| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Wiek niemowlęcy - siadanie
lamialuna - 2011-01-13, 17:56 Temat postu: siadanie bozek internetowy google pokazuje tylko wzmianki w innych tematach, a Tymczasem potrzebne konkrety
przestalam juz czytac ksiazki o wychowaniu i rozwoju bo nie nadarzam i wszystko mi sie miesza
Wydaje mni sie, ze siadanie powinno wyjsc z raczkowania... Brunek podkurcza sie do pol siadu - ostatnio nawet zajarzyl, ze to inna pozycja i mozna stopek dotknac itp
Nie sadzam go gdzie indziej niz fotelik samochodowy do jazdy samochodem albo karmienia...
BLW powinno sie zaczac jak dziecko siedzi... ale niektore dzieci nie siedza az do 1roku...
Jakos mysle, ze sadzanie go 'na sile' nie jest najlepsze dla jego kregoslupa...
Jak myslicie jak to jest z tym siadaniem?
dżo - 2011-01-13, 20:17
| lamialuna napisał/a: | | siadanie powinno wyjsc z raczkowania |
ale dlaczego? chodzi Ci o raczkowanie czy pełzanie?
Tymon pierwszy raz usiadł jak miał 7 miesięcy, raczkował później.
Na pewno nie powinno sie dziecka sadzać i podtrzymywać mu boki (np. poduszkami), aby sie nie przewróciło. Jeśli trzyma sie je na kolanach to nie w pozycji pelnego siadu ale tak aby kręgosłup był w ksztłcie litery C.
| lamialuna napisał/a: | | BLW powinno sie zaczac jak dziecko siedzi |
teoretycznie tak, niemniej zawsze mozna zacząć z pozycji półsiedzącej na kolanach u rodzica
lamialuna - 2011-01-13, 20:37
miedzy pelzaniem, a raczkowaniem
no na okolo wszystkie laski cuduja z tymi poduszkami... ich dzieci sa starsze od Brunka o miesiac dwa i nawet nie pelzaja. Zastanawiam sie czy to nie jakas zaleznosc, ze jak sie nauczy dziecko najpierw siedziec, szczegolnie jezeli ono nie lubi byc na brzuchu - to ono pozniej ma w poszanowaniu raczkowanie...
coraz czesciej dzieci nie raczkuja... a jest to bardzo wazny punkt rozwojowy majacy wplyw nawet na mowe...
rosa - 2011-01-13, 20:37
Ziemek posadzony siedział bez podparcia jak miał 5,5 m-ca, raczkować zaczął mając 9, wtedy nauczył się siadać sam
BLW zaczęliśmy stosować po ukończeniu 6 m-ca, do 11 m-ca wyłacznie BLW, potem zaczął jeść również z łyżeczki (wcześniej nie chciał)
bodi - 2011-01-13, 21:43
lamialuna, w sumie siedzenie i raczkowanie zaspokajają dwie różne potrzeby
A co do kładzenia na brzuchu, to pamiętam jak mi fizjoterapeutka mówiła by mimo niechęci Jagody do tej pozycji codziennie kłaść ją na chwilę przynajmniej na brzuchu, od małego, wtedy pracują zupełnie inne grupy mięśni i dziecko równomierniej się rozwija.
Ważność raczkowania podkreślają wszyscy fizjoterapeuci, ruchy naprzemienne jakie raczkowanie trenuje wspomagają integrację półkul mózgu, co przekłada się potem na wiele umiejętności. Np. ze statystyk wynika że wśród dyslektyków większy jest odsetek dzieci które nie raczkowały w swoim czasie.
cudowanie z poduszkami jak najbardziej odradzam, ale jeśli dziecko samo siedzi, a tylko nie umie do tej pozycji samodzielnie dojść, to można je sadzać jak najbardziej.
lamialuna - 2011-01-13, 22:30
ja wbrew zastraszaniu od nia pierwszego kladlam moje dziecko na brzuchu miedzy innymi do spania i prawdopodobnie dlatego juz plasa a czasem nawet raczkuje...
sam nie siedzi, z pelzania sie podpiera bokiem do tak jakby pol siadu i chyba po prostu w tym bedziemy mu kibicowac
no te poduszki mi kompletnie nie siadaja
maga - 2011-01-13, 22:34
lamialuna, wow! szybko chłopak zaczyna
U nas najpierw było raczkowanie, potem siadanie (w 8 - 9 miesiącu?). Ja jestem przeciwniczką sadzania czy to z podpórką czy bez. Moim zdaniem dziecko samo usiądzie, gdy będzie na to gotowe.
Ka.ja - 2011-01-13, 22:45
| lamialuna napisał/a: | | coraz czesciej dzieci nie raczkuja... a jest to bardzo wazny punkt rozwojowy majacy wplyw nawet na mowe... |
Nie jest chyba tak źle - ja jestem przykładem na to, że bez etapu raczkowania można być prawie geniuszem Moja mama często wspomina, że siedziałam, siedziałam, siedziałam, a potem wstałam i poszłam
A tak poważnie, Łukasz zaczął siadać pod koniec 7 miesiąca - nie ma się co z tym spieszyć
madam - 2011-01-14, 00:59
| lamialuna napisał/a: | | siadanie powinno wyjsc z raczkowania... |
Siadanie, podobno- tak.
Siedzenie to inna sprawa.
Mój brzdąc zaczął siedzieć sam skumawszy, że można się do siadu podciągać z leżenia. Za szczebelki łóżka. Za ręce pomocne czyjeś. Za cokolwiek. Nie dawał się przewinąć, bo łapał - szczypał - chwytał za moje przedramiona i siadał. Jak nie usiadł - ryczał. To takie, na moje oko oszukane siadanie było, tym bardziej, że bąbel miał niecałe 5 miesięcy i wydawało mi się, że to za wcześnie.
Pediatra na to rzekła; no jak to? Przecież sam chłopak siada. To niech już siedzi...
I usiadł za moim pozwoleniem . W życiu swym z tego wczesnego siadu przewrócił się może ze trzy razy - taki stabilny był.
| maga napisał/a: | | Moim zdaniem dziecko samo usiądzie, gdy będzie na to gotowe. |
Też tak myślę. I czy to będzie z raczkowania, półsiadu, czy z leżenia albo innej akrobacji - nieistotne - byle samodzielnie. Fizjoterapeuta podpytywany przeze mnie potwierdził SAMODZIELNIE. (Bo ja się przeraziłam, że młody nieraczkujący, a od dwóch tygodni sam staje na nogach własnych - ale to już inna historia).
Christa - 2011-01-14, 01:07
Zadna to zlota mysl, ale kazde dziecko jest po prostu inne. Max zaczal sam siedziec jak mial 6.5 miesiaca. Nie raczkowal zupelnie. Troche pelzal, ale ogolnie za ciezko mu bylo ruszyc tylek . Po prostu wstal ktoregos dnia.
Jezeli zas chodzi o rozwoj mowy, to u nas na pewno brak raczkowania na nic negatywnego nie wplynal. Z pisaniem/czytaniem czas pokaze, ale mam nadzieje, ze tez sie okaze, ze jest z tych "geniuszowatych" .
Filip rwie sie do siadu, ale widac, ze jest jeszcze za wczesnie dla niego. Zazwyczaj, gdy jest na naszych kolanach, to jednak "siedzi" na wpol lezac. Jak go czasem bardziej wyprostuje, to za chwile placze. Mam wrazenie, ze zwyczajnie boli go kregoslup w tej pozycji.
Ciekawa jestem, jak to z nim bedzie i czy bedzie raczkowal. Pewnie tak, bo... patrz moje pierwsze zdanie w tym poscie .
maga - 2011-01-14, 09:26
| madam napisał/a: | | Bo ja się przeraziłam, że młody nieraczkujący, a od dwóch tygodni sam staje na nogach własnych - ale to już inna historia |
Ziom wstawał mniej więcej w tym samym czasie, zbiegło się to chyba z pełzaniem. Raczkować zaczął później, a dopiero jak osiągnął w tym mistrzostwo, zaczął sam siadać.
lamialuna - 2011-01-14, 10:45
no wlasnie jakos ciezko mi sobie wyobrazic dziecko ktore sie sadza i ono siedzi....
jak daleko jestesmy w stanie podkolorowac te sytuacje....
watek zalozylam bo osobiscie nie podoba mi sie podkladanie dziecka poduszkami, zeby tylko siedzialo...
Kaja - 2011-01-14, 11:23
moja Lil, sama nie siedzi jeszcze, na brzuch z leżenia się przewraca non stopi tak se leży i leży a potem się wkurza bo z brzucha na plecy ciężko jej idzie nie wiem czy tak sie zdarza.
W pozycji siedzącej z moją asekuracją jest na kolanach i w kĄpieli- chce by leżała lub pół leżała ale sie nie da... drze się i pochyla by nogami się bawić, pluskać rączkami o wodę czy ściągać coś ze stołu- mam z nią walczyć czy dać se luzu??
na rehabilitacji pani powiedziała żeby dziecku kupić takie piankowe puzzle co mozna w mate ułożyć i tam kłaść do zabawy. Jak to powiedziała - dziecko musi mieć się od czego odbić- wtedy zacznie szybciej raczkować siadać, a nie zatapiać w miękkim łóżku.
lamialuna - 2011-01-14, 11:47
jest w tym cos bo moje dziecko na kaflach i u znajomych na drewnianej podlodze rozkminialo najwiecej motywow, rochow i przewrotow..
dlatego puszczam go boso czesto zeby sie mogl porzadnie podeprzec
ten nerw, ze sie nie moga odwrocic motywujacy jest do probowania - ale zeby je naprowadzic przydaja sie zabawki ulozone w odpowiednich miejscach - siegniecie po nie ulatwia przewrocenie
yoga tez jest fajna - hxxp://www.ruthwhiteyoga.com/shop/birthlight.htm
kiedy w zabawie sie pokazuje dzieciom jakie ich cialko ma mozliwosci
no moje podczas siedzenia wisi mi na kolanach w literke C
podczas pelzania podsowa sie do polsiadu i obserwujemy
rosa - 2011-01-14, 18:38
| lamialuna napisał/a: | no wlasnie jakos ciezko mi sobie wyobrazic dziecko ktore sie sadza i ono siedzi....
jak daleko jestesmy w stanie podkolorowac te sytuacje.... |
tzn?
zupełnie nie rozumiem
w życiu go niczym nie podpierałam, posadzony siedział i zajmował się sobą, może to niezbyt zdrowo, ale dla mnie zbawienne, bo sprawniej mogłam odwalić homeworki
lamialuna - 2011-01-14, 18:51
no ciezko mi wyobrazic dziecko ktore siedzi nie podparte bez dojscia do tego samemu.. (i bron boze nikogo nie oceniam, tylko sie zastanawiam - po to ten watek )
wiem, ze u kazdego dziecka to wyglada inaczej.. jednak dzieci, ktore sa aktualnie na okolo mnie siedza bo matki je sadzaja i obkladaja poduszkami albo wkladaja do chodzikow.
rosa - 2011-01-14, 18:57
a jak młody półleży opart na tobie to nie podciąga się do siadu? Ziemek spinał mięśnie i siadał, siedział na moich kolanach, to go posadziłam na materacu i też siedział, a jak fiknął to leżał
priya - 2011-01-14, 19:53
lamialuna, ale to tak często jest, że dziecko nie umie samo usiąść z pozycji leżącej czy jakiejkolwiek, ale jak go rodzic posadzi to siedzi. Moi chłopcy obaj tak mieli najpierw. potem nauczyli się sami siadać.
notasin - 2011-01-14, 20:18
u nas było identycznie jak u rosy, niczym jej nie podpierałam
lamialuna - 2011-01-14, 21:06
| rosa napisał/a: | | a jak młody półleży opart na tobie to nie podciąga się do siadu? Ziemek spinał mięśnie i siadał, siedział na moich kolanach, to go posadziłam na materacu i też siedział, a jak fiknął to leżał |
Rosa moje mlode chce chodzic nie siadac najwyrazniej - jak tylko ma okazje i cos o co moze sie podepszec jakakolwiek czesc stopki - staje...
sadzany zjezdza na boki albo do przodu (co jest messy wersja )
zastanawiam sie tylko czy oswiecac te matki na okolo mnie, zeby na sile nie sadzaly dzieci???
duzo osob maluchy wklada do - hxxp://www.silive.com/news/index.ssf/2007/10/foam_baby_seat_recalled_after.html
dżo - 2011-01-14, 21:27
| lamialuna napisał/a: | | zastanawiam sie tylko czy oswiecac te matki na okolo mnie, zeby na sile nie sadzaly dzieci??? |
Niedawno przeczytałam w książce "Dyscyplina bez płaczu" takie zdanie:
Nie marnuj energii sądząc, że możesz zmienic życie rodzinne swoich przyjaciół za pomocą kilku celnych komentarzy. [...] ...skoro ktoś nie prosi cię o pomoc, to może być w pełni zadowolony z aktualnego stanu rzeczy.
Przypominam to sobie gdy mam ochote coś powiedzieć i gryzę się w język
lamialuna - 2011-01-14, 21:35
tylko widzisz w obecnych czasach ludzie czesto zyja w niewiedzy...
nie mam nikomu moralow zamiaru prawic.
madam - 2011-01-14, 22:36
maga, o, to mam podobny egzemplarz
lamialuna, ja też nie podpierałam nigdy. Zresztą ten kręgosłup jeszcze fizjologicznie wygięty, niegotowy... Jakoś intuicyjnie i bez tych wszystkich mądrych ksiąg też bym nie podparła.
A takie coś hxxp://www.silive.com/new...lled_after.html pierwszy raz ujrzałam w sklepie, z brzuchem jeszcze będąc. Dało mi do myślenia. Po tym "doświadczeniu" zrozumiałam, że najważniejsze, to nie dać się zwariować. I iść do przodu zgodnie z naturą, czujnie.A że wolniej? A gdzież to nam tak śpieszno?
| dżo napisał/a: | | Nie marnuj energii sądząc, że możesz zmienic życie rodzinne swoich przyjaciół za pomocą kilku celnych komentarzy. [...] ...skoro ktoś nie prosi cię o pomoc, to może być w pełni zadowolony z aktualnego stanu rzeczy. |
A tego to powinnam na pamięć się nauczyć i jak mantrę...
zorro - 2011-01-14, 23:15
Siedzenie i siadanie to dwie różne rzeczy.
Siedzenie - siedzi posadzony i się nie przewraca.
Siadanie - siada sam.
Mój ośmioletni teraz syn długo nie siadał sam z siebie. Dużo i dobrze raczkował, a jak już dotarł do punktu zainteresowania, rozkładał się na brzuchu i w takiej pozycji zajmował się swoimi spawami. Potem, gdy miał 13 miesięcy, po prostu zaczął chodzić i dopiero wtedy w zasadzie zaczął siadać, bo chciał.
lamialuna - 2011-01-18, 20:18
zorro z sensem to kobito napisalas
vegancat - 2011-01-20, 11:34
Zuzka zaczela raczkowac gdy miala...5 miesiecy sama siadala gdzies 2 tyg pozniej..teraz ma niecale 8 miesiacy i juz gdy stoi i opiera sie o cos puszcza sie by stac sama ..tak samo w lozeczku probuje stawiac pierwsze kroki..wiem ze kazde dziecko rozwija sie w swoim tepie ale czy to nie za wczesnie?
lamialuna - 2011-01-20, 11:48
jak dziecko samo sie podnosi i smiga to chyba jest ok...
moj mlody tez szalony, raczkuje juz jakis czas, a wczoraj zaczal stawac przy koszu z zabawkami, siedzenie tak sobie...
wroniec - 2011-01-20, 13:08
dziewczyny, a co moj młody (8mcy) jak on SIADA SAM, siedzi sam ,stabilnie i w ogole super, ale nie pełza, nie pełzał nigdy a teraz ustawia sie w pozycji na czworaka i szoruje.....do tyłu (????!!!!) prawdziwy raczek. do przodu praktycznie nic. Na brzuchu raczej staram sie adekwatnie go układać ale on po prostu nie lubi.chwilę poleży, cofa sie do tyłu, podkurcza nóżki i już siedzi. poza tym staje, kombinuje cały czas o co by sie tu dzwignąć i wspiąć do góry.moja mama burknęła że ja byłam taka sama... nie mam i nie mialam raczej zadnych kłopotów z mową czy z czymstam co mogłoby wynikac z pominięcia fazy raczkowania. czy to jest, że tak się wyrażę- w normie? (osobiście do końca chyba nie jestem). czy jesteśmy z moim synem wstecznymi ludźmi?
lamialuna - 2011-01-20, 13:44
po mojemu to jest tak, ze do czego dziecko dojdzie samo to jest jego
coraz czescie dzieci nie raczkuja - ale nie sa glupsze, czy cos w tym stylu
zakladam, ze moze im byc trudniej z koncentracja czy innymi subtelnymi rzeczami - dlatego wszyscy klada nacisk na czas dziecka na brzuchu. Z tego co slysze to 90% dzieci tego nie lubi...
(Trzeba jednak probowac.. to tak jak z zasypianiem samemu, nocnikiem i cala reszta bajerow )
co moim zdaniem jest to wynikiem nagonki na spanie na brzuchu a smierc lozeczkowa - cala ta zajawka ze smiercia lozeczkowa mnie drazni, poniewaz do jednego wora do badan wrzuca sie, spanie z dzieckiem na kanapie, spanie po alkoholu, spanie z palaczem itp
Nasze mlode od poczatku spalo na brzuchu, mial silne karczycho, nie zafajdany kinol i na przemian z drzemkami na boku spal tak w dzien i w nocy. Jest to ewidentnym skutkiem tego ze jest taki mobilny - rodzice nie byli...
Malo kto wie, ze rowniez karmienie piersia wzmacnia miesnie karku i ramion dziecka.
Wroniec cofanie to pierwszy krok do raczkowania do przodu. Dzieci sa madre - wybieraja pozycje najwygodniejsze i najlepsze do osiagniecia celu
|
|