wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Muszę Wam opowiedzieć... - Marcelove pogaduchy

ana138 - 2013-03-30, 16:23
Temat postu: Marcelove pogaduchy
Namówiona przez koko zakładam wątek, bo Marcel coraz bardziej się rozkręca.
Dzielimy się więc kilkoma sytuacjami. Mam nadzieję, że spodoba się wam nasz mały szkódnik :mrgreen:

Marcel biega po domu jak szalony, ledwie wyrabia na zakrętach.
Ja: Marcel, ty chyba masz motorek w pupie...
M zdziwiony maca się po pośladkach i mówi:
-Nie ma......

Zepsuła się antena od telewizora, tata naprawia. Obraz raz się pojawia, raz zanika. M komentuje:
O! Działa...O! o....o....działa.....
Oj....nie ma działa.....

M idzie na dwór. Ogląda się i maca:
Buty mam......Kultke mam..... Czapy nie mam.....

Odpieluchowujemy się.
Ja: Marcelku, może siku?
M siada na nocnik na trzy sekundy, oczywiście nie robi nic. Wstaje:
Już - pokazuje ręką na nocnik - proszę.

I moje ulubione ;-)

Gotuję coś w kuchni, z relacji męża wiem, że Marcel bawi się swoją kuchenką w pokoju. Miesza w garze, stawia go na stół, woła do mnie:
-Ania! Obiadek!

bodi - 2013-03-30, 17:30

Love :)
Swoja droga niezle rozgadany jest :) u nas na razie pojedyncze slowa.

Jabłania - 2013-03-30, 18:04
Temat postu: Re: Marcelove pogaduchy
ana138 napisał/a:


Gotuję coś w kuchni, z relacji męża wiem, że Marcel bawi się swoją kuchenką w pokoju. Miesza w garze, stawia go na stół, woła do mnie:
-Ania! Obiadek!
:mryellow:
ana138 - 2013-03-30, 18:34

bodi, on to ma po teściowej ;-)
ana138 - 2013-04-02, 20:51

Babcia ogląda wiadomości.
"Marcelku, zobacz, bocian! " - woła podniecona, niczym Stuhr w seksmisji ;-)
Marcel, z niezbitą stanowczością:
"O nie!" To kingwin!! "

MartaJS - 2013-04-02, 21:51

No pewnie że kingwin, co by robił bocian w takim śniegu? :lol: :lol: :lol:
Capricorn - 2013-04-02, 22:39

ana138 napisał/a:
Babcia ogląda wiadomości.
"Marcelku, zobacz, bocian! " - woła podniecona, niczym Stuhr w seksmisji ;-)
Marcel, z niezbitą stanowczością:
"O nie!" To kingwin!! "


Babcia sprowadzona do parteru :)

wesoło :)

ana138 - 2013-04-12, 21:41

Marcel grzebie w koszu z praniem, wyciąga mój stanik, przygląda mu się. W końcu przynosi mi i mówi:
"cycy, proszę."

MartaJS - 2013-04-12, 22:23

:lol:
Niezły jest :-)

ana138 - 2013-04-13, 19:49

MartaJS, :mrgreen:
w ogóle schizę cycową ma ostatnio. Sprawdza, kto ma, a kto nie ma ;-)

KasiaQ - 2013-04-13, 20:20

ana138 napisał/a:
przynosi mi i mówi:
"cycy, proszę."

dżentelmen :mryellow:

rozmaryna - 2013-04-14, 10:43

ana138 napisał/a:
Marcel grzebie w koszu z praniem, wyciąga mój stanik, przygląda mu się. W końcu przynosi mi i mówi:
"cycy, proszę."


Leżę :D :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

ana138 - 2013-04-15, 11:54

Pijemy z babcią kawke, wyciagnełyśmy stare gazety, robimy prasówkę, rozwiązujemy zaległe krzyżówki. Marcel siadł z nami. Babcia wygrzebała jakiegoś starego playboya.
Oglada, dotarła do rozkładówki. Marcel z fascynacją:
"Oooo!! Pani.....Cyce ma!!!"

evel - 2013-04-15, 16:55

dobra faza :mrgreen:
KasiaQ - 2013-04-15, 21:18

:mryellow: prawdziwy facet :lol:
ana138 - 2013-04-22, 20:43

Kotłujemy się rano w łóżku. Marcel leży sobie na swojej poduszce z hipopotamem, a ja na swoim jaśku. Marcel ogląda obie poduszki, po czym stwierdza:
"Nie ma mama tototama"

Chyba uznam to za pierwszy utwór wierszowany ;-)

kamma - 2013-04-22, 21:12

ładny :)
KasiaQ - 2013-04-22, 22:46

ana138 napisał/a:
"Nie ma mama tototama"

boskie :mryellow:

koko - 2013-04-25, 07:22

ana138, dopiero tu trafiłam!
Ale jajcarz z Marcela, świetne teksty, "Ania, obiadek!" rządzi :-D Dodaj do tego jeszcze fascynację cyckami i niekorzystanie z toalety i masz 100% faceta w domu :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

ana138 - 2013-04-27, 19:41

Dzięki dziołszki ;-)
koko napisał/a:
Dodaj do tego jeszcze fascynację cyckami i niekorzystanie z toalety i masz 100% faceta w domu :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

hehehe...... niedługo zasiądzie w fotelu, zażyczy sobie, żeby mu mecz włączyć i podać piwo :-D

koko - 2013-04-27, 21:35

Ania, browarek! :mrgreen:
ana138 - 2013-04-27, 22:14

:lol: :lol: :lol: Umarłam. Stary też :mrgreen:
ana138 - 2013-05-08, 12:40

Układamy puzzle. Cisza, skupienie.
Marcel, ni stąd ni zowąd:
"Chłodno dzisiaj....."

:shock: :shock: :shock: :mrgreen:

koko - 2013-05-08, 13:16

O rany, a naprawdę było chłodno?
KasiaQ - 2013-05-08, 13:17

:shock: wymiękam, jaki mądry fopak :-D
p.s.
u nas dla odmiany lato w pełni :mryellow:

go. - 2013-05-08, 17:50

to zagadał :mryellow:
ana138 - 2013-05-08, 23:49

no właśnie ciepło było....nie wiem, skąd mu się to wzięło :->
ana138 - 2013-05-13, 17:21

Urodziny taty. Marcel pomaga zdmuchnąć świeczki, z niecierpliwością czeka na pokrojenie tortu. W końcu próbuje i stwierdza:
Mmmmmm................ Pycha sto lat...


Wklejamy naklejki do zeszytu. Najpierw kury, potem owce, konie, krowy, na końcu podaję mu naklejkę z jajkiem i się produkuję, że jajka są znoszone przez kury, że z nich kurczaczki wychodzą i tak dalej.
Marcel bierze naklejkę: Kury! Gdzie jesteś? jajo masz...


Rano. Marcel wstaje i od razu biegnie do śpiącego taty wrzeszcząc:
Tata! Kawka? Duża? Mała?


Znowu rano. Drze się ze swojego pokoju:
Baba!!! Baba chodź!!!!......Baba chodź, nie bój się!!!!!

KasiaQ - 2013-05-13, 21:50

jaki słodziak :mryellow:
go. - 2013-05-13, 22:10

ana138 napisał/a:

Znowu rano. Drze się ze swojego pokoju:
Baba!!! Baba chodź!!!!......Baba chodź, nie bój się!!!!!


:lol: :lol: Monster Marcel :lol:

ana138 - 2013-05-28, 11:26

-Marcelku, co zjesz dziś na śniadanie?
-Kolację.

koko - 2013-05-28, 13:29

ana138 napisał/a:
-Marcelku, co zjesz dziś na śniadanie?
-Kolację.

:mrgreen: Przemyśl swoje menu i zdolności kulinarne, matko. Dyplomata :mrgreen:
A z tą kawką dla taty po prostu boskie, BOSKIE!!!

ana138 - 2013-05-28, 22:17

koko napisał/a:
Przemyśl swoje menu i zdolności kulinarne, matko.

:lol: :lol: :lol: myslisz? że to była taka zakamuflowana skarga ? ;-)

koko - 2013-05-29, 09:10

ana138 napisał/a:
koko napisał/a:
Przemyśl swoje menu i zdolności kulinarne, matko.

:lol: :lol: :lol: myslisz? że to była taka zakamuflowana skarga ? ;-)

Raczej lekko ironiczny komentarzyk ;-)

Martuś - 2013-05-29, 09:30

koko napisał/a:
ana138 napisał/a:
koko napisał/a:
Przemyśl swoje menu i zdolności kulinarne, matko.

:lol: :lol: :lol: myslisz? że to była taka zakamuflowana skarga ? ;-)

Raczej lekko ironiczny komentarzyk ;-)

No właśnie, je dziecko kaszę i kaszę, to w końcu zaczyna gadać jak u Barei, że je śniadanie i idzie spać ;)

A poważnie to super ma chłopak teksty!!

KasiaQ - 2013-05-29, 17:20

ana138 napisał/a:
koko napisał/a:
Przemyśl swoje menu i zdolności kulinarne, matko.

:lol: :lol: :lol: myslisz? że to była taka zakamuflowana skarga ? ;-)


padłam :mryellow:

ana138 - 2013-05-29, 22:19

Martuś napisał/a:
No właśnie, je dziecko kaszę i kaszę, to w końcu zaczyna gadać jak u Barei, że je śniadanie i idzie spać ;)

:lol: :lol:
no to faktycznie menu do przejrzenia. :mrgreen:
koko napisał/a:
lekko ironiczny komentarzyk ;-)

:mryellow: uwielbiam takie komentarzyki :mrgreen:
Dziękujemy za miłe słowa :mryellow:

ana138 - 2013-06-04, 11:20

Marcel je jajka na śniadanie.wymiótł wszystko z talerza i śpiewa:
"Ajajaj....nie ma jaj."

(Chyba muszę mniej Tymona T. w aucie słuchać ;-) )

Wstaje rano:
-Oko mnie boli
ja: -To może spróbuj pomrugać.
M mruga, mruga, po czym stwierdza: - Udało się...

Zlot Harleya. Co chwilę mija nas jakiś wypasiony motor.
M: -Ooooooo kurcze....

Wychodzimy rano do ogrodu Jest cudownie, pięknie, upalnie, zupełnie nie jak w Irlandii.
Marcel: - Pogoda się zepsuła......

koko - 2013-06-04, 11:31

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Jest świetny
jagodzianka - 2013-06-04, 12:29

ana138 napisał/a:
Wychodzimy rano do ogrodu Jest cudownie, pięknie, upalnie, zupełnie nie jak w Irlandii.
Marcel: - Pogoda się zepsuła......

:mrgreen:

kamma - 2013-06-04, 13:05

Ten facet ma tylko dwa lata? Gada jak stary ;)

Cytat:
(Chyba muszę mniej Tymona T. w aucie słuchać ;-) )

Mój Tymon T. w aucie od razu się wyłącza, Twój nie? ;)

Martuś - 2013-06-04, 13:22

:lol: :lol: :lol:
Jestem w szoku, że dwulatek tak gada!! Jaja i pogoda wymiatają :mrgreen:

KasiaQ - 2013-06-06, 15:28

ana138, oooo kurcze, ale się rozgadał :mryellow:
ana138 - 2013-06-09, 10:52

Włazi do łazienki kiedy biorę prysznic. Patrzy...
- Nie ma siusiaka....
Trochę mnie zaskoczył, plączę się:
- No.....mama nie ma......
M ogląda siebie i stwierdza:
- Dzieci mają siusiaki.

hmmmmm.... :-D

KasiaQ - 2013-06-09, 12:17

za kilka tygodni przekona się, że ma rację :mryellow:
ana138 napisał/a:
Dzieci mają siusiaki.
jak zobaczy brata :-D
ana138 - 2013-06-09, 15:05

to chyba efekt kąpieli w basenie z kumplem wczoraj.
no i masz rację, brat go jeszcze umocni w tym przekonaniu :mrgreen:

koko - 2013-06-09, 18:34

ana138 napisał/a:

- Dzieci mają siusiaki.

Pewnie jak będzie stary jak matka, to mu odpadnie. Już to przerabiał z pępowiną ;-)

kamma - 2013-06-09, 19:34

ciekawy wniosek ]:-> ]:-> ]:->
ana138 - 2013-06-18, 17:31

Wyję z Freddiem M. w aucie. tzn Freddie ładnie śpiewa, a ja wyję.
Marcel: Mama!! nie śpiewaj!!
]:->

Ja: Marcelku, zbieraj klocki, jedziemy do miasta!
M: Tak? A co to znaczy??
:?:

Tata jest posiadaczem akwarium z dwoma mieczykami. Marcel je ogląda, karmi. Jednej z ryb zeszło sie z tego świata ostatnio. Skrzętnie ukrywamy ten fakt. Dziś M ogląda akwarium:
"Nie ma drugiej rybki....... niestety......"
:shock:

W aucie:
M: Nie ma blablebla (słowo niezrozumiałe)
Tata: Czego nie ma?
M: Nie mam pojęcia.....
:->

go. - 2013-06-18, 17:39

ana138 napisał/a:
"Nie ma drugiej rybki....... niestety......"
:shock:


uciekła :mryellow:

ana138 napisał/a:

W aucie:
M: Nie ma blablebla (słowo niezrozumiałe)
Tata: Czego nie ma?
M: Nie mam pojęcia.....

dyplomatycznie ]:-> :mrgreen: :lol:

ana138 - 2013-06-18, 19:41

gosia z badylem napisał/a:
uciekła :mryellow:

:lol:
nie wiedziałam, co powiedzieć i wypaliłam, że pojechała na wakacje.... taaaaa... :mryellow:

koko - 2013-06-18, 20:13

ana138, rozwala mnie jego dyplomacja i pragmatyzm jednocześnie. On już jest jak dorosły chłop, w dodatku informatyk :mrgreen: [/b]
ana138 - 2013-06-18, 21:54

koko, :mryellow:
ana138 - 2013-06-19, 15:05

-Mamo, mam pomysł!
-Jaki masz pomysł?
-Kocham cię..

:mrgreen:

- Marcelku, pokroić ci naleśnika?
-Tak mamusiu misio kochanie..

:mryellow:

co za dzień :-D

kamma - 2013-06-19, 15:12

znakomity :mryellow:
evel - 2013-06-19, 18:26

ana138 napisał/a:

-Tak mamusiu misio kochanie..


cudowny! :D

koko - 2013-06-19, 18:32

O jaaaaa :-D Czym sobie na to zasłużyłaś? :-)
ana138 - 2013-06-19, 19:19

no właśnie nie wiem. chyba jakiś dzień dobroci ;-)
go. - 2013-06-19, 22:15

lizus :mryellow:
MartaJS - 2013-06-19, 22:20

Fajnie :-)
KasiaQ - 2013-06-19, 23:04

ana138 napisał/a:
co za dzień :-D

no coś chyba jest w powietrzu :mryellow: Ala też od rana chodzi i wyznaje: kocham mamusie i tatusia Macinka :mryellow:
ana138 napisał/a:
- Marcelku, pokroić ci naleśnika?
-Tak mamusiu misio kochanie..


ooooooo jak mega słodziaśnie. CUDOWNY! :mrgreen:

ana138 - 2013-06-20, 23:02

Zabawa rurką i motorem. koniecznie próbuje tę rurkę gdzieś wcisnąć.
-Gdzie to pasuje?
-Chyba nigdzie nie pasuje.
-Hmmm.........nie ma dziury....... niestety....
i po chwili:
- Trzeba kupić...


Narzekam na opuchnięte ręce.
- Aaaa....moje palce...
M: - Całować?

MartaJS - 2013-06-20, 23:07

ana138 napisał/a:
-Hmmm.........nie ma dziury....... niestety....
i po chwili:
- Trzeba kupić...


:lol:
O tak, Stach też myśli że wszystko można albo kupić, albo naprawić...

KasiaQ - 2013-06-21, 00:40

ana138 napisał/a:
Narzekam na opuchnięte ręce.
- Aaaa....moje palce...
M: - Całować?


jakie to.... męskie :mryellow:
(Ala zaś dmucha :-P )

koko - 2013-06-21, 09:32

No chyba masz tydzień dobroci dla matki :-)
Martuś - 2013-06-21, 10:33

Słodzinka :love:
ana138 - 2013-06-21, 22:53

MartaJS napisał/a:
O tak, Stach też myśli że wszystko można albo kupić, albo naprawić...

he he...słodkie jest takie myślenie, że np można naprawić zerwanego kwiatka albo kupić dziurę :->
KasiaQ napisał/a:
Ala zaś dmucha :-P

:mrgreen: jak dama ;-)
koko napisał/a:
No chyba masz tydzień dobroci dla matki :-)

na to wychodzi!!! mogłoby już tak zostać ;-)
Martuś napisał/a:
Słodzinka :love:

:mryellow: dzięki :mrgreen:

Martuś - 2013-06-22, 03:05

Ana, teraz trochę tak pobędzie, potem przyjdzie faza na tatusia, a potem wzmożone uwielbienie dla mamusi, właśnie przerabiamy i korzystam, bo wiem, że długo to nie potrwa i potem już się pewnie nie powtórzy ;)
koko - 2013-06-22, 09:18

Martuś napisał/a:
Ana, teraz trochę tak pobędzie, potem przyjdzie faza na tatusia, a potem wzmożone uwielbienie dla mamusi, właśnie przerabiamy i korzystam, bo wiem, że długo to nie potrwa i potem już się pewnie nie powtórzy ;)

Ja myślałam, że to przebiega w ciągłych etapach mamusia-tatuś-mamusia-tatuś. Przynajmniej u nas tak jest :-)

ana138 - 2013-06-22, 09:52

u nas faza tatusiowa (na szczęście krótka :-P ) też już była. teraz znowu kolej na mnie :mryellow:
Martuś, to ja też wykorzystam w takim razie, ile się da ;-)
właśnie wczoraj rozmawiam z moją psiapsiółą na gadu, mamą sześciolatka i jej opisuję,co tam Marcel wygadywał, a ona:
Taaaak? za to ja mojemu dziś nie pozwoliłam oglądać władcy pierścieni i usłyszałam, że jestem wredna, podła, nie mam poczucia humoru i cały płacz w całym jego życiu, to przeze mnie .... ]:-> ]:->
także faktycznie..... trzeba korzystać..... ]:-> :mrgreen:

moony - 2013-06-22, 11:47

:mrgreen:
U nas także notoryczne kupowanie lub naprawianie, np. pokruszonych ciastek.

ana138 - 2013-06-22, 18:02

moony napisał/a:
naprawianie, np. pokruszonych ciastek.

:lol: :mryellow: :mrgreen:

koko - 2013-06-22, 20:11

moony napisał/a:
:mrgreen:
U nas także notoryczne kupowanie lub naprawianie, np. pokruszonych ciastek.
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
ana138 - 2013-06-26, 17:11

M. uderzył mnie w nogę, po czym zaraz pocałował w to samo miejsce i pyta:
-Od razu lepiej?

Bawi się w gotowanie. W swoim pudełku z kuchennymi pierdółkami znalazł dwa opakowania po serku wiejskim, niesie na stół:
-Oto twarogi...

Ciągle targa za drzwiczki od kociej kuwety, tłumaczę mu, że jak się zepsują, będę musiała kupić nową kuwetę i przepadnie kasa na zabawkę.
- A jaką zabawkę chciałbyś sobie kupić? - pytam
- Yyyyyy....wózek i dzidzię....taką z głową.....

Oczywiście w końcu popsuł te drzwi od kuwety. Biegnie do taty.
- Tata!! Naprawisz??
- A co się stało?
-Kuweta....psepsułem niestety....

Oglądamy samolot.
-Takim babcia lata - mówię
-Nie babcia ale pan!!

koko - 2013-06-26, 19:27

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Jest normalnie rozwalający 8-)
MartaJS - 2013-06-26, 21:02

ana138 napisał/a:

Bawi się w gotowanie. W swoim pudełku z kuchennymi pierdółkami znalazł dwa opakowania po serku wiejskim, niesie na stół:
-Oto twarogi...


:lol: :lol:
Wyobraziłam to sobie :mryellow:

KasiaQ - 2013-06-26, 21:53

On to potrafi humor poprawić :mryellow:
ana138 - 2013-07-11, 10:55

ja: Ale bym chciała z wami pojechać na plażę
M: Nie kochanie......nie pojedziesz.... nie skarbie....tylko tata i synek

]:->

"Mama ma brzuch jak balon"
]:-> ]:->

priya - 2013-07-11, 10:58

ana138 napisał/a:
Nie kochanie......nie pojedziesz.... nie skarbie....tylko tata i synek
:lol: :lol: :lol: Mają już swoje własne męskie sprawy pewnie ;-)
KasiaQ - 2013-07-11, 20:50

ana138, ależ on jest.... męski :mryellow:
może jednak pogadam z Alą, Kuba przy nim wymięka :-P ]:-> 8-)

ana138 - 2013-07-11, 23:09

priya, na pewno ]:-> nie chcą zrzędzącej matki - a fale za duże, a woda za zimna, a kapelusik ubierz ]:-> ]:->
Kasia no działaj, działaj....chociaż Ala taka zakochana, że nie wiem, czy nasza intryga wyjdzie :mrgreen:

KasiaQ - 2013-07-11, 23:44

ana138, spróbować nie zaszkodzi :mryellow:
iris - 2013-07-12, 09:39

boski :-D
ana138 - 2013-07-13, 22:02

iris, dzięki ;)
koko - 2013-07-15, 09:13

ana138 napisał/a:
ja: Ale bym chciała z wami pojechać na plażę
M: Nie kochanie......nie pojedziesz.... nie skarbie....tylko tata i synek
:mryellow: Rozwalił mnie :mryellow: :mryellow: :mryellow:
go. - 2013-07-15, 11:09

ana138, co za dyplomata mały :lol:
ana138 - 2013-07-18, 17:00

Marcel je śniadanie i wykłóca się o bajkę. Mówię, że włączymy po śniadaniu.
- Psytulaczki ! - zarządza.
- Dobrze.
- I Bim Bim Bam Bam !
- Nie no.... na tyle nie będziemy mieć czasu, bo do przedszkola jedziemy.
- Ale Psytulaczki muszą być !
:-)

Rano wchodzi do sypialni:
- Mamo, kocham cię.
Całuje mnie, przytula.
- To co? Włączymy bajeczkę?
]:->

Wpada do sypialni o 4 rano:
- Ooooo....noc jest.....mamy nie widać.
:->

- Marcel, jak tam dziś w przedszkolu?
- Ciężko było....

KasiaQ - 2013-07-18, 17:12

ana138 napisał/a:
Rano wchodzi do sypialni:
- Mamo, kocham cię.
Całuje mnie, przytula.
- To co? Włączymy bajeczkę?

heehhehe jaki cwaniak :mryellow:

ana138 napisał/a:
- Marcel, jak tam dziś w przedszkolu?
- Ciężko było....


ciekawe nad czym tak ciężko pracował ]:->

ale ma już "dorosłe" teksty ;-)

kamma - 2013-07-18, 21:50

fajny :mryellow:
jagodzianka - 2013-07-18, 22:12

ana138 napisał/a:
Rano wchodzi do sypialni:
- Mamo, kocham cię.
Całuje mnie, przytula.
- To co? Włączymy bajeczkę?

Chyba staje się mężczyzną.

KasiaQ - 2013-07-19, 20:06

ana138, Ala chyba potajemnie podczytuje WD, bo podeszła dziś do mnie i wypaliła tekstem: "mamusiu kocham cię! idziemy do kotka???" :mrgreen:
ana138 - 2013-07-20, 00:13

ha! ale wchodzi na wątek o Marcelu, mówiłam ci, że coś z tego będzie :mrgreen:
KasiaQ - 2013-07-20, 00:36

ana138, hahahaha :mryellow:
pewnie aktualnej fotki szuka, coby mu się przyjrzeć bardziej :-P :lol:

ana138 - 2013-07-22, 09:02

Marcel: Masz siusiaka?
Ja: Nie, nie mam.
Marcel: A z tyłu??

:shock: ]:-> ]:->

go. - 2013-07-22, 13:16

odkrywca :mrgreen:
KasiaQ - 2013-07-22, 13:36

to Ty nie masz siusiaka? :shock: jak to??? :mryellow: ]:-> :lol:
ana138 - 2013-07-22, 14:47

no właśnie nie wiem!! jakoś mi nie wyrósł. ani z przodu, ani z tyłu ]:-> ]:->
bronka - 2013-07-22, 20:32

pewnie zgubiłaś (jak ja) ;-)
ana138 - 2013-07-22, 20:51

he he...może :mrgreen:
ana138 - 2013-08-13, 23:20

W sypialni remont, więc śpimy w saluuunie na materacu. ciężko mi z niego wstać rano. Marudzę.
Marcel - niesie swój zabawkowy dźwig.
-Dźwig pomoże. Nie martw się mamo...
wkłada mi hak w nos i udaje, że ciągnie.
:mrgreen:

M ma zapalenie pęcherza. Oglądamy bajki, żeby go trochę przetrzymać pod kocem. w końcu mówię, że to już ostatnia bajka.
M z płaczem -Ale ja chory jestem !!!
:roll:

Jemy lody. Każdy dostał swoją porcję, M zjadł swoją, wpycha łyżkę do miski babci i proponuje łaskawie:
- Pomogę ci....
]:->

KasiaQ - 2013-08-14, 00:31

dżentelmen w każdym calu :mryellow:
ana138 - 2013-08-16, 17:20

Marcel myje zęby z babcią. Babcia prezentuje, jak wypłukać.
B: Teraz ty.
M: Nie będę tego robił.
B: Czemu?
M: To jest bez sensu !

kamma - 2013-08-16, 18:10

no ba - najpierw robić taką fajną pianę w buzi, a potem ją wypluwać! Bez sensu ;)
MartaJS - 2013-08-16, 22:02

:lol:
ana138 - 2013-08-23, 23:13

Idziemy popatrzeć, jak tata kładzie panele w pokoju. M trochę pomaga, podaje panele, ale w końcu zaczyna się nudzić.
- Idziemy - mówię.
Marcel, zbierając się, do taty:
- Miłej zabawy!

Rysuje.
-Co to? - pytam.
-No...... właśnie nie wiem.....

Tata: I co? Popychałeś dziś dzieci w przedszkolu?
Marcel: Nieeeee.........Tylko biłem.....

Znowu rysuje.
Babcia: Co to jest?
Marcel: Mleki
Babcia: Cooooo?
Marcel: Nooo....mleko i mleko....mleki..

czindirela - 2013-08-24, 08:06

ana138 napisał/a:

Tata: I co? Popychałeś dziś dzieci w przedszkolu?
Marcel: Nieeeee.........Tylko biłem.....

:mryellow:

ana138 napisał/a:

Znowu rysuje.
Babcia: Co to jest?
Marcel: Mleki
Babcia: Cooooo?
Marcel: Nooo....mleko i mleko....mleki..


no co Ty,mama, nie wiesz?! :-)
ale to były mleki w kartonie, czy takie luźno płynące? :-D

koko - 2013-08-24, 08:56

ana138, już pomijając te wszystkie mocne teksty, to niesamowite, jak on szybko się rozwija w mowie :shock:
jagodzianka - 2013-08-24, 13:27

ana138 napisał/a:
Tata: I co? Popychałeś dziś dzieci w przedszkolu?
Marcel: Nieeeee.........Tylko biłem.....

]:->

gada jak stary!

ana138 - 2013-08-24, 16:06

no, gadulec jest z niego straszny!!! R podobno tak gadał jak był mały (teraz na szczęście trochę zamilkł ]:-> )
czindirela napisał/a:
ale to były mleki w kartonie, czy takie luźno płynące? :-D

hehehe :lol: .....trudno powiedzieć. czindirela, sama oceń ;-)
hxxp://imageshack.us/photo/my-images/266/khx7.jpg/]

Uploaded with hxxp://imageshack.us]ImageShack.us

KasiaQ - 2013-08-24, 17:35

podpisuję się pod słowami koko co za gaduła :shock:
no i przegigant jest :mryellow:

czindirela - 2013-08-24, 20:06

to chyba takie płynące :-D
ana138 - 2013-08-25, 10:46

mówisz? ja bym stawiała na mleki w tubce :mrgreen:
koko - 2013-08-25, 16:05

...albo takie rozlane na podłodze :-P
ana138 - 2013-09-26, 12:56

Coś tu namieszałam, ale dobra, jedziemy dalej.

R próbuje połozyć Marcela na popołudniową drzemkę.
M: Tata! Jest dzień ! Co ty wyprawiasz???

Utkneliśmy w korku. Marcel wygraża ręką w stronę samochodu stojącego przed nami:
- Jedź panu!!!

W trakcie zabawy:
-Kurczę..... kupę mi się chce...

Tata: Włączyć ci piosenkę przed snem?
Marcel: Tak.
Tata: A jaką?
Marcel: Incy wincy Spider.... ty umiesz ją włączyć. Babcia nie. Takie życie......

Wsadził pluszową małpę do wózka dla lalek, biega z wózkiem po domu ile sił w nogach krzycąc: " Szalona małpa! Szalona małpa! "

:mrgreen: :mryellow:

jagodzianka - 2013-09-26, 13:39

ana138 napisał/a:
" Szalona małpa! Szalona małpa! "

Szalony Marcel! Szalony Marcel!

koko - 2013-09-28, 22:01

Hehehe mocny jest. Ciekawe co będzie, jak obaj będą gadający :mrgreen:
ana138 - 2013-09-29, 14:10

he he....mam nadzieję, że wyjdzie cos w stylu bronkowej brygady FF :mrgreen:
ana138 - 2013-11-05, 13:07

Babcia poszła do swojego pokoju pomodlić się. wpada Marcel, babcia akurat się żegna:
-"W imie Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen"
Marcel: - "Teraz ja" - kładzie rękę na głowie potem na ramieniu i śpiewa: " Head, sholuders, knees and toes, knees and toes....."

koko - 2013-11-05, 13:28


go. - 2013-11-05, 13:54

co za gość :mrgreen: :lol: :mryellow: :lol:
kamma - 2013-11-05, 15:35

aaaa.... nie wiem, co powiedzieć :mryellow: :mryellow: :mryellow:
jagodzianka - 2013-11-05, 21:50

Ryczę do monitora! Zajebisty!!
Capricorn - 2013-11-05, 22:05

ana138 napisał/a:

-"W imie Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen"
Marcel: - "Teraz ja" - kładzie rękę na głowie potem na ramieniu i śpiewa: " Head, sholuders, knees and toes, knees and toes....."


MEGA GENIALNY JEST!!!! Osmarkałam się :) :) :) :) :) Fajnie jest być rodzicem takiego gościa, c'nie? :)

moony - 2013-11-05, 23:10

Kwiczymy rodzinnie :mrgreen:
ana138 - 2013-11-06, 00:11

Capricorn napisał/a:
Fajnie jest być rodzicem takiego gościa, c'nie? :)

oj fajnie.... :mrgreen:
Dzięki dziewczynki. powiem wam szczerze, że ten numer mnie powalił :mryellow:

Martuś - 2013-11-10, 00:30

Leżę jak ten ludzik u koko. Tym bardziej, jak wyobrażę sobie minę babci :mrgreen:
KasiaQ - 2013-11-11, 00:23

Martuś, ja też :lol:
co za numer :mryellow:

ana138 - 2013-12-05, 11:31

Dziewczynki, muszę wam to pokazać, bo mnie mój syn zszokował :shock: :mrgreen:


To są drzewa:
hxxp://imageshack.us/photo/my-images/689/d4pe.jpg/]

Uploaded with hxxp://imageshack.us]ImageShack.us

kamma - 2013-12-05, 15:36

ana138, niesssamowite!!!!!
aga40 - 2013-12-05, 21:12

brawo dla marcela!
jagodzianka - 2013-12-05, 22:16

ana138, łał!
czindirela - 2013-12-05, 22:45

piękne, ale ja i tak pozostaje fanką rozlanego mleka :mryellow: Dzieci chyba lubią rysować przyrodę. Niedawno moja mama odnalazła rysunek mojego brata, kiedy ten był w przedszkolu. Obraz nosił tytuł "Zaorane pole" :-D
ana138 - 2013-12-06, 10:36

Dzięki cioteczki ;-)
czindirela, :lol: :lol: :lol:
"zaorane pole" to brzmi jak jakiś Chełmoński :mrgreen:

bronka - 2013-12-06, 10:47

Piękne drzewa!
No i teksty nieziemskie :mrgreen:

KasiaQ - 2013-12-06, 12:52

o ja cie! :shock: Ma chłopak talent do rysowania :-D
ana138 - 2013-12-06, 18:54

bronka, KasiaQ, Dzięki ;-)
Może ziści niespełnione marzenie mamy o byciu architektem ]:-> ;-)

ana138 - 2013-12-21, 12:54

Rozmawiamy z babcią na skype. bateria się wyczerpała i laptop nagle się wyłaczył. Marcel podbiega do ekranu:
"Babciuuuu!!! Nic ci nie jest??"

Układa puzzle - ulicę.
-Mamo, co to jest? - pyta
- To jest taki znak, który oznacza, że musisz poczekać, aż samochód na głównej drodze przejedzie pierwszy.
-Hmmmmmmm..........nawet rozumiem....

Pokazuje na rysunek w książce:
This is a.......żab.

M: Mamo, co ci jest?
Ja: Aaa....jakoś zła jestem dziś.
M: Nic nie martw. Ja ci pomogę..

Budują z tatą tory.
M: Co to jest?
T: To takie płotki, które się stawia na drodze, jak na przykład jest w niej dziura, żeby nikt w nią nie wpadł.
M: Zaraz, zaraz.........powiedz mi to jeszcze raz..

"Babciu, skacz ze mną na łóżku:
" Eeeee....jestem już na to za stara i za ciężka"
"a ja jestem miękki i młody"

go. - 2013-12-21, 13:49

ana138 napisał/a:
"a ja jestem miękki i młody"
:mrgreen: :mryellow:
jagodzianka - 2013-12-21, 14:04

ana138 napisał/a:
ozmawiamy z babcią na skype. bateria się wyczerpała i laptop nagle się wyłaczył. Marcel podbiega do ekranu:
"Babciuuuu!!! Nic ci nie jest??"


:lol: :lol:

czindirela - 2013-12-22, 22:39

ana138 napisał/a:
;]"Babciuuuu!!! Nic ci nie jest??"
:mryellow: :mryellow:

Cytat:
-Hmmmmmmm..........nawet rozumiem....

to mi przypomina moją naukę matmy w liceum :-P

MartaJS - 2013-12-23, 13:18

ana138 napisał/a:

-Mamo, co to jest? - pyta
- To jest taki znak, który oznacza, że musisz poczekać, aż samochód na głównej drodze przejedzie pierwszy.
-Hmmmmmmm..........nawet rozumiem....(...)

Budują z tatą tory.
M: Co to jest?
T: To takie płotki, które się stawia na drodze, jak na przykład jest w niej dziura, żeby nikt w nią nie wpadł.
M: Zaraz, zaraz.........powiedz mi to jeszcze raz..


Hehe, widzę że u was też faza pytań :-)
Tyle że Stach pyta do skutku, jak nie rozumie albo odpowiedź go nie satysfakcjonuje, to powtarza w kółko to samo pytanie. Króluje "a dlaczego" i "do czego służy".

ana138 - 2013-12-24, 00:54

czindirela napisał/a:
to mi przypomina moją naukę matmy w liceum :-P

:lol:
MartaJS napisał/a:
Hehe, widzę że u was też faza pytań :-)
Tyle że Stach pyta do skutku, jak nie rozumie albo odpowiedź go nie satysfakcjonuje, to powtarza w kółko to samo pytanie. Króluje "a dlaczego" i "do czego służy".

skąd ja to znam. u nas jest - "powiedz mi to jeszcze raz". i tak może ze 20 razy ;-)

priya - 2013-12-24, 14:20

MartaJS napisał/a:
Stach pyta do skutku
- jak Mały Książę :-D

ana138 napisał/a:
"Babciuuuu!!! Nic ci nie jest??"
sweet!
ana138 - 2013-12-28, 14:35

Je kolację. Na stole rozstawił dinozaury.
"Dinozaury roślinożerne, chodźcie jeść ze mną " ;-)

kamma - 2013-12-28, 16:17

dyskryminacja dietowa ]:-> ]:-> ]:->
ana138 - 2013-12-28, 22:34

kamma, :lol: :lol: :lol:
niedzielka - 2013-12-30, 20:09

ana138 napisał/a:
"Dinozaury roślinożerne, chodźcie jeść ze mną "


Szkoda mi tych pozostałych dinozaurów :D

ana138 - 2013-12-30, 23:27

A tak, mi tez było szkoda ;-) i zapytałam, co mają zrobić. kazał im iść po kiełbasę, która to, podobno, leży na kanapie ]:-> ]:->
ana138 - 2014-01-10, 20:54

Zarządził zabawę w sklep. napakował całą torbę, każe mi siadać do stołu i kasować.
"120 euro" - mówię.
Marcel podaje mi pustą rękę.
"Panie, ale pan pieniędzy nie ma! Jak pan chce zakupy robić?"
Biegnie do przedpokoju, po chwili wraca z moim portfelem w ręce.
"Ale ja mam pieniążki, proszę pani!!!!"

;-)

Tata zabrał mu nożyczki, bo coś tam z nimi cudował.
Biegnie do mnie.
-Buuuu....- pokazuje palcem na ojca - Powiedz mu!
-Co mam mu powiedzieć?
-Nooooo.....jak on się zachowuje??!!

kamma - 2014-01-10, 21:06

ana138, leżę :mryellow: :mryellow: :mryellow:
koko - 2014-01-10, 21:37

Niby urodzony w Irl, ale całkowity pięćdziesięcioletni Polak :mrgreen:
ana138 - 2014-01-10, 22:22

ale czemu? Bo se kasę przykombinował? :mrgreen: :mryellow:
czindirela - 2014-01-11, 17:11

ana138 napisał/a:

"Ale ja mam pieniążki, proszę pani!!!!"

:mryellow: :mryellow: :mryellow: no, co mi pani tu będzie!

ana138 - 2014-01-17, 13:52

Przyklejamy fototapetę. nie wychodzi nam, więc atmosfera jest napięta ]:->
Marcel koniecznie chce pomóc.
"Marcelku tym wałkiem nie jeździj po podłodze, bo się ubrudzi"
"A teraz po ścianie nim nie jeździj, bo się cały brud przyczepi do tego kleju:
"Eeeee....po mamie też nie...."
Dziecko rzuca wałek na podłogę, patrzy z wyrzutem, wychodzi ostentacyjnie, mrucząc pod nosem:
"Noooo......w takich warunkach to się nie da pracować......"

kamma - 2014-01-17, 15:26

no bo się nie da ]:-> ]:-> ]:->
A daliście w końcu radę z tą fototapetą?

koko - 2014-01-17, 17:32

Hehehehe rozwalacie mu całą robotę, niezgraby :mrgreen:
ana138 - 2014-01-17, 19:02

hehe.....
nie daliśmy rady.
a ostatnio oglądaliśmy usterkę i tak się z faceta naśmiewaliśmy, że nie umie fototapety położyć ]:-> ]:->

czindirela - 2014-01-23, 16:35

hahah biedny Marcel, obawiam się, że w przyszłości może być rozczarowany jakąkolwiek pracą :-P
bronka - 2014-01-24, 14:17

ana138 napisał/a:
"Noooo......w takich warunkach to się nie da pracować......"

:lol: :lol: :lol: :lol: bosssssski :lol:

ana138 - 2014-02-16, 18:24

Gramy w Piotrusia "gdzie kto mieszka". Kładę kartę na stole:
-Kto mieszka w gnieździe?
Marcel kładzie swoją kartę.
- Kura - mówi
Patrzę zdziwiona, bo wiem, że zna grę na pamięć.
Zabiera kurę, kłądzie ptaka:
- Wygłupiłem się...

Kolacja.
-Nie chcę szynki!! (sojowej ;-) )
-Jak to?? - znowu zdziwiona, bo to jego ulubiony dodatek do chleba - nie smakuje ci?
-Nie.
-A od kiedy ci nie smakuje szynka?
Pokazuje na zegar:
-Od pięćdziesiąt lat!!

Przy stole. Rozmowa o przygotowaniach do igrzysk w Sochi.
R: .......i nie płacą ludziom za robotę.
M: Tatoooo, co powiedziałeś?
R: Że nie płacą ludziom za pracę, synku.
M: Co za nąnszens!!


M przebiera się w piżamę.
- Ściagaj gacie - mówi tata i, żeby dodać nieco rozrywki do nudnej czynności, dodaje - Wiszą gacie na armacie.
M: Coooooo? Wiszą gacie na armacie?!
Beznadziejne......

I nowa przyśpiewka:
"Jedzie , jedzie pan, pan, na koniku sam, sam, a za chłopem, chłop, chłop, na zakupy hop!! :
:-D

koko - 2014-02-16, 18:29

:mryellow: :mryellow: :mryellow: No niemożliwy jest!
ana138 - 2014-02-17, 20:46

koko, to prawda :mryellow: dzis R obiecał mu bajkę no i ten przypomina oczywiscie, R zajęty, mówi - zaraz, zaraz, a ten mały dziadyga:
Coooooooo.......? chcesz się wykręcić.....??
]:-> ]:->

priya - 2014-02-21, 16:57

świetny :lol:
ana138 - 2014-03-06, 17:10

Tata ostro zahamował przed rondem.
Marcel: "Co robisz??!! Chłopaku stary" !!

ni stąd ni zowąd:
"Mamo....czym mogę służyć ?"

Biega z pompką i udaje, ze niszczy różne przedmioty. Trochę za bardzo się rozkręca.
Tata: Marcel.....bo będę musiał to schować..
Marcel: Coooo??? Mojego super błyskavixa???

Czytamy "Kopciuszka".
Ja: ......wzięli ślub i żyli długo i szczęśliwie...
M: Ślub? co to - ślub?
Tłumaczę i na końcu mówię:
- ...i ty też kiedyś możesz wziąć ślub.
M: Taaak? I też zgubię kapciuszka??

kamma - 2014-03-06, 17:15

ana138, spłakałam się :lol: :lol: :lol:
czindirela - 2014-03-15, 20:45

Jak sobie wyobrażę, że mówi to 3 letni chłopiec, to śmieszy mnie to podwójnie :mryellow: Chłopaku stary!
kira - 2014-03-15, 20:52

wspaniały :mrgreen:
ana138 - 2014-03-23, 14:03

Dzięki :!: :!: :mrgreen: :mryellow:


Czwarta nad ranem. Z pokoju Marcela dobiega żałosne : Tatooo!!! Tatoooo!!!!
R zrywa sie i biegnie (o 2 w nocy wrócił z pracy, więc jest lekko przytłumiony). wpada do pokoju:
M: Tatoooo.....popatrz.....poduszka mi sie przekrzywiła.....

Czytamy ksiazke przed snem. Igor koniecznie chce usiąść jak brat i patrzeć na obrazki. opieram go o Marcela:
-Może byc tak? - pytam.
-O nie!!! Ja muszę być wolny!!

-Nie chce jesc!!
-To nie jedz.
-Ale przeciez muszę cos jesc!!

Seria pytań:
A co je królik?
A co je koń?
A co je kura?
a co je żółw?
A co je hipopotam?

......a co je jaguar? Kiełbasę?

z premedytacja rozlał płyn do robienia baniek na podłogę. jestem zła.
Marcel: Bardzo przepraszam mamo, więcej tego nie zrobię, więc się uspokój!!

jagodzianka - 2014-03-23, 14:09

Ryczę do monitora. :lol: :lol: :lol: świetny jest!
go. - 2014-03-23, 15:00

co za gość :lol: :lol:
Kamyk - 2014-03-23, 18:19

Boski :mryellow:
czindirela - 2014-03-23, 20:34

hahaha uwielbiam kolesia, co tekst, to lepszy :mryellow:
ana138 - 2014-03-24, 13:58

dzięki ciotki drogie ;-)
koko - 2014-03-24, 15:21

Hehehehe, a co tatko powiedział na ten tekst o przekrzywionej poduszce?
jaskrawa - 2014-03-24, 15:57

Boskie :D
ana138 - 2014-03-24, 23:57

koko, tatko poprawił poduszkę, nakazał synowi pójść spać, co ten (na szczęście) uczynił. a do tatki dopiero nad ranem tak naprawdę dotarło, co wydarzyło się w nocy ]:-> :mrgreen:
koko - 2014-03-25, 09:14

ana138 napisał/a:
a do tatki dopiero nad ranem tak naprawdę dotarło, co wydarzyło się w nocy ]:-> :mrgreen:

:mrgreen:

ana138 - 2014-04-11, 16:45

- Jak się czujesz?
-Trochę chory.
-A co ci jest?
-its hurting me.
-whats hurting you? - dostrajam się i zmieniam jezyk.
-.....
-Is your belly sore? or throat?
-Mamoooooo.... Jak ty ładnie mówisz po angielsku..
]:-> ]:->

go. - 2014-04-11, 17:27

ana138 napisał/a:

-Mamoooooo.... Jak ty ładnie mówisz po angielsku..
:mryellow: :mryellow:
Ale racja, zeMetody asymilacji językowej można im tylko pozazdrościć ech ;)

koko - 2014-04-11, 18:04

ana138 napisał/a:

-Mamoooooo.... Jak ty ładnie mówisz po angielsku..
]:-> ]:->

Hehe ciekawe kiedy doda: "...prawie tak ładnie, jak człowiek"

jagodzianka - 2014-04-12, 21:47

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
ana138 - 2014-08-12, 12:21

Mieliśmy małą przerwę, ale nie w gadaniu ]:-> Więc nadrabiam:

Faza na pytania "a co by było gdyby..."
"A co by było, gdyby lody były ciepłe?"
"A co by było, gdyby buzia była na plecach?"
"A gdyby żyrafa miała trzy nogi???"

Druga faza: zbieranie informacji o rodzinie: "Mamo, a jaki lubisz kolor?", "Babciu, a jaki lubisz owoc?"...
W Lidlu; przechodzimy koło półki ze strojami kąpielowymi. Marcel:
"Tatooooo....A jakie lubisz cycuszki????"


Po wizycie w oceanarium:
"Najbardziej mi się podobało.....jak nie chciałem dotknąć ryby...."

Marcel do teściowej:
"Uuuuuu......babciu.... W tym brzuszku chyba mieszka dzidziuś....."
hy hy hy ]:->


"Zapaliłem światło za pomocą babci"


"Dziadkuuu..... A ty byłeś kiedyś małym chłopcem?"
"Nooooo.....byłem"
"A czy wtedy były dinozaury???? "


PS. Zapomniałam jeszcze o jednym:
Znowu czwarta nad ranem. Znowu z pokoju Marcela dobiega żałosne : Tatooo!!! Tatoooo!!!!
I znowu R zrywa sie i biegnie:
M: Tatoooo.....tatoooo..... Chciałbym się przejechać windą.....
]:-> ]:->

koko - 2014-08-12, 14:40

"Toż to prawdziwy czort!" jak powiedziałby mój J. ]:-> Cycuszki rządzą :mrgreen:
czindirela - 2014-08-12, 14:59

Babcia, oceanarium i cycuszki najlepsze :-D
jaskrawa - 2014-08-16, 23:31

a wg mnie winda najlepsza :D
umarłam ze śmiechu :D

agus - 2014-08-28, 10:12

:lol: :lol: Uśmiałam się :)
ana138 - 2014-09-26, 16:41

Mamy etap zagadek. Moja ulubiona:
Co to jest??? Kręci się......albo się nie kręci....."

Marcel: Ałaaaaa!!!! (trzyma się za kolano)
ja: Co się stało????
Marcel: Uderzyłem się w staw łokciowy!!!
???

Czytamy bajkę o brzydkim kaczatku.
ja: - ....i brzydkie kaczątko było bardzo smutne...
Marcel (melancholijnie): - I płakało rzewnym deszczem.....

Bawi się samochodami, ja walczę z wierzgającym Igorem.
-Marcelku!! możesz mi podać pieluchę ?
-Noooooo........niechętnie..

czindirela - 2014-09-26, 17:32

ana138 napisał/a:
Marcel (melancholijnie): - I płakało rzewnym deszczem.....

:-D wspaniałe!

ana138 napisał/a:
-Noooooo........niechętnie..

Moja Mama też tak czasem mówi :-D

koko - 2014-09-26, 18:07

:mryellow: :mryellow: Uwielbiam go 8-)
jagodzianka - 2014-09-26, 18:46

ana138 napisał/a:
Marcel: Uderzyłem się w staw łokciowy!!!

mój faworyt!

ana138 - 2014-10-08, 22:41

Marcel rysuje.
ja: Synku, co to jest na twoim rysunku?
M: Słoń i stara Pigmejka......

seminko - 2014-10-08, 23:46

ana138 napisał/a:
Słoń i stara Pigmejka......

Szacun...

seminko - 2014-10-08, 23:47

... sama bym nie wymyśliła (ale serio!)...;)
jagodzianka - 2014-10-09, 00:02

ana138, a gdzie skan?
ana138 - 2014-10-10, 17:50

seminko, :-D
jagodzianka, mówisz i masz ;) słoń jest zielony a Pigmejka czerwona. jak tak się dokładnie przyjrzeć, faktycznie wygląda trochę staro ;-)

jagodzianka - 2014-10-10, 18:08

Talencior!
kamma - 2014-10-10, 19:56

cudne :mryellow:
koko - 2014-10-11, 22:56

Jest niesamowity!
ana138 - 2014-10-29, 11:11

M buduje z klocków lego.
-Co to jest? - pytam.
- Zapuszczona stacja kosmiczna....

Bawi sie i podśpiewuje pod nosem:
"Zasiali górale oł yes, oł yes... "

-Marcel, wyłaź już z tej łazienki!!!!
-Ale ja robię aplikację z kubka i lusterka!!!

jagodzianka - 2014-10-29, 15:01

ana138 napisał/a:
- Zapuszczona stacja kosmiczna....

Przyznaj się, że Lema mu czytasz do poduszki. :D

moony - 2014-10-29, 21:57

Fiknęłam :)
koko - 2014-10-29, 22:26

ana138 napisał/a:


Bawi sie i podśpiewuje pod nosem:
"Zasiali górale oł yes, oł yes... "


PADŁAM :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
ana138 napisał/a:

-Marcel, wyłaź już z tej łazienki!!!!
-Ale ja robię aplikację z kubka i lusterka!!!


:lol: :lol: :lol:
Skąd wy go macie? Przecież nie jest TAKI po was? :mrgreen: (może pochodzi z jakiejś zapuszczonej stacji kosmicznej?)

ana138 - 2015-01-07, 16:40

Marcel gania po chcacie jak oszalały. mówię mu, żeby usiadł na chwile i ochłonął.
siedzi, przebiera nogami
-Mamooo.... juuuż??
-Posiedź chwilę, cały mokry jesteś.
-Mamoooo.....ale ja stracę tutaj głowę !!


-Marcel, nie wyciagaj sobie sam ciastek z szafki!!!
-Ale ja juz jestem dorosły!!


Dostał grę "Kapsle football", trzeba to poskładać do kupy, bramki zamontować. Nie lubie takich rzeczy robić:
-Nie no!!! nie zrobię tego, nie dam rady!! - denerwuję się.
Marcel pokazuje palcem na instrukcję:
- Ale tu jest napisane, żeby się nie poddawać !!

Kilka dni później – ubiera skarpety. Nie idzie mu, wkurza się.
- Nie umiem!!! – krzyczy w końcu.
-A pamiętasz, co w instrukcji do gry było napisane? – mówię - żeby się nie poddawać!
- Ale na skarpetach nie ma tak napisane !!!

Życzenia bożonarodzeniowe:
„Życzę wam…….żebyście byli staruszkami …”

Igor rozlał herbatę na stół i babrze w niej mazakiem.
Marcel: Wooooow….mamo!! To jest najwspanialsza sztuka na świecie!!

Przyjechała babcia z Polski. Chce uraczyć chłopaków jakimś słodyczem. Grzebie w torbie:
„Gdzieś tu miałam krówki…….”
Marcel: Ale babciu! My nie jemy krówek!!
]:->
]:->

koko - 2015-01-07, 20:37

:mrgreen: Można go zżerać łyżkami :mrgreen:
jagodzianka - 2015-01-07, 21:10

świetny!!!!!!!!!

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group