wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Zdrowie dziecka - candida

orenda - 2007-06-05, 11:57
Temat postu: candida
Otwieram temat o candidzie, leczeniu jej i wszystkim, co z nią związane.
My nadal leczymy i dziś znów mam doła, bo na wewnętrznej wardze znów się ujawniły grzybki. W sumie to ostatnio nie było dnia, żeby ich nie było widać. Podaję jej leki i stosujemy dietę ponad 2miesiące i nie mogę powiedzieć, że jest jakaś poprawa. Jak to u Was było? Ile trwało leczenie?
Podaję jej teraz albicansan i citrokehl z leków, które zapisał Ziębowski.
Bardzo to mnie już denerwuje i znów nie mam nadziei na zmianę.


A tu fajny link do poczytania o tym czym jest candida hxxp://www.sanum.com.pl/literatura/leczenie-chorob-przewodu-pokarmowego-z-zastosowaniem-lekow.html]leczenie chorób układu pokarmowego

Agnieszka - 2007-06-05, 21:40

zaczęłyśmy leczenie w II poł listopada, do przedszkola Ada wróciła pod koniec stycznia
leków od lutego nie bierze na razie jest ok ale wszystko indywidualnie.

(acha stosowałyśmy jeszcze Sankombi i probiotyki, nystatyny nie podawałam)

orenda - 2007-06-05, 21:45

Agnieszka napisał/a:
acha stosowałyśmy jeszcze Sankombi i probiotyki, nystatyny nie podawałam
my nystatynę bardzo dawno temu.
My jeszcze pefrakehl, to na te skórne grzybki, a z Sankombi chyba spróbuję po następnej wizycie u Z.

Malinetshka - 2007-06-06, 15:04

A może mikstura Słoneckiego? hxxp://www.bioslone.pl/
orenda - 2007-06-07, 20:58

Cytat:
Orenda, a nie jecie żadnego cukru ani białej mąki ani białego ryżu?
Nic a nic od 2 ponad miesięcy...
W poniedziałek będę dzwonić do Ziębowskiego, to jeszcze go popytam. Póki co jest ok, one wychodzą, ale zaraz się chowają, nie ma już takich stanów, że przez ponad tydzień miała takie grzybnie.
Myślałam, żeby kupić sok z noni. Myślicie, że może pomóc? Albo poradźcie jakiś inny specyfik.

[ Dodano: 2007-06-07, 22:06 ]
A jeszcze mam pytanie czy można truskawki, co sądzicie. Na razie się wstrzymuje, ale gdzieś słyszałam, że wszystkie "berries" (z ang.) są ok w diecie przy grzybkach. Dr Ziębowski mówił jagody ok, ale truskawki nie.

bajaderka - 2007-06-08, 08:02

Orenda, u nas było tak, że jak jeżdziliśmy do dr.Preizner to przez 3-4 miesiące nie schodziła ta candida, ale też lekarka pozwalała mi dawać jej słód ( do słodzenia do kaszek ), jak zaprzestałam podawania słodu i zmieniłam kropelki tej polskiej firmy na albicansan to w ciągu 1,5 miesiąca pozbyliśmy się candidy, dawałam jej jabłka, polskie owoce i moje przetwory...jagody, borówki jak najbardziej, co do truskawek uważałabym z nimi, są histaminogenne
moja Jagoda jest teraz na ziołach od ojców Bonifratrów i zaczęłam jej podawać AC - Zymes( polecał dr.Z ), bakterie kwasu mlekowego, w składzie są te bakterie, wypełniaczem jest mąka ryżowa, stearynian magnezu, niestety osłonka jest z żelatyny...ja wysypuję ten proszek na łyżeczkę i daję razem z kaszką. Co do soku noni, to też o nim myślałam, ale chyba puszczyk coś o tym pisała na tamtym forum, że nie za bardzo dla małych dzieci...ale lepiej się jeszcze zapytaj dr.Z ( ja coś ostatnio nie mogę się do niego dodzwonić :evil: )

orenda - 2007-06-08, 08:53

bajaderka napisał/a:
są histaminogenne
a co to znaczy?
Agnieszka - 2007-06-08, 19:15

Dieta jest b trudna wymaga konsekwencji i wnikliwego czytania etykietek
mnie nie udało się zastosować wersji ortodoks więc stosowałam czasem marchew, ziemniaki
nie jadłyśmy żadnych cukrów (ksylitol jako słodzik późno wprowadziłyśmy)

truskawki są silnie alergizujące i trzeba uważać (Ada jada ale nigdy nie uczulały)
Phortakel sama stosowałam (ma laktozę w składzie) Adzie kupiłam Ac Zymes (proszek ze środka rozrabiałam z wodą)
Wiele rzeczy odczuliłam u Ady biorezonansem jajka może jeść z glutenem i laktozą jest gorzej ale co jakiś czas podaję i obserwuję (jak pisała Pao nie były podawane po odczuleniu, czekałam 4 tyg, sprawdzałam też biorezonansem i dopiero próby jedzeniowe)
Myślę, ze u Ady dużą role odgrywa gluten (czasem coś zje u dziadków, na urodzinach dzieciowych) ale przez czas diety - zimą urosła 2 cm.
Odwyk cukrowy dobrze nam obu zrobił inaczej odbiera smaki, ja też (kawa bez cukru nie ma problemu)
Miody mamy własne dziadek pszczelarz (jej a właśnie jest po miodobraniach) jak pomyśle o takim miodku mam ślinotok. W wakacje przetestujemy chlebek kukurydziany z miodem. Na razie pozwoliłam 2x w tyg podawać przedszkolnie pieczony chlebek (mąki bez. glut. ale na drożdżach i z dodatkiem cukru) i nic się nie dzieje.
Obserwuję i domowo nie zmieniam nawyków kulinarnych.

orenda - 2007-06-08, 19:34

Agnieszka napisał/a:
kupiłam Ac Zymes
a gdzie go można kupić? W aptekach jest?
Agnieszka - 2007-06-08, 19:57

w aptekach go nie kupisz
ja kupowałam za pośrednictwem pana ze zdrowej żywności, gdzie robię zakupy

na opakowaniu mam informację:
Producent: 4life Products Inc (adres z Usa)
Importer: POLFIT sp. z o.o, Wa-wa Zeusa 1

orenda - 2007-06-08, 20:07

Agnieszka napisał/a:
Odwyk cukrowy dobrze nam obu zrobił
Od bardzo dawna chciałam się uwolnić od przymusu zjedzenia słodkiego, ale jakoś nigdy nie miałam szczególnej motywacji, zawsze pękałam i wciągałam tabliczkę czekolady.
Teraz jestem bardzo zadowolona, że już nie jem cukru i wcale mi nie żal. Brakuje mi tylko owców, często najbardziej tęsknie za bananami, ale generalnie nie ma tragedii, jakoś sobie radzę. Wcześniej nie wiedziałam jak zrobić kaszkę bez dodania jakiegoś owocu a Mała wcina na szczęście wszystko. Tylko nadal jest coś nie tak. Sama nie wiem gdzie jest błąd.

bajaderka - 2007-06-08, 20:16

Ja kupowałam na allegro, cena 49 zł, znalazłam takiego dostawcę z Poznania (przedstawiciela tej firmy ), który mi przywiózł tego samego dnia, w sklepach internetowych kosztuje ok.62 -66 zł
orenda - 2007-06-08, 20:18

bajaderka, Agnieszka, dziękuję za informacje!
bajaderka - 2007-06-08, 20:20

Histamina i alergie (krótki art. )

Nasz organizm jest nieustannie narażony na kontakt z wirusami, bakteriami, grzybami i innymi - mniej lub bardziej niebezpiecznymi - pasożytami. Jeżeli jakimś niezbyt groźnym drobnoustrojom uda się pokonać barierę ustrojową, jaką stanowią błony śluzowe, skóra i inne mechaniczne osłony ciała, to komórki odpornościowe pierwszej linii obrony - granulocyty pełniące rolę dozorców-sprzątaczy, i komórki żerne - makrofagi usiłują je wchłonąć i „strawić”. Pomagają im w tym, rozszarpując intruza na „strzępy”, enzymy układu dopełniacza.
Gdy obrona immunologiczna organizmu pokona zarazek, powraca stan zdrowia.
Jeśli się to jednak nie uda, bo np. bakterie okazały się odporne i jest ich zbyt dużo, wówczas specjalne komórki zwane tucznymi, które dyżurują w prawie każdej tkance naszego ciała wytwarzają substancje alarmowe, które pobudzają siły obronne organizmu do walki. Najważniejszą z tych substancji alarmowych jest histamina.
U osób obciążonych alergią układ odpornościowy z nieznanych dokładnie powodów „myli” niewinne np. pyłki kwiatowe, cząstki pokarmu i inne alergeny z groźnymi agresorami dla zdrowia.
Mobilizuje więc do walki nie tylko jak najwięcej komórek odpornościowych.. Wytwarza również specjalne przeciwciała znaczące obecność pozornego wroga. Dzięki temu kolejny kontakt z alergenem-pyłkiem, odchodami roztoczy, sierścią zwierzęcia, itp. jest natychmiast rozpoznawalny i wywołuje lawinową reakcję gotowych przeciwciał, a towarzyszy temu uwalnianie kolejnych obfitych porcji histaminy.
Alert histaminowy wywołuje zaczerwienienie, lokalne ocieplenie, nabrzmienie i ból - słowem, bolesny stan zapalny.
Stan ten poszerza naczynia krwionośne i przyśpiesza dopływ z krwią tlenu, komórek żernych, enzymów dopełniacza, itp. z innych części ciała . Zwiększona pomoc ułatwia walkę z infekcją wirusową, czy bakteryjną i przyczynia się do wyzdrowienia.
Taki stan zapalny odczuwamy np. jako bolesne obrzmienie nosa, czy gardła lub oskrzeli w czasie kataru i przeziębienia.
Jednak - w przypadku uczulenia na alergen - niegroźny dla zdrowia pyłek roślinny, odchody roztoczy, sierść zwierząt itp.powoduje długotrwały alert histaminowy i wywołany nim stan zapalny wyrządza duże szkody zdrowotne.
Histamina jest bowiem odpowiedzialna zarówno za dotkliwe objawy miejscowe w wielu narządach, jak i wywołuje zagrożenia dla zdrowia w całym organizmie.
Histamina, podobnie jak inne wraz z nią wydzielane mediatory zapalenia rozszerzają małe naczynia krwionośne i zwiększają ich przepuszczalność, co powoduje lokalne wysięki osocza krwi i obrzęki.
U astmatyka grozi to obrzękiem krtani, tchawicy, a nawet płuc, odcinającym dopływ powietrza.
Utrudnia to oddychanie i jest głównym objawem dychawicy (astmy alergicznej). Z kolei drażnienie zakończeń nerwów czuciowych przez histaminę jest przyczyną świądu i bólu. Jak widać, histamina jest odpowiedzialna niemal za wszystkie dolegliwości astmy oskrzelowej.
Alert histaminowy w przewodzie pokarmowym
prowadzi do skurczu mięśni gładkich i wzmożonego wydzielania soków trawiennych. Podrażniona błona śluzowa jelita cienkiego reaguje stanem zapalnym wywołującym biegunkę. Mamy wówczas do czynienia z tzw. alergią pokarmową.
Po przekroczeniu pewnego progu histamina przedostaje się z tkanek do krążenia i może wywołać niebezpieczne reakcje ogólnoustrojowe
tj. spadek ciśnienia krwi, przyspieszenie czynności serca - prowadząc do stanu będącego bezpośrednim zagrożeniem życia – wstrząsu anafilaktycznego.

Lenka - 2007-06-18, 06:30

Hm ja mam pytanie odnosnie tej candidy... Mam calkiem sporo objawow tej drozdzycy, poza tym nabralam sie mnostwo lekow, antybiotykow, niepotrzbenych lekow na astme (inhalatory) itd, wiec to mozliwe. Jak sie wykrywa tego grzyba? Mialam robione badania w marcu, rozne, krew,mocz, wszystko było dobrze, ale lekarz nie szukał chyba pod katem candidy... Czy jest jakis domowy sposob na wykrycie, cos jak test na Helicobakters pylori czy test ciazowy? :)
dort - 2007-06-18, 07:49

a ja tradycyjnie już się zapytam :lol: ile czasu bierze się probiotyk i czy totem też trzeba jeszcze trzymać diete (bezgrzybową i bezcukrową)
Lenka - 2007-06-18, 09:39

Jejku... to pech... bo ja chodzilam odlekarza do lekarza (oprocz innych objawow puchne - policzki, kolo uszu, raz pucne raz klesne,teraz od dluzszego czasu mam opuchlizne, wszzyscy mysla, ze to "papule",bo przytyłam, ale ja widze to zniekszztalcenie, czuje spuchniecie...Lekarka mowila,ze taka moja uroda,lekarz ze od migdalow powiekszone welzy chlonne, inny lekarz ,ze slinianki, dal mi antybiotyk Forcid, ale nic nie pomogło, mam to od marca... Mialam wtedy robione najrozniejsze badania.. nci go nie zapokoiło... :/
A jak wyglada dieta? Czytałam cos o bardzo scisłej 2 tygodnie (O Boze, bez owocow... :/ ). Ja ogolnie nie jem cukru (chyba ze jak troche slodze soki), biala maka (to tylko troszke w bulkach grahamkach, na ogol jem chleb na zakwasie). Gorzej bedzie z owocami, ale wytrzymam...

orenda - 2007-06-18, 20:59

Lenka, możesz spróbować zrobić posiew z kału w kierunku grzybów. Kupisz pojemniki w aptece i zawieź do laboratorium, gdzie robią takie badania. My płaciliśmy około 30 zł.
Lenka - 2007-06-19, 10:40

Hm, tylko ciekawe gdzie... musze sie popytac czy takie cos jest w poblizu. Na pasozyty tez musialam wozic do innego miasta :) Bo u mnie nie wyszło(byle jakie badanie).Czy sama dieta wystarczy? Nie trzeba zadnych naturalnych lekow? Jakies zioła? Bo antybiotyki chyba nie wchodza w gre...Najlepiej cos do kupienia bez recepty w aptece.
dort - 2007-06-19, 14:30

to ja mam jeszcze jedno pytanie - jesteśmy po albicansanie i 2 op. nigarsenu, a diete trzymamy jakieś 6 m-cy, czy już jest sens iść na biorezonans czy jeszcze pobrać probiotyki i dopiero wtedy sprawdzać skuteczność kuracji
Agnieszka - 2007-06-19, 18:15

ja bym sprawdziła zarówno biorezonasem jak i innym typem badania
dort - 2007-06-19, 20:47

myślałam o ponownym badaniu mykologicznym kału
Lenka - 2007-06-21, 08:52

Wiecie co, nie wiem czy to ma zwiazek, ale: mam (po tacie) bardzo twarde paznokcie u nog. Dbam o higienę bardzo, ale jestem raptus i nie zawsze dokladnie sie wycieram po kapieli. Ostatnio, jak nasiliły mi sie objawy candidy (bo ja to na 100% mam: tyle antybiotykow co ja sie nabrałam przez całe zycie, swinka, zapalenie opn mozgowych i ospa=brak odporności,stres...) to rownoczesnie paznokcie stały sie jakby "skorupiaste", twarde, ale tak sie kruszyły, dziwne były... Musze kupic jakąs maść... Czy leki (naturalne) działają tylko wraz z dieta, czy moge zazywac juz teraz, a na czas diety dalej stosować?
Lenka - 2007-06-21, 13:58

Ja mam zamiar zrobić sobie 2 tygodnie bez owocow, a potem już włączyc, ale ogolnie to nie jesc: cukru, białej mąki,jedzenia z konserwantami itp. Mam w domu Thermomix, moge wiec sobie robic samoddzielnie soki, chleby razowe, ciemne i inne rzeczy. Bede tez jesc duzo jogurtów. Narazie chce sie jednak nacieszyc, bo sezon na owoce trwa kroko, a mają tez cenne witaminki ( no i smak hehe :p). Jezeli chodzi o te paznokcie... ehh... musze sie dokładnie wycierac, uzywac osobnych butow, reczników (ciagle mi ktoś z domowników podkrada ;/), niedawno byłam na basenie (nie miałam klapków, musze kupić).
Pojde tez do apteki i kupię jakis lek(masc na stopy i na grzybice jelit). Czy jakies ziołka pomagają?Czy stosować sie takich zasad jak przy oczysczaniu?

orenda - 2007-06-21, 16:14

Lenka napisał/a:
Bede tez jesc duzo jogurtów.
z tego co wiem przy diecie przeciwgrzybicznej lepiej ograniczyć nabiał.
k.leee - 2007-06-22, 00:45

Czy są warte polecenia wegańskie leki (probiotyki) na candidę bez alkoholu i bez cukru?
Lenka - 2007-06-22, 13:49

Ojej, myslałam, ze dobroczynne bakterie z jogurtu pomoga, w koncu stosuje sie je po kuracji antybiotykiem.... :/
Jogurty jem tylko naturalne, bez cukru,bez mleka w proszku...

Jędruś - 2007-06-22, 21:51

Jogurt jogurtowi nierówny:
hxxp://ippc.mos.gov.pl/preview/custom/BAT%20-%20mleko.pdf
hxxp://www.ppr.pl/artykul.php?id=133345

Na linkach powyżej jest trochę o jogurcie i produkcji komercyjnego mleka (będzie się opłacać dużym molochom mlecznym, mali wytwórcy pójdą z torbami).

Candidia jako takie to organizmy komensalne występujące na stałe w naszych jelitach. Natomiast przerosty Candidia powodują process chorobowy, m.in. dziurawienie jelit.
Candidia nabywa się zaraz po porodzie, przerosty występują po wieloletnim nieprawidłowym odżywianiu t.j. produkty typu biała mąka, biały cukier, konserwy.

Na linku poniżej podaję fragment sporawego opracowania o Candidia, powinno się przydać:
hxxp://www.vegamedica.pl/html/artykuly/candida.html

Proces eliminacji nadmiaru candidy albicans jest metodycznym, świadomym, długotrwałym planem, wymagającym wielu poświęceń, cierpliwości i wytrwałości, przynoszącym w efekcie pozytywna zmianę w naszym samopoczuciu i co jeszcze ważniejsze świadomości…….
Proces eliminacji nadmiaru drożdży można podzielić na kilka etapów:
Zmiana diety celem zagłodzenia drożdży i powstrzymania ich rozwoju.
1. eliminacja nadmiaru candidy przy użyciu lekarstw i ziół.
2. oczyszczenie organizmu z nagromadzonych trucizn i obumarłych drożdży.
3. naprawa "przeciekającego jelita" i systemu immunologicznego
4. zmiana trybu życia i poglądu na nie.

Proszę zobaczyć punkt 3 chodzi o system immunologiczny, osłabiony system immunologiczny to otwarta furtka do innych chorób.

Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty

kasienka - 2007-06-22, 22:40

Jędruś, fajnie, że dotarłeś tutaj :)
Lenka - 2007-06-23, 14:23

Jedrus!!!!! :) I Ty tutaj! Super, jaka ja jestem glupia, ze od razu nie pomyslałam o Tobie, przeprtaszam, wiesz teraz zajmuje sie podawaniem przez maila adresu, to co Ci mowiłam, tesciowa... :)
bodi - 2007-06-23, 23:09

k.leee, z probiotyków wiem że enterol w saszetkach jest bez dodatków, wg informacji na ulotce zawiera jedynie liofilizowane kultury Saccharomyces Boulardi.
k.leee - 2007-06-23, 23:30

bodi napisał/a:
k.leee, z probiotyków wiem że enterol w saszetkach jest bez dodatków, wg informacji na ulotce zawiera jedynie liofilizowane kultury Saccharomyces Boulardi.

Wielkie dzięki bodi :-D
Gdyby jeszcze ktoś chciał podzielić się swoją wiedzą ...
"Czy są warte polecenia wegańskie leki (probiotyki) na candidę bez alkoholu i bez cukru?"

orenda - 2007-06-24, 20:14

nie pomogę, wszytskie, które znam są w kapsułkach z żelatyny.
Agnieszka - 2007-06-25, 08:59

może jeszcze: beneflora
hxxp://www.apteka-centrum.pl/beneflora-p-2164.html

sporo o probiotykach:
hxxp://www.naturalnamedycyna.pl/index.php?option=content&task=view&id=249#
hxxp://www.zdrowie.klips.org/kochane_bakterie_nowy.htm

Martuś - 2007-06-25, 11:10

Ja wczoraj mówiłam, ale wtedy akurat wyszedłeś ;) że jest jeszcze Colon C, wegański probiotyko-prebiotyk + babka płesznik, np. hxxp://www.dlapacjenta.pl/sklep/product_info.php?products_id=1028
Lenka - 2007-06-26, 09:19

Mam w domu ten lek Pau d'arco, czy zazywanie 1 preparatu jest najlepszym wyjsciem, czy moze lepiej kupic tez cos mocniejszego, Nystatin,Lamisil?



Jak narazie drugi dzien diety... zero owocow,chleb tylko zytni razowy na zakwasie bez drozdzy,warzywa itd...


Poprawa lekka juz widoczna: zawsze po jdzeniu miałam brzuch jak balon, juz jest lepiej, na dodatek oczyszczam sie i latam co chwile do WC ;) Z ust mi brzydko czuc, nie wiem tylko czy to przez candide czy czopy ropne (migdaly), ale te choroby gardla to mysle, ze tez sprawka grzyba...

dort - 2007-06-26, 09:22

nystatyne odradzam to antybiotyk - z własnego doświadczenia wiem, że więcej szkodzi niż pomaga
ina - 2007-06-26, 09:50

Lenka napisał/a:
chleb tylko zytni razowy na zakwasie bez drozdzy,


Lenka mogłabyś podać przepis na ten chleb ? :-)

Lenka - 2007-06-28, 10:53

A jogurty? Mleko, ale z bakteriami... chyba dobre na grzybicie, co? Sama juz nie wiem... :]
martika - 2007-06-30, 07:31

k.leee napisał/a:

"Czy są warte polecenia wegańskie leki (probiotyki) na candidę bez alkoholu i bez cukru?"


Może nie lek, ale suplement diety, godny polecenia i mający świetne skutki w leczeniu to srebro koloidalne - najlepsze jest firmy ProAktiv bo mocniejsze, oni teraz zmienili opakaowania na srebrne ale kształt jest ten sam:

hxxp://www.bioter.pl/preparaty/srebro.htm

poza tym nasz znajomy ze stanów przywiózł nam preparat ziołowy na pasożyty i dużo wczoraj opowiadał o leczeniu candidy, my właśnie zaczynamy kurację.

puszczyk - 2007-06-30, 07:48

bajaderka napisał/a:
Co do soku noni, to też o nim myślałam, ale chyba puszczyk coś o tym pisała na tamtym forum, że nie za bardzo dla małych dzieci...ale lepiej się jeszcze zapytaj dr.Z ( ja coś ostatnio nie mogę się do niego dodzwonić )

Na opakowaniach jest informacja żeby nie podawać dzieciom, kobietom w ciąży i karmiącym. :-(

magdusia - 2007-06-30, 08:04

martika napisał/a:
my właśnie zaczynamy kurację.

no co ty?!!!!
jak zdołał was przekonać?szczególnie do diety.

a tak w ogóle to opowiedz troszkę :->

dort - 2007-07-03, 08:56

powiedzcie mi dziewuszki na ile czasu wystarcza jedno opakowanie AC Zymes - jak go dawkować i przez ile czasu - przymierzam sie do zakupu na allegro i nie wiem ile ma tego kupic
orenda - 2007-07-03, 22:06

My mamy opakowanie 100 sztuk. Daję co drugi dzień po jednej kapsułce. W sumie nie wiem czy dobrze robię, bo jeden lekarz mi tłumaczył, że probiotykami trzeba stymulować do pomnażania się bakterii (np. podawać przez tydzień a następny już nie, po tygodniu przerwy znów podawać)a drugi zalecił codzienne podawanie. Też jestem ciekawa jak Wy podajecie probiotyki.
Lenka - 2007-07-04, 10:25

Od 25.06 jestem na diecie. Jem chleb zytni razowy na zakwasie, twarog lub serek Bieluch, naturalne jogurty, duz warzyw, kwasne owoce,soczewice, kasze... ;) 4 dni zazywalam Pau d arco, potem 4 dni Garlic Caps,teraz znow Pau d arco (tak jak Jedrus mowil :) ). Nalot na jezyku juz sie zmniejszyl :) Dobrze ze trafiłam na ten temat, bo nigdy bym nie wiedziala co mi dolega...
kasienka - 2007-07-04, 10:33

Lenka napisał/a:
jestem na diecie. Jem chleb zytni razowy na zakwasie, twarog lub serek Bieluch, naturalne jogurty


ale czy ta dieta nie powinna być bezmleczna? :roll:

pao - 2007-07-04, 11:53

ano powinna. zatem bieluchy i jogurty tez odpadają...
muz - 2007-07-04, 12:18

szkoda, ze zaginal temat o candidzie z tamtego forum, bo to co tu piszecie to jednak malo informacji, a na czytanych przeze mnie stronach znajduja sie czasem sprzeczne informacje.

czy moge Was prosic o zrobienie takiej listy produktow, ktore sa na diecie przeciw candidzie calkowicie zabronione.
jak do tej pory wiadomo ze naleza do nich:
biala maka,
bialy cukier,
wszelki nabial,
drozdze,
slodkie owoce (mozna jesc podobno grejfruty, kiwi i kwasne jablka, a co z jagodami),
grzyby

co jeszcze?

jak jest w koncu z ziemniakami i marchewka?

no jeszcze kasza jaglana, proso ma z tego co gdzies sprawdzalam wysoki indeks glikemiczny.

pao - 2007-07-04, 12:20

co do marchewki, to słyszałam że nie wolno gotowanej, ale surowa tak.
bodi - 2007-07-04, 13:21

co do diety to chyba sa jednak znaczne róznice zależne od lekarza, ja np. dostałam takie zalecenia:

ZABRONIONE

CUKIER we wszystkich postaciach (wyliczone w jakich, nie piszę bo to oczywistość)
BIAŁA MĄKA
DROŻDŻE i wszystko co je zawiera
BIAŁY RYŻ
ALKOHOL
SŁODKIE OWOCE SERY PLEŚNIOWE I ŻÓŁTE, MAJONEZ, KECZUP, PRODUKTY FERMENTOWANE (m.in. sos sojowy)
SOKI W KARTONACH I BIUTELKACH, MIESZANKI PRZYPRAWOWE (ze wzgl. na drożdże, cukier i chemię)
PRODUKTY GOTOWE, PRZETWORZONE

DOZWOLONE

ZIEMNIAKI
KASZE, PŁATKI, KASZA KUKURYDZIANA (kasze oprócz manny)
RYŻ CIEMNY
PIECZYWO RAZOWE, ŻYTNIE
JAJKA
WARZYWA, OWOCE (dobrze żuć)
KWAŚNE OWOCE (jabłka, kiwi, grejpfruty)
OLIWA Z OLIWEK zimnotłoczona
ZIARNA dyni, słonecznika, siemię
NAPOJE - woda bez gazu, herbata najlepiej ziołowa, herbaty owocowe jednoskładnikowe, soki naturalne
PRODUKTY MLECZNE najlepiej jogurt naturalny, dopuszcza się dopiero w drugiej fazie diety i tylko wtedy gdy nie są alergenami!
(raczej mleko kozie niż krowie, unikać mleka pasteryzowanego)

i wszystko inne, co nie jest na liście rzeczy zabronionych (orzechy, kiszonki, tofu)

orenda - 2007-07-04, 14:20

muz napisał/a:
a co z jagodami
jagody jak najbardziej!
dort - 2007-07-04, 19:42

bodi napisał/a:
i wszystko inne, co nie jest na liście rzeczy zabronionych (orzechy, kiszonki, tofu)


kiszonki można tylko gotowane, bo one zawierają grzyby z grupy pynicylin (czy jakoś tak)

dort - 2007-07-05, 10:42

ja wczoraj odebrałam wyniki z laboratorium i za bardzo ich nie rozumiem - Oskarek candida 10^4; ja 10^2 - nie wiem czy poziom małego jest zbyt wysoki czy juz mozna uznac ze przeleczelismy sie
magdalena - 2007-07-06, 11:08

Ja tez mam 9 miesiecznego synka prawdopodobnie z grzybicą...prawdopodobnie, bo nikt oprócz dr z. tego nie stwierdził, zaden z kilku posiewów tez (nawet wysyłany do w-wy).Jest za to gronkowiec i klebsiella. Co ciekawe gronkowca jest dużo a dr z tego nie stwierdził. Stwierdził obciązenia metalami i dał na to krople które są samym cukrem no i oczywiście albicansan. Dawałam małemu 9 tygodni i nie widze poprawy. Moja homeopatka zdecydowała odstawic albicansan i dac pefrakehl i nigersan. Zobaczymy co bedzie. W kwestii probiotyków to trudna sprawa, braliśmy dicoflor ale ma zelatyne i maltodekstryne wiec odstawilam...nie mam pomysłu na inny...karmie piersia i jestem na diecie schudłam strasznie i psychicznie tez jest kiepsko. A jak u was, karmicie cycem , wasze maluchy sa starsze, mi jest naprawde trudno tak mocno ograniczac diete małemu, na razie je marchew, cukinie, pietruszke, brokuła kalafior soczewice buraka czasami kasze gryczana jaglana i tyle. grzybica stała sie moja obsesja i nawet owoców nie daje........ech
Magdalena - 2007-07-06, 11:13

To byłam ja :-)

[ Dodano: 2007-07-06, 12:27 ]
Dort Ja jestem z Lublina :-)
A swoja droga to ile moze trwac leczenie grzybicy u tak małego dziecka, kurcze nie dawałm mu ryzu cukru (glukozy) kiedys troche do dosładzania wit c jak brał zelazo, pszenicy....powinno byc w mig, nie to co u dorosłego nawyki żywieniowe ciągnace sie latami.........mam nadzieję ze bedzie to za nami. Boję sie tez troche przyszłosci ale ja taka jestem, jak wyjechac gdzies na wakacje na wies czy za granice i zorganizowac odzywianie bez chleba z maki pszennej itp. No nic wszystko przed nami. :-)

[ Dodano: 2007-07-06, 12:32 ]
A kasza jaglana ma wysoki indeks glikemiczny lae naprawde nie mozna dac sie zawariowac, nie dac marchewki ziemniaka buraka owoców kaszy jaglanej itp , taka restrykcyjna dieta nie jest wskazana u małego dziecka do 3 r. ż. tak mi nawet powiedział dr janus do którego dzwoniłam na komórke.chociaz sama sie boje musze powoli sie przełamac i rozszerzac ta diete.
A jakie macie objawy grzybicy?

puszczyk - 2007-07-06, 14:42

Magdalena, a jakie objawy grzybicy i inne niepokojące ma Twój synek?
muz - 2007-07-06, 15:29

neoaferatu napisał/a:
ja zabieram w tym roku chrupki chleb z kukurydzy


a co na przyklad z waflami rozowymi? zawieraja naturalny brazowy ryz, sol i ewentualnie jak sa smakowe to jakies dodatki jak np sloneczniek, a do tego oczywiscie bezglutenowe. chyba by byly dobre dla Twoich chlopcow neo.

dort - 2007-07-06, 22:49

Cytat:
10^4 to 10x10x10x10=10000

to ja wiem, ale co to dokładnie oznacza, czy to wysoki wynik czy niski

dort - 2007-07-07, 14:35

nam wwczoraj lekarz powiedziała że wynik 10^5 uznają za norme, zaczynam już głupieć powoli :-/
muz - 2007-07-07, 17:43

neoaferatu napisał/a:
Muz, do tej pory rzeczywiście chłopaki jadły te chlebki i wafle ryżowe, ale okazało się że są uczulone nie tylko na pszenicę ale i niestety także ryż, więc przeszliśmy na chrupkie pieczywo kukurydziane, żeby ryż ograniczyć. Często dzieci uczulone na pszenicę uczulają się na ryż, bo struktura tych zbóż jest troche podobna jeśli chodzi o skrobię.


ojej, to ryz tez musicie ograniczac? biedaczki... :-|

Agnieszka - 2007-07-07, 18:29

Gdy zaczynałyśmy dietę wzorowałam się na
hxxp://www.candida.peet.pl/index8.php
jednak u nas nie było się bez marchewki i ziemniaków, początkowo stosowałam honorowo potem już normalnie

muz - 2007-07-07, 19:18

Agnieszka napisał/a:
Gdy zaczynałyśmy dietę wzorowałam się na
hxxp://www.candida.peet.pl/index8.php

o dzieki Agnieszka, fajna ta lista. a ile ma trwac piewsza faza lecznia z zielona tabelka?

magdalena - 2007-07-08, 08:47

Agnieszka braliscie pefrakehl bo jakas inna nazwe wpisałas i nie wiem czy o to chodzi? Jesli tak to skad wiesz ze zawiera laktoze? Ja nigdzie nie moge znaleźc skłądu tych leków sanum.....U was sprawdził sie biorezonans? Ja juz sama nie wiem co mam o tym mysleć, sprawdzałam synka na aparacie Mora cos w stylu biorezonansu i nie wyszedł mu gronkowiec a w kale wyszedł dosc liczne kolonie...hmmmm
Jesli chodzi o objawy to u nas kopy sa samym śluzem i śmierdza kwasno. Wczesniej, zanim odstawiłam make i cukier były czerwone plamy na główce nóżkach raczkach szyi teraz juz nie ma ale jest mnóstwo małych podskórnych krostek na buzi które czasami robia sie czerowne z czubkiem i zasychaja po jakims czasie. Kopy sa różne jak wprowadziłam pokarmy stałe raz śluz raz nie ale raczej nie pachna ładnie. Ciągle słysze tez u Macka przelewanie w brzuchu. Do konca nie wiem co to jest moze te bakterie które ma moze ma nietolerancje laktozy - łudze sie ze to nie grzybica.......

magdusia - 2007-07-08, 09:27

dort, a jaki wynik miał Oskar przed rozpoczęciem leczenia?Nadia przed rozpoczęciem leczenia miała 2x10^5 :shock: to chyba strasznie dużo,co?
na forum gazety wyczytałam że granicą normy jest 10^4.

Witaj Magdalena :-D

Agnieszka - 2007-07-08, 12:52

magdalena:
lek o którym pisałam to Fortakehl D5, skład jest w ulotce wewnątrz opakowania. W rezultacie ja go brałam Ada dostała probioryki
Ile ma trwać dieta każdej fazy nie wiem ale patrz na język u dziecka, kupy i inne wskaźniki. Czytałam, że dieta i leczenie może spowodować pogorszenie (jest to przejściowe) w formie wysypek, kaszlu.
U Ady był biorezonans i stała kontrola ze strony lekarza. Dieta była ostra ale z marchewką i ziemniakami. W czasie zimy (dieta i leczenie) urosła 2 cm. W przedszkolu dostaję sporo pytań zarówno od Pań jak i rodziców. Jak zawita i poczyta Pani Iwonka to serdecznie pozdrawiamy. Testy robiłam na różne rzeczy ale nic na nich nie wyszło. Może zachowanie diety pomocne jest. Nie wiem, widzę tylko reakcje organizmu Ady i to dla mnie jest wskaźnikiem nasza pediatra jest tolerancyjna i nie dziwi się (pozdrowienia dla dr Adamczyk). W wolnej chwili muszę pogadać z nią o szczepieniach, zaległe mamy ale jakoś nie ścigają nas mocno.
Biorezonans robiłam odczuliłam jajka i z pozytywnym skutkiem Ada może je jeść, przetwory mleczne - masło ok ale reszta różnie bywa (lepiej reaguje na produkty eko), gluten to największy problem odczulony i próby są ale reakcja jak przy mleku.
Dieta nasza jest od połowy listopada i nadal pilnuję i obserwuję choć wprowadzam nowe rzeczy. Bóle brzucha wracają (na szczęście nie są już tak intensywne i nie paraliżują nam życia codziennego).
U nas z pewnością dochodzi aspekt natury psychologicznej, Ada jest wrażliwa ja też odcinam cały czas przeszłość.
Sprawdzianem będą dla nas wakacje. Może po eksperymentach kolejnych i luzie będę mogła powiedzieć więcej.
Gronkowców i innych nie mamy.

dort - 2007-07-08, 12:54

no, właśnie nie wiem dokładnie, bo wcześniej robiłam w innym laboratorium i mnie troche olali i podali mi tylko że candida jest, baz żadnych dodatkowych i penie dla nich zbędnych szczegółów (na biorezonansie wyszło że jest jej dużo, na następny idziemy w połowie miesiąca)

tak, czy tak zostaje jeszcze przy diecie i czekam na probiotyk

Magdalena - 2007-07-08, 16:35

Magdusia :-)
Dort A jaki probiotyk bedziesz podawac?
Ja chyba zamówie z Holandii z tej firmy cenaverde bo chyba u nas nie mozna ich dostac nie wiecie?
Wiecie co pójde jeszcze raz na biorezonans i zobacze co wyjdzie....jak mówią tonący brzytwy sie chwyta.
Agnieszka A karmiłaś piersia abiorąc leki? Bo mi homeopatka przepisała leki ale nie biore bo podobno toksyny z rozpadających się grzybów moga zaszkodzić dziecku :roll:

[ Dodano: 2007-07-08, 17:36 ]
Dort A jak wyglada mniej wiecej menu dzienne twojego dziecka?

Lenka - 2007-07-08, 18:40

Ja mam zamowione leki... ehh jak maja pomoc to super, ale drogie to jak cholera! W CaliVIta zamowione, koszt razem ok. 460 zł: Paraprotex, AC Zymes, Liver Aid,Noni,Garlic caps...Kuracja trwa 2-3 miesiace, wczesniej 2 tygodnie przygotowanie organizmu lekami pomocniczymi... Diete bede stosować dla skuteczności...
Agnieszka - 2007-07-08, 18:56

Magdalena:
Ada już spora, leczenie miałyśmy na przełomie 2006/7 więc doświadczeń z karmieniem i leczeniem nie posiadam.
Może dodatkowo poszukaj informacji tu: hxxp://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=578

magdalena - 2007-07-08, 19:38

lenka a ile twoje dfziecie latek?
magdalena - 2007-07-08, 19:40

dziecie ma latek, mały na kolanach i tak wyszło :-)
dort - 2007-07-08, 22:40

Magdalena napisał/a:
Dort A jaki probiotyk bedziesz podawac?

ac-zymes zamowilam przez allegro

Cytat:
Dort A jak wyglada mniej wiecej menu dzienne twojego dziecka?

mysle, ze jest bardzo podobne do wiekszosci wegedzieciaczkow
rano kasza lub ryz na cieplo, potem na drugie sniadanie to roznie np. placki lub kotlety z poprzedniego dnia, obiad zupa lub drugie np. dzisiaj byla zapiekanka, a na kolacje salatka, kanapeczki lub mleczko i cos do reki (placuszki)
z pozoru zwyczajnie nie ma tam tylko zadnego cukru i innych zakazanych skladnikow i jeszcze make pszenna zastepuje jakas inna np zytnia lub gryczana

Magdalena - 2007-07-09, 14:26

NeoaferatuMozesz mi napisac nazwe dokładna tego probiotyku z cenaverde bo mi znajoma z holandii przesle, on nie zawiera mleka i cukru?
Dort A owoce dajesz? I marchew gotowana, ziemniaki, buraki?

dort - 2007-07-09, 14:31

Cytat:
Dort A owoce dajesz? I marchew gotowana, ziemniaki, buraki?


teraz juz tak w malych ilosciach te sezonowe (ale my jestesmy na diecie ponad półroku), wczesniej tylko te dozwolone: kiwi, cytryne i grejpfruta

z marchwii, buraków i ziemniaków wogóle nie rezygnowałam

magdalena - 2007-07-09, 18:59

Dziewczyny ile moge dac glonu kombu synkowi (9 m-cy) ? Nie wiecie czy to uczula?
Ania D. - 2007-07-09, 19:01

Mały kawałeczek, ale do gotowania, wyjmuj przed podaniem zupki (dopiero gdzieś od 10 miesiąca można je podawać).
magdalena - 2007-07-10, 13:19

no i kurde nie wiem co robic jestem zła na maxa!!!!!!!uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuzadzwoniłam dzis do innej homeopatki i pytam na czym robia leki homeopatyczne a ona ze na cukrze gronowym....dzwonie do apteki i pytam a one ze na cukrze mlecznym, dzwonie wiec do mojej i pytam a ona ze tak na cukrze sacharozie itp ze nawet jak same leki robia to na cukrze........a kiedys jak pytałam to mówiła ze nieee cukru nie zawierają....jestem wsciekła zmieniła nam leczenie przez telefon po kilku dniach kazała odstawic perfakehl i nigersan i brac tylko na gronkowca.............pytam dlaczego zmeiniamy a ona ze sobie przemyslała....kurde, nie ma juz chyba w lublinie zadnego dobrego lekarza..........nie wiem co mam robić.....
taniulka - 2007-07-10, 17:53

A słyszeliście o ksylitolu? Zabija drożdże plus ma wiele właściwości pozytywnych dla organizmu. Korzystaliście kiedyś?
Agnieszka - 2007-07-10, 19:29

Moim zdaniem ksylitol nie załatwi sprawy.
taniulka - 2007-07-10, 21:02

Nie załatwi, ale moze wspomóc. Ciasto drożdżowe na nim nie wyrasta to taki mini dowód,że zabija drożdże :)
Humbak - 2007-07-10, 21:36

magdalena napisał/a:
mówiła ze nieee cukru nie zawierają....

hmm... to dziwne... we wszystkich lekach homeopatycznych jakie mieliśmy cukier był podstawą - myślałam, że to norma że są na jego bazie, bez względu na rodzaj cukru... :-/

Cytrynka - 2007-07-11, 08:19
Temat postu: ię,
Ludki Drogie
Chylę czoła przed Wami, że trzymacie tę cho****ą dietę. Ja ją przerwałam, łapały mnie różne dołki i nie dałam rady - duży błąd. Wrócę do diety, choć nie wiem jak będzie ze słodkimi owocami. Rozumiem, że nie powinno się jeść tych z wysokim indeksem glikemicznym. Pojawia się problem z wakacjami. Planujemy wakacyjny wyjazd i na tym wyjeździe nie będzie pewnie nic antykandidowego do jedzenia. Czeka nas jakieś 13 godzin samej jazdy w jedną stronę. Nie wiem, co z jedzeniem. Weków nie zrobię, bo rok temu prawie wszystkie (z wyjątkiem jednego) się rozszczelniły no i tak nie bardzo mamy gdzie je włożyć. Zostają wege zupki z puszki (ble), owoce czy stacje benzynowe z bialymi niestety bułami. Macie jakiś pomysł? Takie wycieczki nie sprzyjają niestety odpowiedniemu żywieniu. Nie mogę mieć zbyt dużego zapasu jedzenia, bo planujemy Yellowstone a wyczytałam, że ze względu na niedźwiedzie nie wolno zostawiać jedzenia w samochodzie - czyli zostają knajpki na terenie parku.
Moja lekarka twierdzi, że moja candida jest w normie cokolwiek by to znaczyło. Dzieciom starszym testów nie robiłam, u Adasia test nic nie wykrył. Zauważyłam, że jak ostatnio sobie pozwoliliśmy na niedozwolone jedzenie, starszaki miewają pieniste kupki, a Dominik ma częściej uczulenia.
Cytrynka

magdalena - 2007-07-11, 10:10

Dziewczyny nie wiecie ile moge i czy moge dac łyzeczek młemu quinoa, gdzies wyczytałam ze zawiera srodek rozrzedzający krew i nie wolno podawac niemowletom i małym dzieciom...
A i inne pytanie wczoraj kupiłam ryz brazowy w zdrowej zywnosci - gotuje sie 1,5 godziny...dlaczego wiec ten np kupca gotuje sie 35 minut?czym sie różnia i czy którys jest bardziej wskazany przy grzybicy?
Dalej nie wiem co robic z tymi homeopatycznymi, na razieczekam do poniedziałku az znikną (mam nadzieje) krostki i jak podam te homeopatyczne to zobacze czy to nier od nich to pogorszenie....I w koncu nie wiem jaki cukier zawieraja - gronowy (wersja jakiejs homeopatki - laktoze (wersja apteki), sacharoze lub zwykły cukier - wersja mojej homeopatki...

dort - 2007-07-11, 12:11

magdalena
a na jaki wreszcie lek sie zdecydowałaś - nie wiem jaki i czy wogóle maja cukier ale przy candidzie zaleca sie albicansan i nigersan

ja kupuje ryż w wegetarianinie - brązowy przez nich pakowany (gotuje ok 35min.) lub jaśminowy w takich dużych 4 kg workach sprzedają (ten gotuje max 15min. bo jest bardzo delikatny)

ryż powinien byc brązowy i zazwyczaj wystarczy mu 30-35min. gotowania - zarówno temu ze zdrowych jak i nie zdrowych sklepów ;-)

ja nie znam w lublinie lekarza, który wiedziałby jak leczyć candide :roll:
my się leczymy w zasadzie sami i jestesmy tylko po kontrolą Oskarkowego pediatry, która nam kibicuje i uczy się razem z nami :lol:

magdalena - 2007-07-16, 14:03

cytrynka nie wiem naprawde jak ci pomóc...........moze dziewczyny maja większe doswiadczenie w tej kwestii?
A słyszałyscie o srebrze koloidalnym? Podobno niszczy wszystkie grzyby bakteie itp......

magdalena - 2007-07-20, 06:53

A co tu taka cisza?
Lenka - 2007-07-24, 07:17

Heh, nie mialam czasu tu wchodzić, mam gosci z USA. Hm ja zaczynam za niedługo kurację Paraprotexem. Ktoś sie mnie pyta ile ma moje dzieciatko, cóz nie mam dziecka, mam 16 lat ;) Pisze tutaj, bo bardzo mnie interesował watek candidy a jakby sie uparł to nie jestem pełnoletnia :p hehe Zreszta wygladam na jakies 12 lat... :)
dort - 2007-07-25, 23:37

dziewuszki mogłybyscie podac mi namiary do dr z
orenda - 2007-07-26, 14:53

Dr Michał Ziębowski
Swarzędz, ul. Cieszkowskiego 19
te. 061 - 6510272


Zrobiliśmy badania w kierunku grzybów i pani powiedziała, na razie przez telefon, że u nas nie wykryto a w Liwii jakieś kolonie grzybów pleśniowych. Spotkaliście się z czymś takim?
Już ostatnim razem nie było candidy, tylko te pleśniowe.

magdalena - 2007-07-31, 13:58

Dziewczyny Nie wiecie czy leki sanum mozna podawac w w iekszej dawce? Mi tzn synkowi lekrka kazała brac sankombi 2 razy po 3 krople a chyba to jest 1 kropla na rok zycia?????
dort - 2007-07-31, 22:49

dzieki orenda
orenda - 2007-08-03, 21:53

czy ktoś z Was zna probiotyk Dicoflor? Byłam na wizycie u kolejnego lekarza w posukiwaniu odpowiedzi na to, co dolega mojej córce i bardzo go polecała, że ma najlepszą skuteczność.

Byłyśmy też w szpitalu na diagnostyce. Jak się dowiedzieli, że jesteśmy wege, to na oddziale uznano, że jestesmy chore na wegetarianizm. Jak się troche otrząsnę, to opiszę moją rozmowę z panią dietetyk i inne ciekawe opinie, z których wynika, że nasze dzieci nie powinny żyć :roll:
Co prawda jakieś badania zrobili, czekam na wyniki, była gastroskopia i krew. Mam też morfologię, ale jest napisana skrótami i jeszcze jej nie rozszyfrowałam.
Podobno ma słabe wyniki, ale spróbuję je jutro tu przepisać, żeby się was poradzić.

kasienka - 2007-08-04, 07:53

orenda, trzymaj się, dużo sił Ci życzę. Szkoda, że wciąż w Polsce można się spotkać z takimi opiniami...
orenda napisał/a:
z których wynika, że nasze dzieci nie powinny żyć

ech..trzymaj się, przepisz wyniki na forum.

pao - 2007-08-04, 10:14

ja ostatnio miałam rozmowę z dietetykiem i choć był wyraźnym przeciwnikiem wegetarianizmu to jednak rozmowa z nim była na poziomie :)

mam nadzieję że i Ty trafisz na normalnych lekarzy :)

hans - 2007-08-04, 10:40

kasienka napisał/a:
orenda, trzymaj się, dużo sił Ci życzę. Szkoda, że wciąż w Polsce można się spotkać z takimi opiniami...
orenda napisał/a:
z których wynika, że nasze dzieci nie powinny żyć

Pamiętam jak kilka lat temu szukałem przedszkola dla córci, jedna dyrektorka przedszkola, kiedy zapytałem czy możliwe jest dowożenie posiłków wegetariańskich, powiedziała mi że ona współudziału w zabójstwie dziecka nie weźmie :shock: :shock: :shock:

orenda - 2007-08-04, 16:42

hans napisał/a:
współudziału w zabójstwie dziecka nie weźmie
Uśmiałam się...


Nasze wyniki:
morfologia:
WBC 9,33 K/ul
RBC 4,46 M/ul
HGB 12,8 g/dl
HCT 36,6%
MCV 82,1 fl
MCH 28,7 pg
MCHC 35,0 g/dl
PLT 359 K/ul
Rozmaz: neut 29,0 %
lyph 62,2%
mono 6,4%
eos2,3%
baso 0,1%

Reszta w opracowaniu, czyli IgAEmA, Cytometria przepływowa,badanie hispatologiczne.

Liwia waży 11 kg (25 c). wzrost 81 (10c)

czy z wyników badań wynika anemia? Bo tak mi powiedziała pani dietetyk, której nie wierzę, a nie zdażyłam pogadać z lekarzem.
W ogóle czy ktoś może mi pomóc w rozszyfrowaniu tych skrótów i oznaczeń?

Lily - 2007-08-04, 16:49

to pewnie nie są normy dla dzieci hxxp://klio.umcs.lublin.pl/~drumil/pio/normy.html ,ale hemoglobina się mieści...
orenda - 2007-08-04, 16:56

Lily, dzięki.
Ania D. - 2007-08-04, 17:10

hans napisał/a:
ona współudziału w zabójstwie dziecka nie weźmie

Hans, mnie to przeraża. Żeby w tych czasach mieć takę niewiedzę...

Lily - 2007-08-04, 17:33

Wystarczy usłyszeć w tv, że weganie zabili noworodka karmiąc go mlekiem sojowym i gotowe...
Ania D. - 2007-08-04, 18:09

No właśnie, ale to chodzi o wegetarian. Teraz lepiej się nie przyznawać, że dziecko nie dostaje danonków, bo od razu oburzenie społeczne i chyba lincz.
Lily - 2007-08-04, 18:16

nawet nie dawanie słodyczy nie jest dobrze widziane, jak znęcanie się psychiczne. Wszak cukier nie szkodzi :>
Ania D. - 2007-08-04, 18:24

Cukier nie szkodzi, a nawet jest potrzebny, jak twierdził dr Klemarczyk :-> .
kasienka - 2007-08-04, 18:25

Przecież cukier krzepi :mrgreen: co Wy gadacie... ;-)
Ania D. - 2007-08-04, 18:27

W końcu Wańkowicz wiedział, co mówi ;-) . Ostatnio Pawełek zobaczył, jak chłopiec jadł obok niego loda. Miał ochotę, ale ja mówię, że my tego nie jemy. Powiedział wobec tego, że chce banana i nie było sprawy. Kupiliśmy banana i był zadowolony.
Lily - 2007-08-04, 18:38

Ja bym była za tym, żeby mnie nikt nigdy nie nauczył jeść cukru :) Choć jak byłam dzieckiem, to był na kartki, więc wiele go nie zjadłam... za to potem nadrobiłam :)
pao - 2007-08-04, 19:08

stereotypy przerażają, to fakt. niemniej jedyne co zrobić możemy to nie dać sie zwariować
orenda - 2007-08-08, 09:59

Ktoś na forum pytał jakie są wege - probiotyki... Teraz bierzemy Dicoflor w saszetkach, można rozpuścić w wodzie, dla dzieci jest Dicoflor 30 dla dorosłych 60.
Tobayashi - 2007-09-12, 12:30

Od dawna nikt tu nie zaglądał - jak Wam idzie leczenie? chyba się musimy 'dopisać' z Tobciem, zaczynamy leczenie. A ja edukację w temacie. Dostaliśmy stosowne leki plus clotrimazol dla małego na jego odparzoną pupę. Czy ktoś z Was miał taki problem przy candidzie i stosował ten krem?
Tobayashi - 2007-09-12, 15:33

Ok, dzięki. Dopiero dzisiaj właściwie zaczęłam studiować temat. Jest bardzo interesujący. Wpadłam na chwilę na forum candida na gazecie.pl i od razu perełka pt."candida to wymysł internetu". Chciałabym znaleźć informacje na temat ewentualnej dobroczynnej roli głodówki w leczeniu candidy, oczywiście u osoby dorosłej, nie dziecka.
dort - 2007-09-13, 09:43

o samoleczniu organizmu głodówka lub dieta "półgłodowkową" duzo pisze Dąbrowska
sama sie zastanawialam czy nie zafundowac sobie polecanej przez nia kuracji (przechodzil przez nia moj maz i mama - naprawde jest skuteczna), ale narazie jestem na lekach i dopiero w nast miesiacu jak bede konsultowal sie z dr Z. to sie zapytam co on na to

Ewa - 2007-09-13, 17:46

A co to jest dieta "półgłodówkowa"?
dort - 2007-09-13, 21:41

tak sobie nazwałam diete Dabrowskiej - poniewaz polega ona na zmuszeniu organizmu do odzywiania wewnetrznego (i tym samym "reperacji") przy rownoczesnym dostarczaniu minerałów i witamin w diecie (zjada sie tylko zalecane warzywa i owoce)

czyli z jednej strony glodzisz sie, ale nie prowadzi to do niedoborow - dieta trwa min 4 tyg, wiec sporo czasu

Tobayashi - 2007-09-14, 23:49

Tak pomyślałam o głodówce, bo kiedykolwiek głodowałam czułam się w trakcie i później dużo lepiej. Łatwiej też wtedy przyjrzeć się swoim nawykom żywieniowym i uzależnieniom.
puszczyk - 2007-09-19, 21:29

Zaczynamy dietę od nowa. Większości zasad przestrzegaliśmy na co dzień, ale pozwalaliśmy sobie na wszystkie owoce i słodycze od święta. Będzie dobrze. :-)

neo, pisała, że 3 tygodnie po podaniu leku przeciwgrzybicznego można stosować probiotyk. nie wiedziałam o tym.

Jak postępy u Was? Widzicie jakieś pozytywne zmiany?

Tobayashi - 2007-09-28, 13:24

My nie mamy stwierdzonej 'candidy' jako takiej, jedynie podejrzenia na razie. Chciałam profilaktycznie ograniczyć jej trochę warunki do rozwoju, ale restrykcyjna dieta okazała się zbyt trudna dla mnie do przestrzegania :-/ . Jednakże zmobilizowała mnie do definitywnego odrzucenia serów, tak że zostałam nieomalże weganką. Najbardziej żal mi rezygnacji z grzybów, które zawsze uwielbiałam. Poza tym troszkę nierafinowanego cukru spożywam. I troszkę kawy :-D
Agnieszka - 2007-09-30, 12:04

U nas jest ok. Adę ostatnio doświadczyła bólów brzucha ale myślę, że to było po zjedzeniu czegoś. Jak wcześniej pisałam cukier, gluten, jajka, nabiał, słodkie owoce odstawiłyśmy zupełnie. Odczulony jest u Ady gluten, laktoza i jajka.
W czasie wakacji rozszerzałyśmy dietę. Domowo nie stosuje pszenicy i ograniczam wszystko co zawiera gluten (jednak wyjazdy, imprezy, pobyt u znajomych bywają konsumowane). Jajka Ada już jada, masło i wszelkie owoce (reglamentuje banany ze względu na ich śluzotwórczość), kilka razy zjadła ser i jogurt (nie było sensacji). Słodzimy ksylitolem, czasem stosujemy słód daktylowy, kilka razy zjadła miód. Podstawą diety w dalszym ciągu są kasze (jaglana, gryczana, kukurydziana) amarantus i ryż. Stosujemy czasem puszkowe produkty (kukurydza, groszek, cieciorka), ostatnio były doświadczenia z płatkami kukurydzianymi, do przedszkola donoszę własne pasty lub kupne z Primawiki oraz takie plastry kanapkowe na bazie tofu (jakaś czeski wyrób). Parówek sojowych i wędlin nie kupuję, czasem tylko tofu bo w przedszkolu Ada dostaje kotlety sojowe (te suche) a soja nie jest podstawą naszej diety.
Ja odwykłam od cukru nawet kawę pijam gorzką. Babcia zrobiła nam kilka słoików powideł bez dosładzania, jak kilka z daktylami (przetworów u nas mało w tym roku bo dziadek nie zaangażował się uprawowo). Myślę o zakupie maszynki do chleba ale poczekam na doświadczenia Gaji.

[ Dodano: 2007-09-30, 13:10 ]
acha na diecie byłyśmy od II połowy listopada 2006. Na zwolnieniu z Adą siedziałam do końca stycznia, przedszkole akceptuje dietę.

Cytrynka - 2007-10-03, 20:34

martika napisał/a:
poza tym nasz znajomy ze stanów przywiózł nam preparat ziołowy na pasożyty i dużo wczoraj opowiadał o leczeniu candidy, my właśnie zaczynamy kurację.


Hej Martika
Czy mogłabyś podać nazwę tego preparatu? Dziękuję.

Ania W. - 2007-10-05, 11:58

przeglądałam dziś aukcje allegro i znalazłam coś pomocnego przy candidzie podaję link:

hxxp://www.allegro.pl/item247627640_candida_tylko_olejek_oregano_komplet_43_00_.html

o jego skuteczności nie mam pojęcia, po prostu skojarzyłam te tematy dlatego o tym piszę

Lily - 2007-10-05, 12:00

To podobno dobre na pasożyty (ten olejek z oregano).
Tobayashi - 2007-10-05, 15:56

Cytat:

Mój Michałek bierze ten olejek z Oregano na uporczywą candidę. Łyka go w kapsułkach.


I pomaga?

orenda - 2007-10-07, 14:23

Moja ogromna radość: odebrałam dziś wyniki posiewu - grzybów nie wyhodowano!!!
Bardzo się cieszę! :-D

Cytrynka - 2007-10-07, 15:03

Orenda, ciesze sie razem z Toba.
Marcela - 2007-10-16, 18:59

Witajcie! Pierwszy raz jestem na tym wątku. Myślałam , że nas sprawa nie będzie dotyczyć, ale myliłam się :-( . Problem mam w zasadzie ja, ale ponieważ karmię piersią to chyba moja córeczka (8 i pół miesiąca) też ma pewnie to samo. No więc mam jakieś grzyby lub drożdże na sutkach :shock: Myślałam, że ich malinowy kolor to norma przy karmieniu piersią, ale dziś przypadkiem dowiedziałam się, że to typowe dla zakażeń grzybicznych skóry dermatofitami. Mała też od jakiegoś czasu ma czerwoną pupę (i okolice kobiece), miałam to smarować clotrimazolem. Na buźce ma liszaja wokół ust i ropiejące oczko.
Mam receptę od neonatologa na nystatynę. Nie mam pojęcia co to za lek.
Chciałabym przeleczyć małą i siebie może homeopatycznie, ale nie mam najmniejszej szansy w najbliższej przyszłości dojechać do żadnego sensownego lekarza. Dużo pisałyście o leku Albicansal - czy mogę go kupić sama i zastosować bez nadzoru lekarza? Czy jest jakiś inny lek, który mogłabym zastosować sobie i małej? Problemy zaczęły się po antybiotyku, który moja córeczka wzięła miesiąc temu, pomimo tego, że dostawała i dostaje dalej pro i prebiotyki (Enterol, Beneflora).
Może wiecie co to jest leczenie izopatyczne ?
Myślałam o samym zastosowaniu diety, ale w książce "Grzybice" (Paul Mohr) przeczytałam :
"... poprzestając jedynie na stosowaniu specjalnej diety nie zmusimy infekcji grzybicznej do odwrotu. Wprost przeciwnie, bez wdrożonej kuracji farmakologicznej pozbawienie grzybów potrzebnych im substancji odżywczych na skutek diety może spowodować, że drożdżaki w poszukiwaniu źródeł pożywienia przesuną się z powierzchni jelita do jego niżej położonych warstw. A spustoszenia , których tam mogą dokonać, są nieporównywalnie większe."
No więc co robić? Znów się zastanawiam co zrobiłam źle, od czego to wszystko się zaczęło... Prawdę mówiąc jestem podłamana całkiem.

dort - 2007-10-16, 19:18

po pierwsze przeczytaj powyższy wątek, jest tu o nystatynie (antybiotyk) i leczeniu grzybic w trakcie karmienia

mysle, ze dieta przeciwgrzybiczna nie zaszkodzi, a jest to szansa na zahamowanie rozrostu grzybow, konkretne leczenie dopoki karmisz nie ma sensu, bo mozesz tylko zaszkodzic dziecku

z tego co mi opowiadał dr Z. to niektore leki np. Sanum zwane homeopatycznymi w rzeczywistosci sa izopatyczne i chyba taki jest albicansan - my pod kierunkiem dr Z. leczymy sie homeo i izo + dieta

wiecej pewnie napisze nasz ekspert neo ;-)

orenda - 2007-10-16, 19:39

Marcela napisał/a:
Chciałabym przeleczyć małą i siebie może homeopatycznie, ale nie mam najmniejszej szansy w najbliższej przyszłości dojechać do żadnego sensownego lekarza. Dużo pisałyście o leku Albicansal - czy mogę go kupić sama i zastosować bez nadzoru lekarza?
W niektórych aptekach, np. na Rynku w Poznaniu, można kupić Albicansan bez recepty. Na opakowaniu jest informacja, że lek jest na receptę, w Toruniu wszędzie potrzebuję recepty. Leczenie grzybicy jest dość długie a leki firmy Sanum nie należą do najtańszych, choć nie znam innych leków na grzybicę. Stosowaliśmy też Nystatynę i Flukonazol, ale z marnym skutkiem. Życzę powodzenia i siły.
puszczyk - 2007-10-16, 21:55

hxxp://www.gastrolab.net/ku02.htm]Dla niedowiarków: tak wygląda ten paskudny grzyb.
Lily - 2007-10-16, 22:00

Bueee :cry:
a skąd się człowiek dowiaduje, że go ma? jakieś posiewy, ale jakie?

Marcela - 2007-10-17, 09:28

Przeczytałam wszyściutko od początku i znalazłam informację, że nystatyna jest złym lekiem ale może ktoś wie dlaczego? Neonatolog mówiła, że to nie jest antybiotyk.Dowiedziałam się też, że niewskazane jest leczenie się podczas karmienia piersią, ale co zrobić jeśli chciałabym karmić dziecko przynajmniej jeszcze z rok?
A co sądzicie o tym, że sama restrykcyjna dieta (bez leków niszczących grzyby) może zrobić dużo szkody w organizmie? Poradźcie coś....plisss

Lily - 2007-10-17, 10:20

To jest tzw. antybiotyk przeciwgrzybiczy. Sama dieta też dobrze wpłynie na organizm i ograniczy rozwój grzyba, a duża ilość zieleniny oczyszcza jelita mechanicznie z nadmiarów grzybka przyczepionego do ścianek.
dort - 2007-10-17, 10:33

to jest antybiotyk - przepisywała go nam pediatra Oskarka i się wtedy pytałam

myślę, że dieta nie zaszkodzi - ja tak zaczynałam leczenie - Oskar miał 1,6 m-cy, ja jeszcze go karmiłam, więc przeszliśmy na dietę oboje, dopiero jak po kilku miesiącach diety nie było żadnej poprawy, przestałam karmić i zaczeliśmy kompleksowe leczenie

w międzyczasie była i nestatyna - pogorszyła tylko stan małego :->

mozecie jeszcze dodatkowo zastosować probiotyk, w candidzie polecany jest AC Zymes - ja kupuje go przez allegro, bo w aptekach w polsce go nie ma

puszczyk - 2007-10-17, 12:02

Ale chyba na początku leczenia nie ma sensu brać probiotyku? dort, myślisz, że po 3-4 tygodniach już mogę zacząć podawać?
Marcela - 2007-10-17, 20:47

Wynika z tego, że nie mogę przeleczyć siebie dopóki karmię piersią, natomiast mogę podać lek dziecku? Czy dobrze to zrozumiałam?
Nie mam możliwości zrobienia porządnych badań diagnostycznych, czy dać Albikansan "w ciemno'? (znalazłam bez recepty w jednej aptece) Czy nie zaszkodzi dziecku (8 i pół mies)?

dort - 2007-10-17, 20:55

puszczyk napisał/a:
Ale chyba na początku leczenia nie ma sensu brać probiotyku? dort, myślisz, że po 3-4 tygodniach już mogę zacząć podawać?


tak jest z antybiotykami, ale nie wiem jak z homeo i innymi - my bierzemy ten probiotyk od początku leczenia i dr Z. nie miał zastrzezen - podaje mniej wiecej co drugi dzien

Martuś - 2007-10-17, 21:35

Marcela napisał/a:
Wynika z tego, że nie mogę przeleczyć siebie dopóki karmię piersią, natomiast mogę podać lek dziecku? Czy dobrze to zrozumiałam?

Z tego, co pamiętam, to ktoś gdzieś jeszcze pisał, że możesz albicansanem smarować brodawki, ale dokładniej nie pamiętam kiedy i jak, pewnie ktoś kompetentny Ci napisze.

Cytrynka - 2007-10-17, 23:20

Na razie z pewnych względów nie zaczynamy leczenia lekami. Czy w takiej sytuacji możemy brać probiotyk? Dodam, że ja zacznę się leczyć najwcześniej za rok, dzieci w przyszłym roku jak między innymi znajdziemy lekarza (mamy pediatrę, ale ona się do leczenia grzybicy nie nadaje).
Cytrynka - 2007-10-18, 07:16

Przeglądałam właśnie internet i wydaje mi się, że w USA albicansan może być niedostępny.
I pytanie z innej beczki: dlaczego nie można używać sosu sojowego przy candida? Miałam ekologiczny bez żadnych sztucznych dodatków.

Ewa - 2007-10-18, 08:07

Sos sojowy może zawierać cukier.
puszczyk - 2007-10-18, 09:00

I chyba jest fermentowany, więc z tego powodu też odpada.
ina - 2007-10-18, 13:40

puszczyk napisał/a:
I chyba jest fermentowany, więc z tego powodu też odpada.


Ale to chyba dobre bakterie - tak jak w kiszonkach

Mi się wydaje, że sos sojowy często zawiera pszenicę - a gluten nie jest za bardzo polecany przy candidi.

Marcela - 2007-10-18, 14:55

Czyli tofu też?
Cytrynka - 2007-10-18, 16:31

hmmm...znaczy ze powinnam jesc tylko zboza bezglutenowe?
puszczyk - 2007-10-18, 21:33

My tylko zmniejszyliśmy udział glutenowych w diecie. Nie umiem zupełnie zrezygnować z chleba (oczywiście razowy na zakwasie) i makaronów.
Marcela - 2007-10-19, 07:04

Czy mogłabym poprosić was o radę? Jak dawkować Albicansan 8 i pół miesięcznemu dziecku?
I czy wogóle mogę go podać bez konsultacji z lekarzem?

dort - 2007-10-19, 07:18

my też ograniczamy zboza glutenowe, ale Oskar ma uczulenie rownież na bezglutenowe, więc rezygnacja ze wszystkich glutenowych była by dla nas bardzo trudna - pszenicy nie używamy wcale - ona jest z tego co wiem zabroniona przy grzybicach
Marcela - 2007-10-19, 13:35

. . .
Marcela - 2007-10-20, 10:40

Dziękuję, neo!
Iwona - 2007-10-23, 21:54

Ostatnio coraz bardziej moje myśli krążą wokół kandidy. I tak się zastanawiam, czy też u nas to dziadostwo występuje. Bo tak: antybiotyków to chyba trochę się nabrałam w życiu, do niedawna żywiłam się niezdrowo, czyli biały cukier, biała mąka, mięso itd.

neoaferatu napisał/a:
Na pewno grzyba w jelitach ma ten, który zaobserwował u siebie jakiegokolwiek grzyba czy drożdża - paznokci, pochwy, skóry(czerwone wypryski wokół odbytu lub ust lub w innych częściach ciała), skóry głowy(tzw. łupież), bo najpierw grzyb zasiedla jelita, a potem atakuje skórę i inne narzady.

To jest następny punkt styczny, ja miałam grzybicę pochwy, teraz w ciąży, to gin przepisywała mi kilka razy nystatynę, bo bała się o grzybka też, byłam w trzech ciążach (przy czym jedna niedonoszona), ostatnio miałam przemożną ochotę na słodkości przez jakieś 2-3 tygodnie (ale to mi się zdarza nieczęsto), mam lekką niedowagę, praktycznie zawsze pęcznieje mi brzuch po jedzeniu jak Lence (w ogóle ostatnio to zauważyłam, że mój brzuch się rozrósł i jest dość duży nawet z samego rana), ostatnio też mam problemy z pohamowaniem się jedzenia, jadłabym co chwilę, chociaż jestem najedzona; miewam przelewania w brzuchu, gazy. Od 2 lat zauważyłam też, że jak się robi trochę chłodniej, to na kostkach obu dłoni robią mi się takie ranki, pęka skóra i pojawia się trochę krwi, po czym goi się samoistnie, za jakiś czas znowu się pojawia i tak co chwilę; przy czym ten objaw zanika przy zmianie pogody na cieplejszą - nie wiem, czy to jest z tym związane, ale tak mi się to przypomniało. Aha, stwierdzono u mnie małą nadżerkę i mam częśto zimne stopy i dłonie (jest to jeden z objawów opisywanych przez dr Janosa (?); chyba tak się ten pan nazywa). Czy są u mnie dość jasne wskazania na tego grzyba ?

A z Wiktorkiem to jest tak, że ostatnio jak robiłam mu morfologię, to miał zawyżone eozynofile (wynik: 6,3 %, a norma to 1-5, na co pani dr powiedziała, że to może być skutek alergii, infekcji albo pasożyta) i tak sobie to skojarzyłam, poza tym pamiętam, że wcześniej skarżył się, że go pupa swędzi (ale to było kilka m-cy temu), 2 razy miał podany antybiotyk; twierdzi też, że jak mu obcinam paznokcie u stóp (paznokcie ma normalne, nie jakieś sztywne, kruche jak pisała Neo czy Lenka), to go boli i strasznie nie chce tej czynności (co dla mnie jest dziwne, może to też ma jakiś związek), oprócz tego szczepiony był prawie normalnie, jego dotychczasowe żywienie to też biała mąka, cukier, itd. I tak myślę, czy jest duże prawdopodobieństwo rozrośnięcia się u niego kandidy.

Jak myślicie, czy są u nas takie objawy typowe dla kandidy ?

[ Dodano: 2007-10-23, 22:57 ]
A u mojej małej 8 m-cznej córeczki widziałam w sumie tylko kilka krostek na czole i ciemieniuchę, ale nie wiem, czy to nie jest próba "wynajdywania" u niej tego drożdża.

Lily - 2007-10-23, 22:02

Jak tam czytam co piszesz Iwona to ja na pewno też mam candidę :|
A ranki czasem mi się robiły, ale przypisuję to wysychającej bardzo na zimnie skórze.

Iwona - 2007-10-23, 22:11

Lily, wiem, że jest to częsta choroba u ludzi, ale ja nie wiem, czy te objawy wskazują na kandidię czy też są moim "szukaniem" choróbska.

Poza tym chciałabym dodać (właśnie czytam objawy choroby), ze Wiktorek w nocy "chodzi" po łóżku, tzn., śpiąc przekręca się co pewien czas to na jedną, to na drugą stronę; po mleku jest bardziej podatny na infekcje (ale to się chyba często zdarza), zdarzają się dni, kiedy często sika (ale to też dlatego, że chodzi nie raz tylko w skarpetkach, "lubi" leżeć czy siedzieć na podłodze).

Lily, to tak będziemy się chyba straszyć.

A poza tym, myślicie, że taka dieta warzywno-owocowa wg dr Dąbrowskiej może zniszczyć takiego drożdża (stosowana np. przez 1-1,5 m-ca) czy niezbędne są leki ?

Lily - 2007-10-23, 22:30

Jak jeszcze trochę objawów wymienisz, to zacznę podejrzewać, że wszyscy mają grzybicę... a ja już na pewno (zresztą już dawno podejrzewam...).
Neo mówi, że trzeba leczyć, nie wystarczy dieta...

Iwona - 2007-10-23, 22:35

Cytat:
Jak jeszcze trochę objawów wymienisz, to zacznę podejrzewać, że wszyscy mają grzybicę... a ja już na pewno (zresztą już dawno podejrzewam...).

Wiem, ze to nie jest śmieszne, ale mimo wszystko się uśmiałam.
To może ja już nie będę więcej wymieniać... ;-)

Lily - 2007-10-23, 22:36

Śmieszne nieśmieszne, ja mogę się pośmiać, natomiast ewentualne leczenie jawi mi się jako jakieś gigantyczne przedsięwzięcie...
Iwona - 2007-10-23, 22:43

Lily napisał/a:
Śmieszne nieśmieszne, ja mogę się pośmiać, natomiast ewentualne leczenie jawi mi się jako jakieś gigantyczne przedsięwzięcie...

Śmiesznie to ujęłaś, ale wiem, że leczenie tego też mi nie jest do śmiechu, wręcz jestem przerażona, zwłaszcza jeśli chodzi o moje dzieciaki

puszczyk - 2007-10-23, 23:00

Iwona, ten problem dotyczy wielu ludzi, ale jeśli nie dokuczają Wam jakieś super uciążliwe objawy to najlepsze co możecie zrobić to jeść zdrowo. Co wyrzucić z diety już wiesz (przede wszystkim drożdże, cukier, oczyszczone zboża).
Jak z Waszą odpornością? Macie jakieś objawy alergii?
Że każdy z nas to w sobie nosi to jest oczywiste, ale ważne czy organizm nie pozwala się paskudztwu rozprzestrzenić.

Iwona - 2007-10-23, 23:09

puszczyk napisał/a:
Jak z Waszą odpornością? Macie jakieś objawy alergii?

Moja jest dobra, Wiktor też nie choruje zbyt często, mała jescze nic nie miała. Także myślę, że nasza odporność jest w porządku. A objawów alergii też jakichś uciążliwych nie mamy, ja tylkoto co napisałam o tych pojawiających się wyciekach krwi z kostek na dłoniach, ale nie wiem, czy to jakaś alergia czy cósik innego.

Pocieszasz mnie Puszczyk :-)

Iwona - 2007-10-24, 10:04

neoaferatu napisał/a:
Są różne zioła i nalewki ziołowe na pasożyty i inne sposoby.

A czy mogłabyś coś polecić w tej kwestii albo jakaś strona do poczytania ?

strzeszynek - 2007-11-05, 15:27

Coś zacytuję( źródło:hxxp://www.biorezonans.pl/alergie.html):

Cytat:
Grzybica jelit

Zasiedlenie jelit grzybami — prawie zawsze chodzi o drożdżaka Can-dida albicans — jest zawsze przy temacie alergii ważnym czynnikiem, który należy uwzlędnić. Szczególnie przy wszystkich ciężkich formach przewlekłych alergii, przy AZS jak również przy przewlekłych zapaleniach jelit, jak Colitis ulcerosa, choroba Leśniewskiego - Crohna, grzybica odgrywa istotną rolę przy występowaniu objawów i przebiegu choroby.
Wszystkie grzyby potrzebują do egzystencji organiczne źródło węgla, ponieważ nie są one w stanie wytworzyć węglowodanów z dwutlenku węgla i wody. Najważniejszym i najłatwiej dostępnym źródłem węgla organicznego są wszystkie cukry proste jak cukier winogronowy, owocowy, trzcinowy, buraczany, słodowy itd.

Im więcej cukru mają do dyspozycji grzyby, tym lepiej wzrastają. Podczas jednej tylko nocy mogą zwielokrotnić swą liczbę, decydujący jest przy tym dowóz węglowodanów, takich jakie występują w słodyczach wszystkich rodzajów: czekoladach, ciastkach, miodzie, słodkich napojach, owocach, kompotach, marmoladach itp.
Poza unikaniem pokarmów zawierających cukier ważne jest usuwanie na drodze mechanicznej skupisk drożdży z jelita cienkiego i grubego. Służą temu diety bogato resztkowe, przy czym można dostarczać jarzyny i sałatki mocno rozdrobnione. Działanie wypełniające włókien roślinnych jest szczególnie skuteczne, jeżeli przyjmuje się je wielokrotnie w ciągu dnia.

Obok prawidłowego odżywiania ważne jest uwzględnienie podstawowych zasad higieny. Wszystkie wysiłki, aby odgrzybić jelita za pomocą diety i leków okażą się zbyteczne, jeżeli w jamie ustnej znajdują się próchnicze zęby, kamień nazębny, opuszczone dziąsła lub protezy jako rezerwuar grzybów. W każdym przypadku należy przed rozpoczęciem terapii przeciwgrzybicznej zmienić szczoteczkę do zębów i przeprowadzić sanację jamy ustnej u stomatologa.

Podane zalecenia dietetyczne opierają się na pracach badawczych H. RIETHA. Czas trwania diety zależy od stopnia zasiedlenia grzybami. Z reguły należy przestrzegać diety przez dwa tygodnie, a bezwzględnie podczas trwania farmakologicznej terapii przeciwgrzybicznej. Jeszcze przez kilka tygodni po leczeniu powinno się stosować umiarkowaną dietę ubogo cukrową.

Zasady diety przeciwgrzybicznej
Zabronione są:

Cukier w każdej postaci, także cukier winogronowy, owocowy, miód, konfitury, czekolada, potrawy mączne zawierające cukier takie jak ciasta, torty, keksy, pieczywo drożdżowe.
Słodkie owoce (surowe i gotowane), szczególnie winogrona, pomarańcze, brzoskwinie, śliwki itd.
Słodkie soki owocowe, winogronowe, lemoniady, Cola, piwo, whisky, słodkie wina itd.
Produkty z białej mąki i makarony (dozwolone w małych ilościach).
Dozwolone są:

Chleb pełnoziarnisty, razowiec (w umiarkowanych ilościach).
Mięso i kiełbasy (poza panierowanymi produktami), ryby, jajka.
Ziemniaki, jarzyny bulwiaste (surowe i gotowane), sałatki, szpinak, pomidory, ogórki, rzodkiewki, rzepa, warzywa strączkowe, kalarepa.
Ryż (w małych ilościach)
Kiszona kapusta (surowa, gotowana), cebula, czosnek, zioła ogrodowe.
Mleko, ser, produkty z kwaśnego mleka (nie słodzone), masło.
Kwaśne owoce, cytryny, kwaśne jabłka (nie więcej niż dwa dziennie).
Kompoty z kwaśnych owoców (nie słodzone).
Kawa, herbata (bez cukru), woda mineralna, wytrawne wina.
Sól i przyprawy.
Słodziki bez cukru (sacharyna, cyclamat).
Do uwzględnienia:
Otręby pszenne spożyte dla celów przeczyszczających pęcznieją czasami bardzo mocno. Także gruboziarniste chleby razowe mogą wywoływać u niektórych osób wzdęcia.


Co o tym myślicie?Gdzieś czytałam, że mleko,alkohol w ogóle nie. Dieta 2 tyg? To chyba taka terapia ekspresowa.........

Cytrynka - 2007-11-05, 16:29

[quote="strzeszynek"]Coś zacytuję( źródło:hxxp://www.biorezonans.pl/alergie.html):

Cytat:
Grzybica jelit
Wszystkie wysiłki, aby odgrzybić jelita za pomocą diety i leków okażą się zbyteczne, jeżeli w jamie ustnej znajdują się próchnicze zęby, kamień nazębny, opuszczone dziąsła lub protezy jako rezerwuar grzybów.

Hmm...
Ja mam chyba paradontozę. Lekarz zalecił głębokie czyszczenie zębów. Co z tego, jak stać mnie tylko na zwykłe usuwanie kamienia.

Lily - 2007-11-05, 16:45

A ja oprócz plomb z rtęcią mam 3 zęby z przodu leczone kanałowo. Aby wyleczyć candidę (o ile ją mam) musiałabym je usunąć. No way...
Cytrynka - 2007-11-05, 16:54

Lily napisał/a:
A ja oprócz plomb z rtęcią mam 3 zęby z przodu leczone kanałowo. Aby wyleczyć candidę (o ile ją mam) musiałabym je usunąć. No way...

Musiałabyś usunąć zęby po leczeniu kanałowym?
Ja też mam taki ząb i też go nie usunę.

Lily - 2007-11-05, 22:08

Zęby leczone kanałowo to siedlisko wielu wysoko rozwiniętych bakterii podobno. I to blokuje leczenie candidy, jak również grozi zakażeniem organizmu w przypadku dużego spadku odporności. Kiedyś nawet słyszałam, że przed operacją powinno się usunąć.
strzeszynek - 2007-11-06, 00:10

Z Candidii zrobił się temat dentystyczny;P No,ja to podejrzewam u siebie grzyba, bo w tej diecie to najbardziej przeraża mnie brak słodkiego (a niby to jeden z objawów:) Jak dostałam dietę antyalergiczną,to kupowałam tonami chrupki kukurydziane i biszkopty (znalazłam nawet takie z pozytywną opinią Instytutu Matki i Dziecka - wątpliwe usprawiedliwienie łakomstwa... :mryellow: ) A na tej stronie,co cytowałam, było nawet zdjęcie tej paskudy i przeraża mnie to grzybisko trochę :-? Jak zostałam wegetarianką, to miałam pewien rodzaj mściwej satysfakcji połączonej z radością,kiedy na biologii przerabialiśmy pasożyty. Jedyne,co mi - wg podręcznika - groziło,to jakieś coś,co się wkręca w stopę na polu ryżowym. Pracy na ryżowisku nie planowałam,to czułam się bezpieczna ;-) A tak w ogóle doszłam samokrytycznie do wniosku,że jestem leniwa maupa, bo skoro w tym moim wegetarianizmie byłam zawsze odosobniona (w synu jedyna nadzieja! :lol: ),to mi się nie chciało kreatywnie działać w kuchni. A teraz proszę,matka dziecku, gospodyni domowa (ale to brzmi...), a nie wie,co można zrobić np. z marchewki. Mam za swoje :oops:
Lily - 2007-11-06, 00:25

strzeszynek napisał/a:
groziło,to jakieś coś,co się wkręca w stopę na polu ryżowym. Pracy na ryżowisku nie planowałam,to czułam się bezpieczna ;-)
:lol: :lol: :lol:
ja też mam problem ze słodkim, praktycznie codziennie :/
to znaczy nie żebym tak pragnęła zrezygnować, bo lubię ;) , ale wiem, że to niezdrowe bardzo
ponoć grzyb wyżera te cukry i dla nas niewiele zostaje, stąd apetyt...

strzeszynek - 2007-11-06, 01:10

Cytat:
ponoć grzyb wyżera te cukry i dla nas niewiele zostaje, stąd apetyt...


Żeby tylko, ale ta cholera od tego rośnie! Hmm...... Mąż mi od jakiegoś czasu robi awantury, że siedzę po nocach. Potem znów będę bladym świtem usiłowała przekonać dziecko, że jeszcze nie pora wstawać :lol: Spać :-D [/fade]

Lily - 2007-11-06, 01:14

No rośnie, bo tym się żywi...
ja też jestem nocnym "Markiem" (Marką?) :)

majaja - 2007-11-06, 07:13

Iwona napisał/a:
(wynik: 6,3 %, a norma to 1-5, na co pani dr powiedziała, że to może być skutek alergii, infekcji albo pasożyta)

Candida candidą, ale czemu nie zrobisz badania na pasożyty? Owsiki jednak trochę inaczej się leczy niż drożdże. Jakbyś robiła to lepiej od razu w laboratoriumm parazytologicznym, bo w zwykłym to resztek roślinnych od jajeczek nie odróżniają.

dort - 2007-11-06, 07:34

strzeszynek napisał/a:
Zasady diety przeciwgrzybicznej
Zabronione są:

Cukier w każdej postaci, także cukier winogronowy, owocowy, miód, konfitury, czekolada, potrawy mączne zawierające cukier takie jak ciasta, torty, keksy, pieczywo drożdżowe.
Słodkie owoce (surowe i gotowane), szczególnie winogrona, pomarańcze, brzoskwinie, śliwki itd.
Słodkie soki owocowe, winogronowe, lemoniady, Cola, piwo, whisky, słodkie wina itd.
Produkty z białej mąki i makarony (dozwolone w małych ilościach).
Dozwolone są:

Chleb pełnoziarnisty, razowiec (w umiarkowanych ilościach).
Mięso i kiełbasy (poza panierowanymi produktami), ryby, jajka.
Ziemniaki, jarzyny bulwiaste (surowe i gotowane), sałatki, szpinak, pomidory, ogórki, rzodkiewki, rzepa, warzywa strączkowe, kalarepa.
Ryż (w małych ilościach)
Kiszona kapusta (surowa, gotowana), cebula, czosnek, zioła ogrodowe.
Mleko, ser, produkty z kwaśnego mleka (nie słodzone), masło.
Kwaśne owoce, cytryny, kwaśne jabłka (nie więcej niż dwa dziennie).
Kompoty z kwaśnych owoców (nie słodzone).
Kawa, herbata (bez cukru), woda mineralna, wytrawne wina.
Sól i przyprawy.
Słodziki bez cukru (sacharyna, cyclamat).
Do uwzględnienia:
Otręby pszenne spożyte dla celów przeczyszczających pęcznieją czasami bardzo mocno. Także gruboziarniste chleby razowe mogą wywoływać u niektórych osób wzdęcia.


Co o tym myślicie?Gdzieś czytałam, że mleko,alkohol w ogóle nie. Dieta 2 tyg? To chyba taka terapia ekspresowa.........


my jesteśmy na diecie (od marca) o wiele bardziej restrykcyjnej, a dodatkowo bierzemy leki, a nadal mamy candide nie wyleczonal - wiec ta dieta cud w 2 tygodnie to dla mnie jakies s-f 8-)

Lily - 2007-11-27, 17:02

Wie ktoś coś o wpływie candidy na stan psychiczny? Lęki, depresję itp.?
Tobayashi - 2007-11-27, 19:28

Cytat:
O B J A W Y :
alergie pokarmowe, alkoholizm, astma, ataki paniki i płaczu, bezsenność, bóle głowy, brzucha, biały język, brak koordynacji
ruchowej, brak równowagi, brak koncentracji, ciągłe zmęczenie, ciężkie miesiączki, częste infekcje, ciagłe odchrząkiwanie,
depresja (w tym maniakalna), krótka pamięć, mrowienie w kończynach, stronienie od towarzystwa, mroczki przed oczami,
kłopoty w nauce i wychowaniu, kopanie podczas snu, krytykanctwo, łaknienie pewnych pokarmów, nadmierna nadwaga lub
niedowaga, sucha cera, lupus (toczeń), swędzenie odbytu i skóry, ubytek tkanki kostnej, wirus Epstein-Bar, nadmierne
pocenie się, wrażliwość na perfumy, niedoczynność tarczycy, wrażliwość na mleko, pieczywo, niepewność, zagrożenie, wrzody,
nerwowość, wybuchowość, wykwity skórne i łuszczyca, niecierpliwość, wyczerpanie po przebudzeniu, niestrawność, zaburzenia
wzrokowe, niska temperatura ciała, zaburzenia hormonalne, częste oddawanie moczu, wysoki poziom cukru we krwi, trądzik
młodzieńczy (acne), zaburzenia cyklu miesiączki, objawy psychiatryczne, pobudliwość, zapalenia dróg moczowych, gazy,
wzdęcia, odbijanie się, obsessive compulsive disorder, zapalenia dróg rodnych (cysty), hemoroidy, ospałość, leniwość,
zapalenia paznokci, impotencja, pesymizm, gderliwość, zapalenia uszu u dzieci, kłopoty z prostatą, pieczenie przy oddawaniu
moczu, zapalenia zatok (przeziębienia),pogorszenie objawów w wilgoci, zimne dłonie i stopy, kłopoty decyzyjne, przedwczesne
starzenie się, ucisk w klatce, utrata włosów, zły zapach ciała i z ust.


:mrgreen:

Lily - 2007-11-27, 19:29

Czyli wszyscy mają candidę?
Kreestal - 2007-11-27, 19:32

Na to wygląda, ja na pewno :lol:
Lily - 2007-11-27, 19:33

Ja też na pewno. W dodatku nie widzę szans na wyleczenie. To pewnie też objaw candidy ;)
Tobayashi - 2007-11-27, 19:50

Powinno się więc dopisać jeszcze jeden objaw candidy: błędne koło :mrgreen:
Lily - 2007-11-27, 19:51

Tobayashi napisał/a:
błędne koło :mrgreen:
i to jest kwintesencja :mryellow:
puszczyk - 2007-11-27, 19:55

Lily napisał/a:
Czyli wszyscy mają candidę?

Gdzieś czytałam, że 60-80% ludzi.
Możecie sobie nie wierzyć, ja wierzę. 8-)

Lily - 2007-11-27, 22:46

puszczyk napisał/a:
Możecie sobie nie wierzyć, ja wierzę. 8-)
czyli candida nie jest przyczyną mojego po...nia, bo by to wszyscy mieli, a nie mniejszość
puszczyk - 2007-11-27, 22:54

Lily, jeśli masz na myśli stany depresyjne, to też takie miewałam. Nadal miewam, ale to raczej pogorszenie nastroju.
Ja sobie tłumaczę, że to może wynikać z niedoborów, bo candida zaburza wchłanianie składników odżywczych.
Pamiętam, że w książce "Cukier, nie dziękuje" było coś o wpływie cukru na zdrowie psychiczne i to mi pasuje do tej układanki.
Zauważam, że jak pozwolę sobie na słodcze od razu mam takie nastroje, a to jest doskonała pożywka dla tego pasażera na gapę. :evil:

Lily - 2007-11-27, 22:56

Między innymi. Ale raczej mnie zaburza coś innego niż candida. Po prostu ktoś mi zasugerował, że to jakiś czynnik somatyczny. Szczerze mówiąc chyba wolałabym.
kasienka - 2007-11-28, 09:38

Moja siostra ma prawdopodobnie duży przerost candidy :/ albo guza mózgu, czekamy na wyniki...Mam nadzieję, że jednak to pierwsze i że uda jej się przejść na dietę...
Mam taką małą prośbę, ostatnio ciągle jestem w biegu i nie mam zupełnie kiedy ryć na forum, czy jak ktoś miałby czas, to mógłby mi ty wrzucić linka do produktów które można przy candidzie jeść, a których nie można? Było coś takiego na forum chyba, ale te tematy są tak długie, a ja nie mam kiedy przeglądać strona po stronie :oops: Dzięki z góry.k

Marcela - 2007-11-28, 10:05

Kasieńko, mam nadzieję, że to candida... Trochę o diecie znajdziesz tu :
hxxp://www.dieta.peet.pl/
Diety są dosyć uciążliwe i długotrwałe, ale myślę, że warto. Sama dieta raczej nie wystarczy, przydałby się jakiś lekarz, który potrafi to leczyć.
Z tymi produktami zabronionymi w candidzie to jest różnie u różnych autorów. Jedni zabraniają np. marchewki i ryżu inni dopuszczają itp. Trudno też znaleźć opracowaną , gotową wegetariańską dietę, ale korzystając z różnych podpowiedzi można sobie z tym poradzić samemu. My już miesiąc na diecie i żyjemy. Trzymam kciuki, niech wszystko będzie u was dobrze.
Oj przepraszam, coś mi się nie udało. To chyba będzie lepsze (choć też nie doskonałe):
hxxp://www.candida.peet.pl/index8.php

kasienka - 2007-11-28, 10:09

Marcela, dzięki.Na razie czekają na diagnozę, muszą porobić badania. Ale po objawach sądząc to może być candida.
Jeśli mama będzie chciała, to skieruję ją do Ziembowskiego...O ile przyjmie takie metody leczenia..Ale ostatnio opowiadała, że widziała film o leczeniu autyzmu dietą i że to działa, więc może to też by przyjęli. Zobaczymy...
A ja coraz częściej myślę, że jednak też coś ze mną nie tak :/

Lily - 2007-11-28, 10:33

Taka dieta, bez zbóż? U mnie to niewykonalne, musiałabym przez rok z domu nie wychodzić. Ile trwa pierwszy etap? Do tego większość dostępnych warzyw to kapustne, po których zdycham.
hxxp://e-medica.pl/Recepty/recepta1.htm]TUTAJ zboża są, więc?

Lily - 2007-11-28, 12:48

Jak się tak dobrze zastanowić, to wszędzie są przecież cukry - marchewka też jest słodka...
puszczyk - 2007-11-28, 15:20

kasienka napisał/a:
Moja siostra ma prawdopodobnie duży przerost candidy albo guza mózgu, czekamy na wyniki...


Niewesoło, oby wszystko było ok...

Nie miejmy złudzeń, grzybica może prowadzić także do nowotworów... :-( Lepiej zacząć się leczyć zanim będzie za późno.
Wczoraj się dowiedziałam od doktora Z., że np. gronkowiec żyje z candidą w symbiozie i dlatego jest oporny na antybiotyki.

kasienka - 2007-11-28, 16:05

puszczyk napisał/a:
np. gronkowiec żyje z candidą w symbiozie i dlatego jest oporny na antybiotyki.

słyszałam o tym.Ale ponoć te wszystkie bakterie są po prostu w naszych organizmach i niekoniecznie muszą szkodzić... :roll: Zuzia ma gronkowca w nosie i nawet nikt nie kazał go leczyć, po prostu sobie jest...

Marcela - 2007-11-29, 09:45

kasienka napisał/a:
Ale ponoć te wszystkie bakterie są po prostu w naszych organizmach i niekoniecznie muszą szkodzić...

Wszystko jest kwesią proporcji. Jeśli następuje silny rozrost to już zaczynają się różne choroby. A cukier daje im siłę i chęć do życia. No i nie można porównać jednak czekolady z marchewką, bo to całkiem inne cukry są.

puszczyk - 2007-11-29, 09:48

...no i cukier, jak wszystko co oczyszczone, kradnie witaminy i minerały z organizmu.
Lily - 2007-11-29, 10:14

Marcela napisał/a:
No i nie można porównać jednak czekolady z marchewką, bo to całkiem inne cukry są.
no wiem, ale chodzi mi o dietę przeciw candidzie, gdzie jest prawie sama kapusta, kalafior i fasola :>
Marcela - 2007-11-29, 11:28

No coś ty LILY, a chleb na zakwasie, kasze, warzywa, pestki. Na samym takim zestawie da się wyżyć. To wcale nie mało. A warzyw to jest przecież dużo, nie muszę Ci ich wymieniać bo na pewno znasz ;-)
Lily - 2007-11-29, 12:23

Marcela, ale w tym linku powyżej w ogóle nie ma zbóż. Zboża są dopiero na 2 etapie, i to najwyżej jedno dziennie.
Lily - 2007-11-29, 12:26

hxxp://www.candida.peet.pl/index8.php wyżej Marcela podała taką.
puszczyk - 2007-11-29, 12:31

My stosujemy podobno do tej, oczywiście bez mleka: hxxp://www.vegamedica.pl/ (dział dieta przeciwgrzybicza). Tą bardziej restrykcyjną stosuje się krócej. Tą nasz to pewnie ok. roku.
Capricorn - 2007-11-29, 12:33

Kasieńko, dopiero przeczytałam, trzymam kciuki za Twoją siostrę...
Lily - 2007-11-29, 12:34

Pełnej diety to ja na pewno nie zastosuję, nierealne ze względu na wyjazdy, wyjścia do teściów itp. Co najwyżej mogę się trzymać z dala od pewnych produktów (słodkich, białych itp.).
Lily - 2007-11-29, 12:40

Na szczęście nas to nie dotyczy. Ale ten twórca strony leczy się lekami chemicznymi z tego co wyczytałam.
puszczyk - 2007-11-29, 12:41

Jedyne wyjście zabierać jedzenie ze sobą, nie jest łatwo, ale można.
W sumie to wcale nie cieszę się ze zbliżających się imprez rodzinnych.
Wkurzające jest to, że przeciętny człowiek nie wyobraża sobie świętowania bez słodyczy. :evil:

Lily - 2007-11-29, 12:43

puszczyk napisał/a:
Jedyne wyjście zabierać jedzenie ze sobą, nie jest łatwo, ale można. W sumie to wcale nie cieszę się ze zbliżających się imprez rodzinnych.
my chodzimy tam tylko jeść, więc zabieranie ze sobą mija się z celem - dla teściowej gotowanie dla ludzi to pasja i całe życie
a zabieranie ze sobą żarcia w podróż 250 km... nie widzę tego, przecież nie wezmę brukselki :)

Tobayashi - 2007-11-29, 13:24

Chyba nie ma sensu tłumaczyć się candidą jak się idzie w gości, bo i tak nikt w to nie uwierzy, a poza tym, to długi temat. Wkrótce idą święta, imprezki rodzinne... Mam zamiar mówić, że mam straszną alergię pokarmową na wiele rzeczy (tu można wrzucić gluten, białko zwierzęce i takie tam) i jestem na ścisłej diecie :mryellow: Nota bene faktycznie sobie zbadam alergię pokarmową, bo mam ją na bank, tylko nie do końca wiem na co ;-)
Lily - 2007-11-29, 13:27

Ciekawe co by sobie o mnie pomyśleli, jakbym powiedziała, że nie jem, bo mam podejrzenie grzybicy - pewnie by się bali, że się zarażą :)
Tobayashi - 2007-11-29, 13:33

Dokładnie :mryellow: To brzmi fatalnie ;-) . Byłam ostatnio u homeopaty. zapytałam go o kandydozę. Wypowiedział się trochę ironicznie, zwłaszcza co do nazwy. On woli mówić "dysbioza jelit". Tak czy siak laikom lepiej powiedzieć "alergia" - to każdy zrozumie, a ponadto alergia ma tę "zaletę", że każdy wie, że najlepsze leczenie alergii to unikanie alergenów, więc spokojnie można powiedzieć słodyczom na stole "dziękuję, nie mogę" :mryellow: ;-) ;-)
Tobayashi - 2007-11-29, 19:38

neo, a jak badałaś im uczulenie pokarmowe? Jakimiś testami czy biorezonans?
bodi - 2007-12-09, 09:40

dziewczyny, jesteśmy z Jagodą na diecie candidowej. Lecyzmy się standardowym zestawem (albicansan etc)
czy możemy stosować

karob
inulinę
masła orzechowe (nie z orzechów ziemnych)

?

magdusia - 2007-12-09, 10:42

karob----tak

inulina--- czytałam o niej wiele dobrego,no i jej właściwości prebiotyczne wzkazują że jak najbardziej,Neo pisała że drZ nie poleca z racji wysokiego przetworzenia produktu.
To chyba tak samo jak z ksylitolem w wielu miejscach polecany,ale znów uwaga dr.Z że to produkt przetworzony.

masła orzechowe---w zależności od źródła diety,te mniej restrykcyjne pozwalają,te bardziej nie.Myślę że główną rolę tu odgrywa świeżość orzechów i ich przechowywanie.
Moim zdaniem na pewno możesz podać jeśli kupisz orzechy w łupinach i sama zrobisz z nich masło.

Marcela - 2007-12-09, 16:22

Ja też mam pytanie....
Co myślicie o soku ze świeżej ekologicznej marchewki? Można?
I jeszcze Tofu (domowej roboty, fermentowany, bez cytryny, z eko soi). Gdzieś czytałam, że produkty fermentowane odpadają na diecie candidowej (z przyczyn, których już nie pamiętam) - nam lekarz (homeopata) mówił że można. Do tej pory nie dawałam dziecku, ale korci mnie, żeby spróbować. Co myślicie? Używacie soku i tofu?

magdusia - 2007-12-09, 16:27

Marcela napisał/a:
Co myślicie o soku ze świeżej ekologicznej marchewki? Można?
I jeszcze Tofu

jak dla mnie jak najbardziej,ale ja nie jestem z tych super ścisłych.

Moja lekarka mówi że nawet banana można sporadycznie zjeść.

bodi - 2007-12-09, 17:10

magdusia, dzięki :) Z masłem myślałam raczej o kupnym, bo domowe nie chcą mi wychodzić, może mam za słaby malakser. A w moim ekosklepeie są pyszne migdałowe i nerkowcowe, mniam :)
A na banana chyba się nie skuszę, Jagoda jakoś dzielnie znosi to że jesteśmy na diecie, więc nie będę jej mieszać w głowie... oby do wiosny ;)

DagaM - 2007-12-09, 17:14

bodi, trzymam za Was kciuki. Ja nie dałabym rady...
Malati - 2007-12-09, 19:55

Czy ktoś z Was stosował, bądż slyszał cokolwiek na temat tego preparatu?:

hxxp://www.e-vita.istore.pl/sklep,1841,,,03,,pl-pln,331158,0.html

Lily - 2007-12-09, 20:52

hxxp://www.herbaflos.pl/baza_ziolo.php?id=70

hxxp://archiwum.wiz.pl/2000/00103300.asp - to mnei dziwi, bo ostropest to składnik starego, popularnego leku polskiego - Sylimarolu

hxxp://209.85.129.104/search?q=cache:GcvkNlvBcCsJ:chemik12.webpark.pl/rozne/wykaz.htm+Gorzknik+kanadyjski&hl=pl&ct=clnk&cd=56&gl=pl&client=firefox-a wykaz środków szkodliwych zawiera gorzknik
niewykluczone jednak, że jest szkodliwy głównie dla płodu

Malati - 2007-12-09, 23:26

Sądzę że gorzknik kanadyjski może być substancja szkodliwą w większych dawkach. Wszystko w nadmiarze szkodzi. Zresztą na tej liście sa substancje stosowane w lecznictwie czy tez takie zwiazki jak jod bez którego nie moglaby funcjonowac nasza tarczyca. Mysle że najważniejsze jest odpowiednie dawkowanie, zreszta na opakowaniu jest napisane by niestosować tego preparatu za długo. My z mężem stosujemy od kilku dni, widzimy lekka poprawę np w zmniejszeniu białego nalotu na języku, ja mam mniejsze cisnienie na słodkie i wogole jakoś tak jakby troche mam mniejsze łaknienie ( nie wiem czy to akurat jest dobrym symptomem) Chielibyśmy spróbowac pózniej ten preparat z czarnego orzecha tylko sie zastanawiam czy mozna stosowac jeden po drugim czy musimy zrobic jakąś przerwę?
Lily - 2007-12-09, 23:27

czarna96 napisał/a:
mam mniejsze cisnienie na słodkie i wogole jakoś tak jakby troche mam mniejsze łaknienie
to chyba dobrze, bo podobno ten grzyb wszystko wyżera i człowiek jest głodny, bo mu prawie nic nie zostaje
puszczyk - 2007-12-09, 23:36

Lily, ale to koszmarnie zabrzmiało. :mrgreen:
Lily - 2007-12-09, 23:39

Candida to w ogóle jeden wielki koszmar :D I do tego kilka kilo robali :P
Malati - 2007-12-09, 23:47

Lily napisał/a:
czarna96 napisał/a:
mam mniejsze cisnienie na słodkie i wogole jakoś tak jakby troche mam mniejsze łaknienie
to chyba dobrze, bo podobno ten grzyb wszystko wyżera i człowiek jest głodny, bo mu prawie nic nie zostaje


Może przez to paskuctwo mimo tego że jadam według mnie w przyzwoitych ilościach ( nigdy sie nie odchudzałam itp) ciągle jestem chuda i nie moge przytyć. Ja najczęściej ciągle chodziłam i cos podjadałam, ciągle ruszałam buzią ;-) a teraz mi się nie chce, zjem obiad i pózniej już nie musze jeść aż do nastepnego posiłku.

Lily - 2007-12-09, 23:48

czarna96 napisał/a:
ciągle jestem chuda i nie moge przytyć.
no nie wiem, ja za to nie mogę schudnąć, a też podejrzewam z 90% pewnością, że to mam ;)
Malati - 2007-12-10, 00:08

Lily napisał/a:
czarna96 napisał/a:
ciągle jestem chuda i nie moge przytyć.
no nie wiem, ja za to nie mogę schudnąć, a też podejrzewam z 90% pewnością, że to mam ;)


No to już nie wiem, moja teoria padła.... :mryellow:

Lily - 2007-12-10, 14:58

neoaferatu napisał/a:
Dlatego jedni zarobaczeni patologicznie tyja
ja nie tyję aż tak patologicznie, po prostu nie mogę schudnąć, ale nadwagi "formalnie" nie mam ;)
strzeszynek - 2007-12-11, 00:43

A jak wygląda dieta antycandida, gdy idzie o niemowlęta? Sugerowałyście mi kiedyś, że alergia u małego może być efektem candida właśnie. Ale jeśli karmię, zabite grzyby i wszystkie toksyny przechodziłyby także do organizmu małego, choćbym tylko ziół używała. A jeśli z kolei mały by dostał kurację kill candida :-P , to w moim organiźmie nadal by były grzyby (bo jak ma, to pewnie ode mnie...), więc też tak nie bardzo... Tymczasem jutro (właściwie nawet dziś) powinny już być wyniki posiewu moczu i kału, co pozwoli nam albo potwierdzić przyczynę zmian, albo choć jedną wykluczyć. A ja na razie testuję tę dietę "0"(dwutygodniowy okres próbny - akurat do świąt :-D ). Może a nuż to coś da... Niespecjalnie w to wierzę, ale skoro medycyna konwencjonalna tylko mnie wnerwia w tym temacie, a na niekonwencjonalną (lekarz homoepata, biorezonans,etc.) chwilowo nas nie stać, robię, co mogę.
Lily - 2007-12-11, 00:48

strzeszynek, to raczej nie jest tak, że te grzyby giną, tylko mniej się rozrastają na diecie - jeśli nie jesz produktów niedozwolonych (biała mąka cukier itd.), więc dla organizmu to już korzystne
ponoć jak się ma plomby amalgamatowe to metale ciężkie z nich wiążą się jakoś z tym grzybem w jelitach i wtedy żadna dieta ani leki nie pomagają, ale tak do końca nie wiem, na ile to prawda

strzeszynek - 2007-12-12, 00:40

neoaferatu napisał/a:
Leczenie homeopatyczne nie jest leczeniem alternatywnym ponieważ homeopatia zalicza sie do medycyny akademickiej. Tzn.medycyna akademicka dzieli się na alopatyczną i homeopatyczną. Dlatego też homeopatą może być tylko dyplomowany lekarz.

Mój błąd :oops: Korzę się... ;-)

Malati - 2007-12-29, 20:56

Zastanawiałam sie wcześniej czy zagrzybienie może mieć wpływ na to że jestem delikatnie mówiąc szczupła ;-) No i znalazłam odpowiedz ze i owszem, że jednym z objawów candidi jest nadmierna nadwaga lub niedowaga.Nie jestem pewna czy te objawy już były podawane przez kogos, jeśli zdublowanie kogos urazi to z góry przepraszam :-) Lista jest szokująco długa:
OBJAWY:
alergie pokarmowe,
alkoholizm,
astma,
ataki paniki i płaczu,
bezsenność,
bóle głowy, brzucha,
biały język,
brak koordynacji ruchowej,
brak równowagi,
brak koncentracji,
ciągle zmęczenie,
ciężkie miesiączki,
częste infekcje,
ciągle odchrząkiwanie,
depresja (w tym maniakalna),
krótka pamięć,
mrowienie w kończynach,
stronienie od towarzystwa,
mroczki przed oczami,
kłopoty w nauce i wychowaniu,
kopanie podczas snu,
krytykanctwo,
łaknienie pewnych pokarmów,
nadmierna nadwaga lub niedowaga,
sucha cera,
lupus (toczeń),
swędzenie odbytu i skóry,
ubytek tkanki kostnej,
wirus Epstein-Bar,
nadmierne pocenie się,
wrażliwość na perfumy,
niedoczynność tarczycy,
wrażliwość na mleko, pieczywo,
niepewność, zagrożenie,
wrzody,
nerwowość, wybuchowość,
wykwity skórne i łuszczyca,
niecierpliwość,
wyczerpanie po przebudzeniu,
niestrawność,
zaburzenia wzrokowe,
niska temperatura ciała,
zaburzenia hormonalne,
częste oddawanie moczu,
wysoki poziom cukru we krwi,
trądzik młodzieńczy (acne),
zaburzenia cyklu miesiączki,
kłopoty psychiatryczne,
pobudliwość,
zapalenia dróg moczowych,
gazy, wzdęcia, odbijanie się,
OCS (obsessive compulsive disorder),
zapalenia dróg rodnych (cysty),
hemoroidy,
ospałość,
leniwość,
impotencja,
pesymizm,
gderliwość,
zapalenia uszu u dzieci,
kłopoty z prostatą,
pieczenie przy oddawaniu moczu,
zapalenia zatok (przeziębienia),
pogorszenie objawów w wilgotnym otoczeniu,
zimne dłonie i stopy,
kłopoty decyzyjne,
przedwczesne starzenie się,
ucisk w klatce,
utrata włosów,
zły zapach ciała i z ust.

Lily - 2007-12-29, 21:15

wynika z tego znowu, że przyczyną wszystkiego jest candida :)
Malati - 2007-12-29, 21:30

Biorąc pod uwagę obecny tryb zycia ludzi , to jak się odżywiają to ponad 90 % ma przerost grzybów w przewodzie pokamowym. Kierujac sie taką infomacja, wiedząc jak dalekie jest spektrum odziaływania toksyn wydzielanych przez grzyby chyba najprościej i najlogiczniej byłoby podejmując leczenie danych schorzeń zacząć od badań pod kątem Candidi. Czy profilaktyka pod tym kątem, jak i też pod kątem pasozytów nie oszczędziłaby nam spekulacji na temat tego co dolega nam czy naszym bliskim, nie oszczedziłaby nam czasu i pieniedzy poświęconych na lekarzy i często żle ukierunkowane leczenie?

[ Dodano: 2008-01-03, 22:21 ]
Znalazłam kolejny specyfik stosowany przy grzybicy przewodu pokarmowego. Zainteresował mnie przede wszystkim dlatego że można go stosować u dzieci. Nazywa się ALVEO.
Tutaj jet troche na jego temat: hxxp://www.candida.peet.pl/index17.php
Czy ktos z was stosowął może u swoich maluchów.?

Lilka - 2008-01-04, 22:40

Witam wszystkich doświadczonych w temacie candidy. Niestety i nas zaczął on dotyczyc, bo po ostatnim pobycie Jaśminki w szpitalu zrobilismy badania kału i wyszła jej candida ++. Jeszcze we wtorek idziemy na biorezonans, zobaczymy czy się potwierdzi. Przebrnęłam przez caly ten wątek i mnóstwo innych tekstów w sieci, ale wciaz nie mogę znaleźć odpowiedzi na jedno pytanie: Jak u dwulatki, ktora jadła śladowe ilości białego cukru, białej mąki, niewielkie ilości nabiału, ani razu w życiu nie brała antybiotyków, ani żadnych leków chemicznych, mogło dojść do rozrostu candidy???? Fakt, że lubi słodkie - zajada się ekologicznymi rodzynkami i morelami, ale nic poza tym. Generalnie odżywia się naprawdę dobrze i dobrze wyglada.

I druga sprawa, czy w sytuacji, gdy oprócz tej dziwnej pokrzywki alergicznej (która minęła i odpukać, na razie nie wraca) i apetytu na słodkie żadnych innych objawów nie ma powinniśmy przechodzić na dietę??? Wydaje mi się ona wyjątkowo drastyczna dla tak małego dziecka, tym bardziej że jest ona już swiadoma, tego co je i ma swoje smaczki (a jest niestety dosć wybredna...).

Z góry dziękuję za odpowiedzi, bo temat mnie na razie trochę przerasta...

Lily - 2008-01-04, 22:44

Lilka, jeśli Ty miałaś candidę w ciąży czy przed nią, to dziecko się zaraziło i teraz ona sobie rośnie na tych cukrach owocowych widocznie...
Lilka - 2008-01-04, 22:50

NIewątpliwie miałam i mam, wiem, że dziecko się zaraża przy porodzie. Jednak jak czytałam grzyby te są obecne u każdego w jelitach, ale przy zdrowej diecie nie mnożą się i nie szkodzą. A jeśli przy takiej diecie (jak już napisałam bardzo mało cukru, prawie wcale rafinowanego, mąki białej - sami pieczemy chleb, nabiału) u Jaśminki jest przerost to jak to wygląda u przecietnego dziecka??? A przecież nie chorują, nie mają alergii.
bodi - 2008-01-04, 22:51

Lilka, dokładnie tak jest jak Ci napisała Lily (a przynajmniej tak głosi nauka candidowa ;) )
u nas jest dokładnie tak samo, też dwa plusy (robiłaś na Wale miedzeszyńskim?), a Jagoda NIGDY w zyciu nie zjadła białego cukru, mleka ani białej mąki. I co? Też ma dwa plusy. Wszystko przez moje antybiotyki z dzieciństwa i zła karmę :P
Żeby Cię pocieszyć napisze że od 20 listopada jesteśy na tej diecie i da się przeżyć. Na pewno łątwiej przeprowadzić ostrą fazę zimą, niz latem czy jesienią kiedy kuszą wszystkie świeże, słodkie owoce.

[ Dodano: 2008-01-04, 22:55 ]
pisałam razem z tobą...
myślę że mnostwo dzieci ma alergie którymi ich rodzice po prostu sie nie przejmuja tak jak my, ładują w nie leki antyhistaminowe i w ogóle nie dociekają kwestii diety i in. Fakt że Wy miałyście ostry sajgon z tą pokrzywką :?
A z ciekawości spytam, czy sprawdzałaś tez u siebie candidę? Wyszły Ci też dwa plusiki?

Lilka - 2008-01-04, 23:18

Bodi, u siebie nie sprawdzałam, nie muszę :-/ Ja w przeciwieństwie do Jaśminki zajadam się słodyczami i jestem pewna, że to ten grzyb mnie tak ssie... :) Ale właśnie sobie obiecałam (spóźnione postanowienie noworoczne... :) ), że od jutra koniec.

Tak, robiłam na Wale Miedzeszyńskim, planuję powtórkę pod koniec stycznia, bo teraz Jaśminka dostała nowy lek homeopatyczny - dr odstawiła jej poprzedni konstytucyjny i dała nowy. Nie pamiętam, jaki Ty masz stosunek do homeopatii, ale ja, odkąd leczymy skutecznie Jaśminkę od 4. m-ca życia, bardzo w nią uwierzyłam. Ten nowy lek jest na skazę sykotyczną (m.in. po szpitalu i wszystkich tych lekach) i jego objawy bardzo pasują do Jaśminki (rozdrażnienie, pobudzenie - ona jest wciaż zajęta, nie usiedzi chwili, zasypianie na czworakach, ciągłe ruszanie nogami, np. jak siedzi przy stole...), więc liczę, że sie uda. A wg naszej doktor może też na tyle wzmocnić organizm, że sobie z candidą poradzi. ZObaczymy za parę tygodni.

Czy Jagoda miała jakieś objawy candidy, poza tym wynikiem??

Podziwiam wytrwałość i trzymam kciuki za powodzenie kuracji!!!

bodi - 2008-01-04, 23:43

trudno powiedzieć żebym byla zwolenniczką homeopatii, co nie przeszkadza mi leczyć candidę lekami homeo. Nie pytaj mnie jaka w tym logika ;)
Zamierzam poprowadzić dietę przez 3 mies, wspomagając lekami (klasyczny zestaw firmy sanum), potem zobaczymy czy wynik się zmieni.

Jagoda miała od dzieciństwa niezbyt ładne, śłuzowate kupy, suchą skórę (lekko alergiczna co potwierdzała lekarka alergolog - choć winowajcy w diecie nie udało się namierzyć). Do dziś ma lekko szorstkie policzki i nogi. Jak była mniejsza, było też swędzenie, drapała się dość mocno, ale teraz na szczęście mamy to za soba.

Lily - 2008-01-05, 11:25

A powiedzcie mi, czy biegunka po owocach u dziecka i sucha skóra może być objawem? Synek znajomej tak ma, wcześniej było OK, a potem mama namówiła ją do pojenia dziecka herbatkami z cukrem, od tej pory po owocach ma biegunkę... ja zasugerowałam candidę, i ona mówi,że to by się zgadzało, ale nie wiem, co na to jej lekarka, pewnie to zbagatelizuje (na razie tylko probiotyk dała).
margot - 2008-01-08, 13:16

znalazłam taką książkę -warto kupić .Bo się zastanawiam ,spis dość ciekawy ma
hxxp://www.bioslone.pl/prezentacja

Marcela - 2008-01-08, 17:42

Kupiłam, drastyczna, ale otwiera oczy. Moim zdaniem warto.
Z tego wydawnictwa warto też "Zdrowie na własne życzenie" Józefa Słoneckiego. Też mniej więcej o tym.

magdusia - 2008-01-08, 18:59

ja mam tylko
Marcela napisał/a:
"Zdrowie na własne życzenie"
Marcela, co więcej jest w tym drugim tytule?
Może i ja bym sobie ją sprawiła.

Marcela - 2008-01-09, 15:22

Ta druga to książka Janusa - jest tam trochę obszerniej niż ja jego stronie www. Są przepisy na leczenie i dawkowanie leków, nieżle opisany cały mechanizm rozrostu candidy, przepis na miksturę Słoneckiego .... nie wiem co jeszcze napisać, co Cię interesuje konkretnie , zerknę i napiszę.

[ Dodano: 2008-01-10, 10:10 ]
Właśnie zwątpiłam w leczenie candidy przy pomocy preparatów sanum. Wcześniej wypowiadałam się dość pozytywnie na temat tego rodzaju leczenia, bo na samym poczatku było jakby lepiej, ale teraz, kiedy jest u nas coraz gorzej powoli tracę wiarę, że te leki pomagają. Jesteśmy na diecie już ze 2 i pół miesiąca, codziennie kropekli, były też czopki i przez ten czas moje dziecko zaliczyło już 2 razy mocny katar, raz infekcję jelitową i dziś znowu ma prawie 39 stopni gorączki. U mnie też nie za ciekawie - kończę właśnie trzecią infekcję z kaszlem i katarem, miałam też opryszczkę i pogorszył się stan mojej skóry. Ogólnie - pogorszyła się zdecydowanie nasza odporność.Zastanawiam się czy to może ten słynny "kryzys ozdrowieńczy", ale wydaje mi się że jak na kryzys to zdecydowanie za długo trwa. Załamka po prostu. Ciekawi mnie czy komukolwiek pomogły finalnie preparaty Sanum. Może to jakaś lipa jest z tą homeopatią?
Kurcze, boję się gorączki u mojego dziecka, wolę nie dawać profilaktycznie leków obniżających temperaturę, ale ponad 39 stopni trochę mnie przeraża. A my dziś same do wieczora. I wszędzie daleko.

dort - 2008-01-15, 19:49

Marcela nie poddawaj sie, może warto zmienić lekarza

ja jak wcześniej próbowałam się leczyć sama i z pomocą naszej pani doktor to tez nie było żadnej poprawy, dopiero dzieki wskazowkom dr Z. (bardzo sie dziwił skad wytrzasnelam to dawkowanie i leki, ktore powinnam brac, bo on u mnie zaczal leczenie zupelnie innymi lekami) i wtedy zaczełam widzieć zmiany, a teraz juz powoli z tego wychodze - ale to wszystko naprawde musi troche potrwac i dwa czy trzy miesiace do zdecydowanie za mało

skoro nie chcesz jechac do Poznania to moze wybierz sie do w-wy tam neo znalazla fajna pania dr

trzymam kciuki i nie rezygnuj z diety

magdusia - 2008-01-15, 21:24

Marcela mi się też wydaje że z candidą nie jest tak łatwo.
a po za tym jaką masz inną alternatywę do Sanum?
antybiotyk?
homeopatia innej firmy?
same wspomagacze?
mikstura Słoneckiego?-które dziecko to wypije?



Marcela napisał/a:
nie wiem co jeszcze napisać, co Cię interesuje konkretnie , zerknę i napiszę.

co jest w niej ponad to co jest w książce Słoneckiego?

Lily - 2008-01-15, 21:38

Marcela, ale gorączka jest właśnie sygnałem sprawnego układu immunologicznego, a nie osłabionego. Człowiek, który mimo ostrej infekcji nie gorączkuje jest bardziej chory od tego z gorączką. Co do chorowania to może jest inna przyczyna niż tylko candida?
Marcela - 2008-01-18, 22:06

magdusia, tak z grubsza to widzę jedną zasadniczą różnicę między tymi książkami. Słonecki na wszystko poleca swoją uniwersalną mikstuę oczyszczającą, Janus natomiast podaje konkretne przepisy, leki i sposoby dawkowania w dolegliwościach towarzyszących candidzie takich jak grzybica skóry, jamy ustnej, układu moczowego itd. Miksturę oczyszczającą też poleca, ale nie jest to jedyny sposób leczenia wg niego. Generalnie obie książki nieźle się uzupełniają.
Polecam zajrzenie na forum : www.bioslone.pl
Tam można trochę poczytać o metodach leczenia obu panów (Słoneckiego i Janusa) a nawet zadać im pytania.

[ Dodano: 2008-01-18, 22:07 ]
Lily, mam nadzieję, że jest tak jak mówisz. Rzeczywiście wszystko skończyło się na gorączce przez kilka godzin. Może jednak ten system odpornościowy jakoś sobie radzi?

Lily - 2008-01-18, 22:09

Marcela, hxxp://www.immunolab.pl/content/view/11/8/ - ciekawostka, chyba optymistyczna w kwestii gorączki?

Z Wikipedii:

Cytat:
Ponieważ koszt metaboliczny gorączki jest wysoki, może wydawać się dziwne, że chory organizm (który zazwyczaj pożywia się gorzej) ma wyższą temperaturę. Okazuje się, że przy wyższej temperaturze mechanizmy obronne (takie jak wytwarzanie przeciwciał) czy proliferacja limfocytów ulegają znacznemu wzrostowi (około 10% na jeden stopień)[2]. Równocześnie zmniejsza się dostęp żelaza i innych związków dla patogenów co utrudnia im rozmnażanie[3]. Wykazano doświadczalnie, że zwierzęta którym uniemożliwiono podwyższenie temperatury na czas infekcji (poprzez podawanie leków obniżających temperaturę) miały niższą przeżywalność niż zwierzęta bez podawanych leków. Według pewnej doktryny lekarze nie powinni starać się walczyć z gorączką za wszelką cenę traktując ją jako naturalny mechanizm ochronny. Gorączka jest bardzo starym ewolucyjnie mechanizmem obronnym i występuje u większości organizmów.

Marcela - 2008-01-18, 22:12

Lily, ciekawa sprawa. Dzięki!
magdusia - 2008-01-18, 22:23

Marcela napisał/a:
Polecam zajrzenie na forum : www.bioslone.pl

widzę w nim duże zmiany ,kiedyś wyglądało ono jak nasz ShoutBox więc nawet tam nie zaglądałam.
Dziękuję Marcela :-)
a jak teraz czuje się Twoja córeczka?

Lily - 2008-01-21, 23:57

hxxp://zapper.skarbnicazdrowia.pl/candida.htm test na candidę (wirtualny)
Marcela - 2008-01-22, 22:43

magdusia, moje dziecko ma się raz lepiej raz gorzej. Przez 3 miesiące stosujemy dietę i bywało gorzej niż przed rozpoczęciem leczenia. Uważam, ze taka ścisła dieta dla malucha jest po prostu nie najlepszym pomysłem. Robi się z tego jakaś niedoborowa historia. Nie chcę pozbawiać dziecka np. suszonych owoców, które sa bardzo wartościowe, tym bardziej, że i tak moja mała słabo je i jest raczej szczupła.
Ech, jeszcze chwilę zaczekamy, ale już nie mam do tego typu leczenia przekonania.
Nie moge niesty zmienić lekarza, bo ten, który się nami opiekuje jest i tak cudem znaleziony i chyba nienajgorszy. Wg mnie jedyne wyjście to głodówka albo porządna seria oczyszczń wg. Małachowa czy Tombaka - tyle że nie do zrobienia u dziecka.
No i oczywiście dieta przez resztę życia - bez cukru, białej mąki, drożdży itd... Ale zastanawiam się nad sensem pozbawiania dziecka (które szybko rośnie i ma wielkie zapotrzebowanie na wszystko) słodkich naturalnych owoców na przykład.

[ Dodano: 2008-01-22, 22:47 ]
dort, Zazdroszczę Ci efektów. Kiedy to wszystko ruszyło ku dobremu u Was? Piszesz, że 3 miesiące leczenia to mało. Czuję się trochę zaniepokojona czy aby nie trwa to latami....
Niestety nie moge się wybrać do Warszawy, w ogóle nigdzie nie mogę sie wybrac z moim dzieckiem bo u nas podróże są traumatycznym przeżyciem jak na razie. Muszę jeszcze trochę odczekać.

kasienka - 2008-01-23, 11:29

dort, też jestem ciekawa, jakie są efekty u Ciebie?
Lily - 2008-01-23, 11:32

Marcela, może odbudowywanie prawidłowej flory bakteryjnej u dziecka i ograniczanie wzrostu candidy trzeba przewidzieć na lata? Faktycznie taka ostra dieta bez owoców na dłuższą metę nie brzmi zbyt dobrze, poza tym odpada duża część przyjemności, jaką może być jedzenie, może się pojawić niechęć do jedzenia w ogóle i to na dłużej...
puszczyk - 2008-01-23, 11:42

W wielu źródłach jest mowa, że dietę trzeba trzymać ściśle od 3 miesięcy do roku, w zaleźności jak bardzo jest rygorystyczna. A w przyszłości warto sobie podarować szczególnie cukier i oczyszczone ziarna.
dort - 2008-01-23, 11:53

poprawa była widoczna dopiero jak zmienilismy lekarza (wybralismy sie do Poznania), i dostalismy leki, kazde z nas inne i odpowiednie do naszego aktualnego stanu

juz jakies dwa tygodnie po praniu tych lekow zaczełam zauwazac polepszenie

wiecej napisze pozniej i mi maly bardzo pomaga :-D

gosiabebe - 2008-02-08, 12:47

no i u nas ,też chyba się zaczęło :( Wydaje mi się ,że to przez atybiotyki jakie ostatnio podawałam Majce przez nawracające zapalenia ucha.Jakiś czas temu miała robione badania przesiewowe ale nic nie wykazały.A dzis zauważyłam na jej języku oraz ustach białe plamy :cry: nie wiem co robić .Tzn trochę tutaj juz poczytałam,ale nadal jest to dla mnie mętlik.Byłyśmy u lekarza rano to pani doktor powiedziała,ze narazie przepisze nastatyne :/ no i nie wiem czy uzyć czy szukac innego leku?Jeśli chciało by się komuś w skrócie napisać mi co mam teraz robić ,do jakiego lekarza udać itp byłabym wdzięczna.
orenda - 2008-02-08, 13:05

gosiabebe, my używaliśmy preparatów firmy Sanum. Na ich stronie jest lista lekarzy, którzy znają się na stosowaniu tych preparatów. Tutaj jest przykładowy schemat leczenie po antybiotykoterapii hxxp://www.sanum.com.pl/popularne-schematy/profilaktyka-grzybicy-poantybiotykowej
Jeszcze ważna jest dieta, zero cukrów, białej mąki.

P.S. Niestety te leki są dość drogie. Przeciętnie jeden lek kosztuje koło 40 zł.

bodi - 2008-02-08, 13:32

a u nas bardzo ciekawa sprawa ...
kilka miesięcy temu zrobiłam badanie w bardzo dobrym laboratorium, całej naszej trójce wyszła candida ++
My z Jagodą rpzeszłyśmy na ostrą dietę plus leki Sanum, mój mąż - zero diety, zero leków, za to masa cukru.

Powtórzyłam badania niedawno, no i super, candida zeszła nam na jeden plusik. Super, że podziałała dieta i leki :-)


Tylko co mam myśleć o tym że mojemu mężowi wyszedł dokładnie taki sam wynik?

Lilka - 2008-02-08, 14:55

To rzeczywiście ciekawe...
A powtarzaliscie też z kału, czy w Vega Medice???

bodi - 2008-02-08, 15:01

badania robiłam w laboratorium, za każdym razem w tym samym. W vegamedice badanie biorezonansem wykazuje jedynie "obciążenie candidą", bez stopniowania.
karulka - 2008-02-11, 00:04

Przeczytajcie proszę mój wątek i jeśli możecie to napiszcie mi jakie objawy miały wasze dzieci które mialy grzybka
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=2448

Sun - 2008-02-27, 13:06

witajcie,
moje dziecko ma candidę od urodzenia. KArmię ja piersia i nutramigenem. Dietę wytrzymalam 3 tygodnie :( nie dałam rady. Nie jem tylko nabiału i soi (od tygodnia jej zycia), bo miala objawy nietolerancji.
Dostała fortakel i exmykel, a potem miały być leki sanum. Ale po 2 pierwszych był koszmar, więc już nic jej nie dałam.
Od tygodnia znowu jestem na diecie, ale znoszę ją fatalnie :( nie mam siły na nic, słabo mi...
Zastanawiam się nad odstawieniem jej od piersi.

magdusia - 2008-02-27, 13:16

Sun napisał/a:
Ale po 2 pierwszych był koszmar, więc już nic jej nie dałam.

pogorszenie jest w sumie całkiem naturalną reakcją,może trochę odczekaj i spróbuj podać nie doustnie a wsmarowując w zgięcie łokciowe.Ja tak robiłam kiedyś,tak lekarka zaleciła.

dort - 2008-02-27, 14:02

ale czy ta twoja dieta teraz jak karmisz piersią to ma sens - zapewne i ty masz candide, wiec wprowadzajac diete bedziesz tylko dodatkowo obciążała dziecko "produktami ubocznymi" powstałymi z rozpadu candidy

zazwyczaj lekarze sugeruja wstrzymanie sie z dieta do czasu zaprzestania karmienia

magdusia - 2008-02-27, 14:10

Cytat:
zazwyczaj lekarze sugeruja wstrzymanie sie z dieta do czasu zaprzestania karmienia
_________________

nie no ,dietę należy wprowadzić dla matki karmiącej.
Cytat:
diete bedziesz tylko dodatkowo obciążała dziecko "produktami ubocznymi" powstałymi z rozpadu candidy

czegoś takiego nie będzie,przecież sama dieta nie wybija cadidy ;-) jedynie ogranicza jej rozrost.

Sun - 2008-02-27, 16:43

Chciałabym, żeby tak było. Niestety dieta jest konieczna, bo to co jemy niedozwolonego żywi i naszą i dziecka candidę.
Z ciekawostek: drożdże nie są zabronione w diecie, ale niewskazane, bo wiele osób jest na nie uczulonych. Na biorezonansie mojemu dziecku wyszły właśnie drożdże i gluten.

Byłam u paru lekarzy w związku z candidą i tylko jedna dala leki, reszta uważa, że dieta i probiotyki wystarczą. Ale wdłg dr. Janusa nie można dziecku wprowadzać diety i należy dawać np. marchewkę. Trochę tego nie rozumiem... Zadałam to pytanie na forum bioslone, ale nie wiem czy czegos sie dowiem, bo główne odpowiedzi tam to "przeczytaj książkę" albo "pij miksturę". Książki czytałam, mikstura mnie nie przekonuje. Zreszta nie wyobrażam soie wcisnąć jej 5 miesięcznemu dziecku.

Co do tamtych leków... moje dziecko nie toleruje nabiału i wdłg mnie laktozy. Te leki ją mają. Dziecko wyło mi non stop przez 10 dni. Pani doktor stwierdzila, że niemozliwe, żeby to było po lekach. Odstawiłam i na drugi dzień wszystko minęło.

Teraz wybieramy się do homeopatki, dr. Szymańskiej. Czy ktoś z Was ją zna?

magdusia - 2008-02-27, 16:58

Sun napisał/a:
nie można dziecku wprowadzać diety i należy dawać np. marchewkę

jeśli chodzi o marchew,ziemniaki,buraki-to jak najbardziej nie należy ich zabraniać dziecku.
Uważam że Ty też spokojnie możesz je jeść.

Magdalena - 2008-02-27, 20:57

Sun Ja kiedyś dodzwoniłam sie do dr Janusa i powiedział mi ze dziecku do 3 r. ż. nie wolno organiczac diety, trzeba odstawic cukier make pszenna i biały ryz. Dziecko intensywnie sie rozwija, potzrbuje weglowodanów. Ja bedac na diecie antycandidowej jadłaam te produkty, wyeliminowałam tylko ziemniaki i jabłka na jakis czas ale juz wróciłam do nich :-) Tez byłam na poczatku załamana ta dieta ale na szczesice pomysłowosc mojej tesciowej która mi gotuje trzyma mnie i karmie juz 17 miesiecy :-) Ale jakbym miała gotowac sobie oddzielnie mezwoi oddzielnie a teraz jeszcze synkowi to bym nie wyrobiła na zakretachc. Trzymaj sie ciepło
dort - 2008-02-27, 22:12

miałam na myśli diete plus leki a nie samą dietę - za mało dokładnie to napisałam
adriane - 2008-04-18, 12:29

A czy była tu juz mowa o preparacie Paraprotex? Ktoś stosował, coś wie? Tu piszą, że działa nie tylko na grzybki ale rownież na pasożyty. hxxp://www.nonipolinesian.com.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=107&Itemid=102
Lily - 2008-04-18, 15:00

Ja jak przeczytałam, że mam dokonać najpierw sanacji jamy ustnej to wymiękłam. Jak wygram w totka to dokonam (jeśli starczy mi odwagi), ale teraz to niewykonalne...
Karolina - 2008-04-19, 16:00

A co to takiego?
strzeszynek - 2008-04-20, 22:57

sanatio= uzdrowienie, tyle z tłumaczenia :)
pao - 2008-04-21, 07:52

pod słowem sanacja kryje sie gruntowne oczyszczenie. mój kot w ramach leczenia musiał mieć przeprowadzana kilkakrotnie.
Lily - 2008-04-21, 10:30

Karolina napisał/a:
A co to takiego?

usuniecie wszelkich ognisk zapalnych, oczyszczenie z kamienia, wymiana plomb amalgamatowych też jest konieczna przy candidzie, a zęby leczone kanałowo powinno się usunąć (mam 3 - górna 1,2, 4)

Marcela - 2008-04-21, 10:49

No tak, to usunięcie zębów leczonych kanałowo też jest dla mnie nie wykonalne. Rozmawiałam o tych wypełnieniach kanałów z moją dentystką i powiedziała, ze te obecnie wykonywane są znacznie mniej toksyczne od tych robionych lata temu. Ale nie mówiła, że są całkowicie obojętne dla zdrowia... Ja ich na pewno nie usunę, bo po pierwsze mam krzywe korzenie i każde usuwanie zęba u mnie to krwawa masakra z szyciem włącznie, a po drugie nie stać mnie póki co na implanty. I nie ukrywam, ze też się pierońsko boję tego wiercenia w kości (w celu umieszczenie implanta) No i trudno...
Lily - 2008-04-21, 10:53

U mnie prawdopodobnie 2 z tych zębów i tak są do usunięcia, zresztą nie chodzi o toksyczność, tylko o to, że pod takimi zębami rozwijają się ponoć bardzo groźne bakterie i inne mikroorganizmy :/ Tyle że generalnie to mnie nie stać nawet na 1 nowego zęba, więc jakiekolwiek zabiegi w tym względzie muszą być odłożone w czasie na nie wiem jak długo.
adriane - 2008-04-21, 11:14

lily napisał/a:
Ja jak przeczytałam, że mam dokonać najpierw sanacji jamy ustnej to wymiękłam.


A gdzie o tym jest napisane?

Lily - 2008-04-21, 11:54

hxxp://www.biorezonans.pl/alergie.html
hxxp://natura-medica.pl/Izopatia/izopatia.html

Agnieszka - 2008-04-21, 11:55

dano temu o candida pisał WŚ

hxxp://www.wegetarianski.pl/podstrona/czytnik.php?dzial=medycyna&artykul=106

hxxp://www.wegetarianski.pl/podstrona/czytnik.php?dzial=medycyna&artykul=107

Lily - 2008-04-21, 11:58

ciekawe jest to, że oficjalna medycyna/stomatologia mówi, że plomby amalgamatowe są nieszkodliwe... choć ja nie rozumiem, jak stopy rtęci mogą być nieszkodliwe, kto to w ogóle wymyślił...
Karolina - 2008-04-21, 15:54

Do leczenia bloblemów w żuchwie jest przydatny zepper.
Agnieszka - 2008-04-21, 16:29

mam plomby amalgatowe, będzie możliwość to wymienię
leczenie wraz z Adą przeszłam w zeszłym roku (dieta i leki jw). Łatwo nie było ale są pozytywne aspekty: nie zliczyłam przeziębienia, nie mam problemu z zatokami, alergia wziewna przebiega b łagodnie i odzwyczaiłam się od cukru

Jagula - 2008-04-24, 09:12

mam pytania: w trakcie diety nie można stosować miso ponieważ jest produktem fermentowanym? a co z kiszonkami? w drugiej fazie tylko? duszone (gotowane)? a mrożonki? ponoć nie są właściwe?
ane - 2008-05-07, 08:33

witam!
czy ktoś może mi podać namiary na Almed w Warszawie do pani Aliny czy może się komuś coś pomyliło i ona gdzie indziej urzęduje ;)
I jeszcze jedna sprawa w jakich ziołach kąpałyście dzieci?

Agnieszka - 2008-05-08, 18:33

może nazwisko tej Pani
zioła do kąpieli na co?

Marcela - 2008-05-09, 07:28

ane napisał/a:
w jakich ziołach kąpałyście dzieci

Nagietek ponoć działa antygrzybicznie. Używaliśmy naparów wlewanych do wanienki.

ane - 2008-05-09, 10:10

Dzięki za informacje.
Czytałam że robiłyście kąpiele dzieciom w ziołach. Moja córka ma lamblie (mam nadzieję że po ostatniej kuracji poszła sobie precz) ale została nam jeszcze candida i w czym najlepiej wykąpać córkę? jakie proporcje wziąć tego nagietka?
Jeśli chodzi o Panią Alinę to też wyczytałam że kupowałyście u niej zioła (chyba że coś pomyliłam) ;)
czy możecie mi poradzić co najlepiej działa na tą candidę? jakie środki i czy wam się udało pozbyć tego ch..... i jak dawałyście. Moja córa ma 2,5 latka. czy jest w Wawie lekarz który bez problemu przepisze mi np. albicansan na recepte? Niesety mój pediatra jest anty nastawiony do ziół wrrrrrrrrr
jaki macie stosunek do Paraprotexu o dużo na ten temat czytała i sama już nie wiem co sądzić.
Przepraszam że tyle pytań ale każdy lekarz mówi mi co innego i już zgłupiałam.
Pozdrawiam

Marcela - 2008-05-13, 08:11

ane napisał/a:
jakie proporcje wziąć tego nagietka

Ja dawałam 2-3 łyżki na litrowy garnek, ale myślę, że nie ma to jakiegoś większego znaczenia, to tylko kąpiel.
ane napisał/a:
lekarz który bez problemu przepisze mi np. albicansan na recepte

To chyba tylko homeopata, bo tzw "normalni" raczej się tym nie zajmują.
Wiele aptek sprzedaje leki homeo bez recepty, ale myślę, że konieczne jest dobranie indywidualne leków dla dziecka przez dobrego homeo. Poszukaj kogoś, w Warszawie znajdziesz na pewno. Sam albicansan raczej nie pomoże. No i ważna jest też dieta.

margot - 2008-05-13, 10:51

W książce ,,Odżywianie dla zdrowia" bardzo poleca wodę utlenioną spozywczą 35% do leczenia grzybicy (ta z apteko 3% nie nadaje sie )
Tylko nie wiem czy to w Polsce jest dostępne

Lily - 2008-05-13, 10:57

30% można chyba kupić w aptece
na wodzie utlenionej w żelu jest napisane, że są na nią wrażliwe drożdżaki z gatunku candida albicans

margot - 2008-05-13, 11:01

Autor książki pisze ,że można ja kupić w sklepach ze zdrową żywnością(ma na myśli amerykańskie sklepy) lub przez internet ,a dawkuje się tą wode kroplami
A to jednak prawda ,nie miałam wody w żelu to i nie czytałam

Lily - 2008-05-13, 11:01

Tylko wydaje mi się, że takiej wody nie można wypić - jest bardzo żrąca...
A w ogóle to jest taka książka hxxp://www.dobreksiazki.pl/b10885-woda-utleniona-na-strazy-zdrowia.htm
Ostatnio widziałam w księgarni, ale ktoś przywarł do półki i nie miałam w rękach ;)

Sprawdziłam w Internecie - w Polsce jest produkowana woda utleniona spożywcza 35%

margot - 2008-05-13, 11:18

Lily prosze podaj linka do tej wody w Polsce
a ta wodę to każe rozcieńczać

Lily - 2008-05-13, 11:23

margot, ale to są duże firmy, trzeba by u nich pytać, gdzie to można ew. w detalu kupić
hxxp://www.cheman.pl/?i=produkty
hxxp://www.chmes.poznan.pl/odczynniki_surowce.html
hxxp://cortexchemicals.com/www.php?idSekcji=23&&nazwa_prod=Woda%20utleniona%20spo%BFywcza%2035%&szukaj=woda

margot - 2008-05-13, 11:27

Dziękuję
nie wiedziałam ,że jest nawet w Polsce ta woda i książka
A i z tej książki sie dowiedziałam ,że skrzyp gotowany( czyli wywar gotowany powyżej 10minut-podobno pięknie leczy nawet małe ubytki próchnicy) jest ok ,ale w tabletkach może szkodzić :shock:
A zeby najlepiej myć sodą spożywczą

Lily - 2008-05-13, 11:28

margot napisał/a:
A zeby najlepiej myć sodą spożywczą
tylko zastanawiam się, czy soda nie zżera szkliwa?
margot - 2008-05-13, 11:33

On twierdzi m,że jest najbardziej bezpieczna
Ja na razie tyko przejrzałam książke -700str ,drobny maczek ,poczytam więcej to jeszcze napiszę

Lily - 2008-05-13, 11:57

Jest taka strona hxxp://www.igya.pl/oczyszczanie/leczenie_woda_utleniona.html
i tu wątek o wodzie m.in.: hxxp://64.233.183.104/search?q=cache:gQ-7qRs2yYYJ:f.kafeteria.pl/temat.php%3Fid_p%3D1974873%26start%3D5760+woda+utleniona+candida+albicans&hl=pl&ct=clnk&cd=4&gl=pl&client=firefox-a

magdusia - 2008-05-13, 12:42

Lily napisał/a:
30% można chyba kupić w aptece

coś mi świta że na zamówienie taką robią (chyba)

ane - 2008-05-16, 09:20

Dziękuje za wszystkie odpowiedzi. Mam jeszcze jedno pytanie czy któraś z was ma tą kurację wodą utlenioną, rozpisaną dzień po dniu jak to brać. Będę wdzięczna.
Lily - 2008-05-16, 09:22

W tej książce wydanej po polsku w ogóle nie ma mowy o wodzie 35%, a o tej zwykłej 3%. Przeglądałam ją w księgarni i było tam, że trzeba zacząć od 3 razy dziennie po 1 kropli na 2-3 łyżki wody, a jak potem - nie pamiętam...
krop.pa - 2008-07-05, 12:44

Witam,

Szukając w internecie informacji na temat candida trafiłam na ten wątek. I dopiero dzięki temu wątkowi udało mi się jakoś poukładać wszystkie informacje na ten temat. Do tej pory czytałam różne informacje, które często były ze sobą sprzeczne.
Nie jesteśmy rodziną wegańską ani wegetariańską. Czy mimo to mogę prosić o doradzenie?

Agnieszka - 2008-07-05, 14:24

krop.pa: przeczytaj cały wątek i sprecyzuj pytania
krop.pa - 2008-07-05, 17:07

Agnieszka przeczytałam cały wątek i w związku z tym mam wątpliwości dotyczące sposobu leczenia naszej rodziny.
Może zacznę od początku. Ze względu na różne objawy, głównie problemu ze skórą i alergię pokarmową zdecydowałam się na wizytę u homeopaty, wtedy jeszcze nie wiedziałam, że może to być candida. Leczenie u tego homeopaty nie przynosiło żadnych efektów. Poczytałam więcej na temat homeopatii i candidy i zdecydowałam się na zmianę homeopaty. Podejrzewam, że powodem tych wszystkich objawów jest candida. Badań nie robiłam. Trafiliśmy do homeopaty klasycznego. Jednak ta nasza homeopatka uważa, że z diety przez miesiąc należy wyeliminować głównie cukier i oczywiście po długim wywiadzie dobrała tzw. lek konstytucyjny. I tu zaczynają się moje wątpliwości. Czy w taki sposób może wyleczyć candide?
Sporo czytałam o tym, że homeopaci włączają do leczenia leki Sanum. Leczenie trwa od końca lutego. Lek był podawany najpierw w różnych potencjach, a potem został zmieniony. Na początku było straszne pogorszenie na skórze, z każda dawkę leku było coraz gorzej. Homeopatka zdecydowała się na zmianę leku i wreszcie jest poprawa, ale nadal nie jest dobrze, stąd moje wątpliwości.
Czy ktoś może coś doradzić?

Agnieszka - 2008-07-05, 18:21

Wg mnie miesięczna dieta i z wykluczeniem tylko cukru to za mało. U nas leczenie trwało wiele miesięcy dieta (wiele produktów jest reglamentowana i unikana do dziś), leki Sanum, probiotyki. Wg mnie eliminacja samego cukru to za mało, zresztą cukier jest dodawany do wielu gotowych produktów np. pieczywa, majonezu, warzyw w puszce, keczupów.......
Dieta niestety m.in bez słodkich owoców, miodu, drożdzy, grzybów, soków, pszenicy (u nas wszystkie glutenowe zboża odpadły również), nabiału......

Nie doradzę przy mięsnej diecie (nie moja specjalność ale coś można było jadać, niestety nie pamiętam na jakim etapie ani co, ani źródła).
Z homeopaty klasycznego nie korzystałam ale może doradzą inni forumowicze stosujący takie leczenie.

Jeśli chodzi o nasilenie objawów to często towarzyszy ono leczeniu zwłaszcza w początkowych etapach.

Jeśli chodzi o sprawdzenie candida u nas było to badanie z kału i biorezonans.

krop.pa - 2008-07-06, 17:28

Agnieszka i neoaferatu dziękuję za pomoc

Na takiej bardzo rygorystycznej diecie byliśmy przez ponad 5 tygodni. Później i teraz z dietą bywa różnie. Oczywiście są produkty, których unikamy do tej pory, ale jednak cukier i nabiał pojawiają się czasami w naszej diecie. My zamiar znów to wyeliminować.

neoaferatu wiem, że to pogorszenie na skórze nie oznacza, ze jest gorzej. Niektóre objawy już minęły i widzę poprawę. Tylko zastanawia mnie czy to nie jest chwilowe.

krop.pa - 2008-07-06, 19:01

Dziękuję neoaferatu.
Rozumiem, że dieta powinna być stosowana w sposób ścisły. Tylko co z tym leczeniem homeopatycznym, które było do tej pory? Naprawdę widzę poprawę.

Wędliny itp. nie jemy wcale, wieprzowiny również nie. U nas największym problem jest całkowite wyeliminowanie cukru.

Swiatelko - 2008-07-07, 00:07

Agnieszka u kogo byłaś w sprawie candidy w Wawie ?
Agnieszka - 2008-07-07, 08:26

chodziłam do dr Sojki tu:
hxxp://www.vegamedica.pl/

krop.pa - 2008-07-07, 17:25

Dziękuję za pomoc.
krop.pa - 2008-07-07, 21:12

neoaferatu namiary na homeopatów w Polsce są tutaj:
hxxp://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=19760&w=12246275

Nie wiem, jakie miasto Ci interesuje. Jeśli podasz miasto to będzie łatwiej kogoś polecić. Znam sprawdzonych ze Szczecina, Trójmiasta i Bielska - Białej.

krop.pa - 2008-07-08, 19:52

neoaferatu
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=2534 - tutaj napisałam namiary do sprawdzonych homeopatów. Jestem ich pewna i polecam.

krop.pa - 2008-07-10, 08:59

neoaferatu ci homeopaci, o których pisałam są sprawdzeni przez naszą rodziną i mają rewelacyjne efekty. Nie podawałam tych, co się nie sprawdzili.
Ja obecnie korzystam z Trójmiasta, tylko dlatego, że mam tam najbliżej.

krop.pa - 2008-07-13, 20:06

neoaferatu wg moich informacji dr Bross jest bardzo dobra i kompetentna, naprawdę zna się na homeopatii. A masz jakieś wątpliwości?
Swiatelko - 2008-07-14, 05:57

Kto w warszawie leczy candide ?
Martini - 2008-07-14, 14:21

W Warszawie np. dr. Szymański, Vegamedica
Kamm - 2008-07-21, 19:13

Jakie pieczywo jadlyscie na diecie ? Albo jakie jest wskazane przy grzybicy ?

Mąz oblecial dzisiaj 3 piekarnie kilka sklepow i wszystko na drozdzach , nawet razowe , zytnie itd :roll:

orenda - 2008-07-21, 21:27

Kamm napisał/a:
Jakie pieczywo jadlyscie na diecie ? Albo jakie jest wskazane przy grzybicy ?

Mąz oblecial dzisiaj 3 piekarnie kilka sklepow i wszystko na drozdzach , nawet razowe , zytnie itd :roll:
Pieczywo razowe na zakwasie. Drożdże trzeba odstawić na czas leczenia. Jeśli lubisz możesz zastąpić chlebkami typu Wasa.
Lily - 2008-07-21, 21:35

Kamm, czysto żytnie powinno być bez drożdży, ponoć nie da się żytniego zrobić na drożdżach.
renka - 2008-07-21, 21:42

We Wroclawiu np. jest roznorodne pieczywo razowe VEGET z piekarni Maria, ktore jest bez drzodzy, bez polepszaczy, konserwantow etc. Poszukajcie raz jeszcze u siebie - moze tez u Was jednak cos sie znajdzie :)
Kamm - 2008-07-22, 12:07

Lily napisał/a:
Kamm, czysto żytnie powinno być bez drożdży, ponoć nie da się żytniego zrobić na drożdżach.


No wlasnie tylko znjadz tu czysto zytnie :-/ Wszedzie ladują domieszke czegos innego i drozdze.. Dzisiaj kolejne poszukiwania i nici..zostaje chyba tylko chrupkie pieczywo zytnie tak ?

ina - 2008-07-22, 18:07

Kamm napisał/a:
No wlasnie tylko znjadz tu czysto zytnie :-/ Wszedzie ladują domieszke czegos innego i drozdze.. Dzisiaj kolejne poszukiwania i nici..zostaje chyba tylko chrupkie pieczywo zytnie tak ?


Kamm, w sklepach ze zdrową żywnością można spotkać takie 100% żytnie na zakwasie. Ewentualnie są też chlebki żytnie typu pumpernikel, takie pakowane z dłuższym terminem ( np. w kauflandzie jest spory wybór). :-D

Lily - 2008-07-22, 18:31

ina napisał/a:
Ewentualnie są też chlebki żytnie typu pumpernikel, takie pakowane z dłuższym terminem ( np. w kauflandzie jest spory wybór). :-D
ale one zazwyczaj są słodzone, więc tez odpadają... nie wiem, czy Kamm ma u siebie sklep ze zdrową żywnością, w którym jest chleb? u mnie nie ma czegoś takiego
Kamm - 2008-07-22, 19:35

ina napisał/a:
Kamm, w sklepach ze zdrową żywnością można spotkać takie 100% żytnie na zakwasie. Ewentualnie są też chlebki żytnie typu pumpernikel, takie pakowane z dłuższym terminem ( np. w kauflandzie jest spory wybór). :-D


Nie mam w miescie sklepu ze zdrową zywnoscią .. A te wszystkie pakowane tez mają drozdze .. co mnie bardzo zdziwilo..

bezsensu :-/

Kamm - 2008-07-23, 13:15

co oznacza wpis : " naturalny zakwas z drozdzami ?

Ze na zakwasie a mimo wszystko drozdze ? :roll:

magdusia - 2008-07-23, 13:18

może być że zakwas jest wspomagany drożdzami :roll:
lub że zakwas jest dawany tylko do smaku.

ina - 2008-07-23, 13:21

Kamm napisał/a:
Nie mam w miescie sklepu ze zdrową zywnoscią .. A te wszystkie pakowane tez mają drozdze .. co mnie bardzo zdziwilo..


Kamm pozostaje poprosić męża o upieczenie chlebka ;-)

Kamm - 2008-07-23, 13:56

magdusia napisał/a:
może być że zakwas jest wspomagany drożdzami :roll:
lub że zakwas jest dawany tylko do smaku.


No wlasnie tak myslalam , wiec w takim razie nie ma chleba bez drozdzy u nas ...

ina napisał/a:
Kamm pozostaje poprosić męża o upieczenie chlebka ;-)


Zartujesz ? nie wykonalne :roll:

magdusia - 2008-07-23, 14:09

kamm to spróbuj żyć jakiś czas bez chleba...
to jest wykonalne :)
a i grzybka dzieki temu szybciej wykużysz
i lżej się poczujesz :-)

dort - 2008-07-23, 17:57

jest jeszcze chrupki chlebek firmy Haber - sa dwa opakowania tego żytniego chlebka, małe i duże, w tym dużym opakowaniu jest sama maka zytnia, woda i sól (kolor zielony) - a nieco mniejsza wersja tego chlebka ma już cukier, więc trzeba dokładnie sprawdzać

u nas jest w większości sklepów spożywczych

poza tym polecem własnej roboty podpłomyki (my czasami pieczemy je w piekarniku i zastepujanam chleb)

Karolina - 2008-07-23, 19:28

własnie albo tortille do przegryzania ale duż z tym zachodu, wiem, że nei masz siły...
dort - 2008-07-24, 09:29

podpłomyki robi sie szybko i łatwo, więc mąż może się wykazać :-P
krop.pa - 2008-07-24, 09:47

A jak się robi podpłomyki i z czego?
mizumo - 2008-07-24, 19:13

Albo czapati :) mąka + woda + ew. sól, trochę podgrzać z obu stron na suchej patelni, a następnie wrzucić do piekarnika. Kiedy pojawią się bąbelki na powierzchni można wyjąć :)
krop.pa - 2008-07-24, 20:16

Dziękuję za wyjaśnienie. A jaka mąką? I ile mąki i wody?
Karolina - 2008-07-24, 21:17

2cz. mąki + 1cz. wody tak mi się wydaje. wszystko w zalezności od mąki. Mąka pełnoziarnista oczywiście. Zgadza się Dort?
neina - 2008-10-04, 18:23

Przypadkiem natknelam sie na cos hxxp://www.hollandandbarrett.com/pages/product_detail.asp?pid=909]takiego . Co o tym sadzice?
bodi - 2008-10-04, 19:03

hm, w składzie laktoza i cukier... :roll:
YolaW - 2008-10-23, 20:14

Mam nadzieję, że piszę w dobrym temacie (użyłam opcji szukaj i to mi najbardziej pasowało).
Otóż mam u siebie poważne podejrzenie grzybicy pochwy (swędzenie, pieczenie, w środku biały nalot choć bez brzydkiego zapachu czy serkowatych upławów). Jutro mam wizytę u ginekologa, ale obawiam się, że po prostu mi wciśnie jakieś paskudztwo, więc chyba wybiorę się też do homeopatki.
I tutaj pytanie: co mogę zrobić będąc karmiącą mamą (przeczytałam wątek, ale piszecie głównie o grzybicy jelit, całego organizmu, a tą zacznę leczyć dopiero jak przestanę karmić).
Na pewno będę przestrzegać diety (czyli zero cukru, białej mąki itp...), boję się leczenia antybiotykiem (co zazwyczaj lekarze przepisują przy karmieniu? pewnie coś dopochwowego, ale czy to antybiotyk? Czy toksyny w takim przypadku też mogą zagrozić dziecku?); będę też brać probiotyk.
Czy powinnam przebadać Olafka w kierunku candidy (nie widzę u niego żadnych objawów, ale u siebie owszem...), czy podać Mu probiotyk?
Myślę, że Olaf nie zaraził się candidą (którą u siebie dopiero podejrzewam, nie mam tego stwierdzonego w badaniach) podczas porodu, bo przede porodem miałam robione badania na czystość pochwy i nic nie wyhodowano. Jeśli już to mogłam Go zarazić teraz, tylko jak? Obczytałam parę stron w necie i piszą, że grzybica pochwy po porodzie jest normalna, bo doszłodo naruszenia tkanek. Sugerują też przebadanie krwi na poziom cukru i żelaza, bo cukrzyca i anemia sprzyjają candidzie.
Będę wdzięczna za odpowiedzi, bo od wczoraj objawy są już wyraźne (wcześniej nawet nie podejrzewałam grzybicy) i muszę to jakoś zaleczyć/wyleczyć. Karmić chcę nawet ponad rok, więc jeszcze sporo czasu przede mną zanim zacznę leczyć całe ciało, teraz chcę się tego pozbyć chociaż "tam".

Lily - 2008-10-23, 20:38

YolaW, może spróbuj hxxp://www.aptekaotc.pl/p/pl/3894/gyntima_czopki_dopochwowe_probiotica_-_10_czop_.html
Czytałam, że jeśli chodzi o grzybki to karmienie piersią nawet bardziej naraża niż ciąża (w ciąży jak wiadomo spada odporność).

YolaW - 2008-10-23, 20:54

Lily napisał/a:
Czytałam, że jeśli chodzi o grzybki to karmienie piersią nawet bardziej naraża niż ciąża

to by się zgadzało, bo NIGDY wcześniej nie miałam czegoś takiego i bardzo mnie to stresuje, ale karmienie najważniejsze i nie przerwę, więc muszę się leczyć czymś bezpiecznym np. jak to co zasugerowałaś (powiem o tym jutro lekarzowi). Dzięki Lily.

Karolina - 2008-10-24, 09:04

Yola, jest kilka sposobów, mojej siostrze błedne koło leczenia grzybicy przerwała kuracja :
-irygacje z ząbkiem czosnku
-gałeczki propolisowe
-bakterie dopochwowe
W ciąży leczyłam się Malawtinem, to taki krem ziołowy na sprawy kobiece ;-)
Pamiętaj, że przeleczyc też powinien się obowiązkowo partner!

dort - 2008-10-24, 14:46

YolaW u mnie candida również w ten sposób się ujawniła - ja robiłam irygacje, tak jak pisała Karolina, wodą z czosnkiem, lub woda z jogurtem naturalnym (ale takim bez ulepszaczy i zbędnych dodatków) zaczęłam przyjmować probiotyk, przestałam jeść nabiał, biała mąkę, cukier, biały ryż - dopiero jak przestałam karmić zaczęłam brać leki - zdecydowanie odradzam antybiotyki, przyjmował je Oskarek - i to tylko przedłużyło jego leczenie
Ania W. - 2008-10-24, 15:08

Dziewczyny, a co myślicie na temat zappera konkretnie generatora częstotliwości. Byłam u mojej pediatry (naturalne leczenie) powiedziała, że ten zapper który posiadam 3w1, jej kolega również zakupił i pozbył sie candidy w ok 2-3tygodnie. Sama się poddam temu jak córka zechce odkleić się od cyca
YolaW - 2008-10-24, 15:56

Dziewczyny dziękuję za porady. A jak się robi irygacje?
Byłam dzisiaj u gina. Przepisał mi czopki dopochwowe Pimafucin i maść Pimafucort. Na ulotce czoków jest napisane, że zawiera natamycynę, która jest antybiotykiem stosowanym miejscowo i nie ulega wchłanianiu z miejsca podania no i można stosować w czasie ciąży o karmienia. Sama już nie wiem, może jednak zastosuję, bo dolegliwości od wczoraj mam już dość dokuczliwe i chcę się tego pozbyć (choć wiem, że problem będzie tylko zaleczony a przyczyna będzie istniała nadal). Dieta oczywiście też musowo, no i będę się leczyć na candidę jak już skończę karmić. Pójdę też w poniedziałek do homeopatki. A po skończeniu kuracji (trwa 6 dni) zastosuję jakiś probiotyk miejscowo choć lekarz powiedział, że to nie ma sensu, ale może dzięki temu uniknę kolejnej infekcji zanim zabiorę się za to cholerstwo. Lekarz powiedział, że to od przewodu pokarmowego najprawdopodobniej :(

Malinetshka - 2008-10-24, 16:13

YolaW napisał/a:
A jak się robi irygacje?

Irygator możesz kupić w aptece. Znam taki różowy, Tantum Rosa.

DagaM - 2008-10-25, 06:16

YolaW, dokładnie to samo przerabiałam w zeszłym tygodniu :-/ i ja wzięłam czopki pimafucin (3sztuki), a także poprosiłam tez o leki dla mojego P., który już od dłuższego czasu borykał się z grzybicą.
neina - 2008-10-25, 12:32

A z tym zabkiem czosnku to jak? Rozdrobnic go jakos, czy namoczyc? Chyba kawalki czosnku nie powinny sie dostac do srodka?
DagaM - 2008-10-25, 12:50

neina, wydaje mi się, że chyba rozdrobnić i zmiksować z wodą, żeby powstał z tego taki roztwór
Mala_Mi - 2008-10-25, 13:10

YolaW, można wyjść bez leków, ale trwa to dłużej (jak przy wszystkich metodach naturalnych). Tak jak już dziewczyny pisały, czosnek jest świetny, poza tym regularne mycie rumiankiem, może być ziołowy płyn azucalen (rumianek z nagietkiem, do kupienia w aptece albo zielarskim), można np. na noc tampony nasączone wywarem z rumianku, potem lactovaginal (lek zawierający naturalną florę bakteryjną).
DagaM - 2008-10-25, 14:38

Mala_Mi, stosowałas podane przez Ciebie metody z polecenia pani dr, czy sama, na własną rękę?
Mala_Mi - 2008-10-25, 17:15

neoaferatu napisał/a:
Rumianek wzmaga grzybicę, nie wolno go stosować kiedy ma się zakażenie grzybicze

Mi pomagał.
DagaM napisał/a:
stosowałas podane przez Ciebie metody z polecenia pani dr, czy sama, na własną rękę?

Akurat o tym z panią dr nie rozmawiałam, natomiast takie zalecenia dał mi kiedyś dawno temu inny lekarz TCM. Stosowałam kilka razy, pomagało.
Swoją drogą ciekawe byłoby zapytać pani doktor, co o tym myśli.

Karolina - 2008-10-26, 09:12

Ania W. gdzieś na forum był temat o zepperze, ale raczej w kontekście pasożytów. Problem jest tylko taki, że candidę możne zwalczy także farmakologicznie ale łatwo o nawroty więc oprócz zappingu przydałoby się odbudowac florę jelitową.
YolaW - 2008-10-26, 23:44

DagaM mam nadzieję, że pozbyłaś się już tego paskudztwa...Ja mam 6 czopków, potem tak jak radzicie lactovaginal na florę (dzięki Mała_Mi) czy cosik innego a potem cytologia (lekarz kazał). Oby szybko przeszło, ale po dwóch dniach już czuję, że jest lepiej...
Malinetshka - 2008-10-27, 11:45

Yolu, trzymam kciuki, żeby szybciutko przeszło.
topcia - 2008-11-25, 23:36

Czesto piszecie o dr Ziembowskim. Może ktos z Was ma kontakt do niego? Bardzo będzie wdzięczna .
Zaczelismy w niedzielę kurację Fortakehlem i Exmykehlem-wczoraj sie zaczęły biegunki i normalnie wypływa krew z ropą po kupce :roll: . Nie wiem, po homeopatykach tak zawsze na początku leczenia się pogarsza? :roll:

Lily - 2008-11-25, 23:57

topcia napisał/a:
Nie wiem, po homeopatykach tak zawsze na początku leczenia się pogarsza? :roll:
po homeo się pogarsza, to znak, że działa... choć szczerze mówiąc krew z ropą by mnie porządnie przeraziła, to nie brzmi dobrze...
topcia - 2008-11-26, 00:00

Lily napisał/a:
krew z ropą

nie wiem czy to ropa, czy biegunka krwią podbarwiona-można to jakos poznać?
Lily, nie strasz

topcia - 2008-11-26, 00:11

nie wiem, czy to ropa :roll:

[ Dodano: 2008-11-26, 00:18 ]
Po jakim czasie się polepsza ? I pokrzywka się utrzymuje..... Doktorka mówiła, żeby na skórę nie zwracać uwagi.
Co na poprawę krwi oprócz pokrzywy i kminku? (zmielony z moim mlekiem będę podawała))
Dzięki ;-)

[ Dodano: 2008-11-26, 01:39 ]
Już nie rozumiem. :-/ W pierwszej fazie leczenia monodieta jest wskazana czy niewskazana? (oprócz oczywiście produktów zakazanych).

Magdalena - 2008-11-26, 14:06

Ja byłam u dr z. Nie mam tel bo więcej bym się nie wybrała. Najpierw zbiera szczegółowy wywiad, no i oczywiście zdiagnozował candidę. A zakażeń bakteryjnych i innych nie "wykrył" a maciek miał wtedy gronkowca klebsielle pneumoniae i proteusa mirabilisa :-? o tylko moja opinia, chcę Cię zniechęcać
dort - 2008-11-26, 16:49

ja mam kontakt, wyśle ci w wolnej chwili na pw

u mnie było z kolei na odwrót po prawie roku łażenia po lekarzach, którzy wpierali mi, że jestem zdrowa i wymyślam - dr Z. zdiagnozował wreszcie co mi jest, co następnie potwierdziły wyniki laboratoryjne, a najlepsze były miny lekarzy oglądających te wyniki :-P

topcia - 2008-11-26, 16:55

dort napisał/a:
a mam kontakt, wyśle ci w wolnej chwili na pw

dzięki, czekam :-D

Magdalena - 2008-11-27, 08:57

Miało być "nie chcę cię zniechęcać" ;-)
puszczyk - 2008-11-27, 11:42

topcia, a ja radzę się upewnić dzień wcześniej czy na pewno pamięta o umówionej wizycie, bo możesz pocałować klamkę. :-|
topcia - 2008-11-27, 19:38

Kupki były już ok-tzn. mało krwi, śluz w
normie. Teraz Weronika zrobiła kupkę z dużą ilością śluzu i żyłek
świeżej krwi. Koloru zielonego. Przez dwa dni podawałam kaszę jaglaną z
warzywami, dzis będzie trzeci dzień (wcześniej jej nie podawałam-raczej
bezpieczna jest, dlatego się odważyłam). Kupka ma zapach bardzo
kwaśny-wczoraj też jedną taką zrobiła, ale dzisiaj taka woń, jakbym
wycisnęła na pieluszke pół cytryny. Może podawać same zasadotwórcze
produkty? Tylko, że wtedy praktycznie nic nie zostaje, bo mało ich
wprowadziłam.
:-/

Lily - 2008-11-27, 19:39

Z jakimi warzywami?
topcia - 2008-11-27, 19:56

Cytat:
Z jakimi warzywami?

marchew, ziemniak, pietruszka

[ Dodano: 2008-11-27, 23:11 ]
Własnie dr Rybińska napisała, ze kwaśny zapach może swiadczyc o słabym trawieniu dwucukrów. Czy to znaczy, ze Weronika może mieć nietolerancje pokarmową na mój cukier w mleku? Czy też to układ odpornosciowy szaleje z okazji leczenia candidy? Wcześniej takiego zapachu nie było

[ Dodano: 2008-11-28, 01:31 ]
W diecie candidowej jest zalecenie, żeby stosować rotację produktów tolerowanych. Znaczy to, że mam zmieniać tylko wprowadzone, czy też wprowadzać nowe? (moja lekarz nie zaleca poszerzania jadłospisu)

Kamm - 2008-11-28, 09:33

YolaW, ja jak bralam w czerwcu antybiotyki na jajniki to tez sie dorobilam tej przypadlosci , ale bardzo dobrze pomogly mi nasiadowki z nagietka lub kory dębu (robilam na zmiane ) i szybko przeszlo ;-)
dredka - 2008-11-28, 09:35

Dziurawe jelita...
Ja patrząc na swoje wyniki kału (+++) zapewne takie mam...:(
Od wczoraj stosuję się do zalecanej diety,ale przydalby się jeszcze jakis dobry lek homeopatyczny i w dalszym leczeniu zapewne probiotyk (AC-Zymes ), i pewnie inne pomocne rzeczy...
Najgorsze jest to,że obawiam się,iż Julia równiez moze mieć przerost candidy,ale póki co zrobię jej najpierw badania.

topcia - 2008-12-01, 01:53

Dziewczyny, ważne pytanie. W jakiej temp. giną drożdże i grzyby candida? NIe wiem, czy zostać na wielorazówkach czy przejść na jedno... Będę wdzięczna za odp. ;-)
puszczyk - 2008-12-01, 08:15

topcia napisał/a:
W jakiej temp. giną drożdże i grzyby candida?

Dr Ziembowski tweirdził, ze ich nie zabija wysoka temperatura.

topcia - 2008-12-01, 10:59

puszczyk napisał/a:

Dr Ziembowski tweirdził, ze ich nie zabija wysoka temperatura.

no to ładnie. A co w takim razie? :->

Karolina - 2008-12-01, 19:34

Także potwierdzam, ze grzybów się nie da "ugotowac". Srodki typu citrosept działają, ale u nas to zbyt drogie. Wszelkie smoczki, gryziaczki trzeba po prostu wywalic.
topcia - 2008-12-01, 20:43

Karolina napisał/a:
Wszelkie smoczki, gryziaczki trzeba po prostu wywalic.

mam na myśli pieluchy wielorazowe. Co z tym fantem zrobić? Ziembowski dziś mówił, że temp. nie działa na nie, ale też, że nie zaszkodzę Weronice używając pieluch wielorazowych..... Trudno było się z nim dogadać-bardzo niewyraźnie mówił i bardzo mało. Nie rzuca słów na wiatr ;-) ...

YolaW - 2008-12-01, 21:36

topcia, mam nadzieję, że szybko skończy się Wasza walka...
Ja dopiero co się wyleczyłam z tego cholerstwa, skończyłam już brać probiotyk, mam nadzieję, ze nie wróci mi infekcja...Kamm, obeszło się bez nawrotów mam nadzieję?

topcia - 2008-12-02, 02:16

YolaW napisał/a:
a dopiero co się wyleczyłam z tego cholerstwa

ile czasu Ci to zajęło?

Magdalena - 2008-12-02, 10:20

Bardzo niewyraźnie mówił....ciekawe dlaczego?Jak mam być szczera to wg mnie pan z ma problem z alkoholem i to nie tylko moja opinia.
dort - 2008-12-02, 10:31

uważam, że skoro nie masz na to dowodów to trochę nieładnie tak pisać - ja rozmawiałam z nim wielokrotnie i widziałam się wielokrotnie i on za każdym razem mówił niewyraźnie i nic nie wskazywało, że mógłby być pod wpływem alkoholu
Karolina - 2008-12-02, 16:34

Po prostu ma taką dykcję, jak był wcięty to na pewno by to było czuc na kilometr.
topcia - 2008-12-02, 16:42

Rozmawiałam przez tel z Nim. ;-)
Karolina - 2008-12-02, 16:44

hehe :mrgreen:
YolaW - 2008-12-02, 18:32

topcia napisał/a:
YolaW napisał/a:
a dopiero co się wyleczyłam z tego cholerstwa

ile czasu Ci to zajęło?

a z miesiąc chyba :evil: Mam nadzieję, że na razie będę miała spokój...

DagaM - 2008-12-02, 18:36

Yola, strasznie długo męczyłaś się z tym cholerstwem! Mi przeszło po tych trzech globulkach, no ale wiadomo, że na 100% pewnie nie pozbyłam się. Chętnie przeprowadziłabym jakąś kurację antygrzybiczą, ale póki karmię nie ma o czym gadać. :->
Marcela - 2008-12-02, 18:41

YolaW napisał/a:
topcia napisał/a:
YolaW napisał/a:
a dopiero co się wyleczyłam z tego cholerstwa

ile czasu Ci to zajęło?

a z miesiąc chyba

Miesiąc to bardzo krótko! ;-) Żeby się tego pozbyć na 100% potrzeba może z pół roku albo i więcej (przy założeniu, ze nie używa się farmakologii)

DagaM - 2008-12-02, 18:46

A bezczelnie się spytam, czy ma ktoś na chomiku książkę pani dr. H.R. Clark? :oops:
YolaW - 2008-12-02, 20:38

euridice napisał/a:
Ale Yoli chyba chodzi o grzybicę pochwy, a nie candidę...

dokładnie choć to ponoć znak, że mam candidę :( No ale jak to napisała DagaM:
DagaM napisał/a:
przeprowadziłabym jakąś kurację antygrzybiczą, ale póki karmię nie ma o czym gadać.

dredka - 2008-12-02, 20:42

Karolina napisał/a:
Po prostu ma taką dykcję, jak był wcięty to na pewno by to było czuc na kilometr.



No właśnie...zastanawiam się czy faktycznie tak jest.
Kilka dni temu zapisałam się do niego na środę (jutro).Dzisiaj próbowałam się do niego dodzwonić,aby upewnić się czy jutrzejsza wizyta jest aktualna - niestety nie mogłam się dodzwonić,mimo to wzięłam urlop z pracy na jutrzejszy dzień i to był błąd,bo wieczorem zadzwonił do mnie dr.Z.że musi odwołać moją jutrzejszą wizytę a o terminie następnej porozmawiamy jutro jak do mnie zadzwoni...Miałam wrażenie jakby mówił jeszcze bardziej niewyraźniej niż za pierwszym razem,jak zapisywałam się do niego na wizytę... ,ale może się mylę. :-/
Cóż, muszę przyznać,iż jestem lekko rozczarowana,bo bardzo zależy mi,aby rozpocząć leczenie jak najszybciej (moje wyniki są z trzema +++,czyli liczna candida) :(

A czy oprócz dr.Z jest jeszcze jakiś godny polecenia lekarz w Poznaniu lub okolicach ?

orenda - 2008-12-02, 22:10

My kilka razy byliśmy na wizycie u dr Z. Raz odwołał, dzwoniąc do mnie w dzień wizyty, że nie da rady nas przyjąć, przepraszał, mamrotał coś o chorej mamie a ja na 150% jestem przekonana, że był pod wpływem alkoholu.
Co do innych lekarzy to proponuję obejrzeć stronę leków Sanum, oni mają tam listę lekarzy, którzy leczą ich preparatami, a więc powinni się znac na leczeniu grzybicy.

[ Dodano: 2008-12-02, 22:12 ]
hxxp://www.sanum.com.pl/lekarze tu link

dredka - 2008-12-02, 22:23

Dzięki Orenda
Choć przyznaję,ze jestem w kropce i nie bardzo wiem co dalej zrobić,do kogo pójść .

Zapomniałam zapytać Cię o ważną rzecz : jestes zadowolona z leczenia, tzn.czy jest poprawa tudzież całkowite wyleczenie?

Martuś - 2008-12-02, 23:49

Marcela napisał/a:
YolaW napisał/a:
topcia napisał/a:
YolaW napisał/a:
a dopiero co się wyleczyłam z tego cholerstwa

ile czasu Ci to zajęło?

a z miesiąc chyba

Miesiąc to bardzo krótko! ;-) Żeby się tego pozbyć na 100% potrzeba może z pół roku albo i więcej (przy założeniu, ze nie używa się farmakologii)

Ja w to nie wierzę, myślę, że to bardzo indywidualna sprawa i zależy od organizmu. Jakieś dwa lata temu brałam antybiotyk, po którym pojawiła mi się grzybica, wyleczyłam ją wtedy nystatyną i clotrimazolem, przez miesiąc nie jadłam cukru i brałam Colon C. Niedługo potem zaszłam w ciążę, w jej trakcie nie dopadła mnie żadna najmniejsza infekcja, tak samo w czasie całego okresu karmienia, a nawet wtedy, kiedy karmiąc brałam przez dwa tygodnie antybiotyk. Warunki były tak wybitnie sprzyjające, że jestem pewna, że gdybym była niedoleczona, to to COŚ na pewno by 'wyszło' w tym czasie ;)

dredka - 2008-12-03, 09:46

Neoaferatu a czy masz jakieś namiary na tych lekarzy?
Kreestal - 2008-12-03, 13:16

Ja chyba również muszę się przebadać, mam taki sam problem jak YolaW, widzę również inne symptomy, ogólnie to nie czuję się ostatnio dobrze psychicznie i fizycznie, a pierwsze oznaki były widoczne już latem. Teraz to już jest tragedia :/ Czy wrzody również można zaliczyć do objawów candidy?
Karolina - 2008-12-03, 15:10

Kreestal wrzody to chyba raczej nie ;-)
dort - 2008-12-03, 15:36

a ja wczoraj się do niego dodzwoniłam i mówił jak zwykle niewyraźnie ;-)

również przestawiłam termin wizyty (byłam umówiona na ten piątek)


dziewczyny może jednak byście odrobinę ostrożniej rzucały takie poważne oskarżenia - łatwo kogoś niesłusznie zranić


po naszej pierwszej wizycie u dr, mój L. stwierdził, że zrozumiał jakieś 30% z tego co mówił doktor, ja więcej ale bardzo się wsłuchiwałam i co chwilę prosiłam, żeby powtórzył - teraz już się przyzwyczaiłam i rozumiem prawie wszystko :-P

Kreestal - 2008-12-03, 15:38

Przyczyn szukam już wszędzie :mryellow: to paskudztwo było pewnie skutkiem wyziębienia. Ale powoli dochodzę do siebie, zresztą oznaką tego jest fakt, że wróciłam na forum ;)
Malati - 2008-12-03, 15:45

Kreestal napisał/a:
Czy wrzody również można zaliczyć do objawów candidy?


najnowsze badania wskazuja na przyczyne wrzodów bakterie Helicobacter pylori

dredka - 2008-12-04, 10:45

Dzięki :)
Udało mi się dodzwonić do dr.A.Święcickiego(ale na komórkę).Mimo,iz rozmowa miła i sympatyczna,to dowiedziałam się,że przy leczeniu candidy dieta nie jest konieczna,tzn.mozna wyeliminowac cukier (ale gł.miał na mysli słodycze)ale na początku wystarczy sama homeopatia,dieta moze byc później ,ale ze spokojem i nie az taka straszna :roll:

Szczerze mówiąc jestem zaskoczona ,bo wszędzie pisze i mówi się o diecie b/n , b/c i b/g

W związku z tym zapisałam się ponownie do dr.Ziębowskiego (ostatnią i zarazem pierwszą moją wizyte odwołał z powodu wyjazdu ... 8-)

Mam nadzieję,ze tym razem(jestem umówiona na poniedziałek ,bo chwilowo ma remont gabinetu)uda mi się z nim spotkać,porozmawiać i usłyszeć co mi dolega oraz rozpocząć leczenie z właściwą dietą :)

Magdalena - 2008-12-04, 12:31

Dort Masz rację nie powinnam
dredka - 2008-12-04, 20:39

Nie bardzo rozumiem...
Skoro wszelkie cukry,nabiał,gluten,drożdże,alkohol itp.szkodą,bo przyczyniają się do rozrostu candidy to chyba należy je wyeliminować na dłuższy czas,jednocześnie podejmując leczenie (np.homeopatyczne).

Czy w Twoim przypadku leki były tak skuteczne,ze dieta była mniej ważna i nie musiała byc aż tak straszna ?

YolaW - 2008-12-04, 23:18

Kreestal życzę Ci żebyś szybko się pozbyła problemu :)
dredka - 2008-12-05, 08:24

Dzięki wielkie Neoaferatu :)
Mnie nie jest żal "białego jedzenia" - typu przetworzony ryż,mąka,cukier,bo normalnie też tych rzeczy nie jadam,lub jadam w postaci małych dodatków jak np.mąka pszenna,którą dodaje do np.naleśników czy pierogów z połączeniem innych mąk razowych lub kukurydzianej.
Martwilo mnie nie jedzenie wielu warzyw i owoców,króre uwielbiam a są skreślone w pierwszych 3 m-cach ścisłej diety.(pomidory,papryka,buraki,marchewka -gotowana i spora ilośc słodszych owoców)
Słodycze dla mnie to miód,daktyle i wszelkie suszone owoce bez których nie wyobrażam sobie wielu wege deserów.Czasami jadałam czekoladę,ale potrafię żyć bez niej( np.przez kilka m-cy) jesli wiem,ze to dla mojego dobra ;-)

Choc musze przyznać,iz gdzieś czytałam(w necie,na pewnym forum-nazwy nie pamiętam :roll: ) ,ze dieta zależy też od stopnia przerostu candidy i pewnie jest w tym troche racji. :-|

Lily - 2008-12-05, 13:08

Miód jest podobno niewskazany w bardzo silnej grzybicy, w lekkiej ponoć ma właściwości lecznicze - oczywiście taki prawdziwy miód.
dredka - 2008-12-05, 13:38

Ja jestem od ładnego tygodnia na bardzo hard-corowej diecie i szczerze mowiąc miałam juz konkretnego doła z tego powodu,dlatego kamień spadł mi z serca,kiedy napisałaś Neoaferatu,ze Twoje dzieci mając okropna grzybicę,jedli pewne warzywa,których teoretycznie się zabrania a w ich przypadku wyszło im na zdrowie :)
Dlatego od dzisiaj z radością wprowadze pewne zmiany w swojej diecie... ;-)

Co do miodu,mam oczywiście naturalny,ale nie jem go od początku diety i wiem,ze jeść nie będę (przynajmniej dopóki się nie wyleczę,a szkoda bo bardzo lubię :-| )

YolaW - 2008-12-05, 14:19

Martuś napisał/a:
Ja w to nie wierzę, myślę, że to bardzo indywidualna sprawa i zależy od organizmu. Jakieś dwa lata temu brałam antybiotyk, po którym pojawiła mi się grzybica, wyleczyłam ją wtedy nystatyną i clotrimazolem, przez miesiąc nie jadłam cukru i brałam Colon C. Niedługo potem zaszłam w ciążę, w jej trakcie nie dopadła mnie żadna najmniejsza infekcja, tak samo w czasie całego okresu karmienia, a nawet wtedy, kiedy karmiąc brałam przez dwa tygodnie antybiotyk. Warunki były tak wybitnie sprzyjające, że jestem pewna, że gdybym była niedoleczona, to to COŚ na pewno by 'wyszło' w tym czasie

Martuś, ale Ty się leczyłaś kiedy nie byłaś w ciąży, te leki pewnie doustne były? Jako matki karmiące ja i DagaM mamy bardzo ograniczone możliwości leczenia no i trudniej jest się tego pozbyć. W grę wchodzi tylko leczenie miejscowe jeśli chodzi o antybiotyki plus metody naturalne i dieta (ale karmiąc też cieżko unikać aż tylu rzeczy...)

Lily - 2008-12-05, 14:47

A ja właśnie w jakiejś książce o naturoterapii czytałam o tym miodzie - że ma właściwości hamujące rozwój grzyba, oczywiście ma też cukry.
topcia - 2008-12-07, 02:52

Tutaj nic nie ma na temat fruktozy, jako ulubionego posiłku albicans (Profil biochemiczny). No, ale to nie są rzetelne info. chyba :-/

[ Dodano: 2008-12-07, 16:33 ]
POlecam forum, gdzie można zadać pytanie hxxp://www.ener-med.pl/forum/2

dredka - 2008-12-09, 20:06

A ja jestem już po wizycie u dr.Z. i muszę przyznać ,iż jestem bardzo mile zaskoczona.
To bardzo sympatyczny człowiek,mam nadzieję,ze pomoże mi wyjść ze wszystkich chorób,stanów zapalnych i pozbyć się lamblii,które okazało się,ze mam :-(

topcia - 2008-12-09, 20:40

O proszę ;-)

[ Dodano: 2008-12-09, 20:42 ]
Dziewczyny, może wiecie, co to za twarożek w kupce znajduję teraz u mojego Dziecia? ;-)

Lily - 2008-12-11, 10:22

topcia napisał/a:
co to za twarożek w kupce znajduję teraz u mojego Dziecia? ;-)
pewnie ścięte mleko ;)
topcia - 2008-12-11, 14:19

neoaferatu napisał/a:
Topcia, chodzi o konsystencję kupki?

nie. To jest z wyglądu pokruszony biały ser. Nabiału nie jemy. Miałam taki przy ostrym zapaleniu drożdzakowym w upławach. Jest też w śluzie dużo białych niteczek. NIe ruszają się więc to chyba nie są robaki.

[ Dodano: 2008-12-11, 14:23 ]
Kolejny kłopot- i również proszę o radę. U Weroniki po rozpoczęciu leczenia na wewnętrznej stronie udka na styku ze ściągaczem pieluchy zrobiły się pryszczyki koloru skóry, które po pewnym czasie zlały sie w plamę czerwoną. I tak już jest. Ona się powoli powiększa. Pediatra moja przez tel. powiedziała, żeby sie nie martwić, bo skóra wiadomo-odzwierciedlenie tego co w środku; że to mogą być drożdzaki i jak zlikwidujemy je to i to zniknie; że można posmarować clotrimalozum. Że to nie uczulenie na leki, bo by były na całym ciele. Jest w ogóle coś takiego jak dermatolog dzieciecy? BO nie mogę znaleźć. Idziemy dzisiaj do zwykłego, zobaczymy. :-/

dredka - 2008-12-11, 19:05

A ja mam pytanie odnośnie porannego menu :
Co jadacie na śniadania i co można zabrać na II śniadanie do pracy (oprócz surówek i owoców (wśród ,których wiadomo jaki jest wybór :roll: ) ?

Kupiłam ostatnio chleb orkiszowy (niby bez drożdży i cukru) ale coś mi się wydaje,ze w swoim składzie ma również mąkę pszenną,bo taki ładnie wypieczony jest i w miarę lekki (nie taki ciężki,jak chleb żytni na zakwasie...
Chleb żytni raczej odpada,więc co mi pozostaje ?

Rozumiem,ze eliminując z diety mąkę pszenną,należy również wyeliminować mąkę pszenną razową,tak ?

Kupiłam ostatnio mąkę gryczaną ale nie wiem co z niej wyczarować,czy ktoś ma jakiś pomysł ? ;-)

Lily - 2008-12-11, 19:07

dredka napisał/a:
Kupiłam ostatnio chleb orkiszowy (niby bez drożdży i cukru) ale coś mi się wydaje,ze w swoim składzie ma również mąkę pszenną,bo taki ładnie wypieczony jest i w miarę lekki (nie taki ciężki,jak chleb żytni na zakwasie...
orkisz jest fajny, nie jest tak ciężki jak żyto, świetnie smakuje w naleśnikach, lepszy niż pszenica :) tak że może to być tylko orkisz - zresztą to tez rodzaj pszenicy :)
gryczaną możesz dodać do naleśników, ja robiłam z orkiszowej+gryczana

dredka - 2008-12-11, 19:17

Lily.a jakie proporcje w/w mąk bierzesz na ciasto naleśnikowe ?

Dzięki za info.na temat orkiszu :)

Inny temat :

Od 3 dni biorę leki homeo i izopatyczne,no i od 2 dni mam straszne wzdęcia po jedzeniu i zaparcia (czyli tak ,jak przed przejściem na dietę)czy to oznacza,że leki zaczynają działać ?

topcia - 2008-12-11, 19:30

Cytat:
Topcia, jeżeli po podaniu leków homeopatycznych organizm wyrzuca coś pod skórę to bardzo dobrze, bo to oznacza ze wyrzuca toksyny z organizmu.

neo, pocieszyłaś mnie. ;-) A powiedz, Kochana, czy smarować to czymś? Bo plama się powiększa, jest już ok. 5 c-metrowa. :-/

puszczyk - 2008-12-12, 09:21

dredka napisał/a:
Chleb żytni raczej odpada,więc co mi pozostaje ?

Dlaczego odpada? Znam wszystkie żytnie w Poznaniu, więc jakby co podam namiary.

Z kupnych zostają tylko wafle ryżowe, kukurydziane (czytaj skład bo często mają cukier).
dredka napisał/a:
Rozumiem,ze eliminując z diety mąkę pszenną,należy również wyeliminować mąkę pszenną razową,tak ?

Tak, chodzi o dużą zawartość glutenu. Orkiszowa ma go niewiele i podobno leczy jelita. Robimy wspólne zamówienia na niedrogą orkiszówkę w evergreen (możesz się przyłączyć), w podobnej cienie kupisz w sklepie na Zeylanda, 6 zł z kg.
dredka napisał/a:
Kupiłam ostatnio mąkę gryczaną ale nie wiem co z niej wyczarować,czy ktoś ma jakiś pomysł ?

Bajaderka ma w tym duże doświadczenie.

dredka - 2008-12-12, 12:20

Dzięki Puszczyk :)

Na żyto byłam uczulona od 15-go roku życia (wtedy zaczęły sie pierwsze wizyty u alergologa i odczulanie)odczulanie to trwało kilka lat (metodą kropelkową - na żyto i trawy) Później była przerwa kilku letnia,ale mimo wszystko alergia dokucza mi do dziś (gł.wziewna)
Natomiast jeśli chodzi o chleb żytni od lat go unikałam,jadałam pieczywo razowe mieszane,z ziarnami itp.Kilka dni temu jadłam żytni przez tydzień i jakoś dziwnie ciężko się z tym czułam,więc chyba pozostaje tylko orkiszowy i wafle ryżowe,kukurydziane ;)

Dr.Z stwierdził u mnie alergię na mleko,natomiast nic nie wspomniał o tym życie czy też trawach (a podobno nie można wtedy jadać cebuli i czosnku - przy alergii wziewnej),ale dopytam go o te rzeczy przy najbliższej wizycie :-)

Co do mąki orkiszowej to dzisiaj wybieram się na Zeylanda,więc zakupię sobie,ale też z chęcią przyłączę się do zbiorowych zakupów :)

Lily - 2008-12-12, 12:27

dredka napisał/a:
Lily.a jakie proporcje w/w mąk bierzesz na ciasto naleśnikowe ?
jakieś 3/4 orkiszowej i 1/4 gryczanej, ale może można więcej gryczanej :)
dredka - 2008-12-12, 13:00

Dzięki Lily :)
A czy ktoś robił domowy chlebek orkiszowy i ma dobry przepis ? :)

topcia - 2008-12-13, 00:41

BYliśmy dziś u dermatologa. Ponoć na skórze Weronisi to drożdżaki. Czym można by je potraktować, mało inwazyjnym, bo przepisano nam clotrimazolum i pimafucort :-/
Lily - 2008-12-13, 00:45

topcia napisał/a:
bo przepisano nam clotrimazolum i pimafucort :-/
Clotrimazol to nie jest taki inwazyjny środek, nawet w ciąży się go stosuje...
chyba że chcesz spróbować np. hxxp://edumed.com.pl/sklep.php/p5036-OZONELLA-oliwka-ozonowana-100-ml.html , ale ja nie wiem, czy inne środki pomogą... Clotrimazolum to wydatek kilku złotych i po paru zastosowaniach pewnie będzie znaczna poprawa

topcia - 2008-12-13, 00:54

Lily,
dzięki Ci bardzo.
W clotrimazolum skład jest nieciekawy.
Nie mogę znaleźć składu tej oliwki, wszędzie wyrzuca te samą stronę

Lily - 2008-12-13, 00:58

topcia napisał/a:
Nie mogę znaleźć składu tej oliwki, wszędzie wyrzuca te samą stronę
to po prostu oliwa z oliwek naozonowana, nic tam więcej nie ma z tego co wiem ;)
Cytat:
OZONELLA® jest środkiem naturalnym, którego składnikiem jest najwyższej jakości oliwka z oliwek. Podczas procesu technologicznego została ona trwale nasycona ozonem.

topcia - 2008-12-13, 01:09

Aha ;-) A ciekawe czy jest rafinowana :-D
zojka3 - 2008-12-13, 07:41

topcia napisał/a:
Ponoć na skórze Weronisi to drożdżaki

A czy można się tym zarazić poprzez noszenie tych samych ubrań?

topcia - 2008-12-13, 12:17

zojka3 napisał/a:
A czy można się tym zarazić poprzez noszenie tych samych ubrań?

Derma. mówiła, że nie.
Dziewczyny. U Weronisi zaczął się robić charakterystyczny wianuszek a w środku pusto (może trochę bardziej lekko brunatna skórka). Tak sie drożdże zachowują?

[ Dodano: 2008-12-14, 01:52 ]
Dr Janus napisał, że może to być "inny gatunek grzyba - prawdopodobnie z gatunku Trichophyton" . Znacie takie grzybki? I polecił "Proszę zastosować Dactarin 2% krem lub Lamisilatt 2% krem" . I tak, ten pierwszy farmaceutka powiedziała, że dla dzieci raczej nie. Noworodkom też nie. TEn drugi że jest mocniejszy i od 12go miesiaca życia. Clotrimazolum znowu, że dzieciom nie i osobom w wieku podeszłym. :-| . Zgłupiałam.

[ Dodano: 2008-12-14, 22:01 ]
Lilly, zamówiliśmy tę oliwkę. dzięki ;-)
Wyczytałam o podobnych właściwościach olejku z drzewka herbacianego. Jest napisane na opakowaniu, żeby nie stosować u kobiet ciężarnych, karmiących i małych dzieci. Wiecie cos na ten temat? To takie asekuracyjne zastrzeżenia czy też są jakieś powody ku temu? Będę bardzo wdzięczna za odp. :-/

Lily - 2008-12-14, 22:27

topcia napisał/a:
"inny gatunek grzyba - prawdopodobnie z gatunku Trichophyton"
na inne podobno świetny jest kwas borny, ale dla dziecka niestety się nie nadaje...
topcia napisał/a:
Jest napisane na opakowaniu, żeby nie stosować u kobiet ciężarnych, karmiących i małych dzieci. Wiecie cos na ten temat?
ja nic nie wiem... niestety...
a propos probiotyków - znalazłam coś ciekawego (dla dorosłych) tutaj hxxp://vitabalans.fi/po2.php?k=6297
i są tam też inne preparaty, np. probiotyk z żurawiną czy wyciągiem z pestek grapefruita :)

bajaderka - 2008-12-15, 09:19

topcia, myślę, że jedna kropelka olejku herbacianego nie zaszkodzi, ale musi być rozpuszczona w jakimś nośniku, oleju ...jaki masz pod ręką....
ja stosowałam także mocz do okładów ( kiedy zobaczyłam że na drugiej rączce zaczynają pojawiać się plamy zaczęłam robić jej okłady właśnie z jej moczu - dużo naczytałam się u Małachowa o tym, także byłam pewna, że dobrze robię, spytałam się także lekarza, nie miał żadnych zastrzeżeń ) watro zrobić najpierw badanie moczu czy wszystko jest ok. ... jeśli jednak nie będziesz chciała to może być jeszcze olejek pichtowy....albo krople izopatyczne Sanum konkretnie już na candidę, można je wcierać jak dobrze pamiętam...można je brać z homeo lekami.....ale tak jak pisałam Ci możesz zadzwonić do jakiegokolwiek lekarza z podanych na stronie Sanum i się jeszcze upewnić
dredka, na mojej stronie jest parę przepisów z mąką gryczaną

dort - 2008-12-15, 11:37

Albicansanem można smarować takie miejsca
topcia - 2008-12-15, 16:58

dzięki dziewczyny A więc okazało się, że na liście lekarzy Sanum jest także nasza pediatra. Albicansan zaleciła w kropelkach przyjmować.

bajaderka,
z moczem bardzo chętnie, tylko problem będzie z pobraniem.
Całe pytanie w tym, że preparaty, sposoby które polecacie, są leczeniem podstawowym na zmiany skórne grzybicze czy też to jest wspomagające jedynie? Chodzi o to, czy należy te grzyby skórne wyleczyć definitywnie, czy wystarczy zaleczyć, aby nie dokuczały a resztę zrobi organizm. Stosujemy eksmykehl i fortakehl.

Lily - 2008-12-15, 17:24

topcia napisał/a:
z moczem bardzo chętnie, tylko problem będzie z pobraniem.
jaki problem? chyba wystarczy tetrę założyć i jest :)
topcia - 2008-12-15, 17:41

Lily napisał/a:
aki problem? chyba wystarczy tetrę założyć i jest :)

ale jak? :lol: wycisnąć potem? Przecież to w miarę sterylne musi byc :-D

Lily - 2008-12-15, 17:46

topcia napisał/a:
Przecież to w miarę sterylne musi byc :-D
ale co am być sterylne? pielucha? bo mocz jest jaki jest :)
topcia - 2008-12-15, 18:38

Cytat:
ale co am być sterylne? pielucha? bo mocz jest jaki jest :)

chodzi o badanie moczu ;-)

Lily - 2008-12-15, 19:30

topcia napisał/a:
chodzi o badanie moczu ;-)
aaa
są takie woreczki, które się przykleja, żeby pobrać mocz niemowlakowi, zapytaj w aptece albo sklepie ze sprzętem medycznym :)

topcia - 2008-12-15, 19:59

Lily napisał/a:
są takie woreczki, które się przykleja, żeby pobrać mocz niemowlakowi, zapytaj w aptece albo sklepie ze sprzętem medycznym :)

mam taki, w chinach robione. Ale oczywiście klej "bezpieczny dla niemowląt" :roll:

dredka - 2008-12-15, 20:39

Dzięki Bajaderka ;)
topcia - 2008-12-16, 22:07

Dziewczyny, nasza Lekarka zaleciła kąpać Weronisię w sodzie oczyszczonej. Co o tym myślicie? Jakoś mi to nie bardzo się widzi. :-/
Lily - 2008-12-16, 22:10

topcia, z tego co wiem, soda odkwasza organizm i bardzo pomaga wielu ludziom np. z łuszczycą
poczytaj tu: hxxp://luszczyca.org.pl/forum/index.php?showtopic=1567

topcia - 2008-12-16, 22:38

Ale to chemia przecież
Lily - 2008-12-17, 11:18

topcia, ręce mi opadają :) no to nie kąp, problem z głowy :)
topcia - 2008-12-17, 13:16

Lily napisał/a:
topcia, ręce mi opadają :)

naszej lekarce też :lol:

bajaderka - 2008-12-17, 22:34

topcia, mi lekarka także zaleciła kąpanie w sodzie i tak robiłam, póżniej znalazłam sodę śnieżną z Dakotrony tu np; hxxp://vitamarket.pl/sklep/p3073-Antyalergiczny-preparat-do-kapieli-Dako-Trona.html
tak jak pisała Lily - odkwasza
dredka już po 4- 5 dniach możesz zrobić chlebek, zimą jest trochu trudniej bo jest zimniej w mieszkaniu, ale możesz stawiać przy gazie gdy gotujesz obiad

topcia - 2008-12-18, 01:15

bajaderka,
nie wiem, jak mam Ci dziękować :-D . Spłukiwałaś Dziecia po takiej kąpieli ?

[ Dodano: 2008-12-18, 01:23 ]
Bajaderka, ile sypałaś na wanienkę wody? Ze dwie łyżki stołowe chyba wystarczą? ;-)

YolaW - 2008-12-18, 12:32

A u mnie znowu chyba powtórka z rozrywki :cry: I tak chyba będzie dopóki karmię i na porządne leczenie zero szans...
Lily - 2008-12-18, 12:36

YolaW, bierz cały czas Lacibios Femina, żurawinę, myj się korą dębu z nagietkiem. To niekoniecznie kwestia leczenia, po prostu ta choroba lubi nawracać, a błony śluzowe robią się od infekcji cienkie i podatne na zakażenia, tak że za każdym razem jest łatwiej na to zapaść...
dredka - 2008-12-18, 12:58

Rozumiem Bajaderko,dzięki :)
YolaW - 2008-12-18, 13:11

Lily, dzięki wielkie!
Lily napisał/a:
błony śluzowe robią się od infekcji cienkie i podatne na zakażenia, tak że za każdym razem jest łatwiej na to zapaść...

ja mam wrażenie, że już mi całkiem zanikły...:(
Lily napisał/a:
korą dębu z nagietkiem

można to kupić już gotowe zmieszane i tylko do zaparzenia? Myć się tym czy robić nasiadówki?
Zurawinę to jeść, tak?

Lily - 2008-12-18, 13:28

YolaW napisał/a:
można to kupić już gotowe zmieszane i tylko do zaparzenia? Myć się tym czy robić nasiadówki?
osobno, to się gotuje i odcedza, można z tego nawet okłady robi; są też zioła typu Vagosan, o szerszym składzie
żurawina może być w tabletkach albo sok, kiedyś tu pisałam o takim probiotyku Lacto Lady - ale u mnie w aptece tego nie ma (żurawina z probiotykiem)
ponoć może też pomagać jasnota biała - z tego co wiem, można ją nawet w ciąży stosować, więc może i podczas karmienia

YolaW - 2008-12-18, 13:50

Lily, dzięki :)
bajaderka - 2008-12-18, 15:45

YolaW, może spróbuj oleju rokitnikowego, tu dawałam artykuł o nim, wtedy trzeba by było zastosować tampony nasączone olejem
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=2546&highlight=rokitnik
w sumie topcia też możesz spróbować smarować skórę tym olejem, ja polecam, sprawdziłam na Jagodzie ;-) możesz dawać po kropelce, dwie do kaszki lub bezpośrednio do buzi i dodatkowo na tą zmienioną skórę
jeśli chodzi o kąpiele, to nie spłukiwałam skóry po kąpieli, wycierałam delikatnie skórę - to ważne - jak dziecko z problemami skórnymi osuszamy, ma być ręcznik przykładany do ciałka delikatnie, żadnych gwałtownych ruchów....jeśli są rany ( u mojej Jagody były na ręce ), małe zadrapania żeby tego nie roznosić po całej skórze...no i dawałam na wanienkę 3 łyżki w porywach do 4...

topcia - 2008-12-18, 18:38

bajaderka napisał/a:
sumie topcia też możesz spróbować smarować skórę tym olejem, ja polecam, sprawdziłam na Jagodzie ;-) możesz dawać po kropelce, dwie do kaszki lub bezpośrednio do buzi i dodatkowo na tą zmienioną skórę

mamy rokitnikowy, kupiłam na ew odparzenia. Tylko teraz tak, smarujemy rano Clotrimazolum, potem olejkiem z drzewa herbacianego, potem clotrimazolum i na noc oliwą ozonowaną. NIe wiem już, czy zmieści się rokitnikowy jeszcze.

CO do sody to nie wiem, Janus nie poleca przy zmianach skórnych.
Kurcze, Weronice już się rozrosło, że praktycznie ma między pośladkami i na pisi. Tak z 10 cm spokojnie

[ Dodano: 2008-12-19, 03:42 ]
Dziewczyny, jak z grzybami leśnymi-mogę je jeść? Nic tam Weronice w mleku nieodpowiedniego na ten czas leczenia (I faza) nie przekażę? ;-)

[ Dodano: 2008-12-27, 00:00 ]
Dziewuszki. Doradźcie prosze, jaką diete powinnam trzymac. Ostatnio jem już tylko podstawowe jarzyny, strączki i kasze bezglutenowe. Z owoców tylko kiwi. Czasem mam taki głud cukrowy, że jak go nie oszukam stewią, to wariuję.
Nie wiem czy to nie przesada, bo nie chodzi teraz o wykończenie grzyba. Czy mam go "dokarmiać" co jakiś czas? :-/

dredka - 2009-01-11, 08:36

Wrócę do mojej candidy...otóż wygląda na to,ze pojawił się poważny kryzys tej diety w moim przypadku,zwł.ze mimo zapewnień dr.Z ,ze nie jestem uczulona na żyto,to ja mam wzdęcia po zjedzeniu chleba żytniego :-/ Powoli tez zaczyna mnie irytować przyjmowanie 7 leków rano i wieczorem i części w południe,zwł.ze trzeba robić odstępy 10-minutowe między lekami :roll: Szczerze mówiąc jestem juz tym trochę zmęczona,a najbardziej chyba dietą :-| .Wiem,ze dla innych to nie jest problem,ale zupełnie inaczej do tej diety podchodzi się,kiedy jest się w domku i nie pracuje się.Ja niestety nie mogę sobie na to pozwolić.Dlatego nie wiem co dalej robić,zwł.że pamiętam rozmowę z dr.Święcickim,który powiedział mi wyraźnie,ze przy leczeniu candidy mozna wykluczyć słodycze,ale nie znaczną część jadłospisu...stąd moje wątpliwości co do dalszego leczenia u dr.Z. :-/
Marcela - 2009-01-11, 11:41

dredka napisał/a:
mam wzdęcia po zjedzeniu chleba żytniego

Zdarza się, ze to właśnie z powodu "niefajnej" flory bakteryjnej jelit niektóre osoby mają takie odczucia. Zwłaszcza jesli jest to chleb na zakwasie. Jeśli zwalczysz juz trochę candidę to te objawy powinny ustąpić - a doraźnie to pomogą lewatywy (wg. H.Clark lub Tombaka). Idealne na wzdęcia, pomagają też szybciej wypłukać grzyby z jelita grubego. Generalnie są pomocne w leczeniu nieszczęsnej candidy.

zojka3 - 2009-01-11, 12:15

dredka napisał/a:
jestem juz tym trochę zmęczona,a najbardziej chyba dietą .Wiem,ze dla innych to nie jest problem,ale zupełnie inaczej do tej diety podchodzi się,kiedy jest się w domku i nie pracuje się

doskonale Cię rozumiem. Jak sobie przypomnę jak jeździłam do pracy (pociągiem) z pudełkami jedzenia i termosem z ziołami to mnie ciarki przechodzą.Będąc w domu to no problem a tak zarąbać się można :-/

topcia - 2009-01-11, 13:19

My trzymamy dietę hard core i wsale źle nie jest. CHodź do pracy ciężko by było.... ALe do wszystkiego można sie przyzwyczaić. WYjścia nie ma
puszczyk - 2009-01-11, 14:40

dredka napisał/a:
ze nie jestem uczulona na żyto,to ja mam wzdęcia po zjedzeniu chleba żytniego

To może być tez reakcja na leki, ale faktycznie wiele osób uważa chleb żytni za ciężkostrawny.
Szkoda kasy, zużyj leki, a potem postanowisz czy kontynuować.

dredka - 2009-01-11, 15:26

Dzięki Zojka3 za zrozumienie ;-)
Myślę,ze to nie jest kwestia leków,ponieważ biorę je od 5 tygodni i wzdęcia owszem były na początku,ale to minęło.Natomiast ostatnio jak jem chleb żytni to jest masakra(wcześniej jadłam naprzemiennie z orkiszowym - ale kasowo juz nie wyrabiam - zwł.jeśli chodzi o leki i częste wizyty.Myslę,ze gdybym z góry wiedziała ile będzie mnie to kosztowało,to nie zdecydowałabym się,poniewaz mnie nie stać,a bardziej zależy mi na wyleczeniu Julki,która również ma problemy ze zdrowiem :-| ,dlatego też zapewne dokończę branie leków,które mam i na tym finał :-/
Marcela , o płukaniu jelita myślałam juz rok temu kiedy pojawiły się u mnie mega zaparcia i ogólne osłabienie,ale na ten zabieg również mnie nie stać.

topcia - 2009-01-11, 18:12

A jaki grejpfrut jest dopuszczany w I fazie? Jedynie gorzki, ten żółty? BO właśnie obraliśmy zielony-normalnie orgazm. Ale hehehe, teraz co mi smakuje, to jest podejrzane :lol:
YolaW - 2009-01-11, 19:08

dredka, współczuję, ja się wogólę nie nadaję ani do trzymania diety ani do zażywania jakichkolwiek leków i dlatego wciąż się z moim cholerstwem borykam :-/
Byłam ostatnio u takich znachorów w Katowicach (tylko dlatego tam poszłam, że z polecenia), ale chyba więcej się tam nie pojawię, bo mi powiedzieli, że grzybicę ma 90% wegetarian, bo grzyby lubią zimno i wilgotno i ciała wegetaraian takie są, bo mięso działa ogrzewająco. Nie wspomnę już o tym, że do gabinetu wchodził ciągle jakiś gościu i mówił, że mam tatar jeść. :evil:

[ Dodano: 2009-01-11, 19:09 ]
A ta cała wizyta to wogóle osobna historia, chyba to gdzieś opiszę coby innych przestrzec.

Karolina - 2009-01-11, 19:46

Ciekawe czy weganie też mają ten problem, skoro nie jedzą najbardziej wychładzjącego cholerstwa :mrgreen: ?
Agnieszka - 2009-01-11, 20:17

dredka: trzymam kciuki, przy leczeniu Ady i mnie straciłam płynność finansową. Byłam 3 mies na zwolnieniu, wpadałam 2 razy w tygodniu do pracy a ponieważ nie ma kuchni to zupa w termos albo chrupki chlebek.
Samopoczucie miałam podłe
pomyśl o pieczeniu własnego chleba

Marcela - 2009-01-11, 21:46

dredka napisał/a:
o płukaniu jelita myślałam juz rok temu kiedy pojawiły się u mnie mega zaparcia i ogólne osłabienie,ale na ten zabieg również mnie nie stać

Nie myslałam o hydrokolonoterapii w profesjonalnym gabinecie.... Jeśli jesteś w miarę w dobrej kondycji i nie masz jakiejś potężnej, ciężkiej choroby to spokojnie możesz zrobić to w domu sama. Wlewnik kosztuje 2,50 + cena wody, to wszystko ;-)

YolaW - 2009-01-11, 22:04

Karolina napisał/a:
Ciekawe czy weganie też mają ten problem, skoro nie jedzą najbardziej wychładzjącego cholerstwa ?

właściwie to oni powiedzieli to o weganach (tylko nazwali wegetarianami - nie znali różnicy), bo mówili, że tak chorują na candidę, bo mleka nie jedzą, jajek nie jedzą, mięsa nie jedzą. Ja im na to, że to weganie a nie wegetarianie, to nie wiedzieli co odpowiedzieć. Taka opinia ich zdyskredytowała od razu!
Nie wspomnę o tym, że znachor, który leczy metodami naturalnymi, mówi o zdrowym trybie życia i pali papierosy to dla mnie porażka.
I 200 zeta mnie to kosztowało :evil: :evil:

zojka3 - 2009-01-12, 06:00

to napisała dredka:ze nie jestem uczulona na żyto,to ja mam wzdęcia po zjedzeniu chleba żytniego [/quote]
A to ja: ;-) A czy jesz ten chleb taki świeżutki czy kilkudniowy? dżo gdzieś pisała na ten temat, że w świeżym chlebie na zakwasie wydziela się kwas octowy. Dlatego najlepiej jeść chleb kilkudniowy, bo ten kwas się ulatnia. Można też opiec w piekarniku żeby był lepiej strawny.

puszczyk - 2009-01-12, 08:54

zojka3, popraw kochana tego posta, bo to napisała dredka. :mrgreen:
zojka3 - 2009-01-12, 09:34

puszczyk napisał/a:
zojka3, popraw kochana tego posta, bo to napisała dredka.

o kurtka wodna :mrgreen: sorencja

Karolina - 2009-01-12, 09:49

Potwierdzam - żytni czerstwy jest lekkostrawny :-)
dredka - 2009-01-12, 18:28

Agnieszko ciągle myślę o pieczeniu chlebka w domku,nawet poczyniłam pewne kroki w tym kierunku i pewnie za jakis czas spróbuję ponownie (pierwsza próba robienia zakwasu niewypaliła,druga była juz lepsza,więc pewnie do trzech razy sztuka,hehe) :)
A co do żytniego,to ja ciągle uważam,ze to problem mojej alergii na żyto,mam ją od lat i na trawy również (a podobno przy alergii na trawy nie wolno jeść cebuli i czosnku,ale ja jem,bo nie wyobrażam sobie wielu potraw bez nich ... :-/
Marcela dwa razy robiłam sobie taką domową "lewatywkę",ale to było dawno,jakis rok i 3 lata temu...przy tym ostatnim nawet coś pomogła,ale jak robiłam rok temu to kompletnie byłam "zablokowana" i zero efektu :-? ...

topcia - 2009-01-15, 03:54

Czy ktoś z Was stosował citrosept przy leczeniu candidą dla małego dziecka? Stosujemy teraz fortakehl i eksmykehl-to już 8 tydzień leczenia. Weronika nie chce Mikstury oczyszczającej pić i zastanawiamy sie nad citroseptem. Lekarka zleciła 3x5 kropel-ale to końska dawka wydaje mi się?

[ Dodano: 2009-01-18, 18:02 ]
W tym wątku neo proponuje probiotyk CEVE - Lacto-Activ. Czy się orientujecie jakie szczepy bakterii zawiera, jaką ich liczbę oraz jak z substancjami pomocniczymi?
dzięki ;-)

[ Dodano: 2009-01-22, 03:50 ]
neoaferatu napisał/a:
Ja dostałam dla dzieci Albicansan i z tego co wiem jeśli są zmiany na skórze to też się smaruje Albicansanem. Ten lek nie ma skutków ubocznych i uodparnia na grzybicę.


albicansanem można smarować skórę, jedynie, kiedy dziecko doustnie przyjmuje w kropelkach ten lek?

margot - 2009-02-03, 20:00

tu jest blog mamy z synkami z autyzmem ,ale sporo ciekawego się przyda chyba i innym
hxxp://myblog-agnieszka.blogspot.com/

Agnieszka - 2009-02-03, 21:13

Topcia: Albicansan możesz stosować na skórę niezależnie od podawania doustnego. Nie mam już leku i ulotki ale może dziewczyny odpowiedzą albo poszukaj info na stronie producenta
hxxp://www.sanum.com.pl/

topcia - 2009-02-03, 21:38

Agnieszka, Juz zakupiłam. Pierwsze smarowanie za nami.Na opakowaniu jest napisane 1xdziennie. A jesli mamy problem w okolicy pieluszkowej to można częściej smarować?
Agnieszka - 2009-02-03, 21:55

my stosowałyśmy wewnętrznie więc inne warianty mi obce a na efekty trzeba trochę poczekać. Jeśli nie chcesz zaryzykować 2 razu zrób kompres z mocnego gluta siemieniowego i zostaw potem małą bez pieluchy (powinno złagodzić podrażnienie).
topcia - 2009-02-03, 23:14

Chyba posmaruję na noc 2 raz i tak będę robiła. Niepotrzebnie rano smarowałam.
Capricorn - 2009-02-04, 01:01

przepraszam za offtop, ale nie mogę się powstrzymać. Topcia, ale mała strasznie oberwała lampą po oczach (mam na myśli zdjęcie w podpisie). To zdecydowanie nie jest dobre dla wzroku.
topcia - 2009-02-04, 02:29

capi, wiem. NIechcący błysk był włączony. Ale efekt jak dla mnie śliczny ;-)
neina - 2009-02-04, 02:37

topcia napisał/a:
capi, wiem. NIechcący błysk był włączony. Ale efekt jak dla mnie śliczny ;-)

No, wyglada jak elf albo kwiatowy duszek ;-)

topcia - 2009-02-04, 03:29

neina, dzięki :-D
Capi, też nie mogę się powstrzymać, żeby nie zapytać: czy uważasz, że jestem na tyle nieświadoma, żeby robić Wisi zdjęcia celowo przy użyciu błysku?

topcia - 2009-02-06, 19:48

Proszę o opinie doświadczone Panie bądź mające wiedzę na ten temat.
Weronika niby miała te candidę ogólnoustrojową. Leczymy od 22 listopada. Piszę niby, bo na biorrezonansie tydzień temu okazało się, że ma tylko w jelicie krętym i to w granicach normy (pk. 50). Czyli albo wyleczyliśmy, albo od początku była jedynie w przewodzie pokarmowym (diagnoza była na podstawie objawów jedynie). Dzisiaj biorezonans powiedział, że jest jedynie 30.
NO ok, mogę to zrozumieć, bo leki stosujemy homeo.

Dziwi mnie natomiast mój przypadek. Tydzien temu miałam ponad 100, czyli bardzo zaawansowana. Dzisiaj natomiast już poniżej 10, a jadę jedynie na MO i trzymam dietę hard core od 1 stycznia. Czy to możliwe, że tak szybko mi się zredukowała? W co nie chce mi sie wierzyc :-/

Marcela - 2009-02-06, 21:17

topcia napisał/a:
Dzisiaj biorezonans powiedział,

.... boirezonans podobno może dawać jednaj czasem fałszywy obraz, niektórzy twierdzą, ze jego skutecznośc diagnostyczna to 60%. Trudno cokolwiek powiedzieć.

topcia - 2009-02-06, 22:51

Cytat:
.... boirezonans podobno może dawać jednaj czasem fałszywy obraz, niektórzy twierdzą, ze jego skutecznośc diagnostyczna to 60%. Trudno cokolwiek powiedzieć.

tez ponoc zależy od przewodnictwa pacjenta.

Cytat:
A co to jest MO?

MIkstura Oczyszczająca hxxp://www.bioslone.pl/mikstura

To jak zweryfikować stan candidy? Pewnie ogólnie po objawach tylko da się.....

Marcela - 2009-02-07, 12:20

topcia napisał/a:
Pewnie ogólnie po objawach tylko da się.....

Myślę, ze rozsądne jest założenie, ze grzyby są dopóki są jakiekolwiek objawy. Ważne, zeby nie dopuścić do nawrotu choroby, zeby nie popełniać tych samych błędów.
U Was leczenie było bardzo krótkie, więc dietę bym potrzymała jeszcze jakiś czas. Konsultowałaś się z Rybińskimi? Może warto?

topcia - 2009-02-07, 14:22

Rybińska nas prowadzi ;-)

[ Dodano: 2009-02-07, 14:42 ]
Rybinska leczy pasożyty razem z candidą i matkę karmiącą razem z dzieckiem, więc pośrodkujemy jakoś to wszystko.

[ Dodano: 2009-02-14, 00:00 ]
Dzisiaj Mora powiedział mi, że candidę mam poniżej 10, glistę poniżej 5 i Wisia candidę ponizej 5. :mrgreen: :mryellow: :mrgreen: Mimo że się potwierdzają, sceptycznie podchodzę do wyników.
Dziewuszki, tak na prawdę to Weronikę leczymy sami..... BO na wiele zaleceń sie nie godzimy i teraz zastanawiamy się, kiedy odstawić leki. L. Rybińska mówi za naszą sugestią, że można spróbować odstawić, ale jak Wisia wydobrzeje (przeziębiennie).
Sporadycznie kaszka występuje w kupce, śluz jest ciągle od czasu przeziębienia (może mieć to związek?), no i strasznie się poci i jest zimna przy zasypianiu (Janus twierdzi, że to kumulacja toksyn)-u Waszych Dzieci coś takiego występowało? ;-)

[ Dodano: 2009-04-04, 04:11 ]
Dziewuszki. Czy też miałyscie takie rozterki: zastanawiamy się nad wyjazdem na święta do rodziców, którzy grzyba nie leczą. Korzystanie z tej samej wanny, sztućców-co o tym myślicie?

Kreestal - 2009-05-06, 22:55

hxxp://www.trapezonet.republika.pl/podstrony/candida.htm]Co o tym sądzicie?
topcia - 2009-05-07, 00:54

Kreestal, dzięki za kubeł zimnej wody. BO już zaczynaliśmy sobie folgować z owocami. Przez cały czas będę chyba miała traumę, brrrrr .... ;-)
adriane - 2009-05-28, 06:58

Dziewczyny czym mogę Karolci posmarować wejście do pochwy, bo od tego antybiotyku ma zaczerwienione i ją boli? Bierze doustnie Sanprobi firmy Sanum, ale cos miejscowego chyba potrzeba.
Marcela - 2009-05-28, 07:46

adriane, Albicansal (Sanum) jest czasem zalecany do aplikowania na ciało w takich sytuacjach - niestety jest dość drogi i czasem potrzebna jest recepta.
adriane - 2009-05-28, 10:04

Marcela napisał/a:
Albicansal (Sanum)


Czy chodzi o Albicansal czy może Albicansan? I w jakiej postaci jest ten lek?

orenda - 2009-05-28, 10:33

adriane, albicansan. to jest lek w płynie - kropelki. Myślę, że możesz posmarować. Zajrzyj na stronę Sanum, oni tam podają przykładowe schematy leczenia.
Lily - 2009-05-28, 11:47

Możesz po prostu Clotrimazolem, kosztuje ok. 4 zł i jest bez recepty, w przeciwieństwie do Albicansanu (no chyba że recepta to nie problem).
topcia - 2009-05-28, 14:14

adriane, a czym Karolina się podmywa? to też istotne...
Marcela - 2009-05-28, 18:53

adriane napisał/a:
Czy chodzi o Albicansal czy może Albicansan? I w jakiej postaci jest ten lek?
Adriane, oczywiście ten drugi. Jest w kropelkach.
Lily napisał/a:
Możesz po prostu Clotrimazolem,
tak, ale problem szybko powróci.
Lily - 2009-05-28, 20:31

Marcela napisał/a:
tak, ale problem szybko powróci.
skąd wiesz? to nieprawda, że tka musi być - wcale nie jest powiedziane, że po jednej kuracji antybiotykowej trzeba od razu przeprowadzać leczenie całego organizmu wraz z może dietą antycandidową; zresztą Albicansan to przecież nie jest żaden cudowny środek
Marcela - 2009-05-28, 21:45

Lily, chodzi o Clotrimazol, usuwa tylko objawy.
Lily napisał/a:
wcale nie jest powiedziane, że po jednej kuracji antybiotykowej trzeba od razu przeprowadzać leczenie całego organizmu wraz z może dietą antycandidową;
Może i nie, nie ma pojęcia jak jest w tym przypadku, ale jeśli dziewczynka ma takie kłopoty po antybiotyku to najprawdopodobniej chodzi o grzyba.
zina - 2009-05-28, 21:49

U nas Klara tez miala klopoty tego rodzaju podczas kuracji antybiotykowej.
Smarowalam Clotrimazolem ale problem nie zniknal natychmiast ale ok tydzien po odstawieniu antybiotyku.

adriane - 2009-05-28, 22:05

A ten Pefrakehl nie jest lepszy na grzybice niz Albicansan? hxxp://www.sanum.com.pl/izopatyczne/pefrakehl-d5-krople

[ Dodano: 2009-05-28, 23:33 ]
Karolinka miała od lat biały język, również geograficzny. Od 10 dni nie daję jej pszenicy i zero cukru w diecie i język ma mimo tego antybiotyku teraz wprost cudny, nigdy nie miała takiego różowego, z dnia na dzień lepiej wygląda. Nie wiem czy to odstawienie pszenicy tak działa czy te leki czy razem wszystko.
Od wczoraj nie bierze już antybiotyku i dziś jakby mniejsze zaczerwienienie miejsc intymnych.

Marcela - 2009-05-29, 06:23

adriane napisał/a:
A ten Pefrakehl nie jest lepszy na grzybice niz Albicansan?

Trudno to ocenić, lekarze zapisują czasem i jeden i drugi w takich sytuacjach. Nie znałam Pefakrelu w kropelkach, myślałam, że są tylko czopki.

puszczyk - 2009-05-29, 07:07

adriane, Augmentin? U siebie zauważyłam to samo z tym językiem. :shock:
adriane - 2009-05-29, 07:21

puszczyk napisał/a:
adriane, Augmentin? U siebie zauważyłam to samo z tym językiem. :shock:


Nie, brała Zinnat. Ale ten język miała już dłuuugo przed antybiotykiem taki nieładny.

Dzięki za pomoc dziewczyny :-D

ajanna - 2009-05-29, 22:05

są jeszcze czopki Exmykehl D3 bodajże - możne je stosować doodbytniczo bądź dopochwowo - też Sanum.

a co do Candidy to wg mnie jeśli po braniu preparatu doustnego mamy objawy w drogach rodnych - no na logikę - cały organizm jest zainfekowany Candidą :roll:

Adrane a jakiś probiotyk podajesz Karolinie?

Marcela - 2009-05-29, 22:06

ajanna napisał/a:
co do Candidy to wg mnie jeśli po braniu preparatu doustnego mamy objawy w drogach rodnych - no na logikę - cały organizm jest zainfekowany Candidą
Jestem tego samego zdania.
adriane - 2009-05-30, 10:01

ajanna napisał/a:
Adrane a jakiś probiotyk podajesz Karolinie?


Sanprobi.

ajanna napisał/a:
są jeszcze czopki Exmykehl D3 bodajże


Wiem, ale nie podejmuję się jej tego aplikować, bo miała już Fortakehl w czopkach firmy Sanum i to była masakra z aplikacją :(

Jak myślicie czy może brać nadal Sanprobi plus Albicansan plus Fortakehl, ale w tabletkach? Czy to nie za dużo tych leków na raz? Może wystarczy Sanprobi i Albicansan tylko? I jak długo ma to brać? Nie mam teraz dostepu do lekarki, która się na tym zna. Karolka jest teraz też na diecie bezpszenicznej, bezmlecznej i bezcukrowej. Język robi się piękny, a i na swędzenie na dole nie narzeka i nie ma juz zaczerwienienia. :-D Kiedy badałam ją na candidę, to napisane było, że ma jedną kolonię , Emil też jedną, a ja miałam napisane, że mam nieliczne kolonie. Nie wiem jak to interpretować?

Urszula - 2009-05-30, 13:42

Rodzicom i ich dzieciom zmagającym się z candidą gorąco i z pełna odpowiedzialnością polecam metodę w 100 % skuteczną i w 100 % bezpieczną. Jest to wahadło lecznicze biały ozyrys, które w środku ma substancję leczniczą grzybobujczą. Wahadło takie może służyć dla wszystkich członków rodziny, kosztuje 90 zł. Kupuje się je raz i ma się do końca życia. Leczenie nie polega na wprowadzaniu do organizmu żadnej chemii ale energii. Ja stosuję już od roku. Wyleczyłam candidę w rodzinie a nawet grzybice kopyta u mojego konia i klaczy koleżanki. Używam go również profilaktycznie, bo trudno mi i mojemu brzdącowi o dietę zabezpieczającą przed nawrotem grzyba, który pojawia się i tak przy każdym spadku odporności. To nie jest reklama ale szansa dla ludzi z otwartymi umysłami. Pozdrawiam.
bodi - 2009-05-30, 18:55

Urszula napisał/a:
To nie jest reklama

;)

Urszula - 2009-05-30, 19:20

ten uśmieszek to ironia, jak rozumiem...
przyzwyczaiłam się, bo zawsze znajdzie się ktoś taki ty bodi...

pomarańczka - 2009-05-30, 21:09

Nie wszyscy muszą wierzyć w to, co napisałaś Urszulo, ale to już ich problem,no cóż :-/
renka - 2009-05-30, 21:35

pomarańczka napisał/a:
Nie wszyscy muszą wierzyć w to, co napisałaś Urszulo, ale to już ich problem,no cóż :-/


Ja nie wierze.
Ale jakby sie okazalo, ze jakas osoba z mojego otoczenia faktycznie by dzieki temu wahadelku sie wyleczyla to jak najbardziej bym mogla sprobowac tej metody.
Ale ja taki niewierny Tomasz jestem i musze cos na wlasne oczy zobaczyc, szczegolnie wsrod osob, ktorym ufam, zeby czegos sprobowac. Chyba dlatego tez wybralam sie w koncu do homeopaty...

Lily - 2009-05-30, 21:44

Urszula napisał/a:
ten uśmieszek to ironia, jak rozumiem...
przyzwyczaiłam się, bo zawsze znajdzie się ktoś taki ty bodi...
Przypuszczam, że chodzi o to, że wkroczyłaś na forum i w pierwszym poście napisałaś, żeby używać tego i tego. Gdybyś się przedstawiła, popisała na inne tematy, pewnie zostałoby to inaczej odebrane, jako coś, co poleca ktoś znajomy. A tak brzmi trochę jak reklama.
Witaj na forum.

bodi - 2009-05-30, 22:05

dokładnie tak, Lily. Pierwszy post na forum, polecający konkretny produkt, z linkiem do sklepu gdzie można go kupić (teraz link zniknął, może usunięty przez moderatora). Przepraszam, ale dla mnie to jest właśnie reklama.
Urszula - 2009-05-31, 09:27

Przepraszam, że się nie przedstawiłam, to mój błąd. Racja bodi z tym zaufaniem, mam podobne podejście, że coś próbuję, o ile ktoś ma z tym pozytywne doświadczenia lub sama to sprawdzę. Jestem jednak mniej podejrzliwa i nie zarzucam ludziom złych intencji z zasady. To był link do firmy, gdzie można więcej na temat metody się dowiedzieć u źródła. Wykładu na forum robić nie ma sensu, jesli ktoś o to nie pyta.
O sobie. Mam 33 lata. Jestem mamą 4,5 letniego Szymona i na dniach mającego urodzić się Gabriela. Trafiłam na forum szukając informacji na temat szczepień. Jestem im przeciwna i nie pozwolę zatruwać organizmu drugiemu dziecku. Pierwszy syn ma atopowe zapalenie skóry. Według mnie ma to ścisły związek ze szczepieniami właśnie. Słysząc że jest to choroba nieuleczalna powiedziałm "nie". Znalazłam metodę leczenia emitorami- homeofarmakopunkturę. Stosuję ją u Szymona, siebie, najbliższych i przyjaciół. Każdy ma prawo nie wierzyć. Nie wierzą nawet ci którzy mnie znają i mają naoczne dowody. Początkowo było to dla mnie niezrozumiałe, ale cóż... Ludzki umysł ma swoje właściwości. Ci którzy spróbowali cieszą się dobrym zdrowiem i dla mnie to starczy. Mówię ludziom o metodzie ryzykując wyśmianie często i różne zarzuty, ale mówię, bo mam dług do spłacenia, mi ktoś kiedyś o tym powiedział...
Zajmuje mnie zdrowie i naturalne metody leczenia i jeśli tylko będę mogła swoją wiedzą się podzielić to będę to robić. To nie był mój jedyny post.
Pozdrawiam pozytywnie zakręconych.

[ Dodano: 2009-05-31, 10:37 ]
W temacie candidy i nowotworów. Jest bardzo mocna teoria postawiona zresztą przez polskiego naukowca i lekarza, niestety nieżyjącego, która mówi, że nowotwory są wynikiem obrony organizmu przed ostrą infekcją grzybiczą. Działanie preparatu antygrzybiczego w tym emitorze jest również antynowotworowe, co tę teorię potwierdza. Medycy prowadzą badania nad tą substancją, niestety nie wiedzą jeszcze jak wprowadzić ją do organizmu nie zabijając pacjenta. Ta substancja jest obecna w naturze. Kiedyś babcie nasze robiąc przetwory dodawały ją do nich. Chodzi o amigdalinę inaczej witaminę B17. Można by stosować jedzenie produktów z witaminą B17 jako profilaktykę nowotworu lub żeby zwalczyć grzyba. Ale... Nawet z naturalnymi środkami należy uważać, żeby nie przesadzić. No i jeszcze jedna kwestia. Jedzenie jako profilaktyka to jedno ale jak juz mamy grzyba to leczenie musi być intensywniejsze a tu nie warto samemu eksperymentować. Ja mam wahadło i święty spokój.

renka - 2009-05-31, 13:51

Urszula napisał/a:
Wykładu na forum robić nie ma sensu, jesli ktoś o to nie pyta.


Urszula, warto, mnie to zaciekawilo.

Urszula - 2009-05-31, 16:48

To spróbuję, jak najkrócej o metodzie powiedzieć. Wahadło biały ozyrys jest drewniane i ma kształt stożka i trzech półkul nałożonych jedna na drugą. Taki właśnie kształt a nie inny pozwala mu emitować energię. W radiestezji forma i kształt mają znaczenie, zasada promieniowania kształtu. Stąd nazwa emitor. Każdy a jest ich obecnie około 70 ma w sobie zamkniętą substanję leczniczą (jedne są jawne inne zastrzeżone patentem). Lek podawany jest w postaci energetycznej. Stąd bezpieczeństwo: nie przedawkujesz i nie ma skutków ubocznych. Trzymasz wahadło w ręku i bezpośrednio nad osobą chorą lub sobą nadajesz mu ruch a ono potem samo wykonuje ruch. Jak to możliwe? Zdaję sobię sprawę z tego, że to co piszę dla wielu wyda się jakimś komleptnym bełkotem ale tak to działa. Każda jednostka chorobowa ma przypisany zespół emitorów, czyli żeby coś wyleczyć podajemy rużne leki. Doboru najrzetelniej dokonuje szef firmy podanej przeze mnie. Diagnoza radiestezyjna kosztuje trzydzieści złotych.
I powiem wam jak to było ze mną. Tego człowieka poleciła mi znajoma, kiedy zwierzyłam się ze swoich kłopotów ze zdrowiem i mojego syna. Pokazała mi swoje emitory. Ja jestem sceptykiem ale nie cynikiem. Pomyślałm że to jakieś farmazony i czary mary. Ale chciałam to sprawdzić. Miałam już bowiem półroczne doświadczenie z pielęgnacją i wychowywaniem alergika. Koszmar. Sprawdziłam poprzez diagnozę właśnie. Wzięłam na spotkanie z wymienionym radiestetą zdjęcia. Bo diagnoza oprócz bezpośredniej może być ze zdjęcia. Człowiek wziął metalowe wahadełko usiadł nad zdjęciem mojego dziecka i powiedział co mu dolega. No ok. Tu jednakże miał kilka informacji wcześniej więc żadne cuda. Ale diagnozował moją mamę o której dolegliwościach ja wiedziałam wszystko a on nic. Diagnoza była prawidłowa. To był dla mnie impuls do tego, żeby emitorów spróbować. Wtedy suma wydawała mi się duża jak za kilka kawałków drewna. Ale dla swojego dziecka byłam gotowa dać się nawet naciągnąć. Zastosowałam i pierwsze co potwierdziło że to działa było pogorszenie się objawów po kilku dniach i ich ustąpienie po około dwóch tygodniach. Emitory stosuję u Szymona przy każdej infekcji czyli właściewie dwa razy do roku z tego powodu no i przy nawrocie symptomów alergii, czyli to kolejne dwa razy jesienią i wiosną. Mój syn funkcjonuje jak nie alergik, nie przestrzega diety, często rozpuszcza się wręcz w wodzie, nie chronię go przed słońcem, rąbie nie myte owoce z ogrodu babci i często wygląda jak utaplane świniątko. Żadnej chemii, żadnych antybiotyków, do lekarza nie chodzimy bo nie ma po co. Sezonowe infekcje przechodzimy w trzy dni.
Osobna historia dotyczy tego co konowały zrobiły ze mną, a z czego dzięki homeofarmakopunkturze wyszłam, ale ten post jest i tak już zbyt długi. Jeśli masz jakieś jeszcze pytania to odpowiem.
Aha zawsze w takich rozmowach pojawia się problem wiary w "takie rzeczy". Zgóry wtedy mówię, że nasza wiara nie decyduje o tym czy coś działa czy nie, ale empiria owszem.

Karolina - 2009-05-31, 20:17

Urszula napisał/a:
niestety nie wiedzą jeszcze jak wprowadzić ją do organizmu nie zabijając pacjenta.

ta witamina nie zabija pacjenta, jedynie komórki nowotworowe mające anzym, który aktywizuje uwalnianie cyjanku.

Urszula - 2009-06-01, 10:51

Nie pisałam że witamina zabija pacjenta. Chodziło mi o prace nad preparatem zawierającym dostateczną ilość cjanku potasu, który niszczy komórki nowotworowe. Nie wiedza jak dostatecznąilość wprowadzić do organizmu tak, żeby przy okazji pacjenta nie zabić. Przepraszam, źle się wyraziłam.
Karolina - 2009-06-01, 10:57

Urszula czyli ne chodziło to, ze w wahadełku jest kwas pruski tak? Oki teraz rozumiem :-)
znasz to? hxxp://www.eioba.pl/a93247/witamina_b17_amigdalina_amygdalina_laetrile_letril_to_lekarstwo_na_raka

Urszula - 2009-06-01, 11:02

ja nie jestem chemikiem ale cyjanowodór a cyjanek potasu to nie to samo
nawet gdyby do wahadełka włożyć prostą truciznę to nie zadziała, bo wahadło nie będzie pracować, nie nadasz energii szkodliwej albo nie potrzebnej
a szkoda bo mam kilka osób na liście :lol:

[ Dodano: 2009-06-01, 12:06 ]
tak dokładnie ten artykuł, czytałam, o to chodzi
cała dyskusja wokół nieuleczalności raka dotyczy biznesu
lekarstw i metod na raka jest wiele
w naturze mamy tego aż nadto
naturalne terapie są skuteczne, nie dla wszystkich oczywiście i nie na każdego raka, bo każda choroba to wypadkowa wielu czynników
ale to jest argumentem medyków i koncernów
dyskredytują takie metody bo są one tanie i dostępne, jak zarobić na takich pieniądze?

Karolina - 2009-06-01, 11:14

A czemu cyjannowodór jest nieodpowiedni? Czy jest mniej skuteczny niż cyjanek potasu?
Urszula - 2009-06-01, 11:45

hxxp://etox.2p.pl/biblio.html?str=4 jeśli jesteś zainteresowana związkami cyjanku jako takimi, to tu dość dużo informacji znajdziesz
dlaczego ten a nie ten jest w wahadełku? bo amigdalina była w profilaktyce znana już wieki temu jeśli chodzi o medycynę naturalną, do wahadełek wkładane są różne znane lecznicze substancje, nawet te stosowane w medycynie konwencjonalnej, tu chodzi przede wszystkim o sposób dostarczenia tej substancji do organizmu
masz np wahadło z kobaltem, pierwiastek promieniotwórczy

Karolina - 2009-06-01, 13:09

Kobalt jest także ważnym składnikiem B12 :-)
Urszula - 2009-06-01, 16:33

Wiele schorzeń można wyleczyć dietą, ale niestety wiele nie... Ja robiąc diagnozę radiestezyjną napromieniowania miejsc zamieszkania doszłam do obserwacji że grzybicy układowej towarzyszy okreśłone promieniowanie, takie które służy rozwojowi nowotworów również i przedewszystkim ogólnemu osłabieniu układu imunologicznego. I tam ludzie zdrowo żyjący będą chorować.
kasienka - 2009-11-06, 17:22

Czy owoc granatu jest dozwolony w diecie candidowej?
Lily - 2009-11-06, 17:25

kasienka napisał/a:
Czy owoc granatu jest dozwolony w diecie candidowej?
zawsze słyszałam, że tylko grejpfrut, kiwi i niezbyt słodkie jabłka (ale może ktoś ma inne info?)
magdusia - 2009-11-06, 17:29

w sumie to on taki gorzkawy jest,ja bym podała.
kasienka - 2009-11-06, 17:44

jabłek nie mogę podawać. Więc pewnie granatu też nie :(
kociakocia - 2009-11-06, 18:16

a może cos tu znajdziecie? hxxp://www.sfd.pl/CANDIDA-t285598.html
ulapal - 2009-11-06, 18:32

a jagody/? coś mi dzwoni ze jagody tez mozna.
ale to trzeba by bylo potwierdzic. poza tym nawet teraz surowych nie ma.

gosia_w - 2009-11-06, 19:12

Kiedyś kupowałam kompot z jagód (dużo jagód) z Polskiej Róży, z tego co pamiętam były bez cukru.
kasienka - 2009-11-06, 19:26

Wydaje mi się, że jagody można. Emil pije herbatę jagodowo malinową. No sorry :roll:

Cytrusy też można, ale on ma alergię. I kiwi chyba.

A awokado? :mrgreen:

dort - 2009-11-06, 22:07

awokado można :-D

nam z owoców było wolno : kiwi, kwaśne jabłko, cytrynę, grejpfruta i tyle

magdusia - 2009-11-07, 11:34

Kasia weź kup stewię i wszystko nią słodź Emilkowi,myślę że polubi,no i słodki smak zapewniony(Nadia swego czasu nawet do warzywnych surówek lubiła dosypywać stewii ,zawsze to słodziej ;) )
kociakocia - 2009-11-07, 11:37

magdusia, a w jakiej postaci ją kupiłaś, suszoną? jeśli tak, to taką rozkruszoną po prostu posypujesz jedzenie?
magdusia - 2009-11-07, 15:41

Kocia taką suszoną,jest dostępna albo w proszku -zmielona,albo listki wtedy mielę w młynku i dosypuję jo jedzenia.Jak nie zmielisz to smak umyka i musisz więcej listków dać.
W prawdzie ma taki trochę ziołowy posmak,ale to się zauważa tylko na początku ;)

kociakocia - 2009-11-07, 15:57

dziękuję :)
kasienka - 2009-11-07, 21:07

a co to jest ta stewia w sumie? Glon, zioło?

dort, dzięki za pozytywne wieści co do owoców ;) Choć Pani dr. powiedziała, że jabłek lepiej nie. A wiesz coś o jagodach i malinach?

Lily - 2009-11-07, 21:09

kasienka napisał/a:
a co to jest ta stewia w sumie? Glon, zioło?
taka roślinka
;)

kociakocia - 2009-11-07, 21:12

hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=5518&highlight=stewia

w wyszukiwarkę wrzuć u nas na wd, dużo info jest

Marcela - 2009-11-08, 08:15

kasienka napisał/a:
A wiesz coś o jagodach i malinach?

Maliny na 100% nie.

kasienka - 2009-11-08, 13:01

Marcela, a suszone w formie herbaty owocowej? Kurde, to jedyne co on pije :/
Marcela - 2009-11-11, 21:16

kasienka, nie wiem na pewno czy wywar z suszonych malin jest ok. W sumie można by zaryzykować i podać raz na jakiś czas. Na pewno nie może to być jedyny napój jaki dziecko pije. Nie tylko z powodu candidy.
Kasieńko próbowaliście herbaty z dzikiej róży?

kasienka - 2009-11-11, 21:23

Marcela napisał/a:
Kasieńko próbowaliście herbaty z dzikiej róży?

nie. Chodzi o zmielone części z nasionkami? To chyba na nerki działa bardzo?

topcia - 2009-11-12, 00:09

Granat nie jest dozwolony, jagodowe: czyli porzeczki, jagody oczywiście można. POlecam właśnie stewię i karob jako zastępnik cukru. TYlko ostrzegam przed naduzywaniem stewii w jednym daniu: wydziela sie insulina, która nie ma czego neutralizować (cukru) i pojawia sie ogromna ochota żeby się "dopchać" ew. na coś słodkiego
dort - 2009-11-12, 20:38

my mieliśmy zakaz również na maliny i jagody oraz wszelkie suszone owoce
Marcela - 2009-11-12, 22:09

kasienka napisał/a:
Chodzi o zmielone części z nasionkami? To chyba na nerki działa bardzo?

Kupowałam w sklepie zielarskim takie właśnie owoce dzikiej róży z nasionkami. Zaparzałam i przecedzałam przez sitko. Nic nie wiem na temat ich mocnego działania na nerki. O co chodzi?

topcia - 2009-11-12, 22:17

My nauczyliśmy się kilku zasad, żeby lepiej sobie radzić przy candidzie:
-kiedy mało energii z tytułu ograniczenia węglowodanów, można ją czerpać z tłuszczy. Organizm je przerabia na cukier
-kiedy chcesz tak bardzo słodkiego(to grzyb chce i wysyła do mózgu sygnały, że niby Ty tego potrzebujesz ]:-> takie to chytre bydlę) można zjeść słodszy owoc ale w koktajlu (na stronie Bioslone przepis)-tam jest błonnik, który pochłania cukier oraz tłuszcz, olej który hamuje jego przyswajanie. Polecam też forum bioslone, gdzie jest full info. na ten temat

Urszula - 2009-11-14, 13:40

kochani, mam takie spostrzeżenie i chciałabym je zweryfikować w oparciu o wasze doświadczenia. Gabuniowi mojemu od pewnego czasu dokuczają zmiany skórne podobne do tych atopowych. Diagnoza nie wykazuje alergii. Natomiast jest drożdżak, którego teraz eliminuję. Jeśli zmiany skórne znikną wraz z grzybem to związek można odnotować ale może to być tylko niewielka korelacja. Czy macie podobne doświadczenia? Ja tłumaczyłabym to tak: grzyb produkuje toksyny, te wydalane sa przez skórę i stąd stan zapalny i zmiany.
Pozdrówka.

kasienka - 2009-11-14, 14:05

Ja mam nadzieję, że zmiany znikną. Chyba chodzi też o to, że grzyb zawala układ odpornościowy, który reaguje zbyt mocno na alergeny.
Jaka diagnoza Urszula, jeśli można spytać?

kociakocia - 2009-11-14, 14:48

czy to może być objaw candidy ?
kasienka - 2009-11-14, 17:18

kociakocia, Emil ma o wiele większe zmiany. Nie wiem, jak wyglądają te Wasze w dotyku, ale na oko to wygląda jakby dziecku było zimno ;) ciężko coś po zdjęciu powiedzieć...
kociakocia - 2009-11-14, 17:50

no tak, masz rację, na fotce to właściwie można to róznie zinterpretować :( ale to jest tyci wystające jakby i na pleckach też ma
Urszula - 2009-11-14, 20:02

no tak to może być że grzyb osłabia i stąd wrażliwość na alergeny
tyle że eliminacja alergenów niczego nie zmienia
diagnoza radiestezyjna
no nic zobaczymy za dwa trzy dni

kasienka - 2009-11-14, 20:07

Wyleczysz grzyba w dwa trzy dni? Podziwiam :)
Szczerze, to myślę, że warto porobić normalne badania, np. kału, czy krwi i sprawdzić tę diagnozę. To by mogło przynieść dowody na skuteczność tego typu alternatywnej diagnostyki. I pewnie leczenia, bo zakładam, że nie dajesz leków.

puszczyk - 2009-11-14, 21:42

kasienka, tak dzisiaj myślałam o diecie Emilka i przypomniało mi się, że gdy pilnowaliśmy diety piekłam czasem szarlotkę sypaną (niczym nie dosładzając, była nawet w roli nawet tortu urodzinowego :mrgreen: ) i ciasteczka marchewkowe Ani D., ale bez rodzynek.
topcia - 2009-11-14, 23:20

puszczyk napisał/a:
marchewkowe

machew po obróbce termicznej niedozwolona jest

YolaW - 2009-11-15, 14:51

topcia, czy ta stewia jest na serio taka słodka w smaku? I nie daje jakiegoś ziołowego posmaku?
puszczyk - 2009-11-15, 15:36

topcia napisał/a:
puszczyk napisał/a:
marchewkowe

machew po obróbce termicznej niedozwolona jest

topcia, zależy według czyich zaleceń. My jedliśmy marchew.

pomarańczka - 2009-11-15, 17:02

YolaW napisał/a:
czy ta stewia jest na serio taka słodka w smaku?
oj jest i to bardzo ;-)
YolaW napisał/a:
nie daje jakiegoś ziołowego posmaku?
ma taki zapach intensywny ,który czasem może wywoływać mdłości( u mnie ),ale co do ziołowego posmaku to nie wiem, bo nic z nią nie piekłam,bajderka swego czasu piekła jakieś ciasta.Ja ją piję z wodą :mryellow: smaczne to nie jest,ale ;-)
topcia - 2009-11-15, 19:19

Stewię warto spróbować-jest antygrzybicz. Ma charakterystyczny posmak, ale to właśnie te zdrowotne właściwości o nim świadczą. My szybko się w niej zakochaliśmy i cukru u nas nie uświadczysz, nawet brązowego :-D

[ Dodano: 2009-11-15, 19:21 ]
Co do marchwi, to ponoć niektórzy wychodzą z candidy ograniczając jedynie cukier i mąkę. Są róźne szkoły. Ja tak wolę hardcorowo, żeby 10 razy się nie bawić

padma - 2009-11-15, 20:21

Czy wiecie coś na temat tego, że przed rozpoczęciem leczenia na candidę należy wymienić wszystkie amalgamaty na "białe" plomby? Dziś natknęłam się na takie opinie w necie i ciekawi mnie, co o tym myślicie? (chodzi mi o leczenie dorosłych, bo dzieci na szczęście już raczej amalgamatów nie mają)
topcia - 2009-11-16, 00:08

padma,
tak, czytałam o tym w WŚ. Pewnie chodzi o to, że organizm jest wtedy mniej obciązony ew. wyciekającą rtęcią. WIesz, dobrze jest sie odrobaczyć (też najpierw powinno), odamalgatować i wtedy brać za candidę. To takie gruntowne sprzątanie. Ale usunąć grzyba bez tego też sie wydaje mi się-da.
Najgorsze jest, kiedy matka zaraża dziecko będąc w ciązy. Wg Janusa, organizm dziecka przyjmuje od niej wszystko bezkrytycznie, wszystko traktuje jako dobre, candidę też i nie broni się przed nią. i ponoć w takich przypadkach moze być tak, że nie da się wyleczyć, bo układ odpornościowy nie reaguje. ALe jak J. twierdzi, jeszcze w jego praktyce lekarskiej nie zdażyło mu się to ;-) . Pisze też, że taka sytuacja może się skończyć najgorszym, bo noworodki jak wiadomo nie mają odpowiedniej odporności, a załoga szpitalna nie stawia takiego rozpoznania, bo akademicka medycyna śmieje się z teorii ogólnoustrojowego zagrzybienia jak wiadomo :roll:

padma - 2009-11-16, 23:01

Dzięki topcia. Choć jeśli chodzi o usuwanie amalgamatów, to bym się nad tym zastanawiała, bo być może podczas usuwania wydzieliłoby się więcej rtęci niż przez całe życie ze starej plomby. Pocieszające jest to, co piszesz, że i bez tego można się wyleczyć.
topcia - 2009-11-16, 23:04

padma napisał/a:
być może podczas usuwania wydzieliłby się więcej rtęci niż przez całe życie ze starej plomby.

tutaj kochana masz, jak ponoć bezpiecznie usunąć hxxp://www.chinmed.com/?id=165&dzial=a . MOja stomatolog podjęłaby się tego, rozmawiałam znią, bo mi pobolewał cholera ząb ze srebrną. Płuczę co wieczór propolisem i na razie trochę się uspokoił. Mam nadzieję, że dociągnę póki karmię Wisię. ;-)

padma - 2009-11-16, 23:49

topcia, dziękuję za przypomnienie tego linka. To, co pisałam powyżej, było z myślą o "tradycyjnej" metodzie usuwania amalgamatów. Jesteś szczęściarą, że masz tam taką panią dentystkę! Ciekawi mnie, ile taka wymiana by kosztowała? Rozmawiałam tu z kilkoma dentystami i nikt sie do takiej metody nie skłaniał. Także może zaczniemy jeździć do Ciebie na wymianę srebrnych plomb ;) Sama co prawda nie mam już żadnej i nie chcę pamiętać, co się z nimi stało, ale moja druga połowa ma pełno. Póki co jest ok i nie ma potrzeby wymiany, ale dobrze mieć taki kontakt.
Sorki za ot, w razie czego można to przenieść do tematu o amalgamatach: hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=259727&sid=1d7a4751de9f1b3e2484425f0c90c82a#259727.

topcia - 2009-11-17, 01:09

padma napisał/a:
ale dobrze mieć taki kontakt.

moja dentystka nic pewnie by nie miała przeciwko-także mogę podać tel. Dałam Jej ten artykuł do przeczytania i nie protestowała :-)

kociakocia - 2009-11-19, 09:10

welcome candida :evil: ja, mąż i mała- z badań: obecnośc w średnio licznym stanie :(

no i teraz mam wielką prośbę, ponieważ trochę zajmie mi przebrnięcie przez ten długi wątek, czy może mogłybyście mi polecic jakąs na poczatek dobrą publikacje w necie lub tez ksiązkę?
z góry wielkie dzięki

padma - 2009-11-19, 10:04

kociakocia, a jakie badania robiliscie, jesli mozna zapytac? i czy zamierzacie wybrac sie z wynikami do jakiegos specjalisty? Pytam, bo jutro odbieramy wyniki badan synka (posiew kału). I jesli wyszloby cos nie tak, to zastanawiam sie, co robic dalej.
kociakocia - 2009-11-19, 10:34

padma, najpierw wezwałam do nas dr.Ozimka (on przyjmuje w domu klienta w okolicach W-wy), stwierdzil, patrzac tylko na małą, że ma lamblie i podejrzewa candidę, polecił nam wysłanie próbek kału do hxxp://www.laboratoriumfelix.com/analizy.html
teraz czekam na maila od doktora, bo wczoraj mu przesłałam wyniki badań, jakie nam leczenie przepisze

wiesz juz zapewne o tym, że jeśli chodzi o pasożyty to z reguły nie wychodzą, ale upewnij się, że wysyłasz swoją przesyłkę do bardzo dobrego labolatorium, życzę powodzenia :)

topcia - 2009-11-20, 02:15

kociakocia napisał/a:
polecił nam wysłanie próbek kału

próbki kału ponoć wcale nie muszą pokazywać tych dolegliwości. Najlepszy biorezonans

padma - 2009-11-20, 02:48

kociakocia napisał/a:
padma, najpierw wezwałam do nas dr.Ozimka (on przyjmuje w domu klienta w okolicach W-wy), stwierdzil, patrzac tylko na małą, że ma lamblie i podejrzewa candidę, polecił nam wysłanie próbek kału do hxxp://www.laboratoriumfelix.com/analizy.html
teraz czekam na maila od doktora, bo wczoraj mu przesłałam wyniki badań, jakie nam leczenie przepisze

wiesz juz zapewne o tym, że jeśli chodzi o pasożyty to z reguły nie wychodzą, ale upewnij się, że wysyłasz swoją przesyłkę do bardzo dobrego labolatorium, życzę powodzenia :)


Dzięki za informacje i szybkiego uporania się z tym nieproszonym gościem :-)

kociakocia - 2009-11-20, 09:04

dziękuję :) jestem dobrej myśli :)

bio mamy w przyszłym tyg, obawiam sie jedynie czy moje dziecko tam nie dostanie wścieklizny.... :-?

i cos takiego znalazłam... hxxp://www.dlazdrowia.abc24.pl/default.asp?kat=56954&pro=406213

Marcela - 2009-11-20, 12:11

topcia napisał/a:
próbki kału ponoć wcale nie muszą pokazywać tych dolegliwości. Najlepszy biorezonans

Akurat to laboratorium ma wyjątkowo dobrą opinię. Szukają podobno skutecznie. Niemniej jednak w próbce kału nie zawsze trafi się jakiś "ślad" pasożyta.
Co do biorezonansu to nie zapominajmy, że diagnoza postawiona w ten sposób daje jakieś 60% szans na to, że jest trafna.

Urszula - 2009-11-20, 13:50

kasieńka, ja leczę grzybicę wahadlem leczniczym, trzy dni dla dziecka małego i dość
profilaktycznie sprawdzam nas wszystkich co jakiś czas bo np u mnie wystarczy lekkie przeziębienie, spadek odporności i grzyb wraca
normalne diagnozy medyczne mam w nosie bo lekarzy nie urzywam z wyjątkiem zębologa i chirurga jak już mus
diagnoza radiestezyjna starczy, mniej kosztuje i szybsza i chodzić nigdzie nie muszę
młodemu zmiany na pupie zgoiły się
myślę sobie że trzeba jednak Gabusiowi podbudować odporność to wtedy reszta ciałka też się zgoi, zmian nie widać już tylko można wyczuć suche plamy pod palcami

topcia - 2009-11-21, 00:25

Marcela napisał/a:
Akurat to laboratorium ma wyjątkowo dobrą opinię

Marcela, jeśli pasożyt akurat jaj nie składa, to nawet Sherlock Holmes nie znajdzie. ;-)

Marcela - 2009-11-21, 18:23

topcia, to prawda, ale jeśli akurat złożył to w tym laboratorium na pewno znajdą a w innych niekoniecznie.
kłaft - 2009-11-21, 23:33

cześć, ja mam pytanie zupełnie nie do aktualnego tematu rozmów, ale pasujące do tego wątku:)
mianowicie- czy słyszałyście (słyszeliście;-) ) może o leczeniu grzybicy nadtlenkiem wodoru?
Czytałam gdzieś, że stosowane odpowiednio H202 może całkowicie wyleczyć grzybicę z organizmu. :roll:
Sama nie wiem co o tym myśleć, wydaje się za proste ;-)
A Wy?


Chcialam jeszcze zapytać, czy przy diecie przeciwgrzybicznej można używać słodzików typu: ksylitol, maltitol, acesulfam?
Ciągle chodze za słodkim i jest mi naprawdę ciężko... Nie mogę się opanować, zeby nie podgryźć trochę herbatnika czy innego ciasteczka :oops:

Lily - 2009-11-21, 23:39

kłaft napisał/a:
Chcialam jeszcze zapytać, czy przy diecie przeciwgrzybicznej można używać słodzików typu: ksylitol, maltitol, acesulfam?
Ksylitol wręcz pomaga w leczeniu grzybicy, przynajmniej tak twierdzą strony, na których jest o nim mowa ;)
Co do wody utlenionej to można poczytać tu hxxp://www.igya.pl/oczyszczanie/leczenie_woda_utleniona.html , choć pewnie nie jest to aż takie proste, jak się wydaje...

kłaft - 2009-11-22, 00:09

Lily polecasz wodę utlenioną :-) ?
Wychodzi na to, że możnaby się wyleczyć za grosze, muszę więcej o tym poczytać. Osobiście jestem chyba w stanie to wypróbować, szczególnie, że żadne lekarstwa mnie dotychczas nie wyleczyły, a wszyscy lekarze próbowali wyleczyć nie cały organizm, a jedynie pochwę. Efekt taki, że co miesiąc grzybica powraca ...

A co do słodzików- słyszałam, że ksylitol pomaga w leczeniu, ale sprawdzałam jego ceny :shock: :shock: ...
a co do tych pozostałych dwóch- nigdzie nie znalazłam informacji czy szkodzą czy nie. Chociaż znając życie szkodzą ;)

Aha- zapomniałam dodać- w badaniu kału nie wyszedł mi przerost candidy, sama nie wiem co o tym myśleć- czy taki wynik może wyjść sfałszowany?
Czy biorezonans jest dokładniejszy? Mam zamiar się wybrać i uwierzyłam, że pomoże mi się wyleczyć :-P

Lily - 2009-11-22, 00:12

kłaft napisał/a:
Lily polecasz wodę utlenioną :-) ?
nie wiem, nie stosowałam, nawet nie mam pojęcia, skąd wziąć tę spożywczą, bo ponoć o taką chodzi ;)
na forum ktoś jeszcze polecał tampony ze srebrem koloidalnym, a tu piszą o olejku z drzewa herbacianego hxxp://www.czytelniamedyczna.pl/postepy_fitoterapii-69

kłaft - 2009-11-22, 00:20

Przeczytałam, że można kupić ją w sklepach Polskich Odczynników Chemicznych (hxxp://www.poch.com.pl/).

Tyle rzeczy poleca się w leczeniu candidy, że się gubię :roll: ..

Ja na razie stosuję dietę (ale niezbyt rygorystyczną- jest mi bardzo ciężko :-/ ) i podmywam się naparem z kory dębu, płuczę też nią usta, bo na opakowaniu napisali, że można ;)
Czy to prawda, że korę dębu można stosować tylko 7 dni?

Lily - 2009-11-22, 00:34

kłaft napisał/a:
Czy to prawda, że korę dębu można stosować tylko 7 dni?
hmm, chyba nie ;) a tak piszą na opakowaniu? możesz sobie Vagosan kupić
topcia - 2009-11-22, 01:13

kłaft napisał/a:
hcialam jeszcze zapytać, czy przy diecie przeciwgrzybicznej można używać słodzików typu: ksylitol, maltitol, acesulfam?
wg Zbigniewa Osiewały (osiłek Janusa) wahania cukru/ insuliny (rozregulowana trzustka) bardzo niekorzystnie wpływa na stan organizmu-jego zdolności obronne. A dłodziki-chociażby nie wiem jak anturalne i zdrowe, niestety to powodują. Więc twierdzi, że używać można, ale kiedy trzustka pracuje bez zarzutu. A poznasz to po tym, że nie chce Ci się spać po posiłku ;-) . Chociaż ja stewie uwielbiam :-)
kociakocia - 2009-11-22, 09:15

topcia, pisalaś gdzieś, że stewię nalezy z czymś łączyć przy candidzie, co to było?
topcia - 2009-11-22, 12:40

kociakocia napisał/a:
topcia, pisalaś gdzieś, że stewię nalezy z czymś łączyć przy candidzie, co to było?

nie pisalam nic takiego

kasienka - 2009-11-22, 19:30

Nie wiedziałam, że można ksylitol :shock: , słyszałam tylko o stewii. Przeciez ksylitol jest słodki jak cho... :roll:

Kory dębu nie da się raczej zewnętrznie przedawkować. Możesz też spróbować z nadmanganianem potasu lub tantum rosa, czy czymś takim, jeśli grzyb jest tam, gdzie myślę - mi super łagodziło.

Nie wiem o co chodzi do końca z H2O2 ale Emilowi w badaniach sprawdzali bakterie kwasu mlekowego jakies różne rodzaje i miał niedobór tych związanych z H2O2...Przy chwili czasu może uda znaleźć o co chodzi.

Marcela - 2009-11-23, 08:45

kociakocia napisał/a:
stewię nalezy z czymś łączyć przy candidzie,

nie, nie.... :-> to spirulinę (jeśli jej używamy) należy łączyć ze stewią bo rzekomo pobudza rozrost candidy, a stewia odwrotnie.

kociakocia - 2009-11-23, 08:48

aaaaaaaaaaaaaaaa :) nooooo właśnie, gdzies mi dobrze dzwoniło :P
dziękuję Marcela, na wszelki wypadek glony odstawilam :D a 3 sadzonki stewii juz do mnie jadą :-D

topcia - 2009-11-23, 11:54

kociakocia napisał/a:
dziękuję Marcela, na wszelki wypadek glony odstawilam :D

o tym nie wiedziałam. Wszystkie glony pobudzają candidę? bo my dużo ich zjadamy...

puszczyk - 2009-11-23, 12:06

A jakie jest źródło informacji jakoby spirulina karmi grzyby? Jak wrzucam hasło do wyszukiwarki, wszędzie jest mowa o tym, że pomaga w walce z grzybicą. :roll:
kociakocia - 2009-11-23, 13:00

hxxp://www.evergreen.pl/kombu-50-g-p-143.html

no a moze jeszcze ktos jakies info znajdzie, bo nie wiem co juz moge dawac a co nie :-/

Lily - 2009-11-23, 15:57

puszczyk napisał/a:
A jakie jest źródło informacji jakoby spirulina karmi grzyby? Jak wrzucam hasło do wyszukiwarki, wszędzie jest mowa o tym, że pomaga w walce z grzybicą. :roll:
Ja właśnie też kiedyś szukałam, a pamietam, że chyba Karolina twierdziła, że spirulina grzyba karmi...
puszczyk - 2009-11-23, 16:11

Znalazłam informacje, że wręcz przeciwnie (często na stronach związanych ze sprzedażą danych preparatów :mrgreen: ).
Np. tutaj:
Cytat:
Usuwanie trucizn składowanych w poszczególnych organach naszego ciała odbywa się za pomocą szerokiego arsenału ziół dostępnych w aptekach. Najczęściej używane w tym procesie są: chlorella, spirulina, skrzyp, alfalfa i inne.
Na tym etapie nie zaleca się multiwitamin z mikroelementami, gdyż tylko zasilają one obumierającego grzyba.
hxxp://www.sfd.pl/CANDIDA-t285598.html
Lily - 2009-11-23, 16:13

hxxp://www.gajanea.pl/czytelnia/dieta_wg_sanum.html tu też w zalecanych:
Cytat:
2) Duża ilość świeżych i całorocznych warzyw w różnych postaciach, algi o właściwościach odtruwających (spirulina, chlorella). Glony i wodorosty.

kasienka - 2009-11-23, 18:18

uff, co by Emilek zrobił bez sus(h)i ;)
Marcela - 2009-11-23, 20:38

puszczyk napisał/a:
jakie jest źródło informacji jakoby spirulina karmi grzyby?

Hulda Clark , no chyba, że się mylę i czytałam to u Siemionowej...
Nie wiem czy dotyczy to wszystkich glonów.

kociakocia - 2009-11-23, 22:55

znajoma rozmawiala dzis z dr.Ozimkiem i powiedział, że glony i candida = można ;)

ale ja jeszcze musze pokopać w moich książkach...

YolaW - 2009-11-24, 00:27

topcia napisał/a:
kiedy trzustka pracuje bez zarzutu. A poznasz to po tym, że nie chce Ci się spać po posiłku

topcia, czy udalo Ci się dojść już do takiego stanu? Zwalczyliście już całkiem grzybicę?

topcia - 2009-11-24, 00:30

Cytat:
topcia, czy udalo Ci się dojść już do takiego stanu? Zwalczyliście już całkiem grzybicę?

my na diecie jesteśmy, bo karmię piersią. WIsia mam nadzieję, juz na stałe pożegnała candidę.
Na początku było cieżko z tą trzustką, szok. Takie napady jedzenia po ograniczeniu węglowodanów. Trwało to ok. tydzień. Teraz myślę, żę się unormowało. Bardzo polecam dwie knigi Janusa-przewodnik po walce z c.

YolaW - 2009-11-24, 00:33

topcia napisał/a:
Takie napady jedzenia po ograniczeniu węglowodanów.

Ja takie miałam po dwudniowej diecie bez węglowodanów przed kąpielą na robaki. A na stałe to bym chyba wykitowała. Musisz mieć bardzo silną wolę. Podziwiam!

topcia - 2009-11-24, 00:40

Cytat:
Ja takie miałam po dwudniowej diecie bez węglowodanów przed kąpielą na robaki. A na stałe to bym chyba wykitowała. Musisz mieć bardzo silną wolę. Podziwiam!

Co Ty. Teraz, jak z trzustką ok to nie ma problemu. MOżna je w innej formie zastępować, o czym już pisałam. A węglowodanów nie chcesz TY-tylko candida się domaga. ;-) To warto zawsze pamiętać na takim głodzie ;-)

[ Dodano: 2009-11-24, 01:27 ]
kociakocia napisał/a:
glony odstawilam

a ja kocia bym się zastanowiła z tak pochopnym odstawianiem produktów. Zważ, że Twoja Córeczka potrzebuje substancji odżywczych do budowy odporności- a glony akurat to istna skarbnica tychże.

Marcela - 2009-11-24, 07:00

puszczyk napisał/a:
jakie jest źródło informacji jakoby spirulina karmi grzyby?

Sprawdziłam - Siemionowa.

kociakocia - 2009-11-24, 08:42

no wlasnie, widzisz topcia, zdania są bardzo podzielone, a ja jakoś intuicyjnie je odstawiłam, w przypadku candidy trzeba postępować nad wyraz rozważnie
a tu brak gdzie nie spojrzę spójności w opiniach

Lily - 2009-11-24, 11:01

topcia napisał/a:
A węglowodanów nie chcesz TY-tylko candida się domaga. ;-)
Wcale nie jestem taka pewna tego. OK - rozumiem, że głód słodyczy może być objawem czegoś tam (np. cukrowego nałogu), ale węglowodany jako takie są potrzebne, nic w tym dziwnego, że organizm się ich domaga. Chyba nikt tu nie skłania się ku diecie Kwaśniewskiego ;)
kasienka - 2009-11-25, 00:33

Emil od kilku dni bardzo się poci, szczególnie jak śpi, mimo, że nie jest cieplej w jego pokoju niż zwykle. Czy ktoś się spotkał z takim objawem w trakcie leczenia candidy? :roll:

Obawiam się, że może być osłabiony, bo bardzo mało je :( Ale może to nie przez to... Je w sumie głównie zupy, z makaronem razowym, niewiele chleba, który mu piekę, wafle ryżowe (czasami), czasami sushi z glonów/ryżu/awocado/ogórka. Pije wodę i bebilon pepti. Ja się cieszę, że chociaż te zupy zjada...Ale to chyba mało.

topcia - 2009-11-25, 00:47

kasienka napisał/a:
Emil od kilku dni bardzo się poci, szczególnie jak śpi, mimo, że nie jest cieplej w jego pokoju niż zwykle. Czy ktoś się spotkał z takim objawem w trakcie leczenia candidy?

bardzo dobnry objaw-toksyny się uwalniają z organizmu. ;-)

[ Dodano: 2009-11-25, 00:52 ]
Cytat:
Wcale nie jestem taka pewna tego. OK - rozumiem, że głód słodyczy może być objawem czegoś tam (np. cukrowego nałogu), ale węglowodany jako takie są potrzebne, nic w tym dziwnego, że organizm się ich domaga. Chyba nikt tu nie skłania się ku diecie Kwaśniewskiego ;)

ludzie zagrzybieni mają niesamowitą zdolność stosowania mechanizmów obronnych w postaci racjonalizacji jedzenia cukru. Pamiętam mojego Meża stojącego z jabłkiem w ręku i upierającego się, zę to jabłko jest mu niezbędne do funkcjonowania. Tymczasem świetnie sobie radzi bez niego już 11 m-cy. Candida tak cholernie się przystosowała, że wysyła do mózgu swoje info. za pomocą neurotransmterów (które są indentyczne z naszymi), że niby organizm potrzebuje cukru. Włącza sie ogromny głod na węglowodany.
ZDrowy organizm nie ma ochoty na "coś słodkiego" ;-)

kasienka - 2009-11-25, 01:08

topcia, ale tak przypuszczasz, czy czytałaś o tym, czy masz takie doświadczenia?

Mam jeszcze pytanie, czy sinlac jest dozwolony przy candidzie? Nie wiem, czy uda nam się skontaktować z lekarką, bo chyba wybyła na urlop, a przeliczyłam Emilowi mniej więcej ile ma białka ( głównie z bebilonu, niestety, ale strączków nie może a mięsa nie je raczej) i wychodzi, że dostaje połowę zapotrzebowania tylko. sinlac jest dość bogatobiałkowy i nie uczuli go...

topcia - 2009-11-25, 02:16

kasienka napisał/a:
opcia, ale tak przypuszczasz, czy czytałaś o tym, czy masz takie doświadczenia

kasienka, czyałam o tym. O mamo-ile jeszcze razy trzeba będzie napisać że warto przeczytać dwie książki Janusa

puszczyk - 2009-11-25, 09:24

kasienka, a sinlac nie jest słodzony?
Amarantus i quinoa mają dużo białka. Da się gdzieś to przemycić?

Jest pewien problem, bo np. dzieci mają naturalnie większe zapotrzebowanie na słodkie pokarmy (i wcale nie mam na myśli cukru krystalicznego ani innych słodzików), Zielińska o tym pisze. Janus bierze to pod uwagę? Czy jest tam mowa o diecie dla dzieci?

Kamil jadł marchewkę, jabłka i owoce sezonowe.

dynia - 2009-11-25, 09:35

Sinlac skład:

1 porcja (200 g płynu) zawiera:
białko 7,4 g (enzymatycznie hydrolizowana mąka ryżowa, mączka chleba świętojańskiego), węglowodany 32,1 g (sacharoza 22%, maltodekstryna 50%, skrobia 26%), błonnik 1,6 g, tłuszcz 4,3 g (oleje roślinne), kwas linolowy 1 g, składniki mineralne, witaminy. Wartość energetyczna: 197 kcal/200 g płynu.

Nie wiem jak z tą sacharozą i maltodekstryną czy można je przy candidzie.

Lily - 2009-11-25, 10:29

dynia napisał/a:
Nie wiem jak z tą sacharozą i maltodekstryną czy można je przy candidzie.
sacharoza to zwykły cukier po prostu, czyli nie można
padma - 2009-11-25, 16:16

kasienka napisał/a:
przeliczyłam Emilowi mniej więcej ile ma białka ( głównie z bebilonu, niestety, ale strączków nie może a mięsa nie je raczej) i wychodzi, że dostaje połowę zapotrzebowania tylko. sinlac jest dość bogatobiałkowy i nie uczuli go...


A czy na soję Emilek jest uczulony? Może białko sojowe? Np. takie: hxxp://marii.pl/product_info.php/cPath/108_204/products_id/1281
albo takie tańsze: hxxp://www.allegro.pl/item828016849_olimp_sojavit_85_750g_bialko_sojowe_nowa_cena.html :P

Nie wiem, co lekarz by na to powiedział, ale z opisu wydaje się, że jest polecany dla alergików (tylko nie piszą o dzieciach) :roll:

100 % roślinny
bez laktozy
bez glutenu
bez cholesterolu
niskotłuszczowy
wzbogacony w wapń
z soi niemodyfikowanej genetycznie

POLECAMY SZCZEGÓLNIE:
w okresie około menopauzalnym,
jako wzbogacanie diety sportowców,
przy diecie redukcyjnej,
dla osób na diecie wysokobiałkowej,
przy diecie o obniżonej zawartości tłuszczu
dla osób z nietolerancją glutenu
dla osób uczulonych na białko zwierzęce
dla vegan i wegetarian

dla osób aktywnych

Skład: izolowane białko sojowe, fosforan wapnia, lecytyna sojowa - więc cukru nie ma.

kasienka - 2009-11-25, 18:51

mam taką odżywkę amwaya, ale jest z soi, Emil nie może strączków jak pisałam, jest uczulony.

Sacharoza to zwykły biały cukier? :(

Lily - 2009-11-25, 18:59

kasienka napisał/a:
Sacharoza to zwykły biały cukier? :(
tak...
z takich kaszek instant ta jaglana ma 12 gramów białka/100 hxxp://www.obchod-usmev.cz/eshop-instantni-kase-nomina-jahlova-121-940

kasienka - 2009-11-25, 19:13

Lily, miałam podobną, czeską orkiszową, Emil nie chciał jej tknąć :(
Lily - 2009-11-25, 19:14

Amarantus, quinoa, karob? Dziecko w wieku Emilka powinno dostawać dziennie 45 gramów białka, a Tobie ile wyszło z wyliczeń?
kasienka - 2009-11-25, 20:44

Około 40g znalazłam,ze powinien,waży ok 15kg.
Dostaje ok 20g wg moich obliczeń :/
ile makaron razowy może mieć białka na 100g ugotowanego? :/

Lily - 2009-11-25, 20:46

Hmm, nie znam za dobrze angielskich nazw, ale tu można znaleźć hxxp://www.nutritiondata.com/
Ok. 7-8 gramów na 140 gramów chyba.

puszczyk - 2009-11-25, 21:32

Lily napisał/a:
Amarantus, quinoa, karob?

Skoro lubi sushi to może jeszcze glony do zupy mu wrzucaj.

bajaderka - 2009-11-25, 22:00

kasienka, kochana....ja bym się tak nie przejmowała tym białkiem, moja Jagoda była uczulona na masę podstawowych produktów i jakoś lekarka jak spisywałam tygodniowy jadłospis nigdy nie powiedziała mi, że za mało białka... Emil ma dobrą wagę...osłabienie i pocenie się może być właśnie wynikiem uwalnianych toksyn...u Jagody tak było jak robiliśmy jej odczulenie i podawaliśmy lek Sanum na candidę....jeśli chodzi o sinlac, to lekarka nam go odradzała w przypadku Jagody, jest tam jakiś jeden składnik, który bardzo jej się nie podobał....ale brała pod uwagę Jagodę, która miała mega alergię....
ja robiłam i robię bardzo treściwe zupy dla dziewczyn, pamiętam, że Jagodzie właśnie dodawałam dużo amarantusa i quinoa, jak może jeść słonecznik, migdały, pestki dyni, to może zmielone dodawaj do zup....a i sezam mielony, siemię...dajesz?

kasienka - 2009-11-25, 23:13

bajaderka, nie wiem, czy Emil może słonecznik, siemię, sezam. Boję się, bo jest uczulony na tyle różnych rzeczy, że w sumie daje mu głównie to, na co wiem, że nie jest uczulony :/

Problem z zupami jest taki, że on jada raczej tylko wywary, nie chce jeść warzyw. Więc zupy z kaszą na przykład bardzo niechętnie, jęczy, że chce "siama pupa", czyt. samą zupę. Wątpię, żeby łyknął amarantus lub quinoę...Do zup zawsze dajemy olej lniany lub oliwę z oliwek. Poza tym Emil dostaje też tran (wiem, wiem, że niewege, Emil nie jest wege. Pisze, bo chodzi o omegi itd.).

euri, dzięki za ten skład, Emil jada ten makaron ( pszenicę może, razową). Poza tym je orkiszowy z ekolandu, tam znalazłam, że białko to 10%, więc chyba wynika z tego, że na 100g-10g białka. Reasumując, chyba nie jest tak tragicznie.

bajaderka, dzięki za info o poceniu się ;) Trochę mnie pocieszyłaś, bo pani doktor niestety jest na urlopie do 7.12 :/ i nie mam kogo spytać o to.

W ogóle to skóra wygląda trochę lepiej. Nauczył się pić wodę, nie płacze za sokiem. Czasem na pewno chętnie zjadł by jakiś owoc, czy cuś, ale nie marudzi strasznie...

topcia - 2009-11-25, 23:55

dynia napisał/a:
maltodekstryną

to też cukier

puszczyk - 2009-11-26, 09:12

kasienka napisał/a:
roblem z zupami jest taki, że on jada raczej tylko wywary, nie chce jeść warzyw. Więc zupy z kaszą na przykład bardzo niechętnie, jęczy, że chce "siama pupa", czyt. samą zupę.

A zupy krem by przeszły? Wtedy uda się przemycić wszystko. A z pestek częstym alergenem jest sezam, ale o uczuleniu na pestki dyni czy słonecznika jeszcze nie słyszałam.

kasienka - 2009-11-26, 15:59

puszczyk, nie jada kremów. tylko wodę :-|
renka - 2009-11-26, 16:03

kasienka napisał/a:
puszczyk, nie jada kremów. tylko wodę :-|


Kasienko, to moze po prostu miksuj na bardzo rzadko?
Ja czasami tez miksowalam np. soczewice odzielnie i wlewalam do zupy, jak Ronka nie chciala jej jesc. Moze sprobuj tak wlasnie pestki czy cokolwiek innego wartosciowego odddzielnie zmiksowac (w nie za duzych ilosciach, zeby zbyt wyczuwalne nie byly) i dodac do zupy.

Magdalena - 2009-11-27, 05:32

A co powiecie na czarnuszkę? Ma wpaniałe właściwości, m.in. niszczy candidę. Tylko nie wiem czy mozna podawac dzieciom
topcia - 2009-11-27, 23:04

Magdalena napisał/a:
A co powiecie na czarnuszkę?

Magdalena, to jakieś zioło?

A jak się sprawa ma z ksylitolem-pono też antygrzybiczy. Co wiecie na ten temat?

Magdalena - 2009-11-28, 06:20

Topcia to przyprawa kosztuje u nas całe 2 zł. Odkryłam ją jak ostatnio kupiłam chleb nia posypany w zdrowej żywności. Poczytałam i jestem w szoku jakie ma wspamniałe właściwości...Wczoraj dodałam mackowi do zupy

[ Dodano: 2009-11-28, 06:21 ]
hxxp://www.google.pl/url?sa=t&source=web&ct=res&cd=3&ved=0CBYQFjAC&url=hxxp%3A%2F%2Fwww.rozanski.gower.pl%2Fnigella.html&rct=j&q=czarnuszka&ei=wbIQS9-TBZCqnAOZk-3UAg&usg=AFQjCNEIIeLrP-eLw0KXSb_jcKQgzVN40g

[ Dodano: 2009-11-28, 06:26 ]
hxxp://www.google.pl/url?sa=t&source=web&ct=res&cd=3&ved=0CBYQFjAC&url=hxxp%3A%2F%2Fwww.rozanski.gower.pl%2Fnigella.html&rct=j&q=czarnuszka&ei=wbIQS9-TBZCqnAOZk-3UAg&usg=AFQjCNEIIeLrP-eLw0KXSb_jcKQgzVN40g

[ Dodano: 2009-11-28, 06:28 ]
A ksylitol jest dobry ale nie poleca się go dla dzieci do 3 r. ż. z uwagi na brak enzymów trawiennych, jak mackowi dałam to się budził z kopą w majtkach....Ma działanie przeczyszczajace. Moja mam ostatnio chciała kupić w zielarskim to jej odradzili , podobno uszkadza wątrobę. Ja przez jakis czas jadałm po łyżeczce dziennie.Teraz przerzucam się na czarnuszkę, piję też wyciag z orzecha czarnego zeby najpierw wyleczyć pasożyty ( może mam?) ;-)

pomarańczka - 2009-11-28, 19:16

Magdalena napisał/a:
Tylko nie wiem czy mozna podawac dzieciom
to wspaniała przyprawa np. do chleba przy pieczeniu albo do kanapek.Czarnuszka jest tak smaczna,że aż chce się ją jeść.Dzieciom nie powinna szkodzić,bo czy kminek szkodzi? no raczej nie ;-)
topcia - 2009-11-29, 00:45

Magdalena, dzięki za tą czarnuszkę. Też jestem w szoku. Wspaniała sprawa. Jako przyprawę zrozumiałam że mielimy nasiona? NO i chyba można przedobrzyć, skoro zaleca się unormowaną ilość?
Agnieszka - 2009-11-29, 13:19

u nas czarnuszka - b lubię (zwana mysimi bobkami) np ląduje w cieście do pakory
hc diety nie udało mi się zastosować więc warzywa o wysokim indeksie glikemicznym były np w zupach (akurat mam model zupowy i jadane były także śniadaniowo)
odwyk cukrowy był straszny, potem wprowadziłam ksylitol (moje dziecko było powyżej 3 lat)

cukier u nas dalej reglamentowany ale i smaki się zmieniły
stosujemy słody, bakalie od niedawna powrót do miodu

topcia - 2009-11-30, 00:19

Agnieszka napisał/a:
ale i smaki się zmieniły

no, to chyba najwiekszy plus przygody z candidą ;-)

Dziewuszki kochane. Mam pytanie-czy candida moze wrócić bez spożywania cukru i mąki i w ogóle produktów rafinowanych? CHyba nie, co? Od jakiegoś czasu Wisia ma gazy. POdawaliśmy Micloflor. Usunął je. ALe teraz kiedy skończyliśmy kurację znowu się pojawiły. W piątek w nocy 2 kupki pod rząd, zawsze była tylko rano. Wczoraj ok i dzisiaj znowu 3 w dzień i takie serowe w zapachu właśnie. Nasz homek twierdzi, ze sam zapach o niczym nie swiadczy. No i takie rzadkowate trochę.... Sama nie wiem co o tym sądzić.

Agnieszka - 2009-11-30, 08:36

topcia: obserwuj córeczkę, u dzieci czasem tak zaczynają się różne infekcje a może w diecie pojawiło coś nowego
topcia - 2009-11-30, 19:57

Agnieszka napisał/a:
a może w diecie pojawiło coś nowego

wydaje mi się, ze zaczęła tak reagować na strączki. Nie podaję więc. nic oprócz nich i kaszy nie je, więc jedziemy już drugi dzień z przerwą tylko na kaszach z sezamem i migdałami :roll:

Mirka - 2009-12-31, 09:26

Czy macie doświadczenia w leczeniu candidy Detoxem (Vision), co zaleca w swojej książce " Nie daj się zjeść grzybom Candida) dr A. Janus?
Obczytałam co się da nt. wskazań do stosowania Detoxu w internetowych aptekach i w informacjach tych nie ma nic o grzybicy, natomiast cena Detoxu jest wysoka.

kasienka - 2009-12-31, 11:35

Mirka, nie wiedziałam, że można tym leczyć candidę. Mam jeszcze trochę detoxu w domu, może sama zacznę to brać. Ale z tego co się orientuję, w składzie detoxu jest właściwie tylko vilcacora. Czy to działa przeciwgrzybicznie? Nie wiem. Jedyne co mogę powiedzieć na ten temat, to że Zuzia jak brała te zioła nie miała grzybów po chemii. Ale nie wiem, czy to ich działanie sprawiło, bo inne dzieci też często nie miały grzybów a nie brały tych ziół :/

Nasza alergolog kazała podawać Emilowi flukonazol przez kolejny miesiąc :/

Mirka - 2009-12-31, 14:34

kasienka napisał/a:
nie wiedziałam, że można tym leczyć candidę.

No właśnie, ja też nie wiedziałam.
Dr Janus pisze:
"Detox w leczeniu grzybicy jest najchętniej używanym przeze mnie preparatem, cechującym się wysoką skutecznością działania. Należy go włączyć bardzo ostrażnie, ze względu na niebezpieczeństwo kumulacji w organizmie toksyn powstających z rozpadu grzybni".
Proponuje, żeby przez kilka pierwszych dni stosować 1 kapsułkę dziennie, następnie przez kilka dni po 2 kps., potem 3 kps, i tak przez siedem miesięcy.
Terapia niezwykle kosztowna, no i nie wiadomo, czy po pierwszym stycznia, jak wejdą nowe przepisy dot. suplementów, Detox będzie osiągalny.

kasienka - 2009-12-31, 14:38

Mirka, po jakim pierwszym stycznia? Tym co teraz będzie? :roll:
Mirka - 2009-12-31, 14:57

kasienka napisał/a:
po jakim pierwszym stycznia?

Ustawa jest z sierpnia br, ale wchodzi w życie 01.01.2010r.

Aby w pełni zrozumieć, co dzieje się w naszym prawodawstwie w odniesieniu do witamin i innych suplementów, polecam zapoznanie się z tym, co na temat medycyny komórkowej oraz działalności i osiągnięć dr Matthiasa Ratha i jego Koalicji w Obronie Zdrowia jest w internecie , m.in.:

hxxp://www4pl.dr-rath-foundation.org/pharma_business/20080514_cochrane.html

kociakocia - 2009-12-31, 18:23

Mirka, może wejdz na forum gazety, tam jest masa informacji, wpisz w tamtejszą wyszukiwarkę
Mirka - 2009-12-31, 19:01

kociakocia napisał/a:
może wejdz na forum gazety

Czytałam.
O medycynie komórkowej wspominała na wykładzie w Gołubiu dr Dądrowska, twierdząc, że jest to przyszłość medycyny. Ściągnęłam więc dostępne książki i postudiowałam temat w internecie, w tym wykłady dr Ratha na youtube.
Mam nadzieję, że poczucie bezsilności wobec działań farmaceutycznych karteli, jakie po tej lekturze mnie ogarnęło przekuję w nowym roku w konkretne działania na rzecz obrony zdrowia.

topcia - 2010-01-01, 02:00

Z dr Janusem jest taka sprawa, że wprawdzie ma dużą wiedzę na temat leczenia pasożytów/ grzybów ale też lubuje się w suplementach. A do tego drugiego dobrze jest podchodzić z rezerwą
Mirka - 2010-01-01, 10:50

topcia napisał/a:
A do tego drugiego dobrze jest podchodzić z rezerwą

I tu jest dylemat. Czy podchodzić z rezerwą, czy zaufać odkryciom nowoczesnej medycyny komórkowej, która twierdzi na przykład, że pochłaniająca co roku miliony istnień ludzkich epidemia chorób sercowo-naczyniowych, nie jest naprawdę chorobą, lecz skutkiem długotrwałego niedoboru witamin i innych niezbędnych składników odżywczych w organizmie i choroby te trzeba leczyć inaczej.
Czy wierzyć, że cholesterol, którego poziom każe się chorym obniżać za pomocą farmaceutyków wartych miliardy USD, jest w istocie czynnikiem drugorzędnym, molekułą naprawczą, strupem dla uszkodzonych długotrwałym niedoborem składników odżywczych
( w tym witamin) arterii.
Poziom cholesterolu u niedźwiedzia wynosi 400 jednostek i ma się on wspaniale, ponieważ jego organizm wytwarza witaminę C.
Zwierzęta nie doznają zawałów, zatorów mózgu i.t.p., z tego samego powodu.
W organizmie człowieka zdolność do bierzącego wytwarznia witaminy C zaniknęła w trakcie ewolucji.
Medycyna komórkowa zalecająca dla utrzymania zdrowia odpowiednią dietę i dostarczanie organizmowi niezbędnych składników ( w tym witamin, minerałów ) jest zażarcie i z ogromną determinacją zwalczana od lat przez światowy kartel farmaceutyczny, ponieważ stanowi dla niego fundamentalne zagrożenie.
Lobby farmaceutyczne zafundowało poprzez międzynarodowe ciała legislacyjne również nam odpowiednie przepisy ograniczające naturalne terapie i sprzedaż witamin i innych suplementów.
Nieliczni lekarze w Polsce lecząc grzybice podchodzą do tego holistycznie, w sposób, który gwarantuje brak nawrotów choroby tzn.:
- doprowadzenie organizmu do równowagi kwasowo-zasadowej. Zakwaszenie organizmu obniża poziom tlenu w komórkach i stwarza korzystne warunki do rozwoju bakterii i grzybów, które nie rozmnażają się chętnie w środowisku zasadowym.
Jeżeli pozostawi się wszystko po staremu, na dłuższą metę nie pomoże żadna dieta i leczenie. Candida powróci. Drobnoustroje rozkwitają na ...kwasocie.
Oprócz odpowiedniej diety konieczne w terapii są suplementy.

- wzmocnienie systemu odpornościowego. Do tego potrzeba wielu minerałów i witamin. Drożdże, grzyby i pleśnie funkcjonujące w organizmie uszczuplają jego zapasy witamin B-complex, żelaza, i innych minerałów.
Zakłócają również proces kontrolowania wody i minerałów w komórkach ( równowagę elektrolitową).
Drożdże i grzyby wydzielają do organizmu kilkadziesiąt różnych toksyn.
Jedna tylko kwasowa mykotoksyna - aldehyd octowy, przekształcany przez watrobę w alkohol, pozbawia organizm magnezu , siarki, wodoru i potasu.

- na samym końcu jest właściwe leczenie grzybic.

kasienka - 2010-01-01, 18:47

Hmm, faktycznie moi rodzice biorą coś na unormowanie kwasowości. Emil nie miał nic takiego zleconego...Dostaje flukonazol, magnez z potasem ( lekarka kazała tego bardzo pilnować ), bakterie (symbiolfor, biosumbioflor, bakterie kwasu mlekowego), zyrtec, tran, dużo olei w diecie (stosuję głównie lniany, bo jest łagodniejszy w smaku niz oliwa z oliwek np. Dolewam do zup głównie, do leczo i innych takich).

Mówiła, że możemy mu dawać dodatkowo witaminy, ale ja jakoś nie byłam przekonana. Choć może powinna zacząć. Boję się tylko, że nadmiar witamin może również zaszkodzić. Co o tym myślisz, Mirka? Może powinnam mu coś dawać, on ma bardzo ubogą dietę teraz. Mam takie witaminy z visiona - lifepac junior chyba. Tylko one są z kakao i boję się, że Emil będzie sie od tego uczulał.

Mirka - 2010-01-01, 19:30

kasienka napisał/a:
biorą coś na unormowanie kwasowości

Miałam na uwadze pH krwi i tkanek - stopień ich kwasowaści lub zasadowości.
Podobnie jak temperatura zdrowego ciała wynosi 36,6 st. C., krew powinna mieć poziom pH 7,365- czyli odczyn lekko zasadowy. Organizm będzie za wszelką cene dążył do jego zachowania, dokonując nawet zniszczeń w innych tkankach i układach.
Utrzymująca się nadkwasowość niszczy i zakłóca wszystkie czynności i funkcje komórkowe i leży u podstaw większości dolegliwości i chorób, również nadwagi.
Głównym sposobem na utrzymanie odpowiedniej równowagi kwasowo-zasadowej jest odpowiednie odżywianie tzn. ok. 80% pokarmów powinno mieć charakter zasadowy.

Jesli chodzi o podawanie syntetycznych witamin Emilkowi, to musisz koniecznie skonsultować to z mądrym lekarzem. Chodzi mi o celowość podawania konkretnych witamin i dawkowanie.

kasienka - 2010-01-01, 21:59

Mirka, w sumie powiedziała, że głównie musimy dbać o magnez z potasem. Z tego co zrozumiałam, przy leczeniu grzybicy występują jego niedobory.

Sprawdziłam skład tych witamin i mają cukier. Więc raczej nie będę podawać :/

Jak sprawdzasz ph krwi? Moja mama wspominała, że mierzą ph w moczu codziennie.

Czy możesz podać jakiś przykład pokarmów zasadowych?

Mirka - 2010-01-02, 00:16

kasienka napisał/a:
głównie musimy dbać o magnez z potasem


Podejrzewam, że zaordynowała minerały: magnez i potas dla wzmocnienia układu odpornosciowego. Dr Janus poleca magnez zjonizowany, np. Magnezin (Polfy)
(Magnesii carbonas basicum (magnezu węglan zasadowy) 500 mg (130 mg Jonów magnezowych = ok. 10,70 mEq) Substancje pomocnicze: laktoza, skrobia ziemniaczana, żelatyna, talk, krzemionka kolo­idalna, magnezu stearynian, glikolan sodowy skrobi.)
Nie widze tu cukru, choć jest skrobia, ale zapewne w śladowych ilościach.
kasienka, nie wiem co dokładnie leczysz u Emilka: drożdżycę candida, czy grzybicę.To dwie zupełnie odrębne sprawy i z tego co wiem inaczej się je leczy.
Nie wyobrażam sobie, żeby miał grzybicę. Natomiast samego przerostu drożdży, (np. na skutek brania antybiotyków i zachwiania równowagi między bakteriami i grzybami w jelicie) farmakologicznie sie nie leczy, może z wyjątkiem probiotyków. Wystarczy odpowiednia dieta, kiszonki, dobry jogurt itp.
Drożdże wprawdzie żywią się cukrem zawartym w kale, ale układ trawienny tak funkcjonuje, że dociera go tam niezwykle mało, więc nie ma co przesadzać z rygoryzmem w tej dziedzinie i przejmowć się tym , że w składzie jakiegoś leku jest cukier.
pH moczu nie badałam.
Poszukam coś nt. pokarmów zasadowych.

kasienka - 2010-01-02, 00:32

Mirka, candidę i alergię leczymy. Chyba, bo teraz to już zwątpiłam :roll: Co rozumiesz przez grzybicę? Np. jak wykryje się grzyby w krwi? Albo ma się zmiany między palcami? Posiewu krwi Emil nie miał robionego. Jednak myślę, że gdyby coś tam było, to nie czuł by się tak dobrze. Widziałam niestety dzieci z grzybami w płucach czy mózgu i to były bardzo poważne sprawy :-( My robiliśmy te badania w mikroekologii na Sielskiej, wyszło mu dużo grzybów z kału. Dodatkowo miał też robione testy alergiczne i IgG na candidę. 4 klasa była >200, on miał 350 (nie pamiętam jednostek, mam gdzieś w papierach). Lekarka twierdzi, że jego zmiany skórne mogą być również spowodowane tą candidą oraz faktem, że zaburza ona działanie układu immunologicznego.

Dzięki za informację o magnezie. Na razie mamy jeszcze Aspargin czy coś takiego, następny kupię taki jak polecasz.

topcia - 2010-01-02, 00:44

Mirka, ja to wszystko rozumiem. Na forum bioslone są eksperci (mogę ich tak nazwać po swoich doświadczeniach) jak wyleczyć się z chorób dietą, bez suplementów. ;-) Odcięli się od Janusa, ponieważ nie zgadzali się w tej kwestii ;-)
Mirka - 2010-01-02, 09:17

kasienka napisał/a:
candidę i alergię leczymy

Czy chodzi o nieszkodliwego w zasadzie drożdżaka Candida, który funkcjonuje sobie normalnie w jelicie grubym w symbiozie z innymi drobnoustrojami (np. bakteriami) i w sprzyjających okolicznościach ( np. antybiotykoterapia) namnaża się do większej ilości i równowaga z innymi drobnoustrojami zostaje zachwiana.
Czy też o agresywnego , patologicznego grzyba-pasożyta ( np. Candida albicans), w którego drożdżak w sprzyjających okolicznościach się przekształcił, powodując ogólnoustrojowe zakażenie i żywiącego się nie cukrem jak drożdżaki a białkiem z naszego organizmu.

Topcia, poczytam na bioslone, co mówią eksperci. Przeczytałam książkę dr. Janusa i artykuły z jego forum i wszystko wydaje mi się logiczne i proste jak przysłowiowy drut.

Poczytałam już wpisy na tym forum bioslone.
To co dotyczy dr Janusa, to jakaś regularna i niesmaczna nawalanka, więc dałam sobie spokój z dalszym czytaniem. Życie uczy, że prawda leży pośrodku.

To, co pisze dr. Janus w swoich książkach i artykułach w odniesieniu do suplementów ( nie wiem jak leczy w praktyce) jest zgodne zarówno z tym, co pisze na ten temat amerykański mikrobiolog R.O.Young, jeden z najbardziej cenionych naukowców i praktyków, jak i dr. M. Rath, więc póki co, dr. Janus jest dla mnie przekonujący.

pomarańczka - 2010-01-02, 13:22

Mirka wszystko ma zawsze dwie strony medalu,ale to ,w co wierzymy ma sens ;-) nieprawdaż :-) Niesmaczne nalatywanki są dziś w "modzie",ale to i tak niczego nie zmieni w naszym podejściu do sprawy jeśli wiemy,że jest słuszna i właściwa :-)
bajaderka - 2010-01-02, 21:12

Dziewczyny lista produktów zasadowych jest w temacie
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=613&highlight=zasadotw%F3rcze
i tu
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=1651&highlight=zakwaszenie

[ Dodano: 2010-01-02, 21:21 ]
Kasieńka polecam kąpiele w sodzie, skóra alergików jest kwaśna, zatem takie kąpiele przywracają odpowiedni odczyn skóry, jeszcze jest taki środek alkalan, który polecała dr Preizner, ale nam wystarczyły kąpiele i krople firmy Sanum na candidę albicans, przy czym nie stosowałam wtedy żadnych leków typu zyrtec, bo one opóżniają pozbycie się candidy z tego co pamiętam....
warto sobie tą listę wydrukować tak jak listę produktów histaminogennych

puszczyk - 2010-01-06, 10:15

kasienka napisał/a:
Widziałam niestety dzieci z grzybami w płucach czy mózgu i to były bardzo poważne sprawy

Serio? :shock: Ziębowski o tym opowiadał, ale nie słyszałam nigdy o konkretnych przypadkach. Możesz napisać o tym coś więcej.

kasienka - 2010-01-06, 10:47

puszczyk, dzieci były po chemii. To są straszne rzeczy, wątpię jednak, żeby zasadniczo zdrowym ludziom przytrafiały się grzybicze zapalenia płuc czy mózgu. Często niestety śmiertelne w skutkach :-(

bajaderka, dziękuję :) będę dodawać sody do kąpieli. I przejrzę te produkty.

topcia - 2010-01-07, 00:42

kasienka napisał/a:
grzybicze zapalenia płuc

mojej znajomej synek miał-oddech ponoć miał nieziemski :roll:

[ Dodano: 2010-01-07, 00:45 ]
My nie mogliśmy sie pozbyć u WIsi grzybków z okolic pieluszkowych. Stosowaliśmy nawet maści "chemiczne"-skutek jak najbardziej, ale doraźny. Nasz homek powiedział, żeby smarować kremem Weleda na odparzenia dla niemowląt-przeszło jak ręką odjął . Sama nie mogłam w to uwierzyć :-D

[ Dodano: 2010-02-19, 03:16 ]
JEstem w szoku. DOwód jak candida jest upierdliwa. W styczniu minął rok jak trzymamy dietę. Ostatnio kochaliśmy się bez prezerwatywy i nie było problemów. Po ostatniej naszej przygodzie dolegliwości z czasów cukrowych powróciły. Zakładam sobie globulkę dopochwowo i co widzę: sorki za dosłowność ale jestem w szoku: cały palec w białym czymś. Feeeeeeeee :-/ :shock: :-? . W sumie grzybnia to taki twarożek miękki a to raczej paskowate takie twarde, jak wiórki kokosowe. O matko, chyba zaraz zemdleję....

neina - 2010-06-17, 19:17

Ostatnio przeczytalam w nexusie o naturalnych lekach przewko candidzie: pieprz kajenski, czosnek, olej z orzechowk kokosowych, lisc oliwki, olej z oregano. Pisza jeszcze tak:
' "Frederich Patenaude ator ksiazki "The Raw Secrets" twierdzi, ze candydoza bierze sie z jedzenia nadmiaru tluszczu, a nie cukru. Kiedy spozywamy za duzo tluszczu, jego nadmiar w krwioobiegu obniza wrazliwosc isuliny i stad cukier nie jest odprowadzany do komorek tak szybko, jak powienien. Kumuluje sie w organizmie odzywiajac drozdzaka kandydozy, ktory w naturalnych warunkach jest tam obecny. Nastepnie drozdzak mnozy sie aby 'zjesc' nadmiar cukru. Rozwiazaniem nie jest zmniejszenie konsumpcji cukru lub proba zabicia drozdzaka, ale siegniecie do korzeni problemu, to znaczy do ograniczenia konsumpcji tluszczu".
Patenaude sugeruje niskotluszczowa diete utzrymywana przez okres kilku tygodni. W diecie nie powinno byc owocu avocado, orzechow ani oliwy. Wedlug niegio rpoblem kandydozy zostanie rozwiazany w ciagu kilku tygodni albo nawet dni. Po pozbyciu sie kandydozy lub uttzymywaniu jej w kontrolowanym zakresie ponownie mozna wprowadzic niewielkie ilosci tlustych pokarmow." '
Jesli ktos jest zainteresowany opisem dzialania i sposobami leczenia za pomoca wymienionych wyzej skladnikami niech da znac, bo jesli nie, to nie chce mi sie przepisywac :->

kociakocia - 2010-06-17, 20:36

neina, pisz, plisssssssss!!!! :) jestem bardzo zainteresowana
neina - 2010-06-18, 15:18

Napisze wieczorem, jak Stwor bedzie spal ;-)
kociakocia - 2010-06-18, 16:16

super!!
neina - 2010-06-19, 01:15

No to tak:
"Pieprz cayenne - Wsypac pol lyzeczki od herbaty do szklanki wody i pic dwa razy dziennie. Jak donosi Marlo z Hattiesburba: 'probowalem wielu rzeczy, ale najskuteczniejsze na kandydoze okazalo sie kilka szczypt pieprzu kajenskiego rozpuszczonego w wodzie'
Czosnek i pieprz kajenski - Ted z Bangkoku twierdzi:'najlepszym lekarstwem na kandydoze, jak wynika z moich doswiadczen, sa duze ilosci ekstraktu z czosnku przyjmowane 3-4 razy dziennie w polaczeniu ze swiezym pieprzem kajenskim. Odrobina jablkowego octu usuwa efekt uboczny. (nie wiem, o jaki efekt chodzi)Dobre rezultaty daje tez spozywanie nie slodzonego jogurtu (domowej roboty). Wazne jest unikanie wszelkich form olejow roslinnych, bialej maki i bialego chleba'.
Olej z orzechow kokosowych - Kuracje nalezy rozpoczac od jednej lyzeczki od herbaty dziennie i stopniowo zwiekszac jego dawke az do 3-5 lyzek stolowych dziennie. Ponadto przy pozbywaniu sie kandydozy nalezy unikac cukru, bialej maki i produktow drozdzowych.
Lisc oliwki - Lisc oliwki zostal uznany za efektywny lek przeciwko kandydozie. Objawy zakazenia zostaja wyeliminowane po przyjeciu wstepnej dawki 21 kapsulek, po czym nalezy przyjmowac codziennie 9 kapsulek zawierajacych swieze, suszone liscie oliwki. Swieze, suszone liscie sa najlepsza forma stosowania tego leku. Wiecej na ten temat mozna przeczytac pod adresem www.naturalnews.com/027184_olive_leaf_candida_disease.html
Olej z oregano - 1 krople oleju z oregano umiescic w roslinnej kapsulce i przyjmowac raz dziennie".
To tyle, pisza jeszcze, ze powyzsze metody moga wywolac reakcje Herxiheimera, czyli reakce organizmu na toksyny wydzielone przez zabite drobnoustroje - goraczka, bol glowy, dreszcze, swiad, nudnosci, wymioty, wysypka.. Jesli takie objawy wystapia, nalezy przerwac kuracje i powtorzyc ja za jakis czas.

kociakocia - 2010-06-19, 09:56

wielkie dzięki :)
Lily - 2011-04-21, 22:21

Czytam sobie o ziółkach i trafiłam na żyworódkę hxxp://rozanski.li/?p=2309&cpage=1#comment-1128 - piszą, że pomocna przy grzybicach różnych. Przy okazji mi się przypomniało, że gdzieś sprzedają sok hxxp://www.kuzdrowiu.pl/?pid=main_tresc.pl.26 (pierwotnie widziałam na allegro).
To tak z serii ciekawostek ;)

Maliboo7 - 2011-04-27, 15:31

To ja też dodam ciekawostkę (a może komuś się przyda):
Moja homeopatka (z Berlina) jest bardzo doświadczona w leczeniu najróżniejszych grzybic, jako że są one główną przyczyną alergii, AZSu i wielu innych chorób. Dotychczas zapisywała leki izopatyczne, np. firmy Sanum (super sprawa, m.in. dzięki tym lekom pozbyłam się AZS). Ale ostatnio zwróciłam się do niej znów po latach i tym razem przepisała coś zupełnie innego: tabletki zawierające olej łupkowy :shock:
Zaciekawiona przeczytałam cały internet i wynika z niego, że w Polsce nie ma żadnych preparatów zawierających olej łupkowy do stosowania wewnętrznego (jest on tylko zawarty np. w szamponach, właśnie ze względu na działania przeciwgrzybiczne), a w Niemczech jest tylko jeden producent takich tabletek (właśnie jego preparat teraz biorę — firma nazywa się Ichthyol i sama zajmuje się wydobywaniem tego oleju).
Moja homeo twierdzi, że te tabletki działają mocno przeciwgrzybicznie, mocniej niż np. popularny Fortakehl firmy Sanum.
Biorę od paru tygodni i na razie wiem tyle, że nie mam od nich wzdęć (w przeciwieństwie do Sanumów) :-) Mają mi pomóc wyleczyć astmę, więc to zapewne trochę potrwa, ale jeśli się uda, to dam znać :-)

Malinetshka - 2011-04-27, 17:14

Maliboo7, a czy olej łupkowy to nie to samo co ichtiol? W polskich aptekach są robione tabletki ichtiolowe, brałam kiedyś przeciw trądzikowi..
Maliboo7 - 2011-04-27, 21:15

O rany, pewnie tak! Czyli jednak nie jest to aż taka sensacja :oops: A pamiętasz może nazwę tych tabletek? Byłabym bardzo szczęśliwa, jakbym nie musiała sprowadzać preparatu z Niemiec, więc może dałoby się go zastąpić... Dzięki, Malinetshka, za info!!!
Malinetshka - 2011-04-27, 22:00

Kurczę, wiesz co, trzeba chyba dermatologa zapytać, bo pamiętam, że mi lekarz przepisywał tabletki, które robią farmaceuci. Nazywają się po prostu "tabletki ichtiolowe", myślę, że nadal je robią na zamówienie. Pamiętam, że wyglądają jak królicze bobki ;) i mają specyficzny zapach.
Ale ja nie mam pewności czy to jest to samo, ale jeśli nie dokładnie, to coś zbliżonego :>
wikipedia napisał/a:
Ichtiol (syn. sulfobituminian amonowy, bituminosulfonian amonu, Ichtammol, Isohtiol łac. Ichthyolum, Ammonium sulfoichthyolicum, Ammonium sulfobituminicum, Ammonium bituminosulfonicum, Ammonii bituminosulfonas, Ichtammolum) - bardzo gęsta, ciemnobrunatna ciecz. Produkt destylacji łupków bitumicznych o charakterystycznym zapachu przypominającym woń asfaltu. Zawiera m.in. związki siarki. Wykazuje właściwości bakteriostatyczne i przeciwzapalne. Stosowany miejscowo głównie w postaci maści, past, emulsji, zawiesin i roztworów do leczenia stanów zapalnych skóry, błon śluzowych i trudno gojących się ran. Jeden z podstawowych leków używanych w lecznictwie dermatologicznym.

hxxp://pl.wikipedia.org/wiki/Ichtiol]Ichtiol

Maliboo7 - 2011-05-04, 17:35

Dzięki wielkie za te informacje! Dowiem się w aptece, czy mogą mi takie zrobić, co zawierają i skonsultuję z moją lekarką... może będę je mogła kupować pod domem :-)
sunflower_ren - 2011-05-04, 17:52

Leki recepturowe robione w aptece jak są na receptę to są tańsze (5 albo 10 zł). Bez recepty dużo drożej bo nie ma refundacji..
Maliboo7 - 2011-05-06, 15:31

Pytałam w mojej aptece i pani magister się trochę zdziwiła i powiedziała, że nie słyszała o niczym takim jak tabletki ichtiolowe... że robi się tylko maści :-( Popytam jeszcze w innych. Jakbyście coś wiedzieli, to dajcie proszę znać. Nie mam zamiaru żreć maści ;-)
Malinetshka - 2011-05-06, 21:14

Maliboo7, koniecznie popytaj w innych aptekach, może podzwoń. Na pewno takie tabletki są albo ewentualnie były robione. Może z jakichś przyczyn je wycofano, nie wiem.. Ja na pewno kiedyś takie jadłam.
W necie znalazłam na szybko wzmiankę o nich na dwóch forach, na kafeterii ( hxxp://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=1366271&start=1710 - przedostatni post na tej stronie) i wizaż, z tym, że nowsze posty (z 2009) o tych tabletkach są na tym drugim: hxxp://wizaz.pl/forum/printthread.php?t=164956&pp=30&page=36 (post niejakiej "pauhlina")

Maliboo7 - 2011-05-11, 15:09

Malinetshka wielkie dzięki za pomoc! Będę szukać...
konradkostka - 2011-09-07, 20:45

Witam przyjaciółka, która jest weganką, ma synka 2,5 letniego. Ostatnio robiła mu badania i wyszły candidia tropicalis... Macie może jakies sprawdzone sposoby jak to wyleczyć, co dokładnie spożywać może chłopczyk, a czego unikać? dziękuję bardzo za informację & pozdrawiam.
misza - 2011-09-09, 11:09

My z mężem chyba też musimy zacząć się leczyć :( .

Znacie może jakiegoś lekarza we Wrocławiu, który zajmuję się candidą?

magdusia - 2012-04-17, 18:04

troche inne spojzenie na candide hxxp://surowadieta.blogspot.com/2012/04/candida-8010101.html]tu
Lily - 2012-04-17, 18:07

"Spożywanie diety" mnie powaliło swoją naukowością ;)
Ja w ogóle skłaniam się w kierunku niewiary w candidę (poza oczywistymi zakażeniami), natomiast wierzę w dysb(akter)iozę w jelitach, spowodowaną niewłaściwą dietą.

Poli - 2012-04-18, 21:25

misza napisał/a:
My z mężem chyba też musimy zacząć się leczyć :( .



Misza przerost candidy wyleczy sie oczyszczeniem organizmu ze wszelkiego syfu i nadmiaru tluszczy, wiec polecam glodowke na poczatek a pozniej nisko tluszczowa diete ;-) .

Ja wyleczylam sie z przerostu candidy , wlasnie dieta frutarianska - nisko tluszczowa, a mialam problem ogromny przez ostatnie 10 lat !

magdusia - 2012-04-18, 21:32

widze Poli, ze mowisz o tym co u mnie w linku.
Dieta 80/10/10.

Poli - 2012-04-21, 21:07

Zgadza sie magdusia ;-) kto nie wyprobuje to nie uwierzy ze to dziala. Żadne magiczne miksturki nie wylecza z przerostu kandidy, poniewaz tutaj kluczem jest dieta.
sylwiaaaaa - 2012-05-08, 18:12
Temat postu: DO POLI I MAGDUSI
Witam.
Ja po przeczytaniu ksiazki Dr Douglasa Graham, jestem już 2 tygodnie na diecie beztłuszczowej, gdyż cierpie na candide. Jednak na razie nie widze poprawy.
Nie jestem calkiem na 80/10/10 raw gdyż jem gotowane na parze ziemniaki oraz pije raz dziennie kawe parzoną.
Moj jadłospis wyglada tak:
rano szejk z 6-8 bananów, a pracy kawa, jabłka, gruszki, winogrono, pomarańcze, grejpfruty.
obiad ziemniaki, marchewka gotowane na parze z kapustą kiszoną.
kolacja zazwyczaj sałata jakas z pomidorem, ogórkiem.
2 razy podczas tych 2 tygodni zjadlam płatki owsiane zwykłe, zalane wrzątkiem.

Proszę podpowiedźcie mi co robię zle??

Agnieszka - 2012-05-08, 18:37

sylwiaaaaa: nie byłam na surowej diecie i nie szłam z dzieckiem w takim kierunku. Mój wzornik produktów gdzieś na początku tego tematu ale tego starałam się trzymac takiej opcji: hxxp://www.candida.peet.pl/index8.php. Do tego odwyk cukrowy (potem stewia, ksylitol), glutenowy, probiotyki, leki m.in firmy Sanum (leki dobierał lekarz). Nabiał: moja córka alergik więc nie jadłyśmy. Wszystko trwało kilka miesięcy i do tej pory uważamy na pewne produkty, gotuje domowo i w okresie ścisłej diety nie używałam żywności przetworzonej przemysłowo (puszek, mrożonek, oczyszczonego ryżu itp). Kawę pijałam. Owoce w I fazie kwaśne: cytryna, grejfrut, kiwi, jabłko (jest szkoła która zwraca szczególna uwagę na produkty o wysokim indeksie glikemicznym).
Może ktoś ma doświadczenia zgodne z Twoją metodą i wypowie się w temacie. Pogorszenia mogą byc a 2 tygodnie wg mnie mało żeby cokolwiek wnioskowac.

Lily - 2012-05-08, 18:57

sylwiaaaaa napisał/a:
rano szejk z 6-8 bananów, a pracy kawa, jabłka, gruszki, winogrono, pomarańcze, grejpfruty.
Zdaje mi się, że na diecie antygrzybiczej nie wolno objadać się owocami, a zwłaszcza bananami.
dorciap1975 - 2013-02-06, 12:08

zauważyłam jakis czas temu,małą bolał czasem brzuch,ale bardziej niepokoiły mnie kupki,z duża domieszką sluzu,jak galareta..i kupki luzniejsze co prawda 1 raz dziennie ale rzdsze,ciemne,smierdzace wyjątkowo.wcześniej było ok.ktoregoś dnia podałam kaszę jaglaną z owocami suszonymi,typu morele,rodzynki i na drugi dzień też to samo...potem zaraz zaczeła robić takie kupki,moze za dużo wsypałam owoców suszonych,mówię lekarzowi..jeden mowi że tak,inny że nie...i postanowiłam sama zanieśc kał małej do labolatorium do badanie w kierunku wir.grzyba,drożdzy...płatne 33zł...i co wynik za tydzień i tam wyszła ;candida nieliczne ale escherichia coli liczne typ biegunkotwórczy typ 044,to probiotyki mam dawać przez 1,5miesiaca-dicoflor i lactoral,który też jest bezmleczny,bezglutenowy i ma 3 szczepy bakteriipodobno pomocne przy zwalczaniu grzyba czy tej escherichia coli...cukru zero,nabiału też i tak jest na tej diecie bezmlecznej...a kupy rózne śluz jest widze mniej.i potem powtórzę badanie kału,ale coś widzę to czrno.martwi mnie ta escherichia....pediatra chciał przepisywać antybiotyk Zinat,bo był robiony antybiogram.
widzę,czytam że podajecie różne specyfiki i pomaga i ja też bym chciała pomóc dziecku...czy samemu tak mozna podawać....?bo mój pediatra mówił żeby to zostawić...oj nie jestem tego pewna ,nie podoba mi ]:-> się to!!!

dorciap1975 - 2013-02-06, 17:22

hxxp://sukcesosobisty.pl/wp-content/uploads/2012/08/R%C3%B3wnowagak-z.pdf

tu fajny,dobry tekst o raz wykaz produktów zasado i kwasotwórczych może przydatne w pozbyciu się candidy,a zapytać chciałam to jakich więcej jeśc aby pozbyc się intruza?

Agnieszka - 2013-02-06, 19:53

Nie bardzo lubimy przepisy mięsne. Może przeczytaj cały temat i znajdziesz różne inspiracje.
monika343 - 2013-06-27, 11:16

Witam. Mam kilka pytań. Jestem z Goleniowa, to jest koło Szczecina. Chciałam się zapytać, czy ktoś ze Szczecina poleciłby lekarza który by wykrył grzybicę. Mam ją na pewno Candide! ale nie wiem w jakim stopniu ponieważ, mam bardzo dużo objawów. Druga rzecz to zaraziłam ją swojego 2,5 rocznego synka. Jak czytałam w internecie to, trzeba myc na 6 tygodniowej diecie i lekach naturalnych. Ale jak 2,5 roczne dziecko,ma być na takiej ciężkiej diecie! Nie wiem, co mogłabym mu dawać do jedzenia jak je, na śniadania kasze, płatki z owocami suszonymi, co są zabronione. Po drugie, jak można jeść same warzywa przez 6 tyg, beż chleba i kasz! ja bym się tym nie najadła! cały czas chodziłabym głodna. Jeżeli ktoś z was, był razem z dzieckiem na takiej diecie, bardzo bym prosiła o jakieś wskazówki. Piszecie też,że można jeść chleb żytni, u mnie jest taki w Asprodzie, ale on zawiera gluten. Więc już nic nie rozumiem. Bardzo proszę dajcie jakieś wskazówki co do diety, jak ją zacząć i co do lekarzy i leków. Dodam, że nie używam mąki pszennej! tylko orkisz i zamiast cukru ksylitolu.
frotka - 2013-06-27, 16:22

monika343, w Szczecinie najlepiej wykrywa candidę p. Rumianek (z resztą robactwo także). U mojej córki znalazła na szczęście tylko lamblie, ale u znajomej oprócz pasożytów grzyby. Jest tu u nas bardzo popularna, choć z tego co wiem, nie wszyscy lekarze biorą pod uwagę jej badania. My córkę leczyliśmy na Wojciecha - tam twierdzą, ze Rumianek jest najlepsza i bez problemów zajęli się jej leczeniem.
Byliśmy też na biorezonansie - tam udało nam się zdiagnozować alergię, ale u mojej szwagierki wykryto właśnie candidę. Rzeczywiście dieta była pełna wyrzeczeń, ale moim zdaniem do przeżycia nawet dla dziecka. Na pewno trzeba bardzo dużo pić.
Jeśli miałabyś jakieś pytania, chciałabyś namiary, to daj znać :-)

Agnieszka - 2013-06-27, 18:30

monika343: kiedyś w przedszkolnych czasach w grupie z moim dzieckiem był chłopczyk, który jadał ok 6 produktów - był ekstremalnym alergikiem i w dietowej państwowej placówce większość rzeczy przynosiła mama. Czy ta dieta ekstremalna, nie musi być ale zmiana przyzwyczajeń potrzebna a z drugiej strony masa ludzi jada jeszcze gorzej.
Na śniadanie może być zupa jarzynowa (krem lub zabielona śmietana słonecznikową - zerknij w dział kulinarny lub bloga "matka weganka"), pasta z cieciorki + dopuszczalne warzywa: kalarepa, ogórek żywy, kalafior, parowana fasolka szparagowa - do tej pory moje dziecko zazwyczaj tak jada pasty, dipy. Jako mąkę (np placki) wykorzystaj z ciecierzycy, coś jak tarta (owa mąka, śmietana słonecznikowa albo starte wilgotne warzywo może cukinia + farsz z tego co zalecane i lubicie) itd. Jako posypkę pamiętaj o gomasio, mielone pestki - wykorzystaj przepis Ani D (pasztet z selera i pestek dyni) dodając np. soczewicę czy fasolę - ja modyfikuję i wykorzystuję go jako kotlety (można piec), farsz do warzyw pieczonych, gołąbków itd. Bardzo żałuje, że znikła strona bajaderki twórcza, świetna.
Namawiam do czytania tematu od początku wiem, że ma wiele stron ale warto skorzystać z doświadczeń innych. Zerkaj w dział kulinarny z uwzględnieniem przetwory bez cukru bo co Was ominie można umieścić w słoikach na zaś, chleby na zakwasie z mąk bezglutenowych (robiłam w zwykłym piekarniku gazowym) i wiele innych ciekawych pomysłów do zastosowania choć nie zawsze maja podpis "dla candida" i blogi forumowiczów. Godnym polecania jest dział uprawy: kiełkowanie, balkonowe czy parapetowe możliwości własnych zbiorów przy braku kawałka gleby.
Ja korzystałam z tej rozpiski: hxxp://www.candida.peet.pl/index8.php Drugi etap łatwiejszy i więcej możliwości. . Ksylitol chyba polecany od 3 roku życia - sprawdź.
Leki ja mimo wszystko radzę konsultować z lekarzem (masz polecanego). Badania również można wykonać konwencjonalnie - laboratoria i mniej konwencjonalnie (korzystałam z obu wersji).
Oczywiście zawsze spotkasz się ze stwierdzeniem "internetowy wymysł" czy tak jest, wg mnie nie ale to oddzielny temat do rozważań.

monika343 - 2013-07-02, 11:28

frotka, bardzo bym prosiła namiary do tej Pani doktor. A długi jest czas oczekiwania na wizytę? Podaj proszę więcej szczegółów. A jak wygląda taka wizyta? Dziękuję za odp.
frotka - 2013-07-03, 21:45

Moniko, żeby tu nie zaśmiecać, wysłałam do Ciebie prywatną wiadomość z namiarami na laboratoria, gabinety i lekarzy. Powodzenia w diagnozowaniu i leczeniu :-)
Bellis_perennis - 2013-07-10, 16:16

Lily napisał/a:
Ja w ogóle skłaniam się w kierunku niewiary w candidę (poza oczywistymi zakażeniami

Ufff :mryellow:

Lily - 2013-07-10, 20:38

Bellis_perennis napisał/a:
Lily napisał/a:
Ja w ogóle skłaniam się w kierunku niewiary w candidę (poza oczywistymi zakażeniami

Ufff :mryellow:

Ty też? :P

Bellis_perennis - 2013-07-11, 13:24

Lily napisał/a:
Bellis_perennis napisał/a:
Lily napisał/a:
Ja w ogóle skłaniam się w kierunku niewiary w candidę (poza oczywistymi zakażeniami

Ufff :mryellow:

Ty też? :P

Też i cieszę się, że nie tylko ja w to nie wierzę.
Ale nie ukrywam, że zbyt duże spożycie cukru nie jest zdrowe. Nic dziwnego, to puste kalorie.

Lily - 2013-07-11, 19:10

Bellis_perennis napisał/a:
Ale nie ukrywam, że zbyt duże spożycie cukru nie jest zdrowe. Nic dziwnego, to puste kalorie.
Nie no, ja wierzę w istnienie "dysbiozy" czy też "dysbakteriozy", czyli zmniejszonej liczby korzystnych bakterii w jelitach, które jest spowodowane przez np. nadmierne spożycie cukru, zażywanie antybiotyków itp., co ma negatywne skutki - np. spadek odporności czy namnażanie się szkodliwych bakterii i grzybów. Ale te grzybki candida ma chyba każdy, mogą się co najwyżej nieco bardziej rozpanoszyć, niekoniecznie z tego powodu trzeba miesiącami przechodzić hardcorowe terapie... Oczywiście tak jak pisałam - pomijam oczywiste zakażenia, które trzeba leczyć.
Bellis_perennis - 2013-07-11, 20:38

Lily, zbyt duże spożycie cukru zwykle wynika z monotonnej diety a za tym idzie mniejszej odporności, zapewne też mniejszej ilości korzystnych bakterii w jelitach o czym pisałaś (za mało błonnika?). W takiej sytuacji łatwiej jest o infekcje grzybicze np pochwy albo zakażenia bakteryjne pęcherza. Nie jest to nic dziwnego dla lekarzy medycyny tradycyjnej. Jeśli u mnie pojawiają się problemy takiej natury są wynikiem monotonnej diety, nawet mój ginekolog to potwierdził.
basiamum - 2013-10-13, 10:24

To moj pierwszy post ,ale temat nie jest mi obcy, mieszkam teraz w anglii i od dluzszego czasu (od momentu przyjechania do polski na chwile) ma candide , robilam posiewy, badania w lodzi, teraz musialam wrocic i zaczynam od poczatku , maja tu inne produkty troche zamieszania przy znajdywaniu tych odpowiednich. moze jest jeszcze jakas mama w podobnej sytuacji, ja jestem w manchesterze
basiamum - 2013-10-13, 10:25

*zniknelo mi moj synek ma candide, nie ja ;)
basiamum - 2013-10-13, 10:26

myslalam juz tez o ziolach, moze z dzielnicy chinskiej, co sadzicie o tym?

dzisiaj kupilam ziolka :D

Izzi - 2014-01-29, 18:21

Przepraszam za prawdopodobnie idiotyczne dla niektórych z Was pytanie ale nie mam czasu, by czytać cały wątek: czy istnieje jakieś wiarygodne badanie na wykrycie candida albicans u małego dziecka?
Wafel - 2014-01-30, 21:49

Wydaje mi się, że posiew z kału. Jeżeli laboratorium masz wiarygodne.
NaZdrowie - 2014-08-30, 14:35

Podnoszę temat, bo ciekawy.

Są dwie wersje antygrzybiczej diety:
1) nisko węglowodanowa( bez cukru, owoców etc.)
2) dieta wysokowęglowodanowa ( cukier, owoce etc.)

Znam kilka osób, którym udało się pod kontrolą trzymać Candidę na wersji 2 .Natomiast wiele osób (włączając mnie) na diecie antygrzybiczej wersja 1 poległo, bo potrzebujemy "paliwa"- węglowodanów.

Poniżej krótko o tym grzybie Candida.

Każdy ma tego grzyba i jeśli nie dojdzie do jego rozrostu to wręcz jego zadanie jest korzystne, więc jeśli ktoś chce go "zabić" to nie jest to sensowne.
Jeśli grzyb nie jest dobrze odżywiony, a wiadomo czym się żywi, zaczyna inwazję na organizm, może dostać się do krwi a wtedy to już jest niefajnie.
Dieta antygrzybicza wersja 1 raczej nie skutkuje, albo może się wydawać, że tak.

Wynika z tego, że jedzenie owoców, węglowodanów wręcz pomaga, a nie szkodzi w "walce" z Candidą.

Poli, więc jedząc głównie owoce, udało Jej się opanować rozrost grzyba, podobnie jak reszcie znajomych.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group