wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Ciąża i poród - Ile lat mieli mężowie/ partnerzy, gdy rodziłyśmy

bajka - 2008-01-07, 16:23
Temat postu: Ile lat mieli mężowie/ partnerzy, gdy rodziłyśmy
Powyżej jest temat o wieku, w którym wkroczyłyśmy na ścieżkę macierzyństwa...ja zapytam, kiedy faceci zaczęli zmagac się z ojcostwem, tą poważną rolą? ...i jak sobie radzili? :mrgreen: Cieszyli się z ciąży?
Mój eks mąż miał 22 lata, 9 miesięcy i 21 dni...radził sobie całkiem, całkiem, ale niestety, w pewnym momencie to poważne życie, szara codzienność, go chyba przerosły...
ja na początku, gdy o ciąży sie dowiedziałam, to się lekko przeraziłam, a on się bardzo cieszył... ;-)

vlada - 2008-01-07, 16:31

mój małżonek miał 28 lat. ;-)
Myślę, że wiek tu nie odgrywa głównej roli, bo albo się jest odpowiedzialnym, albo nie. ;-)
Można mieć czterdziechę na karku a zachowywać się jak nastolatek i na odwrót :-)

bajka - 2008-01-07, 16:39

vlada napisał/a:
Myślę, że wiek tu nie odgrywa głównej roli, bo albo się jest odpowiedzialnym, albo nie.
Można mieć czterdziechę na karku a zachowywać się jak nastolatek i na odwrót

Zgadzam się :-) ...u mnie akurat tak wyszło...

dynia - 2008-01-07, 16:41

32 lata 3 m-ce i 25 dni
Ewa - 2008-01-07, 16:46

Mój miał 28 lat, gdy się Gabryś urodził, ale to było jego trzecie dziecko. Przy swoim pierwszym miał niecałe 19, a na brak odpowiedzialności stanowczo nie narzekał.
malina - 2008-01-07, 16:59

Moj miał 26.
gosiabebe - 2008-01-07, 17:13

Mój miał 21 lat 1 miesiąc i 4 dni wtedy wydawało mi się ,że jest odpowiedzialny i damy razem radę teraz już coraz mniej tak myślę i chyba jest z nim jak z eks mężem Bajki ,że słomiany zapał minął ,a rutyna codziennego życia mu nie na rękę :( ehhhh
alcia - 2008-01-07, 18:01

Mój miał 26. Świetny jako tatuś, żadnego zajęcia przy dziecku się nigdy nie bał, bardzo mnie zawsze odciążał. Tylko piersią nie karmił, reszte spokojnie mogłam zostawiać na jego głowie.
agaw-d - 2008-01-07, 18:24

Mój M miał 25 lat i 23 dni jak się urodziła Marcelina, ale to była nasza druga ciąża jak by się udało od razu to by miał niecałe 24.
Mogłam na niego liczyć i się doskonale sprawdził w roli ojca, tak szczerze mówiąc to moja wiedza na temat posiadania dzieci była tylko książkowa bo nie miałam do czynienia z dziećmi, natomiast On ma dużo młodszego brata i to On umiał przewijać, kąpać itd. i bardziej zdawał sobie sprawę z tego jak to jest mieć dzieci.

pao - 2008-01-07, 19:19

ile to miał bartek? 29? tak jakoś chyba...
- 2008-01-07, 19:22

Jaco miał tyle co ja czyli 23 lata. Oboje chcieliśmy mieć dziecko i zaplanowaliśmy je sobie razem, więc cieszył się bardzo i zawsze był chętny do pomocy, choć nigdy nie ukrywał, ze najlepiej to On lubi takie starsze dzieciaki, tj jak już mówią i da się z Nimi dogadać. Tak więc taka Jaga jak teraz sprawia Mu więcej frajdy niż opieka nad noworodkiem, ale nigdy od tego nie uciekał. on po prostu chciał już wtedy mieć dziecko. Co ciekawe wcześniej nie bardzo widział siebie z dziećmi, ale jak zaczęliśmy być razem to poczuł, ze chce ze mną mieć dzieci. :->
rosa - 2008-01-07, 19:32

mój ex miał 22 lata i pół, świetnie się odnalazł w roli ojca

a P. miał 25 lat jak się F urodził, ale już był rzucony na glęboką wodę bo był Szymek
P. jest świetny w opiece nad dziećmi, zwłaszcza małymi. miał więcej cierpliwości niż ja.

proza życia niestety atakuje z każdej strony. nie jest łatwo, nie dziwię się że niektórych przerasta. ja często mam wrażenie że się duszę i najchętniej spakowałabym walizkę i uciekła do hiszpanii, ale niestety jestem zbyt obowiązkowa :mryellow:

gosiabebe - 2008-01-07, 19:43

ja też czasami chciałabym gdzieś uciec ,ale sam fakt ,że jest Maja sprowadza mnie na ziemię ,a T. po prostu sobie czasami ucieka :roll:
k.leee - 2008-01-07, 19:59

Ja miałem 24 lata kiedy Kuba się urodził. Gdy dowiedziałem się, że zostanę ojcem to był to dla mnie mega szok :shock: :shock: :shock: Jak bym nie wiedział skąd dzieci się biorą. Udało mi się jednak pozbierac i byłem zaangażowanym ojcem. Narodziny Kuby były dla mnie ogromnym i cudownym przeżyciem. Gorzej było z odpowiedzialnością finansową za rodzinę. Mieliśmy katastrofalną sytuację mieszkaniową a finanse starczały nam na jedzenie i opłaty.
alcia - 2008-01-07, 20:02

agaw-d napisał/a:
moja wiedza na temat posiadania dzieci była tylko książkowa bo nie miałam do czynienia z dziećmi, natomiast On ma dużo młodszego brata i to On umiał przewijać, kąpać itd. i bardziej zdawał sobie sprawę z tego jak to jest mieć dzieci.

identycznie jak u nas :)

stokrotki - 2008-01-07, 21:02

Mój Wiesio miał 24 lata . Ciąże planowaliśmy takze nie był w szoku ;-) . Nie mniej jednak denerwował się ale to było takie zdrowe zdenerwowanie ;-) . Jako tata spisuje się świetnie !!! Jest najwspanialszym tatą na świecie ! :mryellow:
loika - 2008-01-07, 21:10

Mój miał 31,5, zawsze był bardzo oddany rodzinie, a jako że ma dużo młodsze rodzeństwo, to był świetnie przygotowany praktycznie.
magdusia - 2008-01-07, 21:11

37-dużo co?
ale niestety wcale sobie nie radził(szczerze mówiąc byłam tym załamana :roll: ) ,oczywiście z biegiem czasu było coraz lepiej.

orenda - 2008-01-07, 21:30

Piotrek 32.
taniulka - 2008-01-07, 21:37

Seba 31 lat radził i radzi sobie wyśmienicie. Szczerze mówiąc gdybyśmy mogli się zamienić tzn on w domu a ja do roboty to myślę, ze ułożyłoby sie to całkiem nieźle.
Humbak - 2008-01-07, 21:43

27
co do odpowiedzialności... 100 i 1%... :-) z drugiej strony u nas nie odpowiedzialnosci brakuje, raczej nie ma radosci z tych dzieci, czesciej poczucie obowiazku...

Ewa - 2008-01-07, 21:52

taniulka napisał/a:
Seba 31 lat radził i radzi sobie wyśmienicie.

Fakt, byłam pod wrażeniem w weekend :-)

daria - 2008-01-07, 21:55

a mój mąż 12 stycznia skończy 34 lata więc jak zostanie ojcem ( jeśli wszystko się uda) to będzie miał skończone 35!! kurcze....
bajka - 2008-01-07, 22:06

alcia napisał/a:
Świetny jako tatuś, żadnego zajęcia przy dziecku się nigdy nie bał, bardzo mnie zawsze odciążał.

U nas często też, ale...u nas było później to ale...
Jak widać, różniście wiekowo i różnie odpowiedzialnie :-)

Christa - 2008-01-07, 22:20

Rafal mial 32 lata i to w sumie on zawsze chcial miec dzieci, a ja sie zarzekalam, ze nigdy w zyciu :-) .

Teraz juz widze, ze u niego Maxio bedzie mial lepiej cos wywalczyc, bo Rafal jest zwyczajnie mietki :-) , natomiast ja bede ta matka, ktora ewentualnie nie pozwala ;-) , no albo z ktora tak latwo, jak z tata, nie bedzie :-)

- 2008-01-07, 22:23

Christa, weź już ustal z Nim, ze macie trzymać ten sam front bo zamienisz się w złego policjanta w oczach Maxia a na tacie sobie i tak będzie wymuszał co będzie chciał
Christa - 2008-01-07, 22:36

No nie, az tak zle to nie jest. Przesadzilam troche, ze taka zla ze mnie matka, a Rafal taki swiety. Front mamy w sumie ten sam, tylko widze, ze Rafal generalnie ma lepsze serce niz ja, ale mamy tez rozne temperamenty i np. jego nic nie jest w stanie wyprowadzic z rownowagi, natomiast mnie niestety wiele rzeczy :-( .
- 2008-01-07, 22:43

Christa, nie martw się, nikt nie jest idealny :) z czasem wyćwiczysz swoją cierpliwość :)
stokrotki - 2008-01-07, 23:15

Christa no to wszystko w normie u ciebie , brak cierpliwości to częsta "dolegliwość" ( niestety) . U nas tez bedzie podobie ( tak mi sie wydaje) tak jak u ciebie . Zośka to córeczka tatusia , no a ja; no cóż - Zośka to czysta mamusia ;-) nerwus , wredota , obrażalska ;-) :lol: , uparciuch ...... Także czasami śmiesznie jest , bo Wiesiu patrzy na nas i mówi że dwie "marty" to zadużo jak dla niego ;-) i że jakby co to on bedzie trzymał sztame z Zośką ......... hehehe ale ja tak łatwo się nie poddam :mryellow:

A tak bardziej na temat . Wiecie wsumie to ja nie wyobrażam sobie gdyby mój mąż nie pomagał mi i byłby nieodpowiedzialny !!!!!! To była by masakra !

strzeszynek - 2008-01-08, 00:29

bajka napisał/a:
ja na początku, gdy o ciąży sie dowiedziałam, to się lekko przeraziłam, a on się bardzo cieszył...

Ja to wpadłam w lekką panikę z ciutką histerii :mrgreen: Mnie się zdaje, że czasem to nie dociera jeszcze, jaka to odpowiedzialność, i to na całe życie... Na mnie ta świadomośc spadła tak pół godziny po tym, jak się dowiedziałam (i pierwszy szok minął ;-) chociaż spodziewaliśmy się takiego obrotu sprawy :-D ), tatuś zaś się bardzo ucieszył ;-) Wtedy on miał 24 lata (gdy rodziłam - już 25, no, ale zaliczam mu te 9 mies :-P )
stokrotki napisał/a:
nie wyobrażam sobie gdyby mój mąż nie pomagał mi i byłby nieodpowiedzialny !!!!!! To była by masakra !

No cóż, różnie to bywa... Mój przez pewien czas miał stracha, że niechcący zrobi dziecku krzywdę. I czasem brak mu cierpliwości. Ale dogadują się świetnie; wystarczy, że tata wróci z pracy, a nasz łobuziak momentalnie uśmiech od ucha do ucha. Nawet jeśli mnie się dawał we znaki... ;-)

adriane - 2008-01-08, 02:07

Piotr miał nie całe 23 lata. Był i jest superowym tatą ;)
YolaW - 2008-01-08, 19:04

Tomek będzie miał skończone 31.
martka - 2008-01-08, 21:32

Piotrek może zdąży zostać tatą przed trzydziestką, a może będzie miał urodzinowy prezent :mrgreen:
marysia - 2008-01-08, 23:24

Rafał miał 34 lata. Od początku szaleńczo zakochany w córce. Nigdy nie migał się od żadnych zajęć przy dziecku - poza kąpielą i obcinaniem paznokci. Jaga odwzajemnia uczucia taty z niezwykłą mocą. Ja się liczę od stosunkowo niedawna :roll:
rosa - 2008-01-08, 23:39

martka fajny prezent szykujesz dla męża :-D
PiPpi - 2008-01-09, 09:32

Mój wąż wczoraj skończył 31, odpowiedzialności to On ma sporo, być może nawet za dużo..
Karolina - 2008-01-09, 11:09

Mateusz miał 21. Jak na razie nie moge narzekać.
A facetom znacznie łatwiej jest zachować cierpliwość - to nie oni chodzili w ciąży 9 miesięcy, nie rodzili, nie leżeli w połogu, a przedewszystkim nie wstają w nocy aby nakarmić, sprawdzić czy oddycha itd. Nocą ładują sobie akumulatory zdrowym snem. Przede wszystkim - nie karmią piersią - a to jest ogromny wysiłek dla organizmu kobiety i dla jej umysłu.

kamma - 2008-01-09, 21:32

Mój omc mąż miał 25 lat bez 2 miesięcy. Tak się bał ojcostwa, a tak sobie świetnie radził z niemowlaczkiem! Teraz też sobie radzi, ale jest już trudniej. Choćby dlatego, że Irma taka wygadana :D
Tobayashi - 2008-01-09, 21:48

Mój mąż miał 31 i 1/2, jest 5 lat młodszy ode mnie :mryellow:
- 2008-01-10, 00:57

podzieliłam temat bo zrobiła się mega OT, szukajcie w dziale "dom rodzinny"
badba - 2008-02-26, 14:04

38 lat skończył przed "młodego" narodzinami. Tak wyszło, że z imprezy urodzinowej dotarliśmy prosto na porodówkę. Byłam bardzo przerażona, bo nie dość że pierwsze dziecko to jeszcze wczesniak. Ale poradziliśmy sobie.
elenka - 2008-02-26, 19:55

Mój mąż ma 30 lat i 10 miesięcy :-)
Kasia B. - 2008-02-26, 20:33

Mój mąż miał 26 lat ;-)
wookie - 2008-02-26, 20:41

Mój niecałe 21, cieszył sie ogromnie, co później przełożyło się na pomoc przy dziecku. :mryellow:
Dorota - 2008-02-26, 20:45

Mój miał 31, 1 miesiąc i 1 dzień :-D
renka - 2008-02-26, 23:28

Jak rodzilam po raz pierwszy to W. mial 28 lat, ale reszte zostawie bez komentarza...
szo - 2008-02-27, 08:11

Mój mąż Bh. 1 naszą ciąże przeżywał w wieku 35 lat a 2 w wieku 42 :->
magcha - 2008-03-12, 13:33

Mój miał 45 bez 3 dni - niestety Młody zrobił mu wcześniejszy prezent na urodziny! A myślelismy że się uda trafić! :lol: Mimo że Mąż trochę późno został ojcem ;-) , radzi sobie doskonale (trenował wcześniej na naszym kocie :-P )

[ Dodano: 2008-03-12, 13:35 ]
szo napisał/a:
Mój mąż Bh. 1 naszą ciąże przeżywał w wieku 35 lat a 2 w wieku 42 :->

Więc mój był "lepszy" :lol:

Anastazja - 2008-04-18, 01:53

a moj piotrek zostal tata na tydzien przed swoimi 26 urodzinami,fajnie mial...
rogatek.bambi - 2008-04-29, 11:31

moj facet bo nie mąż;) miał 31
ulapal - 2008-05-06, 21:39

Nedim mial 32lata. i czasem jest smiesznie, bo raz maly kichnal tak mocno, ze mu jakies naczynko peklo i wyleciala jedna malutenka kropelka krwi, to mi kazal isc do lekarza, sprawdzic , czy wszystko w porzadku, ale pol godziny po kapieli chce zafundowac szkrabowi spacer na balkon dla rozrywki, bo juz przeciez cieplo... :mrgreen:
Kashmiri - 2008-06-28, 00:20

Kiedy Jass się rodziła K. miał 26 lat i to on uczył mnie jak zmieniać pieluchy i uspokajać niemowlę (trójka młodszego rodzeństwa) :mrgreen:
Po kilku miesiącach uciekł do Kashmiru (do pracy, jako odpowiedzialny ojciec utrzymujący rodzinę), ale oboje wiemy, że wolał bomby na ulicy niż 'petardy' w pieluszkach :roll:
Zresztą, szybko go tam dogoniłyśmy :lol:
Teraz ja robię za 'odpowiedzialnego rodzica itd' a K. zajmuje się dzieckiem i tak mu się spodobało, że nowy groszek już w drodze :mryellow:

ajanna - 2008-10-09, 13:16

właśnie zobaczyłam ten wątek, więc też napiszę, a co :->
tata Weroniki miał 22 lata - był świetnie przygotowany w sensie zajmowania się dziećmi, bo dużo opiekował się młodszą siostrą, umiał też gotować i robić wszystko w domu, gorzej było natomiast z tym co dookoła - zarabianie, studia itp. skutek był taki, że przez kilka lat mieliśmy podział obowiązków odwrotny do tradycyjnego.
Bluszcz miał 26 (no bliżej 27) i w życiu małego dziecka nie widział :lol: . ale bardzo szybko się wdrożył, bo rodziłam przez cc, a on był z nami w szpitalu od chwili porodu nieprzerwanie. wszystko oprócz karmienia piersią robić umie, choć podział obowiązków mamy dość tradycyjny :->

Kjójik - 2008-10-12, 19:50

A mój Prosiakos będzie miał 31 latek (własnie 7/10) miał urodzinki, nigdy niemowlaka nie trzymal w rekach i sama jestem ciekawa jak sobie poradzi bo on chyba sobie nie zdaje sprawy jakie to małe bedzie na poczatku ;-)
KaliszAnka - 2009-11-02, 22:00

Temat odświeżam. Mój Marek będzie miał 34 lata jak urodzi się Kuba i z poprzednich wpisów sądząc będzie tatą nestorem :P :)
maryczary - 2009-11-02, 22:09

S. miał właśnie skończone 30 lat
zojka3 - 2009-11-03, 12:56

KaliszAnka napisał/a:
Mój Marek będzie miał 34 lata jak urodzi się Kuba i z poprzednich wpisów sądząc będzie tatą nestorem

phi, mój miał 40 :-P

KaliszAnka - 2009-11-03, 15:26

zojka3 napisał/a:

phi, mój miał 40 :-P


O jak dobrze to czytać :) Mój się nieco schizował wiekiem bo wszyscy niemal koledzy dawno dzieciaci :) Ale to jest taki gatunek "młodych duchem" więc myślę, że zupełnie niepotrzebnie bo będzie cudownym tatą :)

daria - 2009-11-03, 15:36

a mój miał 35 skończone :-)
Spooky82 - 2009-11-03, 15:54

A moj B. mial 32.
gemi - 2009-11-04, 21:44

nieco ponad 28. I od momentu dwóch kresek jest wspaniałym ojcem :-)
zojka3 - 2009-11-05, 17:10

KaliszAnka napisał/a:
Ale to jest taki gatunek "młodych duchem" więc myślę, że zupełnie niepotrzebnie bo będzie cudownym tatą

Mój ten sam typ i jest cudownym tatą, więc luuuuuuz ;-)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group