wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Tylko dobre wiadomości - ha! ha ha! capri is a driver! :D

Capricorn - 2009-09-21, 12:42
Temat postu: ha! ha ha! capri is a driver! :D
Po spektakularnej porażce na placu manewrowym trzy tygodnie temu, dzisiaj, czyli przy drugim podejściu, ZDAŁAM egzamin państwowy na prawo jazdy kategorii B! <fanfary> <owacje> <oklaski> :D :D :D

już nie pamiętam, kiedy po raz ostatni z czegoś się tak cieszyłam, ucieszcie się ze mną :D

dynia - 2009-09-21, 12:45

No ba!!!Gratulejszyn :mryellow:
zina - 2009-09-21, 12:46

Suuuper! :-D
gosia_w - 2009-09-21, 12:51

Świetnie, gratuluję! Ja też zdałam praktyczny za drugim podejściem, ale jakie to ma znaczenie :-D
kofi - 2009-09-21, 12:53

HA, GRATULUJĘ. Wiedziałam, że zdasz. Tamten incydent na placu to było jakieś nieporozumienie.
To teraz GO Capri, go. :-) :-) :-)

dort - 2009-09-21, 12:58

rewelacja - ogromnie gratuluje :-D
sylv - 2009-09-21, 12:59

GRATULEJSZYN!
:mryellow:

pidzama - 2009-09-21, 13:10

Super - gratuluję również i witam w klubie :mryellow:
rosa - 2009-09-21, 13:12

wiedziałam :-) SUPER!!!! teraz dopiero zobaczysz co to znaczy być prawdziwie niezależną :-D
nitka - 2009-09-21, 13:16

juhu Capri. Gratulacje serdeczne! no i nie może być źle skoro zdałaś za drugim razem!

martka - 2009-09-21, 13:17

gratulacje :-D :-D :-D
Ewa - 2009-09-21, 13:28

No super!!! Gratulacje przeogromne :-D
Capricorn - 2009-09-21, 13:29

dzięki :D

i mówcie mi jeszcze :D

i nawet te matizy mi W OGÓLE nie podnoszą ciśnienia :D

Dorota - 2009-09-21, 13:29

Ogromne gratulacje :-D
olgasza - 2009-09-21, 13:34

Capricorn, wielkie łoł!!!
gratuluję, no i banalnie życzę szerokiej drogi :-)

Jagula - 2009-09-21, 13:55

:mryellow: cieszę się z Tobą i ogromnie gratuluję :mryellow: :mryellow: :mryellow:
karmelowa_mumi - 2009-09-21, 14:04

Gratulejszyn! samych ustępujących Ci życzę :D
puszczyk - 2009-09-21, 14:18

Zdolna bestia. :mryellow:
angaaa - 2009-09-21, 14:24

:-D
krop.pa - 2009-09-21, 14:25

Gratulacje :-)
zojka3 - 2009-09-21, 14:39

nie no, jesteś Wielka!!! :-D
vegAnka - 2009-09-21, 14:40

Capricorn ogromnie gratuluje !!!!!!! :mryellow:
Tobayashi - 2009-09-21, 14:50

Wielkie gratulacje! Teraz życzę bezpiecznej i przyjemnej jazdy :mryellow:
szo - 2009-09-21, 15:13

gratulacje :-D
Humbak - 2009-09-21, 15:27

świetnie! gratulacje! :D
kasienka - 2009-09-21, 15:31

wspaniale :)
hxxp://www.interauto.pl/samochody-honda-jazz/_honda/auto_honda_jazz-4303
:mrgreen:

[ Dodano: 2009-09-21, 16:33 ]
kurde, ja swoją za 31500, starszą dwa lata, z dwoma poduszkami i bez automatu :/

Amanii - 2009-09-21, 16:06

super :) gratulacje :)
huanita - 2009-09-21, 16:07

Super :-) Gratulacje :-)
mossi - 2009-09-21, 16:08

Capri gratulacje! :mryellow:
- 2009-09-21, 17:13

Capricorn, cieszę się ogromnie i jestem z Ciebie dumna i naweet Ci zazdroszczę trochę :)
teraz już tylko pomarańczowego matiza życzę!!

Lady_Bird - 2009-09-21, 18:13

Gratki Capri!!! :-D
daria - 2009-09-21, 18:17

Capricorn napisał/a:
ucieszcie się ze mną :D


no kurcze, zazdroszczę i gratuluję ogromnie :-D

arahja - 2009-09-21, 18:49

Gratuluję! :D Fajnie mieć to za sobą, no nie? :D
ag - 2009-09-21, 18:56

Rewelacja! Gratuluję ogromnie :-)
notasin - 2009-09-21, 18:57

hurrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa :D :D :D
wielkie gratulacje :D
wygrala pani przepustke do wolnosci :D

Capricorn - 2009-09-21, 19:07

dziękuję dziękuję dziękuję
kamma - 2009-09-21, 19:08

Capri, to w jakim mieście teraz nie wychodzić na ulice? ;)
Serio, gratulacje i wielu niezapomnianych przejażdżek życzę :)

kasienka - 2009-09-21, 19:10

Capri, a małżonek poinformowany ??? ]:->
Capricorn - 2009-09-21, 19:21

kasienka napisał/a:
Capri, a małżonek poinformowany ??? ]:->


nie wiedział, ze mam dzisiaj egzamin, powiedziałam, że jadę na jazdę.Gdy zdałam, pierwszy dowiedzial się mój instruktor, potem kilkunastu znajomych via smsy wysyłane w drodze do domu. Małżonowi powiedziałam,gdy wróciłam do domu. Wyglądał na mało zachwyconego, po czym zorganizował litrową butelkę wina musującego (pseudoszampana), i wylał to wszystko na mnie, a potem,gdy się kąpałam, posprzątał syf, który z tego powodu powstał :D

biechna - 2009-09-21, 19:29

Capricorn, jejeje!! Gratuluję :D Jeżdżenie jest super :D Tylko nie matizem :D
Capricorn - 2009-09-21, 19:36

biechna napisał/a:
Jeżdżenie jest super :D Tylko nie matizem :D
\

to prawda, matizom mówimy zdecydowane NIE.

Kasiula2305 - 2009-09-21, 20:02

Capricorn, wow gratulacje :D
Kat... - 2009-09-21, 20:43

Gratuluję!
ag - 2009-09-21, 21:04

Capricorn a wybrałaś już samochód? Bo teraz to już nie ma na co czekać :-)
Capricorn - 2009-09-21, 21:18

kasę zbieram ;-)
gemi - 2009-09-21, 21:47

Capricorn napisał/a:
zorganizował litrową butelkę wina musującego (pseudoszampana), i wylał to wszystko na mnie, a potem,gdy się kąpałam, posprzątał syf, który z tego powodu powstał
widać, że wróży Ci sukcesy rajdowe :mrgreen:

Capri - gratulacje!

agaw-d - 2009-09-21, 22:58

Capricorn, ogromne gratulacje :-D
katrinko - 2009-09-22, 05:39

Gratuliję i zazdroszczę :-D
majaja - 2009-09-22, 06:11

Wielkie gratulacje. I dzięki za inspiracje. :)
Capricorn - 2009-09-22, 06:15

dziękuję, dziękuję, kobiety.

za dwa tygodnie odbieram plastik ;-)

i wtedy ostro biorę się za ćwiczenie jazdy w moim mieście i okolicach.

ina - 2009-09-22, 10:07

Capricorn, ale fajnie :mrgreen:
Gratuluję :-D

maga - 2009-09-22, 10:19

No super! gratki wielkie! Ale przecież nie mogło być inaczej! Wyśnionego samochodu więc życzę!
Christa - 2009-09-22, 11:22

Capri, ale fajowo! No i zebys nie musiala jezdzic parodią samochodu, czyli Matizem :-) .
Izzi - 2009-09-22, 12:29
Temat postu: Re: ha! ha ha! capri is a driver! :D
Capricorn napisał/a:
ucieszcie się ze mną :D

radam ja jak cholera ;-)
gratulacje :!:

Syrenka - 2009-09-22, 15:45

Capricorn, wielkie gratulacje !!!! Brawo!!! :-D :-D :-D
lilias - 2009-09-22, 18:16

Gratulacje, szerokich szos :-D
babaaga - 2009-09-22, 19:00

no wow:) gratulejszyn :-D
malina - 2009-09-22, 20:19

gratki :-)
Capricorn - 2009-09-22, 20:38

dziękuję dziękuję dziękuję :D
Malati - 2009-09-22, 20:45

Capricorn, ogromnie gratuluję :-D
Malinetshka - 2009-09-22, 21:24

Gratki Capri :D bezpiecznych i mega-przyjemnych jazd życzę! :)
Capricorn - 2009-09-22, 21:27

nieustająco dziękuję, w kółko sobie czytam :D
quatrolibro - 2009-09-22, 21:39

Gratulacje gratulacjami.... życzę Tobie żebyś kretynów za kierownicą na swojej drodze nie spotkała.
Nigdy nie będę jeździł za kierownica auta, wiec podziwiam podwójnie.

kasienka - 2009-09-22, 21:50

quatrolibro napisał/a:
Nigdy nie będę jeździł za kierownica auta

też tak mówiłam ;)

nawet nie wiesz, jak się zmienia perspektywa np. w stosunku do rowerzystów :/ Normalnie boję sie jeździć na rowerze teraz. :roll: Ale jeżdżę ;)

ag - 2009-09-22, 21:57

quatrolibro napisał/a:
Nigdy nie będę jeździł za kierownica auta, wiec podziwiam podwójnie.

Nigdy nie mów nigdy :-) Też tak myślałam i to bardzo długo nawet.

notasin - 2009-09-22, 21:57

quatrolibro napisał/a:
Nigdy nie będę jeździł za kierownica auta

ja tez tak mowilam :D
ale na szczescie sie odwazylam i okazalo sie, ze uwielbiam prowadzic :)

Capri, to zaburze koleczko gratulujac ponownie :D jezdzilas juz SAMA? :D

Capricorn - 2009-09-22, 22:01

kasienka napisał/a:
quatrolibro napisał/a:
Nigdy nie będę jeździł za kierownica auta

też tak mówiłam ;)


a mi tak mówiono. Wyryto mi to głęboko w mózgu grubym tępym rylcem.

żeby się przełamać, uwierzyć w swoje możliwości, iść na kurs i nie bać się podejść do egzaminu, musiałam dokonać naprawdę ogromnego wysiłku mentalnego.

A teraz cieszę się z tego, że nie będę musiała chodzić z dziećmi pieszo do przedszkola - jakies 40 minut, bądź każdorazowo wypraszać u kogoś-tam usługę transportową. Cholernie się cieszę, i, dosadnie mówiąc, wolałabym, aby osoby, które są zgorszone moją radością, zatrzymały to dla siebie, zamiast mi złowróżyć. z góry dziękuję.

Capricorn - 2009-09-22, 22:04

notasin napisał/a:

Capri, to zaburze koleczko gratulujac ponownie :D jezdzilas juz SAMA? :D


tak, ale nie wiem, czy to się liczy ;-) jeździłam po mojej ulicy, która nie dość, że ma szerokość dwupasmówki (rosa, kofi i nitka mogą potwierdzić ;-) ), to jeszcze jest ślepą uliczką. Gdy odbiorę stosowny dokument, będę naprawde dużo jeździć z asekuracją, zeby na spokojnie temat opanować,i nie być obiektem debilnych żartów.

quatrolibro - 2009-09-22, 22:07

Ja tego nie zrobię dla innych. Zamykam oczy i puszczam kierownicę jak coś się dzieje złego. Autem łatwiej kogoś zabić niz rowerem. Poza tym mam fobie, w stylu filmu Crash. (jako pasażer). Ze względów praktycznych bardzo bym chciał auto.

Masz fajne auto Kasieńka. Jak byłem jeszcze mały i głupi, marzyłem o japońskich autach, zawsze mi się podobały i wzbudzały ogromną sympatię.

Capri, przepraszam za mało szczęśliwy OT.

sylv - 2009-09-23, 08:29

Capricorn napisał/a:
Wyglądał na mało zachwyconego, po czym zorganizował litrową butelkę wina musującego (pseudoszampana), i wylał to wszystko na mnie, a potem,gdy się kąpałam, posprzątał syf, który z tego powodu powstał

urocze :mryellow:

ja zanim zdałam prawko, kupiłam sobie auto. bezcenna była mina pani w ubezpieczeniach, jak usłyszała odpowiedź na pytanie "od jak dawna ma pani prawo jazdy?" :lol:

kofi - 2009-09-23, 08:33

sylv napisał/a:
ja zanim zdałam prawko, kupiłam sobie auto

To miałaś dużą motywację, żeby zdać.
Ja tam wolę jeździć sama, bo przynajmniej nikt nie widzi jak się kompromituję, np. można sobie objechać rondo parę razy bez świadka. 8-)
Także raczej zachęcam do samodzielnych skoków - a co, niech teraz K. posiedzi trochę z dziećmi.

maryczary - 2009-09-23, 11:44

Capricorn, g r a t u l u j ę !!!
Capricorn - 2009-09-23, 12:14

sylv napisał/a:

ja zanim zdałam prawko, kupiłam sobie auto.


też tak chciałam, ale się kompletnie z kasy wygwizdałam ;-)

kofi napisał/a:
a tam wolę jeździć sama, bo przynajmniej nikt nie widzi jak się kompromituję, np. można sobie objechać rondo parę razy bez świadka. 8-)
Także raczej zachęcam do samodzielnych skoków - a co, niech teraz K. posiedzi trochę z dziećmi.


tak też czynić będę, niemniej jednak, kilka pierwszych razów chciałabym z asekuracją jednak.

kasienka - 2009-09-23, 12:22

Czyli z mężem??? ]:->

chyba Cie rozumiem. Dla mnie zrobienie tego prawa jazdy to była pewnego rodzaju terapia. Pokonywalam swoje leki i wreszcie zrobiłam coś sama dla siebie,po tylu latach stawiania swojego rozwoju itd na ostatnim miejscu...

Zobaczysz,będzie fajnie :) tylko dla własnego zdrowia psychicznego,nie bierz męża jako instruktora ;)

sylv - 2009-09-23, 12:32

Capricorn napisał/a:
też tak chciałam, ale się kompletnie z kasy wygwizdałam

mi częściowo zasponsorowała Unia Europejska ;)
dzięki temu miałam mega komfort psychiczny pt. "mój samochód, jak zechcę , to sobie go rozwalę" ;-) :mryellow:

Capricorn - 2009-09-23, 12:34

sylv napisał/a:
Capricorn napisał/a:
też tak chciałam, ale się kompletnie z kasy wygwizdałam

mi częściowo zasponsorowała Unia Europejska ;)


wow, super :D

Capricorn - 2009-09-23, 12:36

kasienka napisał/a:

dla własnego zdrowia psychicznego,nie bierz męża jako instruktora ;)


ależ - ja nie potrzebuję instruktora, tylko kogoś, kto po prostu przez kilka pierwszych razów będzie asekuracyjnie siedział obok.

elenka - 2009-09-23, 12:37

Super Capri :-D
adriane - 2009-09-23, 12:42

Gratulacje i tu :)
Capricorn - 2009-09-23, 12:45

A jakże :D gratulacji nigdy dość, dzięki, dzięki, dzięki :D
malva - 2009-09-23, 16:57

i ja też gratuluję, przepełniała mnie równie euforyczna radość po zdaniu
szerokiej drogi :-D

kasienka - 2009-09-23, 17:01

Capri, myślisz, że Twój mąż będzie siedział obok ciebie bez słowa w czasie jak będziesz prowadziła JEGO omegę? ]:-> Zobaczysz, że wszystkiego Cię nauczy ]:-> No ale, może się mylę, jesli nie, to szacunek ;)
Capricorn - 2009-09-23, 17:10

kasienka napisał/a:
Capri, myślisz, że Twój mąż będzie siedział obok ciebie bez słowa w czasie jak będziesz prowadziła JEGO omegę? ]:-> Zobaczysz, że wszystkiego Cię nauczy ]:-> No ale, może się mylę, jesli nie, to szacunek ;)


Myślę, ze jednak się mylisz, już kilkukrotnie podstawiał mi tę omegę na pewien potężny, a pusty w czasie weekendów parking, gdzie do bólu ćwiczyłam parkowanie, zawracanie "na trzy", hamowanie "na rozkaz", wyjeżdżanie tyłem z parkingu, i inne zarzynające auto manewry. Siedział cicho z boku, albo stał sobie na parkingu, albo też stwierdzał, że "świetnie". Innymi słowy, szybko się nauczył, czym grozi krytykowanie MNIE za kierownicą ;-) I już nie próbuje.

kasienka - 2009-09-23, 18:30

Capricorn, no to fajnie, pozazdrościć wobec tego :)
kofi - 2009-09-24, 07:35

Capricorn napisał/a:
szybko się nauczył, czym grozi krytykowanie MNIE za kierownicą ;-) I już nie próbuje.

he, he, skuteczny z Ciebie belfer jednak. ]:->

priya - 2009-09-24, 10:24

I ja gratuluję! Cudowne uczucie! I ta błoga niezależność od znajomych/męża/środków komunikacji miejskiej! (wiem, nieekologiczne, ale jednak cudowne ]:-> )
Capricorn - 2009-09-24, 11:56

kofi napisał/a:
Capricorn napisał/a:
szybko się nauczył, czym grozi krytykowanie MNIE za kierownicą ;-) I już nie próbuje.

he, he, skuteczny z Ciebie belfer jednak. ]:->


no jak to - jednak? ;-) Skąd się brały Twoje wątpliwości? ;-)

Capricorn - 2009-09-24, 11:58

priya napisał/a:
I ta błoga niezależność od znajomych/męża/środków komunikacji miejskiej! (wiem, nieekologiczne, ale jednak cudowne ]:-> )


gdybym miała możliwość wykorzystywania środków transportu masowego, pewnie nie podjęłabym wysiłku robienia prawka. Może to niewyobrażalne, ale w moim mieście NIE MA komunikacji miejskiej, a ja mieszkam na osiedlu oddalonym od centrum o jakieś dwadzieściakilka minut dziarskiego marszu (dla osoby dorosłej).

kofi - 2009-09-24, 12:29

Capricorn napisał/a:
kofi napisał/a:
Capricorn napisał/a:
szybko się nauczył, czym grozi krytykowanie MNIE za kierownicą ;-) I już nie próbuje.

he, he, skuteczny z Ciebie belfer jednak. ]:->


no jak to - jednak? ;-) Skąd się brały Twoje wątpliwości? ;-)

To nie wątpliwości, po prostu dobry belfer uczy wszystkich wokół.

Capricorn - 2009-09-24, 12:34

kofi napisał/a:

To nie wątpliwości, po prostu dobry belfer uczy wszystkich wokół.


a czy ja już pisałam, że moim instruktorem (=nauczycielem, haha), był chłopak, dla którego z kolei ja bylam nauczycielem kilka lat temu? ;-)

Capricorn - 2009-10-24, 10:07

update ;-)

prawko odebrałam dopiero w środę ostatnią - było do odbioru kilka dni wcześniej, ale ja wtedy byłam we Włoszech. Niemniej jednak, gotowe bylo dopiero po 3,5 tygodnia po egzaminie, co uważam za skandal, zwłaszcza, że dowody osobiste drukowane są, zdaje się, w tym samym miejscu, a często w czasie poniżej 2 tygodni można odebrać.

Anyway: JEŻDŻĘ! :D na razie trochę jak buc jeszcze :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: ale nikomu nic się nie stało (na razie ;-) ). liczę, że się wyrobię ;-) i szukam dla siebie autka.

zdobycie tego dokumentu wprawiło mnie w stan euforii porównywalnej chyba tylko do tej poporodowej. W moim przypadku była to fantastyczna i niezwykle skuteczna terapia na podniesienie swojej wartości we własnych oczach.

kamma - 2009-10-24, 10:22

Capricorn napisał/a:
zdobycie tego dokumentu wprawiło mnie w stan euforii

no i słusznie :)
To teraz życzę owocnych poszukiwań tego najpiękniejszego, najlepszego, wymarzonego jeździdła!

Capricorn - 2009-10-24, 10:25

kamma napisał/a:

To teraz życzę owocnych poszukiwań tego najpiękniejszego, najlepszego, wymarzonego jeździdła!


... i kasy na niego :D

dzięki dziewczyny :D

renka - 2009-10-24, 10:37

Capricorn napisał/a:


Anyway: JEŻDŻĘ! :D na razie trochę jak buc jeszcze :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: ale nikomu nic się nie stało (na razie ;-) ). liczę, że się wyrobię ;-) i szukam dla siebie autka.

zdobycie tego dokumentu wprawiło mnie w stan euforii porównywalnej chyba tylko do tej poporodowej. W moim przypadku była to fantastyczna i niezwykle skuteczna terapia na podniesienie swojej wartości we własnych oczach.


O, ja dopiero moge pogratulowac - fantastycznie Capri :-)
Euforii wcale sie nie dziwuje ;-)

Ja podbudowuje w tej kwestii odwage, nie wiem do konca jak moje losy sie potocza od nowego roku, ale juz sobie postanowilam, ze jak zostane jednak we Wro to jak tylko sniegi opadna (ktorych jeszcze wprawdzie nie ma ;-) ) to tez sie za to zabieram. Niestety zima - pewnie nie tylko u mnie - to zwiekszone wydatki.

No i teraz trzymam kciuki za TRAFNY zakup jakiegos wlasnego czterokolowca ;-)

Agnieszka - 2009-10-24, 10:38

kasy na autko, autka niezawodnego i szerokości :-)
Capricorn - 2009-10-24, 10:56

dzięki :D cały czas kombinuję, skąd kasę wytrzasnąć. ostatnio śniło mi się że zapomniałam o posiadanych nieruchomościach wartosci 150 000 euro :mrgreen: a teraz na FB w puszce Pandory znalazłam różowego cadillaca :D czyli - generalnie dobre wróżby. Niech się znajdzie "moja" kasa, niech się znajdzie... ;-) Albo zacznę regularnie wysyłać kupony lotto i brać udział we wszystkich mozliwych konkursach (co pewnie przyspieszy moje bankructwo ;-) )
Cytrynka - 2009-10-24, 19:54

Capri, nie pamiętam, czy gratulowałam. W każdym razie: gratulacje:-)
kasienka - 2009-10-24, 20:21

Dla mnie tak samo - bardzo skuteczna terapia. Chyba będę polecac ;)

nie chcesz kredytu brać na auto? Pewnie jezdzisz Waszym rodzinnym,szacun,ja nigdy nie jechalam wiekszym autem od jazz czy clio ;) a kombi to w ogóle mnie przerazaja;) macie kombi?

Ja jeżdżę dopiero trzy miesiące i czuje się już całkiem pewnie ;)

Cieszę się razem z Toba po prostu ;)

Capricorn - 2009-10-24, 20:30

kasienka napisał/a:

nie chcesz kredytu brać na auto? Pewnie jezdzisz Waszym rodzinnym,szacun,ja nigdy nie jechalam wiekszym autem od jazz czy clio ;) a kombi to w ogóle mnie przerazaja;) macie kombi?


nie, nie kombi - ale spore jednak auto. 2.0 pod maską ;-)

a kredyt może i wezmę - ale niekoniecznie teraz, nie lubię być w kilku miejscach zadłużona na maxa. Muszę poczekać na odbudowanie się zasobów ;-)

kofi - 2009-10-25, 14:59

Capricorn napisał/a:
W moim przypadku była to fantastyczna i niezwykle skuteczna
terapia na podniesienie swojej wartości we własnych oczach.

Także samo.
Jednak - zauważyłam, że od kiedy stałam się bardziej samodzielna zaczęły się mocne kwasy między mną a R. To samo u kilku moich znajomych w podobnej sytuacji.
R. dostał dosłownie a-t-a-k-u zazdrości, że pojechałam wczoraj z rodzicami do Gdańska, ich samochodem i przez pewien odcinek w roli kierowcy.
Najpierw twierdził, że boi się o mnie i Daniela, a potem po prostu był beznadziejny. Potem mu przeszło i dzisiaj wróciło (chociaż nic się nikomu nie stało, dojechaliśmy, wcale tak długo nie prowadziłam, bo mamusia nie chciała siedziec z tyłu).
Auta własnego nie mam i na razie nie będę miała. Moim ostatnim faworytem jest :oops: Mercedes A. Podobno to są dobre samochody i zwrotne i nieduże, a dużego mi się odechciało. No ale raczej drogie. :roll:
Capri podziwiam. Ja bym się Waszym rodzinnym bała jeździć - długi jest. :oops:

lilias - 2009-10-25, 15:11

kofi przykro, że twój R. trochę świruje, ale powinno mu przejść za jakiś czas, spróbuj go zbywać tekstem "kierowcy sie nie denerwuje przed podróżą", albo "i tak lubię jeździć i tak, więc nie zepsujesz mi tej przyjemności" (oczywiście z usmiechem na ustach :mryellow: Ciekawe czy ta zazdrość dotyczy twojej samodzielności, czy konieczności dzielenia się autem, faceci są jednak dziwni ;-)

[ Dodano: 2009-10-25, 15:14 ]
Capri ja też podziwiam, jeżdżę tylko małym clio i duże mnie przerażają ( a jeszcze o mocy 2,0 :shock: ) w życiu, chyba bym sie przeprosiła z tramwajem, albo autobusem.

Capricorn - 2009-10-25, 20:06

kofi napisał/a:

Jednak - zauważyłam, że od kiedy stałam się bardziej samodzielna zaczęły się mocne kwasy między mną a R. To samo u kilku moich znajomych w podobnej sytuacji.
R. dostał dosłownie a-t-a-k-u zazdrości, że pojechałam wczoraj z rodzicami do Gdańska, ich samochodem i przez pewien odcinek w roli kierowcy.
Najpierw twierdził, że boi się o mnie i Daniela, a potem po prostu był beznadziejny. Potem mu przeszło i dzisiaj wróciło


no krzysztof też odstawił kilka szopek, od "auto jest niesprawne i w żaden sposob nie da się nim jeździć" po "naprawdę dzisiaj nie mogę jechać z tobą po twoje prawo jazdy". :mrgreen:

Cytat:
Capri podziwiam. Ja bym się Waszym rodzinnym bała jeździć - długi jest. :oops:


no jest, jest. no ale - cóż poradzić :d jeżdżę, z każdym dniem odrobinę mniej bucowato ;-) W ogóle to ja chyba lubię wieeeelkie auta.

Capricorn - 2009-10-26, 06:06

ha! właśnie odwiozłam pana męża do pracy (we mgle ;-) ) i dziś będę jeździć już SAMA. kciuki bardzo wskazane ;d
gemi - 2009-10-26, 08:07

trzymam :mryellow:
lilias - 2009-10-26, 08:16

trzymam :mryellow:
ag - 2009-10-26, 08:25

ja też :-)
kofi - 2009-10-26, 12:04

Trzymam, trzymam.
(Mnie po odbiór prawka wiozła uczennica ]:-> )

Capricorn - 2009-10-26, 12:49

DADAM! dzieciaki rano odstawione, na 9.00 pojechalam do pracy w pewnej firmie (zlecenie) - i załatwiłam sobie od jutra parking vipowski, szeeeeeeroki :D no czyż nie pięknie? o 14.00 jadę męża z pracy odebrać ;-)
lilias - 2009-10-26, 17:01

no normalnie full wypas :mryellow: gratulacje (zwłaszcza tego szerokiego parkingu hi, hi mój mąż się ze mnie nabija, że ja do parkowania muszę mieć miejsca jak na ciężarowy :-D )
Capricorn - 2009-10-26, 17:43

no to jeszcze jedna refleksja: żeby odwieźć do pracy męża, czy samej dojechać do firmy w której 4 razy w tygodniu prowadzę kurs (ta z vipowskim parkingiem ;-) ) muszę wjechać na drogę krajową nr 15 (poznań-toruń), od dwóch lat remontowaną na naszym odcinku. Jeżdżę pomiędzy tirami i wysepkami, słupkami i barierkami - i nie rusza mnie to. Za to w mieście - nadal baranieję. to chyba nie jest auto "miejskie" jednak.

Dziękuję za Wasze wsparcie!

rosa - 2009-10-26, 18:47

masz swój car?????
fajnie jest jeździć, co nie? :-)

Capricorn - 2009-10-26, 19:01

no fajnie, fajnie, faaajnie :mrgreen:

naszym staruchem jeżdżę na razie.

kasienka - 2009-10-26, 20:55

Capri, zajebiście :) Ciesze się razem z Tobą :mrgreen:
ulapal - 2009-10-27, 21:37

capri, i ja trzymam kciukasy.

ja jestem drajwerem prawie 10 lat juz i jeszcze nigdy wlasnego auta nie mialam. ale to tez sie zbliza malymi kroczkami.
hehehe, moze w styczniu na urodziny/? to by bylo,

nawet nie moge pozyczyc tutaj, bo kazdy kierowaca musibyc ubezpieczony do samochodu ktorym jezdzi.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group