| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Muszę Wam opowiedzieć... - ups...
magdusia - 2007-12-17, 21:19 Temat postu: ups... Nadia poraz pierwszy powiedziała
cholela
ups....moja wina
malina - 2007-12-17, 21:27
| magdusia napisał/a: | Nadia poraz pierwszy powiedziała
cholela |
To ja wole nie przytaczać czym nas Zuzia kilka razy uraczyła .Ma świetną pamięc do wszystkiego co choć raz usłyszy Do tego świetnie wie kiedy go pózniej użyć...
majaja - 2007-12-17, 21:33
Mironowi cholela też się wymskła , ale na szczęście w moldę jeza bardziej mu się podoba
martka - 2007-12-18, 08:36
| majaja napisał/a: | | w moldę jeza |
alcia - 2007-12-18, 09:10
| malina napisał/a: | To ja wole nie przytaczać czym nas Zuzia kilka razy uraczyła .Ma świetną pamięc do wszystkiego co choć raz usłyszy Do tego świetnie wie kiedy go pózniej użyć... |
hehe, miałam coś podobnego napisać
Najlepsze było, jak kiedyś wyciągnęłam z reklamówki nowe spodnie dla niej, mówię - Kaja, patrz jakie fajne!!!!! A Kaja z zachwytem na twarzy: Zajebiste!
Wiem, nie ma czym się chwalić (już pominę, co powiedziała, kiedy zrzuciła talerz niechcąco na podłogę)
Na szczęście więcej się to nie powtórzyło...
Ewa - 2007-12-18, 09:51
| alcia napisał/a: | | A Kaja z zachwytem na twarzy: Zajebiste! |
Nie przejmuj się Alcia, to słowo znalazło się już nawet we współczesnym słowniku języka polskiego
kamma - 2007-12-18, 10:15
| magdusia napisał/a: | poraz pierwszy powiedziała
cholela |
Po raz pierwszy?! Czym Ty się martwisz
Irma jest o rok młodsza, a używa czasem takiej łaciny, że szok. Ostatnio chodziła sobie po mieszkaniu i powtarzała "piejdole". Mój mąż jest za bardzo do mojego ojca podobny Irma wysłuchuje czasem istnych koncertów życzeń. Nie wiem, czemu mnie to nie przeraża. To przecież tylko jeden z wielu możliwych układów liter, dlaczego jedne układy mają być gorsze od innych
pao - 2007-12-18, 10:54
ja jako dziecko dostałam na mikołajki trójwymiarową kartkę z mikołajem. w tamtych czasach to było COŚ więc gdy tylko zobaczyłam tatę krzyczę do niego:
-tato tato! zobacz jaki zaje...sty mikołaj!!!
mój tata wtedy jeszcze w ogóle nie klął....
malina - 2007-12-18, 11:42
| alcia napisał/a: | Wiem, nie ma czym się chwalić |
Dobra,to też się pochwale
Zuzia skończyła 2 lata,babcia zabrała ją na lody.Wybrała sobie smak,dostała loda,stoją przy kasie-było pełno ludzi akurat- i moja mama płaci.Zuzia spróbowała i na cały głos (dodam,że bardzo wyraznie mówi "r" więc nikt nie miał wątpliwości) "O ja pier.... babciu!Jakie pyszne lody" W trakcie jedzenia jeszcze kilka razy zapewniała moją mame jakie są dobre
Nastepna scenka - Zuzia była u mojej mamy,ja zostawiłam tam portfel a był mi potrzebny nr dowodu.Dzwonie więc,zeby mi podał.Jak wyciągała dowód mówi do Zuzi "Zobacz jaki mama ma tu bałagan",a ona na to "Nie martw się babciu,jak mama przyjedzie to to wszystko wypier..."
I skąd ona to bierze ??
majaja - 2007-12-18, 12:08
| malina napisał/a: | I skąd ona to bierze ?? |
Od ludzi z którymi przebywa
Mnie przeraża fascynacja Mirona piwem, rozpakowywanie zakupów zaczyna od butelek piwa i robi to z takim zaangażowaniem, że aż czekam aż panie w żłobku zaczną dziwnie na nas patrzeć...
kofi - 2007-12-18, 12:09
| kamma napisał/a: | | Nie wiem, czemu mnie to nie przeraża. |
Masz bardzo fajny podpis, mówię zupełnie powaznie, chętnie bym go sobie wpisała, ale nie będę małpować.
U nas w domu, jak ktoś klnie, to raczej tylko ja , ale Daniel specjalnie nie powtarza. Aczkolwiek własnie jak miał tak ze 3 lata, to tak nas sklął na ulicy jak nikt, nigdy w życiu. Posługiwał się jednak głównie słowami "Ty dullllniu!"
W tym wieku to już raczej dziecko nie powtarza tego, co mówi się do niego, bo do Daniela nikt tak nie mówił (czasy przedprzedszkolne).
Karolina - 2007-12-18, 12:30
Nie wiem czy się chwalić ale Tymek namietnie powtarzał "k..." To przez Mateusza, który nie potrafi się oduczyć ( ja już nie przeklinam przy dzieciach). Jak mu coć nie wychodzi to krzyczy "mać". Troche już przestał, bo pilnuję bardzo aby nie miał po kim powtarzać.
Nie wiem, dla mnie przeklinanie to normalna sprawa, nie widzę w tym nic złego...mi to nie przeszkadza, że dziecko sobie przeklina...ale wiem jak może być potraktowane przez innych więc staram się do tego niedopuszczac...
malina - 2007-12-18, 12:39
| majaja napisał/a: | malina napisał/a:
I skąd ona to bierze ??
Od ludzi z którymi przebywa |
W tamtym okresie to głównie z babcią i dziadkiem
alcia - 2007-12-18, 13:09
malina, niezłe scenki przytoczyłaś
U nas na szczęście wpadki były jedynie w zaciszu domowym. Przy tych zajebistych spodniach wybuchnęłam śmiechem, bo nie mogłam się powstrzymać, resztę ignorowałam i jakoś nie ciągnęło ją do dalszego powtarzania.
My staramy się nie mówić "brzydko" przy dzieciach, ale czasem się coś wymsknie. Ja jak się bardzo emocjonuję, łagodnie mówiąc, to wymykają mi się takie wyrazy spod kontroli (czyt. klnę jak szewc ). Staram się nie emocjonować przy Kai.
kamma - 2007-12-18, 16:43
Nie wiem, czy to wpisywałam w tekstach Irmy, ale nawet jeśli, to tu jest doskonałe miejsce, żeby tamtą historię przytoczyć. Otóż mój Michał ma dziwną skłonność do przypadkowego uderzania się, potykania itepe. Po którejś takiej akcji, wyjątkowo bolesnej, krzyknął:
-Kurrrrrrr!.......
Tu się pohamował, bo byłyśmy przy tym obie. A Irma najspokojniej w świecie dokończyła:
-....wa mać.
Kreestal - 2007-12-18, 16:52
kamma Jakie rezolutne dziecko
Ewa - 2007-12-18, 18:11
| kamma napisał/a: | | -....wa mać. |
Bystrzacha
malina - 2007-12-18, 21:04
Moi rodzice kupili sobie laptopa i babcia,chcąc być na czasie znalazła Zuzi bajke na youtube.Niestety,nie miała pojęcia ,że większość z nich jest przerobiona - już w pierwszym zdaniu poleciała taka wiązanka,że była w szoku
alcia - 2007-12-18, 21:43
| malina napisał/a: | | już w pierwszym zdaniu poleciała taka wiązanka,że była w szoku |
No i wszystko jasne, skąd dziecko bierze pomysły na takie ładne podsumowania
magdusia - 2007-12-18, 22:17
| malina napisał/a: | babcia,chcąc być na czasie znalazła Zuzi bajke na youtube.Niestety,nie miała pojęcia ,że większość z nich jest przerobiona |
no to wszystko jasne.
malina - 2007-12-18, 23:36
| alcia napisał/a: | No i wszystko jasne, skąd dziecko bierze pomysły na takie ładne podsumowania |
| magdusia napisał/a: | | no to wszystko jasne. |
Ale to było dziś dopiero
[ Dodano: 2007-12-19, 09:33 ]
A my mamy właśnie robotników na dwóch balkonach i lecą takie wiązanki,żę masakra
kofi - 2007-12-19, 09:57
| malina napisał/a: | Moi rodzice kupili sobie laptopa i babcia,chcąc być na czasie znalazła Zuzi bajke na youtube.Niestety,nie miała pojęcia ,że większość z nich jest przerobiona - już w pierwszym zdaniu poleciała taka wiązanka,że była w szoku |
Suuper, fajne.
Kiedyś mój syn (starszy) na zajęciach plastycznych śpiewał piosenkę Kazika "K..wy wędrowniczki"
Po zajęciach pani do mnie: Igor śpiewa nieprzyzwoite piosenki.
Ja: Niemożliwe, raczej takich nie zna...
Pani: Mówi, że słyszał w domu.
Ja: No, nieee, skąąąd.
Igor: Tak, mamo, w domu, ty słuchałaś: "K..wy wędrowniczki tam tam tam tam tam tam tam" (zaśpiewał ciąg dalszy, już nie pamiętam).
Ja:
Pani:
Igor:
Ewa - 2007-12-19, 09:59
| kofi napisał/a: | Ja:
Pani:
Igor: |
ań - 2007-12-19, 10:06
kofi,
u nas też się zdarzają takie sytuacje, z reguły mówimy Jagodzie jak to wyrazić innymi słowami i potem jest śmiesznie jak sama się poprawia Na szczęście nie lubuje się jakoś wyjątkowo w używaniu takich słów.
Malati - 2007-12-19, 11:27
Dzieciaki Filipowi jeszcze się nie zdarzylo użyć brzydkiego słowa.Ale kiedys probował pomagać babci przy robieniu pierogów, wywalał jej mąkę.W końcu moja mama straciła cierpliwość i zabrała mu ją a on do niej Babciu chcesz w papę?
Christa - 2007-12-20, 01:05
malina, normalnie sikalam ze smiechu przy Twojej opowiesci, choc wiem, ze Tobie wcale do smiechu nie jest z tego powodu, ale nie moglam sie powstrzymac...
czarna96, tekst Filipa mistrzowski!
majaja - 2007-12-20, 07:34
Kofi dobre, bardzo dobre
Mnie się przypomina program Miodka o takich słowach , gdzie przekonywał, że umięjętnie używane bluzgi, dla wyrażenia emocji czy przekonań o takim własnie natężenie i zabarwieniu tylko dodają językowi urody i soczystości i jak najbardziej powinny w nim być i być używane
kamma - 2007-12-20, 12:16
| majaja napisał/a: | | umięjętnie używane bluzgi, dla wyrażenia emocji czy przekonań o takim własnie natężenie i zabarwieniu tylko dodają językowi urody i soczystości i jak najbardziej powinny w nim być i być używane |
Podpisuję się! Michał twierdzi, że klnę z prawdziwą gracją
pao - 2007-12-20, 12:17
bo to trzeba mieć wyczucie kiedy, jak i w jakiej ilości
kamma - 2007-12-20, 12:21
Całe szczęście, że nie jestem nieodrodną córką swojego taty. Kiedyś miał mały wypadek z kutią, więc cała okolica usłyszała:
"K...wa mać z tym p.....nym g...em!!!"
Wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem (a widownię, czy raczej słychownię, miał sporą) i to rozładowało atmosferę
Lily - 2007-12-20, 13:07
córeczka mojej koleżanki mówiła "o kuwla" - nasłuchała się panów kładących chodnik pod blokiem
Capricorn - 2007-12-20, 17:12
| kamma napisał/a: | Nie wiem, czy to wpisywałam w tekstach Irmy, ale nawet jeśli, to tu jest doskonałe miejsce, żeby tamtą historię przytoczyć. Otóż mój Michał ma dziwną skłonność do przypadkowego uderzania się, potykania itepe. Po którejś takiej akcji, wyjątkowo bolesnej, krzyknął:
-Kurrrrrrr!.......
Tu się pohamował, bo byłyśmy przy tym obie. A Irma najspokojniej w świecie dokończyła:
-....wa mać. |
cudne
Capricorn - 2007-12-20, 17:17
| kofi napisał/a: |
Kiedyś mój syn (starszy) na zajęciach plastycznych śpiewał piosenkę Kazika "K..wy wędrowniczki"
Po zajęciach pani do mnie: Igor śpiewa nieprzyzwoite piosenki.
Ja: Niemożliwe, raczej takich nie zna...
Pani: Mówi, że słyszał w domu.
Ja: No, nieee, skąąąd.
Igor: Tak, mamo, w domu, ty słuchałaś: "K..wy wędrowniczki tam tam tam tam tam tam tam" (zaśpiewał ciąg dalszy, już nie pamiętam).
Ja:
Pani:
Igor: |
no, rewelacja
moje dzieci też coś czasem zapodają - z hardcorowych zapamiętałam: "jedź, qrwa, jedź!" - podczas gry w wyścigi samochodowe. Niestety, nasz rodzinny kierowca często komentuje innych kierowców podczas jazdy. Za duzo testosteronu wyłazi z niego, ciekawe, że tylko podczas jazdy.
Aha, i Kacper kiedys zwrócił mi uwagę, że w Shreku II jest wulgaryzm. Cytuję: "Wyjebać ci z szuflady, koleś?" - mówila komoda. Włączylam, obejrzelismy. Komoda mówila "wyjechać ci z szuflady, koleś?". Każdy słyszy to, co chce usłyszeć
Capricorn - 2007-12-20, 17:23
| kamma napisał/a: | Całe szczęście, że nie jestem nieodrodną córką swojego taty. Kiedyś miał mały wypadek z kutią, więc cała okolica usłyszała:
"K...wa mać z tym p.....nym g...em!!!"
Wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem (a widownię, czy raczej słychownię, miał sporą) i to rozładowało atmosferę |
Mój dziadek ponad 30 lat temu znalazł mysz na swoim łóżku - i zapodał w jej taką oto zgrabna konstrukcję lingwistyczną: "pies cię jebał na moim tapczanie!" do dziś jest to rekord w naszej rodzinie, do którego zbilża sie czasem moja jąkająca się ciotka, z tym swoim: cho-o-o-lera jasna, kurwa je-e-e-go mać! Reszta pozostaje daleko w tyle
k.leee - 2007-12-20, 17:36
| malina napisał/a: | | "O ja pier.... babciu!Jakie pyszne lody" |
| kofi napisał/a: | Ja:
Pani:
Igor: |
| czarna96 napisał/a: | Babciu chcesz w papę? |
Milenka czasami mówi dupa i raz niestety powiedziała k...., to po mnie choc się staram.
Christa - 2007-12-20, 23:41
Ja jak klne, to zawsze po niemiecku, bo nie ma to wtedy dla mnie negatywnego znaczenia. Ot, po prostu jakies slowa na wyladowanie niepozytywnej energii.
k.leee - 2007-12-21, 02:17
| Christa napisał/a: | | Ja jak klne, to zawsze po niemiecku |
zapodaj coś to może się nauczę
Christa - 2007-12-21, 05:47
k.leee, najczesciej mowie po prostu "Scheiße", co rowniez spolszczam do "Scheiß jeden" lub mowie "verdammt noch mal" albo "Mist".
honey - 2007-12-21, 06:05
jak nigdy nie przeklinam ..moj maz tym bardziej... mezczyzna klnacy jak szewc nie mialby u mnie nawet szans na kawe
jedyne slowko jakiego uzywalam w chwilach slabosci i braku cierpliwosci .. kiedy maly mial z dwa lata to .. shit...
oczywiscie zalapal od razu ...
okropna rzecz....
takie slowo w ustach dzieciaka wygladajacego jak maly aniolek.. blondynka z loczkami na placu zabaw...
od tego czasu kompletnie sie kontroluje..
jak juz musze to wrzeszcze po prostu aaaaaa
i pomaga
puszczyk - 2007-12-21, 10:05
Ja tego zupełnie nie kontroluję gdy prowadzę auto. Kamil póki co nie powtarza, ale zna. Ciekawe jak będzie z małą.
Lily - 2007-12-21, 10:06
Pamiętam, jak miałam jakieś 8-9 lat i przyjechał do nas wujek z synem 2,5 roku około - mały non stop powtarzał słowo na ch, którego ja w ogóle nie znałam - ten za to był już wyedukowany...
Christa - 2007-12-21, 10:25
| puszczyk napisał/a: | Ja tego zupełnie nie kontroluję gdy prowadzę auto. |
puszczyk, az ciezko sobie wyobrazic!
Malati - 2007-12-21, 10:38
| Capricorn napisał/a: |
Mój dziadek ponad 30 lat temu znalazł mysz na swoim łóżku - i zapodał w jej taką oto zgrabna konstrukcję lingwistyczną: "pies cię jebał na moim tapczanie!" do dziś jest to rekord w naszej rodzinie, do którego zbilża sie czasem moja jąkająca się ciotka, z tym swoim: cho-o-o-lera jasna, kurwa je-e-e-go mać! Reszta pozostaje daleko w tyle |
Tekst dziadka jest the best
alcia - 2007-12-21, 14:08
| puszczyk napisał/a: | Ja tego zupełnie nie kontroluję gdy prowadzę auto. |
oj, ja też. Kaja nieraz pytała: mamusiu, do kogo tak mówisz?
Wtedy docierało do mnie, że właściwie do nikogo , bo pan czy pani mnie raczej nie słyszy
ań - 2007-12-21, 18:54
Jagoda dziś do kota, który pogryzł Jej papier kolorowy:-"nie gryź tego Ty zasrańcu!"
dynia - 2007-12-21, 19:22
| ań napisał/a: | | Jagoda dziś do kota, który pogryzł Jej papier kolorowy:-"nie gryź tego Ty zasrańcu!" |
Dobra jest
Naszej Jadze tez czasem zdarza sie takie kwiatki,ale staramy sie jakoś specjalnie nie reagować,wrecz przeciwnie zupełnie to ignorować,żeby tym samym nie podkreslac specjalnie negatywnego wydzwięku ,poki co działa.Dodam tylko,ze Jag z ogromna precyzja powtarza teksty zasłuchanych piosenek,a ze Pitu słucha różnej muzy to zdarzy sie ,ze mała chodzi po domu i podspiewuje''ajajaj nie mam jaj ,ojojoj po co mi choj''
ań - 2007-12-21, 20:44
| dynia napisał/a: | | ''ajajaj nie mam jaj ,ojojoj po co mi choj'' | gorzej jak Ziemiek to zacznie śpiewać
Capricorn - 2007-12-21, 20:47
| ań napisał/a: | | Jagoda dziś do kota, który pogryzł Jej papier kolorowy:-"nie gryź tego Ty zasrańcu!" |
haha, musiała się nieźle wkurzyć
Capricorn - 2007-12-21, 20:51
| dynia napisał/a: |
Naszej Jadze tez czasem zdarza sie takie kwiatki,ale staramy sie jakoś specjalnie nie reagować,wrecz przeciwnie zupełnie to ignorować,żeby tym samym nie podkreslac specjalnie negatywnego wydzwięku ,poki co działa.Dodam tylko,ze Jag z ogromna precyzja powtarza teksty zasłuchanych piosenek,a ze Pitu słucha różnej muzy to zdarzy sie ,ze mała chodzi po domu i podspiewuje''ajajaj nie mam jaj ,ojojoj po co mi choj'' |
wow, a co to za utwór?
ja się bardzo cieszyłam, jak mi mąż załatwił płyty KSU, ale słuchać tego nie mam gdzie i kiedy - np. utworu pt. kurwos prostitutos, gdzie fragment refrenu brzmi: "smród z kurewskich dup" - wrażliwych bardzo przepraszam.
ań - 2007-12-21, 20:54
| Capricorn napisał/a: | | "smród z kurewskich dup" - wrażliwych bardzo przepraszam. |
[ Dodano: 2007-12-21, 20:56 ]
| Capricorn napisał/a: | | wow, a co to za utwór? | to Kury na jednym woodstocku to był hit w sąsiednim namiocie
Ewa - 2007-12-21, 21:24
| dynia napisał/a: | | ''ajajaj nie mam jaj ,ojojoj po co mi choj'' |
Nieźle
magdusia - 2007-12-21, 21:42
| honey napisał/a: | | jak nigdy nie przeklinam . |
ja mam podobnie jak honey
jedyne co mi się zdarzy to właśnie ta 'cholera',a w sytuacjach ekstremalnych ' gówno'
| honey napisał/a: | | mezczyzna klnacy jak szewc nie mialby u mnie nawet szans na kawe |
i to też.
a muzyki z 'ciekawymi' tekstami nie słucham.
Malati - 2007-12-22, 21:54
Co prawda Filipek nie użył brzydkiego słowa ale chodził dzisiaj i spiewał Ruszaj sie Bruno idziemy na piwo
magdusia - 2007-12-22, 22:40
| Cytat: | | Ruszaj sie Bruno idziemy na piwo |
coś w moim guście
sylwas - 2008-01-03, 12:07
z opowiesci moich rodzicow znam te historyjke:
mialam ze 3-4 lata i bujajac misia na hustawce w domu spiewalam: chuju-buju... chuju-buju... tato zwrocil na to uwage i zapytal skad taka brzydka zaspiewka w moich ustach? nikt nie przeklinal w rodzinie... a ja na to w odpowiedzi: tatulek chuj!
tato sie sploszyl i powiedzial - sylwuniu, nieladnie jest tak spiewac i tak mowic... to ja z powaga i zdecydowaniem w glosie odparlam: jak mowie, ze chuj, to mowie!
potem nie zwracali juz wiecej uwagi na te moje ,,przyspiewki'' i zaprzestalam w naturalny sposob
ań - 2008-01-03, 12:45
sylwas,
ketsisu - 2008-01-03, 13:18
Malati - 2008-06-02, 23:57
Filip jeszcze nie wszystkie wyrazy wypowiada prawidlowo i ostanio chcial powiedziec ze cos jest fuj i zamiast F uzyl H( nie wiem przez jakie H sie pisze ) a zamiast sznurek mowi siurek
olgasza - 2008-06-03, 07:18
a znacie ta ksiazke - "Jak przeklinac?Poradnik dla dzieci." ?
hxxp://ksiazki.wp.pl/katalog/ksiazki/ksiazka.html?kw=3542
trza bedzie zakupic...
malina - 2008-06-03, 08:05
W niedziele na zabawie firmowej była dwuletnia kuzynka Zuzi.Jako,że jej starszy brat przeżywa fascynacje piratami,ona chodzi ubrana tak tak samo jak on i przedstawia sie jako "pijacka księżniczka" - nie wymawia 'r'
topcia - 2008-06-03, 08:48
magdusia,
cudowne zdjęcie Twojej Malutkej. Przypomina mi elfa z krainy baśni
magdusia - 2008-06-03, 15:14
topcia
dziekuję w imieniu swoim i Nadienki
[ Dodano: 2008-06-03, 17:31 ]
| czarna96 napisał/a: | | wyrazy wypowiada prawidlowo i ostanio chcial powiedziec ze cos jest fuj i zamiast F uzyl H |
dobrze że to tak jednorazowo syn znajomej przez dłuższy czas f zastępował h,no i musieli mocno uważać
czarna96, fajny Twój nowy avatarek ,bardzo podoba mi się taka henna
Karolina - 2008-06-03, 17:56
| magdusia napisał/a: | | bardzo podoba mi się taka henna |
piękna prawda?
Malati - 2008-06-04, 10:27
| Cytat: | czarna96, fajny Twój nowy avatarek ,bardzo podoba mi się taka henna
_________________ |
| Karolina napisał/a: | | piękna prawda? |
Dzieki dziewczyny.
magdusia - 2008-06-04, 11:53
| Karolina napisał/a: | | piękna prawda? |
szczególnie gdy precyzyjnie namalowana
a nad takim avatarkiem sama kiedyś myślałam
Kasia B. - 2008-06-05, 18:53
Historia, po której ryczłam ze śmiechu.
Mój znajomy jest grzeczny, ułożony i ogólnie spokojny.
I takim też był dzieckiem. Z opowieści jego mamy:
Pewnego dnia kiedy grzeczny chłopczyk był mniej więcej w wieku 3 lat poszli na spacer. Dziecko grzecznie siedzi w wózku, dumna mama pcha wózek. W pewnej chwili wjechała na jakieś nierówności i wertepy i wózkiem zatrzęsło. Nasz grzeczny chłopczyk na to:
- Ku.. uważaj bo mnie wypie..olisz
kamma - 2008-06-05, 18:55
Kasia B.,
koralina1987 - 2014-03-31, 17:49
Wątek opuszczony już kilka lat temu, ale może warto reaktywować Jako nauczycielka 5 i 6latków mam kilka kwiatków
Ostatnio przy malowaniu farbami oczywiście mała wywrotka i kubeczek z farbką spadł na podłogę (kapcie, dywan itd) 5letni sprawca na to: oż w mordę jego mać... - niby przekleństw nie było, ale zabrzmiało złowieszczo
Hospitacja, dyrka siedzi i ogląda lekcje, my na dywanie rozmawiamy na jakiś tam temat, dzieciaki zaangażowane, ładnie się zgłaszają do odpowiedzi itd. Nagle dziewczynka piękna jak aniołek podnosi rączkę do góry, pytam więc co chciała powiedzieć, a ona na to: Muszę gówno do kibla.... - w życiu tak wcześniej nie mówiła, nie wiem dlaczego akurat wtedy tak wypliła....chyba faktycznie mocno ją przycisnęło
I sytuacja rodzinna, jakieś 30 lat temu, wieś, remont dachu - jak można się spiodziewać wszystkie k..., ch....., p..... leciały co kilka sekund. W tym wszystkim mój mały wówczas kuzyn Andrzejek, może 3-4 latka. Niestety idealnie podłapał każde jedne brzydkie słowo i wprowadził na stałe do swojego słownika. Jadą z babcią autobusem do miasta, w autobusie tłok, dużo gospodyń z serem, mlekiem i jajami jedzie na targ sprzedać to i owo, babcia z Andrzejkiem stoją, obijają się od jednej torby do drugiej, nagle A. nie wytrzymuje i na cały głos do babci - patrz jak się te kurwy porozsiadały....
Ten sam A. zwyzywał księdza - nie pamiętam jak to było, w każdym bądź razie dostał w domu burę, mama wzięła go pod pachę i wróciła do kościoła żeby mały księdza przeprosił. Andrzej stoi przed księdzem, patrzy mu prosto w oczy i mówi: Ksiądz, nie będę już na ciebie mówił ty chuju.
Przyp.red. Andrzej wyrósł na całkiem przyzwoitego człowieka
kamma - 2014-03-31, 18:05
koralina1987, ło matko z córko
koko - 2014-04-07, 21:08
karolina1987, padłam Na marginesie dodam, że mam w rodzinie Andrzeja z podobnymi kwiatami na koncie. Widać Andrzejki tak mają
MartaJS - 2014-04-07, 21:30
Scenka autobusowa super
U nas też już niestety "kulwa jasna" się pojawiło, a ciekawe, bo ja mówię raczej "cholera jasna", a jak mi się z rzadka wyrwie k..., to raczej mać albo jako pojedynczy wyraz a jednak skumał że jedno i drugie pasuje do siebie...
kamma - 2014-04-07, 21:34
Natomiast mój Tymek upiera się, żeby nie mówić "forsycja", tylko "cycja"
seminko - 2014-04-07, 21:49
| kamma napisał/a: | Całe szczęście, że nie jestem nieodrodną córką swojego taty. Kiedyś miał mały wypadek z kutią, więc cała okolica usłyszała:
"K...wa mać z tym p.....nym g...em!!!" |
Apogeum przedświątecznej ekscytacji
koko - 2014-04-08, 12:20
Nasz też potrafi nakurwić... Nie wiedziałam, skąd zna takie wiązanki, teraz już skojarzyłam - droga. Budują w sąsiedniej wiosce drogę. Chodzimy oglądać budowę. Panom często się coś nie udaje...
jaskrawa - 2014-04-08, 17:57
| koralina1987 napisał/a: |
Ten sam A. zwyzywał księdza - nie pamiętam jak to było, w każdym bądź razie dostał w domu burę, mama wzięła go pod pachę i wróciła do kościoła żeby mały księdza przeprosił. Andrzej stoi przed księdzem, patrzy mu prosto w oczy i mówi: Ksiądz, nie będę już na ciebie mówił ty chuju.
|
Leżę i kwiczę
Nasza na razie nie złapała nic poza "ojezu" , ale raz jej się tylko zdarzyło.
Najwyraźniej dobrze nam idzie gryzienie się w język, u nas trudna sztuka, bo ja uwielbiam kląć jak szewc gdy jest dobra okazja , mój chłop też.
Najgorzej gdy jedziemy samochodem i jakiś ku..as nam np. drogę zajeżdża, mknąc na czerwonym. Weź się w takiej chwili człowieku powstrzymaj od bluzgów...
jagodzianka - 2014-04-08, 18:28
Bo to jest chyba tak, że dzieci które słyszą normalnie często traktują jako normalne słowa i nie wykazują zainteresowania, a jak usłyszą jakąś egzotykę, powtórzą i starzy zrobią takie śmieszne przerażone miny to potem sobie używają.
Ja bywa, że lecę ostro i Filip może raz po mnie powtórzył, ale żeby sam z siebie to chyba nigdy.
Znaczy, nie bluzgam specjalnie bo tam teorię, że jak będę to robić to on nie będzie, ale samo mi tak wychodzi jakoś.
jagodzianka - 2014-05-01, 21:43
O, niedawno pisałam, że F nie przeklina no i doigrałam się.
Drzwi przed nami się zamknęły w centrum handlowym F pod nosem "kurwa mać".
Następnego dnia ze śmiechem znowu "kurwa mać", ja pytam "z czego się tak śmiejesz", a on "z kurwy macia"
MartaJS - 2014-05-01, 21:46
Dziś wieczorem Stach - mama zdejmij mi te CHOLELNE spodnie
|
|