wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Ciąża i poród - czego unikać w ciąży (i przed)?

sylv - 2010-08-29, 19:11
Temat postu: czego unikać w ciąży (i przed)?
Wczoraj mnie mąż trochę postraszył, bo byli znajomi wypiliśmy sporo wina, że skoro się staramy to nie powinniśmy już w ogóle pić alko...
doszłam do wniosku, że ma rację, ale też uświadomiłam sobie, że niewiele wiem o potencjalnie szkodliwych substancjach.
i stąd pomysł na ten temat: zróbmy listę rzeczy (jedzenie, leki, inne substancje badania, etc), o których wiemy, że są szkodliwe - niektóre pewnie wcale nie muszą być oczywiste.

-Alko wiadomo.
-ibuprofen (faktycznie Apap jest spoko?)
-Ranigast

to pierwsze, co mi do głowy wpadło.
co jeszcze?

i mam takie pytanie, czy można robić usg piersi w ciąży?

Lily - 2010-08-29, 19:13

Syntetyczna witamina A. Sery pleśniowe z niepasteryzowanego mleka (listeria) - ale to praktycznie się nie zdarza. Zioła rozgrzewające.
Katioczka - 2010-08-29, 19:28

hej, ja w ciąży brałam paracetamol (apap)-jest to jedyna dozwolona substancja przeciwbólowa
w ciąży

Co do pytania czego unikać przed ciążą, to na pewno dragów i fajek (zwłaszcza facet),
poza tym żyć normalnie,
wiadomo, że po fajnych imprezach zakrapianych często się zachodzi w ciążę
(i na urlopach) ;)
żyjcie higienicznie i zdrowo, ale bez przesady, że teraz zero alko, zero tego, tamtego, bo zwariujecie...nawet jakbyś napiła się alko będąc we wczesnej ciąży,
to zarodek chroni ciałko żółte, nie zaszkodzisz dziecku

Martuś - 2010-08-29, 19:47

Jeszcze z żeńszeniem warto uważac przynajmniej w 1. trymestrze, o czym mało kto chyba wie hxxp://www.baby-shower.pl/CIAZA/Porady/Zen-szen-szkodliwy-dla-plodu.html (pierwszy wyguglowany art)
Co do leków, to w necie można takie wykazy znależc, można się też posiłkowac wskazówkami dotyczącymi leków bezpiecznych w czasie karmienia bo to sie w dużej mierze pokrywa, taki wykaz jest na stronie Komitetu Upowszechniania Karmienia Piersią. Ogólnie z lekami jest tak, że na większości ulotek piszą o tym, żeby leku nie stosowac w ciąży, a w praktyce ginekolodzy niektóre przepisują.
Jeśli chodzi o napoje to zakładałam sama kiedyś taki temat 'co można pic w ciąży', zaraz poszukam. Ja sie spotkałam z informacją, że lepiej pu erha nie pic, no i szałwii.
Jeśli się nie przeszło toksoplazmozy to lepiej myc warzywa i owoce, ale warto przede wszystkim nie popadac w obsesję, że zaszkodzi sie dziecku.
Takie rzeczy, jak różne substancje chemiczne w stylu lakierobejce to chyba oczywiste, że dobrze by bylo nie siedziec i tego nie wdychac, podobnie jak butaprenu ;)
Ja bym alkoholu na pewno nie piła, nie jest to do życia niezbędne, więc po co ryzykowac, bo nikt ci na 100 proc. nie zagwarantuje, że nie wpłynie to na dziecko, niby zwykle nie ma to wpływu ale różnie bywa, i nie można zapominac że jest on czynnikiem potencjalnie mutagennym.
Wydaje mi się na zdrowy rozum, że nie ma żadnych przeciwwskazań do usg piersi, skoro się robi usg macicy.

sylv - 2010-08-29, 19:57

dzięki dziewczyny, w sumie o tej listerii słyszałam, ale chyba nie ma sensu się zadręczać komercyjnymi serami, bo nie sądzę, aby były z niepasteryzowanego mleka.
o żeńszeniu nie wiedziałam, ani o

Lily napisał/a:
Zioła rozgrzewające.

a jakie to są?

Prosiaque - 2010-08-29, 20:02

unikaj całowania osób z aktywną opryszczką. najbardziej niebezpieczny manewr, zagrażający ciąży to przeniesienie ustami aktywnej opryszczki na okolice intymne. Drugi kropelkowy problem to cytomegalia, której nie miałam, więc tym bardziej unikałam, zwłaszcza dzieci w wielku przedszkolnymi i szkolnym.
ja przyznam sie szczerze , to mialam taki stres, że w ogóle unikałam calowania i ściskania ludzi poza TŻ i kilkoma najblizszymi osobami.

tak z "chińskiego" punktu widzenia to unikałam na ile się dalo toksycznych, wkurzających mnie ludzi, bo to mi przegrzewałoo serce, a w efekcie wysiadał pęcherz próbujący chłodzić ten cały gorąc.
usg mozna robić. spokojnie, to nie jest RTG ani tomografia.

Martuś - 2010-08-29, 20:03

hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=525 co można pic w ciązy
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=4901 i o zielonej herbacie
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=1177&highlight=mo%BFna+pic++ci%B1%BFy a tutaj dyskusja nt. ciąży i alkoholu
i inne zagadnienia związane z tematem
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=108 anybiotyk w ciąży
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=1770 prace niewskazane w ciąży
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=672 kadzidełka i olejki eteryczne
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=4276 olej lniany
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=7076 bańki
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=6559 szczepienie w ciąży

sylv - 2010-08-29, 20:09

Prosiaque napisał/a:
unikaj całowania osób z aktywną opryszczką.

w sensie narządów płciowych, a nie zwykłą?
hxxp://www.tadrugaopryszczka.pl/Opryszczka-a-ciaza

Martuś, dzięki za linki, widziałam te dyskusje, ale właśnie myślałam, żeby zrobić w 1 miejscu listę, bo z dyskusjami to wiadomo jak bywa ;-)

Prosiaque - 2010-08-29, 20:11

sylv, nie z osoba ktora jest nosicielem, tylko jak tę osobę wysypie na ustach.
są rozne gatunki opryszczki. może się przenieść.

sylv - 2010-08-29, 20:18

no to w szoku jestem.. D. ma HSV1 i nigdy na to nie zwracaliśmy uwagi (przez 9 lat), czy ma akurat wyrzut, czy nie i ja się nie zaraziłam... poza tym o ile mi wiadomo, to groźna dla ciąży jest opryszczka genitalna HSV2 a nie 1?
malina - 2010-08-29, 20:22

Jak wiosną przygotowywałam zajecia to w jednej czy dwoch ksiazkach o niepełnosprawnosci znalazłamfragmenty o tym jak wazny jest czas przed ciaza i jak mało sie o tym mowiCo robic w ciazy wiadomo ale jak sie przygotowac juz mniej,szczegolnie jesli chodzi o ojca (a ok 50% wad genetycznych ma zwiazek z plemnikami).
jako najwazniejsze było tam unikanie alkoholu przynajmniej kilka mscy przed palnowanym poczecie.Do tego oczywiscie papierosy w odstawke,zdrowa dieta,ruch itd - u obojga rodzicow.
No i kwas foliowy kilka mscy przed,tak by był obecny w organizmie bo kregosłub tworzy sie bardzo szybko,ykanie w ktoryms tam tygodniu niewiele daje.

Prosiaque - 2010-08-29, 20:27

sylv, hxxp://babyonline.pl/ciaza_i_porod_zdrowie_artykul,5358.html
hxxp://www.fozik.pl/poradnik/opryszczka-wargowa-w-ciazy/411

hxxp://www.ciazabezopryszczki.pl/ciaza_drogizakazenia.php

sylv - 2010-08-29, 20:32

dzięki!
ciekawe, czy może przebiegać bezobjawowo. może powinnam się zbadać :-/

Prosiaque - 2010-08-29, 20:34

przyznam, ze ja się nie badalam.a TŻ ma od czasu do czasu opryszczkę na ustach (rzadko). ja nie miałam nigdy.
sylv - 2010-08-29, 20:37

"Opryszczkę wargową wywołuje szczep ustno-twarzowy HSV-1. Zmiany chorobowe najczęściej umiejscawiają się w okolicy czerwieni warg lub nosa. (...)Dla kobiet ciężarnych ten szczep wirusa nie stanowi zagrożenia dla dalszego przebiegu ciąży lub rozwoju płodu, pod warunkiem, że nie zostanie on przeniesiony w okolice narządów płciowych. Należy wiedzieć, że wiele osób jest nosicielami wirusa HSV-1 pomimo braku objawów klinicznych. Zakażenie przenosi się drogą kropelkową. Infekcja wirusem to infekcja nawracająca i przejście incydentu choroby nie powoduje uodpornienia, lecz przejście wirusa w tzw. stan uśpienia. Wirus ten najczęściej uaktywnia się pod wpływem takich czynników jak osłabienie organizmu, obniżenie odporności, gorączka, zmiany hormonalne, przegrzanie lub przemarznięcie organizmu i inne. Często ciąża staje się czynnikiem uaktywniającym wirusa."
no to już wiem :-/

moony - 2010-08-29, 20:41

Kurczę, kurczę, a ja mam taką ochotę na pu erha w ciąży ;)
Zawsze mam taką zagwozdkę... Pewnie, że lepiej nie pić alko przed poczęciem i już łykać kwas foliowy, ale szczerze mówiąc, nie znam wielu osób, które świadomie starałyby się o dzidzię. Ja byłam wpadką, mój mąż też, nasze dziecko jest wynikiem mojego lenistwa (zapomniałam iść do gina po receptę :lol: ). I co wtedy? Zanim byłam pewna, że jestem w ciąży na bank wypiłam kilka piw.
Wypożyczyłam przedwczoraj książkę (kolejną) o ciąży. Kiedy dobrnę do działu co wolno, a co nie, podzielę się z Wami. Na razie przeczytałam, że warto ograniczyć się do kieliszka czerwonego wina raz na kilka dni ;) No i bądź tu, człowieniu, mądry :roll:

Katioczka - 2010-08-29, 20:47

ja po odstawieniu pigułki zaczęłam łykać kwas foliowy
btw zaleca się go wszystkim kobietom w okresie rozrodczym, nie tylko starającym się
o dziecko
odżywiałam się zdrowo, dbałam o siebie, ale bez przesady, nie drżałam przed każdym wyjściem
do klubu, normalnie żyłam i luz...
któregoś wieczoru wybraliśmy się ze znajomymi na piwo, jakoś dziwnie smakowało...nie wypiłam do końca. Jeszcze wtedy nie widziałam, że jestem w ciąży :)
Czyli może czasem organizm sam jakoś to reguluje...

malina - 2010-08-29, 20:53

moony napisał/a:
Na razie przeczytałam, że warto ograniczyć się do kieliszka czerwonego wina raz na kilka dni ;)


A to jest akurat totalna bzdura.Wystarczy poczytac o FAS lub FAE np. kawałek :

FAS/FAE jest jednostka chorobową w 100% możliwą do uniknięcia, wystarczy, że kobieta w ciąży powstrzyma się od picia alkoholu w każdej, nawet niewielkiej ilości.
Wiele spośród kobiet spożywających alkohol na wiadomość o ciąży przestaje pić. Niestety następuje to zazwyczaj 3 miesiącu, kiedy alkohol zdążył już w sposób nieodwracalny uszkodzić płód.

Spożycie alkoholu w I trymestrze ciąży:

* uszkadza mózg;
* osłabia rozwój komórek;
* atakuje główne organy płodu takie jak serce czy nerki;
* prowadzi do deformacji twarzy;
* powoduje poronienia.

Spożycie alkoholu w II trymestrze ciąży:

* osłabia rozwój mózgu;
* powoduje poronienia zagrażające życiu matki;
* uszkadza mięśnie, skórę, gruczoły, kości i zęby.

Spożycie alkoholu w III trymestrze ciąży:

* osłabia rozwój mózgu i płuc;
* prowadzi do zaburzenia rozwoju wzrostu.

sylv - 2010-08-29, 21:01

dziewczyny, please... napisałam przecież - ALKO zdecydowanie NIE.

nie powielajmy tematów, które już były, zróbmy listę, ok?

specjalnie założyłam ten temat, bo przebijanie się przez gąszcze dotychczasowych dyskusji jest po prostu nieco time-consuming ;-)

zależy mi na Waszych doświadczeniach, ale nie powtarzajmy się...

Kat... - 2010-08-29, 21:02

Ja się dowiedziałam w 14 tygodniu i wypiłam do tego czasu dużo więcej niż kilka piw. Na szczęście Zygmunt urodził się zdrowy. Mam niestety świadomość, że problemy mogą się pojawić nawet w wieku szkolnym. Jestem absolutną przeciwniczka picia w ciąży. Nawet słodyczy z alkoholem unikałam (jak już wiedziałam)
malina - 2010-08-29, 21:20

Spoko,spoko.Wkazdym razie im czesciej sie o tym mowi tym lepiej bo niestety wiele osob nadal uwaza,ze to nic takiego.
No i w pierwszym trymestrze nie powinno sie łykac witamin ani nic takiego.

sylv - 2010-08-29, 21:22

Cytat:
No i w pierwszym trymestrze nie powinno sie łykac witamin ani nic takiego.

właśnie - a co z b12?

Lily - 2010-08-29, 21:47

Prosiaque napisał/a:
są rozne gatunki opryszczki. może się przenieść.
Przecież i tak jesteśmy prawie wszyscy nosicielami. Mylę się?
Prosiaque napisał/a:
przyznam, ze ja się nie badalam.a TŻ ma od czasu do czasu opryszczkę na ustach (rzadko). ja nie miałam nigdy.
I oczywiście też jesteś nosicielką. To normalne. Nie każdego wysypuje po prostu. Groźna dla dziecka jest ta druga opryszczka i to podczas porodu raczej, dlatego jeśli akurat jest aktywna - co objawia się zmianami na narządach płciowych - przeprowadza się cc.

Co do ziół to piszą:

Szczególnie niebezpieczny jest żen-szeń, rozmaryn, tymianek, chmiel i cząber.

Ale rozgrzewająca jest tez lipa, nie zaleca się dziurawca, niektórzy zabraniają nawet mięty (chociaż nie słyszałam, żeby komuś zaszkodziła, więc bez przesady).

fylwia - 2010-08-29, 21:48

malina napisał/a:
No i w pierwszym trymestrze nie powinno sie łykac witamin ani nic takiego.

A dlaczego? Ja ładnych kilka (a może i kilkanaście) miesięcy przed zajściem w ciążę zaczęłam łykać zestaw witamin dla ciężarnych, które są też ok dla starających się o dziecko i karmiących piersią. Nie zawierają witaminy A, za to mają nieco więcej żelaza i odpowiednią dawkę kwasu foliowego. Brałam je w miarę regularnie przed ciążą i bardzo regularnie w pierwszym trymestrze i nadal je łykam, choć już bez stresu i zdarza mi się zapomnieć ;) . Oczywiście wiem, że nie każdy jest zwolennikiem "dowitaminizowywania" i zgadzam się, że najlepiej dostarczać sobie wszystko w diecie, ale starając się o dziecko wolałam się upewnić, że robię co tylko mogę by najlepiej się na to przygotować.
Co jest złego w braniu witamin w pierwszym trymestrze? Wydawałoby się, że zwłaszcza wtedy są potrzebne - wieczne mdłości, problemy z przełknięciem czegoś innego niż owoce czy sałata, ogólna niechęć do gotowania i jedzenia i totalne zmęczenie. Przynajmniej u mnie tak to wyglądało (i tak uważam się za szczęściarę bo nie wymiotowałam). A to przecież kluczowe tygodnie - organogeneza, powstają kluczowe układy i organy dziecka...

Lily - 2010-08-29, 21:51

malina napisał/a:
No i w pierwszym trymestrze nie powinno sie łykac witamin ani nic takiego.
Raczej chodzi o to, że nie ma takiej potrzeby, bo nie mają bezpośredniego wpływu na dziecko (brak łożyska). Ale ponoć dobry poziom witamin z grupy B może łagodzić mdłości. Tyle że niekoniecznie trzeba je w tabletkach łykać przecież ;)
malina - 2010-08-29, 22:03

Lily napisał/a:
Raczej chodzi o to, że nie ma takiej potrzeby

fylwia napisał/a:
Co jest złego w braniu witamin w pierwszym trymestrze?

Własnie o to,ze w tym czasie powinno sie - w miare mozliwosci - unikac wszystkich syntetycznych substancji bo sa obce dla naszego organizmu.W tym okresie kształtuja sie narzady i im mniej tego tym lepiej.

fylwia - 2010-08-29, 23:06

malina napisał/a:
Własnie o to,ze w tym czasie powinno sie - w miare mozliwosci - unikac wszystkich syntetycznych substancji bo sa obce dla naszego organizmu.W tym okresie kształtuja sie narzady i im mniej tego tym lepiej.

Ok, rozumiem. Ale czy to nie jest tak, że dana witamina niezależnie od źródła pochodzenia - czy pochodząca pokarmu czy z tabletki - to jednak w większości przypadków taki sam związek chemiczny? Logicznie rzecz biorąc zadziała tak samo.
Choć z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że niektóre z nich są prostymi (wit C) a inne bardziej złożonymi substancjami (grupa wit B) i w związku z tym trudniejszymi/bardziej kosztownymi do odtworzenia w tabletce. Zdaję sobie też sprawę, że tabletka nie załtwia wszystkiego, bo organizm lepiej przyjmuje niezbędne mu substancje chemiczne w mniejszych dawkach i nie wszystko na raz.
Problem jednak w tym, że kupując warzywa i owoce nie wiem tak naprawdę jak naturalne one są, czy są świeże czy tylko ktoś zadbał o to, żeby dobrze wyglądały...
Oczywiście - żeby nie było niejasności - nie jestem orędowniczką łykania witamin zamiast komponowania różnorodnych posiłków! Absolutnie nie! Chodzi mi tylko o to, że akurat w związku z ciążą miałam całkiem odwrotne podejście do tematu. Tzn, że lepiej wówczas zadbać o dodatkowe witaminy - i tak brałabym kwas foliowy, więc stwierdziłam, że będę łykać zestaw witamin i minerałów na zasadzie, że raczej to mi i maleństwu pomoże niż zaszkodzi. I to właśnie ze względu na kształtowanie się narządów.

Rozumiem i szanuję podejście "im naturalniej tym lepiej", tylko wydaje mi się, że nie zawsze się tak da. Bo niestety często żyjemy w sztucznych warunkach, a nie w prawdziwym naturalnym środowisku.
Bardzo zresztą możliwe, że mój wybór był pierwszym, wczesnym przejawem matczynej nadgorliwości ;)

sylv - 2010-08-30, 08:30

o witaminach
hxxp://www.libramed.com.pl/wpg/NumeryArchiwalne/12-13/10.html

Prosiaque - 2010-08-30, 12:41

przyznam że ja brałam witaminy całą ciążę z wyjatkiem ostatnich 2 miesięcy - nasza położna sugerowała, żeby tak zrobic bo 1) pełnia lata była (owoce, warzywa)
2) a po drugie, żeby nie utuczyć za bardzo dziecka. rósł ładnie całą ciążę i urodził się średni - w sam raz - 3350.

malina - 2010-08-30, 21:44

Prosiaque napisał/a:
a po drugie, żeby nie utuczyć za bardzo dziecka


Tzn ?

Katioczka - 2010-08-30, 21:47

jest powiedzenie:
Bierz Materne*, urodzisz Manna
:)



zestaw witamin dla kobiet w ciąży

Prosiaque - 2010-08-31, 07:28

no ja własnie brałam maternę :lol: :lol: :lol:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group