| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Ciąża i poród - tyłozgięcie macicy a ciąża
Sunflower - 2011-01-17, 12:12 Temat postu: tyłozgięcie macicy a ciąża Cześć dziewczyny!
Mam do Was pytanie, czy któraś z was ma zdiagnozowane tyłozgięcie macicy?
Niedawno postawiono mi taką diagnozę podczas usg domacicznego. Pani doktor zareagowała słowami, że będę miała problemy w ciąży ale nic więcej powiedzieć nie chciała. Tyle, że mój ginekolog wszystko mi powie jak przyjdzie co do czego.
Tak się składa, że planuję ciążę za niedługi czas. Trochę mnie to zaniepokoiło.
Czy ktoś się z tym spotkał i ma jakieś doświadczenia?
Czym to może skutkować?
W internecie czytałam, ze tyłozgięcie ma około 20% kobiet.
Będę wdzięczna za podzielenie się wiedzą...
Pozdrawiam
Lily - 2011-01-17, 12:17
Sunflower, ja tez mam jakieś zgięcie, chyba właśnie tyłozgięcie, co prawda nie próbowałam zajść w ciążę, ale myślę, że to straszenie niepotrzebne. Zresztą zacytuję:
| Cytat: | W przypadku tyłozgięcia macicy kąt pomiędzy długą osią szyjki a długą osią trzonu jest odwrócony. Taka sytuacja zdarza się u 20% kobiet ale zazwyczaj nie stanowi podstaw by wiązać z tym jakiekolwiek problemy zdrowotnego. Po prostu jest fizjologiczną odmianą położenia macicy, cechą tak indywidualna jak indywidualna jest uroda każdej kobiety. Ktoś jest brunetką, ktoś blondynką, ktoś jest szczupły, ktoś puszysty, ktoś ma długie a ktoś krótkie nogi. To samo dotyczy przodo i tyłozgięcia macicy. Z tego powodu, jako odmiana fizjologiczna a nie defekt anatomiczny, tyłozgięcia macicy się nie leczy.
Kobiety z tyłozgięciem macicy nie powinny mieć powodu do szczególnych zmartwień. Zazwyczaj ta odmiana ułożenia macicy nie jest związana ze szczególnie charakterystycznymi dolegliwościami, których nie doświadczałyby kobiety z przodozgięciem (bolesne krwawienia miesiączkowe), nie wymaga jakiegokolwiek leczenia i nie utrudnia zajścia w ciążę, pomimo powszechnej opinii panującej wśród kobiet a nawet głoszonych przez niektórych lekarzy (sic!) o istnieniu takiego związku. |
Źródło: hxxp://www.zdrowieintymne.pl/z,6,26,0,Tylozgiecie-macicy-%E2%80%93-czy-faktycznie-stanowi-powod-do-niepokoju-dla-kobiet
malina - 2011-01-17, 12:27
I wszystko w tamacie
Sunflower - 2011-01-17, 12:51
Dziewczyny, dzięki za odpowiedź.
gdzie indziej przeczytałam:
| Cytat: | | Najczęściej tyłozgięcie macicy nie daje żadnych dolegliwości, jednakże tyłozgięcie dużego stopnia może zwiększać ryzyko poronienia, gdyż może być przyczyną zastoju żylnego, jak również zmian w układzie włośniczek doprowadzając do niedostatecznego rozwoju doczesnej i trudności w implantacji zarodka. |
| Cytat: | | W przypadku tyłozgiętej macicy znacznie częściej pojawiają się bolesne miesiączki, bolesność podczas współżycia płciowego, jak również przewlekły ból w miednicy małej. |
hxxp://www.we-dwoje.pl/tylozgiecie;macicy,artykul,10828.html
poza tym mam w pracy koleżankę z tyłozgięciem i jej też lekarz powiedział, że będzie mieć przez to utrudniony poród. pewnie zależy od stopnia tyłozgięcia ale skoro lekarka zareagowała takim tekstem, to widać, że nie mam nieznacznego.
Nie ma co robić paniki, ale lubię wiedzieć co i jak
Generalnie staram się podchodzić z dystansem do tematu. Na 26 stycznia mam wizytę u gina i się go wypytam.
Artykuły w internecie też, co jeden to z innymi informacjami. Dlatego cenne dla mnie byłyby informacje od osób, które tego doświadczyły. Bo w sumie wiele z sieci się nie dowiedziałam.
mimish - 2011-01-17, 13:59
ja mialam zdiagozowane tylozgiecie. zaszlam w ciaze szybo, brak problemow w trakcie, moja corcia ma sie dobrze. nie sluchaj takich straszacych lekarzy. pozdrawiam
MartaJS - 2011-01-17, 14:05
Kiedyś jedna pani doktor też powiedziała mi, że mam tyłozgięcie. Potem poszłam do innego lekarza i powiedział, że bzdura, wcale nie
Lily - 2011-01-17, 14:16
Sunflower, może nie od rzeczy jest zmienić lekarza, bo jak już będziesz w ciąży to zacznie się straszenie innymi sprawami, typu niewydolność szyjki itp. Lekarz generalnie powinien wpływać uspokajająco zwłaszcza na potencjalne matki Poza tym w każdym zawodzie część fachowców jest niedouczona i tyle.
Co do bolesności miesiączek to gdzieś czytałam, że właśnie w silnym przodozgięciu to występuje. I komu tu wierzyć?
koko - 2011-01-17, 14:17
Sunflower, to zmień panią doktor Ja mam tyłozgięcie. Zaszłam w ciążę przy pierwszej możliwej sposobności. Z dzieckiem i całą infrastrukturą wszystko jest ok! Mój lekarz powiedział, że do 12 tc macica sama się wyprostuje (polecił spanie na brzuchu). Tak faktycznie było!
Na moje pytanie, czy tyłozgięcie w czymś przeszkadza, odpowiedział: tak, utrudnia lekarzowi badanie. I to tyle
Ka.ja - 2011-01-17, 14:36
ja też mam tz; nie miałam najmniejszych problemów ani z zajściem w ciążę ani później w trakcie ciąży
pozdrawiam
Annaa - 2011-01-17, 15:00
I ja mam takie coś podobno, wpływ na ciążę i poród, miesiączki i inne żaden A profesjonalizm pani doktor porażający
Jagula - 2011-01-17, 16:26
Sunflower ja Cie tez uspokoję, mam tyłozgięcie, zaszłam w ciążę i jak zaczęłam podpytywać w tym temacie lekarza prowadzącego to uspokoił mnie,że nie ma to żadnego związku ani z zachodzeniem ani z utrzymaniem ciąży ani z porodem . Więc uszy do góry.
Sunflower - 2011-01-17, 19:34
Dziewczyny,
Dziękuję za słowa pocieszenia... Ta pani nie jest moją lekarką normalnie i to nie jedyny jej błyskotliwy tekst z tej wizyty. Miesiączek nie mam bolesnych w ogóle więc chyba dobrze rokuję
Kat... - 2011-01-17, 19:37
Ja również miałam tyłozgięcie, potwierdzane przez wszystkich badających mnie lekarzy. Straszyli. W ciążę zaszłam niewiarygodnie łatwo (pomimo hormonów np), mój poród był w miarę szybki, naturalny- jak na panujące warunki prawie wymarzony. Nie pamiętam już jak to teraz wygląda a pamiętam, że pytałam. Będzie dobrze
priya - 2011-01-17, 21:08
| Sunflower napisał/a: | | Pani doktor zareagowała słowami, że będę miała problemy w ciąży ale nic więcej powiedzieć nie chciała. | o matko, co to za pani doktor?
agus - 2011-01-17, 22:24
Pierwsze słyszę o czymś takim, a mam mocne tyłozgięcie. Mam zdrową córkę i wszystko poszło ok, choć miałam w ciąży tzw. "podszycie" robione (ryzyko przedwczesnego urodzenia), ale to nie ma żadnego związku z tyłozgięciem, jak sądzę...
Mycha - 2011-01-17, 23:13
Ja też mam tyłozgięcie i, jak u koko, lekarz zalecił mi spać na brzuchu najdłużej, jak się da. Ciąża i poród przebiegły bezproblemowo (zresztą byłam kwalifikowana do porodu domowego). A Dosia ma się doskonale
mamka_klamka - 2011-01-18, 14:57
Ja mam tyłozgięcie i trzy bezproblemowe ciąże za sobą.
gemi - 2011-01-20, 07:47
i ja się dołączam do szacownego zdrowego grona
Sunflower - 2011-01-20, 08:49
Fajnie Jak to się mówi, w kupie raźniej
nemain - 2011-01-24, 14:03
Ja też mam tyłozgięcie moja lekarka, u której się przez parę lat leczyłam mówiła, że to może mieć tylko wpływ na zachodzenie w ciąże i polecała, że jeśli będziemy się starać to najlepiej w pozycji "na pieska" albo z nogami do góry doradzała też jogę bo twierdziła, że doskonale rozciąga i napina mięśnie co wpływa na ułożenie macicy. na ile to prawda to nie wiem ale w ciąże zaszłam w sumie bez większych starań.
Poli - 2011-03-07, 12:54
Tak szczerze z tym tylozgieciem to jakies mity w naszym poloznictwie tak samo jak z nacinaniem krocza itp sprawami .
Mam tylozgiecie i takze zostalam nastraszona w wielu sprawach i coz nic sie nie sprawdzilo
W ciaze zaszlam podczas pierwszego odstarzalu , podczas porodu brak skurczy krzyzowych , a mnie niezle nastraszyli,ze jak tylkozgiecie to i te skorcze. Porod w miare latwy i krotki, moje menstruacje przecietne bez zadnych atrakcji
sampa - 2011-03-25, 13:30
też mam tyłozgięcie od kiedy pamiętam. W każdą trzech ciąż zachodziłam od pierwszego strzału, ciąże przebiegały/gają książkowo, porody też raczej ok. Ot mit i tyle.
Wiola hajda - 2011-06-30, 08:16
Będąc młodym dziewczęciem usłyszałam na wizycie kontrolnej po wypalaniu nadżerki, że mam tyłozgięcie i cyt: "ja tu sobie ciąży nie wyobrażam" Gin na Niebuszewie w Szczecinie, nazwiska niestety nie pomnę.
W ciążę zaszłam bez problemów, donosiłam także dobrze.
mada - 2011-07-01, 10:13
| MartaJS napisał/a: | Kiedyś jedna pani doktor też powiedziała mi, że mam tyłozgięcie. Potem poszłam do innego lekarza i powiedział, że bzdura, wcale nie |
Własnie miałam to samo napisać:)
koko - 2011-07-02, 13:11
| mada napisał/a: | | MartaJS napisał/a: | Kiedyś jedna pani doktor też powiedziała mi, że mam tyłozgięcie. Potem poszłam do innego lekarza i powiedział, że bzdura, wcale nie |
Własnie miałam to samo napisać:) |
mada, a skąd wiedziałaś, że MartaJS nie ma tyłozgięcia?
mada - 2011-07-02, 21:36
napisać o sobie of course:)
|
|