| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Ogólne rozmowy - Samodzielne przygotowywanie kosmetyków
kofi - 2008-03-27, 16:31 Temat postu: Samodzielne przygotowywanie kosmetyków Wiem, że topornie brzmi tytuł wątku, ale chciałam zapytać, czy ktoś może sam próbuje zrobić sobie kremy, albo balsamy do ciała i włosów?
Widziałam, że ktoś robi szampon i proszek.
Zawsze chciałam mieć taki krem, którego skład będzie mi mniej więcej znany, co mi po łacińskich nazwach, albo nazwach związków chemicznych podanych na opakowaniu.
W innym wątku znalazłam adres sklepu, w którym można kupić półprodukty do wyrobu kosmetyków, są tam też proste przepisy(3-4 składniki) - na wyrób czegoś takiego mogłabym się ewentualnie zdobyć.
Czy próbowałyście coś takiego wykonać?
nitka - 2008-03-27, 16:45
przeciekawy wątek droga kofi. Nie wykonywałam nigdy kosmetyków, takie tam wiesz, maseczki z ogórka co najwyżej bardzo mnie jednak taka "alchemia" ciągnie
kofi - 2008-03-27, 16:52
Mnie też, dlatego ciekawa jestem, czy ktoś się za to wziął.
Z drugiej strony jestem niezbyt dokładna, a mieszanie kosmetyków przypomina trochę kuchnię, w której wszystko robię "na oko", tu już się chyba tak nie powinno robić.
Nie wiem, jak takie sprawy techniczne się załatwia typu 1 część tego, 2 części tamtego - łyżeczką to odmierzać, czy jakoś tak? Czy wagowo? I na czym to ważyć? I czym mieszać? Itd.
Lily - 2008-03-27, 16:54
hxxp://mazidla.com/index.php?option=com_content&task=category§ionid=1&id=46&Itemid=2]TUTAJ to jest dokładnie opisane
kofi - 2008-03-27, 17:09
Dla mnie to już wyższa szkoła jazdy (tym bardziej, że chemia jest mi chyba najodleglejszą z nauk, chociaż pracuję w zespole szkół chemicznych ) - lekko mnie przerażają te nazwy. Ale strasznie mnie to kusi.
Taki cudowny składnik znalazłam na przykład hxxp://www.biochemiaurody.com/sklep/coffee-oil.html]hxxp://www.biochemiaurody.com/sklep/coffee-oil.html
magdusia - 2008-03-27, 17:28
świetny temat kofi
chętnie bym sobie jakiś krem do twarzy zrobiła
Lily, dzięki za stronkę
YolaW - 2008-03-27, 18:15
Lily stronka ciekawa, ale receptury strasznie somplikowanie wyglądają
Pewnie łatwiejsze od zrobienia balsamu do ciała będzie zrobienie np. peelingu albo odżywki do włosów...może ktoś coś już stosuje i sprawdził na sobie?
kofi dzięki za temat...
alcia - 2008-03-27, 18:24
mnie też ten temat kręci od jakiegoś czasu. A najbardziej - robienie mydła (kremow nie uzywam). Widziałam takie ręcznie robione u eeni - super sprawa. Od tamtej pory na to choruję (choć niezbyt intensywnie, bo czasu na razie na nic nie mam - ale sprawa na pewno w luźniejszej przyszłości powróci).
kofi - 2008-03-27, 20:26
Te przepisy na mazidlach nie są może tak bardzo skomplikowane, co wymagają wielu różnych składników - może nawet niedrogich, ale trzeba je wszystkie kupić. O szczegóły powinnam dopytać chemiczek, albo obłożyć się słownikami chemicznymi.
Na hxxp://www.biochemiaurody.com/index.html]tej stronie takie bardziej amatorskie sprawy.
A takie mydło to można sobie w domu zrobić?
bajaderka - 2008-03-27, 21:06
kofi, ja właśnie się za to zabieram czekałam na wagę ( taką ważącą z dokładnością do 1 g - po studiach zostało mi takie zboczenie że muszę mieć dokładnie wszystko zważone... ) doszła, trochę szkła mam i składników, jeszcze mi brakuje niestety jednego ważnego składnika żeby zacząć robić mydła...no, ale ja będę robić od zera, a nie takie przetapiane...takie mnie nie kręcą puszczyk zgłosiła się na ochotnika do testowania...opowiem oczywiście o moich postępach jak będziecie chciały....
kofi - 2008-03-27, 22:56
Pewnie, opowiedz.
A co jest podstawą? Olej jakiś? I jak długo trwa takie przygotowanie mydła od podstaw?
YolaW - 2008-03-27, 23:56
| kofi napisał/a: | | opowiem oczywiście o moich postępach jak będziecie chciały.... |
no jakżeby nie
nitka - 2008-03-28, 07:14
bajaderka, to może ja będę Tobie trzymać probówki
kofi - 2008-03-28, 08:00
| YolaW napisał/a: | | kofi napisał/a: | | opowiem oczywiście o moich postępach jak będziecie chciały.... |
no jakżeby nie |
To bajaderka napisała, że będzie informować o postępach, ale jak będę coś robić, to też się pochwalę.
Wczoraj poczytałam sobie o robieniu mydła, ciekawy ale trochę skomplikowany proces.
Najfajniejsze jest to, że jak z jedzeniem - sam robisz, to wiesz, co w tym jest. A czego nie ma na 100%.
rosa - 2008-03-28, 10:52
robiłam mydło i wychodzi
balsam do ciała
krem dla Franka na suche łokcie
ale przepisy na stronie mazideł sa dla mnie zbyt skomplikowane, ja korzystałam z tej strony hxxp://www.jaworek.net/kosmetyki/robienie_mydla.php
i polecam równiez książkę Stephanie Faber "Kosmetyka naturalna" - dużo prostych, ciekawych przepisów
Lily - 2008-03-28, 11:01
Można też tak: hxxp://www.wegetarianie.pl/mod-CMpro-listpages-subid-5.html
kofi - 2008-03-28, 11:45
Jasne, przynajmniej wiesz, czym się smarujesz (chociaż w przypadku np. mleka, to może nie do końca).
rosa nie bądź taka lakoniczna, napisz coś więcej.
Wczoraj właśnie nie bardzo miałam czym posmarować buzię Danielowi, bo ma strasznie suchą. W końcu posamrowałam swoim kremem (mogłam oliwą, ale pewnie byłby niezadowolony, że tłusta i ma ten zapach specyficzny).
rosa - 2008-03-28, 14:20
ale kofi kochana ja nie wiem co napisać , nie umiem się chwalić, bo zawsze wydaje mi się że to nic takiego
postępowałam wg instrukcji co jest na stronie która podałam, tam jest link do takieko mydlanego kalkulatora, który wylicza ile jakiego tłuszczu uzyć. ja robiłam z tłuszczu palmowego i oleju z pestek winogron.
soda kaustyczna to taki kret do rur tylko w wersji zgranulowanej
"krem" dla F zrobiłam z shea i oleju ze słodkich migdałów, nie emulgowałam go, więc to nie był taki prawdziwy krem
a balsam do ciała to też z tej samej strony co mydło, tam jest trochę fajnych przepisów
alcia - 2008-03-28, 14:37
rosa, super, dzięki za linka, też spróbuję z tymi mydełkami. A gdzie zdobyłaś tego zgranulowanego kreta ?
rosa - 2008-03-28, 15:16
alcia powiem szczerze, kret w granulkach to wyzwanie czasem bywa na allegro, i w taki starych sklepach gospodarczych
dynia - 2008-03-28, 15:49
| rosa napisał/a: | alcia powiem szczerze, kret w granulkach to wyzwanie czasem bywa na allegro, i w taki starych sklepach gospodarczych |
Mi zawsze udaje sie kupic ten udrazniacz zarowno w molachach typu tesco jak i naszym lokalnym AGD
kasienka - 2008-03-28, 20:22
i tego kreta dodajecie do mydła? potem się tym myjecie? łał, ja się boję to do kibelka wlać
ifinoe - 2008-03-28, 20:40
ja wsiakłam w stronę mazidłową już dosyć dawno, część przepisów wcale nie jest taka skomplikowana
robiłam kremy, ale przede wszystkim różne sera do twarzy, toniki na bazie kwasów,
peelingi cukrowe i solne ale do tego, to nie potrzeba receptur
czekam z utęsknieniem na pierwszą wypłatę po macerzyńskim, bo mam ogromną ochotę znowu coś ukręcić, a nie mam już składników - część się zmarnowała, bo przez całą ciążę nie mogłam znieść większości zapachów posiadanych półproduktów
ewatara - 2008-03-28, 20:48
| alcia napisał/a: | | A gdzie zdobyłaś tego zgranulowanego kreta ? |
w Makro też są jak macie dostęp sami lub przez znajomych.
[ Dodano: 2008-03-28, 21:20 ]
nie wiem czy już gdzieś jest tu ten przepis, nawet nie wiem czy go sama już tu nie "reklamowałam" , ale w razie czego usuńcie...
Peeling własnej roboty:
- 6 łyżek kawy- może byc najtańsza , byleby kofeinowa i fusiasta!!!!!!- zaparzamy
- jak już jest tylko cieplutka dodajemy: łyżkę cukru, miodu, łyżke oliwy z oliwek, cynamon dla zapachu i rozgrzewania, sok z połówki cytryny i niech sobą zajdzie ...
potem idziemy pod prysznic, smarujemy się od stóp do szyi, zostawiamy jak najdłużej, nie boimy sie tego , że ciało czerwienieje- jest rozgrzane niektórymi składnikami no i maseczka taka pracuje: tzn spala cellulit, ujędrnia, jest świetna!!! i wygładza skóre, która po częstym stosowania jest prawie jak pupcia niemowlęcia
Zobaczycie szybko różnicę, Wasi faceci też \
przepis podała mi kuzynka, która stosowała już peelingi od Diora i innych i żaden jak mówi nie działa jak ten prosty i tani, a co najważniejsze dający widoczne zmiany- stosowac jak najczęściej i nawilżać już opłókane jędrne i gładkie ciałko
uwaga: jest trochę sefku przy tym bo fusy potem dookoła, ale jest tego warte, jak spróbujecie opiszcie wrażenia!!!
Marcela - 2008-03-28, 21:20
| rosa napisał/a: | | soda kaustyczna to taki kret do rur |
Soda kaustyczna jest jednak bardziej oczyszczona, W "krecie" do rur rzeczywiście jest soda kaustyczna, ale oprócz tego różne zanieczyszczenia. Dość dobrze znam akurat sodę k. (używam w pracowni) i widzę, jak duża jest różnica pomiędzy "kretem" , sodą tzw"techniczną" czy oczyszczoną . Kolosalna. W mydło lepiej nie pchać tych zanieczyszczeń, bo to jednak do ciała jest...
alcia - 2008-03-28, 21:35
| Marcela napisał/a: | | W mydło lepiej nie pchać tych zanieczyszczeń, bo to jednak do ciała jest... |
nie no my sobie tylko tak gawędzimy, nikt chyba na krecie kosmetyków nie zamierza robić, to było tylko takie porównanie
Marcela - 2008-03-28, 21:41
| alcia napisał/a: | | nikt chyba na krecie kosmetyków nie zamierza robić, |
no mam nadzieję....
kofi - 2008-03-28, 21:44
ewatara taki piling robiłam sobie tylko z samej kawy, fajny jest i fajnie pachnie
Kreta w granulkach to dzisiaj nawet kupiłam i użyłam, ale nie do wyrobu mydła
Najbardziej mi się podoba w tych mydłach, że można coś tam fajnego dodać- wczoraj czytałam gdzieś przepis na mydło z kakao i kawą (ładnie by wyglądało w mojej łazience).
A nie da się bez tej sody kaustycznej?
ifinoe widzę, że Ty już mocno wtajemniczona w te sprawy.
Na jednej ze stron dot. robienia kosmetyków znalazłam porównanie składów i cen takich robionych samodzielnie i kupowanych. Niesamowite. To bardzo mnie zachęca.
Co prawda ostatnio kupiłam sobie krem do twarzy, a krem z filtrem też chyba raczej kupię gotowy, ale mam wielką ochotę coś zamieszać
[ Dodano: 2008-03-28, 21:47 ]
| alcia napisał/a: | | nikt chyba na krecie kosmetyków nie zamierza robić |
Brzmi cudnie
nitka - 2008-03-29, 07:57
hxxp://www.allegro.pl/item332025561_soda_kaustyczna_zraca_naoh_cena_za_1kg_.html]NaOH na Allegro
wydaje mi się, że można też dostać w sklepach z odczynnikami chemicznymi.
Kurcze, nie zdawałam sobie sprawy, że w mydle jest KRET
rosiczka, Lily super strony, dziękuję
alcia - 2008-03-29, 09:49
| nitka napisał/a: | | NaOH na Allegro |
ale tu jest jakiś techniczny, nie oczyszczony... Czy to się nadaje? Jakoś mnie to przeraża, że maiłabym dodawać taką substancję do mydła. Czy te sklepowe, twarde mydła są robione właśnie w taki sposób? Jaką pełni funkcję ta substancja w mydle? "Myjącą"? (a raczej wyżerającą)
Kamm - 2008-03-29, 09:59
Ja zamawiam polprodukty tutaj hxxp://www.ecospa.pl/index.php są tez przepisy na mydla , kremy itd .
magdusia - 2008-03-29, 10:45
| ifinoe napisał/a: | | robiłam kremy, ale przede wszystkim różne sera do twarzy, toniki na bazie kwasów, |
ifinoe, podziel się przepisami z jakich korzystałaś,no i jaki był efekt
interesuje mnie wszystko do nawilżania twarzy,skóry.
bodi - 2008-03-29, 11:53
super temat
dziewczyny, a robiłyście jakieś mydełka/żele do mycia twarzy, takie delikatne? Ja nie moge myć twarzy zwykłym mydłem, chocby najdelikatniejszym, bo mam potem niemiłosiernie ściągniętą skórę. Chętnie przyrządzę sobie coś takiego własnym sumptem.
ifinoe - 2008-03-29, 19:42
| bodi napisał/a: | super temat
dziewczyny, a robiłyście jakieś mydełka/żele do mycia twarzy, takie delikatne? Ja nie moge myć twarzy zwykłym mydłem, chocby najdelikatniejszym, bo mam potem niemiłosiernie ściągniętą skórę. Chętnie przyrządzę sobie coś takiego własnym sumptem. |
ja też nie mogę za bardzo używać mydeł...świetny jest olejek myjący do twarzy...o ile pamiętam tylko 2-3 składników...dokładny przepis podam jutro, jak odszukam swój kajet z przepisami - zwykle pospisywanymi z różnych miejsc z netu...tylko krem różany robiłam kiedyś autorski...najwyższa pora odkurzyć zestaw małego chemika
mizumo - 2008-03-30, 08:12
Wynalazłam gdzieś w zapiskach fajny przepis na balsam do ciała, podobno jest rewelacyjny (aczkolwiek sama jeszcze nie robiłam). Składa się z:
*oleju kokosowego
*oleju z orzechów laskowych
*masła karite
*oleju marchewkowego
*aromatu kokosowego
Karolina - 2008-03-30, 10:27
Też nie mogę mydła używać - miałam z ekosensu - jednak zmywa warstwę ochronną i skóra jest taka zgrzytająca - jak talerze w reklamie. Super jest z ekosensu emulsja myjąca z oliwą. Na pewno można łatwo zrobić.
Olejek marchewkowy:
marchewkę zetrzeć na drobnej tarce, zalać olejem (chyba obojętne jakim zimnotłoczonym), trzymać w lodówce, gdy karoten przeniknie do olejku po prostu odcedzić.
kofi - 2008-03-30, 18:54
Zaryzykowałam, zakupiłam kilka składników do zrobienia kremu dla Daniela głównie, do rąk pękających (znowu zaczyna się grzebanie w piasku, strasznie nie lubi tego jego skóra). I sobie olejek antycelulitowy, do którego można coś wmieszać, bo nawet spodobało mi się nacieranie się czymś. Ale strasznie długo się czeka
Karolina - 2008-03-31, 08:57
Kofi a gdzie zamawiałaś?
kofi - 2008-03-31, 11:17
Tutaj: (Kiedyś umiałam ukryć adres pod literakmi, a teraz jakoś nie )
hxxp://www.fitomed.pl/index.php]hxxp://www.fitomed.pl/index.php
i tutaj:
hxxp://www.biochemiaurody.com/]hxxp://www.biochemiaurody.com.
Kurczę, mam nadzieję, że jak mój mąż się zaloguje do banku to nie zobaczy moich przelewów.
[ Dodano: 2008-04-09, 09:27 ]
No właśnie wczoraj odebrałam. Moje szalone dziecko młodsze zawłaszczyło obie paczki, w euforii wydobywało kolejne buteleczki i biegało, po czym zażądało niezwłocznego wymieszania kremu.
Bardzo inteligentnie nie zamówiłam żadnych słoiczków, żeby te kremy przechowywać, a w domu nic nie mam bo nie zbieram. Więc dzisiaj muszę zorganizować jakieś pojemniki, bo już się z tego mieszania nie wyłgam.
W ogóle to te cudowne olejki wyglądają trochę mało efektownie w plastikowych butelkach, takich jak do wody utlenionej, ale fajnie tak sobie wziąć na rękę trochę z takiej buteleczki, trochę z takiej, wymieszać i wetrzeć
(Tylko Daniel uparł się, że też będzie się tym pacykował - wczoraj mył się olejkiem pomarańczowym, koniecznie chciał smarować się różanym tonikiem , jeszcze tylko brakuje, żeby sobie zaczął wcierać w tyłek olejek antyclelulitowy)
kofi - 2008-05-24, 11:28
Aaaale to fajne.
Mieszam sobie już jakiś czas.
Zrobiłam krem do suchych rączek Danielowi (już drugi słoik, bo też go używam, bardzo tłusty, więc tylko na noc), balsam z małym filtrem UV (już prawie zużyty), krem mamie do bardzo suchej skóry, ciotce takiż sam.
Moja mama była mocno zadowolona, więc wsparła mnie finansowo, co pozwoliło mi nan zakup kolejnych składników. Szczerze mówiąc nigdy nie wydałabym tyle forsy nan kosmetyki w miesiącu, ale też nigdy by mnie nie było stać na kosmetyki z taką ilością substancji aktywnych i czystych, o całkiem oswojonym składzie. Kolejny krok w obsesji zosiosamosiostwa.
Ale jak to pachnie, co się robi, niesamowicie.
Karolina - 2008-05-24, 11:32
kofi a widziałaś na ecospa mają taki preparat konserwujący z olejków i innych naturalsów.
kofi - 2008-05-24, 13:46
Nie, ale dobrze wiedzieć.
Na razie nie konserwuję niczym, robię niezbyt duże ilości. Nie mam wagi i nie czuję się za silna z chemii, więc na razie używam takiej kremobazy z Fitomedu - ona zawiera różne emulgatory, więc dodaję tylko olejki, masła, różne substancje aktywne (witaminy), bardzo to proste, ale dojrzewam do tego, żeby zacząć kupować każdy składnik oddzielnie.
(Jak w filmie "Kiedy Harry poznał Sally" - ona zamawiała sałatkę, ale każdy składnik sosu chciała oddzielnie).
W każdym razie bardzo mi się to podoba.
Karolina - 2008-05-24, 13:58
Ja ostatnio, to "zrobiłam" sobie krem do twarzy - zmieszałam balsam bubchen (bez parafiny i konserwantów) a olejkiem jajoba ale jest super, nie ma to jak zemulgowany olejek, nie?
koko - 2009-08-20, 10:31
Ja robię sobie peeling z fusów kawowych (zostaje taka fajna, jakby silikonowa skóra )
Można go stosować na całe ciało, a także do mycia wyschniętnych i zmaltretowanych dłoni.
Jako balsam bardzo dobrze sprawdza się olej.
Maseczka akurat dla mnie (cera mieszana) najfajniej wychodzi z odrobiny drożdży, miodu i siemienia lnianego. Czasem zamiast siemienia daję płatki owsiane.
iris - 2009-08-20, 10:42
| koko napisał/a: | | Ja robię sobie peeling z fusów kawowych |
muszę spróbować, fusów kawowych produkuję znaczne ilości
moja mama opala się na oliwę z oliwek i ma piękną brązową opaleniznę i dość mało przesuszoną skórę
koko - 2009-08-20, 10:45
Iris, kawa działa niesamowicie, w życiu nie miałam takich pośladków i dłoni
Stosując jako peeling do twarzy trochę ciężko to dziadostwo wypłukać z włosów na skroniach i nad czołem, ale cóż, dla tego efektu warto.
No i to dobry sposób na zagospodarowanie fusa
biechna - 2009-08-20, 11:49
| koko napisał/a: | | peeling z fusów kawowych |
Kawa niewskazana dla cery naczynkowej, też chciałam sobie robić, ale poczytałam i niestety to nie dla mnie.
pomarańczka - 2009-08-20, 20:21
biechna,a próbowałaś peelingu z namoczonych płatków owsianych może by Ci posłużył
melba - 2009-08-21, 06:59
a ja kiedys kupilam w ekosensie ( hxxp://www.ekosens.pl/]hxxp://www.ekosens.pl/ - to takie miejsce gdzie jest i sklep i przepisy na kosmetyki i chemie domowa i artykuly eko - taki woreczek do kapieli.
woreczek zawieral w sobie make owsiana (przypuszczam ze zmielone platki owsiane), jakies suszone ziolka i chyba troche olejku zapachowego, wiesza sie go na kranie i leje wode do kapieli, a potem jeszcze ten woreczek uzywalam jako gabki, nacierajac cialo, i moczylam sie w tej wodzie (nie sama ) i jak wyszlismy z kapieli to mielismy taka gladka skore jak nigdy, bez smarowania balsamami. ech, piekny to byl wieczor
a ekosens fajny jest, mydelka delikatne, i nie zawieraja zadnych skladnikow zwierzecych.
fasola - 2009-09-05, 21:45
Co do peelingu, o którym pisała Ewatara:
R E W E L A C J A
Jestem już po i tak gładkiej skóry chyba jeszcze nie miałam
Dzięki za przepis
Karolina - 2009-09-06, 11:17
Świetne nie? Ja robię z samych fusów, efekt też wspaniały, nie wiem może to zasługa kofeiny?
Malinetshka - 2009-09-06, 11:22
Ja też ostatnio robie z fusów, chociaż chyba spróbuje wersję ewatary, żeby zobaczyć różnicę Teraz to robię tak: wysuszone fusy (dużo mam tych fusów to je suszę, bo nie nadążam zużywać ) cukier i cynamon. Wymieszane trzymam w pudełku i stopniowo zużywam. Mam wrażenie, że taka kawa sama w sobie natłuszcza skórę. Zostawia mi na ciele też lekkie brązowe zabarwienie, więc ostatnio, żeby nie brudzić ręcznika , myję się myjką i żelem pod prysznic, już po peelingu..
Karolina - 2009-09-06, 12:02
| Malinetshka napisał/a: | | Mam wrażenie, że taka kawa sama w sobie natłuszcza skórę. |
też mi się tak wydaje.
gosia_w - 2011-03-07, 21:01
zrobiłam dzisiaj pierwszy kosmetyk - balsam do ust (hxxp://www.ecospa.pl/recipes.php?recipe=31 ). Metoda mocno chałupnicza - bez miarki, wagi, w szklance, mieszałam łyżeczką. Do moich ust się nie sprawdził, ale za to mam super krem do rąk I zamierzam dalej eksperymentować
filoo - 2011-03-08, 08:45
Ja do peelingu z kawy często dodają żel pod prysznic i traktuję go jako 2 w 1 z braku czasu .Faktem jest, że efekty są super. Nie stosuję go na całe ciało, bo również mam skórę naczynkową, ale do pośladków jak najbardziej Naprawdę zwalcza cellulit, cudownie wygładza skórę. Przy zmieszaniu mieszanki fusów i np. oliwy z pestek winogron, nie trzeba używać balsamu do ciała.
Co do oleju z pestek winogron, to dla osób, które lubią relaks polecam masaż twarzy. Olejek lekko się podgrzewa, moczy waciki do zmywania twarzy i masuje nimi twarz około 20 min. Osoby z cerą skłonną do zatykania porów mogą sobie to robić raz w tygodniu i potem nadmiar zmywać tonikiem Można dodać do niego jakiegoś olejku eterycznego i od razu stosujemy aromaterapię.
kofi - 2011-03-08, 08:54
gosia fajnie, że Cię to bawi. Ale co z tym balsamem nie tak. Za rzadki? Przyjaciółka robiła, ale wyszedł jej za gęsty z kolei. Tylko to był taki do wlania w foremkę pomadkową i jako pomadka ochronna miało służyć, było z dużą ilością wosku. Ja jeszcze nie próbowałam. Ale właśnie krem mi się skończył i muszę zamieszać nowy.
gosia_w - 2011-03-08, 12:34
kofi, konsystencja dobra wyszła. Ale ja mam bardzo wrażliwe usta i mało co im pomaga (jak do tej pory jedyny w 100% skuteczny produkt to balsam z miodem Oriflame). Ten zrobiony balsam po prostu za słabo działa i moje usta są nadal przesuszone. Ale do smarowania rąk jest na prawdę świetny
Dagga - 2011-04-12, 08:51
Fajny wątek , ja właśnie zaczęłam kurs zielarstwa i mam "na koncie" już jeden preparat (praca zbiorowa grupy ) - maść na reumatyzm dla mamy, z wazeliną kosmetyczną, kamforą i kwasem galusowym bodajże .
W planach mam też toniki (zewnętrznie ) i nalewki ((wewnętrznie ) tylko muszę znaleźć dobre źródło spirytusu/wódki.
Podobno fenomenem jest żyworódka pierzasta, która leczy infekcje skóry itd - z niej chcę zrobić maść, jak mi wyjdzie to dam znać, na razie koleżanka mi obiecała dać żyworódkę.
Pokrzywa wiosenna też jest super (b.bogate źródło aminokwasów).
Buteleczki do preparatów (ciemne szkło) kupowałam w aptece po jakieś 50 groszy, pewnie w hurtowni by było taniej, ale to jeszcze nie mój etap .
kofi - 2011-04-12, 09:32
O tej żyworódce też słyszałam dużo dobrego, nawet miałam, ale mi padła.
YolaW - 2011-04-12, 21:03
| kofi napisał/a: | | O tej żyworódce też słyszałam dużo dobrego, nawet miałam, ale mi padła. |
Ja też mam, ale jakoś słabo mi rośnie...Nie wiecie jak ją pielęgnować? Ja już dwie różne strony świata na parapetach przerobiłam i jakaś marna jest...
Dagga - 2011-04-13, 04:35
Ja żyworódkę miałam jakieś 20 lat temu, więc już nie pamiętam ale u mnie stała na południowym oknie i rosła jak wściekła. Na stronie o żyworódce wyczytałam, że jest mało wymagająca, że zniesie i przelanie i podsuszenie więc może trafiłaś na słabszy egzemplarz? Nie wiem, żadna ze mnie ogrodniczka, z reguły kwiatki przelewam , ośmieliło mnie moje kochane geranium, z którego robię szczepki do oddania a ono z każdą uciętą gałązką wypuszcza chyba 10 kolejnych i fiołek afrykański, który też rośnie, mimo że jego brat w identycznej doniczce itd padł. Jak dostanę żywor. od koleżanki to zobaczę co lubi, planuję miejsce na pd-wsch.
gosia_w - 2011-04-13, 06:31
Dagga, jak robisz szczepki z geranium? Mam geranium, ale nie umiem rozmnożyć.
Dagga - 2011-04-13, 06:56
Oj, mówię, geranium mam z kosmosu chyba bo po prostu ucinam i wsadzam w ziemię, nie zmyślam, ale mam chyba metrowy, bardzo gęsty krzew. Może wschodnie okno się do tego dokłada? Nie wiem.
Anja - 2011-04-13, 12:39
Się wetnę... W Wawie, w Ethno Cafe Bílý Koníček będzie w ten weekend warsztat "Jak zrobić w domu organiczne kosmetyki". Niestety cholernie drogi. Tak piszę, może to kogoś zainteresuje...
gosia_w - 2011-04-13, 13:06
podałam linka do tego warsztatu w wydarzeniach
Dagga - 2011-04-13, 14:03
Widziałam to, ale faktycznie jest drogawo , ja póki co zamierzam robić takie podstawy - balsam do ust itd, gdzie bazą jest wazelina kosmetyczna.
Tonik może sobie robić każdy - z aloesem lub żyworódką, pokrzywą... na razie więcej ziół nie pamiętam .
gosia_w - 2011-04-13, 16:22
Dagga, jak będziesz robiła, to podziel się przepisami
melba - 2011-04-13, 20:03
ja tez o zyworodce slyszalam i kolezanka mi kopsnela troche
podzielilam po rowno, wsadzilam i polowe dalam sasiadce, a polowe hodowalam sama. w tej samej ziemi. moje zdechlo, sasiadki uroslo jak na drozdzach. wiec jej odebralam troche
ona trzymala na oknie poludniowo-zachodnim, i za duzo nie podlewala, jak mowi.
a geranium tez mam, ucinam i wsadzam do sloika z woda, bardzo ladne korzonki puszcza. potem wsadzam do doniczek.
Skin Philosophy - 2011-05-01, 22:13
| Anja napisał/a: | | Się wetnę... W Wawie, w Ethno Cafe Bílý Koníček będzie w ten weekend warsztat "Jak zrobić w domu organiczne kosmetyki". Niestety cholernie drogi. Tak piszę, może to kogoś zainteresuje... |
Takie warsztaty, jak ten w Ethno Cafe odbędą się w maju w Warszawie, Chorzowie i Poznaniu.
Jesteśmy ciekawi, jaka cena warsztatu byłaby ok
Standardowo warsztat trwa od 10 do 18 (z przerwą na lunch). Uczestnicy przygotowują podczas warsztatu 2 pełnowymiarowe produkty do pielęgnacji ciała i/lub twarzy. Składają się one z ekologicznych składników.
W Poznaniu będzie krótsza i tańsza wersja warsztatu - będzie trwał od 10 do 14, kosztuje 135 PLN, podczas warsztatu uczestnicy zrobią samodzielnie 1 produkt.
Czekamy na sugestie.
P.S. Zapraszamy też na wykłady otwarte: hxxp://www.skinphilosophy.pl/?page_id=450]hxxp://www.skinphilosophy.pl/?page_id=450
pomarańczka - 2011-05-02, 08:07
| Skin Philosophy napisał/a: | | W Poznaniu będzie krótsza i tańsza wersja warsztatu - będzie trwał od 10 do 14, kosztuje 135 PLN, podczas warsztatu uczestnicy zrobią samodzielnie 1 produkt. |
tylko czemu taki koszt ?
harengere - 2011-05-02, 10:36
Jedynym kosmetykiem jaki potrafię sporządzić jest domowa pomadka.
Bierzemy niezbyt duży kawałek wosku pszczelego, polewamy go oliwą z oliwek, wstawiamy do mikrofalówki, jeśli chcemy żeby pomadka była zapachowa możemy dodać odpowiadającego nam zapachu do ciasta. Taką płynną miksturę wlewamy do pustego opakowania po innej pomadce i czekamy aż stężeje. Gotowe.
olgasza - 2011-05-02, 19:20
a skąd bierzesz wosk? można kupić w sklepie zielarskim? Bo bym wypróbowała
an - 2011-05-02, 20:52
| olgasza napisał/a: | a skąd bierzesz wosk? można kupić w sklepie zielarskim? Bo bym wypróbowała |
A ja jestem ciekawa, jaki to wosk? Czy roślinny? I czy wiadomo z czego dokładnie?
harengere - 2011-05-02, 21:36
Olgasza-myślę że w sklepie zielarskim również można znaleźć ten wosk. Ja go kupowałam przez internet-hxxp://www.zrobsobiekrem.pl/?158,wosk-pszczeli-zolty.
An-z tego co wiem to roślinny. Nie zagłębiałam się aż tak bardzo w ten temat ale zazwyczaj jak mam jakieś wątpliwości(a miewam je często) to kontaktuje się ze sprzedawcami/producentami.
Na tej stronce można znaleźć wiele przepisów na "domowe" kosmetyki. Z powodu braku czasu nie wypróbowałam ich jeszcze ale kiedy to zrobię z pewnością napiszę o doświadczeniach. W pomadce trzeba pamiętać że przed wlaniem płynnej substancji do pudełeczka trzeba je koniecznie natłuścić np. oliwą z oliwek. Minusem pomadki jest jej niewegańskość.
idalianna - 2011-05-02, 21:59
Od kiedy pamiętam mam trądzik i stosowałam różne maści. Teraz, gdy jestem w ciąży, spojrzałam na etykiety lekarstw i praktycznie wszystkie nie są niezalecane w ciąży. Więc szukam alternatywnych sposobów, chociaż teraz stan mojej skóry się diametralnie pogarsza. Właśnie siedzę przy komputerze z maseczką na ryjku: kiwi, "kapka" oliwy z oliwek, łyżeczka drożdży, mąka pełnoziarnista do uzyskania dobrej konsystencji. I... czekam. Mam nadzieję, że może to coś da, bo od czasu ciąży nie dość, że nie używam lekarstw na to, to jeszcze od hormonów mi skóra szaleje.
harengere - 2011-05-02, 22:44
Idalianna-ja na trądzik stosowałam mnóstwo najróżniejszych rzeczy. Pół przemysłu kosmetycznego i farmaceutycznego zdążyłam na sobie przetestować. Przyznam, że niektóre maści przepisywane przez lekarza działały, niestety nie był to efekt długotrwały. Teraz zaczęłam stosować mniej inwazyjne i bardziej naturalne środki. Rano przed zjedzeniem czegokolwiek wypijam herbatkę z bratka następnie staram się zjeść przynajmniej pół kubka siemienia lnianego(w formie kisielu). Pomysł ten podsunęła mi babcia jednej z koleżanek, jako że nie miałam już zbyt wielu opcji do wykorzystania stwierdziłam że spróbuje. Co dziwne odniosło to jakiś skutek! Co prawda nie od razu ale po dłuższym czasie dało się zauważyć poprawę. Zdarza się że wyskoczy mi coś tu i ówdzie ale nie jest tak dramatycznie jak dawniej. Herbatkę z bratka można zastąpić tabletkami z tej roślinki. Nie wiem czy w ciąży możesz stosować taką terapię. Myślę jednak że warto zapytać lekarza o taką ewentualność. Kiedyś byłam sceptycznie nastawiona do tego typu sposobów leczenia, jak się okazało, niesłusznie.
seminko - 2011-05-03, 00:01
harengere, (przepraszam, jeśli się wcinam )rozgryzasz to siemię , czy łykasz cały "glut"..? Bo ja od wczoraj lykam, z oczami wbitymi w sufit... Wolałbym rozgryzać, bo to smaczne w końcu, jak już się do tego dokopać...;)
Jeśli chodzi o cerę, to warto gryźć jak najdokładniej- masz dostęp do zawartych w siemieniu kwasow tłuszczowych;)
MartaJS - 2011-05-03, 07:13
Glut z siemienia jest pyszny
W ciąży z bratkiem bym uważała, zawiera sporo saponin. Mała ilość od czasu do czasu pewnie nie zaszkodzi, ale regularna terapia - trudno powiedzieć.
Ale w ciąży w ogóle cera się zmienia, hormony działają. U mnie na lepsze.
idalianna - 2011-05-03, 08:37
Hmmm, mam w domu taką herbatkę mieszankę różnych ziół, w tym bratka. I na tym jest napisane - "nie stosować w ciąży". Więc to sobie na razie odpuszczę. Ale siemię kupię i wypróbuję, dzięki za radę!
seminko - 2011-05-03, 09:00
| Dagga napisał/a: | | tylko muszę znaleźć dobre źródło spirytusu/wódki. |
Dagga, zapraszam do Czeskiego Cieszyna
moony - 2011-05-03, 10:29
idalianna, a używasz na trądzik tylko lekarstw? (też mnie to nie ominęło) A gotowe kosmetyki? Z już gotowych polecam wegańskie i nie testowane Eco Cosmetics. A z naturalnych maseczka z zielonej glinki, z drożdży lub z płatków owsianych - ale to pewnie wiesz
harengere - 2011-05-03, 10:46
Tantra- Mi poradzono łykać "glut". Jak dla mnie jest wprost ohydny. Co do gryzienia-myślę że to dobry pomysł, bynajmniej smaczniejszy.
Idalianna-na mojej herbatce też napisali, że lepiej nie stosować w okresie ciąży. Siemię powinno być dobrym rozwiązaniem.
Lily - 2011-05-03, 15:44
idalianno, Właściwie to na wszystkich ziołach będzie napisane, że nie stosować w ciąży, bo na ciężarnych się nie testuje.
Tu np. Różański pisze o ziołach bogatych w krzem hxxp://luskiewnik.strefa.pl/biochemia/silicium.htm
Tu o sposobach na pryszcze, niektóre możesz i w ciąży wypróbować. Choć teraz to tylko o efekty kosmetyczne możesz pewnie zadbać, bo hormony i tak zrobią swoje. Być może w II trymestrze będzie lepiej z cerą
Skin Philosophy - 2011-05-04, 16:14
| pomarańczka napisał/a: | | Skin Philosophy napisał/a: | | W Poznaniu będzie krótsza i tańsza wersja warsztatu - będzie trwał od 10 do 14, kosztuje 135 PLN, podczas warsztatu uczestnicy zrobią samodzielnie 1 produkt. |
tylko czemu taki koszt ? |
Koszt warsztatu wynika z kosztu surowców użytych do wyrobu kosmetyku, wynajmu sali oraz wynagrodzenia prowadzącej (a także kosztów transportu, noclegu - jeśli warsztat nie odbywa się w Warszawie).
Zadaliśmy pytanie: Jaki wg Was koszt byłby ok, ale nadal nie ma odpowiedzi.
Organizujemy też darmowe wykłady - najbliższe:
12 maja - Warszawa
13 maja - Chorzów
18 maja - Warszawa
Więcej: hxxp://www.skinphilosophy.pl/?page_id=450
gosia_w - 2011-10-09, 08:22
Zrobiłam jakiś czas temu ponownie ten balsam do ust, o którym pisałam. Receptura jest w porządku, tylko moja metoda mierzenia składników była niewłaściwa. Tym razem odmierzyłam składniki (no może nie super dokładnie, ale znacznie lepiej niż poprzednio). Balsam jest idealny dla mnie, nie używam już nic innego do ust (w domu, na wyjścia mam balsam z rawfoods).
Robiłam też mus kakaowy do ciała hxxp://www.ecospa.pl/recipes.php?recipe=22
płyn do higieny intymnej hxxp://www.ecospa.pl/recipes.php?recipe=48
peeling do ciała hxxp://www.ecospa.pl/recipes.php?recipe=35
oraz serum do twarzy (receptura własna - wymieszałam skwalan, olej z jojoby, olej z migdałów, koenzym Q10 i wit. E w proporcjach "na oko").
Ze wszystkich jestem bardzo zadowolona i zamierzam dalej eksperymentować.
|
|