wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Off-topic - Pan Kydryński i jego hmmm...dziwne żądze

Pączuś - 2011-02-17, 12:00
Temat postu: Pan Kydryński i jego hmmm...dziwne żądze
Jak widać mentalność dzielnego kolonizatora jest wiecznie żywa...
lhttp://afryka.org/?showNewsPlus=5514]link

nie będę cytować bardziej szokujących fragmentów, każdy może sobie przeczytać
Straszne jest to, ze niby z jednej strony wykształcony, z dużą wiedzą, utalentowany, a w środku...dno...

a ja patrzyłam ze zdumieniem jak czytałam Listy z Afryki Sienkiewicza, choć to było ponad 100 lat temu, a przy Kydryńskim Sienkiewicz to pikuś...

Mirka - 2011-02-17, 13:07

Przeczytałam. Bleeeeee
malva - 2011-02-17, 13:12

o raju!, szok. i żenada.
pomarańczka - 2011-02-17, 13:16

koleś się skiepścił :-/ myślałam ,że stać go na więcej .Ciekawe co na to jego żonka? :-/
lilias - 2011-02-17, 13:35

:shock: :-x
Jadzia - 2011-02-17, 13:44

zszokowałam się :shock:
an - 2011-02-17, 13:48

Chciałabym jeszcze zwrócic uwage na taki szczegól z kim podrużował(podrużowali)
hxxp://ksiazki.wp.pl/gid,1689,page,7,tytul,Pedofilia-rasizmS-koniec-kariery-meza-Anny-Marii-Jopek,galeria.html]hxxp://ksiazki.wp.pl/gid,1689,page,7,tytul,Pedofilia-rasizmS-koniec-kariery-meza-Anny-Marii-Jopek,galeria.html
I jeszcze cos ... hxxp://vegie.pl/topics4/4597.htm#56829]hxxp://vegie.pl/topics4/4597.htm#56829 ... wygląda na to, że wszyscy/wszytskie jesteśmy obłudnymi @katolikami@


hxxp://afryka.org/?showNewsPlus=5514]hxxp://afryka.org/?showNewsPlus=5514

mimish - 2011-02-17, 13:52

Zenada !!! Kydrynski, Cejrowski europocentrycy!
an - 2011-02-17, 14:04

euridice napisał/a:
an, przejmujesz się słowami tomakina? No proszę Cię :>

Niestety jest tak, jak piszę autorka tekstu z afryka.org:
Cytat:
Opowieść o Afryce, którą przedstawia Kydryński przesiąknięta jest rasizmem, seksizmem, a nawet pedofilią - przynajmniej według polskiego prawa. Chwila przed zmierzchem jest swego rodzaju „dokumentem" - pokazuje to, jak się o dalekich krajach i ich mieszkańcach pisało, zanim autorzy zaczeli swego rodzaju autocenzurę i nauczyli się politycznej poprawności, a przede wszystkim szacunku dla przedstawicieli Innych kultur. Kydryński napisał sprawozdanie z podróży po Afryce, opatrując ją swymi uwagami, komentarzami oraz przemyśleniami, których obecnie nikt nie śmiałby na głos wypowiedzieć, a tym bardziej napisać. Nie znaczy to jednak, że nikt podobnie do niego o Afryce nie myśli.

To, że wielu moze tak mysleć, czy to Afryce, czy to o kobietach/ dzieciach (zwierzetach) itd to fakt, jednak to nie znaczy, ze mozna sie zgadzac na promowanie takiego podejścia.

a co do tomakina, chciałam tylko zwrócić uwage na to, jaki przekaz płynie z niestety chyba najbardziej wypozycjonowanego forum vege w naszym kraju ... wstyd mi

mimish - 2011-02-17, 14:25

Zdecydowanie nie jest jedyna osoba niestety...nie znam wprawdzie liczb dot. sprzedazy tego "dziela" ale znam niestety ogrom wielbicieli pana wc i jest to przerazajace.
Jako antropolog wielokrotnie uczesticzylam w konferencjach gdzie zadawane przez gawiedz pytania odbijaly sie echem kydrynskiego czy wc. Problem nie jest polski, jest raczej ogolnoeuropejski. ach ta wyzszosc starego kontynentu!

[ Dodano: 2011-02-17, 14:36 ]
Zdecydowanie nie jest jedyna osoba niestety...nie znam wprawdzie liczb dot. sprzedazy tego "dziela" ale znam niestety ogrom wielbicieli pana wc i jest to przerazajace.
Jako antropolog wielokrotnie uczesticzylam w konferencjach gdzie zadawane przez gawiedz pytania odbijaly sie echem kydrynskiego czy wc. Problem nie jest polski, jest raczej ogolnoeuropejski. ach ta wyzszosc starego kontynentu!

MartaJS - 2011-02-17, 14:51

O rany :-( Cejrowskiego nie znosiłam od dawna, ale Kydryński... Kurcze, a taką fajną muzykę czasem puszcza.
bronka - 2011-02-17, 14:54

obrzydliwe wręcz :shock: seksizm rasizm i pedofilia :shock:
pomarańczka - 2011-02-17, 15:37

Czy ten tomakin to czubek :shock: ?
sylv - 2011-02-17, 15:38

Kydryńskiego nie trawię od zawsze, trąci zadęciem, sztucznością i bufonadą na kilometr, ale zauważcie, że ta książka została napisana 16 lat temu. zanim gościa zlinczujemy, dobrze by było zorientować się, czy on w dalszym ciągu tak uważa, czy był "młody i głupi" ;-)
moim zdaniem ten, kto jest autorem tekstu z bloga, nie zadał sobie tego trudu - no cóż, po sukcesie Domosławskiego będzie coraz więcej tanich "pogromców mitów". ;-)

A to, że ludzie, WIELU ludzi tak myśli o Afrykanach, to smutna prawda.

malva - 2011-02-17, 16:08

a wiesz, mi się wydaje ,że to że ktoś młody to go nie usprawiedliwia-w tym sensie ,że tak czy siak to jedna wielka żenada
Pączuś - 2011-02-17, 16:18

Dla mnie osobiście teksty o podtekstach pedofilskich i hmm...zoofilskich (cytat o seksie z czarnymi kobietami jako sublimacji żądzy spółkowania ze zwierzętami) oraz odczłowieczanie swoich partnerek seksualnych średnio podpada pod kategorię błędy młodości.
Wykorzystywane swojej przewagi finansowej w celu swobodnego poużywania sobie również.

Edytuję, bo znalazłam na pudelku pierwotną wersję oświadczenia Kydryńskiego, które potwierdza, że mimo upływu czasu on dalej uważa, że afrykańskie prostytutki robią to z "czystej, zwierzęcej" przyjemności, a dla 12 latek świadczenie usług seksualnych jest jedyną radością w życiu. Komentarz sobie daruję :shock:
hxxp://www.pudelek.pl/artykul/30480/uwaga_maz_jopek_wycial_czesc_oswiadczenia_zobaczcie_co_chcial_ukryc/]Link

sylv - 2011-02-17, 16:31

malva napisał/a:
a wiesz, mi się wydaje ,że to że ktoś młody to go nie usprawiedliwia

a czy ja go usprawiedliwiam? stwierdzam jedynie, że wywleczenie wypowiedzi sprzed 16 lat niekoniecznie jest podstawą do oceny człowieka - w przeciwieństwie do np. Cejrowskiego, który żyje rzucaniem homofobicznych, seksistowskich i innych zupełnie dennych tekstów, Kydryński ma najwyraźniej pojedynczy wyskok na koncie - przynajmniej publicznie znany..
obojętnie, jak bezdennie obrzydliwa i słaba jest jego "twórczość", insynuacje autorki bloga nt. jego chęci posiadania córki są równie bezdennie obrzydliwym polowaniem na czarownice.

Gdybym przeczytała tą książkę, to pewnie nóż by mi się w kieszeni otworzył z obrzydzenia i złości. ale jak czytam taki zalatujący tanią sensacją i świętym oburzeniem naciągany tekst, to Wielki Potwór Spaghetti mi świadkiem, mam ochotę bronić tego faceta, którego nie znoszę, przed takim internetowym linczem.

Z jednej strony rozumiem emocjonalne zaangażowanie autorki, ale najwyraźniej przesłoniło jej osąd, bo ona również przekroczyła w swoim tekście granice przyzwoitości. Zrobić z kogoś pedofila jest łatwo - zbyt łatwo. :evil:

Pączuś - 2011-02-17, 16:49

sylv napisał/a:
zalatujący tanią sensacją i świętym oburzeniem naciągany tekst,


a co jest w nim naciąganego?? Zwłaszcza w kontekscie oświadczenia Kydryńskiego.
Bronić można każdego, ale bronić kogoś tylko na zasadzie, żeby nie być w masie internetowych linczerów (wybaczcie słowotwórstwo) to dla mnie dziwne. Trochę na zasadzie, na złość babci odmrożę sobie uszy. Serio, to że ktoś ocenia to co pisał Kydryński i wydał pod swoim nazwiskiem to jest lincz?? To jest całkowicie publiczna książka, autorka tego nie wykradła, a jak pokazuje oświadczenie, Kydryński zupełnie się tego nie wstydzi.
Naprawdę nie rozumiem jak ocena moralna czegoś zależy od tego czy ktoś to sam przeczyta w książce czy na blogu. Jak na blogu - to traktowanie kobiet jak zwierzęta jest mniej obrzydliwe??

moony - 2011-02-17, 17:00

Może ja czegoś nie doczytałam, ale... dlaczego sprawa książki sprzed 16 lat wyszła teraz? Nawet nie wiedziałam, że on coś napisał.
Lubię słuchać Kydryńskiego muzyki w Trójce, wypowiedzi pomiędzy utworami niekoniecznie, bo takie za bardzo "ą, ę". Po przeczytaniu tego artykułu tak mi się jakoś smutno zrobiło i niesmacznie, ale żeby wypowiedzieć się dokładniej, wolałabym przeczytać całość.

sylv - 2011-02-17, 17:04

moony napisał/a:
Może ja czegoś nie doczytałam, ale... dlaczego sprawa książki sprzed 16 lat wyszła teraz?

bo ktoś chciał się wylansować na internetowej inkwizycji ;-) a poważny serwis Pudelek natychmiast skorzystał z okazji...

Pączuś, po pierwsze, nie gorączkuj się tak, po drugie, przeczytaj jeszcze raz na spokojnie moje posty, to znajdziesz odpowiedź na swoje pytania, po trzecie, Twoja interpreatacja oświadczenia Kydryńskiego jest wyłącznie Twoją interpretacją i każdy ma prawo zrozumieć ją inaczej niż Ty.

to tyle, jeżeli o mnie chodzi.

Pączuś - 2011-02-19, 18:46

sylv napisał/a:
Pączuś, po pierwsze, nie gorączkuj się tak, po drugie, przeczytaj jeszcze raz na spokojnie moje posty, to znajdziesz odpowiedź na swoje pytania, po trzecie, Twoja interpreatacja oświadczenia Kydryńskiego jest wyłącznie Twoją interpretacją i każdy ma prawo zrozumieć ją inaczej niż Ty.


ale ja się nie gorączkuję, tylko dziwię. Przeczytałam jeszcze raz i odpowiedzi na moje pytania nie widzę, tak samo jak linczu też nie widzę. Mam inną definicję tego zjawiska. Co do interpretacji to wydaje mi się, że Kydryński Słowackim nie jest, metafor nie używa, tylko prostych porównań, nie jest to zbyt skomplikowany tekst, który można interpretować na 100 sposobów. Choć oczywiście każdy może rozumieć jak chce, z tym, że mi osobiście wydaje się to trochę naciągane.

moony napisał/a:
Może ja czegoś nie doczytałam, ale... dlaczego sprawa książki sprzed 16 lat wyszła teraz?


Moony, odpowiedz hxxp://www.feminoteka.pl/readarticle.php?article_id=876]tutaj

an - 2011-02-19, 21:06

odpowiadałam tu juz 2 dni temu, ale posta mi zeżarło ;) i pisac na nowo mi sie nie chce, to podrzuce linka do moich wypowiedzi na forumveg

dodam tylko, że rozumiem w pewnym sensie ten opór Sylwii bo tez tak mam, ze jak wszyscy są przeciwko komus, to mi go czasami troche żal, no ale trzeba spojrzec obiektywnie :)

hxxp://www.forumveg.pl/granice-etyki-obyczajowosci-przyzwoitosci-sztuki-vt6182,15.htm?sid=c648f26da06653d06a5caa4d878151b5#101125 ta wypowiedź i wczesniej też pisałam

hxxp://www.forumveg.pl/granice-etyki-obyczajowosci-przyzwoitosci-sztuki-vt6182.htm#101099

malva - 2011-02-23, 11:27

sylv napisał/a:
moony napisał/a:
Może ja czegoś nie doczytałam, ale... dlaczego sprawa książki sprzed 16 lat wyszła teraz?

bo ktoś chciał się wylansować na internetowej inkwizycji ;-) a poważny serwis Pudelek natychmiast skorzystał z okazji...
i.
\

a to teraz rozumiem CAŁY kontekst artykułu..

an - 2011-02-23, 23:55

malva napisał/a:
sylv napisał/a:
moony napisał/a:
Może ja czegoś nie doczytałam, ale... dlaczego sprawa książki sprzed 16 lat wyszła teraz?

bo ktoś chciał się wylansować na internetowej inkwizycji ;-) a poważny serwis Pudelek natychmiast skorzystał z okazji...
i.
\

a to teraz rozumiem CAŁY kontekst artykułu..
Przecież Pączuś dała linka do tego kto pierwszy tarfil na te cytaty - juz rok temu na serwisie feminoteka.pl, i nie chodzilo wtedy o afere, a o zdumienie:
Cytat:
Szukając materiałów do mojej pracy magisterskiej, wertowałam sobie spokojnie książki polskich pisarzy dotyczące Afryki. Od książki do książki, od przypisu do przypisu trafiła w moje ręce książka Marcina Kydryńskiego "Chwila przed zmierzchem". Jest to opis podróży do Afryki plus garść refleksji narratora - bohatera.

W zasadzie fragmenty te nie wymagają komentarza. Lekturze tej książki towarzyszy uczucie niedowierzania. Oto piękny, głęboki głos Marcina Kydryńskiego, wybitnego znawcy warszawskich salonów oraz jazzu, męża Anny Marii Jopek, ojca swych dzieci, ambitnego fotografa z krzyżykiem na piersi (wychylający się z jego doskonale dopasowanej koszuli)..., a tu takie frazy!
[...]
Książka miała dwa wydania - w 1995 oraz w 1997. Praktycznie nie wzbudziła żadnych dyskusji. Jest rok 2010, co rusz wybuchają dyskusje na temat postkolonializmu, orientalizmu czy rasizmu - może czas dać tej książce jeszcze jedną szansę i przedyskutować twórczość Marcina Kydryńskiego.

hxxp://www.feminoteka.pl/readarticle.php?article_id=876
Można powiedziec, że szkoda, ze juz wczesniej nikt nie zwrócil na to uwagi.

Ale chyba i tak autorowi uszło i ujdzie to "na sucho", co tu sie dziwic, skoro nawet w obronie Polańskiego wstawiały sie "sławy" róznej maści

sylv - 2011-02-24, 08:10

an napisał/a:
Ale chyba i tak autorowi uszło i ujdzie to "na sucho",

racja. powinno się go wybatożyć publicznie, żona powinna go zostawić a dzieci koniecznie dowiedzieć się wszystkich szczegółów, najlepiej od kolegów z podwórka. poza tym uważam, że należy przypiąć mu łatę pedofila (przecież został skazany prawomocnym wyrokiem na mocy niepodważalnych dowodów na swoje czyny, powtarzam, CZYNY, nieprawdaż?) i PRAWDZIWI POLACY powinni odwracać się ze wstrętem. AMEN.

moim zdaniem, jeżeli ktoś jest przedmiotem publicznej dyskusji w necie, gdzie obcy ludzie obdarzają tą osobę wszelkimi epitetami a serwisy plotkarskie z lubością oddają się moralnej ocenie, to nie jest "na sucho". zastanawiam się, czego niektórzy ludzie chcą - krwi? :-/

jestem za tym, aby dyskutować - merytorycznie. dlaczego takie podejście do kobiet/innych narodowości/ byłych kolonii jest złe, krzywdzące i żeniadne. zwrócić uwagę na problem ksenofobii i rasizmu w społeczeństwie. stworzyć przyczółek do szerszej debaty.
ale ja tu widzę tylko chęć zrobienia komuś z życia bagna. i uważam to za typowe dla naszego społeczeństwa: widzę to codziennie: jeżeli ktoś odniósł sukces, trzeba go zgnoić i udowodnić, że jest nikim.

Jeszcze się odniosę do porównania do Polańskiego: Polański ma karne zarzuty w sądzie, świadków, zeznania ofiary i wyrok. Moim zdaniem jest deko niepoważne zestawianie tego z grafomańską wypociną Kydryńskiego.

sorry, miałam już nie odzywać się w tym temacie :-P ;-)

kasienka - 2011-02-24, 09:34

sylv napisał/a:
grafomańską wypociną Kydryńskiego.

dobrze ujęte.

Cała sytuacja jest dla mnie obrzydliwa, zarówno te wypociny okropne jak i szopka po kilkunastu latach.

dynia - 2011-02-24, 10:20

Jednak dobrze ,że się odezwałaś Sylv bo w 100% się z Tobą zgadzam!
Tempeh-Starter - 2011-02-24, 10:26

nie dobrnąłem dom końca tekstu o książce (jak 56% polaków mam kłopoty z czytaniem ;) )
jakoś nie zainteresował mnie fakt że to Kydryński z Mellerem a raczej że takich dupków (tylko bez podstron na Pudelku) są na świcie miliony.
Męskość pokazuje czasem swoje najbardziej gówniane oblicze :(

edit:
tekst o fascynacji ciemnoskórymi kobietami jako o podświadomym dążeniu do dominacji lub seksu ze zwierzętami jest dla mnie kwintesencją poziomu intelektualnego syna słynnego konferansjera.
Od 100 lat chyba wiadomo że zainteresowanie - obu zresztą płci - przedstawicielami innych obszarów geograficznych, choć by z innego miasta czy wioski, nie mówiąc już o kontynencie nie ma nic wspólnego z obleśnymi rojeniami.
To efekt instynktu ekspansji genów. (czy erudyta od piwa i dżezu powinien o tym wiedzieć? ;)

an - 2011-02-24, 12:18

sylv napisał/a:
an napisał/a:
Ale chyba i tak autorowi uszło i ujdzie to "na sucho",

racja. powinno się go wybatożyć publicznie, żona powinna go zostawić a dzieci koniecznie dowiedzieć się wszystkich szczegółów, najlepiej od kolegów z podwórka. poza tym uważam, że należy przypiąć mu łatę pedofila (przecież został skazany prawomocnym wyrokiem na mocy niepodważalnych dowodów na swoje czyny, powtarzam, CZYNY, nieprawdaż?) i PRAWDZIWI POLACY powinni odwracać się ze wstrętem. AMEN.

moim zdaniem, jeżeli ktoś jest przedmiotem publicznej dyskusji w necie, gdzie obcy ludzie obdarzają tą osobę wszelkimi epitetami a serwisy plotkarskie z lubością oddają się moralnej ocenie, to nie jest "na sucho". zastanawiam się, czego niektórzy ludzie chcą - krwi? :-/

Odpowiadając w taki a nie inny sposób na moją wypowiedz, przypisujesz mi/ zarzucasz mi to wymieniłas ... Na jakiej podstawie? Teraz prawdopodobnie bedzie, ze nie, ze to tylko do tych ktorzy tego chcą.... - to czemu to do mnie ? Ja jestem za tym:
sylv napisał/a:
jestem za tym, aby dyskutować - merytorycznie. dlaczego takie podejście do kobiet/innych narodowości/ byłych kolonii jest złe, krzywdzące i żeniadne. zwrócić uwagę na problem ksenofobii i rasizmu w społeczeństwie. stworzyć przyczółek do szerszej debaty.
Dokladnie za tym jestem.
Problem w tym, ze ludzie ktorzy mogliby dyskutowac merytorycznie, nabrali wody w usta...

sylv napisał/a:
ale ja tu widzę tylko chęć zrobienia komuś z życia bagna. i uważam to za typowe dla naszego społeczeństwa: widzę to codziennie: jeżeli ktoś odniósł sukces, trzeba go zgnoić i udowodnić, że jest nikim.
To znaczy, ze nie chcesz zauważyc, że tu nie tylko o to chodzi, ze nie tylko tacy ludzie sa na tym swiecie. (no ale fakt, że tych ktorzy poniewierają i pastwią sie nad innymi jakos najbardziej widac i najbardziej to dołuje, co przynajmniej mnie dołuje).

sylv napisał/a:
Jeszcze się odniosę do porównania do Polańskiego: Polański ma karne zarzuty w sądzie, świadków, zeznania ofiary i wyrok. Moim zdaniem jest deko niepoważne zestawianie tego z grafomańską wypociną Kydryńskiego.
Sorry Sylwia, ale tego porównania nie zrozumiałas - w porównaniu chodziło o reakcję "sław" na niestowowne zachowania, i taki poważny przykład z Polańskim który ma powazny zarzut byl własnie dlatego, by ukazać, że nawet w tych poważnych przypadkach, znajmome sławy milczą, bądź stawaja wręcz w obronie i usprawiedliwiaja nieetyczne zachowanie ... Wydawało mi sie, ze tego nie sposób przeinaczyć.

sylv napisał/a:
sorry, miałam już nie odzywać się w tym temacie :-P ;-)
Nie ma za co, tylko proszę cie, na spokojnie, zawsze ceniłam twój obiektywizm, a tu go raczej zabrakło :)
an - 2011-02-24, 12:49

Tempeh-Starter napisał/a:
nie dobrnąłem dom końca tekstu o książce (jak 56% polaków mam kłopoty z czytaniem ;) )
jakoś nie zainteresował mnie fakt że to Kydryński z Mellerem a raczej że takich dupków (tylko bez podstron na Pudelku) są na świcie miliony.
Męskość pokazuje czasem swoje najbardziej gówniane oblicze :(

edit:
tekst o fascynacji ciemnoskórymi kobietami jako o podświadomym dążeniu do dominacji lub seksu ze zwierzętami jest dla mnie kwintesencją poziomu intelektualnego syna słynnego konferansjera.
Od 100 lat chyba wiadomo że zainteresowanie - obu zresztą płci - przedstawicielami innych obszarów geograficznych, choć by z innego miasta czy wioski, nie mówiąc już o kontynencie nie ma nic wspólnego z obleśnymi rojeniami.
To efekt instynktu ekspansji genów. (czy erudyta od piwa i dżezu powinien o tym wiedzieć? ;)

Edytowałam i wcielo mi posta przy utracie połaczenia z netem, więc krotko
Cieszę sie, ze jako meżczyzna potrafisz przyznac to co przyznajesz (nie pierwszy raz)
Nie rozumiem do czyich słów odnosisz pierwsze zdanie w edit, możesz uscislić?

Pączuś - 2011-02-24, 12:49

sylv napisał/a:
racja. powinno się go wybatożyć publicznie, żona powinna go zostawić a dzieci koniecznie dowiedzieć się wszystkich szczegółów, najlepiej od kolegów z podwórka. poza tym uważam, że należy przypiąć mu łatę pedofila (przecież został skazany prawomocnym wyrokiem na mocy niepodważalnych dowodów na swoje czyny, powtarzam, CZYNY, nieprawdaż?) i PRAWDZIWI POLACY powinni odwracać się ze wstrętem. AMEN.


Sylv, piszesz, że chcesz rozmawiać merytorycznie. To dlaczego tego nie robisz?? Bo argumenty jakie tu przytaczasz nic z merytoryczną rozmową nie mają wspólnego. Zwłaszcza ten o "PRAWDZIWYCH POLAKACH" jest hmm :roll: ...niezmiernie obiektywny i merytoryczny. Wybacz, ale co to wspólnego z tematem?? Kim są Ci "PRAWDZIWI POLACY" i jaki mają związek z Kydryńskim??

Porównanie z Polańskim jest o tyle wg mnie uzasadnione, bo dokładnie pokazuje, że są inne standardy dla rożnych osób. Wystarczy sobie przypomnieć sprawę Leppera i jego "prostytutki nie można zgwałcić", wtedy nikt nie miał wątpliwości jak ta wypowiedz powinna być oceniona. Przy Polańskim i Kydryńskim nagle okazuje się, że to lincz, polowanie na czarownice, a tak właściwie to inne czasy, inna kultura itd, a ocenianie publicznej publikacji jest niesmaczne, nieeleganckie.

Tempeh-Starter - 2011-02-24, 15:19

an,
... do słów zawartych w artykule (do cytatu z książki Kydryńskiego)

an - 2011-02-25, 02:15

Tempeh-Starter napisał/a:
an,
... do słów zawartych w artykule (do cytatu z książki Kydryńskiego)

Ok, nie mam super pamięci, a nie moglam nie brac pod uwagę, że moze jakis komentator w taki sposób sie wyrazil :)

aha i jeszcze co do tego mojego
Cytat:
Nie ma za co
więc to bylo wyłącznie w odpowiedzi na to wyjasnienie
Cytat:
sorry, miałam już nie odzywać się w tym temacie :P ;)
8-)
(pisze o tym, bo tak troche dziwnie sie teraz czuje z tym "nie ma za co", bo fakt, ze mnie tamtem post uraził)

sylv - 2011-02-25, 08:56

Tempeh-Starter napisał/a:
To efekt instynktu ekspansji genów.

przeczytałam "ekspansji gejów" :lol: i w ogóle nie wiedziałam, o co cho :shock: :mryellow:
an napisał/a:
Teraz prawdopodobnie bedzie, ze nie, ze to tylko do tych ktorzy tego chcą....

no co Ty! skąd Ci w ogóle przyszło do głowy, że zamierzam się tłumaczyć? :shock:
an napisał/a:
(pisze o tym, bo tak troche dziwnie sie teraz czuje z tym "nie ma za co", bo fakt, ze mnie tamtem post uraził)

ojej, przykro mi, że poczułaś się urażona, ale well... to Twój problem... ja na pewno nie zamierzam przepraszać za swoją opinię.
Pączuś napisał/a:
Sylv, piszesz, że chcesz rozmawiać merytorycznie. To dlaczego tego nie robisz??

Jaki temat, taka dyskusja.... ;-) dyskutować merytorycznie mogę w temacie np. "Rasizm i seksizm w oparciu o książkę Kydryńskiego" lub np. "Co sądzicie o KSIĄŻCE Kydryńskiego" -chciałam wyłącznie wyrazić swoje zdanie, iż podyskutowałabym w takowym.
Temat pt . "Pan Kydryński i jego dziwne żądze" okraszony nagonkowymi wstawkami z Pudelka to nie nadaje się dla mnie do tego - odzywam się w nim wyłącznie dlatego, że irytuje mnie internetowa nagonka na człowieka.
Mam nadzieję, że teraz wszyscy mnie zrozumieli. :mryellow:

Pączuś - 2011-02-25, 13:04

sylv napisał/a:
Temat pt . "Pan Kydryński i jego dziwne żądze" okraszony nagonkowymi wstawkami z Pudelka to nie nadaje się dla mnie do tego - odzywam się w nim wyłącznie dlatego, że irytuje mnie internetowa nagonka na człowieka.
Mam nadzieję, że teraz wszyscy mnie zrozumieli. :mryellow:


Sylv, ja rozumiem, ale podejrzewam, że tak oceniasz ten temat, bo nie wczytałaś się w niego zbytnio. Link do afryka.org, który otwierał temat raczej ciężko nazwać nagonką z Pudelka ;) Chyba, że feminoteka to ten Pudelek ;) sama raz podałam link z Pudelka, ale przecież łatwo zrozumieć, że nie ze względu na ich komentarz, tylko na to, ze były w nim przytoczone obie wersje jego oświadczenie, moim zdaniem dość ważne dla całości tematu.

A co do meritum, rozumiem, że poziom dyskusji jest zbyt niski dla Ciebie, niemniej niezbyt rozumiem tą niespójność, czyli zarzucanie innym braku merytoryki i jednoczesne pisanie o prawdziwych Polakach w kontekście książki Kydryńskiego ;) Powiem szczerze, że zaciekawiło mnie to skojarzenie, ale za nic nie mogę związku załapać.

Mirka - 2011-02-25, 15:45

Pączuś napisał/a:
jednoczesne pisanie o prawdziwych Polakach w kontekście książki Kydryńskiego Powiem szczerze, że zaciekawiło mnie to skojarzenie, ale za nic nie mogę związku załapać.

Myślę, że wiem co ten zwrot może znaczyć. Jest to epitet.
"Prawdziwi Polacy" - jest to zwrot celowo "zepsuty" przez propagandę, niepoprawny politycznie.
Pamietasz może, jak telewizja nie tak dawno, jawnie łgając włożyła ten zwrot do ust Jarosławowi Kaczyńskiemu, choć on tak naprawdę powiedział "chcemy być wolnymi Polakami".
Tak więc medialna propaganda rozpropagowała ten zwrot jako zły i zindoktrynowani ludzie w tym sensie go używają.

Krokodyl - 2011-02-25, 21:57

Jawnie łgając? A może po prostu ktoś się pomylił? :roll:
Bo o ile wiem, były przeprosiny i sprostowania.

A termin "prawdziwi polacy" imho powstał co najmniej kilka lat wcześniej.

an - 2011-02-25, 23:32

sylv napisał/a:
an napisał/a:
Teraz prawdopodobnie bedzie, ze nie, ze to tylko do tych ktorzy tego chcą....

no co Ty! skąd Ci w ogóle przyszło do głowy, że zamierzam się tłumaczyć? :shock:
an napisał/a:
(pisze o tym, bo tak troche dziwnie sie teraz czuje z tym "nie ma za co", bo fakt, ze mnie tamtem post uraził)

ojej, przykro mi, że poczułaś się urażona, ale well... to Twój problem... ja na pewno nie zamierzam przepraszać za swoją opinię.
:shock:
Sylwia - nie wiem do czego dążysz takim drwiącym stylem wypowiedzi...
Myslałam i nadal sie zastanawiam co tu napisać i własnie - w tym momencie przypomniało mi sie, juz kiedys dawno temu zwracałam sie do ciebie na priv w sprawie tego, czy nie mozna by milej ... To chyba juz nie ma sensu prosic o milszy ton rozmowy [?](bo to chciałam zrobić).
To że poczułam sie urażona, to dlatego, że zwracałas się tam cytując fargment mojego posta, i nie wyjasniłas na jakiej podstawie kierujesz do mnie (m.in. do mnie) takie słowa, na jakiej podstawie zarzucasz mi to co tam zarzucałaś; rzeczywiscie jak widac dla ciebie nie problem... Niemniej ja nie rozumiem takiego sarkazmu, który ma na celu jedynie uszczypliwosci, docinki...
Chyba jednak przeceniałam ciebie, miałam wrażenie, ze kierujesz się obiektywizmem
sylv napisał/a:
Pączuś napisał/a:
Sylv, piszesz, że chcesz rozmawiać merytorycznie. To dlaczego tego nie robisz??

Jaki temat, taka dyskusja.... ;-)
Czyżby?
sylv napisał/a:
[dyskutować merytorycznie mogę w temacie np. "Rasizm i seksizm w oparciu o książkę Kydryńskiego" lub np. "Co sądzicie o KSIĄŻCE Kydryńskiego" -chciałam wyłącznie wyrazić swoje zdanie, iż podyskutowałabym w takowym.
To zapraszam do tematu założonego na forumveg, tam miało byc o granicach etyki, obyczajowości, przyzwoitości, także sztuki (na początku nie bylo wiadomo, czy to tylko fikcja literacka). Tylko mimo wszystko poprosze o merytoryczna i miłą dyskusję, nie odpowiada mi ciągły sarkazm, drwina i pogarda dla rozmówców, nawet ubrane w pozory kulturalnej rozmowy.
sylv napisał/a:
Temat pt . "Pan Kydryński i jego dziwne żądze" okraszony nagonkowymi wstawkami z Pudelka to nie nadaje się dla mnie do tego - odzywam się w nim wyłącznie dlatego, że irytuje mnie internetowa nagonka na człowieka.
a to ciekawe, bo ja o tym czytałam nie na pudelku, a na wp, i cytowałam wp, oraz feminotekę i ten portal o afryce
No ale skoro ty twierdzisz, ze to my jestesmy nie w porzadku, a ty nie, to pewnie masz rację...
sylv napisał/a:
Mam nadzieję, że teraz wszyscy mnie zrozumieli. :mryellow:
Jesli chcialas byc odbierana za osobę ciskajaca złośliwosciami (nie wazne według jakiego klucza), to postaram się przyjąc do wiadomości.
Chociaz chciałabym mimo wszystko żeby okazało sie, ze miałas jakies trudne dni i chciałaś na "czyms" odreagować ...

Tempeh-Starter - 2011-02-25, 23:52

Mirka
określenie Prawdziwi Polacy (nie wiem czy Kydryński z Mellerem to Prawdziwi Polacy - Meller sądząc po nazwisku to chyba jednak nie Prawdziwy Polak)

...no więc określenia Prawdziwi Polacy nie zdewaluowały media
tylko ludzie którzy czują się Prawdziwymi Polakami,
czyli ludzie którzy wartościują innych według ich narodowości...

Nacjonalizm, Szowinizm, Fundamentalizm Religijny
to jedne z najplugawszych ludzkich postaw... :(

Krokodyl - 2011-02-26, 01:30

Tempeh-Starter napisał/a:

czyli ludzie którzy wartościują innych według ich narodowości...

A to ciekawe, zawsze sądziłam, że wartościują nie wg narodowości, ale wg. patriotyzmu.
I że wg stopnia patriotyzmu (który nie wiem na jakiej zasadzie oceniają) dzielą Polaków na lepszych (prawdziwych) i gorszych.

[ Dodano: 2011-02-26, 01:32 ]
hxxp://www.historycy.org/index.php?showtopic=43265

Mirka - 2011-02-26, 08:32

Tempeh-Starter napisał/a:
...no więc określenia Prawdziwi Polacy nie zdewaluowały media
tylko ludzie którzy czują się Prawdziwymi Polakami,

Nie jest to prawda.
Czy zauważyłeś, że nawet na tym forum tematy polityczne są zakazane?
To prawidłowość obecna nie tylko tu.. Jest to sytuacja, która mnie doprowadza do furiii, ponieważ czuję, jak odbiera mi się wolność i własność.
Zepsutych przez propagandę zostało już tak wiele słów i pojęć, że właściwie nie ma jak z ludźmi się dogadywać. Często za epitety uznawane są słowa: "patriota", 'lewicowiec", 'socjalista", prawdziwy Polak","Żyd", "prawicowiec", itp., itp.itp.
Jeśli używa się w dyskusji takich zwrotów, które medialna propaganda utrwaliła w głowach ludzi na nią podatnych jako "złe", to niektórzy dyskutanci dostają amoku, zatykają uszy i dyskusja skończona.
Przestają oni czytać artkuły, w których znajdą takie zdeprecjonowane pojęcia .
Tak właśnie wygląda psucie państwa i odbieranie nam wolności.

Pączuś - 2011-02-26, 09:32

Tempeh-Starter napisał/a:
określenie Prawdziwi Polacy (nie wiem czy Kydryński z Mellerem to Prawdziwi Polacy - Meller sądząc po nazwisku to chyba jednak nie Prawdziwy Polak)


Meller to syn msz Stefana Mellera, który był pochodzenia żydowskiego. Czy jest Prawdziwym Polakiem nie mi rozstrzygać ;) Znam osoby czysto etnicznie polskie, które swojego pochodzenia się wstydzą i jak tylko za granicę wyjadą to swojego języka zapominają ;) a dzieci nie ma po co uczyć, bo i tak im się nie przyda.

Mirka, mi tez PP kojarzą się z tą wrzutką tvn-owską, ale nie wiem jaki to ma związek z Kydryńskim po prostu.

Tempeh-Starter napisał/a:
no więc określenia Prawdziwi Polacy nie zdewaluowały media
tylko ludzie którzy czują się Prawdziwymi Polakami,
czyli ludzie którzy wartościują innych według ich narodowości...


Tempeh, a co jest złego w czuciu się Polakiem?? Bo ja nie rozumiem kompletnie. żyję na określonym terenie, wyrastałam w określonej kulturze, języku, interesuje się polska historią, literaturą, skończyłam polonistykę, dla mnie ta całkowicie naturalne, że czuję się Polką ;) nawet prawdziwa, no bo jaką niby? Udawaną?? Kim niby mam się czuć?? Kanadyjką ;)
W żadnym wypadku nikogo nie wartościuje, moja siostra (przyrodnia, choć dla mnie to właściwie najbliższa rodzina) jest pól Niemką, no i co? No i nic ;)

Mirka - 2011-02-26, 10:06

Pączuś napisał/a:
Meller to syn msz Stefana Mellera, który był pochodzenia żydowskiego.

Beata matka Marcina Mellera również była Żydówką. Była historykiem tak jak jej mąż,
późniejszy szef dyplomacji. Miałam przyjemność ją znać. Była uroczą, mądrą, życzliwą wszystkim kobietą.

Krokodyl - 2011-02-26, 11:17

To mnie zawsze fascynuje, jak w Polsce wiadomo, kto był/jest Żydem/Żydówką.
Serio pytam, skąd to wiadomo? Kto to pamięta i po co?
Chodzi o "żydowsko brzmiące" nazwiska?
Już kilka razy się zetknęłam z tym, że np w życiorysach jest to podkreślone. Po co? Czy to kogoś tak naprawdę interesuje?
Zwłaszcza, że to często dotyczy osób urodzonych w Polsce, mówiących po polsku, niepraktykujących judaizmu (nie wiem, czy gramatycznie dobrej formy użyłam) i czujących się jak Polacy. To jaki sens ma ciągłe podkreślanie, kto jest Żydem, albo czyi rodzice byli?

Pan Meller, jakikolwiek by nie był, nie jest wg. was Polakiem, bo ma rodziców żydowskiego pochodzenia?

Marcela - 2011-02-26, 11:28

Krokodyl napisał/a:
To jaki sens ma ciągłe podkreślanie, kto jest Żydem, albo czyi rodzice byli?

Ano niestety chyba tylko taki, żeby "Prawdziwy Polak" był bardziej prawdziwy przez odrzucenie takich żydowskich "fałszywek", co się tylko podszywają. "Prawdziwy Polak" wie najlepiej....

Mirka - 2011-02-26, 11:36

Krokodyl napisał/a:
To mnie zawsze fascynuje, jak w Polsce wiadomo, kto był/jest Żydem/Żydówką.

Wszystko zależy od tego jak odbierasz te pojęcia. Jesli normalnie, podobnie jak w odniesieniu do ludzi, którzy mieszkają w Polsce, ale z pochodzenia są np.Hiszpanami i nimi się czują, to nie ma w tym nic fascynującego.
Ludzie o których wspomniałam zawsze czuli się Żydami, mieszkali w Polsce, ale również czas jakiś w Izraelu. Stefan Meller urodził się we Francji i do Polski przyjechał jako sześciolatek.
Nie widzę problemu, dopóki słowo "Żyd" nie jast epitetem.

Pączuś - 2011-02-26, 11:46

Krokodyl napisał/a:
Pan Meller, jakikolwiek by nie był nie jest wg. was Polakiem, bo ma rodziców żydowskiego pochodzenia?


Krokodyl, to pytanie jest pięknym przykładem, że się w tekstach czasem widzi nie to w nich jest, a to co chce się w nich widzieć. Czy ktoś gdzieś zasugerował, że Meller nie jest Polakiem?? Ja napisałam, że jego ojciec jest żydowskiego pochodzenia. A nie jest?? On sam tego nie ukrywał, to niby dlaczego ja nie mogę o tym napisać?? I tylko tyle. Reszta, a szczególnie to co napisała Marcela o odrzucaniu żydowskich "fałszywek" :shock: to już nawet nie jest nadinterpretacja, dla mnie to jest chore. Czuję się szczerze urażona, jeśli ktoś mi imputuje, że ja czuję się lepiej, bo odrzucam żydowskie fałszywki, które się pod Polaków podszywają. Rozumiem, że można mieć pewne uprzedzenia i problemy z czytaniem ze zrozumieniem, ale myślę, że wszystko ma swoje granice. Chciałabym, aby Marcela odwołując się do tego co pisałam udowodniła swoje twierdzenie, bo to co pisze jest po prostu obraźliwe, albo przyznała, że się zagalopowała i pisała o swoich własnych uprzedzeniach, które nic nie mają wspólnego z tym co tu jest napisane.
naprawdę nie można obrażać ludzi ot tak sobie, bo mi się podoba. Bo ktoś ma problem ze zrozumieniem tekstu. Przepraszam za średnio miły ton, ale nie cierpię jak ktoś wmawia mi coś czego nie sadzę.

Krokodyl napisał/a:
To mnie zawsze fascynuje, jak w Polsce wiadomo, kto był/jest Żydem/Żydówką.
Serio pytam, skąd to wiadomo? Kto to pamięta i po co?
Chodzi o "żydowsko brzmiące" nazwiska?
??

Ja np. wiem o Mellerze bo pamiętam wypowiedz Bartoszewskiego, który mówił, że w Polsce tak naprawdę nie ma antysemityzmu, bo mało jest państw takich jak Polska, w których na jednym z najbardziej prestiżowych stanowisk takich jak minister spraw zagranicznych było tyle osób związanych z narodem żydowskich. I mówił o Mellerze, Geremku, Rotfeldzie jako osobach żydowskiego pochodzenia, o sobie jako o honorowym obywatelu Izraela i Sikorskim, który ma żonę Żydówkę.
Naprawdę nie ma nic fascynującego w tym, że ktoś czyta gazety i ma dobra pamięć.


Marcela napisał/a:
Ano niestety chyba tylko taki, żeby "Prawdziwy Polak" był bardziej prawdziwy przez odrzucenie takich żydowskich "fałszywek", co się tylko podszywają. "Prawdziwy Polak" wie najlepiej....


I jeszcze jedno, tak jakoś dziwnie się składa, ze to tylko ty tutaj piszesz o polskich Żydach jako o podszywających się fałszywkach. Współczuję tak antysemickiego podejścia. :-/

Krokodyl - 2011-02-26, 14:53

Przepraszam, jeśli Cię obraziłam. Nie chciałam Ci też niczego imputować. Reagowałam spontanicznie ogromnym zdziwieniem.
To, że masz dobrą pamięć i pamiętasz to z wypowiedzi Bartoszewskiego, to ja szanuję i cieszę się, że dostałam konkretną odpowiedź na moje pytanie.

Pączuś napisał/a:
Ja napisałam, że jego ojciec jest żydowskiego pochodzenia. A nie jest?? On sam tego nie ukrywał, to niby dlaczego ja nie mogę o tym napisać?

Ja nie twierdzę, że nie można o tym napisać. Tylko po co? Co to za argument?
Zaraz potem inna osoba dodała, że jego matka też.
No i co? Jaki to ma związek z czymkolwiek, o czym tu była rozmowa?
Tego właśnie nie potrafię zrozumieć, tej potrzeby oddzielać, albo podkreślać czyjeś pochodzenie.

W byciu Żydem nie ma niczego złego i nie ma się czego wstydzić.
Ale jeśli widzę rozmowę np. w stylu:
"Ten Tomek to strasznie narozrabiał, w szkole rozbił okno."
"On nie tylko w szkole źle się zachowuje."
"A jego ojciec jest Żydem."

I uważam, że to nie jest w porządku.

Oczywiście, jak we wszystkim, zawsze są wyjątki. Jeśli usłyszę np.
"Autor tej książki, z pochodzenia Żyd, napisał..."
To rozumiem potrzebę podkreślenia tego, jeśli np. w jego książkach są nawiązania do kultury żydowskiej, religii, polityki, historii, czy czegoś, gdzie znajomość tego faktu pomoże mi zrozumieć kontekst.

Ale w większości przypadkach, z jakimi się w Polsce spotkałam, nie widziałam tam jakiegoś nawiązania, które by to uzasadniało. I w tej rozmowie też nie widzę.

[ Dodano: 2011-02-26, 15:02 ]
I chciałam dodać, że nie reagowałam tylko na twoje posty, ale również te Mirki oraz:
Tempeh-Starter napisał/a:
nie wiem czy Kydryński z Mellerem to Prawdziwi Polacy - Meller sądząc po nazwisku to chyba jednak nie Prawdziwy Polak)

Mirka - 2011-02-26, 15:20

Marcela napisał/a:
Ano niestety chyba tylko taki, żeby "Prawdziwy Polak" był bardziej prawdziwy przez odrzucenie takich żydowskich "fałszywek", co się tylko podszywają. "Prawdziwy Polak" wie najlepiej....


Czy mogłabyś przybliżyć o kim mówisz?
Kto to jest ten wspomniany przez ciebie "prawdziwy Polak"??

an - 2011-02-26, 15:24

Tempeh to raczej ironicznie pisał, z ironia wobec tych, ktorzy oceniają w taki sposób

Nie czytalam calego wątku o Polakach bo nie wyrabiam się, na a to nie ma zwiazku z tematem głównym

Tempeh-Starter - 2011-02-26, 15:43

Pączuś napisał/a:

Tempeh, a co jest złego w czuciu się Polakiem?? Bo ja nie rozumiem kompletnie....)


Czuć się Polakiem a "być Prawdziwym Polakiem" to zdecydowanie co innego :-)
ale chyba patriotyzm / nacjonalizm to raczej poza tematem wątku
no chyba że skupimy się na semickich genach pana Mellera 8-)

a jeszcze co do nagonki na Kydryńskiego w necie to nie widziałem przejawów ale generalnie robienie nagonek to bardzo nieładne zajęcie (nie wspominając o pogromach) ;)
Myślę że z tą książką o Afryce to jest tak, że się w niej pan Marcin ładnie popisał przed czytelnikami i tyle.

Pączuś - 2011-02-26, 16:52

Krokodyl napisał/a:
Przepraszam, jeśli Cię obraziłam. Nie chciałam Ci też niczego imputować. Reagowałam spontanicznie ogromnym zdziwieniem.
To, że masz dobrą pamięć i pamiętasz to z wypowiedzi Bartoszewskiego, to ja szanuję i cieszę się, że dostałam konkretną odpowiedź na moje pytanie.

Pączuś napisał/a:
Ja napisałam, że jego ojciec jest żydowskiego pochodzenia. A nie jest?? On sam tego nie ukrywał, to niby dlaczego ja nie mogę o tym napisać?

Ja nie twierdzę, że nie można o tym napisać. Tylko po co? Co to za argument?
Zaraz potem inna osoba dodała, że jego matka też.
No i co? Jaki to ma związek z czymkolwiek, o czym tu była rozmowa?
Tego właśnie nie potrafię zrozumieć, tej potrzeby oddzielać, albo podkreślać czyjeś pochodzenie.

W byciu Żydem nie ma niczego złego i nie ma się czego wstydzić.
Ale jeśli widzę rozmowę np. w stylu:
"Ten Tomek to strasznie narozrabiał, w szkole rozbił okno."
"On nie tylko w szkole źle się zachowuje."
"A jego ojciec jest Żydem."

I uważam, że to nie jest w porządku.

Oczywiście, jak we wszystkim, zawsze są wyjątki. Jeśli usłyszę np.
"Autor tej książki, z pochodzenia Żyd, napisał..."
To rozumiem potrzebę podkreślenia tego, jeśli np. w jego książkach są nawiązania do kultury żydowskiej, religii, polityki, historii, czy czegoś, gdzie znajomość tego faktu pomoże mi zrozumieć kontekst.

Ale w większości przypadkach, z jakimi się w Polsce spotkałam, nie widziałam tam jakiegoś nawiązania, które by to uzasadniało. I w tej rozmowie też nie widzę.

[ Dodano: 2011-02-26, 15:02 ]
I chciałam dodać, że nie reagowałam tylko na twoje posty, ale również te Mirki oraz:
Tempeh-Starter napisał/a:
nie wiem czy Kydryński z Mellerem to Prawdziwi Polacy - Meller sądząc po nazwisku to chyba jednak nie Prawdziwy Polak)


Krokodyl wychodzi na to, że się zgadzamy ze sobą, tylko nastąpił problem w komunikacji ;)
Ja napisałam o żydowskim pochodzeniu Mellera w kontekście tego, że Tempeh zwrócił uwagę na obcobrzmiace nazwisko, więc chciałam napisać skąd to nazwisko. Choć jak teraz myślę, to widzę że mogło to bym odebrane jako argument przeciwko temu, że Meller nie jest prawdziwym Polakiem, bo ma żydowskie korzenie ;) Wcześniej o tym nie pomyślałam, więc dlatego się oburzyłam ;) Mi chodziło tylko o to, żeby odnieść się do nazwiska. Tylko tyle.
Co do tematu to nastąpiło spore odejście od głównego.

Marcela - 2011-02-26, 22:35

[ Dodano: 2011-02-26, 22:39 ]
Pączuś napisał/a:
Czuję się szczerze urażona, jeśli ktoś mi imputuje, że ja czuję się lepiej, bo odrzucam żydowskie fałszywki

Pączuś, to nie do Ciebie było tylko w odpowiedzi na:
Krokodyl napisał/a:
jaki sens ma ciągłe podkreślanie, kto jest Żydem, albo czyi rodzice byli?

Niektórzy uwielbiają zagłębiać się w cudze życiorysy w poszukiwaniu Żyda w piątym pokoleniu. No nie wiem, jak Ci to wytłumaczyć.... Nigdy nie widziałaś antysemity, który mowi, że tylko on jest prawdziwym Polakiem?... Włącz sobie radio maryja a usłyszysz tam równie często "żyd" jak i "prawdziwy polak".
Pączuś napisał/a:
ktoś mi imputuje, że ja czuję się lepiej, bo odrzucam żydowskie fałszywki
:roll:
Pączuś , poczytaj proszę się, ze zrozumieniem. Czy ja Ci imputuję? Pokaż gdzie napisałam, ze chodzi o Ciebie.
Pączuś napisał/a:
Współczuję tak antysemickiego podejścia.

No to teraz ja się będę wkurzać i sobie wypraszać i prosić o "udowodnienie swojego twierdzenia" bo to jest już nawet nie "nadinterpretacja to jest dla mnie chore".
Nie mam antysemickiego podejścia , wręcz ekstermalnie przeciwnie!
Pączuś napisał/a:
w Polsce tak naprawdę nie ma antysemityzmu, bo mało jest państw takich jak Polska, w których na jednym z najbardziej prestiżowych stanowisk takich jak minister spraw zagranicznych było tyle osób związanych z narodem żydowskich

Samo ujęcie sprawy w ten sposób pokazuje że jest zupełnie inaczej To tak jakby powiedzieć "Patrzcie, tu nie ma antysemitów, nawet Żydowi damy porządzić."
Samo podkeślenie nacji jest tu znamienne.
Ach i jeszcze jedno. Piszesz:
Pączuś napisał/a:
nie można obrażać ludzi ot tak sobie, bo mi się podoba.
a zaraz potem:
Pączuś napisał/a:
tylko ty tutaj piszesz o polskich Żydach jako o podszywających się fałszywkach. Współczuję tak antysemickiego podejścia.
Pączusiu, rozumiem, że Tobie można.
Pączuś - 2011-02-27, 09:23

Marcela napisał/a:
ączuś napisał/a:
Czuję się szczerze urażona, jeśli ktoś mi imputuje, że ja czuję się lepiej, bo odrzucam żydowskie fałszywki

Pączuś, to nie do Ciebie było tylko w odpowiedzi na:
Krokodyl napisał/a:
jaki sens ma ciągłe podkreślanie, kto jest Żydem, albo czyi rodzice byli?


no więc się nie zrozumiałyśmy. Wynikało to z tego, że ja wcześniej napisałam, że czuję się Polką, i to prawdziwa, bo ja nie rozpatruje tego określenia jako coś negatywnego. W stylu ja jestem Prawdziwą Polką, a reszta nie,bo ma takie i owakie korzenie. Tylko jako coś pozytywnego, jako czucie związku z polską kultura, historią, tradycją. A ty zaraz piszesz o prawdziwych Polakach i o żydowskich fałszywkach...Dlatego założyłam, że to do mnie. Pewnie nastąpiło nieporozumienie, ty wiesz lepiej jakie miałaś intencje.

Marcela napisał/a:
Niektórzy uwielbiają zagłębiać się w cudze życiorysy w poszukiwaniu Żyda w piątym pokoleniu. No nie wiem, jak Ci to wytłumaczyć.... Nigdy nie widziałaś antysemity, który mowi, że tylko on jest prawdziwym Polakiem?... Włącz sobie radio maryja a usłyszysz tam równie często "żyd" jak i "prawdziwy polak".


Ja wiem, ze są antysemici, tak samo jak są osoby, które nie lubią Niemców czy Rosjan. Tylko, ze w tym wątku nikt się nie doszukuje "Żyda w piątym pokoleniu". Wydaje mi się, że nie jest dobrze, skoro nie można całkowicie neutralnie powiedzieć o kimś, że jest pochodzenia żydowskiego (ja to powiedziałam w kontekście obcobrzmiącego nazwiska). Czy tak samo byś zareagowała jakbym napisała o kimś kto jest np. francuskiego pochodzenia? Ja wiem, że antysemityzm jest, ale nie doszukujmy się go tam gdzie go nie ma. Sam Meller nigdy swojego pochodzenia nie ukrywał, nie wstydził się go, więc ja naprawdę nie widzę powodu, żeby nie mogła o tym napisać.

Marcela napisał/a:
Pączuś napisał/a:
Współczuję tak antysemickiego podejścia.

No to teraz ja się będę wkurzać i sobie wypraszać i prosić o "udowodnienie swojego twierdzenia" bo to jest już nawet nie "nadinterpretacja to jest dla mnie chore".
Nie mam antysemickiego podejścia , wręcz ekstermalnie przeciwnie!


no widzisz, ja też nie mam, a mam wrażenie, że próbowano ze mnie zrobić antysemitę, bo napisałam powszechnie znaną rzecz na temat tego czemu nazwisko Mellera brzmi obco. Dla mnie naprawdę to czy ktoś ma korzenie żydowskie nie ma znaczenia. Ja oceniam po zachowaniu, a nie po tym kim była matka. Mogę źle oceniać niektóre osoby pochodzenia żydowskiego, ale nie ma to nic wspólnego z antysemityzmem, bo nie pochodzenie jest kryterium mojej oceny. Tak samo z zresztą z Polakami, czy innymi nacjami.

Marcela napisał/a:
Samo ujęcie sprawy w ten sposób pokazuje że jest zupełnie inaczej To tak jakby powiedzieć "Patrzcie, tu nie ma antysemitów, nawet Żydowi damy porządzić."
Samo podkeślenie nacji jest tu znamienne.


Sugerujesz, że to stwierdzenie Bartoszewskiego pokazuje, że jest w Polsce antysemityzm?? a jakby tego stwierdzenia nie było, to antysemityzmu by nie było?? Wg mnie to już jest szukanie dziury w całym. jak nie zawsze się z Bartoszewskim zgadzam, to tu akurat moim zdaniem ma racje. Jak będzie dużo kobiet w rządzie i ktoś o tym powie, to znaczy, że mamy patriarchat, bo ktoś podkreślił, że to sa kobiety?? Zresztą jak napisałam, to nie moja wypowiedz, pretencje możesz mieć do Bartoszewskiego, ja ją przytoczyłam w kontekscie tego, skad wiem o pochodzeniu Mellera, bo Krokodyl był zdziwiony(a)?, że takie rzeczy się pamięta.

Marcela napisał/a:
nie można obrażać ludzi ot tak sobie, bo mi się podoba.
a zaraz potem:
Pączuś napisał/a:
tylko ty tutaj piszesz o polskich Żydach jako o podszywających się fałszywkach. Współczuję tak antysemickiego podejścia.
Pączusiu, rozumiem, że Tobie można.


Nie było moim zamiarem Cie obrazić. Możliwe, że obie zareagowałyśmy emocjonalnie, to minus rozmowy przez internet. Ale jednak nikt w tym wątku nie pisał źle o Żydach, a dopiero ty zaczęłaś zarzucać tym Prawdziwym Polakom (dalej nie wiem kim oni są), ze odrzucają żydowskie fałszywki. Rozumiem, że zrobiłaś to na zasadzie negacji, ale moim zdaniem zobaczyłaś antysemityzm tam gdzie go nie było. Nie mówię, że antysemityzmu nie ma w Polsce, bo mnie tez rzuca jak rożne antysemickie hasła słyszę, ale tutaj nikt tak się nie zachował przecież.

I jeszcze jedna uwaga ogólna, ta dyskusja (która już daleko odeszła od tematu ;) pokazuje, że u nas chyba kwestie pochodzenia żydowskiego są objęte jakimś tabu i ciężko jest na nie patrzeć normalnie. Z jednej strony rzeczywiste zachowania antysemickie, z drugiej przesada w druga stronę, czyli nie można powiedzieć tego co jest ogólnie wiadome, że ktoś ma pochodzenie żydowskie, bo okazuje się, że jest to szukanie Żyda w piątym pokoleniu i zaprzeczanie jego polskości. Teraz jest głośno o tej nowej książce Grossa, (nie wiem czy już jest dostępna w księgarniach), ale z tego co czytałam to widzę, że Gross twierdzi, że Polacy grabili groby Żydów i się na tym wzbogacali. Nie neguje samego faktu, ale mnie zastanawia jedna rzecz, czy to nie jest tak, że pod bandytyzm podpina się antysemityzm?? Czy Ci Polacy naprawdę grabili tylko dlatego, że to były groby żydowskie?? Polskich, radzieckich czy niemieckich nie ruszali?? Zresztą przecież na pewno nie wszystkie groby były podpisane?? Jakoś mi się wydaje, że jakby ktoś chciał się wzbogacić to raczej by nie wybierał sobie grobów po narodowości, tylko sprawdzał wszystko jak leci. Może ktoś czytał książkę, to mi wyjaśni, bo na razie mam wrażenie, że pod bandycki preceder podpina się antysemityzm. Wydaje mi się, że hienom cmentarnym naprawę zwisło czy ten naszyjnik, który znaleźli wisiał wcześniej na żydowskiej czy radzieckiej szyi. ale mogę się mylić, bo mentalność hien cmentarnych jest mi raczej obca.

Mirka - 2011-02-27, 18:29

Pączuś napisał/a:
Ja np. wiem o Mellerze bo pamiętam wypowiedz Bartoszewskiego, który mówił, że w Polsce tak naprawdę nie ma antysemityzmu, bo mało jest państw takich jak Polska, w których na jednym z najbardziej prestiżowych stanowisk takich jak minister spraw zagranicznych było tyle osób związanych z narodem żydowskich

Niestety, już naszemu autorytetowi się odmieniło i zabłysnął ostatnio super antypolską wypowiedzią w wywiadzie dla "Die Welt":
"W okupowanej przez hitlerowców Warszawie należało się bać nie niemieckich oficerów, ale sąsiadów-Polaków owładniętych antysemityzmem".
O głupotę go nie posądzam, więc pewno demencja.

kasienka - 2011-02-27, 19:51

Nie wiedziałam, Mirko, że miałaś okazję być Żydówką w okupowanej Warszawie.

Twoje ostatnie zdanie pięknie podsumowuje te wszystkie dyskusje.

Jeśli ktoś wyraża opinię, z którą się nie zgadzasz, to albo jest głupi albo ma problemy z głową (demencję, bądź coś innego).

Mirka - 2011-02-28, 09:23

kasienka napisał/a:
Nie wiedziałam, Mirko, że miałaś okazję być Żydówką w okupowanej Warszawie.

Twoje ostatnie zdanie pięknie podsumowuje te wszystkie dyskusje.

Jeśli ktoś wyraża opinię, z którą się nie zgadzasz, to albo jest głupi albo ma problemy z głową (demencję, bądź coś innego).

Jeżeli ja, Mirka w rozmowie z dziennikarzem odwołuję się do np. najazdu hitlerowców na Polskę, to wyrażam swoją opinię, czy mówię o historycznych faktach?
Starością można wiele rzeczy tłumaczyć, ale są granice w opluwaniu swojego narodu i zakłamywaniu historii z chęci przypodobania się Niemcom.
Wywiad ukazał się w związku z artykułem antypolskiego dziennikarza Gerharda Gnaucka z DIE WELT. (Jego brat Witold Gnauck jest dyrektorem polsko-niemieckiej komisji naukowej, w zarządzie której jest Bartoszewski).

Pan B. obraża pamięć moich dziadków, którzy przez prawie całą okupację w zamaskowanej kredensem spiżarce za kuchnią przechowywali żydowskie małżeństwo L., narażająs życie swoje i dwójki swoich dzieci. Trzecie już pokolenie L. utrzymuje z naszą rodziną serdeczne, pełne wdzięczności i zrozumienia tego bohaterstwa więzi.
Pan B. obraża pamięć tych wszystkich Polaków, którzy płacąc daninę krwi- uratowali z hitlerowskich łap prawie 400 tysięcy Żydów (szacunek wg T. Bednarczyka, "Życie codzienne warszawskiego getta"0.
Polacy stanowią czołową grupę wśród " Sprawiedliwych wśród Narodów Świata".
Wg żydowskiego historyka Emanuela Ringelbluma , w samej tylko Warszawie od 10 do 15 tysięcy rodzin dawało schronienie Żydom, mimo nimieckiego rozporządzenia, że grozi to śmiercią. Za ukrywanie Żydów Niemcy rozstrzelali stokilkadziesiąt tysięcy Polaków, całe rodziny, również wielu księży, sióstr oraz braci zakonnych .

Wypowiedzi pana B. obrażają pamięć Ireny Sendlerowej i wielu wielu innych bohaterskich "urodzonych antysemitów".

Tylko ludzie złej woli, albo też tacy, którzy uczą się historii wyłącznie na tekstach GW i niektórych "autorytetów", charakteryzujących się rażąco niesprawiedliwym relatywizmem w postrzeganiu, kwalifikowaniu i wytykaniu antysemityzmu mogą tego nie wiedzieć i nie rozumieć.
To właśnie dzięki takim ludziom jak pan B., dziennikarze zachodni i nie tylko piszą o "polskich obozach zagłady", a w renomowanym przewodniku turystycznym "Hiking Guide to Poland" znajduje si estwierdzenie, że 40% narodu polskiego uprawia wojujący antysemityzm". Znaczy to, że po odjęciu niemowląt, staruszków, kalek itp., ok. 80% doroslych, pracujących ludzi poluje na Żydów ( których zreszta w Polsce prawie ze nie ma, nie licząc właśnie kilku ministrów, w każdym rządzie, redaktorów naczelnych pism, szefów telewizji, "autorytetów" i celebrytów).

śliwka - 2011-02-28, 13:33

Chociaż temat się rozbiegł i podążył w innym kierunku (dość ciekawym) to chciałam tylko napisać , że w pełni zgadzam się z tym co napisała Mirka, w ostatnim poście. Pan Bartoszewski podobno uchodzi za wielki autorytet Polaków. Niezły mi autorytet.
el_mano - 2011-02-28, 13:42

Na kolana, żydożercy i przepraszać sanhedryn, że żyjecie :D
śliwka - 2011-02-28, 13:54

Pączuś napisał/a:
I jeszcze jedna uwaga ogólna, ta dyskusja (która już daleko odeszła od tematu ;) pokazuje, że u nas chyba kwestie pochodzenia żydowskiego są objęte jakimś tabu i ciężko jest na nie patrzeć normalnie. Z jednej strony rzeczywiste zachowania antysemickie, z drugiej przesada w druga stronę, czyli nie można powiedzieć tego co jest ogólnie wiadome, że ktoś ma pochodzenie żydowskie, bo okazuje się, że jest to szukanie Żyda w piątym pokoleniu i zaprzeczanie jego polskości.


No właśnie coś w tym jest...Np. spróbujcie wpisać w google np.Polak, potem Niemiec, Anglik, Francuz itp. Są tam podpowiedzi googla. A potem wpiszcie Żyd. ;) Niezły numer. Gugiel też wydygany... :mryellow:

Tempeh-Starter - 2011-02-28, 16:59

Mirka napisał/a:
... których [Żydów] zreszta w Polsce prawie ze nie ma, nie licząc właśnie kilku ministrów, w każdym rządzie, redaktorów naczelnych pism, szefów telewizji, "autorytetów" i celebrytów).


nie wiem Mirka jak tam z twoją PrawdziwoPolskością ale taki lekki antysemityźmik to Ci się trochę wypsnął co? :lol:

Warunki wojenne i inne ekstremalne dzielą ludzi na ludzi i mendy a nie na prawdziwych i nie prawdziwych polaków
Mówienie o Polakach że są antysemitami jest tak samo krzywdzącym uogólnieniem jak mówienie o nich że są katolikami albo mówienie o Żydach że są chciwi, Cyganach że są złodziejami i Rosjanach że są pijakami.
Wyłanianie i propagowanie cech narodu (dodatnich własnego i ujemnych obcego) to tylko propagandowe narzędzie nacjonalizmu.
Ludzie nie dzielą się według kraju pochodzenia tylko według tego kim są, czy ludźmi czy mendami właśnie ;)

dynia - 2011-02-28, 17:19

Tempeh-Starter napisał/a:

Ludzie nie dzielą się według kraju pochodzenia tylko według tego kim są, czy ludźmi czy mendami właśnie ;)

No widzisz ale niektórym ciężko takie wnioski wysunąć i niewiadomo to czy przez głupotę czy może demencję.

Mirka - 2011-02-28, 17:36

Tempeh-Starter napisał/a:
nie wiem Mirka jak tam z twoją PrawdziwoPolskością ale taki lekki antysemityźmik to Ci się trochę wypsnął co?

A to dlaczego? Nie miałam oczywiście na myśli ministra Arabskiego.
Okrutnie mnie to rozśmieszyło i tak sobie nad zupką brokułową o swoim lekkim anysemityźmiku dumam.
Właściwie to Polacy zostali mianowani przez Żydów największymi (wzorcowymi) antysemitami globu, którzy to ( wg wykładni telawiwskiej) "ssą antysemityzm z mlekiem matki".
Więc by się zgadzało.
Poza tym istnieje coś takiego jak "antysemityzm bezobjawowy". Też można mi przypisać.
Salonowa wykładnia antysemityzmu brzmi: " Dawniej antysemitą był ten, kto nie lubił Żydów, dziś ten, kogo Żydzi nie lubią". Nie jest dobrze, bo nikogo takiego nie zarejestrowałam.
Najbardziej pasuje do tej sytuacji stwierdzenie noblisty literackiego Isaaca Singera:
" Żyd współczesny nie może żyć bez antysemityzmu. Jesli antysemityzm gdzieś nie istnieje-- on go stworzy". No to jak tam z tobą Tempeh-Starter?
Widzę, że samo użycie słowa Żyd, budzi w tobie emocje pejoratywne.

sylv - 2011-02-28, 17:37

chyba już naprawdę czas zmienić tytuł wątku :lol:
a moja zagadka "prawdziwego Polaka" dalej nie została rozwikłana... ;-) a wystarczyło tylko dokładnie przeczytać te moich kilka wypowiedzi... ale niech będzie, że to ta teoria "od tvnu". nie wiem co pawda, o co cho, bo tv nie mam, ale widzę, że ta teoria się przyjęła, więc niech będzie :lol:
Tempeh-Starter napisał/a:
Warunki wojenne i inne ekstremalne dzielą ludzi na ludzi i mendy

no brzmi ładnie, ale kurde nie wiem... trochę to za proste... ale podobno proste rozwiązania ą najlepsze.

el_mano - 2011-02-28, 19:12

Tempeh-Starter napisał/a:
Mówienie o Polakach że są antysemitami jest tak samo krzywdzącym uogólnieniem jak mówienie o nich że są katolikami albo (...)


No skoro 90 czy ile tam % Polaków sama twierdzi, że są katolikami, to chyba nie jest to krzywdzące uogólnienie, ani nawet żadne uogólnienie...

[ Dodano: 2011-02-28, 19:21 ]
Tempeh-Starter napisał/a:
Mirka napisał/a:
... których [Żydów] zreszta w Polsce prawie ze nie ma, nie licząc właśnie kilku ministrów, w każdym rządzie, redaktorów naczelnych pism, szefów telewizji, "autorytetów" i celebrytów).


nie wiem Mirka jak tam z twoją PrawdziwoPolskością ale taki lekki antysemityźmik to Ci się trochę wypsnął co? :lol:


Nie wiem, czy to antysemityzm czy nie - trudno na dzień dzisiejszy rozsądzić, bo przecież owi "elityści" otwarcie się nie przyznają do wiary starozakonnej czy więzi etnicznych, natomiast faktem jest że drzewiej to tak bywało, że w ciekawych miejscach Żydzi zasiadali, np. (cyt. za Slezkine'm): "Dwunastoma kluczowymi wydziałami i zarządami NKWD, w tym ds. milicji robotniczo-chłopskiej, obozów pracy (Gułagu), kontrwywiadu, inwigilacji i szkodnictwa gospodarczego kierowali Żydzi poza dwoma pochodzący z dawnej strefy osiedlenia. Ludowym komisarzem spraw wewnętrznych był Gienrich Grigorijewicz (Henoch Herszenowicz) Jagoda. Ze wszystkich rosyjskich rewolucji, ta w żydowskim wydaniu (do roku 1934) była najbezwzględniejsza i najbardziej skuteczna."; przy innej okazji: "Służba dyplomatyczna była specjalnością niemal wyłącznie żydowską (podobnie jak szpiegostwo na rzecz Związku Radzieckiego w Europie Zachodniej i zwłaszcza Stanach Zjednoczonych)." (Jak by się komuś uwidziało, że Slezkine to jakiś chory z nienawiści antysemita występujący w Radio Maryja, to zalecam najpierw solidnie poczytać, a potem komentować).

Pączuś - 2011-02-28, 20:51

dynia napisał/a:
Tempeh-Starter napisał/a:

Ludzie nie dzielą się według kraju pochodzenia tylko według tego kim są, czy ludźmi czy mendami właśnie ;)

No widzisz ale niektórym ciężko takie wnioski wysunąć i niewiadomo to czy przez głupotę czy może demencję.


fakt nie wiadomo czemu Bartoszewski w tej wypowiedzi, którą przytoczyła Mirka tak dziwnie po narodowości poleciał. Problem z takimi wypowiedzeniami polega chyba na tym, ze takie jednoznaczne wypowiedzi raczej zamykają drogę do dyskusji bo druga strona zaraz się napina. Taka zwykła zasada akcja wywołuje reakcje.

W ostatnim uważam rze jest ciekawy artykuł o książce Grossa i tam jest przytoczona wypowiedz Bartoszewskiego, w której on mówi, to co nad czym się wcześniej zastanawiałam - że błąd Gross polega na tym, że on przedstawia przestępstwa popełniane z chciwości jako problem polsko-żydowski.

Iw napisał/a:
No właśnie coś w tym jest...Np. spróbujcie wpisać w google np.Polak, potem Niemiec, Anglik, Francuz itp. Są tam podpowiedzi googla. A potem wpiszcie Żyd. ;) Niezły numer. Gugiel też wydygany... :mryellow:


no własne jest chyba jakaś taka hiperpoprawnośc w tej sprawie, która czasem przybiera absurdalne wymiary. Pamiętam wywiad z wprostu z jakimś naukowcem na temat Grossa właśnie. Na koniec wywiadu, po tym jak pani naukowiec podała liczbę Polaków, którzy zginęli przez to, że pomagali Żydom dziennikarka stwierdziła, że szkoda, że było ich tak mało i że lepiej byłoby jakby zginęło więcej Polaków. Cytuję z pamięć, ale artykuł na pewno jest w sieci można go gdzieś znaleźć. Nie wiem dla kogo wg tej pani miałoby być lepiej, na pewno nie dla Polaków, dla Żydów raczej też nie, to skoro Ci Polacy mieli zginąć, to pewnie w większości Żydzi, których ukrywali też. Lepiej byłoby chyba tylko dla tej dziennikarki, bo statystyka byłaby lepsza :shock:
Jak to przeczytałam, to padłam po prostu. Nie jest problemem to, ze mało Żydów przeżyło wojnę, ani to że byli Polacy, którzy donosili na Żydów. Problemem było to, że za mało mamy bohaterskich trupów. Lepiej byłoby jakby było ich więcej.
Mam wrażenie, ze właśnie tej dziennikarce polityczna poprawność w kwestii Żydów się niestety rzuciła na mózg. Jestem ciekawa czy w sytuacji wojny chętnie by narażała życie swoje i bliskich, żeby podnieść statystyki.

sylv napisał/a:
chyba już naprawdę czas zmienić tytuł wątku :lol:


zmienić się chyba nie da, ale moderator może wydzielić osobny temat.

sylv napisał/a:
a moja zagadka "prawdziwego Polaka" dalej nie została rozwikłana... ;-) a wystarczyło tylko dokładnie przeczytać te moich kilka wypowiedzi... ale niech będzie, że to ta teoria "od tvnu". nie wiem co pawda, o co cho, bo tv nie mam, ale widzę, że ta teoria się przyjęła, więc niech będzie :lol:


sylv dziwne, że o tvnowskich prawdziwych Polakach nie słyszałaś, bo z tego co widzę, jesteś wrażliwa na "lincze", a to był piękny przykład medialnej nagonki. TVN samo wymyśliło wypowiedz Kaczyńskiego i zaczęło na niego za nią najeżdżać, wspomagając się różnymi autorytetami, które debatowały o tym jaki to faszyzm wynika ze jego słów. Było o zagrożeniach dla demokracji i nawoływaniu do nienawiści. Koniec końców okazało się, że te słowa nigdy nie padły, a przeprosiny były w stylu 'może tego nie powiedział, ale i tak tak myśli" :) tvn mógłby się od Frondy uczyć, wystarczy porównać przeprosiny Pochanke w tej sprawie i Terlkowskiego za Geremka agenta.

Co do związku prawdziwych Polaków z Kydryńskim, to chyba to już pozostanie twoją tajemnicą, dla mnie przynajmniej mimo dokładnego czytania ;)

Tempeh-Starter - 2011-03-01, 10:05

el_mano napisał/a:


Nie wiem, czy to antysemityzm czy nie - trudno na dzień dzisiejszy rozsądzić, bo przecież owi "elityści" otwarcie się nie przyznają do wiary starozakonnej czy więzi etnicznych, natomiast faktem jest że drzewiej to tak bywało, że w ciekawych miejscach Żydzi zasiadali, np. (cyt. za Slezkine'm): "Dwunastoma kluczowymi wydziałami i zarządami NKWD, w tym ds. milicji robotniczo-chłopskiej, obozów pracy (Gułagu), kontrwywiadu, inwigilacji i szkodnictwa gospodarczego kierowali Żydzi poza dwoma pochodzący z dawnej strefy osiedlenia. Ludowym komisarzem spraw wewnętrznych był Gienrich Grigorijewicz (Henoch Herszenowicz) Jagoda. Ze wszystkich rosyjskich rewolucji, ta w żydowskim wydaniu (do roku 1934) była najbezwzględniejsza i najbardziej skuteczna."; przy innej okazji: "Służba dyplomatyczna była specjalnością niemal wyłącznie żydowską (podobnie jak szpiegostwo na rzecz Związku Radzieckiego w Europie Zachodniej i zwłaszcza Stanach Zjednoczonych)." (Jak by się komuś uwidziało, że Slezkine to jakiś chory z nienawiści antysemita występujący w Radio Maryja, to zalecam najpierw solidnie poczytać, a potem komentować).


el_mano - to antysemityzm pierwszej, najczystszej wody... :-)
dokładnie takie same "statystyki" obowiązują jeśli chodzi o ludzi w mediach, w zarządach wielkich korporacji, we władzach krajów europu i w usa, wśród polityków, aktorów, lekarzy...
nie od dziś widmo ze żydostwo wspólnie z masonerią rządzi tym światem
a my, biedne, nierozgardnięte dupy wołowe możemy jedynie zlizywać po nich resztki z podłogi :lol:

kasienka - 2011-03-01, 10:13

Tempeh, nie zapominaj o cyklistach ]:->
Mirka - 2011-03-01, 11:22

Tempeh-Starter napisał/a:
nie od dziś widmo ze żydostwo wspólnie z masonerią rządzi tym światem

To nie jest ładne i na pewno jest antysemickie, jako że
"żydostwo" jest pejoratywnym określeniem społeczeństwa żydowskiego.

el_mano - 2011-03-01, 11:51

No niestety Tempeh, jeśli uważasz to za bzdury, to musisz podyskutować na ten temat ze Slezkine'm. Czujesz się intelektualnie na siłach?

Możesz też spróbować podważyć słowa Nikołaja Sieliwanowskiego (głównego doradcy przy MBP zesłanego nam przez bratnie, miłujące pokój władze ZSRR), gdy pisał do swego przełożonego Berii w raporcie w ten deseń, że Żydzi stanowili w 1945 18,7% wśród ogółu pracowników MBP, oraz 50% wśród zajmujących stanowiska kierownicze (za Normanem Daviesem).

No to wygląda na to że teraz musisz zacząć podważać znaczną część uznanej (choć może mało upublicznionej, och dlaczego, dlaczego?) i spisanej przez uznanych historyków historii.

Albo może po prostu od razu uznajmy, że każdy kto cokolwiek pisze o Żydach to antysemita. Nie ważne, czy pisze prawdę, czy nie. Taki ostrzegawczy strzał w tył głowy. Tak jak gogle uznało. Po prostu nie ma tematu. Summa summarum sprowadza się to do tego, że goj niech nie pyszczy i nie myśli co, kto, kiedy, z kim i dlaczego, tylko bije pokłon przed sanhedrynem.

Tempeh-Starter - 2011-03-01, 13:15

czuje się fizycznie na siłach - i to powinno wystarczyć... ;)


statystyka, to w ogóle ciekawa dziedzina
no a jak by tak wziąć się za statystyki pisma świętego, dramatycznie niski odsetek rzymian ani jednego Rosjanina, zero polaków (wszystko jedno, prawdziwych czy sztucznych) :-D

ze statystyk Sieliwanowskiego wynika też pewien przykry dla każdego patrioty fakt, że dyktaturę komunistyczną wprowadzali do polski przede wszystkim Polacy (81,3%)

Mirka - 2011-03-01, 15:01

Tempeh-Starter napisał/a:
statystyka, to w ogóle ciekawa dziedzina

Do kolekcji:
- co czwarty z nas jest Chińczykiem, a co drugi Azjatą ,

- co czwarty bocian pochodzi z Polski.

[ Dodano: 2011-03-02, 08:31 ]

I jeszcze na zakończenie dyskusji o panu Bartoszewskim i dla Kasieńki, która nie była Zydówką w okupowanej Warszawaie, więc skąd ma wiedzieć jak tam naprawdę było, fragment wyważonego artykułu Piotra Zaremby z "wpolityce" i dwa do niego komentarze:

"Ale przecież literalnie jest to wypowiedź nieprawdziwa. Wszyscy - mówię o ludziach mojego pokolenia - mieliśmy rodziców i dziadków pamiętających wojnę. Moi przeżyli ją w Warszawie, gdzie działo się wyjątkowo dużo. Ich podstawowym traumatycznym przeżyciem był lęk przed wychodzeniem każdego dnia na ulicę. Źródłem tych lęków nie byli polscy sąsiedzi czy przechodnie, nawet jeśli mogły się wśród nich trafić świnie, ale Niemcy. Naturalnie nie każdy napotkany Niemiec zaczynał strzelać, wielu mijało cię obojętnie. Ale strach przed pacyfikacjami, przed łapankami, był strachem przed niemieckim funkcjonariuszem i niemieckim mundurem. To był czas, kiedy można było wyjść do pracy czy do szkoły i nie wrócić. Nie z woli Marsjan. Ani też z woli innych Polaków.
Gdy zna się takich relacji setki (także z literatury, również wspomnieniowej), nie można nie potraktować słów Bartoszewskiego jako skrótu myślowego, przesadnej metafory. Czy jednak tak zrozumieją ją sami Niemcy? A pojawiła się przecież w niemieckiej gazecie.
Niemcy ani nie muszą wiedzieć, jak było, ani nie mają żadnego interesu poprawiać Bartoszewskiego. Za to z ochotą przyjmą ten głos jako wkład do debaty o drugiej wojny światowej. Ostatnio coraz częściej dowiadywaliśmy się, że podczas wojny Żydów wymordowali pozbawieni narodowości naziści wspomagani walnie przez Polaków. Teraz dowiadujemy się, że dla samych Polaków zagrożeniem byli głównie ich rodacy. A Niemcy? Ich oficerowie co najwyżej uśmiechali się sympatycznie na ulicach polskich miast.
Wyostrzam? Nie ja, a polski minister o wojennych zasługach. Nie wiem, po co Władysław Bartoszewski to opowiada (będąc na dokładkę człowiekiem odpowiedzialnym w jakiejś mierze za politykę historyczną swojego państwa). Wiem, że opowiada wykonując fatalną robotę.
Tym którzy uznają takie zdarzenia za przypadkową wymianę informacji, nieistotną w globalizującym się świecie, spytam o jedno. Po co w takim razie nowocześni, zwróceni w przyszłość Niemcy zadają sobie ostatnio tle trudu aby zmienić wymowę swojej najnowszej historii? Aby ją sheroizować, nasycić martyrologicznymi wątkami, odrzucić postawę jednostronnego przepraszania? Oni najwyraźniej mają przewidujące, myślące narodowymi kategoriami elity. My ze swoimi elitami, także z ludźmi o ładnych życiorysach, mamy za to coraz większy kłopot."

REALISTA 2011-03-01
"W niemieckiej prasie :"większym zagrożeniem w czasie II wojny światowej dla działaczy ruchu oporu byli sąsiedzi - Polacy niż niemieccy żołnierze" - nie można wszystkiego zwalić na starość , odejć starcze,wyjedź do syna i nie ośmieszaj mojej Ojczyznyonufry Zagłoba 2011-03-01 19,00"

"Ludzie !!! same łzy idą do oczu, jak długo będę musiał być upokarzany - przez żydów, niemców i wszelakiej swołoczy... Kiedyś za głębokiej "komuny" byłem świadkiem rozmowy ojca z synem podczas zadymy zomoli z gazami...i wszelakimi atrakcjami ociekającymi strachem, a więc ten czteroletni chłopiec pytał się z płaczem "tatusiu czemu ci panowie do nas strzelają" nigdy tego nie zapomnę było to 1980 roku. Myslałem że mnie już nic bardziej nie upokorzy - a tu proszę - profesorek dyplomatołeczek upokorzył mnie jeszcze bardziej, myślę że grona gniewu tuż, tuż..."

hxxp://wpolityce.pl/view/7865/Wladyslaw_Bartoszewski_znowu_mnie_zaskoczyl__Na_niekorzysc__Jest_mi_z_tego_powodu_naprawde_smutno_.html

też ciekawe:
hxxp://pokazywarka.pl/wladyslawbartoszewski/


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group