| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Powitania - Witam i pozdrawiam :)
dragi - 2010-07-08, 07:25 Temat postu: Witam i pozdrawiam :) Hej, jestem Dragi! Nie mam dzieci, ale dziś jest pierwszy dzień mojego świadomego wegetarianizmu i chciałam się z Wami tym podzielić
Capricorn - 2010-07-08, 07:47
super! Życzę wielu tysięcy takich dni Napisz coś więcej o sobie, i przekopuj forum - to skarbnica wiedzy.
bodi - 2010-07-08, 08:14
witaj
nawet najdłuższa droga zaczyna się od jednego kroku
moony - 2010-07-08, 08:31
witaj, Dragi! Fajnie, że jest nas o jedną osobę więcej! Powodzenia na dalszej drodzę.
zina - 2010-07-08, 08:35
dragi, witaj
krop.pa - 2010-07-08, 08:54
dragi, witaj
dragi - 2010-07-08, 10:38
Dziękuję za ciepłe przyjęcie!
Zawsze kochałam zwierzęta (pies w domu musi być ) nigdy jakoś specjalnie nie przepadałam za mięsem, ale moja mama nie wyobrażała sobie i nie wyobraża życia bez tego... decyzję podjęłam dopiero teraz,czyli po studiach, no ale lepiej późno niż wcale szczerze mówiąc trochę się boję, czy poradzę sobie, bo gotować totalnie nie umiem byłam nawet u dietetyka, więc składniki znam, ale jak to do kupy zebrać żeby było smaczne i pożywne??? Nikt nie mówił że będzie łatwo, nie?
bronka - 2010-07-08, 10:44
dragi, witaj serdecznie
Lily - 2010-07-08, 10:44
| dragi napisał/a: | | ale jak to do kupy zebrać żeby było smaczne i pożywne??? | Zajrzeć do działu kuchnia i brać się do roboty A co dietetyk poradził?
Witaj na forum
dragi - 2010-07-08, 10:57
Doradził zwiększyć ilość warzyw i owoców kefiry, maślanki na moje problemy jelitowe, sery twarogowe i żółte, orzechy, pestki różne, jaja (muszę swojskie skombinować), sałatki owocowe i warzywne, kasze, strączki, soczewicę, groch, szpinak z żelazem
Muszę przyznać, że organizm czuje się zaniepokojony, i wstyd mi za niego ale nie dam się!
Lily - 2010-07-08, 11:00
| dragi napisał/a: | | maślanki na moje problemy jelitowe, sery twarogowe i żółte, | Hmm, to zależy od przyczyny, być może od tego będzie gorzej. Ale spróbuj, może to metoda dla Ciebie...
| dragi napisał/a: | szpinak z żelazem | Tu już mi się ten dietetyk przestał podobać Żelazo ze szpinaku jest prawie wcale nie przyswajane - ok.0,5%, z powodu dużej ilości kwasu szczawiowego.
| dragi napisał/a: | Doradził zwiększyć ilość warzyw i owoców | No, to zawsze dobra rada Chyba że ktoś preferuje dietę Kwaśniewskiego
dragi - 2010-07-08, 11:08
| Lily napisał/a: | dragi napisał/a:
maślanki na moje problemy jelitowe, sery twarogowe i żółte,
Hmm, to zależy od przyczyny, być może od tego będzie gorzej. Ale spróbuj, może to metoda dla Ciebie... |
Hmm, chodzi o to, że przyjmuję tabletki anty, i one podobno likwidują bakterie jelitowe, więc doradził uzupełnianie tym
| Lily napisał/a: | dragi napisał/a:
szpinak z żelazem
Tu już mi się ten dietetyk przestał podobać Żelazo ze szpinaku jest prawie wcale nie przyswajane - ok.0,5%, z powodu dużej ilości kwasu szczawiowego. |
Wspominał też o jajkach i sałacie w tej kwestii...
Lily - 2010-07-08, 11:10
| dragi napisał/a: | Hmm, chodzi o to, że przyjmuję tabletki anty, i one podobno likwidują bakterie jelitowe, więc doradził uzupełnianie tym | To może grzybek tybetański? hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=8086&start=0
dragi - 2010-07-08, 12:02
Grzybek chętnie dziękuję! Brzmi ciekawie, napiszę na priv
pomarańczka - 2010-07-08, 16:22
Witaj! dragi
Dorota - 2010-07-08, 17:31
Witaj
kociakocia - 2010-07-08, 18:53
dragi, witaj serdecznie na forum
Malinetshka - 2010-07-08, 22:05
dragi, witaj
Polecam zacząć od prostych, 2-3 składnikowych potraw, żeby poznać różne smaki i ich kombinacje Super są dania np. AniD., takie jak hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=1387#1387]marchewka z pestkami dyni i porem i inne w tym temacie (oraz innych tematach ). Ja lubię soczewicę, robię taki sosik czasem, na różne sposoby doprawiony. Grrr...głodna się robię
daria - 2010-07-08, 22:17
dragi, hej!
dragi - 2010-07-09, 09:16
| Malinetshka napisał/a: | dragi, witaj
Polecam zacząć od prostych, 2-3 składnikowych potraw, żeby poznać różne smaki i ich kombinacje Super są dania np. AniD., takie jak hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=1387#1387]marchewka z pestkami dyni i porem i inne w tym temacie (oraz innych tematach ). Ja lubię soczewicę, robię taki sosik czasem, na różne sposoby doprawiony. Grrr...głodna się robię |
Dzięki! jak tak patrzę to nietrudne się wydają te potrawy i niedrogie, a to dla mnie ważne niestety...
a, pytanko mam: ile nabiału jecie i co? Da się z nim przesadzić?
Lily - 2010-07-09, 09:26
| dragi napisał/a: | | ile nabiału jecie i co? Da się z nim przesadzić? | Niewiele. Ja ser żółty (bo niestety lubię) i czasem jogurt (teraz już bardzo rzadko), równie rzadko śmietanę do sosu pieczarkowego. Mleka nie piję wcale, twarogów nie jadam, bo nie lubię i nie widzę potrzeby. Jestem z frakcji uważających, że nabiał raczej szkodzi. Przesadzić oczywiście można. W końcu nie jesteśmy małymi cielakami, którym mleko mamy krowy służy do budowy m.in. rogów i kopyt
dragi - 2010-07-09, 09:33
| euridice napisał/a: | dragi napisał/a:
Da się z nim przesadzić?
tak |
oj, o weganizmie na razie nie myślę dopiero zaczynam bezmięsną przygodę, a i kiepski kucharz ze mnie... co się może stać jak będę jeść zbyt dużo nabiału?
Lily - 2010-07-09, 09:36
| dragi napisał/a: | | co się może stać jak będę jeść zbyt dużo nabiału? | Czasem nic, a czasem możesz zacząć cierpieć na częstsze przeziębienia, zapalenia ucha itp. choroby. Ale pewnie jak zaczniesz kilogramami wcinać warzywa, to tego nabiału się tak wiele już nie zmieści
dragi - 2010-07-09, 09:41
Aha, i wszystko będzie ok? Żadnego braku energii itp? Sorry za głupie pytania, ale trochę się niepokoję, pewnie dlatego że nie wiem jak to wszystko zbilansować mogę podesłać spis tego co wczoraj jadłam i zobaczycie co jest nie tak?
Lily - 2010-07-09, 09:45
| dragi napisał/a: | mogę podesłać spis tego co wczoraj jadłam i zobaczycie co jest nie tak? | Pewnie, pisz Ja na brak energii cierpię przez całe życie, więc nie wiem, czy ma to związek z nabiałem, jako dziecko wypiłam hektolitry mleka Nabiał to żadne panaceum, właściwie nie wiem, co takiego dobrego miałby dostarczać poza B12. Jeśli chodzi o wapń, to dużo go znajdziesz np. w tofu, brokułach, figach, maku, migdałach, bardzo dużo w sezamie. Jeśli boisz się odstawić produkty zwierzęce, to proponowałabym wybrać do jedzenia raczej jajka, wydają się zdrowsze. A B12 tak czy siak lepiej suplementować. To nie boli
dragi - 2010-07-09, 10:16
Więc wygląda to tak:
- śniadanie: mleko świeże 2% z płatkami owsianymi i otrębami malinowymi
- 1 jabłko
- kromka białego chleba z serkiem Bieluch, plasterkami pomidora i bazylią
- 3 kromki wafli ryżowych z dzikim ryżem
- 1 marchewka surowa
- obiad: razowy makaron z 2 jajkami podsmażony i z przyprawą prowansalską i 2 ogórki małosolne
- kolacja: twarożek śmietankowy z pomidorem, rzodkiewką, szczypiorkiem i jogurtem + 2 kromki chleba sitkowego
chyba mi ktoś zaraz napisze że zjadłam za mało warzyw i owoców ale do tej pory jadłam ich jeszcze mniej, i naprawdę nie wiem ile czego...ech ale ze mnie fujara losu
dragi - 2010-07-09, 11:01
Oooo, bardzo przydatne informacje! stokrotne dzięki, kochane jesteście, że pomagacie świerzakowi
szczerze mówiąc, od kilku dni już siedzę przed kompem i płaskodupia dostaję ale wiedza wchodzi, po trochu z każdego interesującego mnie zagadnienia
Lily - 2010-07-09, 11:03
dragi, ja po pierwsze wywaliłabym biały chleb i dołączyła strączki. I do makaronu zamiast jajka np. ciecierzycę + różne warzywa. Możesz zacząć od puszkowej, u mnie puszka ciecierzycy kosztuje ok. 2 zł.
dragi - 2010-07-09, 11:15
| Lily napisał/a: | | ja po pierwsze wywaliłabym biały chleb |
biały to mój facet czasem kupi, staram się jeść razowy
| Lily napisał/a: | | u mnie puszka ciecierzycy kosztuje ok. 2 zł |
w życiu bym nie pomyślała że to takie tanie! nasuwają mi się teraz różne epitety co do mojej osoby
Lily - 2010-07-09, 11:21
| dragi napisał/a: | | w życiu bym nie pomyślała że to takie tanie! | No, tylko nie Bonduelle, bo ta jest akurat droga
Malinetshka - 2010-07-09, 12:38
dragi, nie obrażaj siebie epitetami niewiedza to nie głupota przecież.
Fajnie, że wchodzisz w to
Ja parę lat temu też wiele rzeczy nie wiedziałam... a ile jeszcze się dowiem, ho ho
Do makaronu pomyśl o sosie np. takim, na maksa treściwym: cukinia starta na grubych oczkach, czerwona soczewica, słój przecieru pomidorowego, cebulka(lub por), przyprawy,.... pychozja wychodzi
dragi - 2010-07-09, 14:36
| Malinetshka napisał/a: | | niewiedza to nie głupota przecież |
racja ale żeby dorosła baba nie wiedziała ile warzywa kosztują, shame on me
| Malinetshka napisał/a: | | Do makaronu pomyśl o sosie np. takim, na maksa treściwym: cukinia starta na grubych oczkach, czerwona soczewica, słój przecieru pomidorowego, cebulka(lub por), przyprawy,.... pychozja wychodzi |
super przepis! zrobię na pewno, tylko po weekendzie, bo zaraz na wesele jadę do Tymbarku (Tymbarka?) mam nadzieję że będą jakieś owoce, warzywa itp.
Dzięki i pozdrawiam!!!
Katioczka - 2010-07-09, 14:56
dragi, witaj na forum!
Polecam Ci różne smarowidełka i pasty na kanapki, zamiast twarożku czy Bielucha.
Ja z frakcji jedzących jajka i czasem nabiał (jogurt, kefir, twaróg), nie jem mleka.
A jeśli lubisz brokuły, to zrób makaron z brokułami i pestkami słonecznika (trzeba zmiksować).
Wychodzi przepyszniasty! Mój mąż posypuje to jeszcze oliwkami.
LucySky - 2010-07-09, 18:58
cześć dragi wiesz co, ja też nie weganka, ale mleko krowie na śniadanie to nie jest dobry pomysł. To znaczy ja tak często jadałam dawniej i przeżyłam ale odkąd jem na śniadanie coś CIEPŁEGO to czuję się fajnie i wesoło. Bo to jest tak, że mleko ma działanie wychładzające (nawet jeśli spożywasz je podgrzane), a przy diecie bezmięsnej musimy uważać na tego typu produkty. Polecam gorąco na śniadanie ciepłą zupę z wczorajszego obiadu albo kaszę. Ja preferuję jaglaną. (W ogóle na tym forum jest sporo miłośników jaglanki. ) Kaszę możesz sobie ugotować wieczorem i przez noc przechować ją w garnku szczelnie owiniętym kocem i na rano masz mniam mniam. Ostatnio u mnie w domu hitem jest taka właśnie kasza z pestkami słonecznika, rodzynkami i tyle.
Co do przesadzania z nabiałem. To był mój problem, bo jadłam go za dużo, bo myślałam, że tak trzeba. U mnie powodowało to zmęczenie i senność, odkąd ograniczyłam nabiał na rzecz strączków wszelakich to mi się poprawiło.
A co do niewiedzy, dziewczyno, myślisz, że ludzie z tego forum wiedzą to wszystko od zawsze? Ja dopiero od dwóch lat poznaję świat prawidłowego odżywiania, a wcześniej, to ojoj.
lamialuna - 2010-07-10, 15:39
Witay
Ja z doswiadczenia i wieloletniej obserwacji siebie i znajomych przechodzacych na wegetarianizm czy weganizm moge powiedziec, ze najwazniejsze jest stopniowanie.
Rzucanie miesa czy mleka spokojnie, czesto w jakims stopniu nasz organizm jest uzaleznionych od tych toksyn...
Nie przeginac z soja, a najlepiej omijac i nie dac sie namowic na substytuty sojowe - bo to glownie sciema dla oka i sentymentu
Starac sie rownowazyc diete. Najlatwiej na poczatku - przerabiac miesne wersje . Potem idzie jak z platka i po jakims czasie organizm sam bedzie mial ochote na to i tamto.
Powodzenia
neina - 2010-07-13, 12:29
Witaj dragi
Co do nabialu, to sie znacznie lepiej czuje odkad ograniczylam, wczesniej kilka razy w roku dopadalo mnie przeziebienie lub grypa, teraz nie pamietam kiedy ostatnio chorowalam, a jesli juz sie zdarzy, to szybko mija i ma bardzo lagodny przebieg.
dragi - 2010-07-13, 18:11
Katioczka, LucySky, lamialuna i neina, dziękuję Wam za mnóstwo przydatnych informacji!
Co do nabiału, to faktycznie spróbuję ograniczyć, ale tak stopniowo, bo od kiedy rzuciłam palenie, przeziębienia mi praktycznie nie doskwierają ale jeśli dzięki temu mam mieć więcej energii, to warto
gemi - 2010-07-14, 06:51
dragi, witaj
pewnie, że warto. Jako ciekawostkę napiszę Ci, że mój mąż dokładnie rok temu przeszedł na wegetarianizm. Ja dbam o to, by nie jadł za wiele nabiału (czyli podsuwam mu jakieś inne smakowite kąski) i jakoś tak się złożyło, że ani raz nie był chory. Energii mu przy tym nie ubyło. Ba! świetnie sobie radzi na nowym bardzo stresującym stanowisku. Przypadek?
Ja w przypadki nie wierzę
Pamiętam, że kiedyś byłam w kwestii żywienia bardziej zielona od brokuła. Metodą małych kroczków zaczęłam to zmieniać. Tobie też się uda
dragi - 2010-07-15, 17:13
Ok, piszecie, że nabiał można zastąpić strączkami, tylko że one niezbyt mi służą wczoraj ugotowałam bób, podsmażyłam go na oleju z czosnkiem, smaczny był, ale po kilku godzinach źle się poczułam, jakby mi siedział na żołądku, było mi niedobrze, bulgotało i te wiatry... fasola, groch i kapusta też są dla mnie wiatropędne czy można jakoś temu zaradzić? Może jakieś przyprawy, sposób przyrządzenia? Poradzicie?
Lily - 2010-07-15, 17:17
No cóż, tak do końca pewnie nie. Ale białka nie potrzeba wiele. Co do sposobów przyrządzania, to trzeba dodawać majeranek, kminek, bazylię, oregano itp., co tam lubisz, można też gotować z glonem, oczywiście wodę z moczenia strączków trzeba odlewać. A bób, jeśli jest ciężkostrawny (a ze smażonym czosnkiem to jest bardzo ciężkostrawny), lepiej jeść bez skórek.
Kat... - 2010-07-15, 17:21
dragi, w ogóle smażone rzeczy mogą tak działać a jeszcze bób podsmażać to jakd la mnie, samobójstwo A ze skórkami jadłaś? One są bardzo ciężkostrawne. Gotowanie strączków z glonami, kminem rzymskim, tymiankiem, majerankiem powoduje, że są mniej ciężkostrawne. Obieranie też. Jak ktoś ma czas albo konieczność (ja mam) to łuska. Możesz też napić się kopru włoskiego albo rumianku.
dragi - 2010-07-15, 17:26
| Kat... napisał/a: | | a jeszcze bób podsmażać to jakd la mnie, samobójstwo A ze skórkami jadłaś? |
aha,czyli to nie był dobry pomysł ze skórek obrałam na szczęście!
Kat..., Lily, dzięki za przyprawki!
[ Dodano: 2010-07-15, 20:46 ]
A, i jeszcze coś... nie znalazłam tego w innych tematach czy to normalne, że na początku wegetarianizmu odczuwa się takie zmęczenie, osłabienie, serce mocniej bije? Trochę mnie to niepokoi, może nie jestem ostatnio jakoś megaaktywna, ale kilka razy w roku po górach lubię połazić, rowerem pojeździć, popływać...
Malinetshka - 2010-07-15, 20:15
| dragi napisał/a: | | czy to normalne, że na początku wegetarianizmu odczuwa się takie zmęczenie, osłabienie, serce mocniej bije? |
Ja miałam chyba taki moment... hmmm. Ale podejrzewam, że to było bardziej na tle psychicznym W sensie, że jakaś taka obawa czy aby na pewno nie padnę się uaktywniła w głowie i miałam parę takich obiadków pt. "ziemniaczki z surówką, bo nic więcej nie ma" gdy wydawało mi się, że mi słabo. Dziś wiem, że nie ma powodu do niepokoju. dragi, może też być tak, że Twój organizm się odtruwa po trosze, stąd uczucie słabości. Taka wiesz...delirka.
A jeśli strączki Ci nie służą to może pestki (dynia, słonecznik)? Marchewka z moczonymi pestkami dyni, porem i sosem sojowym (znów AniaD.) to super pożywny posiłek. Do tego ryż czy kasza i najadasz się po kokardę Ja bym właśnie tak kaloryczniej zaczęła... bo wcześniej organizm był przyzwyczajony do bardzo skoncentrowanego białka (niektórzy piszą wręcz o uzależnieniu, choć tutaj w literaturze podaje się, że to sprawka mocznika obecnego w mięsie, tak spotkałam)
A tofu? Takie prawdziwe, np. firmy Sunfood? Pyszne i kaloryczne
dragi - 2010-07-15, 20:32
| Malinetshka napisał/a: | | na tle psychicznym |
coś w tym jest... jestem faktycznie dość zestresowana, tym czy właśnie sobie poradzę, co rodzice powiedzą...
| Malinetshka napisał/a: | | Ja bym właśnie tak kaloryczniej zaczęła... |
a w boczki nie pójdzie?
Lily - 2010-07-15, 20:35
| dragi napisał/a: | a w boczki nie pójdzie? | pójdzie
Nie stresuj się, to nie jest trudne ani niebezpieczne. Ja na początku o wegetarianizmie nie wiedziałam nic, a już żyję z tym ponad 10 lat, an początku na wikcie studenckim jadłam ryż z jogurtem i kaszę gryczaną z masłem albo z warzywami z mrożonki
dragi - 2010-07-15, 20:38
| Lily napisał/a: | | kaszę gryczaną z masłem albo z warzywami z mrożonki |
bardzo lubię warzywo na patelnię z kaszą i ryżem
Malinetshka - 2010-07-15, 23:19
dragi, no to jedz jak lubisz jak posiłek będzie Ci smakował, poczujesz się najedzona to mniej będzie obaw o to, czy przypadkiem nie zasłabniesz. Obserwuj siebie, ale nie panikuj. Moja rada nt. kaloryczności była po to, aby uspokoić umysł
Bo wege to nie tylko sałata i marchewka To masa możliwości, o których dowiadujemy się przeważnie dopiero wtedy gdy przestajemy jeść mięso.
Ja uwielbiam tę wegetariańską różnorodność i swobodę zarazem
Wszystkojedzący często widzą wegetarian jako tych, którzy stawiają sobie ograniczenia.. Wg mnie to nie jest fajne. Trzeba czuć, że to jest wyzwalające a nie ograniczające. A dopóki tak się nie czuje, to nie ma co na siłę.. NIC na siłę. O.
Jeszcze z wysokobiałkowych dań polecam hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=152579#152579]moją ulubioną fasolkę mung z ryżem
A tak w ogóle to o białko nie musisz się obawiać. Badania (choćby ostatnie, p. Desmond) pokazują, że nawet wegetarianie spożywają go za dużo... Np. ja
patasznikowa - 2010-07-16, 00:04
| Malinetshka napisał/a: | | A tak w ogóle to o białko nie musisz się obawiać. Badania (choćby ostatnie, p. Desmond) pokazują, że nawet wegetarianie spożywają go za dużo... Np. ja |
o to, to
ja polecam tofu (np z pasta tajska i mleczkiem kokosowym z puchy + marcheweczka i fasolka szparagowa. proste i pyszne. i na ryz
no i przy okazji - witaj dragi na forum!
maryczary - 2010-07-16, 09:09
| dragi napisał/a: | | dziś jest pierwszy dzień mojego świadomego wegetarianizmu | gratuluję i życzę wszystkiego smacznego na nowej drodze zycia
Witam Cię serdecznie
dragi - 2010-07-20, 21:39
Malinetshka, patasznikowa, uspokoiłyście mnie zestresowaną poza tym czuję się już dobrze, gdzieś przeczytałam też, że po odstawieniu mięsa osłabienie może utrzymywać się do tygodnia, i tak też mniej więcej było
maryczary, witaj i dzięki za dobre słowo
lilias - 2010-07-21, 16:11
Witaj
|
|