wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Przetwory - Suszenie owoców i warzyw

bajaderka - 2007-08-15, 21:40
Temat postu: Suszenie owoców i warzyw
Niedawno dostałam suszarkę do owoców, warzyw, grzybów....moglibyście mi podać orientacyjne czasy suszenia? pamiętam ktoś o tym pisał na starym kropkowcu a ja sobie tego niestety nie zapisałam....
będę wdzięczna ;-)

Marcela - 2007-08-16, 06:28

bajaderko napisz coś więcej o tej suszarce proszę.
Ewa - 2007-08-16, 09:28

Bajaderka, a nie masz w suszarce instrukcji? Ja mam podane orientacyjne czasy, bardzo orientacyjne. Podam kilka przykładowo, jak będziesz chciała coś więcej to pisz.
jabłka 4-15h
morele 8-36h
śliwki 5-25h
banany 5-25h
wiśnie 6-36h
szczypiorek 4-10h
żurawiny 4-20h
gruszki 5-24h
grzyby 3-15h
pieczarki 3-10h
burak 4-12h
marchew 4-12h
Z mojego doświadczenia wynika, że w połowie suszenia dobrze jest przestawić piętra, bo dolne lepiej suszy. Nie wiem też, czy tak jest w każdych suszarkach, ale u mnie im bliżej środka, tym gorzej suszy, na brzegach dużo szybciej, więc muszę przekładać trochę owoce.

bajaderka - 2007-08-16, 16:18

O dzięki Ci dobra kobieto :-D ...no właśnie nie mam w instrukcji podanych czasów suszenia.....chciałabym ususzyć borówki i jagody na początek, a póżniej te większe owoce....
Ewo suszyłaś te drobniejsze owoce?
jakoś mi się nie uśmiecha tej zimy kupować suszonych jagód czy też żurawiny za 8 zł 100g....
Marcela, to jest taka suszarka z pięcioma poziomami, rodzice kupowali w Auchanie za 105 zł, firma MDM, ma takie plastikowe sitka, cóż więcej mogę napisać, jeszcze nie próbowałam...

Ewa - 2007-08-16, 16:36

Mniejszych owoców nie suszyłam. Suszyłam przede wszystkim śliwki i jabłka. Gabryś ma obiecane suszone banany, ale zawsze zanim się wezmę za suszenie, to zostają zjedzone na świeżo :-D . Jabłka suszą się błyskawicznie, a dzieciaki równie błyskawicznie je zjadają ;-) . Nie mam podanego czasu na jagody czy borówki, ale pewnie porównywalnie do żurawiny.
Marcela, ja mam dokładnie taką:
hxxp://www.agd.and.pl/agd/optimum/susz_kn128e.htm

marysia - 2007-08-16, 19:28

Ewo, napisz proszę, jakiej grubości plasterki kroisz?
Ewa - 2007-08-16, 19:46

Śliwki czy morele to w połówkach, a jabłka na takie może 3mm plasterki.
sebusel - 2007-08-16, 20:47

Dziewczyny, a czy to jest gorącym powietrzem suszone czy można regulować temperaturę?
marysia - 2007-08-16, 21:05

Dzięki, Ewa :-)
Ewa - 2007-08-16, 21:20

Sebusel, tak, gorącym powietrzem. Temperatury, przynajmniej u mnie, nie można regulować.
bajaderka - 2007-08-16, 22:22

U mnie też nie można regulować temperatury
Ewo, a zioła suszyłaś ? natkę pietruszki, koper, seler?

margot - 2007-08-16, 23:18

Ja suszyłam wszelkie małe owoce -maliny ,jeżyny ,porzeczki ,jagody ,maliny ,żurawine ,róze,aronie ,wszystko schnie błyskawicznie w porównaniu do sliwek ,wisni czy gruszek
A wszelkie natki schna jeszcze szybciej i maja ładny zielony kolor

Ewa - 2007-08-16, 23:36

bajaderka napisał/a:
Ewo, a zioła suszyłaś ?

Nie, na razie na żadnych warzywach nie eksperymentowałam, same owoce.

martka - 2007-08-17, 10:11

przysmakiem u mnie w domu są suszone pomidory, moja mama suszy ich oooogrooomne ilości. pycha. polecam :mrgreen:
zojka3 - 2007-08-17, 14:35

martka napisał/a:
przysmakiem u mnie w domu są suszone pomidory, moja mama suszy ich oooogrooomne ilości. pycha. polecam :mrgreen:


hmmm... chyba wyciągnę swoją suszarkę..., która też nie ma regulacji :-)

dort - 2007-08-17, 14:58

to ja polecam suszona cebule - robimy z niej np przepyszny chleb cebulowy
bajaderka - 2007-08-17, 17:08

Margot, ale ile schną te małe owoce? czy żurawina schnie rzeczywiście 4 godziny, czy to zależy od suszarki?
Martka, dort fajny pomysł z tymi pomidorami i cebulą
dzięki dziewczyny :-D

martka - 2007-08-17, 18:41

smacznego :-) . my te pomidorki wrzucamy w jakąś dobrą oliwę, do tego dużo ziół i czosnku... w takiej wersji są świetnym dodatkiem do sałatek i nie tylko. jak są tylko w wersji suchej moja mama nazywa je wegańską gumą do żucia ;-)
zojka3 - 2007-08-18, 06:26

martka napisał/a:
smacznego :-) . my te pomidorki wrzucamy w jakąś dobrą oliwę, do tego dużo ziół i czosnku... w takiej wersji są świetnym dodatkiem do sałatek i nie tylko. jak są tylko w wersji suchej moja mama nazywa je wegańską gumą do żucia ;-)


:mryellow: :mryellow: :mryellow:

Marcela - 2007-08-18, 15:33

Poczytałam o tym suszeniu i nabrałam chęci na taką suszarkę. Chyba sobie zakupię jakąś. Ale właśnie mam pytanie - ile owoców (np. moreli) można uzyskać po jednym takim suszeniu? I czy suszenie w tak długim czasie nie jest bardzo drogie? Nie wiem jak przeliczyć kilowatogodziny.... Kilogram suszonych morelek ekologicznych z ekosfery kosztuje 33zł. Czy suszenie w domu wychodzi równie drogo? Próbowaliście kiedyś to policzyć?
margot - 2007-08-18, 16:37

Marcela nie mam pojecia ,ale jak sie wszystko kupuje to chyba nie jest tak tanio :-|
Bajaderko nie pamietam ,ale chyba dłużej niz 4 godziny ,ale ja mocno suszę (żurawina jest też okropnie kwasna po suszeniu :mrgreen: ),to zależy i od suszarki(moja jest z tych najtańszych) ,ale też nie wiem od czego bo ten sam rodzaj owoców schnie mi w róznych czasach

Marcela - 2007-08-19, 15:12

Przed zakupem suszarki mam jeszcze pytanko: Ile suchych owoców można uzyskać w jednym suszeniu? Np. morelek czy śliwek? Nie mam pojęcia ile to może być - kilogram może?
Ania D. - 2007-08-26, 10:39

Ja suszyłam morele, śliwki, porzeczkę czarną, jabłka, gruszki, banany. Trzeba koniecznie przekładać poziomy i sprawdzać stan ususzenia np. co 2 godziny. Kupowane morele sa słodsze niż te suszone w domu. Moje morele była kwaskowate, ale dla mnie do kaszki się nadawały. Dla Pawełka były te kupowane (dodawałam np. 4 kupowane i 1 domową). Jak mam słodkie jabłka, to do duszenia dodaję trochę ususzonych porzeczek.
Najsmaczniejsze są jabłka, gruszki i banany (te szybko ciemnieją, ale nie ma to wpływu na smak). Rok temu tata przywiózł mi w zimie dwie skrzynki jabłek, dużo z tego ususzyłam, ale poszły szybko - goście potrafili zjeść ogromne ilości suszu.
Marcelo, nie potrafię powiedzieć, ile wagowo uzyskuje się suszu, nigdy tego nie ważyłam.

Marcela - 2007-08-28, 10:24

Właściwie źle zadałam pytanie. Ale teraz wszystko już wiem, bo suszę namiętnie gruszki od kilku dni. Z jednego suszenia mam 1,5 litrowy słój suszu. Moczę wcześniej gruszki w soku z cytryny. Tewż tak robicie?
Capricorn - 2007-08-28, 10:49

Kurcze, zaraz kupię suszarkę. Chipsy jabłkowe, ależ bym zjadła!
Ania D. - 2007-08-28, 14:03

Zapomniałam napisać o brzoskwiniach. Polecam bardzo do suszenia, mają więcej żelaza niż morele i sa bardzo smaczne. Ja robiłam ich malutko, znikły szybko. Dodawałam je do kaszki ja morele. Za cienko je pokroiłam i wyszły mi takie prawie przezroczyste plasterki, ale bardzo smaczne, teraz zrobię nieco grubsze. Za kilka dni (może troszkę dłużej trzeba czekać) będą polskie, dojrzałe brzoskwinie, ja juz czekam niecierpliwie.
Alo kiedyś liczył ile kosztuje jedno suszenie, wydaje mi się, że ok. 1 zł.

Malinetshka - 2007-09-12, 13:40

martka napisał/a:
przysmakiem u mnie w domu są suszone pomidory, moja mama suszy ich oooogrooomne ilości. pycha. polecam :mrgreen:

Martka, czy mogłabyś podać co dokładnie robi Twoja mama, żeby wysuszyć pomidorki? :mryellow: Właśnie nabyliśmy suszarkę i 5 kg bardzo ładnych pomidorków polnych... :) będę wdzięczna za odpowiedź. Co z nimi mam zrobić (poza umyciem ;) ) ? Kroi się je na połówki czy jak? :roll:

Malroy - 2007-09-12, 13:46

co do samej suszarki, to podobno firmy Niewiadów są bardzo dobre. hxxp://www.forumveg.webd.pl/topics49/2352.htm?start=15&sid=14c57565a3ea11ae6c0c8a67d95ba78a]Turaj jest temat na temat suszarek i suszenia poniżej temp. 40 stopni, co jest bardzo dobrym rozwiązaniem ze względu na zachowanie pełni wartości odżywczych.
martka - 2007-09-12, 14:20

Malinetshka napisał/a:
Martka, czy mogłabyś podać co dokładnie robi Twoja mama, żeby wysuszyć pomidorki?

najlepsze do suszenia są te podłużne pomidorki, są najbardziej, jakby to powiedzieć, mięsiste :mrgreen: .najlepiej na połówki i do suszenia. kiedyś się bawiłam z mamą w zdejmowanie skórki przed suszeniem...ale mama sobie chyba teraz darowała ten zabieg. wiec jak uważasz :-D

bajaderka - 2007-09-12, 22:04

a ja suszę gruszki pocięte w plasterki i wychodzą fajne chipsy...Jagoda mi wszystko zjada i znów muszę od nowa...
Malinetshka - 2007-09-12, 22:38

martka, wielkie dzięki!
Mam zakupione pomidory właśnie te podłużne, mięsiste :) Myślę, że nie będzie mi się chciało zdejmować skórek.. przerobiłam to przy przecierze..ufff ;)

martka - 2007-09-13, 01:49

Malinetshka napisał/a:
Mam zakupione pomidory
a więc do dzieła! :-D
Marcela - 2007-09-13, 10:04

bajaderka napisał/a:
suszę gruszki pocięte w plasterki i wychodzą fajne chipsy...

Chipsy?? Mi wychodzą "mordokleki" gumowe.... Może za mało wysuszone? Albo za grube plastry?

Malinetshka - 2007-09-15, 15:31

martka, robią się :mrgreen: :) tyle, że już bardzo wiele godzin... i mam pytanie: ile czasu mam te pomidorki suszyć? mają być takie pozwijane, ale lekko wilgotne (miękkie) czy całkiem suche? Boję się, żeby nie były za mało wysuszone i nie spleśniały... Chciałam część włożyć do zalewy oliwnej, ale część też pozostawić w suchej formie.. Dodam, że te pomidorki (plum tomato) to naprawdę mięsiste skubańce :-D i chyba dlatego tak długo schną.. (?)
Lily - 2007-09-15, 15:41

a czy można np. w piekarniku jabłka w plasterkach wysuszyć??
martka - 2007-09-15, 16:21

Malinetshka napisał/a:
już bardzo wiele godzin

cierpliwoci... to troche trwa... :) . jak nie dosuszysz do konca to lepiej je pozniej wloz do papierowej torby - wtedy nic im sie nie powinno stac.
nie pamietam dokladnie, ile godzin zajmuje wysuszenie pomidorow, ale spytam eksperta dzisiaj :)

Malinetshka - 2007-09-15, 16:39

Lily napisał/a:
a czy można np. w piekarniku jabłka w plasterkach wysuszyć??

myślę, sobie, że czemu nie :) ja suszyłam grzyby shitake.

martka, dzięki z góry :) ilość godzin może nie tak ważna jak stan wysuszenia :->
To mówisz, że do papierowej torby.. i potem mam je w takiej torbie przechowywać czy lepiej do jakiejś płóciennej/lnianej przełożyć?

martka - 2007-09-21, 19:22

Malinetshka, jak pomidory wyszły? ja z moją mamą próbowałam się dogadać, ale ona twierdzi, że się nie da odpowiedzieć na pytanie ile to czasu zajmuje... ze 3 dni tak na oko, ale zależy w jakiej temperaturze suszysz...
Malinetshka - 2007-09-21, 23:43

martka, pomidory wyszły :) są suchutkie już.. z 5 kg została nieduża miseczka ;) pomidorki powędrowały do woreczka lnianego, ale myślę, żeby część wsadzić w słoiczki z oliwą i przyprawami, tak jak mówiliście.
Suszyłam w suszarce i tam nie ma regulacji temperatury. W sumie to było kilka dni, ale nie non-stop.
Dziękuję Ci bardzo za rady... :) :) :)

martka - 2007-09-22, 08:06

cieszę się, że się udały :-D
Malinetshka - 2007-09-22, 10:09

:D
Angelika - 2008-07-10, 12:43
Temat postu: suszenie
nie da się suszyć w piekarniku?
albo na balkonie?
robiłyście tak?

Ania D. - 2008-07-10, 13:08

Można i na balkonie i w piekarniku. Na balkonie, jak jest spore słońce, zabieramy owoce na noc, by nie wilgotniały.
W piekarniku - na najmniejszym ogniu, przy uchylonych drzwiczkach. Owoce powinny się suszyc, a nie piec.

superchick - 2008-07-11, 16:17

A czy czymś różnią się takie owoce suszone na słońcu od tych z suszarki?
Ania D. - 2008-07-11, 19:30

Suszarka pewnie mocniej wysuszy. Nie suszyłam na słońcu, choć co roku się do tego przymierzamy.
majaja - 2008-07-13, 00:37

Może nie dotyczytałam, ale te pomidory w elektrycznym piekarniku się da?
yolin - 2008-07-18, 18:53

no wlasnie, mozna sie przy suszeniu wszystkiego obyc bez suszarki i suszyc w piekarniku?
Malinetshka - 2008-07-21, 23:24

Myślę, że można w elektrycznym piekarniku. Kiedyś grzyby tak suszyłam. I aniołki z masy solnej ;)
Malinetshka - 2008-09-16, 17:31

Odświeżam temat.
Ania D. napisał/a:
Zapomniałam napisać o brzoskwiniach. Polecam bardzo do suszenia, mają więcej żelaza niż morele i sa bardzo smaczne. Ja robiłam ich malutko, znikły szybko.

Aniu D., jak najlepiej przygotować brzoskwinie do suszenia? W połówkach? czy może w plastrach, jak chipsy? :roll: I jak mają wyglądać po ususzeniu - jak suszone morele? Jakoś gdy suszę sama to boję się, żeby finalnie owoce/warzywa nie były zbyt wilgotne.. w obawie przed pleśnią. A przecież te kupne morele (nawet niesiarkowane) są mięciutkie i "mokre" w środku... więc jak to jest?

Ania D. - 2008-09-16, 17:50

Malinetshko, ja też suszę dosyc mocno i moje suszki sa inne niż te ze sklepu, nigdy nie sa mokre w środku. Może to jest też związane z tym, jakie sie ma owoce. Nigdy nie mam bardzo dorodnych moreli, więc po wysuszeniu są nieduże.
Brzoskwinie kroję jak jabłka, na plasterki. Szybko się wtedy suszą. Wychodzą mi takie lekko gumowate lub suche, jak trzymam dłużej.

Malinetshka - 2008-09-16, 19:35

Dziękuję, Aniu! Zobaczę co mi wyjdzie, poćwiczę :)
zou - 2011-09-25, 14:52

Poczytałam o tych radach - dziękuję Dziewczyny! :) , bo dziś kupiłam w Realu suszarkę MPM- jest promocja, jakby ktoś się czaił, to jest za 64 zł, 5 sit.

Teraz się "na sucho" przygotowuje wg instrukcji a od popołudnia zaczynam przygodę z suszeniem. mam nadzieję, że to będzie fajna przygoda, bo uwielbiam jabłka, które zawsze dostawałam tylko od mojej Przyjaciółki, a przecież na działce zapewne coś tam urosło? W każdym razie będę zdawać relację :)

gosia_w - 2011-09-25, 17:23

zou, ja mam taką suszarkę i jestem z niej bardzo zadowolona. Ostatnio suszyłam paprykę, teraz gruszki, wcześniej jagody, maliny, truskawki, agrest, porzeczki, czereśnie i pomidory. W zeszłym roku suszyłam też śliwki i jabłka.
zou - 2011-09-25, 18:14

gosiu_w! Ale masz spiżarkę! Po prostu cud- miód! Oczyma duszy po Twoich opisach z przetworami, mam w wyobraźni, że Ty mieszkasz w wielkim drzewie i masz podziemne korytarze ze spiżarnią :) - jak to było w starym Kubusiu Puchatku:) No to przy takim Autorytecie w dziedzinie przetworów, to MUSI mi wyjść! Nie ma bata :) Nie mogę się zniechęcać...że za mała, że za wolno...Właśnie mineło 2,5 h pierwszego w życiu suszenia i zdjęłam pierwsze najcieńsze płatki...(nie musze dodwać, że już ich nie ma :-P )...Były niesaamowicie pyszne! Może to o to własnie chodzi, nie o ilość, tylko o ten smak, potem w środku zimy...poczuć taką morelę, gruszkę pełną...Skoro teraz robi takie wrażenie, to co dopiero zimą!
A mogę Ciebie poprosić o radę, bo zalezy mi szczególnie na malinach...- to jak je potem przechowywać? I jak mocno je ususzyć tzn. ile mniej więcej Tobie godzin zajmują malinki?Z góry dziękuję za radę.

gosia_w - 2011-09-25, 19:18

zou, dzięki za miłe słowa :-D Moja dusza mieszka w wielkim drzewie, a reszta w wielkim budynku ;-) Przetwory stoją w kuchennych szafkach. Ale nie psują się.
Maliny wysuszyłam dość mocno, tzn. kiedy naciskałam, były twarde. Trzymam w słoiczkach. Na wszelki wypadek włożyłam do kilku małych słoiczków, ponieważ maliny suszyłam pierwszy raz i nie wiem, jak się będą trzymały. Czasowo nie wiem, ile to zajęło, ale na pewno ponad 6 godzin.

zou - 2011-09-25, 20:11

Gosiu-w! To dziękuję za radę Gosposi z Drzewa:) Ukłony ode mnie! Będę suszyć malinki na twardzioszki :) Wszystko inne jest bajecznie aromatyczne i chyba już sobie nawet radze z wyczuciem! Teraz stygną sobie i przez noc jeszcze odparują a potem zapakuję pierwszy "urobek". I będę paść oczy me:) Yeah! Suszenie rządzi !
gosia_w - 2011-09-25, 20:52

zou, u mnie wysuszone owoce zostawione na noc w suszarce są rano znów nieco wilgotne. Zawsze je jeszcze podsuszam z pół godziny - do godziny, daję ostygnąć i dopiero do słoików wkładam. Czytałam, że to ważne, żeby nie wkładać ciepłych do słoików, bo mogą pleśnieć.
zou - 2011-09-26, 11:38

Gosiu_w! Dzięki za radę - tak zrobiłam, dokładnie. Teraz mam pierwszy słoiczek kolorowych suszków. Na początku wydawało mi się to jednak mało ekonomiczne, bo tyle godzin a tak mało wygląda na tych sitkach, a jednak bez upychania to jest cały słoik 0,7l. nie licząc tego co schrupałam na próbę. Wystarcza spokojnie np zimą na tydzień na musli, albo do ozdoby puddingów zimą itd. Nie trzeba zaraz robić hurtowych ilości. Jednak jak się dobrze poplanuje sezonowo to suszenie, to nawet po 1-2 słoiczki z róznych dóbr natury, to zawsze jest pycha. No i można podarować komuś coś dobrego potem, jeśli to jakiś frykas, itd.- a dla mnie domowe to zawsze frykas jest.
I mnie kręci jeszcze suszenie na owocową herbatę- takie kandyzowane "cuś" zrobić np. gruszka, gabłko, malina w cukrze jako herbatka potem owocowa zimowa.
I jeszcze ktoś pisał o cebulce suszonej, nie wiem tylko czy to ma być najpierw zrumieniona, osuszona na ręczniku papierowym a potem wysuszona? Zwykłą zuszoną to rozumiem, można posypywać nią placuszki np. z czarnuszką, bułeczki itd. jakieś, nie?

gosia_w - 2011-09-26, 11:45

zou, pokaż słoiczek :-D
Ja właśnie tak robię - trochę tego, trochę tamtego, potem mam urozmaicenie do kaszy śniadaniowej. Najwięcej suszę pomidorów (jeszcze są, można suszyć ;-) ), bo dziecko zjada ogromne ilości oraz gruszek, bo są przepyszne, daję do kaszy zamiast kupnej suszonej figi lub moreli. Najlepsze Konferencje, akurat sezon :-D

dort suszyła cebulę - myślę, że taką surową. Jak skończę gruszki, to robię cebulę. ;-)

zou - 2011-09-26, 11:56

Haha, nawet zrobiłam zdjęcie :) wcześniej...oto one. Moje pierwsze całe suszki :)

Gosiu a może i Ty wstawisz fotki swoich cudeniek? Wprost przepadam za oglądaniem takich rzeczy!

Ja teraz spróbuję maliny i brzoskwinie. Bo pomidorów mam kupnych jeszcze 3 duże słoje suszone i 2 duże litrowe w oliwie, więc zapewne na przyszły rok. No chyba, że skusze się na 1 słoiczek własnych na próbę...ech, pewnie tak będzie :0 No i gruszki- czyli to czego potem nie ma zimą! Super!

gosia_w - 2011-09-26, 12:59

Apetyczny słoik :-D
Muszę moim porobić zdjęcia ;-)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group