wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Wiek poniemowlęcy - Czego boją się Wasze dzieci?

mono-no-aware - 2010-06-25, 12:24
Temat postu: Czego boją się Wasze dzieci?
Hej,
nasza Majka boi się niektórych rzeczy. M.in. psów (choć ostatnio niektóre akceptuje), motorów w czasie jazdy, bo wydają b. głośny dźwięk (te zaparkowane podziwia i chętnie chciałaby nimi jeździć :) ), dużych pojazdów typu TIR-y, i .... dzieci :( . Z tym ostatnim już jest problem. Chyba, że dzieciak jest spokojny i Maja go zna to coś z tego wyjdzie, a tak to się kuli i strasznie boi. Z tymi dzieciakami to chodzi o to, że są "nieobliczalne" i głosne. Z drugiej strony Maja też nie jest jakąś cichą myszką, więc dziwi mnie to. Jak ktoś ją szturchnie (niechcący) to jest dramat do potęgi entej. A Wy macie jakieś podobne doświadczenia?

alcia - 2010-06-25, 12:30

mono-no-aware, Lenka tak z dziećmi miała. Przeszło w przedszkolu. teraz jestem w szoku jak ją widzę szalejącą z kolegami z grupy :shock:
mono-no-aware - 2010-06-25, 12:52

alcia napisał/a:
mono-no-aware, Lenka tak z dziećmi miała. Przeszło w przedszkolu. teraz jestem w szoku jak ją widzę szalejącą z kolegami z grupy :shock:


Ufff

ronika - 2010-06-25, 19:46

Wojtek boi się koguta, pralki i nachalnych ludzi ;-) tzn. takich, którzy koniecznie chcą go rozśmieszyć, wziąć na ręce i pogilać i tym podobne..ma dopiero rok, ale może to podobny rodzaj lęku jak ten przed dziećmi u Twojej Majki, chyba potrzebuje więcej czasu żeby się oswoić z kimś nowym, a im bardziej ktoś sie stara tym gorszy skutek - taki typ po prostu. Jesli chodzi o pralkę to sama nie wiem, kiedyś rozpłakał się potwornie, myślałam, że to dlatego, ze w środku wirowała jego biedronka, ale chyba po prostu pzreraża go jej widok, dzisiaj przełamał lody i pomógł mi włożyć do środka swoje ubranka do prania. A koguta bo zapiał mu prosto w nos :->
daria - 2010-06-25, 19:51

Natalia boi się tylko wrzeszczących - płaczących dzieci i głośno szczekających piesków
blamagda - 2010-06-25, 20:33

Gustlik boi się jak ktoś mówi podniesionym głosem - czyli jak ktoś dyskutuje lub jak przychodzi jego przygłucha prababcia i trzeba do niej krzyczeć :-/ Kurka, taki wrażliwiec, choc ja też nie lubię krzyków, więc może jakoś mu to z mlekiem przekazałam :roll:
dżo - 2010-06-25, 20:38

Tymon bał się krzyczączych i głośno płaczących dzieci, na szczęście mu przeszło, ale swoego czasu cykliczne spotkania były dla nas dość kłopotliwe bo co chwilę musiałam wychodzić i uspokajać Tyma.
Teraz boi się zbyt nisko latających samolotów i ryczących głośno motorów.

Malati - 2010-06-26, 09:02

Mój młody jakieś 2lata temu bał się okropnie psów. Teraz boi się ciemności ,kosmitów ,potworów itp chociaż ciągle o nich gada :mrgreen:
mono-no-aware - 2010-06-26, 19:55

czarna96 napisał/a:
Teraz boi się ciemności ,kosmitów ,potworów itp chociaż ciągle o nich gada :mrgreen:


:mrgreen:

Mycha - 2010-06-26, 21:34

Moja Pietrucha boi się, gdy ja albo tata skaczemy po drabinie, np. przy myciu okien albo jakichś innych pracach na wysokości. Poza tym chyba niczego innego już się nie boi.
mandy_bu - 2010-06-27, 09:43

Mój starszy syn bał się ludzi przebranych za różne stwory, zwierzęta lub postacie z bajek. Kiedyś przeżył chwilę grozy w supermarkecie, gdzie dzieci zabawiał wielki Tygrysek z Kubusia Puchatka. Musieliśmy zmykać w inną alejkę. Później w domu dopytywał się, czy ten Tygrysek napewno tu nie przyjdzie :-/ .
kamma - 2010-06-27, 14:56

Tymek boi się głośnych pojazdów oraz osób mówiących groźnym tonem. Ostatnio babcia ochrzaniła psa za lizanie Tymka po buzi, a Tymek w podkówkę :(
I jeszcze miałam kiedyś ubaw, gdy Tymek wlazł pod stół i ruszał komputer, chociaż mu nie wolno. No i listwa była włączona (komputer wył.). I Tymek włączył drukarkę, a ona zaczęła po swojemu grzechotać, przesuwać coś w środku. To on w nogi i... nie, nie płakał, tylko wrzeszczał ze strachu. Do horroru by się nadał.

mono-no-aware - 2010-06-27, 20:01

mandy_bu napisał/a:
Mój starszy syn bał się ludzi przebranych za różne stwory, zwierzęta lub postacie z bajek. Kiedyś przeżył chwilę grozy w supermarkecie, gdzie dzieci zabawiał wielki Tygrysek z Kubusia Puchatka. Musieliśmy zmykać w inną alejkę. Później w domu dopytywał się, czy ten Tygrysek napewno tu nie przyjdzie :-/ .


A tak, mieliśmy podobną akcję. Ostatnio w plenerze organizowali u nas warsztaty konstruktorskie i jeden typ chodził przebrany za robota :) . Majka na jego widok znieruchomiała i nie chciała za żadne skarby podejść. Musieliśmy zmienić kierunek traski.

dżo - 2010-06-27, 21:01

kamma napisał/a:
Tymek włączył drukarkę, a ona zaczęła po swojemu grzechotać, przesuwać coś w środku. To on w nogi i... nie, nie płakał, tylko wrzeszczał ze strachu

Macie gwarancję, że komputera i drukarki już nie będzie ruszał :mryellow:

topcia - 2010-06-27, 23:58

WIsia odkurzacza i grających zabawek-od rowerków począwszy po książeczki grające, piszczące skończywszy-ale słodka jest przez to :-)
ronika - 2010-06-28, 12:10

topcia napisał/a:
WIsia odkurzacza i grających zabawek-od rowerków począwszy po książeczki grające, piszczące skończywszy-ale słodka jest przez to :-)


wcale jej się nie dziwię patrząc na niektóre interaktywne zabawki dla dzieci :-? jakby były tworzone w myśl zasady im głośniej, jaskrawiej, bardziej świecąco i migająco tym lepiej ;-)

kamma - 2010-06-28, 12:15

dżo napisał/a:
Macie gwarancję, że komputera i drukarki już nie będzie ruszał

tia, jasne ]:->
Drukarki to może i nie ruszy (na razie przynajmniej), ale komputer to jego niegasnące hobby ;)

Przypomniało mi się jeszcze, że Irma długo bała się dzwonów kościelnych.

bronka - 2010-06-28, 15:35

kamma napisał/a:
Przypomniało mi się jeszcze, że Irma długo bała się dzwonów kościelnych

]:-> się nie dziwię ]:->

- 2010-06-28, 19:10

Jaga w wieku Twojej córci jak się czegoś bała to mówiła, ze boi sie małpy. Z reguły chodziło o banie sie ciemnego pokoju lub jakis nieznanych odgłosów.

Lewko do niedawna niczego się nie bał, ale jak zobaczył bajkę Jagody o Totoro to trochę się Go zaczął bać i potem wieczorem ciągle mówił "boje Lolo"

ulapal - 2010-06-28, 19:34

moje sie boi wilka. obejrzal akademie pana kleksa, tam jest taka akcja jak wilki atakuja zamek, no i jak jest zgaszone swiatlo to czasem mowi, ze tam jest wilk i sie boi wejsc. mowie mu wtedy zeby powiedzial wilkowi- chodz sie z nami bawic, albo wilku idz do domu do lasu. i mija..
Mycha - 2010-06-28, 21:28

ulapal napisał/a:
... mowie mu wtedy zeby powiedzial wilkowi- chodz sie z nami bawic, albo wilku idz do domu do lasu. i mija..


Gdzieś czytałam, że to bardzo ważne, żeby oswajać strachy przez próbę zaprzyjaźniania dziecka z nimi właśnie tak, jak Ty to robisz :)

Christa - 2010-06-29, 08:47

Max boi sie tylko dwoch rzeczy: czarownicy (i tu podobnie jak u czarnej pomimo strachu, non stop chce sie bawic "W czarownice z wielkim nosem" :-) i ciagle prosi mnie o rysowanie jej kreda na tablicy, a jak juz jest narysowana, to chowa sie za moimi plecami, a druga rzecza, ktorej sie boi jest toaleta... My go nie zmuszamy, wiec nadal robi na nocnik, ale to sie staje dosyc niewygodne, bo wszedzie musimy z tym nocnikiem chodzic i jezdzic. Mam nadzieje, ze w koncu zalapie sikanie do toalety!
kamma - 2010-06-29, 16:16

ulapal napisał/a:
moje sie boi wilka. obejrzal akademie pana kleksa, tam jest taka akcja jak wilki atakuja zamek,

o matko, moja trauma po dziś dzień!
Do teraz mam gęsią skórkę, gdy sobie tę scenę przypominam!

mono-no-aware - 2010-08-30, 12:41

A Majka ostatnio zaczęła bać się palm wystawionych w wielkich donicach przed gliwicką palmiarnią :) . Żadne zaś inne większe rośliny jej nie przeszkadzają - krzewy, drzewa itp. Trzeba robić niezłe kółka w parku, żeby je ominąć, choć czasami nie zauważy, że przechodzi obok jakiejś i jak się zorientuje to wtedy szybko ucieka :) . Ubaw po pachy.
Prosiaque - 2010-09-17, 09:40

młody boi się suszarki do włosów, borowania wiertarką, młynka do kawy...
maharetefka - 2010-09-17, 10:27

a josh sie boi buki z muminkow :mryellow:
pidzama - 2010-09-17, 10:41

maharetefka napisał/a:
a josh sie boi buki z muminkow :mryellow:

tak szczerze to się nie dziwię, sama mam jakieś opory patrzreć na nią ;-) brrrrr

gemi - 2010-10-13, 21:11

pidzama, buka w takim nowoczesnym wcieleniu wygląda całkiem klawo: hxxp://www.almathea.com.pl/foty/1.jpg
Pamiętam te dobranocki, gdy z przerażeniem oglądałam odcinki z buką. Serce miałam w gardle :-P

YolaW - 2010-10-13, 23:03

Analizuję, analizuję i wydaje mi się, że jak na razie Olaf niczego się nie boi: wręcz jest bardzo odważny w wielu kwestiach i np. często sobie zasysa policzki, nogi albo ubrania odkurzaczem i zaśmiewa do łez.
A wiem, czego się boi - jak się uderzę i wrzasnę z bólu to się wystraszy.

kamma - 2010-10-14, 07:33

Tymek mnie wczoraj zdziwił. Czytaliśmy wierszyk o strachach, a on powiedział, że się boi.
A z takich bardziej namacalnych rzeczy - Czasem wystraszy się przy szczególnie szalonej zabawie typu wyskakiwanie zza węgła z okrzykiem ;) Czasem się z tego śmieje, a czasem robi podkówkę, zaczyna płakać i wściekać się i bić sprawcę zamieszania.

maga - 2010-10-14, 08:06

YolaW napisał/a:
często sobie zasysa policzki, nogi albo ubrania odkurzaczem i zaśmiewa do łez.

padłam :lol:

Manu - 2010-12-01, 23:28

...pytonów... :-?
zorro - 2010-12-02, 22:52

Moja córka "boja PANY!"
TataOliwki - 2010-12-03, 12:03

Edwarda Nożycorękiego...
dynia - 2010-12-03, 12:09

Ziemek boi się ...policji .Już na samo słowo paraliżuje go strach.Rośnie prawdziwy anarchista :-P
Humbak - 2010-12-03, 19:23

dynia, :lol:

mój zwyczajnie - boi się przekładania ubranek przez głowę przy zakładaniu. Poza tym to taaaki odważny chłopczyk :-P ;-)

mono-no-aware - 2010-12-03, 22:52

Humbak napisał/a:
dynia, :lol:

mój zwyczajnie - boi się przekładania ubranek przez głowę przy zakładaniu. Poza tym to taaaki odważny chłopczyk :-P ;-)


Moja Majka czasami też :) , kilka razy założyliśmy za ciasny ciuszek, tzn. miał zbyt wąski otwór na głowę. No i bęc :) . Nie wspomnę o tym, że mieliśmy jakiś miesiąc temu niezłą jazdę z zakładaniem kasku na głowę. Z dwa razy niechcący uszczypnęliśmy ją zatrzaskiem. Teraz to jest cała operacja "zapinania kasku" :) .

kasienka - 2010-12-03, 23:19

Ponoć lęk przez przeciąganiem golfów, ciasnymi szalikami itd jest związany z traumą porodową.

Emil boi się niektórych bajek (staramy się już nic nie puszczać prawie...). Czasami boi się własnego cienia - ale to oswajamy. Do niedawna bał się lustra z szafy, ale odkąd zmieniliśmy szafę problem zniknął. Zresztą mu się nie dziwię, sama się tego lustra bałam. Było stare, brzydkie, porysowane i wypadające :->

Zuzia, cóż...ma poważne strachy...Boi się choroby, śmierci, samotności, tęsknoty, braku akceptacji...

Z bardziej banalnych rzeczy kiedyś bała się psów i ciemności ale raczej jej przeszło. Choć podchodzi z dystansem. A światło lubi mieć zapalone wieczorem (zakłada opaskę na oczy ;) ).

priya - 2010-12-04, 16:14

kasienka napisał/a:
Ponoć lęk przez przeciąganiem golfów, ciasnymi szalikami itd jest związany z traumą porodową.
Słyszałam wersję, że dzieci rodzone sn nie mają takich lęków, bo niby 'przywykły'; nie mam pojęcia jak to się ma do rzeczywistości, raczej tak z przymrużeniem oka to traktuję. Tak czy siak moje dzieci nie mają problemów np. z przepychaniem się przez wąskie przejścia, a ja (urodzona przez cc.) nienawidziłam w szkole zawodów, w których trzeba było np. pod ławką się przecisnąć ;-)
adriane - 2010-12-06, 15:23

Karolina boi się iść sama wieczorem do łazienki, bo rzekomo ktoś jej przez okno zagląda, pewnie duch jakiś. W ogóle twierdzi, że nie lubi ciemności.
Emil nie boi się niczego, czasem tylko naśladuje Karolinę, jak chce żebym z nim poszła do łazienki i pogadała z nim w czasie gdy się myje. :mrgreen:

honey - 2010-12-06, 19:38

moj 10cio letni syn boi sie ciemnosci i pajakow ... i pewnie jeszcze cos by sie znalazlo.... ogolnie jest strasznie ostrozny i rozwazny.... czasami az mnie nerwy ponosza :)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group