| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Ogólne rozmowy - bezsenność
Didier - 2011-01-27, 04:24 Temat postu: bezsenność czesc kochani,
nie wiem czy w dobrym miejscu jestem i czy nie było takiego wątku czy może niezbyt dobrze przeszukałam
czy przechodząc na weganizm zauważyliście jakieś reakcje organizmu które utrudniły wam trochę życie? ja zaczęłam mieć straszne problemy ze snem, budzę się 1-2 w nocy i koniec, potem cały dzień jest beznadziejny
wiem że przyczynny bezsenności mogą być różne, kiedyś to przerabiałam ale jakby hmmm były powody związane ze stresem
teraz nie mam do czego się przyczepić i tak szukam szukam czy to mogą być jakieś niedobory? może źle zbilansowana dieta? to by mnie może nie zdziwiło
jestem ciekawa waszych opinii pozdrawiam bardzo porannie
moony - 2011-01-27, 05:45
hxxp://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,100961,8944540,Strach_sie_bac.html
Didier - 2011-01-27, 08:39
dzięki moony znam ten artykuł i prześwietliłam swój problem pod tym kątem z każdej strony
może to jednak być niedobór magnezu
moony - 2011-01-27, 17:16
A inne objawy braku magnezu - cierpną Ci ręce, drętwieją? Pijesz dużo kawy?
seminko - 2011-01-27, 20:49
Nie wiem, nie widzę związku, Didier...
Ale może jednak...
Skoro nie magnez, to może spożywasz za mało dobrych olejów/ orzechów?, a przecież jednocześnie "odstawiłaś" te ulubione przez Ciebie ryby... - NNKT mają niebagatelny udział w funkcjonowaniu układu nerwowego, ryby w nie obfitują, spróbuj zastąpić je np. olejem lnianym, wmieszanym w kolację czy inne posiłki
Didier - 2011-01-28, 08:09
hej
moony pije dwie duze kawy dziennie /czarne gorzkie/, wydaje mi sie ze to nie tak duzo, faktycznie ostatnio jakos lapia mnie skurcze nog ale laczylam to raczej z tym ze bylo mi okropnie zimno
Tantra rzeczywiście mam pewne problemy z zastosowanie wegańskiego sposobu odżywiania się w praktyce
squamish - 2011-01-28, 08:30
Ja przechodzac z mięsozerstwa od razu na weganizm czułam sie super ale razem z tym szła zmiana mentalna tzn totalne zauroczenie i zafascynowanie takim stylem życia,totalny brak lęków.Być może Twoje ciało reaguje odpowiednio na brak mentalnej zgody.Może gdzieś tam w środku nie jesteś do końca przekonana.Zdrowa dieta to tylko 50% sukcesu!Drugie 50% to stan psychiki ,oczywiście to jest połączone ,bo dieta poprawia a raczej powinna poprawiać samopoczucie i zdrowie.Ale nic na siłe.
Jedz sobie orzechy w tym brazylijskie i nerkowce podobno garść nerkowców ma porównywalne dziąłanie do prozaca W ogóle nasiona-słonecznika,dyni ,sezam ,siemie lniane.Na niedibór kwasów tłuszczowych:olej lniany zimnotłoczony lub konopny (z hempu).
Teraz zimą można wzmacniać sie kiszonkami (ale nie tymi zapakowanymi w torebki ale z beczki ,w których zyją dobroczynne bakterie),kiełki przeróżne,herbatki ziołowe ,glony,
suszone owoce.Dużo magnezu ma quinoa ,mak itd itp nie chce sie powtarzać bo tu dużo informacji na ten temat
seminko - 2011-01-28, 08:40
Spróbuj uzupełnić magnez z potasem (skurcze) i może NNKT
I może nie odstawiaj wszystkiego na raz - stopniowo- w tzw. międzyczasie szukaj ulubionych wegańskich smaków (spróbuj seitan albo tofu z algami ), aż uznasz, że "tamto" już zupełnie Cię przestało kręcić i nęcić
squamish - 2011-01-28, 08:46
Zmiksuj sobie może avocado z bananami !!!Duża dawka potasu !
seminko - 2011-01-28, 09:01
Chciałam jeszcze coś dodać, ale właściwie dużo już napisała Poprzedniczka
Nie "napinaj się", weganizm to styl życia, myślenia, a ten powinien pozostać w zgodzie z Tobą i sprawiać Ci radość, zamiast być źródłem katorgi...
Didier - 2011-01-28, 09:04
squamish dlugo przygotowuję się już do porzucenia ryb, uważam że jestem na to gotowa natomiast większym problemem chyba jest właśnie to że boję się że nigdy się nie nauczę tworzyć odpowiednich jadłospisów; może po prostu nie powinnam tyle o tym myśleć
jem dużo kiełków, codziennie do każdego posiłku dorzucam albo pesrki albo sezam czy siemię /niestety siemie w całości dopóki nie wyczytałam że powinno być zmielone/
Tantra właśnie pomyślałam o magnezie i potasie, to chyba orzechy co?
staram sie jeść możliwie prosto ale same wiecie ile czasu zabierają dzieciaki, staram się coś tam upichcić w tzw. międzyczasie ale różnie to bywa
edit.
tak, nie napinam się pozostałego mięsa /poza rybami / nie jem od 10 lat także rozstanie z rybami jest jakby logiczną kontunuacją tego
squamish - 2011-01-28, 09:14
Didier ja siemie lniane zjadam też nie sproszkowane a poprostu rozgryzam ,tak lubie!Baw sie komponowaniem potraw(nie przestając pogłębiać wiedzy w tym temacie) i afirmuj że wszystko co jesz jest dla Ciebie dobre i sprzyja Twojemu zdrowiu.Siła naszego umysłu jest nieogarnięta!Więcej spacerów zwłaszcza w słoneczne dni!I luuuuuuuuuuuuuzu!!!A będzie super!
[ Dodano: 2011-01-28, 09:24 ]
Ja własnie po okresie ciązy na nabiale ,jajkach- a to przez mdłości ,moje ciało wiele rzeczy ,które wcześniej(będac na weganizmie)jad;łam odrzucało! wracam znów do korzeni -natura ze mnie zakpiła bo mój mały nie trawi białka krowiego !Na takiej diecie czuje sie najlepiej ale tu w gre wchodzą względy etyczne bardziej niż zdrowotne choć te ostatnie również .Bo dzięki zmianie diety przestałam mieć uporczywe migreny( męczyly mnie od kilku lat!).Choć zdarzały mi sie nawroty kiedy zaczynałam jeść śmieciowo!Dla mojego organizmu (tak czuje i każdy musi znalezć swój patent)najlepsza jest dieta surowa i jak najmniej gotowanego,przetworzonego i gdybym miała możliwość mieszkać gdzieś w ciepłym zakątku swiata skończyłabym na witarianizmie na bank.
Didier - 2011-01-28, 09:51
witarianizm jest super ale ja nie czuję się rewelacyjnie po surowych warzywach /oczywiście nie wszystkich /
wszystko gotuję w parowarze chyba że coś ma być duszone to w oliwie z oliwek, znalazłam w lodówce olej lniany niestety po terminie, zarzucę poszukiwania jakieś po mieście, mam taką panią która prowadzi bio-kiosk i przywozi mi nawet jeżeli nie wyrobię 50 złotych /od takiej kwoty dowozi gratis w granicach miasta)
w każdym razie jestem dobrej myśli, chyba po prostu muszę wyluzować trochę, jestem pewna że z waszym wsparciem sobie poradzę
bronka - 2011-01-28, 10:19
| Didier napisał/a: | | znalazłam w lodówce olej lniany niestety po terminie |
mocno? Jeśli nie śmierdzi i/lub nie jest gorzki, a termin minął niedawno możesz sobie poużywać
Polecam też jako oliwkę do ciała, maseczkę na włosy.
A jeśli już po terminie silnie to pastowania drewnianych mebli jest rewelacyjny
| squamish napisał/a: | | Didier ja siemie lniane zjadam też nie sproszkowane a poprostu rozgryzam |
I długo tak gryziesz te ziarenka?
Moim skromnym zdaniem zmielone jest duuuuużo lepiej przyswajalne. No chyba, ze tak na proszek rozgryzasz - wtedy szacun ( jak to mawia dzisiejsza młodzież )
Didier - 2011-01-28, 10:24
bronka jeżeli mnie pamięć nie myli to jakoś do końca października 2010 miał ważność; jest otwarty ale cały czas stoi w lodówce, nooo jak tak piszesz to chlupnę dzisiaj z gwinta i obadam przydatność
mi się wydaje że trudno chyba pogryźć tak siemę co nie zostaje w zębach przy okazji tego gryzienia Kobuszewski mi się przypomniał jak kawę w buzi mielił w kabarecie jakimś, pamiętacie
gemi - 2011-01-28, 10:59
Didier, no to może ten zostaw sobie do celów kosmetycznych. Dobrym pomysłem jest zaopatrzenie się w olej lniany zimnotłoczony z dwumiesięcznym terminem ważności (np. przeznaczony do diety dr Budwig). Wtedy zyskasz większą pewność, że jest on wysokiej jakości i zawiera najwięcej kwasów omega 3.
W celu uzupełnienia tych kwasów stosuję w kuchni olej rzepakowy tłoczony na zimno (nieoczyszczony). Kwasy w nim zawarte nie utleniają się tak szybko jak w oleju lnianym (mimo niższej ich zawartości), można go również używać do pieczenia, duszenia i krótkiego obsmażania. Poza tym cenowo jest dużo bardziej przystępny, niż lniany.
Didier - 2011-01-28, 11:06
| gemi napisał/a: | | Didier, no to może ten zostaw sobie do celów kosmetycznych. . |
prawda gemi, tak go chyba zużyję bo włosy mi bardzo wypadają, wprawdzie widzę znaczną poprawę od kiedy zaczęłam zjadać ziarna jednak na pewno nie zaszkodzą dodatkowe zabiegi; i dla dziecięcia może spróbuję, bo skórę ma strasznie suchą
| Cytat: | | W celu uzupełnienia tych kwasów stosuję w kuchni olej rzepakowy tłoczony na zimno (nieoczyszczony). |
czy to taki jak w sklepie można kupić
gemi - 2011-01-28, 11:11
Didier, zależy w jakim sklepie. W większości sklepów są jednak rafinowane (typu kujawski, itp.) Polecam sklepy ze zdrową żywnością. Dodatkowym atutem takich zakupów jest to, że ich właściciele i pracownicy przywiązują większą wagę do przechowywania produktów. W marketach oleje stoją przeważnie w doświetlonym miejscu, co przyczynia się do szybszego ich utleniania i jełczenia
| Didier napisał/a: | | i dla dziecięcia może spróbuję, bo skórę ma strasznie suchą | w takim razie polecam masaż olejem na lekko jeszcze wilgotne ciałko. Poza tym dolewanie takiego oleju lnianego na talerz (ale nie do przyrządzania potraw) działa świetnie jako nawilżacz od środka
Didier - 2011-01-28, 11:19
| gemi napisał/a: | | w takim razie polecam masaż olejem na lekko jeszcze wilgotne ciałko. |
spróbuję, chociaż wiem że to może mieć alergiczne podłoże ale na pewno nie zaszkodzi, nie słyszałam o uczuleniu na olej, są takie
bronka - 2011-01-28, 11:48
| gemi napisał/a: | | Dobrym pomysłem jest zaopatrzenie się w olej lniany zimnotłoczony z dwumiesięcznym terminem ważności (np. przeznaczony do diety dr Budwig). |
od listopada zeszłego roku ma termin 3-miesięczny
Innego nie używam niż tego typu. Moim zdaniem bez sensu jest kupować lniany olej, który jest celowo pozbawiony omega-3. Lepiej kupić wtedy dobry rzepakowy jak pisze gemi, albo lniankowy czy jakikolwiek inny.
| Didier napisał/a: | | nie słyszałam o uczuleniu na olej, są takie |
do oleju raczej nie przedostaje się białko, które jest najczęściej alergenem, ale różnie to bywa z tymi uczuleniami. Jak sprawdzisz to sie dowiesz
Didier - 2011-01-28, 12:05
| bronka napisał/a: | do oleju raczej nie przedostaje się białko, które jest najczęściej alergenem, ale różnie to bywa z tymi uczuleniami. Jak sprawdzisz to sie dowiesz |
właśnie zastanawiam się jakie inne mleko Olce zaproponować; czy któraś z was przestawiała swoje dziecko z "krowiego" mleka na "nasze" nie chciałabym jej zrazić bo do ust potem nic nie weźmie nie wiem także czym mogłabym zastąpić np monte czy inne danony
bronka - 2011-01-28, 12:10
Didier zacznij podawać stare mleko z domieszką nowego. Powolutku zmieniaj proporcje zwiększając ilość nowego aż dojdziesz do 100%.
Nic na szybko, nic na siłę.
[ Dodano: 2011-01-28, 12:11 ]
Didier, a co to jest " nasze" o kobiece Ci chodzi czy roślinne bo nie kumam
Didier - 2011-01-28, 12:16
| bronka napisał/a: | Didier zacznij podawać stare mleko z domieszką nowego. Powolutku zmieniaj proporcje zwiększając ilość nowego aż dojdziesz do 100%.
Nic na szybko, nic na siłę. | Cytat: |
kurde nie wpadłabym na to
| Didier, a co to jest " nasze" o kobiece Ci chodzi czy roślinne bo nie kumam |
sorki wegańskie w sensie [/quote]
kurcze nie umiem cytować czy co?
bronka - 2011-01-28, 12:20
Didier, moim zdaniem wszelkie zmiany wymagają czasu.
Na szybko to tylko te przeklęte danonki wyrzuć
Didier - 2011-01-28, 12:24
| bronka napisał/a: | Didier, moim zdaniem wszelkie zmiany wymagają czasu.
Na szybko to tylko te przeklęte danonki wyrzuć |
ale co jej dać zamiast
bronka - 2011-01-28, 12:34
Didier, nie bardzo rozumiem.
a kiedy te danonki podajesz? Na śniadanie/ na drugie śniadanie/ deser?
Didier - 2011-01-28, 13:12
| bronka napisał/a: | Didier, nie bardzo rozumiem.
a kiedy te danonki podajesz? Na śniadanie/ na drugie śniadanie/ deser? |
no kiedy poprosi że chce, jak ich nie będzie to nie wiem co jej zaproponować w zamian, budyń domowy na przykład?
Malinetshka - 2011-01-28, 13:25
Didier, może deserki Alpro? Choć to też cukier, no i nietanie... ale wegańskie.
bronka - 2011-01-28, 13:30
jabłko, gruszkę, banana, niesłodkie ciasteczko, małą garść rodzynek, orzechów, kilka daktyli, morelkę suszoną, budyń, kanapkę, sałatkę...
zajrzyj do wątku np:
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=8234
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=9902
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=390004&sid=23fb72de012da24a055b1d2015d333c8#390004
Didier - 2011-01-28, 13:32
malinetshka ja się trochę boję dawać jej sojowe, podobno soja też często uczula, to prawda?
bronka żeby ona chciała jabłko zamiast monte ale dzienx za linki bo wszystkiego jeszcze nie przeczytałam
Lily - 2011-01-28, 13:40
| Didier napisał/a: | bronka żeby ona chciała jabłko zamiast monte | Chyba musisz zmienić sposób myślenia przede wszystkim. Sama dziecko przyzwyczaiłaś do monte, prawda? No to nie dziwne, że już jabłka nie chce... cukier w końcu uzależnia.
Didier - 2011-01-28, 13:45
| Lily napisał/a: | | Didier napisał/a: | bronka żeby ona chciała jabłko zamiast monte | Chyba musisz zmienić sposób myślenia przede wszystkim. Sama dziecko przyzwyczaiłaś do monte, prawda? No to nie dziwne, że już jabłka nie chce... cukier w końcu uzależnia. |
no pewnie Lily o to się nie sprzeczam, może niekoniecznie ja no ale sama się nie nauczyła tego jeść to prawda, postanowiłam ją trochę naprostować mam nadzieję że powolutku mi się uda, małymi kroczkami do przodu, jak to mówią
edit.
chciałam jeszcze dodać że ona bardzo lubi owoce /szczególnie jabłka i banany teraz, w sezonie wszystkie "buby"/ i świeżo wyciśnięty sok, tylko może niekoniecznie zamiast danona czy monte
Malinetshka - 2011-01-28, 13:48
| Didier napisał/a: | | podobno soja też często uczula, to prawda? |
No tak, prawda. Bywa, że uczula.
Nie wiem czy są jakieś gotowe deserki inne, np. ryżowe, ale może jakiś domowy kleik na słodko..
Kiedyś robiłam taki aksamitny deserek z dyni, mleka koko, wanilii i agaru.. o tu jest: hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=355096&sid=d19a79c2631298bbe727e10431bc3cd3
bronka - 2011-01-28, 13:50
Didier, nie oczekuj, ze dziecko chętnie odstąpi od słodyczy i cukru
jak bym spytała moich chłopców czy wolą jabłko, czy slodki reklamowany deserek z kolorową etykietą i rysunkiem supermena to wybór by był szybki ( nie na korzyść jabłka).
ale jak się szwendają po przekąskę i pytam: jabłko czy daktyle to mają wybór co akurat wolą.
Zaproponuj wspólne pieczenie ciasteczek z razowej mąki.
[ Dodano: 2011-01-28, 13:51 ]
| Malinetshka napisał/a: | | są jakieś gotowe deserki inne, np. ryżowe |
są. Bardzo smaczne i często bez dodatku cukru.
Didier - 2011-01-28, 13:51
| Malinetshka napisał/a: | | Didier napisał/a: | | podobno soja też często uczula, to prawda? |
No tak, prawda. Bywa, że uczula.
Nie wiem czy są jakieś gotowe deserki inne, np. ryżowe, ale może jakiś domowy kleik na słodko..
Kiedyś robiłam taki aksamitny deserek z dyni, mleka koko, wanilii i agaru.. o tu jest: hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=355096&sid=d19a79c2631298bbe727e10431bc3cd3 |
dzięki
naprawdę jesteście skarbami, ale miałam szczęście że tu trafiłam elektrowstrząsy od czasu do czasu także bardzo mile widziane
mandy_bu - 2011-01-28, 13:53
| Didier napisał/a: | malinetshka ja się trochę boję dawać jej sojowe, podobno soja też często uczula, to prawda?
bronka żeby ona chciała jabłko zamiast monte ale dzienx za linki bo wszystkiego jeszcze nie przeczytałam |
soja uczula, t prawda
może skusi się na jabłko pieczone z wydrążanym ogryzkiem, a w środku rodzynki. Pycha i słodziutkie zarazem.
Znajdziesz tutaj naprawdę dużo pomysłów na zastąpienie gotowych deserów i zdrowych przekąsek. fajnie, że zaczynasz trzymam kciuki za powodzenie. Pisz jak tak efekty zmiany?
Didier - 2011-01-28, 13:58
| bronka napisał/a: | Didier, nie oczekuj, ze dziecko chętnie odstąpi od słodyczy i cukru
jak bym spytała moich chłopców czy wolą jabłko, czy slodki reklamowany deserek z kolorową etykietą i rysunkiem supermena to wybór by był szybki ( nie na korzyść jabłka).
ale jak się szwendają po przekąskę i pytam: jabłko czy daktyle to mają wybór co akurat wolą. |
no to prawda wszystko czyli dzisiaj krok 1. - czyszczenie lodówki z dziecięcych śmieci, jak nie będzie to skąd wezmę co nie? byłoby łatwiej gdybyśmy całą rodziną byli roślinożerni ale cóż...
[ Dodano: 2011-01-28, 13:59 ]
| mandy_bu napisał/a: | soja uczula, t prawda
może skusi się na jabłko pieczone z wydrążanym ogryzkiem, a w środku rodzynki. Pycha i słodziutkie zarazem.
Znajdziesz tutaj naprawdę dużo pomysłów na zastąpienie gotowych deserów i zdrowych przekąsek. fajnie, że zaczynasz trzymam kciuki za powodzenie. Pisz jak tak efekty zmiany? |
a pewnie że będę raportować
bronka - 2011-01-28, 14:02
| Didier napisał/a: | | no to prawda wszystko czyli dzisiaj krok 1. - czyszczenie lodówki z dziecięcych śmieci, jak nie będzie to skąd wezmę co nie? |
No i super. Trzymam kciuki
Tylko nie wszystko na raz bo będzie więcej szkody niż pożytku
dżo - 2011-01-28, 14:48
Didier, spróbuj zrobic takie domowe "danonki" : namoczone orzechy , migdały, truskawki (mrożone lub ze słoika), daktyle - wszystko razem do blendera, troche gorącej wody i miksowanie na gładko . Smakuje bardzo, jest słodkie (ale bez cukru) i idealne na podwieczorek, II śniadanie.
fiwen - 2011-01-28, 15:17
Didier Zbadaj sobie tarczycę, na początek TSH, o ile jeszcze tego nie robiłaś. Bezsenność, uczucie zimna, sucha skóra i wypadanie włosów mogą wskazywać na niedoczynność tarczycy. Może brakuje Ci jodu. Zrób koniecznie badanie krwi.
Malinetshka - 2011-01-28, 15:41
| dżo napisał/a: | Didier, spróbuj zrobic takie domowe "danonki" : namoczone orzechy , migdały, truskawki (mrożone lub ze słoika), daktyle - wszystko razem do blendera, troche gorącej wody i miksowanie na gładko . Smakuje bardzo, jest słodkie (ale bez cukru) i idealne na podwieczorek, II śniadanie. |
mniami można dla niepoznaki podawać w pudełeczku z supermenem czy innym hello kitty
bronka - 2011-01-28, 15:44
| Malinetshka napisał/a: | można dla niepoznaki podawać w pudełeczku z supermenem czy innym hello kitty |
bardzo dobra myśl
gosia_w - 2011-01-28, 16:33
dżo, ale super przepis! Na pewno wypróbuję, choć moja córcia nie danonkowa ani nie budyniowa, ale może się skusi
dżo - 2011-01-28, 17:54
U nas wersja jagodowa najbardziej lubiana, ale i jabłkowa (z duszonym jabłkiem), gruszkowa rownież .
Dla maluchów aby podnieść kaloryczność i wartośc odżywczą polecam z dodatkiem ugotowanej kaszy jaglanej lub brązowego ryżu.
moony - 2011-01-28, 18:02
Nieśmiało podczepię się pod temat: dlaczego niby ciężarówki też mają problemy ze snem? Gdzieś przeczytałam takie stwierdzenie, ale nie było wyjaśnienia.
gemi - 2011-01-28, 20:14
moony, no to możemy obgadać temat w dziale brzuchowym
Didier, podziwiam Twoją otwartość na zmiany. Bo często spotykam się z postawą, że ludzie niby chcą coś zmienić, ale twardo obstają przy swoim.
a ze smakołyków-zamienników polecam batoniki z żurawiną które kiedyś umieściła dżo. hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=8507
Większość przepisów z kuchennego działu "domowa piekarnia" oraz "na słodko" powoduje u nas ślinotok.
excelencja - 2011-01-28, 22:37
| Didier napisał/a: | bronka żeby ona chciała jabłko zamiast monte ale dzienx za linki bo wszystkiego jeszcze nie przeczytałam |
jeżeli nie zje danonka czy monte- świat się nie zawali, z głodu nie umrze, jak będzie głodna to zje owoc.
Marcela - 2011-01-28, 23:02
Didier, można też przygotować mleko migdałowe (migdały sparzyć, obrać, zmiksować z kilkoma daktylami i -można ale nie koniecznie - przelać przez sitko żeby oddzielić "okarę") i na tym mleku zrobić nawet zwykły budyń czekoladowy bez cukru (np. Delecta ma bez cukru).
Ja się nauczyłam bardzo dużo na forum, dlatego jestem pewna, że dasz sobie radę jeśli tylko zechcesz. Da się nawet zrobić podrobioną , zdrową "nutellę" - u nas w domu hit!
Didier - 2011-01-30, 07:46
dziewczyny dzięki dzięki kurde dlaczego tutaj nie ma takiej emotki na kolanach
wypróbuję te desery, na pewno będą hiciorami
fiwen owszem ja mam niedoczynność, wprawdzie nie jakąś tam wielką ale jednak, niestety pani endokrynolog nie widzi potrzeby podania leków ponieważ usg nie wykazało zmian
dziwne tym bardziej że jako dzieciak przez 12 lat byłam leczona na wole guzowate
może skonsultować się z innym lekarzem? hmmm pomyślę jak to zorganizować bo kolejka 3 miesiące
gemi te zmiany bardzo powoli zachodzą w moim życiu od lat, myślę że czas zagęścić kroki najbardziej wkurza mnie oporność otoczenia i ich głupie uśmieszki, moja mama jest tak zafiksowana na mięsne białko że żadne argumenty do niej nie docierają a ponieważ opiekowała się Olką przez 3 lata ciężko mi było z nią dyskutować
Lily - 2011-01-30, 16:19
| Didier napisał/a: | | ja mam niedoczynność, wprawdzie nie jakąś tam wielką ale jednak, niestety pani endokrynolog nie widzi potrzeby podania leków | Zmień lekarza
|
|