdę i nie było z tym żadnego kłopotu :D
mono-no-aware - 2010-06-17, 20:47

dynia napisał/a:
namiot to wielka frajda dla dzieciarni :-)


To na pewno.

My się wybieramy na weekend do rodziców na Jurę i planujemy nocować w namiocie. Teściowa pewnie osiwieje :) , bo przecież takie małe dziecko i namiot się wykluczają :) .

majaja - 2010-06-19, 14:04

Myśmu byli pierwszy raz w zeszłym roku, ale my kajak i dziecko chcieliśmy sprawdzić, teraz wybieramy się na spływ na tydzień. M. ma prawie 5 lat. Spaniem pod namiotem był zachwycony, spał we flanelowej piżamie i skarpetkach, nie bał sięę wcale, raz nam się obudził jak nas jeszcze nie było ale potem już bez problemu, Spanie w starych spiwoarach, na alumacie. Stwierdził nawet, że woli kajaki niż góry.
rosa - 2010-06-19, 14:31

my kiedys to tylko pod namiot, z małymi bejbikami też, super jest

a czemu wg teściowej dziecko + namiot = zonk?

zina - 2010-06-19, 14:33

rosa, pewnie chodzi o to, ze takie malenstwa szybko sie przeziebiaja a namiot przeciez lezy na ziemi itp :roll:
W tamtym roku przed spaniem u alci na dzialce tez wiele osob sie nam dziwilo, ze Klara przeciez taka mala a my ja juz pod namiot wpychamy ;-)

rosa - 2010-06-19, 14:36

aha, dzięki zinka, ja taka mało kumata :mryellow:
mono-no-aware - 2010-06-20, 14:40

A my właśnie wróciliśmy z wojaży. Wypad się udał, choć głównie padało. :) . Dwie noce spaliśmy w namiocie, raz była nawet burza i teściowa się b. stresowała, ale należy jej się medal :) , bo nie naciskała, żebyśmy poszli spać do nich. Majka spała jak zabita. Pierwszej nocy tylko zanim zasnęła wariowała w namiocie i oglądała wszystko (czyt. zapinała zamki od głównego wejścia itp.), więc w końcu wyszliśmy z niego i wróciliśmy po godzinie, kiedy była już zmordowana dniem. Pierwsza noc ciepła, druga dość zimna, ale daliśmy radę. Mąż już za rok planuje wakacje pod namiotem ;-)
zina - 2010-06-20, 19:19

mono-no-aware, taki maly off top ale zaluje ze nie kojarze Cie ze zlotu :oops:
mono-no-aware - 2010-06-20, 20:44

zina napisał/a:
mono-no-aware, taki maly off top ale zaluje ze nie kojarze Cie ze zlotu :oops:


A bo myśmy byli tylko na pół dnia w piątek (to ja wpadłam na taki beznadziejny pomysł). Żałuję do dzisiaj! Chcieliśmy pochodzić po górach w weekend (a potem zobaczyłam, że część ekipy też się wybrała), i się wściekłam na samą siebie, że się jakoś nie zgadałam. Niby mój mąż kogoś tam się pytał jakie mieliście plany na kolejny dzień, ale to była wielkie niewiadomo - i tak wyszło. Na przyszłość zamierzam się "poprawić" :) .

excelencja - 2010-06-22, 19:10

my się teraz na kawałek wakacji wybieramy pod namiot, ale jak to będzie- zobaczymy :)
trochę męczy mnie myśl o samotnym składaniu i rozkładaniu namiotu kilka razy. Ale i tak bardziej męczą mnie myśli o cenach noclegów :P

ag - 2010-06-22, 21:12

excelencja napisał/a:
Ale i tak bardziej męczą mnie myśli o cenach noclegów
ooo tak, zwlaszcza te myśli o cenach noclegów są bardzo motywujące :mryellow: Ale dla dzieciaków to też fajna przygoda jest - jak pisałam spaliśmy niedawno pod namiotem i Łukasz się teraz dopytuje, kiedy będzie znowu spał w namiocie.
mono-no-aware - 2010-06-22, 21:19

excelencja napisał/a:
my się teraz na kawałek wakacji wybieramy pod namiot, ale jak to będzie- zobaczymy :)
trochę męczy mnie myśl o samotnym składaniu i rozkładaniu namiotu kilka razy. Ale i tak bardziej męczą mnie myśli o cenach noclegów :P



Teraz te namioty się w miarę szybko i łatwo rozkłada/składa. Chyba, że to jest namiot starej generacji :( , albo jakiś olbrzymi. A gdzie się wybieracie?

kociakocia - 2010-07-06, 19:28

zainspirowałyście mnie bardzo namiotowaniem :) ożyły wspomnienia z dzieciństwa, zapragnęłam z mężem sprawić radochę dziecku i rozpocząć nowy sposób odpoczywania, weekendowo najczęściej i pod namiotem :D zaczynamy w ten weekend :D

czy jest coś pomiędzy karimatą ( za cienka i twardo) a dmuchanym ( podskoki w nocy jak ktoś się przekęci :P )?

Malinetshka - 2010-07-06, 19:39

kociakocia, tak na szybko.. w necie polecają firmę Therm-a-rest, są do wyboru różne maty samopompujące, o różnej grubości. np. ten model: hxxp://www.alpenski.pl/product/mata-therm-a-rest-dreamtime-3367/
Ja od siebie nic nie dodam, bo już daaaawno pod namiotem nie byłam :> ale jeszcze pamiętam ból gnatów po nocy na zwykłej karimacie :>

kociakocia - 2010-07-06, 20:08

cudny ten materac i cena jego też :P ale dzięki, jdziemy jutro do sklepu, ważne, że wogóle jest coś pomiędzy tym czego nie chcę napewno :P
Malinetshka - 2010-07-06, 22:12

kociakocia, ktoś coś pisał, że w JYSKu jest coś tańszego, ale nie znam szczegółów..
ag - 2010-07-07, 07:40

my mamy materac Therm-a-rest, dobrze się sprawuje już od lat - znajomy kupił w czasie wyjazdu do Niemiec, wtedy było tam taniej, ale to już kilka lat temu
kociakocia - 2010-07-07, 07:54

dzieki, zwrócę na to uwagę szukając, oby cokolwiek było do wyboru
Soul - 2010-07-09, 08:03

mono-no-aware, a jak radziliście sobie z toaletą? Też nocnik?

My pierwszy raz na szczęście w ostatniej chwili przypomnieliśmy sobie o nocniku.. :-> Bez byłoby ciężko takiemu maluszkowi nauczyć się nagle robić kupkę w kucki..

Z fajnych rzeczy pod namiot, super jest wziąć ze sobą hamak, jest to świetna alternatywa dla ciągłego siadania tak nisko na glebie.. ;-) A jak nie ma hamaku to i z chusty można zrobić dla dziecko chociaż, jak drzewa są blisko siebie :-)

U nas przebojem była lupa, i oglądanie tych wszystkich robali w trawie.. Acha, i jeszcze można zrobić - o ile biwak jest nad wodą - wydzielone miejsce dla dziecia, takie wizualnie zaznaczone, bardzo pomaga w niewyłażeniu za daleko i głęboko - np. ze sznurka i kilku kolorowych baloników, czegoś co unosi się na wodzie.. Przywiązać do dłuższych badyli wbitych w dno, lub zrobić obciążniki. O dziwo, naprawdę działa :-)

A, i jeszcze na ogniskowe posiadówy, u nas przebojem jest zawsze chlebek patykowy, tzn. ciasto na patyku pieczone nad ogniem, np. w miseczce robimy gęste ciasto z mąki grahamki (jakiejkolwiek) z kminkiem, odrobiną sody, soli + co tylko przyjdzie do głowy, ja lubię dodać posiekaną cebulkę - i oblepiamy tym koniec patyka. Pychota :mryellow:

O, i przypomniało mi się jeszcze - u nas w domu zawsze są tony kadzidełek, niekoniecznie wszystkie zapachy trafione, jak ktoś ma podobnie, jest to idealny pretekst by wziąć wszystkie i się ich pozbyć, wieczorem zapalaliśmy po 20, 30 kadzidełek w okręgu dookoła, i bosko działało na komary, ha :mryellow: wprawdzie nie na długo, ale efekt boski i jaka frajda, tak magicznie się robiło.. 8-) :-P

kociakocia - 2010-07-09, 10:06

Soul, kadzidełka, lupa i nocnik :) tak, będę o tym pamiętała, jeszcze majt dużo zamiast pieluch :D hamak w przyszlości :)
bronka - 2010-07-09, 10:34

Soul napisał/a:
ciężko takiemu maluszkowi nauczyć się nagle robić kupkę w kucki

hmmmm
Feli pod namiotem miał rok i 3 miesiące. Było gorąco, biegał bez pieluchy. A jak zrobił kupkę to sprzątałam jak po piesku. Nie chciało by mi się myc nocnika na wakacjach :->

Soul - 2010-07-09, 11:25

Bronka, to chyba zależy od dziecka.. Mikołaj jest bez pieluchy od kiedy miał rok i 4 miesiące, w ogóle, w dzień i w nocy - ale pod namiotem w kucki nie mógł się przemóc.. ;-)
bronka - 2010-07-09, 11:34

Soul napisał/a:
Mikołaj jest bez pieluchy od kiedy miał rok i 4 miesiące, w ogóle, w dzień i w nocy

wooow :shock: Mój trzylatek w nocy czasem jeszcze siura :oops:
Soul napisał/a:
w kucki nie mógł się przemóc

a macie psa? :-P Mój pies dał mu bardzo dobry przykład :->

Soul - 2010-07-09, 12:37

Eee, takie sporadyczne wpadki nocne zdarzają się do dziś, tak np. z raz na miesiąc, dwa.. Czasem po prostu śpi jak kamień, i nie budzi się na siku, albo za dużo wypije przed snem, ale to wypadki, ma dopiero nieco ponad 2,5 roku :->

A psa mamy :lol: może w końcu zaskoczy, próbujemy.. Teraz też bierzemy nocnik awaryjnie (no i to trochę wygoda dla mnie :-> ) Mamy wieelki namiot, i czasem w nocy nie chce mi się ubierać butów, i wyłazić na siku z nim.. :-> A tak, nocnik pod drugą ścianę, i śpimy dalej.. :-P No ale zobaczymy, teraz jedziemy na tydzień, półtora, ze starszą od Mikołaja dziewczynką, może ona da pozytywny przykład..? Jakby co, dam znać za 2 tyg ;-)

mono-no-aware - 2010-07-19, 20:14

Soul napisał/a:
mono-no-aware, a jak radziliście sobie z toaletą? Też nocnik?



My mieliśmy ze sobą nocnik, ale na noc Majka i tak używa pieluchy. Co do ilości zabranych ze sobą rzeczy to się aż tak nie przejmowaliśmy, bo obok rodzice mają a la kontener mieszkalny i tam je trzymaliśmy. Byliśmy teraz nad morzem (ale na kwaterach) i wszystkie kupki (oprócz jednej trafiły do nocnika). Gorzej z siuśkami. Mi się nie chciało go tachać na plażę. Maja też nie chciała robić kucając. Tylko jednego dnia zrobiła dwie b. minikupcie na piasek, kucając. Chyba nie potrafiła już wytrzymać, bo w wielu innych sytuacjach wytrzymała ze zrobieniem kupki (po daniu sygnału) kilka godzin. Muszę kupić szybko nakładkę na toaletę, żeby nocnik nie stał się tym jedynym. Ja podobno jako małe dziecko "brzydziłam się" sikać na trawę i mama musiała wszędzie zabierać do reklamówki nocnik. To było niezłe utrapienie. Oby Majka nie miała tego samego, bo już od jakiegoś czasu przejawia oznaki "sterylności" tylko w innych tematach :) .

magcha - 2010-07-19, 20:41

U nas Miechu też nie chce na trawę :-| . Czasem jest to kłopotliwe, jescze nie mam pomysłu jak to zmienić.
bronka - 2010-07-20, 10:15

magcha napisał/a:
U nas Miechu też nie chce na trawę :-| . Czasem jest to kłopotliwe, jescze nie mam pomysłu jak to zmienić.

Lanie na drzewo to coś to Felek lubi najbardziej :-P Nigdy nie odmówi 8-)

[ Dodano: 2010-07-20, 11:16 ]
mono-no-aware napisał/a:
jako małe dziecko "brzydziłam się" sikać na trawę i mama musiała wszędzie zabierać do reklamówki nocnik

:lol:

Soul - 2010-07-20, 12:28

No i jesteśmy z powrotem :-P

Sukces kupkowy JEST :mryellow: Nocnik na siku w nocy nadal rewelacja - mega przydatny, bo komary i zamykanie wszystkich komór namiotu, żeby wredoty nie wpuścić jest bardzo upierdliwe - ale z kupą wyszło spontanicznie i naturalnie, na którymś dłuższym spacerze, po 2 h, byliśmy w środku lasu i nocnika przecież niet :-P 8-) Tata opowiedział kolorową i przemawiającą do wyobraźni historię, i Mikołaj zrobił kupę jak.. prawdziwy Indianin! A jaki był z siebie dumny.. :-) Także udało się, i zwykłe użycie listka zamiast papieru jest teraz niemal mistycznym wydarzeniem dla niego.. :lol: :lol: Jedynie z zakopywaniem był "mały" problem, bo nie chciał pozwolić ;-) najchętniej by stał tam pół godziny i podziwiał te swoje bobki.. :-> :-P

bronka - 2010-07-20, 12:36

Soul napisał/a:
Mikołaj zrobił kupę jak.. prawdziwy Indianin! A jaki był z siebie dumny.. :-) Także udało się, i zwykłe użycie listka zamiast papieru jest teraz niemal mistycznym wydarzeniem dla niego.. :lol: :lol: Jedynie z zakopywaniem był "mały" problem, bo nie chciał pozwolić ;-) najchętniej by stał tam pół godziny i podziwiał te swoje bobki.. :-> :-P

:lol: :lol: :lol: wspaniała opowieść :lol:

mono-no-aware - 2010-07-20, 13:17

Świetnie!
magcha - 2010-07-20, 20:07

Soul :-D
lamialuna - 2014-05-19, 19:58

wlasnie sie pakujemy na camping, bedziemy w takiej niby chatce... ja to nazywam oslonka drewniana hahaha

kadzidla, dobry pomysl, w sumie nocnik turystyczny jednak wezme bo nie bedzie mi sie chcialo isc 30m wysikiwac mlodego w nocy...

temat jedzenia wlasnie ogarniam (makaron, kuskus, gomasio, koncentrat, pesto, granola, mleko, sok, swieze owowce i warzywa, suszone owoce i orzechy, krakersy itp...) i gdzies mi mignol watek o sloikach pod namiot - tym razem juz sie za to nie zabiore ale na letnie wojaze rozmysle :)

btw, spiwor, tym razem pozyczamy - nie oplaca sie dla dzieciaka mniejszego kupowac bo rosnie - chce mu kupic normalny i standardowo lekki a cieply :) ) co polecicie?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group