wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Tylko dobre wiadomości - Capri przezyła

Capricorn - 2007-12-03, 12:57
Temat postu: Capri przezyła
usunięto mi ten cholerny pęcherzyk żółciowy. Wrzucę Wam potem zdjęcia moich głazów, z których jasno będzie wynikać, że oliwa z cytryną nic by nie zdziałały.

czuję się, jakby mnie rozszarpywały rekin ludojad z niedźwiedziem grizzli. Ale - żyję.

kasienka - 2007-12-03, 13:05

Capricorn, uff, wracaj do zdrowia teraz :D
martka - 2007-12-03, 13:07

Capricorn napisał/a:
Ale - żyję.

najważniejsze :-D . wracaj do zdrówka

- 2007-12-03, 13:08

Capricorn, uf! dzielna jesteś :)
Kreestal - 2007-12-03, 13:10

Dobrze, że już po wszystkim, szybkiego powrotu do zdrowia życzę!
babaaga - 2007-12-03, 13:12

Capricorn napisał/a:
czuję się, jakby mnie rozszarpywały rekin ludojad z niedźwiedziem grizzli
straszne!!! :-( oby ból minąl jak najszybciej..3maj się!!
pao - 2007-12-03, 13:13

ciesze sie ze Cię znów widać :D
Capricorn napisał/a:
czuję się, jakby mnie rozszarpywały rekin ludojad z niedźwiedziem grizzli

przynajmniej masz powód do marudzenia ;)

kofi - 2007-12-03, 13:16

Jak dobrze, że masz to już za sobą!
:-D
Zdrowiej szybko!

Capricorn - 2007-12-03, 13:36

pao napisał/a:

przynajmniej masz powód do marudzenia ;)


nikomu takich powodów nie życzę.

pao - 2007-12-03, 13:41

ja również Capri, ja również :) zresztą żadnych nie życzę :)

zdrowiej i wracaj do sił szybciutko :)

kamma - 2007-12-03, 13:50

No to żadnych nawrotów życzę! Trzymaj, się Capri!
rosa - 2007-12-03, 15:06

właśnie się zastanawiałam czy i jak żyjesz
no i już wiem :-)

trzymaj się, nie marudź, odżywiaj zdrowo, no i czego tam jeszcze się życzy to ja życze

arete - 2007-12-03, 15:23

Capri, teraz z każdym dniem będzie lepiej. Trzymaj się i dużo zdrowia!
dynia - 2007-12-03, 15:25

Capri najważniejsze,ze jesteś już po :-) Wracaj szybko do zdrowia!!!!
gosiabebe - 2007-12-03, 15:37

wracaj do zdrowia :D
Capricorn - 2007-12-03, 16:58

dzięki, dobrzy ludzie.
Lily - 2007-12-03, 17:17

Dobrze, że się odezwałaś... bo na gg niedawno widziałam u Ciebie opis w stylu "ketonal, termofor" i myślałam, że musisz się paskudnie czuć. Wracaj do zdrowia.
taniulka - 2007-12-03, 18:28

Capri zdrówka oby się szybciutko goiło
Malinetshka - 2007-12-03, 19:56

Capricorn, oby ból szybko minął i zdrówko wróciło w pełni!
hans - 2007-12-03, 20:04

No to zdrówka duuużo :-D
Ania D. - 2007-12-03, 20:28

Ode mnie też zdrówka.
loika - 2007-12-03, 20:55

Szybkiego powrotu do zdrowia!!!!
YolaW - 2007-12-03, 21:07

Capri życzę Ci duuużo zdrowia :)
dort - 2007-12-03, 21:28

ja również życzę szybkiego powrotu do formy :-D
Agniecha - 2007-12-03, 21:49

Niech sie szybko wszystko goi! Teraz to przez jakiś czas dieta lekko strawna tak?
Capricorn - 2007-12-03, 22:33

Agniecha napisał/a:
Niech sie szybko wszystko goi! Teraz to przez jakiś czas dieta lekko strawna tak?


dzisiaj jem kisiel i ryż zmiksowany z wodą, w której sie gotował. Jutro mogę zupkę warzywną w formie papki. Przez najbliższe sześc miesięcy tzw dieta wątrobowa - jak najmniej błonnika (zero ciemnego pieczywa), zero surowych rzeczy, minimalna tylko ilość przypraw, zero strączkowych, itd.

pao - 2007-12-03, 23:19

uuu, to gorzej niż przy karmieniu piersią... a myślałam ze mój ryż z marchewką to był koszmar ;)

trzymaj się i zdrowiej :)

ina - 2007-12-03, 23:22

Capricorn, zdrowiej :-)
bodi - 2007-12-04, 09:21

Capri, trzymaj się !
puszczyk - 2007-12-04, 10:09

Nie jest najgorzej jeśli możesz pisać na forum. Oby szybko było jeszcze lepiej. Zdrowia. :-)
DagaM - 2007-12-04, 10:46

Capri, dzielna jesteś! Teraz juz będzie z górki :-)
Agniecha - 2007-12-04, 12:01

no niw wyglada to dobrze :/
Capricorn - 2007-12-04, 14:28

puszczyk napisał/a:
Nie jest najgorzej jeśli możesz pisać na forum. Oby szybko było jeszcze lepiej. Zdrowia. :-)


nauczyłam się klepać na półleżąco na lapotopie :D

YolaW - 2007-12-04, 17:19

Dużo wytrwałości życzę z tą dietą.
Capricorn - 2007-12-04, 21:06

tylko dla twardzieli - moja hodowla




Karolina - 2007-12-04, 21:17

Efektowny wisiorek możesz sobie z nich zrobić :shock:
Kreestal - 2007-12-04, 21:27

Ojoj :shock: w słoiczek i na pamiątkę :mryellow:
Lily - 2007-12-04, 21:36

bardzo interesujące kamienie ;) takie swoiste perły :)
kasienka - 2007-12-04, 21:44

o cholera...dobrze, że Ci to wyjęli,kobieto... ;-)
adriane - 2007-12-04, 21:45

I gdzie one siedziały dokładnie? :shock:
Agnieszka - 2007-12-04, 21:46

Capri twórcza z Ciebie istotka - w 100% wewnętrznie ;-)

zdrowiej i wracaj szybko do do pełni sił

wszelkie hodowle przenieś w doniczki, ogródek itp (żywe kamienie także)

Capricorn - 2007-12-04, 21:47

adriane napisał/a:
I gdzie one siedziały dokładnie? :shock:


no jak to gdzie - w woreczku żółciowym. Zdaje się, że dla żółci nie było już miejsca w ogóle...

kasienka - 2007-12-04, 21:54

Nie wydaje wam się, że są trochę podobne do orzechów do prania :mrgreen:
akurat dziś widziałam fragment jakiegoś programu o kamieniach, dobrze, że masz to za sobą. Będę się z Tobą łączyć w bólu dietowym, bo mnie niestety chyba czeka jałowy weganizm przez najbliższe parę miesięcy :/

Marcela - 2007-12-04, 22:02

kasienka napisał/a:
mnie niestety chyba czeka jałowy weganizm

Kasieńko droga, ależ weganizm całkiem fajny jest...! I smaczny! :->

adriane - 2007-12-04, 22:06

Capricorn napisał/a:
adriane napisał/a:
I gdzie one siedziały dokładnie? :shock:


no jak to gdzie - w woreczku żółciowym. Zdaje się, że dla żółci nie było już miejsca w ogóle...


No bo się zastanawiałam czy w jakichś przewodach się ulokowały czy w woreczku. W każdym razie dla mnie są przerażające. Dobrze, ze już ich nie masz...

kasienka - 2007-12-04, 22:07

Marcela, aha...ale bez strączków i paru innych fajnych rzeczy...w stylu kapusta, brokuły, kalafior itp...to średnio...poza tym ja uwielbiam nabiał :/
Capricorn - 2007-12-04, 22:11

adriane napisał/a:
Capricorn napisał/a:
adriane napisał/a:
I gdzie one siedziały dokładnie? :shock:


no jak to gdzie - w woreczku żółciowym. Zdaje się, że dla żółci nie było już miejsca w ogóle...


No bo się zastanawiałam czy w jakichś przewodach się ulokowały czy w woreczku. W każdym razie dla mnie są przerażające. Dobrze, ze już ich nie masz...


przewody mają szerokosć 2-3 mm (choć są elastyczne), a mój największy okaz jest grubszy od palców mojego męża (wiem, bo próbowałam jego obrączkę nasunąć, nie da się, robi za "czapeczkę" tylko).

W każdym razie, mam skłonność do kamicy, i niewykluczone, ze kiedyś będę mieć kamice przewodów żółciowych, czego mi serdecznie nie życzcie.

puszczyk - 2007-12-04, 22:17

Przypomniało mi się, że na jakiejś stronie otymalnych było, że wegetarianizm prowadzi do kamicy. :mrgreen:
W poniedziałek idę do lekarza od wątroby, kto wie co i u mnie znajdzie. :lol:

dynia - 2007-12-04, 22:42

Jestem w szoku normalnie :shock: :shock: :shock:
Dobrze,ze juz sa jednak po tej stronie Ciebie ;-)

martka - 2007-12-04, 22:48

:shock:

Capricorn, jak dobrze, że Ci to wyciągnęli!

pao - 2007-12-04, 23:30

oj capri... wiedziałam, że jesteś zdolna...
kofi - 2007-12-05, 08:46

O rrrany Capri, ciekawe jak długo to hodowałaś?
W jaki sposób stwierdzono, że masz skłonności do kamicy? (Czy tylko po ilości tych kamieni, które z Ciebie wydobyto?)[/b]

rosa - 2007-12-05, 08:47

fascynujące i przerażające
Capricorn - 2007-12-05, 08:53

kofi napisał/a:
O rrrany Capri, ciekawe jak długo to hodowałaś?
W jaki sposób stwierdzono, że masz skłonności do kamicy? (Czy tylko po ilości tych kamieni, które z Ciebie wydobyto?)[/b]


no właśnie, po tym, że miałam kamienie. trochę bez sensu, zwłaszcza, ze podobno ciąża jest okresem, kiedy łatwo się ich dorobić w woreczku.

kofi - 2007-12-05, 08:55

Jak się miewasz? Mam nadzieję, że lepiej.

Niefajnie tak być uziemionym przed świętami.
Też kiedyś tak miałam...

Capricorn - 2007-12-05, 09:01

w sumie teraz już jest dobrze. od poniedziałku nie biorę leków przeciwbólowych. Bolą mnie mięśnie brzucha (jak po pływaniu ponad umiar - tylko mocniej ;-) ), boli mnie kręgosłup, bo nie mogę spać na brzuchu, no i złapałam kaszel od dzieciaków, a to też średnia przyjemność. Najbardziej problematyczne jest przejście z pozycji leżącej do stojącej, ale tutaj też czynię postępy. Innymi słowy, wracam do świata żywych. :D
kofi - 2007-12-05, 09:07

Mam nadzieję, że wkrótce będzie dobrze.
Młoda jesteś, szybko staniesz na nogi :-D

Malinetshka - 2007-12-05, 12:43

Niezłe okazy... Rzeczywiście ciężko by je było czymkolwiek rozpuścić chyba. Zatem dobrze, że już ich nie masz :)
Coraz lepszego samopoczucia życzę Tobie.. :)

Lily - 2007-12-05, 12:44

Capricorn napisał/a:
Bolą mnie mięśnie brzucha
miałaś laparoskopię? bo to by wyjaśniało - oni wpompowują pod powłoki brzuszne dużą ilość powietrza czy jakiegoś gazu, żeby mieć tam miejsce do działania i potem to pewnie boli...
Capricorn - 2007-12-05, 13:01

tak, laparoskopię.
ina - 2007-12-05, 13:05

Capricorn, normalnie kasztany urodziłaś :shock:
Capricorn - 2007-12-05, 14:06

ina napisał/a:
Capricorn, normalnie kasztany urodziłaś :shock:


no - pół biedy, że przez cc ;-)

Agniecha - 2007-12-05, 14:37

Capricorn, normalnie dziwne że dali Ci je di domu. Jak moja Oliwcia (lat 4) w lipcu miała miała usuwany kamień ze ślinianki (tak i tam tez sie może zrobić! :roll: ) Był na tyle duży że nie dał się usunąć ambulatoryjnie tylko operacyjnie. To jak go chciałam wziąć do domu to mi nie dali zostawili na "wystawkę : w gabinecie szefa.
Capricorn - 2007-12-05, 14:39

ja słyszałam, że wszystkim oddają ;-) w każdym razie, dostałam je "z urzędu", a nie "po prośbie".
kamma - 2007-12-05, 15:09

Capri, jakie one wielkie!
Ile ważyły po urodzeniu?
Jak mają na imię?

Capricorn - 2007-12-05, 15:18

kamma napisał/a:

Ile ważyły po urodzeniu?
Jak mają na imię?


czy to Irma pyta? ;-)

dość lekkie są. Nazywają się zbiorczo Rolling Stones ;-)

YolaW - 2007-12-05, 18:01

Capri jestem w szoku...ale one wielkie!! Dobrze, że są już na zawnątrz, a Ty wracasz do zdrowia. Serdecznie Ci NIE życzę jakichkolwiek kamieni w przyszłości.
Ania33 - 2007-12-05, 18:25

Capricorn, ja tez sie dolaczam i zycze szybkiego powrotu do zdrowia i kondycji z przed
oraz wytrwalosci w djecie-szybko minie te pare mies.
A kamyki-fakt imponujace(i jak ich duzo!)

kasienka - 2007-12-05, 20:22

Capricorn napisał/a:
Nazywają się zbiorczo Rolling Stones

jestem Twoją fanką :mrgreen:

agaw-d - 2007-12-05, 20:23

zdrówka Capricorn, wracaj do formy
Mala_Mi - 2007-12-06, 20:04

Capricorn, niezłe te Twoje kamyczki. :shock:
Wracaj szybko do zdrowia :-)

bajka - 2007-12-06, 20:58

nonononononono, zatkało mnie aż. imponujące! :shock:
Capricorn - 2007-12-06, 22:52

Dziękuję raz jeszcze. Forma już coraz lepsza. Nawet małą awanturę mogę już wywołać - czyli: dobrze jest ;-)
martka - 2007-12-06, 22:54

Capricorn napisał/a:
Nawet małą awanturę mogę już wywołać

to bardzo dobrze rokuje ;-)

ina - 2007-12-10, 12:17

Capricorn napisał/a:
Nazywają się zbiorczo Rolling Stones ;-)


Capricorn napisał/a:
Forma już coraz lepsza. Nawet małą awanturę mogę już wywołać


:lol:

Ale Twoje dzieciaki muszą mieć z Tobą wesoło :lol:

Capricorn - 2007-12-10, 13:35

w sumie, to średnio jest ze mną wesoło. Po tej operacji mam fatalną formę psychiczną - stała się rzecz dla mnie przedziwna, przestałam akceptować swoje ciało z racji tych wszystkich blizn (oprócz tych po laparoskopii mam jeszcze starą bliznę po cc - cięcie pionowe, od pępka do spojenia). Po prostu wygląda to wszystko razem okropnie, jak blizny po kubie rozpruwaczu i po serii od snajpera. Jestem załamana swoją reakcją, której nie potrafię opanować. Do tej pory nie wyglądałam przecież o wiele lepiej. Ryczę nad tym już od kilku dni.
Lily - 2007-12-10, 15:02

Capricorn, ale te blizny znikną w zasadzie całkowicie - te po laparoskopii...
YolaW - 2007-12-10, 16:56

Capri nie wiem jak mogę pomóc więc przesyłam pozytywne wibracje i myśli na Twoje nastroje... Mam nadzieję, że wkrótce nastawienie samo się zmieni na lepsze :)
Capricorn - 2007-12-10, 17:24

YolaW, dziękuję.
kofi - 2007-12-11, 08:05

Capricorn napisał/a:
Ryczę nad tym już od kilku dni.

Dziecko, uspokój się.
Kup sobie seksowną bieliznę i ciesz się, że młoda jesteś. :->
Mam zamiar sprawić sobie taką pierwszy raz w życiu na 40-te urodziny.Norrrmalnie nie chcę, żeby był Nowy Rok, bo ta smutna rocznica nastąpi półtora miesiąca później.

ina - 2007-12-11, 08:18

Capricorn napisał/a:
Po prostu wygląda to wszystko razem okropnie, jak blizny po kubie rozpruwaczu i po serii od snajpera


Chyba nie jest tak źle. Mój tato miał 2 poważne operacje na serce i ma 2 blizny jedna pozioma(z lat 70-tych,więc dość spora) druga pionowa przez całą klatkę piersiową. Było mu głupio rozbierać się przy ludziach, bo się strasznie gapią. Ale ostatnio się przełamał i chodzi na basen. A jak się go ktoś spytał z czego ma te blizny to powiedział że dostał kosą na zabawie :shock: i się śmieję z reakcji ludzi :lol:

Mirka - 2007-12-11, 15:06

To faktycznie kamienie giganty i na dodatek mają kształt, jakiego bym się nie spodziewała.
Kilka razy robiłam czyszczenie wątroby i woreczka. Kamyczków za każdym razem było trochę, ale miały niesymetryczny kształt, jakby koreczków, z jednej strony wyraźnie stożkowatych. Kolor jasno lub ciemno zielony.
Te z woreczka były już zwapniałe i twarde.
Wracej szybko do zdrowia.
Wyznawcy medycyny naturalnej i czyszczenia wątroby z kamieni twierdzą, że jeśli nie ma się woreczka, to tym bardziej powinno się przewody żółciowe okresowo przeczyszczać.

adriane - 2007-12-11, 23:08

Cytat:
Kilka razy robiłam czyszczenie wątroby i woreczka.


A jak to się robi?

Mirka - 2007-12-12, 21:15

adriane napisał/a:
A jak to się robi?

Jest kilka szkół czyszczenia watroby.
Pierwszy raz przeszłam to oczyszczanie na tygodniowym turnusie zorganizowanym przez Ninę Grellę w Szczyrku wg wytycznych prof. Tombaka.
Przez pierwsze cztery dni oraganizm był "zmiękczany " na wszekie możliwe sposoby.
Joga, muzykoterapia, bioenergoterapeuta otwierający czakry watroby etc.
Grupą ok. 80 osób opiekowała się potężna drużyna lekarska +bioenergoterapeuci.
Tombak naprawiał kręgosłupy.
Przez następne 1,5 dnia były lewatywy, głodówka, a w godzinie"0" - sauna, potem grzanie wielogodzinne watroby poduszką elektryczną ( na leżąco).
Na koniec cztery porcje co 15 min. oleju z pestek winogron ( sumarycznie ok.200ml.) popitego sokiem z cytryny, spanie i ok. pierwszej w nocy oczekiwanie na rezultaty.
Rekordzista "urodził" 146 kamieni.
Po paru miesiacach odważyłam się ( z koleżanką) zrobić takie czyszczenie w domu.
Było trochę emocji, bo minęła 1 w nocy, a tu nic.
Dodam, że szklankę oleju w brzuchu się jednak czuje. Znikąd ratunku, o konsultacji z "normalnym" lekarzem nie ma mowy.
Trzymało nas przy życiu to, że jedna z lekarek towarzyszących nam w Szczyrku, dr. Górnicka ( od Apteki Natury) mieszka w Warszawie i miałam jej telefon.
Jakoś się jednak na szczęście odblokowało i posypało się jak z kamieniołomów.
Podstawowym wyposażniem w oczyszczaniu wątroby jest oczywiście sitko.

Lily - 2007-12-12, 21:52

Mirka napisał/a:
Podstawowym wyposażniem w oczyszczaniu wątroby jest oczywiście sitko.
:?:
ina - 2007-12-12, 21:53

pewnie do odcedzenia kamieni ;-)
Lily - 2007-12-12, 21:55

jednorazowe ;)
Capricorn - 2007-12-12, 22:27

wszystko fajnie, tylko mój najwiekszy kamień miał 27 mm wysokości, i 20 mm średnicy. żadna ilość oliwy z cytryną nie byłaby w stanie wypchnąć go z woreczka do przewodów żółciowych - są co prawda elastyczne, ale nie aż tak.
Ania D. - 2007-12-12, 22:44

Mirka napisał/a:
Podstawowym wyposażniem w oczyszczaniu wątroby jest oczywiście sitko.

A możesz to rozwinąć? Myślałam, że te kamienie są w kale. Ja robiłam raz, ale kamieni nie było. Przymierzam się do drugiego razu, za kilka tygodni.

Marcela - 2007-12-13, 09:37

CAPRI, mój największy kamień był podobnej wielkości. Wyszedł dzięki temu, że był "zmiękczony", podobny do plasteliny. Wcześniejsze zabiegi trochę go "nadtrawiły", a przewody żółciowe są elastyczne. Podobno jeśli są kamienie w woreczku są też i w wątrobie. A tych się niestety nie wytnie.... Moim zdaniem oczyszczanie warto zrobić.
Capricorn - 2007-12-13, 10:28

Marcela, bardzo mi przykro, ale wątpię, żeby tej wielkości kamień przeszedł przez drogi żółciowe (chociaż, w sumie, dziecko też przechodzi przez otwór o niedostosowany rozmiarem ;-) ) Masz pewność, ze to nie był kamień kałowy z jelit?
Mirka - 2007-12-13, 11:48

Z wykładów jakie towarzyszyły oczyszczaniu watroby w Zagroniu w Szczyrku wiem, że przewody żłóciowe rozszerzają się w trakcie czyszczenia watroby do ok. 10 mm.
Na pokazie osiągnięć uczestników turnusu widziałam jednak kamienie dużo większe niż 1 cm.
Watroba ma cztery płaty. Jedno czyszczenie, jeśli zakończy się wyjściem kamieni oczyszcza tylko jeden płat. Dlatego po ok. trzech miesiącach zabieg trzeba powtórzyć itd. Kamienie z przewodów żółciowych wątrobowych są elestyczne.
Te kamienie, które dadzą się obejrzeć na USG czy innym obrazowaniu woreczka, muszą być już zwapniałe, bo inaczej nie dało by się ich ponoć zobaczyć.
Moja przyjaciółka miała kamień w woreczku ok. 19 mm, i choć w Szczyrku wyleciało z niej ponad 40 kamieni, ten jednak został i dziś ma on ok. 3 cm. i choć nie ma ona żadnych bóli , wg lekarzy jest to ostatni moment do operacji.
Jeśli chodzi o sitko , to oczywiście służy ono do wyłapania kamieni, jesli ktoś jest ich ciekaw.
Po dwóch dniach głodówki na wodzie i conajmniej 5 lewatywach, końcowym efektem czyszczenia jest ok. 1,5 l. żółci w kolorze dobrze ukręconego kogla mogla i na jej tle widać kamienie, i inne swiństwa jakie zalegają w wątrobie - strzępy czegoś na kształt pleśni, jakieś farfocle i co najważniejsze na tle żółci widać rozmaite pasożyty typu: ludzka glista, tasiemiec no i przywry czy motylice wątrobowe.
Jeśli cała procedura przeprowadzona jest prawidłowo to gwarantuje, że jest co oglądać.

W Gołubiu natomiast robi kolonoskopię pewien ukraiński lekarz i na życzenie podejmuje się czyszczenia watroby. Jest to wg mnie odmiana radziecka procedury czyszczenia wątroby, dla odważnych i szukających silnych przeżyć.
Bez żadnego przygotowania organizmu wypija się w gabinecie doktora oliwę i sok z cytryny i do domu.Skutki są opłakane jak doniosła mi tamtejsza trenerka, która poddała się tej terapi i następnie udała się samochodem do domu do Gdańska.
Po drodze miała torsje, zemdlała, itp.
Procedura czyszczenia wymaga od organizmu ogromnego wysiłku i musi być wykonana zgodnie z zasadami i przy zapewnieniu bezpieczeństwa.

Lily - 2007-12-13, 12:38

Mirka napisał/a:
Jeśli cała procedura przeprowadzona jest prawidłowo to gwarantuje, że jest co oglądać.
tak szczerze mówiąc to ja bym nie chciała tego oglądać, chyba że miałabym jeszcze na szybko sobie żołądek oczyścić i nabrać do siebie całkowitego obrzydzenia widząc, że we mnie jakieś robactwo ohydne siedziało...
Tombak pisze, że wychodzą pleśnie...

Marcela - 2007-12-13, 13:27

Lily napisał/a:
nabrać do siebie całkowitego obrzydzenia widząc, że we mnie jakieś robactwo ohydne siedziało...

A jakiego obrzydzenia można nabrać WIEDZĄC że to wsztstko tam sobie siedzi.... ;-)
Kiedy to wszystko się zobaczy to już jest raczej po wszystkim (lub przynajmniej dużo lepiej).

Lily - 2007-12-13, 13:28

Ja wolę pozostawać w błogiej nieświadomości - po zobaczeniu glist na lekcji biologii do dziś czuję obrzydzenie do spaghetti...
kasienka - 2007-12-13, 13:40

Lily, chyba mam ten sam problem co i Ty ;)
Lily - 2007-12-13, 13:45

kasienka napisał/a:
Lily, chyba mam ten sam problem co i Ty ;)
to fajnie, że nie jestem jedyna :)
YolaW - 2007-12-13, 15:59

Mirka napisał/a:
tygodniowym turnusie zorganizowanym przez Ninę Grellę w Szczyrku wg wytycznych prof. Tombaka.

Mirka czy robią to w Szczyrku nadal? Jeśli tak to jak często? Chętnie bym oc zyściła wątrobę, jak już urodzę i skończę karmić.

Mirka - 2007-12-13, 17:37

YolaW napisał/a:
Mirka czy robią to w Szczyrku nadal?

Tygodniowe terapie oczyszczajace watrobę prowadzi w Szczyrku (w Zagroniu) Centrum Medycyny i Psychoterapii z Katowic, a osobą wiodąca jest Nina Grella , dziennikarka, autorka kilku książek nt. zdrowego żywienia i życia.
Z tego co wiem to robią to nadal, z przerwami od listopada do kwietnia ze względu na sezon narciarski i brak możliwości rezerwacji miejsc w Zagroniu.
Wszelkie informacje o terminach rozpoczynania się kolejnych turnusów czerpałam z miesięcznika Szaman ( do dostania np. w Empikach) lub można zadzwonić do redakcji Szamana ( 032 257-15-90).
Do 2002r. na turnusach pojawiał się prof. Tombak, potem w naprawianiu ludziom kręgosłupów zastąpił go świetny chiropraktyk Stanisław Marciniak.
Ponoć nieleczone schorzenia kręgosłupa oddziaływują bardzo niekorzystnie m.in. na wątrobe i pęcherzyk żółciowy.

YolaW - 2007-12-13, 17:47

Mirka wielkie dzięki - bardzo pomogłaś :) Na pewno wrócę do tego tematu za kilka miesięcy :)
k.leee - 2007-12-20, 02:20

Spoznione gratulacje za odwage Beata! 8-)
Capricorn - 2007-12-20, 16:17

Hehe, dziękuję. Średnia to odwaga, zdaje się, że nie miałam wyjścia po prostu.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group