wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Muszę Wam opowiedzieć... - Ala słowem się dzieli :)

KasiaQ - 2012-07-22, 00:19
Temat postu: Ala słowem się dzieli :)
Z wielką radością witam się w tym wątku - a że moje dziecko zaczyna się wysławiać, nie ma chyba lepszego miejsca na podzielenie się tym z Wami :mryellow:
będę zapisywać brzmienie fonetycznie - to najlepiej oddaje "prawdę" ;-)
;-)
póki co więcej jest pojedynczych wyrazów, ale i tak sytuacyjne są najlepsze, więc na nie będę czekać, coby Was nie zanudzać 8-)
*po kolacji mówię Ali, że zaraz idziemy spać, a Ala takim rozżalonym tonem "myj, myj" - no tak, wiedziałam, że o czymś zapomniałam :oops: :-D
*mówię: Ala powiedz Marcin, a Ala: "tata!" (tak ma na imię hihi)
*wchodzę do pokoju, a tam sajgon - powyrzucana z szuflad bielizna moja i męża, plus z dwóch szuflad komody- ubranka Ali, więc pytam "a kto tu tak nabałaganił?", na co moja córka z miną niewiniątka "Hala" - co oznacza skrót imienia jej babci ]:->

priya - 2012-07-22, 19:35

KasiaQ, dobrze się zapowiada :lol: Czekamy na więcej :-D
KasiaQ - 2012-09-22, 23:13

zasób słów nam się powiększa, a co za tym idzie jest coraz ciekawiej i weselej :mryellow:

19 m-cy
Rozmawiamy z mężem między sobą ile jajek przygotować na obiad; on chciał dla Ali 2, ja uparcie, że jedno jej wystarczy, a że kompromisu nie było, M. zapytał: "Alusiu ile zjesz jajek? jeden czy dwa?"
"tsi" - odpowiedziała zadania nam nie ułatwiając :lol: :mryellow:

Po śniadaniu zapowiedziałam, że za chwilę jedziemy papa, że trzeba teraz posprzątać zabawki, bo wrócimy wieczorem, a Ala z entuzjazmem, w ogóle mnie nie słuchając: "ciooocia, wuuwa (wujek), Jeja (Lena), bum bum, papa, dać!" - z dziką radością połączoną z uściskami za szyję.
Jak dobrze, że akurat tam się wybieraliśmy :-)

Siedzimy rodzinnie u dziadków na kolacji, nagle słyszę, jak Ala do dziadka mówi szeptem: "daduuu, daaaaduuuu", to i on szeptem: "tak?" a Ala: "niam niam" - pokazując mu na ciastka i licząc pewnie na to, że się nie dowiem ]:->

a dziś moja córka na śniadanie jadła" "chebap, sejec i pambam" hihi

kamma - 2012-09-23, 01:22

konspira z dziadkiem bezbłędna ]:->
seminko - 2012-09-23, 10:50

kamma napisał/a:
konspira z dziadkiem bezbłędna ]:->

Ano :-)

Dorota - 2012-09-23, 11:46

kamma napisał/a:
konspira z dziadkiem bezbłędna


:mryellow:

Capricorn - 2012-09-23, 13:03

u nas wuuwa to dla małego Kacpra była ciężarówa :)
KasiaQ - 2013-02-11, 22:50

Obudziłam się rano i czując kilka twardych przedmiotów wżynających mi się w plecy, nieśmiało rozejrzałam się po łóżku i pokoju, które to wyglądały jak po wielkiej bitwie - wszędzie porozwalane wszelkiej maści klocki i zabawki + powywalane z szuflad komody ubrania.
No to mówię: A co tu jest? plac zabaw sobie urządziłaś? Ciekawe kto to teraz będzie sprzątał?!
Na to Ala ubrana na swój sposób w kilka par moich majtek i staników z minką niewiniątka: Mamiiii ciiiiiichoo

podziałało :mryellow:

Lily - 2013-02-11, 22:54

KasiaQ napisał/a:
Na to Ala ubrana na swój sposób w kilka par moich majtek i staników z minką niewiniątka: Mamiiii ciiiiiichoo
A zdjęcie zrobiłaś? :P
KasiaQ - 2013-02-11, 23:00

Lily, tym razem nie :-P
jagodzianka - 2013-02-11, 23:55

:lol: :lol: :lol:
seminko - 2013-02-12, 09:40

KasiaQ napisał/a:
Ala ubrana na swój sposób w kilka par moich majtek i staników

My queen :mrgreen:
:lol:

kofi - 2013-02-12, 10:28

KasiaQ napisał/a:

Na to Ala ubrana na swój sposób w kilka par moich majtek i staników z minką niewiniątka: Mamiiii ciiiiiichoo

podziałało :mryellow:

Zawsze zaskakuje mnie pracowitość dzieci, jeśli chodzi o przebieranie się. :-D
Cud dziewczyna!

KasiaQ - 2013-02-12, 13:20

kofi napisał/a:
Zawsze zaskakuje mnie pracowitość dzieci, jeśli chodzi o przebieranie się. :-D

:D mnie też
kilka dni temu zdziwiłam się, co mi tak trudno zdjąć rajstopki Ali, aż nie odkryłam, że pod nimi są jeszcze dwie następne pary :mryellow:

KasiaQ - 2013-04-07, 23:06

dziecię me od jakiegoś czasu ma fazę, że po otrzymanym buziaku się wyciera ze słowami blee, czasem fuuuj :roll:

dziś wieczorem (2 lata 2m-ce)
A- masiuu baja, jeście (masiu to jej mamusiu ;-) )
M-Alu czytałaś z tatą dwie długie bajki, więc mogę Ci jakąś opowiedzieć, ale krótką
A-kotek, choji
M-o chorym kotku? no dobrze (ale że mi się pokręciło, zaczynam:) "opowiem Ci bajkę, jak kot palił
A- fajkę :shock: zaczęłam się chichrać, bo raptem słyszała ją parę razy i to od mojej mamy, bo moja pamięć dobra, acz krótka, ale coś tam mi utkwiło ;-)
M- a kocica
A- pajosia
M-upaliła kawał
A-nosia
M-prędko, prędko po doktora, bo kocica bardzo
A-choja
i tu pauza, bo mamuśce skleroza doskwiera, na co Ala - jeście
to kontynuuję :
M-w pokoiku na stoliku stało mleczko i
A- jajeśko
M- przyszedł kotek, wypił
A-meśko
M-a ogonkiem stłukł
A-jajeśko
M-przyszła
A-mama
M-kotka
A- biła
M- a skorupki
A-siuciła
M-przyszedł
A-tata
M-kotka
A-siował
M-a mamusię
A- ble!
jak mnie tym występem zaskoczyła, nie muszę dodawać ]:->

KasiaQ - 2013-04-10, 23:15

weszłyśmy obie do gabinetu pielęgniarki zapisać mnie na wizytę u lek., a Ala ledwo przekroczywszy próg : "mami tu siądź" - wskazując na wielki fotel :-D
Wychodząc stamtąd powiedziała "dzeenia", więc chwilę później, tłumaczę, że jak do kogoś wchodzimy mówimy dzień dobry ( i tu powtarza na bezdechu: "dzieńtonty"), a jak wychodzimy, to mówimy do widzenia, na co Ala: tak, dzeenia, dzieenkuję - z poważną miną :-D
ostatnio akcentujemy dość mocno zachowania i zwroty kulturalne.
Kładąc Alę spać po wieczornym rytuale czytania, nachylam się, aby ją ucałować i słyszę: "buziaka nie, tu mamo chodź, Ajom pać, poooosię" :mryellow:

Kaja - 2013-04-11, 10:06

słodka Alusia:)
ana138 - 2013-04-12, 21:40

no proszę, jaka dobrze wychowana panna :mrgreen:
KasiaQ - 2013-04-15, 21:14

wreszcie i u nas nastała pora na jak to mówią gówniany temat ]:->
po okrzyku siku! usiadła na nocnik i do mnie: maasiuuu uciekaj!
oddaliłam się nieco, a po chwili słyszę stęk, szuranie nocnika i: łaał, kupa, duuuzia ]:->

KasiaQ - 2013-04-19, 13:42

wczoraJ: kot nasz wlazł na taras, który to mamy nad wejściem do chaty i wracając ze spaceru patrzymy na niego, jak próbuje zejść zaczepiając gałązki (wlazł po wielkiej przydomowej czereśni) i mówię: "kot, gdzieś ty tam wlazł", na co Ala: "kot! ładaku, nie wono na góję!" :roll: ]:->
określenie łajdak nie mam pojęcia skąd wyłapała :-P

kamma - 2013-04-19, 14:14

trafne :)
KasiaQ - 2013-04-21, 23:20

wracamy z leśnego spacerku, zadowoleni, bo widzieliśmy 3 sarenki, wiewiórki i różne ptaszki i nadal rozglądamy się po obrzeżu lasu za jakimiś żyjątkami. Nagle zza zakrętu wyłania się kobieta, a Ala "ooo ściuj" wskazując na idącego z nią maleńkiego yorka :mryellow:
kamma - 2013-04-22, 10:16

wreszcie ktoś nazwał "to" po imieniu ;)
Lily - 2013-04-22, 10:20

No ba, ja zawsze mówię, że york to nie pies :P
KasiaQ - 2013-04-22, 10:43

kamma, Lily, myślałam, że padnę, szczególnie patrząc na minę właścicielki :mryellow:
Malena - 2013-04-22, 13:42

KasiaQ napisał/a:
Ala "ooo ściuj" wskazując na idącego z nią maleńkiego yorka :mryellow:

O matko, jakie trafne skojarzenie :-P

ana138 - 2013-04-22, 20:32

hahhahaha....... mądra dziewczynka!!! :mrgreen: też, kiedykolwiek jak widzę babę z yorkiem, to mam ochotę na taki komentarz ]:->
KasiaQ - 2013-05-13, 22:48

Sama obsłużyła się w łazience robiąc siusiu, wylała zawartość nocnika, więc pędzę sprawdzić, gdzie ( ]:-> ), a że do wc, to z radości pochwaliłam i ucałowałam ją w policzek i usłyszałam: "fuuuuj, mamusiu!" Spytałam więc nieco posmutniała :"nie chcesz, żebym Ci dawała buziaki?", a Ala: "chce mamusiu, tu f cioło" :->


Wstała rano w dobrym humorze, biegnie do mnie do łazienki i od drzwi:
A- mamusiu! busi!
ucałowałam ją między brwiami, patrzy na mnie i:
A- situlić! tak o! - i się objęła demonstracyjnie, a zaraz potem rzuciła na moją szyję :-D

Wieczorem zasmakowała jej moja kanapka z pasztetem sojowym i jak co dzień rano pierwsze swoje kroki (po nocniku) skierowała do lodówki. Wyjęła masło roślinne, pasztet sojowy, kromę z chlebaka i nóż z szuflady. Zerkam co robi, zauważyła i mówi: "jubię to" wskazując na pasztet, po czym wysmarowała takie o to dzieło: :mryellow:

kamma - 2013-05-13, 23:28

no brawo brawo :-D
evel - 2013-05-14, 20:28

KasiaQ, jaką masz zdolną córeczkę!
ana138 - 2013-05-14, 21:23

KasiaQ, super :mrgreen:
priya - 2013-05-15, 08:42

Samodzielna bestia! :-D
KasiaQ - 2013-05-29, 18:03

Dzień matki. Mama jest u mnie, wracam z zakupów, a Ala już od drzwi"
-mamusiuuuu kwiaaaatek!
-tak? a gdzie jest ten kwiatek?
-tam, na oknie
-a czyj on jest?
- baci Jeni
- a od kogo go dostała?
-tatuś dał, jano (rano)


Odprowadziłyśmy moją mamę na zajęcia angielskiego. Ala przejęta, bo pierwszy raz była w szkole i komentuje: "Bacia Jenia w ciole, uci sie"

Słyszę, jak liczy rzodkiewki: "jeden, ci, dwa, ćteji, pięć, sieść"

Wlazła pod stół, jak nic kombinuje. Słyszę szelest papierka, więc schyliłam się, a Ala:
A- nie mam
Ja-czego nie masz?
A- ciukiejka
J-a kto ma?
A-Alusia

ana138 - 2013-05-29, 22:17

KasiaQ napisał/a:
nie mam
Ja-czego nie masz?
A- ciukiejka


he.....he..... najlepszy sposób na wytropienie oszustwa :mrgreen:

MartaJS - 2013-05-29, 22:26

KasiaQ napisał/a:
Słyszę, jak liczy rzodkiewki: "jeden, ci, dwa, ćteji, pięć, sieść"


Hej, niezła jest! Stach umie jeden, bwa, tsy... i dalej nie ogarnia, dalej wszystko jest tsy. Auta też mają tsy koła. Ale ostatnio rozpoznaje też i nazywa siedem.

Cytat:
A- nie mam
Ja-czego nie masz?
A- ciukiejka


Hehe, stary numer :lol:

KasiaQ - 2013-05-29, 23:12

ana138 napisał/a:
najlepszy sposób na wytropienie oszustwa :mrgreen:
MartaJS napisał/a:
Hehe, stary numer :lol:

no właśnie w tej chwili mi się Staś przypomniał :mrgreen:

MartaJS, liczenie ok, ale kolorów nie łapie. Jak nic po tacie, on rozróżnia tylko kilka :-P

KasiaQ - 2013-06-01, 23:46

dziś licząc krasnoludki od Śnieżki : mamusia jest ksienzinką :mryellow:
taa, blada jakaś ostatnio jestem :-P
i policzyła ich ośmiu :-D tzn. tyle jej wyszło tych krasnoludów, bo zgubiła dwójkę :mryellow:


Wieczorem: "mamusiu zimo, kocik wiciągnij"


z serii kupnych :-P Usiadła na nocnik i mówi "kupa duuuuzia, fuuuj mamo, nie wąchaj" ]:->


Poszłyśmy na pocztę. Otwieram portfel, a tam... pusto :shock: Od razu spojrzałam na potencjalnego winowajcę i pytam, czy bawiła się moim portfelem. Pokiwała twierdząco, więc pytam, czy nie wie, gdzie są pieniążki? "nie mam" - odp. Więc kolejne pytanie: A gdzie są? kto ma? Na co Ala: "kotek ziadł"

KasiaQ - 2013-06-06, 15:46

oglądając zdjęcia zwierząt: "ten misiu ma pępuszek" :lol:

Leżąc wieczorem w łóżku, już po czytaniu, złożyła rączki i słyszę: "idzie kominiaś po dabinie, miku miku juś w kominie. Mamusiu kominiazia nie ma, śchował sie w kominie"

Patrzy przez okno, gdzie często widać wylegującego się kota.
A- Nie widzę kota
Ja- To weź go zawołaj
A z rezygnacją - Nieee, nie psijdzie kotek do Alusi. Boi się descyku i się śchował.

KasiaQ - 2013-06-08, 22:25

Przechodząc obok sąsiadów siedzących obok dymiącego półokrągłego grilla:
"mamo cio to? ziupę gotują?!"

ana138 - 2013-06-08, 22:38

:mryellow:
ale ci daje powodów do śmiechu :mryellow:

KasiaQ - 2013-06-14, 21:50

Poszłyśmy na spacer, przy okazji zobaczyć sąsiada krowę. Była już w oborze, ale udało się ją nieco podpatrzeć przez okienko ;-)
Wracamy i nadleciał zapaszek z obory, co Ala na całe gardło skomentowała "fuuuuj, mamusiu kjowa bąka puściła"
Reakcje sąsiadów - bezcenne :mryellow:

evel - 2013-06-14, 22:10

:mryellow: a to świnia z tej kjowy!
KasiaQ - 2013-06-16, 21:52

evel, :lol:

idziemy na spacer (we wózku) i mówię, że jak zaśnie, a potem się obudzi, to zjemy obiadek i pójdziemy do Kubusia (kuzyna).
Ala udaje, że śpi oddychając chrapliwie, po czym: "juś ziaśnęłam i sie obudziłam. Mamusiu idziemy do Ubusia?"

Mieliśmy gości, w tym 1,5 roczną kuzynkę Ali. Podczas posiłku siedziały obok siebie przy małym stoliku na krzesełkach i jadły. Ala jak zwykle z apetytem, młoda z jego brakiem. Ala tak patrzy na młodą, która nie je mimo zachęt itp. w końcu nie wytrzymała i do niej: "tu maś, zjedz. Tak niam niam niam (tu pokazując jak ;-) ). To jeśt dobje Lenko"

a jak miała parę tyg. temu ospę, to wg siebie miała "kropaciaki" :mryellow:

ana138 - 2013-06-16, 23:14

KasiaQ napisał/a:
tu maś, zjedz. Tak niam niam niam (tu pokazując jak ;-) )

przydałaby mi się do zachęcania Marcela :mrgreen:

koko - 2013-06-17, 08:52

Ala chyba nie tylo sporo mówi, ale przede wszystkim dużo ROBI :mrgreen:
KasiaQ - 2013-06-17, 14:48

ana138, chętnie wypożyczę na kilka dni ]:->
koko, o to to! Wszędzie jej pełno ;-)

rano wstała jak co dzień pierwsza ( ]:-> ), załatwiła się, rozebrała piżamę i ubrała majty + sukienkę( ja jeszcze oka nie otworzyłam), pobawiła się trochę, po czym czuję, jak mnie budzi ze słowami: "mamusiu śtawaj, idź jobić siadanie (śniadanie). Godna jeśtem"

ana138 - 2013-06-17, 17:10

KasiaQ napisał/a:
chętnie wypożyczę na kilka dni ]:->

dawaj!!! :mryellow:
KasiaQ napisał/a:
rano wstała jak co dzień pierwsza ( ]:-> ), załatwiła się, rozebrała piżamę i ubrała majty + sukienkę( ja jeszcze oka nie otworzyłam), pobawiła się trochę, po czym czuję, jak mnie budzi ze słowami: "mamusiu śtawaj, idź jobić siadanie (śniadanie). Godna jeśtem"

:lol: jaka samodzielna, super !!!
przypomina mi się ta twoja lekarka, co cię tak nastraszyła, naprawdę powinna poczytać ten wątek :evil: :evil:

KasiaQ - 2013-06-17, 21:54

ana138 napisał/a:
dawaj!!! :mryellow:

troszku za daleko :-P :mryellow:
ana138 napisał/a:
przypomina mi się ta twoja lekarka, co cię tak nastraszyła, naprawdę powinna poczytać ten wątek :evil: :evil:

jak tylko kiedyś na nią wpadnę (a jest kilka godzin 2 x w tyg.) to nie omieszkam ją uświadomić i zasugerować, żeby następnym razem nie czyniła może takich uwag, bo co się naschizzowałam i nawkręcałam, to ja sama tylko wiem :-/ Niby lepiej, kiedy lekarz jest czujny, ale już przewrażliwiony - to nie dla mnie ;-)

KasiaQ - 2013-06-23, 01:15

Byliśmy w biedronie na zakupach, naraz Ala wcale niedyskretnie zaproponowała:
-Mamusiuuu kup pindonia!

Do dziś miała zupełnie inną nazwę, nie powiem, sto razy mniej oryginalną :mryellow:
wiecie o co jej chodziło? ]:->

I niedźwiedź to już nie misiu, tylko niefieć :-D

ana138 - 2013-06-23, 11:17

KasiaQ, strzelam - pomidor??? :mrgreen:
KasiaQ - 2013-06-23, 22:08

ana138, strzał w dziesiątkę :mryellow:
ana138 - 2013-06-24, 13:02

:mrgreen: szkoda, że jakiejś nagrody nie było :-P :lol:
KasiaQ - 2013-06-25, 00:41

ana138, ]:-> satysfakcja gratis :-P
MartaJS - 2013-06-25, 09:16

KasiaQ napisał/a:
-Mamusiuuu kup pindonia!


U nas jest "Mama daj piniola" :lol:

ana138 - 2013-06-25, 17:38

KasiaQ napisał/a:
ana138, ]:-> satysfakcja gratis :-P

:mrgreen: :mryellow: :mrgreen:

KasiaQ - 2013-06-28, 22:59

MartaJS napisał/a:
U nas jest "Mama daj piniola" :lol:

brzmi bardziej męsko :lol:

Wygłupiamy się i zaczęłam ją łaskotać. Po chwili dzikiego śmiechu nagle odsunęła się i poważnie oznajmiła: nie jób tak więcej
Poczułam się jak na dywaniku u dyrektorki :-P

kamma - 2013-06-28, 23:01

KasiaQ napisał/a:
Poczułam się jak na dywaniku u dyrektorki

i nic dziwnego ]:-> :mryellow:

KasiaQ - 2013-07-11, 22:42

Jedzie w foteliku rowerowym z tatą i krzyczy mu do ucha:
- Wojniej tatusiu, Ajusie źgubiś


Pracowała ze mną w ogrodzie, naraz zastygła skupiona w bezruchu i do mnie:
-ponik kolny ŚŁIŚIŚ?

jagodzianka - 2013-07-12, 15:28

KasiaQ napisał/a:
Jedzie w foteliku rowerowym z tatą i krzyczy mu do ucha:
- Wojniej tatusiu, Ajusie źgubiś

:lol:

KasiaQ - 2013-07-13, 21:37

Córka lubi się przebierać, czasem wychodzą z tego niezłe kompozycje, jak np. ta ze zdjęcia ;-) :mryellow:
Że lubi sobie pojeść, część osób już wie, dziś natomiast zarejestrowałam jak przyszła do mnie z miseczką porzeczek :mryellow:
filmik dostępny hxxp://www.youtube.com/watch?v=dPKOI7kxhjY]tu

edit:
foto usunęłam, bądź co bądź to publiczne forum ;-) a nie wiem, jak się robi foto tylko dla uczestników :oops:

ana138 - 2013-07-13, 22:01

Uuuuu....jakie pyszne :mrgreen: :mryellow:
skarpety - jedna biała jedna czerwona też niezłe. patriotka ;-)

KasiaQ - 2013-07-19, 20:50

Ala idzie we wrześniu do przedszkola i jest tym faktem bardzo podekscytowana ;-)
Ja: Alu a gdzie Ty za niedługo idziesz?
Ala: Do ciećkola jeść obiadek z dzieciami


Głaszcze kota po głowie i komentuje: kotek ma oczki, uchi i ogonek


Ala przyzwyczajona, że nie od razu rano zrywam się z łóżka, tylko "wciągam pępek", po kilku minutach mojego dochodzenia do siebie i wchodzenia w tryb aktywny ( ;-) ) nachylając się nade mną: Mamo obudź pępek


Obudziła się rano, siedzi na łóżku i mówi:
"mamo śpadłam z łósia na gowę tak bam! ( i tu pokazuje jak) ała, gowa boli! ", więc pytam przejęta: tak??? kiedy?
- wciojaj - odpowiedziała.
Pytałam męża, nic o tym nie wie ;-)


Przychodzi z kaskiem na głowie i do taty: jechamy jowejem?


Zrobiłam jako tzw. zagrychę sałatę do obiadu. Ala zaglądając do michy: skosztowam siałatkę, nie duzio - tjośkę. Po skosztowaniu: mmmm picha, jeście daj


W pokoju gościnnym światło mamy z zaimprowizowanego "żyrandola", który nijak takowy nie przypomina :-P Jakiś sznurek, kabelki i żarówa ]:-> Ala patrząc na niego z pogardą: bzidkie to. Tato musi ziemontować


Mam pytanko: co to jest stuwatka? :mryellow:

ana138 - 2013-07-20, 00:11

KasiaQ napisał/a:
Do ciećkola jeść obiadek z dzieciami
KasiaQ napisał/a:
skosztowam siałatkę, nie duzio - tjośkę. Po skosztowaniu: mmmm picha, jeście daj

kobietka z apetytem...zazdroszczę.. :roll: :mrgreen:
KasiaQ napisał/a:
bzidkie to. Tato musi ziemontować

heheheh....estetka. co tata na to?

KasiaQ - 2013-07-20, 00:44

ana138 napisał/a:
kobietka z apetytem

o tak, obojętnie co, byleby przekąsić :-P ostatnio wyczaiła, że zjadliwa jest ta zielona łupinka od groszku cukrowego i jak nie przypilnuję, to zjada ]:->
ana138 napisał/a:
co tata na to?

wpierw się zdziwił, potem przyjrzał wnikliwie "lampie" i stwierdził, że faktycznie paskudna :mrgreen:

moony - 2013-07-22, 15:47

Stuwatka? żarówka?
KasiaQ - 2013-07-22, 18:33

moony napisał/a:
Stuwatka? żarówka?

:lol: nie ]:->
ile mi się dziewczyna nadenerwowała, zanim doszłam do tego, o co jej chodzi :-P
magiczne pytanie: a do czego to jest? rozwiązało sprawę :mryellow:
odpowiadając "stuwania" / strugania, pokręciła rączką przy drugiej :lol:

kamma - 2013-07-29, 16:48

aaa, znaczy strugaczka? :mryellow: niezła zmyłka :mryellow:
KasiaQ - 2013-07-29, 17:16

kamma napisał/a:
niezła zmyłka :mryellow:

gdyby nie "język migowy" zmyłka nie doprowadziłaby mnie do celu :-P


Nalałam zupę do talerzy, żeby nieco przestygła, Ala złapała skądś biszkopta i mówi: "nie chcę ziupki, zjem ciasteczko". Spojrzałam na nią wymownie i dodałam:"dobrze, zjedz to ciastko, ale już nic innego nie dostaniesz do kolacji". Odkładając ciastko zrezygnowana: "doooobzie, zjem ziupkę"


Ogląda książeczkę.
A: to gąska?
Ja: nie, łabędź
A: to nie wiedziałam

Siedzimy przed domem, Ala w piaskownicy, ja skrobię ziemniaki. Naraz dzwoni tel. Ala sie poderwała, odebrała go, słucha z poważną miną i po chwili: "Mamo do Ciebie ciocia Atalka". Po jakichś kilkunastu minutach rozmowy, Ala wyraźnie zniecierpliwiona: "mamo nie gadaj juś, jozmawiaj z Alusią" ]:->

ana138 - 2013-07-29, 17:20

:lol: :lol: :lol:
Świetna jest :mrgreen:
KasiaQ napisał/a:
gdyby nie "język migowy" zmyłka nie doprowadziłaby mnie do celu :-P

he he. ja do tej pory nie mogę rozszyfrować, co to jest "habik". nie pomaga ani język migowy ani wszelkie pytania. nawet nie wiem, czy powinnam to napisać przez "h" czy "ch" ;-)
KasiaQ napisał/a:
Odkładając ciastko zrezygnowana: "doooobzie, zjem ziupkę"

znowu zazdraszczam ]:-> ]:->

KasiaQ - 2013-07-29, 18:28

ana138 napisał/a:
ja do tej pory nie mogę rozszyfrować, co to jest "habik"

właśnie pytałam Ali - ona też nie wie :-P
ana138 napisał/a:
nawet nie wiem, czy powinnam to napisać przez "h" czy "ch" ;-)

:mrgreen:

oooo teraz tak myślę, a może chodzi mu o gryza?? teściowa czasem mówi Ali "hapnij sobie kawałek" :roll: :-P :mryellow:

KasiaQ - 2013-08-07, 12:48

Oglądamy zdjęcia zwierząt.
K: zobacz to jest kolczatka, ma ostre kolce
A: boję kujaka, niefajny jest

Wygłupiamy się, wołam
K: ej, Aluśka
A: ej, mamuśka

Wskazuje na wiadro śliwek, wieczorem
A: Alusia mozie je jeść?
K: Tak, ale jutro
A: Nieeee, dzisiaj - robiąc minkę kota ze Shreka :mryellow:

Bawi się w pokoju. Zbyt cicho. Pytam więc:
K: Alu co robisz?
A: Psiątam ziabawki zieby bałagan nie biył

Rano ucałowała mnie, pogłaskała po głowie i uroczo rzekła: "fuuuuj, maaami umiyj włosi" ]:->

ana138 - 2013-08-08, 23:51

KasiaQ napisał/a:
oooo teraz tak myślę, a może chodzi mu o gryza?? teściowa czasem mówi Ali "hapnij sobie kawałek" :roll: :-P :mryellow:

niestety nie :roll: chyba nigdy do tego nie dojdę. on jeszcze czasem z polski z angielskim wymiesza i weź człowieku zgaduj :mrgreen:
KasiaQ napisał/a:
A: Psiątam ziabawki zieby bałagan nie biył

heheheh :mrgreen: :mryellow: znowu plusa synowa załapała ;-)

Martuś - 2013-08-09, 18:37

ana138, może habit? ]:-> Albo wytyka Ci zły nawyk albo zakonnice gdzieś zobaczył :-P A może schabik? ]:-> 8-)

A synowa pierwsza klasa, i w dodatku sprząta :mrgreen:

ana138 - 2013-08-09, 18:41

Martuś, hahaha...... obie wersje interesujące ;-)
zadałam właśnie niespodziewanie pytanie - gdzie jest habik ? i uzyskałam odpowiedź: tutaj w ogródku....
:shock: :shock: :shock:

Kasia , sorki za zaśmiecanie :oops:

KasiaQ - 2013-08-09, 23:12

ana138 napisał/a:
Kasia , sorki za zaśmiecanie :oops:

nie ma sprawy ;-)
a wiesz już o co dokładnie chodzi? sama jestem ciekawa :mryellow:

Martuś napisał/a:
A synowa pierwsza klasa, i w dodatku sprząta :mrgreen:

hihi dziekuję, ciekawe kiedy jej przejdzie :-P ]:->

Dziś wróciła z tatą od dziadków, pytam, co ciekawego tam robiła z babcią (tato miał z dziadkiem składać meble ;-) ) Odpowiedziała: jemontowałam i zikałam (od zik) wiejtają z tatusiem i źbiejałam śjubki. Aaaa i sikałam siama i jobiłam kupkę
Chyba sobie muszę z teściową porozmawiać :-P ]:->

ana138 - 2013-08-09, 23:20

heheheh......co za babka! sprząta, remontuje !!! :mrgreen:
Kasia, nic więcej nie wyciągnęłam. jakby co, to dam znać, ale już straciłam nadzieję, że to rozszyfruję ;-)

KasiaQ - 2013-08-24, 18:25

Jedziemy autem, mąż coś z zapałem opowiada i włączył w to gestykulację. Na co Ala: tato nie machaj, jedź :lol:

A: Mamusiu ogól nóśki, ostee sią.


Po powrocie z wakacji, zerkając w nasz ogród, z entuzjazmem: plony jest, majchewka są :mryellow:


Za jednym podejściem wypiła szklankę herbatki, więc pytam: tak szybko wypiłaś??
To odp. z powagą : doktoj kaział duzio pić


Rozmawiamy o tym, gdzie się kto urodził, na co Ala - podsłuchiwacz wtrąca: Ala z bziuśka mamusi


Kąpiel.
K: daj mi szyjkę
A: maś śwoją


Zerkając do gara: nie ma juś ziupy??? Tato źjadł ziupę ciałą??!!


Wczoraj: mamusiu źjób picha obiadek, ugotuj Alusi jiś ź jabuśkiem

evel - 2013-08-25, 20:21

KasiaQ napisał/a:


Kąpiel.
K: daj mi szyjkę
A: maś śwoją




:lol:

ana138 - 2013-08-25, 22:12

:lol: :lol: :lol: słodka :mrgreen:
KasiaQ - 2013-12-03, 22:11

Gaduła ma co rusz jakimś "hitem" rzuci, niestety jak nie zapiszę od razu, to zwyczajnie przepada, więc już się mobilizuję i nadrabiam ;-)

Ala często bierze tel. i dzwoni do mojej mamy. A że mamy nr jest zazwyczaj w ostatnio wybieranych, to pewnie ułatwia jej to sprawę ;-) Ostatnio podsłyszałam jak relacjonuje jej to, co się działo w domu, że tato wrócił z pracy, mama pyśną ziupkę ugotowała, że ona skończyła kolorować i nagle: "babciu wiyłąć się, idę kupę jobić" ]:->

Wróciła z przedszkola i z powagą zapytała:
A- pojoźmawiamy mamusiu?
M- słucham kochanie? - zapytałam szczerze zaciekawiona
A- Milenka powiedziała, zie biedne dzieci nie mają ziabawek i ubjanek... Mamusiu daś pieniąśka jednego? takiego malutkiego, do dzieci. Kupimy im ubjanka, nie będą śmutne...
Milenka to jej 3,5 letnia koleżanka z grupy. Nie sądziłam, że dzieciaki takie rozmowy sobie prowadzą. (pani też nic o tym nie wie :-> )

Obudziła się rano i pyta:
A- nie ma wjóśki? (wróżki)
M- nie, a co, śniła ci się??
A- taaak i biyła tam ksieenzićka i .. (myśli chwilę) księziniec biył
M- kto? książe??
A- taak, ksiąziec

Była u ciotki na ok. 2h, a że lubi pojeść podpytuję, co tam jadła u niej ]:->
A- ogójka
M- ogórka? (kiszonego przez laktozę nie może, więc spytałam przezornie ):
M- a kwaśny był?
A- nieee, dobjy mamusiu. Ogójek to taki owoć jeśt.
Przyznaję, nie wiedziałam :-P

Ogląda filmik: hxxp://www.glol.pl/item/1434.html i komentuje oburzona: nie wolno iść po kałuzi dziećko! Nie maś kalosii (kaloszy)

A- cio jobiś?
M- szykuję warzywa na obiad (zeszłam do piwnicy i zostawiłam uchylone drzwi)
A z podekscytowaniem - luuuubię jeść obiadek. Lubię to, cio ugotujeś. Lubię wsiiiiiśko jeść.
I Tu ma 100% rację. Dobrze mieć takiego "konesera" w domu, zbytnio starać się nie trzeba :-P

ana138 - 2013-12-03, 23:04

oooch......jak ja ci zazdroszczę, że mała ma taki apetyt :mryellow: :mrgreen:
fajna jest. mądra dziewczynka.

niedzielka - 2013-12-04, 21:07

KasiaQ napisał/a:
A: Mamusiu ogól nóśki, ostee sią.


Dobrze, że mój J. jeszcze nie mówi ]:->

Ala mądrala :)

czindirela - 2013-12-05, 21:30

no uśmiecham się jak to czytam ;-) Urocza Ala :-)
Lily - 2013-12-05, 22:14

KasiaQ napisał/a:
M- ogórka? (kiszonego przez laktozę nie może, więc spytałam przezornie ):
A tak z ciekawości: co ma ogórek do laktozy?
KasiaQ - 2013-12-06, 13:09

dziękuję ;-)
Lily, po wizycie u alergolog, która ze względu na Ali nietolerancje na laktozę zabroniła jeść ogóry kiszone tak zapamiętałam, ale może źle się wyraziłam.. Poczytałam w necie i widzę, że teoretycznie ogór w tej nietolerancji powinien pomóc... :roll: Już nic nie wiem :->

Z samego rana pyta: Mikołaj psijedzie sianiami?? ci siamochodem?
Powiedziałam, że będzie mogła o to zapytać Mikołaja w przedszkolu, zresztą sama jestem ciekawa, jak w tą wichurę się do nas dostał ;-)

Lily - 2013-12-06, 14:38

No trochę to dziwne, bo ogórki nie mają laktozy, kiszonki mają kwas mlekowy, ale to nie ma nic wspólnego z mlekiem ;)
KasiaQ napisał/a:
Z samego rana pyta: Mikołaj psijedzie sianiami?? ci siamochodem?
W tę pogodę to może i na miotle ;)
KasiaQ - 2013-12-07, 17:14

Lily, tak zaleciła, choć faktem jest, że po kiszonym ogórze ma rewolucje żołądkowe, więc i tak jej nie daję ;-)
A Mikołaj dał radę saniami dotrzeć :mryellow: Jak to Ala stwierdziła, miał bjodę, duzio pjezientów i... nie miał bziucha :-D


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group