| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Off-topic - Gramatyka i ortografia języka polskiego
arahja - 2009-11-21, 12:03 Temat postu: Gramatyka i ortografia języka polskiego [ Komentarz dodany przez: tomek: 2009-11-22, 21:57 ]
wątek o gramatyce i ortografii języka polskiego wydzielony z:
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=265050#265050
| topcia napisał/a: | wiesz, słyszałam jakiś czas temu o pomyśle ujednolicenia gramatyki i ortografii. Tworzy niepotrzebne dodatkowe bariery jezykowe i odstrasza potencjalnych obcojęzycznych śmiałków do nauki
|
Stary pomysł, ponad 100-letni. Dodam tylko, że polska ortografia nikogo nie odstrasza - angielska jest jeszcze gorsza przecież, a nikt się tym nie przejmuje, gdy zaczyna się uczyć Polska ortografia wynika z historii języka i nie ma co, nie da się jej "ujednolicić".
Lily - 2009-11-21, 12:08
Ortografia to mały pikuś w porównaniu z wymówieniem "Grzegorz Brzęczyszczykiewicz"
arahja - 2009-11-21, 12:15
Wszystko od determinacji zależy. Mamy tu Niemca, który po czesku już tak gada, ze można w pierwszej chwili nie zgadnąć, skąd jest (po trzech miesiącach nauki ). A fonetyka przecież podobna.
frjals - 2009-11-21, 17:01
| topcia napisał/a: | | słyszałam jakiś czas temu o pomyśle ujednolicenia gramatyki i ortografii |
owszem ja tez, na prima-aprilis . Obawiam się, że musielibyśmy się uczyć języka od nowa.
Capricorn - 2009-11-21, 17:18
| frjals napisał/a: | | topcia napisał/a: | | słyszałam jakiś czas temu o pomyśle ujednolicenia gramatyki i ortografii |
owszem ja tez, na prima-aprilis . |
daria - 2009-11-21, 17:47
| Capricorn napisał/a: | | frjals napisał/a: | | topcia napisał/a: | | słyszałam jakiś czas temu o pomyśle ujednolicenia gramatyki i ortografii |
owszem ja tez, na prima-aprilis . |
|
Lily - 2009-11-21, 17:49
No co Wy, tak pżecież byłoby lepiej Nie tżeba się śmiać
Capricorn - 2009-11-21, 17:50
| Lily napisał/a: | No co Wy, tak pżecież byłoby lepiej Nie tżeba się śmiać |
pszeciesz czeba fłaśnie
PiPpi - 2009-11-21, 19:18
| euridice napisał/a: |
nieh karzdy pirze jak hce, no nie? |
jak ty kcesz
daria - 2009-11-21, 19:20
zarombisty pomysl
fasola - 2009-11-21, 19:24
Jeśli można, wyrażę swoje zdanie - uwielbiam gramatykę i ortografię. Właśnie na tym ta cała sztuka polega, żeby wiedzieć, jak co napisać
Ale ja to dziwna jestem Mam tak od 5 klasy podstawówki, kiedy mama dała mi dwie cienkie książeczki: "Gramatyka na bardzo dobry"(żółta) i "Ortografia na bardzo dobry"(niebieska).
renka - 2009-11-21, 22:04
| fasola napisał/a: | :lol:
Jeśli można, wyrażę swoje zdanie - uwielbiam gramatykę i ortografię. |
Ja tez, choc z wiekiem zauwazylam u siebie pewne "zaniki" w tej sferze...
Ale do ktoregos roku zycia udawalo mnie sie np. wygrywac wiekszosc szkolnych konkursow ortograficznych
YolaW - 2009-11-21, 22:15
Ja też lubię gramatykę i ortografię. Nigdy nie miałam z nimi problemu, nie wiem czy to zasługa braku tych wszelkich dys-coś tam czy raczej fakt, że od małego dziecka pożerałam wręcz książki.
Moim zdaniem olewanie zasad ortografii i innych jest bez sensu. One muszą istnieć, to nasz ojczysty język, nasze dziedzictwo, dzięki niemu istniejemy jako Polacy, powinniśmy być dumni, że mamy taki piękny język i pielęgnować go.
Druga sprawa jest taka, że wyrazy z ortami są często na pierwszy rzut oka nieczytelne.
| euridice napisał/a: | | chciałabym zobaczyć minę nauczycielki Twojej córki, kiedy będziesz owej nauczycielce tłumaczyć, że "ortografia to głupota" |
dokładnie...
topcia - 2009-11-22, 01:17
| fasola napisał/a: | | Mam tak od 5 klasy podstawówki, kiedy mama dała mi dwie cienkie książeczki: "Gramatyka na bardzo dobry"(żółta) i "Ortografia na bardzo dobry"(niebieska). |
wiedziała jak podejść, skubana . Szkoda, że moja mi nie dała . Ciekawa jestem, jaki byłby efekt
[ Dodano: 2009-11-22, 01:20 ]
| euridice napisał/a: | są naszym dziedzictwem |
jakoś się nie utożsamiam ani z naszym dziedzictwem ani z innymi kwestiami naszego narodu, czy jak go zwał
| YolaW napisał/a: | | dzięki niemu istniejemy jako Polacy, powinniśmy być dumni, że mamy taki piękny język i pielęgnować go. |
o mamo, Yola wzruszające
renka - 2009-11-22, 08:56
| topcia napisał/a: |
| YolaW napisał/a: | | dzięki niemu istniejemy jako Polacy, powinniśmy być dumni, że mamy taki piękny język i pielęgnować go. |
o mamo, Yola wzruszające |
Dla mnie wzruszajace i bardzo istotne.
Ale ja ogolnie z tych osob, ktore Polske i rozne jej elementy uwazaja za piekny kraj.
A jezyk jest wg mnie rzeczywiscie przepiekny, jezeli sie w niego choc odrobine zaglebi i nie traktuje wylacznie jako zyciowej przeszkody badz glupoty.
biechna - 2009-11-22, 09:13
topcia, nie wiem, jak z takim podejściem do języka i jego zasad, można się brać za pisanie książek.
renka - 2009-11-22, 09:43
| biechna napisał/a: | | topcia, nie wiem, jak z takim podejściem do języka i jego zasad, można się brać za pisanie książek. |
Zawsze mozna napisac jakas awangardowa knige badz tak unowoczesniona jezykowo, ze pozbawiona wszelkich regul i zasad, ale trzeba sie wowczas liczyc, ze bedzie ona raczej przeznaczona dla waskiego odbiorcy i bedzie to znikome dochodowo zajecie.
A topcia przeciez szuka "dochodowego" pomyslu na zycie?
daria - 2009-11-22, 09:43
| topcia napisał/a: | | jakoś się nie utożsamiam ani z naszym dziedzictwem ani z innymi kwestiami naszego narodu, czy jak go zwał |
to smutne co piszesz, przyglądam się tej wymianie postów i stwierdzam, że albo robisz sobie jaja z nas (w co raczej wątpie), albo skończyłaś edukację na szkole podstawowej i nikt w dodatku nie uświadomił Ci, jak ważny jest język i kultura, a co za tym idzie - przynależność do narodu - w którym żyjesz..
pewnie masz problem z odnalezieniem się - skoro nie utożsamiasz się.. i współczuję takiego podejścia
przepraszam, ale wkurza mnie takie właśnie podejście.. mam nadzieję, że nie napiszesz jednak książki bo:
[ Dodano: 2009-11-22, 09:43 ]
| biechna napisał/a: | | topcia, nie wiem, jak z takim podejściem do języka i jego zasad, można się brać za pisanie książek. |
dynia - 2009-11-22, 10:18
Topcia to wydaj może książkę czytaną
Nova - 2009-11-22, 10:32
| daria napisał/a: | to smutne co piszesz, przyglądam się tej wymianie postów i stwierdzam, że albo robisz sobie jaja z nas (w co raczej wątpie), albo skończyłaś edukację na szkole podstawowej i nikt w dodatku nie uświadomił Ci, jak ważny jest język i kultura, a co za tym idzie - przynależność do narodu - w którym żyjesz..
pewnie masz problem z odnalezieniem się - skoro nie utożsamiasz się.. i współczuję takiego podejścia |
daria każdy ustala priorytety w swoim życiu a to jaki ma stosunek do kultury i czy czuje się przynależny do narodu czy nie, nie powinno podlegać ocenie, bo niby z jakiego powodu? Sposób pisania jest wyznacznikiem kultury osobistej tak jak sposób mówienia i tu się zgadzam, że dbałość w tej kwestii jest dobrze widziana przez ogół.
Ja też się nie utożsamiam z narodem polskim, kultura polska na tle innych państw mnie nie powala a mentalności polska, to narzekanie,pesymizm,rozpamiętywanie nieszczęsnej przeszłości i ogólnie smuty narodowe nie są warte kultywowania
Obrażanie innych tylko dlatego, że mają inne zdanie tez zdaje się być cechą narodową...
biechna - 2009-11-22, 11:00
Nova, chodzi mi jedynie o to, że pisarz/pisarka pracuje słowem, język to jego narzędzie pracy. Nie znając go, nie chcąc nawet poznawać "zasad jego działania", chyba szkoda czasu na upatrywanie w pisaniu sposobu na zarobek.
Lily - 2009-11-22, 11:04
| Cytat: | rozpamiętywanie nieszczęsnej przeszłości i ogólnie smuty narodowe nie są warte kultywowania | Też tak myślę. Ale jeśli ktoś chce pisać to powinien umieć lub przynajmniej starać się nauczyć. Nie jestem jedyną osobą, którą rażą błędy ortograficzne i inne. Choć sama coraz częściej się przekonuję, jak niewiele wiem. Im więcej wiem, tym mniej
kofi - 2009-11-22, 11:06
Ja nie wiem, skąd to przeświadczenie, że na pisaniu można sporo zarobić. Moja siostra ma własne wydawnictwo, w którym wydaje własne książki naukowe, które szwagier sprzedaje na różnych konferencjach, nie zarabia na tym ani jako wydawca, ani jako autor. Napisała kilka powieści, które powysyłała na konkursy do wydawnictw literackich, nie wygrała, to sama też ich nie wydaje, bo nie chce utopić kasy.
Z pisania dla dzieci to może się utrzymują ze 3 osoby w Pl., mówię o tych młodszych, nie o Wandzie Chotomskiej. A z pisania w ogóle to nawet nie wiem, czy Tokarczukowa. Może Grochola i Cejrowski, chociaż czy z samego pisania by się utrzymali też wątpię. I jakaś Monika Szwaja co ją w kioskach sprzedają.
Także wydaje mi się, że to raczej nie jest dobry sposób na zarabianie, przynajmniej na start.
Lily - 2009-11-22, 11:13
Izabela Sowa mówiła, że pisanie + spotkania z czytelnikami dają jej jakie takie, niezbyt zamożne utrzymanie. Ale ona już kilka książek wydała. Znam 2 osoby, które próbują żyć z pisania (różnych rzeczy) i nie za bardzo im się to udaje.
daria - 2009-11-22, 11:24
| Nova napisał/a: | | daria każdy ustala priorytety w swoim życiu a to jaki ma stosunek do kultury i czy czuje się przynależny do narodu czy nie, nie powinno podlegać ocenie |
owszem
| Nova napisał/a: | kultura polska na tle innych państw mnie nie powala a mentalności polska, to narzekanie,pesymizm,rozpamiętywanie nieszczęsnej przeszłości i ogólnie smuty narodowe nie są warte kultywowania |
jeśli tylko tak to widzisz..
dla mnie ważne są jeszcze takie sprawy jak: osiągnięcia naukowe, historyczne, poezja, która zachwyca nie tylko Polaków..
ja nie jestem jakaś przesadnie "unarodowiona"
po prostu potrafię dostrzec też to, co dobre..
stereotypy to żywione przez ludzi przekonania, które często nie znajdują potwierdzenia w rzeczywistości, trudno je zwalczać, ponieważ nasze umysły lubią proste rozwiązania, każdy kraj ma przypisane pewne stereotypy
wśród moich znajomych - pokolenie moje i mojego męża - nie ma ludzi, którzy narzekają, rozpamiętują.. itd. zresztą myślę, że bardzo tu uogólniasz
| Nova napisał/a: | | Obrażanie innych tylko dlatego, że mają inne zdanie tez zdaje się być cechą narodową... |
moim zamiarem nie było obrażanie Topci tylko wyrażenie swojego zdania w takim tonie, jak zrobiła to Topcia, bo np. inne osoby też mogły się czuć urażone np. Yola, czy inne osoby, dla których język jest ważny...
fasola - 2009-11-22, 11:32
Powrócę jeszcze do mojej wcześniejszej wypowiedzi.
O tej książeczce pisałam (taka sama jest do ortografii)
hxxp://www.swistak.pl/a2019811,GRAMATYKA-NA-BARDZO-DOBRY-j-polski.html#
i jeśli macie dzieci, które uczęszczają do 5 klasy podstawówki (może dla dzieci w 4-tej klasie też już się przyda - nie wiem jak teraz wygląda harmonogram nauczania) to z pewnością ta pozycja książkowa wiele im wyjaśni
Pozdrawiam
EDIT: gramatycznie
Nova - 2009-11-22, 11:33
| biechna napisał/a: | | Nova, chodzi mi jedynie o to, że pisarz/pisarka pracuje słowem, język to jego narzędzie pracy. Nie znając go, nie chcąc nawet poznawać "zasad jego działania", chyba szkoda czasu na upatrywanie w pisaniu sposobu na zarobek. |
Tak, tu chyba wszyscy jesteśmy zgodni, w końcu czytanie ma nam sprawiać przyjemność. | daria napisał/a: | | albo skończyłaś edukację na szkole podstawowej i nikt w dodatku nie uświadomił Ci, jak ważny jest język i kultura, a co za tym idzie - przynależność do narodu - w którym żyjesz.. |
To stwierdzenie jest niefajne... w moim odczuciu, oczywiście.
daria - 2009-11-22, 11:34
fasola, mam te książeczki jeszcze z czasów mojej podstawówki
[ Dodano: 2009-11-22, 11:39 ]
| Nova napisał/a: | daria napisał/a:
albo skończyłaś edukację na szkole podstawowej i nikt w dodatku nie uświadomił Ci, jak ważny jest język i kultura, a co za tym idzie - przynależność do narodu - w którym żyjesz..
To stwierdzenie jest po prostu bardzo niefajne... w moim odczuciu, oczywiście.
|
zgadzam się bo nie ma nic fajnego w takim podejściu... i współczuję córeczce Topci, bo jak pójdzie do szkoły to kto Jej pomoże w odrabianiu lekcji i kto Jej da wsparcie jeśli nie będzie czegoś rozumiała?
nie mam nic do Topci, po prostu uważam, że takie podejście jest złe i tyle.. inni napisali to grzeczniej a mnie poniosły emocje...
i też oczami wyobraźni widzę jak córeczka Topci idzie do szkoły i mówi nauczycielce od j.p. : "moja mama mówi, że ortografia i język nie są ważne" na co odpowiada Jej pani " to teraz niech mama się zastanowi, jak Ty dziecko skończysz szkołę i co będziesz w życiu robić, bo zwykłego cv nie będziesz potrafiła poprawnie napisać"
przepraszam, już się zamykam
Lily - 2009-11-22, 11:39
a wiecie, że nie pisze się 5-tej?
PiPpi - 2009-11-22, 11:40
daria, fasola ja też jej mam są świetne, będą dla Karolinki
[ Dodano: 2009-11-22, 11:41 ]
| Lily napisał/a: | a wiecie, że nie pisze się 5-tej? |
arahje tu dawać, niechaj zostanie forumowym doradca gramatyczno- ortograficznym
Capricorn - 2009-11-22, 11:42
ja patriotką jestem bardzo średnią. ale za to perfekcjonistką dość radykalną. nie sądzę, żebym była zainteresowana kupnem książki napisanej językiem niedbałym, gdyż oznaczałoby to dla mnie brak szacunku ze strony piszącego i sprzedającego wobec kupującego i czytającego.
owszem, można ŚWIADOMIE łamać reguły, nie tylko językowe - no ale wcześniej trzeba je ZNAĆ. Taka forma językowego prowokatorstwa jest jak najbardziej dopuszczalna.
generalnie, biechna to idealnie ujęła:
| Cytat: | | topcia, nie wiem, jak z takim podejściem do języka i jego zasad, można się brać za pisanie książek. |
daria - 2009-11-22, 11:44
swoją drogą dziś ogólnopolskie dyktando 2009 w katowicach
ajanna - 2009-11-22, 12:38
| Capricorn napisał/a: | owszem, można ŚWIADOMIE łamać reguły, nie tylko językowe - no ale wcześniej trzeba je ZNAĆ. Taka forma językowego prowokatorstwa jest jak najbardziej dopuszczalna.
generalnie, biechna to idealnie ujęła:
| Cytat: | | topcia, nie wiem, jak z takim podejściem do języka i jego zasad, można się brać za pisanie książek. |
|
no, o to mi właśnie mniej więcej chodziło
Lily czy pisze się "5."? bo tak mi się wydaje
dynia - 2009-11-22, 12:56
| Lily napisał/a: | a wiecie, że nie pisze się 5-tej? |
To są chyba jeszcze przedwojenne zapisy z tym -tej -wszy etc.Można napisać chyba do 5 klasy bez kropki nawet bo tu wyraźnie kontekst wskazuje na liczebnik porządkowy.Może ktoś to wyjaśnić?
renka - 2009-11-22, 12:59
Ja tez sie z checia dowiem tego.
Moze ktos wydzieli temat o zasadach ortograficzno-gramatycznych?
Mnie on osobiscie bardzo ciekawi, bo z uplywem lat mam spore ubytki, wiec warto poodswiezac sobie co nieco.
(byc moze kiedys corcia topci bedzie zawdzieczac "ciociom" z WD edukacje w tym zakresie, wiec taki temat jak najbardziej moze byc pomocny)
arahja - 2009-11-22, 13:21
| dynia napisał/a: | To są chyba jeszcze przedwojenne zapisy z tym -tej -wszy etc.Można napisać chyba do 5 klasy bez kropki nawet bo tu wyraźnie kontekst wskazuje na liczebnik porządkowy.Może ktoś to wyjaśnić?
|
And the winner is... Dynia!
Tak, liczebniki porządkowe należy pisać albo z kropką (konieczne w przypadku "1", gdy trzeba rozróżnić, czy chodzi nam o "pierwszy", czy "jeden"), albo - choć to mniej popularne - bez niej, gdyż odpowiednia forma rzeczownika wystarczy dla rozróżnienia kontekstu (np. 8 dzień / 8 dni).
Myślę, że tu interpretacje poszły za daleko. Mam bardzo niejednoznaczny stosunek do kultury i narodu polskiego, nie jestem patriotką, nie czuję się związana z Polską, ale nawet (a może: szczególnie) z tej perspektywy doceniam dokonania kultury, literatury. Studiuję polonistykę i uważam, że to najlepszy kierunek, jaki sobie mogłam wybrać, i wcale a wcale nie musi to iść w parze z uwielbieniem dla martyrologii narodu polskiego.
Staram się nauczyć poprawnie każdego języka, z jakim mam styczność, z językoznawczego przeświadczenia, że reguły mają sens i z szacunku do ludzi posługujących się tym językiem. Polski nie jest tu wyjątkiem
Zgadzam się z Novą:
| Nova napisał/a: | | każdy ustala priorytety w swoim życiu a to jaki ma stosunek do kultury i czy czuje się przynależny do narodu czy nie, nie powinno podlegać ocenie, bo niby z jakiego powodu? |
Dyskusje językowe na forum? Czemu nie
dynia - 2009-11-22, 13:26
Juhu!
Malinetshka - 2009-11-22, 13:28
| Cytat: | | Mnie on osobiscie bardzo ciekawi, bo z uplywem lat mam spore ubytki, wiec warto poodswiezac sobie co nieco. |
Mam podobnie. Tzn mnie ten temat po prostu interesuje, czasem kręci Rażą mnie często gęsto błędy ort. (kwestia opatrzenia zapewne ), ale sama też miewam problemy z zapisem pewnych słów. Problemów z ortografią zaczęłam doświadczać głównie po długotrwałym buszowaniu w internecie hy hy... Natomiast jeszcze z czasów podstawówki "chodzą" za mną kwestie pisania niektórych słów "łącznie czy osobno" już kiedyś z resztą coś na ten temat tu pisaliśmy, prawda? Pamiętam, że kiedyś, na pewnym zastępstwie, polonistka zrobiła nam dyktando-konkurs i jedynym błędem, który zrobiłam było postawienie przecinka na początku linijki (no bo się na końcu nie zmieścił ) ale dzięki temu pamiętam, że przecinek zawsze przylega do wyrazu na jego końcu, a potem jest spacja no, już chyba tego nie zapomnę łamię tę regułę tylko w sms-ach, gdy mam więcej do napisania niż przewiduje limit znaków, a nie chce mi się płacić za któregoś tam sms-a z kolei
I jeszcze jedną rzecz pamiętam ze szkoły tak bardzo wyraźnie i do dziś dnia, jak piszę to słowo, pamiętam o jego prawidłowym zapisie. Z resztą dzięki temu też widzę jak wiele osób pisze je z błędem. Chodzi mi o wyraz "wziąć" - że nie ma w nim "ś", choć wielu owe "ś" wymawia i w związku z tym, również zapisuje.
Tak jeszcze gwoli wyjaśnienia: nie oceniam ludzi wg tego czy ktoś robi błędy czy nie. To jest taka zupełnie osobna sprawa, kwestia estetyki tylko (dla niektórych "aż", rozumiem). Średnio mnie interesuje historia, czy tym bardziej tożsamość narodowa, mówiąc szczerze To są takie dodatki..
majaja - 2009-11-22, 16:01
| ajanna napisał/a: | | Lily czy pisze się "5."? | Jeśli chcesz napisać piąty to można tak, naprzykład 5. dzień, ale bez kropki też jest prawidłowo, nie pisze się 5-ty, bo to też niegrzeczne, jakbyś zakładała, że osoba czytająca liczebników odmieniać nie umie.
Poza tym szlag mnie trafia, jak widzę, że kogoś trafia szlak. Ale też od razu przeraszam, przy okazji, za wszystkie moje literówki, prawa ręka u mnie nie nadąrza za lewą, a do tego mam strasznie brudną klawiaturę, która się zacina. I wiem, że jestem na bakier z interpunkcją, zresztą na maturze próbnej dostałam 1, pałę, za 24 błędy interpunkcyjne na czterech stronach.
[ Dodano: 2009-11-22, 16:07 ]
| topcia napisał/a: | | jakoś się nie utożsamiam ani z naszym dziedzictwem ani z innymi kwestiami naszego narodu, czy jak go zwał | Tylko nie bierz się, dziecko, za tworzenie literatury, błagam, bez zakorzenia w jakieś kulturze to nie ma prawa się udać, nawet chcąc ze swoją narodową kulturą dyskutować to w pewien sposób trzeba się z nią utożsamiać, a przynajmniej bardzo dobrze znać.
Lily - 2009-11-22, 17:07
| majaja napisał/a: | | prawa ręka u mnie nie nadąrza za lewą | na pewno?
mnie niedawno na innym forum powalił wyraz "przydszymaj"
(trzeba wydzielić część językową chyba z tego wątku)
majaja - 2009-11-22, 17:19
| Lily napisał/a: | | na pewno? | Na pewno , inna sprawa, że prawa ma więcej pracy, bo odpowiada za ś ć i inne głoski wymagające użycia prawego alt, do tego dochodzi klawiatura numeryczna
Malinetshka - 2009-11-22, 17:27
majaja, chyba Lily miała co innego na myśli
Lily - 2009-11-22, 17:27
| Malinetshka napisał/a: | majaja, chyba Lily miała co innego na myśli | chyba tak
Capricorn - 2009-11-22, 17:28
| majaja napisał/a: | | Lily napisał/a: | | na pewno? | Na pewno , |
jak znam Lily, to pewnie chodziło jej o to,że jedna twoja ręka nie tyle 'nie nadąrza' za drugą, co nie nadąża
fasola - 2009-11-22, 17:54
| Lily napisał/a: | a wiecie, że nie pisze się 5-tej? |
Ojoj
excelencja - 2009-11-22, 17:57
| fasola napisał/a: | :lol:
Jeśli można, wyrażę swoje zdanie - uwielbiam gramatykę i ortografię. Właśnie na tym ta cała sztuka polega, żeby wiedzieć, jak co napisać
Ale ja to dziwna jestem Mam tak od 5 klasy podstawówki, kiedy mama dała mi dwie cienkie książeczki: "Gramatyka na bardzo dobry"(żółta) i "Ortografia na bardzo dobry"(niebieska).
|
genialne te ksiażki!!!!:))) też miałam
i uwielbiałam i gramatykę i ort, teraz przez net zdecydowanie się cofam, aczkolwiek błędów chyba jeszcze nie robię, prócz takich olewacko interpunkcyjnych itp
jaki widać
[ Dodano: 2009-11-22, 17:59 ]
Nova, ale te smuty narodowe są urocze ))
Zdecydowanie wolę te niż wiecznie fałszywy uśmiech.
No i co tu rzec, lubię ten kraj (nie państwo) wraz z jego kulturą i takimi tam
[ Dodano: 2009-11-22, 18:02 ]
uważam, że texty "współczuję córce topci" są co najmniej nie na miejscu!!!!!!!!!!!!!
devil_doll - 2009-11-22, 18:56
a ja wole falszywe usmiechy przynajmniej sama odwzajemniam usmiech i jest milej
| Cytat: | | uważam, że texty "współczuję córce topci" są co najmniej nie na miejscu!!!!!!!!!!!!! |
tez sie z tym zgadzam
gramatyke i ortografie lubie wyboru nie mam jest to czesc mojej pracy
milej nocki
majaja - 2009-11-22, 19:59
| Capricorn napisał/a: | | jak znam Lily, to pewnie chodziło jej o to,że jedna twoja ręka nie tyle 'nie nadąrza' za drugą, co nie nadąża | Najlepsze w tym jest to, że sprawdzałam, bo wydawało mi się, że coś jest nie tak, ale z racji wrodzonego lenistwa, zamiast wejść na słownik PWN to wrzuciłam w Google
kasienka - 2009-11-22, 20:25
Z racji pracy czytam ostatnio takie smaczki, że aż oczy mi się otwierają ze zdumienia, jak ludzie piszą
Co do tożsamości o której pisała daria, ja w sumie chyba zgadzam się z Novą. Nie wydaje mi się, żeby każdy musiał za istotną część swojego widzenia własnej osoby musiał uważać przynależność do wspólnoty narodowej.
co do pisania bez ortografii...
pozostaje dadaizm i inne takie ;P
majaja - 2009-11-22, 20:38
| kasienka napisał/a: | | Nie wydaje mi się, żeby każdy musiał za istotną część swojego widzenia własnej osoby musiał uważać przynależność do wspólnoty narodowej. | Natomiast czy da się tworzyć wartościową literaturę bez odwoływania się do wspólnoty to ja wątpię. Teraz nawet kryminały "dyskutują" z dziedzictwem narodowo - kulturalno- społecznym.Jak choćby Henning Mankell czy Krajewski.
pomarańczka - 2009-11-22, 20:49
| excelencja napisał/a: | | uważam, że texty "współczuję córce topci" są co najmniej nie na miejscu!!!!!!!!!!!!! | też tak uważam to nie jest fair
excelencja - 2009-11-22, 21:22
wyraz 'bynajmniej' doprowadza mnie do furii i mimo, że doskonale znam jego znaczenie, przez upowszechnienie tego błędu, sam mi się często na usta ciśnie w sytuacjach, w których winno być "przynajmniej"
yolin - 2009-11-22, 21:32
| euridice napisał/a: | Niektóre aspekty irytują, ale zawsze, zamiast narzekać, można coś zmieniać, np. staram się uśmiechać do ludzi w autobusach, sklepie, na przystanku, itp., czasem się dziwnie patrzą, a czasem się "oduśmiechają" |
mnie strasznie denerwuje wszelkie narzekanie, ja tez sie staram praktychnie zawsze usmiechac do ludzi, to sa pozytywne emocje, ktore w dodatku sa zarazliwe ( to samo dotyczy niestety emocji negatywnych), a jesli chodzi o ortografie to chyba nic mnie nie doprowadza tak do furii jak "iz" a ogolnie rzecz biorac to sama bardzo na to zwracam uwage i raza mnie wszelkie bledy
Kat... - 2009-11-22, 21:33
| euridice napisał/a: | | Z kwiatków internetowych: niepoprawnie używane "bynajmniej" (które bynajmniej nie jest synonimem "przynajmniej" | uwielbiam! Nic mnie tak nie śmieszy/załamuje jak "bynajmniej moim zdaniem..."
Ja mam okropne problemy z interpunkcją i stylistyką ale się staram. Nie nacisnę "wyślij" dopóki mam podkreślenia, nie przeczytam tego co napisałam przynajmniej raz i nie stwierdzę, że może być. Jeśli czytam jakiegoś maila, z takiego dajmy na to portalu randkowego i muszę go rozszyfrowywać, bo facetowi, który tak bardzo chce mnie poznać nie chciało się poprawić podkreślonych automatycznie (!) błędów, to ja przepraszam ale nawet do końca nie czytam. Zdaję sobie sprawę z tego, że ja też popełniam błędy ale olewactwo niektórych ludzi mnie zadziwia.
renka - 2009-11-22, 21:38
| yolin napisał/a: | | a jesli chodzi o ortografie to chyba nic mnie nie doprowadza tak do furii jak "iz" |
A co jest nie tak z "iz"? Pytam, bo wiem, ze ja bardzo czesto je stosuje
Co do 5-tej i tego typu, to tez moja ulubiona pisownia
czyli rozumiem, ze poprawne zdanie to np. "W 5. klasie bylam istnym geniuszem"?
yolin - 2009-11-22, 21:47
"iż" zaczeli uzywac nagminnie ludzie, ktorym sie wydawalo, że "że" jest zbyt pospolite.... narzekala na to moja swietna polonistka ok. 1984 roku,
ja sie tak do tego "salonowego" "iż" zrazilam, ze nie uzywam
renka - 2009-11-22, 21:50
| yolin napisał/a: | "iż" zaczeli uzywac nagminnie ludzie, ktorym sie wydawalo, że "że" jest zbyt pospolite.... narzekala na to moja swietna polonistka ok. 1984 roku,
ja sie tak do tego "salonowego" "iż" zrazilam, ze nie uzywam |
Ja zauwazylam, ze "iż" stosuje najczesciej w zdaniach, w ktorych uzywam "że" - w celach urozmaicenia, zeby nie powielac tego "że".
Ale generalnie stosowac je mozna, byle nie nagminnie?
Humbak - 2009-11-22, 21:54
tak na marginesie, wiecie że będąc urodzonymi polakami i narzekając na polską mentalność, jak to ciężko się z tym krajem identyfikować bo to bo tamto, tylko powielacie ten właśnie model? Zawsze mnie to bawi, hi
arahja - 2009-11-22, 21:56
| renka napisał/a: | Ale generalnie stosowac je mozna, byle nie nagminnie?
|
Dokładnie tak. Wprowadza powiew świeżości do zdań wielokrotnie złożonych.
| renka napisał/a: | czyli rozumiem, ze poprawne zdanie to np. "W 5. klasie bylam istnym geniuszem"?
|
Tak, tak się pisze poprawnie.
(wow, założyłam ten temat dziękuję moderatorom!)
renka - 2009-11-22, 22:00
Kurcze, ta pisownia z ta "5." jest dla mnie mega nowinka i bardzo mi w glowe weszla
Intrygujace, naprawde
Jakos zawsze myslalam, ze pisanie "5-tej" etc. jest jak najbardziej ok.
Ale np. na dyktandzie ta pisownia bylaby liczona jako blad ortograficzny?
majaja - 2009-11-22, 22:10
| Humbak napisał/a: | | tak na marginesie, wiecie że będąc urodzonymi polakami i narzekając na polską mentalność, jak to ciężko się z tym krajem identyfikować bo to bo tamto, tylko powielacie ten właśnie model? Zawsze mnie to bawi, hi | Mnie wprawia w konsternację, zwłaszcza, że ciągle nie rozumiem na czym ta trudność miałaby polegać. Moim zdaniem naród jak naród, ani jakoś szczególnie lepszy ani gorszy od innych, a polskie zacięcie anarchistyczne nawet czasami lubię, bywa bardzo twórcze .
[ Dodano: 2009-11-22, 22:11 ]
| renka napisał/a: | | Ale np. na dyktandzie ta pisownia bylaby liczona jako blad ortograficzny? | chyba gramatyczny, nie jestem pewna.
arete - 2009-11-22, 22:18
| renka napisał/a: | | mega nowinka |
renko, wybacz, że posłużę się Twoim postem jako egzemplifikacją, ale podobne konstrukcje są dość rozpowszechnione na tym forum. Skoro mowa o języku, pozwolę sobie zauważyć, że "mega-" to przedrostek, a nie osobne słowo.
Mnie rażą konstrukcje żywcem ściagnięte z angielskiego np. "auto komis". Tak jakby nie można było napisać "komis aut".
Amanii - 2009-11-22, 22:18
ja już na temat ortografii gdzieś z kimś toczyłam boje nie pamiętam gdzie konkretnie... pomysł "ujednolicenia" jest równie absurdalny jak nierealny
co do kwiatków to "bynajmniej" jest faktycznie jednym z moich ulubionych... do furii doprowadzają mnie też: jak (używane zamiast "niż", np. "x jest większe jak y", "Agata jest ładniejsza jak Ania"), "złoty" zamiast "złotych" ("marchewka kosztowała 15 złoty" ) oraz nieśmiertelne wziąść. Potrafię komuś bezczelnie przerwać, jak coś takiego powie w rozmowie.. nie zdzierżę
a z kwiatków wegedzieciakowych: cukinii, dynii, Ziemii (!), kaszy mannej... zwłaszcza cukinia wymiata - w co drugim poscie jest przez dwa "i"
co do moich słabości to nigdy nie mogę zapamiętać jak się pisze: swieży, z powrotem, naprawdę i na pewno (nawet teraz sprawdzałam w słowniku 4 razy )
Kat... - 2009-11-22, 22:24
| Amanii napisał/a: | | "złoty" zamiast "złotych" ("marchewka kosztowała 15 złoty" | nas polonistka zawsze poprawiała na "złoty" i tak mówię. Ups
majaja - 2009-11-22, 22:24
Czy zwrot: Pociąga to za sobą różnice w .... jest poprawny stylistycznie i czy można tak zacząć zdanie?
Nienawidzę P. dr K., zmusz mnie do pisania bzdur
Malinetshka - 2009-11-22, 22:32
| renka napisał/a: | | Kurcze, ta pisownia z ta "5." jest dla mnie mega nowinka |
Kurcze, dla mnie też Dzięki Wam. A właśnie, jak się pisze "kurcze"? przez "e" czy "ę"? Tzn, wiem Renia, że Ty nie używasz polskich znaków raczej, ale tak pytam wszystkich. Wydaje mnie się (czy "mi się" jesoo, CZeba sieM zaczoNĆ bardziej pilnowaDŹ ), że powinno być przez "ę", ale z czasem pisownia została jakby "uproszczona", dobrze myślę?
| Humbak napisał/a: | | narzekając na polską mentalność, jak to ciężko się z tym krajem identyfikować bo to bo tamto |
Ja nie narzekam. ale nie identyfikuję się, bo nie siedzi to we mnie silnie i nie ma aż tak wielkiego znaczenia (nie na tyle, żeby mnie duma rozpierała) to, skąd jestem i jakim mówię językiem itd. Każde poczucie dumy w tym temacie zakrawa mi już o poczucie wyższości... mówię o sobie. Ja tego nie czuję po prostu. Jestem obywatelem świata, który urodził się w Polsce i mówi po polsku Ale życie tutaj cieszy mnie, tyle że z innych względów niźli kultura i historia (sorki, ale nie cierpię historii.... było minęło, nie ma co się w tym babrać - i tak nie wiadomo ile w danym przekazie jest prawdy, wszystko można namalować "po swojemu" )
Język i zabawy z nim jednak lubię
Capricorn - 2009-11-22, 22:33
z kolei ja nie mogę znieść bezsensownego używania 'także' w miejscach, gdzie powinno raczej znaleźć się 'więc', ew. 'tak, że' - na innym forum pewna dziewczyna pisze notorycznie rzeczy typu: 'byłam już bardzo spóźniona, także musiałam jechać taksówką'
moja przełożona lubi mówić: podejmnę decyzję (zamiast: podejmę)
nie lubię też bardzo, gdy ludzie nie mają pomysłu na to, jak zapisać wyrazy typu: załączam, dołączam - dużo częściej od formy prawidłowej widuję wersje 'załanczam, dołanczam'.brrr.
Kat... - 2009-11-22, 22:37
We włanczaniu i wyłanczaniu mój ojciec jest mistrzem! Od kiedy pamiętam wszystkie go poprawiamy (codzniennie!), a ten dalej swoje. Dopiero jak mu każemy szukać tych włanczników to widzi błąd. Nieuleczalny przypadek.
Malinetshka - 2009-11-22, 22:37
Świetnie, że jest ten temat. Można się tyle nauczyć, jupiii
[ Dodano: 2009-11-22, 22:42 ]
| arete napisał/a: | | "mega-" to przedrostek, a nie osobne słowo. |
dobrze wiedzieć
| Cytat: | | Mnie rażą konstrukcje żywcem ściagnięte z angielskiego np. "auto komis". Tak jakby nie można było napisać "komis aut". |
No niby coraz więcej tego "żywcem ściągniętego" z angielskiego, ale wg mnie łatwiej jest wymówić "auto komis" (swobodniej z tymi dwoma sylabami "au-to" niż jedną "aut"), może to tak z lenistwa się przyjęło? A poza tym języki od zawsze wywodziły się jeden od drugiego i wciąż się zmieniają... zatem chyba nie mamy (my - jednostki) wpływu na to, jakie zapożyczenie się przyjmie, a jakie nie...
Capricorn - 2009-11-22, 22:44
albo: wziął, zamknął, itp - też częściej widuję zapisane w sposób nieprawidłowy niż prawidłowy (np.wzioł, zamknoł, albo, jeszcze bardziej egzotycznie: wzią, zamkną )
Malinetshka - 2009-11-22, 22:55
| euridice napisał/a: | Pewnie dlatego, że nie lubię kaszy manny |
a czokoloko lubisz, hę?
"manny" jest poprawnie, bo to jest manna (co?) a nie manna (jaka?)
| Cytat: | | W internecie widuję często (i wielbię, a jakże): "przystojny blĄdyn" |
Albo: "idę się wykOMpać" (co lada moment i ja uczynię zresztOM )
Lily - 2009-11-22, 22:56
Pisze się na co dzień.
Ze śmieszniejszych rzeczy "pracowych" znalazłam kiedyś zwrot "masło zjęczało". Szkoda, że nie zajęczało, bo ja tak
YolaW - 2009-11-22, 22:58
| Malinetshka napisał/a: | renka napisał/a:
Kurcze, ta pisownia z ta "5." jest dla mnie mega nowinka
Kurcze, dla mnie też Dzięki Wam. |
Dla mnie też Cieszę się, że można się trochę dowiedzieć Ja od matury mało miałam do czynienia z ładnym polskim - wykłady na studiach po ang., książki czytam po ang. (głównie) i trochę zaczyna się mój polski sypać...Niestety. Często mi wstyd, bo brakuje mi słów, żeby coś ładnie po polsku powiedzieć. Z drugiej strony chcę mieć jak najwięcej do czynienia z ang., żeby nie stracić całkiem z nim kontaktu, a pracuję i zarabiam na jęz. ang.
| arete napisał/a: | | Mnie rażą konstrukcje żywcem ściagnięte z angielskiego |
Mnie też. Moja koleżanka pracująca w salonie meblowym miała do realizowania targety!! A ja w indeksie do dzisiaj mam przedmioty typu translacja.
Capricorn - 2009-11-22, 22:59
| euridice napisał/a: | | Capricorn napisał/a: | | moja przełożona lubi mówić: podejmnę decyzję (zamiast: podejmę) |
To ta od "orifleja"?
(wybacz, jeśli coś mieszam ) |
nie, od 'orifleja' (oriflame) i 'orifresza' (morning fresh) była inna moja znajoma
| Cytat: | W internecie widuję często (i wielbię, a jakże): "przystojny blĄdyn", "Gratuluję wszystkim mamusiĄ", "musiałam iść do lekarza już piONty raz", itp. - litości!
|
noja nawet kiedyś widziałam kwiatek, w stylu "wszystkim ucznią i nauczycielom" (na zasadzie - któreś będzie dobrze )
ja też jestem za opcją "na codzień" - ale mój firefox robi to samo, co Twój, euri.
bodi - 2009-11-22, 23:00
"masło zjęczało", padłam
Capricorn - 2009-11-22, 23:01
o matko, ale wątek, nie nadążam czytać
| Malinetshka napisał/a: |
Albo: "idę się wykOMpać" |
ale już: sprzedam kĄputer
Lily - 2009-11-22, 23:01
| Capricorn napisał/a: | ja też jestem za opcją "na codzień" - ale mój firefox robi to samo, co Twój, euri. | i ma rację hxxp://so.pwn.pl/lista.php?co=na+co+dzie%F1
Mnie denerwuje jeszcze "welfron" na określenie wenflonu
bodi - 2009-11-22, 23:03
a co do "na codzień" , to mój Firefox co prawda nie robi nic (bo nie wiem jak to się robi żeby robił ), ale tu bym go zignorowała. Nie mam pod ręką słownika, ale moim zdaniem prawidłowe jest właśnie "na codzień", a nie "na co dzień".
Capricorn - 2009-11-22, 23:03
| Lily napisał/a: | | Pisze się na co dzień. |
dzięki, ja tak od dłuższego czasu pisałam, ale bez przekonania.
| Cytat: | Ze śmieszniejszych rzeczy "pracowych" znalazłam kiedyś zwrot "masło zjęczało". Szkoda, że nie zajęczało, bo ja tak |
bosssssssssskie
Kat... - 2009-11-22, 23:04
| Capricorn napisał/a: | o matko, ale wątek, nie nadążam czytać | dawno tu takiego ruchu nie było
| Lily napisał/a: | Mnie denerwuje jeszcze "welfron" na określenie wenflonu | o tak. Jest jeszcze nieśmiertelna "flustracja"
majaja - 2009-11-22, 23:06
Mnie jeszcze wkurza tzw. terminologia fachowa, coś typu odpowiedzialność solidarna czy powinien w języku prawniczym, mogłoby to czasami mieć coś wspólnego z językiem potocznym.
bodi - 2009-11-22, 23:07
Lily, dzięki za link. Na szczęście na co dzień niezbyt często używam tego sformułowania
[ Dodano: 2009-11-22, 23:09 ]
ja pamiętam jak w podstawówce poprawiałam panią dyrektorkę, że papierosy są PoKularne, a nie Popularne
arete - 2009-11-22, 23:09
| Malinetshka napisał/a: | | "idę się wykOMpać" |
Może to taka kąpiel z kompem?
| YolaW napisał/a: | | Moja koleżanka pracująca w salonie meblowym miała do realizowania targety!! A ja w indeksie do dzisiaj mam przedmioty typu translacja. |
Moi uczniowie zdają 'orale', i tylko czemuś dziwnie na nich w autobusach patrzą, jak o tym rozprawiają.
Capricorn - 2009-11-22, 23:13
| bodi napisał/a: | Na szczęście na co dzień niezbyt często używam tego sformułowania
|
też się go trochę bałam
i jeszcze mnie drażni brak poszanowania dla 'trz' - z czego wychodzą dziwolągi typu: 'zaszczyk', 'czymać' itp., które to też często widuję.
Capricorn - 2009-11-22, 23:17
| euridice napisał/a: | | "To wybierz sobie tych pomidorów, pani". |
och, kilka miesięcy temu miałam dość stanowczą rozmowę z pewną panią, której zabroniłam zwracać się do mnie per 'ty', a której jakoś 'pani' nie mogło przejść przez gardło, i w efekcie kierowała do mnie zwroty typu: "nie mówić do mnie tym tonem!"
agaw-d - 2009-11-22, 23:30
Ja do końca życia nie zapomnę sprzedawczyni, która mówiła "kakało"
Chodziłyśmy do tego sklepu specjalnie kupować wafelki, lody jakieś rureczki i wszystko to "kakałowe" oczywiście, żeby słyszeć ten wyraz w jej ustach. Często mówiłyśmy słowo kakao ciszej, żeby musiała się dopytać: "jakie te lody mają być, kakałowe?"
bojster - 2009-11-23, 00:23
| Capricorn napisał/a: | | i jeszcze mnie drażni brak poszanowania dla 'trz' - z czego wychodzą dziwolągi typu: 'zaszczyk', 'czymać' itp., które to też często widuję. |
A co powiedz na trzcionkę?
Capricorn - 2009-11-23, 00:39
| bojster napisał/a: | | Capricorn napisał/a: | | i jeszcze mnie drażni brak poszanowania dla 'trz' - z czego wychodzą dziwolągi typu: 'zaszczyk', 'czymać' itp., które to też często widuję. |
A co powiedz na trzcionkę? |
A wiesz, że znam (z netu tylko, co prawda, ale zawsze ) Adama Trzcionkę?
Malinetshka - 2009-11-23, 01:11
| Lily napisał/a: | Mnie denerwuje jeszcze "welfron" na określenie wenflonu |
Ha, ja to pierwszy raz usłyszałam będąc w szpitalu jako dziecko, od innych dzieci. Przez jakiś czas tak powtarzałam zatem. Lata później sama jakoś dotarłam do tego słowa i mnie oświeciło
| euridice napisał/a: | Capricorn napisał/a:
i jeszcze mnie drażni brak poszanowania dla 'trz' - z czego wychodzą dziwolągi typu: 'zaszczyk', 'czymać' itp., które to też często widuję.
Ooo, zaszczyki górOM, zdecydowanie
"Czeba" też dobre |
A czy to nie jest część jakiejś gwary? czy aby nie pochodzi to z Wielkopolski? Ja tego w centrum kraju raczej nie słyszę, ale od znajomych z Poznania i okolic, owszem, zdarza się.
| arete napisał/a: | Moi uczniowie zdają 'orale', i tylko czemuś dziwnie na nich w autobusach patrzą, jak o tym rozprawiają. |
Pamiętam sytuację z kursu przed studiami, gdy lektor zapowiadał nam egzamin, mówiąc do nas po angielsku i koleżanka, chcąc się upewnić, że chodzi o ustny, spytała: "Oral?", a lektor: "Nie. Anal."
A te brzydkie formy pochodzące od angielskiego to i ja znam.. chyba nie ma takich korytarzy anglistyki, na których nie mówi się podobnych dziwactw W pewnym momencie wchodzi to w krew i łatwiej jest się odnieść do jakichś zajęć, posługując się słowami angielskimi (szczególnie gdy cały materiał jest wykładany po ang., egzaminy zdaje się po ang., prace pisze po ang., najczęściej nie tłumaczy się nawet zagadnień i ich nazw na polski i trudno znaleźć odpowiedniki..), jednak odmienionymi po polsku - obrzydliwe to, ale jak się jest w takim "transie" studiowania to mało kto na to uwagę zwraca. Ja nie zwracałam i ułatwiałam sobie, kalecząc przy tym polski, trudno
| Kat... napisał/a: | Jest jeszcze nieśmiertelna "flustracja" |
Ja ze swojego dziecinnego gadania pamiętam "kaLnister" - długo mi to w głowie siedziało, oj długo
topcia - 2009-11-23, 01:25
| euridice napisał/a: | Ówarzam, rze to siwietny pomysł, po co nam jakieź głópie regóły, nieh karzdy pirze jak hce, no nie? |
zastanawiam się, czy tylko ja rozróżniam pojęcie "ujednolicenia zasad" od "braku zasad"
daria, widzi kochana.... Prawdę mówiąc maiłam zignorować ten post, gdyż z reguły nie odnoszę się do treści pisanych przez autorów, którzy atakują personalnie, oceniają i obrażają (co reguluje chyba regulamin????? i gdzie w ogóle jest moderator?)-co wyklucza konstruktywną dyskusję. Pomyślałam jednak, że kilka rzeczy Ci wyjaśnię. Uważałam Cię za osobę o szerszych horyzontach-nie znam Cię, ale takie wrazenie robisz na zdjęciu ).
| Cytat: | | skończyłaś edukację na szkole podstawowej |
nie widzę zwiazku między utożsamianiem się z grupą ludzi i ich zwyczajami a poziomem wykształcenia. Przynajmniej nie czytałam takiej pracy-no ale może Ty tak.
| daria napisał/a: | | nikt w dodatku nie uświadomił Ci, jak ważny jest język i kultura, a co za tym idzie - przynależność do narodu - w którym żyjesz.. |
Jedno za drugim wcale nie musi "iść"-ale to tak na marginesie.
Nie sądzę, aby to było istotne i dzięki temu byłabym szczęsliwsza. Widzisz, w życiu tak jest, że można się utożsamiac nie tylko z narodem (co brrrr.... kojarzy mi się nieodmiennie z pewną subkulturą) ale też z innymi wymiarami życia. I znowu nie wiem, na jakiej podstawie twierdzisz, że brak tożsamości narodowej warunkuje zagubienie. O jakim braku odnalezienia się w ogóle piszesz?? Niemniej jednak gratuluję wnikliwej psychoanalizy. Ja tak nie potrafię.
| daria napisał/a: | | współczuję takiego podejścia |
dzięki za wsparcie, ale akurat ne mam z tego powodu kłopotów ani psychicznych ( co twierdzisz) ani..... w zasadzie nie wiem, czego mi współczujesz. Czy sama to wiesz?
Ehhhh.... napiszę nawet, że wg mnie tak podziały narodowościowe, językowe (na co nie mamy raczej wpływu niestety) zwyczajowe itp zawsze tworzyły i tworzą konflikty, przyczyniają się do wojen itp. Nie twierdzę, ze różnorodność nie jest piękna-jak najbardziej. Gdyby wszyscy ludzie byli jednym narodem, także nie zabrakloby tej różnorodności.
Ale jakoś mnie nie kręci hołdowanie ani narodowi polskiemu, ani fladze, ani hymnowi-a śpiewanie tego utworu na stojąco zawsze mnie śmieszyło i dziwiło (pranie mózgu robione dzieciom w szkołach) a oddanie zycia w walce za ojczyznę to już totalne nieporozumienie.
| daria napisał/a: | [ Dodano: 2009-11-22, 09:43 ]
biechna napisał/a:
do języka i jego zasad, . |
a nadinterpretacja mnie wkurza, bo pisałam jedynie o ortografii i nie widzę w tym przeszkody w pisaniu. Wiele jest tak programów komputerowych jak i ludzi, którzy się takimi rzeczami zajmują.
[ Dodano: 2009-11-23, 01:33 ]
| daria napisał/a: | | eż mogły się czuć urażone np. Yola |
może warto zapytać o to Jolę, a nie przeistaczac się od razu w rycerza na białym koniu. Jola, czy czujesz się urażona moim stwierdzeniem?
| daria napisał/a: |
i też oczami wyobraźni widzę jak córeczka Topci idzie do szkoły i mówi nauczycielce od j.p. : "moja mama mówi, że ortografia i język nie są ważne" na co odpowiada Jej pani " to teraz niech mama się zastanowi, jak Ty dziecko skończysz szkołę i co będziesz w życiu robić, bo zwykłego cv nie będziesz potrafiła poprawnie napisać" |
o mamo. DOprawdy bardzo się o nas martwisz, Niepotrzebnie kochana. MOgę CI zdradzić w sekrecie, ze dla dobra Wisi jestem w stanie zmienić poglądy
| daria napisał/a: | | język nie są ważne |
język, jako narzędzie podziału, a nie komunikacji.
Także tyle na ten temat, bo widzę, że dyskutowanie bez ironii nie jest możliwe na tym forum.
[ Dodano: 2009-11-23, 01:39 ]
| daria napisał/a: | | i też oczami wyobraźni widzę jak córeczka Topci idzie do szkoły i mówi nauczycielce od j.p. : "moja mama mówi, że ortografia i język nie są ważne" na co odpowiada Jej pani " to teraz niech mama się zastanowi, jak Ty dziecko skończysz szkołę i co będziesz w życiu robić, bo zwykłego cv nie będziesz potrafiła poprawnie napisać" |
daria, tak sobie pomyślałam, że w sumie też mogę współczuć Twojej córeczce i kiedyś jakaś osoba może Ją zapytać: "dziecinko, nie pisz nawet CV, bo kto cię przyjmie do pracy z tak schematycznymi poglądami?"
WIem, wredna jestem. Także to wszystko.
Szkoda tylko, że Twój post przeczytałam rano-cały dzień odczuwałam mieszane uczucia i złość. Ehhhh.... WIęcej tolerancji życzę, bo z takim podejściem żyć.
A propos dziedzictwa narodowego: piętnowanie poglądów innych kojarzy mi się z jednym systemem, który w historii przerabialiśmy. I zastanawiam się, co przy takiej postawie ludzie dziedziczą z tego swego dziedzictwa.
CO do cyfry 5-przede wszystkim liczebniki do dziesięciu piszemy słownie, nie cyfrą.
martka - 2009-11-23, 02:04
| Cytat: | Ja ze swojego dziecinnego gadania pamiętam "kaLnister" - długo mi to w głowie siedziało, oj długo |
tego nie znałam, ale zdecydowanie częściej niestety zdarza mi się słyszeć wśród ludzi 'kaRnister' niż 'kanister' i też mnie szlag trafia wtedy
zazwyczaj chyba wynika to z faktu, ze dzieciak nie był naprostowany przez rodziców, wryło się w pamięć słowo w błędnej formie i później ciężko to wyplenić . od dawna już walczę z P. ( z marnym) skutkiem o nieszczęsną 'membraMę' , nijak nie może zakodować poprawnej wersji; nie wspominając już o tym, że na patelni to on wiecznie 'piecze', a w piekarniku 'smaży'
maga - 2009-11-23, 07:28
| Malinetshka napisał/a: | | koleżanka, chcąc się upewnić, że chodzi o ustny, spytała: "Oral?", a lektor: "Nie. Anal." |
Padłam
Super, że jest ten wONtek. Już się dowiedziałam, że pisząc na codzień nie miałam racji (a byłabym się w stanie poszarpać z kimś, kto próbowałby mnie przekonać, że się mylę ).
Także moim faworytem jest słówko bynajmniej, które rozbrajająco mnie cieszy w ustach niektórych rodaków np. "Ja bynajmniej uważam się za osobę inteligentną" itp. kwiatki. Do welfrona i karnistra dorzucę jeszcze plajster i torta (tort w dopełniaczu)
majaja - 2009-11-23, 07:33
| Malinetshka napisał/a: | | A czy to nie jest część jakiejś gwary? czy aby nie pochodzi to z Wielkopolski? Ja tego w centrum kraju raczej nie słyszę, ale od znajomych z Poznania i okolic, owszem, zdarza się. | Mnie taka wymowa kojarzy się z Dolnym Śląskiem, Świdnica i okolice, taką w każdym razie wymowę miała rodzina u której spędzałam wakacje kiedyś. | topcia napisał/a: | | Ehhhh.... napiszę nawet, że wg mnie tak podziały narodowościowe, językowe (na co nie mamy raczej wpływu niestety) zwyczajowe itp zawsze tworzyły i tworzą konflikty, przyczyniają się do wojen itp. Nie twierdzę, ze różnorodność nie jest piękna-jak najbardziej. Gdyby wszyscy ludzie byli jednym narodem, także nie zabrakloby tej różnorodności. | To w końcu ta różnorodność powoduje wojny czy jest piękna i należy ją pielegnować? Generalnie nie zgadzam się z twoją genezą wojen.
A to co głoszą młodzieńcy i dziewczyny z MW to faszyzm a nie patriotyzm, im wszelka inność przeszkadza, więc proszę nie mieszać do tego patriotów.
[ Dodano: 2009-11-23, 07:46 ]
| topcia napisał/a: | | zastanawiam się, czy tylko ja rozróżniam pojęcie "ujednolicenia zasad" od "braku zasad" | a zasady cały czas są ujednolicane, nie sprawdzałam, bo strona mi się nie otwiera, ale podobno Rada dopuściła pisownię "orginał". Objawem ujednolicania jest zanik gwar, kilkadziesiąt lat temu nie tylko Ślązaków byś nie rozumiała. Język jest żywy, rozwija się, wprowadzenie odgórnie jego zasad skończyłoby się chaosem, brakiem zasad.
A szarpać się nie lubię, efektem kłótni o odmianę "kisielu" jest to, że do dziś muszę sprawdzać w słowniku jak to się odmienia, choć to ja miałam wtedy rację
Capricorn - 2009-11-23, 08:19
ja nie cierpię, gdy ktoś mówi naRpierw zamiast najpierw. niestety, pod moim dachem to słyszę czasem.
a w ogóle, to jestem fanką przecinków i myślników.
gemi - 2009-11-23, 08:21
| Capricorn napisał/a: | | i jeszcze mnie drażni brak poszanowania dla 'trz' - z czego wychodzą dziwolągi typu: 'zaszczyk', 'czymać' itp., które to też często widuję. | mnie też aż mrozi od takiego "czy-kania". Jako sztandar mam piosenkę Kukulskiej z tekstem w refrenie: "to ja zaczymaj mnie!". Normalnie aż mi ziemniaki z piwnicy czwórkami wychodzą za każdym razem, gdy to słyszę. grrrrr..
| euridice napisał/a: | | Ok, już rozumiem z tą manną. Tzn nie do końca, muszę poszukać etymologii słowa "manna", bo jest dla mnie niejasna | sama jestem ciekawa...
| maga napisał/a: | | Ja bynajmniej uważam się za osobę inteligentną" | bynajmniej warto się nad taKOm osobOm zastanowić
z moich obserwacji wynika, że większość ludzi nie kuma, co z tym słowem zrobić.
Ja jeszcze pękam z "w każdym mąć razie"
W podstawówce odnosiłam sukcesy w konkursach ortograficznych. No, ale to czasy bez komputera (chyba, że komputerem, Proszę Państwa, jest Commodore ), z mnóstwem przeczytanych książek (a był ze mnie prawdziwy mól książkowy) i własnoręcznie pisanych wypracowań, listów, notatek. Piękne czasy. Teraz moja ortografia ma się... nijak
[ Dodano: 2009-11-23, 08:23 ]
| Capricorn napisał/a: | | a w ogóle, to jestem fanką przecinków i myślników. | no co Ty, Capri.. W dobie skrótów i emotikonek?
Capricorn - 2009-11-23, 08:26
| gemi napisał/a: |
Ja jeszcze pękam z "w każdym mąć razie" |
takiego cuda nie słyszałam jeszcze
| Cytat: | W podstawówce odnosiłam sukcesy w konkursach ortograficznych. No, ale to czasy bez komputera (chyba, że komputerem, Proszę Państwa, jest Commodore ), z mnóstwem przeczytanych książek (a był ze mnie prawdziwy mól książkowy) i własnoręcznie pisanych wypracowań, listów, notatek. Piękne czasy. Teraz moja ortografia ma się... nijak |
uściśnijmy sobie dłonie, ja też mól, z pamięcią wzrokową na dodatek - jak czyta się autora, który zasady szanuje, to można bez większego wysiłku zapamiętać pisownię nawet skomplikowanych wyrazów.
u mnie w pracy jeszcze dość często słychać, jak to, niestety, wyrażenie 'następny raz' traktowane jest jako forma żeńska - szczególnie w kombinacji następną razą podejmnę inną decyzję
gemi - 2009-11-23, 08:49
| Capricorn napisał/a: | | następną razą | łoj matko! | Capricorn napisał/a: | | jak czyta się autora, który zasady szanuje, to można bez większego wysiłku zapamiętać pisownię nawet skomplikowanych wyrazów. | dokładnie tak
dziś może u co niektórych autorów widać ten szacunek, gorzej z ...tłumaczami
renka - 2009-11-23, 09:10
| Malinetshka napisał/a: |
[ Dodano: 2009-11-22, 22:42 ]
| arete napisał/a: | | "mega-" to przedrostek, a nie osobne słowo. |
dobrze wiedzieć
|
Dokladnie
Ja mam slabosc do niego, ale postaram sie uzywac jednak bardziej polskich okreslen, np. "olbrzymia nowinka"
Mnie momentami denerwuje wlaczanie zwrotow obcojezycznych do zdan (sama swieta nie jestem, chocby pzrez to "mega" i "sorry") - choc to wszystko zalezy od kontekstu i tego, w jakiej sytuacji dane zdanie jest uzyte.
Jednym z takich zwrotow jest np. "o co come on?".
karmelowa_mumi - 2009-11-23, 09:17
bynajmniej ja jestem pięknom mądrom kobietom... jestem takim orginałem, że sama sobie zazdraszczam!
bojster - 2009-11-23, 09:34
| Capricorn napisał/a: | | gemi napisał/a: |
Ja jeszcze pękam z "w każdym mąć razie" |
takiego cuda nie słyszałam jeszcze |
A ja już parę razy słyszałem „w takim bądź razie”.
renka - 2009-11-23, 09:38
| bojster napisał/a: |
A ja już parę razy słyszałem „w takim bądź razie”. |
A to nie jest dobrze?
Bo chyba ja to stosuje ("w kazdym badz razie" tez)
Mali - chyba "kurczę"
dynia - 2009-11-23, 09:39
Cudne jest jeszcze wezNę.
Nagminne z racji bliskiej nam lokalizacji mówienie Złotorja zamiast Złotoryja do szału mnie to doprowadza.
Lily - 2009-11-23, 10:37
| renka napisał/a: | Bo chyba ja to stosuje ("w kazdym badz razie" tez) | "W każdym razie" bez "bądź"
arete - 2009-11-23, 11:57
| Lily napisał/a: | "W każdym razie" bez "bądź" |
Tak, z "bądź" to rusycyzm.
lilias - 2009-11-23, 12:33
| Capricorn napisał/a: | ...a w ogóle, to jestem fanką przecinków i myślników. |
ja też, co widać po moich często zbyt rozbudowanych postach
arahja - 2009-11-23, 12:56
| Capricorn napisał/a: | i jeszcze mnie drażni brak poszanowania dla 'trz' - z czego wychodzą dziwolągi typu: 'zaszczyk', 'czymać' itp., które to też często widuję.
|
To po prostu upodobnienie, całkiem zwyczajne i dopuszczalne w mowie potocznej, czyli takiej, jaką się na co dzień posługujemy. Trudno też byłoby dla niego znaleźć właściwy region, jako że wzór polszczyzny lansują dziś media i Internet, to jest teraz właściwość ogólnopolska.
Odnośnie do liczebników porządkowych i ich zapisu z myślnikiem lub kropką - weźmy pod lupę wspomniany tu przykład "5-ty". Jak należałoby odczytać to, co kryje się pod symbolem cyfry, skoro dopowiadamy końcówkę? "Pięć-ty", "piąty-ty", a może "piąt-ty"? Takie dodanie cząstki do wyrazu sugeruje, że dodajemy coś do jego pełnej formy, tymczasem rozbija się w ten sposób jego strukturę, dzieli na dwa twory. Wyjaśniam, bo może takie sprostowanie pomoże w zapamiętaniu reguły
| euridice napisał/a: | | Ok, już rozumiem z tą manną. Tzn nie do końca, muszę poszukać etymologii słowa "manna", bo jest dla mnie niejasna |
Manna to rzeczownik, dlatego odmienia się według paradygmatu rzeczownikowego. Nie mówimy przecież "zrobię ci kaszej", tylko "kaszy" - tak samo trzeba traktować mannę. Myli, bo stoi w miejscu przewidzianym dla przymiotnika i ma podobną budowę.
| Cytat: | Kasza nazywa się manna, ale czy nie ma kaszy manny czy kaszy mannej?
Manna jest rzeczownikiem i odmienia się według deklinacji żeńskiej (podobnie jak imię Anna). O mannie tak pisał Prof. Jan Miodek w artykule w „Wiedzy i Życiu” nr 9/1997: „(...) coraz więcej osób odbiera połączenie kasza manna tak, jakby to był związek rzeczownika z przymiotnikiem typu kasza jęczmienna lub kasza gryczana (...)”.
Tymczasem poprawne formy to D. kaszy manny, C. kaszy mannie, B. kaszę mannę, N. kaszą manną, Ms. (o) kaszy mannie.
|
hxxp://www.poradniajezykowa.us.edu.pl/baza_archiwum.php?POZYCJA=60&AKCJA=&TEMAT=Odmiana&NZP=&WYRAZ=]Źródło
Mali, w pisowni poprawnie jest "kurczę", oczywiście wymawiamy z leciutką nosowością lub w ogóle bez niej - próby mówienia dokładnie takiego "ę", jak w środku wyrazu są hiperpoprawnością, czyli niepoprawne.
Capri, a ta Twoja "następna raza" nie jest przypadkiem efektem popularności "Włatców móch"?
lilias - 2009-11-23, 13:00
| arahja napisał/a: | Capri, a ta Twoja "następna raza" nie jest przypadkiem efektem popularności "Włatców móch"? |
a może filmu "Vabank" ?
Malinetshka - 2009-11-23, 13:41
Macie racje z "kurczę" Chciałam w sumie tylko wiedzieć, czy zapis przez "e" jest również poprawny (w momencie, gdy używa się w danym tekście polskich znaków, bo jeśli nie to problemu nie ma ), bo że wymowa rządzi się swoimi prawami to inna para kaloszy. Upodobnienia śródwyrazowe i międzywyrazowe to rzecz, którą dość często sama poruszam na zajęciach Szczególnie jak ludzie marudzą, że jakiś "native speaker" coś powiedział inaczej niż jest zapisane lub niż im się wydaje, że być wymówione powinno Podaję wówczas przykłady w języku polskim, który dla nich jest przecież "taaaaki łatwy", a jak przychodzi co do czego to nie są świadomi tego, o co w nich chodzi.
Przyznam, że ja często "kaleczę" polski w mowie (lub piśmie na forum ) tak jakby "celowo", z nutą żartu.. ale może nie powinnam, bo tylko utrwalam błędne formy hmmm.... no bo co np. z wyrazem "se" (zamiast "sobie")? Jest błędny w zapisie, ale jak ktoś mówi szybko to jest to właśnie przykład upodobnienia. Takiego "połykania" sylab w angielskim jest chyba jeszcze więcej (i w innych językach też na pewno). A ja mówię "se" - tak dla jaj nawet nie bardzo się nad tym zastanawiając...
arahja, właśnie o to mi chodziło, gdy pisałam o mannie. Dzięki za profesjonalne wytłumaczenie
| Capricorn napisał/a: | | następną razą |
A ja myślałam, że i to ludzie mówią "dla jaj" mnie się zdarza.. takie durne powielanie, ale jakoś tak samo wychodzi czasem
Albo "pizzerNia". Chodźmy do pizzerNi
O, tu na ten temat: hxxp://obcyjezykpolski.interia.pl/?md=archive&id=362
Tasak - 2009-11-23, 13:41
a ja jak byłam mała to mówiłam 'perułka' i 'fontamna' bo byłam przekonana, że tak ma być
Kat... - 2009-11-23, 14:27
Ja jako dziecko miałam same "chłopoty"
renka - 2009-11-23, 14:33
Ja bardzo dlugi czas mowilam zla odmiane slowa "tata", np.
"prezent dla tata", "idę z tatem do sklepu" etc.
Niestety u mnie w rodzinie nadal jest to silnie zakorzenione, mnie sie czasami pewnie tez wymsknie jak nie pilnuje tego.
I rozbraja mnie jak ojciec mowi np. "ide na podwórek".
A jak ze slowiem "wiatr"?
Bo czesto slysze u ludzi np. "ale wiater wieje" i drazni mnie to.
Tasak - 2009-11-23, 14:45
| renka napisał/a: | | "idę z tatem do sklepu" etc. | to nic, ale wiele razy spotkałam się z 'powiedz tatowi, że..' i jakoś nie mogę tego pojąć
Capricorn - 2009-11-23, 15:39
| Tasak napisał/a: | | renka napisał/a: | | "idę z tatem do sklepu" etc. | to nic, ale wiele razy spotkałam się z 'powiedz tatowi, że..' i jakoś nie mogę tego pojąć |
tatem, tatowi - tak mówiło całe moje liczne kuzynostwo podwrocławskie (Oława i okolice)
a gdzie wychodzicie z dziećmi? na dwór, czy na pole?
biechna - 2009-11-23, 15:40
| dynia napisał/a: | | Złotorja zamiast Złotoryja |
Nie przejrzałam całego wątku, ale chyba nie było, mnie wkurza "w Kudowej" "do Kudowej" itp. (pochodzę z Kudowy) brrr
I potwierdzam, że pisać należy "na co dzień". Razem pisze się "codziennie".
"Kurczę" pisze się z "ę".
Co do liczebników porządkowych, hm, mnie uczono, że gdy jasno z kontekstu wynika, że liczebnik jest porządkowy, to nie należy stawiać kropki, powinniśmy więc pisać "w 5 klasie" zamiast "w 5. klasie", ta kropka uznawana była za błąd (za moich szkolnych czasów). Czy to się zmieniło?
[ Dodano: 2009-11-23, 15:41 ]
| Capricorn napisał/a: | | na dwór, czy na pole? |
W Kudowie wychodziłam na pole Po wyprowadzce miałam już za oknami dwór
maga - 2009-11-23, 17:03
| Cytat: | Ja bardzo dlugi czas mowilam zla odmiane slowa "tata", np.
"prezent dla tata", "idę z tatem do sklepu" etc. |
Pewnie się zdziwisz, ale ta forma jest jak najbardziej poprawna, ale nie od wyrazu "tata", tylko "tato". Kiedyś była ona bardziej popularna, dziś ostała się jedynie w niektórych regionach Polski.
[ Dodano: 2009-11-23, 17:04 ]
A my chodzimy "na dwór"
Lily - 2009-11-23, 18:03
U nas nie ma wielu dworów, za to pól pod dostatkiem, więc ja chodzę na pole
W Krakowie są też np. sklepy w podworcu
arete - 2009-11-23, 18:35
| Capricorn napisał/a: | | a gdzie wychodzicie z dziećmi? na dwór, czy na pole? |
Ja chodzę na dwór, ale Antek wyłącznie "da dun".
fasola - 2009-11-23, 19:12
Nie wiem czy już ktoś napisał na temat "blomb". Nie cierpię, jak ktoś tak mówi. Grrr
Plomba, ma być plomba
Malinetshka - 2009-11-23, 20:03
o dworze/dworzu -> hxxp://obcyjezykpolski.interia.pl/?md=archive&id=125
Kat... - 2009-11-23, 21:16
Ja też chodzę na dwór i jak już tam jestem to jestem na dworze.
Skorzystam z okazji i zapytam co ja właśnie niedawno zrobiłam z Zygmuntem- uśpiłam Go czy uspałam? Mi pasuje jedynie pierwsza forma, tak wiem kojarzy się z usypianiem zwierząt, tą drugą usłyszałam pierwszy raz jakiś rok temu i dalej nie potrafię się do niej przyzwyczaić. Mi się słowo uspać wydaje niepoprawne. Nawet teraz mi je podkreśliło. Proszę niech mi wreszcie ktoś powie czy to ze mną jest coś nie tak, że tak nie to irytuje czy mam rację i po prostu ludzie mówią źle?
bojster - 2009-11-23, 21:21
| Kat... napisał/a: | | Skorzystam z okazji i zapytam co ja właśnie niedawno zrobiłam z Zygmuntem- uśpiłam Go czy uspałam? Mi pasuje jedynie pierwsza forma, tak wiem kojarzy się z usypianiem zwierząt, tą drugą usłyszałam pierwszy raz jakiś rok temu i dalej nie potrafię się do niej przyzwyczaić. Mi się słowo uspać wydaje niepoprawne. Nawet teraz mi je podkreśliło. Proszę niech mi wreszcie ktoś powie czy to ze mną jest coś nie tak, że tak nie to irytuje czy mam rację i po prostu ludzie mówią źle? |
Uspać można kupkę piasku jak się „y” doda, a uśpić tak samo zwierzę (na spoczynek wieczny) jak i dziecko czy inną osobę (na spoczynek nocny). Żeby uniknąć drastycznych skojarzeń można przecież człowieka ululać.
biechna - 2009-11-23, 21:21
Kat..., OMG, uspać Pierwsze słyszę! Chyba lepiej się do tej formy nie przyzwyczajaj Ciekawe, jak brzmiałby rzeczownik. (Haha, zaraz się okaże, że to może poprawne ) Jeśli już, to usypiać raczej. Usypiałam go. I uśpiłam (a zajęło mi to dziś 70 minut )
Capricorn - 2009-11-23, 21:25
omatko, uspać co za pomysł porównywalny do 'pocukrować herbatę' (bo, wg mnie, herbatę się słodzi), lub 'kamerować' (zamiast filmować).
Kat... - 2009-11-23, 21:28
biechna, ja tez byłam w szoku za pierwszym razem. Myślałam, że to pomyłka. Ale ja to tak często słyszę, że się zaczęłam zastanawiać czy aby to nie jest jakaś druga forma, której nigdy nie słyszałam. Ja tego słowa nawet raz nie użyłam, bo od początku wydawało mi się niepoprawne.
bojster, dzięki. Uff. Czyli dobrze myślałam.
biechna - 2009-11-23, 21:30
| Capricorn napisał/a: | | 'kamerować' |
Używam
Capricorn - 2009-11-23, 21:31
jeszcze dodam, ze facet, który kilka dni temu bezbłędnie dyktando napisał, zgarnął z tego tytułu okrągłe 30.000 zł. no chyba wystartuję w przyszłym roku.
nitka - 2009-11-23, 21:35
Na Śląsku słyszałam "uspać". Uspałam ją dopiero o 12...itp. Mnie też "Blomba" doprowadza do szału, ale także "naleźniki", tudzież "łabądź".
majaja - 2009-11-23, 21:37
| bojster napisał/a: | | Żeby uniknąć drastycznych skojarzeń można przecież człowieka ululać. | też się jednoznacznie kojarzy
Lily - 2009-11-23, 21:39
| nitka napisał/a: | | Na Śląsku słyszałam "uspać". | O tak, uspać i okąpać Mój niemąż idzie się okąpać Ale tutaj to w ogóle różne gwarowe wyrażenia występują, np. zamiast kopnąć piłkę to kopnąć do piłki, zamiast żona brata - żona od brata, to chyba jakieś kalki z niemieckiego. Najgorsze jest to, że po kilku latach nie mogę nieraz się zorientować, jak się mówi poprawnie
Tasak - 2009-11-23, 21:41
| Capricorn napisał/a: | | 'pocukrować herbatę' (bo, wg mnie, herbatę się słodzi) |
no właśnie, a jak zadajesz komuś pytanie, to "posłodzić Ci?" czy "osłodzić" ?
majaja - 2009-11-23, 21:53
Moich idiotycznych problemów ciąg dalszy: Kodeks Cywilny, Kodeks cywilny, czy w ogóle kodeks cywilny. Błagam, bo jak znów każe pisać mi pracę na nowo z powodu takich głupot to krew się poleje
Lily - 2009-11-23, 21:57
Prawdopodobnie Kodeks cywilny No i jeszcze zwrócę uwagę na podobieństwo wyrazów "każe" (od kazać) i "karze" (od karać), czego edytory podkreślać nie będą. Tak samo jak "nadarzać" (nadarza się okazja) i "nadążać" - co też bywa mylące.
majaja - 2009-11-23, 22:04
Poprawiłam, choć to chyba podświadomość, bo czuję się karana, a nie z nakazem poprawienia Dzięki Lily. Koszmary już mi się śnią przez tę pracę. Jak mi jeszcze raz odrzuci i większość uwag będzie typu: nie zaczyna się rozdziału takim zdaniem to trwałej fobii dostanę.
Capricorn - 2009-11-23, 22:07
| Tasak napisał/a: | | Capricorn napisał/a: | | 'pocukrować herbatę' (bo, wg mnie, herbatę się słodzi) |
no właśnie, a jak zadajesz komuś pytanie, to "posłodzić Ci?" czy "osłodzić" ? |
staram się nikomu cukru nie proponować nie mówiąc już o tym, że każdy rączki dwie ma, i sam sobie słodzi
gdybym jednak była zmuszona, użyłabym pierwszego wariantu. (posłodzić)
Capricorn - 2009-11-23, 22:25
aha, i jeszcze chronicznie nie cierpię niepoprawnej formy rozkazującej od czasownika trzymać - teksty typu: trzym się! (czym sie, haha) doprowadzają mnie do furii.
i jeszcze - spotykam się też często z "trza", które to jest skrótem (gwarowym?) od 'trzeba' - "trza ziemniaki obrać!", "tancerz z Ciebie jak trza!". ale jak przeczytałam pod moim zdjęciem na nk, że coś tam jest 'jak cza', to odpadłam.
renka - 2009-11-23, 22:30
| maga napisał/a: | | Cytat: | Ja bardzo dlugi czas mowilam zla odmiane slowa "tata", np.
"prezent dla tata", "idę z tatem do sklepu" etc. |
Pewnie się zdziwisz, ale ta forma jest jak najbardziej poprawna, ale nie od wyrazu "tata", tylko "tato". Kiedyś była ona bardziej popularna, dziś ostała się jedynie w niektórych regionach Polski.
|
To faktycznie jestem zdziwiona.
No, ja usypiam dzieci - wlasnie je uspalam
To tak sie nie mowi?
A moze juz starczy pisania w tym watku?
To kolejny drazniacy mnie zwrot...
Ok, mi zatem wystarczy udzielania sie w tym temacie na dzis
Humbak - 2009-11-23, 22:40
a u nas istnieje jeszcze 'druślak' jeśli wiecie co to
bodi - 2009-11-23, 22:52
renka, bezokolicznik usypiać - w zależności od efektu końcowego Twoich starań masz do wyboru formę niedokonaną usypiałam lub dokonaną uśpiłam. Nie ma takiego słowa jak uspałam
euri, według mojej wiedzy może być zarówno OH jak i OCH, dla mnie właśnie ta druga forma jest naturalna a pierwsza, cóż, trąci anglicyzmem. Oh well
Chociaż właściwie, biorąc pod uwagę że teoretycznie h i ch nie są tożsame w wymowie, słychać to już właściwie tylko u starszego pokolenia, samo h jest bardziej twarde - to chyba raczej mało kto w Polsce mówi oh.
[ Dodano: 2009-11-23, 22:53 ]
Humbak, no durślak przeca
Capricorn - 2009-11-23, 22:56
| bodi napisał/a: |
Chociaż właściwie, biorąc pod uwagę że teoretycznie h i ch nie są tożsame w wymowie, słychać to już właściwie tylko u starszego pokolenia, samo h jest bardziej twarde - to chyba raczej mało kto w Polsce mówi oh. |
mnie się wydaje, ze gdzieś słyszałam, że sprawa rozbija się o dźwięczność i bezdźwięczność. że w "aha" sporna głoska jest dźwięczna, ale w 'ach' już bezdźwięczna (lub odwrotnie ). w zwiazku z tym, ze na końcu wyrazu nie da uzyskać tej dźwięczności (bezdźwięczności?), piszemy "och, ach, ech". Ale już aha, ehe, ohoho.
YolaW - 2009-11-23, 23:37
| Malinetshka napisał/a: | | najczęściej nie tłumaczy się nawet zagadnień i ich nazw na polski i trudno znaleźć odpowiedniki.. |
najbardziej utkwiło mi w głowie słowo feedback - strasznie długo myśleliśmy nad tym jak to można przetłumaczyć.
| Malinetshka napisał/a: | | obrzydliwe to, ale jak się jest w takim "transie" studiowania to mało kto na to uwagę zwraca. Ja nie zwracałam i ułatwiałam sobie, kalecząc przy tym polski, trudno |
wśród studentów to normalne, ułatwialiśmy sobie komunikację. Dla mnie straszne jest to, że niektóre wyrazy były wpisywane do indeksów. Szok
| topcia napisał/a: | | Jola, czy czujesz się urażona moim stwierdzeniem? |
Ja jestem dość wyluzowana i mam spory dystans do dyskusji na forum, także jeśli chodzi o mnie to no problem. Chyba za dużo emocji w tej dyskusji
A pamiętacie słynny wyraz: kondon
PS. Jeden z moich uczniów do 18. roku życia myślał, że jest lotnisko OkRęcie, a ja w kościele mówiłam nieWiosa!!
[ Dodano: 2009-11-23, 23:46 ]
| euridice napisał/a: | | A mówicie "na dworzu" czy "na dworze"? |
Na dworze.
| Capricorn napisał/a: | | a gdzie wychodzicie z dziećmi? na dwór, czy na pole? |
na dwór
A na Śląsku cieszyńskim mówi się: dziecka np.: Ale mnie te dziecka dziś denerwują!
[ Dodano: 2009-11-23, 23:47 ]
| Capricorn napisał/a: | | jeszcze dodam, ze facet, który kilka dni temu bezbłędnie dyktando napisał, zgarnął z tego tytułu okrągłe 30.000 zł. no chyba wystartuję w przyszłym roku. |
Jak dobrze pośledzisz wątek to szanse są
[ Dodano: 2009-11-24, 00:22 ]
A jak jest poprawnie: itak czy i tak?
agaw-d - 2009-11-24, 00:25
| dynia napisał/a: | | Cudne jest jeszcze wezNę |
Mojej Marcelinie też to nie odpowiada i cały czas mówi 'wzionę'
Ewa - 2009-11-24, 07:12
Jak się tak wciągnęliście w język polski , to pytanie zagadka - jak się pisze? - "nieraz" czy "nie raz"? Pamiętam, że kiedyś idąc na konkurs ortograficzny, ale już wyższy poziom, więc poza swoją szkoła, polonistka na odchodne powiedziała mi, że będzie mieć dostęp do prac i jak zrobię jeden błąd, to mi pałę z języka polskiego postawi i oczywiście w dyktandzie miałam ten zwrot specjalnie dwukrotnie, ale jakoś wybrnęłam, choć bardziej na czuja niż świadomie
fasola - 2009-11-24, 07:26
| Ewa napisał/a: | | jak się pisze? - "nieraz" czy "nie raz"? |
Chyba obie formy są poprawne w zależności od kontekstu.
Np. "Nieraz widziałam już ten samochód na ulicy"
Ale "On przeklną nie raz, nie dwa, często to robi"
W każdym bądź razie tak mi sie wydaje
Miłego dnia <ziewa>
Capricorn - 2009-11-24, 07:42
| fasola napisał/a: |
Ale "On przeklną nie raz, nie dwa, często to robi"
|
przepraszam - że co zrobił?
Ewa - 2009-11-24, 07:56
| Capricorn napisał/a: | fasola napisał/a:
Ale "On przeklną nie raz, nie dwa, często to robi"
przepraszam - że co zrobił? | *ale jakby nie patrzeć moja zagadka rozwiązana, a przy okazji powstała nowa
Tasak - 2009-11-24, 08:55
| Capricorn napisał/a: | staram się nikomu cukru nie proponować nie mówiąc już o tym, że każdy rączki dwie ma, i sam sobie słodzi
gdybym jednak była zmuszona, użyłabym pierwszego wariantu. (posłodzić) |
zgadzam się całkowicie, pytałam tylko dlatego, że wiele razy już słyszałam o osłodzeniu i osłodzonej herbacie i zastanawiałam się czy to ze mną jest coś nie tak..
dynia - 2009-11-24, 09:00
| agaw-d napisał/a: | | dynia napisał/a: | | Cudne jest jeszcze wezNę |
Mojej Marcelinie też to nie odpowiada i cały czas mówi 'wzionę' |
Ona ma jeszcze do tego prawo
nitka - 2009-11-24, 09:10
u nas durszlak
Humbak - 2009-11-24, 10:34
nitka, brawo! dodzwoniła się pani jako pierwsza
mojego męża to do szału doprowadza
orenda - 2009-11-24, 10:41
| nitka napisał/a: | | Na Śląsku słyszałam "uspać". | mój Piotrek tak mówi, jak mnie to drażni... ale on właśnie wiele lat na Śląsku spędził. I mówi jeszcze "lubiałem" staram się wykorzenić, ale ciężko mi to idzie.
Lily - 2009-11-24, 10:43
Jest jeszcze "swetr", "filter", "pomarańcz", "winogron", "brokuła", "perfuma"
renka - 2009-11-24, 11:03
"Winogron" to sama uzywam - wlasnie winogron dzieciakom dalam
Ale postaram sie mowic "winogrona"? Bo tak poprawnie?
A moze winne grona?
Lily - 2009-11-24, 11:09
Jeśli w sensie "dałam dzieciom trochę winogron" to chyba OK, ale chodzi mi o "ten winogron"
maryczary - 2009-11-24, 11:09
| Lily napisał/a: | | "pomarańcz" | pomarańcz rules!
renka - 2009-11-24, 11:13
| Lily napisał/a: | Jeśli w sensie "dałam dzieciom trochę winogron" to chyba OK, ale chodzi mi o "ten winogron" |
A nie, to ja niestety w tym drugim znaczeniu
lilias - 2009-11-24, 11:41
| bojster napisał/a: | ...Żeby uniknąć drastycznych skojarzeń można przecież człowieka ululać. |
rozumiem, że to nie przenośnia ?
[ Dodano: 2009-11-24, 11:47 ]
| Humbak napisał/a: | a u nas istnieje jeszcze 'druślak' jeśli wiecie co to |
nie spotkałam, ale używam durszlak, nitka wygrała ten plebiscyt
rosa - 2009-11-24, 12:39
bardzo popularne u mnie w pracy:
ręcami
z dzieciami
Jagula - 2009-11-24, 12:47
Po pierwsze protestuję- uspać jako ślązaczka usłyszałam po raz pierwszy na podkarpaciu i słyszałam również u osób z pomorza . Oprócz wymienionej już powyżej tej perfumy i brokuły swego czasu w niezłe osłupienie wprowadziło mnie to tarko Teraz mieszkam w regionie gdzie wszyscy mówią gwarą więc już mnie nic nie dziwi ale szczęśliwie czasami bawi jeszcze
Chodzę teraz na zajęcia z polskiej ortografii i gramatyki z Czechami i wykładane przez mieszkańca Czech...Z tej perspektywy dotarło do mnie,że język polski jest trudny , dziwny a jego reguły bywają niewytłumaczalne
a z ostatnio wyłowionych:
ta/ten logoped i nawet pani logoped nazywa siebie panią logoped....
Ewa - 2009-11-24, 12:57
Gramatyka czterolatka: "ja już umiem tarć" i "zaraz wszystko pożarnę". Można zrozumieć? Żeby nie było, to po polsku
Lily - 2009-11-24, 12:57
| Jagula napisał/a: | ta/ten logoped i nawet pani logoped nazywa siebie panią logoped.... |
a motyka tutaj to kopaczka, kombinerki - kombinaczki
Jagula - 2009-11-24, 13:03
| Lily napisał/a: | :
a motyka tutaj to kopaczka | sympatycznie brzmi..
Może zagadka- bo jestem ciekawa czy to gdzieś w innej części Śląska występuje- co to są sztrample ???
Capricorn - 2009-11-24, 13:07
| Jagula napisał/a: | | Lily napisał/a: | :
a motyka tutaj to kopaczka | sympatycznie brzmi..
Może zagadka- bo jestem ciekawa czy to gdzieś w innej części Śląska występuje- co to są sztrample ??? |
szelki? takie pierwsze skojarzenie.
moja koleżanka z Torunia mówi "bujaczka" na huśtawkę
Jagula - 2009-11-24, 14:04
| Capricorn napisał/a: |
szelki? takie pierwsze skojarzenie.
| prawie- widziałam już sztrample na szelkach
adriane - 2009-11-24, 14:14
| Lily napisał/a: | | "pomarańcz", "winogron", "brokuła" |
I jeszcze z jadalnych: pora (zamiast por oczywiście).
renka - 2009-11-24, 14:23
| Jagula napisał/a: | | Capricorn napisał/a: |
szelki? takie pierwsze skojarzenie.
| prawie- widziałam już sztrample na szelkach |
A to nie rajstopy/ponczochy lub jakies takie podobne kobiece wdzianko?
Jagula - 2009-11-24, 14:31
| renka napisał/a: |
A to nie rajstopy/ponczochy? | tak , tak - rajstopy
mossi - 2009-11-24, 16:00
a mnie wkurza mówienie na drzwi do klatki brama wszyscy we Wrocławiu taka gadają
fasola - 2009-11-24, 16:49
| Capricorn napisał/a: | | fasola napisał/a: |
Ale "On przeklną nie raz, nie dwa, często to robi"
|
przepraszam - że co zrobił? |
Aaa, wybaczcie
To wina chochlika No i zaspana byłam
maga - 2009-11-24, 17:26
No pora, pomarańcz i winogron to moje podnoszacze ciśnienia. Do tego jeszcze prodziż jest moim ulubionym. Słyszałam to nawet w jeszcze mocniejszej wersji - brodzież
Capricorn - 2009-11-24, 17:27
chochlik dałby radę dwa błędy w jednej sylabie zrobić?
prawidłowa pisownia - przeklął.
dynia - 2009-11-24, 17:37
| Capricorn napisał/a: | chochlik dałby radę dwa błędy w jednej sylabie zrobić?
prawidłowa pisownia - przeklął. |
Ej tam czepiasz się
Capricorn - 2009-11-24, 18:03
| dynia napisał/a: |
Ej tam czepiasz się |
ano. zaffffsze
katrinko - 2009-11-24, 18:32
| Amanii napisał/a: | | a z kwiatków wegedzieciakowych: cukinii, dynii, Ziemii (!), kaszy mannej... zwłaszcza cukinia wymiata - w co drugim poscie jest przez dwa "i" |
pewnie dlatego że poprawnie jest przez dwa "i" - w przypadku cukinii, co do innych przykładów - zgadzam się (przepraszam, że wyrywam przykład sprzed kilku dni i kilku stron, ale dalej nie doczytałam już wątku)
fasola - 2009-11-24, 18:33
| Capricorn napisał/a: | chochlik dałby radę dwa błędy w jednej sylabie zrobić?
prawidłowa pisownia - przeklął. |
A widzisz, bo to taki chochlik lubiący bonusy
A tak poważnie, to zwykle TAKIE błędy mi się nie zdarzają
Do tego Mozilla tego nie wychwyciła, nie wiem dlaczego
Pozdrosy
Ps. Postanawiam poprawę
bojster - 2009-11-24, 18:35
| fasola napisał/a: | | Capricorn napisał/a: | chochlik dałby radę dwa błędy w jednej sylabie zrobić?
prawidłowa pisownia - przeklął. |
A widzisz, bo to taki chochlik lubiący bonusy
A tak poważnie, to zwykle TAKIE błędy mi się nie zdarzają
Do tego Mozilla tego nie wychwyciła, nie wiem dlaczego |
Nie mogła wychwycić, bo to prawidłowy wyraz, tylko w złym miejscu...
on przeklął (w przeszłości)
oni przeklną (w przyszłości)
Capricorn - 2009-11-24, 18:36
| fasola napisał/a: |
Do tego Mozilla tego nie wychwyciła, nie wiem dlaczego
|
bo wyraz, jako taki, jest prawidłowy - ale jako forma przyszła. Co zrobią moi rodzice, gdy się dowiedzą, że sypiałem ze wszystkimi naszymi sąsiadkami? pewnie mnie przeklną...
[ Dodano: 2009-11-24, 18:37 ]
bojster mnie uprzedził...
bojster - 2009-11-24, 18:38
| Capricorn napisał/a: | bojster mnie uprzedził... |
Na przyszłość nie wymyślaj zbereźnych przykładów, to szybciej napiszesz.
fasola - 2009-11-24, 18:39
Faktycznie
Eh, to ja już dziś nic więcej nie piszę, gdyż myślenie mi się chyba wyłączyło
Bojster, dobre
Capricorn - 2009-11-24, 18:40
| bojster napisał/a: | | Capricorn napisał/a: | bojster mnie uprzedził... |
Na przyszłość nie wymyślaj zbereźnych przykładów, to szybciej napiszesz. |
no ale właśnie poprzez takie przykłady zapamiętujemy najlepiej.
bojster - 2009-11-24, 18:44
| Capricorn napisał/a: | | bojster napisał/a: | | Capricorn napisał/a: | bojster mnie uprzedził... |
Na przyszłość nie wymyślaj zbereźnych przykładów, to szybciej napiszesz. |
no ale właśnie poprzez takie przykłady zapamiętujemy najlepiej. |
Jeszcze mi powiedz że dzieci uczysz na takich przykładach.
Capricorn - 2009-11-24, 18:52
| bojster napisał/a: | | Capricorn napisał/a: | | bojster napisał/a: | | Capricorn napisał/a: | bojster mnie uprzedził... |
Na przyszłość nie wymyślaj zbereźnych przykładów, to szybciej napiszesz. |
no ale właśnie poprzez takie przykłady zapamiętujemy najlepiej. |
Jeszcze mi powiedz że dzieci uczysz na takich przykładach. |
dzieciom też lubię dawać przykłady przemawiające do wyobraźni, co nie oznacza, że zbereźne. jestem franca, ale nie dla swoich dzieci, bojster.
bojster - 2009-11-24, 19:01
| Capricorn napisał/a: | | bojster napisał/a: | | Capricorn napisał/a: | | bojster napisał/a: | | Capricorn napisał/a: | bojster mnie uprzedził... |
Na przyszłość nie wymyślaj zbereźnych przykładów, to szybciej napiszesz. |
no ale właśnie poprzez takie przykłady zapamiętujemy najlepiej. |
Jeszcze mi powiedz że dzieci uczysz na takich przykładach. |
dzieciom też lubię dawać przykłady przemawiające do wyobraźni, co nie oznacza, że zbereźne. jestem franca, ale nie dla swoich dzieci, bojster. | \
Nie miałem na myśli tych rodzonych.
Capricorn - 2009-11-24, 21:04
| bojster napisał/a: | | Capricorn napisał/a: | | bojster napisał/a: | | Capricorn napisał/a: | | bojster napisał/a: | | Capricorn napisał/a: | bojster mnie uprzedził... |
Na przyszłość nie wymyślaj zbereźnych przykładów, to szybciej napiszesz. |
no ale właśnie poprzez takie przykłady zapamiętujemy najlepiej. |
Jeszcze mi powiedz że dzieci uczysz na takich przykładach. |
dzieciom też lubię dawać przykłady przemawiające do wyobraźni, co nie oznacza, że zbereźne. jestem franca, ale nie dla swoich dzieci, bojster. | \
Nie miałem na myśli tych rodzonych. |
aaaaa wiesz, ja uczę młodzież i dorosłych, czasami zdarza mi się używać odrobinę pikantnych przykładów
YolaW - 2009-11-24, 21:58
A jak jest poprawnie? Ten parasol czy ta parasolka?
renka - 2009-11-24, 22:15
| YolaW napisał/a: | | A jak jest poprawnie? Ten parasol czy ta parasolka? |
Wg mnie oba zwroty sa poprawne, bo istnieja znaczenia obu wyrazow (parasolka uzywana jest do okreslania np. damskich parasoli ).
Kat... - 2009-11-24, 22:21
No właśnie taką mam nadzieję, bo używam obu tych form
Lily - 2009-11-24, 22:22
parasolka - «parasol damski, zwykle mniejszy od męskiego, o różnych kolorach i deseniach tkaniny»
tak podaje słownik PWN
renka - 2009-11-24, 22:23
Wozki dzieciece tez w wyposazeniu czesto maja parasolki
kofi - 2009-11-25, 08:40
| Capricorn napisał/a: |
aaaaa wiesz, ja uczę młodzież i dorosłych, czasami zdarza mi się używać odrobinę pikantnych przykładów |
Oooj, tak takie coś najłatwiej się zapamiętuje.
Niedawno czytałam, że Lem uczył w ten sposób ortografii jakiegoś swojego siostrzeńca/bratanka - tzn. on używał przykładów drastycznych, nie pikantnych.
Co do parasolki - moja teściowa używa formy "ta parasol" oraz "ta seler" i "ta por" - to wilk jest syty i owca cała, wg niej.
dynia - 2009-11-25, 08:51
| kofi napisał/a: | to wilk jest syty i owca cała, wg niej. | ???
kofi - 2009-11-25, 09:03
| dynia napisał/a: | | kofi napisał/a: | to wilk jest syty i owca cała, wg niej. | ??? |
No - "ta" - jakby miało być w rodz. żeńskim i "por" gdyby jednak w męskim.
dynia - 2009-11-25, 09:07
Aha ,pomyślałam o czymś innym
Lily - 2009-11-25, 11:32
Hit z gazeta.pl:
| Cytat: | | Szpitale muszą udzielać pacjentką wszystkich informować przed zabiegiem sterylizacji | (to nie jest komentarz, tylko część artykułu hxxp://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,7289889,Czechy_przepraszaja_za_sterylizacje_romskich_kobiet.html )
arahja - 2009-11-25, 13:00
Tak szybciutko: "dziecka" Yoli to po prostu kalka z czeskiego, nic dziwnego, ze na slasku cieszynskim mozna sie na te forme natknac - czysta gwara.
Capricorn - 2009-11-25, 15:15
| Lily napisał/a: | Hit z gazeta.pl:
| Cytat: | | Szpitale muszą udzielać pacjentką wszystkich informować przed zabiegiem sterylizacji | (to nie jest komentarz, tylko część artykułu hxxp://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,7289889,Czechy_przepraszaja_za_sterylizacje_romskich_kobiet.html ) |
niezłe, niezłe.
ja dzisiaj znalazłam to:
| Cytat: | | Dodatkowa siatka dystrybucji obejmuje wybrane hotele, salony SPA oraz prenumeratę imięnną. |
bodi - 2009-11-25, 20:12
| Cytat: | | Przekaż nam swój ciuch, torebkę, pasek, apaszkę, biżuterię, Tobie już niepotrzebne, ale w dobrym stanie i o ciekawym designe’ie |
stąd:
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=266141#266141
swoją drogą angielskie zapożyczenia to wdzięczne pole do szukania takich kwiatków, ale tu nawet nie wiadomo co było tym "oryginalnym" wyrazem - designe?
Capricorn - 2009-11-25, 22:24
opis na nk:
'wcziąsz z myślą o tobie!"
YolaW - 2009-11-25, 23:29
arahja, wiem, wiem tam tego jest sporo.
Jak uczyłam w cieszyńskiej budowlance i sprawdzałam obecność to wielu uczniów zamiast "jestem" mówiło "je żech"
maryczary - 2009-11-25, 23:37
| YolaW napisał/a: | | "je żech" | cudne
Lily - 2009-11-26, 09:49
| YolaW napisał/a: | wielu uczniów zamiast "jestem" mówiło "je żech" | moja teściowa tak mówi
A. mi opowiadał, jak w podstawówce pani zapytała jednego chłopaka, który nie był z samego miasta, gdzie odrabia lekcje, a on na to "w kuchyni" To też chyba z czeskiego.
Jagula - 2009-11-26, 20:48
| Lily napisał/a: | a on na to "w kuchyni" To też chyba z czeskiego. | ano ano...
yolin - 2009-11-27, 13:07
zobaczylam wczoraj na drzwiach sklepiku z odzieza:
"Promocja! Swetr meski -...zl"
a zaraz potem uslyszalam w biedronce " banana daj .. (tam i tam) "
Amanii - 2009-11-28, 15:37
z pewnego bloga kulinarnego:
"jeśli nie jesteście faworytami czekolady deserowej, od razu wymieszajcie ją pół na pół z mleczną"
edit: teraz dopiero zobaczyłam ten post o cukini(i) i jestem skołowana... sprawdziłam w słowniku i faktycznie - podali "cukinii". Dla mnie to wygląda idiotycznie, a przede wszystkim jest niczym nieuzasadnione wg zasad ortografii, które w tym przypadku brzmią tak:
| Cytat: | Gdy głoska „i” oznacza miękkość poprzedzającej ją spółgłoski
pisz w zakończeniach „i”
przykłady:
ziemia – ziemi mi – m’
skrobia – skrobi bi – b’
dynia – dyni ni – n’
Jeśli w mianowniku wyrazu mimo końcówki „- ia” słyszymy „- ja”
to w dopełniaczu, celowniku, miejscowniku piszemy
końcówkę „- ii”
przykłady:
harmonia – (możliwa wymowa harmonija) – harmonii
geografia – (możliwa wymowa geografija) – geografii
sympatia – (możliwa wymowa sympatja) – sympatii
Pisz na pewno „- ii” po spółgłoskach:
t, d, r, l, k, g, ch.
przykłady:
antypatia – antypatii
komedia – komedii |
Tak więc ani nie ma tam żadnej z wymienionych spółgłosek, ani nie ma "ja" bo przecież wymawia się "cukinia" a nie "cukinija". Nie mam pojęcia skąd taki wyjątek. Ktoś mądry umie mi to wyjaśnić?
Kat... - 2009-11-28, 19:27
| Amanii napisał/a: | | Tak więc ani nie ma tam żadnej z wymienionych spółgłosek, ani nie ma "ja" bo przecież wymawia się "cukinia" a nie "cukinija". Nie mam pojęcia skąd taki wyjątek. Ktoś mądry umie mi to wyjaśnić? | no jak to? Przecież właśnie pasuje. Wymawiamy przecież "cukinja" (a może nawet zamiast "n" powinno być "ń"?).
eMka - 2009-11-28, 22:54
tak samo jak nie wymawia się harmonija, tylko harmonia.
Malinetshka - 2009-11-29, 12:12
| Kat... napisał/a: | | Wymawiamy przecież "cukinja" (a może nawet zamiast "n" powinno być "ń"?) |
Otóż to.
Amanii - 2009-11-29, 20:38
ja tam mówię cukinia, przez krótkie i (tak jak "ania"), żadnego J tam nie słyszę a w harmonii słyszę
poza tym wizualnie nie pasuje strasznie... strrrrrrrrrrasznie
no ale moze jestem dziwna będę się musiała przestawić z bólem serca
Alispo - 2009-11-29, 23:59
"uspać" to zadziwiająco popularne jest..
A z podpatrzonych w branży to zwichnięcie żebki jest moim numerem 1
Amanii - 2009-11-30, 00:11
my dziś w napisach ściągniętych do filmu napotkaliśmy "komwuj" (tak, chodzi o konwój) i liczne "nadurzycia"
ulapal - 2009-11-30, 01:25
a jak byście powiedzieli -oni kupowali czy oni kupywali
od razu podpowiedź ze kupy to sie wali na sedesie np
orenda - 2009-11-30, 10:43
| ulapal napisał/a: | | oni kupowali czy oni kupywali | kupowali, bo od kupować a nie kupywać.
ja też miałam jakąś zagwozdkę, ale teraz nie pamiętam, jak mi się przypomni to napiszę.
kofi - 2009-11-30, 13:54
| Alispo napisał/a: | "zwichnięcie żebki jest moim numerem 1 |
A moim "rodzaj rzęski" (oprócz męskiego i nijakiego).
Kilka plajsterków sera. Albo można nakleić plajsterek na rankę.
Że nie wspomnę o labolatorium - chemiczki u mnie w pracy nagminnie używają tej formy
bojster - 2009-11-30, 14:35
| orenda napisał/a: | | ja też miałam jakąś zagwozdkę, ale teraz nie pamiętam, jak mi się przypomni to napiszę. |
Może wymyślić vs wymyśleć? Często słyszę błędna formę.
dynia - 2009-11-30, 14:57
| kofi napisał/a: |
A moim "rodzaj rzęski" (oprócz męskiego i nijakiego).
|
Mistrz
Malinetshka - 2009-11-30, 15:09
| bojster napisał/a: | | Może wymyślić vs wymyśleć? Często słyszę błędna formę. |
Podobnie jak nienawidzić vs nienawidzieć.
koko - 2009-11-30, 18:49
Kumplowi kiedyś panienka w Toruniu tłumaczyła drogę z punktu A do punktu B. Instrukcję zakończyła tak: "...no i to już będzie tam, awizo sklepu elektrycznego".
maryczary - 2009-11-30, 18:52
koko,
Amanii - 2009-12-01, 23:55
hahaha, nie wierzę...
arahja - 2009-12-02, 22:47
To ja dodam od siebie tutejszą moją zmorę, co dusi i dręczy, mianowicie: "toże". Nie wiem, czy to konwencja panująca na forum i ile osób jest świadomych, że takiego słowa w języku polskim nie ma. Słowo pochodzi z rosyjskiego, a w kontekstach, w których się go tu używa, powinno się wstawiać "takoż".
kofi - 2009-12-03, 08:33
| arahja napisał/a: | | "toże". Nie wiem, czy to konwencja panująca na forum i ile osób jest świadomych, że takiego słowa w języku polskim |
Na 100% konwencja i myślę, że 100% używających jest świadomych.
arahja - 2009-12-03, 11:10
| kofi napisał/a: | Na 100% konwencja i myślę, że 100% używających jest świadomych.
|
Mam ogromną nadzieję, że tak jest Ja nie znam rosyjskiego i dopiero tak częste pojawianie się tego tworu zmusiło mnie do poszukiwań.
Marcela - 2009-12-03, 15:16
| arahja napisał/a: | | konwencja panująca na forum |
podobnie rzecz ma się ze słowem: "takowy".
maryczary - 2009-12-03, 15:38
| Marcela napisał/a: | "takowy". | uwielbiam to słowo
dynia - 2009-12-03, 16:17
Toże takowy używam nad wyraz chętnie jest to dla mnie rodzaj swoistego folkloru Oczywiście w pełnie świadomości ich niepoprawności Składam rymy z rzadka
arahja - 2009-12-03, 16:34
| Marcela napisał/a: | podobnie rzecz ma się ze słowem: "takowy".
|
Dzięki! Ja już tracę słuch, w Czechach to jak najbardziej uprawniony zaimek.
koko - 2009-12-03, 19:05
mnie jeszcze denerwuje "niemniej jednak" i koszmarne zdrabnianie, powszechne w internecie, np. na naszej-klasie. Wiecie, "zdjątka z urlopiczku"
maga - 2009-12-03, 19:55
| Cytat: | | mnie jeszcze denerwuje "niemniej jednak" |
a to nie jest poprawnie?
Moje typy: kasa fiksalna, renament i interwenizacja
Malinetshka - 2009-12-04, 00:50
| Cytat: | Propozycja była taka sobie, niemniej (a nie: tym niemniej) przyjął ją, bo nie miał długo pracy.
Formę niemniej można by tu zastąpić wyrażeniem niemniej jednak. Nie jest to błąd, jak sądzą niektórzy… |
stąd: hxxp://obcyjezykpolski.interia.pl/?md=archive&id=118
Ja używam "niemniej jednak" i aż musiałam sprawdzić.. Nie tylko tutaj piszą, że to jest poprawna forma. Co miałoby być z nią nie tak?
Kat... - 2009-12-04, 09:42
| koko napisał/a: | koszmarne zdrabnianie, powszechne w internecie, np. na naszej-klasie. Wiecie, "zdjątka z urlopiczku" | i "pieniążki" brrr
koko - 2009-12-04, 10:30
"niemniej jednak" to pleonazm. Mówimy albo niemniej, albo jednak. Niemniej jednak to tak, jak albowiem ponieważ
kofi - 2009-12-04, 10:42
Ło matko euri. ależ z Ciebie purystka językowa. No normalnie aż strach łapy na klawiaturę położyć przy Tobie
koko - 2009-12-04, 13:50
euridice, ale ja pamiętam, gdy prof. Miodek mówił, że "niemniej jednak" to błąd, nie musimy już do niego pisać
z fajniejszych pleonazmów: cofać do tyłu i akwen wodny
Amanii - 2009-12-04, 14:05
jak dla mnie jest ok, ale mogę spytać Miodka, jak go spotkam następnym razem w tramwaju nr 7
arahja - 2009-12-04, 23:23
| Marcela napisał/a: | podobnie rzecz ma się ze słowem: "takowy".
|
Dałam się zwieść. Po tym, jak przeczytałam u Lema, sprawdziłam w słowniku. Poprawna forma, wprawdzie archaiczna, ale wciąż jeszcze w systemie.
| koko napisał/a: | euridice, ale ja pamiętam, gdy prof. Miodek mówił, że "niemniej jednak" to błąd, nie musimy już do niego pisać
|
Jeśli wpiszesz w google frazę "poradnia językowa niemniej jednak", okaże się, że w różnych poradniach używano tego zwrotu podczas wyjaśniania i innych problemów językowych. Wygląda na to, że rzeczywiście jest to konstrukcja poprawna (mnie nigdy w niej nic nie zgrzytało), choć pleonastyczna. Przychylam się do opinii, że nie wszystkie są nieuprawnione. To jak z "faktem autentycznym", ulubionym przykładem pewnego mojego prowadzącego (pozdrawiam!): niby pleonazm, uczono nas tego, ale gdy dodamy istnienie "faktów medialnych", okaże się, że istnieje podstawa używania takiego właśnie wyrażenia.
Jeszcze jeden wtręt: po skrócie od "według" nie stawia się kropki. Uczą tego od początku podstawówki, a sama mam nieraz chęć ją tam postawić.
Amanii - 2009-12-05, 10:32
ja też podobnie jak po dr, mgr i wszystkich skrótach w ogóle
loika - 2009-12-05, 15:25
| Amanii napisał/a: | ja też podobnie jak po dr, mgr i wszystkich skrótach w ogóle |
kropki nie stawiamy tylko po skrótach, które kończą się ostatnią literą skracanego wyrazu.
Amanii - 2009-12-06, 13:21
no wiem, ale dr i mgr się kończą
arete - 2009-12-06, 13:28
| loika napisał/a: | Amanii napisał/a:
ja też podobnie jak po dr, mgr i wszystkich skrótach w ogóle
kropki nie stawiamy tylko po skrótach, które kończą się ostatnią literą skracanego wyrazu. |
Dodam tylko, że jeśli skrót np. dr pojawia się w zdaniu w przypadku zależnym, czyli nie kończy się na "-r", tak jak np. w zdaniu:" Zapraszamy na wykład dr. Kowalskiego.", kropkę stawiamy.
Amanii - 2009-12-06, 13:51
ooo, o tym nie wiedziałam dzięki
koko - 2009-12-06, 15:32
arete, poważnie? nie wiedziałam o tym. Dlaczego tak jest?
Capricorn - 2009-12-06, 16:11
| koko napisał/a: | | arete, poważnie? nie wiedziałam o tym. Dlaczego tak jest? |
doktor Kowalski = dr Kowalski (nie ma kropki, bo r stanowi ostatnią literę słowa 'doktor')
doktora Kowalskiego = dr. Kowalskiego (jest kropka, bo r nie jest ostatnią literą słowa 'doktora')
arete - 2009-12-06, 18:27
| Capricorn napisał/a: | doktor Kowalski = dr Kowalski (nie ma kropki, bo r stanowi ostatnią literę słowa 'doktor')
doktora Kowalskiego = dr. Kowalskiego (jest kropka, bo r nie jest ostatnią literą słowa 'doktora') |
I wszystko jasne.
bojster - 2009-12-06, 18:46
| Capricorn napisał/a: | | koko napisał/a: | | arete, poważnie? nie wiedziałam o tym. Dlaczego tak jest? |
doktor Kowalski = dr Kowalski (nie ma kropki, bo r stanowi ostatnią literę słowa 'doktor')
doktora Kowalskiego = dr. Kowalskiego (jest kropka, bo r nie jest ostatnią literą słowa 'doktora') |
Dorzucę jeszcze dr Kowalskiej, bez kropki – bo spotkałem kiedyś człowieka który i w tym miejscu kropkę wstawiał, mimo że znał zasadę (a może właśnie dlatego?).
koko - 2009-12-06, 20:02
o rany, nie wiedziałam o tym. Myślałam, że kropkę w skrótach stawiamy tam, gdzie skrót powstał z ciągu liter następujących po sobie w wyrazie, np. inżynier - inż.
Rozumiem, że dodawanie kropki przy dr. lub pisanie dra to tylko jedna z opcji i pisząc "wykład dr Kowalskiego" nie popełniam błędu? Chyba mam braki w wiedzy z podstawówki
bojster - 2009-12-06, 20:05
| koko napisał/a: | Rozumiem, że dodawanie kropki przy dr. lub pisanie dra to tylko jedna z opcji i pisząc "wykład dr Kowalskiego" nie popełniam błędu? Chyba mam braki w wiedzy z podstawówki |
Popełniasz, tzn. piszesz "doktor Kowalskiego", czyli np. jego lekarz rodzinny.
arahja - 2009-12-06, 20:30
| koko napisał/a: | | Rozumiem, że dodawanie kropki przy dr. lub pisanie dra to tylko jedna z opcji i pisząc "wykład dr Kowalskiego" nie popełniam błędu? |
Tak jak pisze bojster: są dwie opcje do wyboru, albo dra, albo dr. Uważa się, że pisanie końcówki przypadka jest nieco mniej eleganckie, w oficjalnych pismach lepiej postawić kropkę.
koko - 2009-12-06, 21:14
dzięki!
bojster - 2009-12-06, 22:35
| arahja napisał/a: | | koko napisał/a: | | Rozumiem, że dodawanie kropki przy dr. lub pisanie dra to tylko jedna z opcji i pisząc "wykład dr Kowalskiego" nie popełniam błędu? |
Tak jak pisze bojster: są dwie opcje do wyboru, albo dra, albo dr. Uważa się, że pisanie końcówki przypadka jest nieco mniej eleganckie, w oficjalnych pismach lepiej postawić kropkę. |
A ja wolę pisać 'dra', żeby ktoś kto nauczył się tylko że 'dr bez kropki' nie pomyślał że źle napisałem.
Kilmeny - 2009-12-08, 21:20
W sumie to ortografia to jedna z niewielu dziedzin, które idą mi nie najgorzej ( ). A przynajmniej wygrałam już trochę konkursów ortograficznych... Ale co do tych sporów, to coś czuję, że nie mnie się wypowiadać, bo w większości przypadków nie mam pojęcia o czym piszecie . Ale będę śledzić wątek, bo to mi się zdecydowanie przyda.
nigellla - 2009-12-09, 09:23
czarna magia, czarna magia i na co mi podyplomówka skoro mam braki z podstawówki, ech.........
będę śledzic wątek może coś się jeszcze naucze
biechna - 2009-12-12, 22:39
"tudzież" oznacza i, oraz, a także
tak piszę, bo ja myślałam, że to oznacza lub i mnie właśnie brat wyprowadził z błędu
Kilmeny - 2009-12-15, 20:23
| biechna napisał/a: | "tudzież" oznacza i, oraz, a także
|
O . I znowu się dowiaduję czegoś nowego.
| biechna napisał/a: | tak piszę, bo ja myślałam, że to oznacza lub i mnie właśnie brat wyprowadził z błędu |
Ja też tak myślałam. Mam nadzieję, że nikt nie zauważył tego w moim opowiadaniu ... Albo dwóch .
bojster - 2009-12-15, 20:24
Tak sobie skrobnąłem...
hxxp://pomylki.pl/2009/12/15/redaktorzy-wracajcie-do-szkoly/
TataOliwki - 2009-12-15, 22:01
Tradycyjnie polecam Trójkę A w niej audycję "Co w mowie piszczy?". Od poniedziałku do czwartku o godz. 14.10. Dla mnie bomba!
Serdeczności!
tęczówka - 2009-12-30, 16:12
jeśliby ktoś nie wiedział,to nie mówi się "u nas","u was",tylko "u nasz" i "u wasz".
przynajmniej w Łukowie i okolicach
arahja - 2010-01-08, 18:25
| tęczówka napisał/a: | | jeśliby ktoś nie wiedział,to nie mówi się "u nas","u was",tylko "u nasz" i "u wasz". |
Nigdy nie miałam okazji posłuchać gwar wschodnich. Tu, na Dolnym, tylko ogólna polszczyzna (takie nudy )
Lily - 2010-03-09, 19:50
Polska język trudna język...
Potrzebuję porady Chodzi mi o wyliczanie, czyli np. tak:
Z (tekstu itp.) dowiesz się:
*Jak ... ?
*Jak... ?
Czy bez pytajnika? Wydaje mi się, że bez. Jednak nie mogę znaleźć nigdzie potwierdzenia moich przypuszczeń.
Druga sprawa - zaważyć na czymś, prawda? Nie zaważyć nad czymś? Mnie ta pierwsza forma wydaje się jedyną poprawną.
Im więcej mam do czynienia z tym językiem, tym głupsza się czuję
arete - 2010-03-09, 19:55
Lily, moja intuicja językowa zgadza się z Twoją - bez pytajnika i zaważyć na czymś.
Lily - 2010-03-09, 19:57
arete, dzięki
arahja - 2010-03-09, 21:07
Zdanie wprowadzające jest w trybie oznajmującym, stąd część podrzędna nie może kończyć się znakiem zapytania, tak się to tłumaczy.
Dobrą macie intuicję.
Mnie każdy kontakt z obcym językiem trochę przestawia tryby w polskim, a pod wpływem czeskiego potrafię takie chyby strzelać, że aż mi potem wstyd.
Jagula - 2010-03-10, 21:10
| arahja napisał/a: |
Mnie każdy kontakt z obcym językiem trochę przestawia tryby w polskim, a pod wpływem czeskiego potrafię takie chyby strzelać, że aż mi potem wstyd. | łączę się w bólu...ach te interferencje językowe
co gorsze siada mi także ortografia języka polskiego
Lily - 2010-08-02, 23:12
| euridice napisał/a: | Poczyniłam dziś odkrycie niesłychane: hxxp://bynajmniej.pl/byna...ie-przynajmniej | Ale chyba stronę odkryłaś, nie fakt?
Lily - 2010-08-02, 23:29
| euridice napisał/a: | Również na nasze forum dotarła plaga używania "bynajmniej" wymiennie z "przynajmniej", nie mów, że nie zauważyłaś | No wuaśnie wogule nie zauwarzyłam Ostatnio natrafiłam na ciekawe słowo: "zaużmy".
[ Dodano: 2010-08-03, 00:29 ]
| euridice napisał/a: | | I "żadki" jeszcze, o. | I "żygać". Mało kto pisze przez "rz".
bojster - 2010-08-02, 23:57
| Lily napisał/a: | | euridice napisał/a: | Również na nasze forum dotarła plaga używania "bynajmniej" wymiennie z "przynajmniej", nie mów, że nie zauważyłaś | No wuaśnie wogule nie zauwarzyłam Ostatnio natrafiłam na ciekawe słowo: "zaużmy". |
Teraz jest i tak dużo lepiej niż kiedyś, bo poprawna wersja dominuje w google. A 5 lat temu: hxxp://bojster.net/stuff/google_w_ogole.html
| Cytat: | [ Dodano: 2010-08-03, 00:29 ]
| euridice napisał/a: | | I "żadki" jeszcze, o. | I "żygać". Mało kto pisze przez "rz". |
Wina gg, gdzie jedna z emotek działała po wpisaniu <żygi>, a <rzygi> nie. W późniejszych wersjach dodali to drugie jako zapis alternatywny.
Malinetshka - 2010-08-03, 00:59
| Lily napisał/a: | | I "żygać". Mało kto pisze przez "rz". |
Ja sobie kiedyś dawno, w podstawówce, skojarzyłam ze Rzgowem pod Łodzią Tudzież ul. Rzgowską W ogóle skojarzenia są fajne, pomagają
| euridice napisał/a: | | "napewno" |
oraz "na prawdę"
(podczas gdy jest całkiem na odwrót)
misza - 2010-08-03, 08:20
| euridice napisał/a: | | "napewno" |
| Malinetshka napisał/a: | oraz "na prawdę"
(podczas gdy jest całkiem na odwrót) |
Moja nauczycielka mawiała (ja też tak uczę swoich uczniów): "Na pewno na pewno osobno, naprawdę naprawdę razem" . Moim dzieciakom pomaga w zapamiętaniu.
Lady_Bird - 2010-08-03, 08:32
| misza napisał/a: | | euridice napisał/a: | | "napewno" |
| Malinetshka napisał/a: | oraz "na prawdę"
(podczas gdy jest całkiem na odwrót) |
Moja nauczycielka mawiała (ja też tak uczę swoich uczniów): "Na pewno na pewno osobno, naprawdę naprawdę razem" . Moim dzieciakom pomaga w zapamiętaniu. |
O, ja identiko sobie to zapamietałam
Malinetshka - 2010-08-03, 09:26
| euridice napisał/a: | | I "żadki" jeszcze, o. |
mylone chyba z "żaden"
| misza napisał/a: | Moja nauczycielka mawiała (ja też tak uczę swoich uczniów): "Na pewno na pewno osobno, naprawdę naprawdę razem" . Moim dzieciakom pomaga w zapamiętaniu. |
Fajne.
Capricorn - 2010-08-03, 13:30
a propos słów używanych bez zrozumienia - moim zdaniem rekordy bije "także", w przykładzie, jak poniżej:
| Cytat: | | biorą bezpośrednio od dystrybutora, także raczej ok |
także jest tożsame z również. Natomiast, jak wskazuje powyższy przykład, o wiele częściej jest (zupełnie nieprawidłowo) używane jako zamiennik wobec więc. Jeśli już, to cytowane zdanie powinno brzmieć:
biorą bezpośrednio od dystrybutora - tak, że raczej ok.
(forma powszechnie stosowana w mowie potocznej)
Lily - 2010-08-03, 13:59
| Capricorn napisał/a: | | biorą bezpośrednio od dystrybutora - tak, że raczej ok. | Jesteś pewna, że z przecinkiem? Bo pewne zlepki wyrazowe - np. jako że mimo ze, chyba że - pisane są bez przecinka. I "tak że" chyba też.
Capricorn - 2010-08-03, 14:00
ja obstawiam, że z przecinkiem, ale uszu sobie za to przebić nie dam, bo nie sprawdzałam.
Lily - 2010-08-03, 14:06
| Capricorn napisał/a: | | ja obstawiam, że z przecinkiem, ale uszu sobie za to przebić nie dam, bo nie sprawdzałam. | To dobrze, bo mam rację
hxxp://so.pwn.pl/zasady.php?id=629498
Capricorn - 2010-08-03, 14:08
| Lily napisał/a: | | Capricorn napisał/a: | | ja obstawiam, że z przecinkiem, ale uszu sobie za to przebić nie dam, bo nie sprawdzałam. | To dobrze, bo mam rację
hxxp://so.pwn.pl/zasady.php?id=629498 |
uff, no to dobrze, że sobie zastrzegłam
no i dzięki, bo zapamiętam. Bez przecinka.
bojster - 2010-08-03, 23:17
| Capricorn napisał/a: | | Lily napisał/a: | | Capricorn napisał/a: | | ja obstawiam, że z przecinkiem, ale uszu sobie za to przebić nie dam, bo nie sprawdzałam. | To dobrze, bo mam rację
hxxp://so.pwn.pl/zasady.php?id=629498 |
uff, no to dobrze, że sobie zastrzegłam
no i dzięki, bo zapamiętam. Bez przecinka. |
Tagrze na przyszłość najpierw sprawdzaj.
priya - 2010-08-04, 06:25
| misza napisał/a: | Moja nauczycielka mawiała (ja też tak uczę swoich uczniów): "Na pewno na pewno osobno, naprawdę naprawdę razem" . Moim dzieciakom pomaga w zapamiętaniu.
_________________ | Nasza nauczycielka też nam to mówiła. Tylko co jeśli ktoś - na przykład ja - zapamiętał : 'napewno napewno razem, na prawdę na prawdę osobno'? Przyznam, że pisownia tych wyrazów to jeden z moich największych językowych dylematów zawsze I zwykle oba piszę razem, jakoś tak mi w krew weszło niestety. Ale postaram się
Amanii - 2010-08-04, 06:25
| misza napisał/a: | | "Na pewno na pewno osobno, naprawdę naprawdę razem" |
Dzięki ci, dobra kobieto To jeden z moich problemów od zawsze.
Wierszyki rządzą Szczególnie fajny jest jeden, który ułożył specjalnie dla mnie kolega. Przyznałam mu się, że miałam (nadal mam) problem z zapamiętaniem która literka odpowiada której stronie świata. Wiedziałam że po bokach są W i E, W skojarzyłam poprzez Western z Dzikim Zachodem, więc zapamiętałam. Ale za cholerę nie mogłam skojarzyć Północy i Południa. Oto wierszyk, który kolega mi napisał:
eN to północ, en, en, en
eS na dole hen, hen, hen!
działa
priya - 2010-08-04, 06:30
Amanii, nasza geografica w SP uczyła nas tak: 'Na Ekierce Siedzi Wrona.' Wystarczy zapamiętać że ma być zgodnie z ruchem wskazówek zegara. i już
Capricorn - 2010-08-04, 09:44
| Lily napisał/a: | | Bo pewne zlepki wyrazowe - np. jako że mimo ze, chyba że - pisane są bez przecinka. I "tak że" chyba też. |
ten wątek nie daje mi spokoju - mimo że, chyba że zawsze pisałam z przecinkiem, co za ignorant ze mnie, aaaaaaaaa!!!!!!!!
| bojster napisał/a: | Tagrze na przyszłość najpierw sprawdzaj. |
tagrze będę sprawdzać.
khem, czym?
Capricorn - 2010-08-04, 09:56
Jadzia - 2010-08-04, 10:15
Capricorn
Malinetshka - 2010-08-04, 10:50
| Capricorn napisał/a: | | moim zdaniem rekordy bije "także" |
Ojoj, to ja Myślę, że się nad tym nie zastanawiam i używam jak "więc". Czas zacząć się zastanawiać
Izzi - 2010-08-04, 10:51
zostawcie kżyża mjastu
łomatko
priya - 2010-08-04, 12:14
| Capricorn napisał/a: |
priya napisał/a:
ruhem
khem, czym? | Pisałam z dzieciem na kolanach Co za wstyd! I to w takim wątku jeszcze
[ Dodano: 2010-08-04, 13:17 ]
Się zedytowałam, bo aż mnie oczy bolały gdy sama siebie czytałam
Katioczka - 2010-08-16, 23:20
krótko i na temat
nie znoszę nadmiernego zdrabniania: kanapeczka z pasztecikiem, ogóreczkiem, pomidorkiem, szczypiorkiem i kleksikiem majoneziku....
no i pieniążki-hit nad hity
wziąść zamiast wziąć
używanie niepoprawne zaimków mi oraz mnie
Może ktoś ładnie wyjaśni na przykładach?
mossi - 2010-08-16, 23:49
| Katioczka napisał/a: | | Może ktoś ładnie wyjaśni na przykładach? | To nie może tutaj stać, bo się mnie to nie podoba.
Hm?
Katioczka - 2010-08-17, 00:02
Patrzysz na mnie, kochasz mnie czyli KOGO
robisz mi dobrze czyli KOMU
bojster - 2010-08-17, 00:51
| Katioczka napisał/a: | Patrzysz na mnie, kochasz mnie czyli KOGO
robisz mi dobrze czyli KOMU |
Mnie, czyli komu, wydaje się, że to nie takie proste.
Tu chodzi o akcent, w celowniku MNIE to po prostu akcentowane MI.
Robisz mi dobrze (proste stwierdzenie faktu).
Mnie robisz dobrze (a nie komu innemu).
Taka tam drobna różnica.
Katioczka - 2010-08-17, 00:53
bojster, szacun
ale jak to będzie w innej konfiguracji?
"Mnie się to wszystko nie podoba"---dobrze?
"Bo wydaje mi się, że wszystko jest ok"---dobrze?
bojster - 2010-08-17, 01:28
| Katioczka napisał/a: | bojster, szacun
ale jak to będzie w innej konfiguracji?
"Mnie się to wszystko nie podoba"---dobrze?
"Bo wydaje mi się, że wszystko jest ok"---dobrze? |
Tia.
Christa - 2010-08-17, 05:42
Mnie dobija, jak ktos mowi: "Ja tego nie rozumie" albo "Ja tego nie umie" .
M A S A K R A jakas.
Capricorn - 2010-08-17, 07:30
| Christa napisał/a: | Mnie dobija, jak ktos mowi: "Ja tego nie rozumie" albo "Ja tego nie umie" .
M A S A K R A jakas. |
ja się spotykam tez z makabryczną wersją rozumię, umię. Zarówno w mowie, jak i piśmie...
edit: możliwe, że też pisałaś o wersji z "ę" na końcu, zapomniałam, że możesz nie mieć polskich znaków.
Lily - 2010-08-17, 08:59
I często spotykane: "dziewczyną", "ludzią", "dziecią"
mossi - 2010-08-17, 09:13
pan doktor z mojej uczelni "ja nie chcem tego", "zrobiem to sam"... itp
o i śląskie: rozumisz, umisz... np. " Ty mnie nie rozumisz". No krew mnie zalewa...
Lady_Bird - 2010-08-17, 09:37
i jeszcze swetr i wiater
Lily - 2010-08-17, 09:38
i filter i pomarańcz, i winogron oraz perfuma
Capricorn - 2010-08-17, 10:05
| Lady_Bird napisał/a: | | i jeszcze swetr |
to jest w ogóle chyba najtrudniejsze słowo w języku polskim. Wymowa wg mojej teściowej: cfyter.
Lady_Bird - 2010-08-17, 10:09
| Capricorn napisał/a: | | Lady_Bird napisał/a: | | i jeszcze swetr |
to jest w ogóle chyba najtrudniejsze słowo w języku polskim. Wymowa wg mojej teściowej: cfyter.
|
ale to nawet ciężko wymówić
Christa - 2010-08-17, 10:42
| Capricorn napisał/a: | | Christa napisał/a: | Mnie dobija, jak ktos mowi: "Ja tego nie rozumie" albo "Ja tego nie umie" .
M A S A K R A jakas. |
ja się spotykam tez z makabryczną wersją rozumię, umię. Zarówno w mowie, jak i piśmie...
edit: możliwe, że też pisałaś o wersji z "ę" na końcu, zapomniałam, że możesz nie mieć polskich znaków. |
Capri, przylapalas mnie . Polskie znaki mam, ale z lenistwa nie uzywam . A w poprzednim poscie pisalam jednak w wersji bez "ę".
Capricorn - 2010-08-17, 10:43
| Lady_Bird napisał/a: | | Capricorn napisał/a: | cfyter.
|
ale to nawet ciężko wymówić |
próbuj, próbuj
mossi - 2010-08-17, 11:06
| Capricorn napisał/a: | | cfyter. | po śląsku cfiter się godo
gemi - 2010-08-23, 15:04
mnie ostatnio zasłoczył mój małżonek.
Otóż ja od zawsze mówię, że "coś mnie swędziało". Więc zareagowałam śmiechem na jego wersję "swędziło". Okazało się, że obie formy są poprawne - wspólnie to sprawdziliśmy w SJP.
Kat... - 2010-08-23, 18:22
Na targu w miasteczku, pod którym spędzam wakacje słyszałam pytanie "po czemu są te ogórki?". To jakiś regionalizm, gwara chyba?
arahja - 2010-08-23, 18:52
| Kat... napisał/a: | Na targu w miasteczku, pod którym spędzam wakacje słyszałam pytanie "po czemu są te ogórki?". To jakiś regionalizm, gwara chyba?
|
Jeśli to była północna Polska, to całkiem możliwe. Ja się nie spotkałam z taką konstrukcją.
| mossi napisał/a: | o i śląskie: rozumisz, umisz... np. " Ty mnie nie rozumisz". No krew mnie zalewa...
|
Ślunskie może być. Gwary i dialekty rządzą się innymi normami niż literacka polszczyzna, więc na Górnym Śląsku takie konstrukcje są jak najbardziej ok.
Ciekawe, że tyle tu o nosówkach. Językoznawcy zaczynają się spierać o status tych głosek w języku polskim - widać, że Polacy przestają je zauważać i piszą dokładnie tak, jak mówią.
Zawsze tam, gdzie po samogłosce pojawia się m lub n, samogłoskę lekko unosowiamy (stąd "rozumię"). Podobnie w celowniku l.mnogiej ("dziecią", "ludzią"). W tych przypadkach trzeba się po prostu nauczyć ortografii.
Tusia - 2010-08-23, 20:10
A czy nie jest tak z nosowym e, że na końcu wyrazu możemy powiedzieć je bez nosowości lub tylko z lekko zaznaczoną? Wyraźne ę na końcu jest niepoprawne.
Zuzu - 2010-08-23, 20:45
Tusia, święta racja
arahja - 2010-08-23, 20:48
Tak jest. Nie należy mówić np. "zawracać głowę", ale "zawracać głowe". Za to w przypadku "rozumiem" delikatne unosowienie 'e' jest na miejscu - jeszcze zależy, jaka jest następna głoska w zdaniu, np.
Nie rozumiem tego. (z wyraźnym 'm')
Rozumię szum fal. (z 'm' w zasadzie niewypowiadanym w szybkiej mowie)
Zdanie bez sensu, cóż. Chodzi o to, że przed szczelinowymi realizujemy samogłoskę, spółgłoski nie.
mossi - 2010-08-23, 21:40
| arahja napisał/a: | mossi napisał/a:
o i śląskie: rozumisz, umisz... np. " Ty mnie nie rozumisz". No krew mnie zalewa...
Ślunskie może być. Gwary i dialekty rządzą się innymi normami niż literacka polszczyzna, więc na Górnym Śląsku takie konstrukcje są jak najbardziej ok. | i tak jest to bardzo denerwujące
arahja - 2010-08-23, 21:56
Ilekroć jestem na Śląsku, nie potrafię się nacieszyć gwarą wszędzie w otoczeniu.
Malinetshka - 2010-08-23, 22:43
| arahja napisał/a: | | Kat... napisał/a: | Na targu w miasteczku, pod którym spędzam wakacje słyszałam pytanie "po czemu są te ogórki?". To jakiś regionalizm, gwara chyba?
|
Jeśli to była północna Polska, to całkiem możliwe. Ja się nie spotkałam z taką konstrukcją.
|
Ja to w centralnej Polsce słyszałam, z ust mojej babci wobec kobitek na ryneczku. A babcia zdecydowanie miastowa jest, żadnych innych naleciałości językowych nie przejawia. Odebrałam to jako swoisty żargon straganiarski starszego pokolenia (choć możliwe, że oryginalnie z jakiegoś regionu Polski przywiezione)
Kat... - 2010-08-23, 22:59
Mi się coś kojarzy, że to jeszcze słyszałam w "U Pana Boga w ogródku". Akcja się dzieje pod Białymstokiem więc to może stamtąd?
Katioczka - 2010-08-24, 01:04
z żargonu straganiarskiego:
-"na ile te pomidory?"
-"po czemu te ogórki"
-"wiela za kartofle?"
-"za czym pani stoi?"
tęczówka - 2010-08-24, 12:42
| Katioczka napisał/a: | | -"za czym pani stoi?" |
przeca to normalne
nie wiem czy już tu pisałam,że u mnie w okolicach wiele osób mówi "u nasz","u wasz",co mnie zawsze bardzo śmieszyło i cieszyło jednocześnie,do czasu aż przyszło mi kupić książkę "Prowadził nas los"
moja konwersacja z panem sprzedawcą wyglądała tak
-Jest "Prowadził nas los"?eee tzn "Prowadził nasz los"?a może jednak "nas"(i do koleżanki cichaczem-"nas czy nasz,k*rwa?")
wychodzi słoma z butów,oj wyłazi
aaa i tak mi się jeszcze przypomniało że "u nasz na śwsi" ludzie,zwłaszcza kobity funkcjonują pod ksywkami nadanymi od imion mężów,czasem nawet nie wiadomo jak która ma na imię naprawdę
przykładzik:Michałowa,Cześkowa(Cześkowa Czapska żeby było lepiej ),Adamowa
priya - 2010-08-24, 12:55
A jak jest u Was z wychodzeniem hmmm... na zewnatrz? Pewnie było gdzieś w wątku zresztą, ale nie mogę śledzić teraz dokładnie. U nas zawsze mówiło się "iść na pole". Przez 2/3 życia używałam tej formy, po czym jakoś mój mózg zaczął ją rozbierać na części pierwsze i zawsze przed oczami stawało mi zaorane pole z traktorem pośrodku. Więc przestałam mówić 'po naszemu', ale nie miem zastąpić tego niczym sensownym, bo 'na dworze' też mi się nie podoba (gdzież tu u nas dwory? ). Kończy się tak, że mówię dzieciom: idziemy do ogrodu, na spacer, na podwórko, do sklepu. Wszystko byleby uniknąć pola i dworu
Katioczka - 2010-08-24, 12:58
my idziemy na spacer, rzadziej mówię na dwór
Lily - 2010-08-24, 12:59
Na pole się u mnie mówiło, ale teraz chodzę głównie na spacer i do miasta - chociaż nie mieszkam na wsi
Dwory tez są śmieszne szczerze mówiąc, chociaż mieszkałam na ulicy Podedworze i ewentualnie mogłam iść na dwór (czy do dworu).
dynia - 2010-08-24, 13:01
U nas się wychodziło na dwór albo po-dwórko mój mąż pochodzi z Galicji i u nich chodzi się na pole co zawsze rozwala mnie jak tam jedziemy albo teściaki przyjeżdżają do nas .
[ Dodano: 2010-08-24, 14:02 ]
| euridice napisał/a: |
tęczówka, I love you |
Ja też ,ja też
Lily - 2010-08-24, 13:02
Ale niektórzy są na dworzu
Katioczka - 2010-08-24, 13:06
usłyszane kiedyś
"dziewuchi, a chłopacy to mie zamkli w kiblu, a ja sie zaperłam i sie zbojałam"
Marcela - 2010-08-24, 14:20
| tęczówka napisał/a: | | kobity funkcjonują pod ksywkami nadanymi od imion mężów |
.... albo od nazwisk. I tak żona pana Krupy to KRUPICHA, żona pana Czerwa to CZERWICHA. | Katioczka napisał/a: | | dziewuchi, a chłopacy to mie zamkli w kiblu, a ja sie zaperłam i sie zbojałam" |
Usłyszałam niedawno z ust młodej znudzonej dziewczyny, która zachęcała koleżankę do póścia gdzie indziej: "Jadziem, bo tu nierozwojowo jest".
dorota_1988 - 2010-08-24, 14:24
U mnie zawsze mówiło się "na dwór, jestem na dworze" i też nigdy mi się to nie kojarzyło z dworem królewskim, tylko ogólnie z byciem na świeżym powietrzu a nie w domu.
| tęczówka napisał/a: | | Katioczka napisał/a: | | -"za czym pani stoi?" |
aaa i tak mi się jeszcze przypomniało że "u nasz na śwsi" ludzie,zwłaszcza kobity funkcjonują pod ksywkami nadanymi od imion mężów,czasem nawet nie wiadomo jak która ma na imię naprawdę
przykładzik:Michałowa,Cześkowa(Cześkowa Czapska żeby było lepiej ),Adamowa |
U mojej babci na wsi też tak jest, mieszka tam Bronkowa, Heńkowa, Bogdanowa, Domienikowa... zresztą często całą rodzinę mieszkającą pod jednym dachem nazywają od imienia głowy rodziny i niekoniecznie jest to imię męża, czasem imię dziadka którym określa się jego, jego synów i żone jednego z nich z dziećmi, np. jest rodzina Symanioków od dziadka Szymona... o tym jakie jest ich prawdziwe nazwisko często mało kto pamięta
priya - 2010-08-24, 15:06
| Marcela napisał/a: | | póścia | ??
| dorota_1988 napisał/a: | | na dwór, jestem na dworze" i też nigdy mi się to nie kojarzyło z dworem królewskim | No, mnie się też 'iść na pole' nigdy nie kojarzyło z polem jako areałem rolnym bo najzwyczajniej od najmłodszych lat tak do nas mówiono mając na myśli wyjście na zewnątrz. Dopiero jakiś czas temu mi się coś z tym polem w mózgu porobiło. Wolę już używać 'na dwór', bo faktycznie ma więcej z podwórkiem wspólnego. I tak mówię, gdy już muszę. Choć u moich teściów mówi się sporo różnych dziwnych rzeczy i zdaje się, że stamtąd właśnie mój synek przywiózł ostatnio 'na dworzU', co już mnie dobiło całkiem
Amanii - 2010-08-24, 15:51
na pole / na dwór są całkiem normalne, w zależności od tego gdzie ktoś mieszka. Regionalizmy i tyle. Tak całkiem ofiszyl jest chyba tylko "na zewnątrz".
Ja jako osoba z Galicji jestem z tych co to "na pole" Ale udało mi się to prawie całkowicie wyplenić, przez to że we Wrocławiu byłam wyśmiewana. Jako że "na dwór" nie przejdzie mi przez gardło, to używam "na zewnątrz". No chyba że jestem "między swemi"
Ale już "na dworzu" wydaje mi się błędne. Powinno być "na dworze".
To tak jak "troszku" albo "troszki" - aaaaa!!! "Zjedz troszku ziemniaczków" - aaaaaa!!!
Katioczka - 2010-08-24, 15:57
| dorota_1988 napisał/a: | | rodzina Symanioków od dziadka Szymona... o tym jakie jest ich prawdziwe nazwisko często mało kto pamięta |
vide "Konopielka"
Lily - 2010-08-24, 16:11
| Amanii napisał/a: | Ja jako osoba z Galicji jestem z tych co to "na pole" | Bo Ty w sumie z moich stron jesteś I dlatego: | Amanii napisał/a: | | Jako że "na dwór" nie przejdzie mi przez gardło, to używam "na zewnątrz". |
koko - 2010-08-24, 16:27
Można jeszcze "na plac".
arahja - 2010-08-24, 16:30
| Amanii napisał/a: | Ale już "na dworzu" wydaje mi się błędne. Powinno być "na dworze".
|
Trzeci regionalizm, tym razem północny. U nich ujdzie, we Wrocławiu nie.
Podobnie jak dla koleżanek wyżej, forma "na dwór" kojarzyła mi się z podwórkiem (krócej się mówi) i miałam trochę lat, gdy się zorientowałam, że to słowo ma jeszcze drugie znaczenie.
Mnie się nigdy nie uda powiedzieć, że jestem "na polu", gdy stoję w środku miasta.
To ja jeszcze z zauważonym tu błędem:
zawieść X zawieźć
zawieść kogoś - zawodzić; sprawić, że komuś zrobiło się przykro.
ta sama rodzina: wieść, uwieść (wszystkie obrazują stany mentalne, metaforyczne)
zawieźć kogoś - zawozić; pojechać z kimś.
ta sama rodzina: wieźć (autem), podwieźć (=poruszanie się pojazdami mechanicznymi)
Amanii - 2010-08-24, 16:57
też ten błąd dziś zauważyłam na WD
Lily - 2010-08-24, 17:01
Ja wczoraj w książce znalazłam błąd: zawarzyło
an - 2010-08-24, 17:20
| Amanii napisał/a: | na pole / na dwór są całkiem normalne, w zależności od tego gdzie ktoś mieszka. Regionalizmy i tyle. Tak całkiem ofiszyl jest chyba tylko "na zewnątrz".
Ja jako osoba z Galicji jestem z tych co to "na pole" Ale udało mi się to prawie całkowicie wyplenić, przez to że we Wrocławiu byłam wyśmiewana. Jako że "na dwór" nie przejdzie mi przez gardło, to używam "na zewnątrz". No chyba że jestem "między swemi"
Ale już "na dworzu" wydaje mi się błędne. Powinno być "na dworze".
To tak jak "troszku" albo "troszki" - aaaaa!!! "Zjedz troszku ziemniaczków" - aaaaaa!!! |
Mialam podobne doswiadczenia, chociaz odwrotne
We wczesnym dziecinstwie mieszkalam miédzy Czéstochowá a Kielcami i tam mówilo sié na dwór albo na podwórko, a prawie od poczátku podstawówki mieszkalam juz na Podbeskidziu, gdzie mówi sié na pole ... no i mówilo sie czasami gwará ... Nigdy nie bylam w stanie przemóc sié i powiedziec na pole :p (i zreszta czegokolwiek gwará), ale poniewaz moje na dwór / na podwórko brzmialo tam dziwacznie, uzywalam formy przed blok (dobrze ze mieszkalam w bloku, bo jak bym to inaczej okreslala )
Spotkalam sie tez na wiosce na Podbeskidziu z formá na plac i tam autentycznie byl plac na zakonczeniu przecznicy wokól którego byly domy.
Aha, naszego psa tez zawsze pytalam "Pójdziesz/ Chcesz isc przed blok?":)
PS
Muszé prosic o wybaczanie mi bledów ortograficznych, bo mam wrazenie, ze mam "ukrytá" (niezdiagnozowaná) dysortografié nasilajácá sié z wiekiem
Lily - 2010-08-24, 17:28
| an napisał/a: | | na Podbeskidziu | Co ciekawe, nie ma czegoś takiego jak "Podbeskidzie" hxxp://pl.wikipedia.org/wiki/Podbeskidzie
[ Dodano: 2010-08-24, 18:29 ]
| an napisał/a: | | Muszé prosic o wybaczanie mi bledów ortograficznych | Chyba żadnych nie zrobiłaś
arahja - 2010-08-24, 17:46
| Lily napisał/a: | Ja wczoraj w książce znalazłam błąd: zawarzyło
|
..się piwo i wrzeć przestało?
tęczówka - 2010-08-24, 17:51
euridice ,dynia, dzięki za love dziewczyny :*
ten przystojny kot to mój S(z)yn-Kiszka,który jak każda prawdziwa księżniczka wącha owoce,ale ich nie je
ja też z tych co na dwór chodzą,a nie na pole
wiecie co dziewczyna mojego brata robi np z ziemniakami czy marchewką?SKRZYBIE je
a teraz absolutny hit całego świata-pieśń którą miałam szansę usłyszeć jadąc stopem z Kraśnika w stronę Ukrainy
to nie jest ten polski który ja znam.jestem winna sama sobie samej
Każdy dzień i każdy chwila pozostaje w sercu
i w cale nie przemija
Dlaczego tak wyszło już nie pytam czemu
bo jestem winny sam sobie samemu
Kołysanka, tak dobrze pamiętam
w czasie 1 październik odnaleziona w życiu płęta,
To był ten czas gdy nic się nie liczyło,
tylko my to w pamięci mi utkwiło
Pamiętam te słowa jak mówiłaś żyj chwilą,
nie puszczałaś mnie na krok dobrze nam w tedy było
Całe dnie spędzane razem,
później nocka przez telefon z kolejnym uczuć przekazem
Brak mi tego i nic na to nie poradzę,
ten kawałek to jest sposób w którym to wyrażę
Kochać kogoś bez odwzajemnienia,
to jak palić fajkę bez zaciągnięcia
Nic się nie zmienia pozostały wspomnienia
Po stracie się docenia, po stracie się żałuje
Teraz ciągle siedzę i się k***a główkuję
jak tu zmienić coś by nie pozostać w twej pamięci ch***m
Jak odzyskać cię i odnaleźć sens,
przełamać kres j*****ch niepowodzeń
Przytulić cię powiedzieć coś czułego tobie,
to są marzenia których spełnić nie mogę
Nie raz się potknę i nie raz upadnę
ale wstanę bo wiem że to jest tego warte
Nie którzy powiedzą że mam przej****e już na samym starcie,
tak wiem ale nie poddam się
Bo być z tobą to jedyny w życiu cel KOCHAM CIĘ
Każdy dzień i każda chwila pozostaje w sercu
i wcale nie przemija
Dlaczego tak wyszło już nie pytam czemu
bo jestem winny sam sobie samemu
(Każdy dzień i każda chwila pozostaje w sercu
i w cale nie przemija
dlaczego tak wyszło już nie pytam czemu
bo jestem winny sam sobie samemu)
Powieki muskający wiatr, głowa w dół spuszczona,
i jej mina , wcale nie jest zadowolona
Znów odnowa pisana historia na kartce w zeszycie
no i w praktyce życie (no i w praktyce życie)
Z rozdziału na rozdział brak mi tchu pomału
Moje wypalone serce jest bliskie zawału
wszystkie uczucia w jednym słowie zapisane,
to miłość czasem rozpad żali, pogrążanie,
To wyrażam poprzez własnego siebie,
teraz gdy nie ma obok tutaj ciebie
Może te wersy usłyszy kiedyś ktoś w niebie
i weźmie ciebie na rozmowę do siebie
Szepnie coś na ucho w serce trafi cię aż zrobi mi się głupio
Ile stracić mogłem
przecież cały czas takie piękne życie wiodłem
przecież każda chwila życie mi umila
Lecz teraz nie no bo ona mnie zabija
Nie wiesz czego chcesz ale powiesz że kochasz mnie
Czy to aby najważniejsze nie jest teraz też,
mówisz że nie wiesz czego chcesz
ale tak naprawdę w głębi duszy wiesz czego chcesz
Martwisz i boisz się
lecz nie chowaj się jak przestraszony zwierz
Wyjdź oczka rozświeć pokaż dłoń
niech ich blask nie oślepi bo dziś dłoń nie masz już skroń
Daj krok i dla pewności jeszcze jeden
Zbliż się dotknij mnie
i o ciepły brzuch ogrzej sobie dłoń i przytul się,
ja tak bardzo kocham cie i nie opuszczę nigdy cię.
Nigdy !
Nigdy !!
Lily - 2010-08-24, 17:56
| tęczówka napisał/a: | SKRZYBIE je | mój niemąż szkrobie i je sztrudel a poza tym tutaj nie można nikogo szturchnąć, ale za to można sturknąć
Zuzu - 2010-08-24, 18:12
| arahja napisał/a: | Ilekroć jestem na Śląsku, nie potrafię się nacieszyć gwarą wszędzie w otoczeniu. |
Arahja, widocznie tylko my mamy podobne spojrzenie
arahja - 2010-08-24, 18:35
Potrzeba mi było trochę wnikliwszego studiowania, żeby zrozumieć, że różnorodność językowa jest dobra, a im większą ilością języków / stylów potrafimy się porozumiewać, tym lepiej dla naszego umysłu.
Jestem ogólnie zafascynowana osobami, które mówią w domu w innym języku niż poza domem, często zresztą nikt z otoczenia o tym nie wie. Mówienie "po naszymu", "po swojemu" w pewnych sytuacjach i przepinanie się na ogólną postać polszczyzny w ciągu sekundy - niesamowite.
I wszystko możliwe, że to dlatego, że pochodzę z ubogiego gwarowo i dialektalnie Dolnego Śląska.
Marcela - 2010-08-24, 19:50
| priya napisał/a: | Marcela napisał/a:
póścia
?? |
"j" mi wcięło. Ale wyszło nieźle
Lily - 2010-08-24, 20:01
| arahja napisał/a: | | Mówienie "po naszymu", "po swojemu" w pewnych sytuacjach i przepinanie się na ogólną postać polszczyzny w ciągu sekundy - niesamowite. | To jest fajne, dopóki wiedzą, że w kraju obowiązuje nieco odmienny język Mnie osobiście bardzo razi, gdy ktoś nie potrafi się na polszczyznę przerzucić w żadnych okolicznościach...
Amanii - 2010-08-24, 20:15
| arahja napisał/a: | Mówienie "po naszymu", "po swojemu" w pewnych sytuacjach i przepinanie się na ogólną postać polszczyzny w ciągu sekundy - niesamowite.
|
Mój były tak miał. Mieszkał w sądeckiej wiosce i kiedy pierwszy raz usłyszałam jak rozmawia z matką to zrobiłam wielkie oczy Wcześniej nie zauważyłam żadnych "wsiowych" naleciałości w jego mowie, a jak zaczęli z matką jechać gwarą to nie mogłam w ogóle zrozumieć o czym gadają
No i ja też czasem taką umiejętność przejawiam, na przykład przerzucając się z facebooka i prywatnych rozmów internetowych, gdzie czasem nie kontroluję używania języka l33t, skonwencjonalizowanego, czy przynajmniej "młodzieżowego", na drugą kartę w przeglądarce, z której wysyłam maila z aplikacją do pracodawcy (moim mistrzem jeśli chodzi o specyficzny język jest kolega Reb)
No ale zdaję sobie sprawę, że to "trochę" nie to samo.
priya - 2010-08-24, 20:24
W rodzinnych stronach mojego męża 'zjada się' "i", jeśli występuje ono przed "e". I tak np. słyszę non stop 'cuker' zamiast 'cukier'. S.mieszka już od lat w naszych stronach, więc troszke to u niego zanikło, ale jak jedziemy do teściów słychać to na każdym kroku. Co więcej, teściowie bardzo często wymawiają 'o' zamiast 'ą' na końcu wyrazu:' byłam z mojo mamo nad rzeko' Szwagierce często zdarza się używać takich form nawet w wersji pisanej, nie ukrywam, że dostaję czasem drgawek czytając pisane przez nią (przez nio ) sms-y.
arahja - 2010-08-24, 20:29
| Lily napisał/a: | | To jest fajne, dopóki wiedzą, że w kraju obowiązuje nieco odmienny język Mnie osobiście bardzo razi, gdy ktoś nie potrafi się na polszczyznę przerzucić w żadnych okolicznościach... |
A właściwie w czym, poza utrudnieniem w komunikacji z tymi, którzy gwarą nie mówią, to przeszkadza?
Lily - 2010-08-24, 20:34
| arahja napisał/a: | | A właściwie w czym, poza utrudnieniem w komunikacji z tymi, którzy gwarą nie mówią, to przeszkadza? | Pewnie w niczym, mi przeszkadza, drażni mnie kaleczenie mowy ojczystej
arahja - 2010-08-24, 21:04
| Lily napisał/a: | Pewnie w niczym, mi przeszkadza, drażni mnie kaleczenie mowy ojczystej
|
Jeśli podejść do wszelakich inności jak do kaleczenia, zrozumiała reakcja. Mój promotor na seminariach czasem mówi o najczystszej polszczyźnie okolic Opola, nieraz demonstrując jej próbki - dla mnie czysty kosmos. Każdy twór Polaków żyjących na danym obszarze jest językiem polskim, jest w stanie wyrazić całość bogatego życia wewnętrznego człowieka, wzbogaca tym samym kulturę społeczeństwa.
Przy czym Polska należy do bardziej jednolitych językowo krajów w Europie - żeby daleko nie szukać, Czechy mają znacznie bardziej skomplikowaną sytuację dialektalną. A w Cieszynie taki wspaniały tygiel, że marzy mi się mieszkanie na granicy.
Jagula - 2010-09-05, 23:22
mam pytanie- czy poprawne jest sformułowanie: "cieszyć się na nowe zajęcia" czy powinno się użyć formy "cieszyć się z nowych zajęć " ? , pracować "na kartach ćwiczeń" czy z kartami ćwiczeń" ? Ja odpowiedź zam ale potrzebuję obiektywnego zdania na ten temat arahja, Lily
bojster - 2010-09-06, 00:25
| Jagula napisał/a: | mam pytanie- czy poprawne jest sformułowanie: "cieszyć się na nowe zajęcia" czy powinno się użyć formy "cieszyć się z nowych zajęć " ? , pracować "na kartach ćwiczeń" czy z kartami ćwiczeń" ? Ja odpowiedź zam ale potrzebuję obiektywnego zdania na ten temat arahja, Lily |
cieszyć się na nowe zajęcia jest poprawne w zbaczeniu "cieszyć się na myśl o nowych zajęciach", czyli "z radością oczekiwać na...", oczywiście można też cieszyć się z nowych zajęć, tzn. z faktu że będą.
pracować z kartami ćwiczeń - ta wersja jest "poprawniejsza", ale wiadomo, że można też pracować na nich, i nie mam tu na myśli robienia pompek na rozłożonych karteczkach.
Jeśli dobrze wychwyciłem kontekst, to stawiam na "na" w pierwszym i "z" w drugim.
Malinetshka - 2010-09-06, 12:12
| bojster napisał/a: | | i nie mam tu na myśli robienia pompek na rozłożonych karteczkach |
Myślę podobnie jak bojster w tej kwestii.
Jagula - 2010-09-06, 17:03
bojster,Mali - dzięki
Kat... - 2010-09-14, 23:04
Nie wiem czy to tu już padło, ale ciągle słyszę, że ktoś coś ubiera. Nie, że ubiera dziecko w czapkę tylko np ubiera buty. Nie zakłada tylko ubiera. I ja się zawsze w duchu pytam w co te buty ubiera. Z moich obserwacji wynika, że mówi tak z 90% ludzi.
Katioczka - 2010-09-14, 23:18
| Kat... napisał/a: | | Nie wiem czy to tu już padło, ale ciągle słyszę, że ktoś coś ubiera. Nie, że ubiera dziecko w czapkę tylko np ubiera buty. Nie zakłada tylko ubiera. I ja się zawsze w duchu pytam w co te buty ubiera. Z moich obserwacji wynika, że mówi tak z 90% ludzi. |
właśnie o tym też chciałam napisać, tylko Kat mnie wyprzedziła
Amanii - 2010-09-15, 06:44
mój ojciec zawsze robił mi karczemną awanturę jak słyszał, że tak mówię. "WŁOŻYĆ NA SIEBIEEEEEE!!!!!" - zapamiętam do końca życia Ale i tak nie udało mu się wyplenić, też czasem ubieram sweter, zamiast zakładać na siebie
mossi - 2010-09-15, 11:59
chyba nigdy w życiu nie powiedziałam, że coś zakładam zawsze ubieram na siebie
arahja - 2010-09-15, 12:37
Może się teraz bardzo narażę.
Ja mam "problem" z zaimkami, z pisaniem wszystkich zaimków dużą literą, włącznie z najważniejszym - Ja.
Wiadomo, że w listach zwroty do adresata zwyczajowo piszemy wielką, zwyczaj ten przetransportowany został na bezpośrednią komunikację w sieci. Często, w mniemaniu niektórych osób - bywalczynią co najmniej kilku forów jestem - użycie małej litery jest wyrazem brakiem szacunku. To nieprawda, nie mamy obowiązku pisać do siebie "dużymi".
Dziś w pismach urzędowych, w podręcznikach, poleceniach, na stronach internetowych - wszędzie tam, gdzie zaimki są absolutnie neutralne i nie da się podpiąć reguły grzecznościowej - widzę to "Ty", "Ciebie", etc. Matko, jakie to denerwujące.
Nie rozumiem też idei pisania o trzeciej osobie dużą literą. Ciekawi mnie uzasadnienie osób stosujących taki zapis.
"Powiedziałam Mu, że to Jego sprawa"?
Lady_Bird - 2010-09-15, 13:13
| arahja napisał/a: |
Nie rozumiem też idei pisania o trzeciej osobie dużą literą. Ciekawi mnie uzasadnienie osób stosujących taki zapis.
"Powiedziałam Mu, że to Jego sprawa"? |
o, też mnie to ciekawi.
Lily - 2010-09-15, 13:19
| arahja napisał/a: | Ciekawi mnie uzasadnienie osób stosujących taki zapis.
"Powiedziałam Mu, że to Jego sprawa"? | Mówią, że to wyraz szacunku Ba, są tacy, którzy piszą "Ja" i "Sobie"
Amanii - 2010-09-15, 13:22
O tak, arahja, też miałam o tym pisać już kiedyś. O ile Ciebie, Tobie rozumiem, nawet na forach (chociaż wiem, że nie jest to konieczne), to już pisanie o innych Jej, Jego, Mu itp. mnie bardzo śmieszy. Widziałam też Dziecko i Matkę wielką literą, ale to chyba nie na tym forum, tylko na jakimś wizażu Zwłaszcza Dziecko jest bardzo hołubione - wszystko jest dla Niego, o Nim itp.
jak Bóg normalnie
kofi - 2010-09-15, 13:27
| arahja napisał/a: | | Nie rozumiem też idei pisania o trzeciej osobie dużą literą. Ciekawi mnie uzasadnienie osób stosujących taki zapis. |
Lily za mnie wyjaśniła. Zawsze tak piszę.
Lily - 2010-09-15, 13:33
Uzasadnienie uzasadnieniem, ale wg mnie to błąd. Dużych liter używa się, gdy zwracamy się do kogoś, czyli np. "Ty", "Ciebie" itd. Nota bene znam też osobę, która zawsze pisze "Ślub"
Katioczka - 2010-09-15, 14:47
a pisanie "mój Mąż"
razi Was czy nie?
arahja - 2010-09-15, 15:13
Mnie nie, choć nieortograficzne.
dynia - 2010-09-15, 15:13
| Katioczka napisał/a: | a pisanie "mój Mąż"
razi Was czy nie? |
Tak samo razi jak pisanie Bóg z wielkiej ,jak dla mnie to kwestia indywidualnego podejścia więc mnie nie razi ,no ale też daleko mi do językowej purystki
Amanii - 2010-09-15, 15:54
| Katioczka napisał/a: | a pisanie "mój Mąż"
razi Was czy nie? |
mnie tak, bo to z tej samej kategorii co Dziecko i Matka - nazwy członków rodziny to nie nazwy własne. Pisanie ich mała literą nie jest brakiem szacunku, tylko normą
Chyba że to ksywa męża Mam kolegę, na którego żonę wszyscy mówią Żona (sama mam ją tak wpisaną w komórce nawet). Wtedy ok - nazwa własna
Kat... - 2010-09-15, 16:58
Och a ja zawsze z szacunku (wydawało mi się tak właśnie to powinno wyglądać) jak piszę o Zygmuncie to pisze o Nim, o Jego pomysłach czy czymś tam jeszcze. Od dzisiaj się poprawiam żeby Was nie raziło
Lily - 2010-09-15, 17:46
| euridice napisał/a: | Lily napisał/a:
Nota bene znam też osobę, która zawsze pisze "Ślub"
| Hmm, zastanowiłam się, czy tak samo pisałaby "Rozwód"
arahja - 2010-09-15, 18:11
| Lily napisał/a: | Hmm, zastanowiłam się, czy tak samo pisałaby "Rozwód"
|
Właściwie to też istotne wydarzenie w życiu człowieka, nowy rozdział.
topcia - 2010-09-15, 21:36
A jak bedzie analogicznie do form" przyniosłam ją", "przywiozłam ją", od "lecieć" ? Ostatnio Wisia popadła w konsternacje a ja nie potrafiłam Jej wyjaśnić.
bojster - 2010-09-15, 21:46
| topcia napisał/a: | | A jak bedzie analogicznie do form" przyniosłam ją", "przywiozłam ją", od "lecieć" ? Ostatnio Wisia popadła w konsternacje a ja nie potrafiłam Jej wyjaśnić. |
przytransportowałam
Kat... - 2010-09-15, 21:49
bojster,
Katioczka - 2010-09-15, 21:50
topcia, poprosimy kontekst zdania podać...
będzie mi łatwiej coś wymyślić
topcia - 2010-09-15, 22:01
to można odnieść do każdego z trzech wyrażen. JUż bardziej podchodzi "przylotłam" .
| Katioczka napisał/a: | topcia, poprosimy kontekst zdania podać...
będzie mi łatwiej coś wymyślić |
Katioczka, sądziłam, że z trollami nie wchodzisz w interakcje.
Katioczka - 2010-09-15, 22:06
| topcia napisał/a: |
Katioczka, sądziłam, że z trollami nie wchodzisz w interakcje |
topcia, no proszszsz cię...
nie chcesz, nie pisz. A jak chcesz być złośliwa, to bądź. Jak wiemy na to żaden krem,
nawet w 100% naturalny nie pomoże
topcia - 2010-09-15, 22:12
NIe znam kremów na złośliwość-w ogóle nie widzę związku. Ale nie o tym rozmawiamy.
Malinetshka - 2010-09-15, 23:44
| topcia napisał/a: | | A jak bedzie analogicznie do form" przyniosłam ją", "przywiozłam ją", od "lecieć" ? Ostatnio Wisia popadła w konsternacje a ja nie potrafiłam Jej wyjaśnić. |
Hmm... a "lecieć" to w ogóle czasownik przechodni? Można "lecieć/latać kogoś"? Jakoś mi to nie gra.
Polski ma parę takich luk w systemie moim zdaniem.
[ Dodano: 2010-09-16, 00:47 ]
Przyznam, że czasem posługuję się słownikiem angielsko-polskim w poszukiwaniu poprawnej wersji polskiej
I oto co mi wyskoczyło przy "fly" - bo ten czasownik może być przechodni właśnie (i nie chodzi o "przelecieć", oczywiście ):
FLY - (transport by air) przew|ieźć, -ozić (samolotem) [person]; prze|transportować (samolotem), przew|ieźć, -ozić (samolotem)
źródło: Wielki słownik PWN Oxford
gemi - 2010-09-16, 05:42
| Malinetshka napisał/a: | | Hmm... a "lecieć" to w ogóle czasownik przechodni? | zdecydowanie nieprzechodni Malinetshka, ja mam podobnie z tą analogią językową - korzystam z zasobów gramatyki niemieckiej, która w wielu miejscach jest zbliżona do polskiej
topcia - 2010-09-16, 09:56
| Malinetshka napisał/a: | Przyznam, że czasem posługuję się słownikiem angielsko-polskim w poszukiwaniu poprawnej wersji polskiej
I oto co mi wyskoczyło przy "fly" - bo ten czasownik może być przechodni właśnie (i nie chodzi o "przelecieć", oczywiście ):
FLY - (transport by air) przew|ieźć, -ozić (samolotem) [person]; prze|transportować (samolotem), przew|ieźć, -ozić (samolotem)
źródło: Wielki słownik PWN Oxford |
czyli jednak przetransportować, , Kat..., wiedziałaś?
priya - 2010-09-16, 10:08
Wracam na chwilę do ubierania/zakładania. Czy 'ubieranie kolszulki' jest rzeczywiście formą niepoprawną? Ja w życiu bym na to nie wpadła, zawsze wszystko ubieram (sporadycznie zakładam) i każę też ubierać dziecku. A myślałam, że uczę go w miarę poprawnej polszczyzny
Katioczka - 2010-09-16, 10:10
możesz
ubrać dziecko w koszulkę
albo
założyć dziecku koszulkę
myślę, że błędy powstają, ponieważ logicznym do polecenia
"zdejmij koszulkę" byłoby "ubierz koszulkę"
priya - 2010-09-16, 10:13
Kurczę, nie wiem czy będę potrafiła wyzbyć się tego nawyku... Ubieranie różnych rzeczy weszło mi w krew
Lily - 2010-09-16, 10:18
Ja ubieram się, ewentualnie ubieram, nigdy nie zakładam
Jest naprawdę wiele takich wyrażeń, które wydają się prawidłowe, a wcale nie są. Np. "w każdym bądź razie" - a powinno być "w każdym razie".
Katioczka - 2010-09-16, 10:25
| Lily napisał/a: | | w każdym bądź razie |
rusycyzm
też używałam, mąż poprawiał
koko - 2010-09-17, 08:54
Wcześniej pojawił się dwór, pole i plac.
Mnóstwo ludzi odmienia to pierwsze jak: wyszedłem na dwór, jestem NA DWORZU.
MartaJS - 2010-09-17, 09:29
Miałam kiedyś znajomego, który na zdanie "ubierz koszulkę" reagował "w co mam ją ubrać?". Doprowadzało mnie to do szału... ale nadal zdarza mi się tak powiedzieć
topcia - 2010-09-17, 09:50
Mnie do szewskiej pasji doprowadzało, kiedy mama mnie ciągle poprawiała "wziąć a nie wziąść" . Najbardziej irytujące było to, że nie słuchała, co chcę jej przekazać, tylko to, ze niepoprawnie się wyraziłam .
priya - 2010-09-17, 10:00
A mnie szlag trafia kiedy moja mama mówi do moich dzieci 'nie ciąg tego'. Wrrr! Straszne! A ona generalnie używa ładnego języka i wyraża się poprawnie, nie wiem skąd jej się to wzięło.
topcia - 2010-09-17, 21:13
| priya napisał/a: | | 'nie ciąg tego' |
a to ciekawe
dynia - 2010-09-17, 21:24
Priya znam z podwórka własnego a jakże,teść choć bardzo uczony człowiek 'pociąg,naciąg,wyciąg' stosuje nagminnie i nie jako rzeczowniki rzecz jasna
bojster - 2010-09-17, 21:25
| topcia napisał/a: | | priya napisał/a: | | 'nie ciąg tego' |
a to ciekawe |
Kolega w podstawówce szarpał drzwiami szatni i usłyszał od pani woźnej: „Nie pecaj tych drzwiów!”. To zdanie prześladuje mnie do dziś.
topcia - 2010-09-17, 21:31
| bojster napisał/a: | | Kolega w podstawówce szarpał drzwiami szatni i usłyszał od pani woźnej: „Nie pecaj tych drzwiów!” |
bojster, mnie rozwala taki język. Sama pochodzę spod granicy z BIałorusią i język, któym posługują a raczej posługiwały się nasze babcie, odchodzi wraz z nimi. Żałuję, że nie potrafię tak rozmawiać "po prostemu". Jeszcze moja ciotka obraca nim płynnie, i mam niezły ubaw jak Ją słyszę . TO takie swojskie . Swojego czasu, chciałam stworzyć taki słownik, żeby ocalić od zapomnienia....
Marcela - 2010-09-18, 08:25
topcia, w Twoich okolicach słyszałam jeszcze zwrot: "te krzesło", "te sznurowadło"itp. Do dziś jest w użyciu wsród młodych ludzi nawet. Podobnie jak nieprawidłowe używanie słowa "dla" . Np: - Powiedz to dla niej (powiedz jej)
-Ukradli dla niego pieniądze (ukradli mu)
Ładne jest też białostockie : "Zajadę ja do niego i powiem ja jemu"
priya - 2010-09-18, 08:36
| Marcela napisał/a: | | "te krzesło", "te sznurowadło"itp. | Moi teściowie na Mazurach też używają i w zwiazku z tym mój mąż również, choć ja zawzięcie koryguję Bardzo nie lubię tej formy, brzmi w moich uszach okropnie.
Lily - 2010-09-18, 11:08
Bardzo często spotykam też "te forum".
Malinetshka - 2010-09-18, 14:38
| topcia napisał/a: | | "wziąć a nie wziąść" |
Często na forum widzę to drugie
Ja to akurat pamiętam, bo kiedyś w podstawówce na dyktandzie na tym poległam i po dostaniu pracy z korektą zachłysnęłam się swoim własnym zdziwieniem, że tam nie ma "ś" No i pamiętam
Mnie sporo błędów razi, ale staram się mimo wszystko nie zwracać uwagi innym, żeby kwasów nie robić... Czasem zwracam, ale zwykle komuś, z kim jestem bardzo blisko i staram się to robić z wyczuciem. Czy się udaje - do końca nie wiem
Także dobrze, że jest ten wątek, bo można nikomu personalnie nic nie wytknąć, a napisać co nasze oczy kole
Myślę, że robię błędy. Mam jednak nadzieję, że nie jest ich dużo i nie są poważne. Pewnie więcej robię stylistycznych niż orto.
Takie rzeczy jak "ubierz koszulkę" mnie nie rażą. Jakoś tak swojsko właśnie je traktuję Sama używam, pewnie dlatego
Wygodą w dzisiejszych czasach jest automatyczne sprawdzanie pisowni (WORD, przeglądarka..). Myślę, że warto ustawić sobie to sprawdzanie, bo można uniknąć niektórych potknięć. Co prawda komputer nie podkreśli nam takich wariantów jak "każe" i "karze". Takie kwestie to już drogą odmiany łatwo zapamiętać albo jakimiś skojarzeniami.
Lily - 2010-09-18, 16:26
Ja się czuję zobowiązana moim "zawodem", ale gdy czytam książki i dostrzegam błędy to się trochę pocieszam
tcioflove - 2010-09-18, 16:26
Miałam kiedys w pracy taką dziewczynę, która zawsze przy klientach krzyczała: "karta poczebna!!! kasa mi się zamkła!!! ". koleżanka juz dawno nie pracuje ale jej tekst przeszedł do historii i cały czas sami tak mówimy i nawet wymyślamy sami coś w tym stylu. z kolegą robimy zakłady kto odważy się powiedzieć do klienta "hamburgier" albo, że ma do zapłaty czydzieści czy złote
Lily - 2010-09-18, 16:28
| tcioflove napisał/a: | czydzieści czy złote | To po krakowsku Pociąg do Czebini odjeżdża o czynastej czydzieści z peronu czeciego
maharetefka - 2010-09-18, 16:39
| tcioflove napisał/a: | | "karta poczebna!!! kasa mi się zamkła!!! ". |
moja kumpela z chrzanowa tez tak mowi. a to niedaleko krakowa
topcia - 2010-09-18, 23:19
| Marcela napisał/a: | Ukradli dla niego pieniądze (ukradli mu)
Ładne jest też białostockie : "Zajadę ja do niego i powiem ja jemu" |
Nu, tak tak, tak jest
Ksiądz w kościele w KRynkach "dwadziescie". "trzydzieście"-wyliczanie finansów .
Sama nie jestem pedantycznie poprawna i nie chcę taka byc, ale te sformułowania są zabawne.
A kto wie, co oznacza : "żywot balić" -po prostemu, kryńskiemu.
priya - 2010-09-19, 06:18
Moja polonistka w podstawówce zawsze mówiła "jedynaście", co mnie okropnie stresowało , bo uwielbiałam ją jako nauczycielkę i stanowiła dla mnie ogromny autorytet, a tu taka wpadka i to językowa! Jakby nie wiedziała ile jest 8 razy 6 to bym się nie przejmowała tak bardzo
I jeszcze coś z podstawówki: na jednej z wycieczek jesiennych budzimy się rano i jeden z kolegów patrząc przez okno krzyczy: "śnieg padze!"
topcia - 2010-09-19, 11:26
No i dosyć często spotykane dodawanie "się " do czasowników. "Proszę pani, o się bije" u nas nauczycielka odpowiadała "Jak siebie bije, to ciebie nie boli". Często w audycjach radiowych słyszę takie błędy, zarówno wśród gości jak i redaktorów.
Marcela - 2010-09-19, 15:20
| topcia napisał/a: | | żywot balić" | zakończyć życie?
Jagula - 2010-09-19, 17:19
| Marcela napisał/a: | | słyszałam jeszcze zwrot: "te krzesło", "te sznurowadło" | ostatnio słyszaną przeze mnie perełką było wyrażenie te Szkoty (wzieły, kupiły, dały itd.)
priya - 2010-09-19, 19:39
A czy spotkaliście się z tworzeniem czasowników zwrotnych z takich, które zwrotnymi nie są? W stronach mojego męża często słyszę np. 'usiądź się'. Usłyszałam tam też kiedyś 'stoił' zamiast 'stał'. W ogóle to ciekawe językowo okolice
kamma - 2010-09-19, 20:55
| Malinetshka napisał/a: | | Wygodą w dzisiejszych czasach jest automatyczne sprawdzanie pisowni (WORD, przeglądarka..). Myślę, że warto ustawić sobie to sprawdzanie, bo można uniknąć niektórych potknięć. |
a ja się swego czasu przejechałam na tym wynalazku Przygotowywałam materiały dla studentów, m.in. na temat psychologa o wdzięcznym nazwisku Jerome Bruner (Teoria Brunera), niestety wydrukowałam bez dokładniejszego przyjrzenia się tekstowi... Patrzę ci ja na zajęciach, a tam... teoria Bruneta!
A z ciekawostek, pewna dobrze mi znana i lubiana osoba mówi: "wypłukę" zamiast "wypłuczę"... Staram się zachowywać powagę
[ Dodano: 2010-09-19, 21:56 ]
czasowniki zwrotne z "bezzwrotnych"?
wróć się! popatrz się!
bojster - 2010-09-19, 21:01
| kamma napisał/a: | | Malinetshka napisał/a: | | Wygodą w dzisiejszych czasach jest automatyczne sprawdzanie pisowni (WORD, przeglądarka..). Myślę, że warto ustawić sobie to sprawdzanie, bo można uniknąć niektórych potknięć. |
a ja się swego czasu przejechałam na tym wynalazku Przygotowywałam materiały dla studentów, m.in. na temat psychologa o wdzięcznym nazwisku Jerome Bruner (Teoria Brunera), niestety wydrukowałam bez dokładniejszego przyjrzenia się tekstowi... Patrzę ci ja na zajęciach, a tam... teoria Bruneta! |
Nie mylić automatycznego sprawdzania z automatycznym poprawianiem.
Automatyczne sprawdzanie to dar niebios, a automatyczne poprawianie to piekielny podrzutek.
Przykłady wpadek spowodowanych tym drugim można mnożyć, ot choćby igrzyska w SALT ŁĄKĘ CITY w materiałach promocyjnych naszej reprezentacji.
Malinetshka - 2010-09-19, 21:04
| bojster napisał/a: | | SALT ŁĄKĘ CITY |
| kamma napisał/a: | | teoria Bruneta! |
kamma - 2010-09-19, 21:28
Przypomniała mi się jeszcze perełka, tym razem z automatycznego sprawdzania
Zobaczcie, co komputer podaje jako przyczynę podkreślenia na zielono takich słów, jak: pyta, lubi, goryl
topcia - 2010-09-19, 21:48
| Marcela napisał/a: | topcia napisał/a:
żywot balić"
zakończyć życie? |
ależ ten nasz język różnorodny, a niby nie tak daleko i nie słyszałaś -ozn. to "brzuch boli" . "Żywot"-czyli brzuch, zapewne od niosącego zycie czy coś w tym stylu.
MOja kolesia, (okolice TYkocina) do matki, ojca zwraca się "chodzcie tu" "weźcie" czyli do jednej osoby w liczbie mnogiej w trzeciej formie. Nieźle co?
Kat... - 2010-09-19, 22:08
| topcia napisał/a: | | MOja kolesia | kto?
Lily - 2010-09-19, 22:10
A propos automatycznego poprawiania - czytałam na innym forum, że pewnej pani edytor zmienił w całym tekście "ogródka" na "ogórka" i zwracała się do kogoś o nieodpłatne użyczenie ogórka
topcia - 2010-09-19, 22:34
Moim promotorem przy pisaniu pracy mgr był dr Gołąb, którego nazwisko automatycznie poprawiało na "Głąb".
Amanii - 2010-09-20, 09:05
| Malinetshka napisał/a: | | bojster napisał/a: | | SALT ŁĄKĘ CITY |
| kamma napisał/a: | | teoria Bruneta! |
|
a co powiecie na "apartament owiec"?
a ciekawostką jest, że word 2007 podkreślał słowo "hipertekst", natomiast bez problemu można było w nim użyć hipertekstu, np. zrobić odnośnik
koko - 2010-09-20, 15:54
| topcia napisał/a: | | Moim promotorem przy pisaniu pracy mgr był dr Gołąb, którego nazwisko automatycznie poprawiało na "Głąb". |
Wiesz, moja mama pisała kiedyś sprawozdania z rady miejskiej do lokalnej gazety. Przewodniczącym rady był wtedy pan Wytrykus. Word też to poprawiał.
renka - 2010-09-20, 16:45
| dynia napisał/a: | Priya znam z podwórka własnego a jakże,teść choć bardzo uczony człowiek 'pociąg,naciąg,wyciąg' stosuje nagminnie i nie jako rzeczowniki rzecz jasna |
Na pewno doskonale dogadalby sie z moja mama
topcia - 2010-09-20, 18:01
Lily - 2010-09-20, 20:55
Nie wiem, jak to jest w Wordzie, bo od dawna nie używam, ale w OO trzeba po prostu wyłączyć Autokorektę, to nie będzie takich niespodzianek.
topcia - 2010-09-20, 21:07
U nas jeszcze jest popularne "przyszli" "poszli" "wzięli" (my)
koko - 2010-10-27, 15:11
W ciągu paru ostatnich dni miałam okazję usłyszeć:
"po najmniejszej linii oporu" - co wy na to? Chodzi o taką maluteńką kreseczkę?
Lily - 2010-10-27, 15:16
| koko napisał/a: | W ciągu paru ostatnich dni miałam okazję usłyszeć:
"po najmniejszej linii oporu" - co wy na to? Chodzi o taką maluteńką kreseczkę? | Przyznam, że w pierwszej chwili nie zrozumiałam, o co Ci chodzi Myślałam, że chciałabyś tam jakiś dywiz czy pauzę wstawić
Amanii - 2010-10-27, 15:21
to wyrażenie jest tak bez sensu, że aż nie wiadomo od czego zacząć
nie wiem co to jest "linia oporu", ale kojarzy mi się z ruchem oporu z 'Allo 'Allo zawsze jak ktoś tak powie, to widzę oczyma wyobraźni Michelle wchodzącą przez okno i mówiącą "Słuchajcie uważnie bo nie będę powtarzać"
Malinetshka - 2010-10-27, 15:22
A ja nadal nie wiem o co chodzi
Lily - 2010-10-27, 15:23
| Malinetshka napisał/a: | A ja nadal nie wiem o co chodzi | Ma być "po linii najmniejszego oporu"
hxxp://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=1440
[ Dodano: 2010-10-27, 16:23 ]
| Amanii napisał/a: | zawsze jak ktoś tak powie, to widzę oczyma wyobraźni Michelle wchodzącą przez okno i mówiącą "Słuchajcie uważnie bo nie będę powtarzać" |
koko - 2010-10-27, 15:37
A propos takich właśnie głupot, to przypomina mi się tekst piosenki Daabu "Ogrodu serce":
"Byłaś mi jak prześliczna nimfa,
Co się przegląda nad tafli wodą."
Ciekawa jestem, co tym razem Amanii zobaczy oczyma swojej wyobraźni
W terminologii motoryzacyjnej, konkretniej oponiarskiej, tafli woda zwie się chyba aquaplaning
kofi - 2010-10-28, 08:00
| koko napisał/a: | A propos takich właśnie głupot, to przypomina mi się tekst piosenki Daabu "Ogrodu serce":
"Byłaś mi jak prześliczna nimfa,
Co się przegląda nad tafli wodą."
|
Pamiętam ten tekst. To chyba miało być "nad taflą wody", tylko może często "się śpiewało" inaczej, bo wygodniej.
priya - 2010-10-28, 08:03
kofi, co masz na myśli mówiąc "się śpiewało"? Tak było w oryginalnym wykonaniu. Zawsze mnie wkurzała bezsensowność tego wyrażenia.
kofi - 2010-10-28, 09:42
| priya napisał/a: | | kofi, co masz na myśli mówiąc "się śpiewało"? Tak było w oryginalnym wykonaniu. Zawsze mnie wkurzała bezsensowność tego wyrażenia. |
Ja jednak przypuszczam, że w oryginalnym tekście było inaczej.... No bo trudno mi uwierzyć, żeby jednak tak... Nie pamiętam, jak było na płycie, na koncertach mogło być różnie.
priya - 2010-10-28, 09:52
Hmmm... ja płyty nie miałam nigdy, ale w radiowych audycjach nigdy nie słyszałam żadnej innej wersji.
kofi - 2010-10-28, 09:54
Może ja tak bardzo nie mogłam zgodzić się w myślach na tak absurdalny tekst, że sobie po prostu wyobrażałam, ze w wersji studyjnej jest jednak inaczej.
Lily - 2010-10-28, 10:32
| kofi napisał/a: | | Ja jednak przypuszczam, że w oryginalnym tekście było inaczej... | Nie, bo to było do rymu, więc właśnie tak jest "nad tafli wodą".
arahja - 2010-10-28, 14:37
Za tę linię oporu nie tak dawno dostałam porządną burę. Nigdy się nie zastanowiłam nad sensem powiedzenia, a w nerwach wypłynęło i od razu zostało zauważone.
koko - 2010-10-30, 11:17
Lily, masz rację, w oryginalnym tekście jest "nad tafli wodą".
Bawi mnie też, gdy ludzie mówią: kontrol, chryzantem (wyhaczyłam to ostatnio, bo właśnie jest sezon). Świetna jest też odmiana: prawo jazdy i tych prawojazdów
priya - 2010-10-30, 20:08
| koko napisał/a: | | tych prawojazdów | taaaa... słyszę często i gotuje się we mnie za każdym razem
Amanii - 2010-10-31, 21:12
prawojazdów nie znałam ale kontrol to standard
a z cyklu "napisy w warzywniaku" to niezmiennie rozwalają mnie: pora, brokuła i winogron
Alispo - 2010-10-31, 21:24
Jeszcze pomarańcz ,o grejpfrutach nie wspomne bo dlugo by wymieniac
koko - 2010-11-01, 12:59
pora i brokuła - tego nie słyszałam. Ale pomarańcz i winogron - jak najbardziej.
A z kategorii niekulinarnej przypomniało mi się jeszcze, że standardem jest mówienie rok dwutysięczny siódmy, drugi, itd.
Amanii - 2010-11-01, 19:08
A co do tego dwutysięcznego, to była nawet odpowiednia grupa na facebooku piętnująca to zjawisko
A wracając do kulinariów - nie wiem czy to błąd, ale dla mnie śmiesznie brzmi: Używanie liczby pojedynczej w wyrażeniach takich jak "pizza z pieczarką", "pierogi z truskawką", "sok z maliny". Przecież wiadomo, że nie z jednej
koko - 2010-11-01, 20:00
| Amanii napisał/a: | A co do tego dwutysięcznego, to była nawet odpowiednia grupa na facebooku piętnująca to zjawisko |
O kurczę, to aż tak?
| Amanii napisał/a: | A wracając do kulinariów - nie wiem czy to błąd, ale dla mnie śmiesznie brzmi: Używanie liczby pojedynczej w wyrażeniach takich jak "pizza z pieczarką", "pierogi z truskawką", "sok z maliny". Przecież wiadomo, że nie z jednej |
Dla mnie też to śmiesznie brzmi. Niemniej jest to forma trochę wzięta z branży rolniczej/ogrodniczej. Uprawia się truskawkę, ziemniak, buraka, kukurydzę. W tym kontekście jest ok, chodzi o gatunek. Ale już pizza z pieczarką to faktycznie potworek.
Katioczka - 2010-11-01, 21:22
| Amanii napisał/a: | | A co do tego dwutysięcznego, to była nawet odpowiednia grupa na facebooku piętnująca to zjawisko |
mój kolega ją założył, oczywiście jestem członkiem, oczywiście piętnuję to zjawisko
Amanii - 2010-11-05, 14:02
właśnie przeglądam przepisy i jak widzę "pół LITRY mleka" to aż mną trzęsie
priya - 2010-11-05, 14:45
| Amanii napisał/a: | | "pół LITRY | Oooo, moja mama coś ostatnio wciąż tak mówi, niedobrze mi jak to słyszę!
koko - 2010-11-06, 15:49
Tak! Pól litry i z tej samej serii: półtorej roku.
U mnie jeszcze czasem funkcjonuje nie organista, ale organisty (dop. organistego).
Lily - 2010-12-15, 10:29
Wczoraj dowiedziałam się, że nie powinno się mówić "tylko i wyłącznie", lecz albo "tylko", albo "wyłącznie" - w sumie logiczne
Druga sprawa dotyczy lokalnej gwary, przypomniało mi się, że tu mówią np. "Powiem mu, aż przyjdzie" zamiast "Powiem mu, żeby przyszedł"
Marcela - 2010-12-15, 11:44
| Lily napisał/a: | | "Powiem mu, aż przyjdzie" |
Lily, może tu chodzi o rozmowę z wyjątkowo opornymi, którym trzeba mówić do skutku
Lily - 2010-12-15, 13:26
| Marcela napisał/a: | Lily, może tu chodzi o rozmowę z wyjątkowo opornymi, którym trzeba mówić do skutku | Nie, zdecydowanie nie
priya - 2012-06-19, 12:57
Jak Was uczono: taczki czy taczka (chodzi o jedną sztukę )? I jak jest poprawnie? Spotykam się na zmianę z obiema wersjami. Sama zawsze mówię "taczki", za to mój mąż "taczka"... Dzieci jeszcze się nie zdecydowały
Lily - 2012-06-19, 13:02
hxxp://sjp.pwn.pl/slownik/2528529/taczka - chyba i tak, i tak.
U mnie są taczki.
[ Dodano: 2012-06-19, 14:03 ]
A propos... u mnie są kombinerki hxxp://sjp.pwn.pl/szukaj/kombinerki , a tutaj - kombinaczki I motyka - tutaj kopaczka Tzn. pewnie nie wszyscy tak mówią.
priya - 2012-06-19, 13:12
| Lily napisał/a: | | kombinaczki | haha Pierwszy raz o tym słyszę Brzmi zabawnie.
Kopaczka - owszem, zawsze tak się u nas mówiło.
No i dzięki za taczki
koko - 2012-06-19, 13:14
priya, ale taczki tak jak nożyczki? U mnie jest taczka, na taczce, z taczką.
W rodzinnych stronach mojego niemęża funkcjonuje dziwna forma "usiąść się". Usiądź się, usiadłam się, itd.
MartaJS - 2012-06-19, 13:15
Zdecydowanie jedna taczka, dwie taczki.
Lily - 2012-06-19, 13:16
| MartaJS napisał/a: | | Zdecydowanie jedna taczka, dwie taczki. | Niekoniecznie. Drzwi np. zawsze brzmią tak samo, jedne czy dwoje
[ Dodano: 2012-06-19, 14:17 ]
| koko napisał/a: | | W rodzinnych stronach mojego niemęża funkcjonuje dziwna forma "usiąść się". Usiądź się, usiadłam się, itd. | A gdzie to? Bo ludzie z Białegostoku mówią np. "boli mi głowa"
śliwka - 2012-06-19, 13:18
| MartaJS napisał/a: | | Zdecydowanie jedna taczka, dwie taczki. | tak samo u mnie. Pierwszy raz spotykam się z tym "taczki" w l. poj.
koko - 2012-06-19, 13:19
| Lily napisał/a: |
| koko napisał/a: | | W rodzinnych stronach mojego niemęża funkcjonuje dziwna forma "usiąść się". Usiądź się, usiadłam się, itd. | A gdzie to? Bo ludzie z Białegostoku mówią np. "boli mi głowa" |
No, oni tam różne rzeczy mówią, dać dla kogoś a nie komuś, itp., ale najbardziej z tego rejonu podoba mi się określenie cienkiej kurtki, wiatrówki: "półpierdun"
A niemąż jest z Warmii.
priya - 2012-06-19, 13:20
koko, tak. U nas zawsze mówiło się "te taczki" o jednej sztuce "Gdzie są taczki", "wrzuć to na taczki" itd.
Widzę, ze nie ma zgodności w temacie...
| Cytat: | W rodzinnych stronach mojego niemęża funkcjonuje dziwna forma "usiąść się". Usiądź się, usiadłam się, itd.
_________________ | nasi mężowie z tych samych stron, więc i zwyczaje językowe podobne. Mój - poza usiąść się - mówi jeszcze "spojrzeć się", co mnie równie dziwi i wkurza
Malinetshka - 2012-06-19, 13:20
| Iw napisał/a: | | MartaJS napisał/a: | | Zdecydowanie jedna taczka, dwie taczki. | tak samo u mnie. Pierwszy raz spotykam się z tym "taczki" w l. poj. |
I u mnie też: taczka (l.poj.) -> taczki (l.mn.)
[ Dodano: 2012-06-19, 14:22 ]
| priya napisał/a: | | "spojrzeć się" |
a to akurat i u mnie się mówi
ale "usiąść się" już nie...
Lily - 2012-06-19, 13:23
| Iw napisał/a: |
tak samo u mnie. Pierwszy raz spotykam się z tym "taczki" w l. poj. | Tak? A nie słyszałaś, że kogoś "wywieziono na taczkach"? Jednych taczkach oczywiście
Ale to ciekawe: hxxp://www.sjp.pl/taczki - wynika z tego, że taczka ma 3 koła, a taczki 1 lub 2
Przypuszczam, że to jednak są różnice regionalne.
bronka - 2012-06-19, 13:26
| koko napisał/a: | | ale najbardziej z tego rejonu podoba mi się określenie cienkiej kurtki, wiatrówki: "półpierdun" |
wymiękłam
śliwka - 2012-06-19, 13:26
| Lily napisał/a: | | Bo ludzie z Białegostoku mówią np. "boli mi głowa" | a to źle?
Ja z Suwałk i prawie każdy tam mówi "daj dla mnie" albo "dla mnie się podoba". Albo "się" na początku zdania np. "się nie martw", "się nie chce mi", "się nie zgadzam". Albo "lelak" na głupka. A też "oni robio", "dajo", "kradno".
Lily - 2012-06-19, 13:29
"Boli mnie głowa" jest prawidłowo. W ogóle forma mi jest nadużywana, np. nie powinno się mówić "Mi się to podoba", tylko "Mnie się to podoba", chociaż można powiedzieć "Podaj mi to". Tylko żadnych misiów
śliwka - 2012-06-19, 13:31
| Lily napisał/a: | | Tak? A nie słyszałaś, że kogoś "wywieziono na taczkach" | a myślałam, że to tak sobie, niechcący Poza tym nie zwróciłam na to specjalnie uwagi.
[ Dodano: 2012-06-19, 14:32 ]
| Lily napisał/a: | "Boli mnie głowa" jest prawidłowo. W ogóle forma mi jest nadużywana, np. nie powinno się mówić "Mi się to podoba", tylko "Mnie się to podoba", chociaż można powiedzieć "Podaj mi to". Tylko żadnych misiów | a to ja, durna myślałam, że jest odwrotnie, hehe.
priya - 2012-06-19, 13:34
| Iw napisał/a: | | oni robio", "dajo", "kradno". | u moich teściów wszyscy tak mówią, a nawet - o zgrozo! - piszą
Lily - 2012-06-19, 13:36
W Wiśle natomiast połykają końcówki i jest np. "chleb z masłe" albo "pod moste"
śliwka - 2012-06-19, 13:54
| Lily napisał/a: | | W Wiśle natomiast połykają końcówki i jest np. "chleb z masłe" albo "pod moste" | dobre. Chciałabym to usłyszeć. Małysz też tak gada?
Lily - 2012-06-19, 13:58
| Iw napisał/a: |
dobre. Chciałabym to usłyszeć. Małysz też tak gada? | No cóż, może kiedyś gadał Ale teraz to chyba głównie starsi ludzie, miałam kiedyś okazję słyszeć Ale gwara oczywiście nie sprowadza się tylko do tego hxxp://www.atrakcjewisly.pl/show_page.php?mid=5&pm=6
Malinetshka - 2012-06-19, 17:36
| Lily napisał/a: | | A nie słyszałaś, że kogoś "wywieziono na taczkach"? |
Ja myślałam, że na dwóch taczkach bo na jednej ciasno
seminko - 2012-06-19, 17:51
Ale fajny wątek
Półpierdun?
Ja mówię "taczki" i nie myślałam, że można inaczej.
A co do tego, o czym wspomniała Lily- moja babcia (rzeczywiście steloczka) kopała "kopaczką", ja bym raczej użyła motyki
Lily - 2012-06-19, 18:12
| Malinetshka napisał/a: | Ja myślałam, że na dwóch taczkach bo na jednej ciasno | I od razu w 2 częściach
koko - 2012-06-19, 18:47
priya, o taaaak! robio, kradno, dajo. No i jeszcze te słowa: szturak, zylc, bacherek, szajer, stuf, faćka, kośćka, skrzydlak, ograszki, sztukuta, itd..... Na początku nie bardzo czaiłam, co do mnie mówio
priya - 2012-06-19, 18:51
| koko napisał/a: | co do mnie mówio |
ja tych słów wymienionych przez Ciebie nie kojarzę, podpytam męża A wiesz co to przyjmanki?
koko - 2012-06-19, 18:52
A, no i jeszcze np. zamiast "ten", "toten". I jeszcze takie różne typu "jużem wziena" (już wzięłam), oraz ktoś kogoś zbałamucił, czyli zabrał mu sporo czasu (z tego, co wiem, w słowniku też jest takie znaczenie tego słowa)
[ Dodano: 2012-06-19, 19:53 ]
| priya napisał/a: | | A wiesz co to przyjmanki? | No jasne, byłam 2 tygodnie temu nawet A na butelkach byłaś kiedyś?
Capricorn - 2012-06-19, 18:56
| koko napisał/a: | | A na butelkach byłaś kiedyś? |
ja byłam! ja! u nas to bardzo celebrowany zwyczaj
excelencja - 2012-06-19, 19:21
koko, szałerek jeszcze, ale tamte być przetłumaczyła
U mnie taczki a nie taczka
I potwornie dziwnie mi brzmi to białostockie 'cieszę się dla ciebie' 'przykro mi dla niej'
[ Dodano: 2012-06-19, 20:22 ]
O, te butelki to chyba tylko tam, nie? Jak mi to opowiadała znajoma, która to ślub brałam i na której weselu byłam i koniecznie mnie zapraszała, żebym przyjechała dzień wcześniej na te butelki to kompletnie nie kumałam o co chodzi
śliwka - 2012-06-19, 19:42
| koko napisał/a: | | priya, o taaaak! robio, kradno, dajo | to pisałam ja, że w Suwałkach, czyli tam skąd ja pochodzę, tak się mówi
seminko - 2012-06-19, 20:18
| Iw napisał/a: | | koko napisał/a: | | priya, o taaaak! robio, kradno, dajo | to pisałam ja, że w Suwałkach, czyli tam skąd ja pochodzę, tak się mówi |
Z własnego doświadczenia wiem, że mówią tak i mieszkańcy Kolna (nie nie, nie byłam tam, ale musiałam gościć mieszkańca)- więc to chyba raczej Mazury?- się rozprzestrzeniła forma
Lily - 2012-06-19, 20:21
| Tantra napisał/a: | | więc to chyba raczej Mazury? | Kolno wg Wikipedii to Mazowsze.
Ale pewne określenia gwarowe mają szerszy zasięg.
majaja - 2012-06-19, 20:47
| Tantra napisał/a: | | więc to chyba raczej Mazury? | na Mazurach tak się nie mówi.
Capricorn - 2012-06-19, 20:56
| Iw napisał/a: | | koko napisał/a: | | priya, o taaaak! robio, kradno, dajo | to pisałam ja, że w Suwałkach, czyli tam skąd ja pochodzę, tak się mówi |
wiesz, Iw, ja kilka razy na zlocie zastanawiałam się, z jakiego rejonu Polski pochodzisz - żeby nie było: nie przyłapałam Cię na żadnym nieznanym mi regionaliźmie czy co tam , ale masz taką intrygującą melodię wypowiedzi, naprawdę.
śliwka - 2012-06-19, 21:09
Capricorn, zdaję sobie z tego sprawę Chociaż nie mieszkam w Suwałkach 17 lat to coś jednak z tej maniery zostało. Mój ojciec zawsze się ze mnie zgrywał, że ja Litwinka (on spod Iławy), bo z takim śmiesznym akcentem mówiłam i mnie przedrzeźniał.
arahja - 2012-06-19, 21:38
Koleżanka z pn-wsch mówi inaczej: dajou, kradnou, lubiou - tak jakby nosówki odeszły całkiem do lamusa.
Taczek nigdy nie słyszałam, u nas na Dolnym taczka.
śliwka - 2012-06-19, 22:32
| euridice napisał/a: | | A syry znacie? | u nas stopy. Na kujawach męża podobno też. A u Ciebie?
śliwka - 2012-06-19, 22:36
Tak, giry też. Tych "syrów" ja nie używam i chyba nie używałam ale moje kuzynostwo z Suwałk, tak.
śliwka - 2012-06-19, 22:48
| euridice napisał/a: | | Pomorze | to, że Ty stamtąd, to wiem, nie od dziś tylko myślałam, że te "syry" może co innego u Ciebie znaczą
U nas się mówi "wędół" na dół często na wsiach albo nasza sąsiadka mówi: "zasyna" - zasypia, a moja mama zgrywa się z sąsiadki i mówi do niej "zaojca".
arahja - 2012-06-20, 10:11
U nas syry to skarpetki
bronka - 2012-06-20, 10:37
U nas taczka. Zdziwiły mnie taczki
Kiedyś w Obi stały dwa urocze urządzenia. Jeden nazywał się glebogzyz, a drugi glebogryzarka. W przypływie dobrego nastroju spytałam kierownika działu czym się różnią, a on w przypływie dobrego nastroju odparł, że jeden jest dla chłopców, a drugi dla dziewczynek
Malinetshka - 2012-06-20, 11:03
Znam syry i giry (jako stopy, obraźliwie), głównie z czasów podstawówki
bronka - 2012-06-20, 11:05
| Malinetshka napisał/a: | | Znam syry i giry (jako stopy, obraźliwie), |
U nas żartobliwo-obraźliwe.
Do kompletu jeszcze szpyty
koko - 2012-06-20, 11:07
Też znam syry i giry, mówiło się tak w przedszkolu. Rosa zawsze mówi giry, a pochodzimy z tych samych stron, więc pewnie to u nas popularne
Wędół też znam i habazie oczywiście.
No i jeszcze z niemężowego słownika przypomniałam sobie: grapa (garnek) i gapa (ptak).
Priya, Iw, a zompę znacie?
śliwka - 2012-06-20, 12:20
| koko napisał/a: | | Priya, Iw, a zompę znacie? | ja nie znam. A co to?
A gapa to każdy ptak czy tylko wrona?
priya - 2012-06-20, 13:51
| koko napisał/a: | | a zompę znacie? | nie, rozszyfrujesz dla nas?
koko - 2012-06-20, 13:56
Zompa to bagno. A gapa to każdy ptak.
madam - 2012-06-20, 21:08
| euridice napisał/a: | Gdynia, miasto portowe, czyli mieszanka absolutnie wszystkiego |
Ano, syry z białostocczyzny (tak to się dziwacznie pisze?) przywędrowały.
U mnie, jak u Mali - o stopach obraźliwie.
excelencja - 2012-06-20, 21:25
| koko napisał/a: | | gapa (ptak). |
to u nas - tj u ojca- bo on z Kujaw- gapa na wrony/gawrony się mówiło
Martuś - 2012-06-20, 22:09
Ale ciekawie się wątek rozwinął, uwielbiam takie regionalne smaczki Jam rodowita gdańszczanka, dziadek gdynianin z korzeniami z dziada pradziada z Wąbrzeźna, moja babcia mazowszanka, podobno korzeniami z książąt serbskich O taczkach w l.m. nigdy nie słyszałam, jestem w szoku Wszystkie określenia stóp są mi znane, raczej w kontekście rubasznym Bałamucić zawsze rozumiałam w kontekście lekko zbereźnym. Habazie - tak mówiła moja babcia przy kopaniu ogródka, zawsze myślałam, że to nazwa jakichś kwiatków Nie wiem, co to butelki, nie kumam też żadnego słowa,które koko wymieniła Szukając rozwiązania, znalazłam taki link: hxxp://www.legendybrodnicy.tnb.pl/readarticle.php?article_id=17 i trochę rozumiem, głównie przez podobieństwo do kaszubszczyzny, z którą można się w 3mieście dobrze osłuchać.
A znacie takie określenie 'zamknąć na ziher'? A jak się u Was mówi - szlafrok czy podomka? Ziemniaki czy kartofle (u mnie szlafrok i ziemniaki )?
excelencja - 2012-06-20, 22:33
szlafrok
podomka to takie coś, co noszą panie sprzątaczki more less
butelki- to akcja przedślubna- autochtoni w noc przedślubną złażą się pod chatę panny młodej i tłuką butlę o dom lub o kamień przed domem, wtedy dostają wódę i żarcie.
koniec.
na naczynia mój dad mówił 'statki'
[ Dodano: 2012-06-20, 23:33 ]
bałamucić u nas jak u Martuś,
[ Dodano: 2012-06-20, 23:41 ]
A jak się inaczej mówi na bapkę skoro bapka jest regionalna?
madam - 2012-06-20, 22:52
| Martuś napisał/a: | | 'zamknąć na ziher' |
Znamy, znamy. I jeszcze z germanizmów wichajster.
| Martuś napisał/a: | | szlafrok czy podomka? Ziemniaki czy kartofle |
Szlafrok (ze szlafmycą w duecie ) i ziemniaki.
śliwka - 2012-06-21, 07:53
Ja mówię szlafrok i ziemniaki, ale moja ś.p. babcia z Suwałk mówiła podomka i kartofle. Moja mama też mówi kartofle.
priya - 2012-06-21, 08:16
U nas głównie ziemniaki. Choć czasem kartofle też, ale brzmi to dla nas tak... żartobliwie W żartach mówimy też czasem "pyry", ale to już zupełnie nie nasze słowo.
Szlafrok i podomkę zawsze rozumiałam jako dwie nieco inne rzeczy.
| excelencja napisał/a: | | tłuką butlę o dom lub o kamień przed domem | ha! Byłam raz, przed ślubem mojego szwagra. W bloku. Na klatce schodowej pod drzwiami panny młodej było szkła po łydki
priya - 2012-09-08, 08:10
Coraz częściej słyszę i czytam "te łóżko", "te dziecko", "te mleko". A moja tolerancja dla tej formy spada z prędkością światła
seminko - 2012-09-08, 08:27
Tak, jak moja tolerancja dla formy "TĄ herbatę", "TĄ szklankę"
Lily - 2012-09-08, 09:04
I te forum
| Tantra napisał/a: | Tak, jak moja tolerancja dla formy "TĄ herbatę", "TĄ szklankę" | To w języku potocznym jest akceptowalne, natomiast nie powinno się używać na piśmie.
priya - 2012-09-08, 09:18
Lily, owszem, TE forum również obfituje w takie kwiatki (w tym miejscu muszę przyznać, żem świadoma iż mnie samej również daleko do językowej doskonałości, ale lubię się czepiać )
seminko - 2012-09-08, 09:30
| Lily napisał/a: | | To w języku potocznym jest akceptowalne |
Nie wiedziałam. Zawsze mnie to razi, niemęża często poprawiam, zwłaszcza przy dziecku. Tym bardziej mnie razi u niego, że jako aktor powinien mieć poprawną polszczyznę we krwi. Ale oddam mu sprawiedliwość: to on nauczył mnie, że mówi się "(Poproszę dziesięć) DEKA (np. daktyli)", a nie "deko"
k.leee - 2012-09-08, 09:51
Wczoraj przed meczem w męską gałę Polska-Czarnogóra usłyszałem jak Marcin Feddek spytał Waldka Fornalika „Czy udało się Panu zespół zjednolicić?”
seminko - 2012-09-08, 09:58
| k.leee napisał/a: | | zjednolicić?” |
A mnie się podoba taki neologizm
Lily - 2012-09-08, 14:38
| priya napisał/a: | Lily, owszem, TE forum również obfituje w takie kwiatki (w tym miejscu muszę przyznać, żem świadoma iż mnie samej również daleko do językowej doskonałości, ale lubię się czepiać ) | Mnie też daleko, ale cóż, ciągle się uczę. Ostatnio poprawiałam tekst, w którym raz za razem leciało: "osobą", "użytkowniką", "ludzią" W końcu mnie to zaczęło irytować, mimo że treść ciekawa i przydatna (dlatego wybaczam ).
seminko - 2012-09-08, 19:49
| Lily napisał/a: | | "osobą", "użytkowniką", "ludzią" |
Włosy mnie rozbolały
Fatty - 2014-09-06, 17:45
Dzisiaj się w kostkę poskładałam. Przyszła znajoma, tematy zeszły na jedzenie konkretnie ziemniaki i pochodne, i nagle:
-A wiesz ile one tego ją? No zgadnij
-co? - nie załapałam.
-No zgadnij ile one ją
-One co? - nie rozumiem
-No ile moje córy ją - przewraca M. oczami
-Kogo? - no nie rozumiem dalej
-No zgadnij ile moje córy ją ziemniaków przez tydzień! - zirytowała się wreszcie - worek 15 kg na tydzień zamawiam, a one wszystko zją!
malwiska - 2014-09-06, 19:30
ją! -Znam to! Mojej mamy znajomej syn, jak był mały (strzelam, że z 4-5 lat) tak powiedział. Rozmawialiśmy o jakimś żarciu i on zapytał "I oni to ją?" - to hasło zostało mi i mamie do dziś, tzn. jak się z czegoś nabijamy to nam się zdarzy wspomnieć
strzyga - 2014-09-06, 20:37
Pamiętam, że mój młodszy o 11 lat brat też tak mówił gdy był mały. To takie intuicyjne jest. W sumie nawet mi się podoba
Fatty - 2014-09-06, 21:46
Mnie z niepoprawnych form bardzo podoba się "Nie plakaj" zamiast "Nie płacz"- więcej uroku w sobie ma
kamma - 2014-09-06, 22:42
ja niestety częściej słyszę "nie płakuniaj" i to już takie urocze nie jest
Przyznam się Wam, że ostatnio rzuciłam sama sobie wyzwanie: wykorzenić z mej mowy jak najwięcej słów obcych i zastąpić je rodzimymi, np. "generalnie" - "przeważnie" itp. Świetna zabawa
Kat... - 2014-09-06, 23:27
| Cytat: | | ja niestety częściej słyszę "nie płakuniaj" i to już takie urocze nie jest | oj.
Ja ciągle słyszę, że ktoś uspał dziecko. Albo dziecko się uspało. Aaaa!
Lily - 2014-09-07, 08:12
| kamma napisał/a: | ja niestety częściej słyszę "nie płakuniaj" i to już takie urocze nie jest | Mnie to akurat nie przeszkadza, choć zasadniczo nie lubię infantylizacji...
| Kat... napisał/a: | | Ja ciągle słyszę, że ktoś uspał dziecko. Albo dziecko się uspało. Aaaa! | Tego nie cierpię Podobnie jak zwrotu "okąpać się"
Fatty - 2014-09-07, 08:19
Uspanie, o to , to!
"Okąpanie" kiedyś moja siostra przywiozła. Miała wówczas faceta, pochodzącego z wioski kilkadziesiąt km dalej, i przebywając z nim nasiąkała takim słownictwem a i akcentem Aż sie nasz ojciec z niej nabijał, ze "zaczynosz śpiwoć jak Kargul, aaa? - ona sobie sprawy nie zdawała
Z innych spraw, mam koleżankę która zamiast "Trzeba mi pomóc" mówiła: "Trzeba mi pomóż" i podchodząc do klienta "Może w czymś Pani pomóż?" . Potem przyszła na zakupy jej matka z siostrami i juz wiem od kogo to przejęła
priya - 2014-09-07, 10:40
Moja (wykształcona) matka całe życie używa zwrotu "okąpać się". Nie przejęłam po niej dzięki bogu
"Pomóż" zamiast "pomóc" też często słyszę, to samo z "uspać". Mam też koleżankę, która "opiekuje starszego pana". Ale z tych, które wkurzają najbardziej to chyba wciąż "kontrol" i TE drzewo, TE dziecko, TE okno itd. Niestety nadspodziewanie często czytam taką formę również na WD i zawsze wtedy mam ochotę uciec stąd
neina - 2014-09-07, 11:05
Oj priya, to Ci powiem, że niską tolerancję masz
kamma - 2014-09-07, 12:00
"kontrol" to także jeden z moich ulubieńców bynajmniej ostatnio
(to drugi )
koko - 2014-09-07, 14:13
No tak... wszystko, co tu wypisałyście, przyprawia mnie o mdłości Niedawno poznałam też "nie kłam mnie" (w sensie: nie okłamuj mnie).
A w programach informacyjnych nie mogę znieść używanego przez wszystkich: "miłego wieczoru państwu życzę"
Sowa - 2014-09-07, 14:27
| priya napisał/a: | | Moja (wykształcona) matka całe życie używa zwrotu "okąpać się" |
A to nie jest jakiś regionalizm, naleciałość gwarowa? Ja pochodzę z okolic Cieszyna i tak się u nas mówi. "Uspać" też mi się podoba, bo to takie odróżnienie od "uśpić", które mi się kojarzy negatywnie, bo to jak "uśpić psa" (może przesadzam?) Kiedyś byłam strasznym grammar nazi, teraz mi przeszło, bo musiałabym wszystkich wokół poprawiać i nikt by mnie nie lubił, albo może złagodniałam trochę z wiekiem i się zrobiłam bardziej liberalna, nie wiem ... co nie oznacza, że błędy na piśmie (a już na pewno w książkach) toleruję, absolutnie nie, zresztą zajmuję się korektą. A smaczki gwarowe po prostu uwielbiam i nie zamierzam na nie psioczyć
Co to jest kontrol?
kira - 2014-09-07, 15:03
mnie uszy i zęby bolą, jak słyszę od sąsiadki "zegrać (fotki) na płytę" no i oczywiście "wziąść" albo "bierę". nie wszystkich poprawiam, bo i tak wychodzę na przemądrzałą. zwykle puszczam koło uszu i śmieję się w duchu
a w Łodzi często słyszałam "czekam za nim" zamiast "czekam na niego".
kamma - 2014-09-07, 15:15
| Sowa napisał/a: | Co to jest kontrol? |
Nigdy nie miałaś kontrol w firmie? albo chociaż w autobusie?
Wiesz, to jest tak: jak w autobusie jest kontrol, to trza okazać bilet. A potem można opowiadać sąsiadkom, że dziś w autobusie "była kontrol"
Lily - 2014-09-07, 16:20
| priya napisał/a: | | TE drzewo, TE dziecko, TE okno | I TE forum
A tutaj jeszcze słyszę "gimnastykować", mam ochotę krzyczeć "SIĘ, SIĘ, to jest zwrotny!"
Sowa - 2014-09-07, 17:12
kamma, o matko, nie spotkałam się z tym Niezłe.
Fatty - 2014-09-07, 18:52
| Sowa napisał/a: | | "Uspać" też mi się podoba, bo to takie odróżnienie od "uśpić", które mi się kojarzy negatywnie, bo to jak "uśpić psa" (może przesadzam?) |
ja w dzieciach nie obeznana, ale z wyrażeniem "Uspać" spotkałam sie właśnie na psim forum w temacie eutanazji .
Lily - 2014-09-07, 19:34
Ale "uśpić psa" to eufemizm, tak naprawdę znaczy zabić. A sen to nieco inne zjawisko.
moony - 2014-09-07, 20:01
A co powiecie na "ścielać" zamiast "ścielić"? Moja teściowa używa, a po niej przejął mój mąż. Strasznie mnie to wnerwia.
Mówi też "ślizgo" zamiast "ślisko".
bojster - 2014-09-07, 20:15
| kira napisał/a: | | zwykle puszczam koło uszu |
mimo uszu
maga - 2014-09-07, 20:29
Ooo tak! Kontrol to jedno z moich ulubionych słów
W naszym regionie nagminne są też renament i kasa fiksalna.
Niemniej jednak najbardziej mnie wkurza moja teściowa, która z uporem maniaka mówi: "Złape", "ochlape", "podrape" itp. No i "ręcami" A Ziom powtarza... Poprawiamy z uporem maniaka, ale bezskutecznie
majaja - 2014-09-07, 20:33
| Sowa napisał/a: | priya napisał: Moja (wykształcona) matka całe życie używa zwrotu "okąpać się"
A to nie jest jakiś regionalizm, naleciałość gwarowa? Ja pochodzę z okolic Cieszyna i tak się u nas mówi. | też mi się tak wydaje, ja z północy pierwszy raz słyszę ten zwrot | Fatty napisał/a: | | Aż sie nasz ojciec z niej nabijał, ze "zaczynosz śpiwoć jak Kargul, aaa? - ona sobie sprawy nie zdawała | a co jest złego w tym śpiewnym akcencie? Mój mąż kiedyś usłyszał, że"oni to nawet jak klną to śpewają", to raczej urocze, choć ja już od dawna tego nie słyszę i nie wiem czy zanika czy ja aż tak się oswoiłam.
Lily - 2014-09-07, 20:37
| Sowa napisał/a: | | Ja pochodzę z okolic Cieszyna i tak się u nas mówi. | Tego nie doczytałam. No ja właśnie z Cieszyna piszę i tak tu mówią
malwiska - 2014-09-07, 20:43
"Gumniaki"- Bardzo chętnie urwała bym głowę osobie, która tak mówi, ale mi nie wypada..
MartaJS - 2014-09-07, 20:54
Gumniaki - to od chodzenia po gumnie
Lily - 2014-09-07, 21:01
Jeszcze "perułka" i "dekold"
| MartaJS napisał/a: | Gumniaki - to od chodzenia po gumnie |
majaja - 2014-09-07, 21:09
To ja się przyznam, że uparcie mówię "piżama" doprowadzając męża do szału, nijak nie daję się odzwyczaić Też w wersji "Piżama Porno"
Co to "gumno"?
Lily - 2014-09-07, 21:12
| majaja napisał/a: | | To ja się przyznam, że uparcie mówię "piżama" doprowadzając męża do szału, nijak nie daję się odzwyczaić | A co w tym złego?
hxxp://pl.wikipedia.org/wiki/Gumno
malwiska - 2014-09-07, 21:29
guma -> gumiaki
gumna-> gumniaki
nie wiem co to gumna więc nie toleruje gumniaków
edit:
Lily - nie zauważyłam Twojego postu- dzięki. Teraz podejdę do tematu nieco inaczej, ale i tak uszy będą mi więdły ;-p
Fatty - 2014-09-07, 21:40
| majaja napisał/a: | | a co jest złego w tym śpiewnym akcencie? |
nic złego, ale dziwnego. Gdy osoba którą znasz całe życie, z którą sie wychowałaś, nieraz kryłaś,a nieraz sobie w mordę dałaś nagle zaczyna jakoś inaczej gadać i pod względem slownictwa i pod względem akcentu to jest bardzo dziwne
Chłopa zmieniła 'śpiewać' przestała, teraz mam inny problem: francuza ma, i nieraz startuje do mnie po francusku, ja nic nie rozumiem, to potem się kłóci, ze na pewno po polsku to byłoi że to ze mna coś nie tak, bo patrze na nią jak ciele( a jak sie mam patrzec gdy ona do mnie la fą fą, la srą ) Ona strasznie podatna na takie dostosowywanie sie do partnera.
Co do Gumiaków - na sklepie nieraz słyszę o gumowiakach, kaloszakach
Sowa - 2014-09-07, 21:45
| Lily napisał/a: | | Ale "uśpić psa" to eufemizm, tak naprawdę znaczy zabić. A sen to nieco inne zjawisko. |
Masz rację, w ten sposób na to jakoś nie spojrzałam.
| Fatty napisał/a: | | Chłopa zmieniła 'śpiewać' przestała, teraz mam inny problem: francuza ma, i nieraz startuje do mnie po francusku, ja nic nie rozumiem, to potem się kłóci, ze na pewno po polsku to byłoi że to ze mna coś nie tak, bo patrze na nią jak ciele( a jak sie mam patrzec gdy ona do mnie la fą fą, la srą |
| Fatty napisał/a: | | na sklepie |
No to się uczepię - chyba "w sklepie", co?
Fatty - 2014-09-07, 21:57
A z tym 'nasklepem' to ciekawa sprawa- bo w jakimkolwiek innym sklepie to powiedziałabym "w", ale jeżeli chodzi o miejsce mojej pracy to tylko "na" wchodzi w grę
majaja - 2014-09-07, 21:59
| Sowa napisał/a: | | No to się uczepię - chyba "w sklepie", co? | polsczyzna nie kończy się i zaczyna na tej literackiej, przynajmniej od razu wiadomo skąd jest | Lily napisał/a: | | A co w tym złego? | on twierdzi że powinna być pidżama, szególnie w zestawieniu z porno.
strzyga - 2014-09-08, 06:47
Porno, to pidżama, ale taka do spania może być zarówno pidżama jak i piżama.
A mnie denerwują powszechne tu na forum "puki" oraz "łużko". No i "powiem tobie" zamiast "powiem ci". Chociaż to ostatnie nie wiem czy jest błędem. Ale mnie razi.
Lily - 2014-09-08, 08:46
| majaja napisał/a: | Lily napisał/a:
A co w tym złego?
on twierdzi że powinna być pidżama, szególnie w zestawieniu z porno. | Z porno i owszem, ale normalnie obie formy są dobre, jak pisze strzyga. Ja osobiście nie znoszę pidżamy, moje kuzynki z Krakowa tak mówiły Ja ze wsi, u mnie są piżamy
| strzyga napisał/a: | | "puki" | Oj tak, mnie też. Ale Google nie podkreśla, bo "puki" to chyba jakieś paciorki czy koraliki
Kat... - 2014-09-08, 08:54
| Lily napisał/a: | Ja ze wsi, u mnie są piżamy | ej u mnie też tylko piżamy
moritura - 2014-09-08, 10:31
| Cytat: | | No i "powiem tobie" zamiast "powiem ci". Chociaż to ostatnie nie wiem czy jest błędem. Ale mnie razi |
I słusznie, że Cię razi, bo jest błędem. Możemy użyć formy "tobie", "mnie", kiedy są one akcentowane, np. w zdaniu: "nie mogę tego ogłosić, ale powiem chociaż tobie", "powiedz mnie, a nie jemu". Natomiast w pozostałych sytuacjach jedyna poprawna forma to "ci", "mi", czyli: "powiedz mi, czy masz pieniądze", "powiem ci, że masz rację".
strzyga - 2014-09-08, 11:27
Dzięki, moritura. Tak właśnie mi się wydawało.
A na pytanie "komu mam to dać?" odpowiedziałabyś "mi" czy mnie"?
moritura - 2014-09-08, 12:40
Zdecydowanie "mnie" - bo jest akcentowane (wskazujesz osobę i to jest klu wypowiedzi).
strzyga - 2014-09-08, 15:21
I wszystko jasne
Lily - 2014-09-08, 15:39
Tak samo nigdy nie mówimy "mi się podoba", lecz "mnie się podoba" albo "podoba mi się". Żadnych misiów na początku
Fatty - 2014-09-08, 19:06
| maga napisał/a: | | mnie wkurza moja teściowa, która z uporem maniaka mówi: "Złape", "ochlape", "podrape" |
a teściowa skad pochodzi?
Miałam kiedyś chłopa spod Płocka, i u niego właśnie tak się mówiło, zjadało się "i" w środku słowa, wiec był "ogeń" zamiast ogień , cuker etc
xexaa - 2014-09-08, 19:41
| Fatty napisał/a: | maga napisał/a:
mnie wkurza moja teściowa, która z uporem maniaka mówi: "Złape", "ochlape", "podrape"
a teściowa skad pochodzi?
Miałam kiedyś chłopa spod Płocka, i u niego właśnie tak się mówiło |
W Łodzi mnóstwo ludzi też tak mówi. A "czekam za tobą" słyszę od mojego tatusia
maga - 2014-09-08, 19:46
Fatty, teściówka z Piotrkowa Trybunalskiego, więc centralna Polska. W Łodzi nie słyszałam jeszcze takiej formy.
frjals - 2014-09-08, 20:05
| xexaa napisał/a: | | "czekam za tobą" |
ależ urocze! Jeżeli chodzi o regionalizmy to one mogą wprowadzić ciekawy smaczek, ja lubię eksperymenty językowe i czasami przyswajam takie ciekawostki. Oczywiście dobrze jest zdawać sobie sprawę, że to nie jest poprawnie . Co innego to co świadczy o nieuctwie, jak to nieszczęsne bynajmniej
Lily - 2014-09-08, 20:20
| Fatty napisał/a: | Miałam kiedyś chłopa spod Płocka, i u niego właśnie tak się mówiło, zjadało się "i" w środku słowa, wiec był "ogeń" zamiast ogień , cuker etc | A w Wiśle mówi się np. "chleb z masłe", "z dżeme"
bronka - 2014-09-09, 11:58
Fatty mój pięciolatek też używa ją i umarną. Jakoś nie potrafi się oduczyć
Maple Leaf - 2014-09-09, 17:11
| roksanapl napisał/a: | Pod Częstochową jest taka mania, że zamiast "kąpię się" jest "kąpę" albo "kope" zamiast "kopie"... |
W Sosnowcu też tak mówią
renka - 2014-09-10, 07:58
| Lily napisał/a: | Tak samo nigdy nie mówimy "mi się podoba", lecz "mnie się podoba" albo "podoba mi się". Żadnych misiów na początku |
No właśnie, a co z innymi "misiami": np. "nie chce mi się" czy "nie chce mnie się"?
Ja uporczywie mam w głowie zakorzenienie ze szkoły, że "misie to są w lesie". Przez długi czas pisałam/mówiłam mnie się, a nie mi się, ale nie zawsze to jakoś dobrze komponowało mi się, więc zaniechałam.
priya - 2014-09-10, 08:31
renka, ja właśnie z Twoich wypowiedzi kojarzę te wszystkie "mnie" i "tobie", ale powiem CI ( ), że ciężko MI ( ) się to czytało. Jest tak, jak pisała moritura i Lily, nie będę powtarzać. | renka napisał/a: | | więc zaniechałam | Super
śliwka - 2014-09-10, 08:42
A mi się przypomniało jak dziwiłam się jak w Iławie i w Toruniu rodzinka mówi "U góry" albo np. "idź DO góry". U nas, w Suwałkach zawsze się mówiło "NA górze" i "idź NA górę".
priya - 2014-09-10, 08:56
śliwka, dopiero Ty mi uświadomiłaś, że u nas używa się obu form. Ja stosuję je zamiennie, ale dotąd nie zdawałam sobie z tego sprawy.
moritura - 2014-09-10, 09:37
| Cytat: | | No właśnie, a co z innymi "misiami": np. "nie chce mi się" czy "nie chce mnie się"? |
Szukaj zawsze słowa akcentowanego, czyli: "nie chce mi się" jest poprawne, bo komunikat brzmi: "nie mam ochoty [czegoś zrobić]", a nie: "ja nie mam ochoty czegoś zrobić, ale np. ktoś inny ma". Nieakcentowane - "mi", akcentowane - "mnie". Poprawnie będzie zatem powiedzieć: "mnie się nie chce", np. w odpowiedzi na pytanie: "ktoś powinien to zrobić, kto to będzie?", "MNIE się nie chce".
arahja - 2014-09-10, 09:51
Jeszcze prostsza zasada, którą wkładamy do głów cudzoziemcom, brzmi: przed czasownikiem (np. na początku zdania) - forma długa, a po czasowniku - forma krótka. Zasada dotyczy komunikatów neutralnych. Formy długie są też wymuszane przez przyimki.
arahja - 2014-09-10, 09:52
| renka napisał/a: | | Ja uporczywie mam w głowie zakorzenienie ze szkoły, że "misie to są w lesie". Przez długi czas pisałam/mówiłam mnie się, a nie mi się, ale nie zawsze to jakoś dobrze komponowało mi się, więc zaniechałam. |
Ciekawe, że szkoła potrafi człowieka wpędzić w manewry hiperpoprawności, a więc niepoprawności.
Długie formy po orzeczeniu to niemal zawsze błąd - poza stylizacją, szczególną sytuacją komunikacyjną etc.
kamma - 2014-09-10, 10:16
| śliwka napisał/a: | | "U góry" albo np. "idź DO góry" |
Och, ja także używam. I właśnie uświadomiłam sobie, jakiego cudownego, nowego znaczenia nabierają te sformułowania, gdy spersonifikuje się GÓRĘ (co ja, jako góralka neofitka, robię z ochotą)
"Idź do Góry"
priya - 2014-09-10, 20:13
kamma, a jak już jesteś U Góry, to miło jest, prawda?
kamma - 2014-09-11, 15:35
Oczywiście, Góra zachwyci, utuli
janosik83 - 2015-01-27, 14:52
Śmiem twierdzić, że gramatyka i ortografia odchodzi powoli do lamusa. Smutne, ale prawdziwe. Ludzie piszą w cały świat.
hxxp://warszawawypozyczalniasamochodow.pl]Wypożyczalnia aut warszawa
becia - 2015-03-01, 18:57
Teraz to już chyba coraz gorzej z naszym pisaniem. Młodzi ludzie potrafią już tylko smsmy pisać, a stworzenie jakiejkolwiek wypowiedzi pisemnej sprawia im wielką trudność. Ostatnio rozmawiałam z koleżanką, która ma nastoletniego syna. Stwierdziła, że się przeraziła jak za którymś razem usłyszała jego rozmowę z kolegą. Oni nie rozmawiają, oni wydają sobie krótkie hasła.
go. - 2015-03-01, 21:31
| kamma napisał/a: | | śliwka napisał/a: | | "U góry" albo np. "idź DO góry" |
Och, ja także używam. I właśnie uświadomiłam sobie, jakiego cudownego, nowego znaczenia nabierają te sformułowania, gdy spersonifikuje się GÓRĘ (co ja, jako góralka neofitka, robię z ochotą)
"Idź do Góry" |
łorany! Ja też sobie dopiero teraz uświadomiłam co jest grane i w sumie niem wiem, czy znam kogokolwiek z mojego miasta (toruń), który by mówił: "na górze" Ale weź się tu teraz człowieku po tylu latach przeprogramuj
Dobrze, że chociaż lokalnie nie mówimy "wzięłem"
Lily - 2015-03-02, 19:14
Ostatnio kupowałam w markecie ostropest i pani kasjerka do mnie mówi: "A tak z ciekawości, na co to jest? Bo myśmy się zastanawiały, bo tam nie ma opisane".
No i tak to jest po cieszyńsku
|
|