wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Sztuki wszelakie - dla dzieci i nie tylko.......

ania i geb - 2007-10-08, 17:30
Temat postu: dla dzieci i nie tylko.......
.....oprócz literatury dla tych "starszych dzieci".....fascynują mnie książki dla dzieci młodszych....koniecznie z dobrą ilustracją......i jeszcze lepszą treścią.....
na dzień dobry kilka z "morza" ulubionych:

Katarzyna Kotowska -"Jeż"
Georg Maag -"Ogród"
Sam McBratney -"Nawet nie wiesz jak bardzo cię kocham"
Angela Nanetti -"Mój dziadek był drzewem czereśniowym"

......czy ktoś może nam coś polecić........
my gorąco polecamy wyżej wymienione......
co czytacie dzieciom na dobranoc???...... :->

- 2007-10-08, 18:37

ania i geb napisał/a:
co czytacie dzieciom na dobranoc???
ostatnio Tolkiena
Mala_Mi - 2007-10-08, 18:38

ania i geb napisał/a:
Sam McBratney -"Nawet nie wiesz jak bardzo cię kocham"

Tego samego autora - "Wszystkich was kocham najbardziej" - idealna przed pojawieniem się młodszego rodzeństwa (i kiedy już jest)

- 2007-10-08, 19:05

Mala_Mi napisał/a:
"Wszystkich was kocham najbardziej" - idealna przed pojawieniem się młodszego rodzeństwa (i kiedy już jest)
chyba zakupię :D
"Jeż" bardzo mnie rozczulił, naprawdę piękne i szczere.

orenda - 2007-10-08, 19:25

Beatrice Alemagna - Mój ukochany. Koniecznie, piękne rysunki a przesłanie jeszcze cudowniejsze!
kasienka - 2007-10-08, 20:21

ania i geb napisał/a:
Sam McBratney -"Nawet nie wiesz jak bardzo cię kocham"

uwielbiam, jak kupiłam kiedyś dla Zuzi i przeczytałam w tramwaju, to się poryczałam ;)
Mala_Mi napisał/a:
Tego samego autora - "Wszystkich was kocham najbardziej"

o, nie wiedziałam, chyba się skuszę...

Niedawno czytaliśmy fajną książkę, "Babcia na jabłoni"(Mira Lobe), z pięknymi ilustracjami, choć nie na każdej stronie ;)

Ewa - 2007-10-08, 20:29

Ostatnio Narnia. Wcześniej Tajemniczy Ogród, Czarnoksiężnik z krainy Oz, Alicja w krainie czarów. Jakoś tak Gabryś się rozsmakował w literaturze dla trochę starszych dzieci. Co nie przeszkadza mu też lubić po prostu zwykłe bajeczki, no i nieśmiertelny Franklin. Tak ogólnie to Gabryśkowi wszystko jedno, byle czytać :-D . Za to Nati wręcz przeciwnie - wszystko jedno byle nie czytać ;-)
ania i geb - 2007-10-08, 20:37

Mala_Mi napisał/a:

Tego samego autora - "Wszystkich was kocham najbardziej"

to znamy.....przepiękne....
orenda napisał/a:
Beatrice Alemagna - Mój ukochany.

mamy w zbiorach książkowych....
prosimy o więcej...... :-D
i dziękujemy.....

bodi - 2007-10-08, 22:23

u nas nieodmiennie Julki czyli seria "Julek i i Julka", Jagoda nie uznaje niczego innego do spania :)
kasienka - 2007-10-08, 22:49

O tak, "Julek i Julka" rządzą :mrgreen:
frjals - 2007-10-11, 11:43

Szalony Janosh. :-)
Między innymi oczywiście.

ania i geb - 2007-10-12, 11:58

janosh....o tak.....
między "innymi"???
Czasami się zwijam w kuleczkę- VICKI CHURCHILL, CHARLES FUGE
Saga rodu Klaptunów-Wojtyszko Maciej
Przepis na miłość - Grossmann - Hensel Katharina.......i inne...... :mryellow:

frjals - 2007-10-12, 13:29

ania i geb napisał/a:
między "innymi"???

no, Janosh króluje... :-) , mamy te książki i możemy często do nich wracać, nie mamy niestety książek o Pippi (cały czas szukam w antykwariacie), a W. się podobały (nie mówiąc już o mnie, a miałam dopiero teraz okazję je poznać :mryellow: ). No i Muminki, może bardziej moje ulubione niż W.
Takie książki dla dzieci to rarytas.
Niedługo, myślę, przyjdzie kolej na Tolkiena, mam tylko problem z głośnym czytaniem, bo mi strasznie wysycha gardło po chwili.
W. mógłby słuchać wszystkiego mam wrażenie, ostatnio zagadnął mnie co czytam. Ja na to, że "Dzieje grzechu". Niezrażony zapewnieniem, że to nie dla dzieci kazał sobie przeczytać - i przez pare stron siedział jak trusia i słuchał :lol: (fragment był akurat o namiętnej miłości, acz nic zdrożnego :-> )

ania i geb - 2007-10-16, 07:57

frjals napisał/a:
nie mamy niestety książek o Pippi (cały czas szukam w antykwariacie),


.....hxxp://www.nk.com.pl/engine/index.php?page=ksiazka&id=548......

Malika też zaczytuje się co jakiś czas w Pippi.....całe szczęście, że już sama...ale przeszliśmy przez głośne czytanie :mryellow:

frjals - 2007-10-16, 10:35

Fajna strona, może na coś sie skusimy...co prawda szukamy w antykwariacie głównie ze względu na cenę, ale 40 zł (w promocji) za całą Pippi to dość dobra cena.
ania i geb - 2007-10-16, 15:31

frjals napisał/a:
Fajna strona, może na coś sie skusimy...co prawda szukamy w antykwariacie głównie ze względu na cenę

zobacz książki z końcówek serii...tam są piękne książki i piękne ceny...ja zanim to znalazłam płaciłam za te same książki pięć razy więcej..... :-D

orenda - 2007-10-16, 16:36

ania i geb napisał/a:
frjals napisał/a:
Fajna strona, może na coś sie skusimy...co prawda szukamy w antykwariacie głównie ze względu na cenę

zobacz książki z końcówek serii...tam są piękne książki i piękne ceny...ja zanim to znalazłam płaciłam za te same książki pięć razy więcej..... :-D
Ja też ostatnio tam robiłam zakupy, parę książek wzięłam po kilka sztuk, żeby mieć na prezenty, bo ceny mają super a książki są świetne. Znów przymierzam się do zamówienia.
frjals - 2007-10-16, 20:34

ania i geb napisał/a:
zobacz książki z końcówek serii

tak, widziałam :-D

kłapouchy - 2007-11-24, 17:51

Ja polecam "Trzy opowiadania" Umberto Eco w prosty sposób mówia o rzeczach ważnych (ochrona środowiska, tolerancja, bomba atomowa) nadają się dla młodszych, jak i starszych dzieci, no i dla dorosłych oczywiście też ;) Dodatkowym atutem książki są collage Eugenio Carmi, które pomogą wprowadzić dziecko w świat innej estetyki.
Dla młodszych dzieci polecam książeczki z Wydawnictwa Wytwórnia hxxp://www.wytwornia.com/, my mamy trzy książeczki i planujemy zakup kolejnych, alternatywa dla typowych, często przesłodzonych ilustracji w książeczkach dla dzieci. Ciekawie graficznie zapowiadają się również książeczki z wydawnictwa "Dwie siostry" hxxp://www.wydawnictwodwiesiostry.pl/dla_dzieci.html
A Tomciowi jeszcze nie czytam na dobranoc, on póki co woli zasypiać z cycusiem ;) a z książkami obchodzi się w sposób iście barbarzyński (gryzie, drze, mnie itd), ale jak trochę podrośnie to zamierzam, jednym z moich najfajniejszych wspomnień z dzieciństwa jest właśnie czytanie na dobranoc przez moją mamę :)

kofi - 2007-11-26, 10:00

Wojtyszki czytaliśmy wszystko, co wpadło w ręce (dziecięcego) - "Sagę rodu Klaptunów", "Tajemnicę szyfru Marabuta", "Brombę i innych", "Brombe i filozofię", właśnie zakupiliśmy "13 piórko Eufemii", a w księgarni mamy już odłożoną "Brombę i psychologię".
Doskonały i czytam go z wielką przyjemnością.
"Brombę i innych" mamy także w wersji audio.
W ogóle bardzo polecam książki mówione. U nas jest biblioteka z takowymi, trochę mamy własnych (m.in. Muminki, Dzieci z Bullerbyn). Daniel słucha namiętnie (kiedy ja już nie mam siły czytać). Ostatnio ćwiczy Narnię i Tomka Sawyera. On potrafi siedzieć i słuchać nawet kilka godzin, coś tam sobie przy tym rysuje, układa.
Niektórych rzeczy słuchamy razem, bo np. przy 1 części Narnii trochę się bał.

magdusia - 2007-11-29, 08:35

ostatnio zakupiłam dwie pięne ksiązki
hxxp://www.arkady.com.pl/product/302.html]o zebrze która chciala być w kwiatki
fajna treść,prześliczne ilustracje-rysowane pastelami.
Tak mi się spodobała że zakupię też inne z tej serii.

hxxp://www.papilon.pl/index.php?akcja=book&id=9788324565016]dreptak i pępek świata
jak wyżej cudowne ilustracje,tym razem malowane akwarelami,treść rozwijająca wyobraźnię.U nas sprawdza się na dobranoc.

kilka zdjęć;





Zberamy też książki z serii hxxp://www.gandalf.com.pl/s/martynka/]martynka
fajna beletrysyka,uczy nowych pojęć,kształtuje właściwą postawę wobec zwierząt.Dużo ilustacji.


I ciekawostka ,ostatnio będąc z Nadią w empiku pokazałam jej książki które uważałam za wartościowe i spytałam ,którą sobie wybierze a ona na to że tych nie chce ale tą disneya o księżniczkach(spodobały się jej obrazki).Zastanawia mnie czy wasze dzieci też mają taki gust?
Mnie disney trochę przeraża :roll:
nie wiem czy powinnam uszanować jej wybór i kupić wg mnie miernotę?jak byśćie postąpili?

Ewa - 2007-11-29, 09:02

magdusia napisał/a:
nie wiem czy powinnam uszanować jej wybór i kupić wg mnie miernotę?jak byśćie postąpili?

Myślę, że w miarę możliwości finansowych kupiłabym jedną z tych, które jej się podobają, a jedną z tych, które ja uważam za wartościowe. Ja się np. złapałam na tym, że zawsze kupuję Gabryśkowi zabawki i gry edukacyjne, więc na ostatnie urodziny posłuchałam jego i kupiłam to o czym on marzył (na co sama bym pewnie nie wpadła ;-) ). Z edukacyjnych zabawek zawsze się cieszy, ale miło było usłyszeć okrzyk "właśnie o takiej marzyłem!" na widok prezentu :-D .

kofi - 2007-11-29, 09:03

A czy Nadia chodzi do przdszkola?
Jeśli tak - to pewnie wpływ koleżanek.
Niestety dzieciom w tym wieku podoba się Disney. Pomijam jakość ilustracji, treść też jest beznadziejna - albo beznadziejne tłumaczenia, albo beznadziejne uproszczenia.
Mogę Cię pocieszyć, że jeśli zachowasz odpowiednie proporcje (nie za dużo tandety) mała szybko z tego wyrośnie i zacznie dostrzegać urok innych książek. Czytałam Danielowi w tym wieku "Misia" - on ma bardzo przyjazną estetykę (mam nadzieję, że się nie zmieniła) i jakoś zupełnie go nie kręcą teraz takie rzeczy.

frjals - 2007-11-29, 11:54

Ewa napisał/a:
zawsze kupuję Gabryśkowi zabawki i gry edukacyjne

właśnie :-) , ostatnio W. stwierdził (jak mówiliśmy o prezentach w bucie): "ja to pewnie znowu dostanę książkę" :-> . Ale mówił to bez żalu, ot stwierdził fakt, że raczej nie dostaje zabawek, będę musiała to chyba w tym roku zmienić ;-) .
A do buta akurat książki nie przewidzieliśmy :mryellow: ...
Ewa, a o jakiej zabawce marzył twój syn?

A jeżeli jeszcze chodzi o książki które lubimy i chętnie byśmy kupowali, to Larousse, seria "Moja pierwsza encyklopedia...".My mamy: świata, historii i przyrody, jest jeszcze bohaterów :mryellow: . Świetne ilustracje! (tylko cena... :roll: ).

A teraz czytamy Małego księcia. Kurcze, ta książka jest jednak trudna nawet dla dorosłych... nie wiem co W. z tego zrozumie.

Apulejusz - 2007-11-29, 12:28

Mój chrześniak ubóstwia wiersze Brzechwy i Tuwima dla dzieci, a ostatnio płaczemy razem przy "Braciach Lwie Serce" A. Lindgren. Uwielbia też serię o Muminkach, o Mary Poppins P.L. Travis, chętnie słuchał też "Pięcioro dzieci i coś"/"Feniks i dywan"/"Histrię amuletu" Edith Nesbit.
babaaga - 2007-11-29, 15:22

polecam prześmieszny komiks dla dzieci,ale nie tylko(wszyscy sie zaśmiewaliśmy) o Calvinie i Hobbesie. Odkąd Kacper ma ten komiks, sam sobie zaczął czytać, zna już wiele kawałków na pamięć.
hxxp://www.gandalf.com.pl/b/calvin-i-hobbes-jukon-czeka/

Ewa - 2007-11-29, 15:45

frjals napisał/a:
Ewa, a o jakiej zabawce marzył twój syn?

O kasie sklepowej :-D
W zeszłym roku, na czwarte urodziny, marzył o zestawie naczynek, więc dostał od babci wielki zestaw talerzyków, kubeczków, filiżanek, sztućców itp. On ma takie trochę niechłopięce marzenia, przyzwyczaiłam się ;-) . Kiedyś jako prezent dostał mówiącą lalkę, ale było radości :-D

magdusia - 2007-11-29, 15:55

kofi napisał/a:
A czy Nadia chodzi do przdszkola?
Jeśli tak - to pewnie wpływ koleżanek

chodziła w zeszłym roku,myślę zatem że to jej własne poczucie piękna :)
Ewa napisał/a:
więc na ostatnie urodziny posłuchałam jego i kupiłam to o czym on marzył

ja też,Nadia dostała piękne ;-) kucyki pony.
Ewa napisał/a:
kupiłabym jedną z tych, które jej się podobają,

trzeba będzie,opowiadania o pony już ma,ale o barbie na pewno nie kupię.
Może jakieś syrenki :->

kofi - 2007-11-30, 09:05

Jak chcesz Ją zniechęcić do takich książek disneyowskich, to czytaj je nudnym, monotonnym głosem, jakby to był paragon ze sklepu,a w czytanie tych, które uważasz za wartościowe wkładaj cały swój talent aktorski. Nietrudno będzie to zrobić :mrgreen: biorąc pod uwagę treść tych disneyowych.
frjals - 2007-11-30, 13:16

Ewa napisał/a:
On ma takie trochę niechłopięce marzenia, przyzwyczaiłam się

eee, a czemu niechłopięce? ;-) to tylko stereotypy :-)

rosa - 2007-11-30, 15:42

frjals napisał/a:
Ewa napisał/a:
On ma takie trochę niechłopięce marzenia, przyzwyczaiłam się

eee, a czemu niechłopięce? ;-) to tylko stereotypy :-)

dokładnie,
my mieliśmy garnki, mikser, odkurzacz, pralkę, lalkę bobasa, wiklinowy wózek i jeszcze wiele innych
przed blokiem dzieciary sie gapiły, ale nas takie rzeczy specjalnie nie ruszają :-)

Malati - 2007-11-30, 16:02

My czytamy Tupcia chrupcia M. Campanella, książęczki z serii ABC uczę się, wszelkie mozliwe historyjki o kurach ( Filip uwielbia kury koguty i tym podobne :-) ) Jak byl mlodszy, chociaz teraz tez do nich wracamy, lubił krótkie, kolorowe książęczki z serii ;Mały kotek, Mała krówka, Mały traktorek itd. Ponadto mimo negatywnych opini w tej kwestii przyznam sie ;-) że czytamy Kubusia Puchatka w wersji Disneyowskiej. Nie wiem czemu te książki sa takie potepiane? Nam np historyjka pod tytulem Kubuś idzie do lekarza plus zakup dzieciecego zestawu lekarskiego pomogły zwalczyc ogromny strach przed lekarzem :-)
Ewa - 2007-11-30, 16:20

frjals napisał/a:
eee, a czemu niechłopięce? ;-) to tylko stereotypy :-)

Wiem, tak trochę ironicznie napisałam :-D . Gdybym się przejmowała stereotypami, to w domu nie byłoby lalki (teraz to ją już przejął Nataniel ;-) czy naczynek. Kiedyś się z mężem śmialiśmy, że Gabryś byłby najszczęśliwszy, gdyby miał pokój urządzony tak typowo pod dziewczynkę - wszelkie sprzęty kuchenne. Zaproszenie do tego pokoju byłoby świetnym sposobem na wykończenie teściowej :mrgreen:

kofi - 2007-12-01, 15:39

czarna96 napisał/a:
Nie wiem czemu te książki sa takie potepiane? Nam np historyjka pod tytulem Kubuś idzie do lekarza plus zakup dzieciecego zestawu lekarskiego pomogły zwalczyc ogromny strach przed lekarzem :-)

Ja ich nie lubię ze względu na przesłodzone ilustracje i bardzo siermiężny język. Też nam się jakiś Puchatek Disneowski plącze :lol: z tych książeczek z naklejkami.
Lęk przed lekarzem i wiele innych spraw (nauka siusiania do nocnika, dzielenie się z przyjaciółmi) pomogły nam książki o Kamyczku. Estetyka też może nie na szóstkę, ale fajne.

hans - 2007-12-04, 00:53

A u nas w domu Milnowe Kubuś Puchatek i Chatka Puchatka a jakże są...i często gęsto czytane też...Pierog uwielbia gapiastego miśka i Kłapouchego :mrgreen:
Ania D. - 2008-02-09, 22:41

Zachwycam się przygodami Findusa. Przypadkiem zobaczyłam "Jak mały Findus się zgubił" w bibliotece, pożyczyliśmy ją i teraz chcę kupić wszystkie części z tej serii. Pięknie opowiedziane historie i niezwykłej urody ilustracje z mnóstwem szczegółów, drobiażdżków, nakreślone z poczuciem humoru (np. kury siedzące na krześle z filiżankami, spożywające podwieczorek razem ze starym Pettsonem i jego sąsiadką). Dla mnie rewelacja.
Ksiązki najczęściej kupuję hxxp://www.eksiegarnia.pl/index.php?s=karta&id=147901]tutaj (mają dobre ceny książek, niższe niż w księgarni), a hxxp://www.mediarodzina.com.pl/szukaj.php?s=Nordqvist]tu jest więcej książek z tej serii.

kasienka - 2008-02-10, 10:35

My nadrabiamy w szpitalu czytanie... :roll:
Przeczytaliśmy Momo, super książka, bardzo mi się podobała, aktualna...
hxxp://www.polityka.pl/polityka/index.jsp?place=Lead01&layout=18&news_id=239025&news_cat_id=935&page=text
Ronję(w dwa dni, Zuzi się bardzo podobała)
Teraz czytam Muminki..
Aha, a po drodze przeczytaliśmy jeszcze Minu, hxxp://wysylkowa.pl/ks734302.html , bardzo sympatyczna :)

kofi - 2008-02-11, 10:08

O, nie znamy jeszcze Momo i Minu, musimy się rozejrzeć.
Kasieńko, a znacie Czarnoksiężnika z Krainy Oz? I pozostałe tomy (najlepszy to chyba "Dorota u króla Gnomów"), Franka Bauma - książki mają prawie 100 lat, ale doskonale się je czyta, może pamiętasz z dzieciństwa? I jeszcze taka autorka angielska, też sprzed 100 lat, ale świetna i dowcipna - Edith Nesbit ("Pięcioro dzieci i coś", "Feniks i dywan" i parę jeszcze innych tytułów, też polecam). No "Alicję w krainie czarów", o ile jeszcze nie "przerabiałyście". Z A. Lindgren jeszcze Pippi i "Dzieci z Bullerbyn" (mogę Ci wysłać, jeśli uda się przegrać, mam płytę z mp3, "Gazeta" kiedyś wydawała).
Z Muminkami trzeba uważać, jest tam kilka takich dołujących motywów, chociaż my uwielbiamy.
Spróbuj wysłać siostrę lub brata (wydaje mi się, że masz) do biblioteki, żeby pogrzebali - mogą Cię w ten sposób wspomóc.
(Ta od nas książka z Merlina została w piątek wysłana ale Pocztą Polską, więc nie wiem, kiedy dojdzie).

Mala_Mi - 2008-02-11, 11:35

A my ostatnio czytamy Piaskowego wilka, bardzo fajna książka.
Tutaj - hxxp://www.zakamarki.pl/show_object.php?id=105&lang=pl - więcej informacji

babaaga - 2008-02-11, 13:08

a my już od daaaawna, czytamy hxxp://www.gandalf.com.pl/b/13-i-12-zycia-kapitana-niebieskiego/ dawno, bo to bardzo dluga. ale jest bardzo śmieszna, tak szalona momentami, że naprawdę warto.

fajnie wygląda to wydawnictwo, mała mi, zakamarki..ksiązka tez sie fajnie zapowiada...

ewatara - 2008-02-11, 21:10

czarna96 napisał/a:
Ponadto mimo negatywnych opini w tej kwestii przyznam sie ;-) że czytamy Kubusia Puchatka w wersji Disneyowskiej.
a co w niej niby złego?
majaja - 2008-05-14, 06:08

Macie do polecenia coś dla niespełna trzylatka, który bez przerwy pyta dlaczego deszcz pada? Sama zresztą też mam dość wierszyków. Coś gdzie jest też tekst na normalnym poziomie, nie tylko obrazki, bez dinozarów, bo tych się na razie boi?
kofi - 2008-05-14, 07:19

Pana Kuleczkę znacie?
Już możesz serię o Franklinie zaczynać (to taki żółwik).

magdusia - 2008-05-14, 11:08

kofi napisał/a:
Pana Kuleczkę znacie?

mi nie przypadł do gustu,mamy dwie książki z tej serii,no i nie mogę ich czytać ;-)

jak by ktoś chciał to mogę oddać-wysłać-nieużywane ;-) jedynie jedną z nich Nadia popisała na pierwszej stronie(tej bez tekstu).

olgasza - 2008-05-14, 11:28

majaja, tutaj jest ciekawe forum o ksiazkach dla dzieci: hxxp://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=16375 , na pewno znajdziesz jakies inspiracje.
Malati - 2008-05-14, 11:29

ewatara napisał/a:
czarna96 napisał/a:
Ponadto mimo negatywnych opini w tej kwestii przyznam sie ;-) że czytamy Kubusia Puchatka w wersji Disneyowskiej.
a co w niej niby złego?


No właśnie nie wiem? :-) Ale gdzieś tutaj na forum przewineły się niepochlebne opinie na ten temat,Moze przeciwnicy kubusia i jego przyjaciół się wypowiedzą ;-)

kofi - 2008-05-14, 11:47

Ja własnie nie zachwycam się tą Disneyowską wersją, nie wiem czy jestem jakąś zdeklarowaną przeciwniczką, bo moje dzieci też miały takie książki. Uważam tylko, że z oryginałem to one mają wspólnych bohaterów, mocno uproszczoną treść i to wszystko. Urok Kubusia Puchatka - w tłumaczeniu Ireny Tuwim właściwie ;-) , nie całkiem w oryginale ;-) polega na subtelnych grach słownych, dowcipie językowym, którego brakuje w innych wersjach. Poza tym te obrazki - przedrukowane z oryginału są może mniej kolorowe, ale takie właśnie delikatne i subtelne jak język, a Disneyowskie - uproszczone i z lekka plastikowe - jak film. Może to dobrze, że już takie małe dzieci mogą poznać Kubusia Puchatka, bo ta wersja "oryginalna" jest dla nich zbyt długa i nużąca, "przegadana", ale szkoda byłoby gdyby miały na tym poprzestać.
Koniec, pewnie powtórzyłam to setny raz, więcej ani słowa.
Dotyczy to zresztą wszystkego - Muminków, baśni Andersena i Grimmów i wielu innych.
Daniel pokochał Muminki w wersji uproszczonej a teraz poznał całość w tej "oryginalnej", tzn. tłumaczonej. Klasyka broni sie sama.
A propos Pana Kuleczki - pierwsze odcinki, drukowane w "Dziecku" bardzo mnie zaskoczyły i też nie zachwyciły, ale potem zaczęłam je czytać Danielowi i zostaliśmy fanami.

rosa - 2008-05-14, 12:05

pan kuleczka dla nas był świetny, do dziś mam poukładane w teczce wydarte z gazety strony z opowiadaniami, mieliśmy również kilka odcinków do słuchania na cd. bzyk bzyk

kubusia też jakoś wolę w oryg., nawet ostatnio "porządkując" książki, podczytałam sobie o jagularze.

dla wielbicieli kotów polecam książkę: "Przepraszam czy tu głaszczą?" to tak od 7 lat, dla młodszych dzieci : "Przepraszam czy jesteś czarownicą?", "Arystoteles", "Serafin", "Interesy Pana Kota".
no i nieśmiertelne 100 bajek, u nas szło na okrągło;

nie pamiętam większości tytułów, wszytskie książki dla maluchów już u następnych użytkowników :-) żeby zrobić miejsce dla kolejnej fali książek zalewającej nasz dom

a dla dzieci starszych (rodzice też z pewnością docenią) lubiących coś zupełnie innego np. "Nie każdy umiał się przewrócić". Cudo.

kofi - 2008-05-14, 12:10

rosa napisał/a:
dla wielbicieli kotów polecam książkę: "Przepraszam czy tu głaszczą?" to tak od 7 lat, dla młodszych dzieci : "Przepraszam czy jesteś czarownicą?", "Arystoteles", "Serafin", "Interesy Pana Kota".

Dobra, dzisiaj będę w bibliotece z D. to poszukamy.
rosa napisał/a:
a dla dzieci starszych (rodzice też z pewnością docenią) lubiących coś zupełnie innego np. "Nie każdy umiał się przewrócić". Cudo.

Zgadzam się. :-) Daniel też.
Ostatnio odkrył Ulissesa Moora, sam czyta i słuchał na CD. Nawet nie wiem, czy to fajne.

majaja - 2008-05-14, 14:02

Cytat:
jak by ktoś chciał to mogę oddać-wysłać-nieużywane ;-) jedynie jedną z nich Nadia popisała na pierwszej stronie(tej bez tekstu).
_________________

Mnie z fragmentów się podoba, także jak ci faktycznie zbywa... :) .

Franklina znamy - z biblioteki co prawda, ale na zagadki i łączenie punktów chyba za wcześnie.

W disnejowskich książeczkach puchatkowych najbardziej mnie denerwuje prymitywny moim zdaniem dydaktyzm. No i ta cukierkowa grafika.

magdusia - 2008-05-14, 15:04

jasne majaja,wyślij mi na priva swój adres :-) .

co do Disneya,to faktycznie nie przepadam-choć Nadia posiada coś z nich w swoich zbiorach.
Po za tym co mówiły dziewczyny,trochę za dużo go wszędzie-zaczynam mieć awersję(?)
A puchatka czytamy już w oryginale.

Malati - 2008-05-14, 15:08

Mój Młody jest jeszcze za młody na orginalną wersję kubusia o małym rozumku,dlatego czytamy i oglądamy wersje disneyowską.I nie dlatego ze disney robi takie super bajki ale dla tego że lubimy puchatka i jego przyjaciół ;-)
k.leee - 2008-05-14, 15:18

magdusia napisał/a:
A puchatka czytamy już w oryginale.
Czyli po angielsku? :-P
magdusia - 2008-05-14, 15:24

czarna96 napisał/a:
Mój Młody jest jeszcze za młody na orginalną wersję

Nadia też nie ma cierpliwości by wszystkiego wysłuchiwać,często skracam ;-)

k.leee ;-)

Malati - 2008-05-14, 15:32

magdusia napisał/a:
czarna96 napisał/a:
Mój Młody jest jeszcze za młody na orginalną wersję

Nadia też nie ma cierpliwości by wszystkiego wysłuchiwać,często skracam


Młody potrzebuje obrazków żeby skupić się na bajce,a orginalny kubus nie ma ich za wiele i są czarno białe.Chyba że jest jakaś lepsza edycja tej książki?

magdusia - 2008-05-14, 15:42

czarna96 napisał/a:
potrzebuje obrazków żeby skupić się na bajce

ach,no tak .Faktycznie w obrazki to ona uboga,ale widziałam jakieś nowe wersje z bogatszą grafiką.

bodi - 2008-05-17, 22:05

majaja napisał/a:
Macie do polecenia coś dla niespełna trzylatka


majaja, dla mojej trzylatki :) niezmiennie hiciorem największym pozostają hxxp://www.badet.pl/go/_search/full_search.php?search_query_words=Julek+i+Julka]JULKI

poza tym seria o Findusie (pisała o niej AniaD) też jest super.
No i Mama MU (też z wydawnictwa Zakamarki, ilustrowana przez tego samego człowieka który rysował Findusa)

kasienka - 2008-05-17, 23:08

My ostatnio czyyytamy. Znajoma pożyczyła nam całą siatę książek :D

"gałka od łóżka" - cudna :) hxxp://wydawnictwodwiesiostry.pl/tytuly/galka_od_lozka/galka_od_lozka.html
"Karolcia" - dziś skończona, super
"Hania Humorek" - przerobiłysmy wszystkie części, dla dziewczynek w Zuzi wieku naprawdę bardzo fajna

To tak z ostatnich.
A z książek dla młodszych dzieciaczków ostatnio czytałysmy np."pięciopsiaczki", Zuzi też się bardzo podobały :)

magdusia - 2008-06-04, 12:29

wczoraj kupiłam hxxp://www.nk.com.pl/engine/index.php?page=ksiazka&id=532&damaged=0]Z przygód krasnala hałabały



Książka po raz pierwszy wydana bodajże w 1938 roku,napisana pięknym językiem .
Ciekawie przedstawia prawa przyrody i interakcje międzyludzkie (i nie tylko :-P )
Moim zdaniem wartościowa i przyjemnie się ją czyta.
Proporcje tekstu do obrazków podobne jak w Panu Kuleczce.



hxxp://www.pp35.szczecin.pl/noweprzygody/index3.htm]Tu w wersji e-booka

majaja - 2008-08-27, 19:57

To co prawda muzycznie bardziej, ale nie mogę znależć wątku (przepaszam, ale napradwę padam na nos). Ma ktoś tekst tej piosenki o myciu zębów, bardzo by mi pomógł? :-|
Martuś - 2008-08-27, 20:02

hxxp://dziecioweutwory.blox.pl/2008/03/Szczotka-pasta-kubek-zimna-woda.html
majaja, o to chodzi??

Amanii - 2008-08-27, 20:04

hxxp://www.tekstypiosenek.net/index.php/tekst/Fasolki/Szczotka,_pasta ?
majaja - 2008-09-03, 06:11

Dzięki dziewczyny, o to mi chodziło, jakoś miałam nadzieję, że jest trochę dłuższa, bo ona u nas wyznacza czas mycia zębów.
aeljot - 2008-09-03, 14:47

My czytamy Kubusia w wersji Disney-a, wg mnie Lidka jest jeszcze za mała na oryginał (a poza tym nie mam teraz dostępu do swoich starych książek ;) )
Do tego sprawdza się seria o Franklinie, zwłaszcza książeczki o czekaniu na młodsze rodzeństwo i życiu z młodszym rodzeństwem ;)
Ostatnio czytałyśmy "Lotta z ulicy Awanturników" A. Lindgren.

topcia - 2008-09-03, 20:54

Ach.... temat dla mnie.
Uwielbiam książki dla dzieci, niektóre komiksy i słuchowiska radiowe (balsam dla duszy -szczególnie pamiętam Karlsona z dachu i MIkołajka w wykonaniu Ireny Kwiatkowskiej). Przypominam też sobie bajkę o smoku, który był wegetarianinem, i nie chciał zjeść królewny i był dylemat, bo z tego powodu akcja w bajce nie mogła się rozwijać :lol: . Słuchowiska leciały na 1 programie Polskiego Radia-codziennie 30 minut o 19:30, zawsze jadłam przy tym kolację. NIestety już nie lecą..... :roll: . Mimo, iż program patronuje akcji "cała Polska czyta dzieciom".

Poza tym komiksy "Kajko i Kokosz"-szczególnie część "W krainie Borostworów". Podobają mi się, bo pełno w nich określeń starosłowiańskich i ogólnie klimat taki-nawet sam wygląd kobiet jest zachwycający.
Drugi komiks to "Podróż smokiem Diplodokiem"-zakręcony jak nie wiem co.
Oczywiście "Asteriks i Obeliks"

Uwielbiam baśnie, ale takie stare, podarte, zakurzone, znalezione gdzieś na strychu, pożółkłe, w pajęczynach-Andersen króluje. Ojciec zawsze mi na dobranoc opowiadał, umie skubany opowiadać, nie ma co. Weronice też będzie musiał.
KOlejna to "Rokiś", -o diable znalezionym w starej wierzbie.
"Muminki", jak Ktoś wspomniał-chociaż w dzieciństwie bałam się Boki-ale teraz uwielbiam poczytać.
Tę hxxp://merlin.pl/26-bajek-z-Afryki-ze-zdjeciami-Ryszarda-Kapuscinskiego/browse/product/1,504340.html kupiliśmy Weronice
No i wydana przez Amnesty International "Narysuj mi Prawa Człowieka"-dla starszych dzieci... i pedagogów.
Och..... nie mogę się doczekać na ucztę książkową z Weroniką :-D

[ Dodano: 2008-09-03, 21:57 ]
A co do książek słuchanych, to któregoś razu wypożyczyłam sobie trzy tomy Władcy Pierścieni. Odlot. Uwielbiam słuchać. ;-)

frjals - 2008-09-04, 10:27

topcia napisał/a:
wypożyczyłam sobie trzy tomy Władcy Pierścieni. Odlot

my właśnie z W. słuchamy (sama chyba nie byłabym w stanie przeczytać na głos całej ksiażki :-> a tak to możemy łyknąć na raz po jednym rozdziale.) i baaardzo się podoba :-) . Jakos tak fajnie dzielić swoją fascynację z dzieckiem, szczególnie, że zadziwiająco dużo (jak na niego) zapamiętuje.
topcia napisał/a:
Ojciec zawsze mi na dobranoc opowiadał

no właśnie, pamiętacie opowiadane w dzieciństwie bajki? Nie czytane książeczki tylko opowiadane. Ja pamiętam, że mój ojciec opowiadał mi (po wielekroć) mit o Dedalu i Ikarze i o Królu Midasie. Jak sobie teraz o tym pomyślę to mnie to trochę dziwi :shock: .

kofi - 2008-09-04, 12:09

Topcia przecież możesz czytać Weronice teraz, może nie jakieś fascynujące rzeczy, ale wierszyki dla dzieci.
My z Danielem poraz kolejny ćwiczymy Muminki i po raz kolejny przeżywam Muminkową fascynację - Daniel spokojnie mógłby czytać sam, ale uwielbiam to czytać głośno.
Ostatnio mój wrażliwy synek po raz kolejny wzruszył się do łez przy "Opowieściach z Doliny...", ja zresztą też prawie... No i ostatnio jak D. dostaje słowotoku to cytuję mu Tatusia Muminka: Mówienie tak dobrze przeszkadza w myśleniu [/b]

rosa - 2008-09-04, 12:50

kofi, no właśnie ja też uwielbiam czytać na głos, wcielać się w rózne postacie. i moje stare potwory UWIELBIAJĄ słuchać, to taki nasz wieczorny rytuał. zupełnie mi on nie przeszkadza, dzięki temu poznaję pozycje, których sama bym pewnie nie tknęła

ja natomiast nie umiem się skupić jak mi ktoś czyta, co chwila odbiegam myślami i później nie za bardzo wiem o co chodziło (fajne mamo, co nie?, - hmm, bardzo fajne)

Kashmiri - 2008-09-04, 12:56

frjals napisał/a:
pamiętacie opowiadane w dzieciństwie bajki? Nie czytane książeczki tylko opowiadane.

mi nikt nie opowiadał i teraz ja też nie potrafię. Ale K. Jasce opowiada i ona to absolutnie uwielbia :-) Tylko ja muszę gdzieś sobie pójść, coby go nie tremować, jak tworzy ;-)

Ewa - 2008-09-04, 12:59

kofi napisał/a:
No i ostatnio jak D. dostaje słowotoku to cytuję mu Tatusia Muminka: Mówienie tak dobrze przeszkadza w myśleniu

O, muszę wypróbować, choć obawiam się, że na Gabryśka to już nic nie podziała :roll:
frjals napisał/a:
pamiętacie opowiadane w dzieciństwie bajki? Nie czytane książeczki tylko opowiadane.
Hm, ani czytanych ani opowiadanych nie pamiętam. Chyba tego w ogóle u nas nie było.
kofi napisał/a:
Daniel spokojnie mógłby czytać sam, ale uwielbiam to czytać głośno.
Wiesz, u mnie Gabryś głównie spędza czas na czytaniu książek (kolejny powód do tego, żeby ubierać się 2 godziny :evil: ), ale jakoś nie wyobrażam sobie nie czytać mu też na głos. On zresztą uwielbia jak mu czytam i pewnie długo będzie u nas tradycja choćby wieczornego czytania .
aeljot - 2008-09-04, 20:40

rosa napisał/a:


ja natomiast nie umiem się skupić jak mi ktoś czyta, co chwila odbiegam myślami i później nie za bardzo wiem o co chodziło (fajne mamo, co nie?, - hmm, bardzo fajne)


oj ja mam podobnie ;) Cokolwiek mi ktoś czyta na głos to jakbym chińskiego słuchała :mrgreen:

topcia - 2008-09-04, 20:51

frjals napisał/a:
no właśnie, pamiętacie opowiadane w dzieciństwie bajki? Nie czytane książeczki tylko opowiadane.

MI nikt nie czytał :-( . . Sama musiałam sobie czytać. Tylko opowiadał :-D . Głównie to Królowa Śniegu. Każdy szczególik znałam na pamieć, bo ojciec opowiadał jakby czytał :lol: . Czesto był tak zmęczony, że zasypiał w połowie bajki. Strasznie mnie to wkurzało, budziłam go a on zaczynał nie tam gdzie skończył. Albo jak coś przekręcił, to poprawiałam go, bo wiedziałam już jak to ma lecieć.
Druga to o Kotku i kogutku-bardzo drastyczna i wcale nie z happy endem. Pełna napięcia, lęku i płakać się zdarzało przy niej ;-) . Nie wiem, kto ją wymyślił, bo bajki powinny mieć szczęśliwe zakończenia. Inaczej dzieci potem muszą chodzić do terapeuty. :lol:
Trzecia to o Żołnierzu, co mu w nosie gwizdało. :lol: . Krótka bardzo :lol: .
Kolejna to Czerwony Kapturek się kłania.
Dalej: Królewna Śnieżka
I to chyba tyle ;-)

[ Dodano: 2008-09-04, 21:54 ]
aeljot napisał/a:
ja natomiast nie umiem się skupić jak mi ktoś czyta, co chwila odbiegam myślami i później nie za bardzo wiem o co chodziło (fajne mamo, co nie?, - hmm, bardzo fajne)


oj ja mam podobnie ;) Cokolwiek mi ktoś czyta na głos to jakbym chińskiego słuchała :mrgreen:

ja uwielbiam słuchać-jak już wspominałam. Pożeram uchem wszystkie słuchowiska radiowe (na 2 programie są świetne). Coś wtedy sobie robię i odlatuję. :-D

[ Dodano: 2008-09-04, 21:56 ]
Proszę tylko o odpowiednie skojarzenia :lol: . Ale mi się napisało :lol:

aeljot - 2008-09-05, 13:56

topcia napisał/a:
Coś wtedy sobie robię i odlatuję. :-D

[ Dodano: 2008-09-04, 21:56 ]
Proszę tylko o odpowiednie skojarzenia :lol: . Ale mi się napisało :lol:


wyrywając z kontekstu jeszcze bardziej mozna sobie skojarzyć :lol:

magdusia - 2008-11-12, 17:29

odkryłyśmy dla siebie Astrid Lindgren :-)
dla mnie te książki są ciekawe(nie ziewam przy ich czytaniu)
i Nadia się w nich rozsmakowała ;-)
zaczęłyśmy od tej

póżniej była ta

a teraz Mio mój Mio


i powiem wam że bardzo lubię je czytać :-D

kamma - 2008-11-12, 17:49

Czytałyśmy Lottę. Do tej pory, jak mówię "Fuj, faraon", to Irma dostaje spazmów ze śmiechu :)
bajaderka - 2008-11-13, 00:26

magdusia, ja właśnie czytam Jagodzie Nilsa paluszka i inne opowiadania ;-)
a czytałyście już dzieciaczkom Piaskowego Wilka? jest już druga część....

magdusia - 2008-11-13, 11:42

bajaderka napisał/a:
ja właśnie czytam Jagodzie Nilsa paluszka i inne opowiadania

jak fajnie :-)
na dzień dzisiejszy z przeczytanych przeze mnie książek A.L. ''mio mój mio'' jest faworytem-taki w moim nastroju,taki marzycielski ;-) :-)

Z ''piaskowym wilkiem'' jeszcze nie miałyśmy przyjemności,wygooglowałam i wygląda zachęcająco :-)

jeszcze Wam powiem że czytałam Nadii ''małego księcia'',właściwie to dla siebie to zrobiłam ;-) i powiem że Nadia uważnie słuchała i zadawała wiele pytań,
mądra z niej dziewczynka :-)

kofi - 2009-01-15, 10:04

Po raz kolejny chciałabym polecić Cornelię Funke - już gdzieś było o tym, ale chyba nie w tym wątku, rosa też ją rekomendowała, "Smoczego jeźdźca" czytaliśmy razem, taki cykl o Łowcach duchów Danieł połknął sam, taką o Mikołaju też sam czytał, a od tygodnia pochłonął "Dwie małe czarownice", jeszcze jakąś jedną, której tytułu nie pamiętam (taka od 7 lat) a wczoraj przeczytał prawie całą "Anyżową warownię" (bez jednego rozdziału) :shock: . Nawet lekcji nie odrobił, ma zamiar odrobić w świetlicy, chyba 1 raz w życiu tak postanowił.
rosa - 2009-01-15, 11:51

Super, że Daniel taki wciągniety :-) super jest też "Książę złodziei"
Smoczy jeździec jest genialny - moją ulubiona postacia jest pewna koboldka :-)

frjals - 2009-01-15, 17:33

Przeczytałam "Atramentowe serce". Nawet nawet, aczkolwiek nie wciągnęło mnie od pierwszych stron, musiała sie troche akcja rozwinąć. Na pewno ją polecę W. jak będzie chciał sam czytać, fajnie mówi o ksiązkach, takie moje klimaty :-) .
kofi - 2009-02-19, 09:09

Niniejszym donoszę, że Daniel dalej namiętnie czyta Cornelię Funke - wczoraj przecztał "Wampira wegetarianina" :mrgreen: tejże, "Księcia złodziei" zaczął, ale chce, żebyśmy początek przeczytali razem, więc chyba przeczytamy.
O tym wampirze są też inne książki, więc musimy poszukać, bo to chyba dość proste i szybko się czyta, radzi sobie z tym szybko. ;-) [/i]


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group