wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Ciąża i poród - jak przygotować się do zdrowej ciąży

ina - 2007-10-18, 13:54
Temat postu: jak przygotować się do zdrowej ciąży
Bardzo proszę - podzielcie się swoim doświadczeniem:
wiem, że przed ciążą należy zatroszczyć się szczególnie o kwas foliowy - brałyście tabletki czy starałyście się dostarczyć jego odpowiednią ilość w diecie? Na co jeszcze należy zwrócić uwagę w odżywianiu? Czy robiłyście jakieś badania, dbałyście o ruch na świeżym powietrzu? - Wszelkie uwagi będą cenne.

pao - 2007-10-18, 14:09

może zacznę niepopularnie ale nie lubię teorii że trzeba zadbać przed ciążą... wiele osób myśli, że jak weźmie jakieś suplementy to w ciągu 3 miesięcy będzie wszystko super...

dbać trzeba o siebie bez ciąży, przed ciążą, po ciąży, i w ogóle. jeśli dbamy o siebie na co dzień to ciąża przechodzi nam (najczęściej) naturalnie, zdrowo i bez kłopotów. oczywiście sama ciążą (a potem karmienie) to specyficzny czas dla kobiety i jej organizmu, niemniej nie popadajmy w paranoję.

ina: po pierwsze czy na dzień dzisiejszy uważasz swoją dietę za zdrową
po drugie: czy jesteś aktywna fizycznie (nie pisze o wyczynowym sporcie, ale o normalnym zdrowym ruchu)
po trzecie: jak oceniasz swój stan psychiczny

jeśli te trzy czynniki są w harmonii i wpisują sie w pojęcie zdrowia, to specjalnych przygotowywań nie widzę potrzeby czynić, a jeśli gdzieś są niedobory to wystarczy zmienić kilka przyzwyczajeń.

w pierwszym okresie ciąży najistotniejszy jest kwas foliowy właśnie ale ciężarne same o nim "pamiętają" bowiem większość ma w tym czasie zamiłowanie do pomarańczy :) ja sama która ich nie lubię w ciąży (na początku) potrafiłam zjadać ich doprawdy wiele.

zatem jeśli nie masz jakiś kłopotów zdrowotnych, przeciwwskazań czy innych potencjalnych komplikacji nie widzę potrzeby "przygotowywania się" . no chyba że psychicznie, ale to tez tyczy sie tych, których dziecko przeraża ;)

Kamm - 2007-10-18, 14:19

cieszy mnie ten temat , zapewne bede bacznie go obserwowac 8-)
alcia - 2007-10-18, 15:01

Ja podzielam zdanie pao. Uważąm, że warto zawsze zdrowo się prowadzić, wtedy niewiele trzeba zmieniać przed zajściem w ciążę.
Gorzej, kiedy z dietą nie jest za dobrze przed ciążą. Zadbałabym np. o poprawienie morfologii, bo w ciąży jest to trudniejsze i zazwyczaj lubi spadać, więc postarałabym się, by miała z czego.

Lily - 2007-10-18, 15:08

A wiecie, że 40% kobiet ma niedobory kwasu foliowego? Oczywiście te 40% to niekoniecznie wegetarianki :)
pao - 2007-10-18, 15:14

szkoda,z ę czyniąc jakiekolwiek statystyki i badania nie dzielą ludzi na tych co jedzą zdrowo i jedzą cokolwiek... wegetarian tez tak można pogrupować. ciekawe jak wtedy by sie procenty rozkładały...
arete - 2007-10-18, 15:29

ina, przede wszystkim, daj sobie czas. Pozwól sobie na przeżycie swojego bólu. Zatroszcz się o siebie, o swoja psychikę.

Jeśli chodzi o dietę, przychylam się do zdania pao - odżywiaj się racjonalnie, dbaj o różnorodność. Spotkałam się z informacjami, ze wit. E jest witaminą płodności, ważny jest też cynk i selen, zwłaszcza dla facetów. hxxp://www.umamy.homestead.com/koncepcja_nat.html]Tu znajdziesz więcej informacji o naturalnych wspomagaczach.

Podobno warto zrobić badania w kierunku odporności na toksoplazmozę i różyczkę, ale ja ich nie robiłam (tokso robiłam już w ciąży).

Myślę, że nie da się tak do końca przygotować do zdrowej ciąży, tu niestety niewiele zależy od nas. Pamiętaj - nic dwa razy się nie zdarza. Mocno trzymam kciuki za Was. :-)

martka - 2007-10-18, 17:54

arete napisał/a:
Myślę, że nie da się tak do końca przygotować do zdrowej ciąży, tu niestety niewiele zależy od nas. Pamiętaj - nic dwa razy się nie zdarza

nic dodać, nic ująć :-)

malina - 2007-10-18, 18:25

Ina,z tego co mi mówili lekarze to przynajmniej 6 msc trzeba odczekać,dobrze też zrobić badania na toksoplazmoze bo ta choroba może być przyczyną poronienia.

A reszta tak,jak pisze pao z tym,że spełnienie tych wszystkoich warunków nie gwarantuje niestety,że wszystko będzie ok...Ja teraz dbałam o siebie od początku,wszystko odbywało sie dużo bardziej świadomie niż przy ciąży z Zuzia(na początku,jak nie wiedziałam i nawet nie podejrzewałam,że jestem w ciąży zaliczyłam kilka imprez... później jak już wiedziałam nie byłam też w najlepszym stanie psychicznym),od początku nastawiłam się na to aby być w jak najlepszej formie - fizycznej i psychicznej.Warto jest zadbać o wszystko ale na pewne rzeczy nie mamy niestety wpływu...

arete - 2007-10-18, 18:33

malina napisał/a:
z tego co mi mówili lekarze to przynajmniej 6 msc trzeba odczekać

Lekarze różnie mówią - jedni, że 6 miesięcy, inni, że wystarczą 3. Ja myślę, że 3 cykle wystarczą do tego, żeby się organizm zregenerował, a hormony unormowały, bo pół roku może się wydawać wiecznością.

Lily - 2007-10-18, 19:19

Cytat:
dobrze też zrobić badania na toksoplazmoze bo ta choroba może być przyczyną poronienia.
równie dobrze cytomegalia albo inny wirus - albo po prostu pomyłka natury...
Tobayashi - 2007-10-18, 21:14

Ja bym przede wszystkim postawiła na dobrą kondycję psychiczną :-D .

Każda kobieta jest inna i każda kobieta zwraca uwagę na inne rzeczy, ma inne lęki związane z ciążą, lżejsze lub cięższe. Jeżeli zrobienie morfologi i inne dokładne badania przed ciążą daną babeczkę mają uspokoić, to niechże sobie je zrobi, a spokojniejsza będzie i o to przecież chodzi :-D . A poza tym - słuchać siebie, swojej intuicji, zapytać sama siebie, co można robić lepiej. Żadne ogólne wytyczne i przepisy tego powiedzą.

malina - 2007-10-18, 21:26

Lily napisał/a:
równie dobrze cytomegalia


Mi lekarka mówiła dziś,że cytomegalia nie powoduje poronienia tylko przyczynia sie do różnych nieprawidłowości u dziecka.

arete napisał/a:
Ja myślę, że 3 cykle wystarczą do tego, żeby się organizm zregenerował, a hormony unormowały,

3 msc daje się na powrót miesiączki,w tak krótkim czasie organizm ma słabą szanse na powrót do równowagii hormonalnej,nie mówie już o psychice większości kobiet...

Tobayashi - 2007-10-18, 21:29

Jeżeli chodzi o moje doświadczenie osobiste, bo o to pyta ina, to przed planowaną ciążą spotkałam się z moją znajomą panią doktor. Ona mi standardowo poleciła różne badania oraz szczepienia p. różyczce, ponieważ jej nie przechodziłam. Nie zrobiłam żadnych badań i nie zaszczepiłam się, bo jestem przeciw szczepieniom. Ale żadnej kobiecie nie doradziłabym, żeby zrobiła to samo, tylko żeby sama podjęła decyzję i była w zgodzie ze sobą.

W ciąży i tak czasem wychodzą rzeczy nieprzewidziane, do których nie możesz się przygotować, np. "sympatyczna" rwa kulszowa...

Lily - 2007-10-18, 21:48

Na wczesnym etapie wiele rzeczy może spowodować poronienie. Czasem wydaje mi się, że lepiej mniej wiedzieć, jak człowiek ma skłonność do zamartwiania się o wszystko, co się może zdarzyć, zaszkodzić itp. Wczoraj widziałam nawet artykuł w Internecie o tym, że stres matki może spowodować wady u dziecka... I też tak mi się wydaje, ze stan psychiczny jest kluczowy, a zamartwianie się jest najgorszą trucizną (byłabym w tym dobra...).
Tobayashi - 2007-10-18, 22:30

Pewna mądra i doświadczona pani g-położnik, powiedziała mi, że "jak ciąża ma być, to będzie; jak ma się utrzymać, to się utrzyma". Nie brzmi to może zbyt górnolotnie, ale tak po prostu jest. Jesteśmy organizmami biologicznymi, poronienia i wady wrodzone zdarzają się także u zwierząt, czasem nic nie można na to poradzić.

A na dowód tego, że jak ciąża jest 'dobra', to się utrzyma, niech posłuży przykład mojej znajomej, która w swojej drugiej ciąży,w 6 miesiącu miała operację usunięcia wyrostka i to z zapaleniem otrzewnej (długa historia...wtedy nie było jeszcze USG), po czym po dwóch miesiącach zapalenie otrzewnej wróciło, bo nie było doleczone za pierwszym razem - nie dali jej tyle leków i antybiotyków ile trzeba z powodu ciąży. Jej stan generalnie był fatalny i lekarze już po pierwszej operacji stwierdzili, że to cud, że ciąża się utrzymała, ale po tych lekach jej dziecko na pewno nie będzie zdrowe ani normalne - budujące słowa, nieprawdaż? :evil:

No i urodziła w terminie, własnymi siłami zdrowego pięknego chłopca, który dzisiaj jest prymusem na studiach :mryellow:

Lily - 2007-10-18, 22:43

To aj tez mogę przykład podać - moja siostra starała się przez rok o dziecko, po zabiegu wycięcia torbieli na obu jajnikach, a jak już zaszła w ciążę to dostała duphaston. Potem zrobiła badania prenatalne (test Pappa) i wyszło, że jest duże prawdopodobieństwo, że dziecko jest chore, że ma wady genetyczne. Przeżyła horror, musiała czekać na amniopunkcję (do 16 tygodnia), a przed tym lekarz ją uprzedził, że musi odstawić leki i może poronić. Ale ja mówiłam, że gdyby dziecko było uszkodzone, to przez ten stres już by poroniła. Odstawienie duphastonu też nie spowodowało poronienia, ani amniopunkcja, no i dziecię okazało się zdrowe (no, ma małą "skazę" - przetokę w uchu, ale to nie jest coś, czego nie da się wyleczyć).
Takie podejście jakie opisałaś Tobayashi ponoć jest stosowane w praktyce w UK ;) U nas leki podtrzymujące podaje się profilaktycznie, tam z tego co piszą dziewczyny po teście ciążowym gratulują i zapraszają na wizytę dopiero po 12 tygodniu :)

Tobayashi - 2007-10-18, 23:13

Cytat:
Takie podejście jakie opisałaś Tobayashi ponoć jest stosowane w praktyce w UK ;) U nas leki podtrzymujące podaje się profilaktycznie, tam z tego co piszą dziewczyny po teście ciążowym gratulują i zapraszają na wizytę dopiero po 12 tygodniu :)


Tak, czytałam (oj na-czytałam ja ci się w ciąży, naczytałam wielu rzeczy ;-) ) o takim podejściu w UK, ale to, co powiedziała ta lekarka to raczej wynik jej obserwacji, a nie stosowanej praktyki. Chodziło jej o to, że czasem pomimo wielu starań i wysiłków lekarzy oraz chuchania na siebie kobieta i tak traci dziecko, a inna kobieta, która podchodzi na luzie lub jest wręcz nieostrożna w ciąży - rodzi zdrowe dziecko. Przecież jest tu tyle czynników, że nie można jednoznacznie powiedzieć, co zaszkodzi w przypadku danej kobiety, a co nie, oprócz oczywiście takich 'hardcorów' jak narkotyki, alkohol i papierochy, aczkolwiek niektórzy nawet co do tego ostatniego nie dają się przekonać ]:->

Lily - 2007-10-18, 23:18

Ja jestem takim dzieckiem papierosowym... a z moją siostrą mama zaszła w ciążę w trakcie leczenia gruźlicy, miała dużo prześwietleń płuc i u lekarza była tylko raz (prawdopodobnie gdyby poszła na początku ciąży kazaliby jej usunąć). No i co, obie urodziłyśmy się w miarę zdrowe, donoszone i odpowiedniej wielkości. Wszystkiego i tak nie da się zabezpieczyć i przewidzieć...
Tobayashi - 2007-10-19, 00:06

Tak, Lily, nie jest powiedziane, że dziecko po 9-miesięcznej "inhalacji" zaraz urodzi się z jakąś paskudną wadą, ale może wynikiem tego jest jakaś malutka wada, ot na przykład niedrożne zatoki czy coś takiego i nikt w zasadzie nie będzie tego łączył z tytoniem. Fakt faktem, dobrze jest by kobieta z niezbyt dobrymi nawykami przynajmniej w ciąży ograniczyła się ze swoją samo-destrukcją. A ambitniejsza kobieta zawsze dba o siebie i o swoje zdrowie, tak po prostu.
pao - 2007-10-19, 09:13

odnośnie nałogowych autodestrukcji...

jeśli mamy styczność z nałogiem to lepiej dla dziecka by mama ograniczyła niż rzuciła. przy gwałtownych zmianach (a taką jest rzucenie np palenia) w organizmie zachodzi bardzo silna reakcja detoksykacyjna i często wtórne zatoksycznienie. dla matki to by było "tylko" trudne, ale dla dziecka jest tragiczne. nawet gdyby do wtórnego nie doszło jakimś cudem to sam proces detoksykacji wpływa bardzo poważnie na dziecko. zatem nałogi należy rzucać przed ciążą.

ina - 2007-10-19, 09:43

pao napisał/a:
dbać trzeba o siebie bez ciąży, przed ciążą, po ciąży, i w ogóle.


Staram się dbać o siebie, dobrze się odżywiać, wysypiać. Niestety w związku z pracą nie zawsze jest to możliwe :-| Chciałabym wspomóc swój organizm jakimiś naturalnymi suplementami i wygospodarować trochę czasu na ruch na świeżym powietrzu - jest to bardzo trudne - bo pracuję od 9-17 - obiad jem około 18 :-( i jestem już tak zmęczona, że najchętniej zasnęłabym na kanapie przed tv.



pao napisał/a:
w pierwszym okresie ciąży najistotniejszy jest kwas foliowy


Czytałam ostatnio artykuł, że o dodatkowy kwas foliowy trzeba dbać już przed ciążą - co najmniej 3 miesiące. Ze najlepszym jego źródłem są warzywa liściaste, ale lepiej wspomóc sie dodatkową suplementacją.

malina napisał/a:
Ina,z tego co mi mówili lekarze to przynajmniej 6 msc trzeba odczekać,dobrze też zrobić badania na toksoplazmoze bo ta choroba może być przyczyną poronienia.


Malina, wiem o tym. Wcale się nie spieszymy z ciążą. Daje sobie czas, żeby dojść do siebie. Ale chciałabym w tym czasie lepiej zadbać o siebie.


Wszystkim bardzo dziękuję za cenne wskazówki i proszę o więcej ;-)

pao - 2007-10-19, 10:03

bo kwas foliowy jest potrzeby i przed ciążą. podobnie jak dobra morfologia i inne tam takie ;)
ina - 2007-10-19, 10:09

pao napisał/a:
bo kwas foliowy jest potrzeby i przed ciążą. podobnie jak dobra morfologia i inne tam takie ;)


Oczywiście się z tobą zgadzam. Ale naczytałam się tyle o jego zwiększonym zapotrzebowaniu dla kobiet w ciąży i przed ciążą m.in to:

Cytat:
Czy zażywanie kwasu foliowego w tabletkach jest rzeczywiście konieczne?

Tak, ponieważ trudno dostarczyć w codziennej diecie tak wiele produktów o wysokiej zawartości kwasu foliowego, aby pokryć zwiększone zapotrzebowanie i wspomóc zapobieganie wadom cewy nerwowej. Należy też podkreślić fakt, że długotrwałe przechowywanie i gotowanie warzyw niszczy kwas foliowy oraz, że kwas foliowy w tabletkach ma stuprocentową bioprzyswajalność, podczas gdy foliany z pożywienia przyswajane są tylko w pięćdziesięciu procentach.

martka - 2007-10-19, 10:11

ina, ja się przyznam, że w zasadzie nie przestałam brać kwasu foliowego pomiędzy nieudaną ciążą a aktualną
bodi - 2007-10-19, 10:13

ja sprawdziłabym, czy mam przeciwciała różyczki, żeby albo się uspokoić, że jestem odporna i nic mi nie grozi, albo ew. rozważyć szczepienie, lub wiedzieć, że w ciązy mam szczególnie uważać by unikać dzieci chorych na tę chorobę.
Poza tym podpisuję się pod poprzednimi postami.

ina - 2007-10-19, 10:16

martka, no właśnie o to mi chodzi. W wątku o suplementacji w ciąży dużo dziewczyn pisało że brało "tylko" b12 i kwas foliowy. Ja wiem, że najlepsze są witaminy w pożywieniu, ale różnie z tymi witaminami w dzisiejszych warzywkach.
kłapouchy - 2007-10-19, 10:19

nie zgadzam się z opinią, że jeśli ciaża ma się utrzymać, to się utrzyma - cholery dostawałam jak to słyszałam wcześniej kiedy nie mogłam donosić poprzednich ciąż i jak od lekarza po drugim poronieniu usłyszałam, że "mam pojechać na wczasy, się wyluzować, odczekać 3 m-ce i zachodzić w kolejną ciążę, a jak poronię po raz trzeci to zaczną szukać przyczyny, bo takie są standardy", gdybym nie zrobiła badań na własną rękę i sama nie znalazła przyczyny to mojego synka by najprawdopodobniej nie było, bo w ciąży z trombofilią nieleczoną donasza ją jedynie kilkanaście procent kobiet, przy leczonej trombofilii już 80%. To prawda, że większość poronień to przypadki (czy dokładniej rzecz biorąc przypadkowe wady genetyczne zarodka), ale jest też spora grupa poronień gdzie przyczyna poronienia leży w stanie zdrowia matki (lub- rzadziej ojca) i niestety te mogą się powtarzać. Przyczyn może być wiele - od bakterii, wirusów, problemów immunologicznych, hormonalnych, hematologicznych, morfologicznych, po rzadkie przypadki takie jak np. translokacja chromosomów u jednego z partnerów - nie piszę o tym, żeby kogoś straszyć, ale po to by uzmysłowić, że nie każda ciąża jeśli ma się utrzymać to się utrzyma, niektórym trzeba pomóc... nie chciałabym, aby ktoś przechodził przez to, co ja.
Ina masz teraz trochę czasu by przygotować się do kolejnej ciąży, możesz pomyśleć o zrobieniu kilku podstawowych badań, nie da się zbadać wszystkiego, nie ma też takiej potrzeby, ale kilka warto - dla pewności, nawet jeśli nic nie znajdziesz to będziesz mieć poczucie, że zrobiłaś wszystko co mogłaś, by to się nie powtórzyło, ze swojego doświadczenia wiem też, że takie działanie ma pozytywny wpływ na psychikę. Warto przeanalizować swój stan zdrowia, oraz choroby występujące w najbliższej rodzinie - jeśli zdarzały się często np. problemy z tarczycą warto sprawdzić hormony tarczycy, jeśli problemy z układem krzepnięcia - warto zbadać układ krzepnięcia itd. Myślę, że niezależnie warto zrobić posiew z szyjki, badanie w kierunku chlamydii, ueroplazmy, mykoplazmy (to bakterie często wywołujące poronienia) bakteriami bardzo łatwo się zarazić, nawet korzystając z np.basenu, niektóre zakażenia bakteryjne przebiegają całkowicie bezobjawowo, dlatego warto to wykluczyć. Dla diagnostyki ma też znaczenie rodzaj poronienia i etap na którym do niego doszło - czy była to ciąża obumarła, poronienie samoistne, puste jajo płodowe (przy ciąży obumarłej zwłaszcza w II trymestrze warto zbadać przeciwciała i układ krzepnięcia, czytałam, że przyczyną pustego jaja płodowego może być bakteria w nasieniu, przyczyną poronienia samoistnego z wcześniejszymi plamieniami może być niedobór progesteronu itd) niektóre badania zwłaszcza hormonalne warto zrobić dopiero, kiedy cykl hormonalny się unormuje, zwykle po 3 miesiącach - najlepiej po konsultacji z lekarzem. Nie chciałabym byc źle zrozumiana - nie mówię o robieniu tych wszystkich badań, ale o kilku, które mogą mieć znaczenie, zawsze trzeba brać pod uwagę indywidualny przypadek.
Co do innych rzeczy odnośnie przygotowania się do ciąży - odżywiania, ruchu, nastawienia psychicznego, to dziewczyny juz wszystko napisały, ja bym zadbała o kwas foliowy w okresie przedprenatalnym, a nie dopiero w pierwszym trymestrze (ja brałam tabletki, ale jeśli jesteś pewna, że jesteś w stanie zapewnić sobie wystarczającą ilość dietą, to nie musisz)

martka - 2007-10-19, 10:24

Cytat:
ale różnie z tymi witaminami w dzisiejszych warzywkach

dlatego właśnie uznałam, ze warto jednak ciągle brać ten kwas foliowy. wiedziałam, że bardzo chcemy dziecka i będziemy probować kiedy tylko będziemy gotowi.

poza tym w zasadzie dziewczyny napisały wszystko. jakoś diametralnie sposobu odżywiania nie zmieniałam przed ciążą. jedynie co...to odstawiłam zupełnie herbatę zieloną (której piłam sporo) i czarną (która zdarzała się sporadycznie).
na basen jak chodziłam tak chodzę. zrezygnowałam za to z siłowni (jak sie tylko dowiedziałam, że jestem w ciąży), bo uznałam, że jednak za duży daję sobie wycisk; stwierdziłam, że lepiej to po prostu zastąpić spacerami na świeżym powietrzu. nie chciałam się zbytnio nadwyrężać.

arete - 2007-10-19, 10:52

ina napisał/a:
Czy zażywanie kwasu foliowego w tabletkach jest rzeczywiście konieczne?

Tak, ponieważ trudno dostarczyć w codziennej diecie tak wiele produktów o wysokiej zawartości kwasu foliowego

Myślę, że te zalecenia powstały w oparciu o tradycyjną, nie zawsze racjonalną dietę. Wegetarianie z reguły spożywają więcej kwasu foliowego, ale ja osobiście nie jestem zdeklarowanym wrogiem suplementacji i uważam, że nie zaszkodzi przyjmować tę witaminę, zwłaszcza, że to może dać Ci poczucie, ze dbasz o swoje przyszłe dziecko. Ja brałam kwas foliowy; najtańszy jaki znalazłam to ten firmy Puritan's Pride - 250 tabletek kosztuje kilkanaście złotych.

pao - 2007-10-19, 10:56

jednej rzeczy nie rozumiem? dlaczego piszę że przed ciąża to takie ważne? przecież od dawien dawna ciąże nie były planowane. planowanie ciąży (że o płci nie wspomnę) to stosunkowo nowa praktyka). mało która mama przed ciążą wie, ze w niej będzie. zatem suplementowanie przed ciążą na wypadek ciąży uważam za bezsensowne. inaczej gdy mamy niedobory i suplementujemy dla siebie. wtedy po prostu dbamy o nas a nasze przyszłe dziecko tylko na tym skorzysta.

zatem przed ciążą dbajmy o siebie a w ciąży o siebie i dziecko :)

p.s. oczywiście jeśli są jakieś komplikacje zdrowotne i jest potrzeba dożywienia organizmu "na wypadek" to inna sprawa. wtedy rzeczywiście warto sie do ciąży przygotować. niemniej to przygotowanie to tez przede wszystkim zadbanie o siebie. zdrowa mama (i fizycznie i psychicznie i emocjonalnie) ma dużo większe szanse na zdrową ciążę :)

siwa - 2007-10-19, 11:05

Zgadzam się całkowicie ze stwierdzeniem pao. W moim przypadku ciąża nie była planowana, ale mimo to ze względu na dietę vegańską zwracałam bacznie uwagę na to co jem, starałam się nawet zdobywać warzywka (oczywiście w miarę możliwości) od znajomych, którzy nie używają żadnych nawozów etc.. a poza tym wszyscy znajomi śmiali się ze mnie, że na punkcie zdrowego odżywiania to mam takiego hopla jak mało kto;p Większość z nas i tak ze względu na specyfikę wegetarianizmu/veganizmu odżywia się naprawdę zdrowo, więc kiedy dowiadujemy się o ciąży to po prostu troszczymy się i o samą dietę i o nas podwójnie;)
arete - 2007-10-19, 11:10

pao napisał/a:
dlaczego piszę że przed ciąża to takie ważne? przecież od dawien dawna ciąże nie były planowane.

Dawniej pewnie dieta była lepsza (na pewno bardziej organiczna) i pewnie nie znano związku między wadami cewy nerwowej a niedoborami kwasu foliowego. Poza tym, cewa kształtuje sie na bardzo wczesnym etapie, wtedy, gdy wiele kobiet nie wie, że są w ciąży.

pao - 2007-10-19, 11:21

masz rację arete. tylko tu kłaniają sie dwie kwestie:

mamy wegetariańskie które na co dzień dbają by jakość ich jedzenia była odpowiednia

mamy inne nie dbające najczęściej (oczywiście są wyjątki po obu stronach) o to co jedzą i ratujące sie różnymi specyfikami.

mamy dbające o swoje jedzenie nawet w przypadku jakiś komplikacji dość szybko potrafią wyrównać niedobory czy zwiększone zapotrzebowanie, mamy zatoksycznione i jedzące byle co, liczą że dana mieszanka witaminowa zastąpi im dobre jedzenie...

myślę, że te zalecenia o braku kwasu foliowego przed ciążą dotyczą się raczej tych drugich mam.

martka - 2007-10-19, 11:56

jednakowoż jeżeli ktoś ma ciążę w planie w bliskiej przyszłości to branie dodatkowo kwasu foliowego raczej nie zaszkodzi, a już na pewno wspomoże... przynajmniej nasze samopoczucie :-)
zina - 2007-10-19, 12:10

Przychylam sie do opinii o braniu kwasu foliowego przed ciaza. Sama zaczelam go brac pare miesiecy przed planowanym poczeciem a po lutowym poronieniu nawet podwojna dawke wedlug zalecen lekarza (nie mialam zadnych sensacji zoladkowych czy tym podobne).
Po pierwszym nieutrzymaniu ciazy do rownowagi psychicznej doszlam stosunkowo szybko i w obecna ciaze zaszlam dokladnie w 3 cyklu.
Najwazniejszym czynnikiem przed planowana ciaza jest moim zdaniem dobre samopoczucie obojga partnerow i pozytywne myslenie.
Sama jeszcze porobilam najwazniejsze badania z krwi, ktore wyszly mi bardzo dobre.
ina trzymam kciuki i tylko sie za bardzo nie stresujcie i dajcie sobie troche czasu a wszystko bedzie dobrze :-D

arete - 2007-10-19, 12:40

pao napisał/a:
mamy zatoksycznione i jedzące byle co, liczą że dana mieszanka witaminowa zastąpi im dobre jedzenie...

myślę, że te zalecenia o braku kwasu foliowego przed ciążą dotyczą się raczej tych drugich mam.

Też tak myślę, dlatego wyżej napisałam:
arete napisał/a:
Myślę, że te zalecenia powstały w oparciu o tradycyjną, nie zawsze racjonalną dietę.

melindah - 2007-10-19, 14:39

Witam. Chcialam sie odniesc do wypowiedzi Klapouchow. Zgadzam sie w calej rozciaglosci. Ja rowniez jestem po przejsciach (dwie obumarle ciaze) i tez sie strasznie zloscilam, jak lekarze wmawiali mi, ze to byly dwa zbiegi okolicznosci. Gdybym sama nie zrobila sobie wielu badan, najprawdopodbniej bylabym juz po trzecim takim zbiegu okolicznosci, a jest przeciwnie: jestem w trzecim miesiacu ciazy i chociaz jest to ciaza wysokiego ryzyka, jak na razie wszystko jest ok i po raz pierwszy jestem dobrej mysli. Dlatego ja osobiscie jestem zwolenniczka rzetelnego przygotowania sie do ciazy, a argumenty, ze od setek lat kobiety zachodzily w ciaze bez przygotowania do mnie w ogole nie trafiaja. Faktem jest, ze dzis duzo wiecej kobiet ma rozne problemy z ciaza, niz dawniej. A skoro medycyna jest bardziej rozwinieta, to dlaczego nie korzystac z jej dobrodziejstw? Szczerze zazdroszcze kobietom, ktore przez cala ciaze prowadza zupelnie normalny tryb zycia albo pomimo nieleczonych (lub leczonych nieprawidlowo) chorob, wbrew prognozom lekarzy, rodza zdrowe dzieci. Ale skoro mamy mozliwosc uniknac chociaz czesci niebezpieczenstw, to dlaczego zdawac sie na lut szczescia? Wcale nie strasze, jesli Inie utrata ciazy przytrafila sie raz, to rzeczywiscie najprawdopodobniejsze sa wady zarodka i nie znajdzie zadnych innych przyczyn. Mimo tego, ja na jej miejscu zrobilabym przynajmniej badania na toksoplazmoze i rozyczke oraz morfologie krwi.
Tobayashi - 2007-10-19, 15:13

No tak, fakt, łatwo się mówi mamom (w tym i piszącej te słowa), które poród lub dwa mają już za sobą. Trudno postawić się na miejscu kobiety, która bardzo chce mieć swoje dziecko i której to się raz lub więcej nie udało. Tym łatwiej mówi się lekarzom, którzy nie muszą się angażować w sprawy swoich pacjentek, raczej obserwują rzeczywistość i podliczają statystyki. Ale tak jak napisałam wcześniej, uważam, że każda kobieta powinna postępować w zgodzie ze sobą - zrobić te badania, które ją uspokoją czy wyjaśnią co było lub może być nie tak.
pao - 2007-10-19, 15:18

Cytat:
zrobić te badania, które ją uspokoją czy wyjaśnią co było lub może być nie tak.


bo i na tym też opiera się zdrowie psychiczne :) spokojna i szczęśliwa mama to podstawa :)

martka - 2007-10-19, 15:21

pao napisał/a:
spokojna i szczęśliwa mama to podstawa :)

czasem jednak nie wystarczająca podstawa

agata - 2007-10-30, 16:46

Ina, przede wszystkim nie stresuj sie tym. Ja zbytnio sie nie przygotowywalam, kilka miesiecy wczesniej rzucilam palenie i zaczelam brac kwas foliowy. Do tej pory biore suplementy bo obawiam sie ze warzywa ktore kupuje nie sa wystarczajaco zdrowe. Nie robilam przed ciaza zadnych badan a w ciazy tylko morfologie i usg.
Alispo - 2007-11-11, 22:17

ad.kwas foliowy: hxxp://www.folik.pl/serwis.php?s=1561&pok=32406]hxxp://www.folik.pl/serwis.php?s=1561&pok=32406
w sumie nie jest to takie nierealne odpowiednia ilosc zapewnic w diecie..ale tez nie takie hop-siup,zmienne mam odczucia ;-) a wy?
moze wiecie jaka jest ilosc kw.foliowego w drozdzach?ciekawa jestem ile w Vegevicie go jest.

sylv - 2010-03-03, 17:45

OK, odświeżam temat ;)

- morfo mam ok
- B12 poprawiam ;)
- mam już skierowanie na badanie w kierunku tokso i różyczki
- kwas foliowy rozumiem, że nie zaszkodzi jak zacznę brać już teraz...

Czy jeszcze powinnam sobie zrobić jakieś badania? moja mama jest wcześniakiem, ma za sobą poronienie, mój brat też jest wcześniakiem...

dżo - 2010-03-03, 17:58

sylv napisał/a:
kwas foliowy rozumiem, że nie zaszkodzi jak zacznę brać już teraz...

Niekoniecznie, suplementacja nie jest obowiązkowa, lepiej zjadać odpowiednią ilość warzyw i owoców codziennie. Będąc w ciąży ważyłam i liczyłam ile mniej wiecej należałoby ich zjadac i wyszło mi, że po 0,5 kg jednych i drugich. Gdzieś czytałam, że tabletkowy kwas foliowy wcalke nie jest taki bezpieczny, jak znajdę szczegóły to wkleję.

Prosiaque - 2010-03-03, 18:22

zrób jeszcze badania na cytomegalię. ja zrobiłam duzo badań prze zajsciem, bo w rodzinie zdarzały się problemy z tarczycą, a do tego mam zapobiegliwego lekarza i pracuję w suzbie zdrowia. zrób komplet, nie ma sie co szczypać:
cytomegalia igm igg
toksoplazomoza igm igg
rózyczka - tyż
morfologia classic, hormony tarczycy, próby nerkowe, wątrobowe, cytologię, poziom cukru. oznaczyc warto bo bedzie potrzebna formalnie:grupa krwi i próbbę wassermana. ja zrobiłam jeszcze test płytkowy na HIV, ale to ze względu na specyfike miejsca pracy :shock:
no i najwazniejsze- proponuje zaszczepic się na zapalenie wątroby typu B jak najszybciej (lekarz będzie wiedział co i jak). tyle dziwnych rzeczy mozna złapac w szpitalu...to nie obowiazkowe i nie refundowane, ale warto.

sylv - 2010-03-03, 21:28

Prosiaque napisał/a:
proponuje zaszczepic się na zapalenie wątroby typu B jak najszybciej

jestem zaszczepiona na A i B
Prosiaque napisał/a:
ja zrobiłam duzo badań prze zajsciem, bo w rodzinie zdarzały się problemy z tarczycą,

o właśnie.... moja mama ma usuniętą tarczycę...

Dzięki!!!

dżo napisał/a:
jak znajdę szczegóły to wkleję.

super!

dżo - 2010-03-03, 22:03

sylv, hxxp://dziecko.onet.pl/36916,5,7,gdy_kwas_foliowy_szkodzi,1,artykul.html
Prosiaque - 2010-03-04, 18:28

dżo napisał/a:
sylv, hxxp://dziecko.onet.pl/36916,5,7,gdy_kwas_foliowy_szkodzi,1,artykul.html

co do artykułu - lepsza astma chyba niz wady cewy mózgwej, od których wlos sie jezy...

Lavinia - 2010-03-04, 19:14

Zaszczepilam sie dzis na rozyczke (lekarz mnie namawial), maja tylko w pakiecie 3 w 1, tzn.: rozyczka, odra i swinka. Powiedzialam pielegniarce ze odre juz mialam...i zapytalam ja czy to nie bedzie w jakis sposob niebezpieczne, powiedziala ze nie.
Lily - 2010-03-04, 19:22

Prosiaque napisał/a:
co do artykułu - lepsza astma chyba niz wady cewy mózgwej, od których wlos sie jezy...
mowa chyba o późnych etapach ciąży - a wady cewy nerwowej powstają dużo wcześniej
sylv - 2010-03-04, 19:50

dżo, dziękuję!! :*

Tam jest napisane:
"Jak jednak mówi Davies, chociaż przyjmowanie suplementów kwasu foliowego w późniejszym okresie ciąży potencjalnie mogło powodować problemy, naturalny kwas foliowy zawarty w zielonych warzywach liściowych, niektórych orzechach i owocach nie zwiększał zagrożenia. Także przyjmowanie kwasu foliowego we wczesnym okresie ciąży nie wiązało się z ryzykiem.
Lekarze zalecają kobietom przyjmowanie kwasu foliowego przez miesiąc przed poczęciem oraz w pierwszym trymestrze ciąży - ale nie dłużej – jako sposób na zmniejszenie liczby dzieci rodzących się z wadami cewy nerwowej, zwłaszcza rozszczepem kręgosłupa. Jedna trzecia matek bierze kwas foliowy przed zajściem w ciążę, ale niektóre kontynuują w czasie ciąży – jako oddzielny suplement lub wraz z innymi witaminami."

więc chyba będę ten folik wrzucać... ale dobrze wiedzieć, żeby nie przeginać później...

Pytanie do dziewczyn, które robiły test na toxo:
robiłyście Ig G czy M też? bo mi gin kazała zrobić tylko G...

Prosiaque - 2010-03-04, 20:32

robiłam i na przebytą i na aktualne zakażenie.żeby wszystko było jasne.
Lavinia - 2010-03-04, 20:41

A ja dzis zapytalam pielegniarke o szczepienie ewent.na toxoplazm., ale powiedziala ze nie szczepia... :shock:
Alispo - 2010-03-04, 20:43

To pasozyt,wiec sie nie zaszczepisz;)
Malati - 2010-03-04, 21:12

Ja od czasu do czasu łykam suplementy zawierające też kwas foliowy i szczerze powiedziawszy perspektywa,prawdopodobnie minimalna, astmy mnie nie rusza.Tego typu rewelacyjnych badań,nie do końca sprawdzonych jest mnóstwo,dla mnie podane źródło tego odkrycia jest mało rzetelne,jakoś to do mnie nie przemawia.Ale każdy robi to co uważa za słuszne ;-)
daria - 2010-03-04, 21:13

sylv, zrób sobie badanie na chlamydię, ja zrobiłam i okazało się, że miałam.. wystarczy wziąć wtedy jedną tabletkę, a z chlamydią ciąży można nie utrzymać.. z zarazić się można nawet w toalecie..

no i powodzenia w staraniach :*

mono-no-aware - 2010-03-04, 21:34

Ja jestem przeciwniczką brania kwasu foliowego, no chyba, że ktoś ma z nim problemy. Generalnie uważam, że jak wszystko przebiega podczas ciąży dobrze, to wszelka suplementacja jest niekorzystana. Ja przed ciążą nie suplementowała kwasu, potem na początku zaczęłam (bo taki trend) i zrobiłam sobie po miesiącu badanie poziomu - z ciekawosci. Norma była chyba do 15, a ja miałam z 30. Pytam więc mojego ginekologa czy to oki. Oczywiscie mi odparł, że za dużo nigdy nie zaszkodzi. Śmiech na sali. Sporadycznie też brałam jakąś multiwitaminę, bo musiałam brać w czasie ciąży antybiotyk, ale potem zaniechałam, widząc, że morfologię i inne w normie. Więc generalnie jak ktoś nie ma anemii i jakiś wskazań do suplementacji to odradzam.

Przed ciąża polecam zrobić - oprócz podstawowych badań - IgM i IgG toxoplazmozy i cytomegalii.

[ Dodano: 2010-03-04, 21:38 ]
Pytanie do dziewczyn, które robiły test na toxo:
robiłyście Ig G czy M też? bo mi gin kazała zrobić tylko G...

Należy zrobić oba parametry, bo tylko oba dają wiarygodny wynik. Co innego oznaczają dwa dodatnie, co innego dwa ujemne, a co innego dodatni-ujemny i na odwrót. Wiem, co piszę, byłam po konsultacji u lekarki od chorób zakaźnych :) , bo mi w ciąży wyszła toxo dodatnia. Zresztą to i tak nie jest jeszcze b. dokładne badania, bo niektóry kobiety mają dodatnie parametry, a nie mają aktywnej choroby (takie stany mogą się utrzymywać przez kilka lat). Wtedy należy zrobić badanie PCR toxo (żeby stwierdzić czy w krwi znajduje się DNA toxo gondi).

Prosiaque - 2010-03-04, 21:47

chlamydię tez zrobiłam, koniecznie warto to zrobić, bo dziadostwo rzeczywiście niebezpieczne dla ciąży. Daria ma rację!
dżo - 2010-03-04, 21:47

Mam podobne zdanie jak mono. W przypadku osób, które sa świadome jak ważne jest prawidłowe, zdrowe odżywianie suplementacja wydaje się zbędna.
Sama nie łykałam kwasu foliowego, skupiłam się na odpowiednim bilansowaniu codziennej diety i jak pisałam wcześniej wystarczy zjeść dziennie po 0,5 kg warzyw i owoców aby zapewnić sobie odpowiednią ilość folianów.

sylv - 2010-03-04, 22:44

euridice napisał/a:
sylv, brałaś niedawno tabletki na malarię, no nie? Nie znam się, ale taki mi tylko przyszło do głowy, że może trzeba potem trochę "odczekać"?
Pewnie już to zrobiłaś, ale jeśli nie, to może rzuć okiem na ulotkę :)

Malarone jest niebezpieczny tylko w ciąży. ale PODOBNO trzeba odczekać 6 m-cy po szczepieniu na żółtą febrę, którą miałam w listopadzie, więc jeszcze poczekam.
Cytat:
no i powodzenia w staraniach :*

:-D
Cytat:
generalnie jak ktoś nie ma anemii i jakiś wskazań do suplementacji to odradzam.

dżo napisał/a:
Mam podobne zdanie jak mono. W przypadku osób, które sa świadome jak ważne jest prawidłowe, zdrowe odżywianie suplementacja wydaje się zbędna.

no generalnie ja też mam takie zdanie... tylko po tym moim b12 to już na zimne dmucham... wb12 i kwas foliowy są powiązane, prawda? czy wobec tego powinnam to jakoś zbadać? kurde, nie wiem.. :-/ przez te historie wcześniaczo-poronieniowe w mojej rodzinie jestem przewrażliwiona. :-?
Prosiaque napisał/a:
hlamydię tez zrobiłam, koniecznie warto to zrobić, bo dziadostwo rzeczywiście niebezpieczne dla ciąży. Daria ma rację!

dzięki. ja kiedyś robiłam (ujemna), ale jak to tak łatwo załapać...

idę jutro na toxo, różyczkę i hormony, zobaczę, co tam jeszcze da się dołożyć do pakietu...

martka - 2010-03-04, 22:50

sylv, jeszcze co do kwasu foliowego, myślę, że w mojej diecie go nie brakowało, oprócz tego suplementowałam, w zasadzie nie przestałam suplementować po poronieniu, bo wiedziałam, ze będziemy dalej próbować... do czego dążę: później parę razy się natknęłam na artykuły, w których wykazywano związek dużych ilości kwasu foliowego w organizmie kobiety z poczęciem bliźniąt. miej na uwadze po prostu ;-)
- 2010-03-04, 23:07

sylv, ale fajnie :) )))
Lavinia - 2010-03-05, 17:44

Alispo napisał/a:
To pasozyt,wiec sie nie zaszczepisz;)

O rany, rzeczywiscie !!! :oops:
ale strzelilam...jak szczerbaty w kraty ! :lol:

sylv - 2010-03-16, 14:24

odebrałam wyniki.
toxo IgG ujemna, < 3.0 (ujemne zaczyna się od <7.2) mono, czy ja powinnam sobie jednak zrobić wobec tego jeszcze to IgM? i to znaczy, że nie mam przeciwciał, czyli mogę sięzarazić, tak? :-(

różyczka przeciwciała 36.5 (obecne od >10) - czyli że nie muszę się już szczepić, tak?

no i CMV IgG dodatni 12.4 (a jest dodatni już od >0.6!!! ) czy to znaczy, że mam się cieszyć, bo mam przeciwciałą i nabytą odporność, czy zmartwić? doczytałam się, że to może po prostu oznaczać kontakt kiedyś z wirusem, i że kontakt z wirusem CMV jest dość powszechny, ponad połowa z nas po dodatnie przeciwciała w klasie IgG. czyli teraz muszę zrobić to IgM?

zestresowałam się :-(

a piszę dlatego, że jak poszłam się zarejestrować z wynikiem z powrotem do lekarza, to w rejestracji podali mi najbliższy termin LISTOPAD :shock: muszę iść prywatnie, najwyraźniej. a gdybym nie miała kasy? tak się w PL ralizuje "politykę prorodzinną", buhahaha.

dżo - 2010-03-16, 15:51

sylv, a jeśli powiesz, że chcesz się zarejestrować w związku z ciążą to może termin będzie bliższy? U mnie w przychodni są dwa grafiki, dla kobiet w ciąży i nie w ciąży. Nie musisz przecież mówić dokladnie, że chodzi o planowaną ciążę.
sylv - 2010-03-16, 16:35

dżo napisał/a:
sylv, a jeśli powiesz, że chcesz się zarejestrować w związku z ciążą to może termin będzie bliższy? U mnie w przychodni są dwa grafiki, dla kobiet w ciąży i nie w ciąży. Nie musisz przecież mówić dokladnie, że chodzi o planowaną ciążę.

może racja... ja dzisiaj powiedziałąm w rejestracji, że to od tej lekarki dostałam skierowanie na badanie i przynoszę wyniki - to mi powiedziała babka w rejestracji, że mam przyjść jak lekarka będzie przyjmować i ją poprosić, żeby mnie przyjęła :shock: no i tak muszę zrobić, pytanie, czy ona da radę mnie gdzieś wcisnąć, bo jest na maksa obłożona. no ale ogólnie kosmos, lekarz zleca badanie i potem nie ma szans siędo niego z wynikami tego badania dostać... i to jest szpital kliniczny... masakra.

zależy mi na tej lekarce, jst ginem, położnikiem i endokrynologiem, prowadziła ciąże moich koleżanek. przyjmuje prywatnie też, ale już zapłaciłam 100 za badania krwi (bo za darmo masz dopiero jak urodzisz chore dziecko albo poronisz :-/ ) i teraz kolejna 100 mnie pewnie czeka. :-|

vegAnka - 2010-03-16, 16:56

sylv, super nowina! :-D tez zycze powodzenia w staraniach :-)

martka napisał/a:
później parę razy się natknęłam na artykuły, w których wykazywano związek dużych ilości kwasu foliowego w organizmie kobiety z poczęciem bliźniąt. miej na uwadze po prostu
u mnie sie to nie sprawdzilo ;-)

ojej tych badan tez sie narobilam jak juz zdecydowalismy sie na dzidzie...

sylv - 2010-03-16, 16:59

vegAnka napisał/a:
ojej tych badan tez sie narobilam jak juz zdecydowalismy sie na dzidzie...

napisz, napisz!!
ja, jako:
1. rasowa hipochondryczka i panikara
2. z historią poronień i wcześniactwa w rodzinie
chętnie poczytam.

vegAnka - 2010-03-16, 17:20

bardzo prosze :-) nie wiem czy cos pomoze bo robilam glownie badania krwi. mialam problem z uzyskaniem okresu po 13 latach tabletek anty. przez ponad rok nie mialam okresu, za to duze zaburzenia hormonalne (krostki). po roku zdecydowalam sie na akupunkture, gdzie bylam na okolo 8 seansach. gdzies miesiac po zakonczeniu akupunktury dostalam okres :-) nie wiem czy to zbieg okolicznosci, czy ta akupunktura zadzialala. miedzy czasie robilam badania krwi co 3 miesiace, a chodzilo o to ze nie mialam wystarczajaco ferytyny (raczej mialam jej baaardzo malo). oczewiscie staralam sie dobrze odzywiac ale bralam tez suplementy zelaza (roslinne). ta ferytyna rosla baaaardzo powoli....

na toxo nie mam przeciw cial, wiec musialam uwazac przez cala ciaze. ale nie jest to takie uciazliwe. jedyne co jest uciazliwe to chodzenie na badanie krwi co miesiac aby sprawdzic czy miedzy czasie nie zkazilam sie toxo.

mimo iz po wielu badaniach wyniki mialam wszystkie ok, tez mialam poronienie a raczej puste jajo.

w tej ciazy biore suplementy tzn witaminy.

wit B12 i kwas foliowy radze tez brac przed zajsciem w ciaze.

sylv - 2010-03-16, 20:26

dzięki Ania! :mryellow:

jeszcze odebrałam hormony i:
FSH 11.7
estradiol 107.1
(robiłam w 13. dniu cyklu - chyba to dobry wynik jest? ktoś się zna? :-P

a prolaktyna mi wyszła 5.65 ng/ml, a norma niby 6-29.9... ale nic nigdzie nie znalazłam o "za niskim" poziomie, tylko że zbyt wysoki może oznaczać kłopoty.

tabletki anty brałam 8 lat z przerwami, ale nie miałam problemów z powrotem do w miarę regularnej menstruacji.

daria - 2010-03-16, 20:48

sylv, a kiedy odstawiłaś tabletki?
prolaktyną się nie przejmuj, za wysoka nie jest ok.
ja zresztą robiłam badania hormonalne dwa miesiące przed zajściem w ciążę i miałam za dużo testosteronu i dhea za mało :->
w każdym razie.. nie miałam jajeczkowania, hormonów za dużo i mało a udało się... i nie przeszkodziło Nacie nawet rozwijanie się w ciąży pozamacicznej ;-) która okazała się normalną zdrową ciążą :mryellow:
będzie dobrze! trzymam kciuki!

arete - 2010-03-16, 20:52

sylv, też nie słyszałam, żeby niski poziom prolaktyny był problemem, raczej za wysoki poziom może zaburzać owulację. FSH powinno być jak najniższe, Twoje jest chyba ok, choć tu ważny jest dzień cyklu (zwykle badania FSH robi się na początku cyklu), przed owulacją FSH rośnie. Estradiol przedowulacyjny, więc możecie działać. ;-) Wedle mojej skromnej wiedzy, hormonalnie jest wszystko ok. :-)
Tak sobie myślę, ze skoro piszesz, że jesteś
Cytat:
rasowa hipochondryczka i panikara,
może warto złapać trochę spokoju i luzu?
sylv - 2010-03-16, 20:52

daria napisał/a:
sylv, a kiedy odstawiłaś tabletki?

w październiku.
daria napisał/a:
będzie dobrze! trzymam kciuki!

dziękuję :*
arete napisał/a:
może warto złapać trochę spokoju i luzu?

o tak :mryellow: tylko chcę jednak te badania porobić wszystkie i mieć tyle z głowy..

daria - 2010-03-16, 22:11

sylv, a kiedy planujecie zacząć starania że tak zapytam wprost? bo najlepiej po rocznej przerwie od tabletek jest zacząć, a na pewno pół roku to minimum.. organizm się oczyści.. teraz też możesz mieć jeszcze zaburzone ilości hormonów..
sylv - 2010-03-16, 22:20

pół roku minęło już (przeliczyłam jeszcze raz, jednak od września). mi gin powiedziała, że możemy spokojnie działać, jeżeli te badania wyjdą ok ;-) a czemu rok się powinno czekać? i co z tym oczyszczaniem? bo ja tylko mam takie info, że można mieć cykl bezowulacyjne w pierwszych miesiącach po odstawieniu, więc siłą rzeczy w ciążę się nie zajdzie...
tyle, że ja teraz biorę naproxen na te moje nieszczęsne więzadła w kostce, więc muszę poczekać aż skończę i tak. także jakoś na wakacje.

daria - 2010-03-16, 22:23

sylv, tak mi lekarz mówił, że organizm dochodzi do siebie przez ten czas... ale jak wyniki masz dobre, to myślę, że nie ma przeszkód :-)
ja akurat czekałam rok.. ale dlatego, że nie wychodziło wcześniej.. zaczęłam jakoś po 8 miesiącach od odstawienia :-)

nitka - 2010-03-17, 08:32

sylv, ja nie jestem expertem oczywiście, ale sama brałam kwas foliowy przez drugi i trzeci msc. ciąży codziennie, i jak mi się przypomniało do 6go. Nie byłam w stanie sobie dostarczyć niczego, jako, że rzygałam ok. 7-9x na dobę do 6go msc, później do 8go do 2-3x :mrgreen:

Z badań już w ciąży miałam:
- grupę krwi
- HIV
- HPV

powodzenia :-D


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group