| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Wiek niemowlęcy - Ranny ptaszek - co robic?
Christa - 2010-12-08, 22:08 Temat postu: Ranny ptaszek - co robic? Mam doslownie sekunde, wiec bede sie streszczac.
Mniej wiecej cztery tygodnie temu wprowadzilam Filipowi rutyne. Je teraz co 3.5-4 godziny, spi dwa razy w dzien po 1.5-2 godziny, o 23.00 daje mu dreamfeed, pozniej w nocy budzi sie raz na karmienie (ok. 3-4.00 rano). Normalnie wystarczalo mu to, zeby pospac do 6.30-7.00.
Niestety od poniedzialku dzieje sie cos b. dziwnego, co zaczyna mnie powoli b. martwic. W poniedzialek Filip obudzil sie o 6.00, we wtorek o 5.45, w srode o 5.15 i dzisiaj rowniez o 5.15. Za cholere nie moze sam wrocic do snu i ja rowniez nie moge go dalej uspac. Po przebudzeniu najpierw gadal do siebie, pozniej jeczal, a na koniec zaczal plakac i wtedy do niego poszlam. Niestety ani w poniedzialek, ani we wtorek nie udalo mi sie kompletnie go uspac, natomiast wczoraj 45 minut stalam nad nim i klepalam go po pleckach, a on lezal z otwartymi oczami, po jakichs 30 minutach w koncu zamknal oczy, ale strasznie jeczal i w koncu znowu zaczal plakac. W efekcie nakarmilam go o 6.10 i kolejne pol godziny zajelo mi jego ponowne uspanie. Wiedzialam po prostu, ze za Chiny nie dotrwa do 9.00 czyli do kolejnej drzemki.
Dzisiaj natomiast porazka na calej linii. Nie udalo mi sie go uspac w ogole, wiec po godzinie klepania i robienia "cicicici" oddalam go Rafalowi (aha, na domiar zlego Filip obudzil Maxia, wiec od 5.45 obydwaj byli "na nogach", a Max zwykle spi do 6.30-7.00). Zupelnie nie wiem, co robic. Filip codziennie chodzi spac o tej samej porze czyli o 19.00, ale zauwazylam, ze od tych paru dni coraz wczesniej budzi sie tez w nocy. Dreamfeed z 23.00 przesunal sie na 22.00 i to w sumie nie jest juz zaden dreamfeed, bo Filip sie na niego specjalnie budzi. A pozniej zamiast dotrwac chociaz do 3.00 budzi sie juz o 2.00. I jest faktycznie glodny, bo pije wtedy 200 ml!
Boje sie, ze jego organizm przyzwyczai sie do tak rannego wstawania, a dla mnie to bedzie totalna porazka.
Macie moze jakis pomysl, co zrobic?
Dzieki.
kamma - 2010-12-08, 22:19
Christa, wygląda to na skok rozwojowy. Obserwuj - może pojawią się nowe, spektakularne umiejętności
A na wczesne wstawanie nic Ci nie poradzę - sama wstawałam o 4-5 przez kilka miesięcy... Starałam się jakoś obudzić i zaczynałam dzień o tej masakrycznej porze, a wieczorem kładłam się z kurami. Przeszło, gdy zakończyłam nocne karmienie - Tymek miał niestety ponad rok.
Christa - 2010-12-08, 23:01
kamma. nie strasz mnie, prosze! Do poniedzialku chodzil prawie jak w zegarku. Normalnie nie poznaje syna. Ze zlosci az zaczelam ostro przeklinac , co mi sie juz kilka tygodni nie zdarzylo.
majaja - 2010-12-09, 07:06
Ale ona niestety ma rację, nawet M. miał takie fazy, czasami za tym tęsknię bo teraz to go obudzić nie sposób.i to pewnie nie ostatnia, moja bratanica gdy miała bliżej roku wstawała ok 2 bawiła się do 5 i z powrotem szła spać
rosa - 2010-12-09, 09:32
christa współczuję,
ja w lato o 6 to juz czasem byłam na spacerze
nie znam dobrej rady na ranne wstawanie, czasami wystarczy przeczekać, może zmiana planu dnia? późniejsze kładzenie spać?
a może F nie jest zwolennikiem rutyny ? tak jak funfel Ziemek
Christa - 2010-12-09, 12:48
Wlasnie u nas jest lato i ok. 5-tej robi sie juz jasno niestety. A do tego punkt 5-ta ptaki strasznie glosno zaczynaja spiewac pod naszym oknem... Tyle tylko, ze do poniedzialku jakos to nie robilo wrazenia na Filipku, wiec zupelnie nie wiem, o co chodzi.
A teraz jestem zalamana do kwadratu. U nas jest juz wieczor i Filip obudzil sie juz o 21.30 (przypomnialo mi sie, ze wczoraj bylo identycznie - przebudzil sie o 21.30, ale dalam mu smoczka i to go usatysfakcjonowalo na pol godziny, a potem o 22.00 juz podniosl taki raban, ze musialam go nakarmic). Teraz to samo, tylko ze raban byl juz o 21.30 i tez probowalam go uspokoic. Niestety o 22.00 znowu sie poddalam i zjadl prawie 200 ml (a o 19.00 zjadl 230 ml, wiec w szoku jestem, ze po tak krotkim czasie znowu byl az taaaaak glodny). Nastawiam sie, ze obudzi sie z rykiem glodnego ok. 1-2.00, wiec znowu go nakarmie, a pozniej o 5.00 pobudka.
Jezu, jak tak dalej pojdzie, to chyba naprawde zwariuje .
Z Maxiem w ogole nie bylo takiego problemu. Ja nawet nie zdawalam sobie sprawy, ze dzieci moga przechodzic przez taki okres, zeby budzic sie tak wczesnie .
majaja - 2010-12-09, 13:02
| Christa napisał/a: | | Z Maxiem w ogole nie bylo takiego problemu. Ja nawet nie zdawalam sobie sprawy, ze dzieci moga przechodzic przez taki okres, zeby budzic sie tak wczesnie | No bo to tak podobno jest, że dzieci są od siebie totalnie różne, jak pierwsze daje popalić to drugie jest spokojniejsze i odwrotnie. M. miał zwykle tak, że okresy intensywniejszego apetytu poprzedzały skok wzrostu i wagi. Ja raczej starałąm się dostosować do mironowego rytmu, próby kształtowania go sprawiały tylko że byłam bardziej zmęczona i wkurzona, może poprostu Filip jest bardziej charakternym dzieckiem niż Max. M. potrafił godzinę ssać, godzinę odpocząc i znowu był wrzask i znowu karmienie, do dziś taniej go ubrać niż nakarmić.
zina - 2010-12-09, 13:26
U nas Klara praktycznie od urodzenia budzila sie o 5 rano i tak bylo do ok pierwszych urodzin. Potem bbyla 6, gora 7 ale niezbyt czesto.
Jest typowym rannym ptaszkiem bo nigdy jeszcze nie pospala do 8 jak niektore dzieciaki.
Ostatnio znowu jej sie przestawilo (i tez sie dziwie bo ciemno i cicho) a on potrafi wstac o 5.30-6!!!
AneczkaK - 2010-12-09, 13:41
Mam bardzo podobnie do ciebie
O 19:30 kąpiel, łóżko i cycek... i tak do 21-22 kiedy zasypia. Potem pobudka o 00, 2-3 by o 5 już się budzić.
Czasami w nocy budzi się na dłużej robiąc mi małe awanturki albo budzi sie i krąży po pokoju otwartymi ślepkami. O 5 biorę ją do karmienia i czasami mi uśnie na rękach - broń boże nie wolno jej odłożyć bo wrzask. Żeby mąż jakoś wyspał się do pracy trzymam ją godzinę na rękach i tak dosypia do tej 6.
W dzień niby ma wyznaczone ramy na sen ale i tak śpi jak chce - to znaczy trzyma się ogólnych zasad ale jak jej nie "wymęczę" wcześniej porządną zabawą to nie ma szans na sen.
Śpi z nami w łóżku bo w swoim budziła się o 2-3 i kompletnie nie chciała zasypiać.
Ale może coś w tych skokach rozwojowych jest bo już mówi "mama" "nieeee" "brrrr" "gruum" "wy" "e tam" itp a ma niecałe 5 miesięcy (chociaż szczerze wątpię by były to świadome słowa - po prostu tak sprawnie porusza mięśniami ust że potrafi takie dźwięki wydobywać i mnie naśladować) i zaczęła podciągać się do siedzenia
ps. czy dreamfeed to bardziej "cool" nazwa na nocne karmienie czy to jakiś środek lub jakaś technika?
zina - 2010-12-09, 21:12
Dreamfeed to po prostu technika karmienia malucha bez jego przebudzenia, podczas snu
dżo - 2010-12-09, 21:13
Christa, Filip rośnie, zmienia się, nie dziw się, że jeszcze tydzien temu było tak i tak a teraz jest inaczej, to normalne u maluchów.
Tymon kilku miesięczny budził się zawsze przed 5, pełen energii i chęci do bycia zabawianym, po jakims czasie przeszło, budził sie później a teraz znów ma nawrót.
Max widocznie był zupełnie innnym niemowlakiem, nie porównuj ich do siebie, zaakceptuj bardziej wymagającego Filipa . Mi było ciężko pogodzić się z faktem, że mam tak absorbujące dziecko, które nie daje mi chwili wytchnienia, rozumiem Twoją złość i zaskoczenie ale nie przeskoczysz tego, trzymaj się i myśl - jutro będzie lepiej .
Christa - 2010-12-09, 22:25
Spiesze z relacja z nocy. Nie byla to najlepsza noc. Powiedzialabym, ze wrecz fatalna. Filip obudzil sie o 1.40 i nie udalo mi sie go uspac, wiec o 2.00 zjadl, ale bardzo malo jak na niego (wiec wnioskuje, ze nie byl strasznie glodny, a po prostu wpadl w taka histerie, ze nie dalam rady go inaczej uspokoic). Pozniej obudzil sie o 3.20, ale dalam mu smoczek i zasnal od razu. Nastepnie obudzil sie o 3.40, ale chyba dlatego, ze wypadl mu smoczek, bo jak mu go dalam, to znowu od razu zasnal. I na dobre obudzil sie o 5.30. Nauczona doswiadczeniem z wczoraj i przedwczoraj oraz biorac pod uwage fakt, ze ostatni posilek mial o 2.00 i to niezbyt obfity, od razu dalam mu jesc i wtrabil 190 ml. Zasnal mi na rekach, ale jak go probowalam odlozyc, to od razu sie przekrecil na wznak (ja go teraz klade na brzuszek, bo ostatnio tylko tak zasypia), otworzyl szeroko oczy i wiercil sie do ok. 6.20. Probowalam go uspac, klepiac i mowiac ciche "cicicici", ale nie dalo to rezultatu, wiec w akcie desperacji przenioslam go na nasze lozko i tam zdrzemnal sie na chwilke.
Ale ogolnie mam wrazenie, ze to faktycznie chyba jakis skok rozwojowy, bo o tej 5.30 znalazlam go przekreconego w poprzek lozka z nozkami poza szczebelkami, a tego wczesniej nie robil. Poza tym widze, ze zaczal sie przekrecac z pleckow na boki i prawie na brzuszek, a tego tez wczesniej nie bylo, wiec jest to na pewno duza zmiana w jego rozwoju.
No nic, chyba musze po prostu zaakceptowac ten fakt, tak jak mowicie i pogodzic sie z tym, ze z Filipem nie bedzie jak z Maxiem .
lamialuna - 2010-12-10, 22:25
u nas przeprowadzki, wyjazdy na miasto czy wlasnie skoki rozwojowe potrafia rozregulowac kazda mizernie wypracowana rutyne...
stawiam na skok i pocieszam, ze moje male nawet tak jak Filip nie przesypia nocy i dopiero walczymy z jedzeniem co 3godziny a potem pod wieczor co dwie..
drzemki w dzien to masakra - jest coraz lepiej ale czasem jakby zliczyc te 20minutowki to tylko godzina sie uzbiera.
z ciekawosci... wczesniej karmilas go na zadanie?
Christa - 2010-12-10, 22:57
lamialuna, wczesniej karmilam wylacznie na zadanie i bylo to co godzine-dwie, choc u nas byl ogolnie duzy problem z karmieniem piersia. Nie chce mi sie juz do tego wracac, wiec oszczedze szczegoly, bo to nie jest dla mnie mily temat. Byla to jedna z ciezszych decyzji w moim zyciu, ale inaczej nie dalo rady (tzn. musialam odstawic Filipa od piersi i dawac mu butelka moje mleko odciagniete + modyfikowane).
Odkad wprowadzilam rutyne staram sie, zeby Filip jadl co 3.5-4 godziny, ale on pochlania ogromne ilosci, wiec jest w stanie to wytrzymac bez problemu. Sporadycznie zdarza sie, ze musze go przetrzymac, a tak to spoko.
Wczoraj przed spaniem o 19.00 pobil wszelkie rekordy i zjadl 290 ml. To mu sie jeszcze nie zdarzylo. Postanowilismy z Rafciem poczekac, jak sie sprawy dalej rozwina i choc strasznie sie stresowalam o 21.30 i 22.00, to Filip spal w najlepsze. Pomyslelismy, ze zrezygnujemy z dawania mu dreamfeed o 23.00 i zobaczymy, o ktorej sam sie obudzi. Obudzil sie o 1.00 w nocy, wiec nakarmilam go (zjald 200ml) i niestety obudzil sie o 5.28, co wyglada mi juz na jego nowa swiecka tradycje . Nakarmilam go, ale nie udalo mi sie go uspac, zeby chociaz dociagnal do tej 7.00 rano. Staralam sie wiec ograniczyc bodzce i tak sobie lezelismy cichutko dopoki Max sie nie obudzil.
Kurcze, ja jednak jeszcze wierze, ze dam rade przestawic go na wlasciwe tory sprzed poniedzialku i ze nie bedzie sie juz budzil po 5-tej. Aha, no i oczywiscie znowu rano lezal w poprzek.
lamialuna, strasznie sie ciesze, ze udaje Wam sie z tymi 2-3 godzinami! To jest duzy postep w stosunku do tego, co pisalas jeszcze miesiac temu![/b]
lamialuna - 2010-12-10, 23:06
no ja to wolalabym,zeby moje mlode wstawalo o 6tej a zasypialo przed 21sza... ale do tego daaaleka droga
powodzenia z Filipem
Christa - 2010-12-10, 23:22
Mnie do szalu doprowadza moja sasiadka, ktorej synek jest mlodszy o miesiac od Filipa i odkad skonczyl 2 miesiace przesypia cale noce, a ona mi od czasu do czasu wali tekst: "Tak, slysze Filipa w nocy, jak placze". Normalnie mam ochote cos jej wtedy powiedziec, ale zawsze gryze sie w jezyk. A rutyny u nich nie ma zadnej, bo ona jest malarka i nie ma czasu na takie "pierdoly" . Jej maly w ciagu dnia spi gdzie popadnie i kiedy padnie, jedzenie to ciumkanie co godzine etc. No ale widocznie jej synek jest aniolkiem .
Kaja - 2010-12-11, 22:49
Cóż u nas też podobnie jak u Filipka- może nie dokładnie godzinowo ale generalnie Lila się budzi wcześniej niż zwykle jej się to zdarzało- ale tak jak pisze Euri staram się tym nie przejmować i liczę, że to minie choć jak mam wstawać tak wcześnie to od razu gadam do Lilki, jak tak chce już fikać bladym świtem to niech fika ale ja jeszcze nie rozkręcona i w zwolnionym tempie będę matkować ot co. U nas spanie takie nocne 20:30- potem pobudka o 1:00, potem 3:00, potem 6:00 iiii potem to różnie czasem -"matka no co Ty jeszcze spaaac?, no dobra- pół godzinki i ani minuty więcej" a czasem "zieeewam, ale już nie śpię, zieeewam ale wstajemy i już!". A jeszcze niedawno się chwaliłam że Lila tylko o 3 wstaje na cyca...
Ja co prawda swojego drugiego malucha nie mam ale takiego bardziej swojego niż nie, to mam:) otóż mam 5 letnią siostrzyczkę która jak Lila wstaje to też się budzi i nawet jak łudzę się że Lil jeszcze się kimnie to Hanka od razu myk do mnie do łóżka i swoim śpiewaniem czy innym gadaniem rozbudza mi dziecia na amen- to dopiero jest wkurzające, zwłaszcza jak usypiam na noc no cóż, uczę się pokory i łączę się z Tobą w bólu Christo kochana! Dasz radę!
Anja - 2010-12-12, 09:10
Christa, współczuję, ja też mam rannego ptaszka.
jedno skojarzenie - może mu za jasno ostatnio (u nas Artek właśnie w czasie lata zaczął się coraz wcześniej budzić)? może dobre zasłony / żaluzje?
a co do nietaktownej sąsiadki, to myślę, że niebawem brak rutuny się na niej zemści, nawet jeśli ma aniołka.
Christa - 2010-12-12, 09:20
Anja, w pokoju, gdzie spi Filip, jest juz dosyc ciemno, bo mamy tam ciemna rolete, ale i tak niestety bokami wpada troche swiatla...
Dzisiejsza noc byla jednak o niebo lepsza. Ciekawa jestem, na ile przyczynilo sie do tego to, ze poprzedniego dnia bylismy u znajomych, od ktorych wrocilismy pozniej niz planowalismy i Filipek zamiast o 19.00 zjadl o 19.45 i poszedl spac o 20.00. W nocy obudzil sie o 00.00 i zjadl. pozniej zjadl jeszcze o 3.30, ale spal do 6.45 (3 razy patrzylam na zegarek, bo nie wierzylam wlasnym oczom ).
Dzisiaj niestety nie dalo rady przetrzymac go o godzine, wiec zjadl przed chwila o 19.00 i poszedl juz spac. Jesli jutro znowu obudzi sie po 5-tej, to sprobuje tak przeorganizowac dzien, zeby jednak zasnal dopiero w okolicach 20.00. a nie 19.00. Moze to jest jakies wyjscie.
Dziekuje wszystkim za rady i wsparcie.
squamish - 2010-12-12, 11:13
Mój Tymcio jak w zegarku budzi sie codziennie o 6 rano czasem o 5 no i to jest jego najaktywniejszy czas.Mi to pasi bo ja jestem typem skowronka:) mój partner gorzej to znosił ale że uwilbia bawić sie z małym i obserwować szybkie zmiany w zachowaniu i nowe umiejętności więc przewział sie i w sumie cieszy sie że jego dzień nieco sie wydłużył!
Ja ciesze sie ze Tymek mało śpi w dzień bo 20-21 zaraz po kąpieli i cycu pada albo leży sobie u nas łóżku przez moment patrzy w telewizor i wkońcu zasypia .No ale śpi z nami.Ostatnio nie umiał zasnąć bez cmokania mojego nosa i przytulenia sie do mojego polika ale już mu przeszło:)
Rozumiem że z dwójką dzieci może być ciężko.Ale może zaproście Filipka jednak do siebie do łóżka moze przy Tobie bedzie czuł sie spokojniejszy i ten rytm mu sie unormuje.Trzymam kciuki
Kaja - 2010-12-12, 22:10
Też proponowałabym wspólne spanie..
squamish- na avatarku Tymka trzymasz w mei taiu?
Christa - 2010-12-13, 00:51
Dla mnie wspolne spanie oznacza niestety moje nie-spanie, wiec juz wole, zeby wstawal wczesniej.
Ale jestesmy juz na dobrej drodze .
squamish - 2010-12-13, 07:46
Kaja nie w zwykłym nosidełku:)Z którego Tymek zresztą już wyrósł heh.A na mei tai chyba sie skusimy:);)
Christa - 2010-12-14, 22:37
Az sie boje zapeszyc, ale od trzech dni klade Filipka pol godziny pozniej i dwa razy obudzi sie o 6.45, a dzisiaj o 7.04 , wiec mam nadzieje, ze to dobry znak i tak juz zostanie. Oczywiscie w nocy budzil sie raz na karmienie, ale dla mnie najwazniejsze jest to, ze nie wstaje juz o 5.15.
rosa - 2010-12-15, 06:47
Christa, super!!!
(zazdroszczę bo ja nie mam siły zrobic nic ze swoim nocnym podsysaczem)
priya - 2010-12-15, 09:32
rosa, widzę, ze my w tej kwestii łeb w łeb Dziś prawie cała noc MIko dosłownie wisiał na cycu i nie dał się za nic w świecie 'oderwać', o odłożeniu do łózeczka nie wspomnę nawet Ale póki co wolę się choć troszeczkę wyspać niż walczyć.
lamialuna - 2010-12-15, 09:54
| Christa napisał/a: | Az sie boje zapeszyc, ale od trzech dni klade Filipka pol godziny pozniej i dwa razy obudzi sie o 6.45, a dzisiaj o 7.04 , wiec mam nadzieje, ze to dobry znak i tak juz zostanie. Oczywiscie w nocy budzil sie raz na karmienie, ale dla mnie najwazniejsze jest to, ze nie wstaje juz o 5.15. |
Bosko, ze sie udaje !!
Czytam i powinnam zacytowac to w watku o rytmie - ze jestesmy inne mamy i inne rzeczy nam bardziej leza jako ludziom. Fizycznie czy psychicznie, nie koniecznie z wygody.
Ja zawsze lubilam duuuzo spac - ale wole wstawac wczesnie rano
To moze niech Filip pogada z moim Brunkiem, wymienia sie doswiadczeniami, Filip zapoda jakis lobbing wczesnego wstawania i wczesnego spania...
gosia_w - 2010-12-15, 10:19
Christa, super! Oby tak dalej
Kaja - 2010-12-15, 11:38
gratki Christo!
Jak Ty to robisz, że młody je Ci tylko raz w nocy? Moja jak się zbudzi to musi dostać cyca i zjada normalną porcję i potem zasypia.. Smoczek jej nie oszuka, jak dostanie go zamiast cyca to protest..
Christa - 2010-12-15, 23:34
Dziewczyny dzieki! Chyba faktycznie jestesmy juz na dobrej drodze, bo wczoraj znowu polozylam Filipa ok. 19.30 (ale o dziwo zasnal dopiero o 20.00, bo wyjatkowo troche marudzil i plakal), obudzil sie o 23.30 i zjadl, a pozniej jadl jeszcze o 3.40 i spal do 7.15. Wydaje mi sie, ze w zeszlym tygodniu problemem moglo byc zimno - strasznie sie rozkopywal i wlasciwie spal odkryty (teraz przykrywam go ciezszym kocykiem, ktory sie z niego nie zsuwa tak latwo), a poza tym przez to, ze tak duzo jadl w nocy przelewal pieluche i prawie codziennie o tej 5-tej byl caly mokry. Teraz robie tak, ze zanim go nakarmie w nocy, to go szybciutko przewijam i jak zje, to odkladam go zasnietego, a rano ma w miare sucho (albo odwrotnie: nie ma tak mokro, jakby mial, gdybym go nie przewinela).
Kaja, ciezko mi cos doradzic. Moze po prostu Filip wiecej je za jednym zamachem i dlatego wystarcza mu na dluzej. Nie wiem. U nas tez jest tak, ze jak Filip jest glodny, to smoczek go nie oszuka. Po prostu musi zjesc i koniec. A Lilka ile razy budzi sie w nocy?
Christa - 2010-12-16, 22:26
Stala sie rzecz bardzo bardzo dziwna. Otoz Filip wczoraj zjadl o 17.30, pozniej, jak probowalismy nakarmic go przed spaniem o 19.30, to kompletnie odmowil jedzenia, drac sie w nieboglosy i zjadl dopiero o 3.30. Rano obudzil sie o 7.00 i znowu kompletnie odmowil jedzenia, wiec po kilku probach darowalismy sobie i teraz o 8.00 znowu poszedl spac. Nie wiem, o co chodzi, ale mam nadzieje, ze jak sie wyspi, to w koncu cos zje. Ogolnie jestem w szoku, ze od 17.30 zjadl jedynie 180 ml mleka i nie jest glodny .
biały lis - 2012-10-09, 12:26
Franek ma juz ponad rok i niby było coraz lepieja teraz znowu zrobił sie głodny w nocy. Zasypia 19-30 -20 koło 23-12 budzi się na butle. O poranku w okolicy 5 budzi sie i nie chce wracać do spania. Dzis o 5 dałam mu butle i spał jeszcze 2 godziny. Nie cce przyzwyczajac go znowu do nocnych kamień. Ale boje się że może go głodze bo naparwde rankiem jest głodny i nie daje rady wytrzymac do śniadania.
go. - 2012-10-09, 12:48
nasz ma kąpiel 22, zjada potem 22,30+ mycie zębów, także zasypia bez problemów ok 23 i do 8 mamy spokój. A jak dzień wcześniej był b.męczący dzień to nawet czasem ja go o 11 budzę sprawdzić czy żyje
biały lis - 2012-10-09, 13:15
| gosia z badylem napisał/a: | | nasz ma kąpiel 22, zjada potem 22,30+ mycie zębów, także zasypia bez problemów ok 23 i do 8 mamy spokój. |
u mnie to nie działa. Kiedyś nie spał chyba do 23.30 film oglądał. Myślałam ehh pośpimy do 8 przynajmniej bo się zmęczył. Nic z tego wstał jak zwykle ;] Pozatym w okolicy 19stej robi się marudny i śpiący o 20stej jest gotowy do spania i usypia bez problemu. Dodam , że ma jedną dżemkę w ciagu dnia 12-14,czasem troszke wczesniej.
go. - 2012-10-09, 13:51
| biały lis napisał/a: | | Dodam , że ma jedną dżemkę w ciagu dnia 12-14,czasem troszke wczesniej. |
oo nasz tez. przed tv sie nie zmęczy,przegoń go po lesie parę godzin to zobaczysz
biały lis - 2012-10-09, 13:56
| gosia z badylem napisał/a: |
oo nasz tez. przed tv sie nie zmęczy,przegoń go po lesie parę godzin to zobaczysz |
ja leże on kursuje po pokoju albo skacze po łóżku. Po lesie jeszcze nie biega bo zaczyna swoje chodzenie. A pacery jak ja go pcham w wozie parowozie raczęj dają wycisk tylko mi ;]
kamma - 2012-10-09, 17:41
| biały lis napisał/a: | | Ale boje się że może go głodze bo naparwde rankiem jest głodny i nie daje rady wytrzymac do śniadania. |
prawdopodobnie skok rozwojowy, prawdopodobnie naprawdę jest głodny, prawdopodobnie potrwa to tylko parę tygodni (2-3).
fylwia - 2012-10-09, 23:36
biały lis, kamma mądrze prawi.
Z mojego doświadczenia z Tymkiem wynika, że jak nie wiem jak coś zmienić to najlepiej przyjąć to ze spokojem i świadomością, że to nie potrwa długo i wkrótce wszystko się zmieni . I się zmienia. Nie da się chyba (pokojowymi metodami) sprawić, że dziecko nagle przestanie się budzić w nocy albo będzie spać dłużej, więc lepiej się z tym pogodzić, nie załamywać się i małymi kroczkami dążyć do celu.
Jeśli potrzebuje jeść w nocy to karm, ale też spróbuj dawać mu więcej do zjedzenia w dzień - może jego potrzeby się zwiększyły i stąd problem? Podsuwaj smakołyki (u nas sprawdziło się to, że zawsze w zasięgu jego wzroku i łapek było coś do przekąszenia - np. kawałek wafla ryżowego, jabłko, kawałek ogórka), i wieczorem też zaproponuj jeszcze dodatkowo coś co lubi i chętnie zjada. Może zadziała, tylko pamiętaj, że to będzie raczej proces niż szybka zmiana.
Może warto iść tym tropem i zastanowić się dlaczego się budzi i od tej strony ugryźć temat.
Jest też spora szansa, że niedługo, gdy będzie bardziej samodzielny ruchowo i spożytkuje nadmiary energii i będzie spał dłużej i spokojniej, a Ty razem z nim .
biały lis - 2012-10-10, 09:58
dzięki dziewczyny!
|
|